PP nr 2.qxp :Layout 1

Transkrypt

PP nr 2.qxp :Layout 1
ROZMOWA MIESIĄCA
Świat nas potrzebuje
Naszego udziału w misji ratowniczej
na Haiti nie można rozpatrywać przez
pryzmat liczby uratowanych z ruin
domów ludzi. Pojechaliśmy tam
na wezwanie międzynarodowej
społeczności i w ramach zobowiązań
spoczywających na nas z tytułu
przynależności do rodziny ratowniczej
świata. Nasze działania pokazały,
że bez względu na odległość
i okoliczności jesteśmy zawsze gotowi
nieść pomoc tam, gdzie jej potrzebują
– mówi komendant główny PSP
nadbryg. Wiesław Leśniakiewicz.
Jak wyglądały początki działalności poszukiwawczo-ratowniczej w PSP?
Proces tworzenia specjalistycznego ratownictwa poszukiwawczo-ratowniczego w PSP rozpoczął się w 1993 r. Przed pierwszym praktycznym
sprawdzianem naszych możliwości stanęliśmy
w kwietniu 1995 r., po wybuchu gazu w wieżowcu w Gdańsku. Nowelizacja ustawy o PSP w 1998
r. umożliwiła formalne utworzenie pierwszych grup
poszukiwawczo-ratowniczych w PSP z wykorzystaniem psów. W tym samym roku decyzjami komendantów wojewódzkich PSP powstały dwie
pierwsze grupy w Nowym Sączu i Gdańsku. W kolejnych latach, po rozpoznaniu operacyjnym,
podjęta została decyzja o utworzeniu trzech kolejnych: w Warszawie, Poznaniu i Łodzi. Wspominając początki tworzenia grup poszukiwawczo-ratowniczych, nie sposób pominąć roli naszych
kolegów strażaków – pierwszych przewodników psów, którzy tworzyli te grupy, szukając właściwych wzorców organizacyjno-szkoleniowych.
Skąd czerpane były wspomniane wzorce?
W procesie szkolenia i tym samym zdobywania niezbędnych doświadczeń bardzo pomocni
okazali się Niemcy, a konkretnie THW, czyli Federalna Służba Ratownictwa Technicznego Niemiec. Oczywiście podpatrywaliśmy również innych. Bardzo dużym wsparciem były kontakty ze
Szwedzkim Stowarzyszeniem Psów Użytkowych SBK. Słowem – staraliśmy się czerpać naukę od najlepszych. Efekt jest taki, że dzisiaj jesteśmy jednymi z nich.
Jak narodził się pomysł utworzenia w Polsce ciężkiej grupy poszukiwawczo-ratowniczej PSP?
Potencjał, jakim dysponuje Państwowa Straż Pożarna, daje gwarancję, że możemy z powodzeniem
funkcjonować jako znaczący partner przy realizacji zadań ratowniczych na arenie międzynarodowej zarówno w Europie, jak i na świecie. Ten potencjał to przede wszystkim znakomicie przygotowani do prowadzenia działań ratowniczych lu-
6
2/2010
dzie, tworzący poszczególne komponenty ratownicze różnych specjalizacji w PSP, które mogą być
swobodnie przekształcane w oparciu o standardy
międzynarodowe. Opracowanie minimalnych
standardów, jakie powinny spełniać zespoły ratownicze uczestniczące w działaniach poza granicami swojego kraju, było ze wszech miar słuszne i celowe, ponieważ każde państwo ma inną specyfikę oraz sposób organizacji obszarów ratowniczych.
Nie ulega wątpliwości, że pierwsze nasze działania w zakresie pomocy międzynarodowej organizowane były z tzw. marszu. Pamiętajmy, że wówczas nie istniały ustalone standardy poszukiwawczo-ratownicze, czy to INSARAG-wskie, czy też
wynikające z zaleceń Komisji Europejskiej.
Aktualnie nasza grupa wypełnia zarówno standardy ciężkiej grupy poszukiwawczo-ratowniczej
określone przez Międzynarodową Grupę Doradczą
do spraw Poszukiwań i Ratownictwa (INSARAG)
działającej w ramach Biura Koordynacji Pomocy
Humanitarnej ONZ, jak również zalecenia dla ciężkiego i średniego modułu poszukiwawczo-ratowniczego ustalonego przez Komisję Europejską.
Jakim kryteriom oceny podlegają zgłoszone grupy czy też moduły?
Ujmując problem skrótowo, spełnienie standardów INSARAG podlega ocenie bezpośredniej.
