209 recenzje–sprawozdania

Transkrypt

209 recenzje–sprawozdania
RECENZJE–SPRAWOZDANIA
określił mianem „pedagogicznego samobójstwa”.
Nauczycielskie problemy (i ich źródła)
w szkolnej pracy z uczniem z ADHD stanowiły oś rozważań dr Wandy Baranowskiej.
Autorka podkreśliła, że szkolne funkcjonowanie uczniów z ADHD w dużym stopniu zależy od nauczyciela, od jego kompetencji zawodowych, osobistych i od przekonań, kształtowanych w toku kształcenia
i doskonalenia zawodowego. Zwróciła uwagę, że chociaż uczniów z ADHD przybywa,
treści kształcenia nauczycieli pozostają niezmienne.
Obrady ostatniej sesji zapoczątkowała
dr Katarzyna Stankiewicz. W swoim referacie przedstawiła wyniki analiz ukrytego
programu kształcenia lektorów języka polskiego jako obcego, przede wszystkim
w kontekście nauczania treści kulturowych
i rozwijania kompetencji międzykulturowych. Zbliżone tematycznie było wystąpienie mgr Sabiny Czajkowskiej-Prokop, dotyczące ukrytego programu kształcenia nauczycieli języka niemieckiego w kolegiach
nauczycielskich.
Dr Joanna Sikorska zaprezentowała wyniki badań diagnostycznych, którymi zostali objęci studenci pedagogiki. Analizowała
obowiązujące zasady naboru do tego zawodu, kontrastując wysoki stopień jego trudności z wysokim stopniem dostępności.
Próbę charakterystyki współczesnego,
młodego nauczyciela, obnażającą pewne
absurdy związane z początkiem pracy w zawodzie, podjęła mgr Tatiana Grabowska,
a mgr Anna Jurewicz poddała analizie źródła powstawania ukrytego programu edu-
209
kacji nauczycieli z perspektywy założeń
teorii poziomów neuropsychologicznych
Roberta Diltsa.
Obrady konferencji zamknął referat mgr
Pauliny Broży, poświęcony analizie barier
sukcesu edukacyjnego uczniów ze środowisk ubóstwa i biedy.
Agnieszka Uniewska
Izabela Tomala-Kaźmierczak (rec.): Anthony Pratkanis, Elliot Aronson, Wiek
Propagandy. Używanie i nadużywane perswazji na co dzień, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2008, ss. 347.
Pomimo tego, iż perswazja i propaganda
są dziś dość powszechnymi w użyciu pojęciami, to jednak siłę zjawisk, które się za
tymi terminami kryją, mało kto jest sobie
w stanie uświadomić. A szkoda, bo być może ta wiedza uchroniłaby nas niejednokrotnie przed popadnięciem w ich niewidzialne
sidła. Jak sądzę, powodem, który skłonił
autorów do podzielenia się swoimi niezwykle trafnymi przemyśleniami, była próba
uświadomienia czytelnikom faktu, że wszelkie przekazy medialne i wszelkie zjawiska
społeczne mogą być propagandą zakłamującą bądź kreującą rzeczywistość na swój
własny, zazwyczaj finansowy lub polityczny
użytek. W takich sterowanych sytuacjach,
jak zaznaczają autorzy w przedmowie:
„Przegranymi są ci z nas, którzy szanują demokrację […] Słabość do rozrywki ma
swoją cenę: informacje potrzebne do tego,
by uczestniczyć w demokracji zastępuje
trywialna rozrywka. Utrudnia to coraz bar-
210
dziej wypełnianie obywatelskich powinności” (s. 6). Niniejsza książka jest przestrogą
przed wycofywaniem się w obliczu propagandy w cynizm godny pożałowania, w spiralę ignorancji. Stanowi namysł nad dylematami współczesnej demokracji. „Jak pogodzić podstawową dla niej (demokracji –
przyp. I.T-K) zasadę otwartego dyskursu
i przekonanie, że tylko swobodna wymiana
idei prowadzi do lepszych i sprawiedliwych
decyzji w różnych dziedzinach życia –
z tym że większość komunikatów odbierana jest bezrefleksyjnie, co w rezultacie
kształtuje uproszczony i skrzywiony obraz
świata” (s. VIII). Podbudowę teoretyczną
pracy stanowią doświadczenia autorów
z prowadzonych przez ponad 50 lat badań
nad technikami perswazji i zjawiskiem propagandy.
