Echo znad Beli 1
Transkrypt
Echo znad Beli 1
Echo znad Beli 1 2 Echo znad Beli Echo znad Beli ... Czas nieubłaganie pędzi. Zdawać by się mogło, że jeszcze niedawno czekaliśmy na początek wakacji a tu nadchodzi szybkim krokiem koniec roku. Ostatnie miesiące to przede wszystkim walka o głosy wyborców na scenie politycznej, ale to akurat proponuję odłożyć na bok. Czas pokaże, co zmieni się w przyszłości. Mimo wszystko wydaje mi się, że trzeba patrzeć na przyszłość optymistycznie, „robiąc swoje” najlepiej, jak potrafimy – to już chyba takie postanowienie noworoczne, a jednocześnie deklaracja, jeśli chodzi o „Echo znad Beli”. W tym roku wydajemy z przyczyn niezależnych od redakcji dopiero drugi numer, ale zapewniamy, że w przyszłym roku zostaną wydane cztery, jak w poprzednich latach. Zapraszam do lektury troszkę większego objętościowo numeru i zachęcam wszystkich do nadsyłania sugestii i pomocy w redagowaniu pisma o sprawach nam najbliższych. Wojciech Hila RAZ NA KWARTAŁ Powiało z lewej Wybory do sejmu w 2011 r. przeszły już do historii. Przeciętnemu obywatelowi teraz pozostało przyglądać się z boku jak Sejm, Senat i Rząd będą spełniać swoje obietnice a tym samym (mam nadzieję) realizować oczekiwania społeczeństwa. Wynik wyborczy dla większości był zaskoczeniem, muszę przyznać, że dla mnie również. Wejście do parlamentu nowej, wcale nie znanej partii jest sporym zaskoczeniem. Jedynie jej lider wcześniej był obecny w mediach i to jeszcze niekoniecznie z dobrej strony. Jednak część społeczeństwa zaryzykowała i zagrała całkowicie w „ciemno”. Należałoby się zastanowić nad przyczynami takiego obrotu sprawy. Można to wytłumaczyć jako wyraźne ostrzeżenie dla partii będących dotychczas w polskim parlamencie. Nie bez znaczenia są zmieniające się tendencje światopoglądowe i polityczne, które wyraźnie w ostatnim okresie skręcają w lewo. Moim zdaniem tak wysokie poparcie ponad 10% nie jest zasługą ani nadzwyczajnej kampanii wyborczej ani też samego lidera. Bardziej ten sukces przypisałbym specjalistom od marketingu politycznego i ich odpowiednim działaniom socjotechnicznym. Wykorzystali oni niezagospodarowaną lukę polityczną, tendencje, niezadowolenie i frustrację części społeczeństwa trafiając do nich we właściwy sposób i w odpowiednim momencie. Należy się nad tym, co się stało, mocno zastanowić ale nie można z tego też robić tragedii narodowej ani też marginalizować problemu. Niewątpliwie trzeba popracować nad edukacją naszego społeczeństwa, a szczególną uwagę należy zwrócić na świadome i przemyślane dokonywanie wyboru. W ostatnich wyborach do parlamentu wiele osób dostało się przypadkowo, gdyż wyborca głosował albo na lidera partii albo też na znane nazwisko nie sprawdzając specjalnie kto za tym tak naprawdę się kryje. Bardzo ważne jest jednak to, jak nasze społeczeństwo zachowa się w przyszłości. Na ile będzie to odpowiedzialność a na ile przekora i żartowanie sobie z wyborów. Same wybory tak jak wcześniej wspomniałem są już historią. Teraz będziemy zbierać owoce naszych decyzji. Od kiedy zdecydowaliśmy się na demokrację, niezależnie 3 SPIS TREŚCI RAZ NA KWARTAŁ Powiało z lewej ECHO RADY GMINY ECHO OCHOTOCHOTNICZYCH STRAŻY POŻARNYCH LUDZIE, MIEJSCA, WYDARZENIA SPOTKANIE Z… Iwoną Dojką ŻYCIE SZKOLNE I PRZEDSZKOLNE ECHO GOK ECHO GBP ECHO GOPS STOWARZYSZENIE Stowarzyszenie Rozwoju i Promocji Gminy Iwkowa Stowarzyszenie „Na Śliwkowym Szlaku” ECHO WSPOMNIENIA Opieka społeczna NASZA HISTORIA Historia zestrzelonego transportowca cd. NASZA TERAŹNIEJSZOŚĆ Złote Gody KOŁO IWKOWSKICH POETÓW I NIE TYLKO XIII Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Józefa Kosakowskiego ECHO SMAKI, CZYLI GMINNY PEJZAŻ KULINARNY Boże Narodzenie CHŁOP NA ZAGRODZIE, CZYLI NASZE ROLNICTWO Czy to był dobry rok? PRZEDSIĘBIORCZE KLIMATY Małopolska Konferencja Agroturystyczna Konkurs „Człowiek Roku” i „Firma Roku” KORENSPONDENCJA Z… Ocalić od zapomnienia… cz. 6 SPORT Współzawodnictwo sportowe szkół podstawowych i gimnazjalnych Iva Iwkowa Olimpia Kąty 3 6 7 10 14 17 26 27 28 30 33 34 36 37 40 41 42 43 44 46 48 48 49 od tego czy wygrali nasi sympatycy, czy też inni, to należy przyjąć wynik wyborów jako ostateczny i niepodważalny. Wszyscy teraz z nadzieją czekamy na działania naszych władz, które poprzez swoje decyzje nie tylko złagodzą nadchodzący kryzys, sprawiedliwie rozłożą jego ciężar, ale także wykorzystają szansę, by w tej sytuacji spróbować dogonić tych przed nami. Ja jak zwykle jestem optymistą i wierzę, że najbliższe cztery lata będą wykorzystaną szansą, co wcale nie oznacza, że będzie lekko. Bogusław Kamiński Wójt Gminy Iwkowa 4 Echo znad Beli INFORMACJE URZĘDU GMINY Współpraca Gminy z Powiatowym Urzędem Pracy w Brzesku w 2011 r. wano podbudowę na długości 180 m oraz wykonano 460 m2 nawierzchni bitumicznej. 1. Pięciu mieszkańców Gminy Iwkowa uczestniczyło w programie Prac społecznie użytecznych, program skierowany jest do osób bezrobotnych bez prawa do zasiłku, obejmuję pracę w wymiarze do 10 godzin tygodniowo. Program trwał od maja do września 2011 r. 2. Dwóch mieszkańców Gminy Iwkowa zostało zatrudnionych w ramach programu Roboty publiczne; zatrudnienie osoby bezrobotnej w wymiarze całego etatu na stanowisku robotnik gospodarczy. Program trwał od września do listopada 2011 r. 3. Jedna osoba zrealizowała staż w Urzędzie Gminy w Iwkowej. Współpraca z Urzędem Pracy w 2011 r. była znacznie ograniczona ze względu na ograniczone środki finansowe Urzędu Pracy. Barbara Wiśniewska-Kęder Ponadto na potrzeby remontów bieżących Urząd Gminy Iwkowa zakupił około 640 t żwiru na uzupełnianie zniszczonych nawierzchni żwirowych, około 750 szt. płyt betonowoażurowych oraz wiele innych elementów betonowych takich jak koryta betonowe, kręgi żelbetonowe. Sukcesem zakończył się remont drogi Wojakowa Słomiana – Podgórki w lesie, która po remoncie stała się drogą przejezdną. I. Inwestycje drogowe 1. Drogi Zakres prac obejmował budowę, modernizacje jak również bieżące remonty dróg gminnych. W ramach usuwania skutków powodzi wykonano odbudowę i modernizacje następujących dróg: -Droga Wojakowa Słomiana – Podgórki. Wykonano nową nawierzchnię asfaltową na odcinku 1350 m. Ponadto odnowiono zniszczone przepusty, umocniono skarpy rowu, wykonano sączki, ścięto pobocza i zamontowano bariery ochronne. Koszt inwestycji wyniósł 259 048,79 zł w tym dofinansowanie 150 000,00 zł. Prace zakończono w czerwcu 2011 r. - Droga Kąty – Grabie. Remont polegał na wykonaniu nowej nawierzchni asfaltowej na długości 1200m, wymianie zniszczonych przepustów i uzupełnieniu poboczy kruszywem. Koszt inwestycji wyniósł 215 984,86 zł w tym dofinansowanie 150 000,00 zł. Odbiór robót nastąpił w lipcu 2011 r. - Droga Iwkowa – Pagórek, zakres prac obejmował odmulenie rowów, ścięcie poboczy oraz wykonanie nawierzchni bitumicznej na długości 1350 m, zadania zakończono 31 października 2011 r., koszt inwestycji 318 423,91 zł brutto w tym dofinansowanie 150 000 zł z budżetu państwa. - Droga Dobrociesz – Dolina odbudowana na długości 800 m, wybudowano nowe przepusty, odmulono rowy, wykonano nową nawierzchnie z tłucznia, koszt inwestycji 149 520,79 zł, zakończenie inwestycji planowane jest na IV kwartał 2011 r. - Droga Połom Mały – Witowice to ostania inwestycja realizowana za pomocą środków finansowych budżetu państwa na usuwanie skutków powodzi, za 61 991,90 zł wykonano 300 m odcinek drogi z nową nawierzchnią bitumiczną, Prace ukończono na początku listopada 2011 r. - Droga Wojakowa Góry Kopiec i Porąbka Iwkowska – Zarzecze Remonty wymienionych dróg zostały dofinansowane w kwocie 25 000 zł z Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych Województwa Małopolskiego. Koszt całkowity zadania wyniósł 59 632,61 zł, zakres prac w Wojakowej obejmował wykonanie nawierzchni drogi z płyt betonowo-ażurowych na długości 150 m, natomiast w Porąbce Iwkowskiej wybudo- 2. Chodniki Budowane głównie przy drogach powiatowych ale również wybudowano jeden odcinek przy drodze gminnej Iwkowa – Dzięgielowo. - Chodnik w Porąbce Iwkowskiej przy drodze powiatowej o długości 236 m sfinansowany w połowie przez Starostwo Powiatowe w Brzesku, koszt całkowity budowy 136 077,09 zł. - Chodnik w Iwkowej przy drodze powiatowej Iwkowa – Lipnica Dolna, za kwotę 72 062,66 zł wybudowano 90 m chodnika, dofinansowanie w wysokości 50% kosztów całkowitych przez Starostwo. -Chodnik przy drodze gminnej Iwkowa – Dzięgielowo o długości 114 m wybudowany w całości ze środków Gminy Iwkowa, koszt zadania 95 672,26 zł. Budowa wymienionych chodników została zakończona 31 października 2011 r. Do połowy grudnia 2011 r. planowana jest realizacja ostatniej inwestycji związanej z budową chodnika w Iwkowej przy drodze powiatowej Iwkowa – Czchów. Zakres prac obejmuje wykonanie zarurowania rowu, wybudowanie podbudowy pod kostkę, posadowienie krawężników i obrzeży oraz wykonanie podbudowy dla poszerzenia jezdni, koszt zadania wynosi 157 417,71 zł dzielony po połowie na Gminę Iwkowa i Starostwo Droga Wojakowa Słomiana – Podgórki Echo znad Beli Powiatowe w Brzesku. Nawierzchnie z kostki planowane są do wykonania w przyszłym roku. II. Inwestycje kubaturowe 1. Ocieplenie stropodachu oraz regulacja instalacji c.o. z kotłownią w budynku Szkoły Podstawowej w Iwkowej Nagórzu. Inwestycja bardzo ekologiczna i ekonomiczna, poprawiająca warunki przebywania dzieci i personelu. Zakończenie termomodernizacji budynku poprzez docieplenie stropodachu oraz zamontowanie nowoczesnego kondensacyjnego pieca do centralnego ogrzewania wpłynęło na podniesienie temperatury w pomieszczeniach szkolnych wraz z jednoczesnym spadkiem zużycia gazu. Koszt całkowity zadnia wyniósł 109 953,52 zł finansowany w całości przez budżet Gminy Iwkowa, zadanie zakończone w październiku 2011 r. 2. Inwestycja pn.: „Rozbudowa, przebudowa i remont budynku Ośrodka Zdrowia w Iwkowej z instalacjami zewnętrznymi i wewnętrznymi oraz zewnętrzną infrastrukturą komunikacyjną i techniczną, dla potrzeb przychodni rehabilitacyjnej. Winda w budynku Ośrodka Zdrowia Inwestycja podzielona na 2 etapy. W pierwszym wykonano adaptację i remont pomieszczeń przeznaczonych na potrzeby przychodni rehabilitacyjnej ponadto w celu przystosowania budynku na potrzeby osób niepełnosprawnych zamontowano podnośnik – windę. W chwili obecnej realizowany jest II etap inwestycji obejmujący swoim zakresem prace związane z wymogami przeciwpożarowymi. Wybudowana zostanie specjalna ściana ognioodporna, zamontowane zostaną drzwi ognioodporne oraz instalację oddymiania klatki schodowej i innych pomieszczeń. Planowany termin zakończenia prac to połowa grudnia 2011 r., koszt całkowity II etapu wynosi ok. 450 000,00 zł. III. Inwestycje liniowe 1. Budowa sieci wodociągowej wraz z przyłączami w Gminie Iwkowa. 5 Jedna z kluczowych inwestycji dla mieszkańców Gminy Iwkowa. W wyniku dobrej współpracy z projektantem, z mieszkańcami – właścicielami działek, przez które ma przebiegać sieć wodociągowa udało się przyspieszyć wykonanie projektu budowlanego, który zgodnie z umową wykonany miał być do czerwca 2012 r. Projekt wraz z odpowiednim wnioskiem na dofinansowanie budowy wodociągu Gmina Iwkowa złożyła w dniu 14 października 2011 r. do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. Koszt szacunkowy zadania wynosi ok. 6 000 000,00 zł w tym dofinansowanie 3 238 004, zł oraz zwrot 1 000 000,00 zł z tytułu zapłaconego przez gminę podatku VAT. Rozstrzygnięcie o tym, które gminy otrzymają dofinansowanie w marcu 2012 r. 2. Budowa oczyszczalni ścieków i sieci kanalizacyjnej w Gminie Iwkowa. Obecnie trwają prace związane z wykonaniem koncepcji na budowę oczyszczalni ścieków oraz sieci kanalizacyjnej. Wstępny projekt jest niezbędny do ogłoszenia przetargu na wykonanie dokumentacji budowlanej. Koszt wykonania pełnej dokumentacji szacuje się na 200 000 zł Stanisław Kowalczyk Zastępca Wójta Gminy Iwkowa Informacja dla właścicieli nieruchomości, przy których położony jest chodnik. W związku ze zbliżającą się zimą informuje się właścicieli nieruchomości o obowiązku uprzątnięcia błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodnika, który położony jest wzdłuż jego nieruchomości (z wyjątkiem tych, na których dopuszczono płatny postój lub parkowanie samochodów). Właściciel nieruchomości zobowiązany jest odśnieżyć i zlikwidować lód również z bramy i podwórza swojej posesji, a także usunąć sople i zwały śniegu z dachu budynku i zabudowań gospodarczych znajdujących się na jego terenie. Natomiast odgarnięty śnieg należy składować w miejscu, w którym nie powodowałby zakłóceń w ruchu pieszych i samochodów. Obowiązki te wynikają z przepisów ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (j.t. Dz. U z 2005.236.2008 ze zm.). Takie same obowiązki ciążą na współwłaścicielach, użytkownikach wieczystych, jednostkach organizacyjnych, a także na zarządcach i innych użytkownikach nieruchomości oraz na innych podmiotach, które nią władają. Właściciel, który ma obowiązek odśnieżyć i usunąć lód z chodnika i terenu posesji, musi liczyć się tym, że w razie wypadku na tym terenie może zostać pociągnięty przez poszkodowanego do odpowiedzialności np. wypłacić odszkodowanie, rentę lub zadośćuczynienie osobie poszkodowanej. Za chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej, która służy do ruchu pieszego i jest położona bezpośrednio przy granicy nieruchomości. Właściciel nieruchomości sam wybiera środki, jakie będzie stosował do usuwania gołoledzi. Wykaz dopuszczalnych do użycia środków zawierają przepisy rozporządzenia ministra środowiska z 27 października 2005 r. w sprawie rodzajów i warunków stosowania środków, jakie mogą być używane na drogach publicznych oraz ulicach i placach Dz. U. nr 230, poz. 1960. Agnieszka Szczepańska 6 Echo znad Beli ECHO RADY GMINY W drugim półroczu Rada Gminy przyjęła sprawozdanie Kierownika GOPS z działalności tej jednostki w 2010 r. Na przedstawione sprawozdanie składały się informacje dotyczące zadań realizowanych przez tę jednostkę organizacyjną a w szczególności: pomoc w formie zasiłków stałych i okresowych, wyżywienie uczniów w szkołach i przedszkolach, usługi opiekuńcze, zasiłki celowe i w naturze. Kierownik GOPS w swoim sprawozdaniu zwróciła również uwagę na ważne problemy występujące w naszej gminie: bezrobocie, pracę pracowników socjalnych w zakresie pomocy klientom w długotrwałej chorobie, niepełnosprawności, przemoc w rodzinie, alkoholizm, a także na realizację zadań z zakresu świadczeń rodzinnych oraz świadczeń z funduszu alimentacyjnego. Rada Gminy z pośród radnych powołała zespół do opiniowania kandydatów na ławników do Sądu Rejonowego w związku z upływająca w tym roku kadencją. Na jednej z kolejnych sesji Rada Gminy dokonała wyboru ławnika, którym został Stefan Szot z Iwkowej. Rady Sołeckie z poszczególnych wsi przeznaczyły środki na dofinansowanie działających na naszym terenie Ochotniczych Straży Pożarnych, Rada Gminy dokonała przeniesień tych dotacji, które będą przeznaczane na zakup umundurowania i sprzętu bojowego tych jednostek. W dniu 31 sierpnia Rada Gminy odbyła sesję wyjazdową w celu zapoznania się z działającymi oczyszczalniami ścieków m.in. w Łososinie Dolnej, Ujanowicach, Tęgoborzy, Chełmcu aby wesprzeć w przekonaniu mieszkańców naszej gminy w sprawie lokalizacji oczyszczalni ścieków w naszej gminie. W dniu 3 października 2011 r. podczas sesji Rady Gminy w Iwkowej, Publiczne Gimnazjum w Iwkowej otrzymało przedłużenie ważności certyfikatu „Szkoła Promująca Bezpieczeństwo”. Małopolski Komendant Wojewódzki Policji przedłużył go na kolejne 5 lat. Dokument potwierdzający ważność certyfikatu z rąk Wójta Gminy Iwkowa Bogusława Kamińskiego, Komendanta Powiatowego Policji w Brzesku insp. Roberta Biernata oraz Komendanta Komisariatu Policji w Czchowie – podinsp. Piotra Wójciaka odebrał dyrektor szkoły – Zbigniew Ruszaj. Wójt Gminy Iwkowa podczas sesji na ręce Komendantów przekazał laptop, który ma służyć policjantom z Komisariatu Policji w Czchowie. Tym samym policjanci zostali docenieni ze strony samorządu za zaangażowanie i aktywność w działaniach na rzecz poprawy bezpieczeństwa na terenie gminy. Następnie Komendant Powiatowy poinformował, że w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Krakowie odbyło się uroczyste wręczenie certyfikatu „Szkoła Promująca Bezpieczeństwo”. Wśród 34 wyróżnionych małopolskich szkół znalazła się Publiczna Szkoła Podstawowa w Iwkowej. Rada została zapoznana z „Informacją o przebiegu wykonania budżetu Gminy Iwkowa za pierwsze półrocze 2011 roku”. Rada Gminy podjęła uchwałę w sprawie przyznania dotacji na prace konserwatorskie, restauratorskie dla Parafii RzymskoKatolickiej p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego w Iwkowej dla zabytku, kościół cmentarny p.w. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny w Iwkowej, drewniany, wzniesiony w połowie XV wieku, w wysokości 10.953,00 zł. Dokonała również zmian w Gminnym Programie Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Przeciwdziałania Narkomani na 2011 r. oraz w Programie współpracy Gminy Iwkowa z organizacjami pozarządowymi oraz innymi podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego na rok 2011 r. Na jednej z kolejnych sesji Prezes Tarnowskiej Fundacji Kultury dokonała prezentacji nowych form finansowania usług publicznych w ramach Partnerstwa Publiczno – Prywatnego. Tematem obrad Rady Gminy była informacja wójta Gminy o stanie oświaty w Gminie Iwkowa, ze szczególnych zwróceniem uwagi na: liczbę uczniów w szkołach i przedszkolach, frekwencję na zajęciach, wyniki sprawdzianów klas szóstych w porównaniu do szkół w powiecie i województwie, wyniki egzaminu gimnazjalnego w porównaniu z powiatem i województwem, wyniki klasyfikacji i promocji. Zwrócono uwagę również na kadrę nauczycielską, warunki organizacyjne, wynagrodzenia i pochodne. Każda ze szkół przedstawiła dodatkowo osiągnięcia szkół w roku szkolnym 2010/2011. Rada Gminy ustaliła zasady nadawania tytułu „Honorowy Obywatel Gminy Iwkowa” Rada Gminy tytuł ten nadawać będzie jako wyraz szczególnego wyróżnienia i uznania zasług dla rozwoju gminy Iwkowa. Na sesji listopadowej uchwalono stawki i zwolnienia od podatku od nieruchomości (wzrost o inflację), wysokość stawek podatku od środków transportowych (wzrost o inflację) oraz obniżono cenę żyta za okres trzech pierwszych kwartałów w 2011 r. z kwoty ogłoszonej przez GUS w wysokości 74,18 na kwotę 40 zł za 1 q. co stanowi podstawę do obliczenia podatku rolnego na terenie Gminy Iwkowa w 2012 r. Przyjęto program współpracy Gminy Iwkowa z organizacjami pozarządowymi oraz innymi podmiotami, o których mowa w art.3 ust.3 ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i wolontariacie, na rok 2012. Na każdej sesji w miarę potrzeb dokonywane są zmiany w budżecie gminy oraz zmiany w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Opracowała Krystyna Gryz Echo znad Beli 7 ECHO RAD SOŁECKICH We wrześniu tego roku odbyły się zebrania wiejskie we wszystkich miejscowościach gminy. Na zebraniach tych mieszkańcy podejmowali uchwały o przeznaczeniu funduszu sołeckiego w 2012 roku. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, mieszkańcy wsi na zebraniach wiejskich wybierali najpilniejsze zadania do realizacji w następnym roku. Termin złożenia wniosków i uchwał z zebrań wiejskich do Urzędu Gminy mijał 30 września br. Wszyscy sołtysi niezbędną dokumentację złożyli w ustawowym terminie. Środki z funduszu sołeckiego na 2012 rok w poszczególnych miejscowościach przeznaczone zostały na następujące zadania: Dobrociesz – 22.819 zł na modernizację placu postojowego przy Szkole Podstawowej w Dobrocieszu. Drużków Pusty – 14.318 zł na remont i modernizację drogi gminnej Drużków Pusty – Kamieniec. Iwkowa – 27.964 zł na wykonanie projektu parkingu przy starym kościółku i przebudowę przystanku koło Ośrodka Zdrowia w Iwkowej. Kąty – 26.034 zł na dokończenie przebudowy i modernizację drogi gminnej Kąty – Góry. Porąbka Iwkowska – 18.121 zł przeznaczona na opracowanie dokumentacji technicznej chodnika od centrum wsi w stronę Kątów. Połom Mały – 14.653 zł przeznaczone na modernizacje i remonty dróg gminnych. Wojakowa – 27.964 zł przeznaczone na remont drogi gminnej Wojakowa – Nowa Wieś. Zgłoszone wnioski przyjęte zostały przez wójta Gminy Iwkowa. Procedura jest skomplikowana, ponieważ wybrane zadania na zebraniach wiejskich podlegają jeszcze ocenie i uzyskaniu aprobaty prze Regionalną Izbę Obrachunkową oraz Ministerstwo Finansów. Negatywna opinia powyższych organów powoduje automatyczne wykreślenie wniosku i w takich przypadkach zadanie nie może być realizowane ze środków Funduszu Sołeckiego. Stefan Szot ECHO OCHOTNICZYCH STRAŻY POŻARNYCH Dzień Strażaka W dniu 7.05.2011 r. na terenie naszej gminy odbyły się coroczne obchody Dnia Strażaka. Uroczystość rozpoczęła się zbiórką członków OSP przed remizą w Wojakowej. Następnie przez wieś przeszła kolumna strażaków i zaproszonych gości prowadzona przez Naczelnika OSP Wojakowa druha Jana Krzyżaka. Na jej czele maszerowała Iwkowska Orkiestra Dęta z kapelmistrzem Adamem Sową. Główna część uroczystości z mszą św. odbyła się w kościele pod wezwaniem Matki Boskiej Wniebowziętej w Wojakowej. Uroczystej mszy św. przewodniczył i homilię wygłosił ksiądz prałat Józef Nowak. Z kościoła strażacy i ich zaproszeni goście tj. Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Brzesku bryg. Dariusz Pęcak oraz Komendant Powiatowy Związku Ochotniczych Straży Pożarnych druh Marian Zalewski przeszli na parking przykościelny, gdzie odbył się uroczysty apel. Coroczne święto strażaków jest okazją do wręczenia odznaczeń i wyróżnień zasłużonym druhom. Wielu strażaków zostało odznaczonych medalami Za Zasługi Dla Pożarnictwa oraz odznaką Strażak Wzorowy. Komendant Państwowej Stra- ży Pożarnej bryg. Dariusz Pęcak podziękował strażakom za ogromny wkład pracy i poświęcenie w akcjach ratowniczo – gaśniczych na terenie gminy i powiatu oraz za gotowość do niesienia bezinteresownej pomocy potrzebującym. Zjazd Oddziału Gminnego ZOSP RP W dniu 20.05.2011 r. w sali GOK w Iwkowej odbył się Zjazd Oddziału Gminnego ZOSP RP. Na zjeździe podsumowano działalność ostatnich pięciu lat oddziału gminnego. Na terenie gminy działają trzy jednostki OSP, które zrzeszają ponad 130 członków. Przy wszystkich jednostkach działają młodzieżowe i żeńskie drużyny pożarnicze. Na zjeździe gościł Komendant Powiatowy Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP druh Marian Zalewski. W czasie dyskusji, komendant gminny oraz prezesi OSP przedstawili rolę, jaką mają do spełnienia jednostki w dążeniu do zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańcom gminy. W mijającej kadencji jednostki na terenie naszej gminy wzbogaciły się o samochody ratowniczo-gaśnicze Scania 8 Echo znad Beli i Nissan Patrol, sprzęt do ratownictwa medycznego i drogowego, aparaty oddechowe, pilarki do drewna i betonu, wysokociśnieniowe poduszki pneumatyczne, drabinę, wentylator oddymiający, sprzęt do podawania piany gaśniczej oraz niezbędny sprzęt ochrony osobistej strażaków. W Iwkowej oddano do użytku budynek remizy. W ostatniej kadencji Zarządu co roku organizowane były gminne ćwiczenia ratowniczo-gaśnicze. Dowódcy młodzieżowych drużyn pożarniczych brali udział w obozach szkoleniowych organizowanych przez Zarząd Wojewódzki OSP. wali szereg spotkań z młodzież szkolną, odwiedzając wszystkie szkoły na terenie gminy. W czasie tych spotkań dzieci i młodzież mogły zaznajomić się ze sprzętem przeciwpożarowym, sposobami ochrony przeciwpożarowej i alarmowania o zagrożeniu. Dzieci i młodzież czynnie brała udział w pokazach sprzętu. Jednocześnie młodzież mogła pogłębić oraz sprawdzić swoją dotychczasową wiedzę na temat ochrony przeciwpożarowej oraz pierwszej pomocy. Zenon Nowacki Na zjeździe został wybrany nowy Zarząd Oddziału Gminnego ZOSP RP w składzie: - prezes – Bogusław Kamiński; - v-ce prezes – Grzegorz Świder; - v-ce prezes – Tadeusz Duda; - komendant gminny – Zenon Nowacki; - skarbnik – Józef Gawełda; - sekretarz – Władysław Kamiński; - członek – Jan Krzyżak. W skład Komisji Rewizyjnej weszli: - przewodniczący – Piotr Pacut; - v-ce przewodniczący – Piotr Karwala; - sekretarz – Ryszard Stanuch. Gminne Zawody Strażackie 7 sierpnia w Kątach przeprowadzono gminne zawody sportowo-pożarnicze. W ćwiczeniach bojowych oraz sztafecie z przeszkodami konkurowało 12 drużyn, w tym 4 drużyny kobiece. Sędzią głównym zawodów był st. kpt. Piotr Lach. W poszczególnych grupach wiekowych zwyciężyli: w kategorii młodzieżowych drużyn żeńskich 12-16 lat – OSP Iwkowa, w kategorii młodzieżowych drużyn męskich12-16 lat – I miejsce OSP Iwkowa, II – OSP Porąbka Iwkowska, III – OSP Wojakowa. W żeńskich drużynach seniorek punktacja była następująca: na pierwszym miejscu uplasowała się drużyna OSP Porąbka Iwkowska, na drugim OSP Spotkania strażaków z dziećmi i młodzieżą szkolną Miesiąc maj jest obchodzony jako miesiąc ochrony przeciwpożarowej. Z tej okazji strażacy z naszej gminy zorganizo- Wojakowa, trzecie miejsce zajęła OSP Iwkowa. Natomiast w męskiej drużynie seniorów (kategoria z największą liczbą drużyn) miejsce pierwsze zajęli druhowie OSP Porąbka Iwkowska 2, drugie OSP Wojakowa 1, trzecie OSP Porąbka Iwkowska 1, poza podium znalazły się drużyny: na miejscu czwartym OSP Wojakowa 2 i piątym OSP Iwkowa. W ocenie