8(32) BR. PIO „Praca resocjalizacyjna wobec bezdomnych
Transkrypt
8(32) BR. PIO „Praca resocjalizacyjna wobec bezdomnych
bów własnych podmiotu realizującego to zadanie oraz do bezpośredniego otoczenia, społeczności lokalnej, gospodarki, usług społecznych, rynku pracy. Opieka państwa demokratycznego nad osobami bezdomnymi jest proporcjonalnie większa niż to było w ustroju socjalistycznym. Pomimo to, ilość bezdomnych nie zmniejszyła się, mogę stwierdzić, że ten problem się nawarstwia. Po byłym państwie socjalistycznym nie posiadamy danych, co do ilości bezdomnych chociażby, dlatego, że rolę swego rodzaju przytulisk pełniły hotele robotnicze, które po roku 1989 zaczęto likwidować. Szacunkowo, określa się, że liczba bezdomnych w Polsce utrzymuje się na poziomie ok. 200-300 tysięcy osób”. cdn. - oprac. s. A. Koteja -------------------------------------------------------------------------------------------------Br. Pio zauważył, że mieszkańcy przytuliska stworzyli swoją hierarchię. Najwyżej w tej grupie znajdują się tzw. Giganci, którzy orientują się bardzo dobrze, gdzie mogą skorzystać z pomocy w danym mieście. Kiedy wyczerpią już kredyt pomocy, to zmieniają otoczenie. Giganci tworzą grupę do 5 osób. Zazwyczaj są czyści i przy sobie nie posiadają dużego bagażu, raczej mały plecak. Następną grupą są tzw. Łaziory, którzy stracili mieszkanie w danej miejscowości i tam pozostali. Osoby te starają się same utrzymać, zbierając najczęściej puszki od napojów; różnią się od Gigantów tym, że chodząc po mieście samotnie lub małymi grupkami do 3 osób noszą ze sobą pewien dobytek materialny. Najniżej w hierarchii są tzw. iebieskie Ptaki, mieszkający na dworcach; są zaniedbani, brudni, zbierając pieniądze wśród pasażerów na alkohol. --------------------------------------------------------------------------------------------------- UŚMIECHNIĘTY JAK DZIECKO 17 czerwca, w uroczystość św. Brata Alberta, z radością uczestniczyliśmy w obrzędzie wieczystej profesji br. Pio. Wydarzenie samo z siebie radosne, miało nad wyraz radosne zakończenie. Otóż br. Pio, jako świeżo a dobrze wypieczony pedagog, wywołał na środek wszystkie dzieci i poprosił je o pomoc. Dziękując Panu Bogu za swoje życie i powołanie, opowiadał o nim, kończąc każdą partię słowami: „…bo wszystko, co Pan Bóg stworzył, było........” , a dzieci miały dokończyć okrzykiem: „......bardzo dobre!”. Tak więc dowiedzieliśmy się, na przykład, że br. Pio dziękuje Panu Bogu za rodziców – bo to Pan Bóg dał mu rodziców, a przecież wszystko, co Pan Bóg stworzył, było..... – „bardzo dobre”, dokończyły dzieci, zgodnie z instrukcją, ale bez specjalnego entuzjazmu. I tak po kawałku przeszliśmy z bratem Pio całe jego życie, dzieci dokańczały zdania coraz lepiej, a wszystkich dorosłych kusiło, żeby im pomóc. Tak doszliśmy już prawie do ślubów wieczystych, gdy br. Pio oświadczył, ze Pan Jezus powiedział mu, że jeszcze nie może złożyć tych ślubów, bo mu czegoś brakuje: nie umie jeszcze uśmiechać się jak dziecko. Więc poprosił dzieci, by go nauczyły, pokazując piękny uśmiech. Zażenowane dzieci patrzyły po sobie z niepewnymi minkami..... ale wcale nie zażenowany br. Pio zrobił tajemniczy znak w kierunku zakrystii, i oto pojawił się br. Wincenty mając ślicznie zapakowane czekolady dla każdego dziecka. Dzieci natychmiast zapomniały o całej publice i obracały czekoladę w rękach, pokazując ogroooomne uśmiechy, a gdy br. Pio zaczął: „....bo wszystko, co Pan stworzył, było....”, to rozległ się natychmiast donośny okrzyk na całą kaplicę: „BARDZO DOBRE!!!!!” - s. Agn. Koteja ======================================================================= Odpowiedzialni s. Agnieszka Koteja, [email protected] [0-18/20-125-49] br. Marek Bartoś, [email protected] [0-12/42-95-664] Którędy – 8/2008 – s. 4 Któredy ? 