1/2008 Cena: 1,5 zł Nakład: 25 egz.
Transkrypt
1/2008 Cena: 1,5 zł Nakład: 25 egz.
Czasopismo uczniów Gimnazjum nr 42 im. gen. W. Andersa w Krakowie Numer: 1/2008 Cena: 1,5 zł Nakład: 25 egz. Kochani, witamy Was po kilku latach milczenia. Chcemy wrócić do dobrej tradycji i wydawać w naszym gimnazjum szkolną gazetkę. Nie wybraliśmy jeszcze kolegium redakcyjnego i choć mamy róŜne pomysły, to chcielibyśmy, aby to przedsięwzięcie powstawało przy Waszym udziale. Czekamy na artykuły i propozycje. Piszcie na adres: [email protected] Pozdrawiamy Czytelników, Redakcja 1 Dziewczęta: Czy jest Pani zadowolona ze swojej pracy? Pani Dyrektor: Tak, bardzo. Nawet dzisiaj mówiłam uczniom, Ŝe ta praca sprawia mi wiele radości i nigdy mi się nie znudzi. Dz.: Co Pani Dyrektor sądzi o młodzieŜy w naszej szkole? P.D.: UwaŜam, Ŝe w zdecydowanej większości jest fajna, nie mogę narzekać. Sam fakt, Ŝe przychodzę tutaj z ochotą świadczy o tym, Ŝe tę młodzieŜ bardzo lubię, chociaŜ bywają z niektórymi uczniami róŜne problemy. UwaŜam jednak, Ŝe w tych naszych dzieciach jest bardzo wiele dobrego! Dz.: Czy Pani zdaniem nasza szkoła dobrze prosperuje? P.D.: Myślę, Ŝe tak. Zresztą świadczą o tym wizyty naszych byłych uczniów, którzy jednak przychodzą i twierdzą, Ŝe było im tutaj tak wspaniale, Ŝe najchętniej by wrócili. To o czymś świadczy. Związali się mocno z naszą szkołą, mimo tego Ŝe tylko trzy lata do niej chodzili. Dz.: Jak Pani ocenia swą współpracę z naszym, wciąŜ nowym, Panem Dyrektorem? P.D.: Bardzo dobrze mi się z nim współpracuje. Jest otwartym człowiekiem, który stara się duŜo zrobić dla szkoły. Muszę powiedzieć, Ŝe mimo róŜnicy wieku, bardzo dobrze mi się z nim współpracuje i dobrze się dogadujemy, nadajemy na tych samych falach. Dz.: Zmieńmy temat. Co zdaniem Pedagoga z tak duŜym doświadczeniem ma największy wpływ na rozwój młodzieŜy? P.D.: WaŜne jest, aby kaŜdy młody człowiek mógł zaprezentować to, co w nim najlepsze. Niekoniecznie muszą to być bardzo dobre wyniki w nauce. To jest bardzo istotne. Myślę jednak, Ŝe bardzo wielu uczniów, pomimo tego Ŝe mają problemy w zdobywaniu wiedzy, świetnie prosperuje w innych dziedzinach, na przykład w tańcu, w sporcie. UwaŜam, Ŝe uczniowie mogą się zaprezentować, jeśli tylko chcą. Mogą pokazać coś, co dobrze umieją robić. Myślę, Ŝe bardzo by to ich dowartościowało. Jeśli ktoś funkcjonuje w szkole dobrze, to i takŜe poza nią, w Ŝyciu codziennym. Dz.: Jaki był stosunek Pani Dyrektor do mundurków? MoŜe lepiej, by uczniowie ubierali się w granicach rozsądku, ale jednak po swojemu? P.D.: Do mundurków mam swój osobisty stosunek. Ucieszyłam się, Ŝe zostały wprowadzone. Powiem szczerze, Ŝe sama kiedyś chodziłam w chałacie i nie przeszkadzało mi to w niczym. Jednak kaŜdy chce się ubrać po swojemu. Jest taka moŜliwość po lekcjach, lub na dyskotekach. KaŜdy moŜe pokazać swój styl, lecz niekoniecznie w szkole. Dz.: Ma Pani jakieś pomysły, by poprawić funkcjonowanie