STRÓJ GÓRALI BABIOGÓRSKICH
Transkrypt
STRÓJ GÓRALI BABIOGÓRSKICH
1 Urszula Janicka-Krzywda (27 865 znaków ze spacjami) Strój Górali Babiogórskich Najstarsze źródła, zawierające informacje o stroju Górali Babiogórskich, to materiały ikonograficzne. Należy do nich barwna litografia z pierwszej połowy XIX wieku, której autorem jest wybitny wiedeński malarz Rudolf Alt (1812-1905). Znalazła się ona jako jedna z pięciu ilustracji w 22. zeszycie poświęconym Galicji pt. Der Wadowizer Kreis im Königreiche Galizien, wydanym w Wiedniu, w 1843 roku, w ramach seryjnego wydawnictwa Das pittoreske Österreich1. Autorem tekstu jest Joseph von Mehoffer (1786-1844), pochodzący z Tyrolu, komisarz Okręgu Lwowskiego, dziennikarz, statystyk i topograf2. Litografie odbijał znany zakład chromolitograficzny Alojzego Leykuma w Wiedniu3. Litografia przedstawia parę górali z okręgu wadowickiego, do którego w tym czasie należały wsie podbabiogórskie, siedzącą na ganku domu. Niestety detale kroju i zdobienia stroju są nieczytelne, oddaje ona jedynie ogólny charakter prezentowanego ubioru. Kobieta, a właściwie dziewczyna (jest z gołą głową, z zakończonym wstążką warkoczem), ma na sobie czerwony gorset ubrany na białą koszulę i długą do kostek spódnicę, w całości przykrytą białą zapaską. Strój mężczyzny składa się z sukiennych obcisłych spodni, brązowej cuchy i widocznej spod niej kamizelki. Z 1855 roku pochodzi z kolei rysunek mężczyzny, autorstwa znanego artysty - rysownika Jana Feliksa Piwarskiego (1794- 1859)4. Przedstawia on dudziarza z Zawoi - Jędrzeja Pietraszka, ubranego w strój babiogórski starszego typu: spodnie z jednym, pozbawionym zdobień, przyporem, wałaską koszulę z szerokimi rękawami do łokcia, kaftan, ciemną cuchę bez zdobień i charakterystyczny kapelusz z szerokim, sztywnym rondem, lekko podwiniętym do góry5. Dudziarz został sportretowany przez artystę w Warszawie, gdzie prawdopodobnie przez kilka sezonów zarabiał uliczną grą na tym 1 J. Zborowski, Rudolf Alt i jego obrazy z Podkarpacia i Podhala, „Wierchy”, t. 16, 1938, s, 169-173. Polski słownik biograficzny, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1975, t, 20, , z. 84, s. 379-380. 3 J. Mehoffer, Der Wadowizer Kreis im Kőnigreiche Galizien. Mit einer topographischen Karte und fünf Chromolitographien von Rudolf Alt, Wien 1843, s. 21. 4 J. F. Piwarski, Kobziarz z Zawoja (pod Babią górą) w Karpatach (w przedsionku Gdańskiej Piwnicy w Warszawie), seria: Typy ludowe postronne w Warszawie. Rysunki warszawskie w 12 obrazach, Warszawa 1841; Kram malowniczy warszawski, czyli obrazy miejscowe z ubiegłych czasów - 24 plansze, Warszawa 1855-59 ; Jan Feliks Piwarski (1794-1859). Rysunki – Grafika. Katalog wystawy, oprac. T. Sulerzycka i E. Budzińska, Warszawa 1961, s. 9-14; A. Małeta, Z dziejów muzykowania na dudach w Beskidach Zachodnich, „Rocznik Babiogórski”, t.5, 2003, s.42-43. 5 I. Tessaro-Kosimowa, Warszawa w starych albumach, Warszawa 1978, s. 66. 2 2 instrumencie. Trzy lata po powstaniu wspomnianej ryciny pojawiła się o nim „Kurierze Warszawskim” z 25 sierpnia 1858 roku6. notatka w Z kolei z drugiej połowy XIX wieku pochodzą trzy niemal fotograficzne przedstawienia: stroju kobiecego (oryginalny tytuł: Mädchen von Skawica = Dziewczyna ze Skawicy), letniego, roboczego ubioru męskiego (oryginalny tytuł: Knabe von Skawica = Chłopiec ze Skawicy) oraz odświętnego ubioru męskiego (oryginalny tytuł: Bauer von Skawica = Gospodarz ze Skawicy) . Są to barwne grafiki, wchodzące w skład teki pt. Österreichisches Nationaltrachten, wydanej w Wiedniu, pochodzącej ze znanej pracowni Augusta Gerasch (1822-1908) i Franza Gerasch (1826-1906)7. Z połowy XIX stulecia pochodzi też fotografia, zamieszczona w pracy, której autorem jest Ludomir K. Davidi pt. Das Königreich Galizien und Lodomerien...8. Przedstawia ona starszego mężczyznę, grającego na dudach (oryginalny tytuł: Dudelfadpfeifer aus Maków = Dudziarz z Makowa). Pierwsza relacja pisana o stroju mieszkańców północnych podnóży Babiej Góry jest niemieckojęzyczna, a znajduje się we wspomnianym już opracowaniu Josepha von Mehoffera z 1843 roku, który zamieszcza tu krótkie i raczej ogólnikowe opisy stroju mężczyzn, kobiet zamężnych oraz dziewcząt z Beskidów Zachodnich, wyraźnie odróżniając je od strojów niegórali, zamieszkujących-według niego-wsie oddzielone od góralskich szosą wiodącą