Oznacza to, że zgłoszona grupa a wraz z nią cały system organizowania akcji międzynarodowej przechodzi proces certyfikacji w oparciu o kryteria, które
podlegają szczegółowej analizie przez powołaną międzynarodową grupę ekspertów. Cały proces połączony jest z ćwiczeniami, co też zrealizowaliśmy,
uzyskując certyfikat ciężkiej grupy poszukiwawczo-ratowniczej. Natomiast w ramach Unii Europejskiej,
aby zapewnić kompatybilność szeroko rozumianych
działań ratowniczych, określono standardy modułów ratowniczych o różnym przeznaczeniu. Aktualnie sparametryzowano 14 modułów, na przykład
moduł oczyszczania wody, zwalczania pożarów lasów z powietrza przy użyciu samolotów czy też modułowy specjalistyczny punkt opieki medycznej
z możliwością przeprowadzania operacji chirurgicznych. Wystarczy tylko zgłoszenie o wypełnieniu
określonych w module standardów, by być uwzględnianym w zasobach ratowniczych UE.
Grupę poszukiwawczo-ratowniczą PSP zgłosiliśmy do Centrum Monitoringu i Informacji
przy Komisji Europejskie (MIC). Spełnia ona
wymagania średniego i ciężkiego modułu poszukiwawczo-ratowniczego. To nie jest oczywiście koniec możliwości PSP. Wychodzimy z założenia, że
zgłaszany moduł musi w pełni spełniać stawiane wymagania, dlatego obecnie intensywnie pracujemy
nad przygotowaniem dwóch modułów pomp o dużej wydajności, które w najbliższym czasie przedłożymy Komisji Europejskiej. Będziemy chcieli
również zgłosić moduł do gaszenia pożarów lasów
z ziemi. Nastąpi to jednak dopiero po zakończeniu
prac nad standardem tego modułu w Komisji Eufot. Bogdan Romanowski, Mariusz Mojek
ropejskiej. W niedalekiej przyszłości będziemy tak- W kontekście zdobytych doświadczeń, w tym dowym. Umożliwiają one przeniesienie sfery wyże dążyć do spełnienia standardów modułu CBRN. związanych z wyjazdem na Haiti, na jakie konawczej na poziom regionalny, co zdecydowaPaństwowa Straż Pożarna w okresie minionych aspekty należy jeszcze zwrócić uwagę?
nie usprawnia proces wzajemnej pomocy. AktualNie zagłębiając się w szczegóły, dotyczy to nie poziom regionalny realizujemy w odniesieniu
lat brała udział w różnych działaniach ratowniczych i pomocy humanitarnej, zarówno w Eu- w głównej mierze lotniczego transportu ratowni- do Republiki Czeskiej, Republiki Federalnej Nieropie, jak i na świecie. Czy zdobyte podczas nich ków do miejsc dotkniętych kataklizmem. Tę kwe- miec, Republiki Słowacji, Ukrainy i Litwy. Szczestię musimy jeszcze przeanalizować i znaleźć jak góły organizacji wzajemnej pomocy mamy opradoświadczenia już procentują?
W ostatnich kilkunastu latach nasi strażacy po- najlepsze rozwiązanie, bo nie muszę chyba niko- cowane i uzgodnione w stosownych dokumentach
dejmowali działania ratownicze w różnych częściach go przekonywać, że od szybkości reakcji, tzn. od- operacyjnych. Prowadzimy również uzgodnienia
świata, zdobywając tam zarówno doświadczenie, powiedzi na wezwanie o pomoc, zależy ludzkie ży- z Federacją Rosyjską w odniesieniu do Obwodu
jak i uznanie za profesjonalizm. Zapoczątkowała cie. Każda mijająca godzina tę szansę zmniejsza. Kaliningradzkiego oraz Republiką Białorusi. Wyto w 1988 r. Armenia. Potem pospieszyliśmy Oczywiście uważam, że w ramach pomocy mię- miernym efektem działania w ramach pomocy
z pomocą: Turcji, Algierii, Iranowi i Pakistanowi, dzynarodowej muszą być wysyłane grupy, które dwustronnej było udzielenie pomocy Ukrainie
a z pomocą humanitarną i medyczną: Albanii, Ru- naprawdę są przygotowane i spełniają standardy przy likwidacji skutków powodzi, która miała miejmunii, Indiom, Sri Lance i mieszkańcom Jawy. Od- międzynarodowe. Często podnoszona jest kwestia sce na terenie tego kraju w 2008 r.
powiadając na zadane pytanie – tak, uważam, że szpitala polowego w naszym kraju. Dopóki nie bę- Czy są opracowane jakieś procedury związane
dzięki zdobytym doświadczeniom jesteśmy jako ra- dzie spełniał on wymogów Komisji Europejskiej, z ustalaniem składu grupy wyjazdowej i jej
townicy dojrzalsi do prowadzenia tego typu akcji. gdzie wypracowane zostały standardy trzech mo- transportem na miejsce zdarzenia?