szkoły? P.D.: Hmmm… śeby uczniowie szli z ochotą do szkoły? DuŜo by się przydało. Przede wszystkim systematyczne doposaŜenie pracowni. Urządziliśmy juŜ pracownię multimedialną (sala 31), zamierzamy urządzić więcej takich pracowni po to, aby urozmaicić lekcje i zaangaŜować w pracę na lekcji jak najwięcej uczniów. Myślę, Ŝe szkoła proponuje bardzo wiele zajęć pozalekcyjnych, mających na celu rozbudzanie róŜnych Waszych zainteresowań. Staramy się równieŜ o odremontowanie budynku szkoły (m. in. wymiana okien, wymalowanie niektórych pomieszczeń). Chcemy, aby nasza szkoła prezentowała się jak najlepiej takŜe od strony wizualnej. Dz.: Co Pani czuła po otrzymaniu Oskara w kategorii „Postrach Szkoły”? P.D.: Ha, Ha, Ha… Co czułam? (Pani Dyrektor nadal się śmieje!). Gdy usłyszałam, o jaką kategorię chodzi, to wiedziałam, Ŝe ona jest dla mnie. Po prostu wiedziałam! Wprowadzenie mundurków, akurat zbiegło się z tymi wyborami. Nie przeszkadza mi to. Wiem, Ŝe to nie jest jakieś takie „Postrach szkoły”, bo uczniowie się mnie boją. Tak naprawdę nie odczuwają lęku na mój widok, tylko jakoś tak się motywują do przyjęcia odpowiedniej postawy i poprawy zachowania. Powiem wam, Ŝe to miłe odczucie, gdy widzę mobilizację uczniów. Tak Ŝe wcale nie byłam obraŜona. Dz.: Czy jest coś, czego Pani nie lubi w uczniach? A moŜe jest coś, co Pani ceni w swych podopiecznych? P.D.: Bardzo sobie cenię szczerość. JeŜeli uczeń nawet coś przeskrobie, to lubię gdy się przyzna i nie kręci. KaŜdy człowiek ma prawo do popełnienia błędu, ale gdy to się juŜ zdarzy, to waŜne dla mnie jest, aby umiał się do tego przyznać i wyciągnąć z tego faktu wnioski na przyszłość. Nie toleruję nieszczerości. Z kaŜdym uczniem przecieŜ moŜna porozmawiać, wyjaśnić róŜne sytuacje. Dz.: Jakie ma Pani plany na przyszłość? P.D.: Ha, Ha, Ha… Jakie mam plany? Chciałabym po prostu mieć trochę więcej czasu dla siebie. Wydaje mi się, Ŝe mogłabym spełnić wreszcie swoje marzenia. Chciałabym mieć chwilkę na czytanie. Lubię czasami rozwiązywać trudniejsze zadania. Chciałabym uprawiać sport, trochę poprawić swoją kondycję oraz pracować... mimo wszystko. Dz.: śyczymy Pani Dyrektor, aby spełniły się te marzenia. Dziękujemy za udzielenie wywiadu. P.D.: Dziękuję bardzo. Daria Kuśmierz i Patrycja Jasica 3d 2 Drobna. NieduŜa. Nosi okulary. Najczęściej widzimy Ją w spodniach i marynarkach. Uczy „od zawsze” i chyba kocha to, co robi. To Pani Dyrektor GraŜyna Ozimek. KtóŜ z naszych kolegów nie zna tego nazwiska? To jedna z najbardziej lubianych nauczycielek w naszym gimnazjum. Bardzo ceni przedmiot, jakim jest matematyka. Często moŜemy usłyszeć z jej ust słowa: „Moi Kochani, dzień bez matematyki, to dzień stracony”. Uwielbia pracować w ciszy z uczniami, którzy Jej naprawdę słuchają. Jest wymagająca, lecz nam wychodzi to tylko na dobre. Zawsze uśmiechnięta, pełna humoru i pozytywnego nastawienia, ale gdy trzeba, potrafi krzyknąć. Pani Ozimek jest wspaniałym