Jak (nie) płacić za zajęcie pasa drogowego

Transkrypt

Jak (nie) płacić za zajęcie pasa drogowego
Jak (nie) płacić za zajęcie pasa drogowego
Napisano dnia: 2015-08-19 20:39:15
Kilka dni temu w Mirsku powstał nowy portal internetowy. - Zdecydowałem się stworzyć mirski portal inny od
dotychczasowych – pisze jego twórca pan Feliks Chojnacki, który jednocześnie zachęca mieszkańców gminy do
współpracy i współdziałania.
W dniu wczorajszym, tj. 18 sierpnia br na łamach mirsk.eu pojawił się nieco kontrowersyjny materiał, pt.: „Jak (nie)
płacić za zajęcie pasa drogowego”:
Przedstawiam pod uwagę następującą sytuację: przy ścianie dawnej Vitany, na ulicy Zdrojowej, na wprost sklepu
Fraszka, stało sobie rusztowanie. Postawiono je przed świętami Bożego Narodzenia, 22 grudnia 2014 roku. Stało tak
do 28 czerwca 2015 roku. Obecnie przedstawiam informację, jak według Urzędu Miasta została określona należność
za to tzw. „zajęcie pasa drogowego”. Okazało się, że według naszych urzędników te rusztowanie praktycznie wcale
nie stało – razem 20 dni w lutym i 21 dni w czerwcu! Przy czym w lutym stało nawet cofając się w czasie, bo od 17.02
do 08.02. Z moich obserwacji wynikało jednak coś innego – 188 dni, bez dnia przerwy. Przy stawce zaledwie 3 zł za
m2 i 5,25 m2 daje około 3 tys. zł. Podobno kara powoduje podniesienie stawki razy 10. Wtedy wyszłoby do 30 tys.
złotych. Do tej pory urzędnicy znani byli raczej z surowego egzekwowania tej należności. Pan burmistrz, jak widać,
wyjątkowo łagodnie tę sytuację traktuje. Dlaczego?
Autor materiału publikuje jednocześnie dwa scany urzędowych dokumentów, w których zamazane zostały jedynie
dane osobowe wnioskodawcy. W rozmowie z nami pan Feliks zapewnia, iż na to, że rusztowanie stało przez pół roku
a nie dwa razy po trzy tygodnie są świadkowie.
Chcieliśmy w dniu dzisiejszym poznać stanowisko mirskiego magistratu, zapytać skąd te rozbieżności, jednak władze
gminy były nieuchwytne.