razem czy osobno

Transkrypt

razem czy osobno
Maj 2008
http://www.zbzzorwp.wp.mil.pl/gwir.html
Na zakończenie kilka zdań o nazwie
naszego Związku (pisałem na ten temat w
„Głosie Weterana i Rezerwisty” nr 9 (219)
z 2007 r. s. 2 i 3.
Ostatnio wiele się o tym dyskutuje w
naszej wojewódzkiej organizacji. Najwięcej
zwolenników ma nazwa: Związek Emerytów i Rencistów Wojska Polskiego. Stalibyśmy się dzięki niej organizacją elitarną,
zrzeszająca wyłącznie byłych żołnierzy zawodowych. Ta nazwa z pewnością dostarczyłaby sporo argumentów w prowadzeniu
negocjacji z resortem obrony narodowej w
G³os Weterana i Rezerwisty
sprawie wspierania finansowego Związku,
opieki socjalnej i ochrony zdrowia, jak
również wielu innych, które wpływają na
autorytet naszej organizacji.
Przyjmując tę nazwę, pozostawiamy poza związkiem oficerów rezerwy z
wyższym wykształceniem, którzy stopnie
uzyskali po przeszkoleniu w SOR i SPR,
a także podchorążych mających stopnie
podoficerskie.
Chcąc też grupę zintegrować z byłymi
żołnierzami zawodowymi, należałoby
przyjąć nazwę: Związek Oficerów i Pod-
oficerów Rezerwy Wojska Polskiego.
Jeśli nazwa Związku zostanie dostosowana
do byłych żołnierzy zawodowych, tj. będzie
brzmieć: Związek Emerytów i Rencistów
Wojska Polskiego, to wówczas trzeba w
inny sposób zagospodarować oficerów
i podchorążych rezerwy z wyższym wykształceniem. Większość z nich bowiem nie
ma przydziałów mobilizacyjnych.
Przedstawiając te propozycje, mam
nadzieję, że w tej sprawie wypowie się wielu
działaczy naszego Związku.
Stefan SZELKA
Razem
czy osobno
DAJMY SIĘ POZNAĆ
MŁODZIEŻY
Stawiam to pytanie w kontekście dalszego funkcjonowania
obok siebie dwóch pokrewnych organizacji: ZBŻZiORWP
oraz ZŻLWP.
Pozwolę sobie raz jeszcze przedstawić mój punkt widzenia na
ten temat. Analizowanie zagadnienia oraz koleżeńskie spotkania
skłaniają mnie do stwierdzenia, że zagospodarowaliśmy jedno
podwórko, ale piaskownicę każdy ma swoją. Nie wnikam, kto i
jak gospodarzy, ale o porządek powinien dbać jeden podmiot.
Przepraszam za naiwną dygresję, ale w moim pojęciu ma ona
swoją wymowę. A mianowicie, w tym stanie spraw stoimy niejako
w rozkroku. Otóż wszyscy członkowie obu tych organizacji mają zakodowaną w świadomości żołnierską jednorodność. Ich życiorysy
są ze wszech miar spójne i potwierdzone polską historią. Więc jeśli
tak, to dlaczego stoimy w tak niewygodnej zarówno dla ciała jak i
dla ducha pozycji. Być może, powodem były rozbieżności poglądów
w kwestii stanowienia organizacji. Jeśli tak, to czas dokonać rewizji
poglądów, czas dokonać zjednoczenia – integracji.
Oświadczam, że jestem członkiem obu wspomnianych
organizacji. Uczestniczę w zebraniach i pracach organizacyjnych,
oba mają ten sam rodowód. Wartość ich członków jest zasiewem
żołnierskiego ziarna, które wydało bogaty plon Ojczyźnie.
Nasza brać związkowa szanuje wszystkie wartości, które były
niesione szlakami bitew i pokojowej pracy dla kraju. Dokumentowała na co dzień swój patriotyzm.
Moje podwójne członkostwo jest potwierdzeniem tego, że nie
rozróżniam obu związków w aspekcie politycznym czy moralnym.
Jest to dla mnie wspólnota żołnierska, którą ukształtowała historia
jako niepodzielną całość.
Czas najwyższy podjąć działania, by połączyć nas w jedną
organizację byłych żołnierzy. Wyłączyć wszelkie podziały, a
