w numerze - miastoNS
Transkrypt
w numerze - miastoNS
Nowy Sącz, Krynica, Muszyna, Piwniczna, Łącko, Podegrodzie, Chełmiec, Grybów, Nawojowa, Stary Sącz, Rytro, Gorlice, Limanowa NR 283 ROK VI 17 MAJA 2012 ISSN 2084-4190 [email protected] 15 000 egzemplarzy Mieszkańcom nie do śmiechu Terrorysta z Nawojowej Centrum, późny wieczór. Do drewnianej budki z lodami podchodzi mężczyzna. Wyważa drzwi wejściowe, wpada do środka i po krótkich oględzinach „terenu” kradnie… truskawki. Dowcip? Fragment nieudanego kryminału? Nie. To historia sprzed kilku tygodni wzięta prosto z życia… REKLAMA W NUMERZE Bez przyszłości Polski rząd szuka oszczędności kosztem samorządów ograniczając subwencje m.in. na oświatę. W efekcie utrzymanie szkół i przedszkoli spoczywa coraz bardziej na barkach gmin i powiatów. Jak to wygląda w Nowym Sączu? Czytaj Temat Tygodnia str. 3 Nie mów do mnie, tylko porozmawiaj! Małe dzieci mały kłopot, duże dzieci – duży kłopot. Każdy z nich trzeba rozwiązać, a problemy rozwiązuje się między innymi przez rozmowę. O zaburzeniach w komunikacji między nastolatkami a jego rodzicami, wychowawcami i nauczycielami będzie można posłuchać podczas konferencji „Rozmawiajmy z nastolatkami”. Więcej str. 4 Wizja lokalna Początek 2012 roku był dla mieszkańców Nawojowej dość nerwowy. Właściciele sklepów, lodziarni, stacji paliw, a nawet domów pogrzebowych obawiali się – jak często sami mówią – terrorysty, który włamywał się i niszczył ich lokale. – Naszego sklepu nie ruszył – opowiada kobieta pracująca w jednym z nich – ale obok tak, sklep z obuwiem i ciucholand miały wybite szyby. Właścicielka domu pogrzebowego także potwierdza – Tak, dwukrotnie miała miejsce taka sytuacja. Wybite szyby i porozwalane wszystko, ale nie ukradł nic, choć mógł. Były tam przecież kasy fiskalne, drukarka, komputer… – wylicza. Zresztą, kogo by w Nawojowej nie zapytać o „terrorystę”, każdy znacząco się uśmiecha i dobrze wie, o kogo chodzi. Często widywany przy drodze, pod sklepami, znany był przez wszystkich i omijany szerokim łukiem – tak na wszelki wypa- Historia prorodzinna jak Polska Adam i Ewa mają tylko jedno marzenie. Chcą razem godnie wychowywać swoje dziewięcio- i dziesięcioletnie dzieci. Okazuje się, że proszą o zbyt wiele. Czytaj więcej str. 6 Starość nie radość, dek. – Agresywny może i nie był, ale burczał coś czasem do ludzi i woleli z nim nie zadzierać – mówią mieszkańcy. – Mieszka teraz sam, własna matka nie mogła z nim wytrzymać – dodają. Dokończenie na str. 3 ale młodość to też nie wesele. Czy przeciętni, młodzi sądeczanie mogą z nadzieją patrzeć w przyszłość? Dlaczego większość z nich uważa, że Nowy Sącz to miejsce, z którego przy nadarzającej się okazji należy wyjechać? Dokończenie str. 7 O nas Co się nie zmienia, to umiera – mawia mądre przysłowie. Zawsze coś można zmienić, nawet w tym co się już sprawdziło i przyjęło. Tak jest z naszą gazetą. Codziennie dostarczacie nam Państwo dowody, że obrany przez nas kurs – nowy layout, różnorodna tematyka budzą Państwa uznanie i poparcie. Ale apetyt ma to do siebie, że rośnie w miarę jedzenia. Czytaj więcej str. 6 REKLAMA 2 Aktualności Kronika Policyjna Narkotykom Stop Andrzej Jeż biskupem tarnowskim Były proboszcz sądeckiej Bazyliki św. Małgorzaty Andrzej Jeż będzie kierował diecezją tarnowską. W sobotę biskupem tarnowskim mianował go Benedykt XVI – informuje Polska Agencja Prasowa. 26 kwietnia na drodze nr 4 funkcjonariusze KOSG zatrzymali samochód, w którym znajdowało się pół kilograma amfetaminy. Straż Graniczna przeszukała miejsce zamieszkania zatrzymanych – dwóch mężczyzn w wieku 21 i 23 lat, gdzie znaleziono krzaki konopi indyjskich i susz konopi. Prokurator Prokuratury Rejonowej w Bochni przesłuchał zatrzymanych wcharakterze podejrzanych o popełnienie przestępstw z art. 62 ust. 2 i art. 63 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i zastosował środki zapobiegawcze. Za posiadanie takiej ilości narkotyków grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności. Śledztwo będą prowadzić funkcjonariusze SG wspólnie z Policjantami z KP w Bochni. Biskup Andrzej Jeż urodził się w Limanowej. Ma 49 lat. Do seminarium duchownego w Tarnowie wstąpił po ukończeniu liceum, a święcenia kapłańskie otrzymał z rąk bpa Jerzego Ablewicza w czerwcu 1988 r. Biskup Tarnowski powierzył mu 29 lipca 2007 roku urząd proboszcza parafii św. Małgorzaty wNowym Sączu, anastępnie urząd dziekana dekanatu Nowy Sącz Oszukana staruszka 145 rocznica urodzin Z mieszkania samotnie mieszkającej starszej kobiety skradziono 900 zł. Zdarzenie miało miejsce 10 maja przy ul. Żółkiewskiego w Nowym Sączu. W południe do drzwi mieszkania starszej pani zapukał mężczyzna pod pretekstem przeglądu instalacji elektrycznej. Nic nie podejrzewająca kobieta wpuściła go do środka, a ten wykorzystując jej nieuwagę skradł gotówkę. Sprawą zajmują się policjanci KMP w Nowym Sączu. Kierowca niedoskonały W Krynicy Zdroju w nocy z 10 na 11 maja nieznany sprawca włamał się na teren zamkniętego zaplecza bazy PKS i uruchomił autobus. Zamarzyła mu się nocna przejażdżka. Nie był jednak wybornym kierowcą. Dowodem tego są poważne ślady uszkodzeń napojeździe, atakże zniszczona wiata, w którą wandal uderzył podczas cofania. Trwają czynności mające na celu ustalenie sprawcy tego czynu. Śmiertelnie potrącony 13 maja wGródku nadDunajcem został potracony mężczyzna, który w wyniku odniesionych obrażeń poniósł śmierć. Sprawcą wypadku okazał się kierowca samochodu marki Renault. Wostatniej chwili zauważył dwóch mężczyzn idących prawą stroną jezdni w kierunku Nowego Sącza. Nagle jeden z nich przewrócił się tuż przed jadącym pojazdem. Niestety kierowca nie zdążył wyhamować i potrącił leżącego, natychmiast zatrzymał samochód i zaczął udzielać poszkodowanemu pierwszej pomocy. Akcję reanimacyjną przejął szybko ambulans. Kierowca Renaulta był trzeźwy, towarzysz potrąconego był natomiast pod wpływem alkoholu. Dokładne przyczyny i okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane przez policjantów KMP w Nowym Sączu. REKLAMA Czwartek, 17 maja 2012 – Centrum. Ponadto został mianowany kanonikiem gremialnym i prepozytem Kapituły Kolegiackiej w Nowym Sączu. – Był to jeden z najlepszych proboszczów, jakich miało nasze miasto. Wzorowo potrafił łagodzić sytuacje, wspaniale nawiązywał kontakt – mówi radny miejski Artur Czernecki, który w czasie sądeckiej posługi Andrzeja Jeża był przewodniczącym Rady Miasta Nowego Sącza. W roku 2008 został powołany do Diecezjalnej Rady Duszpasterskiej. Decyzją Benedykta XVI w 2009 r. został biskupem pomocniczym diecezji tarnowskiej, a trzy lata później – biskupem diecezjalnym w Tarnowie. W ramach Konferencji Episkopatu Polski bp Andrzej Jeż jest członkiem Komisji Charytatywnej. Na koniec warto wspomnieć, że Sądeczanie będą mogli pogratulować nominacji biskupowi Jeżowi już w najbliższym czasie. 