Historia Parafii św. Stanisława BM w Lorain

Transkrypt

Historia Parafii św. Stanisława BM w Lorain
Historia Parafii św. Stanisława BM w Lorain
Pamiętnik Srebrnego Jubileuszu 1909-1934
Parafii Św. Stanisława BM w Lorain, Ohio. CAP at Orchard Lake.
Po kilkakrotnem staraniu się świeckich komitetów z dzielnicy około Elyria Ave. i 28-ej ulicy,
gdzie Polacy coraz to więcej się osiedlali, nareszcie po jakich sześciu miesiącach okoliczności tak
się złożyły, że Przewiel. Ks, Biskup I. F. Horstmann zezwolił, aby spis był zebrany i, gdy się okazało,
że było dosyć Polaków w tej dzielnicy na utrzymanie parafii, pozwolenie na założenie takowej było
dane.
Jako pierwszego Proboszcza naznaczono Ks. Józefa Tomeckiego dn. 18-go lutego 1908 r., który
objął parafię 23-go lutego. Ksiądz Tomecki liczył około 40 lat. Był wyświęcony i pracował poprzednio w Polsce. Po swym przybyciu do Lorain wynajął sobie parę pokojów i powoli organizował lud.
Za patrona nowo założonej parafii obrano Św. Stanisława, Biskupa (Krakowskiego) i Męczennika.
Wynajęto piwnicę w kościele słowackim Św. Trójcy, gdzie w niedziele lud schodził się na Mszę Św.
Powodzenia wielkiego jednakowoż nie było i przy końcu czerwca 1908 r. Ks. Tomacki wyjechał.
Przez parę tygodni parafia nie miała Proboszcza. Z polecenia Wiel. Prałata F. Boff, Ks. Jan
Zybura przyjechał 26-go lipca, aby odprawić Mszę Św., a 2-go sierpnia 1908 r. przybył jako nowo
naznaczony Proboszcz. Parafianie polubili swego nowego duszpasterza i wszyscy razem z większym
zapałem zabrali się do pracy. Msze Św. w każdą niedzielę i święto odprawiane były tak jak i przedtem
w piwnicy sąsiedniego kościoła. Także i dla Polaków w Amherst i Elyria odprawiał nabożeństwa w
jednym miejscu co drugą niedzielę, a w drugim co czwartą niedzielę, przez siedem miesięcy. Miewał
dla wszystkich nauki katechizmowe. Plebanii nie było, ale wynajmował mieszkanie. Wystarał się
o granice dla nowej parafii, a parafianie widząc jego zdolności i gorliwość tym więcej się starali
współpracować. Zajaśniała lepsza przyszłość, więc dnia 12-go października 1908 r. wystarał się Proboszcz o pozwolenie, aby pożyczyć $40,000.00 na budowę nowego kościoła. Dnia 14-go grudnia
tegoż roku zakupiono loty pod nowy budynek. Dnia 21-go stycznia 1909 r. było poświęcenie gruntu, gdzie stanąć miał kombinacyjny budynek — kościół, klasy szkolne i sala, według planów Carey
Construction Co.
Zabrano się do roboty budowania i w lipcu 1909 r. piwnica była na tyle wykończona, że parafianie nie potrzebowali już więcej chodzić do sąsiedniej parafii, ale mogli uczęszczać na Msze Św.
i nabożeństwa do swojej hali. Dnia 1-go sierpnia 1909r. z wielka radością i okazałością odbyło się
poświecenie kamienia węgielnego. Aktu tego dokonał Ks. Prałat Feliks Boff. Nabożeństwa odprawiane były w sali aż do Wielkiego Tygodnia następnego roku. W dniu święta Wielkanocy 1910 r.
odprawioną była po raz pierwszy solenna Msza Św. w kościele, chociaż jeszcze nie był wewnątrz
wykończony.
1
Budynek jednakowoż nie okazał się tak praktyczny ani solidny, jak się wszyscy spodziewali. Musiała
być dokonana przeróbka, nowe dodatki i ulepszenia były konieczne. Tymczasem i pożyczka prawie
się już wyczerpała. Trzeba było więcej funduszów, ale nie można było ich w dostatecznej wysokości
dostać, więc budynek nie był wykończony i w takim stanie przez parę lat pozostawał. Procent od
długu ciążył na parafii, ciężko było wszystkim, więc i zniechęcenie zaczynało być widoczne u parafian. Coraz trudniej szło, aż nareszcie przyszła zmiana i Ks. Jan Tokarz przybył jako nowy proboszcz
dnia 20-go września 1911 r.