komisji zawody zostały bardzo dobrze zorganizowane, wszystkim uczestnikom zmagań sportowo-pożarniczych Wójt Gminy Iwkowa wręczył medale oraz statuetki i puchary, wraz z pamiątkowymi dyplomami. Po zakończeniu zawodów odbyła się zabawa pod gołym niebem, poprowadzona przez DJ Sadosa. Pomimo deszczu uczestnicy imprezy świetnie się bawili. VI Powiatowe Zawody Sportowo-Pożarnicze W dniu 18 września 2011 r. na stadionie IVA w Iwkowej zostały przeprowadzone VI Powiatowe Zawody Sportowo-Pożarnicze jednostek OSP z terenu Powiatu Brzeskiego. W rywalizacji udział wzięło 24 drużyny. Zawody strażackie to okazja do sprawdzenia możliwości sportowych strażaków, poprawy kondycji fizycznej, a przede wszystkim sprawdzenie przygotowania do działalności bojowej. Przygotowanie i umie- Echo znad Beli jętności druhów ochotników oceniała komisja sędziowska z PSP Brzesko. Sędzią głównym zawodów był st. kpt. Piotr Gadowski z PSP Bochnia zaś komendantem zawodów mł. bryg. Wojciech Podleś z PSP Brzesko. Gospodarzem VI Zawodów Powiatowych był Bogusław Kamiński – Wójt Gminy Iwkowa, Prezes Zarządu Gminnego ZOSP RP. Współorganizatorem zawodów byli: Gmina Iwkowa, Starostwo Powiatowe w Brzesku, Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Brzesku, Gminny Ośrodek Kultury w Iwkowej i OSP z terenu Gminy Iwkowa. W klasyfikacji generalnej zawodów drużyny OSP z terenu naszej Gminy zajęły następujące miejsca: • I miejsce – Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza Chłopców z OSP Iwkowa z wynikiem 1026.60 pkt. • IV miejsce – Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza Dziewcząt z OSP Iwkowa z wynikiem 915.29 pkt. • III miejsce – Kobieca Drużyna Pożarnicza z OSP Wojakowa z wynikiem 69,42 pkt. • IV miejsce – Kobieca Drużyna Pożarnicza z OSP Iwkowa z wynikiem 95.50 pkt. • IV miejsce – Męska Drużyna Pożarnicza z OSP Wojakowa z wynikiem 120.91 pkt. • IX miejsce – Męska Drużyna Pożarnicza z OSP Iwkowa z wynikiem 154.40 pkt. Na zakończenie zawodów zwycięskim drużynom wręczono puchary, dyplomy oraz nagrody pieniężne i rzeczowe. Imprezę swoja obecnością zaszczycili: Poseł na Sejm RP – Jan Musiał, Poseł na Sejm RP – Edward Czesak, Starosta Powiatu Brzeskiego – Andrzej Potępa, Dyrektor Zarządu Wojewódzkiego ZOSP RP – Kazimierz Sady, Prezes Zarządu Oddziału Powiatowego Wójt Gminy Szczurowa – Marian Zalewski, Prezesi i Komendanci Zarządów Gminnych z Powiatu Brzeskiego. Dziękujemy wszystkim za udział w VI Powiatowych Zawodach Sportowo-Pożarniczych. Wyjazd szkoleniowo-integracyjny Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych z terenu Gminy Iwkowa Z inicjatywy Wójta Gminy Iwkowa w dniu 29.10.2011 r. 39 osobowa grupa członków Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych działających przy OSP Iwkowa, Porąbka Iwkowska 9 i Wojakowa wraz z opiekunami uczestniczyła w wyjeździe szkoleniowo-integracyjnym. Głównym celem i założeniami programowymi wyjazdu było pogłębienie wiedzy teoretycznej i praktycznej z zakresu ppoż oraz podniesienie aktywności i samodzielności wśród MDP. Wyjechaliśmy o godz. 7:00 udając się w pierwszej kolejności do Państwowej Straży Pożarnej w Brzesku, gdzie młodzież zapoznana została z tajnikami pracy Powiatowego Stanowiska Kierowania, wyczerpujących informacji z zakresu ochrony poż., wyposażenia technicznego używanego sprzętu przez PSP udzielił nam st. sekcyjny Paweł Machał. Następnie udaliśmy się do Krakowa, gdzie zwiedziliśmy Wieżę Mariacką – wystarczyło pokonać 239 schodów, by z wysokości 54 m podziwiać panoramę miasta. Wieża Mariacka to idealny punkt obserwacyjny, można z bliska zobaczyć miejsce, z którego co godzinę odgrywany jest przez strażaka Hejnał Mariacki. W Krakowie zwiedziliśmy również Rynek Główny i Wawel. Byliśmy m.in. przy grobie Marii i Lecha Kaczyńskich. Podziwialiśmy również wystawę plenerową przy ul. Franciszkańskiej 3. Po południu udaliśmy się do Muzeum Lotnictwa, gdzie oglądaliśmy ok. 200 szt. eksponatów związanych z historią rozwoju lotnictwa. Zmęczeni, ale zadowoleni i pełni wrażeń ok. godz. 18 wróciliśmy do Iwkowej. Danuta Jakóbczyk 10 Echo znad Beli LUDZIE, MIEJSCA, WYDARZENIA Rodzinny Rajd Rowerowy W sobotę 2 lipca odbył się VII Rodzinny Rajd Rowerowy o Puchar Złotego Bicykla. Tym razem trasa przebiegała nie tylko przez tereny naszej gminy, ale także i gminy Czchów. W rajdzie wzięło udział 58 zawodników, w tym jedna grupa rodzinna oraz jedna grupa zorganizowana. Po analizie Kart VII Rodzinnego Rajdu Rowerowego wyłoniono i przekazano nagrody: dla najmłodszej uczestniczki rajdu jadącej samodzielnie – Klaudii Zelek z Iwkowej, dla najmłodszego uczestnika rajdu jadącego samodzielnie – Leona Jasnosa z Iwkowej. Najstarszym uczestnikiem rajdu (niezmiennie od kilku lat) został Jan Karwala z Krakowa, najstarszą uczestniczką rajdu – Katarzyna Jasnos z Iwkowej, najliczniejszą grupą zorganizowaną – „Gwiazdy Rowerów”. Najliczniejsza rodzina rajdu to Repetowscy, Kuźma, Szot, Antosz, Serafin, Nowak z Iwkowej i okolic. Najmłodszą uczestniczką rajdu, jadącą w siodełku z tatą była dwuletnia Melania Jasnos. kim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do zorganizowania tej niecodziennej i pięknej uroczystości. W związku z jubileuszem Gminny Ośrodek Kultury w Iwkowej i Stowarzyszenie Rozwoju i Promocji Gminy Iwkowa zorganizowały gminny konkurs plastyczny pt. „100 lat Iwkowskiej Orkiestry Dętej”. Osoby wyróżnione i nagrodzone to: W kategorii: 1-3 klasa szkoła podstawowa: • 1 miejsce – Dawid Serafin kl. II, PSP w Kątach • 2 miejsce – Natalia Dzięgiel kl. I, PSP w Iwkowej-Nagórzu • 3 miejsce – Gabriela Kwaśna kl. II, PSP w Iwkowej-Nagórzu • Wyróżnienie – Jadwiga Tucznio kl. II, PSP w Kątach W kategorii: 4-6 klasa szkoła podstawowa: • 1 miejsce – Magdalena Hołyst kl. IV, PSP w Kątach • 2 miejsce – Justyna Staszak kl. IV, PSP w Kątach • 3 miejsce – Kinga Nowak kl. V, PSP w Kątach Po oficjalnym losowaniu Puchar Złotego Bicykla trafił do Piotra Cępy z Iwkowej. Nagrodę główną – wysokiej klasy rower górski trafił do Rafała Skrężyny. Pośród pozostałych uczestników rozlosowano nagrody pocieszenia. /red./ Jubileusz 100-lecia Orkiestry 3 lipca Iwkowska Orkiestra Dęta obchodziła 100-lecie istnienia. Obchody rozpoczęła uroczysta msza święta. Niestety z przyczyn pogodowych nie udało się w pełni zrealizować całego założonego planu, m.in. nie odbył się planowany przemarsz orkiestr. Uroczystości jubileuszowe uświetniły zaproszone orkiestry z Mszany Dolnej, Rożnowa i Łysej Góry. Pomimo iż przez cały dzień nieustannie padał deszcz, widzowie wytrwale uczestniczyli we wszystkich koncertach. Wręczono odznaczenia i wyróżnienia byłym i obecnym członkom orkiestry. Starosta Brzeski, Andrzej Potępa podarował Iwkowskiej Orkiestrze Dętej nowy bęben. Na koniec uczniowie iwkowskiego gimnazjum przedstawili historię założenia Iwkowskiej Orkiestry Dętej przez ks. Wojciecha Woźniczkę. Przygotowania do tego przedsięwzięcia trwały ponad rok, utworzono specjalny komitet obchodów, a sama orkiestra intensywnie pracowała nad repertuarem. Dziękujemy wszyst- W kategorii: 1-3 gimnazjum: • 1 miejsce – Joanna Kosakowska kl. III gimnazjum Zespołu Szkół w Wojakowej • 2 miejsce – Natalia Figiel kl. III gimnazjum Zespołu Szkół w Wojakowej • 3 miejsce – Monika Chełmecka kl. III gimnazjum Zespołu Szkół w Wojakowej • Wyróżnienie – Joanna Stanuch kl. III gimnazjum Zespołu Szkół w Wojakowej /red./ Turniej Firm – wspomnienie lata W naszej pamięci miesiąc lipiec zakodował się jako deszczowy. Nie dotyczyło to jednak dnia 17 lipca 2011 r., kiedy to odbył się już IX Turniej Piłki Nożnej Firm o Puchar Wójta Gminy Iwkowa. To był gorący, upalny dzień. „Gorąco” było także na obu boiskach, gdzie mogliśmy obserwować zmagania 11 drużyn. „Gorąco” pod względem emocji, oczekiwań a później rozczarowań lub radości, że to „nasi” przegrywają albo wygrywają. W turnieju uczestniczyły zespoły firm z terenu całej gminy: ADAMEK, KAMBUD, KAMIX, ZAKŁAD USŁUG LEŚNYCH, FLIZ-BET, NITUS, PAJOR TEAM, PYTEL, KAMIR, STAŚ I SUR-IWKOWA. Imprezę w dynamicznym i profesjonalnym stylu poprowadzili: Krzysztof Hołyst i Wojciech Hila, a Małgorzata Szot zadbała o jej techniczną stronę. Sędziowali Marian Stolarz Echo znad Beli 11 dostarczają ich polscy siatkarze, którzy w rewelacyjny sposób wygrywają mecz za meczem w Pucharze Świata. Ale od lat nie dostarczają ich działacze PZPN, mam nadzieję, że przed mistrzostwami sytuacja ulegnie zmianie. A po mistrzostwach spotkajmy się na DZIESIĄTYM JUBILEUSZOWYM TURNIEJU w tak licznym składzie jak dotychczas. Andrzej Marek Maciaś IX Święto Suszonej Śliwki Zwycięska drużyna Pajor Team i Krzysztof Pietras, których decyzje według regulaminu są niepodważalne i nie podlegają dyskusji – i takie w przeważającej ilości były. Wójt gminy Bogusław Kamiński nauczony doświadczeniem z poprzednich lat, przed rozpoczęciem turnieju zaprosił kapitanów i przedstawicieli poszczególnych firm i zapytał, czy nie mają zastrzeżeń, co do składów zespołów. Regulamin turnieju jasno określa, kto powinien grać w zespołach. Wydaje mi się, że można go trochę rozluźnić i wprowadzić poprawki. Oprócz właścicieli i aktualnych pracowników, a także członków rodziny właściciela mogłyby grać rodziny pracowników i zaproszone „gwiazdy”. Gdyby to nawet byli panowie Błaszczykowski czy Lewandowski zależało by od chęci i możliwości firmy. To tylko podniosło by rangę i widowiskowość imprezy, bo przecież oprócz walorów sportowych przede wszystkim chodzi o dobrą zabawę. Nie było zastrzeżeń co do składów zespołów i turniej mógł się rozpocząć. Dobrej zabawy nie zabrakło, kilkadziesiąt meczy, kilkadziesiąt bramek niektóre niezwykłej urody. Kilkaset przemyślanych i precyzyjnych akcji – było co oglądać. Kilkuset kibiców, którzy przezornie zgromadzili się w cieniu nadrzecznych drzew, na brak wrażeń nie mogło narzekać. Nie udało się powtórzyć ubiegłorocznego sukcesu rewelacyjnej firmie „STAŚ” Stanisława Kukli. „ADAMEK” Antoniego Kurzydły, który od lat utrzymuje się w ścisłej czołówce turniejowej, a w 2006 i 2008 roku zdobył upragniony puchar, tym razem zajął trzecie miejsce. Nie poszczęściło się także firmie „KAMBUD” Mariana Kamińskiego, która wielokrotnie zajmowała wysokie pozycje w klasyfikacji – tym razem była czwarta. W finale spotkały się firma „PAJOR TEAM” Wojciecha Pajora i SPÓŁDZIELNIA USŁUG ROLNICZYCH z Iwkowej. Po dramatycznym, wyrównanym i na wysokim poziomie meczu, którego wynik rozstrzygnęły dopiero rzuty karne, tegoroczny turniej wygrała i zdobyła puchar firma „PAJOR TEAM”. Firmy KAMBUD i KAMIX za wytrwałość, systematyczność za uczestnictwo we wszystkich turniejach otrzymały pamiątkowe, wyróżniające dyplomy. Po boiskowych zmaganiach wszyscy mogli się odprężyć i zrelaksować na dyskotece, którą poprowadził niezawodny „Matejko”. Zbliżają się Mistrzostwa Europy. Wszystkim sympatykom piłki nożnej życzę, aby reprezentacja Polski dostarczyła podobnych, dobrych wrażeń i emocji co nasze zespoły. Na razie W niedzielę 11 września 2011 r., na stadionie Olimpii w Kątach odbyło się IX Święto Suszonej Śliwki. W trakcie jego trwania, można było skosztować smakołyków ze śliwkami, które brały udział w konkursie na najlepszą potrawę, podziwiać prezentację ginących zawodów, takich jak: bednarz, fujarkarz, garncarz i tkaczka, jak również zakupić Mark Band suszoną śliwkę, oferowaną do sprzedaży przez lokalnych rolników – państwa Piwowarów. Rozstrzygnięty został również konkurs dla szkół „Jesienne stoły”, w którym zwyciężyła Szkoła Podstawowa z Nagórza oraz zakończył się Górski Maraton na Orientację – GeMNO. Po części oficjalnej publiczność do łez rozbawił góralski kabaret „TRUTEŃ” z Zakopanego, a następnie do późnych godzin wieczornych publiczność bawiła się i tańczyła – najpierw do skocznych, góralskich melodii prezentowanych przez kapelę góralską „CIUPAGA”, a następnie do największych hitów muzyki polskiej i zagranicznej, wykonywanej przez zespół „MARK BAND”. /red./ Ekstremalny Weekend w Iwkowej Podczas Święta Suszonej Śliwki gościliśmy ponad setkę mocnych ludzi, którzy przez dwa dni walczyli na terenie Gmin Śliwkowego Szlaku w ekstremalnych zawodach: X Ekstremalnym Rajdzie Orła (ERO) oraz V Górskim Maratonie na Orientację (GeMnO). Zawody te po raz kolejny zorganizował 12 Echo znad Beli Ośrodek Kultury oraz Gimnazjum w Iwkowej. Głównym sponsorem imprezy był Południowy Koncern Energetyczny. Uroczyste zakończenie Ekstremalnego Weekendu w Iwkowej odbyło się na stadionie Olimpii Kąty podczas Święta Suszonej Śliwki w obecności tłumów mieszkańców naszej gminy oraz wielu gości. Impreza ta na stałe wrosła już w pejzaż Iwkowej i powoli staje się coraz atrakcyjniejszą jej wizytówką. Z każdej edycji tej imprezy wykonywany jest film, który jest doskonałym materiałem promocyjnym gminy. W drugi weekend września 2012 roku znów przyjadą do Iwkowej setki osób z całej Polski, które podziwiać będą uroki naszej gminy. Jerzy Kryjomski 11 listopada – Odzyskanie Niepodległości Klub Sportowy Kościelec Chrzanów, ściśle współpracujący z Gminą Iwkowa. To była prawdziwie ekstremalna impreza. Oprócz organizowanego już od pięciu lat GeMnO równolegle po raz pierwszy na naszym terenie odbywał się jubileuszowy X Ekstremalny Rajd Orła. Uczestnicy ERO walczyli non-stop przez całą sobotę, noc z soboty na niedzielę oraz niedzielne dopołudnie. Trasy o długości nawet ponad 160 km dwuosobowe zespoły pokonywały pieszo, na rowerach oraz kajakach (Jezioro Czchowskie). Na etapie pieszym uczestnicy mieli dodatkowo do pokonania specjalny odcinek terenowy (Wytrzyszczka – Połom Mały) oraz most linowy (Iwkowa). Z kolei na etapie rowerowym zawodnicy wykonywali dodatkowo wspinaczkę skałkową i zjazd na linie (Rożnów) oraz specjalny nocny odcinek biegu na orientację (Rajbrot). W sobotni wieczór, gdy uczestnicy GeMnO bawili się po pierwszym etapie zawodów na biesiadzie w Bacówce „Biały Jeleń”, zespoły rajdowe pokonywały na rowerach najtrudniejsze odcinki zawodów. Ekstremalny Weekend w Iwkowej po raz pierwszy miał charakter międzynarodowy, gdyż oprócz zawodników z całej Polski uczestniczyli w nim także goście z Węgier oraz Rumunii. Największym powodzeniem cieszyła się rodzinna trasa GeMnO, którą pokonało ponad 50 osób. Trasa tej kategorii, wiodąca szlakiem turystycznym z centrum Lipnicy Murowanej do Bacówki „Biały Jeleń” okazała się również, jak cała impreza, ekstremalna. Pomagając sobie nawzajem w pokonywaniu trudnych odcinków na trasie uczestnicy w komplecie dotarli jednak do Bacówki, gdzie spędzili cały sobotni wieczór na integracyjnej biesiadzie. Było wśród nich kilkanaście osób mieszkających na terenie naszej gminy. Uczestnicy imprezy zauroczeni byli nie tylko pięknymi krajobrazami, ale także ciekawą historią i kulturą naszych okolic. Z wielkim uznaniem wyrażali się o życzliwości mieszkańców dla przybyszów oraz niezwykłej ich gościnności. W organizację tego dużego przedsięwzięcia zaangażowanych było wiele gminnych instytucji, a szczególnie Gminny Dnia 11 listopada 2011 r. świętowaliśmy obchody odzyskania Niepodległości. Całość rozpoczęła uroczysta msza święta, której przewodniczył i wygłosił homilię proboszcz parafii Iwkowa – ks. Józef Gurgul. W trakcie tak doniosłej uroczystości nie mogło zabraknąć Iwkowskiej Orkiestry Dętej, która uświetniła akompaniamentem mszę świętą i wykonała krótki program koncertowy w Publicznym Gimnazjum w Iwkowej. Kulminacyjnym punktem był montaż słowno-muzyczny, przygotowany przez młodzież iwkowskiego gimnazjum, pod kierownictwem pedagogów: Urszuli Kołdras, Barbary Pru- sak, Małgorzaty Krzyszkowskiej i Wojciecha Hamielca, zatytułowany „Pytasz mnie, co to jest patriotyzm…” Wszyscy obecni zwrócili uwagę na bardzo wysoki poziom przedstawienia i profesjonalizm wykonania spektaklu. Całe przedsięwzięcie zorganizowane zostało dzięki współpracy Wójta Gminy Iwkowa Bogusława Kamińskiego, dyrektora Publicznego Gimnazjum im. Jana Pawła II w Iwkowej Zbigniewa Ruszaja, Parafii Iwkowa oraz Gminnego Ośrodka Kultury w Iwkowej. Tak podczas Mszy Świętej, jak i przedstawienia w budynku szkoły nie zabrakło okolicznych mieszkańców, co świadczy o prawdziwym patriotyzmie społeczności lokalnej. Tegoroczne obchody zaszczycił swoją obecnością Starosta Powiatu Brzeskiego Andrzej Potępa wraz z małżonką, który również był pod wrażeniem świetnie przygotowanej uroczystości. /red./ Echo znad Beli 13 ZESPÓŁ PIEŚNI I TAŃCA „IWKOWIANIE” Dnia 14.05.2011 r. odbyło się drugie, międzynarodowe Spotkanie Folklorystyczne w Michalczowej. W festiwalu wzięły udział trzy zespoły z Polski i dwa z zagranicy. Całe przedsięwzięcie zostało zorganizowane przez Stowarzyszenie Michalczowa, Urząd Gminy w Łososinie Dolnej i dyrektora Szkoły Podstawowej w Michalczowej. W niedzielę 22 maja Zespół Pieśni i Tańca „Iwkowianie” pod kierownictwem choreografa Andrzeja Mliczka zdobył I miejsce i nagrodę główną – „Krakowski Wianek” oraz nagrodę pieniężną w XXIX Przeglądzie Zespołów Regionalnych, Kapel Ludowych i Grup Śpiewaczych im. Jędrzeja Cierniaka KRAKOWSKI WIANEK w Szczurowej. 26 czerwca Zespół Pieśni i Tańca „Iwkowianie” w odpowiedzi na zaproszenie Pogórzańskiego Stowarzyszenia Rozwoju wystąpił w Tuchowie podczas imprezy „Po górze, po lesie!” zorganizowanej z okazji Międzynarodowego Dnia Lasów 2011. 30 lipca Zespół Pieśni i Tańca „Iwkowianie” wyjechał do Żywca, by wziąć udział w kolejnym już 42 Festiwalu Folkloru Ziem Górskich, który odbywał się w ramach 48 Tygodnia Kul- HDK Zarząd Klubu Honorowych Dawców Krwi przy Gminnym Ośrodku Kultury w Iwkowej zorganizował 11 czerwca 2011 r. akcję oddawania krwi, oraz poboru próbek krwi na dawcę szpiku kostnego. Zgłosiło się 87 osób, z tego 26 osób oddało krew tj. 11,700 l, a 47 osób zostało zarejestrowanych w banku jako dawców szpiku kostnego. Akcja została zorganizowana w celu poszukiwania potencjalnego dawcy szpiku kostnego dla Kamila Motaka. Natomiast 10 września 2011 r. dwudziestu Honorowych Dawców Krwi oddało 9 litrów krwi, pomagając w ten sposób mieszkańcowi Wojakowej. Akcje oddawania krwi w 2012 roku: 10 marca, 9 czerwca, 8 września i 8 grudnia Chętni do oddania krwi powinni być w pełni zdrowi i mieć ze sobą dowód tożsamości. Krew mogą oddawać osoby od 18 roku życia do 65 – mężczyźni, a kobiety do 60 roku życia. Stanisław Biernat tury Beskidzkiej. W zmaganiach konkursowych brały udział 22 zespoły z Beskidu i całego Pogórza. 4.19.2011 r. w Brzesku Iwkowianie wystąpili na X „Diecezjalnym Święcie Chleba”. /red./ 14 Echo znad Beli SPOTKANIE Z… Z panią Iwoną Dojką o „Zakłamanym słowniku czyli żargonie funkcjonariuszy bezpieczeństwa PRL-u”... i nie tylko Proszę opowiedzieć o sobie naszym Czytelnikom Jestem dziennikarką pracuję jako sekretarz redakcji TEMI – Tydzień Brzeski. Pochodzę z Brzeska, tutaj się urodziłam, tutaj skończyłam Technikum Ekonomiczne. Studiowałam w Krakowie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Tam zaczęłam się specjalizować w językoznawstwie, a pracę magisterską broniłam u profesora Bogusława Dunaja. Praca była dość „niecodzienna”, to były badania nad językiem kultury hiphopowców. Badania nad socjologiem hiphopowców polskich obejmowały jego pochodzenie, pola semantyczne w zakresie tego słownictwa... Trochę prościej pani Iwono... Socjolog to inaczej język grupowy, mówi się też gwara, żargon. Niektórzy naukowcy rozdzielają te pojęcia. Przypisują je do określonych zjawisk, inni stosują je wymiennie. Żeby to dokładnie wyjaśnić musiałabym się nas tym bardzo szeroko rozwodzić. (Pani Iwona mówi to wszystko ze śmiechem). Chętnie usłyszelibyśmy więcej o języku hiphopowców. Badania języka hiphopowców były właściwie pionierskie, gdyż w dotychczasowej literaturze językoznawczej był to temat ledwie wymieniony. Materiały zbierałam, wyszukując teksty piosenek, bo jest to subkultura, która swoją wyjątkowość opiera na muzyce właśnie. Badając słowa i ich znaczenie odkryłam jednak, że stworzyła ona również własny system wartości. Oczywiście, dopytywałam również wśród samych hiphopowców, ale te rozmowy były rozczarowaniem. Niestety, ci, którzy uznawali się za członków subkultury, nie znali znaczenia terminów, a tym bardziej skrótowców. Okazało się, że język hip hopu ma swoje „kręgi wtajemniczenia”. Udało mi się je przełamać, wnikając w kontekst, w jakim poszczególne słowa występowały. Napotkałam wiele niespodzianek, chociażby tak poetycki jak „zielony pan owinięty w biały szal” lub „mistyczna mentalność zawinięta w bibułę”. Jest to już zapewne peryfraza szeroko znana młodzieży, gdyż – jak każdy nowy twór językowy w tej grupie wiekowej – szybko się „zużywa”, traci walor nowości i otrzymuje nowe zastępniki. Tak czy inaczej badania nad nasyconym tajemniczością i ekspresją językiem były bardzo ciekawe i wdrożyły mnie w przenikanie innych gwar. Jest pani autorką dwóch prac naukowych. Czego dotyczyła druga? Drugi mój tekst naukowy dotyczył doniesienia jako gatunku tekstu. Doniesienie nie jest to wbrew pozorom to samo co donos. Jest inaczej skonstruowane. Panowie z bezpieki słowo donos zastąpili właśnie słowem doniesienie... Ewentualnie takim pięknym, bardzo neutralnym określeniem pomoc obywatelska. Dlaczego wybrała pani językoznawstwo? W czasie studiów odkryłam jak niebezpieczne jest to narzędzie które użyję tutaj metafory medycznej pozwala dokonać operacji na otwartym mózgu. Wbrew pozorom słowa nie są nigdy niewinne. Ktoś kiedyś powiedział, że mogą nawet zabić. Czy nie istnieje obawa, że poprzez ocenę jakiegoś wydarzenia można komuś zrobić krzywdę? Zadaniem dziennikarza jest informowanie, nie ocenianie. Ocenę pozostawiam czytelnikowi. Pisząc o otwartym niedawno Centrum kulturalno-bibliotekarskim w Brzesku, surowo pani oceniła broszurę mówiącą o historii brzeskiej biblioteki. Tak to prawda. Fakt. Ale nie był to już gatunek informacyjny tylko felieton. Tutaj mogłam sobie na to pozwolić. Czyli jednak można... Tak. W felietonach, recenzjach jak najbardziej ale teksty informacyjne temu nie służą. Jak doszło do napisania „Zakłamanego słownika”? Trzeba by się było mocno cofnąć w czasie, do 2006 roku. Wtedy była specyficzna sytuacja w dostępie do archiwów bezpieki, był on dość mocno ograniczony. Do dziennikarzy i naukowców, bądź osób znajdujących się pod opieką niezależnego pracownika naukowego, osoby która miała przynajmniej stopień profesora habilitowanego. Taką pomoc, wsparcie otrzymałam od profesora Marcina Kawki, który wtedy pracował na obecnym Uniwersytecie Pedagogicznym. Teraz jest profesorem UJ. Zanim złożyłam wniosek o dostęp do archiwów rozmawiałam z profesorem Antonim Dudkiem, politologiem. On powiedział gdzie i czego szukać. Polecił przeczytać źródła drukowane, które dotyczyły późnych lat 40-tych, początku 50tych. To były referaty z odpraw albo dyskusje na odprawach wojewódzkich szefów bezpieki. Był to poniekąd język oficjalny nie taki jakim rozmawiali miedzy sobą funkcjonariusze, już mocno zideologizowany. Później już w archiwum zaczęłam studiować konkretne akta. Ten język był nieco inny ale nadal przesiąknięty ideologią. Stanęłam w martwym punkcie, musiałam dokonać wyboru. Albo „wypiorę” cały materiał, usunę z niego wstawki ideologiczne i zostawię tylko żargon zawodo- Echo znad Beli wy czyli terminy typu: rozpracowanie, sprawa operacyjnego sprawdzenia, TW, PZ1, PZ2, PO albo zdecyduję się na ujęcie szersze, całościowe. Ta druga grupa słownictwa pochodząca ze sfery partyjnej to był język ideologiczny, to były słowa całe wyrażenia albo nawet kalki tekstów pochodzących z oficjalnej propagandy. To w tych tekstach był typowy podział na MY – ONI, z którym z kolei współgrał podział na to co jest wyraźnie czarne czyli złe i wyraźnie białe czyli dobre. Oczywiście my (ubecy) byliśmy ci dobrzy, oni (opozycja, inwigilowani, prześladowani) ci źli. Gdybym postawiła tylko na badanie żargonu zawodowego to nie potrafiłabym ująć całej specyfiki tego słownictwa, czyli całego językowego obrazu świata jaki jest w tym materiale zakodowany. Zdecydowałam się na ujęcie szersze, które pozwoliło na podstawie słownictwa stosowanego przez funkcjonariuszy (zastrzegam: tylko w tekstach pisanych) zbudować ogólny ogląd na system wartości obowiązujący w tym środowisku. Ten system był po prostu przerażający. Bazowałam na tekstach pisanych, nie miałam dostępu do języka mówionego. Po prostu żeby zbadać język mówiony, trzeba wejść do środowiska. Nie miałam takiej możliwości. Może rozmowa z byłymi funkcjonariuszami dużo by wniosła do pani opracowania? Niekoniecznie. Rozmawiali by mną oficjalnie, to by niewiele dało. Trzeba by było ich podsłuchiwać? No tak. Może tak byłoby najlepiej (śmiech) stosowałabym ich metody, mało chwalebne, wręcz niedopuszczalne w etyce dziennikarskiej. Badała pani materiały w archiwum IPN-u w Wieliczce. Co jeszcze można było w nich znaleźć? Te materiały obejmują zasięgiem Polskę Południową, były teren woj. krakowskiego. Studiowałam akta inwigilacji krakowskiego duszpasterstwa akademickiego. Moja książka w znacznej mierze opiera się na badaniu słownictwa z tych akt. Studiowałam także sprawy prowadzone wydział gospodarczy UB, czasami były to sprawy kuriozalne, mówiąc potocznie „nadmuchane”. Pamiętam sprawę człowieka, który ręcznie sporządził kilka plakatów i rozpowszechnił je w swoim zakładzie pracy w Nowym Targu. Sprawa nosiła kryptonim „Pisak” i była podpisana... pisakiem. W czasie badań w IPN-ie spotkałam ludzi, o których czytałam w aktach, ludzi którzy byli prześladowani. Mogłam z nimi porozmawiać, a czasami... nawet pożartować. To było wzruszające. To było niezwykłe. Lubi pani pracę dziennikarską? Dziennikarstwo to raczej pasja niż praca. Co jest tak ważnego, tak ciekawego w tej pracy, że staje się pasją? Ludzie. Poznaje się ludzi. Żadna inna praca nie daje takiej możliwości. (Pani Iwona mówi to bardzo spokojnie, ale w jej głosie można odczuć... wzruszenie?) Czy to wdzięczna pasja (praca)? Raczej nie. Na czym polega ta niewdzięczność? 