Kompozycja pracy jest niezwykle klarowna i przejrzysta. Strukturę recenzowanego Wieku propagandy podzieliłabym na trzy
części: prezentacja i uświadomienie czytelnikowi głównych technik wywierania
wpływu społecznego, w tym również sytuacje, które warunkują ich skuteczność, lekcje obrony przed propagandą i perswazją,
będącymi kategoriami strategii wpływu,
oraz ukazanie propagandy jako wyzwania
dla społeczeństwa. Tymi głównymi technikami wywierania wpływu, a więc zabiegami, które mają na celu nakłonienie kogoś do
tego, aby zgadzał się z naszym stanowiskiem, którym poświęcono niemalże połowę książki są: perswazja wstępna, wiarygodność źródła komunikatu, konstruowanie
komunikatu i jego przekazywanie oraz kontrolowanie uczuć odbiorców komunikatów.
RECENZJE–SPRAWOZDANIA
Czytając tę pozycję, ani przez chwilę nie odniosłam wrażenia, że prezentuje ona prymitywny dydaktyzm. O jej narracji nie mogę
również powiedzieć, że jest beznamiętnym,
suchym tekstem, gdyż obydwaj autorzy
są wnikliwymi obserwatorami życia społecznego, podkreślającymi złożoność zjawisk, co daje się odczuć podczas lektury,
zwłaszcza wówczas, kiedy nie można się od
niej oderwać. Za przykład niech posłuży
cytat: „Przejście między półkami z płatkami
zbożowymi w miejscowym supermarkecie
jest polem bitwy w cotygodniowej wojnie
na słowa” (s. 138).
Czytelnik powinien dostrzec i docenić
bardzo płynne przechodzenie narracji między kolejnymi rozdziałami, które są dopełnieniem poprzednich, jednocześnie stanowiąc wstęp do kolejnych. Prawie każdy rozdział opatrzony jest krótkim podsumowaniem przypominającym czytelnikowi czego
dotyczył dany fragment. Jeżeli pojawiają się
tezy, to zawsze w danym rozdziale następuje ich weryfikacja. W momencie gdy autorzy
przywołują swoje badania, zawsze dzielą się
z czytelnikiem powodami, które skłoniły ich
do podjęcia takich działań. Mówią, co chcieli osiągnąć i jakie zjawiska zweryfikować.
Pozwala to lepiej zrozumieć motywy ich
działania, a tym samym czyni je merytorycznie uzasadnionymi. W ten sposób powstaje spójna, ciągła struktura, ułatwiająca
odbiór, tudzież porządkująca treści.
Czytając tę książkę, ma się niejednokrotnie wrażenie, że jest to pozycja przygodowa,
o bardzo dobrze przemyślanej fabule,z wartką akcją, której nie jest łatwo przewidzieć.
Skąd to przekonanie? Mianowicie stąd, że
RECENZJE–SPRAWOZDANIA
autorzy bardzo często zachęcają czytelnika
do wysiłku intelektualnego, do psychologicznych zabaw z tekstem, stawiając go
w sytuacjach wyboru. Służą temu stwierdzenia umieszczane w różnych częściach
rozdziałów, typu: „wyobraź sobie, że jesteś
prezydentem Stanów Zjednoczonych i musisz podjąć ważną decyzję dotyczącą bezpieczeństwa narodowego – co robisz?”, „wyobraź sobie następującą hipotetyczną sytuację…”, „przypuśćmy, że przemawiasz do
słuchaczy, którzy nie zgadzają się z twoim
stanowiskiem”, „spróbuj spojrzeć na świat
oczyma członka sekty”. Wybierając jedną
z możliwych opcji, dowiadujemy się, czy
nasz wybór był dobrym wyborem, czy postąpiliśmy jak ktoś typowy, a może wyszliśmy poza schematyzm danej sytuacji.
Na podkreślenie zasługuje również fakt,
iż używany przez autorów, będących wybitnymi profesorami psychologii, język jest
przystępny dla każdego czytelnika, który
zechce sięgnąć po ich książkę. Owa prostota świadczy o wielkiej klasie autorów i o szacunku dla przeciętnego odbiorcy.
Zagadnienie propagandy, populizmu,
technik wpływania na odbiorcę jest przedstawione w bardzo szerokim spektrum. Autorzy nie koncentrują się tylko na kilku wybranych grupach społecznych, które w naszym mniemaniu najbardziej ulegają wpływom tych zjawisk. Ukazują cały wachlarz
osób, grup społecznych, zarówno tych, którzy ulegają wpływom, jak i tych, którzy nimi
manipulują. W swoich wywodach jednak
zawsze zostawiają czytelnikowi pole do wyciągania własnych wniosków, do snucia subiektywnych interpretacji. Rozpoczęta
211
w pierwszym rozdziale dyskusja z czytelnikiem trwa nieprzerwanie do zdania kończącego ostatni rozdział, dzięki czemu czytelnik staje się osobą aktywnie doświadczającą
przesłania książki.
