otwórz - SP 12
Transkrypt
otwórz - SP 12
Moje refleksje po Patriotycznym Śpiewaniu… To już czwarty raz spotkaliśmy się, by uczcić kolejną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości – święta narodowego, jedynego w swoim rodzaju, wyjątkowego. Po raz czwarty spotkaliśmy się nie na akademii, na której zwykle bywają „aktorzy” i widzowie, ale na spotkaniu, gdzie wszyscy zebrani są jego aktywnymi uczestnikami. Tak dzieje się na Patriotycznym Śpiewaniu - uroczystości, której ideą jest celebrowanie Narodowego Święta Niepodległości poprzez wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych. Naród, który przestaje śpiewać, przestaje istnieć - te słowa Oskara Kolberga - polskiego etnografa, folklorysty i kompozytora, są mottem Patriotycznego Śpiewania. Jego organizatorem była Szkoła Podstawowa Nr 12 im. Zygmunta Glogera w Białymstoku. Uroczystość została objęta honorowym patronatem Marszałka Województwa Podlaskiego, Prezydenta Miasta Białegostoku i Podlaskiego Kuratora Oświaty oraz patronatami medialnymi: Telewizji Polskiej Białystok, Polskiego Radia Białystok i Wrót Podlasia. Patriotyczne Śpiewanie odbyło się dnia 10 listopada 2011 r. o godz. 12.00 w sali WOAK- u (Spodki) i miało szczególny charakter. Wzięli w niej bowiem udział członkowie Okręgu Białostockiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, którzy przyszli na spotkanie pięknie umundurowani, niektórzy z biało – czerwoną opaską AK na ramieniu oraz Sybiracy ze Związku Sybiraków z Oddziału w Białymstoku. Ich obecność na spotkaniu stanowiła wartość bezcenną. W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele duchowieństwa, władz miasta Białegostoku i województwa podlaskiego, przedstawiciele rodziców. Po raz pierwszy w spotkaniu uczestniczyły delegacje uczniów z dwudziestu dwóch placówek miasta Białegostoku wraz ze swoimi nauczycielami i rodzicami. Byli także białostoczanie, których na spotkanie przywiodła chęć wspólnego śpiewania. Zebranych na sali ludzi połączyła miłość do ojczyzny i chęć okazania tego poprzez wspólne śpiewanie pieśni ważnych dla każdego Polaka. Różnił ich tylko wiek i doświadczenie dzieciństwa i młodości. Łącznie „chór” śpiewających w Spodkach liczył ok. 220 osób. Jednocześnie w tym samym czasie w wielu szkołach Białegostoku i województwa podlaskiego odbyły się podobne uroczystości, na których zebrani uczestnicy, śpiewali wspólnie pieśni patriotyczne. Patriotyczne Śpiewanie wyrosło z moich wspomnień z domu rodzinnego, wspomnień z lat młodzieńczych, z osobistych doświadczeń. Dobrze pamiętam to uczucie, które towarzyszyło mi, kiedy śpiewaliśmy piosenki patriotyczne podczas różnych uroczystości rodzinnych, ognisk, pielgrzymek i spotkań oazowych. Jest w tym coś bardzo szczególnego - to poczucie więzi i jedności, poczucie przynależności do ojczyzny, za którą kiedyś tak wielu oddało swe życie. Te pieśni łączą pokolenia. I tak Patriotyczne Śpiewanie stało się udziałem społeczności naszej szkoły z udziałem zaproszonych gości. Pomysł wyjścia z przedsięwzięciem poza mury szkoły zrodził się już po pierwszym spotkaniu, ale dopiero teraz udało się nam go urzeczywistnić. Kiedy w odpowiedzi na nasze zaproszenie zaczynały napływać zgłoszenia, czasami dawało się słyszeć głosy, że to normalne, że na Święto Niepodległości śpiewamy pieśni patriotyczne. To prawda, ale program Patriotycznego Śpiewania w całości oparty jest śpiewaniu piosenek patriotycznych. To jest jego kwintesencja. Podczas Patriotycznego Śpiewania ważne jest to, by każdy mógł śpiewać, by każdy miał możliwość dostępu do tekstów piosenek. I ważne jest, by w miarę możliwości zaśpiewać całe piosenki, wszystkie zwrotki. Wykonanie każdego utworu poprzedzał krótki wstęp dotyczący autorstwa oraz okoliczności jego powstania. To były jedyne komentarze. Naszym celem jako organizatora było podzielenie się z innymi sprawdzoną formułą spotkania, upowszechnianie polskich pieśni i piosenek patriotycznych, integracja społeczności szkolnej miasta i województwa wokół idei i tradycji patriotycznych. Śpiewanie pieśni patriotycznych jest jedną z nich. Każdy uczestnik spotkania otrzymał biało – czerwoną wstążkę. W trakcie śpiewania uczestnicy korzystali ze śpiewników, które były jednocześnie pamiątką ze spotkania. Ponadto teksty utworów były wyświetlane na ekranie. Zaśpiewaliśmy dwanaście pieśni i piosenek o różnym charakterze: te dumne, pełne powagi i patosu, ale też te wesołe, niejednokrotnie dowcipne, których śpiewanie w tamtych czasach pozwalało na odrobinę „normalności” w trudnej do zniesienia rzeczywistości. Piosenki te były swoistym sposobem na przetrwanie. Zaprezentowane zostały także prezentacje multimedialne, będące zobrazowaniem słów piosenek, a co za tym idzie - ważnych wydarzeń z dziejów Polski. Pieśni zostały ułożone chronologicznie. Po śpiewaniu uczestnicy mieli