15 Prędzej czy później trafi się na trudny temat, którego poruszanie jest dla kogoś niewygodne. Jeśli pani zdaje sobie z tego sprawę wcześniej to poruszy taki temat czy się z niego wycofa? Jeśli mam dowody, to poruszę. Ale jeśli ich nie mam, są to tylko moje pomysły, domniemania, to się wycofam. Bo jak pan wspomniał na początku naszej rozmowy można kogoś skrzywdzić. A to za duże ryzyko. Musi się pani zastanowić nad każdym słowem jakie napisze? Kiedyś rozmawiałam z doktorem Zbigniewem Bajką, prasoznawcą z UJ, powiedział mi wprost: im mniejsze środowisko, im mniejszy zasięg ma gazeta tym większe emocje budzi. Takich emocji nie wzbudzi tekst w Wyborczej jak tekst w pana gazecie. Pan się na co dzień spotyka z czytelnikami, a oni recenzują tekst na bieżąco. Pana czy moja odpowiedzialność za słowa jest zawsze większa niż dziennikarza z Warszawy, który pisze o tym co się dzieje w Krakowie. Później wróci do siebie i nie będzie się spotykał z czytelnikami. To jest wymagający etycznie zawód. W Anglii zamknięto ponad stuletni dziennik. Czy słusznie? Myślę, że to pozytywne zjawisko. Wreszcie ktoś zareagował na łamanie standardów etycznych, a w tym wypadku etyki zawodowej. Zbyt często przechodzi się obok tego problemu obojętnie. Jacy są mieszkańcy gmin naszego powiatu? Każda gmina jest inna, każda ma swoją tematykę. W waszej jest wielu ciekawych ludzi, a krajobrazowo jest... przepiękna. Dużo się zmieniło w mentalności ludzi. Kiedy zaczynałam pracę jako dziennikarz musiałam szukać osób, które są zaangażowane społecznie. Teraz ta aktywność znacznie wzrosła. To jest niesamowite. Stało się tak między innymi dzięki pieniądzom unijnym. Ludzie już się nie boją dobijać, kołatać o nie. Piszą wnioski, realizują podjęte zobowiązania. Kiedyś traktowali to z bardzo dużym dystansem, wręcz nieufnie. Podchodzili do tego bardzo stereotypowo: jak dają pieniądze to na pewno nie za darmo, coś będą chcieli w zamian. Czegoś się nauczyliśmy, przestaliśmy być tacy nieufni. To widać nawet w małych miejscowościach: do każdego można się o coś zwrócić, zapytać, z każdym porozmawiać. Gdziekolwiek bym nie pojechała nie czuję obcości, nie jestem traktowana jak ktoś z zewnątrz. Wszędzie spotykam się z życzliwością. Mamy mądrych wójtów? Myślę, że tak. Każdy ma jakieś osiągnięcia... Niektórzy z nich są wybierani na kolejne kadencje. To nie jest nic złego, gdy wójt rządzi drugą, czwartą, szóstą kadencję. Tak jest na zachodzie Europy, tak jest w Niemczech. W Niemczech kadencja trwa osiem lat. Cykl inwestycyjny jest bardzo długi. Na osiem lat można coś zaplanować, a później obserwować skutki swojej decyzji i ewentualnie skorygować niedociągnięcia. Cztery lata to jednak za krótko. Lubi pani oglądać filmy? Może jest jakiś, który uważa pani za najmądrzejszy, najwspanialszy? 16 Echo znad Beli Tak. Wtedy je zapamiętamy. Kusturica zrobił film o wojnie w Jugosławii. To była wojna, ludzie umierali, lała się krew, a on zrobił barwną opowieść o... zabawie. Pokazał zaplecze tej wojny, ludzi którzy chcą być szczęśliwi pomimo niej. Pomimo tak okrutnych i dramatycznych wydarzeń. W „Czarodziejskiej Górze” Tomasza Manna nieszczęście wisi na włosku. Buduje się w tle, na horyzoncie i w końcu do niego dochodzi. My wiemy z góry, że do niego dojdzie. Tylko, że ono buduje się na różnych poziomach. W prywatnym życiu bohaterów i w wielkiej historii. Ludzie na swoim jednostkowym poziomie próbują zrozumieć wielkie procesy historyczne, tworzą własne teorie dlaczego tak się dzieje a nie inaczej i jak sobie z tym poradzić, jednak ostatecznie pozostaną bezradni, odrzuceni. Umierają zanim wybuchnie wojna albo tak jak główny bohater idą walczyć. Wszystkie teorie są bezużyteczne – ludzie są bezradni wobec wojny. Nie oglądam w ogóle telewizji. Szkoda mi na to czasu. Ale do kina chodzę chętnie, najczęściej do „Pod Baranami” w Krakowie. Trudno by mi było wybrać jeden film. Jestem raczej molem książkowym, ale i w tym wypadku nie potrafiłabym wybrać jednej książki. To jest tak: czytamy dziesiątki, tysiące opowiadań, powieści, oglądamy setki filmów – wszystkie budują rożne narracje. Te narracje mają jakiś wspólny kościec, wspólny schemat. Moją uwagę zwracają książki, filmy, które ten schemat łamią, kruszą. Jeśli mogę przewidzieć dalszy ciąg – to przestaje być interesujące. Zadziwienie, zaskoczenie jest jednym z wyznaczników, który decyduje czy książka lub film jest dobry? To może przejdziemy do bardziej radosnej tematyki – jakiej muzyki lubi pani słuchać? Lubię klasykę. Opery, zwłaszcza Verdiego, które kocham, arię „Carmen”, opery Bizeta. Lubię też Beethovena, naszego Chopina, ale muszę powiedzieć, że nie wszyscy go dobrze grają. Uwielbiam te wykonania, które nie odchodzą od ducha kompozytora, są delikatne, subtelne. Takie, jak właśnie on grał. Dziękuję za rozmowę. Jeszcze tylko zapytam czego mogę pani życzyć w życiu osobistym, zawodowym? Sił do pracy i zdrowia. Resztę zdobędę sama, jeśli Bóg pozwoli. Rozmawiał Andrzej Marek Maciaś Całodobowy przewóz zwłok z domów do chłodni Echo znad Beli 17 ŻYCIE SZKOLNE I PRZEDSZKOLNE Publiczne Przedszkole w Iwkowej Rok szkolny 2011/2012 w Publicznym Przedszkolu w Iwkowej rozpoczął się 1.09.2011 r. o godz. 7:00 wielkim zamieszaniem, płaczem najmłodszych dzieci i wieloma pytaniami rodziców zatroskanych o swoje pociechy. Z upływem czasu dzieci zaaklimatyzowały się do nowej sytuacji, są wesołe i chętnie przychodzą do przedszkola. Sprzyjająca pogoda dała możliwość zorganizowania wielu zabaw i zajęć na powietrzu, wycieczek do lasu, sadu oraz całodniowego pobytu na placu zabaw połączonego z grillowaniem. Urszula Motak Szkoła Podstawowa w Dobrocieszu Inauguracja roku szkolnego 2011/2012 1 września 2011 r. o godz. 8:30 w Kościele Parafialnym w Wojakowej uczniowie, rodzice i nauczyciele uczestniczyli w inauguracyjnej mszy świętej, którą odprawił ks. proboszcz Józef Nowak. O godz. 9:50 w Publicznej Szkole Podstawowej w Dobrocieszu zabrzmiał pierwszy dzwonek. Dyrektor szkoły Wiesława Gorycka szczególnie ciepło powitała najmłodsze dzieci z oddziału przedszkolnego oraz nauczycieli rozpoczynających pracę. Życzyła, by szkoła stała się miejscem odkrywania i rozwijania talentów, by uczniom nie zabrakło ambicji w zdobywaniu wiedzy i wytrwałości w pokonywaniu szkolnych trudów. Nauczycielom, wielu sukcesów i mnóstwa radości płynącej z pracy z młodzieżą. W dalszej części uroczystości uczniowie klasy V i VI pod kierunkiem Jolanty Cebuli, Romana Świdra i Cecylii Bodek zaprezentowali montaż słowno-muzyczny pt. „Był taki wrzesień, jest taki wrzesień”, w którym ostatecznie pożegnali wakacje, radośnie powitali szkołę oraz oddali hołd poległym w czasie II wojny światowej. Następnie „ożyły” klasopracownie, w których odbyły się pierwsze spotkania z wychowawcami. Omówiono zasady bezpiecznego zachowania w szkole, planowano pracę na kolejny rok szkolny, wspominano wakacyjny błękit nieba, szum morza, słoneczne, pełne niespodzianek dni. Inauguracja nowego roku szkolnego przebiegała w niezwykle miłej i serdecznej atmosferze, budynek szkolny znów tętnił życiem. Jolanta Cebula Ślubowanie uczniów klasy pierwszej Dnia 13 października 2011 r. odbyła się najważniejsza uroczystość dla pierwszoklasistów. W tym właśnie dniu w obecności swoich rodziców, nauczycieli oraz starszych kolegów i koleżanek złożyli oni uroczyste ślubowanie i zostali przyjęci do społeczności szkoły jako pełnoprawni uczniowie Publicznej Szkoły Podstawowej w Dobrocieszu. Po zaprezentowanej części artystycznej, na którą złożył się montaż słowno-muzyczny, najmłodsi uczniowie musieli zdać pierwszy w swoim życiu „egzamin” z wiedzy na temat Ojczyzny. Z łatwością odpowiadali na zadawane pytania. Udowodnili zgromadzonym, jak wiele umieją i że zasługują na to, aby stać się pełnoprawnymi uczniami. Po ceremonii ślubowania dyrektor szkoły Wiesława Gorycka długim „czarodziejskim ołówkiem” dokonała pasowania na ucznia. Dopełnieniem całej uroczystości stało się rozdanie pamiątkowych dyplomów, legitymacji szkolnych, słodkich upominków przygotowanych przez rodziców oraz wykonanie pamiątkowego zdjęcia. Lucyna Utrat 16 września 2011 r. był dniem „Sprzątania Świata”. Wówczas to wszyscy uczniowie Publicznej Szkoły Podstawowej w Dobrocieszu wraz z wychowawcami oraz pracownikami obsługowymi zajęli się szczególnymi porządkami. Porządkowaliśmy nie tylko teren wokół szkoły, ale również jej okolice. Akcja ta, to nie tylko porządkowanie, lecz także segregacja śmieci. Dla dzieci naszej szkoły była to wyjątkowa okazja, aby połączyć to co przyjemne z pożytecznym. Przyjemny aspekt porządków to bezpośredni kontakt z przyrodą, zaś pożyteczny to fakt, że mogliśmy uporządkować częściowo naszą małą wioskę. Takie porządki to nie tylko jednorazowa akcja w naszej szkole. Planujemy porządkować teren wokół szkoły również w Święto Ziemi oraz w pierwszy dzień wiosny. Dzięki takim akcjom nasza wieś, chociaż mała jest co roku bardziej czysta. Krystyna Sowa 13 października w Publicznej Szkole Podstawowej odbyła się uroczysta akademia z okazji Dnia Edukacji Narodowej. Uroczystość rozpoczęła się od podziękowań dyrektor Wiesławy Goryckiej oraz jej życzeń z okazji Dnia Nauczyciela. Następnie uczniowie pod kierunkiem ks. Sebastiana Musiała i Angeliki Krawiec przygotowali część artystyczną składającą się z montażu słowno-muzycznego oraz wręczenia upomin- 18 Echo znad Beli ków wszystkim nauczycielom. Na zakończenie wójt gminy Iwkowa – Bogusław Kamiński – złożył życzenia wszystkim pracownikom. Angelika Krawiec Wycieczka do Krakowa pod hasłem: „Cieszę się z tego, co daje mi świat” Wielu nauczycielom sen z powiek spędza pytanie: „Jak zainteresować uczniów tematem lekcji?”. Nam udało się znaleźć sposób na rozwiązanie tego problemu. 30 września 2011 r. uczniowie klas I – V wzięli udział w zajęciach edukacyjnych programu Małopolskie Dziedzictwo Renesansu organizowanego przez Stowarzyszenie Willa Decjusza w Krakowie. Celem projektu jest uzupełnianie tradycyjnej edukacji szkolnej o tematykę związaną z dziedzictwem kulturowym oraz zwrócenie uwagi uczniów na nowe obszary zainteresowań. Poznanie dworskich instrumentów muzycznych, strojów i obyczajów tamtej epoki, niezwykły koncert muzyki klasycznej w pięknym historycznym obiekcie, zwiedzanie Willi, dawnej rezydencji Justusa Decjusza, sekretarza króla Zygmunta Starego, były okazją do zdobycia nowych wiadomości oraz wspaniałą, w pełni angażującą przygodą. Korzystając z pięknej pogody odwiedziliśmy po południu ZOO w Krakowie. Dzieci podziwiały piękne kolorowe papugi, długonogie flamingi, groźne lwy i tygrysy, zebry, żubry, a także wesołe, skaczące małpki. Najwięcej radości sprawiło im jednak Mini Zoo, gdzie mogły nakarmić kozy i króliki, a także pogłaskać osiołka i dotknąć żółwia. Na końcu spaceru dzieci zobaczyły ogromnego słonia, który ku radości wszystkich zwiedzających głośno zatrąbił. Radośni i pełni wrażeń wróciliśmy z wycieczki. Cecylia Bodek Szkoła Podstawowa w Iwkowej Nasza szkoła przez okres dwóch lat realizowała projekt „SZKOŁA PROMUJĄCA BEZPIECZEŃSTWO” w ramach Zintegrowanej Polityki Bezpieczeństwa, którego celem jest poprawa stanu bezpieczeństwa w małopolskich szkołach. Zintegrowany Plan Działań i Realizacji Zadań podjętych w ramach projektu dotyczył: - poprawy infrastruktury zewnętrznej i wewnętrznej szkoły, - poprawy bezpieczeństwa na terenie szkoły, - informowania i edukacji uczniów ukierunkowanej na poprawę bezpieczeństwa w szkole i na drodze, - informowania, edukacji oraz zaangażowania rodziców do poprawy bezpieczeństwa w szkole i w domu. W dniu 27 września 2011 r. nasze wspólne działania zostały uwieńczone sukcesem. Z rąk Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji otrzymaliśmy certyfikat „Szkoły Promującej Bezpieczeństwo”. Spośród 34 wyróżnionych w Małopolsce szkół uplasowaliśmy się na jednym z czołowych miejsc w województwie. Realizacja projektu nie byłaby możliwa bez współpracy z wieloma partnerami, którzy bardzo chętnie nas wspierali. Szczególne podziękowania składam na ręce Komendanta Powiatowej Policji w Brzesku. Za okazaną pomoc dziękuję Wójtowi Gminy Iwkowa, Starostwu Powiatowemu w Brzesku, Księdzu Proboszczowi Parafii Iwkowa, Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Brzesku, Gminnemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej w Iwkowej, Radzie Rodziców naszej szkoły oraz Sołtysowi wsi Iwkowa. Wspólne działania prowadzące do utrzymania jednolitego frontu wychowawczego przez wszystkie podmioty wspierające szkołę mają znaczący wpływ na rozwój i wychowanie młodych pokoleń. Wychowywanie to wieloletnie oddziaływanie na sferę emocjonalną człowieka tylko przez człowieka. Jest ono bardzo ważną czynnością, w której musi się mieszać przykrość z przyjemnością. Zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim dzieciom zarówno w szkole jak i w domu stanowi wg psychologii rozwojowej dzieci i młodzieży jedną z najważniejszych potrzeb, o której my, dorośli, musimy pamiętać. Maria Motak Dyrektor Szkoły Szkoła Podstawowa w Iwkowej – Nagórzu Konkurs „Jesienne stoły” Również w tym roku nasza szkoła wzięła udział konkursie na najpiękniejszy stół z okazji Święta Suszonej Śliwki organizowanym przez GOK w Iwkowej. Na stole znalazły się do- stępne o tej porze roku płody rolne, owoce, warzywa, kwiaty, trawy, przetwory i produkty lokalne. Do konkursu przygotowaliśmy się rodzinnie – dzieci przygotowały różnego rodzaju dekoracje, rodzice natomiast przetwory (ciasto, chleb, smalec i ciasto ze śliwką oraz maślankę). Dużym zainteresowaniem cieszył się pszczelarz, dzięki któremu żadna pszczoła nie zbliżyła się do stolika. Dzięki pomysłowości i gościnności zdobyliśmy upragnione 1 miejsce! Serdecznie dziękujemy wszystkim dzieciom oraz rodzicom za trud, poświęcenie, zainteresowanie i pomysłowość, a w szczególności: Annie i Kazimierzowi Dzięgiel, Dorocie Kwaśnej, Bogusławie i Janowi Dzięgiel, Marcie Szot, Ninie Echo znad Beli Bodek, Bogusławie Bodek, Barbarze Zięć, Katarzynie Jasnos oraz Renacie i Sławomirowi Zięć. Monika Trojanowska i Malwina Gołąb Zbiórka odzieży 29 września zebraliśmy w akcji „Segregujesz, ratujesz” 1300 kg odzieży, która zostanie przekazana znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej rodzinom z Azji i Afryki. Dzięki zgromadzonym „kilogramom” otrzymaliśmy także pieniądze, które zostaną przeznaczone na wycieczkę dla naszych uczniów. Wszystkim rodzicom i dzieciom dziękujemy za „przekopanie” strychów i segregację ubrań. Radnemu Kazimierzowi Dzięglowi dziękujemy za przywóz ubrań z terenu Iwkowej-Nagórza. Monika Trojanowska Pasowanie na ucznia Pierwszaki ze szkoły z Iwkowej-Nagórze są już pełnoprawnymi uczniami. 30 września 2011 r. odbyła się uroczystość pasowania na ucznia. Uroczystość rozpoczęli uczniowie klasy I. Pierwszoklasiści zaprezentowali program artystycz- ny, w którym pokazali, że już dużo umieją. Uczniowie klas starszych przywitali młodszych kolegów i koleżanki, a także wręczyli im drobne upominki. Kulminacyjnym momentem uroczystości było złożenie przez najmłodszych uczniów uroczystej przysięgi uczniowskiej – w obecności dyrektor szkoły, nauczycieli, rodziców i starszych uczniów szkoły podstawowej. Po ślubowaniu każdy z uczniów dostąpił zaszczytu pasowania na ucznia klasy I, dokonanego symbolicznym ołówkiem przez dyrektor szkoły Barbarę Jasnos. Finałem uroczystości było wręczenie przez rodziców pamiątkowego dyplomu i książek dla każdego z najmłodszych adeptów naszej placówki oraz złożenie im życzeń. Agnieszka Kita Szkoła Podstawowa w Kątach PROJEKT EDUKACYJNY – „Małopolska, moje miejsce na ziemi, moja mała ojczyzna” Edukacja regionalna jest bardzo ważnym elementem pracy naszej szkoły. Na lekcjach historii rozwijamy wiedzę o historii i kulturze regionu, pogłębiamy więź emocjonalną z tzw. „małą ojczyzną”. W listopadzie 2010 r. przystąpiliśmy do projektu edukacyjnego pt: „ Małopolska, moje miejsce na ziemi, moja mała ojczyzna” zorganizowanego przez Kuratorium Oświaty w Krakowie. Konkurs miał charakter otwarty, a jego adresa- 19 tami byli uczniowie szkół podstawowych, gimnazjów i szkół ponadpodstawowych z terenu województwa małopolskiego. Przeprowadzony był w trzech kategoriach: szkoły z gmin wiejskich, miejsko – wiejskich i miast mających status powiatu grodzkiego. Koordynatorem całego przedsięwzięcia w PSP w Kątach została Alina Hołyst – nauczycielka historii w naszej szkole. Zostaliśmy podzieleni na sześć grup. Każda z nich miała inny zakres działań, mających na celu przygotowanie nas do uczestnictwa w życiu społecznym, kulturalnym i gospodarczym regionu oraz kształtowanie w sposób nowoczesny postawy patriotycznej i obywatelskiej. Projekt realizowaliśmy na terenie gminy Iwkowa. Głównym celem, jaki sobie postawiliśmy, było promowanie regionalizmu wśród wszystkich uczniów naszej szkoły. Odbywaliśmy wycieczki po okolicy, spotykaliśmy się z mieszkańcami gminy, zaglądaliśmy do różnych zakładów i instytucji, rozmawialiśmy z władzami samorządowymi. Odwiedziliśmy w zasadzie wszystkie miejscowości wchodzące w skład gminy Iwkowa. W kwietniu 2011 r. na podsumowanie projektu zorganizowaliśmy tzw. Tydzień Regionalny. Podczas tych dni prezentowaliśmy efekty działań poszczególnych grup projektowych. Zorganizowaliśmy wystawę prezentującą najciekawsze prace dotyczące „małej ojczyzny”. Przygotowaliśmy prezentację multimedialną. Włożyliśmy wiele wysiłku i pracy, aby sprostać założonym celom i zadaniom. Opłacało się. Zostaliśmy docenieni i zauważeni. Nasz projekt nagrodzono. Zostaliśmy laureatami w województwie w kategorii szkół z gmin wiejskich. Otrzymaliśmy certyfikat CIVIS ET PATRIA. Projekt realizowany w naszej szkole wpisał się w nurt działań służących poznaniu i upamiętnieniu przeszłości naszego regionu. Za największy sukces uważamy fakt, że będąc uczestnikami projektu bardzo zaangażowaliśmy się w jego realizację. Zdobyliśmy w tym czasie nowe umiejętności, odkryliśmy niezwykłość miejsc i osób, do których się może już przyzwyczailiśmy. Chlubą naszej szkoły jest IZBA REGIONALNA. Znajdują się w niej narzędzia, przedmioty, dokumenty pochodzące nawet z XIX wieku. Jesteśmy z niej dumni i gorąco prosimy pomóżmy jej się rozwijać, wzbogacając ją w nowe eksponaty wyszperane w starych skrzyniach, szafach i na strychach. Często podczas remontów domów palone są bądź wyrzucane skarby naszej kultury ludowej, które mogłyby znaleźć swoje miejsce u nas, by mali i duzi z naszej gminy oraz bliższej i dalszej okolicy mogli obejrzeć i poznać życie, zwyczaje i tradycje naszych przodków. Zapraszamy wszystkich chętnych do odwiedzania naszego szkolnego muzeum. Można się tutaj zetknąć z przeszłością, pamiątkami minionego czasu i wspomnieniami. Magdalena Hołyst, Kamila Nowak i Michał Kamiński Rozpoczęcie roku szkolnego mamy już za sobą. Będzie on trwać dłużej, bo do 29 czerwca – to znaczy, że czeka nas więcej pracy i myślę tutaj zarówno o nauczycielach jak i o uczniach. Po naładowaniu akumulatorów i kilku beztroskich, wakacyjnych chwilach, wzięliśmy się znów do pracy. Czekają na nas nowe wyzwania, problemy a także pomysły, które chcemy zrealizować. Czas zdaje się być coraz trudniejszy, inny niż poprzednie lata. Rzeczywistość nabiera nowych kształtów, jedne rzeczy zostają w tyle, w ich miejsce rodzą się nowe, któ- 20 Echo znad Beli re z czasem zaczynają wypełniać nasze życie. Nie próbujemy zatrzymać biegu czasu Chcemy sprostać i podołać rzeczywistości, stawić się na wyzwanie przyszłości. Taki obraz świata, można zauważyć w szczególny sposób, gdy ma się do czynienia z młodymi ludźmi. Żaden posiadacz telefonu komórkowego z kolorowym wyświetlaczem nie jest w stanie wyobrazić sobie dzisiaj czarnobiałego telewizora. I może taka wiedza nie jest nikomu potrzebna, ale z całą pewnością można rzec, że współczesne rozwiązania technologiczne nie zastąpią ludzkich relacji. Gadżety i sprzęty, które wypełniają naszą codzienność przyzwyczajają nas po trosze do wygody i beztroski. Ale czy na pewno najwspanialsza gra komputerowa zastąpi rozmowę dziecka z rodzicem, czy wypasiony komputer zastąpi bliskość i miłe słowo? Czy gra, która polega na zabijaniu, nauczy nas właściwych zachowań i relacji? Nie wiem. Mam tylko czasami wrażenie, że to, czego nie można kupić za pieniądze, a jest najcenniejsze, zdaje się być dla nas najtrudniejsze do wykonania. Jako nauczyciele staramy się budować właściwe postawy i zachowania u powierzonych nam dzieci. Wychowanie jest dla nas celem nadrzędnym, to ono decyduje, jaki będzie przyszły świat. Składa się na nie szereg zabiegów mających na celu wywołanie określonych zmian umysłowych, duchowych, moralnych, a nawet fizycznych mających na celu wszechstronny rozwój człowieka. Wszystko po to, aby przyszłość naszych wychowanków kształtowała się później w najjaśniejszych barwach. W tym roku szkolnym nauczycieli, uczniów i rodziców czeka kilka istotnych zmian, które wprowadziliśmy dla dobra ich pociech. Postanowiliśmy zwrócić szczególną uwagę na kulturę osobistą uczniów, ich obowiązkowość i sumienność oraz poszanowanie własności swojej i cudzej. Chcemy aby, uczniowie zdobyli bogatą wiedzę ze wszystkich przedmiotów i by dobrze się nią posługiwali, szczególne jeśli chodzi o język polski czy matematykę. Są to podstawowe umiejętności, na, których przecież opiera się nasza egzystencja. Przecież nie zabierzemy kalkulatora do sklepu, aby obliczył nam czy wystarczy pieniędzy na zakupy. Jakaś magiczna siła nie przeczyta nam instrukcji obsługi naszego nowego sprzętu. Są to umiejętności, bez, których ani rusz. Mamy jednak świadomość, że czasami wymaga to poświecenia i pomocy ze strony rodziców, nie ukrywam, że na taką pomoc i wsparcie bardzo liczymy. Drugą ważną rzeczą jest bezpieczeństwo. W szkole zapewniają je nauczyciele pełniący dyżury w wyznaczonych miejscach, wspomagani przez uczniów klas starszych. Ale pamiętać należy o tym, że wyobraźnia naszych wychowanków jest bardziej bujna, niż nam się wydaje. Czasami w porę zauważamy zagrożenie i udaje się zaradzić nieszczęściu. Nie można każdemu uczniowi przydzielić osobistego nauczyciela do ochrony. Byłoby to zresztą bezsensowne, bo nie w tym rzecz, żeby ktoś myślał i przewidywał za dzieci, ale by one nabyły umiejętność odpowiedzialnego zachowania. W związku z tym zmieniliśmy nasz szkolny statut na nieco bardziej rygorystyczny. Co prawda przewiduje on bardziej srogie kary dla niesfornych uczniów, ale też cenne nagrody i wyróżnienia dla tych bardzo pracowitych. Oczywiście motywujemy uczniów, aby otrzymywali same pochwały. Myśląc o bezpieczeństwie zwracamy szczególną uwagę na poruszanie się dzieci po naszych drogach, które nie mają chodników. Przy każdej okazji przypominamy najprostsze, a zarazem ważne zasady, m.in., że: nie wolno się rozpychać, po drodze idziemy gęsiego, zwracamy uwagę na pojazdy, nie chodzimy zwartą grupą, która na dodatek zajada się chipsami, zapominając o całym świecie. Są to podstawowe zasady dotyczące bezpieczeństwa. Organizujemy również spotkania z policją, w ramach których co roku najmłodsze dzieci otrzymują specjalne odblaski, aby były bardziej widoczne, gdy poruszają się po drogach o zmroku. Grono pedagogiczne naszej szkoły cały jest do dyspozycji uczniów i ich rodziców, służąc fachową poradą i pomocą w procesie kształcenia i wychowania. Szkoła posiada coraz to lepsze zaplecze i bogatszą ofertę edukacyjną, która przekłada się na szereg kółek zainteresowań. Są to: Klub „WIEWIÓRKA”, Klub Młodego Technika, zajęcia edukacyjno - terapeutyczne Matematyczne „ORTOGRAFFITI”, SKO, kółko ekologiczne „EKOLUDEK”, kółko zainteresowań „ODKRYWAĆ I WSPIERAĆ ZDOLNOŚCI DZIECKA”, kółko taneczne, kółko sportowe oraz chór. Przedszkolaki mają zajęcia z języka angielskiego i rytmikę. Rafał Mordarski Już za nami w tym roku: Rozpoczęcie roku Rok szkolny 2011/2012 rozpoczął się dla niektórych radośnie, a inni marzyli jeszcze o wakacjach, ale jak wiadomo: „nic nie może wiecznie trwać”. Akademia rozpoczynająca rok szkolny była bardzo radosna, ponieważ do szkoły przybyli nowi uczniowie, a mianowicie przedszkolaki. Grupa ta jest podzielona wiekowo na dwie części, ale razem tworzą zespół 47 uśmiechniętych urwisów. Wraz ze zmianą, jaka nastąpiła w związku podziałem klas, wprowadzono nowe kryteria oceniania. Są one korzystne dla nauczycieli, a uczniowie mają się na baczności. Zostały także zaostrzone zasady bezpieczeństwa ze względu na tę ilość maluchów, bo to ich pierwszy rok w szkole. Kamila Nowak Jarzynowe cudaki Na początku września w naszej szkole odbył się konkurs na jarzynowe cudaki. Każda praca została wystawiana podczas konkursu w czasie festynu „Suszonej śliwki”. Komisja oceniająca była pod wielkim wrażeniem. W pracach dało się zauważyć zainteresowanie oraz ogromną kreatywność zwłaszcza najmniejszych dzieci. Prace uczniów świadczyły o ich wyobraźni bez granic i fascynowały oglądających wszelkie pomysły twórcze. I miejsce – zdobyła uczennica klasy V Magdalena Hołyst II miejsce – zdobył uczeń klasy II Adrian Nowak III miejsce – zdobyły uczennice klasy VI Gabriela Czyżycka i Małgorzata Czyżycka oraz Kamila Nowak. Pozostałe dzieci otrzymały słodycze, jako nagrodę pocieszenia. Kamila Nowak Echo znad Beli Ślubowanie klasy pierwszej W dniu 12.10.2011 r. w naszej szkole odbyło się uroczyste ślubowanie uczniów klasy pierwszej, która składa się z 22 uczniów, a ich wychowawcą jest Rafał Mordarski. Pierwszaki przygotowali krótką inscenizację artystyczną, a następnie Pani Dyrektor pasowała uczniów tradycyjnym ołówkiem. Po tej uroczystości pierwszaki otrzymali upominki od rodziców oraz swoich starszych kolegów i koleżanek. Po uroczystej akademii uczniowie wraz z rodzicami świętowali przy małym poczęstunku. Kinga Nowak Dzień Edukacji Narodowej Dzień Edukacji Narodowej, czyli dzień nauczyciela jest obchodzony w każdej szkole w Polsce, jako wielka uroczystość. W naszej szkole odbyła się uroczysta akademia, w której skład weszła krótka inscenizacja muzyczna przygotowana przez uczniów klasy V. Podczas przerwy uczniowie rozdali wszystkim nauczycielom kwiaty oraz słodkie upominki. Druga część akademii składała się z występów uczennic klas piątej i szóstej, które prezentowały układy taneczne do współczesnej muzyki młodzieżowej. Cały ten dzień w szkole upłynął w miłej atmosferze. Kinga Nowak 21 świadków historii”, w której wykorzystano prace konkursowe naszych uczniów. W bieżącym roku udział w konkursie historycznym zaowocował wyjazdem do miejsc, których poznanie na własną rękę byłoby bardzo trudne. Trzeba wspomnieć, że Ukraina to biedny kraj. Warunki życia Ukraińców są o wiele gorsze niż w Polsce. Standardy związane z podróżowaniem niskie. Brak zajazdów, toalet a drogi w fatalnym stanie. Organizator naszej wyprawy uwzględnił wszystkie wyżej wymienione okoliczności i sprawił, że ta dziewięciodniowa podróż autokarem nie była kłopotliwa. Dobór zwiedzanych miejsc nie był przypadkowy. Była to podróż historyczna po miejscach związanych z historią Polski. Historycy Instytutu Pamięci Narodowej byli dla nas przewodnikami dysponującymi wiedzą popartą filmami. Charków to miejsce najdalej położone na trasie naszej podróży. Miejsce szczególne, bo jest tam Cmentarz Ofiar Totalitaryzmu, w tym Polski Cmentarz Wojenny Charków – Piatichatki, gdzie odnaleziono szczątki 4302 Polaków. Spoczywają tam oficerowie WP i innych formacji militarnych II RP walczący we wrześniu 1939 roku w obronie wschodnich ziem II Rzeczypospolitej (w tym Lwowa, Twierdzy Brześć, Grodna) zdobywanych przez Niemców i Armię Czerwoną a także aresztowani jesienią 1939 roku. Według danych NKWD z 1 kwietnia 1940 roku w Starobielsku więziono 3894 jeńców polskich. Transporty na miejsce kaźni, piwnice więzienia Żołnierskie mormorando Dnia 10 listopada 2011 r. pojechałam z moją koleżanką Kamilą Nowak na konkurs piosenki patriotycznej do Nowego Wiśnicza. Nosił on tytuł Małopolskie Retrospekcje Piosenki Żołnierskiej „ŻOŁNIERSKIE MORMORANDO”. Był podzielony na grupy: pierwsza to zespoły, druga chóry i trzecia wokaliści. Ten konkurs przypominał o bolesnej historii naszego narodu poprzez teksty piosenek. Wszyscy śpiewali pięknie. Każdy uczestnik w dowolnym czasie w tym dniu mógł pójść na mały poczęstunek, który miał miejsce w ratuszu w Nowym Wiśniczu. Jesteśmy zadowolone, że to my mogłyśmy reprezentować naszą szkołę. Kinga Nowak Zabawa andrzejkowa Zabawa andrzejkowa odbyła się dnia 23.11.2011. Każda klasa postarała się, aby atmosfera była wspaniała i niepowtarzalna. Samorząd Uczniowski dopilnował, żeby nie zabrakło konkursów, wróżb i innych ciekawych atrakcji. Były przygotowane różne słodkości dla poszczególnych klas. Było miło, wesoło i przede wszystkim na każdej twarzy gościł uśmiech – co oznaczało, że wszystko się udało. Karmela Pachut Publiczne Gimnazjum w Iwkowej Byłyśmy tam, gdzie ludzie ludziom zgotowali okrutny los Na początku października 2011 r. razem z moją uczennicą, laureatką konkursu historycznego Faustyną Serafin wzięłam udział w niezwykłej podróży po Ukrainie. Wyjazd zorganizował Instytut Pamięci Narodowej, z którym Publiczne Gimnazjum w Iwkowej współpracuje od wielu lat. Uczniowie naszego gimnazjum podejmują działania związane z dokumentowaniem historii. Przeprowadzają wywiady ze starszymi ludźmi, którzy pamiętają zdarzenia historyczne, opracowują je i przesyłają do instytutu. W ubiegłym roku nakładem IPN została wydana publikacja pt. „Migawki z przeszłości – opowieści wewnętrznego NKWD w Charkowie przy ul. Dzierżyńskiego, rozpoczęły się 5 kwietnia 1940 roku i trwały do 12 maja. „Listy śmierci” z nazwiskami jeńców sporządzone były przez I Wydział Specjalny NKWD ZSRR w Moskwie. W charkowskim więzieniu na ogół mordowano strzałem w kark, na wysokości 3 pierwszych kręgów szyjnych. Taki sposób egzekucji był trudny do wykrycia, ponieważ czaszka pozostawała nienaruszona. Rozstrzelania odbywały się późnym wieczorem i nocą. Zwłoki z głowami owiniętymi płaszczami ładowano na samochody i wywożono do lasu, gdzie wrzucano je do uprzednio wykopanych dołów. W tym samym lesie znajdowały się już groby radzieckich ofiar strasznego stalinowskiego terroru lat 1937 – 1940 (w tym także miejscowych Polaków). Ukrywane tam nocami zwłoki miały nigdy nie być odnalezione. Nie udało się jednak ukryć tej strasznej zbrodni. W latach 1991 oraz 1994,1995 i 1996 Polacy prowadzili tam prace ekshumacyjne. Odkryto 15 polskich grobów masowych, największy z nich mieścił 1025 zwłok. Odnaleziono również, 60 grobów obywateli byłego ZSRR. Po tych odkryciach dzięki staraniom 22 Echo znad Beli Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Rodzin Katyńskich powstał cmentarz. Na cmentarz wchodzi się aleją. Po prawej stronie stoi krzyż i stella z wyrytym wierszem Adama Asnyka „Szkoda kwiatów, które więdną w ustroni…”. Przed bramą umieszczono obeliski z godłami państwowymi Ukrainy i Polski. Cmentarz ma charakter ekumeniczny. Widoczne są symbole wielu religii w tym judaizmu, chrześcijaństwa, islamu. Wzdłuż głównej alei zwanej „czarną drogą”, którą przywożono zwłoki zamordowanych jest 75 grobów masowych (15 polskich i 60 różnych narodowości byłego ZSRR), wyłożonych bazaltem i uwieńczonych krzyżami. Aleja ta łączy ściany ołtarzowe ukraińską i polską, gdzie umieszczono „Krzyż Września 1939 r.” i Krzyż „Virtuti Militari”. A po obu jej stronach znajdują się imienne tabliczki epitafijne zamordowanych oficerów Wojska Polskiego. Imiona i nazwiska oficerów umieszczone są również na żeliwnej ścianie, przed którą znajduje się ołtarz. W dolnej części ściany „Dzwon Katyński” z tekstem pierwszej pieśni bojowej – „Bogurodzicy”. Każdy cmentarz jest miejscem zadumy, ale ten ze swoją historią jest wyjątkowy. Na tym cmentarzu odnalazłyśmy tabliczkę z nazwiskiem naszego rodaka, Iwkowianina ppor. Józefa Kuklewicza i muszę przyznać, że był to bardzo wzruszający moment. Na tym cmentarzu przypomniałam sobie o wydarzeniu, które miało miejsce w Iwkowej prawie rok wcześniej. 11 listopada 2010 r. został posadzony w Iwkowej „Dąb Pamięci” z inicjatywy siostry ppor. Józefa Kuklewicza. Gdy po powrocie z Ukrainy weszłam na stary iwkowski cmentarz i zobaczyłam „Dąb Pamięci” oraz obelisk poświęcony ppor. Józefowi Kuklewiczowi, od razu wróciłam myślami na Polski Cmentarz Wojenny w Charkowie. Wycieczka ta była dla mnie niezwykłym przeżyciem a dla mojej uczennicy niezwykłą przygodą i niezapomnianą lekcją historii. Danuta Karwala VI Konkurs Poetycko-Fotograficzny Dnia 24 listopada 2011 r. o godzinie 12:00 w Publicznym Gimnazjum im. Jana Pawła II w Iwkowej odbył się już VI Konkurs Poetycko-Fotograficzny. Na konkurs napłynęło 19 prac z różnych szkół: Gimnazjum w Wojakowej, Trzcianie, Tęgoborzy, Lipnicy Murowanej, Uszwi oraz Iwkowej. Wśród zaproszonych gości był między innymi Wójt Gminy Iwkowa – Bogusław Kamiński, który wręczył Dyrektorowi – Zbigniewowi Ruszajowi nagrodę dla Publicznego Gimnazjum im. Jana Pawła II w Iwkowej za zorganizowanie uroczystości obchodów Narodowego Święta Niepodległości w dniu 11 listopada 2011 r. Jury konkursu: Paweł Szeliga – poeta, Adam Gutowicz – fotograf, Maria Motak – Dyrektor Szkoły Podstawowej w Iwkowej, Bernadeta Klimek – Dyrektor Publicznej Biblioteki w Iwkowej, Jolanta Nowicka-Czubek – Dyrektor Przedszkola w Iwkowej, Bogumiła Nowak – Kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Iwkowej, Danuta Karwala – nauczyciel historii w Publicznym Gimnazjum im. Jana Pawła II w Iwkowej. Jury oceniło prace i przyznało nagrody w czterech kategoriach. Kategoria: Interpretacja wiersza fotografią: I miejsce – „Inny świat” Wiktoria – Wiktoria Derżko PG im. Jana Pawła II w Iwkowej II miejsce – „Ten drugi świat” Tika – Martyna Kotarba PG w Uszwi III miejsce – „Głośna cisza” Inna – Małgorzata Dzięgiel PG im. Jana Pawła II w Iwkowej Kategoria: Wyjątkowy wiersz I miejsce – „Głośna cisza” Inna – Małgorzata Dzięgiel PG im. Jana Pawła II w Iwkowej II miejsce – „Ogłoszenie” Poszukiwacz – Wojciech Serafin PG im. Jana Pawła II w Iwkowej Kategoria: Interesujące zdjęcie I miejsce – „Zranione uczucia” Monia – Monika Karwala PG im. Jana Pawła II w Iwkowej II miejsce – „Głośna cisza” Inna – Małgorzata Dzięgiel PG im. Jana Pawła II w Iwkowej III miejsce – „Inny świat” Wiktoria – Wiktoria Derżko PG im. Jana Pawła II w Iwkowej Kategoria: Najciekawsza recytacja I miejsce – „Ogłoszenie” Poszukiwacz – Wojciech Serafin PG im. Jana Pawła II w Iwkowej Nagrodami w konkursie były: kute róże, aparat fotograficzny, długopisy firmy Parker oraz książki. Organizatorzy konkursu dziękują wszystkim sponsorom a w szczególności Radzie Rodziców za zaangażowanie w przygotowania do konkursu oraz wsparcie finansowe. Anna Abram-Libront Urszula Mida „Inny świat” Ze skruchą i pokorą Szłam przez życia wieki Urodziłam się by cierpieć Wszelkie życia męki. Ludzie nie doceniali Często poniżali Ja już nie dawałam sobie rady. Wówczas przyszła ona, Panna w czarnej szacie Uwolniła od trosk, Rękę podała W zamian duszę mą W inny świat zabrała. Wiktoria Echo znad Beli „Ten drugi świat” Gdzieś, gdzie kończy się rzeczywistość, gdzie cienka linia jest granicą dwóch światów, życie wygląda inaczej niż na ziemi. Przenoszony do krainy marzeń każdego dnia i każdej nocy, szczęśliwy, obsypany pieniędzmi, w ramionach ukochanej osoby czujesz, że masz już wszystko. Serce napędzane radością bije jak szalone. Wszystkie problemy nagle gdzieś znikają. Kolorowa tęcza świeci na twym niebie. Myślisz, że niczego więcej ci nie trzeba, Ale… Wróć na Ziemię, teraz nie czas na marzenia. Rzeczywistość jest inna. Problemy same nie znikną. Tu o miłość trzeba walczyć, szczęście w locie łapać. Lecz choć prawdziwe życie wygląda inaczej, nigdy nie rezygnuj z marzeń. To dzięki nim pozostaje nadzieja, że świat jeszcze nabierze kolorów. TIKA „Zranione uczucie” Jedno serca westchnienie… Zostało tylko wspomnienie. Gdy w miłości uparty… Został z uczucia obdarty, Jak z szat cesarz bogaty, Którego lud posłał na straty… Coś było?! No cóż, już nie ma! To jak niedokończone poemat… Kawał życia stracony, Został znienawidzony. Wszystko krzyczy dookoła, O to życia jest szkoła… Trzeba od nowa nauczyć się życia I wyjść od ludzi ze swojego ukrycia… Ale jak! Gdy serce tak boli, a nikt nie pocieszy W tej strasznej niedoli. Jak podnieść się z tego upadku i uratować Z tonącego statku Na którym pływa po łez gorzkich kałuży, Tak mocno wściekły, jak sztorm Podczas burzy? I co? I nie ma odwrotu! Trzeba z powrotem zawinąć do portu, Gdzie były tego wszystkiego początki. Przeanalizować wszystkie ważne wątki… Gdzie tyle listów pięknie napisanych I tyle słów niewypowiedzianych…? Tłumaczyć? Ale co? Kiedy nie chcą słuchać. Nie skutkują już słowa szeptane Do ucha. Wszystko nieważne! Zamknięte, Stracone. Serce rozbite, paskudnie zranione, Trzeba zrozumieć, ze wszystko skończone…! Uczucie umarło… Nie ma co ratować. Zostawić, Zapomnieć, Żeby nie zwariować! Monia „Głośna cisza” Zamykam oczy i przenoszę się w inny wymiar. Nie znam bólu Łagodzę go kolejnymi kreskami 23 24 Echo znad Beli Na rękach Świat nabiera barw na moment. Chwilowa ulga jest tego warta. Świat stracił sens. Myśli rozsadzają mój umysł. Chcę poczuć coś innego niż pustkę. Pozorne bezpieczeństwo trwa tylko chwilę, By rozsadzić moje serce na miliony kawałków. Psychika wariuje. Obraz staje się zamazany. Otwieram oczy i znów jestem tu. W miejscu, od którego uciekałam tak wiele razy. Cisza płacze głośno. Inna „Ogłoszenie” Poszukuję Ciebie moja ukochana Byle byś nie była zbytnio rozgadana, Żebyś nie milczała dnami i nocami, Bo źle bardzo będzie wtedy między nami. Żebyś była mądra i wesoła proszę, Bo ciągłych smutasów po prostu nie znoszę. Masz być nie kłótliwa mój ty skarbie złoty I żebyś nie miała do gniewy ochoty. Abyś była piękna bardzo proszę Ciebie Obiecuję tobie będziesz żyć jak w niebie. Obiecuję wszystko, spełnię niekoniecznie.. Lecz się zgłoś, bo czekać ja nie będę wiecznie! Poszukiwacz Fundacja Jaśka Meli „Poza Horyzonty” stara się wielopłaszczyznowo pomagać osobom po wypadkach, które czekają na protezy oraz potrzebują wsparcia psychologicznego i prawnego. Do zadań Fundacji należą także działania integrujące osoby niepełnosprawne ze zdrowymi. Do dziś udało się zrealizować trzy duże projekty: wyprawę siedmiu osób na Elbrus, start teamu biegowego – Jasiek Mela Team – w największym na świecie i najbardziej prestiżowym maratonie – ING New York City oraz wspinaczkową wyprawę na El Capitan w Kalifornii. Jasiek Mela zapraszany jest często do udziału w różnych programach telewizyjnych, można przeczytać również wywiady z nim w gazetach, co świadczy o tym, iż jest osobą znaną. My mieliśmy okazję zobaczyć Jaśka prywatnie. Jest to uśmiechnięty i bardzo sympatyczny chłopak, który chętnie zjadł z nami obiad w szkolnej stołówce. Obecnie studiuje w Krakowie i prowadzi całkiem zwyczajne życie, choć wielu z nas mogłoby się wydawać, że to niemożliwe z protezą nogi i bez prawej ręki. Chętnie udzielił też wywiadu naszej młodzieży, który jest dla nas cenną pomocą w realizacji programu profilaktycznego. Spotkanie z Jaśkiem wywarło ogromne wrażenie na młodzieży, która miała możliwość porozmawiać z człowiekiem pełnym pasji, ochoty do życia i pomocy innym, która mimo swej niepełnosprawności niesie nadzieję innym i chce pomagać. Uczniowie otrzymali wspaniałą lekcję tolerancji i mieli okazję do przyjrzenia się swojemu życiu, do odpowiedzi na pytanie, co w życiu jest naprawdę ważne. Ewelina Maciaś Polsko-niemiecka wymiana uczniowska Wojakowa-Selm Już po raz trzeci gościliśmy w naszym gimnazjum młodzież z Selm, która tym razem przyjechała do nas autokarem. Pogoda dopisała i mogliśmy zorganizować ognisko na ich powitanie. Pieczenie kiełbasek i ziemniaków było prawdziwą frajdą dla niemieckiej młodzieży, która pierwszy raz miała okazję spróbować lokalnych specjałów. Co roku udaje się nam zaskakiwać gości, którzy chętnie zabierają do Niemiec prawdziwy wiejski chleb czy domowe przetwory. Serdecznie dziękuję rodzicom naszych uczniów, którzy chętnie przyjmują młodzież z Niemiec oraz zapewniają im rodzinną atmosferę w czasie pobytu w Polsce. Podczas naszej rewi- Zespół Szkół w Wojakowej Jasiek Mela w Publicznym Gimnazjum w Wojakowej Po wielu staraniach w maju 2011 roku udało się zaprosić do naszego gimnazjum Jaśka Melę. Nie było to wcale łatwe, ponieważ czekaliśmy prawie rok na termin spotkania. Jednak warto było czekać. Jasiek Mela to fantastyczny młody człowiek, który mimo fizycznego kalectwa, zaraża innych chęcią do życia, do działania, do niesienia pomocy. To jego zaprosił nasz słynny polarnik Marek Kamiński na wyprawę w Himalaje, gdzie musiał zapomnieć o swoich fizycznych brakach i zmierzyć się z potęgą natury, przezwyciężyć ludzką słabość i udowodnić sobie, że warto żyć, że kalectwo to nie koniec świata. Opowiedział młodzieży naszego gimnazjum swoją historię, zaprezentował zdjęcia z wypraw, które odbył oraz przedstawił działalność swojej fundacji. Echo znad Beli zyty w Niemczech otrzymujemy za to wiele podziękowań od rodziców gimnazjalistów z Selm. Jak co roku plan wymiany był bardzo bogaty i pokazaliśmy Niemcom wiele pięknych miejsc. Zwiedzaliśmy Kraków oraz nowe muzeum w podziemiach Sukiennic, które prezentuje średniowieczne miasto i jego historię. Odwiedziliśmy Kopalnię soli w Bochni, graliśmy w kręgle, w stadninie koni w Żmiącej zajadaliśmy się słynnym polskim bigosem. Oprócz tego uczniowie bardzo ciekawie spędzali czas w domach. Dzięki wymianie niektóre rodziny nawiązały ze sobą kontakty i odwiedzają się w czasie wakacji czy świąt. Jak co roku goście z Niemiec z łezką w oku żegnali się z nami a my nie mogliśmy się doczekać naszego wyjazdu. Organizowanie wymiany wymaga nie tylko wiele czasu i pracy, ale również pieniędzy. Szczególnie dziękuję naszej pani dyrektor Jolancie Ziębie za pomoc w zdobywaniu środków finansowych, bez których wymiana nie mogłaby się odbyć. Również nauczyciele naszej szkoły chętnie angażują się we wszystkie działania związane z organizacją tego czasu. Jedną z atrakcji była lekcja matematyki z wykorzystaniem tablicy interaktywnej, którą przeprowadziła dla polskich i niemieckich uczniów pani Bernadetta Bocheńska. Zastosowanie takich nowoczesnych środków dydaktycznych było sporym zaskoczeniem, ponieważ w gimnazjum w Selm do tej pory nie ma takiego urządzenia. Podkreślali to również niemieccy rodzice. Wiele pracy i serca wkłada w wymianę również pani Agnieszka Karpiel, która co roku wraz ze mną jest jej opiekunem. Pani Halinie Czyżyckiej-Goryl, opiekunce sklepiku szkolnego, dziękuję za finansowe wspieranie naszych działań. Izabela Serafin TOMIZA 32-861 Iwkowa 570 tel. 669 613 111, 785 305 050, 14 68 44 432 25 Gimnazjaliści z Wojakowej do Sem pojechali w czerwcu, również autokarem. Taka kilkunastogodzinna jazda była świetną okazją do integracji grupy. Na miejscu zostaliśmy przywitani wspólnym śniadaniem a popołudniu spotkaliśmy się wszyscy z niemieckimi rodzinami. W tym roku zwiedzaliśmy Münster, Selm i oczywiście Movie Park, na który uczniowie nie mogli się doczekać. Niesamowitą atrakcją był spływ łodziami kanu, podczas którego podzieleni zostaliśmy na czteroosobowe polsko-niemieckie załogi i musieliśmy radzić sobie z wiosłowaniem i różnymi konkurencjami wodnymi. Była to chyba najzabawniejsza część naszego pobytu. Umiejętności językowe ćwiczyliśmy w ekstremalnych warunkach, co na pewno było świetną okazją do nauki. Po czterech dniach pobytu w Selm wracaliśmy zmęczeni i pełni wrażeń do domu. Podczas podróży powrotnej, która znów trwała kilkanaście godzin, nikt nie spał, tylko każdy opowiadał o swoich przeżyciach i ze smakiem zjadał ciasto, upieczone specjalnie dla nas przez jedną z mam. Co roku spotykamy się z serdecznym przyjęciem ze strony niemieckiej i otrzymujemy wiele pochlebnych opinii na temat naszej gościnności. Jest to dla nas szczególnie ważne, ponieważ potwierdza, że wymiana uczniowska to wspaniała okazja do kontaktów z innymi, do poznawania życia, kultury i obyczajów obcokrajowców. A najwięcej satysfakcji daje nam fakt, że możemy godnie reprezentować nasz kraj za granicą i że inni mogą się również wiele od nas nauczyć. Ewelina Maciaś TECHNIKA BRAMOWA PAJOR - Bramy garażowe : segmentowe uchylne - Bramy przemysłowe - Automatyka: bram garażowych posesyjnych - Stolarka PCV i aluminium - Produkcja, sprzedaż, montaż TBP ar Pomi is grat owa Zim cja o prom m bra ch! żowy gara - florystyka ślubna 1650 zł* 650 zł* - dekoracja sal i kościołów Brama segmentowa kolor zł dąb wym. Szer 2400 x 2000 - wiązanki okolicznościowe - wieńce pogrzebowe - srebro i dewocjonalia - dowóz kwiatów do domu Automatyka bramowa Producent tel. 782 664 472 Iwkowa 519 [email protected] www.tbpajor.pl * cena netto Więcej o cenach promocyjnych na stronie www.tbpajor.pl lub pod nr 782 664 472 26 Echo znad Beli ECHO GOK W Gminnym Ośrodku Kultury odbywają się: Próby Zespołu Pieśni i Tańca „Mali Iwkowianie” – w każdy wtorek o godz. 15.00. Prowadzenie: Łucja Grzymek i Jadwiga Tabaszewska. Próby Iwkowskiej Orkiestry Dętej – w każdy wtorek o godz. 19:00. Prowadzenie: Adam Sowa. Kurs rękodzieła artystycznego dla dzieci – w każdy wtorek i piątek o godz. 14:00. Prowadzenie: Bogumiła Serafin. Zajęcia FITNESS – w każdy poniedziałek i czwartek o godz. 20:00. Prowadzenie: Ewa Oleksy-Kuźma. Treningi sekcji AIKIDO – w każdą środę w godzinach 18:00 – 19:00 (dzieci) i 19:00 – 20:30 (dorośli) oraz w soboty (po uzgodnieniu z prowadzącym) 9:00 – 10:00 (dorośli) i 10:00 – 11:00 (dzieci). Prowadzenie: Wiesław Paszewski. Indywidualne lekcje gry na pianinie – w każdą środę od godz. 13:00. Prowadzenie: Wojciech Hila. Próby zespołu wokalnego – w każdą środę o godz. 20:00. Prowadzenie: Wojciech Hila. Lekcje rysunku – w każdy czwartek w godzinach 14:30 – 15:45 (grupa młodza) i 16:35 – 18:00 (grupa starsza). Prowadzenie: Małgorzata Szot. Próby Zespołu Pieśni i Tańca „Iwkowianie” – w każdy piątek o godz. 20:00. Prowadzenie: Piotr Repetowski Nauka gry na skrzypcach – indywidualnie ustalana z Józefem Kijakiem. Zakład Usług Radio-Telewizyjnych Mariusz Marzec Oferuje: - naprawę sprzętu RTV - komis sprzętu RTV - wykonywanie instalacji anten TV Sprzedaż i montaż: - dekoderów CYFRA+, TELEWIZJA NA KARTĘ, TV „TRWAM” - radia i anteny CB - radioodtwarzaczy samochodowych Projektowanie i wykonywanie instalacji telewizji przemysłowej (monitoring) Systemy alarmowe budynków Montaż instalacji alarmowych Czchów, ul. Sądecka 39 tel. 14 684 36 00, kom. 603 111 837, 603 992 957 Trwa nabór do szkółki Tenisa Stołowego. Wszystkich chętnych do udziału w poszczególnych zajęciach zapraszamy!!! W niedalekiej przyszłości: - gminny konkurs Kolęd pod patronatem Gminnego Ośrodka Kultury w Iwkowej - koncert noworoczny – początek stycznia 2012 - Ferie 2012 (13-26 luty) * XI Turniej Tenisa Stołowego * XI Turniej Szachowy Zakład Betoniarski Jan Urbańczyk Iwkowa 427 - Nagórze ► Pustaki ► Kręgi ► Pyty ► Korytka ► Beton półsuchy ► Stal tel. 14 68 444 75 665 507 945 Echo znad Beli 27 ECHO GBP 17 października 2011 r. w Bibliotece Publicznej w Iwkowej odbył się Gminny Konkurs Recytatorski Poezji Czesława Janczarskiego pod hasłem „Gdzie mieszka bajeczka” dla dzieci z klas I – III SP. Celem konkursu było popularyzowanie twórczości poety z okazji 100 rocznicy urodzin, krzewienie i doskonalenie języka polskiego, a także aktywizacja bibliotek i szkół na rzecz edukacji kulturalnej dzieci. Komisja konkursowa w składzie: Cecylia Bodek, Krystyna Gołąb, Łucja Grzymek, s. Helena Gwozdek, Halina Kamińska i Bernadeta Klimek – biorąc pod uwagę dykcję, opanowanie tekstu, interpretację utworu, oraz ogólny wyraz zaprezentowanych wierszy – wyłoniła następujących laureatów: I miejsce (ex aequo) Magdalena Brzęk (Kąty) i Wiktoria Perc (Iwkowa Nagórze) II miejsce (ex aequo) Katarzyna Zapiór (Iwkowa) i Mikołaj Musiał (Kąty) III miejsce (ex aequo) Aneta Filipek (Dobrociesz) i Aleksandra Motak (Wojakowa) Wyróżnieniami uhonorowano: Zuzannę Duśko (Iwkowa), Karola Kędra (Wojakowa), Julię Kostrzewę (Iwkowa) oraz Bartosza Pajora (Dobrociesz). Biblioteka nagrodziła książkami wszystkich recytatorów, ponieważ dzieci na taki gest w pełni zasłużyły. Zwycięzcom składamy gratulacje, a wszystkim uczestnikom dziękujemy za udział w konkursie. Podziękowania kierujemy pod adresem dyrektorów szkół, nauczycieli, opiekunów i rodziców za przygotowanie dzieci do konkursu i współpracę z biblioteką. 20 października laureaci I miejsca, wyłonieni w eliminacjach gminnych, reprezentowali gminę Iwkowa na konkursie powiatowym w Brzesku, w którym wyróżnieniem uhonorowano Wiktorię Perc z PSP w Iwkowej-Nagórzu. Wiktorii serdecznie gratulujemy! Remont Biblioteki w Wojakowej Gminna Biblioteka Publiczna w Iwkowej informuje, że w okresie od 31 lipca 2011 r. do 31 sierpnia 2012 r. Biblioteka w Wojakowej będzie nieczynna z powodu remontu budynku OSP. Na okres remontu prosimy Czytelników o przetrzymanie wypożyczonych książek w domu. Przepraszamy wszystkich za utrudnienia oraz zapraszamy do korzystania ze zbiorów biblioteki w Iwkowej. Serdeczne podziękowania kierujemy pod adresem ks. proboszcza Józefa Nowaka oraz dyrektor Jolanty Zięby za udostępnienie pomieszczeń do przechowania książek i wyposażenia biblioteki na okres remontu oraz Krystynie Filipek za bezinteresowną pomoc udzieloną podczas transportu książek i mebli bibliotecznych. 