D - Portal Orzeczeń Sądu Rejonowego w Przasnyszu

Transkrypt

D - Portal Orzeczeń Sądu Rejonowego w Przasnyszu
Sygn. akt: I C 336/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 grudnia 2014 roku
Sąd Rejonowy w Przasnyszu I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący:
SSR Anna Andrzejewska
Protokolant:
Małgorzata Szczypińska
po rozpoznaniu w dniu 9 grudnia 2014 roku w Przasnyszu na rozprawie
sprawy z powództwa Przedsiębiorstwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w N.
przeciwko Gminie P.
o zapłatę
I. Zasądza od pozwanej Gminy P. na rzecz powoda Przedsiębiorstwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
z siedzibą w N. kwotę 21.468,61 złotych (dwadzieścia jeden tysięcy czterysta sześćdziesiąt osiem złotych 61/100)
z odsetkami ustawowymi – nie wyższymi niż czterokrotność wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego
Banku Polskiego w stosunku rocznym – od dnia 23 lutego 2014 roku do dnia zapłaty.
II. Zasądza od pozwanej Gminy P. na rzecz powoda Przedsiębiorstwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
z siedzibą w N. kwotę 3.491,00 złotych (trzy tysiące czterysta dziewięćdziesiąt jeden złotych 00/100) tytułem zwrotu
kosztów procesu, w tym kwotę 2.400,00 złotych (dwa tysiące czterysta złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów
zastępstwa procesowego.
Sąd Okręgowy w Ostrołęce Wydział I Cywilny wyrokiem z dnia 29 maja 2015r.
w sprawie I Ca 148/15 na skutek apelacji pozwanej od wyroku Sądu Rejonowego
w Przasnyszu z dnia 22 grudnia 2014r., sygn. akt I C 336/14
orzeka:
1. oddala apelację;
2. zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego za II instancję.
Sygn. akt I C 336/14
UZASADNIENIE
Powód Przedsiębiorstwo (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w N. wniósł pozew przeciwko
Gminie P. o zasądzenie na jego rzecz kwoty 21.468,61 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 23 lutego 2014
roku do dnia zapłaty, a także o zasądzenie na jego rzecz od pozwanej kosztów procesu według norm przepisanych,
ewentualnie według spisu kosztów. W uzasadnieniu pozwu wskazał, że zgodnie z umową nr (...) z dnia 29 maja 2013
roku wykonał na zlecenie pozwanej inwestycję pod nazwą „Rozbudowa (...) i za zrealizowanie tej inwestycji wystawił
fakturę nr (...) z dnia 24 stycznia 2014 roku płatną do dnia 22 lutego 2014 roku, której pozwana nie zapłaciła w
pełnej wysokości. Niedopłata w kwocie 21.468,61 złotych stanowi przedmiot żądania w sprawie. W ocenie powoda
pozwana bezpodstawnie wystawiła notę księgową nr (...) z dnia 3 lutego 2014 roku, którą obciążyła powoda karą
umowną za zwłokę w wykonaniu przedmiotu umowy o 43 dni. Bezpodstawnie zatem potrąciła z należnością wskazaną
w fakturze powoda kwotę 21.468,61 złotych. Podnosił, że w dniu 31 października 2013 roku poinformował pozwaną
listem poleconym i drogą elektroniczną o wykonaniu robót budowlanych, a w trakcie odbioru komisja powołana
przez inwestora stwierdziła jedynie drobne, jak na tak dużą inwestycję, usterki opisane w punktach 1-7 części drugiej
protokołu odbioru, które nie dotyczyły w zasadzie robót budowlanych poza dwoma: poprawieniem malowania ścian
na poddaszu i uzupełnieniem prześwitu przy otworze drzwiowym garażu. Polegały one na wymianie elementów
wyposażenia: lamp, krzeseł w świetlicy z metalowych na drewniane oraz wymianie drzwi w części świetlicy wiejskiej z
zamontowanych wykonanych z PCV na drzwi aluminiowe. W protokole stwierdzono też, że należy zamontować szafkę
przelotową w pomieszczeniu wydawki i zmywalni, ale w projekcie nie było zestawienia stolarki i projektu tej szafki,
a jedynie podane w nim były wymiary otworu w ścianie, w którym szafka miała być zamontowana. Otwór w ścianie
na montaż szafki był natomiast wykonany i odpowiednio obrobiony tak, że wystarczyło ją wsunąć. Projekt tej szafki
uzgodniono z inwestorem w dniu 26 listopada 2013 roku - w trakcie odbioru i dopiero wtedy została ona dostarczona
i zamontowana przed wskazanym w protokole terminem do usunięcia usterek. W związku ze stwierdzonymi w trakcie
odbioru w dniu 26 listopada 2013 roku usterkami, pozwana wyznaczyła termin na ich usunięcie do 6 grudnia 2013
roku. Ze względu na dość długi termin oczekiwania na drzwi aluminiowe powód zwrócił się o przesunięcie tego
terminu do 20 grudnia 2013 roku, ale pozwana nie zgodziła się. Pismem z 13 grudnia 2013 roku powód poinformował
pozwaną o usunięciu usterek i wykonaniu zaleceń komisji. Pomimo ustaleń, że odbiór końcowy zostanie dokonany do
końca 2013 roku, do odbioru końcowego pozwana przystąpiła dopiero 24 stycznia 2014 roku. Tak późne dokonanie
odbioru końcowego naraziło powoda na szkodę, bo musiał ponosić dodatkowe koszty związane z dozorem obiektu
i jego ogrzewaniem, a nadto nie mógł wystawić faktury za roboty, które w całości sfinansował ze swoich środków.
