LoveKraków.pl>Kultura>Odnaleziono zaginione drzeworyty

Transkrypt

LoveKraków.pl>Kultura>Odnaleziono zaginione drzeworyty
LoveKraków.pl>Kultura>Odnaleziono zaginione drzeworyty
Odnaleziono zaginione drzeworyty
Kultura
Barbara Cyrek•17.09.2014•13:05
fot. Marcin Wąsik/MEK
Po kilku latach intensywnych prac zespół Muzeum Etnograficznego w Krakowie
odnalazł zaginione po II wojnie światowej drzeworyty z okresu dawnej
Rzeczypospolitej. Grafiki te znajdowały się we Lwowie. Do końca listopada będzie
można je oglądać w Muzeum Etnograficznym.
Najnowsza wystawa nosi tytuł „Spotkanie. Drzeworyty ludowe z kolekcji Józefa Gwalberta
Pawlikowskiego zachowanej we Lwowie”. Na ekspozycję składa się 141 dzieł, które nigdy
wcześniej nie były eksponowane ani w całości publikowane. Od lat 40. XX wieku dostęp do
nich w ogóle nie był możliwy.
Są to drzeworyty gromadzone przez J. G. Pawlikowskiego na terenach dawnej
Rzeczypospolitej w czasach, kiedy ostatni drzeworytnicy wykonywali dzieła dla ludności
wiejskiej. – Spośród 141 wizerunków, 60 to przedstawienia maryjne. Pawlikowski gromadził
zbiory w sposób przemyślany, ale często też przypadkowy. Nie miał bowiem takiego
rozróżnienia jak współcześni naukowcy w Muzeum Etnograficznym – mówi Grażyna Mosio,
jedna z kuratorów wystawy.
Sztuka zaginiona
– „Spotkanie” czyli nazwa naszej wystawy, to jest pochodna pragnienia, jakie mieliśmy w
Muzeum Etnograficznym, by do tej kolekcji dotrzeć i ją poznać. Od siedemdziesięciu lat z
powodu zawieruchy wojennej nie było wiadomo, gdzie te drzeworyty tak naprawdę są. Udało
się w 2012 roku, w czasie jednej z misji kustoszów muzeum do Lwowa, właśnie te grafiki
znaleźć – opowiada Antoni Bartosz, dyrektor MEK.
Drzeworyty odnaleziono we Lwowskiej Narodowej Bibliotece Ukrainy im. Wasyla
Stefanyka. Po II wojnie światowej ich istnienie było zagrożone przez władze komunistyczne,
stąd wiele prac zostało zatajonych w archiwach. Dr Larysa Kupczyńska, pracownik naukowy
lwowskiej biblioteki, tłumaczy, iż między innymi dlatego po wojnie część z tych prac nie
mogła zostać szybko odnaleziona. – Władze radzieckie zabraniały specjalistom pracować nad
tym zagadnieniem. Drugą kwestią było zaplanowane przez władzę zniszczenie dzieł
niebezpiecznych ideologicznie, w tym dzieł sztuki – mówi ukraińska specjalistka.
Wartość drzeworytów
Józef G. Pawlikowski nazywał gromadzone przez siebie grafiki „starożytnościami
ojczystymi”. Już wówczas przedstawiały one świat, który mijał. Wiejska tradycja
drzeworytnicza została wyparta przez malarstwo na szkle, a potem przez litografie i
chromolitografie. Kolekcja powstała w połowie XIX wieku, kiedy państwo polskie nie
istniało. – Zbierane przez Pawlikowskiego dzieła miały być ilustracją narodu pozbawionego
własnej państwowości – mówi Beata Skoczeń-Marchewka, kustosz działu sztuki MEK.
Dzieła te pełniły przede wszystkim funkcję świętych obrazów. – Drzeworyty to była taka
biblia pauperum, gdyż większość ówczesnych wieśniaków to byli po prostu analfabeci –
tłumaczy Grażyna Mosio, jedna z kuratorów wystawy.
– Droga drzeworytów prowadziła w wielu przypadkach do „świętego kąta” w chłopskiej
chacie. Zniszczone wizerunki zawsze były palone, nigdy ich nie wyrzucano. Drzeworyt to był
rodzaj talizmanu – opowiada Antoni Bartosz, dyrektor MEK. – Nas w drzeworytach
ludowych interesuje przede wszystkim świat, o którym mówią – dodaje.
Prezentowane dzieła są pozostałością po minionej epoce, w której sztuka drzeworytnicza
zastępowała wieśniakom czytanie Biblii. Obrazy zdobiły nie tylko wiejskie chaty, ale
niejednokrotnie mieściły się również w cerkwiach. Wystawa pokazuje XIX-wieczną ludową
wrażliwość na sztukę i religię.
Źródło: http://lovekrakow.pl/aktualnosci/odnaleziono-zaginione-drzeworyty_6862.html

Podobne dokumenty