Zmartwienie Marys Zmartwienie Marysi artwienie

Transkrypt

Zmartwienie Marys Zmartwienie Marysi artwienie
Zmartwienie
Marys
Marysi
1
W przedszkolu ,,Pod Kasztanem” każdego dnia było gwarno i radośnie.
To właśnie tu, do grupy 5-latków uczęszczała Marysia. Bardzo lubiła swoje
przedszkole. Miała tu fajnych kolegów i bardzo miłe panie. Dziewczynka
chętnie brała udział we wszystkich zajęciach. Lubiła słuchać bajek
i wierszyków. Potrafiła dobrze liczyć i znała wiele piosenek. Po zajęciach był
czas wolny. Wtedy można było swobodnie bawić się z kolegami. Wielką
przyjemność sprawiały jej szczególnie zabawy w kąciku teatralnym.
Ile tu było skarbów! Można było bawić się pacynkami, kukiełkami oraz
przymierzać ładne stroje. Marysia bardzo lubiła zakładać piękne , kolorowe
suknie, bo wtedy czuła się jak księżniczka.
Jednak dzisiaj, Marysia nie miała ochoty pójść do przedszkola. Pragnęła
zostać w domu i nikomu się nie pokazywać. Wiedziała, że to będzie najgorszy
dzień w jej życiu, bo będzie musiała założyć po raz pierwszy swoje okulary.
Wybrała je razem z mamą i nawet się jej podobały, ale nie wiedziała jak
zareagują na to jej koledzy i koleżanki. Przecież nikt w jej grupie nie nosił
okularów! W żadnej bajce nie było też księżniczki w okularach!
2
Mama weszła do pokoju Marysi, aby sprawdzić, czy jest już gotowa, aby
wyjść do przedszkola. Dziewczynka siedziała smutna na swoim łóżku i to
jeszcze w piżamie.
- Co się stało córeczko? Źle się czujesz? Nie masz ochoty pójść dzisiaj do
przedszkola?- zapytała mama
-Czuję się dobrze mamusiu, tylko bardzo się boję, że moi koledzy będą się
śmiać, gdy zobaczą mnie w okularach- odparła Marysia.
-Nie martw się, masz tam wielu przyjaciół. Oni na pewno nie będą się śmiaćpocieszała ją mama.
-Nie chcę, nie pójdę do przedszkola!- krzyknęła Marysia. Nikt z moich kolegów
nie nosi okularów!
-A gdyby ktoś w Twoje grupie nosił okulary byłoby ci łatwiej?- zapytała mama
-Tak przynajmniej nie byłabym inna!- odrzekła Marysia.
-Mam pomysł- powiedziała mama. Ubierz się szybko i uczesz włosy, a ja za
chwilę przyjdę i sprawię Ci małą niespodziankę.
Marysia bardzo lubiła niespodzianki mamy, więc ubrała się, uczesała
i cierpliwie czekała w swoim pokoju. Mama wróciła po paru minutach.
W rękach trzymała ulubioną maskotkę Marysi. Był to miś Teodor. Ale co to?
Miś Teodor miał na sobie druciane okulary.
-Mamo, czy mój miś Teodor też musi nosić okulary- zapytała dziewczynka.
-Tak córeczko, ale tylko na jakiś czas, dopóki jego oczy nie będą zdrowepowiedziała z uśmiechem mama.
-To tak jak ja- westchnęła Marysia.
-Wiesz kochanie, miś Teodor, szepnął mi przed chwilą, że bardzo by chciał,
żebyś dzisiaj zabrała go do przedszkola. Zrobisz mu tę przyjemność?- zapytała
mama.
-Tak mamo, myślę że już czas, aby Teodor poznał moich przyjaciółuśmiechnęła się Marysia i pocałowała mamę w policzek.
Marysia śmiało weszła do przedszkola ze swoim ulubionym pluszakiem.
Było jej raźniej , bo miała przy sobie kogoś, z kim była bardzo związana.
3
Dzieciom bardzo podobał się miś oraz okulary Marysi. Niektóre dziewczynki
miały nawet ochotę je przymierzyć.
Po powrocie do domu Marysia odłożyła swojego misia na półkę. Spędziła
z nim dzisiaj miłe chwile w przedszkolu, ale postanowiła, że jutro zostawi go
w domu, bo tutaj jej przyjaciel czuje się najlepiej.
Autorki: Marzena Prusak i Hanna Matuszak
4

Podobne dokumenty