Derby rozczarowały

Transkrypt

Derby rozczarowały
Derby rozczarowały
Olimpia Kowary zwyciężyła w derbach regionu z
Karkonoszami Jelenia Góra 1:0.
Miało być ładne, emocjonujące widowisko. Tymczasem jedyna
bramka w meczu wpadła niemalże przypadkiem, a Olimpia drużyna,
która w tym meczu zainkasowała komplet punktów, zagrała najsłabszy
mecz w sezonie. Derby rozczarowały także fanów biało-niebieskich,
licznie dziś przybyłych na stadion prz ul. Karkonoskiej.
Jeleniogórzanie, głównie w drugiej połowie, posiadali znaczącą
przewagę, a jednak zeszli z boiska jako pokonani.
Mecz od pierwszych minut toczył się pod dyktando Karkonoszy.
Podopieczni Artura Milewskiego byli częściej przy piłce, pomimo że gra
toczyła się głównie na połówce gospodarzy, większego zagrożenia
pod bramką Olimpii nie było. Pierwszą okazję zmarnował Łukasz
Kowalski, którego strzał z czternastu metrów minimalnie musnął koło
słupka. Chwilę później pod bramką Tryndy znów było gorąco. Ładną,
prostopadłą piłkę od Hamowskiego otrzymał popularny Malar.
Bramkarz minął się z piłką, sytuację jednak uspokoił obrońca Olimpii.
Kowarzanie wyczekiwali swoich szans w kontrach. Najlepszą ku temu
mieli w dwudziestej czwartej minucie. Kraiński dośrodkował do Liszki,
ten oddał niecelnie strzał, ale piłka nagle znalzła się blisko siatki,
zmieszany całą sytuacją Michał Dubiel złapał piłkę, już za linią
bramkową. Ku zdziwieniu wielu fanów, sędzia odgwizdał gola. Nie było
słychać nawet okrzyku radości, gdyż wiele osób nie było nawet
pewnych, ani czy gol był, a jeśli tak, czy został uznany.
Najprawdopodobniej był to gol samobójczy po niefortunnym trafieniu
Artura Milewskiego. Bramkę jednak, jak się potem okazało
przypisano Mateuszowi Kraińskiemu.
Po wyjściu na prowadzenie Olimpia przez chwilę grała na „fali”, ale
żaden ze strzałów (Mielczarka czy Udoda) nie zaskoczył już
popularnego Dubiego. Po stronie KSK dobrze grał Bednarczyk,
jednak jego strzały były bardzo nieskuteczne. W trzydziestej piątej
minucie faulowany w polu karnym był Łukasz Kowalski. Arbiter
jednak uznał, że snajper gości symulował i po chwili za dyskusje z nim
News z Jelenia.pl — strona 1 / 4
ukarał go żółtą kartką.
Na chwilę przed przerwą lekkiego urazu doznał Malarowski, zmienić
go musiał Gałuszka.
Druga odsłona spotkania rozpoczęła się od znakomitej okazji dla
Olimpii. W słupek strzelił świetnie grający dziś Mielczarek. Była to
ostatnia tak dogodna okazja. Od tego momentu Karkonosze były już
zdecydowanie stroną przeważającą.
Dziesięć minut później sprytnym dogranie Bednarczyka do Krupy
zakończyło się golem, boczny sędzia jednak sygnalizował wcześniej
spalonego. Chwilę później z rzutu rożnego dośrodkowywał Kowalski,
główkował Milewski lecz bardzo nieskutecznie. W siedemdziesiątej
minucie na boisku pojawił się Klim Khodzamkulov, pogromca
Olimpii z pierwszego derbowego pojedynku w sierpniu. Dziś jednak
ten zawodnik nie zachwycił.
Biało-niebiescy posiadali coraz bardziej znaczącą przewagę,
brakowało tylko logicznego wykończenia. Najlepsza okazja do
strzelenia wyrównującego gola nadeszła w siedemdziesiątej minucie,
kiedy to Kowalski, po asyście Krupy spudłował z czterech metrów.
Popularny Kowal, pomimo zerowego konta bramkowego był dziś
wyróżniającym się zawodnikiem, wielokrotnie wychodził do grania
bardzo wysoko i często wygrywał pojedynki jeden na jeden. Zabrakło
tylko najważniejszego...gola. W osiemdziesiątej minucie, urazu doznał
Robert Rodziewicz, który z pomocą innych, musiał opuścił boisko. Na
chwilę obecną jest już jednak wiadome, że popularnemu Bercikowi
(jest już po prześwietleniu) nic groźnego się nie stało.
Do końca spotkania żadna ze stron nie zagroziła już poważnie pod
bramkami i derby okręgu jeleniogórskiego przeszły do historii.
Było to już czwarte zwycięstwo z rzędu dla podopiecznych trenera
Marka Siatraka.
- Był to jeden z najsłabszych meczy w naszym wykonaniu. Liczą
się punkty! Nikt nie będzie pamiętał, jak to było, ale jak się
skończyło. W pierwszym meczu z Karkonoszami to my lepiej
graliśmy, a nie przełożyło się to na wynik końcowy. Pojedynek
nie stał na wysokim poziomie, ale ważne to co jest w „sieci”.
Cieszę się tylko, że pomimo tego „natarcia” Karkonoszy w
News z Jelenia.pl — strona 2 / 4
końcówce, udało nam się przetrwać do końcowego gwizdka.
Dzisiaj, jak to się mówi „bidnie, ale solidnie”. Mamy już 26
punktów i awansowaliśmy na czwartą lokatę lokatę. Z takim
samym zamiarem jedziemy do Wielkiej Lipy i mam nadzieję, że
w tabeli IV ligi będziemy się już tylko piąć w górę. - powiedział
nam po meczu trener Olimpii Marek Siatrak.
Drużyna z Jeleniej Góry po porażce z kolegami zza miedzy spadła na
dziewiąte miejsce. Co niepokojące, biało-niebiescy nie wygrali od
sześciu spotkań. Karkonosze zagrały na pewno dziś lepiej i jak wielu
sądzi, mecz zakończył się niesprawiedliwym wynikiem.
- Strzeliliśmy sobie samobójczą bramkę. Pech. W drugiej
połowie, można powiedzieć o Olimpii tylko tyle, że była na
boisku. Mecz nie odzwierciedla wyniku. Na pewno nie byliśmy
zespołem gorszym, śmiem nawet rzec, że lepszym. Trudno,
taka jest piłka, nie zawsze sprawiedliwa. - powiedział nam po
meczu Leszek Walczak, członek zarządu Karkonoszy.
Olimpia Kowary - KS Karkonosze 1:0 (1:0)
Bramka: 24' Mateusz Kraiński
Olimpia: Trynda – Rodziewicz (80' Szaraniec), Han, Smoczyk, Udod
(71' Ciesielski), Mielczarek, Liszka, Niedźwiedź (89' Kwak), Szujewski,
Piskorz, Kraiński (53' Gliński)
Karkonosze: Dubiel – Jurkowski, Wawrzyn, Milewski, Hamowski,
Walczak, Karkówka (70' Khodzamkulov), Bednarczyk, Malarowski (40'
Gałuszka) Krupa, Kowalski.
Widzów: 400.
News z Jelenia.pl — strona 3 / 4
Link do oryginalnej publikacji:
http://jelenia.pl/Derby_rozczarowaly_n1791.html
Wygenerowano: 01/03/2017 22:55:15 © Jelenia.pl
News z Jelenia.pl — strona 4 / 4
Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)