kongres kobiet 2012

Transkrypt

kongres kobiet 2012
Prof. dr hab. Danuta Hübner
Przewodnicząca Komisji Rozwoju Regionalnego, Parlament Europejski
Sesja otwierająca "SKĄD PRZYCHODZIMY, DOKĄD IDZIEMY"
IV KONGRES KOBIET
"Aktywność, Przedsiębiorczość, Niezależność"
14-15 września 2012 r., Warszawa, Pałac Kultury i Nauki
Świat się zmienia. W niedalekiej przyszłości liczyć się będą tylko giganci,
wielkie wschodzące gospodarki. Europa jest małym kontynentem. Nasz udział
w ludności świata dziś to niecałe siedem procent i ten odsetek będzie malał.
Europa jest też kontynentem małych państw. Niektóre z nich nie zdają sobie
jeszcze sprawy z tego, jak małe są na tle wschodzących olbrzymów. Za
chwile możemy nie zmieścić sie w G8. Tylko Europa zjednoczona będzie się
w świecie liczyć, i politycznie, i ekonomicznie. My, kobiety stawiamy na
Europę zjednoczoną, solidarną i dynamiczną.
Europa ciągle jeszcze jest w kryzysie. Jest on bolesny, ale i bardzo
mobilizujący. Żyjemy w okresie wielkich europejskich reform. Obejmują one
niemal wszystkie obszary funkcjonowania integracji europejskiej, niestety te
najważniejsze, najdalej idące skupione są na zacieśnianiu integracji w strefie
euro. Powstaje Europa dwóch prędkości i nie jest to żaden diaboliczny spisek
przeciwko tym państwom członkowskim Unii, które nie mają wspólnej waluty.
Naprawienie strefy euro jest koniecznością, bo jest to projekt niedokończony
i żeby był bezpieczną przystanią także dla nas trzeba dokończyć jego
konstrukcję.
W Polsce głos w sprawach europejskich zabierają publicznie przede
wszystkim szydercy, którzy sieją strach i zamęt, snując nieprawdziwe
scenariusze. Z bezprecedensowych reform wyłania się Europa bardziej
zintegrowana, lepiej przygotowana na przyszłe kryzysy.
1
Dziś po europejskim morzu pływają dwie łódki. Jedna większa, przecieka i
fala rzuca nią mocno. Siedzą w niej członkowie strefy euro. Druga malutka,
zręcznie steruje po falach. To nasza łódka. Wydaje nam się, że jesteśmy
bezpieczniejsi. Silny nurt znosi nas jednak w nieznane strony, a tamci mają
także dostęp do kamizelek ratunkowych i niemal uzgodnili już, do jakiego
portu płyną.
Chodzi o to, że w momencie, kiedy zapadają decyzje o przyszłości Unii,
musimy być aktywni, musimy być wśród tych, którzy decydują, nie możemy
stać z boku. Ale to oznacza także, że musimy mieć naszą wizję Europy,
musimy toczyć w Polsce stałą dyskusję publiczną o tym, za jaką Unią się
opowiadamy. Nie może w tej debacie zabraknąć głosu kobiet.
Musimy dziś też bardzo dbać o reputację naszej gospodarki. Wzmacniać jej
odporność na kryzys. Uruchamiać nowe siły napędzające wzrost. Dbać
bardzo o to, co jest naszym największym atutem, najważniejszym zasobem.
Jest to bez wątpienia kapitał ludzki, jego połowa to kobiety.
Niestety nie wykorzystujemy naszych atutów. Uprawiamy kult przeciętności.
Zbyt często ustawiamy się tyłem do nowych czynników wzrostu, nie stawiamy
skutecznie na innowacyjność, na zielony wzrost, na to, co tworzy jakość
życia, kulturę, czyste środowisko. Zbyt kurczowo trzymamy się starych
ścieżek rozwojowych. W Unii częściej kontestujemy niż popieramy czy
wychodzimy przed szereg z dobrym pomysłem. Wiatr wieje w żagle tych,
którzy wiedzą, gdzie ich port.
Myślę też, iż nasze elity polityczne zbyt często pozostają w tyle za
społeczeństwem. Na długą metę to nawet dobra wiadomość. Nasze
społeczeństwo nie boi się wyzwań.
2
My kobiety, tu na Kongresie, ale także w Elblągu, Tarnowie i innych pięknych
zakątkach Polski, powinnyśmy być głośniejsze w wyrażaniu naszych
oczekiwań wobec polityków i wszędzie tam, gdzie się da, i jeszcze bardziej,
gdzie się nie daje, brać odpowiedzialność w swoje ręce. Musimy dokończyć
jeszcze parę spraw, które poprawią nasz status społeczny, ekonomiczny,
polityczny.
Słyszymy komentarze, że jest w Polsce tyle ważniejszych spraw. Nie czas
żałować róż, gdy lasy płoną - to bardzo anachroniczna postawa. Musimy
ratować to, co dla naszej przyszłości kluczowe, pilnować reform w Unii,
kontynuować reformy w Polsce. To te lasy. Musimy też jednak ratować róże
czyli robić wszystko, co w naszej mocy, by to, co politykom bez wyobraźni
wydaje się luksusem na dobre czasy, a więc zapewnienie każdemu, aby
niezależnie od płci czy innych cech drugorzędnych, mógł się czuć
pełnoprawnym obywatelem i obywatelką Polski i Europy i mógł realizować
swe marzenia.
3