Reportaż o współczesnym patriotyzmie napisany przez Aleksandrę

Transkrypt

Reportaż o współczesnym patriotyzmie napisany przez Aleksandrę
Reportaż o współczesnym patriotyzmie napisany przez
Aleksandrę Cienkosz
Na angielskim bruku... Wybory prezydenckie 2010. Moi rodzice głosują w Anglii, ponieważ jesteśmy na urlopie. Pierwsze, co rzuca mi się w oczy, gdy wchodzę na plac, gdzie odbywa się głosowanie, to ilość ludzi znajdujących się tam. Jestem zdziwiona, że mimo tego, że większość mieszka tam na stałe, to i tak postanowili głosować. Słyszę wiele rozmów. Wśród nich oczywiście i te na temat polityki, ale także historii. Pewna starsza pani wysłuchuje swojego wnuczka, który opowiada, jakie nudne jest uczenie się historii w szkole: daty, fakty, męczeństwa, cierpienie, nieudane akcje.... Babcia upomina go, że nie powinien tak mówić. Tłumaczy mu, że gdyby nie to, co się wtedy działo i to, jak Polacy walczyli, to teraz nie mówiłby po polsku, oraz że nawet mieszkając tu, może być polskim patriotą. ‐ Ja wiem, co mówię – dodaje. ‐ Na starość przyszło mi mieszkać za granicą, chciałam pomóc twojej mamie w wychowaniu dzieci, kiedy musiała iść do pracy, żeby zarabiać, bo przecież po to tu przyjechali. Cieszę się, że jestem z wami, ale strasznie tęsknię do moich krajobrazów małego miasteczka, do pogawędek sąsiadkami, do zapachu świeżego chleba i naszej prawdziwej kiełbasy. Tam się czułam u siebie... Eurosieroty rysują... Jestem w przedszkolu, czekając, aż moja młodsza siostra się ubierze. Podchodzę do stoliczka, gdzie siedzi mała dziewczynka i rysuje obrazek. Z ciekawością pytam, co przedstawia. ‐ No przecież to proste: mama, ja i brat! Od razu rzuca mi się w oczy, że postać z napisem „tata" stoi daleko od nich. Zastanawiam się, czy powinnam zapytać dlaczego, przecież nie narysowała tak przez przypadek. Już otwieram usta, aby poprosić o wytłumaczenie, gdy jednak ona zaczyna pierwsza. Historia jakich wiele: jej tata pracuje za granicą od dawna i jest daleko od nich. Ona tego nie rozumie, ponieważ tu w Polsce mamusia ciągle płacze, starszy brat rozrabia, a dom już przecież dawno wybudowali, i mają samochód, i taką fajną trampolinę, i quada, i plazmę, i ... Bo jak na krótko przyjeżdża, to się z mamą tylko kłócą, kiedy myślą, że śpimy. I pani nam robiła taką ankietę o sierotach... I jeszcze tatuś Ani wrócił, bo powiedział, że tęsknił i że rodzina jest najważniejsza, i że to nic, że nie pojadą do Egiptu, bo Mazury ładniejsze.. .To znaczy, że nasz nie tęskni i nas nie kocha? Barwy... W długi majowy weekend stoję przed domem, patrząc na biało‐czerwoną flagę wiszącą u mojego okna. Fakt, że to miasto ‐ o odpowiedni wystrój dbają spółdzielnie, a w osiedlowym bloku zawsze to jeden od drugiego podpatrzy. W okolicznych wsiach gorzej, choć z roku na rok coraz więcej flag przybywa. Rozmawiam z mamą na temat tego, jak było dawniej. Przecież w komunizmie nie do pomyślenia byłby taki gest. A teraz właśnie dzięki takiej fladze możemy pokazać, jak dumni jesteśmy z bycia Polakami! No i jeszcze świętowanie zwycięstw naszych sportowców. Dzięki małyszomanii na naszej zakopiance dało się widzieć oflagowane auta i twarze. Pamiętam, jak byłam na meczu reprezentacji Polski w piłce nożnej. Weszłam na trybuny ubrana od stóp do głów w biało‐czerwone barwy. Przypomniałam sobie atmosferę panującą tam. Nie przejmowałam się, czy wygramy, czy nie. Przyszłam kibicować i trzymać za nich kciuki. Nie przejmowałam się, że padało, oraz ludźmi, którzy tak bardzo się rozpychali. Słowa, słowa, słowa... Akademia szkolna z okazji odzyskania niepodległości. Siedzę, jak wszyscy po raz któryś wysłuchując nudnych wierszyków w wykonaniu młodszych uczniów. Większość ludzi podłączyło już słuchawki i słucha muzyki markując uwagę. Zawsze w takich okazjach mam nadzieję, że może tym razem będzie coś ciekawszego. Wiem, że nauczyciele chcą przekazać nam tym coś ważnego, ale słysząc tyle razy te same piosenki i wypowiedzi, szybko zaczynam się nudzić. Wczoraj trzecia klasa wyskoczyła na jeden dzień do Warszawy do Muzeum Powstania Warszawskiego i wrócili zachwyceni: wreszcie zapomniano o szklanych gablotach i nudnych ramkach. Wreszcie historia, której można dotknąć. Nowe czasy, nowe środki i sposoby. Mimo to, gdy rozbrzmiewa wstęp do hymnu państwowego, tak jak wszyscy staję na baczność z dumą odśpiewując refren. Aleksandra Cienkosz, Gimnazjum nr 2, Myślenice
Jaki jest nasz współczesny patriotyzm? „Dulce et decorum est pro patria mori". Przedstawiam mojego pierwszego nauczyciela patriotyzmu. Gdyby miał możliwość bycia nieśmiertelnym, byłby dzisiaj jednym z najstarszych ludzi na Ziemi. Antyczny poeta, Horacy, jako pierwszy zmotywował mnie do zastanowienia się nad ideą miłości i poświęcenia dla ojczyzny. Rozważając poglądy moich rówieśników, a także własne, aby być szczerym, muszę stwierdzić, że termin „patriotyzmu" powoli dla młodzieży staje się jedynie pojęciem, które budzi chaos skojarzeń i pustych haseł. Kto dziś z dumą sparafrazowałby słowa Horacego i stwierdził, że jest zaszczytem umieranie za ojczyznę? Zastanawiając się, dlaczego pojęcie patriotyzmu odłożyliśmy na zakurzoną półkę, jak starą zabawkę, wybrałam się na spotkanie z Historią. Poznała mnie z drugim nauczycielem, którego słowa zrodziły kolejne pytania. Tyrteusz stwierdził, że „rzecz to piękna zaprawdę, gdy krocząc w pierwszym szeregu, ginie człowiek odważny, walcząc w obronie ojczyzny". Rzecz to piękna? Nie mogłam zrozumieć tych słów. Obraz stratowanego żołnierza na polu bitwy, pod żadnym względem nie wydawał mi się piękny. Krew, krzyk, ból... Jednak kiedy Historia, powoli kończyła swoją opowieść przedstawiła mi chłopców, którzy będąc jak ja