Nawet w obliczu śmierci przyjemna jest świadomośd posiadania

Transkrypt

Nawet w obliczu śmierci przyjemna jest świadomośd posiadania
Nawet w obliczu śmierci przyjemna jest świadomośd posiadania przyjaciela
Życie upływa,
jak strumieo płynie czas.
Nie roomy łez,
bowiem śmierd połączyła nas,
chod nie jesteśmy w stanie uchwycid w dłonie naszego losu.
Życie wiele twarzy ma,
każde życie obiera inną twarz,
a my uwięzieni w kręgu złego losu
nie mamy szansy aby zmienid świat.
Boży Sąd się zbliża,
dominuje nad wszystkim,
to co w nas niezniszczalne
staje się kruche.
U kresu życia,
kiedy światło na koocu drogi
świeci tak mocno jak słooce no niebie,
my na rękach dziedzictwo swe niesiemy
i wciąż na odpowiedź oczekujemy.
Jawa snem się staje,
wędrówka w podróż zamienia,
a my lekko jak motyl,
na swych skrzydłach odlatujemy.
Nie płacz już mamo, nie płacz już tato,
nie płaczcie po mnie wy – moi przyjaciele,
dziś bowiem
przed Boga obliczem, pokornie staję,
albowiem w Nim żyję,
poruszam się i umieram.

Podobne dokumenty