od Białej do Myślenic oraz miejscowości między Sołą a granicą śląską9. Autor kolejnego opisu babiogórskiego stroju, to krajoznawca i ludoznawca Ludwik Delaveaux (1785-1870), który podaje w miarę szczegółowe informacje o ubiorze mieszkańców wsi położonych w Beskidzie Żywieckim, także u północnych podnóży Babiej Góry10. W XIX stuleciu o stroju Górali Babiogórskich pisał obszernie wybitny przyrodnik i ludoznawca Józef Łepkowski (1826-1894)11. Nieco uwagi poświęciła mu również Maria Steczkowska (1832-przed 1922), w swojej relacji z wycieczki na Babią Górę, odbytej z Zawoi Wilcznej 12. Wspomina ona między innymi, że strój ten chociaż skromny, nie jest pozbawiony 6 A. Małeta, Z dziejów muzykowania..., s. 43. Album. Österreichisches Nationaltrachten, gezeichnet von A. Gerasch, lithografhirt von F. Gerasch, Verlags Eigenthum v. F. Paterno in Wien, druck F. Gerasch, Wien. Dwie z tych grafik znajdują się w zbiorach Archiwum Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie. 8 L. K. Davidi, Das Kőnigreich Galizien und Lodomerien mit dem Grossberzogtume Krakau und dem Herzogtümern Auschwiz und Zator, Wien, s. 401. 9 J. Mehoffer, Der Wadowizer Kreis..., s. 21-22. 10 L. Delaveaux, Górale Bieskidowi Zachodniego Pasma Karpat: rys etnograficzny zwyczajów i obyczajów włościan okolic Żywca, Kraków 1851, s. 31-33. 11 J. Łepkowski, Babia Góra i jej okolice, Kalendarz Krakowski 1857-1858, S. 16. 12 M. Steczkowska, Wycieczka na Babią Górę, “Tygodnik Ilustrowany“, ser. 2, 1869, t. 3, nr 75, s.282-283. 7 3 pewnego wdzięku, lecz widoczne w nim ubóstwo i zaniedbanie sprawia, że nie może iść w parze ze zwyczajnym ubiorem Podhalanek13. Autorka, jak sama przyznaje, nie widziała odświętnego ubioru mieszkańców podbabiogórskich wsi, a jedynie stroje codzienne. Pierwszą obszerną i w miarę całościową charakterystykę stroju Górali Babiogorskich zamieścił archiwista i ludoznawca Antoni Schneider (1825-1880) w ramach hasła Babigorcy w Encykopedyi do Krajoznawstwa Galicji, wydanej we Lwowie w 1871 roku14. U schyłku XIX stulecia i na początku XX wieku pojawiło się kilka kolejnych relacji o ubiorze Górali Babiogórskich. Na szczególną uwagę zasługują tu materiały wybitnego ludoznawcy Seweryna Udzieli (1857-1937), częściowo opublikowane w trzecim zeszycie Ubiorów ludu polskiego, zatytułowanym Górale Beskidowi. Wiadomo, że S. Udziela, twórca Muzeum Etnograficznego w Krakowie, pierwszą wycieczkę w Beskidy Zachodnie odbył w 1883 roku i jak sam pisze: pierwsze zapiski o góralach mam z tamtego czasu. Odtąd już rok w rok jeździłem w Beskid Zachodni15. Ostatni raz odwiedził ten teren w 1910 roku. Z tego okresu pochodzą, znajdujące się w zbiorach Archiwum Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie, fotografie i rysunki, przedstawiające mieszkańców Zawoi i Skawicy, oraz przechowywane w dziale strojów wspomnianego muzeum eksponaty w postaci elementów ubioru. Szereg opisów stroju Babiogórców z końca XIX i początku XX wieku znajduje się też w materiałach rękopiśmiennych tegoż Archiwum. Ciekawym materiałem dotyczącym strojów spod Babiej Góry jest opracowana przez Alojzego Cybulskiego (1896-1947) – ludoznawcę, twórcę muzeum regionalnego istniejącego w Zawoi w okresie międzywojennym - odpowiedź na ankietę Poradni w Sprawie Strojów Ludowych, działającej przy Muzeum Etnograficznym w Krakowie. Autor oparł swoje relacje na własnych badaniach i obserwacjach, prowadzonych głównie w Zawoi i Skawicy; jest to jedna z najcenniejszych pozycji źródłowych na temat stroju Górali Babiogórskich 16. 13 M. Steczkowska, Wycieczka na Babią Górę..., s. 282. A.Schneider, Encyklopedya do Krajoznawstwa Galicji pod względem historycznym, statystycznym, topograficznym, orograficznym, etnograficznym, handlowym, przemysłowym, etc., etc., t. 2, Lwów 1871, s. 99-100. 15 S. Udziela, Górale Beskidowi, z. 3 Ubiory ludu polskiego, Kraków 1932, s. 7. 16 A. Cybulski, Stroje ludowe w Zawoi (k. Makowa). Odpowiedź na ankietę Poradni w Spr. Strojów Ludowych, mnp., 1938, kart: 8, Archiwum Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie, nr inw. I/3037. 