W naszej wspólnocie parafialnej…

Transkrypt

W naszej wspólnocie parafialnej…
W naszej wspólnocie parafialnej…
Nowy Rok Pański 2013 rozpoczęliśmy razem z Najświętszą Maryją Panną, Świętą Bożą Rodziciel-
ludzie wiary, dobrze wiemy i jesteśmy pewni, że pod Jej matczyną opieką jesteśmy całkowicie bezpieczni
Pasterka AD 2012 i dziękczynienie w 40 rocznicę powstania parafii
ką wspólną modlitwą o prawdziwy
pokój. Modlimy się o niego razem
z Najświętszą Panienką, Bogarodzicą i zawsze zjednoczoną z Bogiem.
Ojciec Święty Paweł VI, który kierował Kościołem Chrystusowym w latach 1963–1978, nieprzypadkowo
wybrał ten właśnie dzień. Z okazji
Nowego Roku życzymy sobie nawzajem błogosławieństwa Bożego.
A Bożym błogosławieństwem są słowa i dary życia, pomyślność i przede
wszystkim pokój. Wyrazem błogosławieństwa jest również Boża opieka nad nami i trwanie we wspólnocie
z Panem Bogiem. Ostatecznym znakiem Bożego błogosławieństwa jest
przyjście na świat Jezusa Chrystusa,
Syna Bożego Jednorodzonego, Zbawiciela świata, narodzonego z Przeczystej Dziewicy za sprawą Ducha
Świętego. Pan Bóg oddał swojego
Syna Jednorodzonego w najpewniejsze ręce, święte, czyste, niewinne,
niesplamione grzechem. Dlatego też
Kościół w pierwszy dzień nowego
roku kalendarzowego oddaje w te
nieskalane matczyne ręce Bożej
Rodzicielki wszystkie swoje córki
i wszystkich swoich synów, cały Lud
Boży i wszystkie jego problemy, radości i smutki. Oddaje Maryi to, co
ma najcenniejszego – wyznawców
Chrystusowych. My, chrześcijanie,
2
i możemy wszechstronnie rozwijać
świat i samych siebie. Czynimy to
przez modlitwę i pracę. Ora et labora. To benedyktyńskie hasło jest
także naszym zawołaniem każdego
dnia. Przez modlitwę i pracę, fizyczną i umysłową, pomnażamy nasze
dobra duchowe i materialne. To jest
bardzo ważne dla człowieka i całej
ludzkości. A Maryja, Matka Chrystusa, Matka Kościoła i Matka wierzących w Jej Syna, skupia wszystkich
w jedną, wielką rodzinę, również tę
parafialną. Na progu Nowego Roku
czynimy podsumowania i postanowienia na ten nowy czas, który otrzymujemy od Bożej Opatrzności.
W minionym roku z naszej społeczności parafialnej (liczącej na
początku 2012 roku 9 465 wiernych
na 9 515 mieszkańców) odeszło do
wieczności więcej osób niż rok wcześniej, bo 112 osób, w tym 53 mężczyzn i 59 kobiet. Bardzo smuci serca
kapłańskie fakt, że wielu odeszło bez
sakramentów świętych. Wśród zmarłych 25 osób, to członkowie wspólnoty Żywego Różańca. Trzeba nam
pamiętać, że obrazem naszej duchowej żywotności wspólnoty jest życie
sakramentalne. Dlatego że Sakrament Pokuty i Pojednania dokonuje
się w konfesjonałach, kapłani zasiadają w nich systematycznie każdego
dnia w czasie odprawiania Mszy św.
Szczególnie zaś dzieci, młodzież
i dorosłych zapraszamy w pierwsze piątki miesiąca. Po raz pierwszy
w życiu z Bożego Miłosierdzia skorzystało w minionym roku 55 dzieci,
które przyjęły też pierwszą Komunię
świętą. Sakramentu Bierzmowania
75 młodym chrześcijanom udzielił
w maju ubiegłego roku ks. infułat
Stanisław Zięba. Z sakramentami
świętymi w pierwsze soboty każdego miesiąca kapłani udawali się do
89 chorych i osób starszych. Podobnie Nadzwyczajni Szafarze Komunii
Świętej zanosili Chrystusa Eucharystycznego chorym i starszym parafianom w niedziele i święta aż 681
razy. Do wspólnoty Kościoła przez
Sakrament Chrztu zostało wprowadzonych 48 dzieci, w tym 26 chłopców i 22 dziewczynki. W minionym
Pasterka AD 2012 i dziękczynienie w 40 rocznicę powstania parafii
PARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M.
roku podczas celebracji liturgicznych
rozdano prawie 105 tys. Komunii
świętych. Przed ołtarzem Chrystusowym, na ślubnym kobiercu, stanęło
zaledwie 8 par małżeńskich, choć zapowiedzi przedmałżeńskich było 44.
Dnia 11 lutego 2011 roku, w święto
Matki Bożej z Lourdes, obchodziliśmy po raz kolejny Światowy Dzień
Chorych, połączony z udzieleniem
Sakramentu Namaszczenia Chorych
– przyjęło je 90 osób. Również podczas adwentowych rekolekcji parafialnych ten sakrament przyjęły 54
osoby. Choć w minionym roku nie
było nowego powołania duchownego, cieszymy się naszym jedynym
Parafianinem, który w Gdańskim
Seminarium Duchownym w Oliwie,
przygotowuje się do kapłaństwa już
na trzecim roku studiów. W tym roku
przyjął strój duchowny – sutannę.
Naszymi modlitwami wspieramy go
na drodze do kapłaństwa i prosimy
o nowe powołania do służby Bożej.
Dzieje się to szczególnie w pierwsze
czwartki miesiąca jak również poprzez apostolat modlitwy o nazwie
„Margaretka”. Za ten duchowy dar
składamy „Bóg zapłać”. W minionym
roku nie przeżywaliśmy zmian personalnych. Nadal, obok ks. proboszcza
służy w parafii trzech wikariuszy: ks.
Wojciech Kawczyński, ks. Wojciech
Kuliński, ks. Rafał Sarama oraz ks.
Wiesław Stolc, jako pomoc duszpasterska. Niezmienne od prawie 40
lat swoją posługą, głównie katechetyczną, służy parafii siostra Jankanta
Kaperczak, pallotynka. W naszych
modlitwach pamiętamy o zmarłych:
ks. proboszczu Andrzeju, w kolejnej
rocznicy śmierci, zmarłych parafianach oraz + Krystynie Drozdowskiej,
którą pożegnaliśmy w marcu ub. roku,
a która przez długie lata przyjmowała
interesantów w biurze parafialnym.
„Wieczny odpoczynek racz im dać
Panie…”. Jej miejsce zajęła, również
nasza parafianka, p. Małgorzata Tomsza, która jest również moderatorką
Żywego Różańca. W minionym roku
ożenił i wyprowadził się z Gdańska
p. Piotr Kowalewski, długoletni pracownik parafii, któremu dziękujemy
za posługę, wykonane prace i życzymy wszelkiej pomyślności na nowej
drodze życia.
SKAŁKA luty 2013 r.
W 2012 roku udało się zorganizować kilka pielgrzymek. W maju
odbyła się dziękczynna pielgrzymka
dzieci pierwszokomunijnych z rodzicami na Jasną Górę i do Niepokalanowa. W czerwcu zorganizowaliśmy pielgrzymkę autokarową do
Krakowa po Relikwie bł. Jana Pawła II, które otrzymaliśmy od ks. kard.
Stanisława Dziwisza. We wrześniu
miała miejsce pielgrzymka do sanktuariów Polski południowo-zachodniej. Odwiedziliśmy: Górkę Klasztorną, Skrzatusz, Pniewy, Gostyń,
Opole, Górę św. Anny, Częstochowę, Gidle i Głogowiec oraz Świnice
Warckie. W 2013 roku pragniemy
również w pielgrzymce autokarowej,
w dniach od 6 do 9 czerwca, odwiedzić sanktuaria w Polsce północnowschodniej i na Litwie. Odwiedzimy następujące sanktuaria: Stoczek
Klasztorny, Świętą Lipkę, Wigry,
Sejny, następnie będziemy w Wilnie, Studzienicznej, Różanym Stoku
i Gietrzwałdzie. Szczegóły dotyczące pielgrzymki i zapisów znajdziemy
na afiszach i na parafialnej stronie
internetowej. Zapraszam do udziału
wszystkich Parafian i Czytelników
naszego czasopisma, szczególnie pochodzących z tamtych stron.
Cieszy kapłańskie serca działalność wielu parafialnych grup duszpasterskich. To w nich mogą znaleźć
miejsce zarówno dzieci, młodzież
jak i dorośli. We wspólnotach grup
parafialnych mamy okazję pogłębiać naszą wiarę, o co apeluje do nas
wszystkich Ojciec Święty Benedykt
XVI, który 11 października 2012 r.
ogłosił ROK WIARY. To dzięki zaangażowaniu wielu członków tych
grup apostolskich, wydawany jest
parafialny miesięcznik „Skałka” oraz
na bieżąco aktualizowana jest parafialna strona internetowa – stanislawbiskup.pl. Znajdziemy tam interesujące nas wiadomości z życia parafii,
grup duszpasterskich, ogłoszenia,
komunikaty, intencje mszalne, interesującą fotogalerię. W kiosku parafialnym możemy nabywać dziesięć
tytułów prasy katolickiej. W każdą
niedzielę i święto znajdziemy na ławkach w kościele „Dzień Pański” oraz
„Biuletyn św. Stanisława”. W minionym roku została wydana bogato
ilustrowana książka w 40 rocznicę
erygowania parafii. Ważną dziedziną, dla wielu spośród naszych wiernych, jest działalność charytatywna
Parafialnego Zespołu Caritas. I choć
tworzy go niezbyt liczna grupa wolontariuszy, obejmuje kilka ważnych
obszarów życia w parafii: współpraca ze szkołami w dożywianiu dzieci,
rozdzielanie żywności czy organizowanie wypoczynku wakacyjnego dla
dzieci.