możliwość spotkania przy herbatce, które było okazją do rozmów i podzielenia się wrażeniami po uroczystości. To tu usłyszałam od pani Krystyny – Sybiraczki, trudną historię jej dzieciństwa, rozłąki z ojcem oraz powrotu do ojczyzny i spotkania z ojcem. To tu pani Wanda – również Sybiraczka, zaproponowała, że udostępni mi do przeczytania pamiętnik swojej matki. Pan Henryk – wiceprezes Zarządu Okręgu Białostockiego ŚZŻAK wraz ze swoimi kolegami poprosił, by za rok na Patriotycznym Śpiewaniu zaśpiewać Hymn Armii Krajowej. Zastanawialiśmy się też nad pomysłem na to, jak w sposób przystępny dla młodych Polaków - dzieciom i młodzieży przekazać prawdę o tamtych trudnych czasach, jak podzielić się tym ciężkim doświadczeniem, które było ich udziałem. Zawsze, kiedy po raz kolejny zastanawiam się, czy warto, czy ta formuła powtarzana od kilku lat sprawdzi się także w tym roku, po raz kolejny, po spotkaniu utwierdzam się w przekonaniu, że warto, po stokroć warto! Warto, kiedy widzę łzy i wzruszenie na twarzach swoich kolegów i koleżanek nauczycieli, dzieci i ich rodziców - ludzi, którzy nie doświadczyli bezpośrednio ceny walki o niepodległość, a co najwyżej znają ją z opowieści swoich rodziców i dziadków. Łzy w oczach uczestników walk o wolną Polskę, łzy w oczach Sybiraków zdają się mówić, że bolesne wspomnienia, które noszą w swojej pamięci są ciągle żywe. Warto, kiedy uczestnicy spotkania - przedstawiciele różnych szkół miasta Białegostoku, wyrażają swoją wdzięczność za udział w tej uroczystości i proszą, by nie zapominać o nich za rok. wzruszającej i pięknej Jesteśmy ogromnie wdzięczni wszystkim szkołom - ich dyrektorom, nauczycielom, rodzicom i uczniom, którzy włączyli się do Patriotycznego Śpiewania. Mamy nadzieję, że teraz także i oni staną się propagatorami upowszechniania pieśni i piosenek patriotycznych. Warto, kiedy widzi się efekt pracy włożonej w przygotowanie uroczystości oraz zaangażowanie i współpracę zespołu nauczycieli i uczniów. Szczególnie w tym roku było to dla nas nowe doświadczenie i wyzwanie organizacyjne, gdyż oprócz uroczystości w Spodkach, organizowaliśmy jeszcze trzy wewnętrzne uroczystości szkolne. Wymagało to od nas wszystkich ogromnej pracy i współdziałania. Ale daliśmy radę, udało nam się stworzyć ciepłą atmosferę, umożliwiając pozytywne przeżycia. Więc warto... Warto, kiedy po raz kolejny czuję, jak przechodzą mnie dreszcze, kiedy słyszę, płynący z dziecięcych ust entuzjastyczny śpiew Pierwszej Brygady, Szarej piechoty, Przybyli ułani, Pierwszej Kadrowej i wielu innych piosenek patriotycznych. Od wielu lat, kiedy uczę małe dzieci tych piosenek, jestem zaskoczona, jak wiele pamiętają z roku poprzedniego. Jestem wzruszona tym, że mają swoje ulubione piosenki, do których chętnie wracają, które chcą wielokrotnie powtarzać, pomimo tego, że słowa niektórych z nich są dla nich trudne do zrozumienia. Zaangażowanie i emocje jakie wkładają w ich śpiewanie budził zawsze mój najwyższy podziw. A widok otwartych ust dziecięcych na widok mundurów byłych żołnierzy AK potwierdza prawdziwe od stuleci powiedzenie: Za mundurem panny sznurem czy Ułani, ułani malowane dzieci, niejedna panienka za wami poleci. A kiedy z maluchami i trochę starszymi od nich kolegami oczekiwaliśmy na przyjazd autokarów, mających zawieźć nas do Spodków na Patriotyczne Śpiewanie (a których przyjazd znacznie się opóźniał, powodując coraz większe nasze zaniepokojenie i zwiększając uczucie zimna), zwracając się do dzieci powiedziałam, że żołnierze kiedyś nie mieli ciepłych ubrań, ani butów, a musieli przebywać drogi o wiele trudniejsze od naszej, na co w odpowiedzi usłyszałam fragment Pierwszej Kadrowej: „Chociaż w butach dziury, na mundurach łaty, to Pierwsza Kadrowa pójdzie na armaty…”. No i się zaczęło – na ulicy, w gwarze przejeżdżających samochodów, chór 80 dzieciaków intonował piosenki patriotyczne. I w tym momencie nadjechały autokary. Ten duch patriotyczny nie opuścił nas, kiedy wsiedliśmy do autokaru – popłynęły pieśni, jedna za drugą, aż się obawiałam, czy starczy go na Patriotyczne Śpiewanie. Okazało się, że moje obawy były niesłuszne - ducha starczyło, entuzjazm towarzyszył nam do samego końca uroczystości. I wtedy pomyślałam po raz kolejny o pozytywnie porywającej sile piosenek patriotycznych. Niech te pieśni porywają nas nadal, niech zbliżają nas do siebie, niech w dalszym ciągu dostarczają nam chwil wzruszeń, niech budzą wspomnienia rodzinnego domu i echa dawnych lat. Niech będą nadal manifestacją naszej wspólnoty i tożsamości narodowej, a dla naszych dzieci – najmłodszych Polaków, niech będą szansą na zakorzenienie się we własnej kulturze i historii. Śpiewajmy więc i przekazujmy te pieśni następnym pokoleniom. Zaśpiewajmy je znowu za rok w jeszcze szerszym gronie. Ewa Sokolińska – koordynator Patriotycznego Śpiewania