Legia znów gra z Austrią - e

Transkrypt

Legia znów gra z Austrią - e
PIŁKA NOŻNA
Legia znów gra z Austrią
– Pałamy żądzą rewanżu – mówi Piotr Włodarczyk.
Po dwóch latach Legia znów zagra z Austrią Wiedeń
w I rundziePucharu UEFA. Rywalem Wisły jest Iraklis
>6
SOBOTA – NIEDZIELA
26-27 SIERPNIA 2006
nr 199 (14 545) II | ROK ZAŁOŻENIA 1921 | NR INDEKSU 350389 | nakład 146 480 | cena 2.50 zł (w tym 7% VAT) | www.sports.pl
Lista „Fryzjera”
W środowisku krążyła od dawna. Ujawniamy listę Ryszarda F., któremu
prokuratura zarzuca, że kierował grupą ustawiającą mecze piłkarskie > 2/5
Mechanicy Saubera mówią, że Robert Kubica
jest szybki i opanowany jak Kimi Raikkonen
FORMUŁA 1
Kubica w Turcji
– Sukces rodzi się w głowie
i ważne jest opanowanie. Jeśli
się denerwujesz‚ ryzyko błędu
znacząco rośnie – mówi nam
Robert Kubica przed niedzielnym
Grand Prix Turcji
> 16/17
PIŁKA NOŻNA
Lider pokonany
Po czterech zwycięstwach lider
Orange Ekstraklasy wreszcie
przegrał. GKS Bełchatów uległ
w Lubinie Zagłębiu 1:2. Cracovia
zremisowała z Groclinem 1:1 > 7
PIŁKA NOŻNA
Chcą rewanżu
P R O M O C J A
© MAREK BICZYK, PAP-EPA, ŁUKASZ GROCHALA
Krzynówka i trenera Wolfsburga
Augenthalera kiedyś pozbyto się
z Borussii. Dziś w Dortmundzie
o udany rewanż będzie jednak
bardzo trudno
> 13
Na liście znajduje się 28 nazwisk sędziów pierwszej i drugiej ligi. Siedmiu z nich zostało wyznaczonych do prowadzenia meczów w ten weekend. – Niektóre nazwiska
rzeczywiście są w kręgu naszego zainteresowania – mówi prokurator Krzysztof Grzeszczak, któremu pokazaliśmy „listę Fryzjera”
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
PIŁKA NOŻNA
KOMENTARZ
SĘDZIOWIE | DWADZIEŚCIA OSIEM NAZWISK ARBITRÓW ZE SZCZEBLA
Dosyć
„fryzjerstwa”!
Oto „lista
S
ą takie chwile, że trzeba zdecydowanie zabrać głos.
Od człowieka doskonale zorientowanego w realiach polskiej piłki otrzymaliśmy tak zwaną „listę Fryzjera”. Jest na
niej dwadzieścia osiem nazwisk. Według naszego informatora
Ryszard F., pseudonim „Fryzjer”, starał się utrzymywać kontakty z osobami wymienionymi na liście.
Ryszardowi F. zarzuca się ustawianie meczów w polskiej
pierwszej i drugiej lidze na ogromną skalę.
Na „liście Fryzjera” jest aż dziesięciu aktualnych sędziów
pierwszoligowych (na dwudziestu), a także dziesięciu arbitrów
drugoligowych (na dwudziestu ośmiu).
Układ na gwizdek
„Lista Fryzjera” jest znana w środowisku od dawna. Stworzył ją
sam Ryszard F., aby ludzie z nim współpracujący wiedzieli, z kim
się kontaktować. Po raz pierwszy publicznie o grupie „Fryzjera”
powiedział ówczesny szef polskich sędziów Janusz Hańderek na
spotkaniu z arbitrami w Spale – zimą 2005 roku. Listę arbitrów
kojarzonych z „Fryzjerem” miał otrzymać od właściciela czołowego klubu pierwszoligowego. Hańderek w Spale krzyczał:
– Koniec z ustawianiem meczów, koniec z „fryzjerstwem”. Niech
tylko kogoś gdzieś zobaczę z „Fryzjerem”, to już może zapomnieć
o sędziowaniu...
Hańderek powiedział także: – Dobrze wiem, że między nami
jest „Paczka”. Niech się opamięta i raz na zawsze skończy z krętactwem, bo wybuchnie wielki skandal.
„Paczką” okazał się Antoni F. (przydomek zawdzięcza ulubionemu sformułowaniu, które dla niego oznaczało 10 tysięcy złotych). Kilka miesięcy po wystąpieniu Hańderka Antoni F. w poczuciu bezkarności zdecydował się na ustawienie kilku meczów
– w tym spotkania GKS-u Katowice. W maju 2005 roku otrzymał 100 tysięcy złotych i ukrył je w kole zapasowym swojego samochodu, aby po chwili zostać aresztowanym. To była policyjna
prowokacja, którą umożliwił Piotr Dziurowicz, ówczesny prezes
GKS-u.
Antoni F. jednak akurat do dobrych znajomych „Fryzjera” nie
należał. Działał w innej grupie interesów. 30 maja 2005 roku
opublikowaliśmy w „Przeglądzie Sportowym” tekst pod tytułem
„Układ na gwizdek”. Nakreśliliśmy dwie grupy mające kontrolować mecze na szczeblu centralnym – grupę „Fryzjera”, a także
warszawsko-rzeszowską.
Persona non grata
Nie nam wyrokować, co oznacza obecność danego nazwiska na
„liście Fryzjera”. Stwierdzamy tylko, że taka lista krąży w środowisku, lecz dotychczas panowała wokół niej zmowa milczenia.
Mało kto spoza hermetycznej grupy potrafił do niej dotrzeć,
a w interesie tych, którzy ją znali, nie leżało, aby ją upubliczniać.
Dlaczego nie wyjaśniano tych spraw w PZPN? Czym zajmuje się
Kolegium Sędziów, czym Wydział Dyscypliny, czym prezesi
związku?! W środowisku mówi się też o innych listach – obserwatorów i ludzi mediów.
Istnienie tych list potwierdza, że wpływy – te legalne i te nielegalne – Ryszarda F. były niesamowite. Mimo że kilka lat temu został uznany za „persona non grata” przez PZPN, w najlepsze działał w kilku klubach, a nawet w Wielkopolskim Związku Piłki Nożnej! Jeśli „Fryzjer” ustawiał mecze, niekoniecznie czynił to za pieniądze. Arbitrom zależeć mogło też na jak najlepszych notach
obserwatorów. Część transakcji odbywało się na zasadzie „przysługa za przysługę”, część na zasadzie towarzyskiej. Dlatego właśnie „Fryzjerowi” potrzebny był jak najszerszy krąg znajomych,
dlatego też tych znajomych wplątywał lub starał się wplątać
w korupcyjne sytuacje.
PIOTR ALEKSANDROWICZ
(37 LAT)
ZDZISŁAW BAKALUK
(39 LAT)
MARCIN BORSKI
(33 LATA)
TOMASZ CWALINA
(33 LAT)
D
rugoligowy obecnie sędzia
z Radomia‚ a poza boiskiem
pracownik urzędu miejskiego.
Całkowicie mnie zszokowaliście informacją‚ że moje nazwisko też jest na „liście Fryzjera”.
Z tym panem nie miałem nic
wspólnego. Znałem go tylko ze
słyszenia. Wiem‚ że był działaczem
we Wronkach. I tam raz jeden
w życiu go spotkałem. Debiutowałem w I lidze w roli asystenta. To
był bodaj 1998 rok. Ryszard F.
przyszedł do nas‚ przywitał się i koniec. To była jedyna moja styczność z tym panem.
C
zwarty rok sędziuje w ekstraklasie. Reprezentuje Olsztyn.
Na co dzień pracuje jako nauczyciel
gimnazjum we Franciszkowie.
Czytałem o tej liście w waszej
gazecie‚ ale nic więcej na jej
temat nie wiem. Nie mam również pojęcia‚ w jaki sposób ja na
nią trafiłem. Nie utrzymywałem
bowiem żadnych kontaktów
z „Fryzjerem”. Po prostu nie mam
żadnych problemów w tej kwestii.
Naprawdę śpię spokojnie.
O
d ośmiu lat w ekstraklasie.
Od tego roku sędzia międzynarodowy. Prywatnie analityk finansowy. Zarzeka się‚ że nie miał
nic wspólnego z „Fryzjerem”.
Jeśli znajdziecie profesjonalną firmę‚ to gotowy jestem
nawet poddać się badaniu na wykrywaczu kłamstw. Jestem do dyspozycji. Nie mam nic do ukrycia.
Po publikacji takiej listy proszę sobie wyobrazić, jak będzie wyglądała nasza praca na stadionach. Już
nikt nie będzie się zastanawiał:
winny‚ czy niewinny.
P
olicjant. Kiedyś sędziował
w ekstraklasie, ale po serii
wpadek został zdegradowany do
drugiej ligi. Na razie z powodu
kontuzji nie sędziuje meczów.
Mój brat nic nie wspominał
o „Liście Fryzjera”, a ja nie pytałem, bo nie przyszło mi do głowy, że on na niej może być. Trudno się z nim skontaktować, bo jest
okres urlopowy i jako policjant ma
więcej pracy niż zwykle – mówi
Piotr Cwalina, który jest sędzią liniowym.
MARIUSZ GÓRSKI
(33 LATA)
JACEK GRANAT
(40 LAT)
MACIEJ HEINRICH
(31 LAT)
PIOTR K.
(37 LAT)
S
ędzia Sądu Rejonowego w Rawie Mazowieckiej. Arbiter drugoligowy.
Ja też mogę sobie stworzyć
jakąś listę i na przykład wysłać ją do jakiejś redakcji. Chcę
przez to powiedzieć, że nie mam
zielonego pojęcia, skąd jest lista,
którą wy macie w posiadaniu.
Wiem, że Ryszard F. był kiedyś na
Lechu Poznań odpowiedzialny za
sprawy bezpieczeństwa na stadionie.
A
bsolwent dwóch szkół wyższych. Sędzia z 20-letnim stażem‚ w ekstraklasie od sezonu
1993. Cztery „Oscary” telewizji Canal Plus w kategorii Sędzia Roku.
Moim największym grzechem jest to‚ że jestem jednym z najstarszych sędziów. Jeżeli
przez dwadzieścia lat człowiek obraca się w jakimś środowisku, siłą
rzeczy musi się ze wszystkimi znać.
Ryszarda F. też znałem i nie mam
zamiaru temu zaprzeczać. Żeby
znaleźć się na liście, wystarczy spotkanie z podejrzanym‚ wypite piwo‚ a nawet uścisk dłoni.
W
ykształcenie średnie ogólne‚
montażysta w zakładach
Volkswagena pod Poznaniem. Sędzia drugiej ligi od sezonu
2004/05.
„Lista Fryzjera”? Obiło mi się
coś o uszy. Wywodzę się
z Wielkopolski i być może dlatego
ktoś mnie do tej listy zaszufladkował. Kto jest zorientowany w temacie, ten wie‚ że nie ma podstaw, bym się na niej znalazł. Proszę wziąć gumkę i wymazać moje
nazwisko z tej listy. Zresztą sama lista i obecność na niej jeszcze o niczym nie świadczy.
B
ył pierwszoligowym arbitrem
z Wrocławia od 2000 roku.
W czerwcu ubiegłego roku został
zdegradowany. Zatrzymany pod
koniec lipca pod zarzutem korupcji
w sporcie. Wyszedł z aresztu za poręczeniem majątkowym.
Nigdy mi nie mówił‚ ani też
nigdy nie słyszałem‚ żeby
ktoś miał na brata wpływać – powiedział nam brat bliźniak zatrzymanego arbitra‚ który często prowadził z nim mecze jako sędzia
asystent. Ostatnio Piotr K. pracował jako szef jednego z działów firmy z branży meblarskiej.
ADAM KONARSKI
(36 LAT)
MAREK KOWAL
(44 LATA)
ANDRZEJ KUSAK
(34 LATA)
ROBERT MAŁEK
(35 LAT)
W
D
L
P
Fatalna rola Listkiewicza
Co na to wszystko PZPN? W grudniu 2005 roku odbył się zjazd,
który miał walczyć z korupcją. Okazał się piknikiem w warszawskim „Sheratonie”, który skończył się uchwaleniem Piłkarskiego
Kodeksu Etyki. Działacze związku wszystko zamiatają pod dywan. Od ponad roku szefem sędziów jest trener Andrzej Strejlau.
Zupełnie sobie nie radzi na tym stanowisku. Obok niego członkami Kolegium Sędziów PZPN są Leszek Saks, który był zatrudniony w Tele-Fonice (właściciel Wisły Kraków) i jednocześnie decydował o obsadach meczów „Białej Gwiazdy”, a także Marek
Kowalczyk, który swego czasu skompromitował się prowadzeniem finału Pucharu Polski pomiędzy Amiką Wronki a Aluminium Konin.
Z jednej strony nie wierzymy w samooczyszczenie środowiska
piłkarskiego w Polsce. Z drugiej, w przypadku wprowadzenia kuratora, grozi nam zawiesznie przez FIFA. Polski futbol znalazł się
na zakręcie – więcej – znalazł się nad przepaścią.
Fatalną rolę odgrywa prezes PZPN Michał Listkiewicz. Już rok
temu – po zatrzymaniu Antoniego F. – ośmieszył się stwierdzeniem o „czarnej owcy”. Kto jak kto, ale Listkiewicz powinien
wiedzieć o skali korupcji. Wszak jego władza opiera się na doskonale zorientowanych „ludziach z terenu”. Kiedy w maju we
Włoszech wybuchła afera z ustawianiem meczów, prezes tamtejszej federacji natychmiast podał się do dymisji. Tymczasem
Listkiewicz trwa w imię trwania – jak wielu innych działaczy
w polskiej piłce.
KOLEGIUM SZEFÓW „PRZEGLĄDU SPORTOWEGO”
MARCIN KALITA, ROMAN KOŁTOŃ, DARIUSZ TUZIMEK
ykształcenie średnie ogólne‚
prowadzi własną działalność‚ handel sprzętem sportowym. Sędzia drugiej ligi od sezonu
2002/03.
Nie będę się ustosunkowywał do zarzutów. Jedna z gazet napisała o mnie‚ że mam powiązania z panem F. i teraz muszę
się z tego tłumaczyć przed wydziałem dyscypliny PZPN. W tej sprawie byłem też przesłuchiwany
przez prokuraturę wrocławską.
Sam jestem ciekawy, co z tego wyniknie.
awniej handlował telefonami
komórkowymi, później oknami, a teraz bezrobotny. Sędzia drugoligowy z Piekar Śląskich.
„Fryzjera” nie znam‚ nie miałem z nim żadnej styczności.
Jestem na jego liście? Ale kto tę listę pisał? Jeśli on, to ja nie miałem wpływu na to, co pisał. Mnie
obecność na jego liście nie może
zaszkodzić‚ tego akurat jestem pewien.
ekarz internista, pracuje w miejskim szpitalu Częstochowa-Zawodzie. Jako częstochowski arbiter
prowadził mecze II ligi jeszcze
w poprzednim sezonie‚ teraz został zdegradowamy do trzeciej ligi.
Ryszard F.‚ „lista Fryzjera”‚ to
wszystko mnie nie interesuje.
Jestem na tej liście? To mnie też
nie interesuje. I wreszcie to zrozumcie. Możecie sobie pisać, co
chcecie‚ bo papier wszystko przyjmie‚ tę listę także.
olicjant – pracuje w komendzie
zabrzańskiej. Arbiter międzynarodowy, pierwszoligowy i zarazem
szef sędziów podokręgu Zabrze.
Myślę‚ że „listę Fryzjera” można śmiało porównać do słynnej listy Wildsteina. My Polacy mamy jakieś upodobania do tego‚ by
żyć przeszłością. I to tyle‚ bo przyjąłem zasadę‚ że dopóki pewne
sprawy się nie wyjaśnią, nie będę
niczego komentował. Proszę to
uszanować. Czy znałem lub znam
Ryszarda F.? To pytanie prowokacyjne.
CZYTAJ U NAS W PONIEDZIAŁEK. WYZNANIA GRZESZNIKA Z „LISTY FRYZJERA”:
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
POLSKA | PIŁKA NOŻNA
3
CENTRALNEGO, W TYM AŻ DZIESIĘCIU Z EKSTRAKLASY
Fryzjera”
MAREK MIKOŁAJEWSKI
(34 LATA)
MARCIN NOWAK
(28 LAT)
JANUSZ OPARCIK
(46 LAT)
TOMASZ P.
(35 LAT)
M
W
S
P
ykształcenie średnie ogólne
– pracownik biurowy Zachodniopomorskiego Związku Piłki Nożnej w Koszalinie. Sędzia drugoligowy od sezonu 2003/04.
O istnieniu „listy Fryzjera” słyszałem‚ ale nie znam żadnych szczegółów, nie jestem w stanie wymienić choćby jednego nazwiska, które miałoby się na niej
znajdować. Nie mam nic na ten temat do dodania‚ bo sprawa jest
mi zupełnie obca. Stanowczo
oświadczam, że pan Ryszard F. nigdy nie zwracał się do mnie z żadną propozycją korupcyjną.
ędziował w I i II lidze, ale odszedł na emeryturę ze względu
na wiek. Ostatnio był dyrektorem
Radomiaka, lecz klub nie przedłużył z nim umowy o pracę i teraz
jest bezrobotny.
O panu Ryszardzie F. słyszałem‚ jak każdy w środowisku‚
ale dlaczego znalazłem się na jego
liście, tego nie wiem. Jeśli jednak
tam jestem, to dla mnie może
oznaczać tylko tyle‚ że zostałem
skrzywdzony.
MARIUSZ PODGÓRSKI
(31 LAT)
ZBIGNIEW R.
(33 LATA)
MARIUSZ ROGALSKI
(34 LATA)
MAREK RYŻEK
(37 LAT)
ROBERT SETLA
(37 LAT)
PIOTR SIEDLECKI
(34 LATA)
M
ieszka we Wrocławiu‚ gdzie
wraz z rodziną prowadzi biuro turystyczne Wratislavia Travel.
Sędzia ekstraklasy.
Dziwię się‚ że moje nazwisko
jest na tej liście‚ ponieważ
ja z panem F. nigdy nie trzymałem. I nigdy też nie należałem do
jego fanów. Nie trzymałem też
z ludźmi‚ którzy mogli z nim
współpracować. Zresztą mnie to
w ogóle nie interesuje. Bo nigdy
w życiu z „Fryzjerem” nie miałem
styczności.
W
lipcu 2005 roku został zatrzymany przez policję. Jest
podejrzany o przyjmowania łapówek. Obecnie nie ma nic wspólnego z piłką. Pracuje jako dyspozytor
w firmie transportowej. W II lidze
arbiter z Poznania sędziował tylko
jeden sezon.
Awansowałem dzięki szefowi
sędziów naszego okręgowego związku (Krzysztofowi Perkowi
– dop. red.). Nie ukrywam‚ że
pewnie pomógł w tym również
pan F.‚ bo on miał układy – mówi
o swoich związkach z „Fryzjerem”.
S
ędzia drugoligowy z Tych. Pracuje w firmie brata zajmującej
się budową i remontem dróg.
Spotkałem raz pana Ryszarda
F. w restauracji‚ siedział stolik
obok mnie. Ale czy świadczy to
o znajomości? Dla mnie umieszczenie mojego nazwiska na liście
to czysta abstrakcja. Powiem więcej‚ to sprawa księżycowa. Zanim
taka lista ujrzy światło dzienne,
powinno się pewne sprawy wyjaśnić. Przede wszystkim motywy
umieszczenia pewnych osób‚
w tym mnie.
U
kończył zaocznie AWF Poznań‚
nauczyciel w szkole podstawowej w Obrzycku. Sędzia drugoligowy od sezonu 2002/03‚ w I lidze od sezonu 2004/05.
Ryszarda F. znam i to bardzo
dobrze. Był wiceprezesem
związku w Pile i podległam mu jako sędzia. Mało tego, mieszkamy
wioska w wioskę. Nigdy od F. nie
usłyszałem żadnej korupcyjnej propozycji. Nie dziwię się jednak‚ że
znalazłem się na tej liście. Skoro ligowy sędzia mieszka niemal przez
ścianę z „Fryzjerem”, automatycznie staje się podejrzanym.
M
ieszka w Zabrzu. Ukończył
szkołę górniczą i pracuje
w kopalni (na powierzchni). Sędzia drugoligowy, choć przez jeden
sezon był na banicji w III lidze.
Kiedy usłyszałem o tej liście
po raz pierwszy, pomyślałem
sobie‚ że pan F. znów mnie może
„podtopić”. Bo kiedyś jedna z naszych rozmów źle się skończyła
i wiem, że był na mnie zły. Niedługo potem spadłem z drugiej ligi‚
choć notami na to nie zasłużyłem.
Wróciłem‚ a teraz okazuje się‚ że
on uderza po raz drugi. Mści się na
mnie.
D
oktor ekonomii transportu‚
nauczyciel akademicki‚ wykładowca Uniwersytetu Szczecińskiego. Sędzia pierwszoligowy od
sezonu 2001/02.
Zupełnie nie przejmuję się‚ że
znalazłem się na tej liście. Poczytuje sobie nawet za zaszczyt‚ że
jestem w gronie tak uznanych arbitrów. W Polsce nastała jakaś
dziwna moda na listy. Ja też mogę
stworzyć swoją listę. Może się na
niej na przykład znaleźć obserwator‚ który wystawił mi niską ocenę,
albo dziennikarz.
PAWEŁ SKONIECZNY
(31 LAT)
PIOTR ŚWIĘS
(45 LAT)
PIOTR WIECZERZAK
(34 LATA)
TOMASZ WITKOWSKI
(35 LAT)
KRZYSZTOF Z.
(29 LAT)
JAROSŁAW ŻYRO
(35 LAT)
U
A
K
P
P
A
kończył gdańską Akademię
Wychowania Fizycznego.
Obecnie jest na drugim roku studiów doktoranckich. Sędzia drugoligowy od sezonu 2002/03.
W związku z pracą dyplomową
wyjechał na staż do Niemiec (wraca do Polski 17 września) i dlatego
mimo usilnych prób nie udało
nam się z nim skontaktować.
rbiter z Olkusza. Sędziował w I
i II lidze, ale w tym roku musiał odejść ze względu na wiek.
Przedsiębiorca handlowy (obrót
metalami nieżelaznymi).
Ja na „liście Fryzjera”? Dla
mnie to bardzo dziwna sprawa‚ bo od dłuższego czasu jestem
niezależny finansowo i nigdy
w żadne układy bawić się nie musiałem. Sędziowanie to było moje
hobby‚ ale nie sposób na życie. Na
pewno nie musiałem być arbitrem
za wszelką cenę‚ a więc nie musiałem się na wszystko godzić.
ochodzi z Częstochowy. Ekonomista‚ pracował w firmie handlowej. Po zatrzymaniu przez policję w lipcu tego roku wykreślony
z listy sędziów pierwszoligowych.
Policja miała na niego tak mocne
dowody‚ że podczas szczegółowego przesłuchania przed prokuratorem przyznał się do stawianych
mu zarzutów korupcyjnych (działanie w grupie „Fryzjera” oraz przyjmowanie łapówek w zamian za
korzystne wyniki spotkań) i wrócił
do domu.
© MAREK BICZYK
agister wychowania fizycznego‚ ukończył warszawską
AWF. Nauczyciel w szkole podstawowej i liceum. Sędzia na szczeblu
centralnym od 14 lat. Do I ligi
awansował w sezonie 1997/98.
Jestem zaskoczony obecnością na tej liście. Nie mam sobie nic do zarzucenia i to jest najważniejsze. Pana F. znam‚ bo jako
sędzia do Wronek przyjeżdżałem
jeszcze za czasów‚ gdy gospodarze
opiekowali się arbitrami. Ryszard
F. reprezentował Amikę i się nami
zajmował. Wtedy kluby zapewniały sędziom nocleg i wyżywienie.
Ryszard F., pseudonim „Fryzjer”, potrafił witać się z arbitrami per „Cześć
kurwiorzu”. Jego wpływy w środowisku sędziowskim były niesamowite
rakowski przedsiębiorca handlowy, dystrybutor wody mineralnej. II-ligowy sędzia niedawno przyznał się do udziału w korupcji i zgłosił się do prokuratury.
Jego przyznanie się sprawiło‚ że
jest teraz uważany za czarną owcę.
Trudno nie znać Ryszarda F.
Widziałem go może ze dwa
razy‚ ale on sam dzwonił do mnie
wielokrotnie. To były rozmowy na
zasadzie podtrzymania kontaktu.
Skoro mój numer telefonu można
odnaleźć w jego bilingu, to pewnie
dlatego mnie umieścił na liście.
rowadzi firmę transportową
w Warszawie. Od tego sezonu
sędziuje w ekstraklasie (jest znanym arbitrem piłki halowej).
Może trudno w to uwierzyć‚
ale „Fryzjera” nigdy nie spotkałem i nie miałem z nim żadnego kontaktu. Dlaczego mówię‚ że
trudno w to uwierzyć? Bo podobno on znał wszystkich polskich sędziów. Nie wiem‚ dlaczego mnie
pytacie o ustawianie meczów. Nie
odpowiem na pytanie. Nie dlatego‚ że mam coś na sumieniu‚ ale
dlatego‚ że... pana nie znam.
ochodzi z Łodzi. Był drugim po
Antonim F. pierwszoligowym
arbitrem‚ który trafił za kratki tymczasowego aresztu we Wrocławiu.
Prokuratura zarzuca mu‚ że za 40
tysięcy złotych łapówki ustawił wynik meczu Wisły Płock z Dospelem
Katowice. Do przyjęcia łapówki się
nie przyznaje.
To wszystko są pomówienia
pana Antoniego F. – mówił.
Jeden z najmłodszych sędziów
w ekstraklasie. Zapowiadał się na
świetnego arbitra.
– PIENIĘDZMI ZA USTAWIONY MECZ DZIELIŁEM SIĘ Z OBSERWATOREM I Z ASYSTENTAMI
bsolwent AWF Poznań – nauczyciel wychowania fizycznego. Sędzia od 9 lat‚ w ekstraklasie
od sezonu 2002/03.
O „liście Fryzjera” niewiele
wiem. Za komentarz do mojej rzekomej obecności na tej liście
niech posłuży fakt‚ że piłkarze dwa
razy nominowali mnie do piłkarskich „Oscarów”. A jestem młodym sędzią‚ z zaledwie pięcioletnim stażem pierwszoligowym. Zawsze sędziowałem najlepiej, jak
potrafię. Pan F. nigdy nie składał
mi żadnych propozycji.
4 PIŁKA NOŻNA | POLSKA
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
SĘDZIOWIE | PIOTR WIECZERZAK, KTÓREGO NAZWISKO JEST NA „LIŚCIE FRYZJERA” JUŻ WSPÓŁPRACUJE
Ryszarda F. znali prawie
Jeden się przyznaje, drugi twierdzi, że nigdy nie rozmawiał
z „Fryzjerem”, jeszcze inny chce się poddać testowi
na wykrywaczu kłamstw. Ale co do jednego wszyscy arbitrzy
są zgodni: Ryszard F. to człowiek, który mocno zabiegał
o kontakty. – Bywał wulgarny‚ jego rubaszne dowcipy
były zupełnie nie na miejscu – mówi Marek Mikołajewski.
N
Jak wpadliśmy na trop tej listy?
W środowisku sędziowskim
była tajemnicą poliszynela. Listę zredagował sam „Fryzjer”,
który chciał, aby jego najbliżsi
wspólnicy mieli precyzyjną informację, do kogo z piłkarskiej
branży mogą mieć zaufanie. To
sprawiło, że odtworzyć spis nazwisk osób powiązanych z „Fryzjerem” potrafili ludzie dobrze
zorientowani w realiach sędziowskiego środowiska, a takich w Polsce nie brakuje.
a liście jest w sumie 28
nazwisk sędziów, wśród
nich aż dziesięciu
z Orange Ekstraklasy. To dokładnie połowa pierwszoligowych
arbitrów. Są tam nawet sędziowie międzynarodowi. – Tej
sprawy nie zamierzam pozostawić bez echa‚ bo stoję u progu
kariery zagranicznej i umieszczenie mnie na tej liście może
mi poważnie zaszkodzić – mówi
Marek Mikołajewski, ale nie
umie wyjaśnić, jak dokładnie
będzie wyglądała jego reakcja.
Mikołajewski doskonale zdaje
sobie sprawę, że w obecnej sytuacji udowodnienie sędziemu jakiegokolwiek kontaktu z Ryszardem F. powoduje jednoznaczne
skojarzenia. Jednocześnie nie
wypiera się znajomości z „Fryzjerem”.
Zasady mechanizmu
Nazwisk nie
ujawnię‚ ale na tej
liście są osoby‚
którymi się
interesujemy
– mówi prokurator
Grzeszczak.
© KRYSTYNA PĄCZKOWSKA
„Cześć kurwiorzu”
Zatrzymany w czerwcu ubiegłego roku sędzia pierwszoligowy Krzysztof Z. jest jednym z tych, którzy znaleźli się
na „liście Fryzjera”, a jednocześnie ciążą na nich prokutorskie zarzuty
informator. Skoro hasło „walki
z fryzjerstwem” padło już półtora roku temu, to na niektórych
sędziów podziałało odstraszająco, dlatego nie tylko wycofali się
ze współpracy z „Fryzjerem”,
lecz zerwali z nimi jakiekolwiek
kontakty. – Ale przeszłość ciągnie się za nimi. Rozumiem, że
z listy mógłby ich wykreślić tylko „Fryzjer”, a przecież on siedzi
w więzieniu – nie bez ironii
opowiada nam proszący o anonimowość człowiek ze środowiska sędziowskiego.
– Owszem, znam go, ale on nigdy nie wywarł na mnie dobrego wrażenia‚ nigdy nie odpowiadało mi jego zachowanie
i to‚ że do wszystkich mówił na
„ty”. Zawsze chciał być w centrum zainteresowania‚ bywał
wulgarny‚ jego rubaszne dowcipy najczęściej były zupełnie nie
na miejscu – opowiada Mikołajewski. Słynne jest jego stwierdzenie „Cześć kurwiorzu”. Jeden
z sędziów tłumaczył się w PZPN,
że to takie pieszczotliwe powitanie Ryszarda F.
Przypomnijmy, że Ryszard F.
to jeden z najbardziej wpływowych działaczy‚ uznawany jest
za ojca chrzestnego piłkarskiej
mafii. Według prowadzącej
śledztwo prokuratury wrocławskiej‚ osadzony już w areszcie
„Fryzjer” był założycielem i kierował grupą przestępczą‚ która
zajmowała się ustawianiem
spotkań we wszystkich możliwych ligach przez wiele lat.
Dzięki temu możliwości Ryszarda F. były przeogromne.
Wiemy, że lista już półtora roku temu znana była m.in. właścicielowi jednego z pierwszoligowych klubów, choć on nigdy
nie chciał publicznie o niej rozmawiać. Wiedzę o niej miał
również ówczesny szef sędziów
Janusz Hańderek, który zimą
2005 roku na rutynowym spotkaniu z arbitrami w Spale krzyczał do sędziów, że „raz na zawsze skończy z fryzjerstwem”.
Rzucił takie hasło na zamkniętym spotkaniu, lecz nie udało
się długo utrzymać tego w sekrecie.
„Fryzjer” w więzieniu
Warto zwrócić uwagę, że na liście brakuje choćby Antoniego
F., od którego aresztowania
w maju 2005 roku zaczęła się
afera korupcyjna. – To tylko potwierdza, że w środowisku sędziowskim działały co najmniej
dwie grupy zajmujące się ustawianiem meczów – uważa nasz
– Trzeba jednak podkreślić, że
wiele nazwisk osób‚ które znajdują się na tej liście, układa się
w jakiś logiczny ciąg – przyznaje
nasz informator. Szkodliwą
działalność niektórych sędziów
miały potwierdzić prokuratorskie zeznania ludzi doskonale
znających mechanizmy korupcyjne w polskiej piłce. Czterej sędziowie z tej listy – Krzysztof Z. ‚
Zbigniew R. ‚ Tomasz P. oraz Piotr
K. zostali zatrzymani przez policję. Każdemu z nich prokuratura
postawiła zarzuty korupcyjne,
w tym udział w gangu „Fryzjera” ustawiającym mecze. Piotr
Wieczerzak sam zgłosił się na
policję. Wielu innych nadal czeka‚ aż policja zapuka do ich
drzwi. – Nazwisk nie ujawnię‚
ale na tej liście są osoby‚ którymi się interesujemy – powiedział nam po zapoznaniu się „listą Fryzjera” prokurator Krzysztof Grzeszczak z Prokuratury
Okręgowej we Wrocławiu, która
prowadzi śledztwo w sprawie
futbolowej korupcji.
– To byli ludzie do specjalnych
poruczeń. Za odpowiednią opłatą „Fryzjer” otaczał swoją opieką
dany klub. A później sędziowie
z jego listy jeździli na mecze tej
drużyny‚ by on mógł wszystko
kontrolować – opowiada nasz
informator. Tak właśnie było
JACEK GRANAT | ZNAJOMOŚCI Z PANEM RYSZARDEM F. SIĘ NIE WYPIERAM
PRZEGLĄD SPORTOWY: Zna
pan Ryszarda F.?
JACEK GRANAT: Trudno, żebym go nie znał. Sędziowaniem
zajmuję się od ponad 20 lat.
Przez tak długi okres poznaje się
wszystkich ludzi ze środowiska.
Jednych się zna lepiej‚ drugich
gorzej. Nie mogę się wyprzeć tej
znajomości.
Pana nazwisko znalazło się na
„liście Fryzjera”.
(milczenie). Hmm... Wie pan‚
byłem już na kilku listach‚ dlatego nie robi to na mnie specjalnego wrażenia. Ciekawi mnie tylko, kto ułożył tę listę. Nie chce
mi pan chyba wmówić‚ że to Ryszard F. ją ułożył i schował do
biurka‚ żeby potem ktoś‚ już po
jego aresztowaniu‚ ją wyjął
i przekazał mediom.
Dlaczego akurat pan się znalazł
na tej liście?
Mogę się tylko domyślać. Może dlatego‚ że mam największy
ligowy staż spośród wszystkich
pierwszoligowych arbitrów?
Przez dwadzieścia lat znajdowałem się w różnych sytuacjach‚
z różnymi osobami piłem piwo‚
od różnych przyjmowałem gratulacje‚ z różnymi osobami wymieniałem „dzień dobry”. Widać, to wystarczyło. Moi teściowie pochodzą z Wielkopolski‚
a więc z okolic‚ w których funkcjonował Ryszard F. Często prze-
bywałem w tym regionie. Może
ktoś połączył te fakty i wysnuł
wniosek‚ że trzeba mnie umieścić na „liście Fryzjera”.
Nie obawia się pan‚ że może to
panu zaszkodzić w dalszej karierze sędziowskiej?
Sędziowanie to nie jest dla
mnie całe życie. Ukończyłem
dwie wyższe uczelnie‚ radzę sobie
w życiu również poza boiskiem.
Arbitrem długo nie będę choćby
i z tego względu‚ że kolejny raz
planowane jest obniżenie limitu
wieku sędziego pierwszoligowego. Teraz ma nadejść pora na młodych, wybieganych‚ zawodowych
sędziów. Być może PZPN dojdzie
też do wniosku‚ że trzeba zawiesić
wszystkich arbitrów z publikowanej przez was listy? Wówczas moja kariera sędziowska zakończy
się jeszcze szybciej, bo w Polsce takie sprawy ciągną się w nieskończoność.
Otrzymał pan kiedyś nieuczciwą propozycję od Ryszarda F.?
Nie.
Wie pan‚ że Ryszard F. patronował karierom sędziowskim?
Na pewno nie mojej. Gdy sędziowałem finałowy mecz turnieju Lech Cup‚ wokół Ryszarda
F. kręcił się między innymi Marek Ryżek. Ale z tego faktu nie
można przecież wyciągać żadnych wniosków.
ROZMAWIAŁ DARIUSZ JACHNO
© ŁUKASZ GROCHALA
Ja byłem już na kilku listach
Moi teściowie pochodzą z Wielkopolski, a więc z okolic, w których
funkcjonował Ryszard F. – zaznacza Jacek Granat
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
POLSKA | PIŁKA NOŻNA
Z WROCŁAWSKĄ PROKURATURĄ
WERSJA SETLI
K
ażdy sędzia znał Ryszarda
F. ‚ bo on z każdym sędzią
próbował nawiązać kontakt –
twierdzi drugoligowy sędzia
Robert Setla, którego nazwisko
jest na „liście Fryzjera”. – Do
mnie też dzwonił, próbował
nakłaniać‚ bym jakieś zawody
poprowadził po jego myśli. Zawsze grzecznie odmawiałem‚
ale on i tak dzwonił ponownie.
I znów próbował „ukłuć”. Przyznam‚ że bałem się ostrej rozmowy z nim‚ bo wiedziałem‚
że wiele może. Każdy wiedział.
Słyszało się nieraz‚ że „Fryzjer”
ma znajomości i jeśli zechce, to
każdemu sędziemu może karierę zniszczyć. A zatem rozmawiałem z nim tak‚ żeby go do
siebie nie zrazić‚ a jednocześnie
odmawiałem współpracy.
W końcu jednak stanowczo się
sprzeciwiłem. I za chwilę wylądowałem w trzeciej lidze. Przez
pana F. straciłem rok sędziowskiej kariery. Nie chciałbym jednak już nigdy go spotkać. Z jego ust usłyszałem już wystarczająco wiele złych rzeczy na
swój temat.
wszyscy
Otaczał kluby „opieką”
– Trudno precyzyjnie ustalić
liczbę sędziów, którzy mieli nieformalną styczność z tym człowiekiem, bo przecież „Fryzjer”
miał bardzo rozległe kontakty
w środowisku – twierdzi nasz
informator. Niektórzy zaufani
„Fryzjera” odwiedzali Polkowice
w jednym sezonie nawet po
dwa razy. A klubów, które Ryszard F. otaczał „opieką”, było
więcej.
Na sędziów „lista Fryzjera”
działa jak płachta na byka.
– Przy tworzeniu „listy” obowiązywało chyba kryterium geograficzne‚ bo podobno jest jeszcze lista warszawsko-rzeszowska – mówi Piotr Siedlecki. – Pan
F. oczywiście systematycznie
dzwonił do arbitrów i w tym
rozmowach sprawiał wrażenie
dobrego wujka. Przyznam‚ że na
Pan F. oczywiście
systematycznie
dzwonił do
arbitrów i sprawiał
wrażenie dobrego
wujka – opowiada
Piotr Święs.
PIOTR WIECZERZAK
SĘDZIA SKRUSZONY
PRZEGLĄD SPORTOWY:
Sam pan zgłosił się do prokuratury...
PIOTR WIECZERZAK: Tak. I powiem panu, że w środowisku
stałem się czarną owcą. Nagle
urwał się kontakt z kolegami
sędziami z Krakowa‚ urwał się
też kontakt z przełożonymi. Nikt
do mnie nie dzwoni‚ bo wszyscy wiedzą‚ że poszedłem na
współpracę i pomagam policji
i prokuraturze.
A teraz jest pan na „liście
Fryzjera”. Warto było?
Ta sprawa nie dawała mi spokoju‚ wiele rozmawiałem
o tym z żoną. Ona mnie ostatecznie przekonała‚ że trzeba
pójść i wszystko powiedzieć.
Tak zrobiłem i nie ma odwrotu.
Wiedział pan o istnieniu „listy Fryzjera”?
Ja słyszałem o kilku listach. Cóż‚
pewnie wszyscy na niej są.
Z mojego okręgu to chyba tylko Piotr Maurek może spać
spokojnie‚ bo pamiętam‚ że
kiedyś się z Ryszardem F. pokłócił i ten do niego nie dzwonił.
A ja mam ten komfort‚ że nie
prowadziłem meczu żadnej
drużynie „Fryzjera”.
Czyli pańskim zdaniem na
liście mogą być pomyłki?
Przede wszystkim to nie może
być jedna lista. Bo jeśli byłaby
jedna i miała dotyczyć wyłącznie sędziów, to zupełnie bym
tego nie rozumiał. Nie można
przecież zapominać o nieuczciwych obserwatorach...
OST
Aresztowani mocno zepsuli obraz środowiska, ale to jeszcze nie znaczy, że wszyscy są źli – mówi Marcin Borski
MARCIN BORSKI | BYĆ MOŻE „FRYZJER” DZIAŁAŁ PRZECIWKO MNIE
Historia rozmowy
Pytany telefonicznie o obecność na „liście
Fryzjera” sędzia międzynarodowy Marcin
Borski dwukrotnie dzwonił do naszego
dziennikarza, by sprecyzować swoje
stanowisko.
