W naszej wspólnocie parafialnej…
Transkrypt
W naszej wspólnocie parafialnej…
W naszej wspólnocie parafialnej… Nowy Rok Pański 2013 rozpoczęliśmy razem z Najświętszą Maryją Panną, Świętą Bożą Rodziciel- ludzie wiary, dobrze wiemy i jesteśmy pewni, że pod Jej matczyną opieką jesteśmy całkowicie bezpieczni Pasterka AD 2012 i dziękczynienie w 40 rocznicę powstania parafii ką wspólną modlitwą o prawdziwy pokój. Modlimy się o niego razem z Najświętszą Panienką, Bogarodzicą i zawsze zjednoczoną z Bogiem. Ojciec Święty Paweł VI, który kierował Kościołem Chrystusowym w latach 1963–1978, nieprzypadkowo wybrał ten właśnie dzień. Z okazji Nowego Roku życzymy sobie nawzajem błogosławieństwa Bożego. A Bożym błogosławieństwem są słowa i dary życia, pomyślność i przede wszystkim pokój. Wyrazem błogosławieństwa jest również Boża opieka nad nami i trwanie we wspólnocie z Panem Bogiem. Ostatecznym znakiem Bożego błogosławieństwa jest przyjście na świat Jezusa Chrystusa, Syna Bożego Jednorodzonego, Zbawiciela świata, narodzonego z Przeczystej Dziewicy za sprawą Ducha Świętego. Pan Bóg oddał swojego Syna Jednorodzonego w najpewniejsze ręce, święte, czyste, niewinne, niesplamione grzechem. Dlatego też Kościół w pierwszy dzień nowego roku kalendarzowego oddaje w te nieskalane matczyne ręce Bożej Rodzicielki wszystkie swoje córki i wszystkich swoich synów, cały Lud Boży i wszystkie jego problemy, radości i smutki. Oddaje Maryi to, co ma najcenniejszego – wyznawców Chrystusowych. My, chrześcijanie, 2 i możemy wszechstronnie rozwijać świat i samych siebie. Czynimy to przez modlitwę i pracę. Ora et labora. To benedyktyńskie hasło jest także naszym zawołaniem każdego dnia. Przez modlitwę i pracę, fizyczną i umysłową, pomnażamy nasze dobra duchowe i materialne. To jest bardzo ważne dla człowieka i całej ludzkości. A Maryja, Matka Chrystusa, Matka Kościoła i Matka wierzących w Jej Syna, skupia wszystkich w jedną, wielką rodzinę, również tę parafialną. Na progu Nowego Roku czynimy podsumowania i postanowienia na ten nowy czas, który otrzymujemy od Bożej Opatrzności. W minionym roku z naszej społeczności parafialnej (liczącej na początku 2012 roku 9 465 wiernych na 9 515 mieszkańców) odeszło do wieczności więcej osób niż rok wcześniej, bo 112 osób, w tym 53 mężczyzn i 59 kobiet. Bardzo smuci serca kapłańskie fakt, że wielu odeszło bez sakramentów świętych. Wśród zmarłych 25 osób, to członkowie wspólnoty Żywego Różańca. Trzeba nam pamiętać, że obrazem naszej duchowej żywotności wspólnoty jest życie sakramentalne. Dlatego że Sakrament Pokuty i Pojednania dokonuje się w konfesjonałach, kapłani zasiadają w nich systematycznie każdego dnia w czasie odprawiania Mszy św. Szczególnie zaś dzieci, młodzież i dorosłych zapraszamy w pierwsze piątki miesiąca. Po raz pierwszy w życiu z Bożego Miłosierdzia skorzystało w minionym roku 55 dzieci, które przyjęły też pierwszą Komunię świętą. Sakramentu Bierzmowania 75 młodym chrześcijanom udzielił w maju ubiegłego roku ks. infułat Stanisław Zięba. Z sakramentami świętymi w pierwsze soboty każdego miesiąca kapłani udawali się do 89 chorych i osób starszych. Podobnie Nadzwyczajni Szafarze Komunii Świętej zanosili Chrystusa Eucharystycznego chorym i starszym parafianom w niedziele i święta aż 681 razy. Do wspólnoty Kościoła przez Sakrament Chrztu zostało wprowadzonych 48 dzieci, w tym 26 chłopców i 22 dziewczynki. W minionym Pasterka AD 2012 i dziękczynienie w 40 rocznicę powstania parafii PARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M. roku podczas celebracji liturgicznych rozdano prawie 105 tys. Komunii świętych. Przed ołtarzem Chrystusowym, na ślubnym kobiercu, stanęło zaledwie 8 par małżeńskich, choć zapowiedzi przedmałżeńskich było 44. Dnia 11 lutego 2011 roku, w święto Matki Bożej z Lourdes, obchodziliśmy po raz kolejny Światowy Dzień Chorych, połączony z udzieleniem Sakramentu Namaszczenia Chorych – przyjęło je 90 osób. Również podczas adwentowych rekolekcji parafialnych ten sakrament przyjęły 54 osoby. Choć w minionym roku nie było nowego powołania duchownego, cieszymy się naszym jedynym Parafianinem, który w Gdańskim Seminarium Duchownym w Oliwie, przygotowuje się do kapłaństwa już na trzecim roku studiów. W tym roku przyjął strój duchowny – sutannę. Naszymi modlitwami wspieramy go na drodze do kapłaństwa i prosimy o nowe powołania do służby Bożej. Dzieje się to szczególnie w pierwsze czwartki miesiąca jak również poprzez apostolat modlitwy o nazwie „Margaretka”. Za ten duchowy dar składamy „Bóg zapłać”. W minionym roku nie przeżywaliśmy zmian personalnych. Nadal, obok ks. proboszcza służy w parafii trzech wikariuszy: ks. Wojciech Kawczyński, ks. Wojciech Kuliński, ks. Rafał Sarama oraz ks. Wiesław Stolc, jako pomoc duszpasterska. Niezmienne od prawie 40 lat swoją posługą, głównie katechetyczną, służy parafii siostra Jankanta Kaperczak, pallotynka. W naszych modlitwach pamiętamy o zmarłych: ks. proboszczu Andrzeju, w kolejnej rocznicy śmierci, zmarłych parafianach oraz + Krystynie Drozdowskiej, którą pożegnaliśmy w marcu ub. roku, a która przez długie lata przyjmowała interesantów w biurze parafialnym. „Wieczny odpoczynek racz im dać Panie…”. Jej miejsce zajęła, również nasza parafianka, p. Małgorzata Tomsza, która jest również moderatorką Żywego Różańca. W minionym roku ożenił i wyprowadził się z Gdańska p. Piotr Kowalewski, długoletni pracownik parafii, któremu dziękujemy za posługę, wykonane prace i życzymy wszelkiej pomyślności na nowej drodze życia. SKAŁKA luty 2013 r. W 2012 roku udało się zorganizować kilka pielgrzymek. W maju odbyła się dziękczynna pielgrzymka dzieci pierwszokomunijnych z rodzicami na Jasną Górę i do Niepokalanowa. W czerwcu zorganizowaliśmy pielgrzymkę autokarową do Krakowa po Relikwie bł. Jana Pawła II, które otrzymaliśmy od ks. kard. Stanisława Dziwisza. We wrześniu miała miejsce pielgrzymka do sanktuariów Polski południowo-zachodniej. Odwiedziliśmy: Górkę Klasztorną, Skrzatusz, Pniewy, Gostyń, Opole, Górę św. Anny, Częstochowę, Gidle i Głogowiec oraz Świnice Warckie. W 2013 roku pragniemy również w pielgrzymce autokarowej, w dniach od 6 do 9 czerwca, odwiedzić sanktuaria w Polsce północnowschodniej i na Litwie. Odwiedzimy następujące sanktuaria: Stoczek Klasztorny, Świętą Lipkę, Wigry, Sejny, następnie będziemy w Wilnie, Studzienicznej, Różanym Stoku i Gietrzwałdzie. Szczegóły dotyczące pielgrzymki i zapisów znajdziemy na afiszach i na parafialnej stronie internetowej. Zapraszam do udziału wszystkich Parafian i Czytelników naszego czasopisma, szczególnie pochodzących z tamtych stron. Cieszy kapłańskie serca działalność wielu parafialnych grup duszpasterskich. To w nich mogą znaleźć miejsce zarówno dzieci, młodzież jak i dorośli. We wspólnotach grup parafialnych mamy okazję pogłębiać naszą wiarę, o co apeluje do nas wszystkich Ojciec Święty Benedykt XVI, który 11 października 2012 r. ogłosił ROK WIARY. To dzięki zaangażowaniu wielu członków tych grup apostolskich, wydawany jest parafialny miesięcznik „Skałka” oraz na bieżąco aktualizowana jest parafialna strona internetowa – stanislawbiskup.pl. Znajdziemy tam interesujące nas wiadomości z życia parafii, grup duszpasterskich, ogłoszenia, komunikaty, intencje