14 4 Warto odnotować także fakt, że w zbiorach wspomnianego wyżej muzeum w Zawoi, znajdowały się kompletne stroje kobiece i męskie. Część zbiorów tego muzeum zaginęła podczas drugiej wojny światowej, zachował się jednak spis eksponatów, autorstwa regionalisty Jerzego Muszyńskiego z Zawoi, wykonany w 1951 roku, w oparciu o jego własne notatki i materiały. Sporządził go dla Muzeum Etnograficznego w Krakowie, w odpowiedzi na ankietę dotyczącą strat wojennych w muzealnictwie 17. Rekonstrukcję (rysunkową) stroju, dla potrzeb zespołów regionalnych, wykonano w latach 60. XX wieku w Instytucie Sztuki Polskiej Akademii Nauk w Krakowie 18. Materiały te posłużyły, między innymi, za podstawę wykonania lalek-miniaturek, ubranych w strój babiogórski, dla potrzeb ekspozycji w muzeum Babiogórskiego Parku Narodowego (BgPN). Pod koniec lat 80. XX wieku strój Górali Babiogórskich z przełomu wieków został odtworzony w oparciu o wymienione materiały archiwalne i publikacje przez Spółdzielnię Rękodzieła Ludowego i Artystycznego “Makowianka” z Makowa Podhalańskiego. Zrekonstruowano stroje: kobiecy, dziewczęcy, męski i ubiory dzieci, zarówno odświętne jak i codzienne, głównie dla potrzeb zespołu regionalnego „Polana Makowska”, działającego wówczas pod patronatem wspomnianej spółdzielni. Część tych zrekonstruowanych strojów (kobiecy, dziewczęcy, męski), znalazła się w zbiorach BgPN. W takiej formie jest też używany przez babiogórskie zespoły regionalne. W piśmiennictwie powojennym po raz pierwszy obszerne omówienie stroju Górali Babiogórskich autorstwa Ewy Fryś-Pietraszkowej znalazło się w pracy Babiogórski Park Narodowy, wydanej pod redakcją Władysława Szafera19. Kolejne publikacje zaczęły pojawiać się w latach 90. XX wieku i związane były z rozwijającym się po transformacjach ustrojowych ruchem regionalnym, gdzie tzw. „powrót do korzeni” zaczął zajmować czołowe miejsce. Jednym z elementów demonstracji własnej tożsamości stał się właśnie strój ludowy, początkowo prezentowany tylko przez zespoły regionalne, z czasem ubierany także przez miejscowych działaczy regionalnych i miłośników tradycji. Opracowanie stroju Babiogórców oparte o materiały muzealne i piśmiennictwo przygotowała między innymi autorka niniejszego artykułu. Duży wkład w upowszechnianie odtworzonego stroju babiogórskiego ma wspomniany już 17 Spis nosi datę 26 lutego 1951 roku i adresowany jest do Dyrekcji Muzeum Etnograficznego w Krakowie (kopia maszynopisu w archiwum autorki). 18 Obecnie materiały te znajdują się w zbiorach Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie. 19 E. Fryś-Pietraszkowa, Sztuka górali babiogórskich, (w:) Babiogórski Park Narodowy, red. W. Szafer, Kraków 1963, s. 271-281. 5 BgPN, Gminne Centrum Kultury, Promocji i Turystyki w Zawoi (GCKPiT) oraz Stowarzyszenie Gmin Babiogórskich (SGB), powołane do życia w 1995 roku. BgPN, obok umieszczenia strojów babiogórskich na stałej ekspozycji w swojej siedzibie w Zawoi Markowej, był w 1999 roku organizatorem wystawy czasowej w siedzibie GCKPiT, zatytułowanej: Stroje Babiogórców i ich sąsiadów. Z kolei GCKPiT od lat dba o właściwą formę strojów szytych dla działających pod jego patronatem zespołów regionalnych. Ponadto będąc posiadaczem wzorów babiogórskich strojów, udostępnia je zainteresowanym, informacje o nich umieszcza w lokalnej prasie i wydawanych przez gminę folderach, promuje je na różnego rodzaju imprezach regionalnych. Ciekawą inicjatywą było zorganizowanie w 2003 roku, podczas XIX Babiogórskiej Jesieni (cykliczna gminna impreza regionalna) - „rewii mody babiogórskiej”, która w konwencji autentycznej rewii mody zaprezentowała wszystkie możliwe odmiany babiogórskich strojów. Wykonawcami „rewii” był działający przy GCKPiT zespół regionalny „Juzyna”. Z kolei SGB było między innymi organizatorem w 2001 roku, wraz z parafią pw. św. Klemensa w Zawoi i GCKPiT, konkursu na tradycyjny strój babiogórski. Wielu członków Stowarzyszenia ubiera babiogórskie stroje z okazji swoich oficjalnych spotkań i organizowanych przez siebie sympozjów. SGB promuje również strój we własnych wydawnictwach: „Roczniku Babiogórskim” (od 1999) i „Kalendarzu SGB” (od 2000). Na szczególną uwagę zasługuje tu „Kalendarz SGB” na rok 2001, w całości poświęcony strojom grup etnograficznych zamieszkujących teren objęty działalnością Stowarzyszenia. W 2010 roku niewielką, ciekawą wystawę babiogórskich strojów, zorganizowano w skansenie im. Józefa Żaka w Zawoi20. Tradycyjny strój, noszony powszechnie jeszcze na przełomie XIX i XX wieku, był stosunkowo skromny. Bazował głównie na miejscowym materiale: płótnie lnianym różnej grubości, tkanym na domowych