© WŁODZIMIERZ SIERAKOWSKI
sędziach‚ którzy nie byli niezależni finansowo‚ on mógł wywierać presję. Przede wszystkim
każdy z arbitrów wiedział‚ że Ryszard F. wiele może‚ że może zaszkodzić – opowiada inny człowiek z listy, Piotr Święs. Tymczasem Tomasz Witkowski, arbiter
z Warszawy kategorycznie
stwierdza: – Może to dziwne‚ ale
ja naprawdę nie znam pana
„Fryzjera”.
ANTONI BUGAJSKI
© TOMASZ MARKOWSKI
z Górnikiem Polkowice‚ o którego awans w sezonie 2002/2003
zadbał były już kierownik Mariusz J. ‚ którego pod koniec lipca
zatrzymała policja. To on właśnie za pośrednictwem „Fryzjera” miał kupować sędziów. Ryszard F. pilnował‚ by do Polkowic przyjeżdżali ludzie, do których miał zaufanie. Z reguły
z „listy Fryzjera”, ale wiemy, że
nie wszyscy arbitrzy z nim kojarzeni trafili na nią.
PAWEŁ RUSIECKI
DARIUSZ OSTAFIŃSKI, DJ
PROKURATOR | PODEJRZANE NAZWISKA
Będą zatrzymania
K
rzysztof Grzeszczak (prokurator prowadzący śledztwo
w sprawie afery korupcyjnej)
z zainteresowaniem oglądał „listę Fryzjera”, którą mu pokazaliśmy. – To ciekawe. Oczywiście
nie mogę odpowiedzieć, ile nazwisk z tej listy może być objętych śledztwem. Niektóre nazwiska rzeczywiście są w kręgu
naszego zainteresowania. Na tej
liście są przecież osoby mające
status podejrzanych‚ które jak
widzę pozaznaczaliście kółeczkami – mówi prokurator.
– Nie oczekujcie‚ że powiem‚
iż dajmy na to sędzia „X” ma coś
na sumieniu i nie powinien
spać spokojnie. Powiem tak:
w prowadzonym przez nas po-
stępowaniu podejrzanymi są
również sędziowie i być może
część z nich to osoby‚ które znalazły się na tej liście – ostrożnie
potwierdził Grzeszczak i dodaje
znamienne słowa: – Nie chciałbym komentować wypowiedzi
podejrzanych‚ aczkolwiek możemy mówić o pewnym skoordynowanym i zorganizowanym
systemie‚ w którym różne role
odgrywały różne osoby i uczestnicy spotkań piłkarskich. Ile
osób jeszcze zatrzymamy? Być
może jeszcze nawet kilkadziesiąt. Nie ma wątpliwości‚ że będą kolejni podejrzani – kończy
prokurator.
RUSO
OSTATNIE ZATRZYMANIA > 7
5
PRZEGLĄD SPORTOWY: Dzień
dobry‚ „Przegląd Sportowy”.
Pan Borski? Jak pan skomentuje fakt‚ że znalazł się pan na „liście Fryzjera”‚ którą zamierzamy opublikować?
MARCIN BORSKI: Zanim zaczniemy rozmawiać‚ chciałbym
się dowiedzieć co to za lista.
Skąd ona się wzięła.
To lista z nazwiskami sędziów‚
z którymi kontaktował się Ryszard F. A powstała w środowisku sędziowskim.
Jeśli podacie taką listę‚ to proponuję podać również jej źródło.
Jeśli tego nie zrobicie‚ to pozwę
was do sądu o zniesławienie.
A jakie były pana związki z „Fryzjerem”?
Ja z tym panem nie miałem
nic wspólnego! Nie spotykałem
się z nim. Nie rozmawiałem. Po
prostu nic. Ja do tego człowieka
nigdy nie telefonowałem. Nie
macie świadków.
Nie mamy świadków‚ że pan
do niego nie telefonował?
Świadków‚ że cokolwiek
mnie z nim łączyło, czy wiązało.
To zwykła bujda. Kompletna
bzdura. Jestem tym wszystkim
zbulwersowany. Mocno zbulwersowany.
A co pan powie‚ jeśli pana nazwisko pojawi się w zeznaniach
Ryszarda F.?
(chwila ciszy)... Proszę pana‚
nie wiem. Na pewno bym się
zdziwił‚ bo jeszcze raz powtarzam: nic mnie z tym człowiekiem nie łączyło.
W takim razie dziękuję‚ do widzenia.
■
Po chwili dzwoni
do nas Borski
Zaskoczyliście mnie tym telefonem. Chciałem jeszcze tylko powiedzieć‚ że w ogóle nie zezna-
wałem w tej sprawie‚ nie byłem
przesłuchiwany‚ ani nawet nie
byłem świadkiem. Nie wiem‚
skąd ma macie sygnały‚ że moje
nazwisko jest na jakiejś liście.
Naprawdę jestem tym bardzo
zaskoczony.
Tomasz P. z Częstochowy też był
bardzo zaskoczony‚ kiedy został
zatrzymany przez policję...
Proszę mojego nazwiska nie
łączyć z zatrzymaniem tego pana! Ani z „Fryzjerem” również.
Bo absolutnie nie mam nic
wspólnego z tym panem. Zresztą... proszę bardzo. Możemy się
spotkać. Gotowy jestem pokazać panu moje bilingi rozmów
telefonicznych z ostatnich sześciu lat.
Co pan chce w ten sposób udowodnić?
Niech pan to sobie wszystko
przejrzy. Nie ma tam żadnego
telefonu od „Fryzjera”‚ ani od
osób, które mogły być z nim kojarzone.
Czyli od wszystkiego się pan odżegnuje?
Naprawdę‚ powinniście zamieszczać w gazecie informacje wiarygodne‚ a nie wyssane
z palca. Zresztą ja tego tak nie
zostawię. Z dwoma gazetami
miałem procesy i oba wygrałem. Zepsujecie mi reputację
bez najmniejszego powodu.
A prawda jest taka‚ że to ja temu panu zawdzięczam kilka
trudnych momentów w pierwszej lidze.
Co pan ma konkretnie na myśli?
Powiem tylko tak: sędzią
pierwszoligowym jestem już od
ośmiu lat. A dopiero w tym roku
zostałem arbitrem międzynarodowym.
Ryszard F. blokował pana
awans?
Nie wiem. Być może „Fryzjer”
działał przeciwko mnie.
Co by o tym miało świadczyć?
Mam pewne podejrzenia‚
lecz nie zamierzam się w to bawić‚ jak panowie.
A może trzeba powiedzieć całą
prawdę?
Publicznie tymi przemyśleniami dzielił się nie będę...
(Borski rzuca słuchawką
i kończy rozmowę).
■
My dzwonimy
do Borskiego
Dlaczego się pan nagle rozłączył?
Zacznijcie uprawiać prawdziwe dziennikarstwo. Jestem
zbulwersowany. Nic nie można
mi zarzucić. Nigdy nie dałem
powodów...
Kiedyś zatrudnił się pan
w KGHM‚ który cały czas sponsoruje i jest właścicielem Zagłębia Lubin.
Pracowałem w tej firmie‚
kiedy zespół występował
Jestem gotowy
poddać się badaniu
na wariografie.
Jestem do
dyspozycji
– deklaruje
Marcin Borski.
w drugiej lidze. A ja byłem sędzią pierwszoligowym. Z chwilą awansu Zagłębia do ekstraklasy, natychmiast się zwolniłem.
Ale przecież był pan kojarzony
z Zagłębiem. Takie zachowanie
jest pana zdaniem dopuszczalne?
Nadal jest wiele osób podobnie powiązanych.
Jakie na przykład?
Jeśli ktoś pracuje w Telekomunikacji (sponsor reprezentacji – przyp.)‚ to znaczy‚ że nie
może mieć nic wspólnego z reprezentacją Polski?
Pan był zatrudniony przez właściciela klubu. To trochę inna sytuacja.
Sprawa była już w sądzie‚
gdzie okazało się‚ że nie było
żadnych powiązań. W niczym
nie uczestniczyłem. Nawet nie
interesowałem się Zagłębiem.
To są zwykłe insynuacje. Zróbcie również dla sędziów ligę zawodową‚ to będziecie mogli
wymagać od nas‚ żebyśmy nie
zajmowali się żadną inną pracą
zawodową.
Ale czy pan uważa‚ że taka sytuacja nie budzi niezdrowych podejrzeń?
A chce pan zobaczyć moje
świadectwo pracy? Tam pan odczyta‚ kiedy się zwolniłem
z KGHM. Zaraz po awansie Zagłębia i jeszcze przed inauguracją nowego sezonu. Sam złożyłem wypowiedzenie‚ choć szczerze powiem‚ że miałem czego
żałować.
W takim razie dziękuję‚ do widzenia.
■
Po kilku minutach znów
dzwoni do nas Borski
Ja mam dla waszej redakcji taką propozycję. Jeśli znajdziecie
profesjonalną firmę i podejdziecie do tego w sposób rzetelny‚ to gotowy jestem nawet
poddać się badaniu na wariografie (wykrywaczu kłamstw –
dop. red.). Proszę bardzo. Jestem
do dyspozycji.
Co pan chce pokazać?
Że nie mam nic do ukrycia.
Może tutaj chodzi o jakąś zawiść. Bo naprawdę w ten sposób wydajecie na ludzi wyrok
cywilnej śmierci. Po publikacji
takiej listy proszę sobie wyobrazić jak będzie wyglądała nasza
praca na stadionach. Już nikt
nie będzie się zastanawiał: winny czy niewinny. Pan wie‚ jaka
będzie na nas ciążyła presja?
Za to akurat może pan podziękować nie nam‚ ale swoim kolegom po fachu‚ którzy już byli
w areszcie i również tym‚ którzy
się w nim jeszcze znajdą...
Zgadza się. Oni mocno zepsuli obraz środowiska. Ale to jeszcze nie znaczy‚ że wszyscy są źli.
ROZMAWIAŁ
PAWEŁ RUSIECKI
6 PIŁKA NOŻNA | PUCHAR UEFA
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
LEGIA WARSZAWA – AUSTRIA WIEDEŃ | NADARZA SIĘ OKAZJA DO REWANŻU
Nie umieją strzelać
Historia lubi się powtarzać. Ostatni raz,
gdy Legia grała w I rundzie Pucharu
UEFA, wpadła na Austrię Wiedeń. Teraz
także zmierzy się z drużyną znad Dunaju.
Tyle że to obecnie o wiele słabszy zespół
niż dwa lata temu.
LOSOWANIE PAR
W 1. RUNDZIE
© JERZY KLESZCZ
W
Tak dwa lata temu, niestety bez powodzenia, w dwumeczu z Austrią Wiedeń walczył Piotr Włodarczyk
AUSTRIA
WIEDEŃ
Rok założenia: 1911
Barwy: biało-niebieskie
Największe osiągnięcia w kraju:
23 razy mistrzostwo, 25 razy krajowy puchar
Sukcesy w europejskich pucharach: finał PZP (1978), półfinał Pucharu Europy (1979), półfinał PZP
(1983)
Najlepsi piłkarze: Stephan Vachousek (Czechy), Jocelyn Blanchard
(Francja), Nastja Cech (Słowenia),
Mario Tokić (Chorwacja)
Trener: Frankie Schinkels
Aktualne miejsce w tabeli:
9 (po sześciu kolejkach)
SEBASTIAN MILA | TAKIE SOBIE LOSOWANIE
deń– oba zespoły są ostatnio
w rozsypce.
Owszem, nie wiedzie nam
się najlepiej. Z zespołu odeszło
dziesięciu graczy. Drużyna jest
w przebudowie, ale zaczynamy
grać nieźle. Na razie brakuje tylko
wyników..
Jak wygląda pana sytuacja
w zespole?
Zacząłem pojawiać się na boisku.
Jest nas trzech na jedną pozycję
i trener często stosuje roszady.
Gram jednak coraz częściej
i dłużej.
PRZEGLĄD SPORTOWY: Ucieszył się pan z losowania?
SEBASTIAN MILA: Nie bardzo. Legia to bardzo dobry zespół. Poza
tym z drużyną z własnego kraju
zawsze gra się ciężko. Wolałbym
rywala z innego kraju.
Nie przesadza pan z tymi komplementami. Oglądał pan
ostatnie mecze Legii?
Tak, śledzę wydarzenia w Polsce
na bieżąco. W walce o Ligę Mistrzów legioniści przegrali z Szachtarem, który jest jednak świetnym
zespołem.
A ja widzę analogię między Legią Warszawa i Austrią Wie-
ROZMAWIAŁ
PIOTR WIERZBICKI
Austrii gra dwóch Polaków: Arkadiusz Radomski i Sebastian
Mila. Przeciw Legii w pierwszym
meczu nie wystąpi jednak zawieszony za kartki w pucharach
Radomski. Z kolei Mila ostatnio
grał w pierwszym składzie, ale w
meczu z Benfiką (0:3 w el. LM)
spisał się fatalnie i klub znów
rozważa pozbycie się go. – Trener
Schinkels powiedział mi, że Mila
musi więcej z siebie dawać. Nieoficjalnie w klubie mówi się, że
jeśli znajdzie się chętny na tego
piłkarza, to odejdzie – opowiada
Peter Klödel z „Neue Kronen Zeitung”.
Poza Austrią Legia mogła
wpaść na Herthę Berlin, Paris Saint Germain, Panathinaikos Ateny lub Litex Łowecz. – Nie było to
złe losowanie. Panathinaikos czy
PSG to chyba lepsze drużyny, ale
my musimy bardziej dbać o siebie. Mamy wystarczająco dużo
własnych problemów – mówi
Łukasz Surma.
Jeszcze nie wygrali
Austria ma jednak tych problemów jeszcze więcej. W lidze zajmuje przedostatnie miejsce, w
sześciu meczach strzeliła dwa
gole, a licząc mecze w pucharach
nie wygrała żadnego z ośmiu
spotkań w tym sezonie! W eliminacjach Ligi Mistrzów przegrała
z Benfiką Lizbona (1:1 i 0:3). Po
zdobycie tytułu z drużyny odeszło jednak kilku kluczowych pił-
karzy, nikt znaczący nie przyszedł, więc wyniki nie są aż tak
wielkim zaskoczeniem.
– To całkiem nowa drużyna, o
wiele słabsza. Szanse oceniam
50 na 50 – uważa były gracz Austrii Radosław Gilewicz.
xxxxx
Legioniści nie śledzili losowania.
– Na kogo wpadliśmy, może na
Litex? – Marcin Burkhardt był
optymistą. – Pewnie na Herthę
lub Panathinaikos – obawiał się
Grzegorz Bronowicki. Obaj
umiarkowanie ucieszyli się gdy
powiedzieliśmy im o wynikach
losowania. – Słabo idzie im w lidze – zaznaczył „Bronek”.
– To był najtrudniejszy rywal
spośród tych, na których mogliśmy trafić – powiedział trener
Austrii Frankie Schinkels. – W
składzie mistrzów Polski jest
wielu zagranicznych piłkarzy. A
to oznacza, że mają pieniądze.
Ich grę zamierzamy obserwować
podczas najbliższego meczu ligowego – dodał Schinkels.
A taka wiedza może mu się
przydać, bo Legia to zupełnie inna drużyna niż dwa lata temu.
Tylko Surma, Piotr Włodarczyk,
Tomasz Kiełbowicz i Wojciech
Szala grali przeciw Austrii. – Z
wyjazdu mogliśmy przywieźć
lepszy wynik. Mecz u siebie przespaliśmy – tak Surma wspomina
porażki 0:1 i 1:3. – Pałamy żądzą
rewanżu – zapowiada Włodarczyk.
MACIEJ KALISZUK
WISŁA K. – IRAKLIS SALONIKI | CZEKA NAS TRUDNY REWANŻ
Szpieg Dumitrescu
W
© PIOTR NOWAK
(pierwsze mecze 14 września,
rewanże 28 września):
■ Legia Warszawa (Polska)
– Austria Wiedeń (Austria,
Arkadiusz Radomski
i Sebastian Mila)
■ Wisła Kraków (Polska)
– Iraklis Saloniki (Grecja,
Mirosław Sznaucner)
■ Hearts of Midlothian (Szkocja)
– Sparta Praga (Czechy)
■ Eintracht Frankfurt (Niemcy)
– Broendby Kopenhaga (Dania)
■ Lokomotiw Sofia (Bułgaria) –
Feyenoord Rotterdam (Holandia)
■ Czornomorec Odessa (Ukraina)
– Hapoel Tel Awiw (Izrael)
■ SC Braga (Portugalia)
– Chievo Werona (Włochy)
■ Levadia Tallinn (Estonia)
– Newcastle United (Anglia)
■ Molde (Norwegia)
– Glasgow Rangers (Szkocja)
■ Standard Liege (Belgia)
– Celta Vigo (Hiszpania)
■ Maccabi Hajfa (Izrael)
– Liteks Łowecz (Bułgaria)
■ Derry City (Irlandia)
– Paris St Germain (Francja)
■ Hertha Berlin (Niemcy) – Odense
(Dania, Arkadiusz Onyszko)
■ Panathinaikos Ateny (Grecja)
– Metalurg Zaporoże (Ukraina)
■ Lokomotiw Moskwa (Rosja)
– Waregem (Belgia)
■ Fenerbahce Stambuł (Turcja)
– Randers (Dania)
■ Red Bull Salzburg (Austria)
– Blackburn Rovers (Anglia)
■ Schalke 04 Gelsenkirchen
(Niemcy) – Nancy (Francja)
■ Ethnikos Achnas (Cypr)
– Lens (Francja)
■ Slovan Liberec (Czechy)
– Crvena Zvezda Belgrad (Serbia)
■ AZ Alkmaar (Holandia)
– Kayserispor (Turcja)
■ Rubin Kazań (Rosja)
– AC Parma (Włochy)
■ Atromitos (Grecja)
– Sevilla (Hiszpania)
■ Besiktas Stambuł (Turcja) – CSKA
Sofia (Bułgaria)
■ Vitoria Setubal (Portugalia)
– SC Heerenveen (Holandia)
■ Olympique Marsylia (Francja) –
Mlada Boleslav (Czechy)
■ Atvidabergs (Szwecja) –
Grasshoppers Zurych (Szwajcaria)
■ Rapid Bukareszt (Rumunia)
– CD Nacional (Portugalia)
■ Trabzonspor (Turcja,
Mirosław Szymkowiak) –
Osasuna Pampeluna (Hiszpania)
■ FC Basel (Szwajcaria)
– Rabotnicki Skopje (Macedonia)
■ West Ham (Anglia)
– Palermo (Włochy)
■ Rużomberok (Słowacja)
– Club Bruges (Belgia)
■ FC Sion (Szwajcaria)
– Bayer Leverkusen (Niemcy)
■ Partizan Belgrad (Serbia)
– FC Groningen (Holandia)
■ Skoda Xanthi (Grecja; Arkadiusz
Malarz, Tomasz Wisio, Emmanuel
Olisadebe) – Dinamo Bukareszt
(Rumunia)
■ Slavia Praga (Czechy)
– Tottenham Hotspur (Anglia)
■ IK Start (Norwegia)
– Ajax Amsterdam (Holandia)
■ Artmedia Petrzałka Bratysława
(Słowacja)
– Espanyol Barcelona (Hiszpania)
■ Livorno (Włochy) – SV Pasching
(Austria, Radosław Gilewicz)
■ Dinamo Zagrzeb (Chorwacja)
– AJ Auxerre (Francja;
Ireneusz Jeleń, Kamil Oziemczuk)
Mirosław Sznaucner miał epizod w reprezentacji Polski (2A), a od 2003
roku występuje w obronie Iraklisu Saloniki
IRAKLIS
SALONIKI
Rok założenia: 1908
Barwy: biało-niebieskie.
Największe osiągnięcia w kraju:
wicemistrzostwo Grecji 1939,
1947‚ Puchar Grecji 1976.
Sukcesy w europejskich pucharach: awans do II rundy Pucharu
UEFA w sezonie 2000/01.
Najlepsi piłkarze:
Joel Epalle (Kamerun)‚
Georgios Georgiadis‚ Emanuel Benito Rivas (Argentyna).
Trener:
Sawas Kofidis
Aktualne miejsce w lidze:
10 (po pierwszej kolejce).
isła zagra w I rundzie Pucharu UEFA z Iraklisem Saloniki‚ a człowiekiem‚ który dostarczy krakowianom informacji
na temat tej drużyny będzie... Ilie
Dumitrescu.
Rumuński szkoleniowiec PAOK Saloniki jest znajomym trenera Dana Petrescu‚ a tak się
składa‚ że dzisiaj PAOK zagra w
derbach z Iraklisem.
– Rozmawiałem już z Dumitrescu i obiecał mi pomóc. Powiedział‚ że Iraklis jest zespołem‚
który ma ustabilizowany solidny
skład – opowiada Petrescu. –
Przed rokiem Wiśle zabrakło niewiele‚ by wyeliminować Panathinaikos w eliminacjach Ligi
Mistrzów. Teraz mamy szansę
awansować do fazy grupowej
Pucharu UEFA kosztem innej
greckiej drużyny. I jesteśmy w
stanie tego dokonać.
Petrescu dodał‚ że z pięciu drużyn‚ na które mógł trafić wicemistrz Polski‚ najbardziej obawiał się Dinama Zagrzeb‚ więc
losowanie uznaje za korzystne.
– To drużyna znana w Europie‚ choć nie tej klasy‚ co Panathinaikos. Jeśli będziemy skoncen-
trowani i trafimy z formą‚ powinniśmy awansować – stwierdził Marek Zieńczuk.
Do meczów z Panathinaikosem nawiązywał też Dariusz
Dudka: – Chcemy się zrewanżować za niepowodzenie sprzed roku. Sądzę‚ że losowanie nie było
złe‚ ale drugi mecz zagramy w
Grecji i tam wcale nie będzie łatwo osiągnąć dobry rezultat.
Przed
hurraoptymizmem
przestrzega Branko Radovanović.
Serb jako jedyny z wiślaków występował w lidze greckiej i grał
przeciwko Iraklisowi. – Szanse
oceniam pół na pół‚ gdyż rewanż
zagramy na wyjeździe‚ a greccy
kibice są fanatyczni. Wierzę jednak w awans – stwierdził napastnik‚ który zdobył w tym sezonie 2 gole‚ a więc tyle‚ ile w lidze greckiej w całym poprzednim sezonie.
Iraklis rozpoczął sezon przed
kilkoma dniami‚ remisując z Panioniosem. Wcześniej przegrał
0:1 w sparingu z Apollonem Kalamaris. Widać więc‚ że czwarta
drużyna ubiegłego sezonu ma na
razie kłopoty ze zdobywaniem
goli.
Takie problemy ma także Wisła‚ dlatego Petrescu liczy‚ że uda
się jeszcze w sierpniu wzmocnić
zespół napastnikiem lub ofensywnym pomocnikiem. – Pracujemy nad tym‚ ale nie wiem‚ czy
się uda – powiedział Rumun.
W Iraklisie występowali Cezary Kucharski i Marcin Mięciel‚ a
nadal gra tam były obrońca GKS
Katowice‚ Mirosław Sznaucner.
Według reporterów greckiego
dziennika „Goal” za najlepszego
piłkarza klubu z Salonik uchodzi
28-letni reprezentant Kamerunu, Joel Epalle. Z kolei napastnik
Esteban Jose Herrera ma za sobą
występy w młodzieżowych
reprezentacjach Argentyny. W
lipcu dołączył do niego rodak z
Vitorii Guimaraes, 23-letni Benito Emanuel Rivas. – Z Rivasem
grałem w Vitorii i uważam go za
dobrego napastnika – powiedział obrońca Wisły Cleber. Drugim nabytkiem Iraklisu jest
chorwacki obrońca MSV Duisburg‚ Marino Biliskov (195 cm
wzrostu) W pomocy trener Sawas
Kofidis
stawia
na
Nigeryjczyka Garbo Lawala.
KRZYSZTOF KAWA‚ WOJT
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
ORANGE EKSTRAKLASA | PIŁKA NOŻNA
7
AFERA KORUPCYJNA
ZEZNAWAŁ 10 GODZIN
Spowiedź
trenera
S
am się zgłosiłem i nie żałuję
– tyle powiedział 47-letni Mirosław D. (na zdjęciu) po wyjściu
z wrocławskiej prokuratury. Podejrzany o udział w aferze korupcyjnej trener Górnika Polkowice
zeznawał aż dziesięć godzin. Prokuratura postawiła mu zarzuty
wręczania łapówek za korzystne
wyniki. D. wyszedł za kaucją w
wysokości 40 tys. zł. Klub z Polkowic na razie go zawiesił w pracy.
Żeby zweryfikować składane
przez niego wyjaśnienia przeprowadzono kilka konfrontacji.
Niewykluczone‚ że także z Mariuszem J.‚ byłym wieloletnim
kierownikiem zespołu z Polkowic‚ który też odwiedził wczoraj
prokuraturę.
W prokuraturze było wczoraj
wyjątkowo tłoczno. Wizytę ponownie złożył Marcin L. piłkarz
Zagłębia Sosnowiec oraz jeden z
obserwatorów szczebla centralnego i jeden z sędziów piłkarskich‚ który od pewnego czasu
współpracuje z policją. – Powiem
tak: zatrzymanych będzie tutaj
ze trzysta osób. Zobaczy pan. Bo
zamieszani w to byli dosłownie
wszyscy. Kilku kolegów po fachu
osobiście namawiałem‚ żeby
również się zgłosili. Nie posłuchali mnie. A szkoda‚ bo to ja jestem dziś szczęśliwym człowiekiem – zakończył.
W obawie przed aresztowanie
na mecz z Legią nie pojechał
gracz Górnika Zabrze (niegdyś
Zagłębia Sosnowiec) Tomasz Łuczywek. – Doszły mnie takie
plotki i się przestraszyłem, ale
ostatecznie nikt się po mnie nie
zgłosił, więc jadę do Warszawy i
mam nadzieję zagrać – powiedział nam piłkarz.
Brzuch
obrońcy
Defensor Manuel Arboleda przesądził
o zwycięstwie Zagłębia nad liderem
ekstraklasy. Kolumbijczyk swojego
pierwszego gola w polskiej lidze strzelił
w niezwykły sposób, bo brzuchem.
Bramkę zadedykował rodzinie.
ZAGŁĘBIE
GKS
2 (1)
1 (1)
Chałbiński 5, Arboleda 65 – Popek 29.
LUBIN, 25.8
T
renerzy GKS przekonywali, że zawieszenie Mariusza
U., który przyznał się do
udziału w handlu wynikami
meczów w czasie swej gry w Zagłębiu Sosnowiec, nie wpłynęło
na formę pozostałych piłkarzy lidera ekstraklasy. Postawa bełchatowian w pierwszym kwadransie meczu wskazywała jednak, że to zdarzenie popsuło
sprawny mechanizm stworzony
przez Oresta Lenczyka.
Na początku spotkania w drużynie gospodarzy mniej widoczny był brak Macieja Iwańskiego,
który przed trzema dniami podpisał kontrakt z tureckim Antalyasporem. – Trudno go będzie za-
stąpić. Zobaczymy, jak spisze się
na lewej pomocy Darek Jackiewicz – zastanawiał się przed meczem opiekun Zagłębia Edward
Klejndinst. – Przyjechał do nas lider, ale mamy aspiracje i zwycięstwo poprawiło nam humory –
dodał trener miejscowych.
Z kolei Lenczyk tłumaczył, że
strata jednego piłkarza niewiele
znaczy: – Trener ma w kadrze 25
piłkarzy i tak ma ich przygotować, aby w momencie gdy jeden
człowiek mu wypada ze składu,
mógł go spokojnie zastąpić.
Na stadionie w Lubinie działo
się wiele. Już w 1. minucie powinno być 1:0 dla gospodarzy,
ale Michał Chałbiński nie wykorzystał sytuacji sam na sam z
bramkarzem Piotrem Lechem.
Przytomnym podaniem popisał
się Łukasz Piszczek i aż trudno
było uwierzyć, że ta dwójka napastników wystąpiła obok siebie
dopiero pierwszy raz w tym sezonie! Ofensywa lubinian nie
ustawała. W 6. minucie, po rzucie rożnym Wojciecha Łobodzińskiego i odegraniu piłki głową
przez Manuela Arboledę, Michał
Chałbiński kropnął z pięciu me-
trów pod poprzeczkę i nie dał
szans Lechowi na interwencję.
Kilka chwil później Łobodziński
znalazł się sam przed Lechem,
ale zamiast strzelać... podał piłkę
bramkarzowi rywali!
I nagle jakby ktoś włączył
prąd podopiecznym Lenczyka.
Obudził się Łukasz Garguła, który chciał udowodnić, że powołania od Leo Beenhakkera nie
otrzymał na wyrost. Wyrównującą bramkę zdobył jednak pięknym strzałem zza linii pola karnego grający na lewym skrzydle
Jacek Popek.
– Zaspaliśmy pierwsze kilkanaście minut, ale później zaczęliśmy już grać swoje – opowiadał
strzelec gola dla gości. On jednak
powinien zdobyć w pierwszej
połowie dwie bramki, ale fatalnie przestrzelił mając przed sobą
tylko Mariusza Liberdę.
W drugiej połowie najpierw
świetną sytuację do strzelenia
gola zaprzepaścił Chałbiński,
który wykonał o jeden drybling
za dużo. Wyręczył go jednak
strzałem... brzuchem wspomniany Arboleda.
PAWEŁ RUSIECKI,
PIOTR WESOŁOWSKI
© KRYSTYNA PĄCZKOWSKA
© KRYSTYNA PĄCZKOWSKA
5. KOLEJKA | PIERWSZA PORAŻKA
PIŁKARZY ORESTA LENCZYKA
Manuel Arboleda (z prawej) nie dał pograć reprezentantowi Polski
Radosławowi Matusiakowi. Kolumbijczyk zaliczył asystę i strzelił gola
5. KOLEJKA |STAWIAĆ NA WYCHOWANKÓW
Tysięczny gol
PAWEŁ RUSIECKI, JEM
CRACOVIA
GROCLIN
TABELA | RUNDA JESIENNA
1. GKS Bełchatów
2. Wisła Kraków
3. Zagłębie Lubin
4. ŁKS Łódź
5. Widzew Łódź
6. Cracovia
7. Kolporter Kielce
8. Lech Poznań
9. Legia Warszawa
10. Groclin Grodzisk
11. Pogoń Szczecin
Wisła Płock
13. Górnik Zabrze
14. Górnik Łęczna
15. Odra Wodzisław
16. Arka Gdynia
5
4
5
4
4
5
4
4
4
5
4
4
4
4
4
4
12 12– 5
10 5– 0
8 6– 5
7 7– 3
7 4– 3
7 10–11
5 5– 4
5 8– 8
4 6– 6
4 3– 4
4 4– 6
4 4– 6
4 2– 4
4 2– 5
4 2– 6
2 0– 4
■ W przypadku równej liczby punktów o kolejno-
ści w tabeli decyduje bilans bramek.
I LIGA – Mistrz Polski zagra w eliminacjach Ligi
Mistrzów. Zespół, który zajmie drugie miejsce
wystąpi w Pucharze UEFA, a trzecia drużyna
w Pucharze Intertoto. Klub, który zajmie 14.
miejsce, będzie grał w barażach o utrzymanie
się w ekstraklasie. Ostatnie dwie drużyny
w tabeli spadają do II ligi.
1 (0)
1 (1)
Bania 72 – Kaźmierowski 24.
KRAKÓW‚ 25.8
W
TRENER STEFAN BIAŁAS POSŁUCHAŁ KIBICÓW
O
brona Cracovii po raz kolejny
popełniała rażące błędy. W
pięciu dotychczasowych meczach
Cracovia za każdym razem rozpoczynała spotkanie innym ustawieniem. Tak też było wczoraj. Nie-
pewnie na mokrej murawie radził
sobie bramkarz Marcin Cabaj. Słabo w roli stopera spisywał się Jacek Wiśniewski. Defensywny pomocnik Jacek Magiera co chwilę
ogrywany był przez rywali.
– Białas‚ wyślij Magierę do Warszawy – domagała się krakowska
publiczność.
Szkoleniowiec posłuchał kibiców i
po przerwie nie wpuścił Magiery
na boisko.
WL
przerwie meczu prof. Janusz Filipiak gratulował
juniorom Cracovii tytułu mistrza Polski. Seniorzy na ciepłe
słowo prezesa w piątek nie zasłużyli, choć po spotkaniu Piotr
Bania za strzelenie tysięcznego
gola dla zespołu w rozgrywkach
I ligi nagrodę dostał.
A o tym‚ że warto stawiać na
wychowanków
przekonuje
przykład Szymona Kaźmierowskiego. Młody napastnik z Grodziska Wlkp. efektownie dryblował w strugach deszczu i
strzelił drugą bramkę w ekstraklasie‚ udowadniając‚ że nie zadowoliło go pokonanie Łukasza
Fabiańskiego z Legii w drugiej
kolejce. W Krakowie trafił do
siatki Marcina Cabaja w podobny sposób‚ gdy piłka znalazła
się tuż przed bramką już poza
zasięgiem golkipera.
Wkrótce potem Kaźmierowski był bliski powtórzenia wyczynu po katastrofalnym błędzie Jacka Wiśniewskiego‚ ale
trafił piłką w słupek.
Zdesperowany trener Cracovii, Stefan Białas wprowadził po
przerwie dawno odstawionego
od wyjściowego składu Piotra
Banię. I to właśnie ten napastnik uratował punkt dla gospodarzy‚ wykorzystując dobre podanie Marcina Bojarskiego. Pasy atakowały w drugiej połowie
ze zdwojoną energią‚ a najchętniej strzelał Dariusz Pawlusiński. – Gramy do końca! – skandowali fani‚ ale zwycięska
bramka nie padła. Dlatego nie
w pełni kontent opuszczał lożę
wielki kibic Pasów, Jerzy Pilch‚ a
i właściciel Groclinu‚ Zbigniew
Drzymała nie okazywał wielkiej radości‚ gdyż Jarosław Lato
w ostatnich minutach przegrał
pojedynek z Cabajem.
KRZYSZTOF KAWA
8 PIŁKA NOŻNA | ORANGE EKSTRAKLASA
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-28 sierpnia 2006
LEGIA – GÓRNIK Z. | PIŁKARZE WDOWCZYKA MUSZĄ SIĘ PRZEŁAMAĆ
C
hociaż w środowy wieczór na
Łazienkowskiej powinienem
otworzyć szampana‚ wszak konkurencja Polsatu poniosła spektakularną klęskę‚ to było mi bardzo
smutno. Po pierwsze Darka
Wdowczyka kocham jak brata i zawsze życzę mu wszystkiego najlepszego. Szkoda‚ że tym razem poszło kulą w płot‚ ale winy Darka
w tym jest tyleż samo co chyba szefów ITI‚ wbrew pozorom‚ niedostatecznie finansującym całość ambitnego przedsięwzięcia.
Po drugie wychowałem się na Legii Brychczego‚ Deyny‚ Gadochy i Ćmikiewicza i każdy sukces drużyny z literą „L”w kółku cieszy mnie ogromnie. Niestety już dość dawno nie było do tego
okazji. Po trzecie zawsze lepiej dla nas wszystkich, gdy do Warszawy czy Krakowa przyjeżdża AS Roma‚ Valencia czy Olympiakos Pireus (pojadą jesienią do Doniecka).
Chociaż od ostatniego meczu Widzewa w Lidze Mistrzów minęło już prawie dziesięć lat, to wciąż trudno mi przyjąć za normę‚ iż Ligę Mistrzów będziemy znowu oglądać wyłącznie w telewizji bez udziału polskiej drużyny. A Liga Mistrzów niespodziewanie w tym sezonie będzie bardziej egzotyczna niż ostatnio. Jasne jest też dzisiaj‚ że awans do niej był przede wszystkim
wypadkową poziomu zainwestowanych pieniędzy właścicieli
klubów. Wśród 32 drużyn jest aż pięć drużyn reprezentujących
tak naprawdę wciąż niepoliczalny‚ ogromny rosyjski kapitał. Są
to: Chelsea Londyn‚ CSKA i Spartak z Moskwy‚ Dynamo Kijów
i Szachtar. Tak‚ tak drużyny ze wschodniej części Ukrainy także
nieoficjalnie korzystają z rosyjskich pieniędzy. Dalej – dwa markowe teamy z południa – Steaua i Lewski to inwestycje finansowych magnatów z Rumunii i Bułgarii. Aż trzy z odrodzonej i coraz bogatszej Portugalii. Tradycyjnie dwie ze słonecznej i niebiednej Grecji. I tak naprawdę jedynie awans FC Kopenhaga
można uznać za wspomnienie bajki o Kopciuszku. Reszta to nowoczesne przedsiębiorstwa sprawnie zarządzane przez plenipotentów właścicieli. Czy w tym gronie mógł się znaleźć mistrz
Polski? Pewnie tak‚ ale musiałby zagrać jak duńska drużyna
w Amsterdamie‚ a nie zagrał i koniec. Nie ma o czym mówić. To,
co martwi najbardziej to‚ iż kolejni mistrzowie Polski co roku są
słabsi i chociaż los wystawia im sukces jak na patelni (np. Wisła
rok temu w Atenach) to niemoc obowiązuje. Najgorsze‚ że
z próżnego ani Wdowczyk‚ ani Pertescu‚ ani Kasperczak‚ ani Engel ani nawet sam Mourinho – nie naleje.
Szkoda
WDOWCZYK | ZA WCZESNE ZWALNIANIE
Jaka dymisja?!
P
Szachtar po ukraińsku
znaczy górnik. Czy to
zły omen dla legionistów? Mistrzowie Polski przegrali cztery
ostatnie mecze, ale
tym razem nawet remis będzie porażką.
PIOTR WIERZBICKI
Aleksandar Vuković obchodził
wczoraj urodziny. Serbski pomocnik skończył 27 lat. – Nie
ma u nas w zwyczaju, by piłkarze dawali sobie prezenty, więc
niczego nie dostałem – przyznał Vuko. Wiadomo, że najlepszym prezentem byłyby dla
niego trzy punkty.
■ Mecze z Górnikiem zajmują
szczególne miejsce w pamięci
Piotra Włodarczyka. To on
strzelił jedyną bramkę w wiosennym meczu tych drużyn, po
którym Legia mogła świętować mistrzostwo Polski. – Na
dodatek w Legii debiutowałem
także w spotkaniu z Górnikiem
– wspomina „Włodar”.
■ Przed meczem piłkarze Legii
wyjechali na zgrupowanie do
podwarszawskiego Międzyszyna. To tam przygotowywali się
do spotkania z Szachtarem
■ Już w poniedziałek Legia
udaje się na obóz do Mrągowa. Rok temu byli na podobnym zgrupowaniu w Olecku
i po powrocie zaczęli wygrywać.
■ Dickson Choto to jedyny piłkarz mistrzów Polski, który grał
kiedyś w Górniku. W 2001 r.
obrońca z Zimbawe rozegrał
12 meczów w barwach drużyny z Zabrza. To był jego pierwszy klub w Polsce.
■
J
Obowiązkowa wygrana
– Wygrana z Górnikiem to konieczność, inny wynik nawet
nie wchodzi w grę. Musimy
w końcu się przełamać – mówi
Łukasz Surma.
– Ten mecz powinniśmy wygrać. Nie, my musimy go wygrać – poprawia się Marcin Burkhardt.
Legioniści przegrali cztery
ostatnie mecze, mimo że
w trzech z nich jako pierwsi
strzelali bramkę, a potem i tak
przegrywali. – Teraz musimy po
prostu po zdobyciu jednej
bramki strzelić następne – zapowiada Piotr Włodarczyk.
Na wyobraźnię legionistów
pozytywnie może podziałać
fakt, że to właśnie po spotkaniu
(wyjazdowym) z Górnikiem cały zespół świętował mistrzostwo kraju, które zapewnił sobie zwycięstwem 1:0. Na Łazienkowskiej w ostatnich czterech spotkaniach także górą byli gospodarze.
Wiele wskazuje, że w klubie
szykuje się kilka kadrowych
zmian. Być może i tak już przetrzebiony kontuzjami skład zostanie nieco uszczuplony, bo
z klubu mogą odejść niektórzy
piłkarze.
jego przyszłości będzie najbliższy miesiąc. Pierwszym etapem
odbudowy zaufania trenera
u właścicieli klubu będzie
z pewnością mecz z Górnikiem
Zabrze. Od niego zależy w jakich nastrojach mistrzowie Polski pojadą w poniedziałek odbudowywać formę do Mrągowa (to kolejny etap). Najważniejszy będzie jednak dwumecz
ze znajdującą się w podobnym
dołku Austrią Wiedeń. – Jeśli go
przegramy, to szykują się zmiany na stołkach trenerskich –
twierdzi grający w klubie
z Wiednia Sebastian Mila. W Legii głośno nikt jeszcze tego nie
wypowiedział, ale zdaje się, że
analogia nasuwa się sama...
GOSPODARZE
eśli przewrócisz się, jadąc
na rowerze, to najlepszą
metodą, by podnieść się po
takim wypadku i uniknąć traumy, jest... jak najszybciej wsiąść
znów na rower – tak obrazowo
tłumaczył były szkoleniowiec
Liverpoolu Gerrard Houllier dlaczego w kolejnym spotkaniu, po
wpadce w meczu z Manchesterem United (grudzień 2002 rok)
postawił w bramce Jerzego
Dudka.