Nasza grupa certyfikowana INSARAG przynaDlatego też, mając już pewną wiedzę i praktykę oraz dułów medycznych, to jest: wzmocnionego punkświadomość, że świat nie stoi w miejscu, bo ratow- tu medycznego, wzmocnionego punktu medycz- leżna jest do grupy regionalnej Europa, Afryka, Blinicy z wielu państw, z którymi wielokrotnie wspól- nego z możliwością przeprowadzania operacji oraz ski Wschód i tu jesteśmy dysponowani w pierwszej kolejności. W przypadnie ćwiczyliśmy lub spotykaliśmy się na misjach zagra- W czasie, kiedy nasi ratownicy uczestniczyli w działaniach ratowniczych, uratowano ponad 40 osób. To wy- ku tego regionu przyjęto, że
nicznych, przeszli już sto- mierny efekt naszego udziału w działaniach, które po raz pierwszy były organizowane w takiej skali. [...] średnia grupa musi dotrzeć
na miejsce zdarzenia w przesowną certyfikację lub ocze- Gdyby nie nasza pomoc medyczna, przynajmniej w dwóch przypadkach ranni ponieśliby śmierć.
ciągu 24 godzin a ciężka
kują na nią, postanowiliśmy
postawić kropkę nad „i”. 5 września 2008 r. wyda- szpitala polowego, uważam za niecelowe wysyła- 48 godzin. Grupa funkcjonuje na mocy procedur
łem decyzję o przygotowaniu niezbędnych proce- nie tego typu grup. Kilka lat temu doświadczali- wewnętrznych opracowanych przez Komendę
dur mających na celu przeprowadzenie procesu cer- śmy takiej sytuacji w naszym kraju, kiedy mieli- Główną PSP oraz wytycznych INSARAG, które
tyfikacyjnego dla naszej ciężkiej grupy poszukiwaw- śmy do czynienia z katastrofą budowlaną w Cho- jednoznacznie ustalają na przykład jej skład. To właczo-ratowniczej. Dwa miesiące później w czeskiej rzowie. Wówczas, z jednego z sąsiadujących śnie zgodnie z nimi USAR Poland przeszedł cerOstrawie nasi ratownicy uczestniczyli już w tzw. z Polską kraju przyjechała grupa poszukiwawcza tyfikację. Polska grupa opiera się na 175 strażakach
z psami, o której tak naprawdę nie wiedzieliśmy pełniących służbę na terenie pięciu województw.
próbnej certyfikacji.
Czy byliśmy wtedy już gotowi do właściwego eg- nic. Tymczasem grupy wysyłane z pomocą ratow- Wymaga to właściwej koordynacji całego procezaminu?
niczą, muszą spełniać określone wymagania, su dysponowania w oparciu o przyjęte zasady i harĆwiczenia pokazały nie tylko mocne, ale rów- a personel podlegać określonym rygorom, choć- monogramy dyżurów.
nież nasze słabe strony. Mieliśmy więc jeszcze by nawet uwzględniającym konieczność posiada- Z jakimi problemami spotkali się ratownicy
nad czym popracować, aby osiągnąć zadowalają- nia niezbędnych szczepień ochronnych czy też wie- na miejscu zdarzenia?
Jak wszystkim wiadomo, samolot z naszymi racy poziom. Na usprawiedliwienie dodam tylko, że dzy z zakresu współdziałania w miejscu organizapodczas tych ćwiczeń po raz pierwszy ratownicy cji działań ratowniczych. To wymaga udziału townikami zamiast w Port-au-Prince wylądował w...
Dominikanie, 300 km od celu podróży. Gdyby nie
działali w mieszanym składzie, a nie tak jak dotych- w szkoleniach czy też ćwiczeniach.
czas, jako jedna z pięciu grup zlokalizowanych na te- W jaki sposób udzielana jest międzynarodowa pomoc polskiego konsula honorowego w tym kraju oraz determinacja dowodzących grupą, dotarrenie kraju. Ćwiczenia pokazały również złożoność pomoc ratownicza?
