Wykorzystanie filmu na lekcjach języka polskiego.

Transkrypt

Wykorzystanie filmu na lekcjach języka polskiego.
Wykorzystanie filmu na lekcjach języka polskiego.
– opracowała Anna Stawińska
Nikt nie ma wątpliwości co do tego, że młody człowiek częściej ogląda film, niż czyta
lekturę. Wszechobecny obraz i dźwięk zawładnął osobowością uczniów. Obserwuję
niepokojące zjawisko „pójścia na łatwiznę” w wyborze repertuaru filmowego, który nie
zmusza do wysiłku intelektualnego, wręcz uwalnia od myślenia. Za to dostarcza silnych
wrażeń przez swoją brutalność, widowiskowość i ziejącą z niego erotykę.
Postanowiłam zaproponować swoim uczniom coś alternatywnego, równie
atrakcyjnego, coś co mogło podziałać na młodzież. W tej sytuacji zasadne wydaje się
uczynienie z audiowizualności swojego sprzymierzeńca i wykorzystanie jej na drodze do
kultury wysokiej i literatury pięknej. Tą polonistyczną technikę Witold Bobiński nazywa
kształceniem „przez film do literatury”.
Swoje zmagania rozpoczęłam od przybliżenia młodym ludziom języka
mediów
audiowizualnych
i
tajemnic
ich
funkcjonowania.
Proszę uczniów o przyniesienie na lekcję zdjęć z wakacji, wycieczek szkolnych,
a sama przygotowuję filmy, np. „Pana Tadeusza” w reżyserii A. Wajdy; „Potop” i „Ogniem
i Mieczem” J. Hoffmana oraz magnetowid posiadający funkcję: stop-klatka.
Zaczynamy oglądać świat okiem kamery. Pokazuję kadr – najmniejszą statyczną
jednostkę filmu, która przedstawia świat w określonym planie filmowym. Jego
odpowiednikiem są przyniesione przez uczniów zdjęcia. Spostrzeganie rzeczywistości przez
człowieka na planie filmowym tożsame jest z kręceniem kamerą i operowaniem planami
filmowymi. Wyznaczamy plan ogólny – oglądanie panoramy miasta, krajobrazu oraz
zbliżenia – kamera wędruje na twarz rozmówcy. Uczniowie ćwicząc utrwalają pojęcia;
odszukują i rozpoznają określone plany.
Wykorzystuje przygotowane fragmenty filmów do wyjaśnienia pojęć oznaczających
kolejne, dynamiczne jednostki: ujęcie, scena, sekwencja. Dokonujemy symulacji montażu,
układając ze zdjęć historie fabularne. Montaż bowiem to nie tylko zadanie techniczne,
polegające na takim uporządkowaniu materiału zdjęciowego, aby stanowił narrację
o zadowalającej ciągłości, przemyślanym rytmie i logice opowieści, ale i zadanie
dramaturgiczne.
Przygotowane fragmenty filmu traktuję jako materiał do pokazania ujęć z różnych
punktów widzenia kamery. Miejsce ustawienia kamery wpływa na plastyczność obrazu oraz
sens oglądanej sceny. Punkt patrzenia okiem kamery z góry pomniejsza człowieka, czyni go
bezradnym, samotnym, przybitym. Z kolei ujęcie z dołu podnosi i wyolbrzymia. Kamera
odchylona od pionu sugeruje zły stan psychiczny bohatera, zaburzenia równowagi lub
wzmaga efekt spadzistości terenu.
Z 2 powyższych analiz wyłania się istota obrazu pokazana w postaci metafory
i symbolu. Rozważamy, co może oznaczać obraz bocianiego gniazda, czy panorama ziemi
litewskiej w „Panu Tadeuszu”. Dochodzimy do wspólnego wniosku, że obrazy widziane
okiem kamery znaczą więcej, niż pozornie odbieramy. W ramach ćwiczeń proszę uczniów
o wypisanie na kartkach „ekranowych sposobów” przedstawiania mijającego czasu.
Najczęściej powtarzają się odpowiedzi: zmiany przyrodzie i następujące po sobie pory roku,
przesuwające się wskazówki zegara, starzenie się bohaterów, czy tzw. triki, wykorzystujące
technikę komputerową.
Ostatnim zagadnieniem tworzenia obrazu filmowego jest ruch kamery:
jazda równoległa, w górę, w dół, po krzywej, panorama pozioma i pionowa, najazd i odjazd
za pomocą obiektywu.
Następnie naprowadzam rozmowę na temat plastycznych walorów obrazu, czyli roli
barwy i światła. Praca nad filmem dobiega końca, jeszcze zostaje nam utrwalić pojęcia, które
współtworzą film: dialogi, dźwięk i muzyka. Wszystkie te składniki są elementami warstwy
dźwiękowej, ale różnią się znaczeniem i funkcją – np. słowo filmowe – tworzy warstwę
znaczeniową, dźwięki – oddają odgłosy otoczenia, muzyka – buduje nastrój, a wszystkie
razem wpływają na nasz odbiór, pogłębiają wrażenie.
Roman Ingarden stwierdza, że: „widowisko filmowe jest tworem artystycznym,
stojącym na pograniczu wielu sztuk”. Każda ze sztuk ma swój własny kod, a film używa ich
wszystkich jednocześnie, tworząc wielowarstwową sztukę, sugestywnie oddziaływującą na
nasze zmysły.
Dlatego zadaniem współczesnego polonisty nie będzie walka rozgrywająca się między
lekturą a filmem, ale twórcze wykorzystanie obrazu filmowego jako wspomagającego,
odwołującego się, bądź polemizującego z lekturą.
Wykorzystujemy to, co podoba się młodym ludziom do nadrzędnych celów, jakimi są
edukacja i wychowanie.
Bibliografia:
1. A. Książek-Szczepanikowa: „Ekranowe czytanie, w: Kompetencje szkolnego polonisty”.
W-wa 1995r.
2. W. Bobiński: „Drugi oddech polonisty”. W-wa 1998r.
3. R. Ingarden: „Studia z estetyki”, t.II. W-wa 1958r.