Byłam, widziałam i jak najszybciej chcę móc dodać, że zre
Transkrypt
Byłam, widziałam i jak najszybciej chcę móc dodać, że zre
WYDARZENIA DLA DZIECI, RODZIN i RODZICÓW W POZNANIU Pchła Szachrajka i Dzień Rodzinny w Teatrze Muzycznym. Recenzja 2015-03-22 | Autor: Barbara Mac "Byłam, widziałam, Pchłę Szachrajkę pokochałam!" Byłam, widziałam i jak najszybciej chcę móc dodać, że zrelacjonowałam wrażenia ze spektaklu "Pchła Szachrajka”, który prezentuje Teatr Muzyczny w Poznaniu. Zatem do dzieła! Świetnie nam znany klasyk literatury dziecięcej o powyższym tytule autorstwa Jana Brzechwy już w pierwszych sekundach wywołał głośne wybuchy śmiechu na widowni. Reakcja ta miała miejsce regularne i w pełnej intensywności od początku aż do samego końca przedstawienia! Aktorzy doskonale zrozumieli czar dowcipu Jana Brzechwy i oddali ten niezwykły humor na deskach teatru. Oprócz wyśmienitej gry aktorskiej, wykazali się też niebywałą umiejętnością interakcji z publicznością, w tym przede wszystkim z dziecięcym widzem, co wcale nie jest sprawą łatwą. Jednak aktorom udało się to celująco. A nawet celująco z plusem! Dzieci reagowały żywo, nie potrzebując dodatkowej zachęty i z przyjemnością włączały się do treści historii rozgrywającej się na ich oczach. A już czystą euforię wywołała sytuacja, gdy główna bohaterka, czyli rezolutna Pchełka, w scenie ucieczki skokami godnymi cyrkowej akrobatki, pokonywała trasę ze sceny poprzez krzesła widowni "kryjąc" się wśród widzów przed pościgiem. Dzięki takim zabiegom dzieci mogły się poczuć w pełni uczestnikami teatralnego spektaklu. Brawo! Spektakl został zorganizowany tak, że uwaga i zaangażowanie młodego widza było w największej intensywności. Brak choćby sekundy na nudę! A skoro jesteśmy przy temacie, jak wypełnić czas tak, by nuda nie miała szans się zakraść, to koniecznie muszę wspomnieć o dodatkowej fantastycznej inicjatywie Teatru Muzycznego, czyli zorganizowaniu atrakcji oprócz samego przedstawienia w ramach Dnia Rodzinnego. Już na powitanie na dzieci czekała niespodzianka w formie zabaw tanecznych. W specjalnie wydzielonej przestrzeni odbywał się kurs tańca uczący jak ruchem przedstawić zwierzęta. W ten sposób do podkładu muzycznego dzieci stawały się motylkami, słonikami, żuczkami a nawet żyrafami. Ta pełna menażeria to doskonałe nawiązanie do parady zwierząt będących także bohaterami spektaklu. W przerwie natomiast mali widzowie mogli zagrać w grę ... a jakże! PCHEŁKI! Natomiast po przedstawieniu czekała szansa sfotografowania się w towarzystwie występujących aktorów w strojach scenicznych! Nie zabrakło także sympatycznych upominków w postaci balonów oraz ozdób do włosów czyli kolorowych kokard przypominających baśniowe motyle. Zarówno ja, jak i mój 5- letni syn byliśmy oczarowani, wyszliśmy w doskonałych nastrojach, które w magiczny sposób nadal się w nas utrzymują! Z czystym sumieniem i z pełną " premedytacją" polecam i zachęcam do odwiedzin Teatru Muzycznego na przedstawienie "Pchła Szachrajka", bo wszystko tam ... " gra i tańczy"! Barbara Mac - Maciejewska - edukator w Muzeum Narodowym w Poznaniu , terapeuta w NZOZ Katharsis Poradni Psychiatryczno-Psychologicznej a także pasjonatka w zakresie biżuterii artystycznej . Mama 5-letniego syna Igora. Wyznawczyni zasady "Dzieci zawsze rozumieją, mają otwarte umysły, i wbudowany wykrywacz bzdur. " cyt. Madonna http://prettyart.wix.com/prettyart