Cały proces realizowany jest w oparciu o wy- cie na miejsce działań ratowniczych mogło się
organizacji międzynarodowych wyjazdów ratowniczych PSP. Niemniej, po kilku miesiącach cięż- raźne zapotrzebowanie państwa, w którym miała znacznie wydłużyć. Udało się w końcu wynająć
kiej pracy całego zespołu, w kwietniu 2009 r. zdo- miejsce katastrofa. Oznacza to, że nie wysyłamy transport kołowy, którym ratownicy dojechali
byliśmy certyfikat Organizacji Narodów Zjednoczo- grup ratowniczych wtedy, kiedy chcemy, tylko do stolicy Haiti. Mimo iż nie była to pierwsza nanych, jako jedna z 11 ciężkich grup poszukiwaw- wówczas, gdy istnieje zapotrzebowanie na tego ty- sza akcja, to jej specyfika momentami przekraczaczo-ratowniczych na świecie realizujących zadania pu pomoc. Koordynacja pomocy ratowniczej ła wyobrażenia zaprawionych bądź co bądź w bowedług standardów Międzynarodowej Grupy Do- i humanitarnej realizowana jest poprzez Centrum ju polskich ratowników. Na Haiti panowały nieradczej ds. Poszukiwania i Ratownictwa INSARAG. Monitoringu i Informacji UE, Biuro Koordynacji zwykle trudne warunki do prowadzenia działań.
Był to niewątpliwie wielki sukces PSP.
Spraw Humanitarnych ONZ lub Euroatlantyckie Problemy dotyczyły nie tylko organizacji przyjmoTo prawda. Przynależność do rodziny ratowni- Centrum Reagowania na Katastrofy NATO. W na- wania pomocy ratowniczej, na przykład w wyniczej świata zobowiązuje nas, bez względu na od- szym kraju międzynarodowym punktem kontak- ku braku możliwości lądowania w Port-au-Prince,
ległość i okoliczności, do niesienia pomocy wszę- towym jest Krajowe Centrum Koordynacji Ratow- ale także z powodu ograniczeń logistycznych
dzie tam, gdzie jest ona potrzebna. Dlatego nie spo- nictwa i Ochrony Ludności. Tak realizowany związanych z brakiem środków transportu czy też
czywamy na laurach. Mamy świadomość, że proces dysponowania jest gwarantem udzielenia uwarunkowań dotyczących zapewnienia bezpieutrzymanie gotowości grupy do działań jest pro- pomocy zgodnie z oczekiwaniami poszkodowane- czeństwa ratownikom. Mając to wszystko na uwacesem ciągłym i wiąże się z koniecznością zapew- go państwa czy regionu.
dze, tym większy szacunek należy się uczestnikom
nienia nie tylko odpowiedniego poziomu organi- A jak przebiega ona w ramach współpracy tej misji. To również wyznacznik doświadczenia
zacyjnego, ale również środków finansowych, transgranicznej?
i całego procesu szkolenia, jaki przeszli członkoW tym przypadku, pomoc ratownicza opiera się wie grupy. A należy pamiętać, że w misji tej uczestw tym na niezbędną wymianę sprzętu, co sukcesywnie czynimy. Aktualnie trawa proces wymia- na podpisanych dwustronnych porozumieniach niczyli zarówno strażacy PSP, którzy wielokrotnie
międzynarodowych zawieranych na szczeblu rzą- już nieśli pomoc ratowniczą poza granicami naszeny ochron osobistych członków zespołu.
2/2010
7
ROZMOWA MIESIĄCA
go kraju, jak i strażacy uczestniczący w tego typu działaniach po raz pierwszy.
Czy to właśnie ze względów bezpieczeństwa
w składzie grupy znaleźli się funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu?
Był to jeden z głównych powodów, bo docierały do nas informacje o zagrożeniu w stolicy Haiti ze strony uzbrojonych gangów. Poza tym, ta
konkretna akcja ratownicza prowadzona była
w państwie, w którym realizowana jest misja stabilizacyjna ONZ. A skoro są tam międzynarodowe siły wojskowe, to z założenia może być niebezpiecznie. Profesjonalizm funkcjonariuszy
BOR ułatwiał funkcjonowanie grupy w tym
trudnym terenie. Dlatego też mając tego typu doświadczenia, w trosce o bezpieczeństwo naszych ratowników, planujemy przeprowadzić
z szefostwem Biura Ochrony Rządu rozmowy
na temat udziału funkcjonariuszy BOR w każdym
przypadku dysponowania grup ratowniczych
w regiony szczególnego ryzyka.