mszalne, interesującą fotogalerię. W kiosku parafialnym możemy nabywać dziesięć tytułów prasy katolickiej. W każdą niedzielę i święto znajdziemy na ławkach w kościele „Dzień Pański” oraz „Biuletyn św. Stanisława”. W minionym roku została wydana bogato ilustrowana książka w 40 rocznicę erygowania parafii. Ważną dziedziną, dla wielu spośród naszych wiernych, jest działalność charytatywna Parafialnego Zespołu Caritas. I choć tworzy go niezbyt liczna grupa wolontariuszy, obejmuje kilka ważnych obszarów życia w parafii: współpraca ze szkołami w dożywianiu dzieci, rozdzielanie żywności czy organizowanie wypoczynku wakacyjnego dla dzieci. Dziękujemy, Drodzy Parafianie, za każdą okazaną życzliwość, która nas spotkała; za modlitwę, dobre słowo, za ofiary składane na rzecz parafii, bo dzięki nim w ubiegłym roku udało się nam: wyposażyć Salę Tradycji Parafii tak, by nie tylko ocalić od zapomnienia pamiątki naszej przeszłości, ale stworzyć coś, co będzie służyć celom edukacyjnym i następnym pokoleniom. Po świętach wielkanocnych udało się nam wyma- Wolontaiusze z Parafialnego Zespołu Caritas 3 lować wnętrze kościoła, w którym obchodziliśmy odpust naszego świętego Patrona oraz srebrny jubileusz kapłaństwa proboszcza. Niedługo potem przeżywaliśmy już 20 Festyn św. Stanisława. W okresie letnim udało się również wyłożyć granitowymi płytami schody do Domu Parafialnego oraz wykonać nowe schody do biura parafialnego. Czas dobrej pogody był wykorzystany, aby odnowić i pomalować farbą płoty, bramy, maszty flagowe, lampy oświetleniowe oraz kraty w oknach. W ostatnim miesiącu ubiegłego roku rozpoczęła się wymiana okien w kaplicy bł. Bronisława w Domu Parafialnym. Aktualnie przygotowujemy się do wymiany pozostałych okien oraz ocieplenia ścian i malowania wnętrza kaplicy. Odbędzie się też modernizacja nagłośnienia i wyposażenia kaplicy. W najbliższej przyszłości, względy oszczędności ogrzewania i energii eklektycznej, dyktują systematyczną wymianę kolejnych okien w salach Domu Parafialnego. Jako proboszcz z niepokojem patrzę na topniejące szeregi uczestników grup parafialnych i nie tylko. Topnieje też liczba uczestniczących w niedzielnych Mszach św., przystępujących do Komunii świętej oraz przyjmujących kolędę. Jest to jakiś znak, który trzeba w Bożym świetle zinterpretować i zaradzić. „Otwórzcie drzwi Odkupicielowi” wołał, tak przecież niedawno, nasz wielki Rodak – bł. Jan Paweł II. Otwórzcie drzwi serc i… drzwi domów dla Chrystusa, który przez kapłanów pragnie błogosławić naszemu życiu, naszemu domowi, każdego roku. Piszę o tym w czasie trwającej w parafii kolędy. Tłumaczenie, że… nie mamy czasu, może innym razem, bo… praca, nauka, zajęcia dodatkowe, dzieci, które są ważne (by nie powiedzieć ważniejsze) od Pana Boga i wyznawanej wiary, są w trwającym Roku Wiary pewną ironią. Bo cóż, jak uczy Pismo Święte, że człowiek świat zyska, jak na duszy swojej poniesie szkodę. Albo, co da człowiek w zamian za swoją duszę..? Bogactwo tego świata czy zdobyte umiejętności i wiedza mogą do zbawienia nie wystarczyć. Nauka Boża 4 zawarta w Ewangelii oraz przykazaniach w każdym momencie dziejów ludzkości obowiązywała, obowiązuje i nadal będzie obowiązywała. Jeśli można podpowiedzieć, to „program naprawczy” takiego stanu jest prosty i oczywisty. Trzeba powrócić do uczynków wiary: modlitwy osobistej, z której wypłynie potrzeba tej wspólnotowej modlitwy, może nie tylko w niedziele i święta. Następnie przyjdzie potrzeba głębszego życia wewnętrznego, poprzez przystępowanie do sakramentów świętych i lekturę duchowną, by wreszcie dojść do apostolstwa w swoim środowisku. Wszystko to możemy uczynić już od 13 lutego br., kiedy mocnym akcentem Środy Popielcowej, rozpocznie się kolejny Wielki Post w naszym życiu. Program rekolekcji wielkopostnych, które poprowadzi Ojciec Szymon Korytowski, Pocieszyciel z Getsemani (CCG), znajdziemy już w tym numerze „Skałki” i do aktywnego udziału w nich serdecznie zapraszam. Przy tej okazji składam, w imieniu kapłanów, podziękowania dla wszystkich, którzy przyjęli wizytę duszpasterską: „Bóg zapłać” za świadectwo waszej wiary, za wspólną modlitwę, dialog i za złożone przy tej okazji ofiary. Dzięki Waszej ofiarności możliwe jest regulowanie wszelkich płatności na rzecz Kurii Biskupiej, Trybunału Metropolitalnego, Gdańskiego Seminarium Duchownego oraz dzieł charytatywnych i misji, jak również utrzymanie obiektów parafialnych przez ponoszenie kosztów ich całorocznej eksploatacji. Miniony rok zakończyliśmy bez długów. Za nami święta Bożego Narodzenia i uroczyste obchody „rubinowego jubileuszu” oraz towarzyszące im różne wydarzenia i inicjatywy. Za te nasze wspólne osiągnięcia w minionym roku, jako proboszcz w imieniu całego składu duszpasterskiego parafii, składam raz jeszcze najserdeczniejsze podziękowania staropolskim: „Bóg zapłać”. W Nowy Rok 2013 wchodzimy z hasłem duszpasterskim „Bądźmy solą ziemi”. To w kościele parafialnym umacniamy naszą wiarę. Tutaj też czerpiemy siły do realizacji naszego powołania we wspólnotach, które tworzymy, począwszy od tych rodzinnych. A na progu nowego etapu życzmy sobie wzajemnie, abyśmy w codzienności umieli rozpoznawać Boga, który jest naszym Światłem. On naprawdę chce być przy nas, aby nas błogosławić i nas strzec; chce zwrócić ku nam swoje oblicze i obdarzyć nas pokojem. A my uczyńmy tylko jedno: postarajmy się znajdować czas dla Niego. Pamiętajmy, że On zawsze ma dla nas czas... Ks. Zbigniew Cichon ZACZERPNIĘTE Z PISMA ŚWIĘTEGO Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom i poucza nas, abyśmy wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych, rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa, który wydał samego siebie za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić lud wybrany sobie na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków. (Tt 2,11-14) W Roku Wiary, w Wielkim Poście jest znakomita okazja ku temu, by postawić sobie pytanie: Jak jest u mnie z tą „łaską Boga, która się ukazała…”. Czy żyję nią; czy może tylko wiem, że się ukazała, ale jej dobrodziejstwa odkładam na potem; a może porzuciwszy ją w ogóle o niej nie pamiętam. JW PARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M. Parafia Œw. Stanis³awa B.M. w Gdañsku-Wrzeszczu REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE 02.03–07.03.2013 DOROŒLI Sobota – 2 marca godz. 1800 – Msza œw. i rozpoczêcie rekolekcji. III Niedziela Wielkiego Postu – 3 marca godz. 630, 800, 930, 1230, 1800 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹. godz. 1700 – Gorzkie ¯ale z kazaniem pasyjnym. Poniedzia³ek – 4 marca godz. 800 i 1800 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹. godz. 1900 – Nauka stanowa dla niewiast. Wtorek – 5 marca godz. 800 i 1800 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹. godz. 1900 – Nauka stanowa dla mê¿czyzn. Œroda – 6 marca DZIEÑ SPOWIEDZI ŒWIÊTEJ – od godz. 645 800 930 i od 1600 godz. 800 i 1800 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹. Czwartek – 7 marca godz. 800 i 1800 – Msza œw. i zakoñczenie rekolekcji. godz. 1000 – Msza œw. z naukĄ dla osób starszych i chorych. SPOWIED: w dni powszednie o godz. 630 800 1700 i 1800 PI¥TEK – 8 marca: Msza œw.: godz. 700 800 i 