Nowy Proboszcz natychmiast zabrał się do pracy i przez to zdobył sobie zaufanie parafian tak,
iż więcej starali się o utrzymanie parafii. Różnymi sposobami, ale przede wszystkim kolektami domowymi, dochody parafii na tyle się podniosły, iż można było opłacić procenty i niejedne zaległości
wyrównać. Wybudował także chór w kościele.
Postarał się Ks. Proboszcz Tokarz o otwarcie szkoły parafialnej dla dzieci polsko-katolickich.
Do pomocy w tej pracy sprowadził Siostry Franciszkanki z St. Louis i z początkiem grudnia 1911 r.
otworzono trzy klasy. Siostry mieszkały w klasach w szkole, bo nie było Domu Sióstr. Dla Księdza
wynajęto dom na biuro i plebanię.
Parafia robiła postęp, ale także i coraz większe wydatki przychodziły. Pomału więc zniechęcenie
znowu ogarniało parafian i Proboszcza w tych trudnych warunkach. Ponadto zdrowie Proboszcza
opuszczało, aż nareszcie na jego miejsce był naznaczony nowo wyświęcony kapłan, Ks. Józef Szpanowski. (Ks. Jan Tokarz umarł 29-go grudnia 1931 r. a pogrzeb jego odbył się z tutejszego kościoła,
dnia 31-go grudnia).
Nowo naznaczony Proboszcz objął parafię 27-go czerwca 1913 r. Parafia była w trudnym
położeniu finansowem. Widziało się ogólne zniechęcenie, nie było chęci do pracy. Starania i zabiegi
młodego pasterza mało pomagały do podniesienia ducha, bo były czasy bardzo trudne i bezrobocie
panowało. Jednakowoż starał się wszystkimi siłami utrzymać parafię. Pracował wiele, ale jakoś mało
było korzyści. Nie zniechęcało go to wszystko, ale sumiennie dalej o ile mógł swe obowiązki spełniał.
Zaprowadził dokładniejsze prowadzenie książek finansowych i w ten sposób uratował parafii pewne
loty, które miały być sprzedane za nieopłacone podatki. Poświęcał swą wygodę i zajmował jedną
klasę jako biuro, a na spoczynek udawał się do swego przyjaciela, proboszcza sąsiedniej polskiej
parafii.
I tak przez dwa lata mozolił się Ks. Szpanowski, a coraz to większe trudności przychodziły, aż
nareszcie w nagrodę za jego poświęcenie naznaczony został do jednej z większych parafii w Cleveland.
Z przyjściem następnego proboszcza, Ks. Jana Młotkowskiego, 23- go czerwca 1915 r., na nowo
zaczęła się parafia podnosić. Nastały trochę lepsze czasy, a energiczny, przezorny i doświadczony
proboszcz wiedział co robić i jak się z parafianami obchodzić, aby pokładali w nim ufność. Nastała
regularna kolekta domowa, rozmaite zabawy i przedstawienia się odbywały, więc też zaczęło się
nowe życie w parafii i w krótkim czasie parafianie doszli do przekonania, że ich dobre imię i honor
wymaga, by pokazali że potrafią nie tylko utrzymać, ale i postęp robić. Kasa zaczęła się powiększać,
można było płacić procent, spłacać niejedne długi, a oprócz tego praca przy budynku kościelnym
szła naprzód. Wykończono kościół wewnątrz, położono podłogę w kościele w marcu 1916 r. a w
październiku sprowadzono duży ołtarz, ławki i stacje. W czerwcu 1917 r. zakupiono dom na plebanię
za $4,200.00 na Apple Ave. W sierpniu 1918 r. sprowadzono statuę Św. Stanisława. Za wszystkie
2
ulepszenia i nowe zakupy zapłacono i oprócz tego spłacono znaczną część z głównego długu.
Nie tylko odznaczył się w sprawach finansowych, ale postarał się, aby Bractwa i Towarzystwa
się organizowały i więcej czynnymi się okazywały. Zorganizowano także chór i kapelę. Pracował
Proboszcz także w So. Lorain i Amherst i lud w tych dzielnicach otaczał opieką duchową. Pomagał
przy zbieraniu i odsyłaniu funduszów na sprawy polskie, reprezentowane przez ówczesny Wydział
Narodowy.
Dziwić się więc nie można, że gdy Ks. Biskupowi rozchodziło się o mianowanie nowego proboszcza do parafii M. B. Częstochowskiej w Cleveland, wybrał sobie na to stanowisko Ks. Młotkowskiego. Dn. 1-go września 1920 r. pożegnał się duszpasterz ze swymi owieczkami wśród wzajemnego
smutku.