Dziękujemy, Drodzy Parafianie,
za każdą okazaną życzliwość, która nas spotkała; za modlitwę, dobre
słowo, za ofiary składane na rzecz
parafii, bo dzięki nim w ubiegłym
roku udało się nam: wyposażyć Salę
Tradycji Parafii tak, by nie tylko ocalić od zapomnienia pamiątki naszej
przeszłości, ale stworzyć coś, co będzie służyć celom edukacyjnym i następnym pokoleniom. Po świętach
wielkanocnych udało się nam wyma-
Wolontaiusze z Parafialnego Zespołu Caritas
3
lować wnętrze kościoła, w którym
obchodziliśmy odpust naszego świętego Patrona oraz srebrny jubileusz
kapłaństwa proboszcza. Niedługo
potem przeżywaliśmy już 20 Festyn
św. Stanisława. W okresie letnim
udało się również wyłożyć granitowymi płytami schody do Domu Parafialnego oraz wykonać nowe schody do biura parafialnego. Czas dobrej
pogody był wykorzystany, aby odnowić i pomalować farbą płoty, bramy,
maszty flagowe, lampy oświetleniowe oraz kraty w oknach. W ostatnim
miesiącu ubiegłego roku rozpoczęła
się wymiana okien w kaplicy bł. Bronisława w Domu Parafialnym. Aktualnie przygotowujemy się do wymiany pozostałych okien oraz ocieplenia
ścian i malowania wnętrza kaplicy.
Odbędzie się też modernizacja nagłośnienia i wyposażenia kaplicy.
W najbliższej przyszłości, względy
oszczędności ogrzewania i energii
eklektycznej, dyktują systematyczną
wymianę kolejnych okien w salach
Domu Parafialnego.
Jako proboszcz z niepokojem
patrzę na topniejące szeregi uczestników grup parafialnych i nie tylko.
Topnieje też liczba uczestniczących
w niedzielnych Mszach św., przystępujących do Komunii świętej oraz
przyjmujących kolędę. Jest to jakiś
znak, który trzeba w Bożym świetle
zinterpretować i zaradzić. „Otwórzcie drzwi Odkupicielowi” wołał,
tak przecież niedawno, nasz wielki
Rodak – bł. Jan Paweł II. Otwórzcie drzwi serc i… drzwi domów
dla Chrystusa, który przez kapłanów pragnie błogosławić naszemu
życiu, naszemu domowi, każdego
roku. Piszę o tym w czasie trwającej w parafii kolędy. Tłumaczenie,
że… nie mamy czasu, może innym
razem, bo… praca, nauka, zajęcia
dodatkowe, dzieci, które są ważne
(by nie powiedzieć ważniejsze) od
Pana Boga i wyznawanej wiary, są
w trwającym Roku Wiary pewną ironią. Bo cóż, jak uczy Pismo Święte,
że człowiek świat zyska, jak na duszy
swojej poniesie szkodę. Albo, co da
człowiek w zamian za swoją duszę..?
Bogactwo tego świata czy zdobyte
umiejętności i wiedza mogą do zbawienia nie wystarczyć. Nauka Boża
4
zawarta w Ewangelii oraz przykazaniach w każdym momencie dziejów
ludzkości obowiązywała, obowiązuje i nadal będzie obowiązywała. Jeśli
można podpowiedzieć, to „program
naprawczy” takiego stanu jest prosty i oczywisty. Trzeba powrócić do
uczynków wiary: modlitwy osobistej, z której wypłynie potrzeba tej
wspólnotowej modlitwy, może nie
tylko w niedziele i święta. Następnie
przyjdzie potrzeba głębszego życia
wewnętrznego, poprzez przystępowanie do sakramentów świętych
i lekturę duchowną, by wreszcie dojść
do apostolstwa w swoim środowisku.
Wszystko to możemy uczynić już od
13 lutego br., kiedy mocnym akcentem Środy Popielcowej, rozpocznie
się kolejny Wielki Post w naszym
życiu. Program rekolekcji wielkopostnych, które poprowadzi Ojciec
Szymon Korytowski, Pocieszyciel
z Getsemani (CCG), znajdziemy już
w tym numerze „Skałki” i do aktywnego udziału w nich serdecznie zapraszam.
Przy tej okazji składam, w imieniu kapłanów, podziękowania dla
wszystkich, którzy przyjęli wizytę
duszpasterską: „Bóg zapłać” za świadectwo waszej wiary, za wspólną
modlitwę, dialog i za złożone przy tej
okazji ofiary. Dzięki Waszej ofiarności możliwe jest regulowanie wszelkich płatności na rzecz Kurii Biskupiej, Trybunału Metropolitalnego,
Gdańskiego Seminarium Duchownego oraz dzieł charytatywnych i misji,
jak również utrzymanie obiektów parafialnych przez ponoszenie kosztów
ich całorocznej eksploatacji. Miniony rok zakończyliśmy bez długów.
Za nami święta Bożego Narodzenia
i uroczyste obchody „rubinowego
jubileuszu” oraz towarzyszące im
różne wydarzenia i inicjatywy. Za te
nasze wspólne osiągnięcia w minionym roku, jako proboszcz w imieniu
całego składu duszpasterskiego parafii, składam raz jeszcze najserdeczniejsze podziękowania staropolskim:
„Bóg zapłać”.
W Nowy Rok 2013 wchodzimy
z hasłem duszpasterskim „Bądźmy
solą ziemi”. To w kościele parafialnym umacniamy naszą wiarę. Tutaj
też czerpiemy siły do realizacji naszego powołania we wspólnotach,
które tworzymy, począwszy od tych
rodzinnych. A na progu nowego etapu życzmy sobie wzajemnie, abyśmy
w codzienności umieli rozpoznawać
Boga, który jest naszym Światłem.
On naprawdę chce być przy nas, aby
nas błogosławić i nas strzec; chce
zwrócić ku nam swoje oblicze i obdarzyć nas pokojem. A my uczyńmy
tylko jedno: postarajmy się znajdować czas dla Niego. Pamiętajmy, że
On zawsze ma dla nas czas...
Ks. Zbigniew Cichon
ZACZERPNIĘTE Z PISMA ŚWIĘTEGO
Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie
wszystkim ludziom i poucza nas, abyśmy wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych, rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie
żyli na tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa
Chrystusa, który wydał samego siebie za nas, aby odkupić nas
od wszelkiej nieprawości i oczyścić lud wybrany sobie na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków. (Tt 2,11-14)
W Roku Wiary, w Wielkim Poście jest znakomita okazja ku
temu, by postawić sobie pytanie:
Jak jest u mnie z tą „łaską Boga, która się ukazała…”. Czy
żyję nią; czy może tylko wiem, że się ukazała, ale jej dobrodziejstwa odkładam na potem; a może porzuciwszy ją w ogóle
o niej nie pamiętam.
JW
PARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M.
Parafia Œw. Stanis³awa B.M.
w Gdañsku-Wrzeszczu
REKOLEKCJE WIELKOPOSTNE 02.03–07.03.2013
DOROŒLI
Sobota – 2 marca
godz. 1800 – Msza œw. i rozpoczêcie rekolekcji.
III Niedziela Wielkiego Postu – 3 marca
godz. 630, 800, 930, 1230, 1800 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹.
godz. 1700 – Gorzkie ¯ale z kazaniem pasyjnym.
Poniedzia³ek – 4 marca
godz. 800 i 1800 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹.
godz. 1900 – Nauka stanowa dla niewiast.
Wtorek – 5 marca
godz. 800 i 1800 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹.
godz. 1900 – Nauka stanowa dla mê¿czyzn.
Œroda – 6 marca
DZIEÑ SPOWIEDZI ŒWIÊTEJ – od godz. 645 800 930 i od 1600
godz. 800 i 1800 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹.
Czwartek – 7 marca
godz. 800 i 1800 – Msza œw. i zakoñczenie rekolekcji.
godz. 1000 – Msza œw. z naukĄ dla osób starszych i chorych.
SPOWIED: w dni powszednie o godz.