warsztatach tkackich, tzw. druku (lniana tkanina barwiona metodą batikowania), wykonywanym w tutejszych warsztatach, z których u schyłku XIX wieku słynęła zwłaszcza Skawica, oraz suknie produkowanym w licznych tu wówczas foluszach. Sukno, używane w całych Karpatach do szycia odzieży, było najczęściej w kolorze białym, ale także brązowym, szarym, czarnym. Z reguły o jego barwie decydował kolor runa, z którego sporządzono tkaninę. Lekarz i podróżnik Teodor Tripplin (1813-1881) pisał o babiogórskich 20 Twórcami wystawy byli: Regina Kudzia – etnolog i opiekun skansenu Tomasz Winczewski, oboje pochodzący z Zawoi, wychowankowie zespołu regionalnego „Juzyna”. 6 owcach , że są one czarne, brunatne i białe, z których wełny wyrabiają sami górale właściwą sobie odzież 21. Niekiedy też sukno farbowano: kolor brązowy uzyskiwany był głównie z igliwia jodły i łup cebuli, a bardzo ciemny brąz z kory dębu i olchy. Pod Babią Górą druk i sukno kupowano też na Orawie oraz na miejscowych targach i jarmarkach. We wszelkiego rodzaju opracowaniach opisywany jest przede wszystkim strój odświętny, ale niektórzy autorzy zwracają także uwagę na ubiór codzienny, noszony do pracy, znacznie się od odświętnego. Wspomniany już A. Schneider pisze, że zwłaszcza Ubiór niewiast tutejszych do prac domowych nie bardzo jest zajmującym, zaś odświętny przyczynia się wiele do podniesienia piękności twarzy (...), szczególnie dziewcząt i ich śmiałej i zręcznej postawy22. O skromnym, często zaniedbanym stroju codziennym wspomina też M. Urbański pisząc, że: Koszula przy robocie wystarcza im jedna na tydzień, w odurzający nieraz sposób zabrudzona, a spódnicę noszą jedną na sobie dopóki zupełnie nie podrą. Codzienny ubiór mężczyzn to: Brudna koszula z krótkiemi rękawami z grubego płótna (zwane zgrzebnem lub pacześnem) z takiego samego spodnie, a raczej gacie (zwane płócionkami, płóciankami). Za to Daleko przyjemniejsze uczuje wrażenie obcy przypatrując się wieśniakom i wieśniaczkom w dzień świąteczny23. Strój męski Mężczyźni ubierali się w białe, płócienne koszule, o kroju poncho podłużne, sięgające do połowy uda, wkładane do spodni. Odświętne, miały pazuchy ozdobione drobnymi, haftowanymi ząbkami. Pasterze, jeszcze na początku XX wieku, nosili przy pracy tzw. koszule wałaskie – krótkie do pasa, z szerokimi rękawami do łokcia; przy jednym rękawie znajdowała się pętelka, przy drugim guzik, co umożliwiało spięcie ich ze sobą na karku, by nie przeszkadzały w pracy. 21 T. Tripplin, Wycieczki po stokach galicyjskich i węgierskich Karpat ze szczególnym poglądem na ich wody mineralne i na ich inne uzdrawiające żywioły: rośliny, nabiał i wina, Warszawa 1856, s. 95. 22 A. Schneider, Encyklopedya do Krajoznawstwa..., s. 99. 23 M. Urbański, Ludność wsi podkarpackich Grzechyni, Białki, Osielca, Zawoi, Budzowa, Zembrzyc, Żarnówki oraz miast Suchej i Makowa (pow. Sucha) (pożywienie, zajęcia, strój, obyczaje, przesądy, gwara), 1877-1878, rkp., kart: 38, Archiwum Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie, nr arch. I/87 (ze zbiorów Seweryna Udzieli). 7 Jak w całych Karpatach koszule te, dla ochrony przed robactwem i deszczem, gotowane były w owczym łoju. Nadawało im to specyficzny, czarnoszary kolor. Spodnie noszono sukienne (nazywane tu portkami bukowymi), o fasonie zbliżonym do spodni występujących w męskim ubiorze całych Karpat Zachodnich, jak pisał A. Schneider z sukna białego z węgierska opięto zrobione 24. Codzienne – były niekiedy brązowe, odświętne – zawsze białe. Starszy typ posiadał tylko jeden przypór, ale już pod koniec XIX wieku noszono prawie wyłącznie spodnie z dwoma przyporami. Początkowo spodnie zdobił jedynie lampas (przykrywający szew na boku nogawki) i obszycie przyporów z jednokolorowego, czerwonego lub granatowego, wełnianego sznurka. W drugiej połowie XIX wieku jako zdobienie przyporów, występowały już powszechnie parzenice. Funkcjonowały tu trzy podstawowe wzory parzenic. Najpopularniejsza była parzenica naszywana z ciemnozielonej taśmy. Miała ona formę trójlistnej pętlicy, ozdobionej dodatkowo obwódką haftowaną ściegiem „janina” w kolorach czerwonym i granatowym. Podobna w kształcie, wykonana ze sznurka skręconego z 3-5 grubych wełnianych nitek była w kolorach czerwonym i granatowym25. Trzecia – miała formę małego serca, również w kolorach czerwonym i granatowym. Bok spodni nadal zdobił