8 (32) 2008 ASI BEZDOMI [CZ. 1] Brat Pio napisał pracę magisterską z zakresu pedagogiki resocjalizacyjnej (pod kier. ks. dra Janusza Mółki SJ) o tym, w jaki sposób bracia starają się pomóc bezdomnym. Chciałoby się napisać: pomóc im wyjść z bezdomności… Jednakże to „wychodzenie z bezdomności” okazuje się procesem tak złożonym, że lepiej poprzestać na słowie: pomóc. W wielu wypadkach ta pomoc musi się niestety ograniczyć np. do pomocy w przeżyciu zimy. BR. PIO RAFAŁ STRÓŻYŃSKI CFA „Praca resocjalizacyjna wobec bezdomnych mężczyzn w placówkach albertyńskich ” 1. CO TO JEST BEZDOMOŚĆ? Bezdomny nie ma domu. To oznacza nie tylko brak dachu nad głową. Dom, według Jana Pawła II, „jest miejscem rodzinnej komunii, ogniskiem domowym, gdzie z miłości przeżywanej przez małżonków rodzą się dzieci i uczą się obyczajów życia oraz zasadniczych wartości moralnych i duchowych, które czynią z nich obywateli i chrześcijan jutra. W domu człowiek starszy i chory doświadcza klimatu bliskości i serdeczności, który pomaga przetrwać także dni cierpienia i proces starzenia się” (Orędzie na Wielki Post 1997 r). Osoby bezdomne, pisze br. Pio, „nie tylko borykają się z problemem braku miejsca zamieszkania, lecz także walczą z samotnością. Ten stan powoduje u nich psychiczną izolację, która jest formą obrony przed światem, przed innymi – wstydzą się siebie i innych”. Różne kategorie bezdomności, które opisał T. Kamiński, pozwalają dojrzeć rozległość problemu. 1. Bezdomność w sensie ścisłym „odnosi się do osób całkowicie pozbawionych jakiegokolwiek schronienia. […] Osoby te wyszukują sobie mieszkanie na dworcach kolejowych, w tunelach, na strychach, klatkach schodowych, w piwnicach, śmietnikach. Ten rodzaj bezdomności jest najbardziej dotkliwy i w pierwszej kolejności wymaga działań pomocowych. Bezdomnym w sensie ścisłym towarzyszą ciężkie choroby, alkoholizm, konflikty z prawem i silne poczucie niższości wobec reszty społeczeństwa”. 2. Bezdomni pensjonariusze schronisk i noclegowni mają nocleg w godziwych warunkach, ale daleko im do zaspokojenia potrzeb, które daje dom. 3. Bezdomnymi są także więźniowie. Mają jedzenie i dach nad głową, ale oczywiście nie traktują swego miejsca pobytu jak domu. Po odzyskaniu wolności duża część tych osób dołącza do grupy bezdomnych w sensie ścisłym. 4. „Dzicy lokatorzy” to kategoria ludzi, którzy w sposób bezprawny zapewnili sobie dach nad głową, ale nie mogą być go pewni. 5. Potencjalni bezdomni to osoby i rodziny, które żyją w stałym poczuciu zagrożenia – z powodu permanentnych konfliktów w domu, albo z powodu niemożności systematycznego opłacania mieszkania, co powoduje groźbę eksmisji. Bezdomność może być trwała lub czasowa. Czynnik czasu odgrywa wielką rolę, jeśli chodzi o szansę na poprawę sytuacji życiowej. Rozróżnia się także bezdomność jawną i ukrytą – ukryta jest wówczas, gdy warunki mieszkaniowe nie spełniają standardów przyjętych i akceptowanych w danym społeczeństwie. Innego ważnego rozróżnienia dokonuje A. Durczak-Walczak. Pisze, że bezdomność może być z konieczności, gdy dana osoba nie akceptuje swego położenia i chce wrócić do społeczeństwa, oraz bezdomność z wyboru – to ludzie, którzy już zaakceptowali swój status bezdomnego. 2. W JAKI SPOSÓB OSOBY BEZDOME SĄ TRAKTOWAE PRZEZ PAŃSTWO? Br. Pio daje krótki zarys historyczny podejścia do bezdomnych od czasów I wojny, który przytoczę niemal dosłownie: „Problem bezdomności w Polsce był zauważany i dyskutowany już w latach międzywojennych. W tym czasie bezdomność została uznana formalnie i prawnie za kwestię społeczną. […] Zgodnie z ustawą z roku 1923, do osób bezdomnych, którym należy się pomoc, zalicza się: osoby ciężko poszkodowane i ofiary wojny, opuszczone sieroty, ludzi w ogóle niezdolnych do pracy, kalekich, nieuleczalnie chorych, upośledzonych umysłowo i więźniów po odbyciu kary [nie wliczono do nich: włóczęgów i żebraków]. Do czasu II wojny światowej opiekę nad bezdomnymi w naszym kraju sprawował Kościół katolicki i nieliczne organizacje świeckie oraz wojsko. Po II wojnie światowej państwo wzięło odpowiedzialność za rozwiązywanie problemów społecznych, m.in. przez budowanie hoteli robotniczych. Miały one za zadanie minimalizować problem