630
800 1700
i 1800
PI¥TEK – 8 marca: Msza œw.: godz. 700 800 i 1800
Nabo¿eñstwo Drogi Krzy¿owej: po Mszy œw. – o godz. 830 i 1830
SzkoŁy Podstawowe i Gimnazjum
Niedziela – 3 marca
godz. 1030 – w kaplicy – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹ dla kl. III Gimnazjum
godz. 1100 – w kościele – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹
godz. 1200 – w kaplicy – Msza św. z nauką rekolekcyjną dla najmłodszych
Poniedzia³ek – 4 marca
godz.1200 – kl. 0 – III
godz.1100 – kl. IV – VI
godz. 930 – Gimnazjum
Wtorek – 5 marca
godz.1200 – kl. 0 – III
godz.1100 – kl. IV – VI
godz. 930 – Gimnazjum
godz.1600–1800 – Sakrament pokuty i pojednania
Œroda – 6 marca
godz. 1200 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹ – kl. O – III
godz. 1100 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹ – kl. IV – VI
godz. 930 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹ – Gimnazjum
Pi¹tek – 8 marca – Nabo¿eñstwo Drogi Krzy¿owej – godz. 1700 w kościele
M£ODZIE¯ PONADGIMNAZJALNA I PRACUJĄCA
Niedziela – 3 marca – Msza œw. m³odzie¿owa, godz. 1030 (w kaplicy)
Poniedzia³ek – 4 marca – godz. 1930 – nauka rekolekcyjna (w kaplicy)
Wtorek – 5 marca – godz. 1900 – Sakrament Pokuty i Pojednania
(w kaplicy)
– godz. 1930 – nauka rekolekcyjna
Œroda – 6 marca – godz. 1930 – Msza œw. z nauk¹ rekolekcyjn¹
Pi¹tek – 8 marca – Nabo¿eñstwo Drogi Krzy¿owej – godz. 1830 w kościele
B
Y
Ć
S
O
L
Ą
Z
I
E
M
I
W
R
O
K
U
W
I
A
R
Y
Zapraszamy
na Drogê Krzy¿ow¹
w ka¿dy pi¹tek
Wielkiego Postu
godz. 8.30 i 18.30
godz. 17.00 dzieci
i młodzież
GORZKIE ¯ALE
Z KAZANIEM
PASYJNYM
w ka¿d¹ niedzielê
o godz. 17.00
Módlmy się, aby Chrystus realnie był obecny
dziś w naszym świecie
i go odmieniał.
(Papież Benedykt XVI)
Rekolekcjonista: O. Szymon Korytowski, Pocieszyciel z Getsemani (CCG)
SKAŁKA luty 2013 r.
5
2 LUTEGO – ŚWIĘTO OFIAROWANIA PAŃSKIEGO
40 dni po Bożym Narodzeniu w Kościele obchodzone jest Święto Ofiarowania Pańskiego. Już w IV wieku
Kościół obchodził pamiątkę ofiarowania Jezusa, które
to wydarzenie opisał w swojej Ewangelii św. Łukasz
(Łk 2, 22-40). Święto w różnych okresach przyjmowało różne nazwy: od Święta Prezentacji Dzieciątka Jezus
(V w.), kiedy to zaczęto obchodzić je 2 lutego, poprzez
Święto Oczyszczenia NMP (VII w.) do obecnej, jako
Święta Ofiarowania Pańskiego (po reformie liturgicznej w XX w.). Według podania, już w V w. znana była
w Rzymie procesja z zapalonymi świecami. Jednak
dopiero w X w. upowszechnił się obrzęd poświęcenia
świec, których płomień symbolizuje Jezusa – Światłość
świata. W Polsce święto Ofiarowania Pana Jezusa ma
charakter wybitnie Maryjny i nazywane jest Świętem
Matki Bożej Gromnicznej. Przez symboliczne zapalenie
gromnic, poświęconych 2 lutego, prosimy Matkę Chrystusa, by wybłagała nam u swego Syna, Tego, który jest
Panem wszelkich praw natury, który uciszył burzę, by
blaskiem Światła bronił nas i osłaniał od wszelkiego zła
i towarzyszył w godzinę śmierci. «Ludowym zwyczajem
– gromnicę po poświęceniu w kościele, zanoszono zapaloną do domu, aby od tego ognia rozpalić domowy
ogień, co miało zwiastować zgodę i miłość w rodzinie.
Z zapaloną gromnicą obchodził też gospodarz całe swoje
obejście i dom, klękając na każdym progu, aby złe moce
nie miały przystępu do zagrody. Zachowajmy szacunek
dla gromnicznej świecy, jaki mieli do niej nasi ojcowie
i dziadowie» (o. Dariusz), o której pięknie pisali poeci
m.in. Józef Strug:
Gdy życie nasze dobiegnie do końca,
Gdy Bóg ostatnie godziny policzy,
Niech nam zaświeci, jak promienie słońca,
Światło gromnicy.
Gdy nasze czoło pot śmiertelny zrosi,
Gdy nasze łoże obstąpią szatani,
Twojej obrony niech każdy uprosi –
Gromniczna Pani!
Kiedy nad nami zawisną czarne chmury,
Gdy na wsze strony lecą błyskawice,
Gdy ciemność straszna od dołu do góry:
Święćmy gromnicę!
Matko Najświętsza! My nędzni grzesznicy,
Pod Twoją obronę się uciekamy,
Przed Twym obrazem, przy świetle gromnicy,
Ciebie błagamy! (…)
Bądź nam Matką w życiu i przy zgonie,
Niech Twoja łaska zawsze nam przyświeca,
Niech nasza miłość ku Tobie zapłonie.
W Święto Matki Bożej Gromnicznej kończy się w tradycji Kościoła Polskiego „przedłużony” okres Bożego
Narodzenia. (Liturgicznie okres ten kończy się w Święto
Chrztu Pańskiego). Od roku 1997 z woli bł. Jana Pawła II dzień 2 lutego jest też Dniem Życia Konsekrowanego. Pamiętajmy w tym dniu w sposób szczególny pomodlić się w intencji osób, które ofiarowały swoje życie
na służbę Bogu, Kościołowi i ludziom w licznych zakonach, zgromadzeniach i instytutach konsekrowanych.
Ze Świętem Matki Bożej Gromnicznej związane są
przysłowia ludowe:
Gromnica, zimy połowica.
Gdy na Gromnicę z dachu ciecze, zima jeszcze się odwlecze.
Gdy na Gromniczną roztaje – rzadkie będą, urodzaje.
Gdy słońce świeci na Gromnicę, to przyjdą większe
mrozy i śnieżyce.
Gdy na Gromniczną mróz, chowaj chłopie sanie, szykuj
wóz.
Na podstawie artykułu
o. Dariusza W. Andrzejewskiego CSSp
opracował Jan Wontorski
PREZES ANDRZEJ PORĘBSKI
LAUREATEM ODZNAKI
PRO ECCLESIA ET POPULO
Na tegorocznym spotkaniu opłatkowym ruchów
i stowarzyszeń katolickich w gdańskim Dworze Artusa
w niedzielę 13 stycznia wśród szóstki odznaczonych
prestiżową odznaką „Pro Ecclesia Et Populo” znalazł
się nasz parafianin, prezes Stowarzyszenia Bratniej
Pomocy im. Bł. Ks. Bronisława Komorowskiego, wiceprzewodniczący Parafialnej Rady Ekonomicznej, pan
Andrzej Porębski. Laureatowi składamy jak najserdeczniejsze gratulacje i życzenia Błogosławieństwa
Bożego w dalszej służbie Kościołowi, Ojczyźnie i człowiekowi.
Redakcja Skałki
6
PARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M.
11 LUTEGO – ŚWIATOWY DZIEŃ CHOREGO
Wiele lat temu zdarzył się w moim
życiu taki dzień, w którym w tym samym szpitalu, na jednym oddziale
odwiedzałem żonę oczekującą na poród, a na innym oddziale odwiedzałem chorego ojca. Śmiertelnie chorego
ojca. Już wtedy zauważyłem ten dziwny splot zdarzeń, ale zinterpretowałem
go dużo później.
To taka pomocna dłoń. Dłoń z nieba.
Tak zostałem opiekunem. Oczywiście nie sam. Razem z żoną próbowaliśmy sobie z tym poradzić. Niestety
nie zawsze nam wychodziło. Ona
z czwórką dzieci sama. Ja nieobecny
w domu, z chorym ojcem i mamą nie
w pełni sprawną. Nie obywało się bez
nerwów i niechęci. Jak pogodzić bycie razem i opiekę? Po śmierci ojca
odczuliśmy tę pomocną dłoń. Postanowiliśmy przeprowadzić się do domu
mojej mamy.
Kolejne lata to ciągłe zmaganie
się z obowiązkami. Całe szczęście, że
moja żona potrafi planować życie rodziny. W to życie trzeba było wpleść
naszego małego syna, przebudowę
domu, pozostałą trójkę dzieci i mamę,
wymagającą ciągłej opieki. Chociaż
żona mówi, że nie lubi planować
wszystkiego, robi to na szczęście bardzo dobrze.
Pogarszający się stan zdrowia mojej mamy przykuł ją do łóżka. Wbrew
pozorom zauważyliśmy pewną dobrą
stronę tego zdarzenia. Byliśmy spokojniejsi, że nie zdarzy się coś nieprzewidzianego z mamą, która nie zdawała
już sobie sprawy z tego, co robi. Pojawiły się nowe problemy opiekuńcze
związane z chorym bez świadomości
na łóżku. Karmieniem, przełykaniem,
odleżynami, kolejnymi etapami słabnącego organizmu.
Opieka codzienna jest żmudnym
trudem, ale jest jeszcze jeden, chyba
poważniejszy element tego trudu. To
Opiekun
niewiedza. Jak pomóc choremu? Jak
radzić sobie z każdą, wydawałoby się
zwykłą, prostą czynnością? To podejmowanie kolejnych prób, pomysłów,
zmiany przyzwyczajeń, czasem spojrzenia na te czynności z punktu widzenia chorego. O niektóre elementy
można popytać pielęgniarki środowiskowe, ale wiele trzeba się samemu
nauczyć, poukładać sobie czynności,
żeby nie utrudzić się na dobre.