lampas. Rozcięcie u dołu nogawki ozdabiał z obu stron skromny, geometryczny haft, towarzyszący wąskiej, naszytej wzdłuż rozcięcia listewce z kawałka ciemnego lub czerwonego sukna, oraz pompon. Latem, do pracy, mężczyźni ubierali nierzadko zamiast sukiennych, spodnie płócienne – tzw. gacie i koszule z grubego samodziałowego płótna26. Zużyte płócienne gacie służyły niekiedy za bieliznę. Jako ubiór roboczy noszono już u schyłku XIX wieku spodnie z lichej materyi kupowane na pobliskich jarmarkach w Suchej, sukienne zaś ubierano tylko na święto27. Na koszulę od święta wkładano uszytą z sukna kamizelkę, najczęściej granatową, rzadziej szafirową lub ciemno-zieloną, z metalowymi, żółtymi lub srebrzystymi guzikami28. Na wierzch ubierano cuchę – długą do kolan, brunatną, zdobioną przy krawędzi przodów i na kołnierzu geometryczno-roślinnym, barwnym haftem o przewadze koloru czerwonego. Kawalerowie i młodzi mężczyźni nosili ją zarzuconą na jedno ramię. Jak kurtkę, na rękawy, ubierali ją jedynie starsi mężczyźni. 24 A. Schneider, Encyklopedya do Krajoznawstwa..., s. 99. T. Seweryn, Parzenice góralskie, Kraków 1930, s. 22 – 23. 26 Materiały terenowe pow. Sucha, Grzechynia, 1971, mnp, kart: 75, Archiwum Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie, nr arch. I/1694. 27 M. Urbański, Ludność wsi podkarpackich: 28 A. Schneider, Encyklopedya do Krajoznawstwa..., s. 99. 25 8 Nakrycie głowy stanowił filcowy kapelusz, czarny, z szerokim, podgiętym do góry rondem, bardzo sztywnym. Jego główkę otaczał niekiedy wełniany, czerwony sznurek lub wąski skórzany rzemień. Zimą, na głowę ubierano czapkę z baranka. Najpowszechniejsze były stożkowate czapki, tzw. baraniate, podszyte od środka płótnem. Noszono też czapki (typu uszatki) z czerwonego sukna – podszyte i lamowane futrem, ozdobione na szwach haftem w formie jednokolorowej (najczęściej niebieskiej) plecionki. Na szczycie posiadały one pompon z wełny, czerwono-niebieski. Czapki te były charakterystyczne zwłaszcza dla Skawicy i Zawoi29. Wspomina o nich cytowany już A. Schneider pisząc, że są one spiczaste, czerwone lub granatowe, obłożone czarnym barankiem 30. Pasy noszono skórzane, przeważnie wąskie, nabijane mosiężnymi guzami lub szerokie na kilkanaście i więcej centymetrów, tzw. pasy bacowskie, identyczne w formie jak noszone na Podhalu, tu nazywane madziarskie, gdyż przybyły na ten teren z ówczesnej węgierskiej Orawy. Początkowo zdobiła je jedynie plecionka z rzemienia przy górnej krawędzi i wybijanie (wklęsłe zdobiny wytłaczane przy pomocy metalowych stempelków). Najstarszy zachowany pas babiogórski (madziarski) pochodzi z Zawoi, z 1850 roku. Zapina się na trzy rzemyki, a jego jedyną dekoracją jest skośny bieg rzemyczka łączącego obydwa brzegi skóry opaska i biegnącego górną krawędzią pasa31. Jeszcze u schyłku XIX wieku, młodzi mężczyźni nosili powszechnie rombanice czyli ciupagi, o gładkim stylisku i bardzo ostrym ostrzu. Józef August Schultes (1770-1831), penetrujący Babią Górę krajoznawca i przyrodnik, jako ciekawostkę odnotował ogromną sprawność z jaką tutejsi górale posługują się ciupagą, używaną tu jako broń. Pisał: ciągle chodzą z ciupagami w rękach. Umieją się tym narzędziem tak dobrze posługiwać, ze nie odkładają go nawet przy tańcu i można mieć pewność, że rzucając nim nie chybią, nawet jeśli cel byłby oddalony o 40 kroków32. W połowie XIX wieku noszono też jeszcze powszechnie broń: zatknięte za pasy pistolety i noże. 29 S. Udziela, Górale Beskidowi..., s. 21-22. A. Schneider, Encyklopedya do Krajoznawstwa..., s. 99. 31 S. Udziela, Pasy wieśniaków polskich używane w południowej części Małopolski i na Śląsku Cieszyńskim, Lwów 1926, s. 17; zbiory Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie, nr inw. 354. 32 Listy J.A. Schultesa do J. J. Köderla zamieszkałego we Wiedniu i niejakiego Sartori z Grazu odnalazł i dokonał odpisu z oryginału J. Zborowski. U. Janicka-Krzywda, Babiogórskie peregrynacje Józefa Augusta Schultesa w 1806 roku, „Hale i Dziedziny“, R. 6, 1995, nr 1-2 (53-54), s.11. 