nastolatkami, zostali moimi następnymi nauczycielami i wyjaśnili, co znaczy „pięknie żyć i pięknie umierać". Usłyszeli, nieprzerwanie brzmiący przez wieki, głos Tyrteusza i stali się herosami XX wieku. Pokolenie Kolumbów, które dorastało do trumny, mimo okrucieństw wojny i codzienności z jaką przyszło im się zmierzyć, czerpali radość życia ze źródeł młodości. Rozwijali zainteresowania, dążyli do wiedzy przez samokształcenie. Jak każdy młody człowiek, przeżywali pierwsze miłości. Na ołtarzu ojczyzny złożyli największą ofiarę, oddali życie, broniąc honoru Polaków. Stefan Wyszyński wypowiedział słowa: „Sztuką jest umierać dla ojczyzny, ale największą sztuką jest dobrze żyć dla niej". Dzisiaj nie ma wojny, nie chwytamy za karabin i nie stajemy na polu bitewnym. Żyjemy w czasach pokoju, a ciągle się poddajemy. Patriotyzm już nie jest potrzebą, ideą, która łączy mieszkańców tego samego państwa. Dziś jest to przymus. Globalizacja sprawiła, że niewszyscy czujemy przywiązania do państwa ani nie kultywujemy tradycji. Chcemy być obywatelami świata. Czy to nadal język polski? Zacytuję tu sms‐a, którego dostałam od koleżanki: „Hello! Sorry ze wcz nie poszłyśmy do shopow na sale. Jutro pujdziemy na second handy i tez będzie ok." Przypuszczam, że zrobiłaby jeszcze więcej błędów, gdyby nie autokorekta. Mało kto docenia wartość języka polskiego, mało kto dba o jego poprawną wymowę i pisownię. Elektronika załatwia za nas sprawę. W dodatku można dostrzec ogromny wpływ angielszczyzny. Zachwycamy się wszystkim co obce. Polsko? Czy Ciebie błyskotkami łudzą, pawiem narodów byłaś i papugą, a teraz masz być służebnicą cudzą. Bywa, że wstydzimy się naszej narodowości. Zamiast sprzeciwiać się stereotypowym ocenom Polaków, pijaków, złodziei, ludzi leniwych, potęgujemy złą opinię i śmiejemy się z siebie. Czy rzeczywiście nasze społeczeństwo najlepiej obrazuje serial „Kiepscy", gdzie najwyższą formą życia kulturalnego jest wygodne rozłożenie się w fotelu z puszką piwa i włączenie telewizora? Z drugiej strony można powiedzieć, że Polacy kultywują tradycję wprowadzając do mody elementy etniczne. „Na topie" są chusty czy koszule z ludowym haftem. Ale czy rzeczywiście taki strój to postawa patriotyczna, która ma na celu ukazanie piękna polskiej kultury? Nie, chodzi o to, by być „trendy", a właścicielki pięknych ubrań, nawet nie zdają sobie sprawy z tradycyjnych wartości noszonych rzeczy. I znowu przemawia tu do mnie głos Historii, która maluje mi przed oczami obraz kobiet, żyjących w romantyzmie. Jednocząc się w żałobie po powstańcach ‐ ojcach, mężach, synach ‐ubierały czarne suknie. Im nie zależało na modzie, tylko na to, by wspólnie przetrwać trudny dziejowo okres. A jeśli patriotka zakładała biżuterię, to taką, która symbolizowała Polskę. Nasuwa mi się tu na myśl postać kobiety, mojej kolejnej nauczycielki patriotyzmu, Ireny Sendler, którą określiłabym jako ambasadorkę godności polskiej. Żyjąc podczas II wojny światowej, oddała się ratowaniu niewinnych dzieci. Robiła to by odzyskać, często splamiony przez szmalcowników, honor Polski. A dziś? W tym miejscu mogę wreszcie z dumą przyznać, że nie przynoszę wstydu moim przodkom. W trudnych chwilach dla narodu pomagam ‐ organizuję akcje charytatywne, wspieram moich rodaków w cierpieniu. Przytoczę historię, która spotkała mnie podczas zbiórki pieniędzy na rzecz organizacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Podszedł do mnie ubogi mężczyzna. Zapytał: ‐ A ile to trzeba wrzucić? ‐ Nie ma żadnego przymusu ‐ odpowiedziałam ‐ Każdy daje tyle, ile uważa za stosowne. ‐ Bo wiesz, ja nie mam dużo, ale wiem na co zbierasz i nie wyobrażam sobie, nie pomóc rodakowi. To jedyne, co jeszcze możemy zrobić dla tego kraju. Przeszukał kieszenie podartej kurtki i wrzucił do puszki wdowi grosz, jednak prawdziwej wartości tego gestu nie da się policzyć. Pamiętam, że poczułam wtedy dumę z bycia Polką, oczywiście pomagając w akcjach charytatywnych kierujemy się wartościami moralnymi i chęcią pomocy drugiemu człowiekowi, nie ważne jakiej jest narodowości. Jak może się objawiać współczesna miłość do ojczyzny jak nie samą zdolnością do stwarzania coraz lepszego państwa, szczególnie dla jego obywateli? Współczesny patriotyzm pozostawia wiele do życzenia. Jednak sądzę, że powinniśmy przeciwstawiać się tej degradacji pojęć, która ma miejsce. Tak jak już powiedziałam, żyjemy w czasach pokoju, ale warto walczyć. Ostatnio napisałam do gazetki szkolnej odezwę do moich rówieśników, by zastanowili się, co dla nich znaczy mieszkać w Polsce. „Młody Polaku! Zastanów się, czy możesz traktować swoją ojczyznę, jak przeterminowaną paczkę chipsów? Uwierz mi warto świętować uroczystości narodowe, podczas odśpiewania hymnu wstać i głośno wyrecytować tekst „Mazurka Dąbrowskiego". Warto wywiesić flagę na Święto 3 Maja czy 11 listopada. Warto aktywnie kibicować polskim sportowcom podczas mistrzostw i igrzysk olimpijskich. Warto zainteresować się współczesną sztuką i literaturą polską. Obejrzeć wspaniałe ekranizacje lektur znanego ma całym świecie reżysera ‐ Andrzeja Wajdy. Przeczytać wiersze polskiej noblistki ‐Wisławy Szymborskiej. Spróbuj! Przestań narzekać! Zacznij działać! Dla mnie, dla siebie, dla nas. Historia nie może stać się dla nas jedynie staruszką gawędzącą o swojej przeszłości. Jej opowieści są piękne i poruszające. Ale czy nie czas, żebyśmy zapisali nowe karty dziejów naszego narodu? Jak powiedział Romain Rolland: „Moja ojczyzna to nie dzień wczorajszy. Moja ojczyzna to jutro." Historio moja. Widzę przyszłość mego państwa, nie czuję się jak wieszczka, bo ufam, że patriotyzm moich
przodków, będzie patriotyzmem moich dzieci. Tak. Tak będzie!