Po dokonanym w dniu 24 stycznia 2014 roku odbiorze pozwana wystawiła notę księgową nr (...) z 3 lutego 2014
roku, którą obciążyła powoda karą umowną w kwocie 21.468,61 złotych naliczoną na podstawie § 11 ust. 1 pkt 2
lit. a łączącej strony umowy uznając, że przedmiot umowy nie został wykonany w dniu 13 grudnia 2013 roku, tj. w
dniu dokonania przez powoda zgłoszenia o usunięciu usterek stwierdzonych przy odbiorze z 26 listopada 2013 roku.
Następnie pozwana złożyła oświadczenie o potrąceniu tej kwoty z wierzytelnością powoda wynikającą z faktury za
wykonane roboty. Powód podkreślał, że skoro termin odbioru końcowego robót pozwana pismem z dnia 22 listopada
2013 roku wyznaczyła na dzień 26 listopada 2013 roku, to musiała uznać, że roboty zostały zakończone, a wymagane
dokumenty składające się na operat kolaudacyjny złożone. W trakcie odbioru w dniu 26 listopada 2013 roku komisja
powołana ze strony inwestora nie stwierdziła, by roboty objęte umową nie zostały wykonane w całości, nie było też
żadnych zastrzeżeń co do operatu kolaudacyjnego. Podkreślał, że czym innym są drobne usterki, a czym innym zwłoka
w wykonaniu przedmiotu umowy, co wyraźnie rozróżniono w umowie łączącej strony. W tym wypadku zaistniały
tylko i wyłącznie drobne usterki stwierdzone przy odbiorze, których wystąpienie nie może skutkować uznaniem, że
wystąpiła zwłoka w wykonaniu przedmiotu umowy. Działając jedynie z ostrożności procesowej (na wypadek uznania
przez Sąd, że stwierdzone przy odbiorze w dniu 26 listopada 2013 roku usterki dają podstawę do twierdzenia, że
przedmiot umowy nie został wykonany w terminie) wniósł o znaczące zmniejszenie naliczonej kary umownej na
podstawie art. 484 § 2 kc. W tym zakresie podniósł, że stwierdzone przy odbiorze w dniu 26 listopada 2013 roku
usterki były bardzo nieznaczne w stosunku do całego wykonanego przedmiotu umowy, więc wysokość naliczonej kary
umownej byłaby w tej sytuacji rażąco wygórowana.
Sąd Rejonowy w Przasnyszu nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 12 maja 2014 roku w sprawie
I Nc 845/14 orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.