człowiekiem i powiernikiem. Wiemy, Ŝe moŜemy Jej zdradzić nasze tajemnice, które i tak zachowa tylko dla siebie. Przy okazji wesprze nas na duchu miłym słowem. Doradzi w trudnych chwilach. Poświęca uczniom swój wolny czas, by im pomóc, wytłumaczyć trudne dla nich tematy, umoŜliwić poprawienie złej oceny ocen. Za to wszystko dziękujemy dziś na łamach naszej szkolnej gazetki, bo wiemy, Ŝe na co dzień robimy to zbyt rzadko. Pociechy z klasy 3a 3 Na poprawność pisania składa się między innymi ortografia. Jej znajomość nabiera szczególnego znaczenia współcześnie, kiedy to odczuwamy ogromny „zalew” informacji. Błędnie napisanie wyrazy zwalniają tempo czytania, utrudniają zrozumienie sensu zdania. Z problemami pisowni stykają się na co dzień nie tylko uczniowie i studenci. Zagadnienie to interesuje równieŜ rodziców i opiekunów. Znany językoznawca, profesor Zenon Klemensiewicz, w artykule pt. „O pisowni polskiej polemicznie” opublikowanym prawie czterdzieści lat temu, stwierdził, iŜ „ortografia jest arcytrudną dyscypliną nauki”. Twierdzenie to, być moŜe, szokuje nas, ale (niestety) jest wciąŜ aktualne. Doskonale bowiem wszyscy wiemy, Ŝe poprawna pisownia sprawia w dalszym ciągu wiele trudności nie tylko dzieciom i młodzieŜy, lecz takŜe dorosłym. Nauczyciele próbują ten stan zmienić, stosując róŜne formy pracy, sięgając po róŜnorodne środki dydaktyczne. Celem ich działań jest nie tylko zmniejszenie ilości błędów w uczniowskich zeszytach, ale przede wszystkim podniesienie świadomości językowej. W ubiegłym roku szkolnym pracowaliśmy nad poprawą stanu ortografii, wybieraliśmy „mistrzów” tej dyscypliny. Konkurs trwał przez cały rok i brali w nim udział wszyscy uczniowie. Najlepsi w nagrodę za swoją wiedzę i pracowitość otrzymali cenne nagrody. Nieobecni na lekcji języka polskiego, TeŜ się przecieŜ jakoś w Ŝycie wkręcą... Będą pisać o sobie w ankiecie: Inteligencja... Nawet im nie przyjdzie do głowy, śe tych kilka opuszczonych godzin Lekcji Ojczystej mowy, Właśnie - mowie ojczystej zaszkodzi... Będą mówić: Zakładam tą suknię... Tą razą... Ten pomarańcz... Nie rozumię... No to co? Nikt z tych błędów nie umarł... Nikt nie zwróci uwagi w tłumie... Będą pytać o cenę: na ile? Za kiełbasą postoją za ladą, Wziąć czy nie wziąć? Pomyślą przez chwilę. Potem wsiądą w trolejbus i jadą, jadą. Czasem się przekonowywują, Obiecują, Ŝe Przedzwonią koło wtorku... I tak coraz lepiej prosperuje Wylęgarnia językowych potworków... „Język Ŝyje!” – dowodzą znawcy Czasem... ledwie, ledwie – widać z tego... I to przez tych, Co nie chcieli w szkolnej ławce, Pilnie słuchać Pani od polskiego. Czy potraficie powiedzieć, jakie błędy zostały wyszydzone w wierszu M. Knorr „Nieobecni na lekcji”? Jak je poprawić? Przygotowała D. P. 4 Drogi Kolego, jeśli chcesz osiągnąć sukces w nowej szkole, przestrzegaj następujących zasad: 1. Codziennie przynoś do szkoły buty na przebranie. 2. Zawsze odrabiaj zadane przez nauczycieli zadania domowe. 