Na samym początku tej drogi
przyszedł do nas ksiądz i zaprosił do
wspólnoty. Jak to? Kiedy znaleźć czas?
Przecież wszystko, całe nasze dotychczasowe życie zmieniło się i skomplikowało. Postanowiliśmy jednak z żoną
odpowiedzieć na to zaproszenie – TAK.
Starczyło i na to czasu. To ta pomocna
dłoń. To Chrystus wychodzi z propozycją – pomogę ci, czekam tylko na twoje
tak. Czasami są to spektakularne znaki,
ale najczęściej drobne zdarzenia, które
dziwnie składają się w dobre czyny,
upragniony wolny czas, słowo wypowiedziane przez kogoś, które pomoże ci
rozwiązać problem, myśl, przychodząca nagle w autobusie jak pomóc choremu. Wielokrotnie zauważaliśmy z żoną
tę pomoc. Nauczyliśmy się dziękować
za te duże i małe znaki.
Nie jesteśmy doskonali. Nieraz
miałem dosyć i chciałem się wyrwać
z tego codziennego bagażu obowiązków. Doceniam żonę, że umiała przeczekać te momenty. Z czasem coraz
bardziej rozumiałem, że trzeba się
wspierać, bo i ona niekiedy była zniechęcona i miała wszystkiego dosyć.
Potrafiłem ją zastąpić w wielu niewdzięcznych czynnościach, żeby mogła chwilę odpocząć.
Tak było do śmierci mojej mamy.
Kiedy po pewnym czasie trzeba się
było zaopiekować mamą mojej żony,
stwierdziliśmy, że chyba zdaliśmy
w niebie egzamin na opiekunów, skoro dane nam było ponownie stanąć
przed tą służbą.
Dzisiaj, kiedy opiekujemy się teściową leżącą już czwarty rok, nieraz
z żoną mówimy sobie w trudnych momentach – róbmy swoje, to co trzeba
zrobić. Dostaliśmy od Boga takie zadanie. Dostaliśmy też czas dla siebie.
Umiemy połączyć opiekę z pracą zawodową, pójść do kina, uczestniczyć
w zebraniach naszej wspólnoty, pograć z dziećmi wieczorami, pojechać
na rekolekcje, a także latem na dłuższy urlop. Wiemy, że możemy na sobie polegać i się wspierać. Trud opieki nad naszymi rodzicami bardzo nas
do siebie zbliżył i nauczył dostrzegać
wartość każdego dnia naszego życia.
Czyż nie widać tu pomocnej dłoni?
Czasem wystarczy powiedzieć TAK
a potem ufać Panu.
Dzięki Ci Panie.
Marek
PIÓREM REDAKTORA
Kiedy „dystans” pomiędzy świętem Matki Bożej Gromnicznej a Popielcem jest niewielki, kiedy
jeszcze brzmią w uszach kolędy, a tu kapłan przypomina: prochem jesteś i w proch się obrócisz, kiedy
tak szybko stroje balowe trzeba zamienić na wór pokutny, przychodzą mi na myśl słowa Koheleta:
Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina na wszystkie sprawy pod niebem:…(Koh 3,1). Tak,
tak – wszystko ma swój czas. Każdy z tych „czasów” jest dobry w oczach Boga, gdy wypełniony jest
sprawami zgodnymi z Jego wolą. Róbmy wszystko, byśmy czas dany nam od Stwórcy, wykorzystali
dobrze, niezależnie od tego jaka jest to „cząstka tego czasu”.
Jan Wontorski
SKAŁKA luty 2013 r.
7
BŁOGOSŁAWIENI POLSCY
Stefan Wincenty Frelichowski urodził się 22 stycznia 1913 r.
w Chełmży. Miał pięcioro rodzeństwa. Na utrzymanie rodziny
pracował ojciec Ludwik, prowadząc własną piekarnię i cukiernię.
Matka Marta (z domu Olszewska)
zajmowała się wychowywaniem
dzieci. Jak wspomina mama błogosławionego kapłana, w dzieciństwie Wicek był żywym, wesołym, ciekawym świata chłopcem,
nie stroniącym od dziecięcych
figli, ale też potrafiącym poważnie i głęboko przeżywać różne
wydarzenia. Mając 9 lat został
ministrantem, a służenie do Mszy
św. traktował jako wyróżnienie.
W 1923 r. po ukończeniu czterech
klas szkoły powszechnej, Stefan Wincenty rozpoczął edukację w ośmioklasowym Męskim Pelplińskim Gimnazjum
Humanistycznym w Chełmży.
W czwartej klasie gimnazjalnej
w roku 1927 wstąpił do Związku Harcerstwa Polskiego (2 Pomorska Drużyna Harcerzy im Zawiszy
Czarnego w Chełmży – Hufiec Toruń), a kilka miesięcy później został
przyjęty do Sodalicji Mariańskiej.
Te dwie organizacje miały wielki
wpływ na kształtowanie postawy,
osobowości i charakteru Stefana
Wincentego, rzutujących na całe jego
życie. W drużynie harcerskiej był
najpierw zastępowym, a potem jej
drużynowym. Sam wierny ideałom
harcerskim, umiejętnie zaszczepiał
je swoim podopiecznym. Podobnie pozytywne oddziaływanie miał
na podopiecznych w Sodalicji Mariańskiej, której był prezesem przez
dwa lata. W 1931 r. Stefan Wincenty
zdał maturę i stanął przed dylematem wyboru z pośród dwóch powołań: kapłańskiego lub lekarskiego.
W wakacje 10 sierpnia, zanotował
w swoim pamiętniku: „Zdecydowałem się krótko, po żołniersku, wstąpić nieodwołalnie do Seminarium”.
W tym też roku, jesienią wstąpił do
Wyższego Seminarium Duchownego
w Pelplinie. I tutaj nie zaniedbywał
aktywności społecznej, udzielając
się w różnych kołach i organizacjach
seminaryjnych, m.in. w ruchu abstynenckim, w akcji misyjnej i cha8
Błogosławiony
Stefan Wincenty Frelichowski
– prezbiter i męczennik
Wspomnienie 23 lutego
rytatywnej w diecezjalnym Caritas.
Wierny harcerstwu, działał w Staroharcerskim Zrzeszeniu Kleryków
ZHP, będąc jego prezesem w latach
1933-1936. Opiekował się też drużynami harcerskimi działającymi
w Pelplinie. W 1935 r. w okolicach
Worochty, na obozie szkoleniowym
staroharcerskich kręgów kleryków,
Wicek zdobył stopień podharcmistrza. Z uwagi na wykonywanie
przez Wicka wszelkich zajęć z radością, koledzy z seminarium nazywali
go „Wesołkiem”. Byli jego postawą
zbudowani. 14 marca 1937 r Stefan Wincenty Frelichowski przyjął
święcenia kapłańskie w Katedrze
Pelplińskiej, z rąk Biskupa Chełmińskiego, Stanisława Wojciecha Okoniewskiego. Po święceniach pełnił
początkowo obowiązki sekretarza
biskupa Okoniewskiego, a od 1 lipca 1938 r został wikariuszem parafii
pw. Wniebowzięcia NMP w Toruniu. Służąc Bogu i Kościołowi w tej
parafii dał się poznać jako wspaniały wychowawca dzieci i młodzieży,
opiekun chorych, organizator prasy
kościelnej i działacz misyjny. Został
też kapelanem Pomorskiej Chorągwi Harcerzy ZHP. Dzięki wypracowanym cechom potrafił sprostać tak
wielu obowiązkom. Swoim gorliwym kapłaństwem, radosnym
i szczerym usposobieniem, subtelnym, delikatnym i pełnym troski
podejściem do bliźnich świadczył
o Bogu, promieniując na otoczenie dobrym przykładem. Kapłaństwo przeżywał bardzo głęboko,
o czym mówią słowa zapisane
przez ks. Fellachowskiego w 2
rocznicę święceń kapłańskich:
„Dziś druga rocznica mych prymicji. Dzięki Ci, Panie, za to, co
doznałem przez te 2 lata. Nawet za
błędy i odchylenia od Twej woli.
Wracam obecnie do Ciebie, Panie, by Ci naprawdę służyć. Mam
może opalone już trochę skrzydła,
lecz... w głębokiej pokorze klękam przed Tobą i proszę: daj mi
szczerze prowadzić życie i nigdy
nie być aktorem życiowym. Daj
odwagę życia według wskazań
Twoich. Klękam niżej niż zwykle. ...Panie, Tobie daję me życie. Nie umiem wyrazić mych
obecnych myśli. Niech te chwile
mojego wahania życiowego i odchodzenia od Ciebie staną mi się obecnie mocą. Boże, chcę być naprawdę
kapłanem”. Przyszedł wrzesień roku
1939. Ksiądz Frelichowski podzielił
los wielu kapłanów polskich, aresztowanych zaraz po wkroczeniu
Niemców do Polski. 11 września został aresztowany przez Gestapo wraz
z wszystkimi kapłanami z jego parafii. Zwolnionego po dwóch dniach,
ponownie aresztowano 18 października 1939 r. i osadzono w Forcie
VII. Stąd 8 stycznia 1940 r. został
przewieziony do obozu przejściowego w Gdańsku-Nowym Porcie.