6 grudnia 2011 r. „Nadzieja uczy czekać” – pod takim tytułem odbył się w bibliotece Gminny Konkurs Recytatorski Poezji księdza Jana Twardowskiego dla uczniów szkół gimnazjalnych. Komisja konkursowa w składzie Małgorzata Szot (przewodnicząca), Anna Abram-Libront, Bożena Rabijasz oraz Bernadeta Klimek dokonały wyboru najlepszych recytatorek: I miejsce – Ewelina Karwala (PG Iwkowa) II miejsce – Paulina Wujkowska (PG Wojakowa) III miejsce – Kamila Strzelec (PG Iwkowa) Wyróżnienie – Edyta Piechnik (PG Wojakowa) Laureatki I i II miejsca reprezentowały naszą gminę w konkursie powiatowym 9 grudnia, gdzie II miejsce zdobyła Paulina Wujkowska, a III miejsce Ewelina Karwala. Laureatkom składamy serdeczne gratulacje i dziękujemy wszystkim za udział w konkursie. Regulamin Wypożyczalni GBP w Iwkowej – przypomnienie Gminna Biblioteka Publiczna w Iwkowej przypomina Szanownym Czytelnikom o konieczności dokonywania zwrotów wypożyczonych książek – zgodnie z Regulaminem – po upływie 3-ch miesięcy od dnia wypożyczenia. W uzasadnionych przypadkach biblioteka można przedłużyć okres wypożyczenia książek – wystarczy skontaktować się z nami telefonicznie (14 68 44 348) i poprosić o prolongatę czyli wydłużenie okresu wypożyczenia. Ponieważ spotykamy się często z sytuacją taką, że Czytelnicy czują się niezręcznie, gdy otrzymują z biblioteki monity, dlatego zapewniamy, że nie mamy Państwu takich „zapomnień” za złe, a nasze działania wypływają z obowiązku przestrzegania procedur Regulaminu. Biblioteka jest po to, 28 Echo znad Beli aby służyć lokalnej społeczności i zależy nam na tym, by Państwo jak najpełniej korzystali ze zgromadzonych zbiorów. Prosimy zatem o wyrozumiałość jeśli takie upomnienie trafi do naszych Czytelników oraz serdecznie zapraszamy do korzystania z usług biblioteki. Podsumowanie projektu „Dzieje gminy Iwkowa fotografią malowane” Korzystając z unijnych środków, w ramach tzw.” małych projektów” z programu PROW –oś 4 Leader oraz za pośrednictwem Stowarzyszenia na Śliwkowym Szlaku, w okresie od lutego 2010 r. do kwietnia 2011 r. biblioteka zrealizowała projekt pn. „Dzieje gminy Iwkowa fotografią malowane”. Na temat jego realizacji pisaliśmy na łamach poprzednich wydań „Echa znad Beli”, a relacja ze spotkania podsumowującego projekt oraz prezentacja wydanego albumu znajdują się na stronie internetowej biblioteki. W tym wydaniu „Echa” pragniemy, w skrócie, przybliżyć Państwu na czym polegał projekt. Na jego całość złożyły się takie elementy jak: - Zebranie (wypożyczenie) fotografii od mieszkańców gminy oraz ich powielenie - Stworzenie, na ich podstawie, wystawy fotograficznej w bibliotece - Zorganizowanie spotkań z mieszkańcami gminy w celu opisania pozyskanych fotografii oraz lekcji historii dla dzieci - Wydanie pamiątkowego albumu fotograficznego obrazującego dzieje gminy Iwkowa - Spotkanie integracyjne, na którym pokazano film podsumowujący projekt i prezentujący wydany album. W działalność iwkowskiej biblioteki wpisuje się tradycja gromadzenia różnego rodzaju zbiorów regionalnych, ich ochrona przed zniszczeniem i utraceniem, m.in. poprzez publikowanie istotnych dla tutejszego środowiska dokumentów. Wydanie albumu wpisuje się w te działania. Nie ukrywamy, iż praca nad projektem była ciężka i trudna, ale jej efekt – zwłaszcza bardzo pozytywny odbiór społeczny – wynagradza stokrotnie poniesiony trud. Cieszymy się z radości starszych osób, dla których oglądanie fotografii zamieszczonych w albumie, stało się ogromnym przeżyciem, sentymentalną podróżą do przeszłości i wspomnień. Cieszymy się z faktu, że wydanie tej książki nie pozostało obojętne dla młodych ludzi, którzy bardzo pozytywnie odnieśli się do tego wydarzenia; dla nich – to odkrywanie historii najbliższej im okolicy, to zadziwienie tym, jak bardzo zmienił się krajobraz, kultura i warunki życia w wioskach gminy Iwkowa. Trwałym efektem projektu na pewno pozostanie wydany album (pokaźny zbiór fotografii stanowiący, ważny dla lokalnej społeczności, historyczny dokument) i – mamy taką nadzieję – wzrost zainteresowania dziejami naszej małej ojczyzny oraz potrzeba chronienia przed zapomnieniem kulturowego dziedzictwa naszego regionu. Jeśli udało się tego dokonać to jest to zasługą mieszkańców naszej gminy, którym jeszcze raz serdecznie dziękujemy za udział w projekcie, za życzliwość, za to, że służyli nam bezinteresowną pomocą, poświęcili swój czas i zaangażowali się całym sercem. Odkrywając i utrwalając historię najbliższej okolicy pielęgnujemy pamięć i wiedzę o własnej kulturze i tożsamości, budujemy poczucie przynależności do określonej grupy społecznej. Zapraszamy więc wszystkich Państwa do współudziału w gromadzeniu i dokumentowaniu życia społecznego mieszkańców, wspólnymi siłami możemy ocalić przeszłość dla przyszłych pokoleń. Zachęcamy do przeglądnięcia domowych archiwów, w których często kryją się nieodkryte jeszcze skarby, jak stare fotografie, świadectwa szkolne, mapy i inne historyczne dokumenty. Za państwa przyzwoleniem będziemy je gromadzić w bibliotece – może uda nam się w przyszłości stworzyć kolejne historyczne albumy. Z wyrazami wdzięczności Bernadeta Klimek, kierownik GBP w Iwkowej ECHO GOPS Realizacja projektu systemowego pn. „Jesteśmy najlepsi” w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Iwkowej Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Iwkowej kontynuuje realizację projektu systemowego pn. „Jesteśmy najlepsi” współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego oraz środków budżetu państwa. Program Operacyjny Kapitał Ludzki 2007-2013. W ramach Programu Aktywności Lokalnej dla Gminy Iwkowa, w którym w roku 2011 uczestniczy 16 osób, odbyły się kursy i warsztaty mające na celu podniesienie aktywności zawodowej oraz zapobieganie wykluczeniu społecznemu. Zgodnie z zaplanowanym wsparciem 14 osób uczestniczyło w warsztatach z kompetencji społecznych (10 godzin). W maju wszystkie uczestniczki skorzystały z indywidualnych zajęć z doradcą zawodowym (16 godzin). Celem warsztatów było uświadomienie ich predyspozycji, zainteresowań, które są ważne w zaplanowaniu dalszej ścieżki kariery zawodowej. Uczestniczki na zajęciach ćwiczyły umiejętności zachowania się podczas rozmowy kwalifikacyjnej, radzenia sobie ze stresem itp. W okresie od maja do czerwca organizowany był kurs obsługi kasy fiskalnej obejmujący 25 godzin zajęć, w którym uczestniczyło 12 osób. W miesiącu czerwcu rozpoczął się kurs prawa jazdy KAT. B, w którym uczestniczyły 4 osoby, a także kurs „Opiekunki osób starszych i dzieci” (80 godzin), w którym uczestniczyło 8 osób. W sierpniu 14 osób brało udział w kursie „Podstawy obsługi komputera”. Po zakończonych kursach uczestniczki otrzymały zaświadczenia o ich ukończe- Echo znad Beli niu. Każdy z beneficjentów przed rozpoczęciem kursu oraz po zakończeniu wypełniał ankiety odnośnie udzielonego wsparcia. Ich celem było określenie czy rezultaty zaplanowane we wniosku o dofinansowanie projektu są realizowane. W listopadzie rozpoczął się kurs florystyczny obejmujący 60 godzin zajęć. Kurs odbywa się w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego w Brzesku i uczestniczy w nim 11 beneficjentów. Na zajęciach uczestniczki uczą się jak tworzyć ciekawe kompozycje kwiatowe na różne okoliczności. Planowany termin zakończenia kursu to połowa grudnia 2011 r. W okresie od 23 listopada do 2 grudnia trwały 30 godzinne warsztaty psychologiczne dla uczestniczek PAL. Celem warsztatów było podniesienie wiary we własne możliwości. Uczestniczki zdobyły wiedzę i praktyczne umiejętności w zakresie radzenia sobie w sytuacjach trudnych związanych ze stresem, będą także potrafiły realnie ocenić i znaleźć sposoby wykorzystania własnych możliwości. Na miesiąc grudzień zaplanowane są również warsztaty z kosmetyczką (30 godzin) pn. „Jak dobrze wyglądać”. Wszystkie realizowane działania w Ramach Programu Aktywności Lokalnej mają doprowadzić do przywrócenia na rynek pracy osób wykluczonych społecznie. W ramach działań o charakterze środowiskowym kontynuowane są dyżury radcy prawnego, psychologa oraz logopedy. Informację dotyczące terminów dyżurów znajdują się na stronie internetowej www.iwkowa.pl oraz w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Iwkowej. Od stycznia realizowane są zajęcia muzyczne w Gminnym Ośrodku Kultury w Iwkowej, w których uczestniczy ok. 25 osób, w maju rozpoczęły się zajęcia taneczne dla przedszkolaków i trwać będą do końca grudnia 2011. Zajęcia odbywają się w Publicznym Przedszkolu w Iwkowej oraz w Publicznym Przedszkolu w Porąbce Iwkowskiej. W dniu 2.06.2011 r. został zorganizowany „Integracyjny Dzień Dziecka” dla uczniów z terenu 29 Gminy Iwkowa, w którym uczestniczyło ok. 260 osób. Dla każdego uczestnika Integracyjnego Dnia Dziecka przewidziany był poczęstunek tj. drożdżówka, pączek, baton i napój. Za uczestnictwo w konkursach dzieci otrzymały drobne nagrody m.in. książki, puzzle, gry planszowe itp. Najważniejszymi atrakcjami były dyskoteka połączona z karaoke i dmuchany zamek. Na miejsce imprezy dzieci zostały przywiezione i odwiezione autokarami. W III kwartale 2011 r. odbyły się wyjazdy edukacyjne w ramach działań o charakterze środowiskowym. W dniu 4 sierpnia br. 44 osoby uczestniczyły w wyjeździe do Inwałdu do Parku Miniatur. Uczestnicy wyjazdu mieli możliwość poznania wielu najsłynniejszych budowli z całego świata. Była to podróż dookoła świata w ciągu jednego dnia. Potrzebne było tylko kilka minut, by przekroczyć granicę. Pomysłowo zaprojektowane alejki prowadzą turystów do kolejnych państw i ich cennych zabytków. W Parku Miniatur znajduje się ponad 50 modeli najsławniejszych cudów architektonicznych świata, m.in.: Świątynia Akropolu, Coloseum, Krzywa Wieża w Pizie, Bazylika św. Piotra, Statua Wolności, Mur Chiński, Wieża Eiffla, Łuk Triumfalny, Big Ben, Sfinks, Biały Dom. 17 sierpnia 2011 odbył się wyjazd do Muzeum Przyrodniczego – Aquarium w Krakowie, w którym uczestniczyły 42 osoby. Uczestnicy wyjazdu poznali wiele żywych i martwych okazów fauny i flory z najodleglejszych zakątków świata. Celem wyjazdu było rozbudzanie postawy proekologicznej i świadomości z zakresu ochrony przyrody. 10 września odbył się kolejny wyjazd do Ogrodu Zoologicznego do Krakowa. W wyjeździe uczestniczyło 43 osoby, które miały możliwość zobaczenia wiele ciekawych okazów zwierząt, zarówno żyjących na terenie Polski, ale przede wszystkim tych egzotycznych tj. słoni, tygrysów, małp itp. W wyjazdach brały udział uczestniczki PAL oraz ich otoczenie. W okresie od lipca do września odbywał się kurs tańca towarzyskiego – 50 godzin zajęć. W kursie uczestniczyło ok. 80 osób. Ponadto w okresie wakacyjnym rozpoczęły się warsztaty plastyczno – fotograficzne, które obejmowały zarówno zajęcia w Gminnym Ośrodku Kultury w Iwkowej jak i wyjazdy w plener. Łącznie odbyło się 30 godzin warsztatów. Na zakończenie warsztatów w Gminnym Ośrodku Kultury w Iwkowej została zorganizowana wystawa prac uczestników. Na miesiąc grudzień zaplanowane jest zorganizowanie Integracyjnego Dnia Seniora. W 2012 r. realizacja projektu pn. „Jesteśmy najlepsi” będzie nadal kontynuowana, informację o wszelkich działaniach będzie można znaleźć na lokalnej stronie internetowej oraz w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Iwkowej. Marta Oleksy 30 Echo znad Beli Rozmowa z Jarosławem Gurgulem – koordynatorem projektu pn. „Jesteśmy najlepsi” współfinansowanego ze środków Unii europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego i budżetu państwa. Projekt pn. „Jesteśmy Najlepsi” to działanie nastawione na sferę spraw społecznych, proszę o przybliżenie tematu. Decyzją włodarzy trzech gmin: Czchów, Iwkowa, Gnojnik podległe ośrodki pomocy społecznej od 2009 r. są realizatorami projektu pn. „Jesteśmy najlepsi”. Przedsięwzięcie to finansowane ze środków Unii Europejskiej nastawione jest na walkę z wykluczeniem społecznym, zwiększenie aktywności osób zagrożonych tym zjawiskiem. Poprzez szereg zaprojektowanych form wsparcia skierowanych zarówno bezpośrednio do tych osób jak i do ich otoczenia chcemy pokazać światełko w tunelu, perspektywy do zmian, polepszenia swojej sytuacji osobistej, zawodowej. Jakie działania podejmowane są w celu osiągnięcia wskazanych celów? Prezentując projektowe działania należy wskazać trzy główne kategorie: bezpośrednie wsparcie osób zagrożonych wykluczeniem, działania towarzyszące skierowane do lokalnych społeczności oraz działania wzmacniające potencjał ośrodków pomocy społecznej. Podstawowa cześć projektu stanowi całoroczna praca z wybraną grupą osób (50) w ramach Programu Aktywności Lokalnej, której udzielane jest wsparcie o charakterze społecznym, edukacyjnym, zdrowotnym oraz zawodowym. Takiemu działaniu towarzyszy wsparcie finansowe poprzez zwrot kosztów dojazdów na zajęcia, przyznane świadczenia pieniężne. Druga grupa to wachlarz działań obejmujących aktywizacje lokalnych środowisk, określonych jego grup poprzez imprezy integracyjne, zajęcia rozwijające, wyjazdy oraz wsparcie specjalistów (logopeda, psycho- log, radca prawny). Trzecia kategoria to przede wszystkim zatrudnienie dodatkowego pracownika w ramach ośrodków pomocy społecznej i wyposażenie jego stanowiska pracy. Przedstawił Pan ogólny zarys podejmowanych działań, czy można prosić o więcej szczegółów. Co zostało zrealizowane? Jak już wspomniałem priorytetem są osoby zakwalifikowane do projektu w ramach PAL. Każda z nich objęta jest wachlarzem działań, zgodnie ze zdiagnozowanymi potrzebami. Uczestnicy korzystali z doradztwa zawodowego, możliwości wykonania badań profilaktycznych ale przede wszystkim uzyskania uprawnień i umiejętności poprzez udział w kursach i szkoleniach. Tylko w bieżącym roku organizowaliśmy m.in. kursy prawa jazdy, opiekunki osób starszych, obsługi kas fiskalnych, podstawy komputera, florystyczny i małej gastronomii. Działania o charakterze środowiskowym to wparcie finansowe lokalnych wydarzeń integracyjnych, wyjazdy do kina, teatru, różnorodne zajęcia pozaszkolne (plastyczne, muzyczne, taneczne, teatralne). A jakie są plany na kolejny rok? 2012 rok upłynie pod znakiem kontynuacji realizowanych działań, przy jednoczesnym wyłonieniu kolejnej grupy uczestników Programu Aktywności Lokalnej. Przygotowując się do tej rekrutacji opracowaliśmy ulotkę, w której przybliżamy warunki udziału w projekcie, termin rekrutacji, zakres proponowanego wsparcia. Już teraz na konferencję podsumowującą zaprosiliśmy potencjalnych uczestników zajęć oraz przedstawicieli współpracujących z nami jednostek. W zakresie działań środowiskowych chcemy wprowadzić kilka nowych pomysłów tak, aby jeszcze bardziej urozmaicić ofertę projektu, umożliwić dotarcie do nowych beneficjentów. Rozmawiała Marta Oleksy STOWARZYSZENIE Aktualności Stowarzyszenia Rozwoju i Promocji Gminy Iwkowa Kolejne stypendia dla młodych zdolnych Już po raz czwarty w ramach Funduszu Stypendialnego „Dobry Start” działającego przy Stowarzyszeniu kolejni młodzi mieszkańcy naszej gminy otrzymali stypendia pomostowe. W ramach współpracy z Fundacją Edukacyjną Przedsiębiorczości z Łodzi stypendia na pierwszy rok studiów przyznane zostały następującym osobom: Sylwia Maciasz – Połom Mały (Uniwersytet Jagielloński, kierunek: Lekarski), Agata Kapica – Iwkowa (Uniwersytet Jagielloński, kierunek: Filologia Polska), Iwona Stachoń – Iwkowa (Uniwersytet Jagielloński, kierunek: Położnictwo), Anna Pajor – Dobrociesz (Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN, kierunek: Stosunki Międzynarodowe), Justyna Nowak – Iwkowa (Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN, kierunek: Pedagogika), Paweł Sowa – Drużków Pusty (Akademia Górniczo-Hutnicza, kierunek: Mechanika i Budowa Maszyn), Anna Tucznio – Połom Mały (Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN, kierunek: Biologia). W ciągu czterech lat funkcjonowania Funduszu stypendia na pierwszy rok studiów otrzy- mało już 21 osób z terenu gminy Iwkowa. Uroczyste wręczenie certyfikatów odbędzie się tradycyjnie podczas sesji opłatkowej Rady Gminy Iwkowa. Wszystkim stypendystom gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów i wytrwałości w nauce! Zarząd Stowarzyszenia Rozwoju i Promocji Gminy Iwkowa składa serdeczne podziękowanie właścicielom Zakładu Przetwórstwa Mięsnego Roman Motak z Iwkowej za finansowe wsparcie Funduszu Stypendialnego „Dobry Start”. Echo znad Beli Przedstawiamy naszych stypendystów: Sylwia Maciasz Pochodzę z Połomia Małego, gdzie mieszkam wraz z moimi rodzicami i czwórką rodzeństwa, trzema braćmi i siostrą. Obecnie ze względu na studia większość czasu spędzam w Krakowie, a do domu rodzinnego wracam na weekendy, tak często, jak tylko się da. Od zawsze marzyłam, aby móc studiować medycynę. Ukończyłam I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Długosza w Nowym Sączu o profilu biol.-chem.-fiz. Wyniki, jakie uzyskałam na maturze, pozwoliły mi na dostanie się na wymarzony kierunek studiów. Obecnie jestem studentką pierwszego roku kierunku lekarskiego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Nie jest łatwo, wiadomo. Codzienne zajęcia do późna, multum wiedzy do przyswojenia, różnego rodzaju zaliczenia i kolokwia, brak wolnego czasu na cokolwiek. Jestem jednak zadowolona, że doszłam do wyznaczonego przez siebie celu. Na chwilę obecną marzę o tym, aby dobrze zakończyć pierwszy rok studiów oraz zaliczyć wszystkie kolokwia i egzaminy w terminie. W wakacje zamierzam odpoczywać. Bardzo chciałabym wyjechać ze znajomymi nad polskie morze. W przyszłości chcę zostać lekarzem pediatrą. Należę raczej do tych osób, które się nie poddają i dążą do wyznaczonego przez siebie celu, więc staram się być dobrej myśli i robić wszystko, aby ten cel osiągnąć, a wspierają mnie w tym najbliżsi – rodzice i przyjaciele. Agata Kapica Kiedy nadszedł czas zadecydowania, na jakim kierunku chcę kontynuować dalszą edukację, wiedziałam, że będzie to filologia, pozostało tylko zastanowić się, który z branych przeze mnie pod uwagę języków studiować. Ostatecznie stwierdziłam, że warto lepiej poznać polszczyznę, zwłaszcza w czasach, kiedy jej piękno przyćmiewane jest wszechobecnymi zapożyczeniami z języków obcych, których znajomość jest co prawda ważna i bliska także mnie, aczkolwiek nie powinna umniejszać znaczenia i uroku poprawnego, bogatego języka polskiego. Moje plany na najbliższe 3 lata to przede wszystkim ukończenie studiów 1 stopnia, urozmaicone rozwijaniem umiejętności nie związanych z obecnym kierunkiem studiów, ale dającym mi możliwości realizowania się w innym interesującym mnie zawodzie, którym zamierzam wypełnić czas wolny od zajęć i wakacje. Na chwilę obecną cieszę się z możliwości studiowania na wymarzonej uczelni, w jednym z najpiękniejszych polskich miast, a za pomoc w realizowaniu marzeń bardzo serdecznie dziękuję Stowarzyszeniu i wszystkim osobom, które przyczyniły się do przyznania mi stypendium. Iwona Stachoń Jestem studentką położnictwa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Wraz z moją przyjaciółką wynajmuję jednopokojowe mieszkanie w Krakowie. Jakie były moje początki na studiach? PRIMA VIA ARDUA EST (początki są 31 trudne – przyp. red). Jednak myślę, że już powoli zaczynam poznawać ten tok nauczania. Niektóre moje zajęcia są bardzo interesujące, np. wykłady z neonatologii, czyli intensywnej opieki nad noworodkiem. W wolnych chwilach odreagowuję stres związany ze studiami. Po uzyskaniu tytułu magistra mam zamiar pracować w szpitalu na oddziale intensywnej terapii noworodka, ale najpierw muszę ukończyć dodatkowe kursy. Mam nadzieję, że uda mi się zrealizować moje plany. Anna Pajor Jestem studentką pierwszego roku stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Pedagogicznym im. KEN w Krakowie. Razem z koleżankami z liceum wynajmujemy niewielkie mieszkanie niedaleko naszej uczelni. Początki na uniwersytecie nie były takie straszne. Zawsze mogłam zwrócić się po pomoc do starszych i doświadczonych studentów, którzy nigdy nie odmówili mi pomocy. Osobiście uważam, że najgorsze jeszcze przede mną, czyli pierwsze egzaminy i to właśnie ich najbardziej się obawiam. Na uczelni mam wiele zajęć, a niektóre z nich to: mikroekonomia, statystyka, podstawy prawa, j. angielski czy historia stosunków międzynarodowych. Na większość przedmiotów muszę przygotowywać referaty lub prezentacje multimedialne i przedstawiać je grupie. Jest to oprócz kolokwium podstawa do otrzymania zaliczenia. W wolnych chwilach spotykam się ze znajomymi. Po ukończeniu studiów chciałabym pracować w konsulacie państw obcych w Polsce lub polskich placówkach dyplomatycznych. Podczas studiów chciałabym zaangażować się w działalność organizacji AIESEC. Mam nadzieję, że mi się to uda :). Justyna Nowak Jestem studentką kierunku edukacja zdrowotna i profilaktyka uzależnień na Uniwersytecie Pedagogicznym. Jest to nowy, całkiem niedawno otwarty kierunek. Studia te jednak nie spełniają moich oczekiwań. Mam bardzo mało zajęć, a przedmioty są ogólnikowe i słabo związane z kierunkiem. Ale to dopiero pierwszy rok. We wszystkim trzeba dostrzegać plusy. Z racji małej ilości zajęć mam dużo wolnego czasu, który przeważnie spędzam na rozwijaniu swoich umiejętności kulinarnych i gotowaniu dla mojej współlokatorki. Oprócz tego lubię spotykać się z moimi licealnymi przyjaciółmi. Powoli zaczynam się również przygotowywać do pierwszych egzaminów, które podobno są bardzo trudne i szczegółowe, a materiał jest naprawdę obszerny. Początki na uczelni nie były dla mnie trudne, dlatego wspominam to jako bardzo przyjemne doświadczenie. Wszyscy byli przyjaźnie nastawieni i co najważniejsze profesorowie nie zaczęli od straszenia nas, gdyż uznali, że nie jest to pedagogiczne. Tak naprawdę zaczynam się bać dopiero teraz☺. Czy jest czego? Dowiem się po sesji zimowej. Wraz z moja przyjaciółką mieszkam w jednopokojowym mieszkaniu na osiedlu Kurdwanów. Nie jest to centrum, ale mam doskonałe połączenie z całym miastem. Także dojazd na uczelnię nie zajmuje mi wiele czasu. Co do mojej przyszłości to dokładnie nie wiem, jak ona będzie wyglądać, ale chciałabym dalej kształcić się w kierunku logopedii. To jednak 32 Echo znad Beli dopiero po obronie obecnego kierunku. Do niedawna myślałam jeszcze nad podjęciem drugiego fakultetu. Mianowicie chciałam zacząć kulturoznawstwo w specjalizacji zarządzanie kulturą. Kierunek ten jest związany z moim zainteresowaniem historią sztuki i nie wiążę z nim przyszłości. Pomysł ten musiałam jednak stłumić w zarodku, gdyż od przyszłego roku drugi kierunek studiów będzie płatny. Na dodatkowe opłacanie studiów niestety nie będzie mnie stać. Co do innych moich planów to w najbliższym czasie zamierzam rozpocząć kurs wychowawcy kolonijnego co ułatwi mi znalezienie pracy na wakacje, oraz kurs języka migowego, który z kolei pomoże mi w moim przyszłym życiu zawodowym. Praca logopedy to również praca z dziećmi niesłyszącymi, a tymi chciałabym zajmować się najbardziej. To wszystko nie byłoby jednak możliwe gdyby nie stypendium. Utrzymanie w Krakowie jest naprawdę bardzo kosztowne. Dzięki temu mogę chociaż trochę odciążyć moich rodziców i usamodzielnić się. Paweł Sowa Jestem absolwentem LO w Centrum Edukacyjnym Radosna Nowina 2000 w Piekarach koło Krakowa (polecam! ☺ ). Obecnie mieszkam w Krakowie wraz z przyjaciółmi ze szkoły średniej. Studiuję Mechanikę i Budowę Maszyn na AGH. Początki nie były łatwe, tym bardziej że musi minąć trochę czasu zanim po najdłuższych w życiu wakacjach człowiek wdroży się w tryb życia studenckiego, które w rzeczywistości okazało się nie tak kolorowe jak to, o którym słyszałem od starszym kolegów. Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że studia studiom nie są równe. Mój kierunek sklasyfikowałbym jako jeden z bardziej wymagających, przez co mam zdecydowanie za mało czasu na inne zajęcia. Staram się jednak w miarę możliwości rozwijać pasje muzyczne i sportowe. Od dwóch lat gram w zespole rozrywkowym „Febris”, z którym być może w niedalekiej przyszłości uda nam się wydać płytę z autorskim materiałem. Oprócz tego, kiedy tylko mogę, śpiewam w chórach kościelnych z Piekar, Krakowa oraz w chórze parafialnym w Wojakowej. Od czasu do czasu biegam, pływam, trenuję siatkówkę. Co będę robił w przyszłości? Czas pokaże. Póki co priorytetem są studia i zespół. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i do zobaczenia! ;) Anna Tucznio Ukończyłam Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Brzesku. Mimo że uczęszczałam do klasy o profilu humanistycznym, zdecydowałam się podjąć studia na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie, na kierunku biologia. Oprócz wykładów mam wiele ćwiczeń i zajęć w laboratorium. Nie mam jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość. Skupiam się raczej na tym, co mnie czeka w najbliższym czasie. Słownik gwarowy Zakończyła się realizacja projektu „Językowe specjały Śliwkowego Szlaku – multimedialne opracowanie słownictwa gwarowego” w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007-2013 Oś 4 LEADER. Słownik jest efektem prac badawczych prowadzonych w roku ubiegłym na terenie gmin należących do Stowarzyszenia „Na Śliwkowym Szlaku”, w których wzięli udział studenci pod kierunkiem dr. Artura Czesaka (Uniwersytet Jagielloński). Zebrany materiał został opracowany w formie płyty oraz strony internetowej (www. slownik.nasliwkowymszlaku.pl), która będzie na bieżąco aktualizowana. Oba narzędzia zgodnie z zamysłem organizatora służyć powinny jako materiał dydaktyczny w działalności związanej z pielęgnowaniem lokalnych zasobów kulturowych. Płyty zostaną przekazane wszystkim ośrodkom kultury i bibliotekom z terenu Śliwkowego Szlaku, a za ich pośrednictwem powinny trafić do placówek oświatowych. Zainteresowanych otrzymaniem płyty prosimy o kontakt mailowy: [email protected]. Wszystkim, którzy przyczynili się do zrealizowania tego projektu serdecznie dziękujemy. Opr. Katarzyna Jasnos – Prezes SRiPGI Echo znad Beli 33 Aktualności Stowarzyszenia „Na Śliwkowym Szlaku” Zakończyła się tegoroczna akcja pod hasłem „Spotkajmy się na … Śliwkowym Szlaku 2011”. Do grona restauracji i samorządów dołączyły w tym roku gospodarstwa agroturystyczne oraz producenci rolnospożywczy. Dzięki temu w sierpniu i wrześniu na Śliwkowym Szlaku można było nie tylko posmakować potraw ze śliwkami, ale także zakupić produkty z ich dodatkiem. Praca Stowarzyszenia skupia się nie tylko na promocji obszaru, ale przede wszystkim na inicjowaniu działań, mających na celu wykorzystanie produktu lokalnego w turystyce. Stąd pomysł zorganizowanej akcji, podczas której promowane są potrawy i produkty z suską sechlońską (wędzoną śliwką węgierką), a także innymi odmianami śliw i pod różną postacią (świeże, mrożone, przetwory i in.). Wszystko po to, by zarówno mieszkańcy, jak i turyści mogli smakować to, co nasz obszar wyróżnia i stanowi o jego bogactwie kulinarnym. Śliwkowy Szlak powoli staje się rozpoznawalną marką, a służą temu wysiłki wszystkich tych, którzy z nami współpracują, w szczególności producentów z branży rolnospożywczej. Uznanie konsumentów zyskuje sok jabłkowośliwkowy ze Słonecznej Tłoczni (Żmiąca, gmina Laskowa), chleb ze śliwką z piekarni w Siennej (gmina Gródek nad Dunajcem), czy pasztet odświętny ze śliwką z Bacówki w Rajbrocie (gmina Lipnica Murowana). Mijający sezon był bardzo owocny dla Zakładu Mięsnego Romana Motaka (gmina Iwkowa) produkującego polędwicę faszerowaną suską sechlońską, która otrzymała Grand Prix 7 Małopolskiego Festiwalu Smaku oraz I nagrodę w konkursie Nasze Kulinarne Dziedzictwo – Smaki Regionów. Jesień i początek zimy to nie tylko pracowity czas dla wszystkich śliwkowych producentów z naszego obszaru. Tuż przed konkursową oceną - dzielnie reprezentowali nas Ola Kijak, Marta Pajor i Kacper Jasnos Finał 7 Małopolskiego Festiwalu Smaku Stowarzyszenie również nie ustaje w wysiłkach na rzecz promocji marki „Śliwkowy Szlak”. Dzięki „susce sechlońskiej”, która wzbudza w konsumentach coraz większe emocje kulinarne, nasz obszar zaznaczył swoją obecność m.in. podczas Dożynek Prezydenckich w Spale oraz na posiedzeniu Głównych Lekarzy Weterynarii Państw członkowskich UE. Nie zabrakło nas również podczas targów Natura Food w Łodzi, gdzie z rąk wiceministra rolnictwa odebraliśmy nagrodę za I miejsce w ogólnopolskim konkursie na najlepszą inicjatywę promującą obszar za pomocą produktu lokalnego. Dotychczasowe osiągnięcia i pomyślny wynik akcji „Spotkajmy się na… Śliwkowym Szlaku” prezentowaliśmy podczas wyjazdu studyjnego na Słowację do miejscowości Lipovce – obszar LGD Bachuren, która jest jednym z partnerów międzynarodowego projektu PAT (Plum Area Turism) realizowanego przez Stowarzyszenie „Na Śliwkowym Szlaku”. W spotkaniu uczestniczyli partnerzy naszej akcji oraz przedstawiciele LGD Bachuren i samorządów lokalnych ze Słowacji oraz zaprzyjaźniona z nami LGD „Białe Ługi” z województwa świętokrzyskiego. Śliwkowe specjały produkowane przez branżę rolno-spożywczą z naszego obszaru zagościły również na stoisku podczas krakowskich targów Horeca/Gastrofood/ Enoexpo, którym w dniach 16 – 18 listopada towarzyszył Salon Produktów Regionalnych. A ostatnie w tym roku wydarzenie promocyjne z naszym udziałem to oczywiście Wigilijny Małopolski Smak, który tradycyjnie odbywa się na Rynku Głównym w Krakowie. To tylko niektóre przykłady naszej działalności, dlatego zapraszamy do odwiedzania strony internetowej www.nasliwkowymszlaku.pl, gdzie można obejrzeć relacje i zdjęcia z pozostałych wydarzeń, a także filmy i diaporamy (autorstwa Joli Lipki). Wszystkich zainteresowanych kolejnymi konkursami na tzw. małe projekty zachęcamy do konsultowania pomysłów z biurem Stowarzyszenia (kontakt: biuro tel. 14 68 44 549). Najbliższy nabór w drugiej połowie 2012 roku. Do śliwkowej współpracy zapraszamy także kolejnych producentów, a także punkty gastronomiczne, które chcą swoim gościom serwować potrawy regionalne ze śliwką. Katarzyna Jasnos Prezes Stowarzyszenia „Na Śliwkowym Szlaku” 34 Echo znad Beli ECHO WSPOMNIENIA Opieka społeczna Jednym z zadań własnych samorządu gminnego jest troska o ludzi biednych, wymagających pomocy i żyjących w trudnych warunkach materialnych. Zadania te realizowane są w ramach obowiązujących przepisów prawnych. Często bywają różne komentarze i opinie o zasadności przyznania pomocy finansowej niektórym osobom czy rodzinom, ale trudno stwierdzić czy te opinie bywają w pełni uzasadnione. A jak to było w dawniejszych czasach? Przenieśmy się zatem kilkaset lat wstecz. Na podstawie zapisów znajdujących się w Księdze Sądowej wsi Iwkowa można bardzo dokładnie zapoznać się z tym tematem. Podstawowym źródłem utrzymania mieszkańców wsi Iwkowa była gospodarka rolna. Rolnictwo od czasów starożytnych przez całe wieki było jedną z najbardziej dochodowych dziedzin gospodarczych. Dochody z gospodarstwa rolnego pozwalały utrzymać na w miarę dobrym poziomie chłopską rodzinę, często bardzo liczną. Nadwyżki finansowe gromadzone były na „czarną godzinę”. Pamiętać należy, że w dawniejszych wiekach nie było żadnych rent ani emerytur. Wszyscy ludzie utrzymywali się tylko z pracy własnych rąk. Zdarzały się jednak sytuacje, kiedy z różnych powodów konieczna i niezbędna była pomoc z urzędu gromadzkiego. Prawo magdeburskie obowiązujące w Polsce od wczesnego średniowiecza aż do czasu rozbiorów, nakładało na gromadę i urząd wójtowski obowiązek opieki i udzielania pomocy ludziom będącym w trudnej sytuacji życiowej. W zasadzie dotyczyło to opieki nad niepełnoletnimi sierotami i ludźmi w podeszłym wieku. Obowiązek utrzymania takich osób spoczywał w pierwszej kolejności na najbliższej rodzinie. Obowiązkiem urzędu gromadzkiego było ustalenie najbliższego rodzeństwa i przekazanie opieki nad potrzebującymi jej osobami. W przypadku braku rodziny lub możliwości sprawowania należytej opieki sprawę przejmował na siebie urząd gromadzki. W sytuacji gdy po zmarłych rodzicach pozostawały nieletnie sieroty, urząd gromadzki powierzał opiekę najbliższej rodzinie lub najbliższym sąsiadom. Obowiązujące prawo nakazywało wychowanie dzieci we wspólnym gronie bez ich rozdzielania i w środowisku jak najbardziej zbliżonym do poprzedniego stanu. W Księdze Sądowej znajduje się kilkadziesiąt zapisów dotyczących powierzania i sprawowania opieki nad sierotami. Nieco inaczej przedstawia się sprawa opieki nad ludźmi starszymi. W zapisach Księgi nie ma żadnej wzmianki o nakazie czy zleceniu opieki nad osobami starszymi i niedołężnymi. Takie osoby na pewno znajdowały się w środowisku wiejskim ale najbliższa rodzina lub inni opiekunowie bez żadnego nakazu urzędowe- go troszczyli się o w miarę godne i wygodne życie tych ludzi. Dwór iwkowski i gromada była przygotowana na przejęcie pod swoją pieczę ludzi wymagających pomocy, o czym świadczą podejmowane działania. W dniu 27 października 1632 roku, urząd wójtowski rozpatrywał sprawę wniesioną przez Osuchów a dotyczącą zwrotu gruntu. Fragment tego zapisu brzmi następująco: „Przed urzędem naszym wójtowskim stanąwszy Wojciech Osuch i Jan Osuch, kościelni iwkowscy, przełożyli przed urzędem pomienionym wójtowskim iwkowskim rzecz swoję, iż przed czasy lat wielu zbudowała był jejmość pani Potocka Jadwiga, natenczas dzierżawczyni Iwkowy, szpital na gruncie tych Osuchów. Który niszczał przez zaniedbanie i niemieszkanie ubogich, Tedyż ciż Osuchowie prośbę swoję wnieśli do urzędu i do księdza Jana Łubowickiego, natenczas plebana iwkowskiego, żeby ten plac albo grunt mógł być przywrócony do tych Osuchów”. Z dalszej części zapisu wynika, że doszło do zwrotu gruntu Osuchom. Szpital, czyli schronisko dla ubogich, obłożnie chorych i niedołężnych wybudowany został przez Jadwigę Potocką prawdopodobnie około 1590 roku na gruncie wykupionym od Osuchów. Wybudowany szpital, Potocka przekazała w użytkowanie gromadzie i parafii. W budynku tym przez dziesiątki lat nie zamieszkiwała żadna osoba wymagająca stałej opieki. Nienależycie utrzymywany budynek ulegał coraz większemu zniszczeniu. Zapis ten świadczy o tym, że ludzie starsi i niedołężni ostatnie lata swojego życia spędzali pod opieką swoich rodzin i nikt nie skorzystał z przeznaczonego na ten cel budynku zwanego szpitalem. Nieco inaczej przedstawiała się sprawa opieki nad sierotami. Mówią o tym wyraźnie zapisy znajdujące się w Księdze Sądowej. Pierwszy zapis dotyczący opieki nad sierotami pochodzi z 1584 roku. Wtedy to na „opiekuna zmarłego nieboszczyka Macieja Przybyły dziatek” wyznaczono Stanisława Tuczniowicza, prawdopodobnie krewnego Macieja Przybyły. W tym samym roku na polecenie Czeluścińskiego, dzierżawcy wsi Iwkowa, Wojciech Tucznio przejął opiekę nad dziećmi zmarłego Marcina Kaczmarskiego, Wojciechem i Zofią. Fragment zapisu brzmi następująco: „po odejściu Marcina Kaczmarskiego z imienia, które miał w opiece swojej, to imienie osierocił i dziatki swoje opuścił”. Tucznio przejął opiekę nad sierotami i całym majątkiem w tym: „krowy dwie wyręczył Wojciech Tucznio do swej ręki. Które będzie winien tenże Wojciech Tucznio albo potomkowie jego tymże dzieciom Marcina Kaczmarskiego oddać czasu dorosłych lat ich”. W 1588 roku Maciej Szpil „po śmierci brata swego Stanisława Szpilowicza pobrał zboże z pola…” i dalej występuje bardzo długie wyliczenie ilości zebranych plonów. Było to żyto, pszenica, owies, tatarka, groch, jęczmień, konopie, Echo znad Beli len i gęsi. „Które to zboże i rzeczy wszystkie wyżej opisane ten to Matyjasz Szpil zapisuje na majętności swej wszystkiej dać i zapłacić przerzeczonym synowcom swym Janowi i Annie, gdy do lat ślubnych przyjdą”. Zdarzało się też, że bezpośrednią opiekę nad sierotami przejmował pan dworu. W 1590 roku Jan Czeluściński, będący przez wiele lat właścicielem dworu, opuszczał na stałe wieś Iwkową. Przez kilka lat „będąc opiekunem sierot ubogich potomków nieboszczyka Błażeja Patra” przed odjazdem ze wsi zlecił opiekę nad sierotami urzędowi wójtowskiemu. Jan Czeluściński przekazał „do urzędu naszego marcas 22 i groszy 12” – jak zapisano w Księdze Sądowej. Pieniądze te pochodziły ze sprzedaży części gruntu na roli Patrowskiej i prawnie należały się dzieciom zmarłego Błażeja Patra. „Których jest czworo, syn jeden, któremu na imię Jan, a dziewek trzy, starszy Jadwiga, wtóry Katarzyna, trzecia Zofija”. Czeluściński przekazując opiekę nad sierotami zastrzegł sobie przez iwkowskim sądem „abyśmy pomnąc na Pana Boga i na przysięgi swe tymi sierotami tak się opiekali, jakoby żadnemu z nich krzywda nie beła i dział równy aby z nich każdego doszedł”. Wertując kolejne strony Księgi Sądowej bardzo często znajdujemy zapisy dotyczące powierzania opieki nad sierotami przez urząd wójtowski najbliższej rodzinie. Tak było pod koniec XVI wieku i także w następnych stuleciach. Opieka nad sierotami sprawowana była do czasu uzyskania przez nich pełnoletniości. Pełnoletnim osobom opiekunowie oddawali cały majątek należny prawowitym spadkobiercom. W 1614 roku Stanisław Jasiek przekazał w całości Mikołajowi i Wojciechowi Bojarom ich dobra ojczyste. „A ci Bojarowie Mikołaj i Wojciech personaliter dobra swoje własne ojczyste obejmują i z opieki opiekuna w niczym wreście nie pozostałego kwitują perpetuis temporibus we wszystkim gruncie i domostwie do gruntu należącego, to jest z rzeczy tak ruchomych, jako i nieruchomych”. Na opiekunach niepełnoletnich dzieci ciążyły nieraz duże zobowiązania związane z utrzymaniem gospodarstwa i całego dobytku. W 1764 roku urząd gromadzki powierzył Jakubowi Stachoniowi opiekę nad Kazimierzem i Szymonem Stachoniami, synami zmarłego Jana Stachonia. Jakub był stryjem sierot i najbliższym ich krewnym. Jakub oprócz opieki nad sierotami zobowiązany był do użytkowania gruntu po zmarłym bracie i dbanie o cały majątek. W zapisie zastrzeżono „aby Jakub poprawiał nawozami, żeby gront nie płoniał, budynków żeby Jakub doglądał, aby nie pustoszały, i lasu żeby Jakub nie wyrębował. I pogrzebu żeby Jakub złotych 4 na pijatykę”. Zaznaczono też, że te pieniądze i inne wydatki pokryte przez Jakuba a wynoszące łącznie 7 złotych zostały zwrócone stryjkowi przez synów Jana przy odbieraniu gruntu. Jakub miał zaś przekazać pole dobrze utrzymane, obsiane i nawozu czyli obornika miał dać 3 fury nowym właścicielom gruntu. Po II wojnie światowej w półrocznym okresie zmarli na suchoty rodzice, pozostawiając trójkę niepełnoletnich dzieci, z których najmłodsze miało 6 lat. Na podstawie obowiązującego wówczas prawa, opieka powierzona została dwojgu rodzeństwa będącymi już osobami pełnoletnimi. Nadzór nad należytym sprawowaniem opieki nad młodszym rodzeństwem, oraz pomoc w prowadzeniu gospodarstwa rolnego powierzono wujkowi sierot, pomimo że posiadał on również kilkoro małych dzieci. Gdyby sytuacja taka zaistniała dzisiaj, w wyniku działań opieki społecznej i sądu rodzinnego, niepełnoletnie dzieci zabrane zostałyby z domu rodzinnego do domów dziecka, a cała trójka została by rozdzielona dla dobra rodziny. Bo tak stanowi obecne prawo w tym zakresie. 35 Taka forma opieki nad sierotami trwała przez całe stulecia. Prawo magdeburskie a następnie prawo austriackie czy po uzyskaniu niepodległości przez Polskę nowe prawo oparte na zasadach chrześcijańskich kładło niezwykły nacisk na wychowywanie sierot w otoczeniu najbliższej rodziny w jednej wspólnocie. Nie było mowy ani nawet prawnej możliwości rozdzielania rodzeństwa po śmierci rodziców. Więzi rodzinne były podstawą wychowania i opierało się jak to wielokrotnie zaznaczano na prawie boskim a zadaniem urzędników różnego szczebla było tylko nadzorowanie, aby opieka nad sierotami była sprawowana należycie. Niestety przepisy oparte na prawie boskim i naturalnym już w Polsce nie obowiązują. Władzę nad dziećmi sprawują urzędnicy i sędziowie tak zwanych sądów rodzinnych i opiekuńczych. Wielokrotnie w telewizji przedstawiane są tragedie rodziców związane z odebraniem i rozdzieleniem ich potomstwa. Dzieje się to zawsze w imieniu obowiązującego prawa, często przy szyderczym uśmiechu wymalowanych i wystrojonych pracowników opieki społecznej i sędziów. Urzędnicy mogą odebrać nawet najlepszym rodzicom dziecko, bo na to pozwala prawo i przekazać je do dziecięcego zakładu karnego, zwanego popularnie domem dziecka. Co prawda brak jest dokładnych statystyk, ale dziennikarze zajmujący się tymi sprawami określają szacunkowo, że corocznie w Polsce odbiera się rodzicom co najmniej 2 tysiące dzieci. Niektórzy szacują tą liczbę nawet na 3 tysiące. Tak to się dzieje kiedy prawo Boskie i prawo naturalne odrzucane jest na bok, a tworzy się nowe przepisy prawne oparte na ideologii nie mającej nic wspólnego z chrześcijańskimi korzeniami Europy. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że opieka nad nieszczęsnymi sierotami przez całe stulecia była o wiele lepsza, doskonalsza i skuteczniejsza w wychowaniu niż jest to obecnie. Stwierdzić to można między innymi na zapisach znajdujących się w Księdze Sądowej wsi Iwkowa. Podane wyżej przykłady dobitnie o tym świadczą. Stefan Szot WYJAŚNIENIE Cztery miesiące temu spotkało mnie silne negatywne doświadczenie – pożar domu. Byłam przerażona i odczuwałam silny deficyt poczucia bezpieczeństwa. Jednym słowem poczułam się jak człowiek bezdomny. Dzisiaj wszystko wraca do normy. Dom, dzięki solidarnej podstawie rodziny oraz wielu obcych ludzi, udało się odbudować. Od dawna mieszkamy już pod swoim dachem. Niestety doszły do mnie opinie, że strażacy biorący udział w akcji są na mnie obrażeni, ponieważ w trakcie zdarzenia wyraziłam negatywna opinię o akcji ratowniczej. Jest to możliwe, byłam pod wpływem dużego stresu, emocji i pewnie chciałam kogoś obwinić za mój los. Dlatego chciałam tu wyraźnie powiedzieć PRZEPRASZAM! i podkreślić, że nie mam zastrzeżeń do działania strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Iwkowej. Przeciwnie doceniam ich pracę społeczną oraz poświęcenie tak dla mnie jak i dla całej społeczności lokalnej. Przy tej okazji jeszcze raz wyrażam podziękowanie dla tych strażaków, którzy 13 lipca podjęli akcję gaśniczą mojego domu. Danuta Mika 36 Echo znad Beli NASZA HISTORIA Historia zestrzelonego transportowca – ciąg dalszy Panu Stanowi Bursie ze Słowacji redakcja „Echa znad Beli” wysłała egzemplarz naszej gazety. Odpowiedź, która przyszła nie została przetłumaczona na język polski, gdyż pani tłumacz (też Słowaczka) uznała, że jest napisana w języku zrozumiałym dla każdego Polaka. Dlatego też zamieszczam obszerne fragmenty pisma jak w oryginale: „Na úvod prijmite srdečný pozdrav zo Slovenska od Stana Bursu. Vasu gazetu Echo znad Beli som dostal. Dzekuji barzo pekne. Material o zbiti radieskego bombowca interesny. Barzo dobre napisany. Ja znal kto boli lotniky, familije, no nechcel ich pisat. Preto aby som mohol uznať historiu zostrelu Lisunova Li-2 neskreslenu. Keby som vedel, že o tom robite materiál do gazety, novin, poslal by som veci okolo toho čo viem. Preto teraz dodatočne posielam zostav ekipaža samalota sbitego u Katy. Byl sbiti Me 110 22.12.1944. V noči na 23.12.1944 boli zestrelony 4 Lisunovi Li-2 v rajone Tarnowa. Znam, viem familie lotnikov, i mesta kde oni mali byt zbiti, zostreleny, ale nie na 100%, tolko približne. Samolot s zrutom radieskych partizanov, dnes už znam, bol zostreleny v rajone Szcurowa. Ostali uratovani, živi 2 žoldnieri, lotnici i 3 partizani. Zgineli 4 lotnici i 9 partizanov. Oni poleteli s Jasionky /v noci na 23. 12, 1944 – 9 samolotov na teritoriju Slowakiji, sbiti, zostrelené z nich 4 a 1 tjaželo podbiti, poškodený/. Sbite samoloty popadali v rajone Tarnowa – Nowy Sacz. Dolgopolov poletel s gruzom-ladungom pre partizanov na Slowakii, rajom mesta Brezno, miesto zhodu, zrutu ladungu v lesoch u dediny Osrblie, z letiska Jasionka pri Rzeszowe o 22.00 moskovskego času. O 22.45 hod, preleteli liniju frontu. Potom ich sbil niemecky myslivec Oblt. Werner Rapp od 5./NJG 5 na lietadle Bf 110. Z posádky por. P.G. Dolgopolova, v priestore Iwkowa zahynuli, a sú vedení doposiaľ, ako zahynuli neznámo kde – pravý letec D.S. Stepin, navigátor N.S. Kirsanov, pal. mechanik V.F. Tichonov a radista – strelec V.A. Domračev Ostali živy, nezgineli : Dolgopolov – po vašem – Piotr Chrechorowicz Parfemov – po vašem – Aleksy Jawornik – posielam foto, + už zomrel, nežije. Prošu, prosím, je možne poslat na moju e-mail adresu – [email protected], fotografije z miejsce rozbicia samolotu u Katy, foto fragmentov samolota – od familii Zyznawskich, i foto pani Heleny Jaskiewicz i jej siostry Zosi, Pachutnich. Ich foto by som chcel pre svoj archív. Dakujem veľmi pekne za pochopenie. S pozdravom ostáva – Stano Bursa.” 29.g. jesen 1945 sachalin Janina i Marian Zyznawscy A.J.Parfemov Ludwika i Bronisław Pachutowie Echo znad Beli Jak z powyższych słów wynika (faktycznie pisanych językiem zrozumiałym dla każdego, nazwijmy go polsko-słowackim) coraz mniej musimy używać słów: być może i prawdopodobnie. Panu Stanowi Bursie należy wierzyć, gdyż jak sam pisze korzystał z „ruskych, radieskych archivov”. Wszystko wskazuje na zestrzelenie transportowca przez niemieckiego myśliwca a nie artylerię przeciwlotniczą. Z eskadry 9 samolotów, jaka wystartowała z lotniska koło Rzeszowa, tylko 4 doleciały na terytorium Słowacji. Studenci z Uniwersytetu Pedagogicznego, którzy piszą prace o rozbitym transportowcu w Kątach, mogliby się zainteresować losem pozostałych zestrzelonych samolotów. Być może będą to historie równie ciekawe (jeżeli można tak napisać o wydarzeniach tragicznych) i interesujące jak ta opowiedziana przez mieszkańców naszej miejscowości. Studenci obiecali efekty swoich badań – opracowanie historii zestrzelonego transportowca złożyć w archiwach naszej biblioteki. Dopiero po słowach „po vašem – Piotr Chrechorowicz (…) Aleksy Jawornik” zrozumiałem oczywistą rzecz, radzieccy żołnierze nie mogli podać pani Jaśkiewicz prawdziwych nazwisk. Używali pseudonimów, tak byli szkoleni, aby w razie dostania się do niewoli ujawnić jak najmniej informacji. 37 Zrealizujemy prośbę pana Stano Bursy i wyślemy mu fotografie, o które prosi. W czasie sesji fotograficznej udało się zrobić zdjęcia kolejnym przedmiotom, które ocalały z katastrofy. Pan Zyznawski pokazał oryginalny lejek zrobiony z blachy transportowca, a anonimowy posiadacz niedużą pompę prawdopodobnie od hydrauliki podwozia. Państwo Helena i Marian Stanuch także udostępnili do sfotografowania elementy z poszycia kadłuba samolotu. Zdjęcia zamieszczone na dwóch płytkach w niewytłumaczony sposób zaginęły. Przez chwilę pomyślałem, że to robota byłego KGB, tak sprawnie i szybko coś, co było, zniknęło. Na całe szczęście jedna się odnalazła. Polski wywiad w czasach PRL-u pod względem sprawności i skuteczności był na piątym miejscu na świecie. Po CIA, KGB, Mosadzie i M-16 (to ten od Jamesa Bonda). Z niewielu rzeczy z tamtego okresu możemy być dumni, z tej akurat tak. I z niektórych „zdrajców” też, ale to już temat na inną historię. Historia może być ciekawa. Andrzej Marek Maciaś PS. Przepraszam za pomyłkę jaka się wkradła do poprzedniego artykułu – Państwo Zyznawscy mieszkają w Dobrocieszu a nie w Drużkowie Pustym. NASZA TERAŹNIEJSZOŚĆ ZŁOTE GODY I ślubuję Ci… Rocznica ślubu to wzruszająca uroczystość. Ożywają wspomnienia, wracają chwile i obrazy mieniące się swoistym blaskiem. 50 rocznica ślubu jest wspaniałym jubileuszem Złotych Godów obchodzonym po 50 latach wspólnego pożycia małżeńskiego. Z tej okazji Prezydent RP nadaje medal. „Złote pary małżeńskie” z naszej gminy swój jubileusz świętowały w dniu 22 października 2011 r., w niezwykle urokliwym miejscu, w Bacówce „Biały Jeleń” w Iwkowej. Wójt Gminy Bogusław Kamiński uhonorował jubilatów wręczając im medale „Za długoletnie pożycie małżeńskie” nadane przez Prezydenta RP. Sekretarz Gminy Barbara Wiśniewska-Kęder i Przewodniczący Rady Gminy Tomasz Koprowski wręczyli jubilatom symboliczne kwiaty i pamiątkowe dokumenty z życzeniami. Podczas uroczystości nie zabrakło toastu wzniesionego lampką szampana. Oprawę muzyczną tradycyjnie zapewniła Kapela „Iwkowianie”. Jubilaci świętowali Złote Gody wraz z dziećmi. W tym roku medale „Za długoletnie pożycie małżeńskie” otrzymało 12 par małżeńskich. Oto tegoroczni jubilaci: 1. Janina i Stanisław Stachoniowie zam.Iwkowa 2. Stanisława i Józef Dziedzicowie zam. Iwkowa 3. Maria i Stefan Gwiżdżowie zam. Dobrociesz 4. Maria i Stefan Kumorkowie zam. Wojakowa 5. Zofia i Józef Szewczykowie zam. Dobrociesz 6. Helena i Józef Kijakowie zam. Iwkowa 7. Stanisława i Piotr Klimkowie zam. Wojakowa 8. Apolonia i Stanisław Zelkowie zam. Porąbka Iwkowska 9. Irena i Julian Piechnikowie zam. Iwkowa 10. Helena i Piotr Piechnikowie zam. Dobrociesz 11. Genowefa i Marian Klocowie zam. Iwkowa 12. Helena i Tadeusz Kapicowie zam. Iwkowa Wszystkim „złotym parom małżeńskim” życzenia dalszych szczęśliwych lat, pełnych zdrowia i spokoju oraz satysfakcji z tego, co przez te pół wieku trwając razem, osiągnęli. Pamiętasz? Kiedyś staliście we dwoje, Cały się do was uśmiechał świat, Ale on słyszał tylko imię twoje, Ty jego imię – dziś pięćdziesiąt lat. Jak się młodzieńcze zapaliły sny On dał Ci serce – serce dałaś ty! Pamiętasz? Jasne świece w górze płoną A wy wpatrzeni w ich jarzący blask, Ślubując miłość, złączyliście dłonie By iść we dwoje śladem Bożych łask. Przez całe życie, wszystkie lata – dni On Ci ślubował – ślubowałaś Ty. Zbigniew Trzaskowski „Życzę Ci” Janina i Stanisław Stachoniowie 38 Echo znad Beli Stanisława i Józef Dziedzicowie Maria i Stefan Gwiżdżowie Helena i Józef Kijakowie Stanisława i Piotr Klimkowie Zofia i Józef Szewczykowie Maria i Stefan Kumurkowie Apolonia i Stanisław Zelkowie Irena i Julian Piechnikowie Echo znad Beli Genowefa i Marian Klocowie Helena i Piotr Piechnikowie Helena i Tadeusz Kapicowie 39 40 Echo znad Beli KOŁO IWKOWSKICH POETÓW I NIE TYLKO XIII Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Józefa Kosakowskiego Na XIII Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Józefa Kosakowskiego organizowany w 2011 r. wpłynęło 35 zestawów utworów, w tym: jeden zestaw w grupie wiekowej do 18 roku życia, 32 zestawy w grupie wiekowej powyżej 18 roku życia oraz 2 niezgodne z regulaminem (brak grupy wiekowej). Oto lista nagrodzonych: W grupie wiekowej powyżej 18 roku życia: • I miejsce – Marta Jurkowska – Olkusz (godło „Polna droga” – za zestaw nr 10) • II miejsce – Mariusz Cezary Kosmala – Legionowo (godło „Wieśniak” – za zestaw nr 15) • III miejsce – Edyta Wysocka – Miastko (godło „Anemon” – za zestaw nr 4) • wyróżnienie – Wojciech Roszkowski – Tykocin (godło „Odcienie” – za zestaw nr 13) • wyróżnienie – Alina Rzepecka – Bydgoszcz (godło „Ester” – za zestaw nr 29) • wyróżnienie – Izabela Wageman – Kędzierzyn-Koźle (godło „Rudozielona” – za zestaw nr 34) W grupie wiekowej poniżej 18 roku życia: • wyróżnienie – Magdalena Hołyst – Kąty (godło „Lenka” – za zestaw nr 20) Nagroda specjalna dla autora, którego poetyka i spojrzenie na wieś są najbliższe twórczości Józefa Kosakowskiego: • Krzysztof Martwicki – Warszawa (godło „Taz” – za zestaw nr 5) • Artur Kozłowski – Wrocław (godło „Kąkol na niwie” – za zestaw nr 24) W tym roku jury (w składzie: Paweł Szeliga – przewodniczący – poeta, prozaik, dziennikarz nowosądeckiego oddziału „Dziennika Polskiego”, Anna Abram-Libront, Aleksandra Mikołajczyk i Zuzanna Kurzydło) zwróciło uwagę na wyjątkowo wysoki poziom nadesłanych prac. Duża część z nich zasługiwała na wyróżnienie, a wiele wierszy zdradzało autentyczny talent poetycki autorów posługujących się dojrzałym warsztatem literackim. I miejsce – Polna Droga – nagroda za wyjątkową umiejętność oddania emocji w zwięzłej, bardzo skondensowanej formie, a także dobry warsztat i wyobraźnię poetycką. II miejsce – Wieśniak – za wiersze bogate w niebanalne metafory, talent słowotwórczy oraz reporterski zmysł obserwacji życia wsi i mentalności jej