Czym pachniesz?

Transkrypt

Czym pachniesz?
WARTO WIEDZIEĆ
echo życia
Czym pachniesz?
Zapachy określają styl życia,
tożsamość i miejsce w strukturze
społecznej danej osoby. Po epokach pary, elektryczności, tworzyw
sztucznych i komputerów, nastała
era aromatyczna. Torby na śmieci
mają zapach fiołków, łazienkowe i
kuchenne środki czyszczące pachną jak „Chanel 5”, a benzyna jak
truskawki - mówi dr hab. Marek
Krajewski.
Współczesny człowiek nie pachnie naturalnie. Presja społeczeństwa i współczesnej kultury spowodowała, że musi ukrywać swój
naturalny, „osobniczy” zapach i
zastępować go sztucznymi aromatami, dostępnymi na rynku. Tylko
najbliższe osoby i tylko w sferze
prywatnej mogą poznać nasz naturalny zapach ciała.
Eliminowanie naturalnych zapachów ciała - potu, ekskrementów, zapachu z
ust i gazów - następowało w trakcie procesów cywilizowania się człowieka i odchodzenia od jego zwierzęcej natury. Zdolność ukrycia naturalnego zapachu ciała
posiada także społeczną moc różnicowania. W społeczeństwie nowoczesnym grupy dominujące „pachną”, nie wydzielają żadnych naturalnych woni, zaś grupy
sytuujące się na marginesie życia społecznego wydzielają niekontrolowane zapachy.
W XXI wieku rola zapachu przestała być sprowadzana tylko do roli narzędzia
uwodzenia, czy wyznaczać status społeczny i tożsamość. Zapach stał się jednym
z produktów konsumenckich.
Aromatyzacja kultury uwrażliwia konsumentów na obecność zapachów w ich
otoczeniu, usiłuje wyposażyć ich w narzędzia interpretacyjne umożliwiające doświadczanie i „rozumienie” bodźców zapachowych, zachęca i uczy konsumentów przyjemności ich doznawania.
Jak zauważa dr Krajewski, obecnie można wysyłać aromatyczne maile, projektować pachnące witryny internetowe, czy dodawać egzotyczne zapachy do gier
komputerowych. - Dzięki współczesnej technologii ludzie mogą nie tylko miksować swoje własne wonie i dezodoryzować otoczenie, w którym aktualnie przebywają, ale również
poczuć zapach kupowanych w sieci produktów - mówi.
Próby wzbogacenia tradycyjnych form rozrywki o zapachowy wymiar pojawiły się już w latach 50. W niektórych amerykańskich kinach próbowano wówczas
wprowadzić nowy rodzaj rozrywki, o nazwie Smell-o-Rama lub Aroma-Rama. W
trakcie filmu do sali kinowej tłoczono lub wypuszczano spod foteli widowni różne zapachy, odpowiadające charakterowi filmu lub scen w nim występujących.
26
echo życia
O sile aromatyzacji życia społecznego i coraz głębszej komercyjnej eksploatacji zmysłu
powonienia świadczy pojawienie się w ofercie biur podróży aromatycznych wycieczek.
Jedna z amerykańskich firm, Provence Aromatherapy Retreat, proponuje klientom np.
wyprawy w głąb krainy aromatycznych olejków Prowansji i Południowej Francji, spotkania z ekspertami od aromaterapii i „doznania
pachnących pól”.
Zdaniem dr. Krajewskiego, zapach staje się
dobrem kulturowym, którego poznanie jest
równie istotne, jak zwiedzanie zabytków czy
odwiedzanie galerii sztuki. Chociaż, jak zauważa, przemierzanie tysięcy kilometrów po
to, by powąchać to, co można kupić w każdym supermarkecie, czy też po to, by dowiedzieć się i zobaczyć na własne oczy, jak wytwarzane są zapachy, wskazuje zarówno na
rewaloryzację zmysłu powonienia w zachodniej kulturze, jak i na poszukiwanie nowych
powodów, uzasadniających konsumowanie.