20 maja będzie on bowiem przewodniczył mszy świętej z okazji jubileuszu 20-lecia zespołu „Promyczki”. Imprezę rozpocznie msza święta w bazylice św. Małgorzaty w Nowym Sączu. W Parku Strzeleckim zaplanowano także majówkę i specjalny koncert. PK News room mo to rolnicy spodziewają się dobrego sezonu. kardynała Sapiehy 14 maja 1867 roku w Krasiczynie urodził się Adam Sapieha, arcybiskup metropolita krakowski, kardynał. Za zasługi odznaczony Orderem Orła Białego, nadano mu honorowe obywatelstwo Nowego Sącza i Krakowa, tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Jagiellońskiego i Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W latach 1906-1911 reprezentował sprawy Polaków pod zaborami w Watykanie jako szambelan papieża Piusa X. Utworzył 63 parafie. Zmarł 23 lipca 1951 r. w Krakowie. Pochowano go w Katedrze na Wawelu. Tegoroczne zbiory będą jednak udane? Małopolscy sadownicy zapewniają, że mimo silnych mrozów zima nie spowodowała większych start w drzewostanie. Spodziewają się, że tegoroczne zbiory będą równie dobre, jak w udanym 2009 roku. Niepokojący może być jedynie krótki czas kwitnienia jabłoni, spowodowany upałem na początku maja. Może się okazać, że mało aktywne w czasie upałów pszczoły nie zdążyły zapylić odpowiedniej ilości kwiatów. MiREKLAMA Łącko na sportowo W Łącku powstała nowa hala widowiskowo-sportowa. Całkowity koszt budowy wyniósł ponad 11 milionów złotych, z czego trzy pochodzą z funduszy powiatu, a 2,9 miliona to środki pozyskane w ramach MRPO. Pozostałe pięć milionów to pieniądze pochodzące z budżetu gminy. Uroczyste oddanie do użytku nowego obiektu odbyło się 13 maja. Na ponad trzech tysiącach metrów kwadratowych powierzchni hali zmieściło się pełnowymiarowe boisko do gry – w piłkę ręczną, siatkówkę, koszykówkę i tenisa, ścianka wspinaczkowa i siłownia. Widownia z dwustronnymi trybunami posiada 644 miejsca siedzące. Mistrzowie Ortografii 14 maja w Gimnazjum nr 2 im. ks. Jana Twardowskiego odbył się XIII Międzygimnazjalny Konkurs Ortograficzny, który został przygotowany przez nauczycieli polonistów: mgr Alicję Gałęziowską i mgr Monikę Żmudkę. Mistrzowie poprawnej pisowni zmierzyli się z tekstem ortograficznym autorstwa mgr Wojciecha Papaja. Do konkursu przystąpiło 34 uczniów z 18 gimnazjów z Nowego Sącza oraz okolic. Konkurs wygrała Magdalena Horowska z Gimnazjum nr 11 w Nowym Sączu, II miejsce zajęła Joanna Tomasik z Gimnazjum w Łącku a III miejsce ex aequo: Małgorzata Augustyn z Gimnazjum nr 2 w Nowym Sączu oraz Mikołaj Drobysz z Gimnazjum nr 11 w Nowym Sączu. Jubileusz Sądeckich Wodociągów 100-lecie obchodziły w tym roku Sądeckie Wodociągi. Z okazji swojego jubileuszu i w ramach promocji projektu pt. „Modernizacja i rozbudowa gospodarki wodno-ściekowej Nowego Sącza z przyległymi terenami gmin sąsiednich” przygotowano trzydniowe obchody tego wydarzenia. Były konferencje, impreza w Miasteczku Galicyjskim, sesja Rady Miasta, zabawy dla dzieci pod Ratuszem i koncert zespołu Kombii. Koszty uroczystości to 570 tys., pokryte w całości przez sponsorów. 20 lecie PSP Rok 2012 jest szczególny dla Straży Pożarnej w Nowym Sączu – obchodzi 20 lecie swojego istnienia. Z tej okazji prowadzi akcję pt. „20 lat Państwowej Straży Po- żarnej oraz Dni Ochrony Przeciwpożarowej – otwarte strażnice”, która polegać będzie na umożliwieniu dzieciom i młodzieży zwiedzania jednostek ratowniczo – gaśniczych, zapoznania się ze sprzętem, zadaniami i działalnością PSP. Celem akcji jest także edukacja społeczeństwa, wypracowanie bezpiecznych zachowań wśród dzieci i młodzieży i propagowanie zawodu strażaka. Zwiedzanie może odbywać się w grupach codziennie w godzinach od 10.00 – 13.00. W celu ustalenia terminu spotkania należy wcześniej umówić się telefonicznie z odpowiednią jednostką. Co potrafi Klasa Mundurowa? 11 maja o 9.00 rano pod sądeckim Ratuszem odbył się Małopolski Przegląd Musztry Klas Mundurowych Nowy Sącz 2012. Wydarzenie zorganizowano w duchu patriotyzmu – jego celem była popularyzacja klas mundurowych, przedstawienie oferty edukacyjnej szkół oraz zademonstrowanie poziomu wyszkolenia młodych obywateli. Przegląd polegał na rywalizacji zespołów. W konkurencji z zakresu regulaminu musztry Sił Zbrojnych RP, uczestnicy walczyli o okolicznościowe medale i puchary. W trakcie programu dowolnego prezentowano 10minutowy pokaz musztry paradnej. Na tapecie Rozpocznij dzień z miastoNS.pl 3 Temat tygodnia Bez przyszłości Polski rząd szuka oszczędności kosztem samorządów, ograniczając subwencje m.in. na oświatę. W efekcie utrzymanie szkół i przedszkoli spoczywa coraz bardziej na barkach gmin i powiatów. Gdy dodamy do tego reformę programową oraz niż demograficzny, przez które dziesiątki nauczycieli wyleci na bruk, to sytuacja jawi się jako dramatyczna. Subwencja oświatowa niemal od początku nie pokrywała samorządom kosztów utrzymania szkół – mówi Piotr Mróz, przewodniczący Komisji Edukacji Związku Miast Polskich. – W pierwszych latach niedobór wynosił jedynie 5-10 procent kosztów, jednak w kolejnych latach coraz bardziej się powiększał. Państwo określało bowiem wysokość subwencji oświatowej, uwzględniając swoje możliwości, a nie potrzeby samorządów związane z prowadze- niem oświaty. Efekt jest taki, że w przypadku miast subwencja oświatowa pokrywa średnio tylko 70-80 procent kosztów utrzymania samorządowych szkół. Są jednak przypadki, że tylko 60 procent Resztę samorządy muszą dokładać z własnej kieszeni. Jak to wygląda w Nowym Sączu? W budżecie na 2012 rok subwencja na oświatę i wychowanie wynosi około 139 mln zł, a wydatki to prawie 162 mln zł. Rządowe pie- Na zdjęciu SP nr 6 niądze często więc nie wystarczają nie tylko na pensje nauczycieli, ale też na bieżące koszty funkcjonowania obiektów, nie wspominając już o kwotach związanych z lutową podwyższą składki rentowej. Sytuację w szkołach komplikuje jeszcze bardziej niż demograficzny oraz reforma kształcenia w szkołach ponadgimnazjanych. Dopiero w drugiej klasie uczniowie będą wybierać, w czym chcą się specjalizować. To oznacza, że przedmioty, które w starym systemie były rozszerzone już od pierwszej klasy, teraz będą nauczane w mniejszym wymiarze godzin. Problem ten dotknął jeden z zespołów szkół w Nowym Sączu, gdzie nauczyciele dowiedzieli się przed paroma dniami, że dla wielu z nich zabraknie godzin i prawdopodobnie zostaną zwolnieni. – Dochodziło do smutnych scen, kiedy publicznie jedni nauczyciele podważali danie godzin swoim kolegom – mówi nam jedna z nauczycielek. – Atmosfera w pokoju nauczycielskim jest naprawdę grobowa. Opisywane problemy kolejny raz prowokują do dyskusji nad sensem kształcenia nauczycieli w regionie. Co roku Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa wydaje kolejne dziesiątki bezrobotnych absolwentów wydziałów pedagogicznych, z których większość nigdy nie znajdzie pracy w szkole. Będą bowiem musieli oni rywalizować o etat z co dopiero zwolnionymi nauczycielami z większym doświadczeniem, ale także z niżem demograficznym, przez który w wielu szkołach najzwyczajniej nie będzie kogo uczyć. PK Pieniądze rozdane, czyli spełnione marzenia z Galerią Sandecja Dokładnie 5 tys. 800 złotych powędrowało do klientów Galerii Sandecja. 13 maja, punktualnie o godzinie 17: 30 zakończono przyjmowanie kuponów do pierwszego losowania w „Loterii Marzeń” Galerii Sandecja. Jeszcze parę minut po 17, przy punkcie obsługi loterii stał długi ogonek klientów, którzy wciąż jeszcze chcieli wziąć udział w losowaniu i dostać szansę na wygraną. Punktualnie o 17: 30 urnę zalakowano i wraz z kuponami przeniesiono na scenę. Tam pod bacznym okiem trzyosobowej komisji, której przewodniczyła wysłanniczka Izby Celnej, rozpoczęło się losowanie. Z tłumu zebranego pod sceną wybrano dwie osoby, które dokładnie wymieszały wszystkie kupony, oraz dziewczynkę i chłopca do wyłonienia zwycięzców. Rozlosowano sześć nagród stuzłotowych, jedną dwustuzłotową, jedną wartą 500 złotych. Napięcie wśród zebranych wzrosło przy losowaniu nagrody o wartoREKLAMA ści 1500 złotych i sięgnęło zenitu, gdy przyszło do losowania najwyższej nagrody, czyli 3000 złotych. Szczęśliwcami okazali się Daniel Cisowski z Piątkowej, Magdalena Matusik z Łącka, Janusz Janowski z Nowego Sącza, Bogdan Grzybowski z Kobyłczyny, Anna Kołbon z Barcic, Tomasz Jurkowski z Długołęki, Joanna Dobrowolska z Limanowej, Monika Citak ze Starego Sącza. Podwójne szczęście przypadło w udziale Bogdanowi Grzybowskiemu, który obok bonów o wartości 100 zł wygrał również bony o wartości 500 zł oraz Danielowi Cisowskiemu, który obok wygranej 100 zł został laureatem nagrody głównej tego losowania w postaci 3000 zł. Wszystkim zwycięzcom gratulujemy oraz przypominamy, że bony należy zrealizować w ciągu 30 dni od losowania, w sklepach oznaczonych specjalną naklejką Tu zrealizujesz bon „Loterii Marzeń”. Aż 11 wylosowanych osób nie zostało nagrodzonych, bo na losowanie po prostu nie przyszło. Na szczęście dla nich, ich kupony będą brały udział w losowaniu samochodu, które odbędzie się 18 listopada. Loteria Marzeń wciąż trwa. 26 maja kolejne emocje i kolejne losowania. 