„Patriotka z XXI w." Alicja Dudek, Prywatne Gimnazjum nr 2 im. Noblistów Polskich, Kraków Jaki jest nasz współczesny patriotyzm?
Niniejsza praca stanowi szkic przemyśleń i refleksji. Kwestia idei patriotyzmu jest bardzo
trudna do zdefiniowania. Z racji młodego wieku i braku życiowych doświadczeń temat zdaje się
przerastać piszącego te słowa. Jednak uważam, iż praca skłoni mnie do refleksji i pewnej samooceny. Rozważania na temat współczesnego patriotyzmu chciałbym zacząć od krótkiej analizy pojęcia
patriotyzmu. Należy bowiem znaleźć korzenie jego pochodzenia, a także przedstawić szkice
historyczne postaw patriotycznych. W mojej opinii, nie można analizować współczesnego
patriotyzmu, pomijając jego istnienie w przeszłości. Nie chcę też ograniczać się wyłącznie do
zjawiska patriotyzmu w Polsce. Postawa patriotyczna, ta prawdziwa, płynąca z potrzeby serca i
prawdziwej wiary w jej sens, jest zjawiskiem występującym w świecie. Postawy patriotyczne - ich
wymiar w dziejach historii- są znane już od starożytności. Definicja encyklopedyczna podaje, iż
patriotyzm to miłość do ojczyzny, własnego narodu, połączona z gotowością ofiar dla niej, z
uznaniem praw innych narodów i szacunkiem dla nich. Z greki patriotes znaczy praojcowski, rodak,
współobywatel. Ta definicja znakomicie pokazuje jak szlachetne i wzniosłe są filary, na których
opiera się patriotyzm. Daje też wyraźny przekaz ,iż patriotyzm to wyzwanie. Czy ja, trzynastoletni chłopiec, potrafię zrozumieć właściwe znaczenie słowa patriotyzm? Pojąć
wagę odpowiedzialności, jaką niesie miano patrioty i dostrzec autentyczne postawy patriotyczne?
Autentyczne, czyli jakie? Czyja sam potrafię wytłumaczyć, jakie wartości budują postawę
patriotyczną, i najważniejsza kwestia - jak odróżnić fałsz i zakłamanie od prawdy? Można rzec, iż w
Polsce patriotyzm to rodzinna sprawa. Historia zakorzeniona w opowieściach dziadków, rodzinnych
albumach i fotografiach. To taki naturalny ciąg zdarzeń, następstwo historii pokoleń. Historia mojej rodziny pokazała, że znaczenie słowa patriotyzm jest objęte szerokimi ramami.
Patriotyzm wsparty na filarach wartości moralnych jest często anonimowy. Taki patriotyzm nie
domaga się pomników, zaszczytów, często świadomość jego istnienia mają nieliczni. W mojej
rodzinie była taka osoba, anonimowa dla podręczników i kronik. Osoba, która walczyła w Orlętach
Lwowskich, w czasie II wojny światowej pomagała wielu ludziom, cena tej postawy wobec
rzeczywistości była wysoka - zesłanie do obozu żony i czwórki małych dzieci. Czy patriotyzm jest
słowem odpowiednim dla określenia tej postawy? W mojej opinii TAK - ten przykład przemawia do
mnie szczególnie. To mój pradziadek, którego znam tylko z fotografii i opowieści mojej rodziny, ten
patriota dla wielu jest anonimowy, bliski dla tych, którym pomógł. Dla mnie jest częścią mojej
historii. Stamtąd wyrastają również moje korzenie. Mój pradziadek jest częścią przeszłości, ale
wartości, którym tak wiele poświęcił, nie przemijają.
Patriotyzm przechodzi przez kolejne pokolenia i historie, na naszych oczach zmienia się.
Współczesność łączy się z przeszłością, przeszłość zamienia się w przyszłość , a pomiędzy jest
teraźniejszość. Współczesność to most, który łączy dwa bieguny czasu. Należy jednak pamiętać, że
nasze dziś stanie się jutrem. Zrozumieć patriotyzm i jego filozofię to trudna sztuka. Nie jestem
dojrzałym badaczem historii, więc chciałbym przytoczyć zaledwie kilka przykładów, które
szczególnie mocno przemówiły do mnie. Symbolem patriotyzmu jako zrywu serc wielu istnień jest postać króla Leonidasa i jego trzystu
Spartan, którzy oddali swe życie w nierównej walce pod Termopilami. Ta pełna prawdziwego
heroizmu śmierć stała się symbolem takich wartości jak honor i ojczyzna. Myśląc o nich dostrzegam
wielkie podobieństwo między nimi a bohaterami zrywów wolnościowych w wielu krajach na
przestrzeni całej historii ludzkości. Bez względu na moment w historii dziejów świata, bez względu
na szerokość geograficzną istnieją pewne wartości, które stanowią moralne prawo. Wskazują kodeks
postępowania, zgodnego z sumieniem i prawdą.