Po kilku dniach trafił do znajdującego się w stadium organizacji obozu koncentracyjnego w Stutthofie.
Duchowni należeli w tym obozie
do najbardziej prześladowanych
grup. Wiosną 1940 r. grupę około
100 kapłanów przeniesiono do oddziału obozu Stutthof, w Grenzdorf
(Graniczna Wieś). Wśród nich był
ksiądz Stefan Wincenty. 6 kwietnia 1940 r. powrócił do Stutthofu,
a trzy dni później wywieziono go do
obozu koncentracyjnego Sachsenhausen. W połowie grudnia trafił do
obozu w Dachau, gdzie było główPARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M.
ne skupisko księży, zwłaszcza tych
z Polski. Ksiądz Stefan Wincenty
wszędzie tam gdzie był, począwszy
od Fortu VII a kończąc na Dachau
swoją niezłomną postawą dodawał
ducha współwięźniom. Służył im
wszelką pomocą zarówno tą pozwalającą ulżyć doli obozowej, jak
i tą duchową, kapłańską. Pocieszał,
wspierał, umacniał odwagę i nadzieję więźniów, otaczał opieką chorych
i umierających, organizował wspólne modlitwy, potajemnie spowiadał,
udzielał Komunii Świętej, sprawował Msze święte (pierwszą Mszę św.
zorganizował w Wielki Czwartek
1940 w obozie w Stutthofie). Sam
narażał się na szczególne represje
i kary za takie działanie. Na przełomie lat 1944/1945 w obozie w Dachau wybuchła epidemia tyfusu.
Zarażonych tyfusem odizolowano
od reszty obozu. Ich baraki otoczono
drutem kolczastym i wzmocniono
straże zabraniające dostępu do strefy skażonej. Mimo to ksiądz Frelichowski przekradał się do chorych
niosąc im ulgę w cierpieniu i pomoc
duchową. Zanosił im Eucharystię
i żywność. Do współpracy zwerbował 32 innych kapłanów. Niosąc pomoc innym, sam zaraził się tyfusem.
Wycieńczony organizm księdza Stefana nie przetrzymał tej choroby,
kiedy przyplątało się jeszcze zapalenie płuc. 23 lutego 1945 r. ksiądz
Stefan Wincenty zmarł. Współwięźniowie byli przekonani o jego
świętości. Nawet władze obozowe
złamały obowiązujące przepisy i zezwoliły na wystawienie ciała księdza
Frelichowskiego przed kremacją na
widok publiczny i oddanie mu hołdu
przez współwięźniów.
Proces beatyfikacyjny księdza
Stefana Wincentego Frelichowskiego rozpoczął się w Pelplinie
w 1964 r. Bł. Jan Paweł II, podczas
pielgrzymki do Polski, w dniu 7
czerwca 1999 r. w Toruniu podniósł
sługę Bożego Stefana Wincentego
Frelichowskiego do godności błogosławionego, ustanawiając wspomnienie błogosławionego na dzień
23 lutego.
Już 20 czerwca 1999 r. Rada
Naczelna ZHR podjęła uchwałę, by
bł. Ks. Phm. S. W. Frelichowskiego
ogłosić Patronem Harcerstwa Polskiego. Prośbę w tej sprawie, poprzez
biskupa Sławoja Leszka Głódzia,
SKAŁKA luty 2013 r.
złożyła do Konferencji Episkopatu
Polski, którą z kolei Prymas Józef
Glemp przedłożył Kongregacji Watykańskiej. 20 września 2002 r. Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wydała dekret
ustanawiający błogosławionego Stefana Wincentego Frelichowskiego,
prezbitera i męczennika, na patrona
polskich harcerzy przed Bogiem.
Z okazji zbliżającej się 100 rocznicy urodzin bł. Ks. Stefana Wincentego Frelichowskiego, oraz 75
rocznicy mianowania go kapelanem
Chorągwi Pomorskiej ZHP i 10 rocznicy ogłoszenia Patronem polskich
harcerzy, Rada Naczelna ZPH ogłosiła rok 2013 „Rokiem bł. Ks. Phm.
Stefana Wincentego Frelichowskiego – patrona polskich harcerzy”.
Rada Naczelna ZHP zwróciła się
jednocześnie do wszystkich komend
o podjęcie działań, by ten rok należycie uczcić.
Opracował (korzystając z informacji internetowych)
Jan Wontorski
13 LUTEGO – POPIELEC
ROZPOCZYNA SIĘ WIELKI POST
W ROKU WIARY
Pomyśl co z tego, że już w środę rano
Posypiesz głowę swą szarym popiołem
Czy ci się zdaje, że ten gest pokutny
Już sam ze siebie zrobi cię aniołem? Fragment z wiersza „Popielec” Martyny Miki stawia nam pytanie,
które możemy potraktować jako wyzwanie na progu Wielkiego Postu
w Roku Wiary. Jak przeżyć ten szczególny CZAS, by nie pozostało po
nim tylko poczucie pustych gestów. JW
PIĘKNE MYŚLI...
Mój Ojcze,
powierzam się Tobie,
uczyń ze mną, co zechcesz.
Cokolwiek uczynisz ze mną, dziękuję Ci.
Jestem gotów na wszystko, przyjmuję wszystko,
aby Twoja wola spełniała się we mnie
i we wszystkich Twoich stworzeniach;
nie pragnę nic więcej, mój Boże.
W Twoje ręce powierzam ducha mego
z całą miłością mego serca.
Kocham Cię i miłość przynagla mnie,
by oddać się całkowicie w Twoje ręce,
z nieskończoną ufnością,
bo Ty jesteś moim Ojcem. (Bł. Karol de Foucauld)
9
FIDESOWA WSZECHNICA
Poniżej publikujemy pierwszy wykład dr. Macieja Żakiewicza z trzyczęściowego cyklu: „Gdańskie Drogowskazy”, który został wygłoszony 29 października 2012 r. Drugi wykład: «Solidarność»
i rygoryzm stanu wojennego 1980-1989 zamieścimy w marcowym numerze „Skałki”. (Red.)
GDAŃSKIE DROGOWSKAZY:
Zanim powstała Solidarność 1970–1980
„Widzę, że jestem zaledwie pyłkiem historycznym” (Ks. Stefan Wyszyński)
Idea Solidarności swoimi korzeniami sięgała marca
1968 roku i grudnia 1970 roku. Kiedy w Warszawie na
wiosnę roku 1968 podjęto próbę wystawienia dramatu
Adama Mickiewicza „Dziady”, którą publiczność przyjęła
owacjami, władze doszły do wniosku, że młodzież przypomina filomatów i sztukę zdjęto. Przeciwko zakazowi
protestowali opozycyjnie nastawieni studenci, którzy trafili
do więzienia. Tak właśnie rozpoczął się ruch wyzwoleńczy w Warszawie. Dwadzieścia trzy lata po wkroczeniu 17
stycznia 1945 roku oddziałów sowieckich i polskich gen. Z.
Berlinga do zburzonej przez hitlerowców stolicy. W Gdańsku wydarzenia marcowe 1968
roku miały burzliwy przebieg
na Politechnice Gdańskiej,
w związku z nimi w Liceum
Plastycznym w Gdyni aresztowano ucznia Bogdana Borusewicza.
Grudzień 1970 w Gdańsku
i Gdyni miał bardzo krwawy
przebieg. W następstwie decyzji Wł. Gomułki co najmniej
44 osoby zostały zabite, zaś
1100 raniono. Stocznia Gdańska została zmilitaryzowana. SB pod przymusem prowadziła przesłuchania wśród robotników, około 700 podpisało „współpracę”, po czym nadano wielu „pseudonimy”.
25 stycznia 1971 roku w Wojewódzkiej Radzie Narodowej, doszło do spotkania 83 delegatów-robotników z nowym I sekretarzem KC PZPR Edwardem Gierkiem i premierem Piotrem Jaroszewiczem. Na spotkaniu byli obecni
I sekretarz KW PZPR Alojzy Karkoszka oraz przewodniczący Wojewódzkiej Rady Narodowej Tadeusz Bejm. Do
głosu został dopuszczony Henryk Lenarciak, jeden z robotników, który wysunął postulat budowy pomnika poległych
oraz budowy kościoła na Przymorzu, na dowód pokazał listę ponad 5 tysięcy podpisów mieszkańców. W lipcu 1971
roku WRN wydała Kurii Biskupiej Gdańskiej pozwolenie
na budowę kościoła. Henryk Lenarciak zostaje przewodniczącym Komitetu Budowy Świątyni w Gdańsku-Przymorzu.
Spotkanie Edwarda Gierka ze stoczniowcami zakończyło się pytaniem – No to jak – pomożecie? Pomożemy
– odpowiedzieli zebrani. Jednym z delegatów robotniczych był L. Wałęsa, stoczniowiec przybyły w 1967 roku
do Gdańska z ziemi Dobrzyńskiej, który został działaczem Rady Zakładowej. Inny aktywny uczestnik strajku
w SG wilniuk Kazimierz Szołoch jeździł do Warszawy do
KC PZPR celem uzyskania zgody na postawienie pomnika
poległym kolegom – bezskutecznie.
Po robotniczych protestach w Radomiu 1976 roku
10
i powstaniu opozycji demokratycznej w 10. rocznicę marca redaktor pierwszego numeru drugoobiegowej „Krytyki”
Krzysztof Pomian pisał: „Marzec był klęską wszelkich
prób zmiany od wewnątrz narzuconego Polsce systemu politycznego. Klęską „rewizjonistów” i klęską koła „Znak”.