W bardzo podobnej sytuacji
znajdują się obecnie piłkarze
warszawskiego klubu. Teraz, po
tym mocnym ciosie, do Warszawy przyjeżdża ligowy średniak
Górnik Zabrze. Czy zamroczonej
po nokaucie Legii uda się wyprowadzić kilka ciosów?
Idą zmiany
© GRZEGORZ MICHAŁOWSKI
o odpadnięciu Legii z walki
o Ligę Mistrzów pojawiły
się dywagacje na temat dalszych losów trenera Dariusza
Wdowczyka (na zdjęciu). Sam
szkoleniowiec twardo przekonuje (mówił o tym we wczorajszym wywiadzie na naszych łamach), że chce walczyć dalej
i nie ma mowy o dymisji. – Nie
czuję, żeby wisiał nade mną jakiś topór, albo ktoś czyhał na
moje miejsce. Tak długo jak będę pracował rzetelnie, nie będę
miał sobie nic do zarzucenia –
stwierdził z dużym przekonaniem.
Tymczasem niektóre gazety
wymieniają już nazwisko jego
następcy, którym miałby być
rzekomo Ryszard Tarasiewicz,
obecnie szkoleniowiec drugoligowej Jagiellonii Białystok.
Były reprezentant Polski kategorycznie zaprzecza tym doniesieniom. – Dzwonią do mnie
dziennikarze, ale ja nic o tym
nie wiem. Teraz mam na głowie
dwa ciężkie mecze w II lidze
i nienormalne byłoby, żebym
myślał o czymkolwiek innym.
Wiadomo, każdy trener chce
się rozwijać i oferta z lepszego
klubu jest warta rozważenia,
ale ja z Legii żadnej propozycji
nie dostałem i skupiam się tylko i wyłącznie na czekających
nas spotkaniach ligowych –
stwierdził.
Także informacji o pomyśle
zatrudnienia w Legii byłego selekcjonera kadry Polski, Pawła
Janasa jako dyrektora sportowego – nikt nie potwierdza.
Czy to oznacza, że Wdowczyk
może być spokojny o swoją posadę? Na pewno kluczowe dla
Terapia Houlliera
MACK
© MAREK BICZYK
MARIAN KMITA (POLSAT)
OBRAZ KONTROLNY
Dickson Choto (z lewej) karierę w Polsce zaczął właśnie w Górniku.
W Legii gra od trzech lat. Ostatnio leczył kontuzję, ale dziś ma wystąpić
Jeszcze kilka tygodni temu
trener Wdowczyk zapowiadał,
że trwają rozmowy z ofensywnym pomocnikiem, który może
występować jako napastnik.
Sprawa jest już jednak nieaktualna. Domyślać się można, że
najpilniejszą kwestią na chwilę
obecną jest załatanie dziurawej
jak sito linii defensywnej.
Na szczęście dla trenera
Wdowczyka sytuacja się nieco
poprawia. Przed meczem z Górnikiem do składu powinien już
wrócić Hugo Alcantara, a znacznie lepiej czuje się także mający
ostatnio problemy ze zdrowiem
Dickson Choto.
Natomiast Wojciech Szala
i Grzegorz Bronowicki do gry
powinni wrócić dopiero za dwa-trzy tygodnie. Coraz lepiej czuje
się też Marcin Burkhardt, który
od kilku tygodni uskarżał się na
bóle pleców.
Być może do treningów z zespołem mistrza Polski powróci
Marcin Klatt. Jak na ironię, nie
jest to wcale dobra informacja
dla Dariusza Wdowczyka. Wypożyczony do Kolportera gracz
spowodował wypadek samochodowy i kielczanie rozwiązali
z nim kontrakt. – Jeśli ktoś będzie miał problem, to Klatt. Do 1
lipca jest przecież wypożyczony
– mówi dyrektor generalny klubu Leszek Miklas. Wyraźnie widać, że o powrocie Klatta raczej
nikt z działaczy ani sztabu szkoleniowego nie marzy.
A kibice już żartowali, że
w meczu z Górnikiem w napadzie wystąpi atak Klatt – Elton
(ten ostatni zatrzymany został
niedawno jadąc po pijanemu po
ulicach Warszawy). Do śmiechu
na pewno z tego powodu nie
jest Wdowczykowi.
PIOTR WIERZBICKI, MACK
GOŚCIE
Marek Motyka oglądał na Łazienkowskiej nieudane podejście rywali do Ligi Mistrzów.
Później analizował z piłkarzami
zagrania Legii na nowym
sprzęcie audiowizalnym, podarowanym przez sponsora.
■ Mimo że menedżerowie
bombardują Motykę telefonami i proponują nowe twarze,
szkoleniowiec jest nieugięty. –
Nikogo już nie kupujemy, ani
nie sprzedajemy. Ten skład będzie grał do grudnia – zapewnia Motyka.
■ Sporą stratą jest absencja
Sławomira Jarczyka, który nie
ma sobie równych w ekstraklasie, jeśli chodzi o bilans żółtych
kartek. 4 mecze i 4 kartoniki.
Jego miejsce na środku obrony
zajmie Artur Prokop, któremu
Motyka starał się wcześniej
znaleźć miejsce w pomocy.
■ – Prokop grał wcześniej mało
i dlatego zbierał mało punktów w moim klubowym rankingu – przypomina szkoleniowiec. – Ale teraz będzie dostawał coraz więcej szans. Myślę
też o innych graczach, którzy
rzadko wybiegali na boisko,
chociażby o Grześku Bogdanie.
■ Prezes Eugeniusz Postolski
będzie się domagał wyjaśnień
od PZPN, który przez ponad
miesiąc przetrzymywał wysłany z Grecji certyfikat Dawida
Jarki (ostatnio grał w rezerwach Larissy) i piłkarz nie mógł
być wcześniej potwierdzony do
gry.
JEM
■
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
9
© PIOTR NOWAK
ORANGE EKSTRAKLASA | PIŁKA NOŻNA
Bartosz Bosacki (z prawej; obok Zbigniew Zakrzewski) debiutował w ekstraklasie 29 kwietnia 1995 roku w meczu Zagłębie Lubin – Lech (2:2)
LECH – WISŁA K. | 250. MECZ W POLSKIEJ EKSTRAKLASIE ROZEGRA DZISIAJ LECHITA BARTOSZ BOSACKI
Zawsze od początku
Filar obrony poznańskiego Lecha
debiutował w ekstraklasie ponad 11 lat
temu. – Nigdy nie zdarzyło się‚ abym
rozpoczynał spotkanie na ławce
rezerwowych. Zawsze grałem od
początku – opowiada Bartosz Bosacki.
Z
awodnik jest już niedaleko elitarnego „Klubu
300”‚ czyli grona tych piłkarzy‚ którzy zagrali w I lidze co
najmniej 300 razy. – Jestem tak
niedaleko‚ że już nawet nie
można nazwać tego marzeniem. Jeśli zdrowie pozwoli‚ to
powinienem „doczłapać się” –
przyznaje ze śmiechem Bosacki.
Nie ma on wielkiego problemu
z klasyfikowaniem poszczególnych spotkań. Jeśli chodzi o te
najlepsze‚ to... – Pamiętam jeden z pierwszych występów.
Był to mecz z Legią‚ która wówczas grała w Lidze Mistrzów. Jak
na prawie debiutanta‚ to udało
się zagrać świetnie. A te najgorsze wspomnienia? To głównie
bolesne porażki. Pamiętam
wiosenny mecz z Płocku‚ który
przegraliśmy aż 1:5. No i ten
Od postawy Bosackiego będzie bardzo wiele zależeć. Kolejorz traci w tym sezonie sporo
bramek. – Często są to przypadkowe trafienia. Na przykład
Sobczakowi z Płocka życzę‚ aby
jeszcze kiedyś strzelił takiego
gola. Z kolei ostatnio z Cracovią
strzeliliśmy sobie bramkę samobójczą. Nie gramy jeszcze
w obronie perfekcyjnie‚ ale
z każdym meczem powinno być
lepiej – twierdzi poznański
obrońca.
ostatni‚ który niby wygraliśmy‚
a przegraliśmy.
Lider poznańskiej defensywy
strzelił do tej pory w polskiej
ekstraklasie pięć bramek. – Te
z Lecha pamiętam doskonale‚
gorzej z tymi z Amiki – przyznaje‚ jednak po chwili przypomina
sobie‚ że w barwach wronieckiego klubu trafił z Legią i Odrą.
Przyznaje‚ że ważniejsze były te
gole dla klubu ze stolicy Wielkopolski. – Najmilej wspominam
bramkę z meczu z Wisłą Kraków
w takim łączonym meczu‚ który
był zarówno starciem ligowym‚
jak i walką o Superpuchar. Cieszy także gol z Kielc‚ który dał
nam cenny punkt – wymienia.
Być może jutro skopiuje wyczyn
sprzed nieco ponad dwóch lat
i znów trafi przy Bułgarskiej
w spotkaniu z krakowianami?
Cel na mecz
z Wisłą? Chcemy
wreszcie w jakimś
meczu prowadzić‚
a nie ciągle gonić
przeciwnika
– mówi Reiss.
Piłkarze Lecha twierdzą‚ że
zapomnieli już o meczu z Cracovią‚ w którym przez błąd arbitra
stracili trzy punkty. – Wiemy‚ że
gdybyśmy przez całe 90 minut
grali tak‚ jak w końcówce‚ to nie
pozostawilibyśmy krakowianom żadnych wątpliwości –
uważa kapitan drużyny Piotr
Reiss. – Cel na mecz z Wisłą?
Chcielibyśmy wreszcie w jakimś meczu prowadzić‚ a nie
ciągle gonić przeciwnika – śmieje się poznański napastnik.
– Tym bardziej że Wisła do tej
pory w lidze ma na koncie strat
zero‚ więc ewentualna strata
bramki może spowodować‚ że
będzie już bardzo ciężko krakowian dogonić – dodaje Bąk. –
Muszę tylko sprawić‚ żeby piłkarze zagrali od początku tak‚ jak
w
poprzednich
meczach
w ostatnich kwadransach – wyraża życzenie trener Franciszek
Smuda.
MACIEJ HENSZEL
– Naszym problemem jest to‚
że często zostawiamy obrońców
samym sobie. A przecież we
współczesnym futbolu musi
bronić cała drużyna – uzupełnia pomocnik Kolejorza Arkadiusz Bąk.
STADION ZNOWU WYPEŁNI SIĘ PO BRZEGI
Gospodarze
Goście
Sprzedane zostały ostatnie bilety
na mecz. Na trybunach będzie
komplet – 16‚5 tys. kibiców.
■ Lech w ostatnich latach radzi sobie z Wisłą u siebie. Poznaniacy
wygrali trzy z pięciu spotkań. Raz
był remis (w 2004 roku w meczu‚
który decydował również o Superpucharze)‚ raz triumfowali wiślacy
(w czerwcu 2003 roku).
■ – Gdybyśmy wygrali z Cracovią‚
mielibyśmy osiem punktów, a tak
zostaliśmy z pięcioma i teraz
gramy pod presją‚ bo porażka
sprawi sporą stratę do czołówki –
przyznaje Arkadiusz Bąk.
■ Kolejni trzej piłkarze z Ameryki
Południowej przylecieli wczoraj do
Poznania. Jest wśród nich długo
oczekiwany ofensywny pomocnik
z Peru Henry Quinteros‚ który jest
reprezentantem swojego kraju. –
Liczę‚ że bardzo wzmocni naszą
środkową linię‚ która nie spisuje
się rewelacyjnie – mówi trener
Franciszek Smuda. Pozostali dwaj
zawodnicy‚ to Argentyńczycy: Robert Russo (24 lata‚ defensywy
pomocnik) i Javier Alejandro Coria
(21 lat‚ środkowy obrońca). HEN
■ Wiem‚ że Lech traci dużo goli‚ ale
dla mnie jest ważne‚ abyśmy zachowali czyste konto – uważa Petrescu. – Czeka nas ciężki mecz‚ bo
Lech to drużyna stworzona
z dwóch mocnych klubów‚ a poza
tym w Poznaniu jest bardzo gorąca atmosfera na trybunach.
■ Mariusz Pawełek już przez blisko
400 minut nie puścił w meczu ligowym gola. Ostatnim‚ który go pokonał, był Aleksandar Vuković
w ostatnim spotkaniu minionego
sezonu z Legią w Warszawie. Osiągnięcia te nie robią na razie wrażenia na trenerze bramkarzy Wisły. –
Ja rekordy zaczynam liczyć dopiero
od pięciuset minut bez gola – powiedział Dan Stingaciu.
■ W kadrze meczowej znowu zabraknie bramkarza Emiliana Dolhy. Rumun już wyleczył kontuzję‚
ale trener Petrescu uznał‚ że lepiej
dla niego będzie‚ jak w niedzielę
będzie bronił w trzecioligowych rezerwach.
■ Wisłę opuścił już Konrad Gołoś‚
który został wypożyczony do Polonii i wczoraj już trenował z warszawskim zespołem.
WOJT
■
WISŁA KRAKÓW | DO POZNANIA DRUŻYNA PETRESCU JEDZIE BEZ SOBOLEWSKIEGO
Na mecz kadry ma się wykurować
© TOMASZ MARKOWSKI
P
Radosław Sobolewski (na pierwszym planie) niedawno skręcił kostkę,
teraz staw kolanowy
iłkarze Wisły nie mają wytchnienia. W czwartek wieczorem cieszyli się z awansu do
pierwszej rundy Pucharu UEFA‚
a wczoraj już rozpoczęli przygotowania do meczu z Lechem.
Trener Dan Petrescu zebrał
wczoraj swoich piłkarzy o godzinie 16‚ ale trening rozpoczął się
godzinę później. W tym czasie
zawodnicy zaliczyli odnowę‚ a ci
którzy wczoraj nie grali, ćwiczyli
na siłowni.
Wiślacy do Poznania udadzą
się osłabieni brakiem Radosława Sobolewskiego. Reprezentant Polski dopiero co wyleczył
kontuzję (uszkodzonie torebki
stawowej w kolanie)‚ a już
w meczu z Mattersburgiem (1:0)
doznał skręcenia stawu skokowego.
– Z Radkiem jest problem‚ bo
co chwilę łapie kontuzję‚ a jemu
potrzeba jak najwięcej meczów‚
aby wrócił do wysokiej formy –
mówił Petrescu.
Obecny uraz pomocnika Wisły nie jest tak poważny jak poprzedni‚ powinien wyleczyć się
na najbliższe mecze reprezentacji.
Absencja Sobolewskiego nie
powinna mieć wielkiego znaczenia‚ gdyż pozycja defensywnego pomocnika jest w Wiśle
mocno obsadzona. Do gry pali
się przecież Jacob Burns‚ który
w czwartek miał wolne (pauzował za czerwoną kartkę) i jest
w pełni sił. Na swoją szansę czeka też Mauro Cantoro. Argentyńczyk nie może przekonać do
siebie Dana Petrescu‚ ale ostatnio przeprowadził długą rozmowę z trenerem i obiecał poprawę.
We wczorajszym treningu
udziału nie wziął także Piotr
Brożek‚ który odczuwał skutki
mocnych starć z Austriakami.
Najskuteczniejszy ostatnio piłkarz Wisły powinien jednak być
gotowy do gry przeciwko Lechowi.
– Nie powinno zabraknąć
nam sił‚ w meczu z Mattersbur-
giem czułem się bardzo dobrze –
przyznał Dariusz Dudka‚ dla
którego występ przeciwko Lechowi będzie okazją do spotkania ze znajomymi z Amiki.
Mecz w Poznaniu będzie konfrontacją skutecznego ataku Lecha z superdefensywą Wisły‚
której do tej pory nie był w stanie zaskoczyć żaden zespół. Poznańska defensywa spisuje się
zdecydowanie gorzej. Strata aż
czterech goli na własnym stadionie z Cracovią chluby jej nie
przynosi. – Obrońcy Lecha grają
bardzo ofensywnie‚ częściej myślą o atakowaniu niż defensywie‚ łatwo więc o skuteczne
kontrataki GRZEGORZ WOJTOWICZ
10 PIŁKA NOŻNA | ORANGE EKSTRAKLASA
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
POGOŃ – KOLPORTER | PORTOWCY NIGDY NIE PRZEGRALI Z KIELCAMI
Błagają o doping
Kibice dzisiaj znowu chcą dać władzom klubu do zrozumienia,
że nie tolerują pobytu drużyny w małej miejscowości pod
Łodzią. Zapowiadają milczący protest podczas meczu.
Tymczasem piłkarze oraz szkoleniowiec Mariusz Kuras niemal
błagają fanów o gorący i żywiołowy doping.
G
rupa osób na czele z byłymi Portowcami Grzegorzem Matlakiem i Dariuszem
Adamczukiem zgłosiła do rozgrywek B-klasy Pogoń Nową.
I choć jej założyciele twierdzą‚
że nie zamierzają być konkurencją dla Portowców, prawda
wydaje się inna. W internecie‚
na stronie kibiców Pogoni‚
w jednym z tekstów autor wylicza, ile osób obejrzało
w czwartek zajęcia ekipy Mariusza Kurasa‚ a ile przyglądało
się treningowi Pogoni Nowej
(podobno tylko kilka osób
mniej). Kibice tej drugiej drużyny podkreślają‚ że Pogoń Nowa, w przeciwieństwie do „starej”, zorganizowała przed sezonem sesję zdjęciową,
a na pierwszy mecz z Polesiem
Sowno w niedzielę o godz. 13.
przygotowała na powitanie
fanów poczęstunek.
– Rywale przyjeżdżając
na Twardowskiego zawsze obawiali się wspaniałej szczecińskiej publiczności. Kibice zawsze byli naszym dwunastym
zawodnikiem. Ile znaczy doping, mogliśmy się przekonać
właśnie dwa tygodnie temu.
Po zmianie stron trybuny ożyły
i nasza gra natychmiast się poprawiła – przypomina Kuras. –
Działacze poczynili już pierwsze kroki‚ aby przenieść zespół
do Szczecina. Mieszkań dla
wszystkich nie da się jednak
wynająć w kilka dni. Doping
bardzo nam się przyda‚ dlatego
mam prośbę do kibiców‚ aby
wymyślili jakąś inną formę
protestu.
– W imieniu całego zespołu
apeluję o doping – prosi powracający do zespołu po kontuzji
Łukasz Trałka. – Mając za sobą
doping kilkunastu tysięcy kibiców gra się o niebo lepiej.
– Sądzą‚ że w ten sposób postępują w imię dobra własnej
drużyny – mówi wolący zachować anonimowość piłkarz Pogoni. – Ale niestety wcale tak
nie jest. Tak naprawdę działają
Kibice to nasz 12
zawodnik. Ostatnio
przekonaliśmy się,
ile znaczą. Jak
trybuny ożyły, gra
się poprawiła
– mówi Kuras.
przecież wbrew nam, bo nie
mobilizują nas do gry, nie zagrzewają do boju – powiedział
zawodnik.
Z kolei trener Mariusz Kuras,
niegdyś bardzo lubiany przez
kibicówo gracz miejscowej drużyny, nie boi się powiedzieć, co
sądzi o proteście kibiców.
© GRZEGORZ MICHAŁOWSKI
K
ilkanaście tysięcy ludzi
na trybunach‚ a na stadionie cisza jak makiem
zasiał. Ktoś niezorientowany
mógłby przypuszczać‚ że właśnie chwilą skupienia czci się
czyjąś pamięć. Ale piłkarze grają przecież w najlepsze. „W najlepsze” to jednak stanowczo
za dużo powiedziane. Gra im się
zupełnie nie układa (przede
wszystkimi gospodarzom)‚ widowisko jest nudne.
W taki właśnie sposób wyglądała pierwsza połowa ostatniego spotkania Pogoni rozgrywanego w Szczecinie z Arką
Gdynia.
W sobotę fani Portowców
mają zamiar swoim piłkarzom
zafundować powtórkę z rozrywki. W ramach protestu przeciwko działaniom zarządu klubu (pobyt zespołu w Gutowie
Małym pod Łodzią)‚ ponownie
chcą się wstrzymać z dopingowaniem swoich pupili.
KUSZĄ FANÓW
Trener Portowców Mariusz Kuras bardzo liczy na pomoc fanów Pogoni
w meczu przeciwko Kolporterowi
DARIUSZ JACHNO
TEN MECZ TO DLA MARIUSZA KURASA OKAZJA DO REWANŻU NA KIELECKIM KOLPORTERZE
Gospodarze
W zespole zanosi się na zmiany
w składzie w porównaniu do poprzedniego spotkania z Wisłą
Płock. Prawdopodobnie tym razem na ławce rezerwowych pozostaną Daniel Cruz i Lilo. Ten pierwszy gra nierozważnie‚ z Wisłą ukarany został czerwoną kartką za
dwa niepotrzebne faule. Z kolei Lilo od początku sezonu prezentuje
bardzo przeciętną dyspozycję.
■ Portowcy z zespołem z Kielc
zmierzyli się dotąd 4 razy. W drugiej lidze (sezon 1990/91) zremi■
Goście
sowali 1:1 i wygrali 3:0. W ubiegłym sezonie Pogoń zwyciężyła
w Szczecinie 4:2 i w Kielcach 1:0.
■ Dla Mariusza Kurasa będzie to
pierwsze spotkanie w ekstraklasie
przeciwko Kolporterowi. – Gdy
dwa lata temu prowadziłem GKS
Bełchatów przegraliśmy oba mecze. Teraz pora na mój mały prywatny rewanż – mówi szkoleniowiec.
■ Pogoń pod wodzą Kurasa zagra
w sobotę jedenasty raz (wliczając
poprzedni sezon)‚ ale dopiero po
raz czwarty na własnym boisku.
Do Szczecina nie pojechał Marcin
Klatt‚ który w środę spowodował
wypadek samochodowy. W oficjalnym oświadczeniu zarząd klubu
poinformował‚ że w związku ze
skandalicznym zachowaniem zawodnika nastąpiło natychmiastowe rozwiązanie kontraktu. Napastnik zaledwie dwa miesiące temu
został wypożyczony z warszawskiej
Legii i miał być następcą Grzegorza
Piechny. Niestety od początku pobytu w Kielcach jego forma pozostawiała wiele do życzenia.
■
ZA DUŻO BYŁO KOMPLEMENTÓW
Trener Waldemar Fornalik nie
jest rewolucjonistą‚ ale na pewno
będzie chciał scementować obronę‚ by zagrać na zero z tyłu. Wydaje się, że z obrony wypadną Marcin Krysiński za czerwoną kartkę
i Dariusz Dudek.
■ Działaczy interesuje tylko zwycięstwo. – Odbyliśmy męską rozmowę w zarządzie. Piłkarze wiedzą,
co muszą zrobić – wyjaśnia menedżer Edward Socha.
© TOMASZ MARKOWSKI
■
Sławomir Szary (z prawej) mówi, że ostatnio byli zbyt pewni siebie
o ostatniej kolejki dwie rzeczy
w przypadku Odry były pewne. Jedna to twarda obrona‚ którą
trudno sforsować. Druga to słaby
atak‚ który ma kłopot ze zdobywaniem bramek (strzelili w tym sezonie tylko dwa gole, oba zresztą
zdobył jeden zawodnik – Marcin
Chmiest). Po meczu w Bełchatowie‚ przegranym 1:5 zaszła w tym
sposobie myślenia jedna zmiana.
Na gorsze. Odra już nie tylko nie
strzela‚ ale i też nie umie bronić.
– Komplementowano nas za dobrą grę w obronie i przyszło złudne
DJ, JAP
ODRA – ŁKS | PIŁKARZE WIEDZĄ, CO MAJĄ ZROBIĆ – ZWYCIĘŻYĆ
Gospodarze
D
W miejsce Klatta do składu dołączony został Jacek Kiełb.
■ Piłkarze już w czwartek rozpoczęli podróż na najbliższy mecz z Pogonią. Noc z czwartku na piątek
spędzili we Wronkach. Tam też trenowali. W piątek wieczorem przenieśli się do Szczecina.
■ Kieleccy kibice do Szczecina udadzą się specjalnym pociągiem. Wyjazd organizuje Stowarzyszenie Kibiców „Złocisto – Krwiści”‚ a koszt
eskapady‚ to 25 złotych (przejazd
+ bilet na mecz).
uspokojenie – opowiada obrońca
wodzisławian Sławomir Szary. –
Bez przerwy czytaliśmy‚ że naszego muru nikt i nic nie przebije, aż
w końcu poczuliśmy się mocni.
Ale jak mieliśmy się przed komplementami bronić‚ skoro w dziesięciu ostatnich meczach straciliśmy
cztery gole – zastanawia się zawodnik. – Był szok‚ ale już minął.
Teraz chcemy‚ by znów o naszej
defensywie było głośno. Cóż może
być lepszego niż zatrzymać beniaminka będącego na fali.
OST
Bilans spotkań jest korzystny dla
ŁKS. Łodzianie wygrali 4 z 8 rozegranych dotąd z Odrą meczów. 3
razy triumfowali Ślązacy. Ostatni
mecz, w marcu 2000 roku‚ Odra
wygrała 2:0 po golach Pawła Sibika i Michała Chałbińskiego.
■
Goście
Dla beniaminka będzie to pierwsze spotkanie ligowe rozgrywane
poza Łodzią od momentu powrotu
do ekstraklasy.
■
Łodzianie nie wygrali już w Wodzisławiu od ponad dziewięciu lat
(23 sierpnia 1997 roku zwyciężyli
2:1). Pełne spotkanie rozegrał
wtedy Bogusław Wyparło‚ a na
ostatni kwadrans wszedł Rafał Niżnik. Po jego wejściu padły zwycięskie gole.
■ Działacze chcą pozwać do sądu
Legię za niesłuszne oskarżenia
o rasizm. Twierdzą, że nikt z piłkarzy nie obrażał obrońcy rywali
– Mamadodu Balde.
■
– Jedziemy po trzy punkty. Musimy grać „swoje” i jeżeli zespół zrealizuje założenia taktyczne, to powinno być dobrze – mówi trener
łodzian Marek Chcojnacki. – Odra
gra prostą, lecz rzetelną piłkę. Nie
da się ukryć, że gospodarze będą
za wszelką cenę chcieli zmazać plamę z ostatniej kolejki, co… może
nam ułatwić zadanie. Tym bardziej
że przy ustalaniu składu brani będą pod uwagę Robert Kolendowicz i Grzegorz Kmiecik, którzy
jeszcze na początku tygodnia ćwiczyli indywidualnie.
■ – O wyniku dzisiejszego meczu
może zdecydować jedna bramka.
Jeżeli uda się stworzyć tyle sytuacji, co w meczu z Legią, to jestem
dobrej myśli – przyznaje Dariusz
Kłus, który przed trzema laty trafił
do Łodzi z… Wodzisławia. – Byłem
młody i żeby móc grać, to musiałem gdzieś odejść, bo ciężko było
się przebić – kończy 25-letni zawodnik, odpowiedzialny za „czarną robotę” w łódzkim zespole.
■
OST, BARTK
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
ORANGE EKSTRAKLASA | PIŁKA NOŻNA
11
WIDZEW – ARKA | JAK ZAWSZE LICZĄ NA WSPANIAŁY DOPING
W roli faworyta
W
idzew powoli przyzwyczaja swoich rywali do męskiej walki przez 90 minut. Jeśli ktoś się
na to nie decyduje‚ to nie ma co
myśleć o punktach wywiezionych z Łodzi. Przy takiej filozofii
futbolu uzasadnione okazało
się pojawienie na jednym z
ostatnich treningów piłki do...
rugby. Kilku widzewiakom taka forma zajęć bardzo przypadła do gustu.
Młodzi piłkarze dostają
skrzydeł przy Alei Piłsudskiego.
Niesieni dopingiem dwunastego zawodnika‚ czyli publiczności‚ na pewno sprawią jeszcze
niejedną niespodziankę w tym
sezonie. Ale trener Michał Probierz przestrzega przed nad-
miernym optymizmem‚ gdyż
zdaje sobie sprawę‚ że na zwycięstwo muszą zapracować
przede wszystkim piłkarze. –
Będzie nam się grało coraz trudniej. Po raz pierwszy w tym sezonie jesteśmy faworytem i
trudno odgadnąć, jak z tej roli
wywiążą się moi zawodnicy –
mówi Probierz. Zanosi się na to‚
że dwudziestym debiutantem
w pierwszej lidze w zespole gospodarzy będzie Jakub Wawrzyniak. Zawodnik‚ który walnie
przyczynił się do awansu Widzewa do ekstraklasy od początku sezonu zmagał się z urazem
stawu skokowego. Teraz wraca
do składu w najbardziej odpowiednim momencie‚ gdyż kontuzjowani są dwaj inni lewi
obrońcy – Robert Kłos i Łukasz
Broź.
Wojciech Stawowy nie zamierza rezygnować z koncepcji
gry lansowanej od początku
pracy w Gdyni‚ ale najwyraźniej dojrzewa do tego‚ aby przy
jej realizacji sprawdzić nowych
wykonawców. – Cierpliwie czekamy na efekty naszej pracy.
Mam wyrównaną kadrę – podkreśla trener Stawowy.
Najbardziej na dobrym występie w Łodzi zależy Piotrowi
Bazlerowi. Piłkarz podpadł trenerowi‚ po tym gdy jedna z gazet napisała‚ że chce być gwiazdą Arki. – Nigdy nic takiego nie
powiedziałem – zapewnia
gdyński pomocnik. Na Widzewie 25-latek będzie miał dodatkowo motywację. – Jestem wychowankiem ŁKS. W tym klubie
byłem pięć lat. Kolejne sześć
spędziłem w Widzewie. Gra w
rodzinnym mieście to zawsze
zwiększona dawka adrenaliny
– mówi Bazler‚ który w ekstraklasie debiutował w Widzewie
RÓWNY BILANS
W
rozgrywkach ligowych
obie drużyny rywalizowały ze sobą osiemnaście razy.
Bilans jest niemal zrównoważony‚ gdyż obie wygrały po
pięć meczów‚ a ośmiokrotnie
remisowały‚ jedynie w bramkach nieco lepszy jest łódzki
Widzew 18:17. Ostatni mecz
w Łodzi w sezonie 2004/05
przyniósł wynik 0:0. Dodajmy
do tego niechlubne liczby gdynian w ekstraklasie: 16 meczów bez wygranej oraz 108
dni bez gola! Jeszcze dłużej czekają oni na wyjazdowy zwycięstwo w pierwszej lidze‚ bo od
22 października ubiegłego roku. Nic dziwnego, że trener
Stawowy podczas zajęć nie
szczędził podopiecznym cierpkich słów. Jednemu‚ który latem podpisał dwuletni kontrakt zagroził‚ że „już zimą wróci do Krakowa”‚ innemu-absolwentowi AWF obiecał „odebranie uprawnień trenera drugiej
klasy”...
JAROSŁAW PARADOWSKI
JACEK GŁÓWCZYŃSKI
GW
© TOMASZ MARKOWSKI
Jak do tej pory Widzew zainkasował
na własnym stadionie komplet punktów.
Wydaje się‚ że gdy do Łodzi przyjeżdża
outsider, to o kolejną zdobycz nie
powinno być trudno. Nic bardziej
mylnego.
Piłkarz Arki Piotr Bazler (z prawej) spędził w Widzewie pięć lat. Dzisiejszy
mecz będzie więc dla niego wyjątkowy
ŁODZIANIE REZYDOWALI W SZCZĘŚLIWYCH SMARDZEWICACH
Gospodarze
Widzew przygotowuje się do
meczu z Arką Gdynia w ośrodku
„Molo” w Smardzewicach. To już
tradycja i do tego tradycja szczęśliwa. Jak do tej pory ten sam cykl
przygotowawczy zapewnił Widzewowi sześć punktów w dwóch
meczach
■ Choć reklamy bukmacherskiej firmy bet&win pojawiły się na widzewskim stadionie już w ubiegłym
sezonie‚ to dopiero teraz podpisano
oficjalna umowę w myśl‚ której inwestor uzyskał tytuł sponsora oficjalnego. Umowa będzie obowiązywała do końca sezonu 2006/2007
i istnieje możliwość jej przedłużenia
na kolejne lata.
■
Ostatni mecz pierwszoligowy
obaj rywale rozegrali ponad 24 lata temu. 1 maja 1982 roku Widzew pokonał Arkę 2:0‚ a oba gole dla łodzian zdobył Zbigniew Boniek. Oprócz „Zibiego” w składzie
Widzewa grali wtedy Józef Młynarczyk‚ Wladysław Żmuda i Włodzimierz Smolarek.
■
Goście
Po raz pierwszy w meczowej
osiemnastce znajdzie się zapewne
Sebastian Gorząd‚ który zastąpi
poturbowanego na treningu Damiana Nawrocika. Natomiast na
debiut w Arce poczeka jeszcze Tomasz Mazurkiewicz‚ który w poniedziałek został zatwierdzony do
■
gdyńskiego klubu. Jego pech polega na tym‚ że wśród rozgrywających jest największa konkurencja.
■ W Gdyni dobrze pamiętają, że
byłym widzewiakiem w zespole
gości jest Bartosz Ława‚ który grał
w Łodzi w sezonie 2003/2004. To
może się przydać.
■ Do Łodzi żółto-niebiescy pojechali bez kierownika drużyny. Paweł
Bednarczyk w dniu meczu bierze
bowiem ślub.
GÓRNIK Ł. – WISŁA P. | CHROBAK CHCE WYGRAĆ W DEBIUCIE
Gra lepsza niż wyniki
P
NA WŁASNYM BOISKU ŁĘCZNIANIE NIE PRZEGRALI JESZCZE Z WISŁĄ
Gospodarze
■ Po absencji za czerwoną kartkę z
ŁKS Łódź‚ brany pod uwagę przy
ustalaniu składu będzie już David
Topolski.
■ Górnik w poprzednich meczach
w ekstraklasie z Wisłą Płock u siebie tylko wygrywał. W niedzielę
miejscowi postarają się wygrać po
raz czwarty.
■ Z Wisłą nie będzie mógł zagrać
jeszcze Zbigniew Grzybowski‚ który
zmaga się z urazem mięśnia dwu-
głowego. Powinien wznowić zajęcia od poniedziałku. Zabraknie
również Sławomira Nazaruka‚ byłego piłkarza płockiej ekipy. Lewy
pomocnik Górnika nie jest gotowy
do gry po kontuzji.
BALC
Goście
W pucharowym meczu z Czornomorcem z zaleczonym urazem zagrał Serb Żarko Belada, dlatego
opuścił boisko kwadrans przed
końcem spotkania. Powinien jed-
■
nak być gotowy do gry w niedzielnym meczu w Łęcznej. Czy wystąpi
od początku spotkania będzie wiadomo po sobotnim treningu.
■ Karol Gregorek, który we wtorek
podpisał trzyletni kontrakt z Wisłą,
znajdzie się w szerokim składzie
gości na spotkanie z Górnikiem.
23-letni były napastnik, m.in.: Arki
Gdynia, Amiki Wronki, nie mógł
przebić się do pierwszego składu
Lecha Poznań, więc przeniósł się
do Płocka.
PIOWES
odczas niedzielnego spotkania Górnika z Wisłą trener
Krzysztof Chrobak po raz pierwszy zasiądzie na ławce gospodarzy. – Jaki mam pomysł na Wisłę? Wygrać! – zapowiada nowy
szkoleniowiec.
Chrobak pracuje z zespołem
od wtorku. – Powoli się poznajemy – przyznaje. – Widać‚ że
w zespole tkwią duże możliwości‚ ale mamy braki na dwóch-trzech pozycjach. Musimy pracować nad taktyką‚ bo mało jest
konsekwencji w tym, co zostało
wcześniej powiedziane. Mecz
z Wisłą pomoże mi poznać
prawdziwe oblicze drużyny.
W Łęcznej liczą‚ że płocczanie
mogą odczuwać trudy czwartkowego meczu w Pucharze
UEFA. – Dawno nie widziałem
tak dobrze grającej Wisły, której
wyniki są gorsze niż gra – chwali rywali Chrobak..
Natomiast Czech Josef Csaplar, który znajduje się w gronie
kandydatów do objęcia posady
selekcjonera Wybrzeża Kości
Słoniowej, ma twardszy orzech
do zgryzienia. – Muszę psychicznie odbudować drużynę
po odpadnięciu z pucharów –
tłumaczył trener Wisły Płock.
Narzekał też, że jego drużyna
„pękła” po niezłym początku
spotkania z Ukraińcami, a lepsza postawa po przerwie wystarczyła tylko do wyrównania.
Wygląda na to, że z psychiką
nie jest najgorzej, a koniec pucharowej przygody podziałał
mobilizująco na „Nafciarzy”. –
Uważam, że zagrałem nieźle
i nie muszę się wstydzić. Moi koledzy również. Zremisowaliśmy
mecz, a w prasie niesprawiedliwie potraktowano nas jakbyśmy przegrali, a odpadliśmy po
dwóch remisach. Do Łęcznej jedziemy po wygraną – odgraża
się pomocnik wiślaków, Patryk
Rachwał.
BALC, PIOWES
DWAJ NOWI
N
a treningach w Łęcznej pojawili się: 21-letni Tomasz
Lisowski z Amiki Wronki‚ a także Brazylijczyk Paulinho. – Lisowski pokazał się z dobrej
strony‚ może się nam przydać
– mówi Krzysztof Chrobak‚ trener Górnika. – Natomiast Paulinho ma spory potencjał‚ ale
potrzebuje trochę czasu‚ żeby
być w pełni gotowym do gry.
BALC
R E K L A M A
12 PIŁKA NOŻNA | DRUGA LIGA
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
ŁKS – PIAST 0:1 | AMBITNY BENIAMINEK RAZIŁ NIESKUTECZNOŚCIĄ
ZAWISZA – KSZO | O PUNKTY I KOMFORT
Tylko dobre chęci
Podwójna garda
W Gliwicach protokolarnym gospodarzem
był klub z Łomży, który
nadal nie może korzystać z własnego
obiektu. Nic dziwnego, iż łomżanie nie
czuli się tak jak u siebie doznali pierwszej
porażki w sezonie.
ŁKS Łomża
PIAST Gliwice
GLIWICE, 25.8
ŁKS: Ulman 6 – Galiński 5, Janicki 5, Kowalski 6, Petasz 5 – Marczak 6, Strózik 5,
Dąbrowski 6, Głowacki 4 (83 Łuba) – Bałecki 5, Bzdęga 5 (69 Lesisz 4). Trener:
Jakołcewicz.
PIAST: Kozik 8 – Michniewicz 6, Gamla
6, Banaś 4 (26 Kędziora 5), Zadylak 6 –
Kaszowski 6, Widuch 6, Komapała 6,
Podgórski 6 – Kukulski 5 (84 Krzycki),
Solnica 5 (65 Błachut 4). Trener: Zieliński.
Sędziowali: Stęchły (6) jako główny oraz
Ptak i Bomba (Rzeszów). Żółte kartki:
Głowacki, Marczak, Bałecki (ŁKS); Michniewicz, Gamla (Piast). Widzów: 1500.
usimy zatrzeć bardzo złe
wrażenie po pucharze
i wygrać z KSZO Ostrowiec – mówi Bogusław Baniak‚ trener Zawiszy. – Może być nawet 1:0. To
wcale nie jest minimalizm. Będziemy mieli 15 punktów
i z większym komfortem będziemy mogli udać się w środę
do Gliwic na trudny mecz z Piastem – twierdzi bydgoski szkoleniowiec.
To będzie szczególnie motywujące spotkanie dla byłego reprezentanta Polski Rafała Lasockiego‚ obecnie obrońcy Zawiszy‚
który jest wychowankiem
KSZO. Byłymi piłkarzami ostrowieckiego klubu są także Arkadiusz Miklosik i Tomasz Feliksiak.
– Zewsząd słychać same superlatywy pod adresem bydgoskiej drużyny. Postaramy się jednak pokrzyżować szyki gospodarzom‚ chociaż doskonale
wiem‚ jak ciężki bój nas czeka –
mówi trener gości Wojciech Borecki. KSZO zagra zza podwójnej
gardy‚ z 5 pomocnikami i jednym napastnikiem. DARK, MAC
ZAWISZA Bydgoszcz
KSZO Ostrowiec Św.
Sobota‚ 26 sierpnia‚ godz. 20.00
ZAWISZA (trener Baniak): Mioduszewski – Truszczyński‚ Wójcik‚ Mrvaljević‚ Lasocki – Bekas‚ Miklosik – Rackiewicz‚
Majewski‚ Staniszewski – Imeh.
Nie zagrają: Burchacki (kontuzja), Cichowlas (kadra U-18).
KSZO (trener Borecki): Kapsa – Rogoziński‚ Kiczyński‚ Midzerski‚ Łatkowski – Rogalski‚ Copik‚ Skwara‚ Robaszek‚ Kosiorowski – Sojka.