Perswazja jest rozumiana przez autorów
jako forma dwukierunkowego dyskursu
mającego na celu opowiedzenie się za lub
przeciw jakiemuś stanowisku. Właśnie owa
dwukierunkowość odróżnia ją od jednokierunkowej propagandy, często określanej
jako manipulacja, w której przekaz zawsze
podąża do mas społecznych od jednego
źródła wpływu. Skuteczność przekazów
propagandowych rośnie niemalże wprost
proporcjonalnie ze wzrostem naszego lenistwa intelektualnego. Im bardziej nasze podejście do danego zjawiska jest bezrefleksyjne, tym zagrożenie, iż popadniemy w zastawione na nas sidła wpływu społecznego,
niebezpiecznie rośnie, przyczyniając się tym
samym do budowania w naszych oczach
uproszczonych, schematycznych, stereotypowych struktur społecznych.
Prezentowane i analizowane liczne eksperymenty i badania, jak również informacje z życia społecznego, będące naukowymi
ilustracjami przedstawianych założeń i teorii, ilustrujące różne oblicza propagandy,
dotyczą zazwyczaj zagadnień, które czytelnik może uznać za istotne i bliskie sobie, jak
na przykład „profilaktyka raka piersi”. Nic
nie stoi na przeszkodzie, aby dzięki ciekawej
i płynnej narracji stać się uczestnikiem prezentowanych eksperymentów, a tym samym
sprawdzić swoją podatność na wpływy. Co
prawda, większość wyników badań przedstawia społeczeństwo amerykańskie, ale
212
wnikliwy czytelnik nieustannie może podejmować próby odpowiedzi na pytanie, jak
przedstawiałyby się wyniki danego eksperymentu, jeśli przeprowadzano by go w Polsce? Czy wnioski byłyby zbieżne w całości,
a może tylko w niewielkim stopniu? Niezwykle ciekawe są współczesne eksperymenty, które weryfikują stwierdzenia o propagandzie starożytnych filozofów, np. Arystotelesa. Dzięki takim zabiegom ukazana
i zachowana jest łączność z tymi, którzy już
przed naszą erą wygłaszali sądy na temat
technik wywierania wpływu społecznego.
Rysuje się w ten sposób jej wielowiekowy
obraz.
W pozycji nie brakuje również licznych
przykładów odnoszących się do głośnych
w Stanach Zjednoczonych procesów sądowych, dzięki którym uświadamiamy sobie
przemożną moc wywierania wpływu na
drugiego człowieka. Dowiadujemy się, w jaki sposób nawet jedno pytani lub sugestia
może wpłynąć na dalsze losy osób oskarżanych o różne przewinienia. Przywoływanie
wydarzeń medialnych, w które uwikłane były osoby powszechnie uznawane za VIP-y,
służy unaocznieniu propagandy, w tym jakże specyficznym środowisku. Dodaje jednocześnie książce odrobinę pikanterii. Ponadto, dzięki rozkładaniu prezentowanych zjawisk na czynniki pierwsze, pozwala wniknąć za prawdziwe kulisy wielu medialnych
wydarzeń. Uwagę przykuwają uświadamiane nam liczne manipulacje mające na celu
wpływać w odpowiedni sposób na wiarygodność polityków. Niewiarygodne, w jaki
sposób opinią publiczną daje się manipulować, jak pozwala ona na tendencyjnie kre-
RECENZJE–SPRAWOZDANIA
owanie sympatii oraz antypatii do poszczególnych osób, wydarzeń, zjawisk. Równowagę wobec tych medialnych, VIP-owskich
egzemplifikacji stanowią odwołania do sytuacji z życia zwykłych ludzi – takich samych jak my – co czyni tę książkę bliższą
czytelnikowi, umożliwiając niemalże utożsamienie się z licznymi bohaterami poszczególnych rozdziałów.