1800 Nabo¿eñstwo Drogi Krzy¿owej: po Mszy œw. – o godz. 830 i 1830 SzkoŁy Podstawowe i Gimnazjum Niedziela – 3 marca godz. 1030 – w kaplicy – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹ dla kl. III Gimnazjum godz. 1100 – w kościele – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹ godz. 1200 – w kaplicy – Msza św. z nauką rekolekcyjną dla najmłodszych Poniedzia³ek – 4 marca godz.1200 – kl. 0 – III godz.1100 – kl. IV – VI godz. 930 – Gimnazjum Wtorek – 5 marca godz.1200 – kl. 0 – III godz.1100 – kl. IV – VI godz. 930 – Gimnazjum godz.1600–1800 – Sakrament pokuty i pojednania Œroda – 6 marca godz. 1200 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹ – kl. O – III godz. 1100 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹ – kl. IV – VI godz. 930 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹ – Gimnazjum Pi¹tek – 8 marca – Nabo¿eñstwo Drogi Krzy¿owej – godz. 1700 w kościele M£ODZIE¯ PONADGIMNAZJALNA I PRACUJĄCA Niedziela – 3 marca – Msza œw. m³odzie¿owa, godz. 1030 (w kaplicy) Poniedzia³ek – 4 marca – godz. 1930 – nauka rekolekcyjna (w kaplicy) Wtorek – 5 marca – godz. 1900 – Sakrament Pokuty i Pojednania (w kaplicy) – godz. 1930 – nauka rekolekcyjna Œroda – 6 marca – godz. 1930 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹ Pi¹tek – 8 marca – Nabo¿eñstwo Drogi Krzy¿owej – godz. 1830 w kościele B Y Ć S O L Ą Z I E M I W R O K U W I A R Y Zapraszamy na Drogê Krzy¿ow¹ w ka¿dy pi¹tek Wielkiego Postu godz. 8.30 i 18.30 godz. 17.00 dzieci i młodzież GORZKIE ¯ALE Z KAZANIEM PASYJNYM w ka¿d¹ niedzielê o godz. 17.00 Módlmy się, aby Chrystus realnie był obecny dziś w naszym świecie i go odmieniał. (Papież Benedykt XVI) Rekolekcjonista: O. Szymon Korytowski, Pocieszyciel z Getsemani (CCG) SKAŁKA luty 2013 r. 5 2 LUTEGO – ŚWIĘTO OFIAROWANIA PAŃSKIEGO 40 dni po Bożym Narodzeniu w Kościele obchodzone jest Święto Ofiarowania Pańskiego. Już w IV wieku Kościół obchodził pamiątkę ofiarowania Jezusa, które to wydarzenie opisał w swojej Ewangelii św. Łukasz (Łk 2, 22-40). Święto w różnych okresach przyjmowało różne nazwy: od Święta Prezentacji Dzieciątka Jezus (V w.), kiedy to zaczęto obchodzić je 2 lutego, poprzez Święto Oczyszczenia NMP (VII w.) do obecnej, jako Święta Ofiarowania Pańskiego (po reformie liturgicznej w XX w.). Według podania, już w V w. znana była w Rzymie procesja z zapalonymi świecami. Jednak dopiero w X w. upowszechnił się obrzęd poświęcenia świec, których płomień symbolizuje Jezusa – Światłość świata. W Polsce święto Ofiarowania Pana Jezusa ma charakter wybitnie Maryjny i nazywane jest Świętem Matki Bożej Gromnicznej. Przez symboliczne zapalenie gromnic, poświęconych 2 lutego, prosimy Matkę Chrystusa, by wybłagała nam u swego Syna, Tego, który jest Panem wszelkich praw natury, który uciszył burzę, by blaskiem Światła bronił nas i osłaniał od wszelkiego zła i towarzyszył w godzinę śmierci. «Ludowym zwyczajem – gromnicę po poświęceniu w kościele, zanoszono zapaloną do domu, aby od tego ognia rozpalić domowy ogień, co miało zwiastować zgodę i miłość w rodzinie. Z zapaloną gromnicą obchodził też gospodarz całe swoje obejście i dom, klękając na każdym progu, aby złe moce nie miały przystępu do zagrody. Zachowajmy szacunek dla gromnicznej świecy, jaki mieli do niej nasi ojcowie i dziadowie» (o. Dariusz), o której pięknie pisali poeci m.in. Józef Strug: Gdy życie nasze dobiegnie do końca, Gdy Bóg ostatnie godziny policzy, Niech nam zaświeci, jak promienie słońca, Światło gromnicy. Gdy nasze czoło pot śmiertelny zrosi, Gdy nasze łoże obstąpią szatani, Twojej obrony niech każdy uprosi – Gromniczna Pani! Kiedy nad nami zawisną czarne chmury, Gdy na wsze strony lecą błyskawice, Gdy ciemność straszna od dołu do góry: Święćmy gromnicę! Matko Najświętsza! My nędzni grzesznicy, Pod Twoją obronę się uciekamy, Przed Twym obrazem, przy świetle gromnicy, Ciebie błagamy! (…) Bądź nam Matką w życiu i przy zgonie, Niech Twoja łaska zawsze nam przyświeca, Niech nasza miłość ku Tobie zapłonie. W Święto Matki Bożej Gromnicznej kończy się w tradycji Kościoła Polskiego „przedłużony” okres Bożego Narodzenia. (Liturgicznie okres ten kończy się w Święto Chrztu Pańskiego). Od roku 1997 z woli bł. Jana Pawła II dzień 2 lutego jest też Dniem Życia Konsekrowanego. Pamiętajmy w tym dniu w sposób szczególny pomodlić się w intencji osób, które ofiarowały swoje życie na służbę Bogu, Kościołowi i ludziom w licznych zakonach, zgromadzeniach i instytutach konsekrowanych. Ze Świętem Matki Bożej Gromnicznej związane są przysłowia ludowe: Gromnica, zimy połowica. Gdy na Gromnicę z dachu ciecze, zima jeszcze się odwlecze. Gdy na Gromniczną roztaje – rzadkie będą, urodzaje. Gdy słońce świeci na Gromnicę, to przyjdą większe mrozy i śnieżyce. Gdy na Gromniczną mróz, chowaj chłopie sanie, szykuj wóz. Na podstawie artykułu o. Dariusza W. Andrzejewskiego CSSp opracował Jan Wontorski PREZES ANDRZEJ PORĘBSKI LAUREATEM ODZNAKI PRO ECCLESIA ET POPULO Na tegorocznym spotkaniu opłatkowym ruchów i stowarzyszeń katolickich w gdańskim Dworze Artusa w niedzielę 13 stycznia wśród szóstki odznaczonych prestiżową odznaką „Pro Ecclesia Et Populo” znalazł się nasz parafianin, prezes Stowarzyszenia Bratniej Pomocy im. Bł. Ks. Bronisława Komorowskiego, wiceprzewodniczący Parafialnej Rady Ekonomicznej, pan Andrzej Porębski. Laureatowi składamy jak najserdeczniejsze gratulacje i życzenia Błogosławieństwa Bożego w dalszej służbie Kościołowi, Ojczyźnie i człowiekowi. Redakcja Skałki 6 PARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M. 11 LUTEGO – ŚWIATOWY DZIEŃ CHOREGO Wiele lat temu zdarzył się w moim życiu taki dzień, w którym w tym samym szpitalu, na jednym oddziale odwiedzałem żonę oczekującą na poród, a na innym oddziale odwiedzałem chorego ojca. Śmiertelnie chorego ojca. Już wtedy zauważyłem ten dziwny splot zdarzeń, ale zinterpretowałem go dużo później. To taka pomocna dłoń. Dłoń z nieba. Tak zostałem opiekunem. Oczywiście nie sam. Razem z żoną próbowaliśmy sobie z tym poradzić. Niestety nie zawsze nam wychodziło. Ona z czwórką dzieci sama. Ja nieobecny w domu, z chorym ojcem i mamą nie w pełni sprawną. Nie obywało się bez nerwów i niechęci. Jak pogodzić bycie razem i opiekę? Po śmierci ojca odczuliśmy tę pomocną dłoń. Postanowiliśmy przeprowadzić się do domu mojej mamy. Kolejne lata to ciągłe zmaganie się z obowiązkami. Całe szczęście, że moja żona potrafi planować życie rodziny. W to życie trzeba było wpleść naszego małego syna, przebudowę domu, pozostałą trójkę dzieci i mamę, wymagającą ciągłej opieki. Chociaż żona mówi, że nie lubi planować wszystkiego, robi to na szczęście bardzo dobrze. Pogarszający się stan zdrowia mojej mamy przykuł ją do łóżka. Wbrew pozorom zauważyliśmy pewną dobrą stronę tego zdarzenia. Byliśmy spokojniejsi, że nie zdarzy się coś nieprzewidzianego z mamą, która nie zdawała już sobie sprawy z tego, co robi. Pojawiły się nowe problemy opiekuńcze związane z chorym bez świadomości na łóżku. Karmieniem, przełykaniem, odleżynami, kolejnymi etapami słabnącego organizmu. Opieka codzienna jest żmudnym trudem, ale jest jeszcze jeden, chyba poważniejszy element tego trudu. To Opiekun niewiedza. Jak pomóc choremu? Jak radzić sobie z każdą, wydawałoby