Nie zagra: Maciejewski (kontuzja).
Sędziuje: Heinrich (Poznań).
RUCH – ŚLĄSK | SZANUJĄ, ALE WYGRAJĄ
© WOJCIECH ŁYSKO
Kaszowski 19
0 (0)
1 (1)
M
Mimo troskliwej opieki obrońców Łomży Jarosław Kaszowski (w środku) zdobył bramkę dla gliwickiego Piasta
Niepokój gości
T
est dobrze, brakuje nam tylko zwycięstwa – mówił
przed meczem Kamil
Ulman, który liczył, że jego koledzy z pola postawią trudne warunki gliwiczanom. Gracze beniaminka nie ustępowali rywalom w walce wręcz, natomiast
znacznie gorzej było z umiejętności techniczno-taktycznymi.
Rutyna Piasta okazała się atutem nie do pogardzenia, zaś tak
doświadczeni piłkarze jak Mirosław Widuch czy Adam Kompała prezentowali momentami
profesorskie zagrania. W pierwszej połowie znacznie więcej sytuacji wypracowali sobie gliwi-
czanie, dokumentując przewagę
golem Jarosława Kaszowskiego.
Prawy pomocnik Piasta popisał
się skuteczną dobitką, po wcześniejszym uderzeniu Dariusza
Solnicy. Ulman odbił na bok śliską piłkę (przez całe spotkanie
padał deszcz) i Kaszowski łatwo
trafił do siatki. – Przestańcie gadać, grajcie wreszcie – strofował
później swoich partnerów
bramkarz ŁKS, jednak dodatkowa zachęta nie była im potrzebna.
Szczególne powody do zdobycia bramki miał Paweł Gamla,
który rozgrywał setny mecz na
boiskach drugiej ligi w barwach
Piasta. Przed spotkaniem ten
doświadczony stoper otrzymał
od działaczy kwiaty, puchar i koszulkę z numerem „100”. W 39.
minucie Gamla mógł się odwdzięczyć trafieniem, ale w tłoku podbramkowym nie udało
mu się skierować piłki do siatki.
Po drugiej stronie formę Krzysztofa Kozika koniecznie chciał
sprawdzić Mariusz Marczak.
W 25. minucie oddał mocne
uderzenie w róg, jednak bramkarz Piasta sparował piłkę.
Kozik podobnie zmierzył się
z Marczakiem na początku drugiej odsłony. I tym razem efektownie obronił strzał rywala,
jednak przez 3 minuty nie podnosił się z murawy, opatrywany
przez sztab medyczny (uraz barku). Rozgrzewający się Marcin
Feć musiał w końcu wrócić na
ławkę, gdyż dzielny „Kozik” ponownie stanął między słupkami. O ile bramkarz Piasta zasłu-
żył na pochlebne recenzje za
świetne interwencje i chart ducha, to już Solnica usłyszał od
trenera Jacka Zielińskiego wyłącznie krytyczne uwagi. W 58.
minucie, po strzale Kompały,
miał przed sobą pustą bramkę,
ale tak długo zwlekał z zadaniem ciosu, że Krzysztof Janicki
zdążył ze skuteczną interwencją.
W ostatnim kwadransie beniaminek rozpaczliwie posyłał
piłki na przedpole rywali, jednak piłkarzom z Łomży zabrakło
pomysłu na przeprowadzenie
skutecznej akcji. – W drugiej połowie mieliśmy dobre okazje
i trzeba było je wykorzystać –
zasmuconym głosem mówił po
meczu Jacek Dąbrowski.
rener Ruchu Marek Wleciałowski ceni czeską szkołę
futbolu‚ w końcu fachu uczył się
między innymi przy boku Wernera Liczki. – Czeski futbol to
dyscyplina w obronie. W tej formacji ni u czeskiego trenera nie
jest pozostawione przypadkowi. Ale w tym sezonie my już
wygraliśmy z czeską Odrą Opole Miroslava Copjaka i teraz też
chcemy wygrać – zadeklarował.
– W Chorzowie będzie bardzo
ciężko o punkty. Ruch to wymagający zespół‚ a na dodatek jest
teraz w formie – przyznaje
z niepokojem kierownik drużyny Śląska Mirosław Nowicki.
Wrocławianie będą musieli radzić sobie jeszcze bez kontuzjowanego Jarosława Solarza.
JERZY MUCHA
OST, RUSO
OBEJRZYMY
W TELEWIZJI
PRZYGOTOWANIA
BEZ TRENERA
GOŚCIE MAJĄ
SZPIEGA
CZY BĘDZIE
REWOLUCJA?
AŻ PIĘCIU
POMOCNIKÓW
SILNY SKŁAD
WARSZAWIAN
■ – Przyznaję‚ że znaleźliśmy się w bar-
■ W tym sezonie w Podbeskidziu nie zagra już Kamil Konieczny, któremu lekarze
wstawili sztuczne więzadła krzyżowe.
■ Rywali z Polkowic podglądał trener
bramkarzy Marek Matuszek. – Marek
przywiózł z pucharu sporo ciekawego
materiału, gdyż rywal wystąpił w najsilniejszym składzie – cieszy się trener
Krzysztof Tochel.
■ Do meczu zespół przygotowywał się
bez trenera. Wczoraj zamieszany w aferę
korupcyjną Mirosław D. składał wyjaśnienia we wrocławskiej prokuraturze.
■ Po spotkaniu Pucharu Polski siedmiodniowa przerwa w treningach czeka Dariusza Patalana. Zastąpi go zapewne Damian Dudziński.
JEM, RUSO
■ – Wiemy jak Odra gra‚ bo widzieliśmy
■ – Nie jesteśmy w najlepszych humo-
dzo trudnej sytuacji. Aby zespół się odblokował, potrzebujemy pierwszego
zwycięstwa. Gramy u siebie‚ więc nie zamierzamy w meczu z liderem tylko murować własnej bramki – mówi trener legniczan Petr Nemec.
■ W dalszym ciągu do Legnicy nie dotarł
z Grecji certyfikat Jarosława Krzyżanowskiego.
■ Wygraną w Pucharze Polski białostoczanie okupili stratą Ariela Jakubowskiego‚ który doznał kolejnej kontuzji kolana.
■ Transmisję z meczu przeprowadzi regionalna trójka TVP‚ ale mimo to do Legnicy udaje się duża liczba kibiców białostockiej Jagiellonii.
POD, WAW
ją w meczach wyjazdowych przeciwko
Zawiszy i Ruchowi – mówi Wiesław
Słowiński‚ kierownik zespołu.
Janikowianie najbardziej obawiają się
Michała Szeremeta‚ który w poprzednim
sezonie występował w Unii i doskonale
zna mocne i słabsze punkty tej ekipy.
■ Odra pozbawiona będzie dopingu
swoich kibiców. Za ich wybryki na meczu
z Ruchem w Chorzowie PZPN nałożył
zakaz wyjazdu zorganizowanej grupie na
jeden mecz – trafiło na spotkanie z
Janikowem. Opolski klub otrzymał też
kary pieniężne: 7000 zł za zachowanie w
Chorzowie i 4700 za zniszczone tam
krzesełka.
DARK, SAG
rach, brakuje nam punktów, ale nasza
sytuacja nie jest jeszcze tragiczna – twierdzi trener Kmity Jerzy Kowalik. – Liczę na
pierwsze zwycięstwo, chłopcy bardzo dobrze pracowali w tym tygodniu, mobilizujemy się wzajemnie. Teraz modlimy
się o deszcz, bo murawa na stadionie
Wawelu jest w kiepskim stanie. Szkoda,
że nie gramy na swoim boisku.
■ Zagłębie przegrało już trzy mecze
(w tym spotkanie PP w Iławie) i szefowie
klubu zaczynają się coraz bardziej niepokoić. Kolejna wpadka mogłaby spowodować prawdziwą rewolucję w drużynie,
której nikt nie chce.
WOJT, JEM
■ Trener gospodarzy Sławomir Adamus
oglądał bytomską Polonię w pucharowej potyczce ze Stalą Sanok. – Bytomianie to solidna firma‚ na pewno będzie to
dla nas trudna gra – uważa Adamus.
■ Potwierdzeniem jego słów będzie wyjściowa jedenastka. Szkoleniowiec Stali‚
podobnie jak w Opolu, wystawi do walki aż pięciu pomocników.
■ Polonia na wyjazdach gra lepiej niż
u siebie‚ choć ostatni pucharowy mecz
ze Stalą Sanok każe na sprawę spojrzeć
inaczej. – Ale i tam‚ choć w piłkę graliśmy raptem 20 minut‚ stworzyliśmy trzy
okazje i powinniśmy byli wygrać mecz –
uważa trener Dariusz Fornalak.
MAC, OST
■ W tym tygodniu aż sześciu
zawodników było wyłączonych z
treningów na skutek kontuzji. Trzej z
nich – Maciej Kalkowski‚ Marcin Szulik‚
Rafał Kosznik twierdzą‚ że na niedzielę
będą gotowi. Najbardziej na występie
zależy Szulikowi‚ gdyż w sobotę bierze
ślub i chciałby sprawić sobie prezent.
■ Dużo zmian nastąpiło w Polonii w tym
tygodniu. Do zespołu dołączyło dwóch
piłkarzy (Konrad Gołoś, Sebastian
Olszar), a także asystent trenera Jerzego
Engela juniora – Jan Karaś. Do zdrowia
powrócili już Łukasz Piątek i Żankarlo
Simunić. Po raz pierwszy w tym sezonie
zespół wesprze także Marek Citko.
GW, KOL
MIEDŹ Legnica
JAGIELLONIA Białystok
PODBESKIDZIE Bielsko-Biała
GÓRNIK Polkowice
UNIA Janikowo
ODRA Opole
KMITA Zabierzów
ZAGŁĘBIE Sosnowiec
STAL Stalowa Wola
POLONIA Bytom
LECHIA Gdańsk
POLONIA Warszawa
J
Sobota, 26 sierpnia, godz. 14.00
Sobota, 26 sierpnia, godz. 17.00
MIEDŹ (trener Nemec): Stodoła – Mójta‚ Imianowski‚ Kotlarski‚ Guła – Majka‚
Wodniok‚ Łysak‚ Liberek – Misan‚ Ziajka.
Nie zagra: Strelec (kontuzja).
PODBESKIDZIE (trener Tochel): Michałowski – Odrzywolski, Mouzie, Monasterski, Górkiewicz – Sacha, Butryn, Koman, Kołodziej – Pater, Chrapek.
Nie zagrają: Konieczny, Hirsz, Merda
(kontuzje).
GÓRNIK (II trener Nowak): Szmatuła –
Huebscher‚ Jeziorny‚ Januszewski‚ Kocot
– M. Gancarczyk‚ Salamoński‚ Górski‚ J.
Gancarczyk – Witkowski‚ Dudziński.
Nie zagrają: Owczarek‚ Patalan (kontuzje).
Sędziuje: Kubas (Rzeszów).
JAGIELLONIA (trener Tarasiewicz): Olszewski – Napierała‚ Kośmicki‚ Markiewicz‚ Chańko – Dzienis‚ Zalewski‚ Wolański‚ Sobolewski – Konon‚ Łatka.
Nie zagrają: Kobeszko‚ Jakubowski
(kontuzje).
Sędziuje: Setla (Zabrze).
Sobota‚ 26 sierpnia‚ godz. 17.00
UNIA (trener Bartoszek): Kościukiewicz
– T. Ciesielski‚ Gaca‚ Drajer‚ Jarmuż –
Niedbała‚ Morou‚ Mysiak‚ Młodzieniak
– Kretkowski‚ Nowosielski.
Nie zagra: Glanowski (kontuzja).
ODRA (trener Copjak): Pronaj – Orłowicz‚ Zitka‚ Nakielski‚ Stępień – Szeremet‚ Filipczak‚ Tracz‚ Plewnia – Kalu‚ Sobotta.
Nikt nie pauzuje.
Sędziuje: Siedlecki (Warszawa).
Niedziela, 27 sierpnia, godz. 17.00
KMITA (trener Kowalik): Sarnat –Żukowski, Kaliciak, Pokrywka, Kocis – Gawęcki,
Filipczak, Zawadzki, Suchan – Chlipała,
Bagnicki.
Nikt nie pauzuje.
ZAGŁĘBIE (trener Białek): Bensz – Bednar, Hosić, Kościukiewicz, Paczkowski –
Piątkowski, Pach, Berensztajn, Chwalibogowski – Zubanović, Folc.
Nie zagrają: Skrzypek, Kłoda, Wierzchowski (kontuzje), Lachowski (zawieszony).
Sędziuje: Konarski (Poznań).
Sobota, 26 sierpnia, godz. 17.00
STAL (trener Adamus): Wietecha – Kasiak‚ Wieprzęć‚ Drabik‚ Łuczyk – Iwanicki‚ Ożóg‚ Kusiak‚ Sierżęga‚ Pałkus – Gęśla.
Nie zagra: Maciorowski (kontuzja).
POLONIA (trener Fornalak): Żmija –
Brehmer‚ Jurczyk‚ Broniewicz‚ Galeja –
Pajączkowski‚ Sosna‚ Trzeciak‚ Marcinkowski – Mężyk‚ Podstawek.
Nikt nie pauzuje.
Sędziuje: Bartos (Łódź).
RUCH Chorzów
ŚLĄSK Wrocław
Sobota‚ 26 sierpnia‚ godz. 19.00
RUCH (trener Wleciałowski): Paśnik
– Myszor‚ Baran‚ Balul‚ Makuch
– Grzyb‚ Bonk‚ Pulkowski‚
Sokołowski I – Ćwielong‚ Łudziński.
Nikt nie pauzuje.
ŚLĄSK (trener Kubik): Janukiewicz
– Ostrowski‚ Sourek‚ Ignasiak‚ Naskręt
– Chrobot‚ Sztylka‚ Dudek‚ Wan – Ulatowski‚ Szewczuk.
Nie zagrają: Szewczyk‚ Solarz
(kontuzje).
Sędziuje: Gawron (Mielec).
Niedziela, 27 sierpnia, godzina 17.00
LECHIA (trener Borkowski): Bąk –
Pęczak‚ Manuszewski‚ Trzebiński‚ Kosznik
– Kalkowski‚ Pawlak‚ Szulik‚ Piątek –
Cetnarowicz‚ Król.
Nie zagrają: Wojciechowski‚ Szałęga‚
Fechner (kontuzje).
POLONIA (trener Engel jr): Simunić –
Moryc, Udarević, Hucika, Woźniczka –
Bąk, Citko, Gołoś, Zasada – Kosmalski,
Tataj.
Nie zagra: Bartoszewicz (kontuzja).
Sędziuje: Mikczarek (Piotrków Tryb.).
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
PIŁKA NOŻNA
NIEMCY | KRZYNÓWEK MARZY O ZEMŚCIE
FLESZEM
KSZO OSTROWIEC
ŻaldoSkibbe
Od spotkania z ŁKS Łomża na uraz
narzeka Michał Maciejewski i nie
wiadomo, czy wybiegnie dziś na
boisko w Bydgoszczy. Zdrowy jest
już natomiast Piotr Kosiorowski
(na zdjęciu) i chociaż lewy pomocnik KSZO nie wytrzymał fizycznie
meczu z Turem w Turku‚ to przeciwko Zawiszy na pewno wyjdzie
w podstawowym składzie.
MAC
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK
Będzie Amerykanin?
Jagiellonia stara się potwierdzić do
gry Tomasza Dziambę – Amerykanina polskiego pochodzenia‚ który
ma już pozwolenie na pracę w naszym kraju.
WAW
ODRA OPOLE
Testowany Rybski
Trener Miroslav Copjak przyglądał
się na treningach 21-letniemu napastnikowi Widzewa Łódź Andrzejowi Rybskiemu. Na razie nie ma
decyzji o jego pozostawieniu
w Opolu.
SAG
PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA
© WOJCIECH ŁYSKO
Pomylona waluta
Mariusz Sacha (na zdjęciu), który
wrócił do klubu po testach w Lechu Poznań, nie kosztuje 400 tysięcy euro, ale 400 tysięcy złotych.
Ktoś pomylił walutę, biorąc złotówki za euro i poznaniacy byli
oburzeni, że „Górale” chcą tak duże pieniądze za transfer definitywny. Wcześniej za reprezentanta Polski U-19 kwotę 100 tysięcy euro
skłonna była wyłożyć krakowska
Wisła, ale sprawa upadła, gdy Sacha słabo wypadł w meczu z Unią
Janikowo.
JEM
Dzisiejszy mecz będzie dla Jacka Krzynówka i jego VfL
Wolfsburg wyjątkowy, ponieważ zagra z Bayerem Leverkusen,
gdzie spędził dwa ostatnie sezony. Polak rozstał się
z Aptekarzami w niezbyt przyjemnych okolicznościach i myśli
o zemście za pół roku przesiedziane na ławce rezerwowych.
R
eprezentant Polski nie zapomniał jeszcze pożegnania z Bayerem, a największy żal ma oczywiście do trenera
Michaela Skibbe, który z Krzynówka zrobił jedynie zawodnika rezerwowego. Z tego powodu
30-letni pomocnik nie mógł odpowiednio przygotować się do
MŚ, co było aż nadto widoczne.
Wsiadł do autokaru
– Jacek mówi, że to dla niego
zwyczajny mecz, ale nikt w Wolfsburgu w to nie wierzy – mówi
dziennikarz „Wolfsburger Allgemeine Zeitung”, Jürgen Braun. –
Wiadomo, że będzie chciał udowodnić Bayerowi, a w szczególności trenerowi, że zbyt pochopnie został oddany do Wilków.
Krzynówek w tygodniu miał
przerwę w treningach, ponieważ narzekał na uraz kolana. –
Jacek nie trenował w środę,
a w czwartek tylko truchtał wokół boiska – relacjonuje Braun. –
Jednak już w piątek uczestniczył
w zajęciach z całą drużyną
i wsiadł do autokaru, który pojechał do Leverkusen.
Polak w rozmowie z niemieckimi dziennikarzami był wyjątkowo spokojny o wynik dzisiejszego meczu. Nie wiadomo,
skąd u Krzynówka tak wielki
i niczym nie uzasadniony optymizm, tym bardziej, że Wolfsburg w dwóch pierwszych kolejkach nie strzelił nawet gola. Pocieszeniem jest, że również nie
stracił, ale wiadomo, że seria remisów z całą pewnością nie
ucieszy kibiców i oznaczać be-
dzie jedynie walkę o utrzymanie. A przedsezonowe założenia
były przecież inne.
– Żeby nasz zespół mógł marzyć o wygranej, musi się poprawić o dwieście procent w stosunku do ostatniego meczu,
przeciwko Eintrachtowi Frankfurt – twierdzi niemiecki dziennikarz. – Dotyczy to również
Krzynówka, który na razie nie
spełnia pokładanych nadziei.
Przecież strzelecka niemoc nie
wynika jedynie ze słabej formy
napastników, ale również kiepskiej postawy pomocników, którzy nie wspierają odpowiednio
piłkarzy z pierwszej linii.
Jeśli Wolfsburg przegra, to
wówczas, z dwoma punktami
wywalczonymi w trzech meczach, znajdzie się na dnie tabeli. A właśnie tego chcieli uniknąć szefowie klubu, którzy nie
chcą powtórki z ubiegłego sezonu, kiedy VfL dopiero w ostatniej kolejce zapewnił sobie
utrzymanie.
Na pewno w przypadku porażki w Leverkusen, atmosfera
w Wolfsburgu będzie bardzo gorąca. Niewykluczone staną się
wówczas jeszcze transfery na
chwilę przed zamknięciem
transferowego okienka. Polaka
jednak te sprawy nie będą dotyczyć, ponieważ od w niedzielę
wieczorem wyjeżdża do Wronek na zgrupowanie reprezentacji.
MACIEJ SZMIGIELSKI
W drodze na dno?
Nasz zawodnik może być jednak
spokojny o miejsce w pierwszej
jedenastce, ponieważ należy do
ulubieńców trenera Klausa Augenthalera.
To właśnie ten szkoleniowiec
ściągnął do Wolfsburga 62-krotnego reprezentanta Polski, a poprzednio prowadził go również
w Norymberdze i właśnie Leverkusen. Dla Augenthalera dzisiejszy mecz również ma być zemstą, ale za dymisję z początku
rozgrywek 2005/06. Wówczas
został zwolniony już po czwartej
kolejce.
W udany rewanż trenera
i polskiego piłkarza wątpi jednak reporter WAZ. – Pod wodzą
Augenthalera Wolfsburg wygrał
tylko trzy z 19 meczów i trudno
uwierzyć, żeby przełamanie nastąpiło w meczu z jednym z faworytów 1. Bundesligi.
Nie dogadali się co do ceny
R
eal czy Barcelona? A może
Valencia? – Takie pytania
zadają sobie kibice przed startem sezonu Primera Division.
Wielka trójka latem nie próżnowała, dokonując znaczących
transferów.
■ PZPN
ukarał Polonię Warszawa odjęciem 6
punktów, ale orzeczenie jest nieprawomocne.
Podbeskidziu zostały odjęte 3 punkty.
II LIGA – Pierwsze dwie drużyny awansują do
ekstraklasy. Klub z 3. miejsca zagra baraż
o awans z 14 zespołem ekstraklasy. Ekipy
z miejsc: 11-14 zmierzą się w barażach
o utrzymanie się z wiceliderami grup III ligi.
Ostatnie cztery zespoły spadają z II ligi.
© PAUL HANNA/REUTERS
8–1
5–0
7–3
8–4
6–4
4–2
4–4
6–4
7–8
6–7
4–5
3–5
2–6
3–4
1–2
5–9
3–8
3–9
Jacek Krzynówek (z prawej) obecnie nie zachwyca formą. Reprezentant
Polski w tym sezonie nie strzelił jeszcze gola i nie zaliczył ani jednej asysty
HISZPANIA | NA CO STAĆ PRZEBUDOWANY REAL MADRYT?
TABELA | RUNDA JESIENNA
4 12
4 12
4 10
5 9
4 8
4 7
4 7
4 6
4 4
4 4
4 3
4 3
3 3
3 2
3 2
4 1
4 0
4 0
© EAST NEWS/GETTY IMAGES
© WOJCIECH ŁYSKO
Już zdrowy
1. Jagiellonia Białystok
2. Zawisza Bydgoszcz
3. Stal Stalowa Wola
4. Piast Gliwice
5. Ruch Chorzów
6. Śląsk Wrocław
7. KSZO Ostrowiec
8. Górnik Polkowice
9. Lechia Gdańsk
10. Polonia Warszawa
11. Unia Janikowo
12. Odra Opole
13. Zagłębie Sosnowiec
14. Polonia Bytom
15. ŁKS Łomża
16. Kmita Zabierzów
17. Podbeskidzie B.-B.
18. Miedź Legnica
13
Ruud van Nistelrooy (z lewej) w sparingach Realu zaliczył cztery trafienia
NAJDROŻSZE TRANSFERY LETNIEGO OKIENKA
26* – Mahamadou Diarra
(z Lyonu do Realu Madryt)
■ 25 – Joaquin (Betis – Valencia)
■ 23 – Sergio Aguero (Independiente – Atletico Madryt)
■ 15 – Ruud van Nistelrooy
(Manchester Utd – Real Madryt)
■ 14 – Emerson (Juventus – Real
Madryt) i Gianluca Zambrotta
(Juventus – Barcelona)
■ 12 – Eidur Gudjohnsen
(Chelsea – Barcelona)
■ 10,2 – Pablo Aimar
(Valencia – Real Saragossa)
■
9 – Francesco Tavano
(Empoli – Valencia)
■ 8,4 – Cani
(Saragossa – Villarreal)
■ 8 – Ernesto Chevanton
(Monaco – Sevilla)
■ 7 – Fabio Cannavaro
(Juventus – Real Madryt)
■ 6 – Javi Martinez
(Osasuna – Bilbao)
■ 5 – Fernando Morientes
(Liverpool – Valencia) i Lilian
Thuram (Juventus – Barcelona)
* Ceny w milionach euro
■
Mocny start
Na otwarcie ligi Valencia podejmie Betis Sewilla, od którego pozyskała Joaquina za 25 mln euro.
Pozyskała? No właśnie. Jeszcze
w czwartek wydawało się, że
przejście lewoskrzydłowego do
Valencii jest przyklepane, ale
wczoraj prezes Andaluzyjczyków zaskoczył wszystkich: – Joaquin jeszcze nigdzie nie trafił –
powiedział Manuel Ruiz de Lopera. I pomocnik znalazł się
w składzie Betisu, który wyjechał na mecz do Walencji.
Lopera pilnuje także innego
zawodnika, bowiem zakusy na
Ricardo Oliveirę poczynił Milan.
Na dzień przed startem Primera
Division wydawało się, że Real
Madryt sprzeda najlepszego
strzelca ostatnich sezonów, Brazylijczyka Ronaldo. Ale piątkowe stanowisko mediolańskiego
klubu brzmi, że negocjacje zostały zakończone. Wiceprezydent Milanu Adriano Galliani
gościł ostatnio w Madrycie negocjując cenę za napastnika.
Włosi oferowali 22 mln euro,
Hiszpanie żądali 30. Strony nie
osiągnęły kompromisu i „rossoneri” zmienili cel – chcą skusić
wspomnianego snajpera Betisu.
Cena? Około 10 milionów euro.
Market Capello
A niedzielnym hitem pierwszej
kolejki będzie starcie Realu z Villarrealem. Szczególnie interesujący będzie debiut podopiecznych Fabio Capello. „Królewscy”
przemeblowali swój skład,
a wszystko wskazuje, że będą
aktywni na rynku do końca
okienka transferowego – 31.8.
Wczoraj podano, że do Madrytu nie ma zamiaru wracać Thomas Gravesen. Capello też nie
przepada za Duńczykiem, więc...
Chce go Celtic , ale żądanie pensji 2 mln euro za sezon, wykracza poza możliwości Szkotów.
Madryt opuści też pewnie Jonathan Woodgate. Capello pragnie
ściągnąć lepszego środkowego
obrońcę, aby stworzyć znakomity duet z Fabio Cannavaro. Po
Anglika ustawiły się Middlesbrough, Liverpool i Newcastle.
W drużynie przeciwników
humory pogorszyły kontuzje
Roberto Piresa i Gonzalo Rodrigueza. – Jesteśmy dobrze przygotowani, ale te urazy pokrzyżowały nam plany. To jednak część
futbolu, więc jedziemy do Madrytu z chęcią zwycięstwa i pokazania naszej siły – zapowiada
Rodolfo Martin Arruabarrena.
Villarreal był rewelacją ostatniej edycji LM, ale rozgrywki ligowe skończył dopiero na 7.
miejscu z aż 13 punktami straty
do wicemistrza – Realu Madryt.
– Ciężko trenowaliśmy i wydaje
mi się, że w tym sezonie powinniśmy wspiąć się o jeden poziom wyżej. To będzie nasz czas
– powiedział argentyński skrzydłowy. W niedzielę poważny
sprawdzian.
MARCIN LEPA
TRANSMISJE
Valencia – Betis
(Canal+Sport 2, sobota – 21.55)
Real Madryt – Villarreal
(Canal+Sport2, niedziela – 18.55)
14 PIŁKA NOŻNA | ŚWIAT
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
SZKOCJA | POLSKI MECZ W GLASGOW. Z UDZIAŁEM DŁUGIEGO JANA
Więcej do ataku
Zaostrzyła się konkurencja
– Dobrze mi się grało z Hartsonem – wspomina Żurawski. –
Był to napastnik statyczny‚ może musiałem się bardziej nabiegać‚ ale odpowiadało mi to.
Teraz „Magic” będzie mógł
znów spróbować swojej gry z
wysokim partnerem w ataku.
W dwóch najbliższych meczach
reprezentacji będzie to raczej
niemożliwe. Leo Beenhakker
zdecyduje się pewnie na ustawienie z niskim Tomaszem
Frankowskim‚ a nie mocno zbudowanym fizycznie Radosławem Matusiakiem. – Przerwa
we wspólnej grze z Frankiem
była jednak w spotkaniu z Duńczykami widoczna. Nie wszystko wychodziło nam w ciemno
tak jak dawniej – opwowiada
Żurawski.
PSV to była wielka przyjemność‚ nie zrezygnuję z niej tak
łatwo – twierdził Hesselink
chcąc znacznej podwyżki poborów. – Nie muszę odchodzić‚ i
prawdę mówiąc‚ część mojego
„ja” też tego nie chce.
A mógł negocjować‚ bo interesowały się nim jeszcze Blackburn i Bolton. „Lange Jan” (Długi Jan) ma 27 lat. Przez ostatnie
pięć występował w PSV‚ gdzie
w swoim najlepszym sezonie
(2001/2002) zdobył 22 gole.
Wcześniej był najskuteczniejszym napastnikiem Twente. W
sumie w 299 meczach w Eredivisie strzelił 132 bramki. W 8
występach w reprezentacji do
siatki jeszcze nie trafił. Marco
Van Basten zabrał go na mundial‚ ale gdyby nie konflikt z Ruudem Van Nistelrooyem Hesselink w Niemczech pewnie murawy by nie powąchał. A tak
wszedł na końcówkę przegranego meczu z Portugalią.
Celtic potrzebował napastnika. Na początku sezonu do gry
gotowi byli tylko Żurawski i
Kenny Miller. Ich pierwszy
wspólny ligowy mecz z Kilmarnock wyglądał imponująco.
„Żuraw”strzelił 2 bramki‚ Miller
był głównym „asystentem”. Potem współpraca nie wygląda
tak dobrze. Indolencja strzelecka Szkota, licząc sparingi, trwa
już od 12 spotkań. Po 10-miesięcznej kontuzji do zespołu
wrócił już reprezentant szkoc-
Długi Jan mógł
walczyć
o podwyżkę,
bo w kolejce
po Holendra
ustawiły się także
Bolton i Blackburn.
kiej U-21 Craig Beattie‚ który
miał świetny początek poprzednich rozgrywek. Niedługo wyleczy się Shaun Maloney. On co
prawda lepiej czuje się na skrzydle‚ ale w pierwszej linii też może występować. Wariantów do
ustawienia ataku Gordon Strachan będzie miał więc dużo
więcej. Niedługo rusza LM‚ Puchar Szkocji i Puchar Ligi. Żurawski musi być przygotowany
na to‚ że konkurencja wzrasta i
grać zawsze nie będzie.
Holender długo negocjował
wysokość pensji. – Mój czas w
Boruca bolą plecy
Pod znakiem zapytanie stoi dzisiejszy występ Artura Boruca.
Polak naciągnął mięsień poboczny grzbietu i czuje ból przy
wyrzucaniu piłki. – Dramatu
nie ma‚ mógłbym grać‚ ale nie
wiem, czy warto ryzykować.
Chcę się przecież pokazać na kadrze – mówi Boruc, który nie
ukrywa‚ że także w reprezentacji zamierza być numerem jeden.
BOŻYDAR IWANOW
L
ista napastników‚ którzy
mieli trafić w tym sezonie
na Celtic Park jest imponująca. Najpierw pojawiła się plotka o chęci zatrudnienia byłego
reprezentanta Holandii Particka Kluiverta (ostatnio Valencia)‚ potem o hiszpańskim
„centrze” Diego Tristanie (Deportivo La Corunia). Jimmy
Floyd Hasselbaink może by się
i zdecydował na grę w Szkocji‚
gdyby nie pieniądze. Wybrał
wyższą pensję w Premiership
i zarabia w londyńskim Charltonie. Gordon Strachan przyglądał się też zawodnikom
z Bundesligi. Serbowi Danielowi Ljuboji (nie chce już grać
w VfB Stuttgart‚ temat ciągle
aktualny) i Duńczykowi Soerenowi Larsenowi (Schalke 04)‚
który tylko z powodu kontuzji
nie wystąpił przeciwko biało-czerwonym w Odense. Jak
widać, poza Ljuboją i Hasselbainkiem, Celtic przymierzał
się do samych wysokich, typowych środkowych napastników.
ZBIGNIEW MAŁKOWSKI LUBI GRAĆ Z „THE BHOYS”
B
ramkarz Hibernian Zbigniew
Małkowski przeciwko Celtikowi (ale w Edynburgu) rozegrał
swój najlepszy mecz w ubiegłym
sezonie. Po czerwonej kartce dla
Simona Browna wszedł z ławki
między słupki‚ obronił karnego
Shauna Maloneya i popisał się kilkoma świetnymi interwencjami.
Hibs przegrali jednak 1:3. Na Celtic
Park „Zibi” też spisywał się świetnie‚ ratując drużynie remis 1:1.Teraz były golkiper Stomilu Olsztyn‚
Feyenoordu Rotterdam i Excelsioru
szykuje się na kolejny dobry występ. W Glasgow spotka swoich
Puściły nerwy
go zadowolony‚ więc od dwóch
spotkań bronię ja. A Brown się obraził i wyjechał szukać klubu. Jest
gdzieś w Anglii i poprosił o zgodę
na transfer – mówi Małkowski
Bramkarz Hibernianu‚ który wiosną był w wybornej formie nie
martwi się‚ że przy tak dużej konkurencji dobrych polskich bramkarzy na powołanie do kadry nie ma
praktycznie żadnych szans. – Nawet o tym nie myślę. Ja nie mam
tak dobrych kontaktów jak inni.
Ale nikomu nie zazdroszczę. Robię
swoje. Jedno co w polskiej piłce
jest godne podziwu to bramkarze.
Walka
na noże
M
© STEPHEN HIRD
S
o ścianę. – Ale z nikim się nie
pokłócił. W ten sposób chciał
odreagować, bowiem nienawidzi przegrywać – powiedziała,
cytowana przez dziennik „Daily
Mirror”, osoba blisko związana
z londyńskim klubem.
Swoim zachowaniem, podobnie jak Terry, zaskoczył Mourinho. Chyba po raz pierwszy
zdarzyło się, że za porażkę obwinia swoich piłkarzy, a nie sędziego czy rywali. – Moi piłkarze nie zaprezentowali takiej
postawy, jakiej oczekuję od
dwukrotnych zwycięzców Premiership z rzędu – powiedział
Mourinho. – Jestem menedżerem od sześciu lub siedmiu lat,
ale to nie była drużyna Jose Mourinho – dodał Portugalczyk.
Jedyna szansa, by szkoleniowiec ponownie utożsamiał się
ze swoimi piłkarzami, to wygrana w niedzielę w Blackburn.
Okazja do rehabilitacji jest dobra, ponieważ drużyna Marka
Hughesa kiepsko rozpoczęła
obecny sezon. Po dwóch kolejkach ma na koncie tylko jeden
punkt (porażka 0:3 z Portsmouth i remis z Evertonem 1:1).
dwóch niedawnych klubowych kolegów‚ Gary’ego Caldwella i Dereka Riordana. – Oglądaliśmy skróty
z trzech ostatnich spotkań Celtów‚
a także mecz Manchesteru Utd
z Fulham. Dlaczego? Trener chciał
nam pokazać‚ jak się gra w piłkę...
– śmieje się Małkowski.
Co prawda na początku sezonu
w Hibs bronił Brown‚ ale od
dwóch tygodni Polak znów ma
pewne miejsce. – W pierwszych
meczach pauzowałem za czerwoną kartkę z poprzednich rozgrywek‚ więc w sparingach i Intertoto
grał Simon‚ ale trener nie był z nie-
FRANCJA | JELEŃ
CHCE GOLA W LIDZE
ANGLIA | WSZYSCY BIJĄ MISTRZA
ezon Premiership ledwie się
zaczął, a mistrz Anglii ma już
na koncie pierwszą porażkę.
Chelsea Londyn przegrała
w minioną środę z Middlesbrough 1:2. I w tym miejscu optymiści powiedzieliby, że w grze
The Blues jest postęp. W końcu
w ubiegłym sezonie z tym samym rywalem, piłkarze Jose
Mourinho przegrali aż 0:3... Pesymiści jednak od razu wskazują, że środowa porażka to początek kryzysu najlepszej drużyny
Premiership minionego sezonu.
Tak czy siak, kibice Chelsea
nie są przyzwyczajeni do porażek swojej drużyny. Zwłaszcza,
że – biorąc pod uwagę jeszcze
ubiegły sezon – była to trzecia
porażka Chelsea w ostatnich
czterech meczach (dwa ostatnie
mecze sezonu 2005/06 –
z Blackburn i Newcastle londyńczycy przegrali po 0:1). Piłkarzom też trudno się z tym pogodzić, dlatego niektórym puszczają nerwy. Tak jak Johnowi
Terry’emu, który w ataku furii,
zaraz po wejściu do szatni,
chwycił stojący w rogu baniak
z wodą i z całej siły rzucił nim
Jan Vennegoor of Hesselink (z prawej) ma zastąpić w Celtiku Johna
Hartsona, który odszedł do West Bromwich
Po ostatniej porażce John Terry wyładował w szatni swoją złość
Choć z drugiej strony w ostatnich 13 meczach u siebie przegrali tylko raz!
W ekipie z Ewood Park zadebiutuje prawdopodobnie Andre
Ooijer, kupiony z PSV Eindhoven. – Rozmawiałem z Ruudem
Van Nistelrooyem. Wypowiadał się o Anglii w samych superlatywach, dlatego tu jestem –
powiedział Holender.
JAROSŁAW KOLIŃSKI
TRANSMISJA
Canal+ Sport, godz.16.55
CLAUDE SIĘ WAHA
W
ciąż nie jest znana reprezentacyjna przyszłość
Claude’a Makelele. Co prawda
francuski pomocnik Chelsea po
MŚ ogłosił zakończenie gry
w kadrze, ale mimo to selekcjoner Raymond Domenech
powołał go do kadry na eliminacyjne mecze ME. Problem
w tym, że jeśli Makelele nie
stawi się na zgrupowaniu grozi
mu zakaz gry w dwóch meczach ligi.
am nadzieję, że golem
z OFK Belgrad przełamałem złą passę i potwierdzę dobrą dyspozycję już z Nancy – powiedział nam Ireneusz Jeleń.
Napastnik Auxerre zdobył
bramkę w wygranym 5:1 meczu z ekipą ze stolicy Serbii w
Pucharze UEFA i przyczynił się
do awansu francuskiej ekipy do
kolejnego etapu rozgrywek,
w którym zmierzy się z Dinamem Zagrzeb.
Jeleń był chwalony przez
dziennikarzy za postawę
w czwartkowym meczu. Największy francuski piłkarski
portal internetowy „football365.fr” przyznał mu notę
„7” i tylko autor hat-tricka Luigi
Pieroni zasłużył na „8”.
– Na razie najważniejsze jest
ligowe spotkanie z Nancy. Przestrzegano mnie, że mecze z tym
rywalem nazywane są „walką
na noże”, bo obfitują w brutalne spięcia. Po dwóch remisach
© JACKY NAEGELEN/REUTERS
C
zy „Magic” powinien się
transferu Holendra obawiać? I tak, i nie. Przecież
w ubiegłym sezonie, gdy wychodził na boisko wspólnie z
Hartsonem, zdobył 9 goli! Razem zaczęli w sumie 18 spotkań
o punkty. Grający dziś w West
Browmich Albion Walijczyk
często skupiał na sobie uwagę
dwóch obrońców i „Żurawski”
mógł wbiegać w wolną przestrzeń. Hesselink ma 191 cm
wzrostu i waży 92 kg. Walijczyk
był o 6 cm niższy‚ ale miał bardziej krępą budowę. Holendra
można jednak nazwać jego „piłkarskim klonem”.
MOGLI STRZELAĆ
DLA CELTIKU
© PROSHOTS
Artur Boruc i Maciej Żurawski mają nowego kolegę. A może
„Żurawiowi” przybył konkurent do gry w ataku? Z PSV do
Glasgow przeprowadził się Jan Vennegoor of Hesselink. Były
napastnik PSV kosztował 3‚4 mln funtów. Ma być dla The
Bhoys nowym Johnem Hartsonem. Być może już dziś w
meczu z Hibernianem postraszy Zbigniewa Małkowskiego.
Ireneusz Jeleń (z lewej) liczy na
pierwszą wygraną Auxerre w lidze
i porażce musimy wygrać, by
zacząć piąć się w górę tabeli
– dodaje Jeleń.
Natomiast Troyes – z Markiem Saganowskim, dziś wieczorem zmierzy się z Toulouse
i także powalczy o pierwsze
zwycięstwo w sezonie.
Hitem 4. kolejki kolejki francuskiej Ligue 1 będzie mecz na
szczycie: Marsylia – Le Mans.
– Lubię, kiedy przeciwnicy czują
przede mną respekt – straszy
rywali skrzydłowy marsylczyków, Franck Ribery.
PIOWES
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
ŚWIAT | PIŁKA NOŻNA
SUPERPUCHAR EUROPY | SEVILLA LEPSZA OD WIELKIEJ BARCELONY!
Barca na deskach
Pierwsze europejskie
trofeum w nowym sezonie już zdobyte.
I to w jakim stylu!
W meczu o Superpuchar Europy zdobywca
Pucharu UEFA FC Sevilla rozgromiła zwycięzcę Ligi Mistrzów
– Barcelonę 3:0.
