Maria Wołonciej 3 życzenia do nauczyciela, aby fizyka kręciła nawet
Transkrypt
Maria Wołonciej 3 życzenia do nauczyciela, aby fizyka kręciła nawet
Maria Wołonciej V Liceum Ogólnokształcące w Bielsku-Białej 3 życzenia do nauczyciela, aby fizyka kręciła nawet największego fizycznego opornika – Jest „za dwie”, ale jako iż działa na mnie zjawisko paralaksy, stwierdzam, że możecie już rozpocząć pisanie – zażartowała pani z fizyki, patrząc z boku na wskazówki zegara wiszącego w klasie. Od tego czasu nie miałam już najmniejszych wątpliwości, że fizyka to dziedzina, która pozwala na wiele. Potrafi nawet dostarczyć sporo rozrywki podczas nerwowego wyczekiwania na ważny egzamin. Więc, dlaczego wydaje się, że przedmiot ten nie może liczyć na zbyt dużo, jeśli chodzi o entuzjazm uczniów? Weźmy pod uwagę analogię: zimno, czyż nie jest jedynie brakiem ciepła? Aby dostarczyć ciepła, potrzeba na przykład pieca, w którym za wykorzystaniem drzewa rozpali się płomień z wydzielającym się ogromem energii. Tak samo, znudzenie to tylko brak zainteresowania. By je wytworzyć, potrzeba nauczyciela; a ten, umiejętnie kierując uczniami, stworzy atmosferę pasji. Dlatego, drogi nauczycielu.. Pozwól nam poczuć się Einsteinami! Zachęć, byśmy zakrzywili strumień wody mocą naelektryzowanego balonika. Niech powplatamy kartki dwóch książek między siebie i, próbując je rozdzielić, poczujemy, że mamy do czynienia z prawdziwą siłą tarcia. Nie potrzeba niesamowicie wyposażonej pracowni szkolnej. Nie potrzeba tablic elektronicznych i innych gadżetów, by poczuć fizykę. Można doświadczyć jej najbliżej siebie, w otaczającym świecie. Podczas gdy uganiamy się za coraz lepszą technologią, która miałaby stworzyć idealne animacje prezentujące, jak działają fizyczne prawa, tworzymy tylko kolejną namiastkę fizyki. A ona po prostu jest obok. Nauczycielu – nie pozwól, byśmy przestali czuć się odkrywcami, przegapiając prawdziwą fizykę. Pobudzona aktywność mózgu, dobra koordynacja pracy obu jego półkul? Czy właśnie nie tego potrzeba nam podczas wytężonej koncentracji nad zagadnieniami fizycznymi? Zacznijmy więc każdą lekcję od żartu! Nie wszyscy mają poczucie humoru i niemożliwym byłoby wymaganie, aby każdy bez wyjątku pedagog przemieniał lekcje fizyki w humorystyczne show, co jednak nie jest przeszkodą do wprowadzenia drobnego i miłego zwyczaju, który zdeterminuje dalszy nastrój zajęć. Żart, oczywiście, byłby fizyczny. „Jaka książka razi prądem? Przewodnik.” „– Chłopcze, czy w tym kierunku dotrę na dworzec PKP? – pyta napotkanego przechodnia staruszka. – Kierunek dobry – odpowiada, lecz po chwili dodaje: – ale zwrot przeciwny.” Internet zawiera mnóstwo żartów takich jak przytoczone dwa przykłady, oferując znaczną różnorodność umożliwiającą tematyczne zgranie się kawału wraz z omawianym materiałem. Dzięki temu, być może, siła tarcia czy trzy zasady dynamiki Newtona po latach od ukończenia szkoły będą budziły jedynie pozytywne skojarzenia. Nauczycielu, opowiedz nam także, dlaczego fizyka jest przydatna i ciekawa. Zapewniaj nas o sensie, jaki kryje w sobie jej nauka. Wybrałeś ją jako ważny element swojego życia, tę pasję postanowiłeś rozwijać, więc kto powinien najlepiej się znać na uroku fizyki, jeśli właśnie nie Ty? Podziel się z nami ciekawostką, jak alternatywnie wysuszyć pranie w zimie poprzez sublimację. Informuj, że znajomość praw rządzących fizykom jest ważna. (Bo, o ile dostanie w głowę jabłkiem może być bodźcem do odkrycia zdumiewających prawd o świecie jak w przypadku Newtona, o tyle już uderzenie kokosa frunącego prosto na nas, wypoczywających w cieniu palmy podczas wakacji w Tajlandii, niestety ma moc zakończyć jakiekolwiek spośród naszych naukowych poczynań). Gdy musimy nauczyć się długiej listy wzorów, zapewnij, że zmniejszy to u nas choćby ryzyko zapadnięcia na chorobę Alzheimera. Pasjonaci sportu chętnie usłyszą o zastosowaniu praw fizycznych w ich dyscyplinach, fanów motoryzacji zainteresuje kinematyka i aerodynamika, a artyści może zainspirują się niesamowitą błoną napięcia powierzchniowego, po której uroczo przemyka nartnik, czy wiązką promieni słonecznych, wymykającą się spomiędzy gałęzi drzew lasu? Każdy może znaleźć coś dla siebie, natomiast słysząc o ciekawych aspektach fizycznych, które mają coś wspólnego z naszymi zainteresowaniami i sytuacjami, z którymi mamy styczność na co dzień, a przede wszystkim, ucząc się ze świadomością, że wiedza przyda nam się i produktywnie spożytkujemy lekcyjny czas - bo dowiadując się więcej o tym, co dotyczy nas samych - będziemy o wiele bardziej zmotywowani do dociekania skomplikowanych prawidłowości rządzących nauką. Dlatego zagadnienia takie jak zastosowania czy to fotokomórki, czy elektromagnesu, zasługują na więcej uwagi niż tylko krótkie wymienienie ich w zeszycie. Kto wie, może przez odrobinę pasji jednego z nauczycieli, to właśnie o Kowalskim, znanym na skalę globalną fizyku, młodzież będzie pisała eseje na XXXI edycję konkursu Fizyka da się lubić? Może to dzięki Kasi spod Rzeszowa, którą zainspirowały gimnazjalne lekcje fizyki, za 30 lat polecisz na miesięczny wypad na Marsa? Tak wiele jest jeszcze przed nami - kto zna odpowiedź na pytanie, czy osiągnęliśmy już choćby jedną dziesiątą swojego potencjału jako ludzkość? Może jedną setną? Czy gdyby skalę naszych możliwości przedstawić za pomocą wysokości wieżowca, to znajdowalibyśmy się już na poziomie nanometra? A może ta skala jest otwarta? Jedno jest pewne: nauczycielu, to wszystko w Twoich rękach!