30 9 Do ogólnego stroju dochodziła torba, zwykle podwójna, fajka wykonana z drewna i dźiadźkor (kapciuch) ze skóry, zdobiony włóczką33. Torby szyto z samodziałowego sukna, rzadziej ze skóry; te ostatnie były zdobione nabijaniem z mosiężnych ćwieczków. Mężczyźni, jeszcze na początku XX stulecia, nosili włosy długie do ramion, wysmarowane masłem dla połysku. O fryzurze tej wspomina podróżnik i krajoznawca Ludwik Pietrusiński, który odwiedziła Babią Gorę i położone u jej północnych podnóży wsie prawdopodobnie w 1838 roku34. U schyłku XIX wieku, podobnie jak w całych Karpatach, noszono też włosy zaplecione w szereg drobnych warkoczyków. Według opinii tutejszych mieszkańców była to fryzura charakterystyczna dla zbójników, a jak mówi jeden z informatorów z Zawoi parobkom sie to widziało i tak nosili, ze to niby zbóje, taki honor był35. Strój kobiecy. Kobiety ubierały się w lniane koszule z długimi rękawami, wszytymi dołem w oszewkę. Odświętne koszule, szyte z cienkiego płótna, obszyte były przy szyi i przy nadgarstkach rodzajem wąskiej falbanki, wykończonej dzierganymi ząbkami i ozdobionej haftowanym, drobnym, białym wzorem roślinnym. Haft taki zdobił też pazuchy wzdłuż rozcięcia na przodzie. Koszule te miały krój przyramkowy. Gorsety noszono głównie sukienne, ciemnozielone, granatowe, szafirowe, bordowe, u starszych kobiet czarne, o skromnym zdobieniu wyszytym nićmi lnianymi lub cienkimi wełnianymi. Haft umieszczony na przodach oraz na plecach miał formę kwiatowej gałązki - tzw. kwiatusie i leluje – nawiązującej formą do motywu drzewa życia i utrzymany był w kolorze ciemnożółtym, zielonym, bordowym, szafirowym. Przy dekolcie i wokół pach gorsety dekorował szlaczek złożony z charakterystycznych pętelek, wykonany łańcuszkiem, najczęściej czerwony. Te skromne, tradycyjne gorsety zaczęto na przełomie wieków zastępować bogatszymi, szytymi z materiałów fabrycznych, z adamaszku, parteru a najwięcej z aksamitu lub manszestru karmazynowego36. W okresie międzywojennym aksamitne 33 lub sukienne gorsety zdobiono A. Cybulski, Stroje ludowe ... L. Pietrusiński, Podróże, przejazdki i przechadzki po Europie, t. 3: Wspomnienia z Wenecji, kolei żelaznej lipnicko-wiedeńskiej, Wiednia, Karpat Wadowickich, Frankfurtu nad Menem i przelotu z Krakowa do Tatr Spiskich, Warszawa 1845, s. 450. 35 Inf. mężczyzna, lat 77, Zawoja, bad. ter. autorki 1989. 36 A. Schneider, Encyklopedia do Krajoznawstwa..., s. 100. 34 10 niekiedy na wzór krakowski. Były one jednak głównie ubiorem bogatych kobiet ze wsi położonych bliżej miasteczka Makowa, jak Białka, Grzechynia czy Juszczyn. Na co dzień kobiety nosiły rodzaj kaftanika, tzw. jadwiśkę; na lato szyto go z perkali w jasnych, pastelowych kolorach, w drobny wzór, na zimę z ciemnego, często wełnianego materiału. Jeszcze pod koniec XIX wieku jadwiśka była bardzo obcisła, dopasowana do figury. Na początku XX wieku zaczęto także ubierać „katanki” w pasie suto namarszczone lub na gumce37. W połowie XX stulecia kobiety spod Babiej Góry, podobnie jak w innych rejonach Karpat Zachodnich, nosiły głównie lniane, niebarwione spódnice. W początkach XX wieku, dziewczęta ubierały niekiedy jeszcze taki biały strój, szyty już jednak z fabrycznego perkalu. Uwiecznił go S. Udziela na fotografii, wykonanej w 1909 roku38. Dopiero w połowie XIX wieku rozpowszechniła się moda tzw. drukowania płótna, tj. barwienia go metodą zbliżoną do techniki batikowania, na kolor granatowy lub czarny, z pozostawieniem białego wzoru. W zbiorach BgPN zachowało się kilka desek drukarskich, służących do takiego barwienia tkanin 39. Druki babiogórskie miały drobny, najczęściej roślinny wzór, rozrzucony równomiernie po całej powierzchni. Starsze kobiety nosiły często także spódnice jednobarwne, szyte z ciemnych materiałów, głównie wełnianych, jedynie dołem ozdobione jedną lub trzema, naszytymi równolegle, tasiemkami. W okresie międzywojennym zaczęły się pojawiać barwne spódnice z tzw. tybetu, tj. cienkiej wełny w kwiatowy wzór (wpływ Krakowskiego i Podhala). Pod Babią Górą najchętniej noszono spódnice ciemnozielone w czerwone lub intensywnie różowe róże. Spódnice starszego typu były szerokie, u bogatszych cała sztuka (kopa) cienkiego płótna na ten strój wychodzi40. Wkładano je (zależnie od zamożności właścicielki) po kilka – jedna na drugą – na płócienną halkę lub halki o wystającym spod spódnicy haftowanym w ząbki brzegu. Spódnice zarówno dziewcząt jak i kobiet zamężnych były długie, do kostek41. Zarówno spódnicę z druku jak i jednobarwną noszono bardzo długą, suto namarszczoną (...) 37 dołem obszytą „bliobortą” inaczej zwaną O. Moroniówna, Kobiecy strój ludowy w Białce, pow. Sucha spisała..., pocz. lat 30. XX wieku, mnp, kart: 2, Archiwum Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie, nr inw. I/1011. 