5800 zł czeka na następnych wygranych, a może tylko na jednego? Bo i taka możliwość istnieje. ID, FOTO: MICHAŁ GŁUSZAK 4 Aktualności Czwartek, 17 maja 2012 Pod patronatem MiastaNS Nie mów do mnie, tylko porozmawiaj! Małe dzieci mały kłopot, duże dzieci – duży kłopot. Każdy z nich trzeba rozwiązać, a problemy rozwiązuje się między innymi przez rozmowę. Sęk w tym, że częstym problemem jest brak umiejętności… rozmawiania. O zaburzeniach w komunikacji między nastolatkami a jego rodzicami, wychowawcami i nauczycielami będzie można posłuchać 4 czerwca w MOK-u, podczas konferencji „Rozmawiajmy z nastolatkami”. Organizatorami konferencji są Katolickie Centrum Edukacji Młodzieży „Kana” oraz Zespół Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej OSTOJA. Głównym celem spotkania jest przedstawienie przybyłym najnowszych programów profilaktyczno-wychowawczych, pokazanie skuteczności ich stosowania w szkołach i rodzinach. Konferencja skupia się na trzech głównych zagadnieniach. Golden Five to program skierowany do nauczycieli i wychowawców w szkołach gimnazjalnych, w którym wyróżnia się pięć obszarów pracy nauczyciela. Indywidualne podejście i relacja z uczniem, troska o odpowiedni klimat w klasie, współpraca z rodzicami uczniów to tylko nie- które z aspektów „złotej piątki”, na które nauczyciele powinni zwracać szczególną uwagę w kontaktach z młodzieżą. Wiceprezydent miasta Bożena Jawor wręczy certyfikaty nauczycielom z tych szkół, które już wprowadziły w życie zasady Golden Five. Problem relacji i komunikacji między dorosłymi a nastolatkami będzie również poruszany w kontekście ogólnopolskiego programu „Szkoła dla Rodziców i Wychowawców”, w ramach którego realizowana była kampania „Cała Polska rozmawia z Dziećmi”. O „Anatomii komunikacji z nastolatkiem” opowie o. Piotr Włodyga, benedyktyn, trener komunikacji i psychoterapeuta. Prowadzący szczególną uwagę będą zwracali na fakt, że nastolatek to też człowiek, i tak właśnie należy go traktować. Nie wystarczy „słyszeć”, ale trzeba też „słuchać” tego, co mówią dzieci i z nimi rozmawiać. „Archipelag Skarbów” jest trzecim tematem poruszanym podczas konferencji. – To program dla młodzieży i o młodzieży, który ma pokazać im, że jest możliwa „miłość do grobowej deski”, oparta nie tylko na uczuciach, ale też na życzliwości i pewnych zasadach, która w chwili kryzysu potrafi go rozwiązać i dalej, w bardziej dojrzałej już formie się rozwijać – opowiada Halina Czerwińska z Zespołu Pomocy Psychologiczno-Pedagogicznej OSTOJA, jednego z organizatorów konferencji. Miłość to skarb trudny do zdobycia, ale wyjątkowo cenny i wart tego, by poświęcić sporo na jego odnalezienie. Konferencja zakończy się przygotowanym przez Zespół Młodzieżowy z parafii pw. Najświętszej Maryi Panny w Ptaszkowej spektaklem pt. „Taka zwyczajna”. Do udziału w konferencji zaproszono wybitnych specjalistów związanych z tematyką komunikacji interpersonalnej i wychowania. Z wystąpieniami pojawią się wspomniany już o. Piotr Włodyga, a także Mirosław Strumiński, realizator programu Archipelag Skarbów, Elżbieta Smolińska, koordynator programu „Szkoła dla Rodziców i Wychowawców”. W konferencji uczestniczyć mogą wszyscy zainteresowani omawianą tematyką. Wystarczy wypełnić formularz, który tak jak i inne, szczegółowe informacje dostępny jest na stronie www. kana. nowysacz. pl, oraz dokonać wpłaty 10 złotych na podane tam konto bankowe. Zgłoszenia można przesyłać do 22 maINEZ DUNIKOWSKA-KRUPA ja. dzenie, że mapą nie jest terytorium czyli „My jako ludzie nie odnosimy się bezpośrednio do świata. Każdy z nas tworzy sobie jego wyobrażenie, w którym żyje – oznacza to, że tworzymy mapę lub model i działamy na tej podstawie. Nasze wyobrażenie świata w dużym stopniu decyduje o sposobie jego doświadczania oraz o tym, jak będziemy ten świat odbierać i jakie będziemy dostrzegać dla siebie możliwości”. Programowanie neurolingwistyczne (NLP) zakłada, że nie ma dwóch osób, które miałyby dokładnie te same doświadczenia. Ich mapy imodele rzeczywistości, dzięki którym mogą poruszać się w świecie inadawać sens otaczającemu światu pochodzą z różnych doświadczeń i z różnych sposobów ich przetwarzania. Stąd pochodzi stwierdzenie, że model rzeczywistości stworzony przez daną osobę różni się wpewnym stopniu odmodelu innej osoby. Każdy z nas żyje w innej rzeczywistości, jedni w bogatszej, inni w uboższej. Mamy jednak coś, co nazywamy wspólną rzeczywistością (światła na ulicy). Jeśli więc mapa czy model adekwatnie reprezentują opisywaną rzeczywistość, osoba która je stworzyła będzie adekwatnie zachowywać się w tym świecie. Jednak wiele osób czuje się zablokowana i ograniczona, cierpi i przeżywa ból nie mając świadomości dostępnych możliwości. To nie ich świat jest ograniczony, lecz ich uboga mapa rzeczywistości sprawia, że tkwią w cierpieniu. Stąd bardziej efektywna i prostsza jest zmiana mapy, którą posługuje się dany człowiek, niż terytorium na którym funkcjonuje. Zmiana jest prosta i wykonalna więc sięgnij do zasad, procesów itechnik NLP. Wolność pojawi się wówczas gdy uzupełnimy zubożała mapę o brakujące informacje. Kolejna część już za tydzień – zapraszam do lektury. RYSZARD MIŁEK Narodziny wolności osobistej (część 1) Jestem absolutnym fanem programów rozwoju osobistego, ale sęk w tym, że nie wszystkie są dla Ciebie lub dla mnie skuteczne. Więc dobrze jest sprawdzić czy to działa – właśnie – czy działa w Twoim przypadku. Mogę z pewnością stwierdzić, że głęboką inspiracją były dla mnie pozycje takich autorów jak E. Tolle, W. Dyer, D. Chopra czy ostatnio odkryta słynna psychoterapeutka amerykańska J. Orloff i jej koncepcja energopsychiatrii. Ale niewątpliwie NLP (forma psychoterapii oraz „sztuka doskonalenia”) Richar- da Bandlera jest jedną z najskuteczniejszych i najprostszych narzędzi zmiany na lepsze, na „wydobrzenie” jak to określił Richard Bandler żywa legenda NLP. Warto sobie uświadomić czym jest NLP, bo to już Cię zmieni na lepsze i o tym trochę powiem, aby później stosować proste i przystępne dla każdego ćwiczenia NLP, których znajdziesz mnóstwo wksiążkach R. Bandlera. Najlepiej czytać jego samego, gdyż jak przyznaje sam Bandler inni autorzy niepotrzebnie komplikowali jego podejście. Pierwszy punkt NLP to stwier- Nie bibliotecznie w sądeckiej Bibliotece W miniony czwartek, inaczej niż zwykle można było spędzić czas w naszej sądeckiej Bibliotece Publicznej, dokładnie w jej budynku głównym przy ul. Franciszkańskiej. Wydarzenie nosiło nazwę „Noc w Bibliotece”, do udziału w nim gorąco zachęcaliśmy na naszych stronach internetowych. Można to sprawdzić. ściowy jest w naszej sądeckiej bibliotece dział starodruków. Niestety następna okazja żeby je zobaczyć dopiero za rok. W ogóle warto zaglądać na stronę www.miastons.pl. Dla tych, którzy z internetu nie korzystają jesteśmy w formie papierowej, w niemałym nakładzie. Można powiedzieć, że jest nas wszędzie pełno. Ale do rzeczy. O tym, że biblioteka to miejsce wyjątkowe nie trzeba przekonywać miłośników książki i literatury. Jednak to, co się tam ostatnio działo może przerosnąć wyobrażenia zwykłego za przeproszeniem czytelnika. Już to, że ktoś może się nazwać czytelnikiem wydaje się wyjątkowe, bo książki czyta coraz mniej osób. Ale i ci, co na co dzień z usług bibliotek nie korzystają, tej „nocy” znaleźliby, myślę coś dla siebie. Mówię Wam – ja tam byłam, miód i wino piłam. A tak. Prawie dosłownie, bo w piwnicy bibliotecznej stał jak ona długi stół, a na nim, do degusta- REKLAMA cji nalewki wszelkie, ciasta i ciasteczka domowego wypieku i kanapeczki, przepyszne cudeńka, co i oko i podniebienie cieszyły. Wystawę malarstwa i ikon pani Janiny Kozy można więc