Z prezentowanej pozycji bije potrzeba
uświadomienia czytelnikowi niezwykłej
wagi, jaka drzemie w jego refleksyjności,
szczególnie tej obejmującej odbiór i przetwarzanie docierających doń rozmaitymi
źródłami informacji. W dzisiejszym świecie
społecznym, będącym medialnym, wszechogarniającym kolosem, oczywistą sprawą
jest fakt, iż chcemy być jak najlepiej poinformowani, aby móc odnajdywać się w zawiłościach naszej codzienności. Musimy
jednak pamiętać o tym, że w każdym momencie jesteśmy wystawiani na próbę mierzenia się z technikami manipulacji, które
mają w odpowiedni sposób nas, często niczego nieświadomych, kształtować.
Uważam, że cel książki, którym było
„przyjrzenie się naturze perswazji w naszym
codziennym życiu: pokazanie, jak wpływa
ona na nasze zachowanie, jak możemy się
bronić przed niechcianą propagandą i jak
nauczyć się czynić z perswazji mądry użytek” (s. 11) został osiągnięty. Autorzy wychodzą w swoich wywodach od naświetlenia procesu rozwoju propagandy. Stwierdzają, że nasze postindustrialne społeczeństwo uczyniło perswazję głównym mechanizmem podejmowania wszelkich decyzji.
Momentem, który w ich mniemaniu zain-
RECENZJE–SPRAWOZDANIA
augurował „wiek propagandy”, było otwarcie w 1843 roku w Filadelfii pierwszej agencji reklamowej. Umieszczenie w książce tej
informacji świadczy o wielkim znaczeniu,
jakie przypisują autorzy reklamie i marketingowi w kreowaniu naszych potrzeb,
emocji i zachowań. „Goląc się właściwą maszynką i jedząc właściwe płatki, mówimy:
Jestem zupełnie podobny do tego piłkarza;
należę do atrakcyjnej grupy. Kupując właściwe rzeczy wzmacniamy nasze ego i w wyniku procesu racjonalizacji pozbywamy się
naszych niedostatków” (s. 117).
Przekazy medialne, którymi jesteśmy ze
wszech stron atakowani, mogą prowadzić
do upraszczania rzeczywistości, do schematyzowania i powstawiania stereotypów
w miejscach, gdzie powinna toczyć się konstruktywna dyskusja. Współczesne reklamy
sprawiają, że perswazja naszych czasów nabiera charakteru natychmiastowości. Efektem staje się: „przekształcanie złożonych
problemów w wulgarne, czarno-białe karykatury rozumowania” (s. 20). Dzisiejsze społeczeństwa nie mają zbyt wiele środków
obronnych przed propagandą, gdyż obywatele nie są edukowani w tych sferach. Kwestie te pozostają niezgłębionym źródłem
niewiedzy. Może to być zabieg celowy, mający doprowadzić do ukształtowania człowieka niezwykle podatnego na wszelkie
wpływy, który z racji swojej niewiedzy nie
będzie świadom tej mistyfikacji rozgrywającej się wokół niego, dzięki czemu będzie
jeszcze bardziej wykorzystywany przez innych do realizacji niekoniecznie chlubnych
celów. Jednostka stanie się wówczas pionkiem, który swobodnie i dowolnie można
213
przesuwać po planszy codziennego życia
w celu przeprowadzenia bitwy, której rozgrywka ma doprowadzić do wcześniej ustalonego rezultatu.
Pratkanis i Aronson za zasadne uznają
obalenie dwóch głównych, skrajnych mitów
mówiących o wpływie mediów na nasze życie. Zarówno wszechogarniającą przemożność mediów służącą do ogłupiania ludzi
w każdej sprawie, jak i stanowisko przeciwne, sugerujące, że każdy obywatel jest niezwykle racjonalnym człowiekiem, uznają za
zbyt skrajne. Próbują udowodnić, że prawda
jak zawsze leży gdzieś po środku. Tylko czy
jest możliwość znalezienia tego złotego
środka, tego mitycznego dryfowania między Scyllą a Charybdą…? Starają się niemalże odczarować propagandę i perswazję.
W całej książce udowadniają, że nie są one
„bardziej tajemnicze niż domowa lampa”
(s.33). Wszystko bowiem zależy od naszej
obiektywnej wiedzy o tych zjawiskach, od
tego czy posiadamy instrukcje, dzięki którym możemy rozeznać się w sytuacji i poznać te „tajemnicze mechanizmy wpływu”,
aby nie reagować na nie w sposób lekkomyślny.