W sprzeciwie od powyższego nakazu zapłaty pozwana Gmina P. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o
zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwana przyznała, że nie zapłaciła powodowi kwoty 21.468,61 złotych
stanowiącej część należności wynikającej z faktury nr (...) z dnia 24 stycznia 2014 roku płatnej do 22 lutego 2014
roku, co wynikało z dokonanego przez pozwaną potrącenia na taką kwotę notą księgową nr (...) z 3 lutego 2014 roku z
powodu niezapłaconych przez powoda kar umownych. Przyznała też, że pierwsze zawiadomienie o zakończeniu robót
budowlanych objętych umową nr (...) z dnia 29 maja 2013 roku na wykonanie zlecenia inwestycyjnego „Rozbudowa
(...) wpłynęło do pozwanej w dniu 31 października 2013 roku. Podkreślała jednak, że do tego zawiadomienia powód
nie dołączył żadnego z dokumentów o których mowa w § 7 pkt 6 umowy, ani nie złożył tych dokumentów w terminie
14 dni od zawiadomienia o zakończeniu robót budowlanych. Ponadto inspektor nadzoru inwestorskiego w dniu 31
października 2013 roku dokonał wizytacji terenu budowy i stwierdził, że roboty budowlane objęte umową nie zostały
przez powoda wykonane. W związku z tym pozwana uznała, że powód – wbrew swoim twierdzeniom – nie zakończył
faktycznie robót budowlanych. Pozwana nie mogła też wyznaczyć terminu odbioru robót z wyłącznej winy powoda,
gdyż nie przedłożył on (nie posiadał) żadnych dokumentów wymaganych do ustalenia terminu i dokonania odbioru.
Roboty budowlane były dalej prowadzone przez powoda również w dniach 5 i 19 listopada 2013 roku, co stwierdził
pracownik pozwanej podczas wizytacji terenu budowy. W związku z powyższym pozwana w dniu 20 listopada
2013 roku wezwała powoda do niezwłocznego (w terminie nie dłuższym niż 7 dni) złożenia kompletnego operatu
kolaudacyjnego. W dniu 21 listopada 2013 roku powód złożył niekompletny, w stosunku do zapisów umowy, operat
kolaudacyjny. Sam fakt, że powód nie złożył kompletnego operatu kolaudacyjnego uniemożliwiał pozwanej dokonanie
odbioru końcowego. Mimo to, w dniu 22 listopada 2013 roku pozwana wyznaczyła komisję odbioru końcowego robót i
zawiadomiła powoda o wyznaczeniu terminu odbioru końcowego robót budowlanych na dzień 26 listopada 2013 roku.
W dniu 26 listopada 2013 roku komisja odbioru wraz z inspektorem nadzoru stwierdzili, że roboty objęte umową nie
zostały jeszcze wykonane w całości. Dokonanie odbioru końcowego nie było możliwe nie z powodu licznych drobnych
usterek, ale z powodu niewykonania robót budowlanych objętych umową zgodnie z projektem, a mianowicie:
niezgodnie z dokumentacją projektową zamontowano lampy oświetleniowe w budynku świetlicy, nie wymieniono
dwóch lamp z czujnikiem, nie zamontowano szafy przelotowej w pomieszczeniu wydawki i zmywalni, brak było
drzwi wewnętrznych w wymienionych pomieszczeniach. Jako drobne usterki komisja stwierdziła: dostarczenie krzeseł
metalowych zamiast drewnianych, montaż zewnętrznych aluminiowych drzwi do świetlicy zamiast drewnianych,
istnienie prześwitu przy otworze drzwiowym w garażu OSP. W konsekwencji powyższego (roboty nie zostały
zakończone i wykonawca nie złożył kompletnego operatu kolaudacyjnego) pozwana odmówiła dokonania odbioru
i wyznaczyła wykonawcy nowy termin do złożenia nowego wniosku o dokonanie odbioru końcowego do dnia 13
grudnia 2013 roku. Jednocześnie wezwała powoda do usunięcia usterek w realizowanych robotach budowlanych i
doprowadzenia do stanu zgodnego z projektem. W dniu 13 grudnia 2013 roku powód poinformował pisemnie, że
usterki i zalecenia komisji odbiorowej zostały wykonane. Pismo to pozwana potraktowała jako zgłoszenie zakończenia
robót i wniosek o odbiór inwestycji. Wykonawca zakończył więc realizację inwestycji (zakończył roboty budowlane)
w dniu 13 grudnia 2013 roku, a więc 43 dni po upływie terminu umownego. Skutkowało to obowiązkiem naliczenia
przez zamawiającego kar umownych w wysokości 21.468,61 złotych zgodnie z § 11 ust. 1 pkt 2 lit. a) umowy. Powód
dopiero w dniu 30 grudnia 2013 roku uzupełnił częściowo uprzednio złożoną 21 listopada 2013 roku niekompletną
dokumentację powykonawczą o inwentaryzację geodezyjną powykonawczą, atesty, deklaracje zgodności i certyfikaty.