Klęską wszystkich, którzy – każdy w swej dziedzinie – usiłowali coś zmienić na lepsze, przestrzegając reguły dyktowane przez PZPR. Grudzień 1970 i Czerwiec 1976 nadały
tej klęsce nowe znaczenie. Sprawiły, że nie okazała się daremna”.
W Gdańsku 13 kwietnia 1975 roku odbyły się uroczystości 50-lecia Diecezji Gdańskiej. Zgromadzeni w Bazylice
kapłani i wierni mogli z dumą
spoglądać na minione dziesięciolecia, wcale nie łatwe.
W okresie międzywojennym
polonia gdańska, żyjąca wśród
żywiołu niemieckiego, charakteryzowała się patriotycznym
konserwatyzmem, mając oddanych kapłanów. Wojenne rządy hitlerowców i powojenny
polski stalinizm pozostawił po
sobie okrucieństwo i męczeństwo wielu. W roku 1975 I sekretarzem KW PZPR w Gdańsku został Tadeusz Fiszbach,
odznaczający się umiarkowaniem w działaniu.
Po powstaniu kręgów opozycji demokratycznej w Polsce w 1976 roku, w grudniu 1977 roku środowiska Ruchu
Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO), Studenckiego Komitetu Solidarności (SKS) i Komitetu Obrony Robotników (KOR) na Wybrzeżu w osobach B. Borusewicza
oraz Andrzeja i Joanny Gwiazdów zorganizowali pierwszą
manifestację poświęconą rocznicy wydarzeń grudniowych.
Rozplakatowano w Gdańsku informację, że 16 grudnia pod
bramą nr 2 Stoczni złożony zostanie wieniec. Na środowisko spadły pierwsze represje. W środowiskach opozycyjnych przyjęto zasadę, że członkowie społeczeństwa powinni odmawiać rozmów z policją polityczną – SB.
W dniu 2 czerwca 1978 roku członkowie powstałych
w kwietniu Wolnych Związków Zawodowych (WZZ),
rozpoczęli w mieszkaniu aresztowanego brata Błażeja K.
Wyszkowskiego protestacyjną głodówkę. Zaś z dniem 3
czerwca 1978 roku rozpoczęto modlitwy za uwolnienie
aresztowanego i zaprzestanie prześladowań. Odbywały się
one za przyzwoleniem ks. Józefa Zator-Przytockiego w kaplicy Matki Boskiej Ostrobramskiej w Bazylice Mariackiej
i trwały przez 26 dni, aż do chwili uwolnienia z więzienia aresztowanego. Modlitwy, które grupowały członków
i sympatyków niezależnych środowisk, prowadziła Magda
Modzelewska oraz Bożena Rybicka, ze środowiska „BratPARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M.
niaka”. Kilka razy na modlitwy przychodził zwolniony
z pracy za otwartą krytykę polityki E. Gierka Lech Wałęsa. W czasie modlitw ks. Józef Zator-Przytocki siadywał
zwykle w konfesjonale. W Gdyni w parafii Najświętszego
Serca Pana Jezusa, jedynym kościele w którym rokrocznie
odprawiano Mszę św. w intencji ofiar grudnia, proboszcz
ks. Hilary Jastak odczytał podczas kazania fragmenty ulotki w obronie WZZ. Po „głodówce” do środowiska WZZ
dołączą min: Anna Walentynowicz, suwnicowa ze Stoczni Gdańskiej, pielęgniarka ze szpitala stoczniowego Alina
Pieńkowska i właśnie obarczony liczną rodziną, elektromonter Lech Wałęsa.
W dniu 16 października 1978 r. w odległym Rzymie
papieżem został wybrany kardynał Karol Wojtyła – Jan
Paweł II. Jego obecność wraz z kardynałem Stefanem Wyszyńskim na Placu Zwycięstwa w Warszawie w czerwcu
1979 roku i odprawiona msza święta, wskazywała, że nadchodziła nowa próba wolności.
Środowisko „Bratniaka” – A. Halla, A. Rybickiego, G.
Grzelaka (byli uczniowie z I LO w Gdańsku i uczestnicy
duszpasterstwa dominikanów Ojca Wiśniewskiego) rocznicę 11 listopada 1978 roku postanowiło obchodzić Mszą
świętą w kościele Mariackim. Po Mszy na czele manifestantów flagę narodową poniósł od stóp ołtarza pod pomnik
Jana III Sobieskiego Darek Kobzdej.
W rocznicę 16 grudnia 1978 roku środowisko WZZ
i „Bratniaka” pod bramą nr 2 złożyło kwiaty i biało-czerwony sztandar z napisem „1970”. Darek Kobzdej przeczytał
list z więzienia Kazimierza Świtonia, założyciela śląskiego
WZZ. Następnie przemawiał Kazimierz Szołoch i Bogdan
Borusewicz. Odśpiewano „Międzynarodówkę” i „Boże coś
Polskę”. Zatrzymano ponad 40 osób.
W roku 1979 w dniu 11 listopada pod pomnikiem Sobieskiego przemawiał Tadeusz Szczudłowski, od 1977
roku uczestnik ROPCiO w Gdańsku, którego syn Piotr
uczeń III LO zapoczątkował niezależną tradycję uczniowską w szkole. W grudniu pod bramą nr 2 SG przemawiał
m.in. L. Wałęsa, który powiedział „władza ludowa strzelała
do swego ludu” i zapowiedział postawienie pomnika poległych stoczniowców. B. Borusewicz został aresztowany
i wywieziony do Warszawy. W dniu Konstytucji 3 maja
1980 r. T. Szczudłowski, D. Kobzdej z Ruchu Młodej Polski, po przemówieniu pod pomnikiem Sobieskiego zostali
aresztowani i przez kolegium skazani na 3 miesiące więzienia.
W lipcu 1980 roku po wprowadzeniu nieznacznych
podwyżek na niektóre produkty mięsne, w Lublinie miały miejsce pierwsze strajki. Strajk w obronie wyrzuconej
z pracy działaczki WZZ Anny Walentynowicz został zainicjowany przez grupę młodych stoczniowców pracujących
w SG, a należących do grupy Bogdana Borusewicza. Zredagowana przez B. Borusewicza ulotka w obronie pani Ani
zaczynała się słowami: Do pracowników Stoczni Gdańskiej...
Strajk rozpoczął się 14 sierpnia i szybko objął Stocznię. Po uzgodnionym wśród działaczy WZZ-tów przybyciu
około godziny 10.30 do stoczni Lecha Wałęsy, powołano
Komitet Strajkowy. Trzeciego dnia strajk przerodził się
w solidarnościowy, bowiem do strajkujących przyłączały
się coraz to nowe zakłady pracy, a porozumienie wynegocjowane przez stoczniowców z dyrekcją w dniu 16 sierpnia
uznano za niesolidarnościowe. Po przełamaniu kryzysu z 16
na 17 sierpnia ustalono ostatecznie powstanie Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego (MKS), którego przewodSKAŁKA luty 2013 r.
niczącym zostaje ponownie Lech Wałęsa. W niedzielę 17
sierpnia za akceptacją władz i przyzwoleniem bp. L. Kaczmarka na terenie stoczni Mszę świętą odprawił proboszcz
kościoła św. Brygidy ks. H. Jankowski. W poniedziałek 18
sierpnia do MKS przystąpiło dalsze 120 zakładów pracy,
liczba ta osiągnęła wkrótce 382 zakłady. Edward Gierek
w telewizji skrytykował postulaty strajkujących, w tym
prawo do stworzenia związków pracowniczych. W środę
21 sierpnia do Stoczni przybywają oficjalnie przedstawiciele kultury. „Na scenę wchodzi pisarz Lech Bądkowski.
