PZ nr 39 - 2008 - Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych
Transkrypt
PZ nr 39 - 2008 - Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych
AAAAAAA TEMAT WYDARZENIA NUMERU AAAAAAAA ZAPIS Polski kontyngent wojskowy, podobnie jak kontyngenty innych krajów, korzysta z pomocy Francuzów głównie na płaszczyźnie logistycznej, ale nie tylko. Operacja w Czadzie stworzyła szansę na szczególną formę współdziałania żołnierzy obydwu państw. Bogusław Pacek Współpraca polsko-francuska w operacji wojskowej Unii Europejskiej w Czadzie i Republice Środkowoafrykańskiej odbywa się w kilku obszarach. Nie bez znaczenia jest fakt, że to po namowach francuskich partnerów strona polska zdecydowała się zwiększyć swój udział w operacji afrykańskiej z jednej kompanii do jednego batalionu i trzech śmigłowców (w sumie 400 żołnierzy). Francuzi z uwagi na przedłużające się rozmowy z różnymi państwami zdecydowali się pełnić rolę państwa wiodącego w zakresie zabezpieczenia logistycznego oraz zapewnienia łączności. Decyzje te miały przełomowy charakter dla rozpoczęcia misji wojskowej. Pododdziały francuskie stanowią około 50 procent całości sił operacji. To, co najważniejsze dla innych uczestników, to batalion wsparcia logistycznego w Abéché oraz dwa szpitale polowe w Ndżamenie i Birao (RŚA). Również francuskie śmi- WSPÓŁPRACA Z FACHOWCAMI głowce i samoloty stanowią zasadniczy element powietrzny. Także francuska firma Economat des Armées związana z ministerstwem obrony zajmuje się organizacją i dostarczaniem wyżywienia i wody do wszystkich kontyngentów. Francuzi są jedynym uczestnikiem tej operacji mającym duże doświadczenie w działaniach w Afryce, dlatego inne kraje chętnie sięgają po ich pomoc. Irina przypadła do gustu Polski kontyngent wojskowy, podobnie jak kontyngenty innych krajów, korzysta z pomocy francuskiej głównie na płaszczyźnie logistycznej, ale nie tylko. Operacja ta dała szansę na szczególną formę 12 Polska Zbrojna współdziałania żołnierzy obydwu państw. Wszystko zaczęło się od idei budowy polskiej bazy w Czadzie. Unia Europejska musiała wybudować od początku większość obiektów. Największy z nich to baza na 1500 osób z Abeche, gdzie mieści się dowództwo sił. Dla każdego państwa najistotniejsze jest jednak stworzenie warunków dla własnych żołnierzy. W Czadzie miały powstać trzy wielonarodowe bazy, każda o powierzchni około siedmiu hektarów, otoczona wałami ochronnymi, rowami odprowadzającymi wodę, z wieżami wartowniczymi, utwardzonym terenem podniesionym do wysokości 70 cm. Baza na północy w Iribie przypadła polskiemu batalionowi. Pierwotnie, podobnie jak inne, polska baza miała być w całości przygotowana przez cywilnego kontrahenta. Jedyna firma, która zgłosiła się do prac, zaczęła budowę od południa, od Goz Beidy, gdzie obecnie stacjonują Irlandczycy i Holendrzy. Kolejność ta wynikała z faktu, że na południu najwcześniej zaczyna się pora deszczowa. Jeszcze przed ulewnymi deszczami trzeba było więc ukończyć prace. Na północy pora deszczowa rozpoczyna się wiele tygodni później i jest mniej dotkliwa niż na południu. Prędko jednak stwierdzono, że Afryka cierpi nie tylko na brak wody i żywności, ale także na niedostatek firm gotowych do realizacji różnych prac, nawet za duże pieniądze. Gdy okazało się, że jedynr 39/2008 || | | | || | | || | | || || PKW CZAD | ZAPIS FORUM ZAPIS FORUM NA CELOWNIKU WOJSKO PORADY KULISY PORADY PO SŁUŻBIE PO SŁUŻBIE HISTORIAHISTORIA MILITARIAMILITARIA ŚWIAT PRASA PRASA KULISY ŚWIAT TO I OWO KRZYSZTOF PLAŻUK nianie wody przeznaczonej do celów sanitarnych. Po pewnym czasie swoją wiedzę przekazali polskim kolegom. Sami zajmowali się wieloma skomplikowanymi zadaniami, na przykład poprawą stanu pasa startowego. Dziś baza w Iribie jest przykładem solidnie zbudowanego „campu”, który w mojej ocenie nawet przewyższa jakością obóz zbudowany za duże pieniądze przez wyspecjalizowaną cywilną firmę w Goz Beidzie. To dowód