mieszkających w nich osób bezdomnych. […] Państwo socjalistyczne likwidowało większość pozarządowych instytucji społecznych i charytatywnych. Słowo „bezdomny” zostało ocenzurowane, gdyż mogło kompromitować tzw. „ustrój społecznej sprawiedliwości”. […] Do roku 1989 nie podejmowano żadnych działań mających na celu rozpoznanie zjawiska bezdomności i próby jego zdefiniowania. Wielka encyklopedia powszechna PWN (13 tomów) z lat 1962-1970 nie zawiera hasła „bezdomność”. Podobnie było i w innych słownikach – wiedzy obywatelskiej, politycznej czy filozoficznej. W wyniku przemian ustrojowych, które nastąpiły w roku 1989, bezdomność uznano oficjalnie jako istniejące zjawisko społeczne, któremu należy przeciwdziałać. […] Zgodnie z zawartymi w Ustawie z 1990 r. założeniami bezdomni mają prawo do korzystania z różnego rodzaju pomocy, do której państwo zobowiązało samorządy terytorialne. W myśl ustawy gmina ma zapewnić osobom bezdomnym następującą pomoc: Którędy – 8/2008 – s. 2 - Udzielenie schronienia przez przyznanie tymczasowego miejsca noclegowego. Schronienia udziela się w noclegowniach, domach dla bezdomnych i innych. - Dostarczenie osobie potrzebującej bielizny, odzieży i obuwia odpowiednich do jej indywidualnych właściwości oraz pory roku. - Gmina ma obowiązek zapewnić jeden gorący posiłek dziennie osobie, która własnym staraniem nie może go sobie zapewnić. - Samorządy terytorialne są zobowiązane udzielić pomocy socjalnej, prawnej, psychologicznej, materialnej, poprzez przydzielenie zasiłków stałych dla osób całkowicie niezdolnych do pracy z powodu wieku lub inwalidztwa. - Gmina także jest zobowiązana do udzielenia pomocy finansowej na opiekę zdrowotną, leki i środki opatrunkowe, zasiłek celowy na pokrycie części lub całości kosztów leczenia, pomoc w załatwianiu spraw urzędowych, przyznanie zasiłku okresowego ze względu na długotrwałą chorobę lub niepełnosprawność, umieszczenie w domu pomocy społecznej lub zakładzie opiekuńczym osób, które się do tego kwalifikują. Innym aktem prawnym poświęconym omawianej problematyce jest Program „Bezdomność” opracowany w 2000 roku w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. W przeciwieństwie do Ustawy z 1990 r. O pomocy społecznej, według której większość form pomocy jest doraźna, to omawiany program ma na celu pomoc długofalową profilaktyczną, osłonową i aktywizującą. W swym założeniu dąży do poprawy sytuacji socjalno-bytowej osób bezdomnych, jak również ewentualnego usamodzielnienia części z nich. 1. Do podstawowych celów profilaktycznych w omawianym programie możemy zaliczyć: zapewnienie osobom zagrożonym bezdomnością oraz bezdomnym bezpieczeństwa socjalnego; wspieranie i promocję rozwiązań w zakresie zapobiegania bezdomności i przeciwdziałania jej skutkom oraz tworzenia szans i warunków wyjścia z bezdomności. Podstawowe cele, które powyżej są wymienione, mogą być realizowane przez opracowanie programu długofalowego dostosowanego do aktualnych potrzeb danego regionu przez struktury pomocy społecznej lub organizacje pozarządowe działające na rzecz osób bezdomnych (Zgromadzenie Braci Albertynów jako instytucja pozarządowa korzysta z programu na dofinansowanie działalności profilaktyczno-resocjalizacyjnej stosowanego w HOSTELU dla bezdomnych mężczyzn w Krakowie). 2. Ważnym elementem Programu „Bezdomność” są działania o charakterze osłonowym, które mają zapobiegać degradacji biologicznej i społecznej każdej kategorii osób bezdomnych. Główne kierunki działań to wszelkie formy świadczeń pomocy społecznej, które zapewnia ustawa o pomocy społecznej. Działania osłonowe powinny być pierwszym etapem procesu społecznego i ekonomicznego usamodzielnienia. 3. Następnym etapem pomocy są działania o charakterze aktywizującym. Zmierzają one do wyprowadzenia z bezdomności konkretnych osób i grup społecznych, które rokują nadzieję na zmianę swej sytuacji. Działania te powinny być adekwatne do rodzaju doświadczeń danej osoby lub grupy społecznej bezdomności, do zasoKtórędy – 8/2008 – s. 3