Gazeta Wyborcza

Transkrypt

Gazeta Wyborcza
Polska Głos Wielkopolski | 18 grudnia 2007 | 19
Nasze sprawy
Dziś dyżur: co każdy
pacjent powinien
wiedzieć na temat swoich praw
Jan Berger, rzecznik praw pacjenta przy WOW NFZ
czeka na Państwa pytania
od godziny 11 do 12
pod numerem telefonu 061 850 60 75.
Zapraszamy!
FOT. SŁAWOMIR SEIDLER
Milena Kochanowska
Maria Nowak
Warto wiedzieć
FOT. SŁAWOMIR SEIDLER
(rumianek, lawenda,
jałowiec), czy soli,
odpręży nas i wyciszy.
a Smakosze piwa i ryb
powinni wiedzieć, że te
ostatnie można usmażyć
nie tylko obtoczone
w mące, ale i namoczone
w piwie.
Zapraszają nas
do wspólnego stołu
a Mak zawiera dużo
białka, tłuszczu, wapnia
i cynku, a także witaminy
A i E. Obniża poziom złego
cholesterolu we krwi.
Łagodzi ból, działa uspokajająco – stąd powiedzenie: ,,cicho jak makiem
zasiał’’. Panie, bierzcie się
więc do pieczenia
świątecznych makowców!
a Nerwowi i przemęczeni
FOT. ANDRZEJ SZOZDA
znajdziemy ukojenie we
własnej wannie. W ciepłej
kąpieli zmniejsza się
napięcie mięśni, a zapach
dodanych do niej
wonnych olejków lub ziół
Dziękuję za...
a Paniom: Helenie Nowakowskiej i Zofii Krauze –
za opiekę nad moim mieszkaniem w czasie, gdy byłam
w szpitalu. Moje drogie sąsiadki, jesteście nieocenione!
Nawet nie muszę już robić świątecznych porządków. Za to
wszystko serdeczne Bóg zapłać. Szybciej dochodzi się
do zdrowia wiedząc, że ma się wokół życzliwych ludzi.
Danuta Wojna, Poznań
a Panu Mieczysławowi Dolnemu z Ostrowa Wielkopolskiego – za pomoc w zapewnieniu opału na zimę.
Dziękujemy z całego serca!
Rodzina Marcinkowskich
Przysyłajcie Państwo podziękowania pod adresem redakcji z dopiskiem: łączność z czytelnikami lub e-mailem:
[email protected] albo dzwońcie pod nr 061 860 60 01.
Porady prawne
W każdy wtorek czytelnicy mogą skorzystać z bezpłatnych
porad prawnych w naszej redakcji, w godzinach od 15.00
do 17.00. Rejestracja w poniedziałki od godziny 10.30
do 11.00 pod numerem telefonu 061 860 60 01.
Okres przedświąteczny to czas
na działania charytatywne.
Zwykle nie wymaga to od nas
osobistego wysiłku, ot, trzeba
gdzieś wpłacić pieniądze albo
dołożyć do wystawionego
wsklepiekoszykaczęśćnaszych
zakupów. Dobra i taka pomoc,
ale można też pomagać inaczej.
– To tak, jak z pustym miejscem przy stole wigilijnym.
Choć je przygotowujemy, to
zazwyczaj nikogo na nie nie zapraszamy. Nawet nam to nie
przychodzi do głowy – mówi
Zbigniew Grześkowiak ze Stowarzyszenia „Bona Fide”. –
A nasza idea pomocy to coś innego, to właśnie takie jakby zaproszenie do stołu.
„Bona Fide”, czyli po polsku
W Dobrej Wierze, to stowarzyszenie założone przez grupę
przyjaciół, których połączyły
studia i wspólne spojrzenie
na świat. Ich statutowe działanietorozwijanieideispołeczeństwa obywatelskiego. Organizują spotkania z ciekawymi
ludźmi, dyskutują, wyrażają
swoje opinie o rozwoju Poznania i Wielkopolski. To ich
główne edukacyjne i opiniotwórczezadania,aleodkilkulat,
co najmniej dwa razy w roku ci,
kierujący się rozumem, ludzie
ulegająodruchowisercaidlarodzin dzieci ciężko czy nieuleczalnie chorych przygotowują
paczki.Wrażliwośćnatentemat
wzięła się ze współpracy osób
z Bona Fide z Fundacją Mam
Dzięki fundacji Mam Marzenie Łukasz wcielił się w rolę czołgisty
Marzenie, spełniającą życzenia
chorych dzieci. Czasem jest to
laptop, czasem przejażdżka
tramwajemnamiejscumotorniczego, albo jeszcze coś innego.
W rodzinie, w której dziecko
jestciężkochore,ograniczająsię
zwyklemożliwościzarobkowania – bo jedno z rodziców musi
stale zajmować się chorym.
Na plan dalszy schodzą więc –
chcąc nie chcąc – potrzeby rodzeństwa chorego. Zwiększają
się też wydatki, bo do tych codziennychdochodząkosztydojazdów do szpitali czy konieczność przeorganizowania domu
pod kątem małego chorego.
„Bona fide” chce tym rodzinom
przynieść trochę radości.
Kontakty nawiązują przez
hospicjum, oddziały onkolo-
giczne dla dzieci i stowarzyszeniarodzicówdziecizchorobami
genetycznymi.
– Paczki rozwozimy osobiście po całej Wielkopolsce, spotykamysięzchorymiiichrodzinami, rozmawiamy – mówi
Zbigniew Grześkowiak. –
Po prostu razem jakby siadamy
do umownego świątecznego
stołu. Jest to dla nas ubogacające,piękneprzeżycie.Stykamy
się z cierpieniem, ale także
z wielką miłością i pogodą ducha. Skład paczek jest konkretny: dobre wędliny, bakalie,
owoce, konserwy, kawa. Zawozimy te paczki osobiście, więc
też i kupujemy jak dla siebie.
