Darmowy fragment www.bezkartek.pl

Transkrypt

Darmowy fragment www.bezkartek.pl
t
en
m
g l
fra tek.p
y
r
ow ka
rm.bez
a
D ww
w
Już w księgarniach:
Jan Seghers Zbyt piękna dziewczyna
Thomas Kanger Mężczyzna, który przychodził w niedzielę
Johan Theorin Nocna zamieć
Thomas Kanger Pogranicze
Jan Seghers Panna młoda w śniegu
Paweł Goźliński Jul
Lars Kepler Hipnotyzer
Jan Seghers Partytura śmierci
Matti Rönkä Mężczyzna o twarzy mordercy
Kjell Ola Dahl Mały złoty pierścionek ent
m l
Lotte i Søren Hammer Niegodziwcy
ragek.p
f
y t
Matti Rönkä Dobry brat, zły w
brat
o zkar
Kjell Ola Dahl Mężczyzna
w oknie
m
ar w.be
Friedrich Ani ŚmierćD
niewulega
przedawnieniu
w
Thomas Enger Letarg
Lars Kepler Kontrakt Paganiniego
Johan Theorin Smuga krwi
Kjell Ola Dahl Czwarty napastnik
Thomas Enger Bóle fantomowe
Lotte i Søren Hammer Wszystko ma swoją cenę
Matti Rönkä Przyjaciele z daleka
Wojciech Chmielarz Podpalacz
Kjell Ola Dahl Wierny przyjaciel
Bernhard Jaumann Godzina szakala
W serii ukażą się także:
Johan Theorin Święty Psychol
Friedrich Ani Ludzie za ścianą
Więcej informacji: czarne.com.pl
Wojciech Chmielarz
Farma lalek
t
en
m
g l
fra tek.p
y
r
ow ka
rm.bez
a
D ww
w
Wszelkie powielanie lub wykorzystanie niniejszego pliku elektronicznego inne niż jednorazowe pobranie w zakresie własnego użytku stanowi naruszenie praw autorskich i podlega odpowiedzialności cywilnej
oraz karnej.
Projekt okładki Piotr Bukowski
Fotografia na okładce © by WOJCIECH CHMIELARZ
Fotografia Autora © by DAGMARA CHMIELARZ
Copyright © by WOJCIECH CHMIELARZ, 2013
Redakcja Tomasz Zając
Korekta Agata Czerwińska / D2D.PL, Zuzanna Szatanik / D2D.PL
Redakcja techniczna ROBERT OLEŚ / D2D.PL t
n
mepl
g
ra .
ISBN 978-83-7536-642-6
y f artek
w
o k
Cena 27,90 zł
rm ez
Daww.b
w
Dla rodziców
t
en
m
g l
fra tek.p
y
r
ow ka
rm.bez
a
D ww
w
t
en
m
g l
fra tek.p
y
r
ow ka
rm.bez
a
D ww
w
Żadna firma nie jest samowystarczalna i nie ma niewyczerpanych zasobów, ale najczęściej ma nieograniczone
potrzeby, konkurujące o rzadkie zasoby przedsiębiorstwa.
Dlatego prace, które inni mogą wykonać taniej i skuteczniej,
trzeba zlecać na zewnątrz, bo inaczej firmy marnotrawiłyby swoje zasoby.
nt
e
Mark J. Power, Kevin C.
Desouza,
Carlo Bonifazi,
gm.pl
a
r
Outsourcing. Podręcznik
sprawdzonych
praktyk,
y f artek
w
przeł. Tomasz
o Rzychoń
zk
rm e
Daww.b
w
t
en
m
g l
fra tek.p
y
r
ow ka
rm.bez
a
D ww
w
Prolog Dżinsowa kurtka marki jednej z niemieckich firm
odzieżowych, idealna na kapryśną górską wiosnę, została
wyprodukowana w ramach outsourcingu w Chinach,
a do Polski trafiła w kontenerze z używanymi ubraniami.
Teraz nosiła ją jedenastoletnia dziewczynka z blond
włosami zaplecionymi w dwa warkocze. Wielkie błękitne