się zwykłą, prostą czynnością? To podejmowanie kolejnych prób, pomysłów, zmiany przyzwyczajeń, czasem spojrzenia na te czynności z punktu widzenia chorego. O niektóre elementy można popytać pielęgniarki środowiskowe, ale wiele trzeba się samemu nauczyć, poukładać sobie czynności, żeby nie utrudzić się na dobre. Na samym początku tej drogi przyszedł do nas ksiądz i zaprosił do wspólnoty. Jak to? Kiedy znaleźć czas? Przecież wszystko, całe nasze dotychczasowe życie zmieniło się i skomplikowało. Postanowiliśmy jednak z żoną odpowiedzieć na to zaproszenie – TAK. Starczyło i na to czasu. To ta pomocna dłoń. To Chrystus wychodzi z propozycją – pomogę ci, czekam tylko na twoje tak. Czasami są to spektakularne znaki, ale najczęściej drobne zdarzenia, które dziwnie składają się w dobre czyny, upragniony wolny czas, słowo wypowiedziane przez kogoś, które pomoże ci rozwiązać problem, myśl, przychodząca nagle w autobusie jak pomóc choremu. Wielokrotnie zauważaliśmy z żoną tę pomoc. Nauczyliśmy się dziękować za te duże i małe znaki. Nie jesteśmy doskonali. Nieraz miałem dosyć i chciałem się wyrwać z tego codziennego bagażu obowiązków. Doceniam żonę, że umiała przeczekać te momenty. Z czasem coraz bardziej rozumiałem, że trzeba się wspierać, bo i ona niekiedy była zniechęcona i miała wszystkiego dosyć. Potrafiłem ją zastąpić w wielu niewdzięcznych czynnościach, żeby mogła chwilę odpocząć. Tak było do śmierci mojej mamy. Kiedy po pewnym czasie trzeba się było zaopiekować mamą mojej żony, stwierdziliśmy, że chyba zdaliśmy w niebie egzamin na opiekunów, skoro dane nam było ponownie stanąć przed tą służbą. Dzisiaj, kiedy opiekujemy się teściową leżącą już czwarty rok, nieraz z żoną mówimy sobie w trudnych momentach – róbmy swoje, to co trzeba zrobić. Dostaliśmy od Boga takie zadanie. Dostaliśmy też czas dla siebie. Umiemy połączyć opiekę z pracą zawodową, pójść do kina, uczestniczyć w zebraniach naszej wspólnoty, pograć z dziećmi wieczorami, pojechać na rekolekcje, a także latem na dłuższy urlop. Wiemy, że możemy na sobie polegać i się wspierać. Trud opieki nad naszymi rodzicami bardzo nas do siebie zbliżył i nauczył dostrzegać wartość każdego dnia naszego życia. Czyż nie widać tu pomocnej dłoni? Czasem wystarczy powiedzieć TAK a potem ufać Panu. Dzięki Ci Panie. Marek PIÓREM REDAKTORA Kiedy „dystans” pomiędzy świętem Matki Bożej Gromnicznej a Popielcem jest niewielki, kiedy jeszcze brzmią w uszach kolędy, a tu kapłan przypomina: prochem jesteś i w proch się obrócisz, kiedy tak szybko stroje balowe trzeba zamienić na wór pokutny, przychodzą mi na myśl słowa Koheleta: Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem:…(Koh 3,1). Tak, tak – wszystko ma swój czas. Każdy z tych „czasów” jest dobry w oczach Boga, gdy wypełniony jest sprawami zgodnymi z Jego wolą. Róbmy wszystko, byśmy czas dany nam od Stwórcy, wykorzystali dobrze, niezależnie od tego jaka jest to „cząstka tego czasu”. Jan Wontorski SKAŁKA luty 2013 r. 7 BŁOGOSŁAWIENI POLSCY Stefan Wincenty Frelichowski urodził się 22 stycznia 1913 r. w Chełmży. Miał pięcioro rodzeństwa. Na utrzymanie rodziny pracował ojciec Ludwik, prowadząc własną piekarnię i cukiernię. Matka Marta (z domu Olszewska) zajmowała się wychowywaniem dzieci. Jak wspomina mama błogosławionego kapłana, w dzieciństwie Wicek był żywym, wesołym, ciekawym świata chłopcem, nie stroniącym od dziecięcych figli, ale też potrafiącym poważnie i głęboko przeżywać różne wydarzenia. Mając 9 lat został ministrantem, a służenie do Mszy św. traktował jako wyróżnienie. W 1923 r. po ukończeniu czterech klas szkoły powszechnej, Stefan Wincenty rozpoczął edukację w ośmioklasowym Męskim Pelplińskim Gimnazjum Humanistycznym w Chełmży. W czwartej klasie gimnazjalnej w roku 1927 wstąpił do Związku Harcerstwa Polskiego (2 Pomorska Drużyna Harcerzy im Zawiszy Czarnego w Chełmży – Hufiec Toruń), a kilka miesięcy później został przyjęty do Sodalicji Mariańskiej. Te dwie organizacje miały wielki wpływ na kształtowanie postawy, osobowości i charakteru Stefana Wincentego, rzutujących na całe jego życie. W drużynie harcerskiej był najpierw zastępowym, a potem jej drużynowym. Sam wierny ideałom harcerskim, umiejętnie zaszczepiał je swoim podopiecznym. Podobnie pozytywne oddziaływanie miał na podopiecznych w Sodalicji Mariańskiej, której był prezesem przez dwa lata. W 1931 r. Stefan Wincenty zdał maturę i stanął przed dylematem wyboru z pośród dwóch powołań: kapłańskiego lub lekarskiego. W wakacje 10 sierpnia, zanotował w swoim pamiętniku: „Zdecydowałem się krótko, po żołniersku, wstąpić nieodwołalnie do Seminarium”. W tym też roku, jesienią wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie. I tutaj nie zaniedbywał aktywności społecznej, udzielając się w różnych kołach i organizacjach seminaryjnych, m.in. w ruchu abstynenckim, w akcji misyjnej i cha8 Błogosławiony Stefan Wincenty Frelichowski – prezbiter i męczennik Wspomnienie 23 lutego rytatywnej w diecezjalnym Caritas. Wierny harcerstwu, działał w Staroharcerskim Zrzeszeniu Kleryków ZHP, będąc jego prezesem w latach 1933-1936. Opiekował się też drużynami harcerskimi działającymi w Pelplinie. W 1935 r. w okolicach Worochty, na obozie szkoleniowym staroharcerskich kręgów kleryków, Wicek zdobył stopień podharcmistrza. Z uwagi na wykonywanie przez Wicka wszelkich zajęć z radością, koledzy z seminarium nazywali go „Wesołkiem”. Byli jego postawą zbudowani. 14 marca 1937 r Stefan Wincenty Frelichowski przyjął święcenia kapłańskie w Katedrze Pelplińskiej, z rąk Biskupa Chełmińskiego, Stanisława Wojciecha Okoniewskiego. Po święceniach pełnił początkowo obowiązki sekretarza biskupa Okoniewskiego, a od 1 lipca 1938 r został wikariuszem parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Toruniu. Służąc Bogu i Kościołowi w tej parafii dał się poznać jako wspaniały wychowawca dzieci i młodzieży, opiekun chorych, organizator prasy kościelnej i działacz misyjny. Został też kapelanem Pomorskiej Chorągwi Harcerzy ZHP. Dzięki wypracowanym cechom potrafił sprostać tak wielu obowiązkom. Swoim gorliwym kapłaństwem, radosnym i szczerym usposobieniem, subtelnym, delikatnym i pełnym troski podejściem do bliźnich świadczył o Bogu, promieniując na otoczenie dobrym przykładem. Kapłaństwo przeżywał bardzo głęboko, o czym mówią słowa zapisane przez ks. Fellachowskiego w 2 rocznicę święceń kapłańskich: „Dziś druga rocznica mych prymicji. Dzięki Ci, Panie, za to, co doznałem przez te 2 lata. Nawet za błędy i odchylenia od Twej woli. Wracam obecnie do Ciebie, Panie, by Ci naprawdę służyć. Mam może opalone już trochę skrzydła, lecz... w głębokiej pokorze klękam przed Tobą i proszę: daj mi szczerze prowadzić życie i nigdy nie być aktorem życiowym. Daj odwagę życia według wskazań Twoich. Klękam niżej niż zwykle. ...Panie, Tobie daję me życie. Nie umiem wyrazić mych obecnych myśli. Niech te chwile mojego wahania życiowego i odchodzenia od Ciebie staną mi się obecnie mocą. Boże, chcę być naprawdę kapłanem”. Przyszedł wrzesień roku 1939. Ksiądz Frelichowski podzielił los wielu kapłanów polskich, aresztowanych zaraz po wkroczeniu Niemców do Polski. 