znaleźć wspólny mianownik. Oczywiście, by rozpocząć to dzieło,
należy wykazać dobrą wolę.
Dobrze byłoby znać zdanie na ten temat władz centralnych obu
stowarzyszeń. Niestety, same ogólniki, o czym niekiedy czytamy
w periodykach niczego nie mówią.
Związek Byłych Żołnierzy Zawodowych i Oficerów Rezerwy
Wojska Polskiego jest w przededniu krajowego zjazdu. Jest to
okazja do podjęcia dyskusji na ten temat.
Podzielam stanowisko Zarządu Głównego, by zorganizować
konferencję programową, co może mieć znaczący wpływ na
merytoryczną stronę Krajowego Zjazdu.
Właśnie w myśl stwierdzenia prezesa gen. Adama Rębacza:
„aby myślą przewodnią konferencji było: >>Przyszłość determinowana nowoczesnością<<”. Jak rozumiem: przyszłość i
nowoczesność nie zatracą historycznego zapisu.
PS. Koledze Antoniemu Radnemu dziękuję za opinię na
temat mego artykułu, który ukazał się w „GWiR” nr 9.
Tadeusz CHOCHOLSKI
Szanowni koledzy! W naszym państwie działa wiele fundacji, instytucji i organizacji przyznających niezliczoną ilość
nagród i wyróżnień.
Patrzymy na to niekiedy z mieszanymi uczuciami. Niestety,
tak wygląda nasza rzeczywistość. Musimy jednak zauważyć,
że fundatorzy nagród dzięki nim promują siebie w społeczeństwie.
My też chcemy, by nasz Związek istniał w powszechnej
świadomości, by nas doceniano. Pragniemy być członkami
silnej i prężnej organizacji, nie jesteśmy bowiem wyalienowani
od społeczeństwa.
Jedną z form naszej obywatelskiej działalności powinno być
wyróżnianie młodzieży i dzieci zaangażowanych w pracę
na rzecz obronności naszego państwa, pasjonatów wojska,
kolekcjonerów militariów itp.
Pedagodzy w szkołach oraz pracownicy domów kultury,
w których istnieją koła zainteresowań, znają hobby uczniów i
wychowanków. Na pewno nam pomogą. Naszym patronatem
objęliśmy niektóre szkoły. Znamy wielu młodych ludzi. Wiemy,
kto na takie wyróżnienie zasługuje.
Młode pokolenie ma swoje święta i uroczystości, np.
Dzień Dziecka, koniec roku szkolnego, choinki szkolne itp.
Możemy wówczas wręczyć wspomniane wyróżnienia. Możemy to uczynić również, zapraszając młodych aktywistów na
nasze wojskowe uroczystości czy zebrania. Dyplomy i drobne
upominki wręczone młodzieży będą odpowiednim uhonorowaniem ich postawy i pasji.
Osoby, których wiedza i umiejętności będą ponadprzeciętne, powinny typować do wyróżnień zarządy rejonowe i
wojewódzkie czy też władze naczelne naszego Związku. Miłym
gestem byłoby wręczenie wyróżnień wybranym młodym
ludziom przez zespół redakcyjny „Głosu Weterana i Rezerwisty”. Akcje te powinny być organizowane co roku. Dajmy
się poznać młodzieży jako uważni obserwatorzy społecznego
życia kraju. Spełnijmy oczekiwania młodych obywateli – żołnierz
zawodowy to godność, intelekt i kultura.
Oni nas honorują, zapraszają na różne szkolne uroczystości.
Odwzajemnijmy się przyszłej elicie naszego kraju. Nasze
inicjatywy powinny być nagłaśniane w mediach: w prasie, radiu
i telewizji – na szczeblu lokalnym i ogólnopolskim. Zaistniejmy
w świadomości narodu. Stanowimy integralną część narodu.
Niech upływający czas nie doprowadzi nas do wyalienowania społecznego.
Wykażmy dynamizm i prężność w działaniu. Szczupłość
środków finansowych, wiek czy zły stan zdrowia nie zwalniają nas od podejmowania inicjatyw samopromujących nasz
Związek.
Waldemar PANERT
15

Podobne dokumenty