było oglądać zakąszając smakowitościami przygotowanymi przez panie z nowo powstałego w Sączu klubu pań Klub 50+. Na parterze miłośnicy szybkiej jazdy samochodem mogli poszusować w wirtualnej rzeczywistości przy użyciu symulatora. Na specjalnie do tego celu przygotowanej salce można było oglądać najlepsze mecze Sandecji. W całym budynku studenci Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej rysowała chętnym portrety. To, co się działo na piętrze, może przechodzić zwykłego czytelnika pojęcie. A to pokaz sztuki makijażu, zdobienia paznokci, fryzur ślubnych, a nawet sztuki tworzenia KATARZYNA TOKARCZYK kwiatów z bibuły. Najcichszym miejscem była Czytelnia Główna, gdzie szachiści w różnym wieku mierzyli się między sobą lub z samym sędzią szachowym, Markiem Michalikiem. I wreszcie ponad dwugodzinny koncert szant dał Zespół AQUSTIC BAND, ha i tu niespodzianka – śpiewała, kolebała się w rytm muzycznych morskich opowieści cała publiczność. A były to w większości panie. Podczas „Nocy w Bibliotece” można było zwiedzać na co dzień czytelnikom miejsca niedostępne. Jestem pewna, że większość z Państwa nie wie nawet. jak zachwycający i wartościowo- Aktualności Rozpocznij dzień z miastoNS.pl 5 Terrorysta z Nawojowej Dokończenie ze str. 1 Z kroniki kryminalnej W tym roku 50-latek był już czterokrotnie zatrzymywany i przewożony do Izby Wytrzeźwień, osiem razy policjanci z Posterunku Policji w Nawojowej zatrzymywali go za kradzież z włamaniem, a cztery razy za groźby karalne. – Interwencje zgłaszali sąsiedzi, dotyczyły one nieporozumień sąsiedzkich. Kłótnie wybuchały zazwyczaj wtedy, gdy mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu – informuje st. sierż. Paweł Grygiel, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu – dodaje. 24 kwietnia „terrorysta” został tymczasowo aresztowany, jednak mieszkańcy nie bardzo wierzą w skuteczność takich działań. I nie ma się czemu dziwić, patrząc na to, co już było. – Po jednej z serii włamań w marcu, na wniosek Policji Prokuratura wystąpiła o zastosowanie wobec mężczyzny środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania – tłumaczy Grygiel. – Sąd wniosek odrzucił – dodaje. 50-latek, zupełnie bezkarny, działał w najlepsze. Mieszkańcy Nawojowej obawiają się, że sytuacja się powtórzy. Co na to Prokuratura? – Aktualnie prowadzone są przeciwko niemu dwa postępowania dotyczące włamań, w jednym z nich zastosowano wobec mężczyzny areszt – informuje Beata Stępień-Warzecha, rzecznik prasowy sądeckiej Prokuratury. Mężczyzna jest ubezwłasnowolniony. Poprzednio prowadzona przeciwko niemu sprawa została umorzona ze względu na uznanie go za niepoczy- talnego i zakończyła się pobytem w szpitalu psychiatrycznym. Zatrzymanego badał już psycholog. W jednej ze spraw uznano, że ma w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność. W drugiej uznano, że stracił ją całkowicie, prawdopodobnie więc sprawa skończy się dla niego tak, jak poprzednio – czyli w psychiatryku. Mieszkańcy Nawojowej nie kryją ironii: – Znając życie, wypuszczą go po tych dwóch miesiącach aresztu i wszystko zacznie się od początku... INEZ DUNIKOWSKA-KRUPA Kto nie marzy o własnym kącie? Rynek pracy nie daje nam zbyt dużych szans na kredyt mieszkaniowy. Czy banki potrafią wyjść naprzeciw realiom, w których umowy o pracę z godziwym wynagrodzeniem stają się rarytasem? Jak działa bankowy kalkulator zdolności kredytowej w praktyce? Kredytodawca sumuje wszystkie nasze dochody i wydatki, kalkuluje, ile kosztują nas dzieci w zależności od wieku, ile płacimy za rachunki, opłaty. Czasem będziemy zapytani o to, czy posiadamy polisy ubezpieczeniowe. Jeśli jest taka opcja i możliwość dodaje dochody żyranta, zazwyczaj rodzica lub rodziców starających się o kredyt. Po odjęciu tych wydatków i planowanej raty kredytu musi nam zostać na jednego członka rodziny minimum socjalne, czyli w granicach 500 złotych. Pracownica jednego z banków, w prywatnej rozmowie powiedziała mi wprost: – Są rzeczy, do których lepiej się nie przyznawać. Samochód na przykład to obciążenie, które obniża naszą zdolność kredytową. Trzeba systematycznie płacić ubezpieczenie no i liczyć się z naprawami. Lepiej też nie przyznawać się do wynajmowania mieszkania. Korzystniej powiedzieć, że mieszka się u rodziców. Od razu spadają nam koszty utrzymania. Zaskakująca bezpośredniość. Skoro nas stać na płacenie za wynajem, to powinien to być dla banku argument „za” a nie „przeciw”. To nie koniec rewelacji. Za największe obciążenie uważane są dzieci. Szczególnie te w wieku szkolnym. Banki postrzegają je jako generator wydatków, a nie motywację dla rodziców. REKLAMA Rodzina, która ma więcej niż dwie pociechy nie ma szczególnych szans na kredyt. No właśnie, dzieci. Gdy rodzina jest pełna – sprawa jest czysta. Gdy o kredyt stara się samotny rodzić rosną schody. Spada nasza wiarygodność. Koszty utrzymania dziecka nalicza się – oczywiście nieoficjalnie – w dwójnasób. Standardy Czy jest tu miejsce na optymizm? W końcu legalny dochód w Nowym Sączu to nie lada gratka, a dzieci z kolei u nas dostatek. Pod lupę wzięliśmy sześć najbardziej znanych banków i wysłaliśmy do nich to samo pytanie: jakie umowy uwzględniają i jak zapatrują się na realia związane z rynkiem pracy. Odpowiedzi dostaliśmy cztery. – Bank akceptuje bardzo wiele źródeł dochodów. Wśród nich są umowa o pracę na czas nieokreślony, umowa o pracę na czas określony, obie zarówno w kraju jak i za granicą, działalność gospodarczą – wszystkie formy, działalność rolnicza, umowy zlecenia, umowy o dzieło, emerytura, również zasiłek przedemerytalny, renta, dochody z wynajmu lokali bez zarejestrowanej działalności gospodarczej, dochody z dywidendy z tytułu posiadanych udziałów w zyskach spółki, dochody członków rad nadzorczych – wylicza Joanna Kornaga specjalista ds. PR Zespół Public Relations BNP Paribas Bank Polska SA. – Natomiast nie akceptujemy dochodów z między innymi. zasiłków dla bezrobotnych, świadczeń alimentacyjnych, umów na zastępstwo, indywidualnej działalności gospodarczej prowadzonej poza granicami kraju – dodaje. – Getin Noble Bank akceptuje umowy o dzieło jeśli obowiązują minimum od sześciu miesięcy, a u obecnego pracodawcy od minimum trzech miesięcy – wyjaśnia Artur Newecki PR Manager. – Do dochodów nie wliczamy alimentów, Istnieje jednak możliwość, aby w przypadkach indywidualnych, analityk nie uwzględniał kosztów utrzymania dziecka. Zdolność kredytowa jest wyliczana zgodnie z procedurą Banku. Bank spraw- dza czy przy podanych dochodach i zobowiązaniach Klient jest w stanie spłacać ratę Kredytu. Płacenie wynajmu nie jest dla Banku odpowiednim udokumentowaniem źródła spłaty Kredytu – studzi optymizm wywołany odpowiedzią Paribas. Odpowiedź PKO Banku Polskiego nie jest zaskoczeniem. Poza standardowymi źródłami dochodów wymienionymi już wyżej jest furtka dla innych wpływów, ale jakich dokładnie, tu Aneta Styrnik-Chaber jest enigmatyczna. Zaznacza jedynie, że bank może ale nie musi ich brać pod uwagę. Nie ma natomiast słowa o alimentach. Credit Agricole Bank Polska S.A. uznaje dochody wynikające z zasiłku macierzyńskiego, ale pod warunkiem zatrudnienia na czas nieokreślony. W swojej odpowiedzi bank jako jedyny przywo- łał konkretny produkt. – Do końca tego roku jest jeszcze aktywny program Rodzina na swoim, zarówno małżeństwa oraz tak zwani single mogą skorzystać z dopłat z budżetu państwa do kredytów hipotecznych przez 8 lat kredytowania na swoje pierwsze mieszkanie informuje Maciej Tomczak Product Manager w Departamencie Kredytów Hipotecznych W przypadku osób mających akceptowane przez bank źródło dochodów, możliwe jest łączenie dochodów np. z rodzicami w celu zwiększenia zdolności kredytowej. Credit Agricole Bank Polska zachęca aktualnie klientów, by skorzystali z kredytu bez marży w pierwszym roku kredytowania, przez co raty kredytu są jeszcze niższe. Promocja