BARCELONA
SEVILLA
2. KOLEJKA. Roda Kerkrade – ADO Den
Haag 1:0 (Vandamme 78)
NIEMCY
SCHALKE
2 (1)
WERDER
0 (0)
Kuranyi 21, Hamit Altintop 72
SCHALKE: Neuer – Rafinha, Bordon,
Rodriguez, Kobiaszwili – F. Ernst,
Lincoln, Bajramovic – Halil Altintop (64
Asamoah), Kuranyi (69 Hamit Altintop),
Lövenkrands (84 Varela).
Trener: Slomka
WERDER: Wiese – C. Fritz, Pasanen (56
C. Schulz), Naldo, Womé (56 Hunt) –
Baumann (71 Zidan) – Frings, Borowski
– Diego – Klose, Hugo Almeida.
Trener: Schaaf
Sędziował: Kircher (Rottenburg). Żółte
kartki: Kobiaszwili, F. Ernst, Rafinha
(Schalke); Borowski, Frings, C. Fritz
(Werder). Widzów: 61 482
Renato 7, Kanoute 45, Maresca 90
z karnego
MONACO, 25.8
J
eśli wczorajszy mecz jest zapowiedzią tego, co bedzie się
działo w rozpoczynającym
się sezonie europejskich rozgrywkach, to będzie ciekawie.
Pierwszego gola dla zdobywców Pucharu UEFA strzelił Renato już w 7. minucie. Prostopadłym podaniem popisał się Christian Poulsen, na pole karne
wbiegł z piłką Luis Fabiano. Jego
strzał odbił jednak do boku Victor Valdes, ale wprost pod nogi
Brazylijczyka, który wepchnął
piłkę do pustej bramki.
Katalończycy popatrzyli na
siebie z niedowierzaniem, postawili piłkę na środku boiska i ruszyli do odrabiania strat. Ciężar
gry na swoje barki starał
się wziąć Ronaldinho. Świeżo
Hiszpański selekcjoner reprezentacji Serbii, Javier Clemente, ogłosił kadrę na mecze el. ME z Azerbejdżanem (2.9. w Belgradzie)
i Polską (6.9. w Warszawie).
Bramkarze: Vladimir Stojković
(Nantes)‚ Vlada Avramov (Fiorentina); obrońcy: Marijan Marković
(Dynamo Kijów)‚ Nemanja Vidić
(Manchester Utd)‚ Milan Stepanov (Trabzonspor)‚ Milan Bisevac
(Crvena Zvezda)‚ Mladen Krstajić
(Schalke)‚ Aleksandar Luković
(Ascoli)‚ Branislav Ivanović (Lokomotiw Moskwa); pomocnicy:
Igor Duljaj (Szachtar)‚ Nenad Kovacević (Crvena Zvezda)‚ Dejan
Stanković (Inter)‚ Ivan Ergić (Basel)‚ Aleksandar Trisović (Kriwbas)‚ Sasa Ilić (Galatasaray)‚ Ognjen Koroman (Portsmouth); napastnicy: Danijel Ljuboja (Stutt-
© ALBERT GEA/REUTERS
■
Strzelec pierwszego gola Renato (z prawej) z Sevilli próbuje powstrzymać Samuela Eto’o z Barcelony. Udało się!
górą byli gospodarze (3:2). Z drugiej strony to Barca ma lepsze
statystyki, jeśli chodzi o mecze w
lidze wygrała 63 ze 124 spotkań,
ponosząc 34 porażki.
Ale wszelkie wyliczanki biorą
w łeb, gdy drużynie nie idzie. W
45. minucie drugiego gola zdobył
dla Sevilli Frederic Kanoute, który stojąc tyłem do bramki strzałem głową przelobował Valdesa.
W drugiej połowie Barcelona
biła głową w mur, a Sevilla czekała na kolejną okazję do kontry.
Takowa nadarzyła się w 90. minucie. Ich szybki atak zakończył
się faulem Carlesa Puyola na Mariano Puercie w polu karnym
Barcelony. Jedenastkę na trzecią bramkę zamienił Enzo Maresca.
PIOTR WIERZBICKI
upieczony (w piątek odebrał trofeum) najlepszy piłkarz ubiegłorocznej edycji LM nie może odzyskać formy, dzięki której Barca
sięgnęła po Puchar Europy. Tylko
od czasu do czasu straszył Samuel Eto'o, ale niewiele wskórał.
– Z zespołem z własnej ligi gra
się niewygodnie – mówił przed
meczem nieco asekuracyjnie trener Katalończyków, Frank Rijkaard. Nie bez powodów, bowiem
w ubiegłym sezonie w europejskich pucharach, gdzie ich rywalami były wyłącznie zespoły spoza Hiszpanii, jego podopieczni
nie przegrali ani razu.
W ostatnim sezonie w ligowej
rywalizacji między tymi zespołami pierwszy mecz wygrała Barcelona 2:1. W rewanżu w Sewilli
TEN PIERWSZY RAZ
M
ecz między Barceloną
i Sevillą był pierwszym
spotkaniem dwóch hiszpańskiech zespołów w Superpucharze Europy. Wcześniej dwukrotnie zdarzyło się to włoskim
klubom. W 1990 roku Milan
pokonał w dwumeczu Sampdorię (2:0 i 1:1), a trzy lata
później również Milan okazał
się lepszy od Parmy (2:0 i 1:0).
Jeśłi chodzi o mecze Barcy
z Sevillą w europejskich pucharach, to obie drużyny spotkały
się tylko raz, w sezonie
1995/96 (3. runda Pucharu
UEFA). Górą był wówczas zespół z Katalonii, który w dwumeczu wygrał 4:2.
i miejsce w zespole – dodaje Rafał.
– Nie mam tremy‚ choć zdaję
sobie sprawę‚ że na stadionie
Jose Alvalade w Lizbonie zasiądzie 60 tysięcy widzów. Przed
tak wielką publiką jeszcze nie
grałem. Sporting to świetny zespół. Ale my nie pękamy. Chcemy dobrze zacząć sezon. Wydaje mi się‚ że obaj z Rafałem wystąpimy w pierwszym składzie. Jak wszystkie najlepsze
kluby w lidze portugalskiej
gramy systemem 4-3-3. Zagram jako jeden z trzech pomocników‚ prawdopodobnie
ustawiony bliżej lewej strony.
Rafał zaś na lewym skrzydle –
analizuje Kaźmierczak. Technicznie na pewno nie odstajemy od reszty. Z każdym kolejnym sparingiem graliśmy coraz dłużej. Nikt nam miejsca
w składzie nie da za darmo.
O nie walczymy na każdym
treningu i chyba udało się je
wywalczyć już na ten pierwszy
mecz – dodaje Przemek. –
Uwielbiam grać ofensywnie‚
dlatego portugalski system
bardzo mi odpowiada. Co nie
© ŁUKASZ GROCHALA
To inny świat
o niewiarygodne. Właściciel
Pogoni Szczecin Antoni Ptak
przed sezonem przywiózł do
Szczecina kolejnych przeciętnych Brazylijczyków. A bez żalu
wypożyczył do Boavisty Porto
swoich najzdolniejszych polskich piłkarzy – Rafała Grzelaka
i Przemysława Kaźmierczaka.
Polacy szybko wkomponowali się do nowego zespołu.
Dziś wieczorem debiutują w lidze portugalskiej. Ich Boavista
gra w Lizbonie z wicemistrzem
kraju Sportingiem. – Od początku traktowano nas‚ podobnie
jak wszystkich innych nowych
piłkarzy, po przyjacielsku. Tu
nie ma zawiści‚ liczy się dobro
zespołu. Wszystko mi się podoba. Kraj‚ miasto‚ relacje międzyludzkie‚ organizacja klubu‚
wspaniała kuchnia. To inny
świat – opowiada Grzelak. –
Trenowaliśmy ciężko‚ zagraliśmy fajne sparingi – z Crystal
Palace‚ Coventry‚ Fulham‚ Celtą
i Palermo. Polskie zespoły z takimi drużynami mogą grać chyba
tylko w europejskich pucharach. Jesteśmy w dobrej formie.
Naszym celem jest dobra gra
1. Schalke
3 7
4–1
2. Nürnberg
2 6
4–0
3. Werder
3 6
6–5
4. Bayern
2 6
4–1
5. Hertha
2 4
4–0
6. Mainz
2 4
3–2
7. Bayer
2 3
4–2
8. Borussia M.
2 3
2–1
9. Stuttgart
2 3
3–5
10. HSV
2 2
3–3
11. Eintracht
2 2
1–1
12. Wolfsburg
2 2
0–0
13. Arminia
2 1
3–4
14. Energie
2 1
2–4
15. Borussia D.
2 1
1–3
16. Bochum
2 0
2–4
17. Alemannia
2 0
0–4
18. Hannover
2 0
2–8
2. Bundesliga: Carl Zeiss Jena – FC Köln
3:2 (Werner 2, 24, Schlitte 68 – Helmes
11 z karnego, 22), Freiburg – Unterhaching 1:1 (Antar 69 – Kolomaznik 65;
Mirosław Spiżak grał od 61 minuty
w Unterhaching), Kickers Offenbach
– Karlsruhe 0:1 (Federico 45).
Prowadzi: Karlsruhe – 9 pkt., przed FC
Köln – 6 i MSV Duisburg – 6.
TURCJA
4.KOLEJKA. Besiktas – Konyaspor 3:1
(Yilmaz 3 i 68, Zan 59 – Jordanow 16).
Prowadzi: Fenerbahce – 9 pkt, przed
Besiktasem i Kayserispor – po 6.
Z PIŁKĄ PRZEZ ŚWIAT
PORTGALIA | POLACY ZE SPORTINGIEM
T
1:3 (Gallen 59 – Walton 62 z karnego,
Vos 68; Adama Czerkasa z QPR nie było
na ławce rezerwowych QPR)
Prowadzi: Birmingham przed Cardiff –
po 10 pkt
HOLANDIA
0 (0)
3 (2)
BARCELONA: Valdes – Belletti‚
Marquez‚ Puyol‚ Silvinho (72 Giuly) –
Deco‚ Xavi (56 Iniesta)‚ Thiago Motta
(56 Gudjohnsen) – Messi‚ Eto’o‚
Ronaldinho. Trener: Rijkaard.
SEVILLA: Palop – Alves‚ Javi Navarro‚
Escude‚ David – Navas (76 Maresca)‚
Poulsen‚ Renato‚ Adriano (81 Puerta) –
Kanoute‚ Fabiano (46 Marti). Trener:
Ramos.
Sedziował: Farina (Włochy). Żółte
kartki: Silvinho (Barcelona); Palop,
Alves, Javi Navarro, Kanoute, Escude
(Sevilla). Widzów: 18 500.
WYNIKI
LIGI EUROPEJSKIE
ANGLIA
5.KOLEJKA. Queens Park – Ipswich
15
Rafał Grzelak ma nadzieję na grę w podstawowym składzie Boavisty
znaczy‚ że nie trzeba wracać
i harować w defensywie. Będę
odpowiedzialny za zatrzymanie rajdów prawego obrońcy
rywala – kończy Grzelak. Polacy na koszulkach będą mieć
nadrukowane nie nazwiska‚
ale skróty‚ których używają koledzy z zespołu. Kaz numer 5‚
zaś Raf numer 11.
MATEUSZ BOREK
TRANSMISJA
Polsat Sport Extra,
sobota godz. 22.10
DVD DLA LEO
K
aźmierczak i Grzelak będą
dodatkowo zmobilizowani,
bo mecz kilkanaście godzin
później obejrzą trenerzy kadry.
– Liczymy, że Polacy przebiją
się w Boaviście i zaistnieją
w kadrze. Ponieważ będziemy
oglądać na żywo ligę polską‚
poprosiliśmy o płytę DVD z tego meczu i w niedzielę Leo Beenhakker przeanalizuje ich grę
– powiedział nam asystent
trenera Bogusław Kaczmarek.
gart)‚ Marko Pantelić (Hertha)‚
Nikola Zigić (Crvena Zvezda)‚ Danko Lazović (Vitesse).
■ Nicolas Anelka przechodzi z Fenerbahce do Boltonu. Anglicy zapłacili za napastnika 8 mln funtów.
■ Igor Sypniewski jest już piłkarzem szwedzkiego drugoligowego
Bunkeflo IF i rozegra pierwszy
mecz w niedzielę – poinformowały wieczorem władze klubu.
■ Dwa mecze karencji dostał Henrik Larsson (Helsinborg) za uderzenie Jona Jonssona pięścią
w brzuch w meczu z Elfsborgiem.
■ Mariusz Mowlik (Groclin), przebywa na testach w drugoligowej
Austrii Lustenau.
■ Tottenham negocjuje z Realem
Madryt w sprawie zakupu Julio
Baptisty. Real żada 12 mln funtów,
londyńczycy oferują o 2 mln mniej.
PIŁKARSKI WEEKEND W EUROPIE
■ ANGLIA
3. KOLEJKA. Sobota: Liverpool (Jerzy Dudek) – WHU, Charlton – Bolton (Jarosław Fojut, Przemysław Kazimierczak,
Błażej Augustyn), Fulham – SU, Tottenham – Everton, Watford – MU (Tomasz
Kuszczak, Canal+ Sport, 15.55), Wigan
(Tomasz Cywka) – Reading, MC – Arsenal; niedziela: AV – Newcastle, Blackburn – Chelsea (Canal+ Sport, 16.55);
poniedziałek: Middlesbrough – Portsmouth.
CHAMPIONSHIP (II liga). Sobota: Southampton (Grzegorz Rasiak, Bartosz
Białkowski) – Preston, Wolverhampton
(Tomasz Frankowski) – Luton.
■ AUSTRIA
Sobota: Pasching (Radosław Gilewicz) –
Rapid, Graz AK – Sturm (Adam Ledwoń,
Grzegorz Szamotulski), Red Bull – Wacker Tirol (Jerzy Brzęczek); niedziela: Mattersburg (Krzysztof Ratajczyk) – Altach,
Austria (Arkadiusz Radomski, Sebastian
Mila) – Ried (Tomasz Rząsa).
■ BELGIA
Sobota: Beveren (Paweł Buśkiewicz)
– Excelsior Mouscron; niedziela: Gent
(Marcin Żewłakow) – Charleroi.
■ DANIA
Niedziela: Horsens – Odense (Arkadiusz
Onyszko).
■ FRANCJA
4. KOLEJKA: Sobota: Nice – Lyon (Canal+ Sport, 18), Troyes (Marek Saganowski) – Toulouse, Lorient – Nantes,
Sochaux – PSG, Lille – Bordeaux; niedziela: Monaco – Sedan, Nancy – Auxerre (Ireneusz Jeleń, Kamil Oziemczuk),
Marsylia – Le Mans, Valenciennes
– Rennes, St Etienne – Lens.
■ GRECJA
Sobota: PAOK (Marcin Mięciel) – Iraklis
(Mirosław Sznaucner); niedziela: Apollon (Maciej Murawski) – Egaleo (Paweł
Kieszek, Wojciech Szymanek), Xanthi
(Arkadiusz Malarz, Tomasz Wisio, Emmanuel Olisadebe) – Ergotelis, Panionios – Olympiakos (Michał Żewłakow).
■ HISZPANIA
1. KOLEJKA. Sobota: Valencia – Betis
(Canal+ Sport 2,. 21.55); niedziela: Deportivo – Saragossa, Osasuna – Getafe,
Santander – Atletico, Espanyol – Gimnastic, Real – Villarreal (Canal+ Sport 2,.
18.55), Huelva – Mallorca, Bilbao – Sociedad (Sportklub,. 21.00); poniedziałek: Celta – Barcelona.
2. LIGA. Niedziela: Alaves – Elche (Antoni Łukasiewicz).
■ HOLANDIA
Niedziela: NEC Nijmegen (Andrzej Niedzielan) – Gröningen.
■ NIEMCY
3. KOLEJKA. Sobota: Bayer – Wolfsburg
(Jacek Krzynówek), Bayern – Nurnberg,
Borussia M. – Arminia (Artur Wichniarek), Hannover (Dariusz Żuraw)
– Aachen, Stuttgart – Borussia D. (Euzebiusz Smolarek, Sportklub, godz.
15.30), Bochum (Tomasz Zdebel) – Cottbus (Tomasz Bandrowski, Łukasz Kanik,
Mariusz Kukiełka, Przemysław Trytko);
niedziela: Mainz – Eintracht, Hamburg
– Hertha (Sportklub, godz. 17.00)
2.BUNDESLIGA. Sobota: Kaiserslautern
(Kamil Kosowski) – Paderborn, Duisburg
– Erzgebirge (Tomasz Bobel, Andrzej Juskowiak, Tomasz Kos); poniedziałek:
Burghausen – TSV (Łukasz Szukała).
■ PORTUGALIA
Sobota: Sporting – Boavista (Przemysław Kaźmierczak, Rafał Grzelak) – Polsat Sport, 22.35.
■ ROSJA
Sobota: Torpedo (Grzegorz Piechna,
Marcin Kuś) – Saturn; niedziela: Spartak
Moskwa (Wojciech Kowalewski) – Spartak Nalczik – RTR Sport Planeta,22.45,
FK Moskwa (Damian Gorawski, Mariusz
Jop) – Rostów; poniedziałek: Rubin
– Krylia (Krzysztof Łągiewka).
■ SZKOCJA
Sobota: Celtic (Artur Boruc, Maciej Żurawski) – Hibernian (Zbigniew Małkowski) – Polsat Sport, 16.
■ TURCJA
Niedziela: Trabzonspor (Mirosław Szymkowiak) – Denizlispor, Antalyaspor (Piotr
Dziewicki, Jarosław Bieniuk) – Sivasspor.
■ UKRAINA
Niedziela: Szachtar (Mariusz Lewandowski) – Illicziwiec, Dynamo – Metalist (Seweryn Gancarczyk); poniedziałek: Karpaty (Maciej Nalepa) – Metalurg.
■ WŁOCHY
SUPERPUCHAR
Inter – AS Roma (Polsat Sport, sobota,
godz.20.45
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
FORMUŁA 1
KOMENTARZ PAWEŁ BURLEWICZ
Drugi debiut
R
O NIM SIĘ MÓWI
WIELKA KASA
A
JACQUES
VILLENEUVE
Ś
wiatek F1 jeszcze nie ochłonął
po nagłym odejściu byłego mistrza świata. Ostatnio paddock
obiegły wypowiedzi Craiga Pollocka, menedżera i bliskiego przyjaciela Jacques’a Villeneuve’a. Tak
jak podejrzewano, nieobecność
Kanadyjczyka podczas Grand Prix
Węgier nie wiązała się z rzekomą
niedyspozycją po kraksie w poprzednim wyścigu. – BMW podjęło decyzję o wypróbowaniu Kubicy
w wyścigu jeszcze przed kwalifikacjami na torze Hockenheim – przyznaje Pollock. – W poniedziałek
otrzymałem telefon od Mario
(Theissena‚ szefa BMW – przyp.
red.)‚ który powiedział‚ że chce się
ze mną spotkać w Zurychu. Powiedział mi‚ że zamierzają wstawić
Kubicę do samochodu już w następnym wyścigu. Nie zrozumiałem jego procesu myślowego. Co
prawda w poniedziałek Jacquesa
bolała głowa‚ ale fizycznie był gotowy do wyścigu. Nigdy nie powiedział‚ że nie może pojechać na
Węgrzech. Sądzę, że on nigdy nie
wróci do Formuły 1. W roku 2006
w F1 stawia się na młodych żółtodziobów: mało znanych i tanich.
R E K L A M A
ż 1,7 mln dol. zadośćuczynienia zaproponowała Toyota zwolnionemu przez siebie
inżynierowi Gustavowi Brunnerowi. Austriak odrzucił jednak
tę propozycję i chce więcej pieniędzy. Od 2005 r. miał zarobić
w Toyocie 2,5 mln dol.
LICZBA DNIA
200
– tyle wspólnych wyścigów
w F1 będą mieli jutro na koncie McLaren oraz jego dostawca silników – Mercedes. Obie
firmy współpracują od początku 1995 r. Kierowcy teamu
McLaren-Mercedes przejechali
już 94 472 km wyścigowe (nie
licząc treningów i testów!).
CYTAT DNIA
C
hcę się ścigać w Formule 1
już w przyszłym roku, chcę
pokonać Michaela Schumachera. Może uczynię to już na najbliższych treningach – ogłosił
następca Kubicy w roli trzeciego kierowcy Sebastian Vettel.
Udało mu się już podczas 2.
treningu przed GP Turcji.
© PAP/EPA
obert Kubica staje w ten weekend przed niezwykle trudnym
zadaniem. To nie będzie jego pierwszy wyścig w Formule 1,
ale stres będzie nie mniejszy. Z powodu okoliczności. Wszystko wskazuje na to, że w tej chwili Bridgestone ma lepsze opony niż
Michelin, szczególnie gdy jest gorąco. A w Stambule ma być upał.
Przekłada się to nie tylko na gorszą pozycję Renault i Fernando
Alonso w walce z Ferrari i Michaelem Schumacherem. Również kierowcom BMW Sauber będzie trudniej walczyć o pierwszą dziesiątkę z Toyotą. Tymczasem oczekiwania całego świata Formuły 1 wobec Kubicy po wyścigu na Hungaroringu są duże. A kibiców!
A wczoraj doszedł mu jeszcze jeden stres. Niespodziewanie na
Roberta zaczął wywierać presję nowy kierowca testowy jego zespołu, 19-letni Niemiec Sebastian Vettel. Okazał się równie szybki
i prawie bezbłędny w trakcie pierwszego w życiu piątkowego treningu. A przecież BMW Sauber to niemiecki zespół...
Kubica przed dzisiejszymi kwalifikacjami zrobi mało okrążeń
Istanbul Parku. To jeszcze utrudni mu sytuację. Napięcie będzie
równie wielkie jak w debiucie. Choć debiut, oczywiście, jest tylko jeden. Nadzieja w tym, że krakowianin bardzo szybko się uczy. Nie
tylko nowych zakrętów.
Robert Kubica po debiucie w Formule 1 – trzy tygodnie temu w Grand Prix Węgier – jest porównywany do Kimiego Raikkonena
ROBERT KUBICA | LUBI JEŹDZIĆ W DESZCZU. W UPALE JEST TRUDNIEJ
Zimny jak Fin
Robert Kubica bardzo szybko
nauczył się trudnego toru Istanbul
Park. W BMW Sauber mówią‚
że jest szybki i opanowany‚
jak Kimi Raikkonen.
D
ziś, gdy Robert Kubica
już jest kierowcą wyścigowym, a nie piątkowym testerem, nie
osiąga w treningach tak spektakularnych rezultatów.
PRZEGLĄD SPORTOWY: Jak
przebiegały pańskie treningi
przed Grand Prix Turcji?
ROBERT KUBICA: Były podobne do tych z poprzedniego wyścigu na torze Hungaroring. Dla
mnie jeszcze dosyć nietypowe‚
ponieważ przejechałem bardzo
mało okrążeń. Kibice przyzwyczaili się‚ że dotychczas jeździłem znacznie więcej w piątki –
minimum 50-60 okrążeń. Teraz
pokonałem zaledwie pięć okrążeń pomiarowych i tak musi
być. Po prostu oszczędzamy silnik oraz opony. Te pięć kółek dostarczyło mi jednak pewnych
danych na temat toru Istambul.
Wiem już mniej więcej, jakie
mogą być optymalne linie przejazdu oraz punkty hamowania.
Podobnie inżynierowie mają już
pewne informacje na temat
ustawień mojego samochodu.
Wnioski są dosyć zaskakujące.
Sądziliśmy, że w Turcji nasz bolid będzie nadsterowny‚ a okazało się, że jest wręcz przeciwnie
i auto jest bardzo podsterowne.
Dzisiaj po raz pierwszy jeździł
pan po torze w Stambule.
To bardzo ciekawy tor. Znajduje się tutaj dużo wzniesień,
zjazdów i podjazdów‚ a także
trzy ślepe zakręty‚ na których
podczas wjazdu nie widać, gdzie
jest punkt szczytowy‚ czyli miejsce, gdzie najbardziej opłaca się
mocno najechać na „tarkę” (biało-czerwone obrzeże jezdni –
przyp. red.). Trudny jest także
łuk numer osiem‚ składający się
tak naprawdę z czterech bardzo
szybkich zakrętów‚ które się zacieśniają. Nie za dobrze je widać‚
prędkość jest duża‚ a po drodze
są jeszcze spore wyboje. Na każdym z nich bolid dobija do ziemi
i przy prędkości 260 km/h robi
się niestabilny. A im szybciej jedziesz, tym trudniej jest nad
tym zapanować. Ogólnie więc
tor jest dosyć trudny‚ ale to chyba lepiej dla nas‚ kierowców. Jazda daje wiele frajdy‚ ale jeśli bolid jest dobrze ustawiony. Myślę
że w naszym przypadku będzie
tak jutro.
Jak ocenia pan pracę waszego
nowego kierowcy piątkowego
– Sebastiana Vettela?
Jakie są pana oczekiwania
przed sobotnią eliminacją?
W kwalifikacji postaramy się
wejść do trzeciej‚ finałowej sesji.
Będzie to bardzo trudne‚ ale sądzę, że jest taka możliwość.
Wszystko okaże się jutro‚ po
„czasówce”.
Czy w niedzielę będziecie walczyć o punkty?
Będzie to niezwykle trudne‚
ponieważ prognoza pogody zapowiada‚ że cały weekend ma
być słoneczny‚ a w takich warunkach w naszym bolidzie
trudno jest dojechać na punktowanej pozycji. Jest to realne‚ ale
nie będzie to łatwe.
Czy wolałby pan, żeby padało?
Czemu nie? Lubię jeździć
w takich warunkach. Na Węgrzech po raz pierwszy jechałem
bolidem Formuły 1 w tak trudnych warunkach i było dobrze.
A co będzie w upale?
Ogumienie
na Hungaroring testowaliśmy
przy 40-stopniowym upale‚
a później w weekend było
20 stopni i wybrane przez nas
opony źle działały. Teraz jest
wszystko pod kontrolą.
ROBERT KUBICA
On nie miał tutaj łatwego zadania‚ ponieważ nie ma doświadczenia. Spisał się dobrze.
Nie popełniał poważnych błędów i był szybki. Z naszego
punktu widzenia lepiej jest
mieć kogoś w trzecim samochodzie‚ niż nie mieć kierowcy piątkowego – tak jak to było na Węgrzech. Mam nadzieję, że inżynierowie mają do przeanalizowania kilka dobrych okrążeń.
Przynajmniej nie będzie takiej wpadki‚ jak ostatnio na Węgrzech. Ogumienie na torze
Hungaroring testowaliśmy przy
40 stopniach‚ a później w weekend było tylko 20 stopni i wybrane przez nas opony źle działały. Teraz jest wszystko pod
kontrolą.
Wygląda na to‚ że błyskawicznie nauczył się pan toru w Turcji. Już na pierwszym okrążeniu
pomiarowym był pan blisko
osiągnięcia maksimum możliwości bolidu.
Nie był to pierwszy raz‚ kiedy
szybko nauczyłem się toru
i trudno mi powiedzieć, skąd to
się bierze. Po prostu przychodzi
mi to łatwo i jest to jedna z moich zalet. Nie muszę zbyt dużo
jeździć‚ a przy obecnym regulaminie to bardzo ważne‚ ponieważ im mniej pokonujemy
okrążeń w piątek, tym lepiej dla
opon i silnika. Sądzę, że podczas
obu weekendów Grand Prix
w roli kierowy wyścigowego
przejeżdżałem w piątki najmniej okrążeń ze wszystkich regularnych zawodników. Dzisiaj
okrążyłem tor dziewięć razy‚ ale
tylko pięć okrążeń jechałem na
czas. Pozostałe wyjazdy robiliśmy‚ abym mógł ćwiczyć pit stopy oraz starty. Ich nie zalicza się
do okrążeń pomiarowych‚ ponieważ zaraz po wyjeździe na
tor wracałem do boksu.
Jak czuje się pan w roli kierowcy wyścigowego?
Tak, jak czułem się w roli kierowcy testowego. Formuła 1 to
sport zespołowy i pracujemy razem. Kiedy jesteś testerem, sprawujesz ważną rolę w ekipie‚ podobnie kiedy jesteś regularnym
zawodnikiem. Oczywiście, zadania są inne‚ szczególnie podczas weekendów Grand Prix.
Mechanicy Saubera‚ którzy pracowali z Kimi Raikkonenem gdy
debiutował w Formule 1 mówią‚ że jest pan równie szybkim
i opanowanym kierowcą.
Bardzo miło jest słyszeć takie
komentarze. Oczywiście jako
kierowca wiesz, jakie są twoje
ograniczenia‚ ale ja ciężko pracowałem nad tym‚ aby móc zachować spokój w każdej sytuacji. Spora część sukcesu rodzi
się w głowie i ważne jest opanowanie. Jeśli się denerwujesz‚ ryzyko błędu znacząco rośnie. Dlatego doceniam uwagi tego typu.
W STAMBULE ROZMAWIAŁ
CEZARY GUTOWSKI
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
FORMUŁA 1
TRENINGI | W BMW SAUBER MAJĄ JUŻ DRUGIEGO KUBICĘ. I TO Z NIEMIEC!
OPINIE
Szansa Sebastiana
W piątek Robert Kubica jeździł niewiele‚
ale błyskawicznie wyczuł możliwości
swojego auta. Niespodziewanie jego
następca w roli testera był najszybszy
na treningach przed GP Turcji.
Lepszy od Nicka
Także w drugim treningu Kubica długo nie opuszczał garażu.
Na tor wyjechał jako ostatni ze
wszystkich kierowców – 27 minut przez zakończeniem sesji.
Polak rozpoczął tym samym serię pięciu pomiarowych okrążeń
i od razu popisał się znakomitą
jazdą. Już jego pierwszy czas był
o ponad pół sekundy lepszy od
wyniku doświadczonego partnera z zespołu – Nicka Heidfelda, choć Niemiec zaliczył już
start w GP Turcji w zeszłym roku. Już w pierwszej próbie Robert zbliżył się do limitu swojego bolidu‚ podczas gdy przeciętny debiutant potrzebuje zazwyczaj kilkudziesięciu okrążeń‚
aby zacząć szybką jazdę na nowej dla siebie pętli!
Po pierwszej serii Kubica wyjechał na tor jeszcze dwa razy‚
ćwicząc starty i pit stopy. Ani ra-
Zapomniałem
nacisnąć przycisk
ogranicznika
prędkości, potem
system wytypował
mnie do testu
antydopingowego.
– Sebastian Vettel spisał się świetnie. A najlepszy czas dnia, choć nie był on celem, jest jak wisienka na torcie
– powiedział szef teamu BMW Sauber Mario Theissen
nowił najlepszy czas dnia –
1:28.091.
zu nie powalczył o wynik i nie
pokonał pełnego okrążenia‚
a sesję zakończył z 17. czasem
dnia (1:30.502). Ciężar przygotowań wziął na siebie Vettel‚ który
sprawował się w piątek bardzo
dobrze. Niemiec w drugim treningu okrążył tor aż 29 razy i popełnił zaledwie dwa niewielkie
błędy. Szefom BMW wyraźnie
zależało‚ aby pokazać‚ że Sebastian może być „drugim Kubicą”.
Pod koniec sesji wypuścili 19-latka na tor z bardzo małą ilością paliwa‚ aby zasymulować
okrążenie kwalifikacyjne. Vettel
w pełni wykorzystał daną mu
szansę i w lekkim bolidzie usta-
Niewiarygodne wrażenia
– Jestem zaskoczony tym wynikiem – przyznał młody Niemiec
– To był dla mnie trudny dzień‚
ponieważ nie znałem tego toru
i zaliczyłem wcześniej tylko jeden porządny test w bolidzie
Formuły 1. Wrażenia w szybkich
łukach są po prostu niewiarygodne! W drugiej sesji jechałem
znacznie szybciej i już pierwszego dnia odebrałem dwie lekcje
Formuły 1. Na pierwszym treningu zapomniałem nacisnąć
przycisk ogranicznika prędko-
ści‚ co będzie mnie trochę kosztowało. Po drugim system wytypował mnie do testu antydopingowego.
Jutro będą jeździli już tylko regularni zawodnicy‚ a Kubicę czekają duże wyzwania. Polak nadal ma bardzo małe doświadczenia na śliskim i technicznym
torze Istambul Park i przed eliminacją czasową dostanie jeszcze jedną szansę na nadrobienie
zaległości. Będzie nią ostatni‚
godzinny trening‚ w którym
z pewnością pokona więcej
okrążeń niż w sesjach piątkowych.
OD RAZU MANDAT
W
swoim pierwszym
występie w piątkowych
treningach Sebastian Vettel
dostał mandat za
przekroczenie dozwolonej
prędkości na pasie
serwisowym (w treningach
limit wynosi 60 km/h). Już
przy pierwszym wyjeździe
z boksu‚ 9 sekund po
rozpoczęciu treningu 19-latek
jechał za szybko o 4‚3 km/h‚
za co zapłaci 1000 dolarów
kary. Robertowi Kubicy jeszcze
nie udało się zarobić mandatu
w Formule 1.
CEZARY GUTOWSKI ZE STAMBUŁU
RENAULT | BOLIDY BEZ DODATKOWYCH TŁUMIKÓW DRGAŃ
Alonso się nie skarży
T
ory, na których ściga się Formuła 1 różnią się od dróg, po
których jeżdżą zwykłe auta. –
Przede wszystkim nie muszą wytrzymywać tak wielkich obciążeń.
Poruszają się po nich bolidy ważące 600 kilogramów, droga publiczna musi udźwignąć nawet 40-tonowe TIR-y – mówi inż. Artur Mrugasiewicz z Regionalnej Dyrekcji
Dróg i Austostrad w Warszawie. –
Zwykłe drogi mają strukturę betonową lub bitumiczną. Nawierzchnia tych pierwszych jest chropowata, co skutkuje błyskawicznym zużyciem opon. Bitumiczna trochę
bardziej przypomina wierzchnią
warstwę toru. Bolid nie nadaje się
na zwykłą drogę również z powodu twardego zawieszenia. SZTOM
akończyła się sprawa, która
poróżniła działaczy Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA). Team Renault nie
będzie mógł stosować tłumików
drgań montowanych przy
przedniej osi pojazdu. Służyły
one poprawianiu przyczepności
opon Michelin, które pod tym
względem mają nieco gorsze
współczynniki niż produkowane przez Bridgestone’a.
Interwencja kierownictwa F1
w tej sprawie była dość dziwna.
Rozwiązanie stosowane przez
francuski team fabryczny jest
bowiem bardzo stare (było np.
w zabytkowym już dziś Citroenie 2CV), w dodatku zostało zastosowane przez techników już
we wrześniu zeszłego roku. Jednak przed Grand Prix Niemiec
FIA zakazała Renault używania
tego elementu amortyzacji. Tyle, że stewardzi kontrolujący bolidy na węgierskim Hungaroringu niespodziewanie... zmienili
decyzję przełożonych. I w Budapeszcie ponownie owe elementy miały się znaleźć w bolidach
zespołu. Renault bało się jednak
dyskwalifikacji. Teraz trybunał
apelacyjny ostatecznie zakazał
używania takich tłumików
drgań.
– To logiczne, że akceptujemy
wyrok. W inny sposób ulepszymy nasze samochody – skomentował decyzję Federacji najlepszy
kierowca Renault, mistrz świata
Fernando Alonso (na zdjęciu). –
Moim zdaniem, równie skutecznie rywalizowaliśmy bez tych
tłumików. Kiedy prowadzę bolid,
nie czuję wielkiej różnicy.
W związku z tym nie mam żadnych obaw dotyczących wyścigu.
Zespół już pracuje nad nowymi
elementami przedniego zawieszenia – zapowiedział Hiszpan.
Prawdą jest, że ostatnie dwa
wyścigi, gdy wozy Renault miały już nieco gorszą przyczepność, padły łupem rywali. Lider
zespołu Ferrari, Niemiec Michael Schumacher (90 pkt.) prawie
dogonił w łącznej klasyfikacji
Alonso (100 pkt.). – To efekt osiągnięć Bridgestone’a, którego
opony świetnie radziły sobie
z wysokimi temperaturami. Teraz jednak nasz zespół Michelin,
– Myślę, że nie tylko ja, ale wszyscy kibice w Polsce z utęsknieniem czekają na kolejny start Roberta, zwłaszcza, że możemy bezpośrednio śledzić jego występy
już od wczorajszego treningu. Nie
będzie już jechał w czyimś zastępstwie, jest pełnoprawnym uczestnikiem wyścigu. To daje duży
komfort psychiczny. Po tym jak
z dobrej strony pokazał się w debiucie podczas Grand Prix Węgier,
oczekiwania wobec niego jeszcze
bardziej wzrosły. Robert jest co
prawda z dala od zgiełku, świetnie panuje nad emocjami i nie
odczuwa presji, ale mimo wszystko nie powinniśmy stwarzać dodatkowego ciśnienia i oczekiwać,
że z każdym wyścigiem będzie zajmował coraz wyższe lokaty, a na
koniec sezonu powalczy o zwycięstwo z Michaelem Schumacherem czy Fernando Alonso. Na razie celem dla niego powinna być
pierwsza dziesiątka i jeśli się
w niej znajdzie, powinniśmy być
zadowoleni.
– Robert to skoncentrowany,
skromny i profesjonalny kierowca, który zna swoje miejsce w szyku. Wielokrotnie pokazał, że jest
bardzo szybki i nie boi się nawet
najtrudniejszych torów. Nie zapominajmy, że w Stambule wystartuje dziewięciu kierowców, którzy
zaliczyli już przynajmniej sto wyścigów w F1, a dla Roberta będzie to dopiero drugi start. Jeśli
chodzi o konkretny wynik, nie rozbudzałbym zbyt wielkich oczekiwań. Możemy być jednak spokojni o to, że Polak będzie walczył
i pojedzie na swoim, wysokim już
poziomie. Wiele zależy od tego
jak potoczy się wyścig. Tor
w Stambule jest bardzo wymagający, pełen ostrych zakrętów, na
których na kierowców działają
ogromne przeciążenia. Dodatkowym utrudnieniem będą warunki
klimatyczne. To wszystko sprawi,
że nawet „starym wyjadaczom”
nie będzie łatwo.
Fakt, że Robert jest już pewny
miejsca w zespole do końca sezonu, moim zdaniem nie będzie
miał większego znaczenia. Czekając na linii startu na zielone światło, zapomina się o takich rzeczach. Wszyscy wiemy, jak zdyscyplinowanym kierowcą jest Kubica,
czego najlepszym dowodem był
jego niedosyt po GP Węgier. Debiucie, wydaje się, wymarzonym.
Gdyby w Turcji udało mu się zająć
miejsce w pierwszej dziesiątce,
powinniśmy uznać to za spory
sukces.
Roberto Chinchero
(„La Gazetta dello Sport”):
© PAP/EPA
GRAFIKA TOMASZ DEMIDOWICZ
Z
CZY BOLID F1 MÓGŁBY WYJECHAĆ NA SZOSĘ?
Krzysztof Hołowczyc
(kierowca rajdowy):
Marcin Biernacki
(kierowca wyścigowy):
© PAP/EPA
W
czoraj panowały dosyć trudne warunki.
Tak jak na każdej nowej pętli‚ także na torze Istambul Park nawierzchnia była
brudna i śliska. Drobne błędy
popełniało wielu kierowców‚
ale nie Kubica. Polak przejechał
jednak zaledwie pięć okrążeń
pomiarowych.
Na pierwszym treningu czasy
przejazdu ustanowiło 19 z 29
uprawnionych zawodników.
Nie było wśród nich Polaka‚ który okrążył tor zaledwie raz i nie
wyjechał nawet na główną prostą. Biorąc pod uwagę brak doświadczenia
krakowianina,
trzeba przyznać‚ że zespół BMW
zachowywał się bardzo pewnie.
Zadania‚ które wcześniej jako
trzeci kierowca wypełniał Kubica‚ teraz przypadły w udziale Sebastianowi Vettelowi. 19-letni
Niemiec w pierwszej sesji jeździł ostrożnie. Okrążył tor 25 razy i uzyskał ósmy rezultat. Najszybszy był Kimi Raikkonen
(1:28.315)‚ przed Michaelem
Schumacherem oraz zwycięzcą
poprzedniego wyścigu – Jensonem Buttonem.
17
wspólnie z Renault, dokonał
pewnych poprawek i znów będziemy wygrywać. Bo to jest
mocniejszy zespół niż rywali –
przekonuje Hiszpan, który wygrał sześć z 13 ostatnich zawodów cyklu Grand Prix. Ale ostatnie w czerwcu w Kanadzie.
Przed rokiem Alonso w Turcji
był drugi za Kimim Raikkonenem, a Schumacher nie ukończył rywalizacji.
PAWEŁ BURLEWICZ, CEG
– Ten wyścig nie będzie łatwy.