Ponadto wykaz prac w kosztorysie powykonawczym obejmował w wielu pozycjach prace których zamawiający
nie zlecał wykonawcy i nie był zgodny z kosztorysem ofertowym wykonawcy stanowiącym załącznik do zawartej
umowy, a nadto nie uwzględniał rzeczywistego obmiaru i zastosowanych materiałów wbudowanych elementów – nie
uwzględniał różnic pomiędzy stanem faktycznym a kosztorysem ofertowym. Kosztorys powykonawczy złożony został
przez powoda w dniu 17 stycznia 2014 roku. Podkreślała, że nie nastąpiła zwłoka z jej winy w odbiorze inwestycji,
gdyż protokół odbioru końcowego został podpisany 24 stycznia 2014 roku, a więc 7 dni po złożeniu przez wykonawcę
kosztorysu powykonawczego. W tym czasie pozwana dokonała sprawdzenia 500 pozycji przedłożonego kosztorysu
powykonawczego. Wyjaśniła, że naliczenie kar umownych z tytułu nienależytego wykonania umowy wynikało z
nieterminowego wykonania zadania inwestycyjnego przez wykonawcę z opóźnieniem wynoszącym 43 dni. Potrącenie
dotarło do powoda i wywołało skutki prawne, dlatego twierdziła, że nie jest zobowiązana do zapłaty żadnej kwoty
na rzecz powoda. Dodała, że swoboda umów i praktyka ukształtowana przez ustawę Prawo zamówień publicznych
powoduje, że wykonawca (powód) ma świadomość, iż ponosi odpowiedzialność z tytułu niewykonania umowy w
terminie. Umowa na wykonanie robót budowlanych została zawarta w wyniku przetargu na podstawie ustawy Prawo
o zamówieniach publicznych. Każdy wykonawca zainteresowany udziałem w przetargu może oprotestować zapisy
umowy, gdy stwierdzi, że żądany termin wykonania robót jest nierealny z uwagi na technologie wykonania czy
warunki atmosferyczne i żądać co najmniej uzupełnienia treści umowy o możliwość wydłużenia terminu wykonania
o czas przerwy w robotach z przyczyn od niego niezależnych. Powód żadnych uwag ani wniosków do Specyfikacji
Istotnych Warunków Zamówienia nie składał i zaakceptował projekt umowy. Na potwierdzenie zasadności naliczenia
kar umownych przywołała treść art. 484 kc i uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada
2003 roku w sprawie III CZP 61/03. Dodała, że pozwana nie mogła zmienić terminu wykonania zamówienia jeśli
to nie wynikało z projektu umowy i Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia, ani zrezygnować z dochodzenia
odszkodowania (kar umownych).
Sąd ustalił i zważył, co następuje:
W sprawie nie było sporne, że powód i pozwana zawarli w dniu 29 maja 2013 roku w ramach zamówień publicznych
umowę nr (...) na realizację wykonania zadania inwestycyjnego pod nazwą „Rozbudowa (...). Umowę tę należało
zakwalifikować jako umowę o roboty budowlane. W tym zakresie Sąd podzielił stanowisko Sądu Najwyższego
wyrażone w wyroku z dnia 5 grudnia 2006 roku w sprawie III CSK 327/06 (Lex nr 238947) zgodnie z którym umowa
o roboty budowlane zawarta przez jednostkę sektora publicznego po przeprowadzeniu postępowania o udzielenie
zamówienia publicznego pozostaje umową o której mowa w art. 647 kc i nast. Jak trafnie przy tym wskazał Sąd
Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 25 czerwca 2014 roku w sprawie I ACa 211/14 (Lex nr 1488689) umowa o
udzielenie zamówienia publicznego nie jest odrębnym typem umowy nazwanej. Zawieranie i wykonywanie umów w
trybie ustawy z 2004 r. - Prawo zamówień publicznych jest poddane szczególnej regulacji związanej z celem tej ustawy
mającej zapewnić uczciwą konkurencję, równe traktowanie wykonawców, celowe i oszczędne wydatkowanie środków
publicznych. Oznacza to konieczność respektowania przepisów tej ustawy, która nie rzutuje jednak na kwalifikację
materialnoprawną umów z punktu widzenia prawa cywilnego.
Umowa z której powód wywodzi swoje roszczenie miała za przedmiot ściśle określone roboty budowlane podlegające
wykonaniu zgodnie ze sztuką budowlaną. Roboty te miały być realizowane zgodnie z dokumentacją techniczną i
wskazaniami inspektora nadzoru. Pozwana przekazała powodowi teren budowy, a roboty miały być wykonywane
pod nadzorem inwestorskim, a więc przy udziale uczestników procesu budowlanego w rozumieniu art. 17 Prawa
budowlanego. Umowę tę należy zatem traktować jako umowę o roboty budowlane ze wszystkimi płynącymi stąd
konsekwencjami. Tak więc zasadność roszczenia powoda należy rozpatrywać w aspekcie art. 647 kc i następnych kc.