11 września został aresztowany przez Gestapo wraz z wszystkimi kapłanami z jego parafii. Zwolnionego po dwóch dniach, ponownie aresztowano 18 października 1939 r. i osadzono w Forcie VII. Stąd 8 stycznia 1940 r. został przewieziony do obozu przejściowego w Gdańsku-Nowym Porcie. Po kilku dniach trafił do znajdującego się w stadium organizacji obozu koncentracyjnego w Stutthofie. Duchowni należeli w tym obozie do najbardziej prześladowanych grup. Wiosną 1940 r. grupę około 100 kapłanów przeniesiono do oddziału obozu Stutthof, w Grenzdorf (Graniczna Wieś). Wśród nich był ksiądz Stefan Wincenty. 6 kwietnia 1940 r. powrócił do Stutthofu, a trzy dni później wywieziono go do obozu koncentracyjnego Sachsenhausen. W połowie grudnia trafił do obozu w Dachau, gdzie było główPARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M. ne skupisko księży, zwłaszcza tych z Polski. Ksiądz Stefan Wincenty wszędzie tam gdzie był, począwszy od Fortu VII a kończąc na Dachau swoją niezłomną postawą dodawał ducha współwięźniom. Służył im wszelką pomocą zarówno tą pozwalającą ulżyć doli obozowej, jak i tą duchową, kapłańską. Pocieszał, wspierał, umacniał odwagę i nadzieję więźniów, otaczał opieką chorych i umierających, organizował wspólne modlitwy, potajemnie spowiadał, udzielał Komunii Świętej, sprawował Msze święte (pierwszą Mszę św. zorganizował w Wielki Czwartek 1940 w obozie w Stutthofie). Sam narażał się na szczególne represje i kary za takie działanie. Na przełomie lat 1944/1945 w obozie w Dachau wybuchła epidemia tyfusu. Zarażonych tyfusem odizolowano od reszty obozu. Ich baraki otoczono drutem kolczastym i wzmocniono straże zabraniające dostępu do strefy skażonej. Mimo to ksiądz Frelichowski przekradał się do chorych niosąc im ulgę w cierpieniu i pomoc duchową. Zanosił im Eucharystię i żywność. Do współpracy zwerbował 32 innych kapłanów. Niosąc pomoc innym, sam zaraził się tyfusem. Wycieńczony organizm księdza Stefana nie przetrzymał tej choroby, kiedy przyplątało się jeszcze zapalenie płuc. 23 lutego 1945 r. ksiądz Stefan Wincenty zmarł. Współwięźniowie byli przekonani o jego świętości. Nawet władze obozowe złamały obowiązujące przepisy i zezwoliły na wystawienie ciała księdza Frelichowskiego przed kremacją na widok publiczny i oddanie mu hołdu przez współwięźniów. Proces beatyfikacyjny księdza Stefana Wincentego Frelichowskiego rozpoczął się w Pelplinie w 1964 r. Bł. Jan Paweł II, podczas pielgrzymki do Polski, w dniu 7 czerwca 1999 r. w Toruniu podniósł sługę Bożego Stefana Wincentego Frelichowskiego do godności błogosławionego, ustanawiając wspomnienie błogosławionego na dzień 23 lutego. Już 20 czerwca 1999 r. Rada Naczelna ZHR podjęła uchwałę, by bł. Ks. Phm. S. W. Frelichowskiego ogłosić Patronem Harcerstwa Polskiego. Prośbę w tej sprawie, poprzez biskupa Sławoja Leszka Głódzia, SKAŁKA luty 2013 r. złożyła do Konferencji Episkopatu Polski, którą z kolei Prymas Józef Glemp przedłożył Kongregacji Watykańskiej. 20 września 2002 r. Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wydała dekret ustanawiający błogosławionego Stefana Wincentego Frelichowskiego, prezbitera i męczennika, na patrona polskich harcerzy przed Bogiem. Z okazji zbliżającej się 100 rocznicy urodzin bł. Ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego, oraz 75 rocznicy mianowania go kapelanem Chorągwi Pomorskiej ZHP i 10 rocznicy ogłoszenia Patronem polskich harcerzy, Rada Naczelna ZPH ogłosiła rok 2013 „Rokiem bł. Ks. Phm. Stefana Wincentego Frelichowskiego – patrona polskich harcerzy”. Rada Naczelna ZHP zwróciła się jednocześnie do wszystkich komend o podjęcie działań, by ten rok należycie uczcić. Opracował (korzystając z informacji internetowych) Jan Wontorski 13 LUTEGO – POPIELEC ROZPOCZYNA SIĘ WIELKI POST W ROKU WIARY Pomyśl co z tego, że już w środę rano Posypiesz głowę swą szarym popiołem Czy ci się zdaje, że ten gest pokutny Już sam ze siebie zrobi cię aniołem? Fragment z wiersza „Popielec” Martyny Miki stawia nam pytanie, które możemy potraktować jako wyzwanie na progu Wielkiego Postu w Roku Wiary. Jak przeżyć ten szczególny CZAS, by nie pozostało po nim tylko poczucie pustych gestów. JW PIĘKNE MYŚLI... Mój Ojcze, powierzam się Tobie, uczyń ze mną, co zechcesz. Cokolwiek uczynisz ze mną, dziękuję Ci. Jestem gotów na wszystko, przyjmuję wszystko, aby Twoja wola spełniała się we mnie i we wszystkich Twoich stworzeniach; nie pragnę nic więcej, mój Boże. W Twoje ręce powierzam ducha mego z całą miłością mego serca. Kocham Cię i miłość przynagla mnie, by oddać się całkowicie w Twoje ręce, z nieskończoną ufnością, bo Ty jesteś moim Ojcem. (Bł. Karol de Foucauld) 9 FIDESOWA WSZECHNICA Poniżej publikujemy pierwszy wykład dr. Macieja Żakiewicza z trzyczęściowego cyklu: „Gdańskie Drogowskazy”, który został wygłoszony 29 października 2012 r. Drugi wykład: «Solidarność» i rygoryzm stanu wojennego 1980-1989 zamieścimy w marcowym numerze „Skałki”. (Red.) GDAŃSKIE DROGOWSKAZY: Zanim powstała Solidarność 1970–1980 „Widzę, że jestem zaledwie pyłkiem historycznym” (Ks. Stefan Wyszyński) Idea Solidarności swoimi korzeniami sięgała marca 1968 roku i grudnia 1970 roku. Kiedy w Warszawie na wiosnę roku 1968 podjęto próbę wystawienia dramatu Adama Mickiewicza „Dziady”, którą publiczność przyjęła owacjami, władze doszły do wniosku, że młodzież przypomina filomatów i sztukę zdjęto. Przeciwko zakazowi protestowali opozycyjnie nastawieni studenci, którzy trafili do więzienia. Tak właśnie rozpoczął się ruch wyzwoleńczy w Warszawie. Dwadzieścia trzy lata po wkroczeniu 17 stycznia 1945 roku oddziałów sowieckich i polskich gen. Z. Berlinga do zburzonej przez hitlerowców stolicy. W Gdańsku wydarzenia marcowe 1968 roku miały burzliwy przebieg na Politechnice Gdańskiej, w związku z nimi w Liceum Plastycznym w Gdyni aresztowano ucznia Bogdana Borusewicza. Grudzień 1970 w Gdańsku i Gdyni miał bardzo krwawy przebieg. W następstwie decyzji Wł. Gomułki co najmniej 44 osoby zostały zabite, zaś 1100 raniono. Stocznia Gdańska została zmilitaryzowana. SB pod przymusem prowadziła przesłuchania wśród robotników, około 700 podpisało „współpracę”, po czym nadano wielu „pseudonimy”. 25 stycznia 1971 roku w Wojewódzkiej Radzie Narodowej, doszło do spotkania 83 delegatów-robotników z nowym I sekretarzem KC PZPR Edwardem Gierkiem i premierem Piotrem Jaroszewiczem. Na spotkaniu byli obecni I sekretarz KW PZPR Alojzy Karkoszka oraz przewodniczący Wojewódzkiej Rady Narodowej Tadeusz Bejm. Do głosu został dopuszczony Henryk Lenarciak, jeden z robotników, który wysunął postulat budowy pomnika poległych oraz budowy kościoła na Przymorzu, na dowód pokazał listę ponad 5 tysięcy podpisów mieszkańców. W lipcu 1971 roku WRN wydała Kurii Biskupiej Gdańskiej pozwolenie na budowę kościoła. Henryk Lenarciak zostaje przewodniczącym Komitetu Budowy Świątyni w Gdańsku-Przymorzu. Spotkanie Edwarda Gierka ze stoczniowcami zakończyło się pytaniem – No to jak – pomożecie? Pomożemy – odpowiedzieli zebrani. Jednym z delegatów robotniczych był L. Wałęsa, stoczniowiec przybyły w 1967 roku do Gdańska z ziemi Dobrzyńskiej, który został działaczem Rady Zakładowej. Inny aktywny uczestnik strajku w SG wilniuk Kazimierz Szołoch jeździł do Warszawy do KC PZPR celem uzyskania zgody na postawienie pomnika poległym kolegom – bezskutecznie. Po