Porady dla łuczników: Jak pozbyć się własnego zapachu
Transkrypt
Porady dla łuczników: Jak pozbyć się własnego zapachu
Porady dla łuczników: Jak pozbyć się własnego zapachu Opublikowane przez Bowhunting.com Staff 9/4/2008 12:00:00 AM Polowanie na duże zwierzęta łowne jest sporym wyzwaniem. Nie jest łatwo podejść na odległość dwudziestu lub trzydziestu jardów do zwierzyny. Kiedy już ta sztuka się uda, ostatnią rzeczą, której chciałby myśliwy, jest zwęszenie jego zapachu przez wymarzone przyszłe trofeum, które spłoszy się zanim łucznik zdąży napiąć cięciwę. Dlatego właśnie pozbycie się własnego zapachu podczas polowania zwiększa szanse myśliwego na udane łowy. ZACZYNA SIĘ OD PRYSZNICA Aby pozbyć się zapachu własnej skóry I włosów wystarczy szybki prysznic, o czym wielu myśliwych jednak zapomina. Kilka minut w łazience zdecydowanie ograniczy natężenie zapachu, jaki wnosimy ze sobą do lasu. Kiedy wybieramy się na polowanie, najlepiej skorzystać z mydła eliminującego woń. Jeśli zastanawiasz się jaki produkt wybrać, redakcja Bowhunting.com poleca Dead Down Wind Body & Hair wash, które można nabyć w naszym sklepie internetowym za jedyne $7.99 za butelkę. Produkt ten nie tylko świetnie zmywa zapach ciała, ale też zapobiega jego powstawaniu. Aby nasze wysiłki przyniosły pożądane efekty, należy podczas sezonu myśliwskiego używać bezwonnego mydła I szamponu. Jedynie takie produkty są w stanie zmniejszyć natężenie wydzielanego przez ludzkie ciało zapachu. Z kolei zwykłe kosmetyki zawierają perfumy, których zapach utrzymuje się na skórze I włosach przez kilka tygodni. Najlepsze rezultaty daje zmiana środków czystości na bezwonne przeprowadzona kilka tygodni przed planowanym polowaniem. Jeśli prysznic przed polowaniem okaże się niemożliwy, warto wypróbować specjalne chusteczki pomagające zmyć zapach. Należy się wtedy skupić na miejscach, w których zapach jest szczególnie silny – pachach, szyi, twarzy I dłoniach. Nie jest to sposób tak dobry, jak prysznic, ale zdecydowanie lepszy niż nic! Myśliwi powinni zawsze pamiętać o spryskaniu sprzętu preparatami maskującymi zapach Warto również używać bezwonnych spray'ów do ciała. Na rynku obecnie dostępnych jest ich kilka rodzajów, m. in. produkty firmy Dead Down Wind I Deer-Odorant, produkowany przez Hunting Science – oba sprawdzają się znakomicie. AEROZOLE REDUKUJĄCE ZAPACH Kolejnym ważnym elementem przy próbie ograniczenia zapachu są aerozole go eliminujące. Należy upewnić się, że wszystkie ubrania i sprzęt myśliwski są wolne od zapachu przed I po każdym polowaniu. Aby zachować je w takim stanie przyda się spray usuwający zapach, którym powinno się spryskać całą odzież przed wyruszeniem na łowy, co pozwoli uniknąć pozostawienia swojej woni, którą mogłoby wyczuć zwierzę. Nie należy też zapominać o spryskaniu wszystkich akcesoriów, jak również łuku, plecaka I właściwie wszystkiego, co będzie nam potrzebne podczas polowania. Preparat Evolve Field Spray od Dead Down Wind jest świetnym wyborem, jeśli zależy nam na wyeliminowaniu zapachu. Jest dostępny w różnych rozmiarach opakowań, w tym mieszczącej osiem uncji butelce, która doskonale zmieści się do plecaka. ODZIEŻ WĘGLOWA Jedną z najpopularniejszych metod oszukania nosa jelenia, lub jakiejkolwiek innej zwierzyny, jest założenie na siebie odzieży z węglową podszewką. Co prawda spora grupa łuczników skarży się na