trwa do 1 czerwca 2012 roku. EWA STACHURA E.STACHURA@ MIASTONS. PL 6 Nasze sprawy Czwartek, 17 maja 2012 Historia prorodzinna jak Polska Adam i Ewa mają tylko jedno marzenie. Chcą razem godnie wychowywać swoje dziewięcioi dziesięcioletnie dziecko. Okazuje się, że proszą o zbyt wiele. Poniższa opowieść nie jest ani miła, ani prosta. Dwoje ludzie z ciężkim bagażem doświadczeń – ona na łasce rodzeństwa, którym rodzice zapisali gospodarstwo, on – bezrobotny inwalida, który ma tego pecha, że nie jest alkoholikiem i chce być uczciwy. Już brzmi dziwnie, prawda? Ewa i Adam – nazwijmy ich tak dla uproszczenia, postanowili być razem, bo przecież „razem” i nie zna strachu. Na świat przyszła dwójka dzieci, ale nie dane im cieszyć się z miłości obojga rodziców. Adama wyrzuciła na bruk bratowa partnerki. Ewa ledwo wiąże koniec z końcem i boi się spać – bratowa nie przebiera w metodach, by pozbyć się z domu reszty jej rodziny. Nie sposób zliczyć jej szykan – Ewa tylko odwraca głowę z łzami w oczach, zniesie wszystko dla dzieci, bo je też bratowa może wyrzucić na bruk. Ewy nie stać na założenie sprawy o zachowek, choć według przepisów spadkowych ma wszelkie prawa, by się o niego ubiegać. Adam mieszka u św. Alberta. Cała jego renta idzie na rzecz ośrodka. Nie ma już złotówki dla dzieci. Adam kazał Ewie założyć mu sprawę o alimenty. Zapadnie wyrok, on nie ma jak płacić, więc sprawa trafi do komornika, a potem w konsekwencji środki zacznie wypłacać Fundusz Alimentacyjny. Adam wie, że w ten sposób pakuje się w kabałę – w końcu państwo mu tego nie odpuści. Ale nie ma wyjścia – dzieci nie mogą w końcu żyć powietrzem. Ewa płacze, waha się, ale stara się zachować spokój. Ostatkiem nadziei wierzy w boską sprawiedliwość. Widzą się rzadko, Ewy nie stać na bilety do Nowego Sącza dla siebie i dzieci. Adam gotów jest podjąć każdej pracy, ale przecież zdrowi mają z tym nie lada problem. A co dopiero on, z jedną noga krótszą i całą masą ograniczeń – nie wolno mu dźwigać, nie wolno mu stać za długo... Wolno mu tylko czasem zapłakać. Nowosądecka pomoc społeczna już kombinuje jak się go pozbyć – według przepisów ma status bezdomnego, jego ostatnie miejsce stałego meldunku – nieważne, że nieaktualne już od kilkunastu lat, to Kraków, więc Kraków powinien łożyć na jego utrzymanie. Adam nawet usłyszał, że zostanie przeniesiony do tamtejszego ośrodka dla bezdomnych. Proste, prawda? W tym rachunku nie ma miejsca dla dzieci i faktu, że chcą i potrzebują kontaktu z ojcem. W księgowości – a przecież MOPS to w ostatecznym rozrachunku pieniądze – liczą się z statystyki i paragrafy. Zaczyna się od małego kamyczka Gdy się spotykam z parą zastrzegam z miejsca, że nie pozwolę im na oglądanie się wstecz, w końcu na upokorzeniu i niepowodzeniach nie ma sensu niczego budować. Postaramy się zbudować coś na człowieczeństwie. Może to pojęcie, obok pompatycznych haseł o prorodzinnej Polsce, błąka się jeszcze po którymś z Urzędów? Nasz plan jest prosty – Adamowi trzeba znaleźć pracę ipomóc zostać wNowym Sączu, a całej rodzinie dach nad głową. Ani Adam, ani Ewa nie boją się pracy – marzą, by udało im się znaleźć kogoś starszego i samotnego, kto w zamian za opiekę wziąłby ich wraz z dziećmi pod swój dach. Gotowi są też dorabiać w każdy inny sposób, byle tylko zapewnić byt całej czwórce. Za sugestią Marii Olszowskiej, rzecznika prasowego Starostwa, któremu podlega Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, przesłaliśmy tam oficjalne pismo z prośbą o skojarzenie naszej rodziny z kimś potrzebującym pomocy. Bo w Ośrodku Pomocy Społecznej w Starym Sączu – Ewa pochodzi z tej gminy, usłyszeliśmy, że owszem, pracownicy socjalni spróbują się włączyć do akcji, ale może być problem z odzewem. Gmina Stary Sącz jest bardzo mała i rodzina Ewy zdążyła sobie już tu wyrobić złą markę. Natomiast nie będzie problemu z udzieleniem wsparcia prawnego – umówiliśmy Ewę z prawnikiem, który za darmo rozpozna sprawę zachowku. W imieniu Adama umieściliśmy ogłoszenie, że szuka pracy. Skontaktowaliśmy się też z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Krakowie. – On rzeczywiście jest nasz – przyznała na podstawie naszej opowieści Marta Chechelska. Ale jednocześnie okazało się, że nie ma najmniejszego problemu, by w uzasadnionej sytuacji – a przecież dzieci chyba są najlepszym uzasadnieniem, Kraków przesyłał wsparcie finansowe dla Adama do Nowego Sącza. Chechelska od ręki poinstruowała nas, jak sprawę załatwić i po- dała wszystkie niezbędne namiary do Działu Pomocy Bezdomnym. Co ciekawe, z własnej inicjatywy zobowiązała się, że uprzedzi kierownika Działu, że będziemy się z nim kontaktować. Nasza rola sprowadziła się do roli kamyczka, który, jak mamy nadzieję, zapoczątkuje całą lawinę, po której Adam i Ewa z dziećmi będą mogli zacząć po ludzku budować swoje życie. Czy Państwo też macie wrażenie, że tym kamyczkiem powinien być ktoś inny? Przepisy to jedynie suchy zapis. To, na ile są skuteczne, zależy przede wszystkim od tego, kto jest ich wykonawcą. Czekamy na Państwa opinie, a kto wie może i pomoc dla naszych bohaterów. Ewa Stachura, Katarzyna Tokarczyk, Inez Dunikowska-Krupa i Małgorzata Pawłowska oraz redaktor naczelny Rafał Kmak czekają na Państwa telefony i pytania. Jesteśmy też w Internecie. Czuwamy nad tym, by nasz portal www.miastoNS.pl był dla Państwa źródłem najświeższych informacji z Nowego Sącza i regionu. Strona ma już swoich stałych czytelników i coraz częściej staje się platformą dla dyskusji i wymiany podglądów. Równie dużą popularnością cieszy się nasz profil na Facebooku, gdzie systematycznie organizujemy atrakcyjne konkursy i zachęcamy wszystkich do aktywnego udziału w życiu kulturalnym Sądecczyzny. Staramy się docierać wszędzie: Nowy Sącz, Klimkówka, Uście gorlickie, Kwiatoń, Gładyszów, Malastow, Sękowa, Męcina Mała, Męcina Wielka, Wapienne, Rozdziele, Kryg, Lipinki, Bednarskie, Pagorzyna, Wójtowa, Libusza, Stary Sącz, Piątkowa, Ptaszkowa, Grybów, Siołkowa, Krużlowa Wyżna, Mogilno, Koniuszowa, Łęka, Trzycierz, Korzenna, Niecew, Lipnica Wielka, Wojnarowa, Jankowa, Wilczyska, Stróże, Kamionka, Nawojowa, Maciejowa, Nowa Wieś, Berest, Piorunka, Mochnaczka Wyżna i Niżna, Tylicz, Powroźnik, Muszyna, Łomnica, Piwniczna, Młodów, Rytro, Barcice, Jazowsko, Łącko, Czerniec, Zabrzez, Kamienica, Szczawa, Zbludza, Zalesie, Tylmanowa, Ochotnica, Krościenko, Niedzica, Łapsze, Kacwin, Kluszkowce, Mizerna, Maniowy, Trzetrzewina, Niskowa, Marcinkowice, Klęczany, Chomranice, Męcina, Pisarzowa, Mordarka, Limanowa, Tymbark, Zamieście, Słopnice, Przyszowa, Łuko- wica, Łososina Dolna, Ujanowice, Tymowa, Lipnica Dolna, Lipnica Murowana, Muchówka, Połom Duży, Nowy Wiśnicz, Stakoray, Wiśnicz, Kobyle, Uszew, Zawada Uszewska, Gnojnik, Zakliczyn, Faściszowa, Janowice, Wróblowice, Wojnicz, Dębno, Nowa Wieś, Dębno, Frydman, Nowa Biała, Krempachy, Dursztyn, Trybsz, Białka Tatrzańska, Bukowina Tatrzańska, Harklowa, Łopuszna, Ostrowsko, Waksmund, Nowy Targ, Szaflary, Biały Dunajec, Poronin, Zakopane, Kościelisko, Bańska Niżna, Dobra, Gruszowiec, Mszana Dolna, Kasinka Mała, Raba Niżna, Rabka Zdrój, Skomielna Biała, Chabówka, Raba Wyżna, Spytkowice, Kasinka Wielka, Mszana Górna, Lubomierz, Szczawa, Gołkowice, Chełmiec, Świniarsko, Podrzecze i wiele innych. Szczegółowy wykaz miejsc znajdziesz na www.miastoNS.pl w zakładce kolportaż. O nas Co się nie zmienia, to umiera – mawia mądre przysłowie. Zawsze coś można zmienić, nawet w tym co się już sprawdziło i przyjęło. Tak jest z naszą gazetą. Codziennie dostarczacie nam Państwo dowody, że obrany przez nas kurs – nowy layout, różnorodna tematyka budzą Państwa uznanie i poparcie. Ale apetyt ma to do siebie, że rośnie w miarę jedzenia. Chwalicie, ale też oczekujecie coraz więcej. My się wyzwań nie boimy. Zmieniliśmy drukarnię. Nie byłoby szans na sukces bez właściwego i zgranego zespołu redakREKLAMA