3. Przygotowuj się z kilku ostatnich lekcji na kaŜde zajęcia. 4. Ucz się i powtarzaj materiał na zapowiedziany przez nauczyciela sprawdzian. 5. Zachowuj się właściwie na lekcjach oraz przerwach. 6. Bądź aktywny - bierz udział w róŜnego typu konkursach szkolnych i pozaszkolnych. 7. Zachowuj się kulturalnie wobec wszystkich pracowników i uczniów szkoły. 8. Bądź uczciwy. 9. Uczestnicz w zajęciach pozalekcyjnych. 10. Utrzymuj dobre kontakty z uczniami, nauczycielami i innymi pracownikami szkoły. 11. Pomagaj w nauce słabiej uczącym się kolegom. Sebastian Bąk kl. 1c Moje nadzieje i obawy związane z nową szkołą. Zaczął się nowy rok szkolny. Do Gimnazjum nr 42 im. gen. W. Andersa doszły nowe klasy pierwsze, a wcześniej odeszły wszystkie klasy trzecie. Niektórzy pierwszoklasiści ten rok zaczęli pełni obaw, bo wiadomo, Ŝe dla nich to nowa szkoła, nowi nauczyciele i nowi koledzy. PrzeŜywali więc szok i zdenerwowanie. Ja równieŜ na początku miałam mały problem z przystosowaniem się do nowego otoczenia. Teraz, kiedy poznałam moją klasę, zrozumiałam, Ŝe nie ma potrzeby się denerwować. Do szkoły chodzi się po to, Ŝeby z lekcji, kontaktów z nauczycielami i innymi uczniami wynieść jak najwięcej wiedzy, nowych informacji, które przydadzą się nam nie tylko na egzaminach, ale i w codziennym Ŝyciu. Mam nadzieję, Ŝe to gimnazjum zostanie w mojej pamięci na zawsze jako szkoła przyjazna dla ucznia i drugiego człowieka, Ŝe wyposaŜy mnie w wiedzę nie tylko tę encyklopedyczną, ale nauczy, jak obcować z drugim człowiekiem, aby zyskać jego przychylność a moŜe i przyjaźń. Natalia Chrabąszcz kl. 1c 5 Pewnego, letniego ranka wstałam o 10 rano i zeszłam na dół do kuchni. Zobaczyłam list od mamy przyczepiony magnesem na lodówce. Pisała w nim, Ŝe przeprasza, ale dziś nie będziemy mogły wybrać się na zakupy, bo pracuje do 17. "Fajnie" - pomyślałam wściekła, bo szczerze mówiąc, nastawiłam się na nie i odwołałam spotkanie ze znajomymi. Chwyciłam za telefon i wykręciłam numer do mamy... - Halo? Mamo, przecieŜ mi obiecałaś! - powiedziałam. - Wiem, przepraszam cię, Gosiu, ale muszę zastąpić dziś Beatę, jej syn się rozchorował, musi wezwać lekarkę... - odpowiedziała mama. - Będę nudziła się cały dzień! - złościłam się. - MoŜe wybierzesz się na te zakupy z Kasią? To taka miła dziewczynka... - Ale Kasia ma juŜ swoje plany! Ja teŜ miałam, ale jak zwykle coś nie wyszło! – krzyknęłam i rzuciłam słuchawkę. Poszłam wściekła do swojego pokoju, trzasnęłam drzwiami i otworzyłam szafę. - Nawet nie mam się w co ubrać! - krzyknęłam, patrząc na wnętrze pełne ciuchów. Doskonale wiedziałam, Ŝe to nieprawda, jednak złość była silniejsza. "Zawiodłam mamę. PrzecieŜ, gdyby ona tyle nie pracowała, nie miałabym tylu rzeczy" - pomyślałam ze smutkiem. Zbiegłam na dół do salonu, chciałam przeprosić mamę, ale jej telefon nie odpowiadał. Zadzwoniłam więc do Kasi i poprosiłam, aby do mnie przyszła. Od razu się