Tego samego dnia na jego miejsce jako Proboszcza otrzymała parafia zacnego i gorliwego
Kapłana, Ks. Franciszka Dudę. Nowy Proboszcz dobrą pracę swego poprzednika potrafił w dalszym
ciągu prowadzić i bardzo dużo dobrego uczynił.
Ponieważ był wysoce oszczędnym, wiedział jak się targować i składać cent do centa, w kilku
latach spłacił wszystek pozostały dług. W sierpniu 1922 r. rozpoczął budować dom dla Sióstr. A
sprzedawszy starą plebanię w r. 1924 w sierpniu rozpoczął budować plebanię nową. Domy te wybudował, ponadto zakupił kilka lot i za wszystko zapłacił. Od roku 1929 rozpoczął fundusz na nowy
kościół, każdy cent do niego wkładał, nie uwzględniając nawet i innych potrzeb. Nie tylko materialnie
parafię podnosił, ale jako sumienny kapłan nie zaniedbywał potrzeb religijnych swych parafian. Sam,
i przez nabożeństwa urządzane przez misjonarzy, prowadził lud do Boga.
W roku 1932, chociaż czasy depresji i bezrobocia były, planował rozpoczęcie budowy nowego
kościoła, bo przeszło $11,000.00 było w funduszu na ten cel. Plany były dokończone i wszystkie prawie
przygotowania porobione do rozpoczęcia pracy. Gdy jednak piękna parafia w Berea, Ohio, okazała
się w potrzebie nowego proboszcza, Ks. Biskup do niej przeznacza Ks. Dudę. Było to bardzo bolesne
i dla Proboszcza i dla wielu parafian, ponieważ znaczyło to tymczasowe zaniechanie budowania
kościoła. Nareszcie, po wielu zabiegach, dnia 17-go czerwca 1932 r. wyjechał Ks. Duda na nowe swe
Probostwo do Berea, a na jego miejsce przybył Ks. Leon Rygwalski.
Niepodobnym było dla nowego proboszcza zaraz brać się do budowania nowego kościoła.
Trzeba było najpierw trochę się zapoznać i z parafianami i z istniejącymi stosunkami. W międzyczasie
rozglądnąwszy się trochę postarał się o wymalowanie i uporządkowanie szkoły. Zainteresował się
młodzieżą i zorganizował Towarzystwo Imienia Jezus dla młodzieńców, aby przez to więcej przyciągnąć ich i zainteresować sprawami życia parafialnego i religijnego.
W r. 1933 czasy jeszcze trudniejsze nastąpiły. Prace po fabrykach prawie zupełnie ustały, a
wielu kupców i przemysłowców zbankrutowało, ludzie pozadłużali się, a ponadto niejedne banki
upadły zupełnie; w innych wszystkie pieniądze zostały "zamrożone" i nie można ich było wybrać.
Trzeba więc było i nadal odkładać budowanie kościoła, bo i fundusz na ten cel przeznaczony, był
"zamrożony".
W r. 1934 gdy trochę zaczynało się poprawiać, zabrano się do malowania, ulepszania i naprawiania kościoła, sali, plebanii i domu Sióstr, by takowe na jubileusz były dokończone.
Parafia Św. Stanisława dumnie może patrzeć na wszystko, co dokonała od swego założenia.
Szczycić się może swymi budynkami i chlubić się swą pracą dla Ojczyzny, polskiego Wychodztwa i
3
swą działalnością religijną.
W czasie istnienia parafii Sakramentów Chrztu św. udzielono 1725. Do Pierwszej Komunii św.
przystąpiło 1000. 800 udzielono Sakramentu Bierzmowania, ślubów udzielono 347. Towarzystw w
parafii istnieje 14. Ze szkoły wyszło 300 abiturientów i abiturientek, z których jedenaście wstąpiło
do klasztoru.
Stróżewska Weronika S. M. Koleta S. S. F.
Stróżewska Getruda S. M. Klementyna S. S. F.
Stróżewska Wanda
S. M. Anzelma S. S. F.
Misiak Agnieszka
S. M. Angelica S. S. F.
Wnęk Anna
S. M. Bibjanna S. S. F.
Kielar Helena S. M. Krucyfiksa S. S. J.
Kotołowska Anna
S. M. Irena S. S. J.
Jasińska Weronika
S. M. Maksyma S. S. J.
Rżąca Ewa S. M. Akwinata S. S. J.
Kielkowska Agnieszka S. M. Redempta S. S. J.
Kotołowska Maria (Postulantka) S. S. J.
4