… aby uczniowie odkryli swoje uzdolnienia
Transkrypt
… aby uczniowie odkryli swoje uzdolnienia
FORUM EDUKACYJNE Doceń TALENT w swoim uczniu – budowanie Szkolnego Systemu Wspierania Talentów 24-25.X.2008 CODN Warszawa Agata Baj pasjonatka edukacji, jako nieustannego uczenia się i rozwoju; raczkująca bizneswoman - firma szkoleniowa eduBAJ; pedagog - doradca zawodowy i personalny … aby uczniowie odkryli swoje uzdolnienia Chociaż jest niewątpliwie bardzo ważne, aby uczniowie posiadali wiedzę o historii i literaturze swojego kraju albo o głównych zasadach fizycznych i biologicznych, które rządzą światem, to jest co najmniej tak samo ważne, aby uczniowie odkryli swoje uzdolnienia i zajęli się obszarami wiedzy, na których czują się najlepiej i gdzie spodziewają się wiele osiągnąć. (Gardner 2002, s. 291) Uzdolnienie/talent – wrodzone albo nabyte predyspozycje w dziedzinie intelektualnej lub ruchowej, przejawiające się większym lub mniejszym stopniem sprawności w danej dziedzinie. W innym kontekście, talent jest to wrodzona umiejętność łatwego przyswajania wiadomości oraz ich łatwego zastosowania w praktyce. Często się mówi "ten, to ma do tego talent", znaczy to, iż ma on predyspozycje w danym kierunku. Talent to predyspozycje, umiejętności do działań oryginalnych i wyjątkowych. Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Uzdolnienie Tekst ten jest kontynuacją dwóch poprzednich artykułów opublikowanych w TRENDACH, dotyczących rozważań o talencie: zdolności, talenty… PASJE, oraz Talent czy kompetencja? W pierwszym zastanawialiśmy się, czym jest ów talent, który jako pojęcie dość płynne w naukach pedagogicznych czy psychologii praktycznie nie jest omawiany. Przywołam tylko dwie opinie tam przytoczone: talent mają ci, którzy rozwinęli swoje predyspozycje i wykorzystali je tworząc genialne dzieła (Greiner i in.,2006, s.37), 1 FORUM EDUKACYJNE Doceń TALENT w swoim uczniu – budowanie Szkolnego Systemu Wspierania Talentów 24-25.X.2008 CODN Warszawa osiągnięcia w jakiejkolwiek dziedzinie to w znacznym stopniu sprawa chęci i woli (Gardner, 2002, s.30). Natomiast tekst Talent czy kompetencja? miał być swoistym zaproszeniem do przekroczenia deterministycznego diagnozowania przez najbliższe otoczenie, lub co gorsza, nas samych, czy się ów talent ma czy nie. Zakładając, że każdy z nas dysponuje pewnym zakresem predyspozycji, kompetencji, ma określony profil wielorakich inteligencji oraz parafrazując słowa Howarda Gardnera, że talent to sprawa chęci, woli i działania, to pozostaje pytanie, jakie warunki muszą zaistnieć, by dziecko dostrzegło i rozwinęło swój potencjał. Jakie warunki muszą zaistnieć w szkole, bo tym specjalnym środowiskiem szczególnie się zajmujemy, by talent ów mógł się rozwinąć. Moim zdaniem, należy zacząć od zadawania prostych, może dla niektórych, naiwnych nawet pytań. Pochylić się nad oczywistością szkoły1, by zapytać jaki jest społeczny sens istnienia szkoły? Jakie procesy w szkole zachodzą? Zbyt wielu nauczycieli postrzega oświatę jako proces realizacji programów nauczania i metod, które decydują o tym, co powinno być przedmiotem nauki i jak uczyć. Oświata jest więc nie zawsze postrzegana jako problem rozwoju w wyniku uczenia się. (Pachociński 1999, s. 188) Rozwój w wyniku uczenia się, gdzie uczenie jest rozumiane bardzo szeroko, jako naturalna czynność każdego człowieka, by nie rzec, tożsamość. Doskonale to ujął Jerome Bruner w swej książce W poszukiwaniu teorii nauczania, pisząc: Czynność uczenia się jest bezsprzecznie najbardziej charakterystyczną cechą człowieka. Skłonność do uczenia