zgodziła, mieszkała trzy domy dalej. Gdy usłyszałam pukanie do drzwi, podeszłam do nich i otworzyłam je. - Cześć, Gosiu! Co się stało? - zapytała Kasia. Wyglądała inaczej niŜ zwykle... Zazwyczaj modnie się ubierała, nosiła bransoletki, wisiorki... Włosy wiązała w kucyk, czasem prostowała, bo nie lubiła swoich naturalnie kręconych... Dziś jednak nic z nimi nie zrobiła, a jej ubrania nie przypominały mi tych z ostatniego "AVANTI". - Zaraz ci wszystko wytłumaczę – powiedziałam. - Jakoś inaczej dziś wyglądasz... - Ach, to nic takiego... - rzekła, ale ja czułam, ze coś się stało. - Postanowiłam coś zmienić w swoim wyglądzie. Nie chcę dłuŜej gonić za modą... Popatrzyłam na nią z niepokojem. - Czyli wszystko OK? - zapytałam. - Tak... - odpowiedziała niepewnie Kasia. - Ale co się stało, wyglądasz na bardzo zmartwioną... - Mama umówiła się ze mną na zakupy, ale wypadło jej coś w pracy... A ja... Krzyknęłam na nią i rzuciłam słuchawką... – powiedziałam, czując wyrzuty sumienia - Zupełnie nie wiem, co mam robić, próbowałam zadzwonić i przeprosić, ale nie odbiera. - MoŜe jest teraz zajęta... - pocieszała mnie Kasia. - Wiesz, moim zdaniem powinnaś do niej pójść. - Nie pomyślałam o tym! A jak nie będzie chciała ze mną rozmawiać? Wcale bym się nie zdziwiła... - PrzecieŜ mama cię kocha! Na pewno zrozumie, Ŝe masz gorszy dzień! I doceni, Ŝe chcesz ją przeprosić - powiedziała stanowczo moja przyjaciółka. - Chyba masz rację... Muszę iść do niej do pracy i naprawić swój błąd. Obie uśmiechnęłyśmy się. - Kasiu... – zaczęłam - co dzisiaj robisz? - Ładne kwiatki - powiedziała Kaśka, wyraźnie starając się zmienić temat. - O co pytałaś? - Co dzisiaj robisz... ? - powtórzyłam pytanie. - Nie wiem jeszcze... Ale chyba nie będę miała dziś czasu - powiedziała. Czułam, Ŝe coś jest nie tak, Ŝe Kasia mnie okłamuje... 6 - Powiedz szczerze, o co chodzi! Widzę, Ŝe nie mówisz prawdy! - krzyknęłam na nią. Kasia zaczęła płakać. Zrobiło mi się przykro... - Przepraszam - powiedziałam - nie wiem, o co się stało, ale bardzo chciałabym ci pomóc... - Gosiu, nie chcę jeszcze o tym mówić... Boję się! - Czego? - śe nie zrozumiesz, będziesz zła... - Na ciebie? Niby o co ? - Bo ja... - Co? - ... My... - Jacy my ? - Ja i moi rodzice... - Jest coś nie tak? - ...My się stąd wyprowadzamy! - Co?! Nagle do oczu napłynęły mi łzy. To niemoŜliwe! Kasia, dziewczyna, którą znam od przedszkola, z którą przyjaźnię się, od kiedy tylko pamiętam, wyprowadza się! - Ale... Jak to? - Tata znalazł lepszą pracę... Mama powiedziała, Ŝe w Anglii będę miała większe moŜliwości nauki. - Co?! – nie mogłam powstrzymać swojego zdziwienia. - W Anglii?! - Tak - powiedziała Kasia, płacząc. - To jakieś wariactwo! Nie wierzę ! - Ja teŜ nie... - Kiedy... no wiesz, kiedy się wyprowadzacie? - Za dwa dni... - Dlatego, nie będę miała dziś czasu, muszę do końca się spakować, jutro załatwianie formalności, a pojutrze... Rozpłakałyśmy się obie na dobre. Nie wierzyłam! Nigdy