Kodeks ten uznają tylko ci, którym uczciwość i wartości ponadmaterialne są najbliższe. Nie ma
dziecka, które nie poznało opowieści o Królu Maciusiu Pierwszym. Tą cudowną postać stworzył
lekarz, obrońca praw dziecka dr Janusz Korczak , a właściwie Henryk Goldszmidt. Ukochał dzieci
ponad wszystko, poświęcił im całe życie. Dr Korczak zginął w hitlerowskim obozie koncentracyjnym
Treblinka. Do ostatnich chwil starał się dawać swym wychowankom - żydowskim sierotom ciepło i
otuchę. To najpiękniejszy obraz szlachetności człowieka. Zbędne są wszelkie słowa. Ten heroizm,
nadludzka odwaga i serce wielkie, otwarte na drugiego człowieka, stanowią najpiękniejszy symbol
patriotyzmu.
Przychodzą też na myśl osoby, które z narażeniem własnego życia ratowały życie innych ludzi,
bezimienni, pozostający w cieniu zapomnienia. Oni nie pragnęli splendorów i pochwał, postępowali
w zgodzie z sumieniem i wierząc, że człowiek winien czynić dobro. Piszę o tych pięknych postawach,
wzorach szlachetnych ludzkich zachowań, aby zrozumieć, czym jest patriotyzm. Ten prawdziwy,
wywołany odruchem serca. Piszę o tym, aby znaleźć odpowiedź na pytanie czy dzisiaj patriotyzm
jest obecny, czy jest potrzebny? Kim jest współczesny patriota? Co oznacza współczesność dla mnie
i mojego pokolenia? Spoglądając na kalendarium historyczne postanowiłem, iż współczesność to dla mnie czas
obecny. Już wcześniej wspomniałem, iż nie nasza współczesność to dziś, które zmieni się w przyszłe
jutro i jutro, które z kolei stanie się czasem teraźniejszym, naszym dziś. To bardzo ważne dla mnie,
gdyż to nakreśla pewne ramy czasowe. Ramy, w których obraz zmienia się. Obraz, który tworzymy
my, mamy wpływ na jego treść i formę. To teraźniejszość, dziś, wczoraj, jutro, nasza współczesność.
Czas, w którym żyję oraz jestem obserwatorem wydarzeń. Czas, w którym mogę dokonywać
wyborów i ocen zdarzeń oraz ludzkich postaw. Czy jest to czas dla patriotów?
Przecież to uczucie wzniosłe, szlachetne i łączy się z wielką ofiarą, często złożoną z życia. Czy
czas pokoju, rozwoju poziomu życia jest dobrym momentem na patriotyzm? Czy patriotyzm jest nam
potrzebny? I wreszcie - jaki on jest? Jest jeszcze jedno ważne pytanie natury moralnej - czy nasz
współczesny patriotyzm jest zawsze autentyczny? Pisząc o patriotyzmie, patrząc poprzez pryzmat mojego pokolenia, muszę stwierdzić, iż obraz
nie jest c zysty, przypomina raczej kalejdoskop złożony ze szczątków informacji, przekazów
medialnych i chęci naśladowania pewnych postaw. Współczesność narzuciła nam model życia, który
często wyklucza wartości, na których wspiera się patriotyzm. Dla wielu osób celem życia staje się
zdobycie pozycji zawodowej, dóbr konsumpcyjnych i majątku. Współczesny człowiek według
mediów powinien osiągać sukcesy, być piękny i czerpać z życia to, co przyjemne. Nie jest w modzie
postawa osoby skromnej, pracowitej. Ci, którzy nie nadążają, są spychani na margines życia.
A więc jaki procent współczesnego społeczeństwa rozumie znaczenie słowa patriotyzm ? W
mojej opinii niewielki. Na początku mojej wypowiedzi podałem przykłady patriotyzmu. Dla mnie
były one bardzo wymowne. Jednakże należy zauważyć, iż tam zjawisko patriotyzmu występuje w tle
dramatycznych wydarzeń historycznych. Trzeba też pamiętać, jaki był wówczas model
psychologiczny człowieka. Nie wolno też pominąć dramatyzmu, jaki niosły ze sobą ówczesne
wydarzenia historyczne. Wydaje mi się, że człowiek współczesny zatracił realną ocenę pewnych
wartości.
Dla wielu wydaje się oczywiste, że patriotyzm jest zjawiskiem występowania postaw społecznych
tylko w czasie stanu zagrożenia. To błąd. Historia Europy, szczególnie krajów z bloku
socjalistycznego pokazała, że patriotyzm jest siłą, która pomaga osiągnąć najbardziej odległe cele.
Myślę tu o ruchu Solidarności i o Błogosławionym Janie Pawle II. Jest on przykładem, iż człowiek,
kochający życie, naukę, wierzący w siłę dobra może właśnie przez swoje człowieczeństwo stać się
oparciem dla innych, tych wierzących i także agnostyków. Jan Paweł II swoim życiem potwierdził, że
istnieje możliwość pogodzenia radości i przyjemności życia z jego inną stroną wymagającą
poświęcenia, to właśnie on wytyczył dla wielu nowy kierunek - patriotyzm współczesny. Należy
podkreślić, że patriotyzm oznacza wyzwanie i odpowiedzialne zmierzenie się z wieloma
trudnościami. Oznacza próbę sił z samym sobą. Trzeba więc odrzucić korzyści, kalkulacje i poświęcić się realizacji wytyczonych celów. Dzisiaj
moje pokolenie nie musi myśleć o wolności kraju, walczyć o wartości najważniejsze w życiu każdego
człowieka. Nie myślę w tym momencie tylko o Polsce, lecz także o większości krajów, gdzie ustały
konflikty i działania wojenne. Czas pokoju to też czas patriotów, ale nie tych z flagami, orłem na
koszulce, obelgami na ustach i piwem w ręce. To nie ma sensu, a wręcz obraża i jednocześnie żenuje
tych, którzy postrzegają symbole narodowe z szacunkiem.
Margaret Thatcher powiedziała piękne zdanie: „Nie chcemy takiego społeczeństwa, w którym
państwo odpowiada za wszystko, a nikt nie odpowiada za państwo". Ta wypowiedź doskonale oddaje
istotę rzeczy. Dzisiejszy patriotyzm jest zbudowany z tych samych wartości i emocji, jak ten, znany z
pierwszych kart historii. Przez tysiąclecia nie zmieniły się najważniejsze wartości w życiu człowieka
- uczciwość, dobro, honor oraz poszanowanie innych, w każdym kraju. Dla ludzi rozumiejących ich
wielką rolę w życiu człowieka znaczą to samo. I jest oczywiste, że nasz patriotyzm nie może być
kwestią mody politycznej, medialnym wybrykiem, pogonią za łatwym sukcesem.