Po powrocie ratowników do kraju pojawiały się
głosy, że gdyby nasza grupa została wcześniej
wprowadzona do akcji, to mielibyśmy efekt
w postaci uratowanych ludzi.
Proszę pamiętać, że zanim rozpoczęliśmy działania na gruzowisku pracowały tam już inne ekipy. W czasie, kiedy nasi ratownicy uczestniczyli
w działaniach ratowniczych uratowano ponad
40 osób. To wymierny efekt naszego udziału
w działaniach, które po raz pierwszy były organizowane w takiej skali. Poza tym, natura nie powiedziała jeszcze wówczas ostatniego słowa i po kilku dniach doszło do kolejnego wstrząsu o sile 6,1
stopnia w skali Richtera, który spowodował kolej-
8
2/2010
ne zniszczenia i możliwość wystąpienia ofiar
w ludziach. Nasza grupa jako jedna z pierwszych
została skierowana w rejon epicentrum trzęsienia,
niosąc w profesjonalny sposób pomoc medyczną.
Gdyby nie ich działanie, przynajmniej w dwóch
przypadkach ranni ponieśliby śmierć.
Czy standardem jest, że powracający ratownicy przechodzą szczegółowe badania lekarskie,
w tym psychologiczne?
Po przylocie ratowników z Haiti, mimo że mieli
ogromną już chęć powrotu do domów, zatrzymaliśmy wszystkich na jedną dobę w hotelu „Pan Tadeusz” w Serocku, gdzie nie tylko mogli wypocząć fizycznie w komfortowych warunkach, ale
i psychicznie, rozmawiając z naszymi psychologami czy też z kapelanem krajowym strażaków.
To ważne, aby po przeżyciach, które stały się ich
udziałem mogli o tym spokojnie już porozmawiać
z fachowcami. Sądzę, że rozmowy te wielu
z nich pomogły, choć mam świadomość, że ten
proces nie został zakończony. Dlatego też skierowałem zalecenia do ich przełożonych, by
wsparcie psychologiczne było nadal kontynuowane z wykorzystaniem mechanizmów opisanych
w wytycznych komendanta głównego PSP dotyczących osłony psychologicznej. Ponadto zaproponowaliśmy, aby skierować w pierwszej kolejności uczestników misji na turnusy psychoprofilaktyczno-rehabilitacyjne. Cała grupa przeszła
również szczegółowe badania lekarskie, zgodnie
z przygotowanymi w KG PSP zaleceniami. Ich
organizatorami byli komendanci wojewódzcy PSP
i komendant Szkoły Aspirantów PSP w Krakowie. Uważam, że taki sposób postępowania musi być w naszej służbie standardem.
Jakie nasuwają się końcowe wnioski po misji
na Haiti?
Tych wniosków jest sporo, niemniej jednak
na pierwszy plan wysuwa się kilka najważniejszych. Musimy przede wszystkim poprawić skuteczność pozyskiwania transportu lotniczego
z wykorzystaniem podmiotów komercyjnych
oraz umożliwić uczestniczenie w działaniach ratowniczych poza granicami kraju ratownikom
KSRG i specjalistom nie będącym strażakami PSP.
Zapewne wypracujemy zasady poprawiające
bezpieczeństwo ratowników poprzez współdziałanie w misjach funkcjonariuszy BOR. Będziemy prowadzić dalsze prace nad wypracowaniem dobrego mechanizmu wsparcia psychologicznego. Jedną z ważniejszych kwestii jest
wprowadzenie polskich ekspertów do systemu
UNDAC, którzy udzielają wsparcia przy organizacji działań ratowniczych i pomocy humanitarnej oraz uczestniczenie w misjach eksperckich
Mechanizmu Wspólnotowego UE. Nadal będziemy także rozwijać współpracę transgraniczną oraz sukcesywnie przeprowadzać wspólne międzynarodowe ćwiczenia, w tym z ratownikami
z grup poszukiwawczo-ratowniczych INSARAG. Po Haiti i wszystkich innych naszych ratowniczych doświadczeniach nasuwa mi się
jeszcze jeden ważny, jeżeli nie najważniejszy
wniosek, że świat nas potrzebuje. I dopóki tak będzie, dopóty my zawsze staniemy do walki
o ludzkie życie i zdrowie, bo o to przecież w tej
naszej ratowniczej służbie chodzi.

rozmawiał Bogdan Romanowski

Podobne dokumenty