cyjnego. Mamy na naszym pokładzie dziennikarzy z kilkunastoletnim stażem, studentów, pełnych pasji i entuzjazmu. Mimo różnic wiekowych i odmiennego spojrzenia na świat przyświeca nam jeden cel: żaden problem czytelnika nie jest dla nas tylko tematem. Jest wyzwaniem i sposobnością do udowodnienia, że świat można zmieniać na miejsce lepsze i bezpieczniejsze do życia. Wystarczy tylko chcieć. Nasza redakcja jest zawsze otwarta dla Państwa. Żaden temat związany z naszym miastem nie jest zbyt trywialny, by się nim zająć. W naszej skrzynce emailowej [email protected] jest miejsce na Państwa listy, a pod numerem telefonu 18 440 76 27 nasi dziennikarze EWA STACHURA [email protected] RED. Wokół nas Starość nie radość ... ale młodość to też nie wesele. Czy przeciętni, młodzi sądeczanie mogą z nadzieją patrzeć w przyszłość? Dlaczego większość z nich uważa, że Nowy Sącz to miejsce, z którego przy nadarzającej się okazji należy wyjechać? Iwona i Kamil są małżeństwem od sześciu lat. Mają dwóch synków. Jeden pójdzie w tym roku do szkoły. Mimo że rodzice młodych wspierają ich jak mogą – przede wszystkim zaopatrując ich w mięso i część warzyw – nie są w stanie zapewnić im dachu nad głową. Para wynajmuje mieszkanie. Obecnie zajmowane znaleźli jeszcze w czasie, gdy oboje pracowali. Teraz rodzinę utrzymuje jedynie Kamil. Choć jest specjalistą w swojej dziedzinie, zarabia tyle, że wystarcza tylko na opłaty za mieszkanie. A nie ma go nawet po kilka dni. Czasem po dwóch tygodniach nieobecności ma tylko noc na bycie z rodziną. Bo rano znów musi jechać w trasę... By ubrać rosnących jak na drożdżach synków młodzi muszą się nieźle nakombinować. W grę wchodzą przede wszystkim lumpeksy. Ale parzcież tam nie kupi się wszystkiego – bielizny, butów... Iwona ciągle szuka pracy. Dorabia gdzie może i jak może, na akord, dniówkami, dorywczo. Na czarno. Ale i tak ma szczęście – jej rodzicie gwarantują opiekę wnukom. Iwona jest dzięki temu w pełni dyspozycyjna. Pytam ją o mieszkanie. Patrzy na mnie z politowaniem. Jakie mieszkanie? No skoro stać ich na wynajem, to nie lepiej będzie spłacać kredyt za swoje? Iwona prycha: – A kto mi da kredyt? No tak, kryteria dochodowe... Na pomoc społeczną szczególnie nie liczą. Za każdą złotówką stoi spowiedź jakby się wymuszało miliony. Oboje dojrzewają do tego, że pora, by Kamil poszukał pracy za granicą. Ma pewne możliwości w Skandynawii. Możliwości sprawdzone i wiarygodne – jego kolega – też specjalista z zakresu budowlanki – przywozi stamtąd po kilkanaście tysięcy złotych za dwa miesiące. Jest na odnawialnym systematycznie kontrakcie. Już myśli o ściągnięciu rodziny. Pracodawca jest temu przychylny i napomyka o pomocy. Iwona się boi. W końcu rozłąki nie służą rodzinom. Ale jeden z synków idzie właśnie do zerówki. Wydatki, i tak już niemałe, wzrosną. Młoda matka zna już ceny podręczników – kilkaset złotych od ręki. A przecież dziadkowie nie są wieczni. Iwonie przeszło przez głowę, by wyemigrować wspólnie całą rodziną. Boi się tylko jednego – na obczyźnie będzie mogła liczyć tylko na siebie. Nie będzie rodziców, przyjaciół. Czy da radę? Singielka ma wybór Monika po trzech latach pobytu wróciła niedawno z Cypru. I już wie na pewno, że nie chce i nawet nie umie sobie wyobrazić przyszłości w Nowym Sączu. – Na Cyprze zarabiałam 800 euro miesięcznie. Za wynajęcie mieszkania płaciłam na pół ze znajomym 500 euro, czyli na mnie przypadało do zapłaty 250 euro. Zakupy robiłam raz w tygodniu. Mogłam pójść do sklepu i kupić wszystko, absolutnie wszystko, na co miałam ochotę – colę, chipsy, modne buty. W ciągu trzech lat urządziłam sobie mieszkanie. Mówię o garnkach, żelazku, wszystkim, co potrzebne do normalnego życia. Mimo tych wydatków bez problemu mogłam sobie jeszcze od- Rozpocznij dzień z miastoNS.pl kładać pieniądze – argumentuje. Dziewczyna miała umowę, pracowała osiem godzin dziennie. Po prostu normalność. Dziwią ją dantejskie opowieści emigrantów, że wszędzie czeka na nich wyzysk. Jej pracodawca zawsze jasno stawiał sprawę – jak chce, może brać nadgodziny, ale nikt jej do tego nie będzie przymuszał. Wiedział, że z niewolnika nie ma pracownika. – A tu co? Praca za tysiąc miesięcznie za kilkunastogodzinną harówę i to najlepiej bez umowy. Wynajęcie mieszkania to minimum 500 złotych samego odstępnego plus media. Łatwo policzyć, ile zostanie na życie... Monika nie spaliła za sobą mostów. Ma gdzie na Cyprze wrócić. – Gdybym jeszcze mogła tylko przenieść tam moich znajomych i przyjaciół... Na wzmiankowaną ostatnio ofertę naszych parlamentarzystów, że na każdego młodego Polaka, który wróci z emigracji czekać będzie w Polsce działka pod budowę domu tylko parsknęła: – I co ja na niej postawię? Od autorki: Ostatnio od jednego z sądeckich parlamentarzystów z PiS, w kontekście małego poparcia dla PO na Sądecczyźnie, usłyszałam, że na Północy Polski jest inaczej, bo ludzie są tam bardziej pragmatyczni i myślą mniej perspektywicznie. Napomknęłam rozmówcy, że ja też jestem Rusza program – Sądecki Ratownik Wczoraj 16.05 w MCK Sokół odbyła się uroczysta premiera filmu o tym samym co program tytule. Przy okazji założenia programu edukacyjnego starosta nowosądecki Jan Golonka wręczył złote i srebrne jabłka sądeckim zasłużonym – wieloletnim pracownikom sądeckiego pogotowia. Przy wsparciu samorządu Pogotowie Ratunkowe będzie edukować sądeczan z zakresu udzielania pierwszej pomocy. Każdy udzielający jej poszkodowanym REKLAMA staje się ratownikiem i od jego działań często zależy tak naprawdę ludzkie życie. W jego rękach spoczywa „los poszkodowanego i jego zdrowie” – to główne hasło projektu „Sądecki Ratownik”, którego celem jest upowszechnienie wiedzy z zakresu prawidłowego wzywania służb ratowniczych i udzielania pierwszej pomocy. Chodzi o to, aby każdy z nas był do udzielania jej dobrze przygotowany. Głównym elementem akcji jest film edukacyjny. – Film przedstawia trzy pozorowane sytuacje: w trudnym górzystym terenie, na drodze oraz w domu – powiedział nam Krzysztof Olejnik, rzecznik prasowy Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego i koordynator akcji. Pierwsza ze scen przedstawia wypadek rowerzysty zwiedzającego leśne zakątki Beskidu Sądeckiego w trudnym logistycznie terenie, gdzie często niefrasobliwość turystów skutkuje akcjami służb ratowniczych, a trudno jest precyzyjnie wskazać miejsce zdarzenia. Druga ze scen obrazuje czynności, jakie powinien wykonać świadek wypadku drogowego. Ostatnia poświęcona jest zdarzeniom, jakie mogą mieć miejsce w domu. Pokazujemy postępowanie z nieprzytomnym poszkodowanym po porażeniu prądem elektrycznym. Film pokazuje również historię i strukturę Państwowego Ratownictwa Medycznego na terenie Sądecczyzny, rozlokowanie podstacji oraz rodzaje zespołów ratowniczych Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. Akcja prowadzona będzie przede wszystkim w szkołach, a w dalszej kolejności planowane jest poszerzenie na inne grupy odbiorców. Ratownicy medyczni będą organizować spotkania edukacyjne, połączone z prezentacją filmu, tak by w jego odbiór aktywnie włączyć młodzież np. przez inscenizację utrwalać dobre nawyki. Ważne jest także umiejętne, spraw- 7 z Północy – pochodzę w końcu z Kołobrzegu. Zadziwił mnie jego komentarz. Co to znaczy bardziej pragmatyczni? Może to, że nie dają się mamić hasłami, że rodzina z jedynym dzieckiem nie jest pełną rodziną? Że wiedzą, że urodzić dziecko to nie sztuka, że trzeba je wychować, wykształcić i zapewnić start w dorosłe życie i nie ma co liczyć na wparcie naszego prorodzinnego kraju? Czy to oznacza mniej perspektywiczne myślenie? Kołobrzeżan odróżnia od tutejszych jeszcze jedna rzecz – pracę na czarno akceptują tylko nieliczni. Jak dziś pamiętam zamieszanie z Dźwirzyna, sąsiadującej z Kołobrzegiem nadmorskiej miejscowości turystycznej. Był kwiecień, kiedy większość regionalnych mediów zapełniła się