Nasz współczesny patriotyzm to postawa wobec rzeczywistości. Postawa wobec współczesnego
świata w kontekście naszego miejsca w Europie, kraju, miasta, środowiska, w którym działamy i
uczymy się. W mojej opinii, moja postawa wobec codziennego życia to początek kształtowania
świadomego patriotyzmu. To nie demonstracje, akademie, pochody. Codzienna praca, w moim
przypadku reprezentowanie kraju na międzynarodowych konkursach, uczestnictwo w ważnych
wydarzeniach kulturalnych. Oto właściwy sposób kształtowania postaw. Dla mnie oczywisty i
naturalny. Mam to wielkie szczęście, że dzięki muzyce (jestem trzynastoletnim wiolonczelistą,
stypendystą Krajowego Funduszu na Rzecz Dzieci i stypendystą Sapere Auso), gram w wielu krajach
świata, reprezentuję Polskę z sukcesem na wielu konkursach i poznaję wspaniałe postaci kultury i
nauki. Mam zaszczyt pracować z prof. Krzysztofem Pendereckim, Anną Polony, Zofią Kucówną,
Anną Dymną i wieloma innymi wspaniałymi artystami.
Kultura jest bardzo ważna w dziejach każdego narodu. Historia Polski pokazała, iż w czasach,
gdy została wymazana z map Europy, to właśnie artyści przywracali ją do życia. Dzieła m.in.
Chopina, Mickiewicza przyczyniły się do zachowania dziedzictwa kulturowego. Postanowiłem
przeanalizować postawy życiowe znakomitych twórców. Praca z nimi i obserwowanie ich
działalności dało odpowiedź na pytanie, jaki jest model współczesnego patriotyzmu? Postaci Prof.
Pendereckiego nie trzeba przedstawiać. Ten obecnie najwybitniejszy kompozytor na świecie jest
symbolem najlepszych postaw patriotycznych. Łączy jednocześnie autentyczną miłość do piękna i
ojczyzny z przynależnością do społeczności Europy. Prawdę mówiąc to obywatel świata. Jego wielki
autorytet, genialny talent i mądrość życia, fascynują ludzi na wszystkich kontynentach. Praca z
Profesorem jest zaszczytem i wielką przyjemnością. Jest on skromnym i bardzo otwartym
człowiekiem. Posiada też wielką wiedzę dendrologiczną. Profesor jest osobą niezwykle wymagającą
,od siebie i od innych. W Lusławicach powstaje Europejskie Centrum Muzyki - dar profesora dla
Polski i Europy. Miejsce dla młodych artystów z całego świata. W domu Profesora bywa wielu gości
z całego świata, którym przybliża się kulturę narodową Polski. Profesor Penderecki pomaga młodym
„obiecującym artystom” takim jak ja.
Dla prof. Pendereckiego patriotyzm współczesny oznacza umiejętnie łączenie tradycji
historycznych i narodowych ze współczesnością, to działanie na rzecz innych i kraju. Melomanom na
całym świecie nazwisko Penderecki kojarzy się z Polską.
Od najmłodszych lat występuję w Krakowskim Salonie Poezji Anny Dymnej. Salon Poezji to
wielkie dzieło na rzecz polskiej kultury. O historii jego powstania wiem od mojej mamy, która od
początku istnienia Salonu Poezji tworzy tam muzykę. Idea pięknego słowa poezji polskiej i światowej
jest już obecna w wielu krajach Europy. Dzięki Salonowi tysiące ludzi pokochało poezję. To wielkie
dzieło stworzone przez małą grupę artystów, którzy z pasją co niedzielę dają ludziom radość i piękno
języka polskiego. Anna Dymna powiedziała: „Poezja przywraca godność słowu. Ludzie nadużywają
słów. Słowa są coraz bardziej agresywne. Potrafią też zabić. Poezja jest dla mnie ratunkiem. Dzięki
niej możemy być lepszymi ludźmi".
Co mówi Anna Dymna o swojej działalności charytatywnej? „Nie uratuję świata, może go
trochę
rozjaśniam".
Jest
człowiekiem
niezwykłym,
poświęca
się
osobom
dotkniętym
niepełnosprawnością, kocha życie i jego małe radości, ma też wiele serca dla wszystkich zwierząt i
dużych i małych. Bardzo lubię z nią rozmawiać i wspólnie występować na Salonach Poezji. Myślę, że
odegrała wielką rolę w ukształtowaniu mojego spojrzenia na świat poezji, a szczególnie na piękno
języka polskiego. Poznałem grupę ludzi, którzy w Salonie Poezji działają pro publico bono. Dzięki
Salonowi nauczyłem się docenić siłę słowa i otrzymałem też wielki dar - życzliwość publiczności,
która jest dla mnie tak serdeczna jak rodzina. Anna Dymna jest instytucją, dzięki niej wiele osób
odzyskało nadzieję i szansę na nowe życie. Działalności publicznej poświęciła cały prywatny czas.
To właśnie postawa patriotyczna naszych czasów - wzór dla innych. Czynienie dobra w różnej
postaci, na różnym gruncie. Praca dla innych z pełnym poświęceniem. Anna Polony jest wielką
artystką i niezwykłym człowiekiem, jej kunszt aktorski, pedagogiczny i wielka mądrość życiowa,
oparte są nie tylko na genialnym talencie, ale też na wspaniałych zasadach etyczno - moralnych.
Miałem zaszczyt wielokrotnie występować obok znakomitej Aktorki. W trakcie wspólnych spotkań,
prób i koncertów mogłem obserwować tę Wielką Damę. Wspólne rozmowy i praca pozwoliły mi na
zrozumienie jak ważne jest stworzenie w życiu własnego kodeksu wartości postępowania. Kodeksu,
który będzie pomagał w wyborach życiowych. Pani Anna Polony ma wielki wpływ na moje życie
artystyczne. Czuję się naprawdę szczęśliwy, że obecnie jest mi tak bliska jak rodzina. Oczywistym jest fakt, iż współczesność to także ja. Mam wpływ na jej część, na bieg wydarzeń.
Mam wpływ na swoje życie, kształtuję je coraz bardziej świadomie. Nie chce być pasywny wobec
życia. W kontekście współczesności mój patriotyzm oznacza działanie. Działalność kulturalna
otwiera
niezwykłe
możliwości.