nie wyobraŜałam sobie, Ŝe kiedykolwiek się rozstaniemy, a teraz nagle ktoś chce nas rozdzielić?! - Lecisz tam na zawsze? - Tak. - To znaczy, Ŝe juŜ nigdy się nie zobaczymy! - Przepraszam ! Nie chciałam, Ŝeby tak wyszło! Sama dowiedziałam się o tym niedawno. Mama prosiła, Ŝebym na razie nikomu nie mówiła. Całą noc płakałam, pakując swoje ubrania... - To nie twoja wina... Nie masz za co przepraszać - powiedziałam, nie chciałam, Ŝeby Kasia się czymś martwiła. - A tymczasem chodź, pójdziemy na spacer i porobimy sobie zdjęcia... Będę miała pamiątkę. - Dobrze - uśmiechnęła się i otarła łzy. Ubrałam buty, zamknęłam drzwi i wyszłyśmy z domu. - Czy moŜesz iść ze mną na chwilę do mojej mamy do pracy? - zapytałam. - Oczywiście ! - powiedziała Kasia Szłyśmy chodnikiem, po ulicach jeździły rozpędzone samochody. Było bardzo gorąco, ludzie starali się znaleźć cień. Całą drogę próbowałam wyobrazić sobie, co będzie, kiedy Kasia się wyprowadzi. Nie chciałam dopuścić myśli, Ŝe coś takiego moŜe się zdarzyć. - Czemu nic nie mówisz? Jesteś zła? - zapytała Kasia. - Zła? Nie. Tylko smutna - powiedziałam zgodnie z prawdą. - Ja teŜ. Nie chcę nigdzie lecieć... - Ale będziemy pisać, dzwonić... ? – zapytałam. - Jasne! Nawet nie musisz pytać! - uśmiechnęła się Kasia. - To dobrze. JuŜ myślałam, Ŝe zerwiemy kontakt... - Nigdy na to nie pozwolę! Będzie tak jak zawsze tylko trochę dalej... 7 - Trochę? - zaczęłam się śmiać. - Tak jak stąd do Anglii. Cha, cha cha... Wtedy doszłyśmy do budynku, w którym pracowała moja mama. Redakcja gazety BLACK & WHITE. - Wchodzimy? – zapytałam. - Ja tu lepiej poczekam - powiedziała Kasia. - Trzymaj kciuki – poprosiłam. - Po co? Ja wiem, Ŝe wszystko będzie dobrze! - Wchodzę - powiedziałam i wzięłam głęboki oddech. Byłam tu pierwszy raz. Przy informacji stała wysoka pani, podeszłam do niej. - Przepraszam, szukam mojej mamy. Nazywa się Gabriela La... - Tak, tak wiem. Tam jest winda. Wjedź na drugie piętro, pokój 21. - Dziękuję, pani, bardzo! Weszłam do windy i pojechałam na górę. Pierwsze drzwi po lewej miały numer 21, ale przez chwilę wahałam się, czy na pewno je otworzyć. "Raz kozie śmierć" pomyślałam i nacisnęłam na klamkę. - Cześć mamo... – powiedziałam. - Cześć... - Przepraszam! Nie chciałam na ciebie nakrzyczeć! Nie powinnam. - Dobrze, juŜ dobrze, nie gniewam się! - mama uśmiechała się. - A teraz wracaj juŜ do swoich zajęć, ja mam dziś bardzo duŜo pracy. - W takim razie idę - powiedziałam i wyszłam. Przed drzwiami czekała na mnie Kasia, która kończyła właśnie rozmowę przez telefon. - ...dobrze mamo! Będę za godzinę. - Co jest? - zapytałam. - Mama prosiła, Ŝebym wróciła i dokończyła pakowanie... Okazało się, Ŝe lot przeniesiony jest na jutro rano... - Na jutro? - westchnęłam ze smutkiem. Wracałyśmy w milczeniu. - Przyjdź do mnie wieczorem, to się poŜegnamy – powiedziałam, kiedy doszłyśmy do jej domu. - Dobrze! Będę na pewno! - obiecała Kasia. Rozeszłyśmy się do