na mistrzowskie działanie żołnierzy – inżynierów z Wojsk Lądowych na czele z kpt. Franciszkiem Książkiem. To także dowód dużego profesjonalizmu francuskich wojsk inżynieryjnych. Ale najważniejszy jest wspaniały przykład przyjaźni polsko-francuskiej, w praktycznym wymiarze, na najniższym, jednak niezwykle ważnym szczeblu. Życzliwość w Iribie to nie medialne gesty, lecz konkretne postawy i działania. Francuzi wsparli nie tylko saperów i logistyków, ale także pomogli grupie lotniczej PKW Czad przy montażu śmigłowców Mi-17. Dzięki temu udało się szybko pokonać problemy techniczne i dokonać oblotu śmigłowców. Dobre wzajemne relacje i pomoc ze strony francuskiej usprawniły także przebazowanie Dziś baza w Iribie grupy lotniczej z Ndżameny do jest przykładem solidnie Abeche, gdzie docelowo stacjonozbudowanego „campu”. wać mają polskie śmigłowce. To dowód na mistrzowskie Wspólne loty naszych Mi-17 działanie żołnierzy – inżynierów z francuskimi Pumami i Gazelle, z Wojsk Lądowych, z kpt. Franciszkiem wspólne szkolenie i działanie to Książkiem na czele. dowód tej wojskowo-operacyjnej To także dowód dużego przyjaźni. Warunki afrykańskie profesjonalizmu francuskich dla naszych żołnierzy są dużym wojsk inżynieryjnych wyzwaniem. Dla Francuzów, którzy są w Afryce od dawna, to bułka z mainżynieryjny. Najsłem. Dobre relacje żołnierzy obydwu ważniejsze z nich to państw także dobrze zapowiadają się na drużyna rozbudowy i utrzymania lotnisk przyszłość. oraz pluton maszyn inżynieryjnych. FranMiłym zaskoczeniem było dla mnie na cuzi obiecali również przygotować bazę na- przykład to, że wielu naszych żołnierzy miotową na 200 osób dla polskiej i francu- próbuje rozmawiać nie tylko po angielsku, skiej grupy inżynieryjnej, prysznice polo- ale i po francusku. Ale to jeszcze nic. Nigwe, sanitariaty, zbiorniki na wodę i wiele dy nie wyobrażałem sobie, że spotkam tak innych elementów potrzebnych na począt- wielu Francuzów przyznających się do polku operacji. skich korzeni. W operacji EUFOR w CzaWspólne prace inżynieryjno-budowlane dzie można spotkać wielu francuskich żołrozpoczęto 8 maja 2008 roku. Od samego nierzy mówiących choć trochę po polsku początku żołnierze francuscy bardzo życz- i tłumaczących, że ich dziadkowie wywoliwie odnosili się do żołnierzy polskich dzą się znad Wisły. A i w samej Francji i udzielali im wszelkiej niezbędnej pomo- operacja Unii Europejskiej w Czadzie cy. Nie było problemów językowych. Po- z udziałem Polski spowodowała, że na każlacy mieli tłumacza, a przezorni Francuzi dym kroku ktoś, widząc polski mundur, wysłali żołnierza polskiego pochodzenia, podchodzi i albo po polsku, albo po franktóry swobodnie mówił po polsku. cusku wyjaśnia, jak bardzo jego rodzina Całością sił dowodził Polak, ppłk Ma- związana jest z Rzeczypospolitą. rek Gryga, i trzeba przyznać, że nie było Gen. dyw. dr Bogusław Pacek jest zastępcą żadnych problemów z podwładnymi Franszefa unijnej misji pokojowej w Czadzie cuzami. Na początku żołnierze francuscy odpowiadali m.in. za wydobywanie i [email protected] na istniejąca na czadyjskim rynku firma jest w stanie wybudować tylko jedną bazę w określonym czasie, trzeba było szukać innych rozwiązań. Francuzi stacjonujący w Forchanie zastosowali tzw. afrykańsko-francuski standard, czyli bardzo proste warunki (bez wałów, bez podnoszenia terenu, z nieklimatyzowanymi namiotami). Swoją bazę zbudowali sami, i to w rekordowym tempie. Francuska życzliwość Polska zdecydowała się zbudować bazę w Irinie, używając wojskowych sił i środków, z zachowaniem jednak wszystkich standardów, podobnie jak Irlandczycy w Goz Beidzie. Ale to ogromne przedsięwzięcie. Z pomocą pośpieszyli Francuzi. Podpisano porozumienie pomiędzy Sztabem Generalnym WP a Dowództwem Operacyjnym Sił Zbrojnych Francji. Francja zadeklarowała, że do pomocy w budowie obozu w Iribie wyśle kilkudziesięciu specjalistów inżynierów oraz ciężki sprzęt nr 39/2008 Polska Zbrojna 13