t
oczy upodobniały dziewczynkę doen
postaci z japońskiej
m
.pl
kreskówki. A w szczególnościfdo
jednego z tych
ragbohaterki
ek
t
y
r
w
a
niegrzecznych filmów anime,
które
mężczyzna
siedzący
o zk
e
b
arm
w terenowym bmwDtak
lubił
oglądać,
kiedy
wiedział,
że
w.
w
jest sam i nikt mu w
nie będzie przeszkadzać.
Mężczyzna wziął łyk red bulla, przełknął i natychmiast
poczuł, że gardło znów robi mu się suche z ekscytacji,
a penis twardnieje, napierając na rozporek zbyt ciasnych
spodni.
Dziewczynka siedziała na skraju drogi, bazgrząc paty­
kiem po ziemi i ocierając nos dżinsowym rękawem. Chyba
płakała, co sprawiało, że cała sytuacja robiła się jeszcze
bardziej podniecająca.
Czy się zgubiła? Czy zaraz ktoś po nią przyjdzie – tata,
mama, starszy brat? Może zostawili ją dla przestrachu,
bo była niegrzeczna, a teraz dyskretnie pilnują, ukryci
za drzewem?
Mężczyzna odłożył puszkę z napojem do specjalne­
go uchwytu zawieszonego przy samochodowym oknie,
9
uważając przy tym, żeby nie wylać ani kropli na tapicer­
kę. Wychylił się lekko do przodu, by zbadać okolicę. Nie
zauważył nikogo dorosłego. Jedyna para turystów zeszła
w dół dobre dziesięć minut temu. Było dość wcześnie rano,
więc tak niewielki ruch mimo ładnej pogody wydawał się
zrozumiały. Ostatni dom w mieście stał dwadzieścia me­
trów dalej, a jego okna zasłaniał gęsty żywopłot.
Nikt ich nie widział. Mężczyzna poczuł, że napięcie na­
rasta. Miał ochotę wyciągnąć penisa ze spodni i natych­
miast zacząć się masturbować.
Powstrzymał się z trudem. Sięgnął po puszkę, wypił
ostatni łyk, po czym zgniótł ją i wyrzucił za półotwarte
okno. Wziął dwa głębokie oddechy i z mocno bijącym ser­
cem uruchomił silnik.
Dziewczynka podniosła główkę dopiero, kiedy bmw
zatrzymało się niecały metr od niej, a mężczyzna otwo­
rzył drzwi od strony pasażera. Uśmiechał się przyjaźnie.
t
– Cześć – rzucił wesoło.
en
m
g .pl przeciwsłoneczne.
Nie odpowiedziała. Ściągnął
fraokulary
ek
y
r
w ka t
– Zgubiłaś się?
o
z
rm.bei zaczęła
Chwyciła mocniej
wbijać go szybko w zie­
Dapatyk
w
w
mię, tworząc nieregularny
wzór z niewielkich dziurek.
w
– Dlaczego milczysz? Mama cię nie nauczyła, że należy
odpowiadać, jak dorośli pytają?
Bąknęła coś, czego w pierwszej chwili nie zrozumiał.
– Słucham? Możesz powtórzyć?
Westchnęła cichutko, a jemu przeszedł dreszcz po ple­
cach. Była taka malutka, taka seksowna.
– Mama mówiła, że nie wolno mi rozmawiać z niezna­
jomymi.
Był przygotowany na takie stwierdzenie.
– Twoja mama ma absolutną rację. Ale ja nie jestem
nieznajomym.
Spojrzała na niego i zmarszczyła brwi.
– To jak się nazywam? – zapytała.
Roześmiał się, rozbawiony jej bezczelnością i bystrością.
10

Podobne dokumenty