Normy te w szczególności ustalały obowiązki każdej ze stron umowy.
Zakres wykonywanych przez powoda robót objętych umową nie był przedmiotem sporu. Sporna nie była też sama
wysokość przysługującego powodowi wynagrodzenia za wykonane roboty. Spór w zasadzie sprowadzał się do oceny
odmowy odbioru robót przez pozwaną i związanej z tym skuteczności spoczywającego na powodzie obowiązku
przekazania pozwanej kompletnego operatu kolaudacyjnego, a koncentrował się na jakości wykonanych robót na
podstawie umowy z 29 maja 2013 roku, zaś w tym aspekcie do zasadności żądania przez powoda zapłaty reszty
przysługującego mu wynagrodzenia w kwocie 21.468,61 złotych.
Zgodnie z art. 647 kc przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w
umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do
dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do
przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia.
W pierwszej kolejności podkreślić należy, że odbiór robót będący jednostronną czynnością zamawiającego (tu:
pozwanej) jest elementem przełomowym w stosunkach pomiędzy stronami umowy o roboty budowlane i ma o tyle
istotne znaczenie, że z jednej strony stanowi pokwitowanie spełnienia świadczenia, uznanie świadczenia wynikającego
z umowy za wykonane zgodnie z treścią zobowiązania, zaś z drugiej - otwiera wykonawcy prawo do żądania
wynagrodzenia, bądź też wskazuje na jego niewykonanie lub nienależyte wykonanie w całości lub w części wobec
istnienia wad.
W § 7 umowy nr (...) z dnia 29 maja 2013 roku strony uzgodniły, że za wykonanie robót stanowiących przedmiot
tej umowy zamawiający zapłaci wykonawcy wynagrodzenie kosztorysowe w umówionej kwocie na podstawie faktury
końcowej wystawionej po podpisaniu protokołu odbioru końcowego. Ponadto w ciągu 14 dni od zgłoszenia gotowości
do odbioru końcowego wykonawca przekaże zamawiającemu kompletny operat kolaudacyjny na który składa
się: oryginał dziennika budowy, dokumentacja powykonawcza, atesty na prefabrykaty, materiały i urządzenia,
wymagane dokumenty, protokoły i zaświadczenia z przeprowadzonych przez wykonawcę sprawdzeń i badań, a
w szczególności protokoły odbioru robót branżowych objętych zamówieniem, oświadczenie kierownika budowy
o zgodności wykonania obiektu budowlanego z projektem budowlanym, warunkami pozwolenia na budowę i
przepisami oraz obowiązującymi polskimi normami (§ 7 ust. 6 umowy). Uzgodniły też, że jeśli zamawiający uzna, iż
roboty zostały zakończone i nie będzie miał zastrzeżeń co do kompletności i prawidłowości operatu kolaudacyjnego,
w porozumieniu z wykonawcą wyznaczy datę odbioru końcowego robót (§ 7 ust. 7 umowy), jeśli zaś stwierdzi,
że przedmiot umowy nie został wykonany (tj. roboty nie zostały zakończone lub będzie miał zastrzeżenia co do
kompletności i prawidłowości operatu kolaudacyjnego) to odmówi dokonania odbioru i w porozumieniu z wykonawcą
wyznaczy termin złożenia przez wykonawcę po uzupełnieniach ponownego wniosku o dokonanie odbioru końcowego
(§ 7 ust. 8 umowy).
W ocenie Sądu postanowienia § 7 ust. 7 i 8 umowy z dnia 29 maja 2013 roku sprowadzające się do uzależnienia
momentu odbioru robót od stwierdzenia przez zamawiającego kompletności operatu kolaudacyjnego i zatwierdzenia
przez zamawiającego faktu „zakończenia robót” (zresztą bliżej przez strony niezdefiniowanego) skonstruowane zostały
wadliwie i nie znajdują oparcia w treści art. 3531kc.
Wprawdzie stosownie do art. 3531 kc strony mogą ukształtować wedle swego uznania treści stosunku umownego,
jednak jedynie o tyle, o ile nie zachodzą ustawowe ograniczenia wynikające z natury tego stosunku, ustawy lub zasad
współżycia społecznego. Przedmiotowa umowa w omawianym zakresie zawarta została z naruszeniem tego przepisu.