W
mojej
opinii,
mój
patriotyzm
to
działanie dla innych. Jeżeli ktoś zapyta mnie, czy można zostać współczesnym patriotą, odpowiem z
przekonaniem; tak, jest wiele pól działania. W niniejszych szkicach o patriotyzmie chciałem poruszyć
tematy i kwestie, które mnie dotyczą bezpośrednio. Uważam, że nadaje to autentyczności moim
wypowiedziom. Pozostaje ostatnia kwestia, jaki będzie mój współczesny patriotyzm? Czy moja postawa życiowa jest oparta na zasadach, które wymagają od człowieka poświęceń?
Trudno obiektywnie ocenić siebie. Na co dzień staram się przestrzegać wielu zasad. Myślę, iż moja
aktywność artystyczna i uczestnictwo w wielu projektach charytatywnych są początkiem do
świadomego przejścia drogi życiowej. Chce pogodzić postawę Polaka, Europejczyka, człowieka
żyjącego w zgodzie z wielkimi wartościami moralnymi, z działaniem zawodowym i społecznym.
Taki jest mój wizerunek współczesnego patriotyzmu.
Łukasz Pawlikowski, Gimnazjum nr 30, Kraków
365 dni w roku na „ TAK" Jest godzina ósma. Lojalny budzik wita mnie swym donośnym terkotem, zmuszając do wstania. Błyskawicznie wypełniam żołądek owsianką i pędzę się ubierać. Jak na dziennikarkę przystało ‐ wybieram nietypowy strój. W okamgnieniu zamykam mieszkanie, w pośpiechu pakując do torby dyktafon i parę innych rzeczy; zbiegam ‐ o ile można tak nazwać kuśtykanie na dziesięciocentymetrowych szpilkach...‐ schodami, na dół. Bohatersko pokonuję drogę do samochodu. Zapalam silnik i jadę. W ten właśnie uroczy i uporządkowany sposób wybieram się na spotkanie z moim rozmówcą. Dziś przeprowadzę wywiad z... patriotą. Co to właściwie znaczy? Zaraz wszystko się wyjaśni... Moje piekielne szpilki stukają o betonowe schodki. Obiecuję sobie, że już nigdy ich nie założę na takie spotkanie. Ale to teraz nieważne. Istotne jest to, że właśnie stoję przed drzwiami mego rozmówcy. Pierwsze, co rzuca mi się mocno w oczy, to biało‐czerwona flaga łopocząca w rytm wiatru na balkonie. No tak... W końcu patriota. Pukam do drzwi, a w nich pojawia się Pan Domu. Jest on siedemdziesięcioletnim staruszkiem ‐ celem mojej dzisiejszej wizyty. Wchodzę do środka. Następują te zwykłe, ludzkie czynności. Zostaję usadzona przy sporym dębowym stole. Wyjmuję dyktafon, mikrofon oraz notatnik z przygotowanymi pytaniami. Pan Domu również siada na dużym, wytartym fotelu. Przeszywa mnie bystrymi oczyma. Jestem nieco zdenerwowana, jak zawsze przed wywiadem. Uśmiecham się i pytam uprzejmie, czy możemy zacząć. Zaczyna się nasza rozmowa. Gdy wchodziłam do Pańskiego domu, rzuciła mi się w oczy flaga na balkonie... Zgadza się, celowo ją tam wywiesiłem. Dlaczego? Bo nie wstydzę się bycia Polakiem. Jestem nim od siedemdziesięciu lat. Jest coś złego w wywieszonej fladze, że pani pyta...? Ależ nie, skąd. Zastanawiam się tylko, czy świętuje Pan jakąś narodową rocznicę... Nie, ta flaga wisi tu cały rok. Moi rodzice wywieszają ją 11 listopada i jeszcze parę razy w roku. A ja cieszę się z bycia Polakiem przez 365 dni w roku. Cóż... Z pewnością jest Pan patriotą. Zależy, co pani rozumie przez słowo „patriotyzm". Dla każdego znaczy coś innego... A dla Pana? Dla mnie? Hm... Po prostu ‐ kocham Polskę. Taką, jaka jest. Bez względu na wszystko. Czy jest prawie najmniejsza na mapie, czy nie. Bez względu na to, jakich ma obywateli, jakie drogi, czy wybudowali wreszcie te autostrady czy nie, czy uda się Euro 2012 czy nie, bez względu na to, ile się zarabia... To jest moja ojczyzna. Tu się urodziłem, tu się wychowałem. I tu chcę umrzeć. Rozumiem... A jak Pan sądzi, co dla osób młodych oznacza słowo „patriotyzm"? To pani powinna wiedzieć najlepiej. Co młodzi rozumieją przez to słowo? Nawet nie próbują dojrzeć piękna w miejscu, w którym się wychowali. Od razu chcą wyjeżdżać za granicę, „ bo tam lepiej, tam łatwiej". Młodzi są w stanie dojrzeć tylko te negatywne strony. Przechodzą przez park i co widzą? Tam bezdomny, ktoś drugi leży na ławce... Dalej grupka piętnastolatków upijających się i palących papierosy. Bolą takie obrazy. Chcielibyśmy być dumni w każdej chwili i ze wszystkich, nie tylko z Jana Pawła II. Tymczasem bolesna prawda jest taka, że ojczyznę tworzą także ci, którzy nie poradzili sobie w rzeczywistości, gdzieś się pogubili, nie znaleźli dla siebie miejsca lub zwyczajnie są słabi. Wbrew pozorom nasza Polska bardzo szybko się rozwija. Nie każdy sobie z tym radzi. Stosownie byłoby rzec, „cudze chwalicie, swego nie znacie"? Jeśli ma pani na myśli te westchnienia ku „lepszemu życiu" na Zachodzie‐ z pewnością. Patriotyzm w dzisiejszych czasach, jako zbyt często lansowane przez polityków hasło wywoławcze, może odstręczać młodych... Cóż, to pojęcie oznacza dla każdego co innego, jak już wcześniej mówiłem. Obecnie powinno się odczytywać go jako wiarę w ojczyznę. Wiarę w Polskę. Patriotyzm to też pamięć o tym, co było i o naszych przodkach. O tym, jaka jest historia Polski, ile musieliśmy czekać, by było tak, jak jest teraz. Jest również pamięcią o tym, komu tę wolność zawdzięczamy... Ale nic nam się nie uda, jeśli wszyscy obywatele będą wciąż narzekać. W tym jesteśmy mistrzami świata. To