ogłoszeniami od tamtejszych pracodawców, szukających na gwałt pracowników. Nie było chętnych do pracy, bo miasteczko zapracowało sobie na miano takiego, w którym się nie da uczciwie zarobić. Środowisko kelnerów, pracowników obsługi turystycznej zaczęło solidarnie omijać tamtejszych pracodawców. Ci nie mogli ruszyć z sezonem, bo nie miał kto obsługiwać bazy. Finał był niemałym zaskoczeniem dla wszystkich, dzięki zwartej postawie pracownicy wywalczyli sobie stawki, o których gdzie indziej można było tylko pomarzyć. To pewnie przykład północnej krótkowzroczności... EWA STACHURA [email protected] ne powiadomienie służb ratowniczych i współpraca z dyspozytorem medycznym, co warunkuje skuteczność akcji ratowniczej i ma ogromny wpływ na powodzenie akcji ratowniczej. Sądeckie Pogotowie dysponuje obecnie dziewięcioma zespołami ratowniczymi, trzema specjalistycznymi typu „P”, których załogę stanowią ratownicy medyczni. Głównym zadaniem pogotowia jest jak najszybsze dotarcie do miejsca wezwania, zabezpieczenie medyczne poszkodowanych oraz jak najszybsze, bezpieczne przetransportowanie ich do najbliższego szpitala. Akcja „Sądecki Ratownik” będzie prowadzona pod patronatem Starostwa Powiatowego, przy wsparciu Urzędu Miasta. KAT 8 ul. Zofii Darowskiej 10 ]33-300 Nowy Sącz tel. 018 443 56 34 W obrębie miasta dowóz gratis! Poza Nowym Sączem 1 zł za każdy km. Godziny otwarcia: pon-czw: 11.00-22.00 pt-sob: 11.00-1.00 nd: 12.00-23.00 Do wygrania dwa kupony na pizzę. Wystarczy rozwiązać minimum dwie z łamigłówek i przesłać rozwiązanie na adres [email protected] lub na ul Kościuszki 7; 33-300 Nowy Sącz lub przynieść osobiście Poprawne odpowiedzi nadesłane do 24 maja wezmą udział w losowaniu. W minionym tygodniu pizze wygrali Mateusz Szewczyk oraz Mateusz Złocki Rozrywka Czwartek, 17 maja 2012 Drobne Rozpocznij dzień z miastoNS.pl 9 Ogłoszenia drobne SMS! Najtaniej i najwygodniej Wyślij sms o treści TC.TNM.treść do 160 znaków pod numer 76068 (6 zł netto) a twoje ogłoszenie ukaże się na stronie internetowej oraz w drukowanej wersji TN Miasto! Czas trwania publikacji 7 dni + (1 publikacja w gazecie) Wyślij sms o treści TC.TNM.treść do 160 znaków pod numer 92058 (20 zł netto) a Twoje ogłoszenie ukaże sie na stronie internetowej oraz w drukowanej wersji TN Miasto! Czas trwania publikacji to 28 dni + (4 publikacje w gazecie) Wysyłając sms akceptujesz regulamin KOREPETYCJE Zapraszam na korepetycje z matematyki wyższej (granice, pochodne, szeregi, całki, itp) cenna 40zł/h. Dojazd do ucznia. Tel: 665-783-308 INNE Chcesz ograniczyć ryzyko prowadzonej dzialałności gospodarczej, myślisz o założeniu spółki, potrzebujesz profesjonalnej pomocy prawnej. Zadzwoń! 792831015 Obsługa Muzyczna Imprez Dj Play. Studniówki, Wesela, Imprezy Firmowe i inne. Nagłośnienie, Oświetlenie, Efekty specjalne. www.djplay.pl tel 511 872 292 Fotografia i wideofilmowanie – Dorota Borek Nowy Sącz ul. Radziecka 46 tel. 509 316 441 Do każdego zlecenia podchodzimy z dużym zaangażowaniem i pasją. PRACA: DAM LUB SZUKAM Zatrudnię emeryta/renciste do roznoszenia ulotek. Tel. 535 260 110 Murarzy, brygady klinkier Kraków. Tel. 693 934 393 Budujesz dom? Potrzebujesz elektryka? Instalacja elektryczna: obwody gniazd i oświetlenia, instalacja alarmowa. W cenie 5500 brutto – możliwa negocjacja. Zadzwoń: 696 432 476 Kobieta dyspozycyjna i odpowiedzialna z 30 letnim stażem pracy biurowej i grupa stopień umiarkowany szuka pracy. 696 70 90 90, 669 12 23 00 Z Oriflame jako konsultantka: dorobisz, zarobisz. Wyślij sms na numer 693 025 131 z imieniem i nazwiskiem. Oddzwonimy. Doświadczona opiekunka do dzieci szuka pracy. Tel. 602-610-135 KUPIĘ Kupię różne rodzaje zboża w ilościach min. 24 tony, płatne w dniu odbioru, zapewniam transport! Tel. 504-082-112 Kupię każde zboże paszowe, kons. gorzelniane oraz eko, również łubin, rzepak, groch. Min 23t. Zapewniam transport, płacę w dniu odbioru. Tel: 509-942-079 PYTANIA CZYTELNIKÓW Czytelnik: moja córka ma kompleksy – twierdzi, że jej uda są grube. Próbuję pośmiać się z tego, żeby ona się tak nie przejmowała. Ale to chyba nie działa. Tu trzeba być bardzo ostrożnym, bowiem młode dziewczyny są szalenie drażliwe na punkcie swojej urody. To dlatego, że uroda jest silnie związana z samooceną dziewcząt. Generalnie śmianie się z problemów jest dobrych sposobem „oddemonizowania” ich, ale w tym wypadku zastanawiałbym się, czy córka nie traktuje śmiechu jako wyśmiewania lub lekceważenia. Wielu psychologów jest zdania, że o sprawach urody córka powinna rozmawiać z matką. Nie jest to jednak żelazna reguła. Gdyby zaplanować pomoc Pana córce wyglądałaby ona mniej więcej tak: córka najpierw powinna dowiedzieć się jak najwięcej o „grubych udach” (jak na grubość ud wpływają czynniki genetyczne, wiek, nawyki ruchowe i żywieniowe oraz czynniki psychologiczne – tak zwane napięcia mięśniowe). Córka powinna też znać statystyki – jakie uda „są już grube”, ile osób się tym przejmuje itp. Jeśli okaże się, że jej negatywna ocena własnego wyglądu jest adekwatna, to jej „kompleks” może stać się siłą napędową chodzenia na siłownię, dbania o dietę itp. Jeśli ocena jest nieadekwatna, to należy zastanowić się, czemu dziewczyna źle o sobie myśli, choć nie ma ku temu realnych powodów. Wtakich razach przydają się osobiste konsultacje zpsychologiem. REKLAMA WYDAWCA: 4P Sp. z o.o. ul. Kościuszki 7, 33–300 Nowy Sącz Tel. 18 440-76-27; Fax. 18 440-76-37 [email protected] www.miastoNS.pl REDAKTOR NACZELNY Rafał Kmak, [email protected] REDAKCJA: Ewa Stachura [email protected], Paweł Kamiński [email protected], Marek Kmak [email protected], (sport) Katarzyna Tokarczyk, Inez Dunikowska-Krupa; Foto: Krzysztof Stachura SEKRETARZ REDAKCJI: Małgorzata Pawłowska BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ: [email protected] 18 440-76-27; mob. 697-715-787 Skład DTP TRASEN FUH DRUK: Media Regionalne oddział w Kielcach Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń. Wydawca odpowiada wyłącznie za treść materiałów redakcyjnych. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów, korekty, edycji nadesłanych materiałów, a także do publikacji materiałów w dogodnym dla redakcji czasie. Czytelniczka: Mój synek jest w pierwszej klasie i zaczął seplenić i spieszczać. Jak go tego oduczyć? Wtym przypadku pogorszenie mowy związane jest zmechanizmem obrony przed lękiem – regresją. Dzieci, które idą do pierwszej klasy często odczuwają to jako bardzo silny stres. Psychika radzi sobie wtedy tak, że cofa się w rozwoju do etapu, w którym dziecko czuło się bezpieczniej. Dlatego pojawiają się zachowania charakterystyczne dla młodszego wieku, np. niewyraźna mowa, czasem też ssanie palca, moczenie się, pragnienie spania z rodzicami itp. Pani syn potrzebuje pomocy w zaadoptowaniu się do szkoły. Pierwsze co należy zrobić to zidentyfikować główne źródło lęku. Co wywołuje najwięcej stresu? Nauka? Bycie grzecznym na lekcjach? Kontakty z rówieśnikami? Hałas w szkole? Lęk przed nauczycielem? Rozłąka z domem? Może jeszcze coś innego. Jeśli głównym problemem jest nauka, będzie trzeba więcej pomagać mu w lekcjach (korepetycje?) i umilać naukę (nagrody?), jeśli to kontakty z rówieśnikami, być może warto zrobić jakąś imprezę dla dzieci w domu, aby nawiązały ze sobą przyjazne więzi. Jeśli to lęk przed nauczycielem – być może nauczyciel faktycznie jest straszny i wtedy trzeba porozmawiać z nim lub uczyć dziecko bagatelizowania krzyków nauczyciela itp. DR MARCIN FLORKOWSKI, PSYCHOLOG SPRZEDAM/WYNAJMĘ Wynajmę powierzchnię biurową o powierzchni 42 m2 przy ul. Tarnowskiej. Tel. 696 029 446 Sprzedam basy góralskie lutnicze. Nowy Targ Tel. 698 420 688 Sprzedam Forda Focusa, rocznik 2002, deasel, TDDI, silnik 1,8, 90KM, czarny metalic. Kontakt: 695 012 908 lub 18 447 03 23 SPRZEDAM Nowe, bezczynszowe mieszkanie o powierzchni 46m2, w zabudowie 1-piętrowej na I piętrze. Pokój