Musimy sobie uświadomić, że istnieją
dwie drogi przekonywania: obwodowa
i ośrodkowa. Droga ośrodkowa jest znacznie skuteczniejsza do obrony przed wpływem społecznym. Niestety, zazwyczaj korzystamy z obwodowej, wymagającej od nas
znacznie mniejszego zaangażowania intelektualnego. Co prawda, oszczędzamy wówczas swoją energię poznawczą, ale, niestety,
jednocześnie bardzo łatwo przychodzi nam
akceptacja celowo przez nadawcę uprasz-
214
czanych problemów, przez co popadamy
w zastawioną na nas „pułapkę racjonalizacji”. Z pułapki tej nie jest łatwo się wydostać,
czasem staje się to wręcz niemożliwe, gdyż
zaczynamy być wówczas zależni od tych,
którzy wspierają naszą maskaradę. Im jednak nie jest na rękę, abyśmy przejrzeli na
oczy. Szczegółowe przedstawienie głównych
technik wywierania wpływu służy wskazaniu, kiedy perswazja ma możliwość zamiany
w propagandę, jak również uświadomienie
nam, jakie formy perswazji możemy najlepiej wykorzystać do realizacji naszych prywatnych interesów.
Książka zawiera liczne zestawy pytań
i sugestii, mające służyć odróżnieniu propagandy od uczciwej i przemyślanej perswazji,
rozpoznaniu tego, czy nadawca komunikatu
jedynie symuluje swoją wiarygodność oraz
przedstawieniu metod umożliwiających poprawę wiarygodności, co dodatkowo, w moim mniemaniu, podnosi jej wartość poznawczą, edukacyjną i wychowawczą. Poznajemy dzięki niej wiele ciekawych technik
manipulacji, takich jak: „taktykę projekcji”,
„wabik”, „taktykę błyskotliwych ogólników”,
„technikę wytwarzania efektu większości”,
„zasadę wykreowania niedostępności, w celu zwiększenia sprzedaży” oraz najciekawszą według mnie „technikę granfalonu”,
polegającą na tworzeniu pozbawionych
sensu grup minimalnych, mających silny
wpływ na emocje.
Rozważamy razem z autorami, jaki rodzaj związku powstaje między oglądaniem
telewizji a naszym obrazem świata i, niestety, dochodzimy do wniosku, że telewizja
sprzyja powstawaniu złudzeń, które uznaje-
RECENZJE–SPRAWOZDANIA
my za rzeczywistość. Owe złudzenia stają
się fikcją, która wpływa na nasze działanie,
myślenie, postrzeganie świata, kształtowanie naszych postaw, generowanie uprzedzeń. Daje się tutaj zauważyć zbieżność
z głoszonym przez Slavoya Žižka „przekleństwem fantazji”, które sprawia, że naszymi
myślami rządzą wyimaginowane przez nas
obawy, schematy projektowane po to, aby
zapełnić lukę powstającą w naszym postrzeganiu rzeczywistości.
Wartość praktyczną ma ukazanie skuteczności konfrontacji głoszonych przez
ludzi poglądów z ich hipokryzją, w celu wywołania zmiany konkretnych zachowań,
takich jak: używanie prezerwatyw, oszczędzanie wody, segregacja śmieci itp. Jest to
dość specyficzny zestaw zachowań, ale nie
zdziwi on nikogo, kto przeczyta tę książkę.
Sądzę, że każdy pedagog, socjolog, politolog, jak również psycholog powinien z wielka uwagą studiować tę pozycję wielokrotnie,
aby świadomie uodpornić się na techniki
wywierania wpływu. Pedagogom oraz studentom pedagogiki polecam w szczególności dwa rozdziały: „Edukacja czy propaganda?” oraz „Jak zostać przywódcą sekty”.
Pierwszy z polecanych, będący początkiem
rozważań nad tym, jakie formy edukacji
i perswazji mogą najlepiej służyć społeczeństwu i każdemu z nas, pozwala między innymi uświadomić sobie, że nawet podręcznik do arytmetyki może być wykorzystywany jako narzędzie propagandy. Drugi jest
niezwykle cenną wskazówką rozpoznawania przejawów działania sekt oraz tego, jak
się im przeciwstawiać. Uważam, że zapoznanie się z tym zagadnieniem w sytuacji
RECENZJE–SPRAWOZDANIA
przesunięcia socjalizacyjnego, którego doświadczamy, jest niezbędne, tym bardziej że
sposób jego prezentacji niewątpliwie przykuwa uwagę.
Efektem lektury prezentowanej książki
powinno być poszerzenie horyzontów na-
215
szej świadomości. Powinniśmy ze wszystkich sił dążyć do rzeczywistej wewnątrzsterowności. Musimy nauczyć się wystrzegać
niebezpiecznych manipulacji, w czym pomocna może okazać się niniejsza książka.
Izabela Tomala-Kaźmierczak