38 Fot. S. Udziela, 1909, Archiwum Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie, nr inw. V/135/S (klisza szklana). 39 Zbiory Babiogórskiego Parku Narodowego, nr inw. E/159; E/160; E/161; E/162. 40 A. Schneider, Encyklopedya do Krajoznawstwa..., s. 100. 41 Materiały terenowe pow. Sucha...; fot. ze zbiorów Archiwum Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie, nr inw.: V/1410/S, V/1411/SVi147/S, V/135/S (klisze szklane); fot. z przelomu XIX i XX wieku - zbiory autorki. 11 „szczoteczką”, która jest swoim kolorem dobrana do koloru spódnicy42. Spódnice z tybetu były często układane w fałdy na wzór miejski i znacznie krótsze. Zapaski odświętne wykonywano z lnianego płótna, ozdobione białym haftem o motywach roślinnych. Na co dzień ubierano skromniejsze, szyte z perkalu w prążki, w jasnych, pastelowych kolorach. Zapaski przykrywały prawie całą spódnicę. Na ramiona, od święta, kobiety narzucały tzw. rańtuski – rodzaj szala, wykonanego z jednej szerokości cienkiego płótna, czasem z kupowanego muślinu, nieraz haftowane na końcach w białe, drobne motywy roślinne. O tej części garderoby wspomina wielu dziewiętnastowiecznych badaczy, między innymi J. Łepkowski, który pisze o mieszkankach wsi podbabiogórskich, że ten element stroju czyni je podobnymi do kobiet u starożytnych, zwykle w draperiach na posągach i obrazach przedstawianych 43. Kobiety w rańtuskach prezentuje też fotografia S. Udzieli z 1910 roku, przedstawiająca trzy mieszkanki Zawoi w stroju odświętnym44. Na co dzień noszono łoktuski, czyli duże płachty, wykonane z dwóch szerokości białego, samodziałowego płótna (około 3 m). Składano je w trójkąt i okrywano nimi plecy, ramiona, a w razie niepogody głowę. Już w drugiej połowie XIX wieku te elementy stroju zostały prawie zupełnie wyparte przez jedwabne chustki z frędzlami, najczęściej beżowe lub czarne, nazywane szalami, noszone latem i przez odziewaczki - grube, wełniane, tzw. baraniate lub skromniejsze i cieńsze w kratę, ubierane dla ciepła.Stroju dopełniały korale prawdziwe, bogacki czym większe, a biedniejsze nosiły kamionki lub korale tańsze, siekocki (...). Kupowane były zwykle na odpustach najwięcej w Kalwarii, a prawdziwe przywożono zwykle gdy śli na roboty45. Do korali zamożne gaździny przypinały wysadzane koralami krzyże na wzór krakowski lub medaliki46. Niezamężne dziewczęta chodziły z gołą głową, z włosami zaplecionymi w jeden lub dwa warkocze – od święta zakończone wstążką, najczęściej czerwoną. Starsze dziewczęta i mężatki 42 O. Moroniówna, Kobiecy strój ludowy ... J. Łepkowski, Babia Góra i jej okolice..., s. 16. 44 Fot. S. Udziela, 1910, Archiwum Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie, nr inw. V/1410/S (klisza szklana). 45 A. Cybulski, Stroje ludowe... 46 W. Studencka, Kobiecy strój ludowy w Zawoi, pow. Sucha, rkp., 1930, kart 2, nr inw. I/1012 (ze zbiorów Seweryna Udzieli). 43 12 czesały się w tzw. cube – rodzaj koka upiętego z tyłu głowy z zaplecionego warkocza. Panny chustki ubierały tylko zimą dla ciepła. Najstarszym nakryciem głowy kobiety zamężnej była tu chustka czepcowa – biała, płócienna, zdobiona na jednym rogu (z tyłu) białym haftem o drobnym wzorze roślinnym, wiązana w węzeł nad czołem. Tak o tym starym przystroju głowy mężatek pisał w 1906 roku Bronisław Gustawicz (1852-1916), krajoznawca i ludoznawca: na głowach (noszą) z białego, cienkiego, dobrze ukrochmalonego perkalu “stroiki”, w tyle dość szczelnie do głowy przystające, a na przodzie wznoszące się w dość wysoki fantazyjny czub47. Prawie identycznie zawiązaną chustkę-czepiec ma na głowie kobieta z fotografii autorstwa S. Udzieli, wykonanej w 1909 roku w Zawoi48. Wtedy jednak ten element stroju występował już tylko sporadycznie. Powszechnie natomiast, były jeszcze noszone białe, płócienne czepce (czasem zdobione drobnym, białym haftem nad czołem), na które ubierano, wiązaną do tyłu lub pod brodą, chustkę. Chustki codzienne były skromne, często robione po prostu z przyciętego w kwadrat kawałka tkaniny. W materiałach archiwalnych z początku lat 30. XX wieku czytamy, że Na głowę ubierają barwne „smatki” kupione w sklepach za lichą cenę, bo na dzień powszechny szkoda im drogich rzeczy49. Niektórzy autorzy jak J. Mehoffer i L. Delaveaux wspominają też o, będącym już w połowie XIX wieku w zaniku, wierzchnim ubiorze kobiecym, określanym jako żupanik, noszonym w dolinie Skawicy. Wspomina o nim też A. Schneider, opisując z ponsowego sukna szubki, niżej kolan sięgające, białemi barankami podszyte i takiemiż na około obłożone, ozdobione również sznurkami i rozmaitemi garniturami 50. Także S. Udziela pisze: Dawnymi czasy tak zamężne kobiety jak dziewki dorosłe nosiły w zimie żupaniki, szubki z ponsowego sukna sięgające niżej kolan, podbite barankami białymi i takiemiż obłożone dokoła. Zapinały się na sznury i guzy świecące. Podaje też, że taki żupanik widział w muzeum w Zakopanem51. 