Grand Prix Turcji to będzie duże
wyzwanie dla Roberta, ponieważ
wcześniej nigdy nie widział tego
toru i ma bardzo mało czasu na
poznanie Istanbul Park. Mimo to
dzisiaj bardzo mnie zaskoczył.
Przejechał tylko kilka okrążeń‚ co
oznacza, że czuje się tutaj bardzo
pewnie. Nie będę zaskoczony, jeśli zmieści się w czołowej dziewiątce. Oczywiście bardzo wiele
będzie zależeć do tego‚ który koncern przygotował lepsze opony.
Jeśli Bridgestone będzie szybszy
niż Michelin‚ wówczas Toyota
i Williams będą miały większe
szanse niż BMW. Jeśli będzie odwrotnie – ogumienie Michelina
będzie lepsze – to oczekuję, że
Robert Kubica zamelduje się na
mecie nawet w pierwszej‚ punktowanej ósemce.
ZEBRALI:
SZYMON TOMASIK, CEG
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
18 ŻUŻEL
Atlas (na zdjęciu Tomasz Gapiński) ma 9 punktów przewagi nad drugim
w tabeli Włókniarzem. Tylko kataklizm mógłby odebrać mu tytuł
EKSTRALIGA | WE WROCŁAWIU NOWY
MISTRZ MOŻE UPOKORZYĆ STAREGO
Koronacja jest
przesądzona
J
utro Atlas Wrocław będzie
świętował zdobycie tytułu
mistrza Polski. Stary mistrz‚ czyli Unia Tarnów‚ zastanawia się‚
jak uniknąć upokorzenia. Wydaje się jednak‚ że spotkanie
Atlas – Unia to będzie mecz „do
jednej bramki”.
– Tony Rickardsson zakończył
karierę‚ a Scott Nicholls i Lukas
Dryml są kontuzjowani. Nie
wiem, czy pojedzie Janusz Kołodziej‚ który wznowił treningi‚
ale wciąż nie jest w pełni sił. Zostaliśmy rozbrojeni‚ a więc koronacja Atlasu po meczu z nami
jest przesądzona – mówi trener
tarnowian Marian Wardzała.
Sami są sobie winni
Atlas będzie się więc bawił kosztem mistrza z ubiegłego roku.
Mówi się jednak‚ że Unia sama
jest sobie winna. Szkoleniowiec
wrocławian Marek Cieślak powiedział kiedyś‚ że kłopoty „Jaskółek” biorą się stąd‚ że tamtejsi żużlowcy potrafią jeździć wyłącznie na twardych torach.
– Moim zdaniem to błędna diagnoza. My jeździmy na twardym‚ bo jak w Tarnowie polejemy tor wodą, to robi się twardy
jak gips. Ale to nie jest celowe
zagranie. Po prostu nawierzchnia na stadionie Unii nadaje się
do wymiany‚ a to kosztowna
operacja – dodaje Wardzała.
Mówi też jednak‚ że Atlas wydaje się godnym następcą mistrzowskiej Unii. – My, jeśli zawodnicy wyleczą kontuzje i wygramy wszystko u siebie, być
może brązowy medal zdobędziemy. Lecz za wiele jest tych
„ale”‚ by czegoś być pewnym.
Na Dolnym Śląsku mają trzech
muszkieterów‚ rywali omijały
kontuzje i teraz mogą się cieszyć
– podsumowuje Wardzała.
Walka o srebro
Atlas ma obecnie 9 punktów
więcej niż drugi w tabeli Włókniarz Częstochowa. Ta przewaga musi się jednak powiększyć‚
by o koronacji wrocławian
można było pisać „pewna”. To
jest możliwe‚ tym bardziej że
Włókniarz jedzie do Bydgoszczy, a Polonia walczy o srebrny
medal. – W rundzie zasadniczej
bilans dwumeczu z Włókniarzem mieliśmy gorszy‚ ale wtedy w Bydgoszczy nie pojechał
Andreas Jonsson. Teraz wygramy i pokażemy‚ że Polak potrafi. Bo przecież nasza siła to niemal wyłącznie krajowi zawodnicy – mówi wiceprezes Leszek
Tillinger.
Ewentualna wygrana Polonii
oznaczać będzie koronację Atlasu i pozostawi otwartą sprawę
walki o drugie miejsce.
DARIUSZ OSTAFIŃSKI
XVII KOLEJKA EKSTRALIGI
O miejsca 1–4
ATLAS Wrocław
UNIA Tarnów
BUDLEX POLONIA Bydgoszcz
WłÓKNIARZ Częstochowa
Niedziela 27.8, godz. 19
ATLAS: 9. Hampel‚ 10. Świderski‚
11. Andersen‚ 12. Gapiński‚ 13. Crump‚
14. Jamroży‚ 15. Klindt.
UNIA: 1. T. Gollob‚ 2. Kołodziej‚
3. Burza‚ 4. J. Gollob. 5. Rempała,
6. Zieliński‚ 7. Hlib.
Sędziuje: Artur Kuśmierz (Częstochowa).
Niedziela 27.8‚ godz. 19
BUDREX POLONIA: 9. Protasiewicz‚
10. Sawina‚ 11. Kościecha‚ 12. Sajfutdinow‚ 13. Jonsson‚ 14. Jędrzejewski‚
15. Buczkowski‚ 16. Klecha.
ZŁOMREX WŁÓKNIARZ: 1. Hancock‚
2. Drabik‚ 3. Ułamek‚ 4. Mistygacz‚
5. Sullivan‚ 6. Romańczuk, 7. Szczepaniak, 8. Hafenbrock.
Sędziuje: Piotr Lis (Lublin).
Koniec
tej gry
Jason Crump ma 61 punktów przewagi
nad drugim w klasyfikacji GP Gregiem
Hancockiem. Jeśli dziś w Pradze
przewagę utrzyma, będzie się cieszył
z drugiego tytułu mistrza świata.
– On już nim jest – mówi Hancock.
K
31-letni Crump długo dojrzewał do roli gwiazdy. – Teraz będzie jednak panował przez
wiele lat. Za sobą ma już okres
zbierania doświadczeń – uważa
startujący w Grand Prix Jarosław Hampel.
oronacja Crumpa jest zapowiadana od dłuższego
czasu. W siedmiu tegorocznych rundach Grand Prix
Australijczyk zawsze jechał w finale. Cztery razy wygrywał‚ dwa
razy był drugi i tylko ostatnio‚
w szwedzkiej Malilli‚ nie dojechał do mety. Przewrócił się na
błotnistej mazi. – Warunki na
torze były okropne‚ a ja już nic
nie widziałem. Ale moja misja
w Szwecji skończyła się‚ kiedy
awansowałem do finału. Gdy
wcześniej odpadli Greg Hancock
i Nicki Pedersen wiedziałem‚ że
nic nie tracę – powiedział
Crump‚ który tą wypowiedzią
pokazuje oblicze dojrzałego mistrza.
Przejmie pałeczkę
Nikt nie ma wątpliwości‚ że królowanie Crumpa rozpocznie się
dziś w Pradze. – A kto inny
mógłby tam wygrać? Do pełnego sukcesu wystarczy‚ że będzie
w finale‚ a to można obstawiać
w ciemno – stwierdza Cieślak.
Rok temu w Pradze „Kangur”
był czwarty. Teraz powtórzenie
tego wyczynu będzie oznaczać
tytuł. Nawet jeśli drugi w klasyfikacji Hancock wygra i zgarnie
25 punktów, to lider cyklu i tak
utrzyma ponad 50-punktową
przewagę na dwie rundy przed
końcem. – Jak już zwycięży, to
przejmie pałeczkę po starym mistrzu Tony Rickardssonie. Czy
Australijczyk to godny następca
wielkiego Szweda? Godny i wielki. I rozdawać karty może jeszcze
przez kilka lat – uważa Cieślak.
Jeszcze dalej idzie Hampel: –
Mam wrażenie‚ że złoty medal
przez kilka sezonów będzie zarezerwowany dla niego.
Pozostaje więc tylko opowiadać‚ jaki jest przyszły mistrz. –
To indywidualista. Na torze rusza spod taśmy i gna przed siebie‚ ale w parkingu pomaga‚ jak
trzeba to nawet śrubkę potrafi
koledze przykręcić. To wielka
gwiazda pozbawiona gwiazdorskich manier – mówi Hampel.
Kangur kalkuluje
Zawodnik z antypodów już nie
jest tym narwanym żużlowcem
co kiedyś. Kalkuluje i robi to, co
mu się opłaca. Jeśli wystarczy
mu druga lokata, nie ryzykuje.
Ale w finale‚ kiedy gra idzie
o wielką stawkę‚ rusza do ataku.
Pamiętam jak w Grand Prix
Włoch przegrał z Hansem Andersenem w fazie zasadniczej.
Duńczyk powiedział mu później: – Myślałem‚ że mi wjedziesz‚ że zaatakujesz. Crump ripostował: – Masz szczęście‚ że to
nie był finał. I w finale odepchnął Hansa od krawężnika
i wygrał. Ten gość już wie‚ że
najważniejszy w Grand Prix jest
ostatni bieg‚ więc wcześniej nie
traci energii – mówi Marek Cieślak‚ klubowy trener Jasona
z Atlasu Wrocław.
RKM: 9. Harris‚ 10. Smolinski‚ 11.
Szombierski‚ 12. Gafurow‚ 13. Czerwiński‚ 14. Pawlaszczyk‚ 15. Druchniak‚
16. Gizatulin.
ADRIANA: 1. Miedziński (zastępstwo zawodnika)‚ 2. Iveresen‚ 3. W. Jaguś‚
4. Słaboń‚ 5. B. Pedersen‚ 6. Wiśniewski‚ 7. Stachowiak‚ 8. Ząbik.
Sędziuje: Andrzej Terlecki (Gdynia).
P
UNIA Leszno
MARMA Rzeszów
Niedziela 27.8, godz. 19
UNIA: 9. Adams; 10. Miśkowiak;
11. Dobrucki; 12. Baliński; 13. R. Kasprzak; 14. K. Kasprzak; 15. Kajoch;
16. Kościuch.
MARMA: 1. Chrzanowski; 2. Baran;
3. Kuciapa; 4. T. Rempała; 5. Pedersen;
6. Stachyra; 7. Miesiąc; 8. Leś.
Sędziuje: Jan Banasiak (Częstochowa).
W oczach trenera Cieślaka
Crump to żużlowiec z pasją. –
W trakcie zawodów chodzi
z programem‚ zagaduje kolegów‚ pomaga. Bywa, że trzaśnie
pięścią w stół‚ powie co mu leży
na sercu‚ ale za chwilę zachowuje się już spokojnie. Jest takim
drugim trenerem Atlasu. Lubię
z nim dyskutować o żużlu – podkreśla.
Pomagał szpitalowi
Jason Crump to syn znanego
żużlowca Phila Crumpa. Rok temu zdobył tytuł wicemistrza‚
a w 2004 roku był już mistrzem
świata. Poza tym trzykrotnie
wygrywał w drużynie. Na podium staje regularnie od 2001
roku. W lidze polskiej startuje od
1994 roku. Prywatnie Crump
jest szczęśliwym mężem (żona
Melody) i ojcem (córka Mia‚ syn
Seth). Australijczyk angażuje się
w akcje charytatywne‚ swego
czasu pomagał zbierać pieniądze na działalność angielskiego
szpitala.
DARIUSZ OSTAFIŃSKI
TRANSMISJA
Canal+‚ sobota – 18.30
LISTA STARTOWA
GRAND PRIX CZECH
1. Antonio Lindbaeck (Szwecja)‚ 2. Nicki Pedersen (Dania)‚
3. Leigh Adams (Australia)‚ 4.
Tomasz Gollob (Polska)‚ 5. Matej Zagar (Słowenia)‚ 6. Adrian
Rymel (Czechy)‚ 7. Hans Andersen (Dania)‚ 8. Bjarne Pedersen (Dania)‚ 9. Piotr Protasiewicz (Polska)‚ 10. Niels-Kristian
Iversen (Dania)‚ 11. Jarosław
Hampel (Polska)‚ 12. Ryan Sullivan (Australia)‚ 13. Andreas
Jonsson (Szwecja)‚ 14. Jason
Crump (Australia)‚ 15. Lee Richardson (Anglia)‚ 16. Greg
Hancock (USA). R1. Lubos Tomicek (Czechy)‚ R2. Zdenek Simota (Czechy).
KLASYFIKACJA GP
PO 7 RUNDACH
1. Crump 156 pkt.‚ 2. Hancock
95‚ 3. N. Pedersen 85‚ 4. Jonsson 84‚ 5. Adams 80‚ 6. Nicholls 67... 8. Gollob 66‚ 10.
Hampel 62‚ 16. Protasiewicz
18‚ 18. Krzysztof Kasprzak 6.
Na więcej niestety ich nie stać
© ŁUKASZ GROCHALA
Niedziela 27.8‚ godz. 18
W ubiegłym roku Jason Crump zajął w Grand Prix Czech czwarte miejsce.
Jeśli dziś powtórzy ten wynik, zostanie mistrzem świata
POLACY | W PRESTIŻOWYM CYKLU BIAŁO-CZERWONI WALCZĄ O PRZETRWANIE
O miejsca 5–8
RKM Rybnik
ADRIANA Toruń
© ŁUKASZ GROCHALA
© TOMASZ MARKOWSKI
GRAND PRIX CZECH | CRUMP MA
ZOSTAĆ KRÓLEM NA DŁUGIE LATA
o czterech rundach Grand
Prix‚ gdy Tomasz Gollob (na
zdjęciu) i Jarosław Hampel na
przemian jeździli w finale‚ kibice śnili o medalu. Jednak ostatnio Polacy spisywali się słabo
i teraz walczą już tylko o przetrwanie w cyklu. Dlaczego?
– Życie nie kończy się na żużlu – mówi Tomasz Gollob‚ który
przez długie lata z mistrza zmienił się w zawodnika, jakich wielu. Wciąż potrafi zaskoczyć‚ ale
wielkie zrywy przychodzą mu
z coraz większym trudem.
A Hampel? – Ja wciąż jestem
średniakiem – wyjaśnia i chyba
coś w tym jest. Żużlowiec Atlasu
zbiera doświadczenia i na jego
znaczące triumfy przyjdzie nam
jeszcze poczekać. Tyle‚ że przyjęcie tej opcji oznacza‚ że zostaliśmy odarci ze złudzeń. Piotr Protasiewicz po każdych kolejnych
zawodach traci wiarę w to‚ że
jeszcze się podniesie. – Co ja
mam opowiadać‚ skoro ciągle
przegrywam – rzuca.
Ale Gollob i Hampel nie tracą
nadziei. – W Pradze celem jak
zwykle jest półfinał – mówi Gollob‚ który lokaty w ósemce‚ czyli
miejsca dającego utrzymanie
w cyklu‚ może być pewien choćby dlatego‚ że przed nim zawody
w Bydgoszczy. A tam zawsze
wygrywa. – Bydgoszcz to mój
wentyl bezpieczeństwa? Niby
tak‚ ale różnie może być. Przecież może się przytrafić defekt
i każdy‚ nawet najlepszy plan‚
może runąć. Walkę o pozostanie
wśród najlepszych muszę rozpocząć już w Pradze – mówi.
Rok temu Gollob awansował
w Czechach do półfinału. Jeszcze
lepiej powiodło się Hampelowi‚
który zawody ukończył na trzecim miejscu. – I nie miałbym nic
przeciwko temu‚ by wyczyn powtórzyć – mówi Hampel.
Od piątego w cyklu GP Leigha
Adamsa dzieli go teraz 18 punktów. – Wystarczą trzy finały
z rzędu i klasyfikacja może się
przewrócić do góry nogami –
przekonuje. DARIUSZ OSTAFIŃSKI
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
SIATKÓWKA | SKOKI NARCIARSKIE
19
SIATKÓWKA | KLĘSKA POLEK Z JAPONIĄ PODCZAS GP W SEULU
Po raz piąty w czterech ostatnich latach
siatkarki z Kraju Kwitnącej Wiśni okazały
się lepsze od biało-czerwonych. Znów
nie miały litości dla ekipy Andrzeja
Niemczyka. Szanse Polek na awans
do finału Grand Prix są już iluzoryczne.
JAPONIA
POLSKA
Do zdrowia nie wróciła jeszcze Joanna Mirek. Co prawda
podczas porannego treningu
rozgrzewała się‚ ale kiedy koleżanki zaczęły atakować‚ zeszła
z boiska. – Jest już dużo lepiej niż
dwa dni wcześniej‚ boli tylko
kiedy się schylam – mówiła. Było więc jasne‚ że w meczu z Japonkami najlepsza siatkarka
LSK w poprzednim sezonie nie
zagra. Pozostały dwie opcje
ustawienia: z Małgorzatą Glinką w ataku i Natalią Bamber na
przyjęciu albo z Glinką jako
przyjmującą (po przekątnej wystąpiłaby wtedy Anna Podolec).
Trener Niemczyk zdecydował
się na ten pierwszy wariant.
Bamber‚ która na porannym treningu‚ skacząc do bloku‚ dostała
piłką w czoło po bardzo mocnym zbiciu Katarzyny Skowrońskiej-Dolaty‚ zaliczyła jednak
3
0
(25:18‚ 26:24‚ 25:18)
JAPONIA: Takeshita 1‚ Kimura 11‚ Sygiyama 11‚ Oyama 10‚ M. Takahashi
15‚ Araki 11 oraz Sugayama (l)‚ Horai‚
Ishikawa. Trener: Shoichi Yanagimoto.
POLSKA: Bełcik‚ Rosner 12‚ Skowrońska-Dolata 3‚ Glinka 13‚ Bamber 3‚ Pycia 6 oraz Zenik (l)‚ Podolec 7‚ Liktoras
5‚ Skorupa. Trener: Andrzej Niemczyk.
Sędziowali: Shahmiri (Iran) i Ismail (Katar). Widzów: 1020.
N
a przedmeczowej odprawie w szatni Polki były
bardzo bojowo nastawione. – Jedna za wszystkie‚
wszystkie za jedną! – zaintonowała okrzyk kapitan reprezentacji Aleksandra Przybysz. Niestety‚ w trakcie spotkania biało-czerwone zupełnie spuściły z tonu i po godzinie schodziły z boiska ze spuszczonymi głowami.
21:18. I wtedy rozpoczął się dramat. Biało-czerwone w ciągu kilku minut zdobyły punkt‚ podczas gdy rywalki aż 6! Dwie złe
wystawy na drugą linię do Glinki i koniec złudzeń! Trzecia partia to była rzeź niewiniątek.
Wieczorem statystyk reprezentacji Adam Malik odczytał
dane ze sporttesterów‚ które założyły na siebie przed meczem
Polki. Największy wysiłek stał
się udziałem Katarzyny Skorupy
(liczba uderzeń jej serca dochodziła do 197 razy na minutę –
podczas wolnego biegu człowiek osiąga przeciętnie 140
uderzeń). Niewiele wolniej pracowało serce Marioli Zenik (do
196 uderzeń).
Po tak druzgocącej porażce
trudno sobie wyobrazić‚ by nasze zawodniczki wygrały
wszystkie pozostałe mecze fazy
grupowej do końca Grand Prix.
A tylko komplet pięciu zwycięstw pozwala mieć nadzieję
na awans do fazy finałowej we
Włoszech. A przecież czekają
nas jeszcze potyczki z Rosją‚ Chinami i Kubą. RAFAŁ BAŁA Z SEULU
tylko pierwszego seta. Od drugiej partii Niemczyk zmienił
ustawienie‚ delegując Podolec
na pozycję atakującej‚ a Glinkę
w miejsce Natalii.
Po słabej inauguracyjnej partii‚ przyniosło to efekt. Pierwsze
prowadzenie Polki objęły przy
stanie 15:14. Podolec i Pycia
efektownie skakały do bloku‚ ale
piłki po ich dłoniach spadały na
stronę rywalek. A tam prawie
wszystkie były wybierane przez
zwinne Japonki. Sprawdziło się
to‚ co mówił dwa dni wcześniej
trener Shoichi Yanagimoto‚ że
w jego ekipie każda zawodniczka mogłaby pełnić rolę libero.
Mimo to podopieczne Niemczyka wyszły na prowadzenie
LICZBA
34
– taka w centymetrach jest różnica wzrostu między najniższą
w ekipie japońskiej Yoshie Takeshitą (159 cm) a najwyższą
z Polek Anną Podolec (193 cm).
Drugi mecz: Rosja – Korea Płd
3:1 (25:15‚ 25:18‚ 20:25‚ 25:20).
■
POWIEDZIELI
Anna Podolec: Japonki zniszczyły nas szybkością. Jestem
wkurzona. Blok miałyśmy niezły‚ ale zbyt mało piłek podbiłyśmy w polu‚ nie skończyłyśmy
wystarczająco dużo ataków.
■ Sylwia Pycia: Przy Japonkach
wyglądałyśmy dziś naprawdę
blado‚ choć one nie grały
wszystkiego‚ co potrafią. Czasem wpadały między nas piłki‚
które nie miały prawa się tu
znaleźć. Rywalki bawiły się
z nami jak z dziećmi i robiły to
z uśmiechem na twarzy.
■ Andrzej Niemczyk: Tylko
w drugim secie pokazaliśmy
charakter‚ ale przegraliśmy.
W pewnym secie przez mój
błąd‚ bo zostawiłem na boisku
Izę Bełcik‚ a powinieniem zamienić ja na Kaśkę Skorupę.
Właśnie w tej części gry pokazaliśmy wszystko na co nas
stać‚ więcej na dzień dzisiejszy
nie mamy. Ale nie sądzę‚ by zespół miał się z tego nie podnieść.
© RAFAŁ BAŁA/KOREA POŁUDNIOWA
■
Polski blok nie nadążał za szybkimi Japonkami. Na zdjęciu od lewej: Izabela Bełcik i Katarzyna Skowrońska
LIGA ŚWIATOWA | BUŁGARIA BEZ STRATY SETA, WŁOSI DO DOMU
Zagrali dla Brazylijczyków
© ANTON DENISOV/REUTERS
R
Wladimir Nikołow (na zdjęciu) jest
drugim najskuteczniejszym
atakującym turnieju finałowego
osja z Brazylią i Bułgaria
z Francją zagrają dziś w półfinałach turnieju finałowego
w Moskwie. Bułgaria i Rosja już
przed ostatnimi spotkaniami
awans miały w kieszeni, Francja wygrała lepszym „ratio”
z Serbią i Czarnogórą, zaś Brazylia skorzystała na słabej grze
Włochów.
Wczoraj kolejne wspaniałe
zwycięstwo odnieśli Bułgarzy,
gromiąc 3:0 podopiecznych
Gianpaolo Montaliego. Posiadacze „dzikiej karty”, jako jedyny
zespół z finałowej „szóstki”, nie
wygrali w Rosji meczu, za to
Bułgaria jest jedyną ekipą, która
wygrała wszystkie i to bez stra-
ty seta! Dzięki Bułgarom już po
południu z awansu do półfinału
mogli cieszyć się Brazylijczycy,
gdyż wiadomo było, że niezależnie od wyniku ich wieczornej konfrontacji z Rosjanami, to
Włosi zajmą ostatnie miejsce
w grupie F.
Gospodarze i zwycięzcy
sprzed roku mieli więc zapewniony trening najlepszy z możliwych, bo dziś obie ekipy znów
wyjdą na boisko, tym razem
walcząc między sobą o finał. Żaden z zespołów nie odpuścił jednak tego spotkania, a trener
ekipy z Ameryki Południowej
Bernardo Rezende na przemian
załamywał ręce z rozpaczy
i rwał włosy z głowy z wściekłości. Ostatecznie to jego podopieczni, broniąc piłek meczowych w czwartym secie, wygrali tie break, ale po wpadce z Bułgarią i dwóch wymęczonych
zwycięstwach pewni siebie być
nie mogą.
Serbia i Czarnogóra, która
awans do turnieju finałowego
zawdzięczała lepszemu „ratio”
niż Polska (ilorazowi punktów
zdobytych i straconych), teraz
z tego samego powodu odpadła
z rywalizacji. Serbowie wygrali
wczoraj wprawdzie z Francuzami 3:2, ale mieli zbyt słaby bilans „małych” punktów.
ALDONA MARCINIAK
© JERZY KLESZCZ
Zadra w sercu
Adam Małysz ciągle jest królem Zakopanego, ale na zawodach z jego
udziałem w sierpniu nie pojawia się już tylu kibiców co kiedyś
SKOKI | CZY TO KRES MAŁYSZOMANII?
Letnia zabawa
Z
aledwie 7 tysięcy biletów
sprzedali do piątku organizatorzy sobotniej Grand Prix
w skokach narciarskich‚ choć
Zakopane aż pęka w szwach
od turystów. Rok temu konkurs
indywidualny śledziło spod
Wielkiej Krokwi 15 tysięcy ludzi. W 2004 r. dwa weekendowe
turnieje zgromadziły łącznie 40
tysięcy fanów! Czy jesteśmy
świadkami kresu „małyszomanii”‚ czy też może „letniego przesilenia”? Czy czas na nowych
sportowych idoli Polski‚ z Robertem Kubicą na czele?
Punkt K i pit stop
Małysz o naszym kierowcy Formuły 1 wypowiada się entuzjastycznie i z wielkim szacunkiem. – Ciężką pracą dotarł tam‚
gdzie wcześniej nie było żadnego Polaka. To musi budzić uznanie. Uważam‚ że jest świetnym
kierowcą – mówi Adam. Wbrew
pozorom obaj mają ze sobą wiele wspólnego. Dzięki Małyszowi
5 lat temu cała Polska nauczyła
się‚ co to jest telemark i punkt K.
Tak jak teraz w błyskawicznym
tempie poznajemy sekrety pit
stopów i paddocku Formuły 1.
Czy równie szybko i łatwo pozwolimy odejść bohaterom
w zapomnienie?
– Póki skacze Adam Małysz‚
nie wierzę‚ że tak się stanie. On
jest prawdziwym królem Zakopanego – mówi jeden z najlepszych szwajcarskich skoczków
Andreas Kuettel. Choć przyznaje‚ że nie sposób nie zauważyć
ciut mniejszego zainteresowania szalonych polskich fanów.
Tendencję tę dostrzega również
Bjoern Einar Romoeren. – Z roku
na rok rozdaję w Zakopanem coraz mniej autografów‚ rzadziej
pozuję do zdjęć. Ale to nie dziwne‚ bo sfotografowałem się już
chyba ze wszystkimi Polkami –
śmieje się sympatyczny Norweg.
Szef światowych skoków Walter Hofer z FIS nie obawia się
spadku koniunktury na tę dys-
cyplinę w naszym kraju. Nawet
kiedy karierę zakończy już Małysz. – Mam oczywiście nadzieję‚
że Adam poskacze jak najdłużej‚
ale i bez niego Polacy będą kochać skoki. Jestem człowiekiem‚
który widział pierwszy i ostatni
lot Mattiego Nykaenena. Kiedy
on powiedział „dość”‚ wydawało
mi się‚ że to jest koniec skoków
narciarskich. Ale końca nie było‚
a dyscyplina ma się dobrze. Wierzę‚ że ludzie przywiązują się
przede wszystkim do sportu‚
a nie konkretnych ludzi – twierdzi Hofer. Z przymrużeniem oka
traktuje także mniejszą sprzedaż
biletów na sobotni konkurs
w Zakopanem. – Są tacy organizatorzy‚ którzy marzą‚ by mieć 710 tysięcy widzów pod skocznią
– mówi. Jak i zagrożenie „kubicomanią”. – Formuła 1? Ona nie
jeździ zimą. Wtedy Polacy przyjdą na skoki.
Z przymrużeniem oka
To fakt. Letnie skakanie traktowane jest na całym świecie jako
zabawa. Nie ten prestiż‚ nie to
zainteresowanie‚ nie ta forma‚
co zimą. Sami zawodnicy przyznają‚ że Grand Prix traktują jako etap przygotowań do Pucharu Świata. Nie mogą tego jednak
powiedzieć organizatorzy. Letni
konkurs kosztuje Zakopane 1,5
miliona złotych (bez promocji)‚
niewiele mniej niż zimowy
weekend Pucharu Świata. Stąd
drogie bilety (40 i 50 zł)‚ które
ciężko sprzedać, mimo dość aktywnej promocji radiowej. O zimę organizatorzy się nie martwią‚ bo wejściówki na Puchar
Świata sprzedawały się dotąd
same. Styczniowy weekend
pod Wielką Krokwią wpisał się
już w polską tradycję. Choć‚ tak
gwoli sprawiedliwości‚ wpisał
go weń jeden Adam Małysz...
SEBASTIAN PARFJANOWICZ
BARTOSZ KRÓL
TRANSMISJA
TVP 1‚ sobota – godz. 20.10
KWALIFIKACJE | ODPADLI TYLKO POLACY
Tylko 2 skoczków musiało odpaść
z kwalifikacji do konkursu. I‚ oczywiście‚ stało się to udziałem Polaków – Łukasza Rutkowskiego
i zdyskwalifikowanego Tomisława
Tajnera. Dziś na Wielkiej Krokwi
zobaczymy więc: Małysza‚ Stocha‚
Śliża‚ Hulę‚ Żyłę‚ Skupienia‚ Wojciecha Tajnera i Pochwałę.
– Skok z kwalifikacji oceniłbym na
czwórkę. Nie lubię startować
w deszczu – powiedział Adam Małysz (130 metrów i 4. miejsce; wygrał Andreas Widhoelzl – 131‚5
m)‚ który w klasyfikacji letniej GP
jest na 3. miejscu‚ ze stratą 5
punktów do Gregora Schlierenzauera i 25 – do Andreasa Koflera.
Ten ostatni nie wystartuje w Zakopanem z powodu kontuzji kolana.
16-letni Gregor jest z kolei rewelacją letniego sezonu. Wczoraj zdradził‚ że wcale nie jest jeszcze w najwyższej formie. W poniedziałkowym wydaniu naszej gazety opowie, jak radzi sobie z wielką presją
i... trudnym do wymówienia nazwiskiem.
Skakać dziś będzie także Jakub
Janda‚ który dogadał się z czeską
federacją i dalej będzie reprezentował barwy tego kraju.
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
20 Z RÓŻNYCH AREN
Zarząd Związku Piłki Ręcznej w Polsce przyjął rezygnację Jerzego Cieplińskiego z funkcji trenera kobiecej
reprezentacji kraju. Tymczasowym
szkoleniowcem kadry został szef
wyszkolenia ZPRP Jerzy Noszczak.
Władze związku poinformowały‚ iż
nie zgadzają się na łączenie stanowiska trenera reprezentacji seniorek z pracą klubową (AZS AWFiS
Gdańsk).
ŻEGLARSTWO
© DARIUSZ URBANOWICZ
Sukcesy Polaków
Po wyścigach przedolimpijskich regat u wybrzeży Qingdao w Chinach Maciej Grabowski (na zdjęciu) awansował na pozycję lidera
w klasie Laser‚ a Małgorzata Białecka na trzecie miejsce w deskowej klasie RS:X. W tej samej klasie
młodzieżowy mistrz świata Łukasz
Grodzicki jest trzeci. Katarzyna Szotyńska jest piąta w Laserze Radialu.
LEKKOATLETYKA
Po Justinie LaTasha...
Lekkoatletyczna grupa Sprint Capitol, prowadzona w Raleigh (Północa Karolina) przez pochodzącego
z Jamajki trenera Trevora Grahama, ulega stopniowej likwidacji na
skutek kolejnych wpadek dopingowych. Jako ostatnia wpadła 28-letnia sprinterka LaTasha Jenkins, halowa wicemistrzyni świata na 200
m (Lizbona 2001), legitymująca się
rekordami 11.02 na 100 m i 22.29
na 200 m. W jej organizmie wykryto nandrolon. W czerwcu na mistrzostwach USA w Indianapolis
przebiegła 200 m w 22.50 w eliminacjach, by w finale zająć trzecie
miejsce. Jenkins jest jedenastą
osobą ze wspomnianej grupy,
przyłapaną podczas kontroli antydopingowej. Wcześniej wpadli inni
szybkobiegacze spod skrzydeł Grahama: w 1998 – Dennis Mitchell;
w 1999 – Jerome Young; w 2003
– Calvin Harrison, Patrick Jarrett
i Michelle Collins; w 2004 – rekordzista świata na 100 m Tim Montgomery i Alvin Harrison; w 2006 –
współrekordzista świata w stumetrówce Justin Gatlin i pięciokrotna
medalistka olimpijska z Sydney
Marion Jones. W 2000 roku stosowanie nandrolonu udowodniono
Cottrellowi Hunterowi, mistrzowi
świata w pchnięciu kulą.
LOTTO
MULTILOTEK (25.08):
4, 5, 8, 15, 17, 18, 29, 34,
44, 47, 51, 54, 58, 59, 60,
61, 62, 70, 75, 79
TWÓJ SZCZĘŚLIWY
NUMEREK (25.08):
7, 9, 32, 33, (7)
P R O M O C J A
Pyrek na
cudzym
Nasze dwie tyczkarki wypadły skromnie
w Memoriale Ivo Van Damme’a (Złota
Liga IAAF). Nie zawiodły za to największe
gwiazdy oczekiwanego w Warszawie
mityngu Pedro’s Cup. W Brukseli pewnie
wygrała Jelena Isinbajewa.
A
nina Tysona Gay’a, który ustanowił wspaniały rekord mityngu na dystansie 200 m – 19.79
sek, co było najwartościowszym
rezultatem zawodów. Drugi na
mecie Xavier Carter (także USA)
miał 19.97.
Konkurs tyczkarek był dla nas
najbardziej interesującą częścią
wieczornego spektaklu w Bruk-
safa Powell, który 30
sierpnia ma – podobnie
jak jego rodaczka Sherone Simpson i rosyjska tyczkarka
Jelena Isinbajewa – wystartować w mityngu Pedro’s Cup,
spóźnił się mocno na starcie
brukselskiej stumetrówki i wydawało się nawet, że nie zdoła
doścignąć dwu sprinterów amerykańskich, Marcusa Brunsona
i Leonarda Scotta. Dał im jednak
radę bez większego kłopotu,
zwyciężając w czasie 9.99 sek.
i schodząc w tym sezonie poniżej 10 sek. już 11 raz.
Konkurs tyczkarek
był dla nas
najważnejszą
częścią spektaklu
w Brukseli. Nie
najprzyjemniejszą
niestety.
Simpson jak Powell
Warunki atmosferyczne nie
sprzyjały wczoraj biciu rekordów w sprincie, wiatr wiał szybkobiegaczom w plecy z prędkością zaledwie 0,3 m/sek. Mimo
to rodaczka Powella Sherone
Simpson też udowodniła, że jest
w tym roku najszybsza na świecie i wygrała żeńską stumetrówkę w świetnym czasie 10.95
sek., co jest dobrym prognostykiem przed startem obojga Jamajczyków Warszawie.
Rekordzista biegu na 100
m został jednak tego wieczoru
usunięty w cień przez Ameryka-
seli. Nie najprzyjemniejszą niestety. Rekordzistka Polski Anna
Rogowska, która wystartowała
po raz pierwszy od momentu,
gdy 11 czerwca zaliczyła zerowy
występ w Tyczce na Molo w Sopocie, tym razem zdołała przeskoczyć tylko 4,36 m.
Po opuszczeniu 4,46 strąciła
trzykrotnie 4,56, odpadając
z konkursu, w którym przez czas
długi prowadziła rewelacyjna
Na 100 metrów Asafa Powell pozostaje w tym sezonie niepokonany
Brazylijka Fabiana Murer, autorka sensacyjnego rekordu Ameryki Południowej na niedawnym mityngu Super Grand prix
IAAF w Monako (4,66 m). Fabiana skakała wczoraj jak natchniona, pokonując bezbłędnie: 4,36, 4,46, 4,56 i 4,66 m.
Gdzie są jej tyczki?
Drugiej z naszych reprezentantek, wicemistrzyni świata i Europy, Monice Pyrek szło jak po
grudzie, bowiem Polka musiała
skakać z konieczności na cudzych tyczkach, pożyczonych od
Grigoriewej. Jej własne, posłane
jeszcze do Monako, fruwają
gdzieś po bożym świecie i nie
MAJĄ SZANSĘ
C
ała czwórka pretendentów
do maksymalnej premii
w tegorocznej Złotej Lidze (500
tys. dolarów za 5 zwycięstw
plus drugie tyle za szóste zwycięstwo w swojej specjalności)
zachowała szanse na finalny
sukces – jeśli tylko wygrają
jeszcze 3 września w Berlinie.
W Memoriałe Ivo Van Damme’a Jamajczyk Asafa Powell
(100 m), Amerykanin Jeremy
Wariner (400 m), jego rodaczka Sanya Richards (400 m)
i Etiopka Tirunesh Dibaba
(5000 m) potwierdzili swoją
supremację piąty raz.
MACIEJ PETRUCZENKO
WYNIKI > 22
PŁYWANIE | HRENIAK MISTRZEM ŚWIATA
ZAPASY | DOBRY
POLAK Z ARMENII
Długi Heniek
Sto lat
jak hymn
W
N
ajważniejszym wydarzeniem rozpoczętego w Warszawie 49. Memoriału Władysława Pytlasińskiego było pożegnanie kończących karierę mistrza olimpijskiego Włodzimierza Zawadzkiego i srebrnego
medalisty Jacka Fafińskiego. –
Równo 10 lat po igrzyskach w
Atlancie żegnamy wspaniałych
zawodników. Cała sportowa Polska kłania się wam nisko – mówił prezes PKOl Piotr Nurowski.
Symboliczne było to, że w wadze 66 kg, w której dziś biłby się
Zawadzki, żaden Polak nie dotarł do ćwierćfinału. – Sylwester
Charzewski bił się dobrze, ale
trafił w pierwszej rundzie na
mistrza świata Bułgara Nikołaja
Gregorowa – tłumaczył Zawadzki, dziś drugi szkoleniowiec kadry. – Byłem wzruszony uroczystością. Przy „sto lat” ścisnęło
mnie w gardle, jakby grali Mazurka Dąbrowskiego – przyznał
dwukrotny wicemistrz świata
i trzykrotny Europy.
można ich odnaleźć. Już drugi
raz Polka miała ten kłopot.
Szczecińska tyczkarka zagryzła zęby i robiła co mogła w tak
trudnej sytuacji. W pewnym
momencie 4,66 m miały zaliczone – i to w pierwszych podejściach – tylko Murer i Isinbajewa, która na tej wysokości dopiero zaczęła skakać.
Jako trzecia osiągnęła tę wysokość Polka, ale dopiero za trzecim razem. To wystarczyło do
zajęcia dopiero trzeciego miejsca za Isinbajewą (pokonała
4,81) i Murer.
Niespodziewanie najlepiej
z polskich kadrowiczów zaprezentował się... Edgar Bergshiam
(na zdjęciu atakuje). Dopiero
w finale przegrał z Duńczykiem
Hakanem Dyblomem, podczas
gdy inni Polacy nie dotarli nawet do walk o 3. miejsce.
Sęk w tym, że choć zawodnik
Cartusii już błysnął w Międzynarodowych Mistrzostwach Polski i uczestniczy w obozach ka-
dry, to paszport wciąż ma ormiański. – Nam trudniej to załatwić niż piłkarzom. A przecież
on też ma żonę Polkę – mówi Zawadzki.
– Szkoda, że Artur Michalkiewicz w ostatniej chwili na treningu złapał uraz kciuka, bo
wtedy wypadlibyśmy pewnie
lepiej – deklaruje trener Piotr
Stępień. Dziś drugi dzień walk.
PAWEŁ BURLEWICZ
czwartek mistrzem świata juniorów na 400 m dowolnym w Rio de Janeiro został
Mateusz Matczak z Łodzi, a Maciej Hreniak (na zdjęciu) był piąty (za to ustanowił w eliminacjach rekord Polski – 3:54.90).
Mogliśmy więc mieć dwa medale‚ lecz drugi z naszych pływaków zbyt dużo sił włożył w wyścig eliminacyjny. Powetował to
sobie następnego dnia na 800
m kraulem (dystans rozgrywany podczas MŚ‚ ale nie na igrzyskach i ME). Maciek zwany
przez znajomych „Heńkiem”
wygrał w cuglach‚ bo aż o 2.08
sek. z wynikiem 8:04.84. Pochodzący z Grudziądza‚ lecz uczący
się i ćwiczący w oświęcimskiej
SMS pod okiem Marka Dorywalskiego i Piotra Woźnickiego
zawodnik, nie poprawił jednak
swego rekordu kraju – 8:04.52.
Hreniak ustanowił go w lipcu
„po drodze” płynąc po brązowy
medal ME juniorów na Majorce
na dystansie 1500 m dow. I właśnie ten najdłuższy dystans jest
jego ulubionym‚ bo jak sam
przyznaje na 400 m nie czuje się
dobrze. Nie wie‚ jak rozłożyć
© SERGIO MORAES/REUTERS
Ciepliński rezygnuje
LEKKOATLETYKA | ZŁOTA LIGA
– TYSON GAY 19.79 NA 200 M!