Art. 647 kc wiąże obowiązek (i wymagalność) zapłaty z odbiorem obiektu, a odbiór obiektu jest obowiązkiem
inwestora wobec oddania obiektu przez wykonawcę. Jak trafnie wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 czerwca
2007 roku w sprawie V CSK 99/07 (OSP 2009/1/7, Lex nr 471337) powstaje zatem pytanie, czy dopuszczalna jest
modyfikacja art. 647 k.c., podnosząca wymaganie wobec wykonawcy, a jeśli tak, to do jakiego poziomu. Na tak
postawione pytanie odpowiedź powinna być twierdząca. Umowa typowa o roboty budowlane (tytuł XVI) określa
warunki przedmiotowo istotne i umowa spełniająca je podlega przede wszystkim przepisom tego działu. Należy
do nich wykonanie obiektu zgodnie z projektem i zasadami wiedzy technicznej, dopuszczającymi pewien margines
odstępstw. Jako umowa obligacyjna pozostawia jednak stronom swobodę indywidualnego określania treści, z tym
że wówczas staje się umową nienazwaną, mieszaną itp. Interpretacja takiej umowy prowadziłaby natomiast do
wniosku, że każde odstępstwo od stanu idealnego (co do którego nie wiadomo, na podstawie jakich kryteriów byłby
ustalany) dawałaby prawo inwestorowi odmowy odbioru obiektu. Takie postanowienia byłyby sprzeczne z naturą
zobowiązania – w okolicznościach niniejszej sprawy – do rozbudowy budynku remizy strażackiej z przeznaczeniem
na świetlicę wiejską (art. 353 1 k.c.) i wskutek tego nieważne. Projekt i zasady wiedzy technicznej stanowią kompromis
między tym, co możliwe i konieczne w budownictwie, uwzględniają interes publiczny i prywatny użytkownika,
dlatego stanowią kryterium dopuszczalności modyfikacji wymagań odnośnie do jakości obiektu. Uzależnianie zatem
odbioru od dowolnej oceny inwestora czy roboty w jego ocenie (stosownie do jego uznania) zostały zakończone czy
nie i czy ma zastrzeżenia do kompletności i prawidłowości dokumentów składających się na operat kolaudacyjny
narusza równowagę między inwestorem a wykonawcą, pozostawiając tego ostatniego w niepewności odnośnie do
wynagrodzenia oraz zwrotu poniesionych wydatków. Przysługujące inwestorowi uprawnienia (w tym wynikające z
niekompletności operatu kolaudacyjnego czy wad w chwili wydania) nie mogą wpływać na obowiązek odbioru i zapłaty
wynagrodzenia za budynek rozbudowany zgodnie z projektem i zasadami wiedzy technicznej.
W świetle art. 647 kc odbiór robót należy do obowiązków inwestora, który powinien do niego przystąpić po
zawiadomieniu przez wykonawcę o zakończeniu robót i przedstawieniu ich do odbioru. Dokonanie odbioru, jak
wskazano wyżej, ma na celu potwierdzenie ich wykonania, co do zakresu i jakości, jak i ewentualnie ustalenie czy
roboty zostały wykonane zgodnie z umową łączącą strony, a więc czy wykonano wszystkie roboty, czy występują
wady robót i jakiego rodzaju. Nie powinno budzić wątpliwości, że już samo zgłoszenie robót do odbioru aktualizuje
obowiązek przystąpienia przez inwestora do czynności odbiorowych.
Pozwana nie kwestionowała, że w dniu 31.10.2013 roku powód zawiadomił pozwaną o zakończeniu robót budowlanych
rozbudowy remizy strażackiej w miejscowości L. i zwrócił się o wyznaczenie terminu odbioru (k. 18). Od tej
daty spoczywał zatem na pozwanej obowiązek przystąpienia do dokonania odbioru robót. Bez wpływu na ten
obowiązek pozostawały podkreślane przez pozwaną takie okoliczności jak stwierdzenie przez pracownika pozwanej
A. S. w ramach wizytacji budowy, że prace budowlane nadal trwają w dniach 5 i 20.11.2013 roku, czy przekazanie
przez powoda dopiero na wezwanie pozwanej niekompletnego operatu kolaudacyjnego. Te okoliczności – wbrew
twierdzeniom pozwanej – nie skutkowały zwolnieniem pozwanej z obowiązku dokonania odbioru końcowego.
