Nieokrzesane combo Hartke VX3500
Transkrypt
Nieokrzesane combo Hartke VX3500
TOPTESTY ZESTAW BASOWY Maciej Warda Nieokrzesane combo Hartke VX3500 K Kiedy Larry Hartke w 1984 roku spotkał Jaco Pastoriusa, nie sądził, że spotkanie to odmieni całe oblicze muzycznego rynku sprzętowego. To właśnie Jaco namówił go, by stworzył z zaprojektowanych 10 lat wcześniej aluminiowych membram kolumnę, dającą zupełnie inne walory akustyczne. Jaco również został pierwszym oficjalnym użytkownikiem kolumn pana Hartke (trudno wymarzyć sobie lepszą promocję na początek, prawda?). Dzisiejsza lista endoreserów tego sprzętu jest długa jak książka telefoniczna, a Hartke to jedna z najpopularniejszych i najbardziej dostępnych firm produkujących backline dla basistów. Hartke, czyli to co dobre, musi trwać Długo zastanawiałem się, co jeszcze można napisać o najpopularniejszej na świecie basowej „głowie”, o której napisano już tony makulatury, połączonej z „paczką” na czterech „dziesiątkach”? Pół muzycznego świata używa „gratów” Hartke i co w takim przypadku normalne, ilu użytkowników, tyle opinii. Postanowiłem, zatem wyrobić sobie własne zdanie na ten temat i podzielić się nim z Czytelnikami. Combo jest naprawdę ciężkie. Samemu nie radzę go targać, chyba, że kupi go basista z Pudzian Band i połączy wtedy przyjemne z pożytecznym (dźwiganie ciężarów i muzykowanie). Jego wygląd bazuje na starej, dobrej głowie HA3500, połączony został z kolumną VX410, bez żadnych ekstrawagancji. Stonowane kolory i duże charakterystyczne logo Hartke na paczce, czarna maskownica i materiał obiciowy – to wszystko. Jeśli coś się podoba i dobrze się sprzedaje, to się tego po prostu nie zmienia. Oczywiście mówimy tutaj o czarnych głośnikach „kartonowych”, jak wierzy producent – dla miłośników stylu vintage. Lampowy wzmacniacz Zacznijmy od wzmacniacza. Solidna drewniana obudowa zawiera hybrydową, lampowo-tranzystorową konstrukcję. I mówimy tu o prawdziwej lampie, a nie jej elektronicznej symulacji. Dotyczy to oczywiście sekcji preampu, który odpowiada za korekcję barwy tonu i cały koloryt brzmieniowy. Jak to w HA3500, na panelu przednim mamy dwa wejścia: pasywne (o czułości 20 mV) i aktywne (60 mV), dla dwóch różnych typów gitar. Dwa potencjometry TUBE (A) oraz SOLID STATE (B) odpowiadają za ilość brzmienia lampowego i tranzystorowego. Pamiętajmy jednak, że ustawienie obydwu pokręteł w tej samej pozycji spowoduje, iż nasz wzmacniacz będzie dwa razy głośniejszy, niż gdyby jeden z nich pozostał w pozycji 76 TOPGUITAR k N R 0 9 „0”. Jeśli natomiast obydwa rozkręcimy na „10” (czego nie ma potrzeby robić), to efektem będzie nie zawsze pożądany przester. Na szczęście dla takich malkontentów jak ja na skali jest również wartość „0”, co oznacza brak pracy urządzenia. Potencjometry Inną ciekawą rzeczą jest tradycyjny we wzmacniaczach Hartke dziesięciopunktowy equalizer graficzny. Częsta jest opinia basistów, że mało kto potrafi poprawnie posługiwać się takim equalizerem i lepiej go w ogóle nie dotykać, inna mówi, że powinien on służyć tylko do „wycinania” pewnych częstotliwości. Ja uważam inaczej: jeśli mamy czas (a jeśli kupimy taki sprzęt, to mamy go dużo) to pobawmy się tym i nie zakładajmy z góry, że nic dobrego tu nie „ukręcimy”, bo to idiotyzm, a w najlepszym razie lenistwo. Dla ułatwienia w „Owners Manual” („Instrukcja obsługi” jest w języku angielsk, ale napisana została do- Kolejna bardzo ważna rzecz to potencjometr Compression. Jest to kompresor sprzężony, jak to zazwyczaj bywa, z limiterem. Osobiście jestem gorącym zwolennikiem kompresorów w „kostkach” lub w racku, z możliwością zmieniania więcej niż jednego parametru. Choć w omawianym combo chodzi on