47 B. Gustawicz, O góralach podbabiogórskich: wrażenia i spostrzeżenia ludoznawcze, „Lud”, t. 12, 1906, s. 11. M. Urbański, Ludność wiosek podkarpackich: Grzechyni, Białki, Osielca, Zawoi, Suchej, Budzowa i Zembrzyc, Zbiory Archiwum Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie, nr inw. I/87/RKP. 48 Fot. S. Udziela, 1909, Archiwum Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie, nr inw. V/140/S (klisza szklana). 49 O. Moroniówna, Kobiecy strój ludowy ... 50 A. Schneider, Encyklopedya do Krajoznawstwa..., s. 100. 51 S. Udziela, Górale Beskidowi..., s. 39. 13 Strój codzienny dziewcząt i kobiet stanowiła najczęściej koszula z grubego samodziałowego płótna, płócienna spódnica i zapaska. Ubiór zimowy, tak kobiet jak i mężczyzn, wzbogacały kożuchy, zarówno długie jak i krótkie półkożuszki, a także serdaki bez rękawów. Kożuchy były najczęściej brązowe, bez haftu, co najwyżej ze szwami podkreślonymi wyszytym wełną, z reguły czarnym, szlaczkiem. Pasterze ubierali serdaki włosem na wierzch. Kobiety nosiły też kożuchy wyprawione na biało. Pod koniec XIX stulecia Piotr Wyrobek opisując stroje Babiogórców zanotował: ubierali kożuchy w zimie sięgające poniżej kolan. Te kożuchy odświętne białego koloru, haftowane czerwona włóczką z przodu wyrabiali kuśnierze w Makowie. Dla furmanów wyrabiali krótkie po pas (...). Z czasem długie, białe kożuchy ustąpiły miejsca czerwonym kożuchom, które przywozili na jarmarki kuśnierze z Kęt, Wadowic lub Żywca 52 . Obuwie kobiet i mężczyzn stanowiły kierpce, ubierane na sukienne owijacze lub wełniane skarpety. Kierpce przysznurowywano do nogi rzemieniami. Zamożni na święto ubierali buty kupowane na targach i jarmarkach lub podczas wędrówek zarobkowych. Używają czasem zamożniejsi także i butów, co ich wielce od innych odróżnia, gdyż to zakrawa na magnata 53. Już na początku okresu międzywojennego fabryczne buty zaczęto powszechnie nosić na wzór miejski. Strój dziecięcy Osobnym zagadnieniem jest ubiór dzieci. Dziewczynki ubierano w płócienne, długie spódnice, najczęściej jednokolorowe, ciemne lub ze wspomnianego druku i w jadwiśki, zaś na święto – w spódnice i jadwiśki z białego, cieńszego płótna. Nosiły też sukienki szyte z płótna i wspomnianego druku, a w późniejszych czasach także z fabrycznych perkali. Chłopcy chodzili w długich koszulach związanych pod szyją sznureczkiem (także do szkoły). W chłodniejsze dni obwiązali go w prześcieradło, w łoktuse, tak samo, gdy pasał bydełko. Chłopiec taki nazywał się „zapastyrzony”, gdy był już parobczakiem szyto mu gacie biołe, portki płócienne, które opasywał poskiem54. Chłopcy mniej więcej od dwunastu do czternastu lat, ubierani byli w spodnie i koszule, szyte ze 52 P. Wyrobek, Stroje Babiogórców i ich sąsiadów, koniec XIX wieku, mnp, kart: 2, Archiwum Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie, nr inw. I/556. 53 A. Schneider, Encyklopedya do Krajoznawstwa..., s. 99. 54 A. Cybulski, Stroje ludowe... 14 zgrzebnego, szarego płótna – bez zdobień. Dzieci chodziły przeważnie boso. Strój Górali Babiogórskich prawie zupełnie wyszedł z użycia już na początku XX stulecia. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy był fakt, że położone w dolinie Skawicy wsie, zwłaszcza Zawoja, stały się w latach 20. XX wieku terenem letniskowym. W tym też czasie pojawiły się w stroju Babiogórców wyraźne wpływy podhalańskie oraz krakowskie, te ostatnie, przynoszone tu głównie przez przyjeżdżające na okres lata służące, które towarzyszyły letnikom. Wszystko to spowodowało w efekcie zatarcie się w tym czasie – w noszonej odzieży – tradycyjnych cech babiogórskich. Strój babiogórski został, jak już wspomniano wyżej, odtworzony dopiero w latach 80. XX stulecia.