Termin odbioru pozwana wyznaczyła dopiero pismem z dnia 22 listopada 2013 roku na dzień 26 listopada 2013 roku
(k. 19) i mając na uwadze przedstawione wyżej wywody uznać należy, że nastąpiło to w tej dacie bez winy powoda.
Bezsporne jest, że w dniu 26.11.2013 roku doszło do spotkania przedstawicieli stron w celu odbioru robót. W
protokole odbioru robót (k. 20-20v) w części II komisja odbioru stwierdziła wady w postaci: 1) w świetlicy wiejskiej
zmienić lampy oświetleniowe, zamontowane lampy są niezgodne z dokumentacją projektową, 2) na zewnątrz budynku
wymienić dwie lampy – zgodnie z kosztorysem ofertowym, 3) krzesła w świetlicy wiejskiej wymienić na krzesła
drewniane – zgodnie z kosztorysem ofertowym, 4) zamontować szafę przelotową w pomieszczeniu wydawki i
zmywalni, 5) poprawić malowanie ścian na poddaszu OSP, 6) uzupełnić prześwit przy otworze drzwiowym w garażu
OSP, 7) wymienić drzwi w części świetlicy wiejskiej na drzwi aluminiowe dwuskrzydłowe (2 szt.) – zgodnie z
kosztorysem ofertowym i poleciła wykonać w/w prace w terminie do 06.12.2013 roku stwierdzając, że po tym terminie
komisja przystąpi do dalszych czynności odbiorowych. Uznano ponadto, że prace zostały wykonane niezgodnie z
umową, projektem i kosztorysem ofertowym.
Zgodzić się należy z pozwaną, że jakość wykonanych robót ma istotne znaczenie dla ustalenia czy doszło do wykonania
przez wykonawcę zobowiązania umownego. Podkreślić jednak należy, że istotne jest w tym zakresie czy roboty zostały
wykonane zgodnie ze sztuką budowlaną, a ich rezultat nadaje się do wykorzystania zgodnie z przeznaczeniem, czy
też dotknięte są one tego rodzaju wadami, które wyłączają ich funkcjonalność, przydatność i wykorzystanie zgodnie z
celem umowy. Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 21 marca 2014 roku w sprawie
I ACa 842/13 (Lex nr 1451594) pamiętać bowiem trzeba, że samo stwierdzenie wad robót przy ich odbiorze nie w
każdym wypadku powodować będzie skutki niewykonania zobowiązania, a co za tym idzie niepowstania związanego
z nim zobowiązania wzajemnego zapłaty wynagrodzenia. Wykonanie robót z wadami może być równoznaczne albo
z niewykonaniem w ogólności, albo z nienależytym wykonaniem zobowiązania. Z niewykonaniem zobowiązania
mamy do czynienia wówczas, gdy objęte umową świadczenie nie zostanie w ogóle spełnione albo nie zawiera ono
cech konstytutywnych, charakteryzujących dany rodzaj świadczenia. Na gruncie umowy o roboty budowlane można
przyjąć, że niewykonanie zobowiązania ma miejsce wówczas, gdy wada jest tego rodzaju, że uniemożliwia czynienie
właściwego użytku z przedmiotu robót, wyłącza ich normalne wykorzystanie zgodnie z celem umowy albo odbiera im
cechy właściwe lub wyraźnie zastrzeżone w umowie istotnie zmniejszając ich wartość (wada istotna). Pozostałe wady,
świadczą jedynie o nienależytym wykonaniu zobowiązania. Stanowczego podkreślenia wymaga, że wyłącznie wady
istotne uzasadniają odmowę odbioru robót, rzutując tym samym na wymagalność roszczenia o wynagrodzenie za ich
wykonanie. Wady nieistotne natomiast oznaczają wykonanie zobowiązania, ale w sposób nienależyty co do jakości,
rzutując na uprawnienie inwestora, który może domagać się ich usunięcia w wyznaczonym w tym celu terminie lub
obniżenia wynagrodzenia (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1998 r., I CKN 520/97, Lex 33455; wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 1999 r., I CKN 957/97, Lex 36258; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2007
r., II CNP 70/06 Lex 255597).
