List do Matki
Transkrypt
List do Matki
List do Matki Ludzie są bardzo dobrzy, dzieci krzyczą za nami pozdrawiając nas, nawet gdy nas kilka razy w ciągu dnia zobaczą. Młodzieży jest dużo i garną się do kościoła, nie ma tutaj takiego zawodu jak organista, ale młodzież ze swoimi instrumentami bardzo dobrze go zastępuje. Grają na kilku gitarach, na flecie (całkiem inny niż w Polsce – uczę się na nim grać), na trzcinie… (pięknie brzmi), na perkusji i na półmetrowej, wysuszonej “fasoli” – nie wiem jak to się nazywa, ale podobne jest do strąka fasoli. Bardzo pięknie, chętnie śpiewają. Msza św. jest codziennie o godz. 20.00 bo w ciągu dnia prawie cała osada “wymiera”, tzn. pracują na roli, w swoich ogrodach. Tak samo jest w niedzielę, wszyscy pracują. Michał Tomaszek – 20 sierpnia 1989 r.