jej niezbyt wysoką skuteczność, ale może to wynikać z niewiedzy w zakresie jej użytkowania. Aby ubrania podszyte włóknami węglowymi były skuteczne, należy najpierw je aktywować w suszarce (40 minut po około 40 godzinach użytkowania). Kiedy węgiel jest już aktywowany, należy umieścić go w wolnym od zapachów pojemniku aż do momentu, kiedy myśliwy dotrze na polowanie. Częstym błędem jest pozostawienie aktywowanej odzieży w samochodzie lub w szafie, gdzie przyciąga on zewnętrzne zapachy, jak choćby zapach płaszcza wiszącego obok. Nie należy się też dziwić jeśli nasz strój czuć benzyną, kiedy zostawimy go w samochodzie podczas tankowania. Jeśli już wysupłamy pieniądze na taki ekwipunek, musimy zawsze zakładać wszystkie elementy stroju – należy pamiętać zwłaszcza o nakryciu głowy. Testy wykazują, że nawet jedna trzecia zapachu, wydzielanego przez ludzkie ciało pochodzi z ust i czubka głowy. Myśliwy bez nakrycia głowy jest łatwo wyczuwalny. Przechodząc do tematu zapachu z ust, są na rynku dwa świetne produkty, które rozwiązują ten problem I przynoszą ulgę zaniepokojonym łucznikom. Pierwszym środkiem jest Gum-O-Flage produkcji Hunting Science. Jest to guma do żucia zawierająca chlorofil I środki zapobiegające rozprzestrzenianiu się bakterii w jamie ustnej, co pomaga pozbyć się nieprzyjemnego zapachu. Biorąc pod uwagę, że kosztuje jedynie kilka dolarów za paczkę, warto zastanowić się nad zakupem. Zwłaszcza, kiedy pomyślimy, ile zapachu wydziela się przez usta I nos. Drugim z wymienionych produktów jest Smootchie – jednorazowa maseczka na usta oraz nos, zawierająca dużą ilość aktywowanego węgla, który pochłania zapach wydostający się z ust oraz nosa. Smootche stanowi ciekawą alternatywę dla tradycyjnych masek węglowych, które należy ponownie aktywować po kilkukrotnym użyciu. Kiedy już uporamy się z kapturem I rękawicami, warto upewnić się, że stopy są również wolne od zapachu. Wyniki badań wskazują, że jeleń jest w stanie zwęszyć człowieka na podstawie zapachu w śladach butów nawet kilka dni po tym, gdy myśliwy opuści miejsce polowania. Buty myśliwskie należy przechowywać w bezwonnym pojemniku, kiedy z nich nie korzystamy. Zdecydowanie odradzamy polowanie poprzedzone choćby spacerem do sklepu w tych samych butach. Kolejnym sposobem na pozbycie się zapachu, jest używanie skarpet, które go pochłaniają. Przed założeniem butów należy spryskać je środkiem usuwającym woń. To samo robimy ze stopami I skarpetami. Te dodatkowe środki mogą nam pomóc w przechytrzeniu zwierzyny. WŁAŚCIWE PRZECHOWYWANIE Aby zapewnić naszej odzieży izolację od woni otoczenia, należy ją odpowiednio przechowywać. Wiele firm tworzy pojemniki z myślą o przechowywaniu odzieży myśliwskiej. Jeżeli nie cierpimy na nadmiar gotówki, a chcemy uchronić strój przed nasiąknięciem zewnętrznym zapachem, można umieścić go w plastikowym pojemniku na żywność typu Rubbermaid. Oczywiście nie zostały one stworzone w tym celu (w przeciwieństwie do dedykowanych pojemników zawierających węgiel, który pozostawia wnętrze pojemnika bezwonnym), ale na pewno lepiej trzymać odzież w Rubbermaid niż na pace samochodu czy podłodze w garażu. INNE SPOSOBY ZWALACZANIA ZAPACHU Pigułki chlorofilowe to kolejny sposób na pozbycie się zapachu ludzkiego ciała. Nie są one nowością – lekarze od lat przepisują je pacjentom mającym problemy ze skrajnie nieświeżym oddechem lub