znaczy, że bez wiary i nadziei niczego nie osiągniemy? Ja tak uważam. {Pokiwałam głową. A wtedy, mój rozmówca mnie zaskoczył.) A co dla pani oznacza słowo „patriotyzm"? Dla mnie? Ja... Myślę, że to jest miłość do ojczyzny. To oddanie, wiara w nią. Czy pani wierzy w to, co mówi? Bo mnie się wydaje, że nie. Proszę Pana, to ja prowadzę wywiad z Panem, a nie na odwrót... Skoro boi się pani odpowiedzieć na moje pytanie... Choć właściwie chyba już uzyskałem odpowiedź. (Tak łatwo mnie odczytać?) A jaką odpowiedź Pan uzyskał? Pani zupełnie w Polskę nie wierzy. Jest pani jak ci młodzi: patrzą powierzchownie, nie widzą tego, co głębokie. (Nie wiedziałam, co powiedzieć). Nie wiem... Ale ja wiem. Obserwuję ludzi na ulicy. Niekiedy widać, dla kogo liczy się ojczyzna. Bo, proszę pani, żeby być patriotą, nie trzeba wywieszać flagi, skoro nie stać panią na taki gest. Wystarczy dawać takie świadectwo sobą samym. Po prostu być Polakiem „tu i teraz". (Jakiś tryb w moim mózgu wolno, z jękiem poruszył się.) Myślę, że powoli zaczynam Pana rozumieć. My, współcześni, wiecznie niezadowoleni Polacy, przestajemy doceniać prawdziwe uroki naszego kraju. Widzimy same złe strony, złych polityków, złe decyzje, złych obywateli... Nie wierzymy w tę naszą Polskę. Nawet pójście do urn wyborczych wydaje się nam zbyt wielkim poświęceniem ‐ bo po co? Podaje mi rękę i uśmiecha się do mnie. Zakładam na siebie płaszcz, słyszę stukot moich irytujących szpilek. Gdy już mam wychodzić i zatrzasnąć za sobą drzwi, pan Domu zatrzymuje mnie i staje obok Wyciąga rękę i wskazuje palcem na flagę targaną przez wiatr. Niech pani pamięta o fladze. W niej jest nasza nadzieja i wiara w Polskę. Symbole zawsze podtrzymywały naszą narodową tożsamość. Marta Jackowska, Gimnazjum nr 46, Kraków Każdy naród ma swoją historię, dzięki czemu ma również własne pojęcie patriotyzmu. Przez burzliwe losy naszego kraju wielu obywateli uważa, iż patriotyzm możemy określić jako „miłość do ojczyzny", „walkę w jej obronie", czy „gotowość poświęcenia dla niej życia". Jak kiedyś wyrażały to powstania i próby odnowienia naszego kraju, tak teraz?... Cóż możemy zrobić, aby nie zmarnować szansy otrzymanej od naszych rodaków, którzy przez stulecia walczyli o naszą wolność? Czy przez naszą postawę pokazujemy, iż czujemy się Polakami? Nasuwa się jednak pytanie: „Skąd my, młodzi Polacy, mamy czerpać wzorce współczesnego patriotyzmu?" Z lekcji historii wiemy wiele o tym, jak ludzie niegdyś obchodzili święta narodowe i jak było to ważne dla wszystkich Polaków. Wiemy także bardzo dużo o wydarzeniach, które zapoczątkowały święta, jakie przyszło nam obchodzić. Uczą nas wiele o wojnach, jakie stoczyli Polacy, lecz nie zawsze tłumaczą jak czuli się w uścisku, a wiele osób nie zwraca na to uwagi, póki ktoś im tego nie uzmysłowi. Wiele także opowiadają nam rodzice. Mówią o tym, co sami przeżyli, a także opowiadają historię swoich dziadków, których nie dane nam było poznać. Opowieści te dają wiele, lecz wciąż nie możemy powiedzieć nic o tym, co dzieje się teraz. Jak teraz mamy wyrażać to, co czujemy do ojczyzny? Szkoła i rodzice nie powinni być jedynym wsparciem dla młodego pokolenia. Pomagać powinny także media, co jest spotykane dość rzadko. Są programy poświęcone ważnym świętom, lecz nie goszczą one w telewizji czy radiu zbyt często. Powinniśmy już od początku uczyć się, iż należy dbać o poszanowanie godła i hymnu państwowego. Każdy Polak powinien także poprzez znajomość historii i geografii naszego państwa pokazywać, że jest godnym spadkobiercą naszej historii. Naszą powinnością jest także poznawać zakątki naszej ojczyzny, by móc opowiadać o niej innym i zachęcać ich do zwiedzania barwnych krajobrazów naszej ojczyzny. Starając się zaś zachować polskie tradycje i obyczaje powinniśmy pokazywać obcokrajowcom piękno naszej kultury. Ważne jest także to, byśmy uczyli się, a także brali przykład z ludzi, którzy niegdyś swymi wzniosłymi czynami wpisali się w karty historii Polski. Wielu ludzi można nazwać prawdziwymi patriotami, lecz o niewielu można powiedzieć, że zdziałali dla Polski tyle, co błogosławiony Papież Jan Paweł II. Miał on łatwość trafiania do ludzi. Bardzo pomagała mu w tym jego łatwość mówienia, zaś jego poczuciu humoru nikt nie mógł się oprzeć. Młodzież go kochała przez to, iż potrafił z nią rozmawiać. Podczas całego swojego pontyfikatu pokazywał, iż leży mu na duszy dobro Polski. Starał się udzielać dobrych rad naszym władzom, a także łagodzić konflikty i dbać o pokój. Lecz nie pomagał jedynie Polakom. Angażował się także w pełni w sprawy innych narodów. Starał się pomagać na całym świecie tym wszystkim, którzy tylko jego pomocy potrzebowali. Dzięki swym pielgrzymkom poznawał tradycje innych narodów i nikomu niczego nie narzucał. Dlatego też kochał go cały świat. To on pomógł znaleźć zrozumienie pomiędzy wyznaniami, to on został nazwany „Pielgrzymem Pokoju". Kochali go wszyscy, lecz on, mimo, że tak rzadko przybywał do Polski wierzył w nią z całego serca i nigdy nie przestawał jej miłować. Bardzo ważnymi postaciami byli także polscy laureaci nagrody Nobla w