siebie. Kiedy weszłam do mieszkania, spojrzałam na zegarek, zdziwiłam się, bo była juŜ 14! Nie miałam pojęcia, Ŝe czas tak szybko leci. Włączyłam muzykę i zaczęłam sprzątać w pokoju. Włączyłam komputer i siedziałam przy nim aŜ do 17. Pół godziny później do domu wróciła mama. - JuŜ jestem! – zawołała. Zeszłam na dół. - A coś ty taka smutna? - zapytała zaniepokojona mama, a ja opowiedziałam jej o wszystkim. Nie martw się, będzie dobrze - pocieszyła mnie. - Dziękuję, mamo ! Kocham cię! –mówiąc te słowa, mocno ją uścisnęłam. - Dzień dobry! - powiedziała Kasia, która właśnie weszła - Przepraszam, ale nikt nie otwierał drzwi, kiedy pukałam. - Nic nie szkodzi. Zrobić ci coś do picia? - zapytała mama. - Nie, dziękuję. - Chodź, pójdziemy na górę – zaproponowałam. Rozmawiałyśmy do późna. W końcu ktoś przywołał nas do porządku, mówiąc: - Kasiu, twoja mama dzwoniła. Prosi, Ŝebyś wracała juŜ do domu. - Dobrze. Mocno ją przytuliłam. Łzy same napłynęły mi do oczu. Kasia zamknęła za sobą drzwi i wyszła. Byłam bardzo zmęczona, więc rozłoŜyłam łóŜko i połoŜyłam się. Długo nie mogłam zasnąć, łudziłam się nadzieją na nowy lepszy dzień. Małgorzata Hyc kl. 2d 8 To warto przeczytać! KsiąŜka pt. „Zmierzch” Stephanie Meyer jest jedną z trzech do tej pory wydanych powieści tego samego cyklu. Opowiada o siedemnastoletniej Belli Swan, która przeprowadza się ze słonecznego Phoeonix do małego, pochmurnego miasteczka Forks, gdzie mieszka jej ojciec, Okazuje się jednak, Ŝe to nie jest prosta i zwyczajna znajomość, gdyŜ Edward jest mającym wiele nadludzkich zdolności wampirem. Początkowo wydaje się to problemem, ale miłość zwycięŜa pomimo przeciwności losu. Para jest nierozłączna i przeŜywa ze sobą niebezpieczne i mroŜące krew w Ŝyłach przygody... rozwiedziony, pracujący tam jako policjant. Dziewczyna idzie do nowej szkoły, gdzie natychmiast zdobywa przyjaciół. Mimo to nie czuje się zbyt pewnie. Wreszcie poznaje intrygującego i niezwykle przystojnego chłopaka, Edwarda Cullena. JuŜ na samym początku zostają połączeni silną więzią. Gorąco polecam tę powieść. Nastraja naprawdę pozytywnie. Jest emocjonująca i wciąga. Pisana językiem współczesnym. Idealna dla nastolatek. Być moŜe zachęci równieŜ do przeczytania kolejnych części: „KsięŜyc w nowiu ” i „Zaćmienie”. Pisarka tworzy juŜ kolejną część z tej serii. Zachęcam do sięgnięcia po ksiąŜkę! Magdalena Kapera 3d Biblioteka szkolna poleca nowości ksiąŜkowe zakupione na 12 Targach KsiąŜki: 1. Bestsellerowy cykl „Zmierzch” S. Meyer: „Zmierzch” „KsięŜyc w nowiu” „Zaćmienie” 2. Super przygody super dziewczyn A. NoŜyńskiej-Demianiuk: „Klub Muszkieterek, czyli Iga w tarapatach” „Klub Muszkieterek, czyli kłopoty z Miśką” 3. Powieści z Ŝycia wzięte: M. Fox „Kaśka Podrywaczka” M. Fox „Paulina w orbicie kotów” K. Majgier „Przebój na pięć” L. Myracle „3maj się” 4. Strach się bać czyli: I. Abedi „Nawiedzony dom” POLECAMY! ZACHĘCAMY DO CZYTANIA ! K s i ą Ŝ k i z a k u p i o n o z f u n d u s z y u zy sk a n y c h z e z b i ó r k i ma k u l a t u r y . 