Akcja pączkuje, bo z tych
kontaktównarodziłasięfundacja „Niesiemy Nadzieję”, która
wciągurokuzajmujesięorganizacją wyjazdów ciężko chorych
dzieci na wakacje czy na specjalne seanse do kina.
W tym roku rozwożenie paczek rozpoczęło się w ostatnią
sobotę, 15 grudnia.
–Przygotowujemyichtyle,ile
jesteśmy w stanie rozwieźć –
mówi Zbigniew Grześkowiak. –
Chętnie powitamy w naszym
gronie osoby, które mają czas
isamochódichciałybysięprzyłączyć do akcji. Z każdym pojedzie doświadczony wolontariusz, który pomoże przełamać
lody. Mogę powiedzieć tylko
jedno: ktokolwiek raz pojechał
z paczką, na drugi rok także się
zgłasza. To jest dopiero prawdziwe święto – gdy można nim
podzielić się z kimś innym.
Jeśli chcemy pomóc...
1
Kto się chce przyłączyć
do rozwożenia i przygotowywania
paczek, niech dzwoni jak najszybciej –
bo paczki muszą trafić do wszystkich
przed świętami – pod numer telefonu:
512 448 828 do Mariusza Łasińskiego.
Mariusz Łasiński zajmuje się też
całoroczną pomocą w ramach
akcji „Niesiemy Nadzieję”. Tu
2
potrzebne są konkretne pomysły,
na przykład na zorganizowanie
wakacji. Fundacja czeka
na propozycje.
Również fundacja „Mam
Marzenie” czeka
na wolontariuszy w Wielkopolsce.
Więcej informacji można uzyskać
u Wiesławy Borysiak pod numerem
3
telefonu: 506 662 716 lub poprzez
pocztę mailową: [email protected].
Każdy, kto chciałby wesprzeć
fundację „Mam Marzenie”
finansowo, pieniądze może wpłacić
na konto w banku ING, nr 26 1050 1445
1000 0022 7647 0461. Może też
przeznaczyć na ten cel 1 procent
należnego podatku. MIKO
4
ZUS DLA WAS
Z DYŻURU PRAWNIKÓW
Rezygnacja z renty rodzinnej
Ile z pensji zabierze komornik?
Marlena
Nowicka
rzecznik
prasowy ZUS
w Poznaniu
Od dwóch lat jestem
wdową. Mam dwoje dzieci
w wieku szkolnym. Renta
po mężu na wiele nie starcza, chciałabym więc podjąć
pracę. Czy ZUS zawiesi mi
wtedy rentę rodzinną? –
pyta Marta Witkowska
z Sierakowa.
Jeżeli do renty rodzinnej
po zmarłym uprawnionych
jest kilka osób, np. jak w pani
przypadku wdowa i dwoje
dzieci, renta wypłacana jest
w wysokości 95 proc.
świadczenia, jakie
przysługiwałoby zmarłemu.
Każdemu uprawnionemu
należy się 1/3 tej kwoty. Jeśli
zacznie pani pracować,
a przychód przekroczy 70
proc. przeciętnego
wynagrodzenia (aktualnie
1892,40 zł), część renty
przysługująca rodzicowi
zmniejszy się. Gdy zaś
przychód przekroczy 130
proc. (aktualnie 3514,50 zł)
przeciętnego wynagrodzenia,
1/3 renty rodzinnej ulegnie
zawieszeniu. W takiej sytuacji
warto rozważyć, czy nie
korzystniejsze dla rodziny
byłoby złożenie wniosku
o wyłączenie pani z grona
osób uprawnionych do renty.
Wypłacana byłaby wtedy
ona w wysokości 90 proc.
świadczenia, jakie
przysługiwałoby zmarłemu,
a każde dziecko dostałoby
połowę kwoty. Gdy nie
będzie już pani pracować,
złoży pani ponownie wniosek
o swoją część renty. MIKO
Marian Jacczak
radca prawny
Jaką część zarobku może
mi zabrać komornik? Czy
można zadłużenie spłacać
w ratach? – pyta Janusz
Adamczak z Poznania.
Z wynagrodzenia za pracę,
po odliczeniu składek
na ubezpieczenie społeczne
oraz zaliczki na podatek
dochodowy, można potrącić
sumy egzekwowane
na świadczenia alimentacyjne
oraz inne należności na mocy
tytułów wykonawczych,
zaliczki pieniężne udzielone
pracownikowi i kary
finansowe przewidziane
w przepisach prawa pracy.
Inne kwoty mogą być
potrącane z pensji jedynie
wtedy, jeśli pracownik zgodzi
się na to na piśmie. Jeżeli
potrąceń jest kilka, dokonuje
się ich w odpowiedniej
kolejności. Jako pierwsze
potrąca się alimenty. Gdy
po ich odjęciu z pensji
zostanie tylko suma wolna
od potrąceń, pozostali
wierzyciele nie dostaną ani
grosza. Na alimenty można
pobrać maksymalnie 3/5
wynagrodzenia.
Przy egzekucji innych
należności lub zaliczek
pieniężnych – połowę pensji.
Wszystkie potrącenia, wraz
z zaliczkami, nie mogą
przekraczać połowy
wynagrodzenia,
a egzekwowane łącznie
z alimentami 3/5. Zadłużenie
może być spłacane w ratach,
ale musi zgodzić się na to
wierzyciel. MIKO