mieszkańców. Biesiada Literacka 2011 w ZS w Wojakowej III miejsce – Anemon – za dojrzałe przetworzenie na język poezji motywu powrotu do korzeni i oryginalną metaforykę. Wyróżnienie dla autorów ukrywających się pod godłami Kąkol na niwie oraz Taz za wyjątkowe poczucie humoru, mistrzowskie operowanie słowem i satyryczne spojrzenie na wieś najbliższe w klimacie twórczości Józefa Kossakowskiego. Specjalna nagroda dla Lenki, jedynej reprezentantki autorów z najmłodszej grupy wiekowej. Jej wiersze, zwłaszcza „Sosna”, zdradzają poetycką wyobraźnię i wrażliwość. Nie odbiegają też poziomem od wielu zestawów nadesłanych przez dorosłych autorów. I miejsce – Marta Jurkowska – godło „Polna droga” Sierp dziadek był siwy i chudy jak bat pachniał mokrymi kłosami ziemia poorała mu twarz jechaliśmy w pole drogą wąską jak snopek żyta ścigał się z burzą konie gubiły kopyta złotym świtom wydzierał pszeniczne włosy na chleb ręce miał ostre niczym sierpień jesienią kopaliśmy ziemniaki a babka mówiła że został w ziemi – nie miał czasu na śmierć PARY MAŁŻEŃSKIE Ewelina i Marcin Ptakowie Echo znad Beli 41 ECHO SMAKI, CZYLI GMINNY PEJZAŻ KULINARNY Boże Narodzenie Boże Narodzenie to święta, które powodują, że ciemne zimowe dni pięknieją i radośnie się rozświetlają. Cichną spory, panuje życzliwość, na twarzach dorosłych gości uśmiech, a na buziach dzieci pojawia się napięcie przed nadejściem Świętego, który obdaruje je prezentami. W Polsce przyjęło się, że Boże Narodzenie zaczynamy świętować już 24 grudnia. Wspólnie z całą rodziną siadamy do Wigilii, by następnie na pasterce, tuż po północy, radować się z narodzin Bożego Syna. Słowo „wigilia” oznacza czuwanie (łac. wigilia- czuwanie, straż nocna, warta), dlatego w kościele katolickim nazywa się tak każdy dzień, który poprzedza ważniejsze święto. Samo Boże Narodzenie (25 grudnia) korzeniami sięga IV wieku, kiedy to ustanowiono je jako przeciwwagę dla pogańskich świąt solarnych związanych z przesileniem zimowym. Wigilia Bożego Narodzenia wedle wierzeń polskiego ludu miała obfitować w przeróżne znaki. Tego dnia ludzie prawi mogą zobaczyć liczne cuda. Ziemia otwiera się i ukazuje ukryte w niej skarby. Woda w strumieniach i rzekach zamienia się w płynne złoto, a ze studni można zaczerpnąć miodu lub wina. Zakwitają kwiaty, drzewa obsypują się kwieciem i natychmiast owocują, zwierzęta budzą się z zimowego snu, aby uczcić narodzenie Pańskie. Wieczerza wigilijna, tak jak i dziś, była postna. Obywano się nawet bez nabiału i słodyczy (chłopi rzadko przygotowywali ryby). Liczba potraw zwykle była nieparzysta i zależała od zamożności domu. Pięć potraw podawano w domach kmiecych, siedem w mieszczańskich, dziewięć w szlacheckich, a 11 lub więcej w salonach magnackich. W niektórych regionach Polski przygotowywano 12 dań, ponieważ tylu było apostołów i tyle jest miesięcy w roku. W Polsce podczas wieczerzy wigilijnej najczęściej jadano kapustę z grochem lub grzybami, groch, fasolę, ziemniaki, kasze, pierogi (z grzybami, kapustą soczewicą, jabłkami), barszcz, zupę grzybową lub rybną, kluski z makiem, kutię, (danie z pszenicy, miodu i maku), także kisiel owsiany oraz siemieniec (potrawę z utłuczonego siemienia lnianego lub konopnego). Na deser podawano struclę makową, piernik, kruche ciastka, np. łamańce, mak na słodko, a do picia kompot z suszonych owoców. Każdej potrawy należało spróbować, aby zapewnić sobie pomyślność. Kutia: Składniki: 25 dag pszenicy, 25 dag maku, 25 dag bakalii (w równych częściach; rodzynki, figi, daktyle, orzechy włoskie, migdały, skórka pomarańczowa) 4-5 łyżek stołowych miodu (najlepiej gryczanego). Uwaga! Kutia jest najlepsza, gdy przygotujemy ją z trzech równych części: pszenicy, maku i bakalii. Pszenicę bez łusek umyć, namoczyć na noc. Następnego dnia wsypać do garnka, dodać dwa razy więcej wody i gotować na małym ogniu około 2 godzin, aż będzie zupełnie miękka. Garnek z pszenicą można zawinąć w koc, aby „doszła” (wtedy będzie sypka). Mak wypłukać, sparzyć i zemleć dwa razy w maszynce do mięsa (można też skorzystać z maku gotowego w puszce). Wilgotny mak wymieszać z miodem. Bakalie pokroić niezbyt drobno, dodać do maku. Pszenicę wymieszać z makiem i ba- kaliami niedługo przed podaniem, inaczej stwardnieje. Kutię najlepiej podać lekko schłodzoną. Kulebiak: Składniki na ciasto: 1/2 szklanki mleka, 4 dag drożdży, 45 dag mąki, 1 jajko, 1/2 łyżeczki cukru, olej, sól Składniki na farsz: 50 dag kiszonej kapusty, 5 suszonych grzybów, 2 cebule, 1 jajko, 2 łyżki siekanych orzechów, 1 łyżka oleju, 2 liście laurowe, po 5 ziarenek pieprzu i ziela angielskiego, sól i pieprz. Przygotować ciasto: mleko wymieszać z 1/2 szklanki wody, lekko podgrzać, dodać drożdże. Mąkę przesiać i wsypać do miski, zrobić wgłębienie po środku i wlać w nie mleko wraz z drożdżami, dodać cukier. Wszystko lekko wymieszać, odstawić na 20 minut w ciepłe miejsce. Następnie dodać olej, sól i jajko. Wyrobić ciasto na jednolitą masę, odstawić do wyrośnięcia. Przygotować farsz: grzyby zalać na noc 2 szklankami wody, ugotować. Kapustę drobno pokroić, zalać wywarem z grzybów, dodać przyprawy, gotować 30 minut. Cebulę posiekać, przesmażyć na oleju, dodać grzyby pokrojone w paski oraz orzechy, przyprawić. Dodać do kapusty, odstawić do ostygnięcia. Ciasto rozwałkować na stolnicy, podsypując mąką, posmarować grubo farszem, zrolować. Wierzch ciasta posmarować roztrzepanym jajkiem. Piec na złoty kolor około 40 minut w uprzednio nagrzanym piekarniku w temperaturze 175oC. Wigilijny kompot z suszu Składniki: 2 szklanki mieszanych suszonych owoców (śliwki, gruszki, morele, jabłka, figi), 1 łyżka miodu, 6 łyżek cukru, goździki cynamon, skórka pomarańczowa, sok i skórka otarta z cytryny. Suszone owoce umyć, zalać na 24 godziny 6-8 szklankami letniej, przegotowanej wody, a następnie gotować w tej samej wodzie razem z przyprawami, miodem, sokiem i skórką z cytryny oraz cukrem około 20 minut. Im więcej rodzajów owoców dodamy, tym kompot będzie lepszy. Fragment z książki Święta w polskim domu Joanna Łagoda, Maja Łagoda-Marciniak, Anna Gotowiec 42 Echo znad Beli CHŁOP NA ZAGRODZIE, CZYLI NASZE ROLNICTWO Czy to był dobry rok? Pisałem, że niepogoda ma charakter chwilowy. Tylko tyle, że ta chwila w lipcu przeciągnęła się do granic wytrzymałości. Padało i padało. Nie były to jednak ulewy czy gwałtowne burze, tak jak w innych rejonach kraju. Było zimno. Z przyjemnością patrzyłem na zadbane, wypielęgnowane rzędy ziemniaków w polach Hanny i Jana Krzyściaków czy Haliny i Andrzeja „Zdzisława” Kuliga. Piękne pomidory gruntowe wyhodowała moja sąsiadka Romana Mleczko. Niektórzy rolnicy są zdania, że deszcze zawierały coś, co przyspieszyło czy też dopomogło zarazie ziemniaczanej. To całkiem możliwe, zanieczyszczenie powietrza jest nadal duże w naszym regionie. Zbliża się zima, nasila się kampania na rzecz niespalania w piecach węglowych wszystkiego co nam wpadnie w ręce. W całości ją popieram, my też możemy mieć skromny wkład w ochronę środowiska. Wyjątkowo urodziwe badyle ziemniaków czy krzewy pomidorów uschły w ciągu tygodnia. Żal było patrzeć na piękne, dorodne grona zupełnie poczerniałe. Natomiast z przyjemnością patrzyłem na równe jakby przystrzyżone nie zachwaszczone zboże w polu Jana Kuliga. Myślałem, że to jęczmień ozimy, ale gospodarz szybko wyprowadził mnie z błędu. To była pszenica ozima, jedna z tzw. odmian „ościstych”. Trzeba ją było kosić na raty kombajnem, w polu było mokro. Jedną z zasad, które rolnicy korzystający z dopłat bezpośrednich będą musieli przestrzegać, jest zakaz pracy ciężkiego sprzętu na zbyt wilgotnych polach. Trawy i zboża lepiej sobie radziły z deszczową pogodą. Tylko z czasem pojawiły się obawy czy uda się zebrać plony. Kiedy wróciła pogoda rozpoczęło się prawdziwe szaleństwo. Żniwa, podorywki i zbiór drugiego pokosu traw. Którejś soboty, gdy wydawało się, że lada chwila zacznie padać deszcz, w polu przy zbiorze siana można było zobaczyć sprzęt najróżniejszego rodzaju, od drabiniastych wozów konnych (jeszcze są takie pojazdy) po samochody ciężarowe. Pierwsze zasiewy zbóż ozimych zauważyłem w Iwkowej. W Kątach pierwszy zasiał Gospodarz Roku Zdzisław Tucznio jęczmień ozimy. W tej chwili zasiew wygląda imponująco, zboże pięknie się rozkrzewiło. Z pszenicami jest różnie, kłopoty z uprawą roli spowodowały opóźnienie niektórych siewów i pszenica tylko skiełkowała. Miejmy nadzieję, że zasiewy w dobrym stanie i bez uszczerbku przezimują. Przyszła pogoda ciepła i słoneczna. We wrześniu i październiku dni były tak piękne, że to piękno wydawało się nierzeczywiste w porównaniu do deszczowego lata. Siano można było zebrać bez kropli deszczu, ziemniaki wykopać suche, chociaż miejscami dużo było porażonych zarazą ziemniaczaną. Ale w porównaniu ze zbiorami z poprzedniego roku chyba nikt nie narzeka? Niektórzy wykopali ziemniaki już w sierpniu, jakby z obawy, że deszcze mogą powrócić. Ale nie powróciły i jest tak do dzisiaj, do dnia kiedy piszę ten felieton tj. 15 listopada. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że w niektórych studniach, źródłach zaczyna brakować wody. Górale mówią, że nie pamiętają takiej suszy na Podhalu i w Tatrach. Przez moment wydawało się, że nie będzie można zasiać zbóż ozimych. Na niektórych polach orki siewne były niemożliwe do wykonania, podorywki po zabronowaniu wyglądały jak wy- schnięte koryta rzek, pozostały na nich bryły ziemi wielkości ludzkiej głowy. Optymizmem natchnął mnie Robert Motak, który powiedział, że jeszcze nigdy nie było tak, aby nie dało się zasiać zbóż. Rzeczywiście, pomysłowość naszych rolników nie zna granic. Używając różnego sprzętu od młotów (do rozbijania brył) po kultywatory zagregatowane z broną, glebogryzarki i pługi zapięte do ciągników o dużej mocy oraz różnych sposobów siewu zbóż, choćby ziewu bezpośredniego nie wymagającego odwracania ziemi (w Anglii w celu ograniczenia kosztów, stosowanego od ćwierćwiecza) zboża zostały zasiane. Coraz droższe paliwo wymusza ograniczanie zabiegów agrotechnicznych do minimum (np. orki jednorazowe) ale ten kij ma dwa końce, co obrazowo pokazał taki rok jak ten. Podorywka natychmiast po wykonaniu powinna zostać zabronowana a później przed orką siewną czy zimową kilkukrotnie kultywatorowana. Ale jak zawsze to bywa, „tak krawiec kraje jak mu materiału staje”. To przysłowie się w życiu sprawdza, natomiast przysłowia „pogodowe” już nie. I o to chodzi, w tym cała ich mądrość, że mają się sprawdzać, czy dać interpretować tak jak w danej chwili jest to dla nas korzystne. Bardzo dobrze plonowała tego roku kukurydza i dynia pastewna. Może to rośliny przyszłości w naszym rejonie? Kukurydza pomimo początkowych trudności ze wzrostem urosła do niezwykłych rozmiarów i dała wysoki plon ziarna. Śmialiśmy się z sąsiadem, że moją kukurydzę powinienem zgłosić do księgi rekordów Guinessa w kategorii: „najwyższa kukurydza świata”. Dynia pastewna to doskonała pasza dla bydła tylko krótkotrwała w przechowywaniu. Aby ten okres przedłużyć potrzebne jest pomieszczenie suche, przewiewne i o stałej temperaturze. Mimo wszystko to był dobry rok pod względem pogodowym. Mam nadzieję, że zima uzupełni niedobory wody. A pod innymi względami? Budżet domowy? Bilans przychodów i rozchodów? Ech… szkoda gadać. I na tych słowach miałem zakończyć felieton ale stali czytelnicy nie darowaliby mi tego, że nie ma ani słowa o polityce. Więc przez chwilę jeszcze pogadam. O polityce rozmawiałem z Panem Profesorem, pozostanie anonimowy, gdyż była to rozmowa niepubliczna. Pan Profesor często używa słowa „debil”. Przytoczę kilka przykładów: Echo znad Beli - Co za debil wymyślił emitowanie reklam w czasie filmu, przecież to przynosi efekt przeciwny od zamierzonego. - Co za debil jedzie godzinę samochodem na zakupy skoro do sklepu pieszo ma dziesięć minut drogi. I na koniec. Aby utwierdzić się jednak w przekonaniu, że warto gadać, na pytanie: dlaczego wszystko drożeje? Pan Profesor odpowiedział: - Bo paru debili i spekulantów (to słowo wróciło do łask, używają go ekonomiści, analitycy, dziennikarze) i dużo większa świta ich popleczników rządzi tym światem. Wystarczy ich tylko… i po kłopocie. A jeżeli nie to niech sobie rządzą, niech będą niewyobrażalnie bogaci, ale tylko wtedy, gdy milionom ludzi umożliwi się życie na odpowiednim poziomie. Z wieloma tezami, ocenami i analizami Pana Profesora się zgadzam, z tą akurat nie. Bo kto miałby… skrajna prawica, ruchy lewackie, ruch Oburzonych, okupanci Wall Street? W historii było wielu „naprawiaczy świata” ale ich działania zawsze sprowadzały świat na manowce, doprowadzały do olbrzymich tragedii i nieszczęść ludzkich. Byłoby cudownie, gdyby to było takie proste, jak mówi Pan Profesor. 43 PS. Koniec listopada. Konie i daniele na wybiegach. Wyprowadzę swoje krowy na pastwisko, niech się trochę pogrzeją w promieniach słońca, bo skubać nie za bardzo już co mają. Są dwie wersje co do nadchodzącej zimy: ma być długa, mroźna i śnieżna albo nie ma być jej wcale. Ja poproszę tę drugą wersję poza oczywiście okresem świątecznym. Czekamy na decyzje w sprawie płatności bezpośrednich, rolnośrodowiskowych czy tych dotyczących rolników uczestniczących w systemach żywności dobrej jakości. Podobno te bezpośrednie mają być wyższe o 30 euro. Tylko nikt nie potrafi powiedzieć czy do hektara czy do każdego gospodarstwa. Podobno w 2013 roku przy uchwalaniu budżetu Unia Europejska będzie chciała zrezygnować z dopłat bezpośrednich i wspierać rolnictwo w innej formie, rozważane są różne warianty. Pytam się po co, dlaczego rezygnować z czegoś co było dobre i skuteczne. Odpowiedź wydaje się prosta. W czasach kryzysu, gdy trzeba komuś coś zabrać, najłatwiej zrobić to pod przykrywką reform. Mam nadzieję, że się mylę. Podobno, podobno…no cóż, poczekamy, zobaczymy. Białych Świąt, niezbyt mroźnych, z domem pełnych domowników i gości życzę naszym czytelnikom. Andrzej Marek Maciaś PRZEDSIĘBIORCZE KLIMATY Marka w turystyce wiejskiej – Małopolska Konferencja Agroturystyczna W dniu 21 listopada 2011 r. w miejscowości Iwkowa, powiat brzeski, odbyła się Małopolska Konferencja Agroturystyczna pod nazwą „ Produkty turystyki wiejskiej małopolski, ofertą markową regionu”. Konferencja odbyła się w obiekcie turystyki wiejskiej – Bacówka „Biały Jeleń”. Honorowy patronat nad nią objął Marszałek Województwa Małopolskiego Marek Sowa. Organizatorami Konferencji byli: Sekretariat Regionalny Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich Województwa Małopolskiego oraz Małopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Karniowicach we współpracy z Urzędem Gminy Iwkowa. Otwarcia konferencji dokonali: Zbigniew Tomaszek – pełniący obowiązki Dyrektora MODR oraz Bogusław Kamiński – wójt Gminy Iwkowa. W konferencji uczestniczyli właściciele gospodarstw agroturystycznych, przedstawiciele samorządów lokalnych oraz doradcy. Tematem przewodnim była marka jako wyróżnik oferty turystycznej. Proces budowania marki turystyki wiejskiej nabiera współcześnie, w sytuacji kształtowania globalnego rynku dużego znaczenia. Coraz większa konkurencja, coraz szersza oferta wypoczynku w kraju i zagranicą, stale wzrastające wymagania potencjalnych konsumentów, powodują, że marka staje się czynnikiem determinującym utrzymanie się na rynku. O roli marki w kreowaniu wiejskiego produktu turystycznego mówił podczas konferencji dr Leszek Strzembicki z Uniwersytetu Ekonomicznego. O możliwościach stworzenia produktów markowych na bazie zasobów regionu mówili także Bożena Srebro – Dyrektor Sądeckiej Organizacji Turystycznej, Bogusław Kamiński – wójt Gminy Iwkowa oraz Elżbieta KmitaDziasek z Centrum Doradztwa Rolniczego, Oddział w Krakowie. W czasie tych wystąpień przedstawiono przykłady sieciowych produktów turystycznych: „Małopolska Wieś Pachnąca Ziołami” „Małopolska Wieś dla Dzieci” „Na śliwkowym szlaku” „Zagrody Edukacyjne” Tematem konferencji były również zagadnienia dotyczące możliwości wsparcia finansowego inicjatyw w zakresie agroturystyki prezentowane przez Agnieszkę Wiertek z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Oddziału Regionalnego w Krakowie oraz zagadnienia organizacyjno – prawne związane z żywieniem turystów, przedstawione przez Stanisława Palusa z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie. Konferencję zakończyła dyskusja nad koniecznością zespołowych działań na rzecz rozwoju produktu turystycznego regionu Małopolski. Grażyna Poloczek 44 Echo znad Beli Konkurs „Człowiek Roku” i „Firma Roku” Przedsiębiorca roku zatrudniający do 3 pracowników – Stanisław Hołyst – Tartak w Kątach Historia tartaku w Kątach sięga lat 30-tych XX wieku. To firma rodzinna ze starymi tradycjami. Założycielem firmy był dziadek obecnych właścicieli Piotr Hołyst, pochodzący z Dobrociesza, który uruchomił tartak i stanął przed szansą uzyskania stałej pracy poza rolnictwem i to bez konieczności dojazdu do innej miejscowości. Zakład był jak na owe czasy bardzo nowoczesny, dysponował maszyną parową – zapewne był to napęd pierwszego traku mechanicznego. Tartak pracował bez przerwy przez sześć dni w tygodniu i był obsługiwany przez dwóch palaczy. Pracowali w nim mieszkańcy okolicznych domostw, a drzewo do tartaku dowożono furmankami z pobliskich lasów. Odbiorcami byli głównie chłopi potrzebujący desek na stodoły, czy inne budynki gospodarcze i mieszkalne. II wojna światowa nie zniszczyła tego zakładu, funkcjonował w miarę normalnie. Na początku lat 50-tych tartak zasilany był już silnikiem spalinowym, który zwiększył wydajność tartaku. Piły w trakach ułożone w pozycji pionowej cięły drewno umieszczone na wózkach szynowych. Z chwilą elektryfikacji gminy Iwkowa napęd zmieniono na elektryczny. Przez kolejne lata zakład był stale modernizowany i dostosowywany do zmieniających się potrzeb i wymogów rynku. interesowaniem nie tylko okolicznych mieszkańców, ale również przedsiębiorców południowej Polski proponując współpracę. Inwestycja w zakład „Hołtrak” była strzałem w dziesiątkę. Przyszłość tartaku również zapowiada się obiecująco. Dynamiczny rozwój firmy w ciągu ostatnich lat oraz planowane nowe inwestycje pozwalają panu Stanisławowi spoglądać optymistycznie w przyszłość. Jest przykładem, że mimo trudnej sytuacji małych przedsiębiorstw można przetrwać na bardzo wymagającym obecnie rynku przemysłu drzewnego. Angażuje się w życie społeczne wsi, jest członkiem Stowarzyszenia „Na Śliwkowym Szlaku”, był radnym Rady Gminy w Iwkowej oraz członkiem rady sołeckiej w Kątach. Już czwarte pokolenie rodziny Hołystów prowadzi tartak do chwili obecnej. Od 1996 r. działalność tą przejął Stanisław Hołyst – z wykształcenia technik elektronik. Krok po kroku wdrażał się w tajniki przemysłu tartacznego. Początkowo zajmował się wyłącznie usługowym przecieraniem drewna. Obecnie rozpoczął produkcję tarcicy liściastej oraz iglastej, zwiększył ofertę o więźby dachowe, krawędziaki, deski, łaty, kontrłaty itp. W ostatnich latach wraz z synem Wojciechem dodatkowo rozszerzył swoją działalność o drewno kominkowe oraz suchą rozpałkę. Planuje również rozwinąć działania mające na celu propagowanie ochrony środowiska. Wychodząc naprzeciw wymaganiom klientów przez cały czas modernizuje i udoskonala swoją działalność. Uważa, że dobra organizacja pracy oraz coraz lepsze maszyny gwarantują wysoką jakość produktów oraz oferowanych przez jego zakład usług. Tartak pod jego kierunkiem rozrasta się bardzo szybko i cieszy się za- W roku 2001 pan Henryk Krawczyk poszerzył swoją działalność gospodarczą i nabył grunty w miejscowości Iwkowa. Na zakupionym gruncie wybudował duży budynek Handlowo-Usługowy, który zaczął funkcjonować od 2003 r. W chwili obecnej parter budynku wykorzystywany jest na cele handlowe, częściowo na własną działalność, pozostałą część wynajmuje firma Delikatesy Centrum. Piętro budynku jest wykorzystane na działalność usługową w zakresie organizowania wesel i konferencji, cateringu i imprez okolicznościowych oraz usług hotelarskich, którą zajmuje się żona Elżbieta. Lokal znajduje się w cichej i spokojnej okolicy, ma dobry dojazd i atrakcyjne położenie z dogodnym zapleczem parkingowym. Firma zatrudniaja średnio 12 osób, część na stałe część sezonowo. Większość zatrudnionych to mieszkańcy Gminy Iwkowa. Przedsiębiorca roku zatrudniający 4 i więcej pracowników – Elżbieta i Henryk Krawczykowie – Firma Handlowa Usługi Transportowe Firma Handlowa Usługi Transportowe działa od 10 października 1994 r. W pierwszych latach działalność firmy polegała na świadczeniu usług transportowych samochodami ciężarowymi i dostawczymi oraz handlem opału i materiałów budowlanych. Echo znad Beli Gospodarz roku – Halina i Zbigniew Tucznio, Porąbka Iwkowska Państwo Halina i Zbigniew Tucznio od urodzenia mieszkają na terenie Gminy Iwkowa. Prowadzą gospodarstwo rolne we wsi Porąbka Iwkowska, z której pochodzi pan Zbigniew. Pani Halina pochodzi z sąsiedniej wsi Dobrociesz. Państwo Tuczniowie wychowali troje dzieci, które obecnie pomagają rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa. Są właścicielami gospodarstwa rolnego o powierzchni 4,5 ha, oraz wydzierżawiają grunty o powierzchni 40 ha. Specjalizują się w hodowli bydła mlecznego i opasowego. Na dzień dzisiejszy hodują 40 krów mlecznych i 20 sztuk młodzieży opasowej. Gospodarstwo rocznie oddaje 100 tys. litrów mleka. Uzyskane dochody inwestują w dalszy rozwój gospodarstwa upatrując w nim perspektywy na przyszłość. Odważnie przeciwstawiają się trudnej sytuacji w rolnictwie na naszych terenach, wciąż modernizując i ulepszając pracę. Praca w gospodarstwie jest całkowicie zmechanizowana. Posiadają 5 ciągników, kombajn, prasy zgniatające, zwijające oraz wszystkie niezbędne maszyny rolnicze do pracy na roli. Solidnie dbają o jej właściwe zagospodarowanie. Przywiązują dużą wagę do estetyki zabudowań i podwórza. Dbają o ekologiczną produkcję płodów rolnych wykorzystując do tego celu wyprodukowane w gospodarstwie nawozy organiczne. Społecznik Gminy Iwkowa – Stanisław Repetowski Iwkowianin posiadający niezwykły talent muzyczny, po ukończeniu szkoły muzycznej w Krakowie wraca w roku 1980 do rodzinnej miejscowości, w której pracuje i z pasją muzykuje do dziś. Gra na wszystkich instrumentach dętych. W Iwkowskiej Orkiestrze Dętej gra na tubie, komponuje muzykę, pisze słowa do piosenek, a od 2002 r. jest prezesem tejże orkiestry. Pan Stanisław jest zawsze chętny do wszelakiej pracy na rzecz kultury miejscowej. Pracuje społecznie od 30 lat na trzech płaszczyznach równocześnie tj. w orkiestrze, kapeli i teatrze. W roku 1982 został współzałożycielem i członkiem Kapeli Ludowej „Iwkowianie”, która z czasem przekształciła się 45 w Zespół Pieśni i Tańca „Iwkowianie”. Obecnie jest kierownikiem tego zespołu. Kapela i zespół występują w kraju i za granicą, biorą udział w festiwalach i przeglądach zespołów regionalnych. W br. zespół zdobył I miejsce w Przeglądzie Zespołów Regionalnych „Krakowski Wianek” w Szczurowej. Swoim zaangażowaniem w działalność orkiestry, kapeli i zespołu przyczyniał się do szerzenia i rozwoju kultury, podtrzymywania zwyczajów i tradycji ludowych oraz do promowania naszej gminy w kraju i za granicą. Był radnym Rady Gminy i członkiem Zarządu Gminy przez trzy kadencje. Ambasador Gminy Iwkowa – Maria Marek Maria Marek z domu Pacut urodzona w Wojakowej, zamieszkała w Brzesku. Z zawodu i zamiłowania bibliotekarz. Od 40 lat pracuje w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej w Brzesku, od 1995 r. (16 lat) pełni funkcję dyrektora tej placówki. Mężatka, dwoje dzieci, dwoje wnucząt. Całe jej życie zawodowe to praca ze środowiskiem, książką i czytelnikiem. Otwarta na nowoczesne rozwiązania i technologie. Skutecznie realizuje procesy komputeryzacji i automatyzacji procesów bibliotecznych, dzięki czemu biblioteka staje się miejscem atrakcyjnym dla użytkownika. Podejmuje aktywną współpracę ze szkołami, przedszkolami i instytucjami społecznymi z terenu miasta, gminy i powiatu w zakresie upowszechniania wiedzy, literatury i czytelnictwa. W ramach tej współpracy podejmowane są wspólne inicjatywy kulturalne, imprezy czytelnicze, wykłady, wystawy. Podejmuje różnorodne działania służące promocji i rozwojowi bibliotek poprzez uczestnictwo w ogólnopolskich programach. W ostatnich latach realizuje działania wynikające z Programu Rozwoju Bibliotek, dzięki czemu pozyskano do bibliotek sprzęt komputerowy, oprogramowania i bezpłatny dostęp do Internetu. Efektem jej wieloletnich starań u władz miasta o poprawę warunków lokalowych brzeskiej biblioteki było oddanie do użytku w czerwcu 2011 r. nowego budynku Regionalnego Centrum Kulturalno – Bibliotecznego w Brzesku, do którego biblioteka przeniosła swoją siedzibę oraz gdzie Miejski Ośrodek Kultury uzyskał nowe pracownie. Użytkownicy mają do dyspozycji funkcjonalną i atrakcyjną przestrzeń z nowoczesnymi rozwiązaniami technologicznymi. W nowym obiekcie zapewnione są dogodne i odpowiadające wysokim standardom warunki do korzystania z usług. Posiada odznaczenia: Zasłużony Działacz Kultury – 1998 Medal „W dowód uznania Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich” – 2001 Srebrny Krzyż Zasługi – 2002 Medal Zasłużony Działacz Ruchu Spółdzielczego – 2010 Złoty Medal za Wieloletnią Służbę – 2011 Krystyna Gryz 46 Echo znad Beli KORESPONDENCJA Z … Ocalić od zapomnienia… cz. 6 Wojsko zapomniane, wojsko wyklęte „Na zewnątrz budynku