się jest w nim tak głęboko zakorzeniona, że jest niemal odruchowa. Niemal u wszystkich dzieci występuje tak zwana wewnętrzna umotywowana dyspozycja do uczenia się. Jest niezależna od nagród. Niejako prototypem tej wewnętrznej motywacji jest ciekawość. Naszą uwagę przyciąga to co niejasne, nieskończone lub niepewne. I skupia ją na sobie, dopóki dana rzecz nie stanie się jasna, skończona lub pewna. Źródłem zadowolenia jest wyjaśnienie, a nawet samo szukanie wyjaśnienia. (Bruner 1974, s.160,162) W dydaktyce ugruntowało się postrzeganie uczenia się jaki naturalnej konsekwencji nauczania, określenie „proces nauczania-uczenia się” dobitnie to obrazuje. Pora jednak jako refleksyjny praktyk pochylić się nad tym terminem, i uznać fakt, że nauczyciel może nauczać, ale nie jest to jednoznaczne z czynnością uczenia się. Nauczyciel z całym swym kunsztem może realizować zadania przed nim stojące, a mimo to uczeń może pozostać biernym. Teresa Bauman w książce Uczenie się jako przedsięwzięcie na całe życie pisze: Coraz trudniej nie zauważyć, że w samym czasowniku uczenie się niezwykle ważna jest partykuła zwrotna „się”, wykazująca na podmiot, którego owa aktywność dotyczy, nie może więc odbywać się bez jego woli. (Bauman 2005, s. 28) 2 FORUM EDUKACYJNE Doceń TALENT w swoim uczniu – budowanie Szkolnego Systemu Wspierania Talentów 24-25.X.2008 CODN Warszawa Owo symboliczne „się” wskazujące na podmiot bez którego woli uczenie nie może się odbywać. A jakże często w pędzie kolejnych dni wygląda to tak: Nie brak jednak koncepcji, może nieformułowanych w języku teorii, ale przyjmowanych potocznie przez duży odsetek nauczycieli, że sensem pracy nauczyciela jest zrealizowanie programu nauczania danego przedmiotu w zakresie zadawalającym władze szkolne. Dla tych nauczycieli ważny jest przeładowany program, który trzeba „wepchnąć” do opornych umysłów uczniów, tak by można ich było „przepchnąć” do następnej klasy i „wypchnąć” ze szkoły w przewidzianym terminie. (Szczepański 2005, s. 61) Jeżeli stawiamy przed sobą cel, by nie uronić żadnego talentu, musimy stworzyć warunki by talent ów został odkryty. Podstawową działalnością szkoły jest przekazywanie wiedzy, by szkoła nie stała się własną karykaturą, maszynką do przerabiania programów, warto mieć stale na uwadze owo „się” w wyrazie uczenie się. Albert Bandura prowadził badania nad kontrolowaniem własnego procesu uczenia się, według niego: O tym, czy uczeń ma motywację do kierowania procesem uczenia się, decyduje częściowa wiara we własną zdolność do sprawowania kontroli. Bandura mówi tu o oczekiwaniach związanych z poczuciem skuteczności własnych poczynań. Uczeń tylko wtedy będzie gotowy do przejęcia kontroli nad własnym uczeniem się, kiedy po pierwsze „będzie wiedział, jak to się robi” (wiedza instrumentalna), a po drugie uwierzy, że posiada wymagane zdolności.(Mietzel 2003, s. 194) I dopiero na fundamencie kierowania własnym procesem uczenia się, możemy zacząć mówić o odkrywaniu talentów. Nieliczni z nas dysponują takimi zdolnościami, że bez poszukiwań widać, że „Zosia pięknie śpiewa, a Jaś maluje”. Cała większość przez całe lata bytności w szkole ani na krok nie przybliża się do odnalezienia swych talentów, mocnych stron, predyspozycji, jakkolwiek określimy to coś, co w każdym z nas tkwi. Są tak uwikłani w proces zakuć – zdać – zapomnieć, że już nie starcza miejsca i czasu na 3 FORUM EDUKACYJNE Doceń TALENT w swoim uczniu – budowanie Szkolnego Systemu Wspierania Talentów 24-25.X.2008 CODN Warszawa poznawania siebie i rozwój. Interesujące, praktyczne propozycje na