rozsądnie i nie nazbyt czule, to mimo wszystko brakuje tu choćby możliwości niezależnego od kompresora ustawiania poziomu limitera. Dwukolorowa dioda LED pokazuje, kiedy pracuje kompresor (światło zielone), a kiedy aktywuje się limiter (światło czerwone). k Equalizer graficzny MARZEC/KWIECIEŃ 2007 ZESTAW BASOWY brze i zrozumiale) mamy kilka przykładów ustawień, które udowadniają, że warto temu ustrojstwu poświęcić trochę czasu. Oczywiście możemy pominąć ten element, wciskając przycisk IN/OUT. Dodatkowe dwa potencjometry w części nazanej CONTOUR działają jak szerokopasmowe korektory, umożliwiając wycięcie, lub podbicie o 18 dB (dużo!) częstotliwości 100 kHz (LOW PASS) lub pasma 10 kHz (HIGH PASS). Jest to najbardziej słyszalna część ingerencji w sygnał, który daje nam nasza gitara basowa i dla tego powinna stanowić tylko niezbędne uzupełnienie tego, co uzyskamy z naszego wiosła oraz za pomocą omawianego wyżej korektora graficznego. Panel tylni i część monitorowa Panel tylni jest oszczędny w funkcje i zawiera rzeczy tylko niezbędne. Znajdziemy tam zatem wyjście głośnikowe typu jack, pętlę efektów (wyjście i wejście) ze sprytną regulacją proporcji sygnału czystego i przetworzonego, symetryczne wyjście liniowe DI, wyposażone w przełącznik PRE (przed korekcją), POST (po korekcji) oraz możliwość odcięcia masy od wyjścia kanon (GND LIFT). Część monitorowa składa się z czterech 10-calowych głośników oraz jednocalowym „gwizdku”. Wejście jest również w formacie jack, a całość ma moc 400W przy 4 Ohmach. Czy pisałem już, że ze względu na wagę VX3500 solidne uchwyty po jego bokach oraz kółka (niestety, brak przy nich hamulca) są rzeczami nie do przecenienia? Brzmienie I na koniec rzecz najważniejsza, czyli walor, dla którego kupuje się takie combo. Sprawdzałem je na aktywnym Ibanezie BTB400 QM oraz elektroakustyku tej samej firmy. W połączeniu z basem elektrycznym sprzęt brzmi bardzo donośnie. Zapas mocy jest wystarczający, by przebić się nawet na sporych scenach. Przesterowanie dźwięku pojawia się dopiero, kiedy na próbie nie słychać już nikogo innego tylko nas! A więc ma on porządny „wygar”. Na tle innych wzmacniaczy, które miałem okazję używać, VX3500 wyróżnia się rockowych charakterem. Bez problemów uzyskamy tu ostrą, doskonale punktową „górę” i szeroki, bogaty „środek”, a niskie częstotliwości mogą urywać nogawki gorszej jakości spodni... Funk? Czemu nie. Rock? Jak najbardziej. Metal? To idealny zestaw do ostrzejszej muzy. Sound modyfikujemy szybko miksując lampę z tranzystorem lub zmieniając jego Contour. Byłoby zbyt dobrze, gdyby equalizer graficzny posiadał pamięć i sam potrafił ustawić kilka naszych presetów, ale może to już melodia niedalekiej przyszłości? Jeśli bas wchodzi na pasmo np. lewej ręki naszego klawiszowca, to delikatne podbicie o 2-3 dB odpowiedniej częstotliwości szybko i skutecznie rozwiązuR E K L A M je problem. Dodam na zakończenie, iż z brzmieniem basówki elektroakustycznej testowane combo poradziło sobie równie dobrze, choć musiałem „zdjąć” nieco niższych częstotliwości oraz dodać sygnału „po lampie”, kosztem tranzystora, by uzyskać selektywność i ciepły, mruczący sound. Choć kartonowe głośniki mają w założeniu dodać oldschool’owej charakterystyki brzmieniu, to jednak oceniam całość jako nowoczesną, do grania nowoczesnej muzyki. Nie jest to sprzęt rewolucyjny czy przełomowy, ale czasem dobrze zachować tradycyjne wartości, czego dowodem jest Hartke VX3500. tg Cena: Wzmacniacz basowy VX3500 – 1 956 zł Kolumna basowa VX410 – 1 213 zł Dystrybutor: Mega Music Sp. z o.o. 81-876 Sopot ul. Leśna 15 tel: (0 58) 551 18 82 fax: (0 58) 551 18 72 e-mail: [email protected] www.megamusic.pl A k TOPGUITAR 77