© FRANCOIS LENOIR/REUTERS
PIŁKA RĘCZNA
© MAREK BICZYK
FLESZEM
tempo. Nasz reprezentant na 1‚5
km powinien więc znów wygrać w Rio bez trudu.
Matczak wystąpił w finale
200 m zmiennym. Dzięki znakomitemu finiszowi (ostatnie 50
m w 28.22) z siódmego miejsca
przesunął się na piąte i poprawił
o 0.61 sek. swój rekord Polski 17-latków – 2:04.93. Jest znakomicie przygotowany do mistrzostw‚ w czym zasługa i trenera klubowego Marka Młynarczyka, i opiekuna kadry juniorów – Dorywalskiego.
KISS
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
KOLARSTWO
KOLARSTWO | SYLWESTER
SZMYD WE VUELTA A ESPANA
FLESZEM
BOKS
Castillo zapłaci
Meksykański bokser Jose Luis Castillo został zawieszony na pół roku i ukarany grzywną w wysokości
250 tysięcy dolarów przez władze
World Boxing Council za nieprzystąpienie do walki z Amerykaninem Diego Corralesem o
mistrzostwo świata federacji WBC
w wadze lekkiej. Do pojedynku
miało dojść na początku czerwca
tego roku, lecz Castillo nie zdołał
osiągnąć limitu kategorii lekkiej –
61‚29 kg. Ważył ponad dwa kg
więcej. Corrales nie miał problemu z wagą‚ lecz nie zgodził się na
konfrontację z cięższym rywalem.
Decyzję o ukaraniu meksykańskiego pięściarza podjęła Sportowa
Komisja Stanu Newada.
To nie
ucieczka
Nie jadę w Tour
de Pologne, ale
nie dlatego,
że jestem słaby.
Gdyby tak było,
to nie pchałbym
się na Vueltę.
wniosku, że najlepsze dla mnie
imprezy, w których mogę nawet wygrywać, to te trwające
tydzień.
To dlaczego jedzie pan we Vuelcie a nie w Tour de Pologne,
który trwa siedem dni i pokrywa się terminem z wyścigiem
dookoła Hiszpanii? Przecież
niektórzy powiedzą, że jest pan
słaby i dlatego nie chce wystąpić w ojczyźnie!
To nie ucieczka. Gdybym był
słaby, to nie pchałbym się na
Vueltę. Ten wyścig trwa dłużej,
jest zdecydowanie bardziej wymagający i daje więcej okazji, by
pokazać się na górskich etapach.
Gwiazdy u nas
Sylwester Szmyd na czele peletonu. Czy taki obrazek zobaczymy podczas Vuelta a Espana?
Poza tym Karkonosze to nie Pireneje. Zresztą w Polsce można
wyznaczyć trasę, która będzie
prowadziła przez trudniejsze
podjazdy. Tyle że drogi na szczyt
są w kraju w opłakanym stanie,
słabe jest tam też zaplecze i baza
hotelowa. Przecież ukończenie
podjazdu pod Srebrną Górę bez
złapania gumy graniczy z cudem. Nawet na treningu!
W wyścigu dookoła Portugalii
nie był pan w najwyższej dyspozycji, a to był ostatni sprawdzian przed Vueltą.
To był mój pierwszy start po
wakacjach. Stąd problemy.
Teraz wszystko już będzie OK.
Przez aferę dopingową w Hiszpanii nie pojedzie we Vuelcie
kilku znanych kolarzy, jak choćby Jan Ullrich czy Ivan Basso.
Czy odczuwa pan walkę z nieuczciwymi zawodnikami?
Zdecydowanie nie. Tylko
Francuzi mają hopla na tym
punkcie. W Hiszpanii jest spokój
– nikt nie robi żadnych nalotów,
nie sprawdza naszych bagaży.
Tak jak przed każdym wyścigiem w czwartek przeszliśmy
tylko testy medyczne. Okazało
się, że wszyscy mogą jechać.
Czy ten wyścig to ostatnia szansa na podpisanie kontraktu?
O umowę jestem spokojny.
Dogadałem się z szefami i moja
gaża wzrośnie. Jeszcze nie mam
tego na piśmie, ale tylko ze
względów formalnych. Może
podpis złożę już w Hiszpanii?
Mogę obiecać, że zostanę w ekipie Lampre, choć kontrakt oferowały mi jeszcze cztery inne
grupy.
ROZMAWIAŁ MARCIN KARDA
FAWORYCI | BEZ ULLRICHA I BASSO
P
oprzednia, 60. edycja Vuelta
a Espana zakończyła się skandalem. Zwycięzca‚ zawodnik gospodarzy Roberto Heras, stosował
środki dopingowe i został zdyskwalifikowany. Na listę triumfatorów wpisano drugiego na podium
w Madrycie Denisa Mienszowa.
Po wpadce Herasa w Hiszpanii
rozpoczęto walkę z dopingiem. Jej
kulminacją była „Operacja Port”.
Ujawniono w niej, że kilkudziesięciu kolarzy miało kontakt z lekarzem Eufamiano Fuentesem, który
zaopatrywał ich w doping. Dlatego we Vuelcie nie pojadą Ivan
Basso i Jan Ullrich. W ostatniej
chwili grupa Saunier Duval wycofała Koldo Gila.
Faworytami będą Mienszow oraz
Hiszpanie: Oscar Pereiro (drugi na
mecie w Tour de France), Carlos
Sastre‚ Alejandro Valverde (lider
Pro Tour) i Iban Mayo. Spore szanse daje się także Aleksandrowi Winokurowowi z Kazachstanu‚ który
w tym sezonie nie jechał w żadnym dużym wyścigu. Przygotowywał się do Tour de France‚ ale
w ostatniej chwili, z powodu afery
dopingowej w Hiszpanii, wycofano jego zespół ze startu.
MAK
TRASA | PO RAZ 13. KONIEC W MADRYCIE
1. etap (26.8): Malaga – Malaga, 7,2 km (drużynowo na czas)
2. etap (27.8): Malaga – Kordoba‚ 167 km
3. etap (28.8): Kordoba – Almendralejo‚ 220 km
4. etap (29.8): Almendralejo – Caceres‚ 142 km
5. etap (30.8): Plasencia – La Covatilla (Bejar), 178 km
6. etap (31.8): Zamora – Leon‚ 155 km
7. etap (1.9): Leon – Col de El Morredero‚ 148 km
8. etap (2.9): Ponferrada – Lugo‚ 173 km
9. etap (3.9): Fonsagrada – Col de La Cobertoria‚ 206 km
4.9 – dzień przerwy
10. etap (5.9): Aviles – Altamira‚ 190 km
11. etap (6.9): Torrelavega – Burgos‚ 165 km
12. etap (7.9): Aranda de Duero – Guadalajara‚ 162 km
13. etap (8.9): Guadalajara – Cuenca‚ 170 km
14. etap (9.9): Cuenca – Cuenca, 33 km (indywidualnie na czas)
15. etap (10.9): Motilla del Palancar – Almussafes‚ 175 km
11.9 – dzień odpoczynku
16. etap (12.9): Almeria – Calar Alto‚ 145 km
17. etap (13.9): Adra – Grenada‚ 167 km
18. etap (14.9): Grenada – Sierra de la Pandera‚ 153 km
19. etap (15.9): Jaen – Ciudad Real‚ 195 km
20. etap (16.9): Rivas Futura – Rivas Vaciamadrid, 28 km
(indywidualnie na czas)
21. etap (17.9): Madryt – Madryt‚ 150 km
MTB | WŁOSZCZOWSKA BRONI W NOWEJ ZELANDII TYTUŁU WICEMISTRZYNI ŚWIATA
Dla Mai liczy się tylko medal
© MACIEJ ŚMIAROWSKI
F
orma? Na pewno dobra. Na
ile to wystarczy? Myślę, że na
medal, ale nie chcę niczego przesądzać – mówi odważnie przed
jutrzejszym wyścigiem elity kobiet w mistrzostwach świata
w kolarstwie górskim największa gwiazda polskiej ekipy, Maja
Włoszczowska (na zdjęciu).
– Ona tutaj fruwa – mówią inni członkowie reprezentacji Polski, która od kilku dni przebywa
w Nowej Zelandii. – To mógł powiedzieć tylko Marek Galiński,
ale on zawsze tak mówi – śmieje się Maja, która podczas wyścigu drużynowego, kiedy to Polacy zdobyli brązowy medal, pojechała rewelacyjnie i osiągnęła
najlepszy czas wśród kobiet. – To
była tylko jedna runda – asekuruje się Włoszczowska i dodaje:
– Owszem, jestem w superformie, ale ciągle nie wiem, która
jeszcze z moich rywalek znajduje się w takiej dyspozycji. Sądzę,
że będzie sześć dziewczyn, które
powalczą o medale. Poza zasięgiem jest tylko Gunn Rita Dahle.
Liczy się tylko podium, a mnie
na nie stać. Czwarte czy szóste
miejsce na świecie mnie nie zadowala – nie ukrywa.
Optymizm stara się tonować
trener Andrzej Piątek. – Każdy
z nas chciałby, żeby nasi zawodnicy zdobywali tu medale, ale
takie same marzenia mają
wszyscy. Poza tym, jeśli jutro będzie padać, to wyścig może stać
się loterią – mówi szkoleniowiec. – W takich warunkach zawsze istnieje ryzyko wywrotki,
a tego bym bardzo nie chciała. Ja
wolałabym trasę suchą – twierdzi Włoszczowska.
Równie wielkie oczekiwania
towarzyszą występowi pozostałych Polek w wyścigu elity, czyli
Anny Szafraniec i Magdy Sadłeckiej. Tym bardziej że dla tej
pierwszej występ w Nowej Zelandii będzie jubileuszowym,
dziesiątym startem w mistrzostwach świata. – Wydaje mi się,
że nie jest najlepiej. Tyle że
przed mistrzostwami Europy
miesiąc temu też tak myślałam,
a później było dobrze – mówi
Anna Szafraniec.
O swoich szansach i oczekiwaniach nie chce też mówić najbardziej doświadczony w polskiej ekipie Marek Galiński. –
Na treningach czuję się kiepsko
i naprawdę wydaje mi się, że nie
pojadę tu dobrze – zastrzega zawodnik grupy Wilier-Atala-Optex, a reszta ekipy tylko się
śmieje, słysząc słowa trzykrotnego olimpijczyka. – On zawsze
tak mówi, a później jeździ jak
młody Bóg – wszyscy twierdzą
zgodnie.
KAMIL WOLNICKI
Z ROTORUA
© MACIEJ ŚMIAROWSKI
Myślę, że tak. Po pierwsze,
nikt nie wywiera na mnie presji. Po drugie, nie muszę nikomu
pomagać. Po trzecie, bardzo dobrze się czuję, o wiele lepiej niż
rok temu, gdy po wykluczeniu
Roberto Herasa za doping zająłem 23. miejsce. Po czwarte, jestem już doświadczonym zawodnikiem i przez sześć lat ścigania wśród zawodowców nabrałem ogłady. Chociaż z drugiej strony w wielkich tourach
zawsze miałem dzień czy nawet
dwa, kiedy noga po prostu się
nie kręciła. Powoli dochodzę do
KOLARSTWO
Jaan Kirsipuu (na zdjęciu) i Jarosław Popowicz wystartują w 63.
Tour de Pologne UCI Pro Tour. 37-letni Estończyk to znakomity sprinter – w karierze odniósł ponad
120 zwycięstwa‚ wygrał aż 8 etapów naszego narodowego wyścigu‚ na koncie ma także sukcesy
w Tour de France (4 etapy) i hiszpańskiej Vuelcie. Ukrainiec Popowicz uważany jest za jednego
z najzdolniejszych kolarzy etapowych. W tym roku wygrał 12. pirenejski etap (meta w Pau) Tour de
France‚ przed rokiem był najlepszym kolarzem do 25 lat w „Wielkiej Pętli”‚ a w 2003 roku stał na
podium Giro d’Italia.
MAK
WIOŚLARSTWO
Plusy i minusy
© ŁUKASZ GROCHALA
PRZEGLĄD SPORTOWY: Komu
będzie pan tym razem pomagał, skoro w Hiszpanii nie jedzie wasz najlepszy zawodnik
Damiano Cunego?
SYLWESTER
SZMYD:
W czwartek na odprawie szef
grupy powiedział jasno, że o jak
najwyższe miejsce w klasyfikacji generalnej ma walczyć trójka
zawodników: Jewgienij Pietrow, Marco Marzano i ja. Czy
będę jedynym liderem, okaże
się po piątym etapie, który kończy się podjazdem pod górę. Jeśli będę w czołówce, koledzy będą jechać na mnie. Jeśli trochę
stracę, nieco zwolnię. Na przykład słabiej pojadę czasówki, by
w trzecim tygodniu wyścigu
spróbować akcji w górach.
I wygrać etap?
Taka możliwość istnieje. Mogę też wysoko awansować
w klasyfikacji generalnej. Przecież peleton i grupy najlepszych
zawodników odpuszczą akcję
delikwenta, który do lidera ma
ponad 20 minut straty. A dzięki
temu można odrobić cenny czas
i awansować nawet do pierwszej dziesiątki. Pokazał to nawet
ostatni Tour de France, kiedy
Oscar Pereiro odjechał na ponad
30 minut. A teraz okazuje się, że
Hiszpan po dyskwalifikacji
Floyda Landisa może nawet zostać ogłoszony zwycięzcą „Wielkiej Pętli”. Podobna sytuacja była z Damiano Cunego, który
dzięki temu awansował do
pierwszej dziesiątki.
Czy jest pan w stanie udźwignąć ciężar odpowiedzialności,
jaki niesie ze sobą funkcja lidera w wielkim tourze?
SZTOM
© ADEK KOPER
Przez lata Sylwester Szmyd był
pomocnikiem – najpierw Simoniego,
a teraz Cunego. Szefowie grupy Lampre
docenili jednak jego pracę
i w rozpoczynającej się w sobotę Vuelta
a Espana Polak będzie liderem grupy.
21
Cztery polskie męskie osady –
dwójka podwójna (2. miejsce
w półfinale)‚ dwójka podwójna
wagi lekkiej (2. miejsce)‚ czwórka
podwójna (1. miejsce) i ósemka
(3. miejsce) – awansowały do finałów mistrzostw świata w Eton.
Pierwsza z nich zakwalifikowała
się w czwartek‚ trzy pozostałe
w piątek. Zawiodła kobieca dwójka podwójna wagi lekkiej. Ilona
Mokronowska i Magdalena Kemnitz (na zdjęciu) zajęły w półfinale
czwarte miejsce i wystąpią w finale B. W rozgrywce o medale nie
będzie też niestety męskiej czwórki
bez sternika wagi lekkiej.
BG
R E K L A M A
22 TENIS | WYNIKI
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
WYNIKI
BRYDŻ
WARSZAWA. Drużynowe mistrzostwa
Europy – kobiety: San Marino – Polska
18:12; klasyfikacja na 1 rundę przed
końcem: 1. Holandia 380 pkt... 7. Polska
321; open: Polska – Litwa 22:8;
klasyfikacja na 2 rundy przed końcem:
1. Włochy 629 pkt... 6. Polska 543;
seniorzy: Polska – Dania 17:13, Polska –
Włochy 19:11; klasyfikacja na 1 rundę
przed końcem: 1. Niemcy 329,75 pkt...
7. Polska 292,5.
TENIS | US OPEN – KUBOT AWANSOWAŁ
DO TURNIEJU GŁÓWNEGO. ISIA TEŻ!
Polubiła beton
A
Uli – mówi trener Robert Radwański.
Wczoraj wielkiego sukcesu
doczekał się także Łukasz Kubot.
Nasz najwyżej sklasyfikowany
tenisista jako pierwszy Polak od
czasów Wojciecha Kowalskiego
(Roland Garros 1995) zagra
w Wielkim Szlemie. Na Flushing Meadows lubinianin
w trzeciej rundzie kwalifikacji
niespodziewanie
pokonał
7:6(3), 6:4 doświadczonego Holendra Petera Wesselsa.
gnieszka Radwańska awansowała do turnieju głównego wielkoszlemowego US Open.
Mecz Polki z Hinduską Shikhą
Uberoi – o miejsce w głównej
drabince – skończył się w momencie zamykania tego wydania gazety. W Nowym Jorku było
6:3, 6:1 dla 17-letniej zawodniczki z Krakowa!
W drodze do finału kwalifikacji „Isia” wygrała z Kelly Liggan
(Irlandka skreczowała w pierwszym secie przy stanie 4:3 dla Polki) i Francuzką Pauline Parmentier 6:1, 6:1. To były pierwsze mecze Radwańskiej od prawie
trzech tygodni. Ostatnio rywalizowała w turnieju w Budapeszcie (odpadła w I rundzie)
i w Sztokholmie (III runda eliminacji). Wkrótce potem rodzina
Radwańskich wyleciała do Ameryki szykować się do rozgrywanego na betonie US Open. –
Agnieszce nie gra się dobrze na
twardych kortach. Nigdy nie odnosiła na tej nawierzchni wielkich zwycięstw, więc nie czuje
się pewnie. Większe szanse na
sukcesy dawałbym w zawodach
juniorskich jej młodszej siostrze
ALMA
MAURESMO POKONANA
P
owracająca do rywalizacji
Amerykanka Lindsay Davenport pokonała liderkę światowego rankingu Amelie Mauresmo 6:4, 7:5 w ćwierćfinale
turnieju w New Haven (suma
nagród 600 tys. dol., korty
twarde). Francuzka, triumfatorka dwóch tegorocznych turniejów wielkoszlemowych, grała
swój pierwszy turniej od zwycięstwa w Wimbledonie. Rywalka Davenport w walce o finał to Australijka Samantha
Stosur.
TENIS | TOMASZEWSKI CUP BY MICROSOFT
Emocje młodych
© MAREK BICZYK
Z
namy półfinalistów najstarszego polskiego turnieju kadetów. Dziś o finał zagrają Joanna Nalborska z Pauliną Łoś (nr
3)‚ Sandra Zaniewska (2) z
Agnieszką Jasiun, a u chłopców
Piotr Gadomski (1) z Igorem Bujdo (5) i Sebastian Chyliński z Michałem Bartoszewskim.
W najbardziej emocjonującym spotkaniu dnia znakomicie
zaprezentowała się Nalborska.
Zawodniczka Mery wygrała 6:2
7:6 (0) z jedyną cudzoziemką w
ćwierćfinałach – Ukrainką Ulianą Umanets. 13-letnia tenisistka przeciwstawiała się nie tylko
silnym uderzeniom przeciwniczki, ale i jej fochom na korcie.
Umanets wyjątkowo przeciągała przerwy między piłkami, chodziła na drugą stronę kortu, kłócąc się o 15-centymetrowe auty,
a nawet gdy miała rację, nie
omieszkała skomentować sytuacji jako „głupiej”. Nalborska
wygrała jednak opanowaniem i
dobrą grą, pokazując, że wyeliminowanie numeru jeden turnieju Martyny Majewskiej nie
było przypadkiem.
Redaktor Bohdan Tomaszewski
zawsze apeluje o eleganckie
zachowanie na korcie
Wśród kadetów najciekawiej
wyglądała konfrontacja Piotra
Gadomskiego i Pawła Zielińskiego. – Było to bardzo zacięte
spotkanie, a Piotr obronił cztery
piłki meczowe w drugim secie.
Świadczy to o tym, ze psychicznie jest dobrze przygotowany do
zawodów – ocenia trener Maciej
Synówka.
ALMA
KOLARSTWO GÓRSKIE
ROTORUA. Mistrzostwa świata; cross
country – młodzieżowcy (do 23 lat): 1.
Nino Schurter (Szwajcaria) 1:54.58, 2.
Tony Longo (Włochy) – strata 0:50, 3.
Max Plaxton (Kanada) – 2:34, 4.
Stephane Tempier (Francja) – 3:09, 5.
Jakob Diemer Fuglsang (Dania) – 3:34,
6. Michal Luginbuehl (Szwajcaria) –
5:14... 14. Dariusz Batek 10:03, 29.
Kryspin Pyrgies (obaj Polska) 14.17;
trial – kobiety: 1. Karin Moor
(Szwajcaria) 19 pkt., 2. Mireia Abant
(Hiszpania) 25, 3. Gemma Abant
(Hiszpania) 40, 4. Ann-Christin
Bettenhausen (Niemcy) 45, 5. Julie
Pesenti (Francja) 48, 6. Katarzyna
Kramarczyk (Polska) 73; four cross –
mężczyźni: 1. Michal Prokop (Czechy), 2.
Roger Rinderknecht (Szwajcaria), 3.
Guido Tschugg (Niemcy), 4. Dan
Atherton (W. Brytania); four cross –
kobiety: 1. Jill Kintner (USA), 2. Anneka
Beerten (Holandia), 3. Anita Molcik
(Austria), 4. Jana Horakova (Czechy);
czołówka półfinałów trialu mężczyzn: 1.
Peter Bartak (Słowacja) 11 pkt., 2. Rafał
Kunorowski (Polska) 13, 3. Marko
Hoesel (Niemcy) 14... 14. Krzysztof
Serwin 35, 20. Tomasz Kramarczyk
(obaj Polska) 67.
LEKKOATLETYKA
BRUKSELA. Memoriał Ivo Van Damme`a (Złota Liga IAAF).
Kobiety: 100 m (wiatr: + 0.3 m/sek): 1.
Sherone Simpson (Jamajka) 10.95; 2.
Me`Lisa Barber 11.10; 3. Stephanie
Durst (obie USA) 11.18; 4. Debbie
Ferguson (Wyspy Bahama) 11.24; 5.
Torri Edwards (USA) 11.24; 400 m: 1.
Sanya Richards (USA) 50.02; 2. Novlene
Williams (Jamajka) 51.02; 3. Wania
Stambołowa (Bułgaria) 51.13; 4. Dee
Dee Trotter (USA) 51.16; 5. Shericka
Williams (Jamajka) 51.35; 6.
Moushaumi Robinson (USA) 52.40; 800
m: 1. Hasna Benhassi (Maroko)
1:59.06; 2. Janeth Jepkosgei (Kenia)
1:59.65; 3. Rebecca Lyne (W. Brytania)
1:59.73; 4. Kenia Sinclair (Jamajka)
1:59.74; 5. Jelena Sobolewa (Rosja)
2:00.00; 6. Tatiana Petluk (Ukraina)
2:00.08; 5000 m: 1. Tirunesh Dibaba
14:30.63; 2. Meseret Defar (obie
Etiopia) 14:33.78; 3. Jo Pavey (W.
Brytania) 14:39.36 (najlepszy w br. czas
w Europie); 4. Isabella Ochichi
14;46.99; 5. Vivian Cheruiyot (obie
Kenia) 14:47.43 (rek. życiowy); 6.
Meselech Melkamu 14:48.64; 7.
Ejagaymou Dibaba (obie Etiopia)
14:49.38; 8. Jen Rhines (USA) 14:55.18
(rek. życiowy); 100 m m pł (wiatr: – 0.3
m/sek): 1. Michelle Perry (USA) 12.55;
2. Brigitte Foster-Hylton (Jamajka)
12.71; 3. Lolo Jones (USA) 12.71; 4.
Susanna Kallur (Szwecja) 12.72; 5.
Virginia Powell (USA) 12.77; 6. Perdita
Felicien (Kanada) 12.78; wzwyż: 1. Tia
Hellebaut (Belgia) 1.98; 2. Wenelina
Wenewa (Bułgaria) 1.98; 3. Kajsa
Bergqvist (Szwecja) 1.98.
Mężczyźni: 100 m (wiatr: + 0.3 m/sek):
1. Asafa Powell (Jamajka) 9.99; 2.
Marcus Brunson 10.06; 3. Leonard Scott
(obaj USA) 10.11; 4. Francis Obikwelu
(Portugalia) 10.11; 5. Marc Burns
(Trynidad-Tobago) 10.16; 6. Ronald
Pognon (Francja) 10.16; 7. Shawn
Crawford (USA) 10.16; 7. Olusoji Fasuba
(Nigeria) 10.23; 8. Trell Kimmons (USA)
10.30; 400 m: 1. Jeremy Wariner (USA)
44.29; 2. Gary Kikaya (Kongo) 44.62; 3.
Lashawn Merritt (USA) 444.74; 4.
Brandon Simpson (Bahrajn) 44.93 (rek.
kraju); 5. Andrew Rock (USA) 44.97; 10
000 m: 1. Micah Kogo (Kenia) 26:35.63
(najlepszy w 2006 wynik na świecie); 2.
Zersenay Tadesse (Erytrea) 26:37.25
(rek. kraju); 3. Boniface Kiprop (Uganda)
26:41.95; 4. Ibrahim Jeylan (Etiopia)
27:02.81 (rek. życiowy); 5. Moses Masai
(Kenia) 27:03.20 (rek. życiowy); 6.
Gebre-Egziabher Gebremariam (Etiopia)
27:03.95; 7. Edwin Soi (Kenia) 27:14.83
(rek. życiowy); 8. Wilson Busienei
(Kenia) 27:21.55 (rek. życiowy); 3000
m z przeszkodami: 1. Saif Saaeed
Shaheen (Katar) 8:04.32; 2. Richard
Mistrz olimpijski w zapasach w stylu klasycznym z Atlanty (1996) Włodzimierz Zawadzki zakończył karierę.
Pamiątkową paterę wręcza mu prezes PKOl Piotr Nurowski, a dyplom uznania Adam Krzesiński
Matelong (Kenia) 8:08.98; 3.
Bouabdallah Tahri (Francja) 8:09.53
(najlepszy w br. czas w Europie); 4.
Ezekiel Kemboi (Kenia) 8:14.54; 5.
Musa Amer Obaid (Katar) 8:14.70; 6.
Brimin Kipruto 8:15.26; 7. Mike Kipyego
(obaj Kenia) 8:15.39; 8. Brahim Taleb
(Maroko) 8:15.48; ...11. Radosław
Popławski (Polska) 8:22.10; w dal: 1.
Irving Saladino (Panama) 8.31; 2. Louis
Tsatoumas (Grecja) 8.15; oszczep: 1.
Andreas Thorkildsen (Norwegia) 86.97;
2. Tero Pitkaemaeki (Finlandia) 85.91; 4
x 800 m: 1. Kenia 7:02.43 (rek. świata);
2. USA 7:02.82 (rek. Ameryki); 3.
Beneluks 7:06.12.
Do finałów awansowali – Katarzyna
Dembniak 100 m klas. 7. czas 1:11.61
(1:11.29 w el.) i Adam Mączewski 50 m
grzb. 7. czas 27.02.
SIATKÓWKA
MOSKWA. Turniej finałowy Ligi Światowej – 3. dzień: Bułgaria – Włochy 3:0
(25:20‚ 29:27‚ 25:19); Serbia i Czarnogóra – Francja 3:2 (26:24‚ 22:25‚
25:19‚ 20:25‚ 18:16); Brazylia – Rosja
3:2 (15:25, 25:18, 13:25, 26:24,
15:12).
Grupa E
1. Rosja
5 8–5 287:261
2. Francja
4 7–8 325:315
3. Serbia i Czarnogóra 4 3–8 241:262
Grupa F
1. Bułgaria
6 9–0 231:194
2. Brazylia
5 6–6 246:258
3. Włochy
3 3–9 244:282
Pary półfinałowe: Rosja – Brazylia oraz
Bułgaria – Francja.
GRAND PRIX kobiet. Tajwan: Włochy –
Azerbejdżan 3:2 (25:18‚ 25:20‚ 22:25‚
23:25‚ 15:11), Kuba – Tajlandia 3:0
(25:23‚ 25:21‚ 25:17); Makau: Brazylia
– Dominikana 3:2 (25:14‚ 22:25‚
20:25‚ 25:17‚ 15:8), Chiny – USA 3:2
(25:27, 25:22, 25:22, 20:25, 16:14).
NARCIARSTWO KLASYCZNE
ZAKOPANE.
Kwalifikacje
do
indywidualnego konkursu letniej Grand
Prix (K-120) w skokach: 1. Andreas
Widhoelzl (Austria) 136‚2 pkt. (131‚5
m); 2. Dimitrij Ipatow (Rosja) 135‚6
(132); 3. Wolfgang Loitzl (Austria) 134‚4
(130‚5); 4. Adam Małysz 133‚5 (130);
5. Kamil Stoch (obaj Polska) 133‚0
(130); 6. Antonin Hajek (Czechy) 132‚6
(129‚5); 7. Michael Uhrmann (Niemcy)
131‚6 (129‚5); 8. Sigurd Pettersen
131‚5 (130); 9. Anders Jacobsen (obaj
Norwegia) 131‚2 (129); 10. Jakub
Janda (Czechy) 130‚8 (128‚5)... 13.
Thomas Morgenstern (Austria) 127‚9
(128); 15. Rafał Śliż 126‚6 (127); 22.
Wojciech Skupień (obaj Polska) 121‚6
(124‚5); 25. Gregor Schlierenzauer
(Austria) 120‚6 (127); 34. Stefan Hula
116.7 (121‚5); 38. Tomasz Pochwała
115‚1 (122); 47. Piotr Żyła 106‚5
(117‚5); 48. Wojciech Tajner 102‚9
(115‚5); 51. Łukasz Rutkowski 95‚6
(112); Tomisław Tajner (wszyscy
Polska)
zdyskwalifikowany
za
nieprawidłowy kombinezon.
TENIS
NEW HAVEN. Turnieje WTA i ATP (sumy
nagród 600 i 650 tys. dol.; korty twarde); kobiety – ćwierćfinały: Lindsay Davenport (USA‚ 7) – Amelie Mauresmo
(Francja‚ 1) 6:4‚ 7:5; Justine Henin-Hardenne (Belgia‚ 2) – Mara Santangelo
(Włochy) 6:2‚ 6:3; Swietłana Kuzniecowa (Rosja‚ 5) – Jelena Dementiewa (Ro-
sja‚ 3) 6:3‚ 3:6‚ 6:2; Samantha Stosur
(Australia) – Marion Bartoli (Francja)
7:6(2) 6:0; mężczyźni – ćwierćfinały: Nikołaj Dawidienko (Rosja‚ 2) – Olivier Rochus (Belgia) 6:4‚ 6:2; Agustin Calleri
(Argentyna‚ 10) – Nicolas Massu (Chile‚
14) 6:3‚ 3:6‚ 6:4; Robin Soederling
(Szwecja‚ 15) – Juergen Melzer (Austria)
6:3‚ 6:2; Xavier Malisse (Belgia‚ 13) –
Juan Ignacio Chela (Argentyna‚ 12) 4:6‚
6:4‚ 6:2
NOWY JORK. Eliminacje US Open; kobiety – II runda: Agnieszka Radwańska
(Polska‚ 20) – Pauline Parmentier (Francja) 6:1‚ 6:1.
WNBA
CZWARTEK. Pierwsza runda play off:
Detroit Shock – Connecticut Sun 70:59.
Stan rywalizacji 1:0; Małgorzata Dydek
(Sun): 30 minut, 11 punktów, 8 zbiórek,
4 bloki, 1 asysta, 1 przechwyt.
ŻEGLARSTWO
Qingdao. Regaty przedolimpijskie, po
piątkowych wyścigach – Laser Radial: 1.
Paige Railey (USA) 29 pkt.; 2. Penny
Clark (W. Brytania) 34; 3. Jo Aleh (Nowa
Zelandia) 39; 4. Ciara Peelo (Irlandia)
46; 5. Katarzyna Szotyńska (Polska) 55;
RS:X kobiet: 1. Faustine Merret (Francja)
10; 2. Limei Sun (Chiny) 12; 3.
Małgorzata Białecka (Polska) 18; RS:X
mężczyzn: 1. Zhennan Fang (Chiny) 11;
2. Fang He (Chiny) 15; 3. Łukasz
Grodzicki (Polska) 17; Laser: 1. Maciej
Grabowski (Polska) 49; 2. Evagelos
Chimonas (Grecja) 52; 3. Vasilij Zbogar
(Słowenia) 55.
PŁYWANIE
RIO DE JANEIRO. Mistrzostwa świata
juniorów (roczniki 1989 i młodsze‚
basen 50-metrowy). Kobiety – 100 m
dow.: 1. Daniela Schreiber (Niemcy)
55.59; 2. Ionela Cozma (Rumunia)
55.96; 3. Camille Muffat (Francja)
56.47; 400 m dow.: 1. Mireia Belmonte
(Hiszpania) 4:14.29; 2. Jessica
Rodriguez 4:14.45; 3. Leah Ginarich
(obie USA) 4:14.49...5. Joanna Budzis
(Polska) 4:20.26 (4:17.88 w el.); 200 m
grzb. : 1. Anastazja Zujewa (Rosja)
2:15.27; 2. Ophelia Cyriell Etienne
(Francja) 2:16.49; 3. Wen Chen (Chiny)
2:17.01...7. Iwona Lefanowicz (Polska)
2:18.75 (2:18.03 w el.); 50 m delf.: 1.
Lubow Korol (Rosja) 27.38; 2. Ilaria
Bianchi (Włochy) 27.45; 3. Lena Celina
Hiller (Niemcy) 27.48; 200 m zmien.: 1.
Caitlin Leverenz (USA) 2:14.45; 2.
Muffat 2:15.29; 3. Qun Weng (Chiny)
2:18.13...14. Katarzyna Żołnowska
(Polska) 2:21.23; mężczyźni – 50 m
dow.: 1. Yoris Grandjean (Belgia) 22.74;
2. Siergiej Fiesikow (Rosja) 22.92; 3.
Wesley Gilchrist (RPA) 23.19; 800 m
dow.: 1. Maciej Hreniak (Polska)
8:04.84; 2. Juan Luis Rodriguez
(Hiszpania) 8:06.92; 3. Davide Sitti
(Włochy) 8:09.67; 200 m klas.: 1.
Edoardo Giorgetti 2:15.44; 2. Luca
Pizzini (obaj Włochy) 2:15.66; 3.
Giedrius Titenis (Litwa) 2:16.57; 200 m
zmien.: 1. Scott Flowers (USA) 2:03.62;
2. Xavier Mohammad (W. Brytania)
2:04.69; 3. Denis Dubrow (Ukraina)
2:04.70 ...5. Mateusz Matczak (Polska)
2:04.93 rek. Polski 17-latków.
© MAREK BICZYK
Agnieszka Radwańska do występu na Flushing Meadows
przygotowywała się w akademii pod Nowym Jorkiem
SIEMIANOWICE ŚLĄSKIE. Turniej Trzech
Narodów: Polska – Ukraina 6:2 (2:0);
Egipt – Polska B 8:0 (5:0); Polska A –
Polska B 4:0 (2:0); Egipt – Ukraina 6:4
(3:3).
© MAREK BICZYK
© MACIEJ ŚMIAROWSKI
HOKEJ NA TRAWIE
Venus Williams, która w US Open miała zagrać z Martą Domachowską,
wycofała się z turnieju w Nowym Jorku z powodu kontuzji nadgarstka
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
PROGRAM TYGODNIA | TV
TV SPORT | NIEDZIELA 27 SIERPNIA 2006
6.00 Pierwsza miłość (305, 306); 7.30
Król Szamanów (46) – serial anim.;
8.00 Power Rangers (529) – serial
młodz.; 8.30 Top Dog – reality show;
9.30 Słoneczny patrol (240) – serial
przygod.; 10.30 Pinokio – musical USA
1976; 12.15 Krótkie spięcie – kom. USA
1986
14.25 Raising Arizona
– kom. USA 1987
16.30 Sporty ekstremalne:
Red Bull Air Race Extra
17.00 Grasz, czy nie grasz – teleturniej
18.15 Let’s Dance (2) – prog. rozr.
18.45 Wydarzenia
19.15 Sport
19.20 Pogoda
19.30 Podziel się posiłkiem
– koncert gwiazd
21.20 24 godziny 2 (35) – serial sens.
21.55 Studio Lotto (w przerwie serialu)
22.20 24 godziny 2 (36)
23.20 Kuba Wojewódzki – talk show
0.20 Żużel – magazyn
2.20 Love TV – prog. rozr.
3.50 BoomBox – prog. rozr.
6.50 Eurinfo (57) – prog. public.; 6.55
Żyjące morze (7/8) – serial dok.; 7.20
Książka tygodnia – mag. kult.; 7.30 Kurier i pogoda (co godzinę); 9.00 Malowanie obrazów (12) – serial dok.; 9.45
Misja Gryf – podziemny Szczecin – rep.;
10.10 Integracja – mag. niepełnosprawnych; 10.45 Telewizja Regionów
– felieton
11.45 Teleplotki – prog. public.
12.15 Czytaj z Trójką – mag. kult.
12.45 Telewizja Regionów – felieton
13.50 (na żywo) Siatkówka:
Liga Światowa, o 3. miejsce
17.45 Regiony kultury – mag.
20.30 Kurier
20.55 Ekscentrycy (9) – serial dok.
23.00 Sportowa niedziela
23.30 Rzeka nadziei (11)
– serial przyg. Francja 1995
0.20 Odpływ – film przyg. W. Brytania
1998
2.20 Sportowa niedziela
© ŁUKASZ ŻYŁA
Dzień po GP w Pradze, Hampel
startuje w polskiej Ekstralidze
7.00 Żużel: Elitserien; 8.00 Piłka nożna:
liga szkocka, Celtic Glasgow – Hibernian
Edinburgh (mag.); 10.00 (na żywo) Siatkówka plażowa: MŚ kobiet i mężczyzn
do lat 21 w Mysłowicach; 14.30 (na żywo) Piłka nożna: liga holenderska, NAC
Breda – Ajax Amsterdam; 16.30 (na żywo) Piłka nożna: liga szkocka, FC Kilmarnock – Glasgow Rangers; 18.30 Piłka
nożna: Polacy w 2. lidze angielskiej,
Tomasz Frankowski; 19.00 (na żywo)
Żużel: Ekstraliga, Atlas Wrocław – Unia
Tarnów
21.15 Pilłka nożna: liga portugalska,
Benfica Lizbona – Gil Vicente
23.05 Kolarstwo: Wyścig o Puchar MON
23.35 Piłka nożna: 2. liga angielska,
Sheffield Wednesday
– Leeds United
6.00 Uwaga! – mag.; 8.00 Niania 2
(21) – serial kom.; 8.30 Dzień dobry
TVN – mag.; 10.30 Wiercipięta – kom.
USA 1997; 12.10 Kierunek Sopot –
prog. muz.; 12.40 Co za tydzień – prog.
public.; 13.20 Maraton uśmiechu –
prog. rozr.; 13.50 Akademia Policyjna
III. Ponowne szkolenie – kom. USA
1986; 15.30 Magda M. 2 (27, 28) – serial obycz.; 17.30 Niania 2 (21) – serial
kom.; 18.00 Kryminalni 4 (51) – serial
krym.; 19.00 Fakty
19.25 Sport
19.35 Pogoda
19.45 Uwaga! – mag.
20.05 Gladiatorzy – film przyg. Niemcy
2003
22.00 Detektyw Monk 3 (7)
– serial sens.
22.55 Nie do wiary – opowieści
niesamowite
23.25 Piłka nożna:
Magazyn Orange Ekstraklasa
7.00 Siatkówka plażowa: MŚ kobiet
i mężczyzn do lat 21 w Mysłowicach;
10.00 Piłka nożna: 2. liga angielska, Queens Park Rangers – Ipswich Town;
12.00 Gilette World Sport – mag.; 12.30
Piłka nożna: liga szkocka, Celtic Glasgow
– Hibernian Edynburg; 14.30 (na żywo)
Piłka nożna: liga holenderska, FC Twente
Enschede – PSV Eindhoven;16.30 (na
żywo) Piłka nożna: 2. liga angielska,
Sheffield Wednesday – Leeds United;
18.30 Futbol Mundial – mag.
19.00 Piłka nożna: liga holenderska,
NAC Breda – Ajax Amsterdam
21.00 Piłka nożna: liga szkocka, FC
Kilmarnock — Glasgow Rangers
23.00 Siatkówka plażowa:
MŚ kobiet i mężczyzn do lat 21
w Mysłowicach
5.55 Sztukateria – mag. kult.; 6.20
Kinomaniak – mag. film.; 6.45 VIP –
mag. kult.; 7.10 Pokemon (253, 254) –
serial dla dzieci; 8.00 Kasa na bank –
teleturniej; 9.00 Dzielny pies Shiloh –
film przyg. W. Brytania/USA 1999;
10.50 Magia cyrku (2) – serial dok.
12.00 Automobilizm: rajdowe MŚ,
Rajd Finlandii (powt.)
13.00 (na żywo) Formuła 1: GP Turcji
13.40 Formuła 1: Okrążenie toru
z Robertem Kubicą – wywiad
13.45 (na żywo) Formuła 1: GP Turcji
16.00 Na wariackich papierach (17)
– serial sens.