przekształcenie klasy w akademię nauki opartej na samodoskonaleniu przedstawiają w swojej książce Poczucie własnej skuteczności ucznia autorzy: Barry J. Zimmerman, Sebastian Bonner i Robert Kovach, tak uzasadniając swoje działania: W trwającej obecnie dobie informacji, eksplozji wiedzy i wzrastającej potrzeby posiadania umiejętności technicznych szkoły, rodzice, pracownicy i całe społeczności obarczane są całkowicie nowymi obowiązkami. Tradycyjny obraz edukacji jako aktywności właściwej młodym ludziom coraz bardziej ulega zatarciu w związku ze współczesnym zapotrzebowaniem na zdobywanie wiedzy przez całe życie. Czy jednak dostatecznie przygotowujemy naszą młodzież do przyjęcia ciężaru samodzielnej nauki. (Zimmerman i in. 2005, s. 9) Zmiany proponowane i propagowane przez tych autorów związane są też z inną rolą nauczyciela. Nauczyciel może stać się trenerem czy też konsultantem samodoskonalących się uczniów (Zimmerman i in. 2005, s. 10). Piramida rozwoju talentu. Na fundamencie naturalnych predyspozycji, zdolności i zainteresowań, nauczyciel jako konsultant/ coach samodoskonalących się uczniów, wyposaża ich w „elementarz kultury” by później wspierać w rozwoju. A efektem takiego działania będzie przynoszący owoce talent. Nauczyciel musi więc swojemu uczniowi przekazać w sposób przekonujący, że autentycznie wierzy w jego zdolności. Tylko pod takim warunkiem uczeń uczy się kształtować poczucie własnej wartości. Słowna zachęta, która prowadzi do wzmocnienia oczekiwań związanych z poczuciem własnej skuteczności, wspiera gotowość dzieci do ciężkiej pracy i osiągania lepszych wyników. (Mietzel 2003, s. 197) Podsumowując, nie da się mówić o wspieraniu talentów w szkole, bez zmiany paradygmatu, uwolnienia szkoły od chocholego pędu realizacji programu i dostrzeżenia owego „się” w czynności uczenia. Zmiany roli nauczyciela z dostarczyciela wiedzy na wspierającego konsultanta / coacha. A uczniowie już znajdą drogi realizacji własnych pasji! 4 FORUM EDUKACYJNE Doceń TALENT w swoim uczniu – budowanie Szkolnego Systemu Wspierania Talentów 24-25.X.2008 CODN Warszawa Baj Agata, zdolności, talenty… PASJE, TRENDY nr 1/2008 Baj Agata, Talent czy kompetencja?, TRENDY nr 2/2008 Bauman Teresa (red.), Uczenie się jako przedsięwzięcie na całe życie, Kraków 2005 Bruner Jerome, W poszukiwaniu teorii nauczania, Warszawa 1974 Greiner Iwona i in., Materiały metodyczno – dydaktyczne do planowania kariery zawodowej uczniów, Warszawa 2006 Gardner Howard, Inteligencje wielorakie. Teoria w praktyce, Poznań 2002 Konarzewski Krzysztof (red.), Sztuka nauczania. Szkoła, Warszawa 2005 Mietzel Gerd, Psychologia kształcenia, Gdańsk 2003 Pachociński Ryszard, Oświata XXI wieku. Kierunki przeobrażeń, Warszawa 1999 Szczepański Jan, Szkoła w społeczeństwie, w: Sztuka Nauczania. Szkoła, Konarzewski K. (red.), Warszawa 2005 Zimmerman i in., Poczucie własnej skuteczności ucznia, Gdańsk 2005 1 Szkoła – jak każde miejsce codziennej aktywności – jest nauczycielowi bliska i dobrze znana. Ta bliskość czyni szkołę oczywistą, zabija zdziwienie i naiwne pytania. Doświadczony nauczyciel nie pyta, po co istnieje szkoła, pod wpływem jakich sił działa, jaką ma budowę. Nie zastanawia się, czy szkoła mogłaby być inna niż jest, i jeśli mogłaby, to dlaczego nie jest. To, co wie o szkole i swoim w niej miejscu, wydaje mu się pewne i niewzruszone. Do głowy mu nie przyjdzie pytać, skąd wzięła się w nim ta wiedza, odróżnić fragmenty pochodzące z własnej, bezstronnej obserwacji od uogólnień podszytych emocjami i kolektywnych stereotypów.(Konarzewski 2005, s. 10) 5