Recenzja ksiąki Jerzego P. Szyftera „Public relations w Internecie
Transkrypt
Recenzja ksiąki Jerzego P. Szyftera „Public relations w Internecie
Recenzja książki Jerzego P. Szyftera „Public relations w Internecie” Wydawnictwo Helion 2005 Przed przystąpieniem do konstruowania witryny internetowej czy komunikatu prasowego dla dziennikarzy warto zapoznać się z interenetowym savoir-vivrem i specyficznym językiem internautów, by nie popełnić gafy… nie tylko stylistycznej. W słowach wprowadzenia Jerzy Szyfter przytacza tezę MacLuhana o środkach przekazu, które – jeśli nowe – pociągają za sobą nowego typu kontakty społeczne. Szyfterowi nie chodzi tylko o witryny internetowe-swoiste wizytówki firm Internet czy internet jako źródło cennych dla PR-owca informacji, ale i o możliwość porozumiewania się z innymi mediami. Internet w jego ujęciu to międzynarodowa rozmowa, która toczy się przez 24 godziny 7 dni w tygodniu. Nie dziwi więc konkluzja, że medium to staje się podstawowym narzędziem pracy współczesnego PR-owca. Szyfter uczy w swojej książce jak skonstruować atrakcyjną stronę internetową, jak ulepszyć już istniejącą, na jakie elementy zwrócić uwagę i jakim językiem mówić do swoich potencjalnych odbiorców. Bo to właśnie język może sprawiać początkującym internautom najwięcej trudności. Dlatego autor książki radzi, aby przed przystąpieniem do samodzielnego działania, przyjrzeć się językowym zasadom internetu na forach czy blogach i znaleźć złoty środek ekspresji, docierający zarówno do przeciętnych czytelników, dziennikarzy, jak i specjalistów danej dziedziny. Zwłaszcza, jeśli samemu chce się założyć grupę dyskusyjną związaną z branżą, w której funkcjonuje firma. 1 Autor pomaga również zrozumieć sens zakładania internetowego biura prasowego i wskazuje, jak wykorzystać szybkość i skuteczność internetowego przekazu w sytuacji kryzysowej. Wskazuje, jakimi cechami powinien odznaczać się wzorcowy komunikat prasowy czy zachęcający do prenumeraty newsletter, przy okazji zwraca także uwagę na nowy sposób porozumiewania się z dziennikarzami za pomocą e-mailingu. W rozumieniu terminów informatycznych, szczególnie dla niespecjalistów, ma pomóc „Słownik pojęć public relations w Internecie”, w odnalezieniu terminu w treści książki – skorowidz pojęć, w pogłębieniu wiedzy – literatura przedmiotu. Zwracają uwagę przydatne załączniki, m.in. Karta Deklaracji Sztokholmskiej ICCO czy Kodeksem Etyki Polskiego Stowarzyszenia PR. Wiadomości zawarte w książce, którą można potraktować jak podręcznik do ePR-u, są usystematyzowane i konkretne. Każdy rozdział stanowi osobną całostkę tematyczną, jeśli nawiązuje do innych – to raczej w formie odsyłacza niż na zasadzie założenia, że czytelnik śledzi zawartość książki linearnie. Ma to swoje plusy i minusy. Książkę można czytać wybiórczo. Jeśli jednak czyta się ją od deski do deski, można natknąć się na nieustannie powtarzanie raz wygłoszonych, a interaktywności, oczywistych równoczesności opinii o internecie (podkreślanie jego docierania informacji do wszystkich, dostępności, etc). Szkoda także, że oprócz teorii, tak mało w książce rzeczywistych przykładów: godnych polecenia sformułowań pojawiających się w komunikatach prasowych, ciekawie zredagowanych newsletterów czy dobrze funkcjonujących grup dyskusyjnych. Przy lekturze można czasem odnieść wrażenie, że była pisana/wydawana pospiesznie: przeszkadzają literówki i błędy językowe, a także sam styl, 2 któremu brak lekkości. Język – choć prosty i przejrzysty – nuży, czasami przypomina roboczą wersję do tłumaczenia na/z angielski/ego. Jeśli szukamy informacji na pewno je tu znajdziemy. Nawet jeśli jesteśmy internetowymi laikami – zrozumiemy je. Jeśli jednak szukamy zabawnie i lekko napisanego praktycznego poradnika – możemy się zawieść. Kinga Kubiak [email protected] Jerzy P. Szyfter Public relations w internecie Wydawnictwo Helion, Warszawa 2005 3