robotniczych protestach w Radomiu 1976 roku 10 i powstaniu opozycji demokratycznej w 10. rocznicę marca redaktor pierwszego numeru drugoobiegowej „Krytyki” Krzysztof Pomian pisał: „Marzec był klęską wszelkich prób zmiany od wewnątrz narzuconego Polsce systemu politycznego. Klęską „rewizjonistów” i klęską koła „Znak”. Klęską wszystkich, którzy – każdy w swej dziedzinie – usiłowali coś zmienić na lepsze, przestrzegając reguły dyktowane przez PZPR. Grudzień 1970 i Czerwiec 1976 nadały tej klęsce nowe znaczenie. Sprawiły, że nie okazała się daremna”. W Gdańsku 13 kwietnia 1975 roku odbyły się uroczystości 50-lecia Diecezji Gdańskiej. Zgromadzeni w Bazylice kapłani i wierni mogli z dumą spoglądać na minione dziesięciolecia, wcale nie łatwe. W okresie międzywojennym polonia gdańska, żyjąca wśród żywiołu niemieckiego, charakteryzowała się patriotycznym konserwatyzmem, mając oddanych kapłanów. Wojenne rządy hitlerowców i powojenny polski stalinizm pozostawił po sobie okrucieństwo i męczeństwo wielu. W roku 1975 I sekretarzem KW PZPR w Gdańsku został Tadeusz Fiszbach, odznaczający się umiarkowaniem w działaniu. Po powstaniu kręgów opozycji demokratycznej w Polsce w 1976 roku, w grudniu 1977 roku środowiska Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO), Studenckiego Komitetu Solidarności (SKS) i Komitetu Obrony Robotników (KOR) na Wybrzeżu w osobach B. Borusewicza oraz Andrzeja i Joanny Gwiazdów zorganizowali pierwszą manifestację poświęconą rocznicy wydarzeń grudniowych. Rozplakatowano w Gdańsku informację, że 16 grudnia pod bramą nr 2 Stoczni złożony zostanie wieniec. Na środowisko spadły pierwsze represje. W środowiskach opozycyjnych przyjęto zasadę, że członkowie społeczeństwa powinni odmawiać rozmów z policją polityczną – SB. W dniu 2 czerwca 1978 roku członkowie powstałych w kwietniu Wolnych Związków Zawodowych (WZZ), rozpoczęli w mieszkaniu aresztowanego brata Błażeja K. Wyszkowskiego protestacyjną głodówkę. Zaś z dniem 3 czerwca 1978 roku rozpoczęto modlitwy za uwolnienie aresztowanego i zaprzestanie prześladowań. Odbywały się one za przyzwoleniem ks. Józefa Zator-Przytockiego w kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej w Bazylice Mariackiej i trwały przez 26 dni, aż do chwili uwolnienia z więzienia aresztowanego. Modlitwy, które grupowały członków i sympatyków niezależnych środowisk, prowadziła Magda Modzelewska oraz Bożena Rybicka, ze środowiska „BratPARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M. niaka”. Kilka razy na modlitwy przychodził zwolniony z pracy za otwartą krytykę polityki E. Gierka Lech Wałęsa. W czasie modlitw ks. Józef Zator-Przytocki siadywał zwykle w konfesjonale. W Gdyni w parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, jedynym kościele w którym rokrocznie odprawiano Mszę św. w intencji ofiar grudnia, proboszcz ks. Hilary Jastak odczytał podczas kazania fragmenty ulotki w obronie WZZ. Po „głodówce” do środowiska WZZ dołączą min: Anna Walentynowicz, suwnicowa ze Stoczni Gdańskiej, pielęgniarka ze szpitala stoczniowego Alina Pieńkowska i właśnie obarczony liczną rodziną, elektromonter Lech Wałęsa. W dniu 16 października 1978 r. w odległym Rzymie papieżem został wybrany kardynał Karol Wojtyła – Jan Paweł II. Jego obecność wraz z kardynałem Stefanem Wyszyńskim na Placu Zwycięstwa w Warszawie w czerwcu 1979 roku i odprawiona msza święta, wskazywała, że nadchodziła nowa próba wolności. Środowisko „Bratniaka” – A. Halla, A. Rybickiego, G. Grzelaka (byli uczniowie z I LO w Gdańsku i uczestnicy duszpasterstwa dominikanów Ojca Wiśniewskiego) rocznicę 11 listopada 1978 roku postanowiło obchodzić Mszą świętą w kościele Mariackim. Po Mszy na czele manifestantów flagę narodową poniósł od stóp ołtarza pod pomnik Jana III Sobieskiego Darek Kobzdej. W rocznicę 16 grudnia 1978 roku środowisko WZZ i „Bratniaka” pod bramą nr 2 złożyło kwiaty i biało-czerwony sztandar z napisem „1970”. Darek Kobzdej przeczytał list z więzienia Kazimierza Świtonia, założyciela śląskiego WZZ. Następnie przemawiał Kazimierz Szołoch i Bogdan Borusewicz. Odśpiewano „Międzynarodówkę” i „Boże coś Polskę”. Zatrzymano ponad 40 osób. W roku 1979 w dniu 11 listopada pod pomnikiem Sobieskiego przemawiał Tadeusz Szczudłowski, od 1977 roku uczestnik ROPCiO w Gdańsku, którego syn Piotr uczeń III LO zapoczątkował niezależną tradycję uczniowską w szkole. W grudniu pod bramą nr 2 SG przemawiał m.in. L. Wałęsa, który powiedział „władza ludowa strzelała do swego ludu” i zapowiedział postawienie pomnika poległych stoczniowców. B. Borusewicz został aresztowany i wywieziony do Warszawy. W dniu Konstytucji 3 maja 1980 r. T. Szczudłowski, D. Kobzdej z Ruchu Młodej Polski, po przemówieniu pod pomnikiem Sobieskiego zostali aresztowani i przez kolegium skazani na 3 miesiące więzienia. W lipcu 1980 roku po wprowadzeniu nieznacznych podwyżek na niektóre produkty mięsne, w Lublinie miały miejsce pierwsze strajki. Strajk w obronie wyrzuconej z pracy działaczki WZZ Anny Walentynowicz został zainicjowany przez grupę młodych stoczniowców pracujących w SG, a należących do grupy Bogdana Borusewicza. Zredagowana przez B. Borusewicza ulotka w obronie pani Ani zaczynała się słowami: Do pracowników Stoczni Gdańskiej... Strajk rozpoczął się 14 sierpnia i szybko objął Stocznię. Po uzgodnionym wśród działaczy WZZ-tów przybyciu około godziny 10.30 do stoczni Lecha Wałęsy, powołano Komitet Strajkowy. Trzeciego dnia strajk przerodził się w solidarnościowy, bowiem do strajkujących przyłączały się coraz to nowe zakłady pracy, a porozumienie wynegocjowane przez stoczniowców z dyrekcją w dniu 16 sierpnia uznano za niesolidarnościowe. Po przełamaniu kryzysu z 16 na 17 sierpnia ustalono ostatecznie powstanie Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego (MKS), którego przewodSKAŁKA luty 2013 r. niczącym zostaje ponownie Lech Wałęsa. W niedzielę 17 sierpnia za akceptacją władz i przyzwoleniem bp. L. Kaczmarka na terenie stoczni Mszę świętą odprawił proboszcz kościoła św. Brygidy ks. H. Jankowski. W poniedziałek 18 sierpnia do MKS przystąpiło dalsze 120 zakładów pracy, liczba ta osiągnęła wkrótce 382 zakłady. Edward Gierek w telewizji skrytykował postulaty strajkujących, w tym prawo do stworzenia związków pracowniczych. W środę 21 sierpnia do Stoczni przybywają oficjalnie przedstawiciele kultury. „Na scenę wchodzi pisarz Lech Bądkowski. Odczytuje oświadczenie podpisane przez trzydziestu literatów, członków Gdańskiego Oddziału Związku Literatów Polskich (ZLP) i Koła Młodych. Robotnicy zachowują się tak, jakby pobłogosławił ich sam Mickiewicz albo Słowacki”. Koło południa deklarację poparcia dla strajkujących, odczytał przedstawiciel pracowników Politechniki Gdańskiej dr inż. Wojciech Gruszecki. Przewodniczący MKS Lech Wałęsa proponuje L. Bądkowskiemu i W. Gruszeckiemu udział w pracach. Ustalono skład członków Prezydium MKS w liczbie 16 osób. W dniu 22 sierpnia 1980 roku, do Stoczni przybyła grupa warszawskiej inteligencji. M K S powołuje z ich grona komisję ekspertów pod przewodnictwem redaktora miesięcznika „Więź” Tadeusza Mazowieckiego i docenta Bronisława Geremka. W dniu 23 sierpnia przedstawiciel MKS rozmawiał telefonicznie z wojewodą gdańskim prof. Jerzym