17.00 Joker – talk show
18.00 Ojciec i synowie – kom.
Francja/Kanada 2003
20.00 Wzór (17) – serial krym.
21.00 Kameleon (8) – serial sens.
22.00 III wojna – thriller USA 2001
23.50 Wzór (17) – serial krym.
0.45 Poziom 9 (5) – serial sens.
1.35 Drogówka – mag. policyjny
2.00 Komenda – mag. policyjny
2.25 Muza. pl – mag.
2.50 Piłka nożna: FIFA Futbol Mundial
– magazyn
3.15 V-Max – mag. motor.
8.30 YOZ – mag.; 9.00 Tenis: Turniej
ATP w New Haven – finał (powt.);
10.00 (na żywo) Automobilizm: GP 2
w Stambule; 10.45 Turniej ATP w New
Haven – tenis; 11.00 Siatkówka: Grand
Prix w Seulu, Korea Płd. – Polska; 12.45
(na żywo) Wioślarstwo: Mistrzostwa
Świata w Eton; 14.15 (na żywo) Kolarstwo: Vuelta a Espana – 2. etap; 15.00
(na żywo) Wioślarstwo: Mistrzostwa
Świata w Eton; 16.30 Piłka nożna: Mistrzostwa Świata kobiet do lat 20 w Rosji – ćwierćfinał; 17.30 (na żywo) Lekkoatletyka: GP IAAF w Rieti; 19.15 Watts –
mag. sportowy; 19.30 Automobilizm:
zawody z cyklu Champcar World Series
w Montrealu
21.45 Weekend w sportach
motorowych – mag.
22.15 Piłka nożna: Mistrzostwa Świata
kobiet do lat 20 w Rosji
– ćwierćfinał
23.15 Jeździectwo: Światowe Igrzyska
w Sportach Konnych
w Niemczech
0.30 Siatkówka: Grand Prix w Seulu,
Korea Płd. – Polska
8.30 Boks: gala w Budapeszcie; 11.10
Piłka nożna: liga brazylijska, Santos –
Goias; 13.00 Magazyn sportowy; 14.00
Piłka nożna: Bundesliga, Schalke 04 –
Werder Brema (powt.); 16.00 Trans
World Sport – mag.; 17.00 (na żywo)
Piłka nożna: Bundesliga, HSV Hamburg
– Hertha Berlin; 19.00 Piłka nożna:
MLS, CD Chivas – Houston
20.30 Futbol Mundial – mag.
21.00 (na żywo) Piłka nożna:
liga hiszpańska,
Athletic Bilbao – Real Sociedad
23.00 Piłka nożna: liga brazylijska,
Flamengo – Sao Paulo (powt.)
9.00 Tenis: Wimbledon, Chris Evert –
dok.; 13.00 Tenis: Wimbledon 1989,
niemieccy mistrzowie Becker i Graf –
dok.; 14.00 Golf: The Open, British
Open – dok.; 15.00 Montreal 1976 –
oficjalny film IO; 17.00 Sydney 2000 –
oficjalny film IO; 18.00 Surfing: zawody
WCT; 18.30 Tenis: Australian Open Melborune Park (1988–1998) – dok.;
20.00 Tenis: Wimbledon, Chris Evert –
dok.; 21.00 Tenis: Wimbledon 1989,
niemieccy mistrzowie Becker i Graf –
dok.
22.00 Golf: The Open,
British Open – dok.
23.00 Montreal 1976 – oficjalny film IO
INNE PROGRAMY
Piotr Brożek (Wisła K.) strzelił gola
w Pucharze UEFA, teraz czas
na Lecha. Canal+ Sport, 19.00
7.00 (na żywo) Siatkówka: Grand Prix w
Seulu, Korea Płd. – Polska; 9.00 Skoki
narciarskie: Letnia GP w Zakopanem;
10.00 Siatkówka: kwalifikacje Grand
Prix w Makau Chiny – Brazylia; 12.00
(na żywo) Siatkówka: Grand Prix w
Seulu, Rosja – Japonia; 14.00 Piłka
nożna: Mistrzostwa Świata kobiet do lat
20 w Rosji – ćwierćfinał
16.00 Sporty motocyklowe:
MŚ w motocrossie
17.00 (na żywo) Sporty motocyklowe:
MŚ w motocrossie
18.00 (na żywo) Piłka nożna:
Mistrzostwa Świata kobiet
do lat 20 w Rosji – ćwierćfinał
19.00 Wiadomości
20.00 Siatkówka: Grand Prix w Seulu,
Korea Płd. – Polska
21.00 Piłka nożna: Mistrzostwa Świata
kobiet do lat 20 w Rosji
– ćwierćfinał
22.00 Lekkoatletyka: GP IAAF w Rieti
23.00 Wiadomości
23.15 Kolarstwo: Vuelta a Espana
– 2. etap
0.00 Wiadomości
3.00–5.00 DSF (na żywo) Koszykówka:
mistrzostwa świata 1/8 finału, Niemcy –
Nigeria; 6.00–8.00 Slovenija TV 2 Koszykówka: mistrzostwa świata 1/8 finału, USA – Australia; 13.00–15.00 DSF
(na żywo) Koszykówka: mistrzostwa
świata 1/8 finału, Grecja – Chiny;
14.00–16.00 RAI 1, RTL, TF1 (na żywo)
Formuła 1: GP Turcji; 14.00–16.00 RTR
Sport Planeta (na żywo) Siatkówka: Liga Światowa, o 3. miejsce;
16.15–18.15 CT2 (na żywo) Piłka nożna: liga czeska, Teplice – Most
16.55–19.00 RTR Sport Planeta
(na żywo) Siatkówka:
Liga Światowa, finał
18.55–21.00 CANAL+SPORT2
(na żywo) Piłka nożna:
liga hiszpańska,
Real Madryt – Villarreal
18.45–20.35 RTR Sport Planeta
Piłka nożna: liga rosyjska,
Szinnik Jarosławl – CSKA Moskwa
19.30–21.00 DSF (na żywo)
Piłka nożna: 2. Bundesliga
20.35–22.45 RTR Sport Planeta
Piłka nożna: liga rosyjska,
Dynamo Moskwa – Tom Tomsk
22.45– 0.35 RTR Sport Planeta
Piłka nożna: liga rosyjska, Spartak
Moskwa – Spartak Nalczyk
PROGRAM TYGODNIA | OD 26 SIERPNIA DO 1 WRZEŚNIA
AKROBATYKA SPORTOWA
KOLARSTWO
RUGBY
TRIATHLON
Do 26.8 Savognin (Szwajcaria). PŚ
(trampolina); 31.8–3.9 Nowogród Wielki (Rosja). Zawody międzynarodowe –
Puchar Wołkowa.
Do 27.8 Rotorua (N. Zelandia). MŚ w kolarstwie górskim; 26.8 Końskie. Szlakiem
wojsk majora Hubala (2); 26.8 Włochy.
Giro del Friuli (1); 26.8–17.9 Hiszpania.
Vuelta a Espana (Pro Tour); 27.8 Francja.
GP Ouest France – Plouay (PT); 29.8 Belgia. Schaal Sels – Merksem (1); 29.8 –
3.9 W. Brytania. Tour of Britain (1); 31.8
Włochy. Trofeo Melinda (1); 31.8–9.9
Francja. Tour de L’Avenir (1).
26–27.8 I liga – 2. kolejka: Lechia
Gdańsk – Skra Warszawa (s 12), Perła
Budowlani Lublin – Blachy Pruszyński Budowlani Łódź (s 13), Ogniwo Sopot – Folc
AZS AWF Warszawa (s 15), Juvenia Kraków – Posnania (n 13), Orkan Sochaczew
– Arka Gdynia (n 14).
26–27.8 Ostrzyce. ME (sprint i sztafety);
1–3.9 Lozanna. MŚ (dystans olimpijski).
AUTOMOBILIZM
Kubica był 7. w debiucie w GP
Węgier, ale zdyskwalifikowano go.
Jak teraz poradzi sobie w Turcji?
7.00 Piłka nożna: liga hiszpańska, Valencia – Betis Sewilla (powt.); 9.00 Piłka
nożna: Liga+ – mag. ligi polskiej
(powt.); 10.15 Żużel: Grand Prix Czech
w Pradze; 14.25 Wstęp do meczu
(powt.); 14.40 Piłka nożna: Orange Ekstraklasa, Legia – Górnik Z. (powt.);
16.55 (na żywo) Piłka nożna: liga angielska, Blackburn Rovers – Chelsea Londyn; 19.00 (na żywo) Wstęp do meczu;
19.15 (na żywo) Piłka nożna: Orange
Ekstraklasa, Lech Poznań – Wisła Kraków
21.30 (na żywo) Piłka nożna:
Liga+Extra – mag. ligi polskiej
23.00 Sport+ – mag.
0.30 Piłka nożna: liga hiszpańska,
Real Madryt – Villarreal (powt.)
2.20 Piłka nożna: Liga+ – mag. ligi
polskiej (powt.)
3.35 Piłka nożna: liga angielska,
Blackburn – Chelsea (powt.)
© TOMASZ MARKOWSKI
6.10 Doktor Ewa (2) – serial obycz.;
7.00 Transmisja mszy św. z Łagiewnik;
7.55 Był taki dzień – felieton hist.; 8.00
Smaki polskie – mag. kulinarny; 8.10
Ania z Zielonego Wzgórza (20) – serial
anim.; 8.40 Domisie – dla dzieci
9.10 Śmiechu warte – prog. rozr.
9.35 Orzeł – dramat wojenny Polska
1959
11.25 Tydzień – mag. rolniczy
11.55 Między ziemią a niebem
– prog. relig.
12.55 Był taki dzień
13.00 Wiadomości
13.10 Polki nad Londynem – film dok.
13.40 Powrót muszkieterów
– film przygod.
W. Brytania/Francja 1989
15.20 Zadziwiające życie bezkręgowców
(3) – serial dok.
16.15 Jedynka w Sopocie od kulis
– reportaż
16.30 Teleexpress
16.55 (na żywo) Siatkówka:
Liga Światowa,
finał
19.10 Wieczorynka
19.30 Wiadomości
19.50 Sport
20.00 Pogoda
20.15 Scarlett (4) – serial obycz.
21.45 Sopot 2006 na bis – koncert
22.35 Hitler, narodziny zła – dramat
hist. Kanada/USA 2003
1.45 Około północy – prog. muz.
2.10 Był taki dzień
6.15 Słowo na niedzielę – mag. relig.;
6.20 Lokatorzy (59, 60) – serial kom.;
7.15 Czarodziej z Harlemu – kom. Polska
1988; 8.35 Zacisze gwiazd – prog. rozr.;
9.05 Niania na telefon (4) – serial dok.;
9.50 Bezpieczne drogi – felieton; 9.55
Ostoja – mag.; 10.20 Pejzaż z Europą
w tle – felieton; 10.25 Robaki atakują –
film dok.; 11.20 Bezpieczne drogi – felieton; 11.30 Podróże kulinarne Roberta
Makłowicza;12.00 Klątwa Różowej Pantery – kom. krym. W. Brytania 1983;
14.00 Familiada – teleturniej; 14.30
Złotopolscy – telenowela
15.05 Bezludna wyspa – talk show
16.05 Na dobre i na złe (256)
17.00 Egzamin z życia (48)
– serial obycz.
18.00 Program lokalny
18.30 Panorama
19.00 Bezpieczne drogi – felieton
19.05 Tu, gdzie śpiewał Jan Kiepura
– prog. kult.
20.10 Tele PRLe – prog. rozr.
21.00 Kabaret pod Wyrwigroszem
– prog. rozr.
22.00 Panorama
22.20 Sport telegram
22.25 Pogoda
22.40 Jubileusz Tadeusza Woźniaka
– prog. rozr.
23.55 Radość pisania
– Wisława Szymborska – dok.
0.50 Wet za wet – komediodramat
USA 1987
5.45 Ocean Avenue (65) – telenowela
© MACIEJ ŚMIAROWSKI
© ANTON DENISOV/REUTERS
PROGRAM TV | 27.8.2006
Paweł Abramow i zespół Rosji
chcą po raz drugi w historii wygrać
Ligę Światową
23
Do 26.8 Miedziana Góra. Wyścigowe
MP; do 27.8 Czechy. Rajdowe ME – Rajd
Barum; 27.8 Stambuł. MŚ Formuły 1 –
GP Turcji; 1–3.9 Japonia. Rajdowe MŚ –
Rajd Japonii.
BADMINTON
21–27.8 Seul. Yonex Korea Open;
28.8–2.9 Hongkong. Yonex Sunrise
Hong Kong Open.
BOKS
Do 26.8 Mikołow (Ukraina). ME
uczniów; 1–3.9 Poznań. Turniej GP.
BRYDŻ
Do 26.8 Warszawa. Drużynowe ME; do
3.9 Warszawa. Turniej GP Warszawy.
HOKEJ NA LODZIE
27.8 Puchar Polski – II runda (rewanże):
Naprzód Janów – Dwory Unia Oświęcim,
JKH Czarne Jastrzębie – GKS Tychy, Wojas
Podhale Nowy Targ – Stoczniowiec
Gdańsk.
KOSZYKÓWKA
29–31.8 Gorzów Wlkp., Stargard Szcz.
Trzy mecze towarzyskie: Polska – Holandia (k); do 3.9 Sendai, Hiroszima, Hamamatsu, Sapporo, Saitama. MŚ (m); 31.8
Boras. Kwalifikacje ME 2007 Dywizji A:
Szwecja – Polska.
LEKKOATLETYKA
26.8 Paryż. Wielomecz DecaNation; 26.8
Gdańsk. Międzynarodowe zawody o Puchar Poczty Polskiej w chodzie; 26.8 Bydgoszcz, Kraków, Police, Chorzów. Mityngi krajowe; 26–27.8 Toruń. Młodzieżowe
MP; 27.8 Rieti. Mityng GP IAAF; 27.8
Bańska Bystrzyca. Mityng EAA; 30.8
Warszawa. Mityng Elite Pedros Cup;
30.8 Rovereto. Mityng EAA; 31.8 Zagrzeb. Mityng GP IAAF; 1.9 Padwa. Mityng IAAF.
ŁUCZNICTWO
HOKEJ NA TRAWIE
Do 27.8 Warszawa. MP (k, m).
Do 27.8 Siemianowice Śl. Turniej międzynarodowy (m).
NARCIARSTWO KLASYCZNE
JEŹDZIECTWO
26.8 Zakopane. Letnia GP w skokach narciarskich (HS134).
SIATKÓWKA
Do 27.8 Moskwa. Turniej finałowy LŚ; do
27.8 Seul. Drugi turniej fazy grupowej GP
(z Polkami); 26.8–6.9 Metz, St. Die-des-Vosges. ME juniorek; 1–3.9 Ningbo. Trzeci turniej fazy grupowej GP (z Polkami).
SIATKÓWKA PLAŻOWA
Do 27.8 Mysłowice. MŚ do 21 lat (k, m);
do 27.8 Haga. Finałowy turniej Nestea
European Championship Tour (k, m);
30.8–3.9 Warszawa. World Tour (k).
SKOKI DO WODY
Do 27. Kuala Lumpur. MŚ juniorów (k, m).
SPORTY MOTOCYKLOWE
27.8 Desertmartin. MŚ w motocrossie –
GP Irlandii.
SPORTY MOTOROWODNE
26–27.8 Śrem. ME w klasach O–700
i T–850 oraz międzynarodowe MP
(S–550, T–550, JT–250); 26–27.8 Auronzo (Włochy). MŚ w klasie O–125.
SPORTY ORIENTACYJNE
30.8–3.9 Warszawa. ME w rowerowej
jeździe na orientację.
STRZELECTWO
Do 2.9 Akwizgran. MŚ (we wszystkich
konkurencjach jeździeckich).
PIŁKA WODNA
1–9.9 Belgrad. ME (m)
28.8–3.9 Maribor. ME seniorów i juniorów (rzutki).
JUDO
PŁYWANIE
TENIS
Do 27.8 Rio de Janeiro. MŚ do 17 lat (50
m); 29.8–3.9 Neapol. Długodystansowe
MŚ.
Do 27.8 New Haven. Turnieje ATP i WTA;
do 27.7 Nowy Jork (Forest Hills). Turniej
WTA; do 27.8 Poznań. Turniej ITF (m);
28.8–10.9 Nowy Jork. Turniej wielkoszlemowy US Open; 29.8–3.9 Szczecin.
Turniej ITF (m).
26–27.8 Baku. Turniej PŚ.
KAJAKARSTWO
Do 27.8 Nottingham. ME juniorów i do
23 lat w kajakarstwie górskim (slalom);
26–27.8 Poznań. MP.
PODNOSZENIE CIĘŻARÓW
30–31.8 Sanok. MP (m).
WIOŚLARSTWO
Do 27.8 Eton (W. Brytania). MŚ.
ZAPASY
Do 26.8 Warszawa. Turniej im. Władysława Pytlasińskiego (klasyczny); 29.8–3.9
Guatemala City. MŚ juniorów (klasyczny
i wolny) i juniorek.
ŻEGLARSTWO
Do 27.8 Sete (Francja). MŚ w klasie Micro; do 31.8 Quingdao (Chiny). Próba
przedolimpijska (klasy olimpijskie); do
3.9 Charzykowy. Międzynarodowy Chojnicki Tydzień Żeglarski – PŚ (klasy olimpijskie i przygotowawcze); 26–27.8 Sopot.
MP w klasie 505; 31.8–3.9 Puck. MP
w klasach przygotowawczych; 1–3.9 Sopot. MP (RSX); 1–3.9 Rewa. MP (Formuła Windsurfing); 1–3.9 Kiekrz. MP (Snipe); 1–3.9 Sopot. PP (Tornado).
ŻUŻEL
26.8 Praga. Indywidualne MŚ – GP
Czech; 27.8 Ekstraliga – 17. kolejka;
o miejsca 1–4: Atlas Wrocław – Unia Tarnów (19), BTŻ Polonia Bydgoszcz – Złomrex Włókniarz Częstochowa (19); o miejsca 5–8: Unia Leszno – Marma Polskie
Folie Rzeszów (19), RKM Rybnik – Adriana Toruń (18); 27.8 I liga; o miejsca 1–4:
Intar Ostrów Wlkp. – Start Gniezno (17),
Stal Gorzów Wlkp. – ZKŻ Zielona Góra
(17); o miejsca 5–7: TŻ Sipma Lublin –
KSŻ Krosno (16.30); wolny termin – GKŻ
Grudziądz; 27.8 II liga – 16. kolejka: PKŻ
Polonia Piła – Kolejarz Opole (16), Ukraina Równe – Speedway Center Daugavpils (18), Kolejarz Rawicz – SC Miszkolc
(16.30), mecz Lotos Gdańsk – Orzeł Łódź
przełożony na 3.9 (17); 27.9 II liga –
mecz zaległy (z 30.7): PSŻ Milion Team
Poznań – Lotos Gdańsk (16); 29.8
Gdańsk. 5. runda młodzieżowych drużynowych MP.
24 METEO | TV
przegląd sportowy | sobota – niedziela 26-27 sierpnia 2006
6.35 Wierzę, wątpię, szukam – mag.;
7.00 Nawigator – reportaż; 7.15 Czy musiało tak być – prog. public.; 7.30 Kurier
i pogoda (co godzinę); 9.00 Malowanie
obrazów to proste – serial dok.; 9.45
Tyczka pod księżycem – reportaż; 10.10
Eurinfo (57); 10.45 Żyjące morze (7) –
serial dok.; 11.15 Nasi szwajcarscy sąsiedzi – reportaż; 11.45 Świat, magazyn
międzynarodowy – program public.;
12.15 Deptane po drodze (5); 12.45
X wagon – prog. dla młodzieży; 13.10
Linia brzegowa – mag.; 13.45 Telenowyny – mag. mniejszości
14.00 (na żywo) Piłka nożna: 2. liga,
Miedź Legnica – Jagiellonia
Białystok
16.00 Przegląd gospodarczy – mag.
16.45 (na żywo) Siatkówka:
Liga Światowa, półfinał
20.55 Tylko dla wybranych (4)
– serial dok.
22.50 Kurier sportowy
23.05 Festiwal rockowy w Grimmen
2005 – koncert
23.30 Żużel: Grand Prix w Pradze
0.20 Namiętność – film biogr. Australia
1999
2.15 Kurier sportowy
rok założenia 1921
www.sports.pl
7.00 Tenis: Turniej ATP Masters Series
w Cincinnati – finał; 10.00 Trans World
Sport – mag.; 11.00 Piłka nożna: Liga
Mistrzów, kwalifikacje, Ajax Amsterdam
– FC Kopenhaga (powt.); 13.00 Piłka
nożna: Liga Mistrzów, kwalifikacje, Crvena Zvezda Belgrad – AC Milan (powt.);
15.00 Boks: KO TV Classic – mag.;
16.00 Piłka nożna: 2. liga angielska,
Queens Park Rangers – Ipswich Town;
18.00 Piłka nożna: liga szkocka, Celtic
Glasgow – Hibernian Edinburgh
20.00 Siatkówka plażowa:
MŚ kobiet i mężczyzn do lat 21
w Mysłowicach
23.10 Piłka nożna: liga portugalska,
FC Porto – Uniao Leiria
DZISIAJ
5.37
19.38
9.00 Surfing: Największa środa – dok.;
Sporty ekstremalne: klasyka X Games
2000; 13.00 Moto X; 14.00 Najlepsze
chwile; 15.00 Rowery; 16.00 Rekordy;
16.30 Saneczkarstwo na jezdni; 17.00
BMX; 17.30 Mistrzowie; 18.00 Boom
Boom Toniego Hawka; 19.00 Klasyka X
Games 1999, Tony Hawk
19.30 Surfing: zawody WCT
20.00 Surfing: Największa środa – dok.
20.30 Sporty ekstremalne:
klasyka X Games 2000:
21.00 Moto X
22.00 Mistrzowie
23.00 Rowery
w dzień:
od
INNE PROGRAMY
6.00 Piłka nożna: Barcelona TV; 8.00
Piłka nożna: magazyn Bundesligi; 8.30
Piłka nożna: Bundesliga, Schalke 04 –
Werder Brema (powt.); 10.30 Boks:
Munoz – Ornelas; 12.00 Piłka nożna:
Arsenal TV, Arsenal – Aston Villa; 15.30
(na żywo) Piłka nożna: Bundesliga, VFB
Stuttgart – Borussia Dortmund; 17.30
Piłka nożna: Copa Libertadores, Libertad
– Cerro Porteno; 19.30 Automobilizm:
AMA Superbike w Daytonie
20.30 Boks: Gala w Budapeszcie
23.10 (na żywo) Piłka nożna:
liga brazylijska, Santos – Goias
średnie ciśnienie:
16 21°C 1008
do
hPa
9.55–11.45 DSF, Slovenija TV2 (na żywo) Koszykówka: Mistrzostwa świata
1/8 finału, Turcja – Słowenia;
12.55–14.45 DSF Slovenija TV2 (na żywo) Koszykówka: Mistrzostwa świata
1/8 finału, Hiszpania – Serbia i Czarnogóra; 14.00–16.00 RTR Sport Planeta
(na żywo) Siatkówka: Liga Światowa,
półfinał
16.45–18.45 RTR Sport Planeta
(na żywo) Siatkówka: Liga
Światowa, półfinał
18.30–22.40 CANAL + (na żywo)
Żużel: GP Czech
WYDAWNICTWO:
Marquard Media Polska Sp. z o.o.
00-679 Warszawa, ul. Wilcza 50/52.
PL ISSN 0137-9267
Prezes zarządu/wydawca:
Tomasz Zięba
Druk: Multico Sp. z o.o. w Warszawie,
Polskapresse Sp. z o.o.: drukarnia
w Skórzewie k. Poznania, na Bielanach
Wrocławskich i w Krakowie
Kema Sp. z o.o. w Szczecinie
Express Media Sp. z o.o. w Bydgoszczy
8.30–19.55 ARD Piłka nożna:
Bundesliga, 3. kolejka
20.45–23.00 RAI 1 (na żywo)
Piłka nożna: Superpuchar Włoch,
Inter Mediolan – AS Roma
21.55– 0.00 CANAL +SPORT 2
(na żywo) Piłka nożna:
liga hiszpańska,
Valencia – Betis Sewilla
22.25– 0.30 ARD (na żywo) Boks:
waga średnia, A. Abraham
– E. Miranda
0.00– 1.15 CANAL +SPORT 2 Piłka
nożna: Liga+ – mag. ligi polskiej
Danilo di Luca przed rokiem wygrał cykl Pro Tour, teraz nie idzie mu tak
dobrze. Może zrewanżuje się podczas Vuelta a Espana. Eurosport, 19.45
ogólnie dla Polski:
biomet:
JUTRO
1008 hPa
w dzień:
Rano na południowym-wschodzie
i północy pochmurno i deszczowo.
Na pozostałym obszarze lekkie zachmurzenie. Dość chłodno. W ciągu dnia na północy wciąż opady,
ale pojawią się i przejaśnienia.
W całej Polsce trochę cieplej. Wiatr
zmienny‚ słaby i umiarkowany 2-5
m/s. Średnie ciśnienie 1008 hPa‚
w ciągu doby wahania o ok. 1
hPa.
od
DLA KIEROWCÓW
Rano w całym kraju jazdę mogą
utrudniać lokalne mgły‚ a na północy i na południowym-wschodzie
mokre jezdnie. W ciągu dnia ślisko
na Pomorzu‚ Warmii i Mazurach.
DZISIAJ W EUROPIE
Ateny
Berlin
Bruksela
Kijów
Lizbona
Londyn
Redakcja: Warszawa, ul. Wilcza 50/52;
00-679 Warszawa, skr. poczt. 22;
[email protected]
(0-22) 421-11-00; fax: 421-11-99
Oddział w Krakowie, Al. Pokoju 3;
30-960 Kraków, skr. poczt. 608;
[email protected]
(0-12) 688-89-71 do 75
Oddział w Katowicach, ul. Opolska 22;
40-082 Katowice;
[email protected];
(0-32) 253-74-64
32/25
20/14
18/13
27/17
28/19
21/13
Madryt 31/16
Moskwa 18/13
Paryż
20/14
Rzym
27/18
Sztokholm22/14
Wiedeń 23/15
Redaktor naczelny:
Roman Kołtoń
(0-22) 421-11-00
fax (0-22) 421-11-99
[email protected]
Zastępcy redaktora naczelnego:
Marcin Kalita (0-22) 421-11-00
[email protected],
Dariusz Tuzimek (0-22) 421-11-00
dariusz.tuzimek @przeglad.com.pl
Źródło:
Biuro Prognoz AURA
DZISIAJ NA JEZIORACH
Miedwie
Drawskie
Trzesiecko
Nidzkie
Ryńskie
Mamry
Śniardwy
wiatr
4 m/s
4 m/s
4 m/s
5 m/s
5 m/s
5 m/s
5 m/s
temp. powietrza temp. wody
16 st.C
18 st.C
17 st.C
19 st.C
17 st.C
19 st.C
18 st.C
20 st.C
18 st.C
18 st.C
18 st.C
19 st.C
18 st.C
22 st.C
Dyrektor marketingu i rozwoju:
Marek Ruszkowski (0-22) 421-14-00
[email protected]
Dyrektor reklamy:
Alicja Skrzypczak
[email protected]
Andrzej Kamiński
[email protected]
Biuro reklamy i ogłoszeń
Przegląd Sportowy:
(0-22) 421-13-98; fax (0-22) 421-13-88
(0-32) 253-71-89
Agencja fotograficzna:
(0-22) 421-11-44
Dział dystrybucji:
(0-22) 421-13-02;
tel./fax (0-22) 421-13-05
Dział produkcji: (0-22) 421-11-24
Projekt graficzny makiety:
Kasper Skirgajłło-Krajewski
i Monika Żyła – LUXSFERA DESIGN:
www.luxsfera.pl
27.8.2006
5.39 średnie ciśnienie:
19.36
PROGNOZA DLA POLSKI
5.50 Żużel: Ekstraliga – magazyn; 6.15
Kolarstwo: Memoriał Henryka Łasaka /
Puchar Uzdrowisk Karpackich; 7.05
Pokemon (251, 252) – dla dzieci; 7.55
Ręce, które leczą – mag. med.; 8.30
Dekoratornia – dok. fab.; 9.00 Kasa na
bank – teleturniej
10.00 Żużel: Ekstraliga – magazyn
10.30 Skrzydła (71) – serial kom.
11.00 TiVi Sekcja – talk show
12.00 Piłka nożna: FIFA Futbol Mundial
– magazyn
12.30 V-Max – mag.
13.00 (na żywo) Formuła 1:
Grand Prix Turcji
– kwalifikacje
14.05 Cała prawda – talk show
15.05 Magia cyrku – prog. rozr.
16.15 South Beach (8) – serial obycz.
17.10 VIP wydanie specjalne
– mag. kult.
18.05 Dzielny pies Shiloh – film przyg.
W. Brytania/USA 1999
20.05 Morderstwo w Orient Expressie
– film krym. USA 2001
22:00 Kameleon (8) – serial sens.
23.00 Zatrute pióro – dramat obycz.
USA/Niemcy 2000
1.30 Strażacy – serial dok.
2.00 Żużel: Ekstraliga – mag.
2.25 Piłka nożna: FIFA Futbol Mundial
– mag.
2.50 V-Max – mag.
7.30 Wiadomości; 9.00 (na żywo) Siatkówka: Grand Prix w Seulu, Rosja – Polska; 11.00 Piłka nożna: eliminacje Ligi
Mistrzów; 12.00 (na żywo) Siatkówka:
Grand Prix w Seulu, Korea Płd. – Japonia; 14.00 Siatkówka: Grand Prix w Seulu, Rosja – Polska; 15.00 (na żywo) Automobilizm: GP 2 w Stambule; 16.15
Tenis: turniej WTA w New Haven, półfinał; 17.00 (na żywo) Piłka nożna: Mistrzostwa Świata kobiet do lat 20 w Rosji – ćwierćfinał; 19.00 Wiadomości;
19.15 Siatkówka: Grand Prix w Seulu,
Rosja – Polska; 20.15 (na żywo) Skoki
narciarskie: Letnia Grand Prix w Zakopanem; 22.00 Tenis: Turniej WTA w New
Haven – finał
23.00 Wiadomości
23.15 Kolarstwo: Vuelta a Espana – 1.
etap
0.15 Wiadomości
1.00 (na żywo) Tenis: Turniej ATP
w New Haven – finał
warunki do żeglowania
umiarkowane
umiarkowane
umiarkowane
umiarkowane
umiarkowane
umiarkowane
umiarkowane
>
7.00 Piłka nożna: Liga Mistrzów, kwalifikacje, Ajax Amsterdam – FC Kopenhaga
(powt.); 9.00 Piłka nożna: Liga Mistrzów, kwalifikacje, Crvena Zvezda Belgrad – AC Milan (powt.); 11.00 (na żywo) Siatkówka plażowa: MŚ kobiet
i mężczyzn do lat 21 w Mysłowicach;
16.00 (na żywo) Piłka nożna: liga szkocka, Celtic Glasgow – Hibernian Edinburgh; 18.00 Piłka nożna: liga portugalska, FC Porto – Uniao Leiria; 20.00 FIFA
Futbol Mundial – mag.; 20.30 Piłka nożna: Polacy w 2. lidze angielskiej, Grzegorz Rasiak; 20.40 (na żywo) Piłka nożna: Superpuchar Włoch, Inter Mediolan
– AS Roma
22.35 (na żywo) Piłka nożna:
liga portugalska,
Sporting Lizbona – Boavista Porto
0.05 Siatkówka plażowa:
MŚ kobiet i mężczyzn do lat 21
w Mysłowicach
8.30 (na żywo) Siatkówka: Grand Prix
w Makau, Brazylia – USA; 10.30 Jeździectwo: Igrzyska Sportów Konnych
w Akwizgranie; 11.00 (na żywo) Jeździectwo: Igrzyska Sportów Konnych
w Akwizgranie; 12.00 (na żywo) Wioślarstwo: Mistrzostwa Świata w Eton;
15.15 (na żywo) Jeździectwo: Igrzyska
Sportów Konnych w Akwizgranie; 16.00
(na żywo) Piłka nożna: Mistrzostwa
Świata kobiet do lat 20 w Rosji – ćwierćfinał; 17.00 Siatkówka: Grand Prix
w Seulu, Rosja – Polska
18.00 (na żywo) Tenis: turniej WTA
w New Haven
19.45 (na żywo) Kolarstwo:
Vuelta a Espana – 1. etap
21.00 (na żywo) Jeździectwo: Igrzyska
Sportów Konnych w Akwizgranie
23.15 Sporty ekstremalne: YOZ – mag.
23.45 Wiadomości
0.00 Sporty walki: Fight Sport Pride FC
1.45 Wiadomości
© MACIEJ ŚMIAROWSKI
6.00 Uwaga! – mag.; 8.00 Pascal: po
prostu gotuj – mag. kulin.; 8.30 Dzień
dobry TVN – mag.; 10.35 Najemnicy 2
(10) – serial sens.; 11.30 Szymon Majewski Show – prog. rozr.; 12.30 Moja
krew – prog. rozr.; 13.25 Mamy cię! –
prog. rozr.
14:40 Sporty siłowe:
zawody strong man
15.45 Pascal: po prostu gotuj
– mag. kulin.
16.20 Taniec z gwiazdami finał 3
– prog. rozr.
18.00 Kryminalni 4 (50)
– serial krym.
19.00 Fakty
19.25 Sport
19.35 Pogoda
19.45 Uwaga!
20.05 Niania 2 (21) – serial kom.
20.35 Kryminalni 4 (51)
– serial krym.
21.35 Dowód życia – film sens. USA
2000
0.10 Mad Max II – film sf Australia
1981
2.20 Nic straconego – powtórki
Adriano i jego Inter pokonali już
Romę w finale Pucharu Włoch,
teraz zmierzą się w Superpucharze
7.10 Piłka nożna: Orange Ekstraklasa,
Zagłębie – BOT GKS (powt.); 9.20 Piłka
nożna: Premiership – mag. ligi angielskiej; 10.05 Piłka nożna: Ligue 1 – mag.
ligi francuskiej; 10.35 Lekkoatletyka:
Golden League w Brukseli (powt.);
13.15 Piłka nożna: Orange Ekstraklasa:
Zagłębie Lubin – BOT GKS Bełchatów
(powt.).; 15.25 Koszykówka: WNBA Action – mag.; 15.55 (na żywo) Piłka nożna: liga angielska, FC Watford – Manchester United; 18.00 Piłka nożna: Liga
francuska, OGC Nice – Olympique Lyon
20.00 (na żywo) Wstęp do meczu
20.15 (na żywo) Piłka nożna:
Orange Ekstraklasa,
Legia Warszawa – Górnik Zabrze
22.30 (na żywo) Piłka nożna:
Liga+ – mag. ligi polskiej
23.45 Koszykówka: WNBA Playoffs,
finał Konferencji Wschodniej
Connecticut Sun – Detroit Shock
2.15 Piłka nożna: Liga hiszpańska,
Valencia – Betis Sewilla (powt.)
>
6.00 Pierwsza miłość (303, 304); 7.10
Exclusive (171); 7.40 Czarodziejki (20) –
serial anim.; 8.10 Hugo familijny – dla
dzieci; 8.40 Australijskie oceanaria – film
przyrod.; 9.10 Zwariowany świat Malcolma (71) – serial kom.; 9.40 Rodzina
zastępcza plus (217) – serial kom.;
10.40 Rasmus i włóczęga – film dla
dzieci Szwecja 1981; 12.45 Czarodziejki
(16) – serial fant.; 13.45 Dom nie do
poznania – reality show; 14.45 Top Dog
– reality show; 15.45 Będziesz moja (6)
– serial obycz.; 16.45 Słoneczny patrol
(240) – serial przyg.
17.45 Sopot TOPtrendy festiwal 2006
– prog. rozr.
18.45 Wydarzenia
19.15 Sport
19.20 Pogoda
19.30 Grasz, czy nie grasz – teleturniej
20.45 Niespotykane męstwo
– film sens. USA 1983
21.55 Lotto
23.00 Dentysta – horror USA 1996
0.55 Dziewczyny w bikini – quiz
2.55 Love TV – prog. rozr.
4.25 BoomBox – prog. rozr.
6.20 Spróbujmy razem – mag. niepełnosprawnych; 6.45 Mocne uderzenie –
kom. Polska 1966; 8.05 O królowej
Sabie, Arce Przymierza i etiopskich
chrześcijanach – reportaż; 8.35 Single –
film dok.; 9.05 FAMA ta sama, a nie ta
sama – reportaż; 9.35 7 dni świat –
prog. public.; 10.00 Pejzaż z Europą
w tle – felieton; 10.05 Wojna domowa
(12, 13) – serial kom.
11.25 Wielka gra – teleturniej
12.25 Pierścionek – dramat obycz. USA
1996
14.00 Familiada – teleturniej
14.30 Złotopolscy (781)
15.05 Romane Dyvesa, czyli cygańskie
dni Gorzów 2006 – koncert
16.00 Na dobre i na złe (255)
16.55 Egzamin z życia (47)
– serial obycz.
17.45 ...z Mazurskiej Nocy Kabaretowej
– prog. rozr.
18.00 Program lokalny
18.30 Panorama
19.00 Janosik (10) – serial przyg.
19.55 Koncert urodzinowy Lata
z Radiem 2006
21.45 Słowo na niedzielę
22.00 Panorama
22.20 Sport telegram
22.25 Pogoda
22.40 Tygodnik Moralnego Niepokoju
– prog. rozr.
23.05 Cube II – thriller Kanada 2002
0.40 Tak, tak – kom. Polska/Francja
1991
>
6.00 Dziewczyna z Mazur (5) – serial
obycz.; 6.55 Dzień dobry w sobotę –
mag.; 7.30 Rok w ogrodzie – mag. porad.; 7.50 Był taki dzień – felieton hist.;
8.00 Wiadomości; 8.14 Moda na sukces
(2986); 8.35 Wielki świat małych odkrywców (76); 9.00 Domisie (41) – dla
dzieci; 9.30 Ziarno – mag. religijny;
10.00 Stuart Malutki (8) – serial anim.;
10.30 Były sobie odkrycia (21) – serial
anim.; 11.00 Szkoła złamanych serc
(73) – serial obycz.
11.45 Śmiechu warte – prog. rozr.
12.10 Ayumu i Ai – film dok.
12.40 Był taki dzień
12.50 Wiadomości
13.00 Szogun (12) – serial hist.
13.55 (na żywo) Siatkówka: Liga
Światowa, półfinał
16.30 Moda na sukces (2986)
17.00 Teleexpress
17.20 Tygrysy Europy 2 (14)
– serial kom.
18.05 Co tu jest grane? – mag. muz.
18.30 Sąsiedzi – serial kom.
19.00 Wieczorynka
19.30 Wiadomości
19.50 Sport
19.55 Pogoda
20.10 (na żywo) Skoki narciarskie:
Grand Prix w Zakopanem
22.15 Przeciwko mafii
– dramat krym. USA 1998
0.25 Naprzeciwko – thriller Francja
2000
1.50 Kalendarz Polski – film dok.
2.50 Był taki dzień
TV SPORT | SOBOTA 26 SIERPNIA 2006
© JERZY KLESZCZ
PROGRAM TV | 26.8.2006
18 22°C
do
Rano w centrum i na południu
dość pogodnie‚ bez opadów, ale
mglisto. Na północy sporo chmur‚
a na Pomorzu możliwe opady.
W ciągu dnia na północy kraju
w dalszym ciągu niebo zasnute
z niewielkimi tylko przejaśnieniami. Nadal będzie padał deszcz. Na
pozostałym obszarze kraju lekkie
zachmurzenie. Wiatr północno-zachodni i zachodni‚ słaby i umiarkowany 2-5 m/s. Średnie ciśnienie
dla Polski 1008 hPa‚ w ciągu doby
wzrost o ok. 2 hPa.
Redakcja nie zwraca tekstów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo ich
skracania i zmiany tytułów.
Przy redagowaniu wykorzystano serwisy
informacyjne PAP, DPA i Reuters.
Prenumerata: Oddziały „Ruch” S.A.
na terenie całego kraju – infolinia
0-804-200-600, www.ruch.com.pl,
Oddziały „Kolporter” S.A.
– infolinia 0-801-205-555,
www.kolporter.com.pl, oraz „GLM”
(tylko Warszawa, Trójmiasto, Koszalin,
dostawa do domu bez określonego
minimum wartości zamówienia)
(0-22) 649-41-61, 649-40-80,
www.glm.com.pl. Prenumerata
ze zleceniem wysyłki za granicę:
O.K.D.P. „Ruch” S.A.
(0-22) 532-88-16, 532-88-19,
532-88-20 (osoby fizyczne),
(0-22) 532-88-08 (osoby prawne).
Więcej informacji: www.sports.pl

Podobne dokumenty

DoBIEGliśmy!

DoBIEGliśmy! 500 tys. zł na budowę komisariatu IV. Przypomnę, że na adaptację komisariatu VIII przeznaczono wcześniej 600 tys. zł. A teraz trzeba likwidować tę jednostkę? Tym bardziej nie przemawiają do mnie ar...

Bardziej szczegółowo