Stwierdzone protokołem odbioru z dnia 26.11.2013 roku wady i usterki nie stanowiły wad istotnych. Z oświadczenia
kierownika budowy z dnia 31.10.2013 roku wynika, że rozbudowa budynku remizy strażackiej w miejscowości
L. została wykonana zgodnie z projektem budowlanym i warunkami pozwolenia na budowę (k. 159). Jak zeznał
J. M. konieczne było jedynie zawieszenie na zawiasach i dopasowanie do ościeżnic samych skrzydeł drzwiowych
oraz montaż zamków, wstawienie w przygotowany otwór szafki przelotowej (k. 170). Potwierdził to także A. S.,
który doprecyzował, że chodziło o zawieszenie dwóch sztuk drzwi wewnętrznych i wymianę drzwi zewnętrznych z
uwagi na niewłaściwy materiał. Okoliczności te potwierdziła także D. B., która zeznała, że pomimo stwierdzonych
wad można było w zasadzie korzystać ze świetlicy. Także lampy na sali świetlicy zamontowane przez wykonawcę
nie uniemożliwiały uczynienia z nich użytku polegającego na oświetlaniu pomieszczenia. Pomimo, że zwisały na
łańcuszkach, jak zeznał D. J. i J. G., to jednak znajdowały się one na wysokości około 2,5 do 2,8 m od podłogi. Jest
to standardowa wysokość pomieszczeń przeznaczonych do przebywania osób. Możliwość porażenia prądem przez
potencjalnych użytkowników świetlicy nie wydaje się racjonalna i oczywista.
Podobnie ocenić należało inny, niż wymagany umową, materiał z jakiego wykonane zostały krzesełka stanowiące
wyposażenie sali świetlicy. Wskazany przez D. J. przeciek dachu nie był wymieniony wśród stwierdzonych usterek
podczas odbioru w dniu 26.11.2013 roku, ale jak zeznał ten świadek - został ostatecznie usunięty przez wykonawcę.
Zauważyć przy tym należy, że niezamontowane wrota garażowe o czym świadczą zapisy w dzienniku budowy nie
stanowiły obowiązku powoda, a wszelkie obróbki tych wrót wymagały ich wcześniejszego zamontowania. Fakt, że
montaż tej bramy nie wchodził w zakres zadań powoda potwierdzili świadkowie J. M. (k. 168, 169) i A. S. (k. 171).
Sąd nie znalazł powodów, by odmówić wiarygodności uzupełniającym się wzajemnie i zgodnym zeznaniom
wymienionych wyżej świadków, co do stwierdzonych usterek. Sąd miał jednak na uwadze, że świadkowie ci
byli członkami komisji odbioru bądź byli przedstawicielami strony pozwanej na budowie, a zatem ich oceny co
do istotności stwierdzonych wad należało ocenić krytycznie. Z zeznań wskazanych wyżej świadków wynika, że
zasadniczym powodem odmowy dokonania odbioru w dniu 26.11.2013 roku był fakt finansowania inwestycji ze
źródeł unijnych i treść zawartej umowy w zakresie obejmującym jej § 7 ust. 7 i 8 tej umowy, któremu Sąd odmówił
skuteczności w niniejszej sprawie.
Mając na uwadze powyższe stwierdzić należy, że odsunięcie przez pozwaną w czasie terminu końcowego odbioru w
stosunku do okresu w którym powód wykonał roboty (31.10.2013 roku), skutkuje powstaniem po stronie pozwanej
zwłoki, które pozostaje bez wpływu na roszczenie wykonawcy, który jest uprawniony do żądania wynagrodzenia,
a jego roszczenie stało się wymagalne z chwilą, w której po spełnieniu obowiązków przez wykonawcę odbiór
powinien nastąpić. W okolicznościach niniejszej sprawy odbiór ten powinien nastąpić w dniu 26.11.2013 roku.
Po stronie powoda powstał zatem stan wymagalności zgłoszonej przez niego względem pozwanej wierzytelności o
wynagrodzenie.
Pozwana złożyła oświadczenie o potrąceniu kary umownej z tytułu opóźnienia w wykonaniu robót, tymczasem to
pozwana znajdowała się w zwłoce z odbiorem robót. Roboty nie zostały bowiem wykonane w sposób wyraźnie
sprzeciwiający się umowie. Potrącenie to nie mogło być zatem skuteczne.
W tych okolicznościach roszczenie powoda okazało się zasadne, dlatego orzeczono jak w punkcie I wyroku na mocy
powołanych wyżej przepisów. O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 kc.
O kosztach procesu orzeczono w myśl zasady odpowiedzialności za wynik sporu (art. 98 § 1 i 3 kpc w zw. z §
6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności
radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego
ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 roku poz. 490). Na zasądzone koszty złożyły się opłata stosunkowa od pozwu
(1074 złotych), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 złotych), wynagrodzenie radcy prawnego (2.400 złotych).