Odczytuje oświadczenie podpisane przez trzydziestu literatów, członków Gdańskiego Oddziału Związku Literatów
Polskich (ZLP) i Koła Młodych. Robotnicy zachowują się
tak, jakby pobłogosławił ich sam Mickiewicz albo Słowacki”. Koło południa deklarację poparcia dla strajkujących,
odczytał przedstawiciel pracowników Politechniki Gdańskiej dr inż. Wojciech Gruszecki. Przewodniczący MKS
Lech Wałęsa proponuje L. Bądkowskiemu i W. Gruszeckiemu udział w pracach. Ustalono skład członków Prezydium
MKS w liczbie 16 osób. W dniu 22 sierpnia 1980 roku, do
Stoczni przybyła grupa warszawskiej inteligencji. M K S
powołuje z ich grona komisję ekspertów pod przewodnictwem redaktora miesięcznika „Więź” Tadeusza Mazowieckiego i docenta Bronisława Geremka. W dniu 23 sierpnia
przedstawiciel MKS rozmawiał telefonicznie z wojewodą
gdańskim prof. Jerzym Kołodziejskim, który powiedział:
„nawiązuję z wami kontakt roboczy”. W związku z tym
Prezydium MKZ powołało Komisję Czterech z Andrzejem
Gwiazdą, Lechem Bądkowskim, Zdzisławem Kobylińskim i Bogdanem Lisem. O godzinie 12.45 rzecznik prasowy MKS Lech Bądkowski podał komunikat o powołaniu
Komisji Czterech i zaproszeniu wojewody Jerzego Kołodziejskiego. O godzinie 14.00 wojewodę prof. Jerzego
Kołodziejskiego przywitał przy bramie stoczniowej Lech
Wałęsa. Zaś o 14.20 przemawiał Tadeusz Mazowiecki apelując o rozwagę i solidarność. Eksperci zapowiedzieli, że
nie usiądą to rozmów bez reprezentacji robotników. Około
godziny 20.00 mają miejsce pierwsze rozmowy z przedstawicielami rządu wicepremierem Mieczysławem Jagielskim
i I sekretarzem Tadeuszem Fiszbachem. W dniu 24 sierpnia
w Warszawie plenum KC PZPR zaaprobowało rozmowy
ze strajkującymi. Pierwszy raz w prasie podano pełną nazwę MKZ i jego przewodniczącego Lecha Wałęsy. W dniu
26 sierpnia wobec radykalizacji wielu strajkujących załóg
w całym kraju, na Jasnej Górze uspakajające kazanie wygłosił Prymas Kardynał Stefan Wyszyński. Dwa dni wcześniej Moskwa wydała poufną decyzję o postawieniu w stan
gotowości bojowej jednostek morskich, lotniczych i lądowych ZSRR. Do podpisania Porozumień Sierpniowych
dochodzi w wieczornych godzinach 31 sierpnia 1980 roku
w Sali BHP. Wśród negocjatorów ze strony strajkujących
ważną rolę odegrał Andrzej Gwiazda. Było to pierwsze porozumienie władz z przedstawicielami społeczeństwa od
1944 roku. Pisarz Leopold Tyrmand mieszkający ówcześnie w USA tak tłumaczył opinii sens polskiego doświadczenia. „Chociaż ekonomia była centralnym zagadnieniem,
problem „chleba z masłem” uzyskał nowy wymiar. Każdy,
kto widział polskich robotników, musiał zauważyć, że byli
w miarę dobrze ubrani i nie wyglądali na niedożywionych.
W ich żądaniach nacisk położony był bardziej na „masło”
niż na „chleb” – ich postulaty ekonomiczne były w istocie
polityczne i kulturalne”.
Maciej Żakiewicz 29 października 2012
11
KĄCIK AKCJI KATOLICKIEJ
BYĆ SOLĄ ZIEMI
TEMAT I TEKST NA LUTY:
„Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże.
Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!”
(Mk 1, 14)
Z NAUCZANIA Bł. JANA PAWŁA II:
«Mówienie o POKUCIE I POJEDNANIU jest dla współczesnych
mężczyzn i kobiet wezwaniem do
odnalezienia na nowo, w przekładzie
na ich własny język, owych słów,
którymi nasz Zbawiciel i Mistrz,
Jezus Chrystus, zechciał rozpocząć
swoje przepowiadanie: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”,
czyli przyjmijcie radosną nowinę
o miłości, o przybraniu za synów
Bożych, a więc o braterstwie. Dlaczego Kościół powraca do tego tematu i tego wezwania? Pragnienie
lepszego poznania i zrozumienia
współczesnego człowieka i świata,
rozwiązania ich zagadki i odsłonięcia ich tajemnicy, rozpoznania
zaczynów dobra i zła, które w nich
działają, już od pewnego czasu skła-
12
nia wielu ludzi do zwrócenia ku temu
człowiekowi i temu światu uważnego spojrzenia. […]»
(Adhortacja Apostolska Ojca
Świętego Jana Pawła II „Reconciliatio et Paenitentia”, 1)
«Wiara mówi nam bowiem, że
Słowo Boże stało się ciałem i zstąpiło, by zamieszkać na ziemi wśród
ludzi, weszło w dzieje świata, przyjmując i jednocząc je w sobie. Ono
nam objawiło, że Bóg jest miłością
i dał nam „przykazanie nowe” miłości, a równocześnie tę pewność, że
droga miłości otwiera się dla wszystkich ludzi, a zatem wysiłek skierowany ku przywróceniu powszechnego braterstwa nie jest daremny.
Chrystus, zwyciężając przez swoją
śmierć na krzyżu zło i moc grzechu,
swoim pełnym miłości posłuszeństwem przyniósł wszystkim zbawienie i stał się dla wszystkich „pojednaniem”. W Nim Bóg pojednał ze sobą
człowieka. Kościół, przepowiadając
dalej posłanie o pojednaniu głoszone
przez Chrystusa w wioskach Galilei
i całej Palestyny, nie przestaje zachęcać całej ludzkości do nawrócenia i uwierzenia w Dobrą Nowinę.
Mówi w imieniu Chrystusa, powtarzając przytoczone już wezwanie
św. Pawła apostoła: „spełniamy
posłannictwo jakby Boga samego,
który przez nas udziela napomnień.
W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem”»
(Adhortacja Apostolska Ojca
Świętego Jana Pawła II „Reconciliatio et Paenitentia”, 10)
PARAFIA ŚW. STANISŁAWA B.M.
Z PRZESŁANIA OJCA ŚWIĘTEGO BENEDYKTA XVI
NA ZGROMADZENIE MIĘDZYNARODOWEGO
FORUM AKCJI KATOLICKIEJ
„[…] Angażujcie się w pracę na
rzecz misji Kościoła modlitwą, nauczaniem, aktywnym udziałem w życiu Kościoła, przy jednoczesnym
pozytywnym i uważnym odniesieniu
do świata w poszukiwaniu znaków
czasu. Nie dajcie się zmęczyć pracą
na rzecz poważnego angażowania
się w formację, do której jesteście
wyjątkowo zobowiązani jako ludzie
wierzący i wezwani do odważnego
i wiarygodnego świadectwa w życiu
społecznym, tak aby Ewangelia była
zawsze światłem nadziei w chwilach
trudnych i mrocznych, które bardzo
często są elementem ludzkiego doświadczenia.
Wielkim wyzwaniem nowej
ewangelizacji jest prowadzić na
spotkanie z Chrystusem i głosić
jego zbawcze przesłanie językiem
i metodami adekwatnymi do naszych czasów, które charakteryzują
gwałtowne transformacje społeczne
i kulturowe.
SKAŁKA luty 2013 r.
Zachęcam was do kontynuowania z poświęceniem drogi w służbie
Kościołowi, do wypełniania waszych
charyzmatów, które są podstawą
apostolskiej misji Kościoła w jego
uniwersalnym wymiarze, zachowując równowagę między Kościołem
Powszechnym i lokalnym, w bliskiej
duchowej jedności z następcą św.
Piotra, we wspólnym trudzie wraz
ze swymi Pasterzami.
W tym szczególnym wieku,
w świetle Magisterium, nawet w formułowaniu wymagających propozycji, pracujcie nad tym, żeby być
coraz bardziej laboratorium rozprzestrzeniania się solidarności
i miłości dla wzrastania wraz z całym Kościołem w poczuciu odpowiedzialności za niesienie ludzkości
nadziei na przyszłość.
Akcja Katolicka może pochwalić
się długą i bogatą historią, w którą wpisują się odważni świadkowie
Chrystusa i Jego Ewangelii; nie-
którzy z nich zostali przyjęci przez
Kościół w poczet świętych i błogosławionych. Dzisiaj wy jesteście
wezwani, aby iść ich śladem, aby
odnawiać zaangażowanie na drogach do świętości podtrzymując
intensywne życie modlitwy, w poszanowaniu osobistych ścieżek
prowadzących do wiary, doceniając
bogactwo duchowe każdej osoby,
towarzysząc prezbiterom i osobom
odpowiedzialnym za wychowanie
w poczuciu współodpowiedzialności eklezjalnej i społecznej. Pozwólcie, by wasze życie było kierowane
Ewangelią i oświecone przez spotkania z Chrystusem, przez miłość,
oraz pozbawione lęku. […]”
(Cyt za: Biuletyn Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej w Polsce,
nr 4, grudzień 2012, s. 4)
[Kącik pod red. i w oprac.
A. Kakareko]
13
krótkie opowiadanie
Leszek z rozkoszą rozsiadł się w wygodnym, bujanym fotelu. Za oknami
mróz skuwa do snu pałętające się po ulicach płatki
śniegu, a on dopieszczany
ciepełkiem bijącym z kominka, zażywa relaksu po
intensywnym dniu. Dopiero co wrócił z wypadu na
narty. Trochę był zły na samego siebie, że wcześniej
zbytnio dąsał się na przyjaciela Zbyszka. Umówili
się na wyjazd w pobliskie
góry wczesnym rankiem,
ale Zbyszkowi wypadł niespodziewany dyżur w przygotowaniu
śniadania dla bezdomnych. Automatycznie wypad w góry opóźnił
się. Przez pół dnia Leszek wymawiał przyjacielowi ile szusów stracili, bo gdyby byli na stoku wcześniej, tak jak planowali, to… itd.
itd. Właściwie po co było się tyle
irytować, przecież naszusowali się
i tak do woli, wstydził się sam za
siebie Leszek. Swoją drogą, że też
się chce Zbyszkowi angażować
w różne akcje charytatywne przy
tylu innych obowiązkach – Leszek
snuł dalej swoje myśli o przyjacielu. Na dobrą sprawę Leszkowi
również nie można było odmówić
dużej aktywności życiowej. Wachlarz jego zainteresowań był dość
spory: od kultury, poprzez turystykę po sportu. Wszędzie jednak
jego działalność łączyła się z wymiernymi profitami dla niego samego. Mówiąc krótko, miał w tym
zawsze jakiś interes. No chyba, że
z przyjaciółmi coś organizował.