Kołodziejskim, który powiedział: „nawiązuję z wami kontakt roboczy”. W związku z tym Prezydium MKZ powołało Komisję Czterech z Andrzejem Gwiazdą, Lechem Bądkowskim, Zdzisławem Kobylińskim i Bogdanem Lisem. O godzinie 12.45 rzecznik prasowy MKS Lech Bądkowski podał komunikat o powołaniu Komisji Czterech i zaproszeniu wojewody Jerzego Kołodziejskiego. O godzinie 14.00 wojewodę prof. Jerzego Kołodziejskiego przywitał przy bramie stoczniowej Lech Wałęsa. Zaś o 14.20 przemawiał Tadeusz Mazowiecki apelując o rozwagę i solidarność. Eksperci zapowiedzieli, że nie usiądą to rozmów bez reprezentacji robotników. Około godziny 20.00 mają miejsce pierwsze rozmowy z przedstawicielami rządu wicepremierem Mieczysławem Jagielskim i I sekretarzem Tadeuszem Fiszbachem. W dniu 24 sierpnia w Warszawie plenum KC PZPR zaaprobowało rozmowy ze strajkującymi. Pierwszy raz w prasie podano pełną nazwę MKZ i jego przewodniczącego Lecha Wałęsy. W dniu 26 sierpnia wobec radykalizacji wielu strajkujących załóg w całym kraju, na Jasnej Górze uspakajające kazanie wygłosił Prymas Kardynał Stefan Wyszyński. Dwa dni wcześniej Moskwa wydała poufną decyzję o postawieniu w stan gotowości bojowej jednostek morskich, lotniczych i lądowych ZSRR. Do podpisania Porozumień Sierpniowych dochodzi w wieczornych godzinach 31 sierpnia 1980 roku w Sali BHP. Wśród negocjatorów ze strony strajkujących ważną rolę odegrał Andrzej Gwiazda. Było to pierwsze porozumienie władz z przedstawicielami społeczeństwa od 1944 roku. Pisarz Leopold Tyrmand mieszkający ówcześnie w USA tak tłumaczył opinii sens polskiego doświadczenia. „Chociaż ekonomia była centralnym zagadnieniem, problem „chleba z masłem” uzyskał nowy wymiar. Każdy, kto widział polskich robotników, musiał zauważyć, że byli w miarę dobrze ubrani i nie wyglądali na niedożywionych. W ich żądaniach nacisk położony był bardziej na „masło” niż na „chleb” – ich postulaty ekonomiczne były w istocie polityczne i kulturalne”. Maciej Żakiewicz 29 października 2012 11 KĄCIK AKCJI KATOLICKIEJ BYĆ SOLĄ ZIEMI TEMAT I TEKST NA LUTY: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!” (Mk 1, 14) Z NAUCZANIA Bł. JANA PAWŁA II: «Mówienie o POKUCIE I POJEDNANIU jest dla współczesnych mężczyzn i kobiet wezwaniem do odnalezienia na nowo, w przekładzie na ich własny język, owych słów, którymi nasz Zbawiciel i Mistrz, Jezus Chrystus, zechciał rozpocząć swoje przepowiadanie: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”, czyli przyjmijcie radosną nowinę o miłości, o przybraniu za synów Bożych, a więc o braterstwie. Dlaczego Kościół powraca do tego tematu i tego wezwania? Pragnienie lepszego poznania i zrozumienia współczesnego człowieka i świata, rozwiązania ich zagadki i odsłonięcia ich tajemnicy, rozpoznania zaczynów dobra i zła, które w nich działają, już od pewnego czasu skła- 12 nia wielu ludzi do zwrócenia ku temu człowiekowi i temu światu uważnego spojrzenia. […]» (Adhortacja Apostolska Ojca Świętego Jana Pawła II „Reconciliatio et Paenitentia”, 1) «Wiara mówi nam bowiem, że Słowo Boże stało się ciałem i zstąpiło, by zamieszkać na ziemi wśród ludzi, weszło w dzieje świata, przyjmując i jednocząc je w sobie. Ono nam objawiło, że Bóg jest miłością i dał nam „przykazanie nowe” miłości, a równocześnie tę pewność, że droga miłości otwiera się dla wszystkich ludzi, a zatem wysiłek skierowany ku przywróceniu powszechnego braterstwa nie jest daremny. Chrystus, zwyciężając przez swoją śmierć na krzyżu zło i moc grzechu, swoim pełnym miłości posłuszeństwem przyniósł wszystkim zbawienie i stał się dla wszystkich „pojednaniem”. W Nim Bóg pojednał ze sobą człowieka. Kościół, przepowiadając dalej posłanie o pojednaniu głoszone przez Chrystusa w wioskach Galilei i całej Palestyny, nie przestaje zachęcać całej ludzkości do nawrócenia i uwierzenia w Dobrą Nowinę. Mówi w imieniu Chrystusa, powtarzając przytoczone już wezwanie św. Pawła apostoła: „spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem”» (Adhortacja Apostolska Ojca Świętego Jana Pawła II „Reconciliatio et Paenitentia”, 10) PARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M. Z PRZESŁANIA OJCA ŚWIĘTEGO BENEDYKTA XVI NA ZGROMADZENIE MIĘDZYNARODOWEGO FORUM AKCJI KATOLICKIEJ „[…] Angażujcie się w pracę na rzecz misji Kościoła modlitwą, nauczaniem, aktywnym udziałem w życiu Kościoła, przy jednoczesnym pozytywnym i uważnym odniesieniu do świata w poszukiwaniu znaków czasu. Nie dajcie się zmęczyć pracą na rzecz poważnego angażowania się w formację, do której jesteście wyjątkowo zobowiązani jako ludzie wierzący i wezwani do odważnego i wiarygodnego świadectwa w życiu społecznym, tak aby Ewangelia była zawsze światłem nadziei w chwilach trudnych i mrocznych, które bardzo często są elementem ludzkiego doświadczenia. Wielkim wyzwaniem nowej ewangelizacji jest prowadzić na spotkanie z Chrystusem i głosić jego zbawcze przesłanie językiem i metodami adekwatnymi do naszych czasów, które charakteryzują gwałtowne transformacje społeczne i kulturowe. SKAŁKA luty 2013 r. Zachęcam was do kontynuowania z poświęceniem drogi w służbie Kościołowi, do wypełniania waszych charyzmatów, które są podstawą apostolskiej misji Kościoła w jego uniwersalnym wymiarze, zachowując równowagę między Kościołem Powszechnym i lokalnym, w bliskiej duchowej jedności z następcą św. Piotra, we wspólnym trudzie wraz ze swymi Pasterzami. W tym szczególnym wieku, w świetle Magisterium, nawet w formułowaniu wymagających propozycji, pracujcie nad tym, żeby być coraz bardziej laboratorium rozprzestrzeniania się solidarności i miłości dla wzrastania wraz z całym Kościołem w poczuciu odpowiedzialności za niesienie ludzkości nadziei na przyszłość. Akcja Katolicka może pochwalić się długą i bogatą historią, w którą wpisują się odważni świadkowie Chrystusa i Jego Ewangelii; nie- którzy z nich zostali przyjęci przez Kościół w poczet świętych i błogosławionych. Dzisiaj wy jesteście wezwani, aby iść ich śladem, aby odnawiać zaangażowanie na drogach do świętości podtrzymując intensywne życie modlitwy, w poszanowaniu osobistych ścieżek prowadzących do wiary, doceniając bogactwo duchowe każdej osoby, towarzysząc prezbiterom i osobom odpowiedzialnym za wychowanie w poczuciu współodpowiedzialności eklezjalnej i społecznej. Pozwólcie, by wasze życie było kierowane Ewangelią i oświecone przez spotkania z Chrystusem, przez miłość, oraz pozbawione lęku. […]” (Cyt za: Biuletyn Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej w Polsce, nr 4, grudzień 2012, s. 4) [Kącik pod red. i w oprac. A. Kakareko] 13 krótkie opowiadanie Leszek z rozkoszą rozsiadł się w wygodnym, bujanym fotelu. Za oknami mróz skuwa do snu pałętające się po ulicach płatki śniegu, a on dopieszczany ciepełkiem bijącym z kominka, zażywa relaksu po intensywnym dniu. Dopiero co wrócił z wypadu na narty. Trochę był zły na samego siebie, że wcześniej zbytnio dąsał się na przyjaciela Zbyszka. Umówili się na wyjazd w pobliskie góry wczesnym rankiem, ale Zbyszkowi wypadł niespodziewany dyżur w przygotowaniu śniadania dla bezdomnych. Automatycznie wypad w góry opóźnił się. Przez pół dnia Leszek wymawiał przyjacielowi ile szusów stracili, bo gdyby byli na stoku wcześniej, tak jak planowali, to… itd. itd. Właściwie