wonią ciała. Obecnie są coraz chętniej stosowane przez myśliwych, ponieważ pomagają wyeliminować zapach od środka. Większość ludzi wydziela zapach, który duże zwierzęta łowne odbierają jako zapach drapieżnika. Według twórców pigułek chlorofilowych, stosowanie ich produktów upodabnia woń człowieka do zapachu drzew, z których chlorofil pochodzi. Jednym z najpopularniejszych tego typu środków jest Chlor-O-Flage – również dostępny w naszym sklepie. Niektórzy z naszych redaktorów stosują je z powodzeniem od lat. NIE IDŹ NA ŁATWIZNĘ! Wielu łuczników daje się zwietrzyć, mimo że używają produktów pomocnych przy usuwaniu zapachu. Dzieje się tak, ponieważ próbują oni sobie nadmiernie ułatwić proces pozbywają się woni. Jak mówi Steve Bartylla – jeśli myśliwy chce pozbyć się własnego zapachu, żeby móc podejść niepostrzeżenie na odległość dwudziestu jardów od jelenia, musi bardzo rygorystycznie przestrzegać określonych zasad. “Większość znanych mi osób polujących na poważnie zakłada odzież węglową od stóp do głów I spryskują cały sprzęt środkami eliminującymi zapach. Buty, łuki I reszta ekwipunku musi zostać potraktowana odpowiednim aerozolem, zanim będzie można wyruszyć do lasu. Myśliwi nie stosujący ubrań węglowych powinni zawsze spryskiwać odzież przed wyruszeniem na łowy” - sugeruje Bartylla. . Steve Bartylla używa zarówno odzieży węglowej, jak i spray'ów zwalczających zapachy, aby nie wydzielać woni podczas polowania. Dodatkowy czas, spędzony na przygotowaniach, pozwala mu regularnie wracać do domu ze zdobyczą w postaci dorodnego byka.. Mick Bowman z Kansas regularnie przywozi trofeum w postaci dużego samca jelenia dzięki kilku rutynowym czynnościom, których dokonuje przed każdym polowaniem. “Zanim wyruszę na polowanie myję się mydłem usuwającym zapach. Na miejscu spryskuję buty I sprzęt. Następnie zakładam węglowy komplet, łącznie z nakryciem głowy I rękawicami. Po polowaniu chowam ubranie I sprzęt do izolowanego od zapachów pojemnika. Trudno jest pozostać bezwonnym, ale na dłuższą metę to popłaca. “Praktycznie co roku zdarza mi się osaczać dużą zwierzynę. Wielokrotnie podchodziłem od nawietrznej, ale ponieważ mój zapach nie przedostawał się przez odpowiednio przygotowany ekwipunek, zwierzę nie było w stanie zorientować się, że stoję za drzewem” - wyjaśnia Bowman. Mick Bowman z Kansas poleca aerozole eliminujące zapach, które pozwalają mu chwalić się zdobyczami takimi, jak widoczna na zdjęciu. CZASY SIĘ ZMIENIŁY Dwadzieścia lat temu, gdy redukujące zapach preparaty wchodziły na rynek, myśliwi nie byli do nich przychylnie nastawieni. Kilka lat później pojawiła się odzież wykonana z włókien węglowych, która również spotkała się z chłodnym przyjęciem. Tymczasem po dwóch dekadach wielu myśliwych całkowicie polega tak na spray'ach, jak i specjalnym ubiorze. Jedną z najtrudniejszych rzeczy podczas polowania za pomocą łuku, jest przechytrzenie głównej obrony zwierzęcia – jego nosa. Wiele osób wciąż twierdzi, że to niemożliwe, ale nauka dowodzi, że w lesie można być prawie niewyczuwalnym. Odzież węglowa i środki maskujące zapach łucznika były testowane przez niezależne laboratoria, które zgodnie potwierdzają ich skuteczność. Kwestią otwartą pozostaje natomiast, czy ilu myśliwych zada sobie trud sumiennego i regularnego pozbywania się własnej woni. Nie jest to łatwe, ani wygodne, ale efekty są warte zachodu!