był powieszony Orzeł – Godło Państwowe, ale bez korony, podszedł do mnie jeden z partyzantów, powiedział, że jestem straszna demokratka, bo mam Orła bez korony, ale ja mu powiedziałam: niech się Pan nie martwi, jeszcze jest młody ta korona mu urośnie, zaśmiał się...” Niestety, ale na powtórne ukoronowanie naszego Godła Państwowego trzeba było poczekać bez mała prawie pół wieku, ale wtedy to pani Maria, ówczesny pracownik poczty w Iwkowej, autorka powyższej odpowiedzi i zaczepnie pytający partyzant, nie mogli zdawać sobie sprawy i jeszcze wierzyli w możliwość zmiany powojennego układu sił politycznych w kraju. Wspomnienia Marii Łyko z d. Motak zawarte w publikacji ks. Tokarskiego (S. Tokarski 2006, str. 98-103) nie precyzuje bliższej daty rozmowy jaka się wywiązała pomiędzy panią Marią a partyzantem, najprawdopodobniej żołnierzem NSZ, ale z pewnością wiadomo, że są to pierwsze lata po zakończeniu II wojny światowej, w których rozegrał się kolejny, tragiczny akt historii naszego narodu, którego sceną był również teren naszej gminy. Niejednokrotnie od starszych mieszkańców gminy można usłyszeć opowieści o oddziałach partyzanckich, lub o tzw. „bandach partyzanckich” działających po zakończeniu wojny na terenach naszego kraju i m.in. naszej gminy. Co to byli za partyzanci i dlaczego nadal walczyli? Dlaczego dla jednych byli to wierni do końca żołnierze, a inni postrzegali ich jako bandytów? Omawiani partyzanci byli żołnierzami podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego, stawiający opór próbie sowietyzacji Polski i podporządkowania jej Związkowi Radzieckiemu w latach 1944 – 1963. Do najbardziej licznych i aktywnych organizacji konspiracyjnych tworzących podziemie antykomunistyczne należały m.in. Narodowe Siły Zbrojne (NSZ), Wolność i Niezawisłość (WiN), Wolność i Sprawiedliwość, poakowska organizacja NIE, Narodowe Zjednoczenie Wojskowe, Konspiracyjne Wojsko Polski. Po Armii Krajowej i Batalionach Chłopskich, Narodowe Siły Zbrojne były trzecią największą formacją polityczno-wojskową działają na terenie okupowanego kraju. Działania bojowe NSZ prowadzone były nie tylko przeciwko niemieckiemu najeźdźcy, ale również przeciw partyzantce komunistycznej i radzieckiej oraz władzy sowieckiej, którą uważano za wroga na równi z Niemcami. Rozkazem z dnia 19 stycznia 1945 r. gen. L. Okulicki „Niedźwiadek” rozwiązuje szeregi Armii Krajowej. Znaczna ilość oficerów i żołnierzy AK jest już w centrum zainteresowania polskiej służby bezpieczeństwa – UB i radzieckiego NKWD. Spektakularne masowe aresztowania na terenach Kresów Wschodnich, m.in. w inspektoratach wileńskiego i lwowskiego AK, jak również na terenach później wyzwalanych spowodowało, że wielu oficerów i żołnierzy akowskich wstąpiło w szeregi NSZ. Żołnierze podziemia antykomunistycznego, którzy w dniu 22 października 1946 r. zaatakowali i rozbili posterunek MO w Iwkowej, byli oddziałem wydzielonym z grupy bojowej NSZ pod dowództwem byłego oficera AK, kpt. Jana Dubaniowskiego ps. „Salwa”. Jan Dubaniowski urodzony w 1912 r. w Krakowie, był przedwojennym oficerem artylerii służby czynnej w Wojsku Polskim. Bierze udział w kampanii wrześniowej, jednak dostaje się do niewoli niemieckiej i trafia do obozu (oflagu), z którego udaje mu się uciec. Powraca do Krakowa, gdzie wstępuje w szeregi Armii Krajowej. Dowodzi odtworzonym w konspiracji I dywizjonem 6 pułku artylerii AK. W 1944 r. pełni służbę w oddziale legendarnego rotmistrza Józefa Świdy ps. „Dzik”, który przybył do Małopolski po wcześniejszej służbie w AK na Nowogródczyźnie, gdzie walczył z Niemcami i sowieckimi oddziałami dywersyjnymi. Najprawdopodobniej tam dowiaduje się o tragicznych losach swoich kolegów ze wschodnich inspektoratów AK i przebiegłych metodach używanych przez bezpiekę wschodnich sojuszników. Jeszcze w tym samym roku zostaje przydzielony jako oficer taktyczny do Zgrupowania Oddziałów Partyzanckich „Odwet” w obwodzie myślenickim AK. Po zajęciu ziemi krakowskiej przez Armię Czerwoną pozostaje w konspiracji. Rozwiązanie Armii Krajowej przyczyniło się do poszukiwania przez Dubaniowskiego kontaktów z innymi środowiskami konspiracji niepodległościowej i w czerwcu 1945 r. nawiązuje współpracę ze strukturami Narodowych Sił Zbrojnych, w ramach których obejmuje dowództwo nad bocheńskim obwodem NSZ i przyjmuje pseudonim „Salwa”. Za główne cele działania w podległym mu obwodzie wyznaczył: 1. Udaremnienie jakiejkolwiek działalności komunistycznej, 2. Utrzymanie gotowości bojowej i przygotowanie terenu na wypadek zbrojnego starcia Angloamerykanów z ZSRR (działania dywersyjne na tyłach radzieckich), 3. Walki z bandytyzmem pospolitym (kryminalnym) rozpowszechnionym po wojnie. Od czerwca 1945 r. oddział kapitana „Salwy”, konsekwentnie realizował plan dywersji przeciwko nowej władzy, walcząc i rozbijając posterunki MO oraz służby bezpieczeństwa polskiej i radzieckiej, likwidując funkcjonariuszy partyjnych i służb bezpieczeństwa oraz osób będących na ich usługach. Partyzanci „Salwy” w dniu 31 III 1946 r. przeprowadzili jedną z najgłośniejszych w województwie krakowskim akcję zbrojną przeciw funkcjonariuszom powojennej władzy ludowej. Krzyż NSZ Echo znad Beli Żołnierze porucznika J. Miki ps. „Wrzos”, należący do oddziału Jana Dubaniowskiego „Salwy”. (zwraca uwagę wyposażenie żołnierzy w doskonałą niemiecką broń automatyczną Stg 44) Wracający z wiecu partyjnego z Łapanowa do Bochni w okolicach miejscowości Kobylec i Brzozowa, kolumny samochodów wypełnionych funkcjonariuszami MO i UB oraz działaczami partyjnymi, zostały brawurowo zaatakowane przez partyzantów. Straty poniesione przez funkcjonariuszy „nowego porządku” były znaczne. Według różnych relacji najprawdopodobniej na miejscu zginęło od 7 do 10 osób, w tym powiatowy komendant milicji z Bochni, wielu również zostało rannych. Konsekwencjami wynikającymi z przeprowadzenia tej akcji było nasilenie się terroru służb bezpieczeństwa wobec ludności lokalnej, a zwłaszcza członków miejscowego PSL, których oskarżano o współpracę z podziemiem antykomunistycznym. Prawdopodobnie ze względu na intensywne poszukiwania grupy „Salwy” przez bezpiekę, latem 1946 r. przechodzi on na tereny powiatu nowosądeckiego, gdzie współpracuje z operującym tam oddziałem „Zenita”. Jeszcze jesienią wraca jednak na tereny bocheńskie, ale wydziela ze swojego oddziału grupę bojową pod dowództwem Władysława Morajki ps. „Błysk”, która to m.in. rozbiła posterunek MO w Iwkowej i rozbroiła czterech żołnierzy LWP z ochrony linii telefonicznej. Wiosną 1947 r. po ogłoszeniu kolejnej amnestii dla żołnierzy podziemia „Salwa” rozwiązuje swój oddział i wraz ze swoimi podwładnymi ujawnia się w PUBP w Bochni i powraca do rodzinnego Krakowa. Rachuby ujawnionych żołnierzy okazują się złudne, bezpieka nie respektuje żadnych zasad. Ujawnieni poddawani są szykanom, wielu z nich zostaje aresztowanych, pomimo ogłoszonej przez władzę ludową, amnestii. Nie mając wyboru, ludzie ci, ponownie wracają do lasu i chwytają za broń lub nielegalnie uciekają z kraju. Kapitan Dubaniowski już w sierpniu ponownie staje się „Salwą” i próbuje odtworzyć swój oddział w okolicach Kłaja, jednak warunki działania są o wiele trudniejsze niż w poprzednim roku. Nieustanne rozbudowujący się aparat bezpieczeństwa publicznego, informacje z okresu ujawnienia się grup podziemia, rozbudowa sieci informatorów UB i MO w terenie powoduje że żołnierze ruchu niepodległościowego znajdują się w niezwykle trudnej sytuacji i są to raczej grupy przetrwania i daleko im do zeszłorocznych, pełnowartościowych oddziałów zbrojnych. „Salwa” wraz ze swoją nieliczną grupą bojową postanawia się przenieść na sprzyjające partyzantce tereny górzyste Beskidu Sądeckiego. 47 Ostatnim aktem działalności zbrojnej oddziału NSZ pod dowództwem „Salwy” była walka stoczona z funkcjonariuszami UB w miejscowości Ruda Kameralna w dniu 27 IX 1947 r. W walce tej poległ kpt. Jan Dubaniowski „Salwa”, a reszta jego oddziału powróciła w okolice Kłaja, gdzie w niedługim czasie zostali rozbici i aresztowani. Większość aresztowanych w błyskawicznie przeprowadzonych procesach skazano na karę śmierci. Wyroki wykonano natychmiast. Historia oddziału „Salwy” jest podobna do historii wielu grup bojowych podziemia antykomunistycznego, które operowały na terenach Polski powojennej. Historie te tym bardziej są tragiczne, ponieważ dochodziło do walk bratobójczych pomiędzy naszymi rodakami, tragiczne są postacie oficerów i żołnierzy AK często zmuszonych poprzez działania radzieckich służb specjalnych, do tej niesłusznej i nierównej walki. Pomimo wysiłku, trudu i przelanej polskiej – żołnierskiej krwi na prawie wszystkich frontach II wojny światowej, porozumienia z Jałty i Poczdamu w sprawie Polski były dla nas niekorzystne. Pozostawiono nasz naród pod wpływami Związku Radzieckiego. Należy pamiętać że ówczesne społeczeństwo II Rzeczpospolitej, a w szczególności najmłodsze pokolenia wychowane w kulcie wojny z 1920 r., postrzegały Związek Radziecki jako wrogów i okupantów, na równi z Niemcami, a niejednokrotnie zwłaszcza na Kresach, bolszewizm był synonimem najgorszego koszmaru. Podobnie jak we wrześniu 1939 r. kolejny raz, nasi sojusznicy pozostawili nas samych sobie i nadziei, że wcześniej czy później dojdzie do konfrontacji zbrojnej pomiędzy Angloamerykanami a ZSRR i może wtedy wywalczymy wolną i niepodległą Polskę. Wierzył w to rząd londyński, wierzył w to gen. Anders tworząc i szkoląc we Włoszech kolejne dywizje pomimo zakończenia działań wojennych, wierzyli w to żołnierze całego podziemia antykomunistycznego do którego to należał kpt. J. Dubaniowski „Salwa” i jego żołnierze z NSZ, którzy w dniu 22 października 1946 r. rozbili posterunek MO w naszej gminnej miejscowości, według nich, symbol sowietyzacji i zniewolenia kraju. Ostatni „żołnierz wyklęty” – Józef Franczak ps. „Lalek”z oddziału kpt. „Uskoka” zginął z bronią w ręku w obławie, prawie dwadzieścia lat po wojnie – 21 października 1963 r. Od 2011 roku, dzień 1 marca został ustanowiony dniem poświęconym żołnierzom podziemia antykomunistycznego i będzie Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Tomasz Durbas „STAŚ” DACHY, STUDNIE, REMONTY Stanisław Kukla 32-862 Porąbka Iwkowska 64 Tel. 605 054 657 48 Echo znad Beli SPORT Współzawodnictwo sportowe szkół podstawowych i gimnazjalnych Wraz z inauguracją nowego roku szkolnego 2011/2012 i opracowaniu kalendarza gminnych zawodów sportowych szkół podstawowych i gimnazjalnych uczniowie naszej gminy rozpoczęli rywalizację na arenie sportowej. Pierwszymi zawodami były indywidualne biegi przełajowe, które odbyły się we wrześniu na boisku Ivy. Uczniowie szkół podstawowych i gimnazjalnych rywalizowali w trzech grupach wiekowych, oddzielnie dziewczęta i chłopcy. W poszczególnych kategoriach zwyciężali i wywalczyli awans do zawodów powiatowych: Dziewczęta (dystans 800 m): kl. IV: 1. Aleksandra Jasnos – Iwkowa-Nagórze, 2. Małgorzata Dyrek – Kąty, 3. Kinga Motak – Wojakowa, 4. Karolina Pacut, 5. Magdalena Szewczyk, 6. Kamila Joniec (wszystkie z Dobrociesza); kl. V: 1. Monika Cięciwa – Kąty, 2. Ilona Dzięgiel – Iwkowa-Nagórze, 3. Kamila Hołyst – Dobrociesz, 4. Bożena Pachut – Kąty, 5. Patrycja Ruszaj – Iwkowa-Nagórze, 6. Iwona Nowak – Kąty; kl. VI: 1. Katarzyna Dyrek – Kąty, 2. Monika Pacut, 3. Joanna Klimek, 4. Karolina Filipek (wszystkie z Dobrociesza), 5. Kinga Nowak – Kąty, 6. Magdalena Szot – Iwkowa-Nagórze. Chłopcy (dystans 1000 m): kl. IV: 1. Dawid Szewczyk – Dobrociesz, 2. Marcin Zapiór – Kąty, 3. Dominik Łagosz – Dobrociesz, 4. Krzysztof Piechnik – Kąty, 5. Dominik Kurzydło – Kąty, 6. Tomasz Zięć – Iwkowa-Nagórze; kl.V:1.Repetowski Jakub – Kąty, 2. Paweł Szot – Kąty, 3. Konrad Studziński – Kąty, 4. Roman Czyżycki – Dobrociesz, 5. Maciej Haus – Kąty, 6. Kamil Augustyn – Kąty; kl. VI: 1. Adrian Repetowski – Kąty, 2. Dariusz Łagosz, 3. Sylwester Łaźnia, 4. Rafał Czyżycki, 5. Mirosław Łagosz (wszyscy z Dobrociesza), 6. Daniel Pysno – Iwkowa-Nagórze. Wśród uczniów gimnazjum premiowane miejsca zajęli: Dziewczęta (dystans 1000 m): kl. I: 1. Małgorzata Czyżycka – Wojakowa, 2. Magdalena Skrężyna – Iwkowa, 3. Kinga Zelek – Wojakowa, 4. Lucyna Piechnik – Wojakowa; kl. II: Anna Czyżycka – Wojakowa, 2. Aleksandra Mytnik – Iwkowa, 3. Marta Klimek – Wojakowa, 4. Magdalena Klimek – Wojakowa, 5. Marta Waligóra – Iwkowa,6. Barbara Piechnik – Wojakowa; kl. III: 1. Klaudia Czyżycka, 2. Paulina Hołyst, 3. Joanna Kęsek (wszystkie z Wojakowej), 4. Agata Cięciwa – Iwkowa,5. Karolina Szewczyk – Wojakowa. Chłopcy (dystans 1500 m): kl. I: 1. Dariusz Turek – Iwkowa, 2. Sebastian Pacut – Iwkowa, 3. Piotr Pławecki, 4. Kamil Dudek, 5. Paweł Jarzmik (wszyscy z Wojakowej), 6. Bartłomiej Kołodziej – Iwkowa; kl. II: 1. Wojciech Kaczmarczyk – Wojakowa, 2. Dominik Orzeł – Iwkowa,3. Adrian Babiarski – Iwkowa, 4. Tobiasz Szwider, 5. Dawid Zyznawski, 6. Andrzej Piwowar (wszyscy z Wojakowej); kl. III: 1. Dariusz Nowak – Iwkowa, 2. Patryk Kurzydło – Iwkowa, 3. Jakub Zelek – Wojakowa, 4. Sylwester Kukla,5. Marek Orłowicz, 6. Mateusz Pajor (wszyscy z Iwkowej) W zawodach powiatowych w Brzesku duży sukces odnieśli sportowcy ze szkół podstawowych. Najlepiej spisali się: Adrian Repetowski – II miejsce i srebrny medal, Dawid Szewczyk – III miejsce i brązowy medal, Ilona Dzięgiel – IV miejsce, Małgorzata Dyrek – V miejsce, Dariusz Łagosz – V miejsce i Monika Cięciwa – VI miejsce. Wszyscy wymienieni wzięli udział w zawodach wojewódzkich w Nowym Targu i uplasowali się na miejscach od 30 do 50. Po raz pierwszy do zawodów wojewódzkich nie zakwalifikował się nikt z gimnazjum naszej gminy. W październiku dziewczyny z PG w Wojakowej i chłopcy z PG w Iwkowej wystartowali w I rundzie Turnieju Piłkarskiego Coca-Cola Cup 2012. Niestety, ani dziewczynom ani chłopcom nie udało się awansować do następnej rundy, ale już 17 października spotkali się w hali w Iwkowej walcząc o mistrzostwo gminy w halowej piłce nożnej. Piłkarze z Iwkowej nie dali szans młodzieży z Wojakowej wygrywając wszystkie trzy spotkania. Natomiast gospodynie nie dały rady dziewczynom z Wojakowej przegrywając minimalnie 1 bramką. Również w październiku w Iwkowej rywalizowali piłkarze ze szkół podstawowych. Bezkonkurencyjni okazali się chłopcy ze Szkoły Podstawowej w Iwkowej. Wygrali wszystkie mecze, strzelili 25 bramek, tracąc tylko cztery. Drugie miejsce zdobyła drużyna z Kątów, III z Iwkowej Nagórza, IV chłopcy z Dobrociesza i V drużyna z Wojakowej. Przed nimi, jak również młodzieżą gimnazjalną zawody powiatowe. Życzymy wszystkim drużynom jak najlepszych wyników! Sławomir Utrat IVA Iwkowa Drodzy Kibice! Małymi krokami zbliżamy się do końca roku. Każdy z nas popatrzy wstecz i oceni jaki był mijający rok. My także popatrzmy na niego, ale pod kątem IVY i przypomnijmy sobie jaki był dla Naszego Klubu. Z całą pewnością był taki jak życie, raz były chwile wesołe, szczęśliwe, innym razem trzeba było „walczyć” z przeciwnościami. Chciałoby się, aby tych pierwszych było jak najwięcej, lecz niestety, te drugie, jak w życiu, nie chciały nas omijać. Niejednokrotnie musieliśmy przełknąć gorzką pigułę porażki. Szczególnie jeśli chodzi o drużynę seniorów. Runda jesienna w ich wykonaniu mogłaby być o wiele lepsza. Na taką sytuacje składa się wiele czynników. Jednak trzeba pamiętać, że kadra drużyny składa się praktycznie w całości z mieszkańców Gminy Iwkowa. Każdy z tych chłopaków pracuje zawodowo, co w obecnym czasie jest bardzo ważne i coraz ciężej znaleźć czas na treningi, czy choćby same mecze. Zauważmy, iż w ciągu jednej rundy trzeba rozegrać około siedemnastu meczy, czyli jest to zagospodarowanie czasu na siedemnaście kolejnych niedziel. Dlatego chciałbym podziękować zawodnikom za włożony trud Echo znad Beli Prawda, że ładne... i poświęcenie. Myślę, że w kolejnej rundzie dostarczą nam wiele emocji i punktów, które są nam bardzo potrzebne. Najwięcej satysfakcji przyniosła nam gra trampkarzy i juniorów. Ci pierwsi wygrali swoją grupę bez straty choćby punktu, a na uwagę zasługuje fakt, iż w całych rozgrywkach stracili tylko jedną bramkę. Nieźle zaprezentowali się również juniorzy, którzy „zadomowili” się w środku ligowej tabeli. Kilka meczy w ich wykonaniu było naprawdę dobrych. U jednych i drugich widać zaangażowanie, co przynosi realne korzyści. Mamy nadzieję, że ci młodzi chłopcy będą kontynuować piłkarską karierę w drużynie seniorskiej i cieszyć kibiców swoją grą. Oczywiście Klubu nie byłoby bez osób, które go wspierają. Chciałbym podziękować Radnym Gminy Iwkowa na czele z Panem Wójtem, za wsparcie jakiego nam udzielają. Szczególnie chciałbym podziękować państwu Paulinie i Tomaszowi Pajorom, za ufundowanie kompletu strojów piłkarskich firmy VIGO, oraz udzielone wsparcie. Mam również cichą nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto zasponsoruje komplety strojów dla trampkarzy i juniorów. Dziękuję wszystkim piłkarzom, trenerom, działaczom, kibicom za wkładany trud dla dobra Naszego Klubu. Natomiast dla tych wszystkich, którym „leży” na sercu dobro Klubu, czego dali wyraz choćby na ostatnim zebraniu Klubu, którym bardzo łatwo przychodzi krytykowanie wszystkiego i wszystkich mam słowa pożyczone od pisarza Lee Childa: „ Zanim zaczniesz kogoś krytykować, powinieneś przejść milę w jego butach...”. Mam szczerą nadzieję, że słowa te, po przemyśleniu, wpłyną pozytywnie na ich zaangażowanie w działalność Klubu. Na początku wspomniałem o zbliżaniu się końca roku, dlatego chciałbym przekazać wszystkim szczere Życzenie Świąteczne. Niech Święta Bożego Narodzenia będą przeżywane w zdrowiu, radości i spokoju. W nadchodzącym roku życzę wielu wspaniałych meczów i dobrych wyników. Ze sportowym pozdrowieniem: Bolesław Płaneta OLIMPIA Kąty Odmłodzona „Olimpia” Kąty – czyli rok pełen wydarzeń. Wydarzeń lepszych lub gorszych – w każdym bądź razie na brak wrażeń kibice i sympatycy „Olimpii” Kąty nie mieli co narzekać. Dla mnie każdy mecz naszej drużyny jest wydarzeniem większym niż mecze reprezentacji Polski, Wisły Kraków, Śląska Wrocław (klub mojej młodości) czy potęg tego świata Realu Madryt, FC Barcelony. Dlaczego tak się dzieje, to może opowiem przy innej okazji. W mijającym roku widzieliśmy porażki w meczach, które teoretycznie powinniśmy wygrać i zwycięstwa w meczach, na które 49 niewielu by postawiło w zakładach (jeżeli by takowe były). Choćby ten z Andaluzją Rudy Rysie wygranym w pięknym stylu 3:0. Do najgorszych, najsmutniejszych wydarzeń był oczywiście nasz spadek z klasy „A” do „B”. Nie pomogła szczególna mobilizacja naszych zawodników w niektórych meczach czy genialne posunięcia w ustawieniu naszej drużyny trenera Andrzeja Maciasia. Przy odrobinie szczęścia była jeszcze możliwość pozostania w wyższej lidze. Pozostało nerwowe wyczekiwanie na wyniki innych meczów w ostatniej kolejce sezonu. Okazały się niekorzystne dla nas. No cóż, stało się to, co się stało. Wszyscy doszliśmy do dość prostego wniosku: Spadliśmy na samo dno, teraz po prostu trzeba się od niego odbić i wspinać do góry. Po pierwszych meczach rundy jesiennej wydawało się, że wspinaczka będzie dziecinnie prosta i nie przysporzy nam większych trudności. Okazało się inaczej. Nie zagrali w naszym zespole w tej rundzie Stanisław Kukla, Stanisław Maciaś, Paweł Kukla, Marcin Cebula gracze doświadczeni wręcz filary naszego zespołu. W efekcie trener musiał sięgać po coraz głębsze coraz młodsze rezerwy. Przegraliśmy między innymi mecze z Biadolinami Szlacheckimi i Biadolinami Radłowskimi i zupełnie niepotrzebnie w kiepskim stylu z Porębą Spytkowską. Trener udzielił ostrej reprymendy zawodnikom. Prezes klubu Mirosław Szewczyk zapowiedział, że od tej pory każdy mecz musi być wygrany. Zawodnicy doszli do wniosku, że zaczyna się robić nieciekawie. I co? Reprymendy, motywacja i mobilizacja zawodników poskutkowały. Pod rząd wygraliśmy 6 meczy. Z Tymonem Tymowa „Matejko” Mateusz Szczepański popisał się przepięknym, potężnym uderzeniem. Ta bramka była szczególnej urody, najpiękniejsza jaką widziałem w tej rundzie. W meczu z Przyborowem niezwykłą skutecznością wykazał się wychowanek naszego klubu Łukasz Kulig strzelając aż cztery bramki. Coraz lepiej z rozgrywaniem piłki radzi sobie Damian Cebula najmłodszy piłkarz zarówno w klasie „A” jak i teraz w rozgrywkach klasy „B”. Damian nie tylko dobrze rozgrywa piłkę ale także strzela bramki i przez niektórych nazywany jest „nadzieją” naszego klubu. Coraz lepiej radzi sobie nasza obrona z niezawodnym Tomkiem Klimkiem Szczególnie wysoko trener ustawił poprzeczkę Tomkowi Motakowi przydzielając mu różne zadania i role z których według mojej opinii wywiązuje się bardzo dobrze. Nasz bramkarz Grzegorz Uryga interweniuje nieraz w tak fantastyczny sposób, że w głowie pojawia mi się tylko jedna myśl: jakim cudem on tę piłkę „wyciągnął”. Na wiosnę naszą drużynę zasili powracający z Ujanowic Marcin Cebula. Coraz skuteczniejszy jest Jakub Nowak, strzelił najwięcej bramek tej jesieni. Powoli i z trudem odbijamy się od dna? Wspinaczka przyniesie zamierzony efekt i osiągniemy zaplanowany cel? Odpowiedź na te pytania przyniesie runda wiosenna. Mamy młody obiecujący zespół ale zdobywanie nowych umiejętności i „ogranie” może trochę potrwać. Trener uważa, że tylko solidny i systematyczny trening może ten proces przyspieszyć. Mam nadzieję, że za dwa, trzy lata ponownie pojedziemy do dość odległej miejscowości o malowniczej nazwie Dąbrówki Breńskie. W mniej optymistycznym wariancie te lata spędzimy w klasie „B”. Ale tego oczywiście nie życzę piłkarzom, działaczom i sympatykom naszego klubu. Andrzej Marek Maciaś 50 Echo znad Beli cHwILA moment, jeszcze ja… Drodzy Czytelnicy! Jak dobrze wiemy, zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok 2012. Może jeszcze za wcześnie na podsumowania, natomiast z pewnością jest to dobry czas na życzenia, które w imieniu własnym i całej redakcji chciałbym w tej chwili złożyć. Niech zdrowie, radość i błogosławieństwo Bożej Dzieciny towarzyszy nam przez cały nadchodzący rok. Niech radość i atmosfera świątecznej życzliwości nie opuszcza nas przez kolejne 12 miesięcy. Proszę także o przeczytanie tej króciutkiej rymowanki. Być może wzbudzi w kimś nutkę refleksji i wprowadzi w jakże lubiany przez nas wszystkich radosny, świąteczny nastrój. „Bóg się rodzi, moc truchleje, Pan Niebiosów obnażony…” Gdzie Dzieciątko? Czy się śmieje, patrząc w świata cztery strony? Czy mu zimno, w chłodnym żłobie, czy mu łzy się z oczek leją, Ile dobra da w tym roku, czy obdarzy nas nadzieją? Choć Mu zimno, nie narzeka lecz uśmiecha się serdecznie, Gdy mu wszyscy zaufamy, dobrze będzie i bezpiecznie. Chce powiedzieć Bóg maleńki, że należy mu uwierzyć, A jak będzie w Nowym Roku od nas samych też zależy. Podnieś rękę Dziecię Boże i błogosław rączką małą, Naszą gminę, nas, Ojczyznę, pobłogosław Polskę całą. Zakład Usług Leśnych Jan Krzyściak Kąty 59, Tel. 609 343 997 Usługi związane z leśnictwem: - sadzenie drzew - pielęgnacja - ścinka - utrzymanie polan widokowych Wojciech Hila - ochrona ppożarowa drzewostanów WOJSREHA REHABILITACJA Promocja i dobór sprzętu ortopedycznego! W ramach rehabilitacji w warunkach domowych oferujemy: - elektroterapia - laseroterapia - ultradźwięki - sollux, okłady żelowe - bioptron - krioterapia - kinesiotaping, taping sportowy - ćwiczenia usprawniające, PNF - pneumatyczny masaż uciskowy - magnetoterapia - masaż: *klasyczny *relaksacyjny *gorącymi kamieniami *bańką chińską - rehabilitacja w bólach kręgosłupa - rehabilitacja w bólach mięśniowo-stawowych - leczenie trudno gojących się ran i inne - Nordic Walking Program rehabilitacji dostosowany jest do indywidualnych potrzeb pacjenta. WYPOŻYCZALNIA SPRZĘTU: ortopedycznego, łóżka, materace przeciwodleżynowe, kule, laski, wózki itp. tel. 693 605 844, e-mail: [email protected] rafii5 op.pl Zapraszamy do Gabinetu w Brzesku Hotel PLANETA, 2 p. Rejestracja telefoniczna Warto pomyśleć Warto pomyśleć dlaczego giną pszczoły. W latach dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku nasze domy zdobiły piękne ogródki pełne kwiatów, które były bazą pożytkową dla pszczół. Dziś wszystko znikło. Zastąpiły je bezużyteczne iglaki i strzyżona trawka. Dawniej obok naszych domów rosły potężne lipy, w cieniu których odpoczywali nasi ojcowie upajając się aromatycznym zapachem. Dziś wszystko wycięto, bo trzeba liście sprzątać. Również nasze rzeki i strumyki osłaniały wierzby, które były cennym pożytkiem rozwojowym dla pszczół, a teraz je wycięto (rzekoma regulacja rzek). Dawniej uprawiano koniczynę czerwoną, grykę, len, a dziś już nikt nie uprawia. Trawa koszona raz do roku lub w ogóle nie koszona, ginie w niej mniszek i biała koniczyna. Nasze środowisko robi się pustynią dla pszczół. Dowodem tego jest to, że w latach osiemdziesiątych na terenie Gminy było 76 pszczelarzy, teraz jest tylko 12-stu. Rodzina pszczela liczy średnio 50-tys. pszczół i zużywa na utrzymanie przeciętnie 90 kg miodu. Na 1 kilogram miodu pszczoła musi oblecieć 1 milion kwiatów nawłoci, a więc czym możemy zapewnić im tak duże zapotrzebowanie. Pszczoła leci do 2 km, ale przy takiej odległości, co uzbiera, zużywa w drodze. Warto pomyśleć o tym, zanim wytniemy kolejne drzewo i zniszczymy ogródek z kwiatami. Niektórzy uczeni twierdzą, że bez pszczół człowiek może żyć tylko 5 lat. Aleksander Orłowicz Echo znad Beli 51 52 Echo znad Beli