dziedzinie literatury: Wiesława Szymborska i Czesław Miłosz. Ich patriotyzm sięgał poza granice naszego kraju dzięki ich twórczości, poprzez którą rozsławili Polskę. Dzięki ich wierszom Polacy nigdy się nie poddawali. Ci poeci byli wsparciem narodu w odbudowie kraju, zarówno przed, jak i po odzyskaniu niepodległości. Wielkim polskim patriotą był także Lech Wałęsa, laureat pokojowej nagrody Nobla. Także dzięki jego wsparciu Polacy nie tracili wiary w siebie i wciąż walczyli o niepodległość. To dzięki tym wielkim ludziom Polscy patrioci nigdy nie tracili wiary w odrodzenie Rzeczypospolitej, bo mając za sobą wsparcie duchowe, błogosławionego Jana Pawła II, poezje Wiesławy Szymborskiej i Czesława Miłosza, a także politykę Lecha Wałęsy nie mogli się poddać, bo w sercu zawsze palił się „płomyczek nadziei". Ponadto każdy Polak powinien być tolerancyjny wobec innych, napływowych mieszkańców naszego kraju. Powinniśmy się nawzajem szanować, gdyż Polska stała się także po części ojczyzną osób „napływowych". Powinniśmy cenić to, że pokochali Polskę taką, jaka jest. Taką, jaką widzimy ją my. Mimo iż nie jest idealna, oni uznali ją za miejsce, w którym mogą się poczuć jak w swej ojczyźnie. Jak u siebie w domu. Powinniśmy zrozumieć, iż trudno jest zaakceptować nowe otoczenie, tak samo jak trudno jest się przeprowadzić. Ile razy, pakując swoje rzeczy chciało nam się płakać na myśl o tym, że już nigdy nie wrócimy do tego miejsca? Miejsca, które było centrum tylu wspaniałych zdarzeń, psikusów... I zostawić tak po prostu tyle wspomnień? Tak po prostu zapomnieć, spakować wspomnienia jak ubrania na dno walizki i zapomnieć? Owszem, powinniśmy schować wspomnienia, lecz na dno cennej szkatuły razem z innymi wartościowymi dla nas wspomnieniami. Lecz nigdy nie zapominać. Gdy chowamy coś, najpiękniejszym uczuciem na świecie jest odnaleźć to po latach, pokazać swoim bliskim i cieszyć się tym razem z nimi. Więc jeśli oni schowali swe najpiękniejsze wspomnienia, i zaufali Polakom, postanawiając zostać w naszej ojczyźnie to oznacza, iż my również powinniśmy w nią uwierzyć, tak jak oni uwierzyli, że może im się tu dobrze żyć. Powinniśmy się postarać, aby było w niej jeszcze lepiej. Powinniśmy o nią zadbać. I oto cały sens patriotyzmu. Ojczyzna. To ona powinna się dla nas liczyć. To po to powinniśmy... Właśnie. Powinniśmy! Lecz cóż zrobić, jeśli niektórzy ludzie nie zdają, lub nie chcą sobie zdawać sprawy z tego, iż powinni zrobić coś dla ojczyzny? Co, jeśli zamiast szanować nasze narodowe symbole ‐ flagę i godło ‐ oni bezczeszczą je? Być może wielu z nich o tym nie wie, lecz jest to bardzo poważna plama na duszy naszego narodu. Dlaczego kibice najpierw trzymając w rękach flagi reprezentują swój kraj na rozgrywkach piłkarskich, po zakończonym meczu nie potrafią podać sobie dłoni i uznać, że skoro ich drużyna przegrała, to przeciwnicy okazali się tym razem lepsi, tylko muszą wdawać się w bójki i niszczyć stadiony, na których ich drużyna mogłaby następnym razem wygrać? Jeśli gracze przyjmują z honorem przegraną kibice powinni zaakceptować poniesioną klęskę. Jeśli zawodnicy, trenerowie pogodzili się już z przegraną w jakimś znaczącym meczu, dlaczego kibice nie umieją się z tym pogodzić? Przecież ich postawa nie zmieni już wyniku meczu, a ich kraj oraz kultura pozostawią .złe wrażenia. Choć trudno jest znieść przegraną powinni zaakceptować porażkę i wesprzeć swoją drużynę. Patriotyzm każdego kraju jest jedyny i niepowtarzalny, lecz zawsze powinniśmy się starać go doskonalić, gdyż czasem daleko jest do ideału. Należy wiedzieć czym jest dla mnie ojczyzna, co mogę dla niej zrobić, czym się wykazać i jak pokazać, że jest dla mnie czymś ważnym, wyjątkowym. Powinniśmy się starać pokazać innym, że nasza ojczyzna dużo dla nas znaczy. Historia Polski jest bardzo krwawa i burzliwa, lecz to nie może przeszkodzić naszym rodakom w tworzeniu kolejnych rozdziałów tak barwnej powieści. Wiele razy Polacy unosili się w glorii chwały, lecz nastawały także chwile upadku, kiedy zwykle opuszczali nas nasi przyjaciele. Wtedy okazywało się, komu mogli ufać, a komu nie. Lecz czasem było za późno. Lecz Polacy się nie poddawali. Zawsze walczyli do końca. Mieli honor, więc nieugięcie brnęli do przodu. I to zagwarantowało nam teraz niepodległość, na którą oni czekali z utęsknieniem. Walczyli, byśmy mogli swobodnie rozmawiać po polsku, uczyć się w szkole historii naszego kraju, tradycji z nim związanych, abyśmy mogli modlić się w języku ojczystym. Walczyli o wolność słowa, żebyśmy dzisiaj mogli nazywać się Polakami, za co oni byli w tamtych czasach surowo karani. Oni oddawali życie za naszą wolność, aby przyszłe pokolenia mogły żyć w wolnej Polsce. Naszą wolność oni musieli odkupić swoją krwią. Nie zmarnujmy szansy, którą od nich otrzymaliśmy. Niech podsumowaniem będzie myśl Charlesa Dickensa: „Prawdziwym patriotą jest ten, który nie ze wszystkiego jest zadowolony w swej ojczyźnie; to człowiek, który pragnie i walczy o to, by w niej było lepiej". Monika Jaworska, Ogólnokształcąca Szkoła Muzyczna I‐go stopnia, Kraków 

Podobne dokumenty