Osobnym przejawem komercyjnej eksploatacji zmysłu powonienia i zapachów jest
wzrastająca popularność aromaterapii i stale
rosnący rynek sprzedaży feromonów.
- Feromony, podobnie jak fast-food w przypadku
pragnienia głodu, internet w przypadku pragnienia bycia w innym miejscu, a rozrywkowe multipleksy w przypadku potrzeby zabawy i relaksu,
proponują specyficzną drogę na skróty - wyjaśnia
socjolog.
Jak mówi, reklamowanie feromonów jako
niezawodnego środka umożliwiającego zdobycie partnera sprawia, iż dotychczasowe,
tradycyjne metody - w przekonaniu odbiorców spotu - stają się nieskuteczne i przekonuje, iż urzeczywistnienie marzeń może się
spełnić dopiero po kupieniu reklamowanego
produktu.
Zapachy wykorzystywane są także do reklamowania innych produktów. Dla przykładu firma Aromatech proponuje urządzenie
rozpylające olejki eteryczne poprzez system
klimatyzacji. System ten, sterowany komputerowo, pozwala na zdalne kierowanie zapachami unoszącymi się aktualnie w pomieszczeniu. Urządzenie to jest reklamowane jako
idealny środek stymulujący produktywność
pracowników za pomocą manipulacji zapachami towarzyszącymi ich zawodowym
obowiązkom.
WARTO WIEDZIEĆ
Natomiast w koreańskich salonach Hyundai
nabywcy luksusowych samochodów wabieni
są wonią ekskluzywnych perfum, rozpylanych automatycznie podczas otwierania wejściowych drzwi.
Na lotniskach z kolei często podróżni czują
zapach sosny, gdyż - jak wynika z badań - ma
on zdolności relaksujące i redukujące stres towarzyszący lataniu samolotami.
Ze spostrzeżeń socjologa wynika również, iż
reklamy perfum i kosmetyków opierają swoją
skuteczność na wywoływaniu u odbiorcy „napięcia, o ile nie paranoi”. Z takim zapachem
nie masz szans
- Jak trafnie zauważyli reklamodawcy, zapach ciała jest doskonałym przedmiotem zabiegów marketingowych, opartych na bezimiennym strachu - mówi Krajewski.
Jednostki nie są świadome swojego własnego zapachu, ponieważ zapachu nie można
obejrzeć. Tylko przy pomocy reklamy, która
mówi do nas głosem obiektywnej, bezstronnej
osoby, możliwe jest ostrzeżenie nas przed niebezpieczeństwami zapachu ciała.
Zgodnie z tą zasadą, brzydki (naturalny)
zapach z ust uniemożliwia zdobycie dziewczyny i pracy, tak długo, dopóki nie stanie się
świeży za sprawą użytej pasty do zębów.
Dopóki nie użyjesz dezodorantów Spice
Girls, nikt nie zwróci na ciebie uwagi. Nie stosując dezodorantów Rexona, nigdy nie zrealizujesz swoich zamiarów zawodowych. Nie
skrapiając ciała wodą toaletową J’Adore, nigdy nie staniesz się prawdziwą kobietą.
Zapachy określają styl życia, tożsamość i
miejsce w strukturze społecznej danej osoby.
Poszczególne wonie w świadomości społecznej kojarzą się z określonymi typami osobowości, zawodem, zamożnością, stylem ubierania się, pochodzeniem i narodowością.
Według Krajewskiego, uczynienie zapachu
jednym z wielu elementów gry o prestiż i wyróżnienie, podkreśla „niestabilność wszystkich społecznych różnic i konieczność stałego
ich potwierdzenia”.
- Współczesny człowiek jest tym, czym pachnie,
a pachnie tym, co jest modne i stosowne do danej
sytuacji. Stara się pachnieć jak ludzie, z którymi się
identyfikuje i utożsamia. Zaś tożsamość człowieka
jest ulotna jak to, co ją wyraża, bo to, co ją wyraża,
równocześnie ją stanowi - mówi socjolog.
oprac. Redakcja
27

Podobne dokumenty