Ale to też była korzyść, bo przecież
w ich towarzystwie czuł się doskonale i świetnie bawił. I dziś było
nie inaczej. Toteż teraz wieczorem
„samokrytyka”, za złe potraktowanie Zbyszka, ździebko uwierała
Leszka w fotelowym wypoczynku.
By przerzucić myśli na inny tor,
sięgnął po najbliższe czasopismo,
jakie miał pod ręką. Tu natknął
się na wywiad z kilkunastoletnim
FOTEL
młodzieńcem,
wolontariuszem
„Szlachetnej Paczki”. Młodzieniec
pracował przy odbiorze paczek od
darczyńców i ładowaniu ich na
samochody rozwożące paczki do
konkretnych odbiorców. Na przewrotne pytanie dziennikarza: co mu
daje taka w zasadzie anonimowa
praca; bez namysłu (jak zauważył
to redaktor) młodzieniec odpowiedział: służyć innym bezinteresownie, to jest dopiero radość, która
smakuje tym bardziej im bardziej
jest się anonimowym. Leszek był
nie mniej zdziwiony tak dojrzałą
odpowiedzią młodego wolontariusza niż redaktor przeprowadzający
wywiad. Oczywiście „łyknął” cały
wywiad jednym tchem i… cisnął
gazetą o podłogę. Relaksowy, spokojny klimat, którego teraz pragnął
po narciarskich wyczynach, został
zmącony coraz to mocniej napierającymi myślami. Boże, co Ty ode
mnie chcesz? – zaskowytało w sercu Leszka. „Afera śniadaniowa”
ze Zbyszkiem i wywiad z młodym
wolontariuszem „Szlachetnej Paczki” skumulowane w jednym dniu,
to chyba nie przypadek? Leszek bił
się z coraz to mocniej atakującymi
go myślami. Przypomniał sobie,
jak to już kilkakrotnie postanawiał
zaangażować się społecznie, po
przeczytaniu podobnych do dzisiejszego artykułów. Wszystko się
jednak jakoś rozmywało, jakby tonęło w jego codziennym, utartym
od lat stylu życia. Te dawne, zaniechane dobre chęci
w połączeniu z dzisiejszymi
zdarzeniami zelektryzowały Leszka. Jeśli prawdą jest
to, jak mówi przysłowie, że
„dobrymi chęciami wybrukowana jest droga do piekła”, to ja tam nieuchronnie zmierzam, a wcale nie
chcę tam iść. Tak być nie
może, tak być nie może,
tętniło w skroniach skulonego w fotelu mężczyzny.
Leszek jakby zastygł w tej
pozycji i tylko bardziej lub
mniej gwałtowne bujnięcia fotela, świadczyły jak bardzo mocuje
się z myślami. Wreszcie wyraźnie
uspokojony, wyprostował się, aż
fotel przygiął się do tyłu. Dzięki
Ci, Boże i tylko pomóż bym znów
nie dołożył kolejnego brukowego kamienia na drodze do piekieł.
Tak, to dobra myśl – Leszek mimochodem szukał sam u siebie
potwierdzenia. Nawiążę kontakt
z Towarzystwem Pomocy im. św.
Brata Alberta. Przecież już kiedyś
wspierałem to Towarzystwo. Mężczyzna sarkastycznie uśmiechnął
się do siebie, ponieważ onegdaj
drobne, acz regularne wspieranie
finansowe Towarzystwa wynikało nie tyle z wielkiej sympatii do
samej instytucji, co raczej z chęci
zagrania na nosie władzom PRL.
Ludowa władza rzucała kłody
pod nogi inicjatywom opartym na
chrześcijańskiej miłości, zatem
i Towarzystwu nie było łatwo rozwijać się. Właściwie nie wiem czemu przerwałem tę moją „buntowniczą” akcję. Teraz tak nie będzie.
Jeśli okażę się przydatny, pozostanę jak długo będę potrzebny. Wizja nowej aktywności uradowała
Leszka. Kontent z pomysłu klepnął
ręką w poręcz fotela i mruknął: no
foteliku, jak dobrze wszystko pójdzie, to już nie będę miał tyle czasu
przesiadywać w tobie.
Jasiek Dolina
WAŻNIEJSZE INFORMACJE
DOTYCZĄCE NASZEJ PARAFII
Msze święte w niedziele i święta
KOŚCIÓŁ:
KAPLICA:
Sakramentalny
związek małżeński
zawarli:
Msze święte w święta zniesione
Waldemar Pietrzak
i Grażyna Ritter
Msze święte w dni powszednie
Niech Wam Dobry Bóg
błogosławi w życiu
małżeńskim i rodzinnym
6.30; 8.00; 9.30; 11.00;
12.30; 18.00
10.30 – młodzież
12.00 – przedszkolaki
7.00; 8.00; 9.00; 17.00; 18.00
7.00; 8.00; 18.00
Msze święte w pierwsze piątki miesiąca
7.00; 8.00; 17.00 – dzieci; 18.00
Biuro parafialne: tel. 58 341 86 64
[email protected]
poniedziałki, środy i piątki godz. 17.00–19.00
wtorki i czwartki godz. 9.00–11.00
Chrzty św. o g. 12.30 w kościele w I i III niedzielę miesiąca
Pogrzeby i wezwania do chorych o każdej porze dnia
Poradnictwo rodzinne kontakt w biurze parafialnym
Biblioteka parafialna
wtorki, godz. 17.00–18.00
Sakrament
Chrztu Św. przyjęli:
Oliwier Spychalski
Julia Sadowska
Oliwia Zelmańska
Mikołaj Serocki
Konrad Goncerzewicz
Natalia Kaczmarek
Grupy apostolskie
AKCJA KATOLICKA
Kościelna Służba Mężczyzn
Pierwszy i trzeci poniedziałek m-ca, SEMPER FIDELIS
po Mszy św. wieczornej i nabożeń- Ostatni wtorek m-ca, godz. 19.30
stwie do Bł. Bronisława godz. 19.00 w klubie Fides
pomoc w organizowaniu uroczystości
ŻYWY RÓŻANIEC
kościelnych i parafialnych
Pierwsza niedziela m-ca, g. 17.00
modlitwa w intencji Kościoła
WSPÓLNOTA MODLITEWNA
Wtorek, godz. 19.00 – kaplica
KRĘGI DOMOWEGO
zaprasza wszystkich chętnych
KOŚCIOŁA
Spotkania w terminach uzgodnio- KRĄG BIBLIJNY
nych przez małżeństwa z ks. opiekunem (ks. Rafał Sarama,
ks. Wojciech Kawczyński)
formacja małżeńska i rodzinna
wg ruchu Światło-Życie
SZAFARZE NADZWYCZAJNI KOMUNII ŚW.
chodzą z Komunią św. do chorych
w niedzielę
Zgłoszenia chorych w biu­rze parafialnym.
APOSTOLAT MARYJNY
Czwartek, godz. 19.00 – klub Fides
pogłębienie znajomości Pisma św.
Parafialny zespół CARITAS
Dyżury we wtorek, godz. 16.00–17.00
w kościele – sala obok chóru
pomoc najbiedniejszym w parafii
WSPÓLNOTA
MŁODZIEŻOWA
Piątek, godz. 19.00
młodzi dzielą się radością wiary
SŁUŻBA LITURGICZNA
27 dzień każdego miesiąca, g. 16.00 Środa, g. 18.30 – lektorzy, ministranci,
zgłębianie życia Matki Bożej w od­ kandydaci
niesieniu do naszego życia
CHÓR PARAFIALNY
pw. św. Cecylii
Wtorek i piątek, godz. 17.30–19.30
sala Domu Parafialnego
podtrzymując tradycje czasów
przedwojennych ubogaca liturgię
Bądźcie radością Rodziców,
Kościoła i Ojczyzny
ODESZLI DO PANA:
†
†
†
†
†
†
†
†
Schola Liturgiczna
Cantate Domino
†
Próby w każdy piątek, g. 19.30
w Domu Parafialnym.
Prowadzi Pani dyrygent
Teresa Pabiańczyk
†
Redaguje zespó³ pod opiek¹ ks. Wojciecha Kulińskiego:
ks. Zbigniew Cichon, Antoni Kakareko, Maciej Turski, Jan Wontorski, Wiesława Nawotka
Druk: Hanna i Wincenty Nowakowie
Redakcja zastrzega sobie prawo skracania dostarczonych tekstów i zmiany tytu³ów.
Nazwiska autorów podpisanych inicja³ami znane redakcji.
†
Andrzej Boniecki, lat 59,
ul. Kadetów.
Jadwiga Gajdis, l. 88,
zam. ul. Waryńskiego.
Leokadia Janczak, lat 88,
ul. Kościuszki.
Barbara Kosmalska, lat 74,
ul. Wybickiego.
Weronika Madaj, lat 67,
ul. Wallenroda.
Kazimiera Terlecka, lat 92,
ul. Kościuszki.
Jadwiga Szemplińska,
lat 93, ul. Lelewela.
Władysław Żyluk, lat 96,
ul. Lilli Wenedy.
Anna Piechota, lat 54,
ul. Chrobrego.
Marian Antonowicz, lat 85,
ul. Gołębia.
Waldemar Prawda, lat 55,
ul. Kościuszki.
Dobry Jezu a nasz Panie,
daj im wieczne spoczywanie