po co było się tyle irytować, przecież naszusowali się i tak do woli, wstydził się sam za siebie Leszek. Swoją drogą, że też się chce Zbyszkowi angażować w różne akcje charytatywne przy tylu innych obowiązkach – Leszek snuł dalej swoje myśli o przyjacielu. Na dobrą sprawę Leszkowi również nie można było odmówić dużej aktywności życiowej. Wachlarz jego zainteresowań był dość spory: od kultury, poprzez turystykę po sportu. Wszędzie jednak jego działalność łączyła się z wymiernymi profitami dla niego samego. Mówiąc krótko, miał w tym zawsze jakiś interes. No chyba, że z przyjaciółmi coś organizował. Ale to też była korzyść, bo przecież w ich towarzystwie czuł się doskonale i świetnie bawił. I dziś było nie inaczej. Toteż teraz wieczorem „samokrytyka”, za złe potraktowanie Zbyszka, ździebko uwierała Leszka w fotelowym wypoczynku. By przerzucić myśli na inny tor, sięgnął po najbliższe czasopismo, jakie miał pod ręką. Tu natknął się na wywiad z kilkunastoletnim FOTEL młodzieńcem, wolontariuszem „Szlachetnej Paczki”. Młodzieniec pracował przy odbiorze paczek od darczyńców i ładowaniu ich na samochody rozwożące paczki do konkretnych odbiorców. Na przewrotne pytanie dziennikarza: co mu daje taka w zasadzie anonimowa praca; bez namysłu (jak zauważył to redaktor) młodzieniec odpowiedział: służyć innym bezinteresownie, to jest dopiero radość, która smakuje tym bardziej im bardziej jest się anonimowym. Leszek był nie mniej zdziwiony tak dojrzałą odpowiedzią młodego wolontariusza niż redaktor przeprowadzający wywiad. Oczywiście „łyknął” cały wywiad jednym tchem i… cisnął gazetą o podłogę. Relaksowy, spokojny klimat, którego teraz pragnął po narciarskich wyczynach, został zmącony coraz to mocniej napierającymi myślami. Boże, co Ty ode mnie chcesz? – zaskowytało w sercu Leszka. „Afera śniadaniowa” ze Zbyszkiem i wywiad z młodym wolontariuszem „Szlachetnej Paczki” skumulowane w jednym dniu, to chyba nie przypadek? Leszek bił się z coraz to mocniej atakującymi go myślami. Przypomniał sobie, jak to już kilkakrotnie postanawiał zaangażować się społecznie, po przeczytaniu podobnych do dzisiejszego artykułów. Wszystko się jednak jakoś rozmywało, jakby tonęło w jego codziennym, utartym od lat stylu życia. Te dawne, zaniechane dobre chęci w połączeniu z dzisiejszymi zdarzeniami zelektryzowały Leszka. Jeśli prawdą jest to, jak mówi przysłowie, że „dobrymi chęciami wybrukowana jest droga do piekła”, to ja tam nieuchronnie zmierzam, a wcale nie chcę tam iść. Tak być nie może, tak być nie może, tętniło w skroniach skulonego w fotelu mężczyzny. Leszek jakby zastygł w tej pozycji i tylko bardziej lub mniej gwałtowne bujnięcia fotela, świadczyły jak bardzo mocuje się z myślami. Wreszcie wyraźnie uspokojony, wyprostował się, aż fotel przygiął się do tyłu. Dzięki Ci, Boże i tylko pomóż bym znów nie dołożył kolejnego brukowego kamienia na drodze do piekieł. Tak, to dobra myśl – Leszek mimochodem szukał sam u siebie potwierdzenia. Nawiążę kontakt z Towarzystwem Pomocy im. św. Brata Alberta. Przecież już kiedyś wspierałem to Towarzystwo. Mężczyzna sarkastycznie uśmiechnął się do siebie, ponieważ onegdaj drobne, acz regularne wspieranie finansowe Towarzystwa wynikało nie tyle z wielkiej sympatii do samej instytucji, co raczej z chęci zagrania na nosie władzom PRL. Ludowa władza rzucała kłody pod nogi inicjatywom opartym na chrześcijańskiej miłości, zatem i Towarzystwu nie było łatwo rozwijać się. Właściwie nie wiem czemu przerwałem tę moją „buntowniczą” akcję. Teraz tak nie będzie. Jeśli okażę się przydatny, pozostanę jak długo będę potrzebny. Wizja nowej aktywności uradowała Leszka. Kontent z pomysłu klepnął ręką w poręcz fotela i mruknął: no foteliku, jak dobrze wszystko pójdzie, to już nie będę miał tyle czasu przesiadywać w tobie. Jasiek Dolina WAŻNIEJSZE INFORMACJE DOTYCZĄCE NASZEJ PARAFII Msze święte w niedziele i święta KOŚCIÓŁ: KAPLICA: Sakramentalny związek małżeński zawarli: Msze święte w święta zniesione Waldemar Pietrzak i Grażyna Ritter Msze święte w dni powszednie Niech Wam Dobry Bóg błogosławi w życiu małżeńskim i rodzinnym 6.30; 8.00; 9.30; 11.00; 12.30; 18.00 10.30 – młodzież 12.00 – przedszkolaki 7.00; 8.00; 9.00; 17.00; 18.00 7.00; 8.00; 18.00 Msze święte w pierwsze piątki miesiąca 7.00; 8.00; 17.00 – dzieci; 18.00 Biuro parafialne: tel. 58 341 86 64 [email protected] poniedziałki, środy i piątki godz. 17.00–19.00 wtorki i czwartki godz. 9.00–11.00 Chrzty św. o g. 12.30 w kościele w I i III niedzielę miesiąca Pogrzeby i wezwania do chorych o każdej porze dnia Poradnictwo rodzinne kontakt w biurze parafialnym Biblioteka parafialna wtorki, godz. 17.00–18.00 Sakrament Chrztu Św. przyjęli: Oliwier Spychalski Julia Sadowska Oliwia Zelmańska Mikołaj Serocki Konrad Goncerzewicz Natalia Kaczmarek Grupy apostolskie AKCJA KATOLICKA Kościelna Służba Mężczyzn Pierwszy i trzeci poniedziałek m-ca, SEMPER FIDELIS po Mszy św. wieczornej i nabożeń- Ostatni wtorek m-ca, godz. 19.30 stwie do Bł. Bronisława godz. 19.00 w klubie Fides pomoc w organizowaniu uroczystości ŻYWY RÓŻANIEC kościelnych i parafialnych Pierwsza niedziela m-ca, g. 17.00 modlitwa w intencji Kościoła WSPÓLNOTA MODLITEWNA Wtorek, godz. 19.00 – kaplica KRĘGI DOMOWEGO zaprasza wszystkich chętnych KOŚCIOŁA Spotkania w terminach uzgodnio- KRĄG BIBLIJNY nych przez małżeństwa z ks. opiekunem (ks. Rafał Sarama, ks. Wojciech Kawczyński) formacja małżeńska i rodzinna wg ruchu Światło-Życie SZAFARZE NADZWYCZAJNI KOMUNII ŚW. chodzą z Komunią św. do chorych w niedzielę Zgłoszenia chorych w biurze parafialnym. APOSTOLAT MARYJNY Czwartek, godz. 19.00 – klub Fides pogłębienie znajomości Pisma św. Parafialny zespół CARITAS Dyżury we wtorek, godz. 16.00–17.00 w kościele – sala obok chóru pomoc najbiedniejszym w parafii WSPÓLNOTA MŁODZIEŻOWA Piątek, godz. 19.00 młodzi dzielą się radością wiary SŁUŻBA LITURGICZNA 27 dzień każdego miesiąca, g. 16.00 Środa, g. 18.30 – lektorzy, ministranci, zgłębianie życia Matki Bożej w od kandydaci niesieniu do naszego życia CHÓR PARAFIALNY pw. św. Cecylii Wtorek i piątek, godz. 17.30–19.30 sala Domu Parafialnego podtrzymując tradycje czasów przedwojennych ubogaca liturgię Bądźcie radością Rodziców, Kościoła i Ojczyzny ODESZLI DO PANA: † † † † † † † † Schola Liturgiczna Cantate Domino † Próby w każdy piątek, g. 19.30 w Domu Parafialnym. Prowadzi Pani dyrygent Teresa Pabiańczyk † Redaguje zespó³ pod opiek¹ ks. Wojciecha Kulińskiego: ks. Zbigniew Cichon, Antoni Kakareko, Maciej Turski, Jan Wontorski, Wiesława Nawotka Druk: Hanna i Wincenty Nowakowie Redakcja zastrzega sobie prawo skracania dostarczonych tekstów i zmiany tytu³ów. Nazwiska autorów podpisanych inicja³ami znane redakcji. † Andrzej Boniecki, lat 59, ul. Kadetów. Jadwiga Gajdis, l. 88, zam. ul. Waryńskiego. Leokadia Janczak, lat 88, ul. Kościuszki. Barbara Kosmalska, lat 74, ul. Wybickiego. Weronika Madaj, lat 67, ul. Wallenroda. Kazimiera Terlecka, lat 92, ul. Kościuszki. Jadwiga Szemplińska, lat 93, ul. Lelewela. Władysław Żyluk, lat 96, ul. Lilli Wenedy. Anna Piechota, lat 54, ul. Chrobrego. Marian Antonowicz, lat 85, ul. Gołębia. Waldemar Prawda, lat 55, ul. Kościuszki. Dobry Jezu a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie