Czy gospodarka wodna może być innowacyjna?
Transkrypt
Czy gospodarka wodna może być innowacyjna?
Czy gospodarka wodna może być innowacyjna? J ubileusz 80-lecia „Gospodarki Wodnej” i ruszająca nowa perspektywa finansowa to doskonały moment by zadać pytanie czy słowo „innowacyjny” może kojarzyć się z szeroko rozumianą gospodarką wodną? Czy gospodarka wodna może być obojętna na galopujące zmiany technologiczne? Od zawsze jednym z największych problemów gospodarki wodnej (oczywiście obok finansowania) był dostęp do danych. Dostęp do prawdziwych danych, dających rzeczywiste możliwości wykonywania analiz to najważniejsza kwestia w zarządzaniu. I nie jest zamiarem autorów tego artykułu przekonywanie kogokolwiek do otwarcia danych pozyskiwanych ze środków publicznych, bo to nieuchronnie nastąpi. Dziś dane to tylko dane. Jest ich coraz więcej. Realnym problemem jest ich przechowywanie i wykorzystanie. Gospodarka wodna potrzebuje informacji i mądrości płynącej z analizy dobrych danych. Jakie zmiany czekają gospodarkę wodną w związku z dostępem do danych (coraz częściej darmowych)? Czy metodyki analityczne stosowane przez instytucje zarządzające pozostaną zmienione? Czy następna aktualizacja Planów Gospodarowania Wodami to będzie zupełnie inny dokument? Jesteśmy przekonani, że krótka informacja przygotowana przez specjalistów głównych branż gospodarki wodnej zainspiruje wszystkich Czytelników nie tylko do odpowiedzi na powyższe pytania, ale do innowacyjnego działania. ■ Hydrologia Hydrologia i gospodarka wodna, które w swych zadaniach opisują zasoby wodne i procesy hydrologiczne zachodzące na Ziemi, są obecnie w swej istocie innowacyjne. O innowacyjności świadczą nowe możliwości jakie dały im intensywnie w ostatnich latach wdrażane w praktyce hydrologicznej narzędzia opracowane w ramach Projektu ISOK. Narzędzia te to przede wszystkim nowatorsko uzyskane wyniki modelowania zagrożenia powodziowego wykorzystywane w kolejnych projektach w ramach PZRP. Produkty takie jak numeryczny model terenu i numeryczny model pokrycia te- 364 Model szorstkości terenu – połączenie danych spektralnych z poziomu lotniczego, danych LIDAR oraz morfologii renu, wykonane metodą laserową, posłużą w przyszłości do rozwijania bardziej innowacyjnych metod obliczeń hydrologicznych w skali rzeki, zlewni i całej Polski. Opracowana w latach 2012–2013 MPHP 10 000, w połączeniu ze wspomnianym już NMT i mapą pokrycia terenu Corine Land Cover 2012, stanowi nowoczesną bazę danych przestrzennych, która hydrologom praktykom – inżynierom i projektantom umożliwi zwiększenie dokładności obliczeń w zlewni niekontrolowanej. Wyrazem i efektem tych wdrożeń jest wykorzystanie (projekty Zakładu Hydrologii i Zasobów Wodnych SGGW w Warszawie) w skali zlewni rzecznej i całej Polski modeli hydrologicznych korzystających z GIS – przede wszystkim modelu SWAT, który jest międzynarodowym standardem obliczeniowym w gospodarce wodnej w warunkach zmian klimatycznych (Projekt CHASE-PL), zagrożenia jakości wód Bałtyku (Projekty Baltic COMPASS, RECOCA) czy scenariuszy wpływu zmian gospodarowania rolniczego na jakość wód (Projekt SCENESS). Wzrost innowacyjności w obliczeniach bilansu wodnego i odpływu właśnie w zlewniach niekontrolowanych widzę osobiście w większej integracji metod modelowania hydrologicznego bezpośrednio z teledetekcją, oferującą cały wachlarz platform pozyskujących dane przestrzenne, o różnej dokładności, adresowane do różnej skali opracowania. Udaje się to z powodzeniem w modelach pozwalających na pełny rozkład parametrów przestrzennych zintegrowanych z rastrowym modelem GIS. Darmowe dobowe niskorozdzielcze zobrazowania satelitarne parametrów pokrywy śnieżnej z satelity MODIS z powodzeniem są asymilowane w modelu hydrologicznym WetSPA, pozwalając uzyskać symulacje roztopów tak samo dobre, a nawet lepsze niż z danych sieci posterunków opadowych i stacji klimatycznych. Ten sam model WetSPA z powodzeniem użyto w zlewni miejskiej, poprawiając wyniki modelowania odpływu przez precyzyjne mapowanie powierzchni nieprzepuszczalnych z wykorzystaniem zobrazowań średnio- (Landsat) i wysokorozdzielczych (Ikonos). Chmura punktów z lotniczego skaningu laserowego ALS lub pochodząca ze stereo-matchingu jest wiarygodnym źródłem danych dla szacowania wartości maksymalnej pojemności intercepcji powierzchni roślinnej. Integracja chmury punktów, zobrazowań hiperspektralnych (lotniczych lub UAV – w zależności od skali opracowania) i stacjami meteo wykonującymi pomiar strumieni pary wodnej metodą kowariancji wirów to przyszłość obliczania przestrzennej zmienności parowania (Projekt InTrEv-WetEco), które – obok intercepcji – należy do procesów hydrologicznych o największym obecnie stopniu niepewności uzyskiwanych wyników. dr hab. Jarosław Chormański Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie ■ Hydrogeologia Informacja o występowaniu wód podziemnych staje się obecnie jednym ze strategicznym zasobów ze względu na wzrastające w ostatnich dekadach znaczenie tego medium dla gospodarki. Gospodarka Wodna nr 12/2015 Wystarczy tylko wspomnieć, że w wielu państwach, podobnie jak w Polsce, wody podziemne stanowią podstawowe źródło zaopatrzenia w wodę pitną i użytkową (70%). Hydrogeologia, czyli nauka zajmująca się badaniem zjawisk i procesów związanych z występowaniem, gromadzeniem i krążeniem wód podziemnych, ma skomplikowane zadanie, gdyż większość procesów, które opisuje, odbywa się pod ziemią i dostęp do informacji jest utrudniony. Dane stanowią istotę sukcesu w tej dziedzinie opierającej się na interpretacji procesów i prognozowaniu zjawisk. Rozwój technologiczny w ostatnich latach zaowocował pojawieniem się wielu innowacyjnych narzędzi do modelowania matematycznego, umożliwiających przestrzenną interpretację danych oraz przewidywania form i zasobów występowania wód podziemnych. Dzisiejsze narzędzia są sprzęgnięte z typową funkcjonalnością GIS, co pozwala usytuować model hydrogeologiczny w „świecie rzeczywistym” dodając liczne informacje ułatwiające analizę i interpretację (model terenu, zdjęcia lotnicze, obrazy satelitarne, użytkowanie terenu oraz wiele innych danych przestrzennych). Integrując w jednym systemie te informacje z typowymi danymi geologicznymi i hydrogeologicznymi można uzyskać obrazy 3D ułatwiające analizę i modelowanie zjawisk z uwzględnieniem wybranych parametrów. W efekcie można przedstawić bilans wodny będący podstawą do dalszych prac planistycznych i procesów decyzyjnych. Typowe dane, jakimi dysponują hydrogeolodzy, mają charakter punktowy i pochodzą z otworów wiertniczych (studziennych) lub źródeł. Na podstawie tak pozyskanych informacji tworzone są interpretacje warunków występowania wód podziemnych. Choć wiele metod stosowanych dziś w hydrogeologii nie zmieniło się na przestrzeni dziesiątek lat i np. ciągle do pomiaru głębokości zwierciadła wody jest stosowana staromodna „świstawka”, to obecnie coraz częściej do badań wprowadzane są wyrafinowane technologie wspomagające prace terenowe i interpretację danych. W dobie zmian klimatycznych informacja hydrogeologiczna zyskuje coraz większe znaczenie w procesach decyzyjnych, szczególnie w wypadku występowania deficytu wodnego i obszarów suszy, gdyż obniżanie się poziomu zwierciadła wód podziemnych może skutkować lokalnymi utrudnieniami w zaopatrzeniu w wodę z płytGospodarka Wodna nr 12/2015 kich ujęć. Obecnie monitoring wód wymaga pomiarów z użyciem sensorów umożliwiających pozyskanie danych w czasie rzeczywistym, jak również ich szybką transmisję na serwery. Nowoczesne sensory instalowane w otworach studziennych umożliwiają bardzo precyzyjne pomiary i monitoring parametrów ilościowych (wahania zwierciadła wody) oraz jakościowych (przewodność, chemizm itp.), które wcześniej wymagały żmudnych prac terenowych lub analiz laboratoryjnych. W „czasie rzeczywistym” oznacza bezpośredni dostęp do urządzeń pomiarowych i pozyskiwanie danych praktycznie on-line, gdyż takie są coraz częściej wymagania prowadzonych analiz i interpretacji wyników. Wszystko to razem oznacza potrzebę przesyłania ogromnej liczby danych z lokalizacji niejednokrotnie pozbawionych podstawowej infrastruktury. Niewątpliwie jest to wyzwanie, które byłoby niemożliwe bez nowoczesnych technologii transmisji danych (GSM…) pozwalających na bezpośredni dostęp do danych pomiarowych. W lokalnym rozpoznaniu warunków hydrogeologicznych, oprócz badań punktowych, wykorzystywane są innowacyjne, nieinwazyjne metody geofizyczne dające ciągłe rozpoznanie warunków geologicznych (georadar, tomografia elektrooporowa, badania magnetotelluryczne). Umożliwiają one prezentacje wyników w postaci obrazu 3D, co niezmiernie ułatwia dalszą interpretację. Na większych obszarach podejmowane są także próby zastosowania pomiarów geofizycznych z urządzeń instalowanych na pokładach samolotów (areogeofizyka), jednakże w tym wypadku metody wymagają jeszcze rozwinięcia i dopracowania precyzji. Wyniki uzyskane przy użyciu nowoczesnych technologii geofizycznych umożliwiają odpowiednie rozpoznanie budowy geologicznej i wskazanie perspektywicznych stref występowania wód podziemnych. Podsumowując należy jeszcze wspomnieć o modelu danych hydrogeologicznych, będącym zapisem w języku czytelnym dla maszyn znanych od wielu lat w hydrogeologii modeli pojęciowych. Model danych to struktura systematyzująca pozyskiwane dane, bez czego w dobie lawinowo przyrastających zasobów informacyjnych byłoby niemożliwe sprawne zarządzanie, przetwarzanie, ale też udostępnianie informacji hydrogeologicznej. dr Tomasz Nałęcz Państwowy Instytut Geologiczny Państwowy Instytut Badawczy ■ Hydrobiologia Niezadowalający stan ekologiczny większości JCWP w Polsce wskazuje na konieczność podjęcia radykalnych działań umożliwiających poprawę tego stanu. Uzyskanie i utrzymanie postulowanego w RDW dobrego stanu wód wymaga zmiany podejścia do zarządzania JCWP. Uzyskiwane w ustawowym monitoringu informacje o środowisku wodnym oparte na analizie danych pozyskiwanych, na przykład dwa razy do roku, w pojedynczych punktach pomiarowych nie zawsze odzwierciedlają rzeczywisty jego stan. Trudno również na tej podstawie zdiagnozować przyczyny niekorzystnych zjawisk występujących w środowisku wodnym. Przykładowo monitoring automatyczny/ciągły wody prowadzony na zbiorniku goczałkowickim z użyciem sond wieloparametrowych pokazał dużą zmienność analizowanych parametrów, co w niektórych wypadkach może powodować przypadkowość wyników uzyskiwanych w monitoringu i powoduje, że prowadzona na jej podstawie diagnostyka przyczyn złego stanu jest nieprecyzyjna. Pierwszym krokiem do uzyskania dobrego stanu wód powinno być wprowadzenie do zarządzania wodami nowych, innowacyjnych narzędzi analitycznych takich, jak: analizy zdjęć multi/hiperspektralnych, wyników uzyskiwanych z automatycznych sond wieloparametrowych czy wielowymiarowego/wieloparametrowego modelowania. Duża liczba istniejących lub/i pozyskiwanych danych pozwala na budowę modeli numerycznych odwzorowujących procesy zachodzące w środowisku, uwzględniające zarówno elementy biotyczne, jak i abiotyczne. Połączenie modelu ekosystemu z modelem hydrodynamicznym daje do ręki zarządzających wodami skuteczne narzędzie wielowymiarowej oceny stanu środowiska. Daje przede wszystkim możliwość predykcji zmian w środowisku pod wpływem pojawiających się presji. Rozwiązania te są obecnie wdrażane na przytoczonym już jako przykład zbiorniku goczałkowickim, gdyż dają możliwość systemowego połączenia cząstkowych obserwacji stanu zbiornika, a w szczególności jego składników biologicznych oraz wiedzy jak powiązane są ze sobą wszystkie zjawiska zachodzące w zbiorniku [Kliś et al. 2014]. Wypracowane modele pozwalają przewidywać skutki niekorzystnych zjawisk zachodzących w zbiorniku, in silico, i testować scenariusze, co pozwoli na uzyskanie informacji o skutkach planowanych działań. 365 Model przepływów wody w zbiorniku goczałkowickim w trakcie wezbrania w maju 2010 roku, modelowanie z użyciem Caedym Elcom (ZiZOZap) Model zmian temperatury w zbiorniku goczałkowickim, modelowanie z użyciem Caedym Elcom (ZiZOZap) Narzędzia te powinny zrewolucjonizować również sposoby opracowywania oceny oddziaływania na środowisko, w której ekspercka ocena zostanie zastąpiona w pełni obiektywną oceną opartą na numerycznych modelach środowiska, dając rzetelną ocenę skutków wprowadzanych zmian środowiskowych. Przykładem takich narzędzi jest tandem modeli ELCOM/CAEDYM (E/C) połączenie trójwymiarowego modelu hydrodynamicznego (ELCOM) z modelem biogeochemicznym (CAEDYM). E/C modeluje zachowanie istotnych dla stanu wód parametrów począwszy od fizykochemicznych, hydrologicznych po organizmy żywe, uwzględniając interakcje pomiędzy nimi. W analizach uwzględniane są kluczowe dla funkcjonowania ekosystemu zbiornika grupy organizmów: bakterie, cztery grupy fitoplanktonu, dwie grupy zooplanktonu, trzy grupy ryb. Dzięki takiemu połączeniu uzyskujemy dynamiczny, trójwymiarowy obraz stanu wód – czyli zestaw rzetelnych informacji o kondycji ekosystemu, uwzględniający zachodzące w nim procesy chemiczne, fizyczne, biochemiczne i hydrologiczne. dr Andrzej Woźnica Uniwersytet Śląski w Katowicach ■ Zarządzanie zasobami wodnymi Zarządzanie zasobami wodnymi dziś to świadome zarządzanie stanem /potencjałem ekologicznym wód. W tym zdaniu zawiera się wszystko: korzystanie z wód, zarządzanie ryzykiem powodzi i suszy, transport wodny, utrzymanie wód. W przyszłości, podobnie jak dziś, będą podejmowane decyzje na podstawie analiz wielokryterialnych (optymalny efekt – optymalne oddziaływanie na środowisko – optymalne koszty), ale wszechobecna 366 ekspercka ocena musi zostać zastąpiona w pełni obiektywną oceną opartą na numerycznych modelach zasilonych dobrymi danymi, dając rzetelną ocenę skutków wprowadzanych zmian na stan/potencjał ekologiczny wód. Niezwykle ważnym elementem gospodarki wodnej są dane o użytkowaniu zasobów, stanowiące podstawowy element bilansów wodnogospodarczych wód powierzchniowych i podziemnych. Nadzieja, jaka towarzyszyła jeszcze kilka lat temu budowaniu tych modeli (mających w założeniu być podstawowym narzędziem dobrego zarządzania zasobami wodnymi), dość szybko przygasła, gdy okazało się, że przyzwoitej jakości dane hydrologiczne i hydrogeologiczne o zasobach wód powierzchniowych i podziemnych – w zderzeniu przede wszystkim z danymi o wykorzystaniu zasobów wodnych przez użytkowników – nie dają wiarygodnych wyników. W szczególności nie dają satysfakcjonującej odpowiedzi na podstawowe pytanie o deficyty lub rezerwy dostępnych zasobów. Sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje, gdy na mało wiarygodne modele ilościowe nałożymy procesy jakościowe i chcemy uzyskać odpowiedzi dotyczące przemieszczania się w wodach powierzchniowych ładunków zanieczyszczeń, mając za punkt odniesienia niezwykle ograniczone w czasie i przestrzeni dane pomiarowe WIOŚ. Próba bilansowania wód w zakresie zmiany stanu//potencjału ekologicznego, oparta na elementach biologicznych, w gospodarce wodnej jeszcze nie została podjęta! Debata na temat braku w prawie wodnym przymusu rejestru danych przez użytkownika wód nie może dziś być usprawiedliwieniem dla zarządzających zasobami wodnymi. Dziś gospodarka wodna ma do dyspozycji da- ne w czasie rzeczywistym (codzienne multispektralne zdjęcie Ziemi z satelity będzie już „jutro”, dziś dysponujemy danymi wykonanymi już co 6–12 dni). Pozyskanie dokładnych danych metodą laserową czy przy wykorzystaniu kamer hiperspektralnych z pułapu lotniczego lub niższego, w porównaniu do środków finansowych przeznaczonych ostatnio na wykonanie w gospodarce wodnej dokumentów planistycznych… to grosze. Obecnie, dzień po dniu, zdobywamy wiedzę na temat pozyskania informacji z danych, którymi już dysponujemy. Pozyskujemy zaskakująco dużo informacji o środowisku, o występujących w nim zależnościach, a także ich przyczynach i skutkach, pozyskamy również o użytkowaniu (użytkownicy wód strzeżcie się!!!). W następnej aktualizacji PGW będziemy oczekiwać prognozy efektów działań naprawczych, pozyskanej na podstawie modelowania i zestawienia kosztów działań z prognozowanym efektem. Będziemy oczekiwać zarządzania stanem/potencjałem ekologicznym wód. Wiedza jak to wykonać jest zarówno w rękach (głowach) naukowców, jak i polskich specjalistów pracujących w firmach konsultingowych. Dlatego też, jeśli ktoś jeszcze w Polsce zdecyduje się na podjęcie zreformowania gospodarki wodnej, niech w pierwszej kolejności spróbuje rozwiązać rzeczywiste problemy merytoryczne i prawne. Takie jak przytoczone tu zapewnienie wiarygodnych danych do modelowania, podjęcia sprawdzonych już innowacyjnych metod analitycznych po to, aby usprawnić zarządzanie zasobami wodnymi. W tym tkwi jeden z wielu prawdziwych problemów gospodarki wodnej, nie w wymyślaniu kolejnych zmian instytucjonalnych. W tym również tkwi innowacja. dr inż. Jerzy Grela mgr inż. Ewa Laskosz mgr inż. Monika Piszczek MGGP S.A. Gospodarka Wodna nr 12/2015