9 Strzelec (23 listopad – 21 grudnia) Bliźnięta (22 maja – 21 czerwiec) Dobrze dogadujesz się z nauczycielami. Zobaczyłeś w nich normalnych ludzi i starasz się być w porządku, a oni odwdzięczają się tym, Ŝe traktują cię jak dorosłą osobę. Gwiazdy zapowiadają dość ciekawy czas. Pamiętaj, aby nie podejmować pochopnych decyzji, których będziesz długo Ŝałować! Decyzje podjęte teraz będą miały duŜe znaczenie w późniejszym Ŝyciu. KozioroŜec (22 grudzień – 19 styczeń) Roznosi cię energia i chwilami masz jej w nadmiarze. Nic dziwnego, Ŝe jesteś ostatnio pobudzony do Ŝycia. Postaraj się rozładować emocje na sali gimnastycznej! Wodnik (20 styczeń – 20 luty) Jesteś teraz mistrzem panowania i organizacji. Zupełnie jakbyś miał w głowie kalendarz i zegarek. Wykorzystaj te uzdolnienia do urządzenia MEGA imprezy dla znajomych. ; -) Ryby (21 luty – 20 marzec) Szykuje się coś specjalnego - małe zamieszanie sercowe! Zaczniesz zauwaŜać osoby, na które wcześniej nie zwracałeś uwagi. Trochę wiary i odwagi, a na pewno coś z tego będzie. Baran (21 marzec – 20 kwiecień) Jesteś bardzo pewny siebie. Myślisz, Ŝe moŜesz zrobić wszystko, co zechcesz i na co tylko masz ochotę. To bardo dobry moment, aby zdobyć parę dobrych ocen! Rak (22 czerwiec – 22 lipiec) Wykorzystaj swoją twórczość i energię, której teraz ci nie brakuje. Postaw na pomysłowe rozwiązania wbijania wiedzy do mózgu, w szczególności z przedmiotów, z którymi masz największe trudności. Sam zobaczysz, Ŝe się opłaci! Lew (23 lipiec – 22 sierpień) Przed tobą czas pełen wraŜeń. KaŜdy dzień przynosi nowe doświadczenia. Zapisz je w pamiętniku, aby uwiecznić ten szczęśliwy okres. W trudnych chwilach otwórz swój „diary” na tych pozytywnych stronach. Panna (23 sierpień – 22 wrzesień) Dla osób z pod znaku Panny ten okres moŜe być dość kłopotliwy ze względu na natłok nauki. Ale uszy do góry ! Sam zobaczysz, Ŝe było warto poświęcić edukacji więcej czasu, w końcu piątek niedostaje się za darmo! Waga (23 wrzesień – 23 październik) Byk (21 kwiecień - 21 maja) Postaraj się być elastycznym i znajdź chwilę dla znajomych, których w ostatnim czasie zaniedbałeś. Jesteś naraŜony na przeziębienia, dlatego nie zaszkodzi codzienna dawka wit. C. Gwiazdy mówią, Ŝe jest to dla ciebie najlepszy okres w roku! Jesteś pełen siły, wiary i ochoty do pracy nad samym sobą. Postaraj doszlifować w sobie rzeczy, które cię denerwują, nie będzie to łatwe, ale zaowocuje sukcesami! Horoskop dla Nauczycieli Drodzy Nauczyciele, jak sami zauwaŜyliście, jesień zagościła juŜ na dobre. W długie jesienne wieczory proponuję oderwać się od sprawdzania naszych wybrakowanych kartkówek i sprawdzianów. Zachęcam do spoŜytkowania tego czasu na odstresowanie się na torze bowlingowym lub stole do bilarda. Przy okazji moŜna wybrać się na wspólne zakupy i kupnie jesiennego ciuszku! Agnieszka Gawlik, Damian Śliwiński kl. 3d 10