z kuchnią, sypialnia, łazienka, przedpokój, balkon, częściowo zabudowane poddasze. Kuchania, sypialnia, łazienka i przedpokój są wyposażone. Kontakt 889300-202 Obiecywaliśmy, że sprawdzimy i zrobiliśmy to Jedna z naszych czytelniczek przysłała nam zdjęcie informacji umieszczonej na drzwiach przychodni UROMED przy ul. Kochanowskiego w Nowym Sączu. Z informacji wynikało, że w przychodni nastąpiła awaria sieci wodno-kanalizacynej. Nieufność czytelniczki budził fakt, że awaria ta nastąpiła tuż przed długim weekendem i trwała do jego końca. Kilka dni zajęły nam próby skontaktowania się z kierownikiem przychodni, jakoś nieszczęśliwie mijaliśmy się z doktorem Tomaszem Wańczykiem. Ale udało się, udało, udało. Uzyskaliśmy zapewnienie szefa placówki, że awaria była. Usuwaniem jej skutków zajęła się prywatna firma wodno- kanalizacyjna, która budowała instalację w budynku zajmowanym aktualnie przez przychodnię. Okazuje się, że awarie tam są częste, a to dlatego, że 600 metrów ulicy Kochanowskiego jest praktycznie pozbawione kanalizacji. Budynek, o którym mowa, jest wpięty do instalacji kanalizacyjnej budynku oddalonego o 40 metrów, przy ul. Dwernickiego – tłumaczył nam dr Tomasz Wańczyk. Przy tej odległości spad wynosi jedynie 1,5%, to niewiele. Tak, że wystarczy, kiedy któraś z pacjentek wrzuci do muszli to, czego nie powinna tam wrzucać i awaria gotowa. Niestety żadne tłumaczenia i prośby kierowane do pacjentów nie docierają. Takie same kłopoty ma przychodnia Inter Optica znajdująca się w sąsiedztwie. – W ogóle zachowania pacjentów dalekie są od cywilizowanych – tłumaczy dr Wańczyk – ciągle coś nam ginie. Ostatnio wszedłem do łazienki, chciałem umyć ręce, odkręciłem kran i…. woda polała się na moje nogi. Po prostu ktoś zabrał ze sobą do domu nasz syfon. Daleko nam jeszcze do zachowań społecznych nienagannych. KAT 10 Rozmaitości Czwartek, 17 maja 2012 Rejs do leczniczych źródeł, czyli „Kąpielowy kostium włóż… i na basenie ciało złóż….”, parafraza słów przeboju Krzysztofa Krawczyka, ma swoje uzasadnienie. – Emeryci, renciści, niepełnosprawni, samotni, ludzie sterani życiem, po prostu seniorzy, potrzebują wsparcia – mówi Mieczysław Gwiżdż, radny obecnej kadencji nowosądeckiego samorządu, przewodniczący Zarządu Osiedla „Barskie” i Stowarzyszenia „Sądeczanie Razem”. Tacy właśnie ludzie pomogli mi, kiedy byłem w potrzebie, teraz chcę się im odwdzięczyć. Od wiosny do jesieni zaplanowałem dla nich, wspólnie z działaczami gremiów którym przewodzę, bogaty program imprez turystyczno – wypoczynkowych i mnóstwo rozrywki. Niedawno odbyła się inauguracja tych zamierzeń, czyli pierwsza w tym roku wyprawa do leczniczych źródeł słowackiego Vrbowa. W gorących basenach Sądeczanie spędzają długie godziny. Woda, przebadana balneologicznie przez oddział Towarzystwa Slovtherma sklasyfikowana została jako naturalnie mineralizowana, zawierająca mnóstwo ważnych dla ludzkiego organizmu związków chemicznych, siarczanowo REKLAMA – wapniowo – żelazistych, wspomagających leczenie wielu chorób narządu ruchu, układu oddechowego, nerwowego, krwionośnego, wzmacniających kondycję po zabiegach chirurgicznych. Swoje samopoczucie mogą tam poprawić ludzie chorzy na płuca, serce, bóle kręgosłupa, zwyrodnienie stawów, dlatego nigdy nie brakuje chętnych na podróże do uzdrowicielskiego, wodnego raju. Wycieczka rozpoczęła się „po bożemu” już na rogatkach Nowego Sącza. Kierownik eskapady – Mieczysław – osobiście zaintonował pieśń „Kiedy ranne wstają zorze”, a to z powodu nieobecności Stanisławy Kasieczkowej, nieocenionej znawczyni nurtu muzyki religijnej. – Ważne są dla mnie uśmiechy na twarzach tych, którzy mogą zobaczyć kawalątek świata, wdzięczny jestem za proste słowo dziękuję, wypowiedziane szczerze z głębi serca – mówi szef zarządu Barskiego. Staram się umilać ludziom czas jesieni życia, dać trochę odpoczynku i radości, aby zapomnieli o codziennych trudach. Mistrzynią popisów wokalnych podczas jazdy i na pik- nikowych popasach, przed obiektem handlowo – usługowym słowackiego przyjaciela pana Mietka – Michala Tomo, została jak zawsze, Jadzia Rola. Zna teksty wszystkich biesiadnych przebojów. Relaks zrobił cuda, ekipa wracała w znakomitych nastrojach, w pełni sił i ochoty do działania. Humory poprawiała perspektywa obfitej kolacji w starosądeckiej restauracji „Miś”. W przygotowaniu i zrealizowaniu wyjazdu pomagały organizatorowi członkinie zarządu osiedla Zofia Świerad i Bożena Uryga oraz Anna Krerowicz. Honorowy patronat nad turystycznym wydarzeniem objął prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak, wspomagając przedsięwzięcie finansowo. Kolejne imprezy szykowane dla mieszkańców osiedla Barskie to taneczna majówka, dzień dziecka i pielgrzymka na Jasną Górę, do sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej. Czynione są również przygotowania na kilkudniowy wypad do węgierskich bratanków, z Doliny Pięknych Pań. TEKST I FOT.(BIT) Mieczysław Gwiżdż z prawej i jego słowacki przyjaciel, Michal Tomo. Ekipa z „Barskiego” podczas pikniku. Kalejdoskop Rozpocznij dzień z miastoNS.pl 11 Nie wiecie co macie Przełom Dunajca na rowerze Naszą serię zaczniemy od rowerowego wypadu ze Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru, wzdłuż ciągle jeszcze dzikiego Dunajca. Jeśli nie mamy własnych rowerów i chcemy skorzystać z wypożyczalni, powinniśmy pomyśleć o wcześniejszej rezerwacji telefonicznej. Bez szczególnego pośpiechu wycieczka zajmie nam około pięciu godzin. Na dojazd zarezerwujmy minimum godzinę. Ruszamy Ze Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru jest dziewięć kilometrów. Oficjalnie trasa ma swój początek na wysokości Kolejki Linowej na Palenicę. Najpierw wiedzie bulwarem wzdłuż Grajcarki. Na dziką przyrodę trzeba chwilę zaczekać. Bulwar jest bardzo czytelnie oznaczony i podzielony, tak, że piesi i rowerzyści raczej nie wchodzą sobie w paradę. Pierwszy przystanek można zrobić w niewielkim muzeum Pienińskiego Parku Narodowego, gdzie w przejrzysty i czytelny sposób będziemy mogli zapoznać się z informacjami o bogactwach przyrodniczych okolic. Choć te widać gołym okiem i bez przewodnika. Warty obejrzenia jest film o Pieninach. Dalej trasa staje się dziksza i między traktem dla pieszych i rowerzystów nie ma już podziału. Warto więc zwrócić uwagę na dzieci, szczególnie przy podjazdach i zjazdach z niewielkich wzniesień. W dwóch miejscach są znaki nakazujące zejście z roweru i prowadzenie go na piechotę. Z własnego doświadczenia, dość bolesnego, radzę się do nich bezwzględnie dostosować, warto też zabezpieczyć się w kaski. Brawura – mój syn próbował zjeżdżać bez trzymanki – może się tu skończyć katastrofą. W wielu miejscach nawierzchnia trasy jest mokra, śliska lub bardzo kamienista. Ogromnym zaskoczeniem dla Kuby były dwa ślady po śnieżnych lawinach i sam śnieg, zalegający punktowo niezależnie od panującego upału. Kolejny przystanek warto zrobić przy piaszczystej plaży w pierwszym zaREKLAMA łomie rzeki. W sezonie wędkarskim prawdziwą atrakcją są tam przeogromne pstrągi, które z bólem serca oglądają sami wędkarze, bo na podobne sztuki trudno gdziekolwiek indziej liczyć, a są przeogromną frajdą dla dzieci. Dalej przystanki można robić w zależności od potrzeby – zarówno polski jak i słowacki zarząd parku zadbał o ławeczki, część z nich jest nawet zadaszona. Zanim dojedziemy do Czerwonego Klasztoru czeka nas niesamowity widok na Trzy Korony z bardzo zachęcająco wyglądającego pola namiotowego, na którym jest też plac zabaw dla dzieci. Doskonałe miejsce do wyprostowania nóg. Góry widać stąd jak na dłoni praktycznie niezależnie od pogody. Dla ciała i ducha A teraz fragment dla głodnych nie tylko wrażeń i historycznych przekazów. W Karczmie “Pod Lipami” czeka na nas wspaniała kuchnia, od prostych dań w stylu bigos czy knedle, do dań wymagających zamówienia z jednodniowym wyprzedzeniem, choćby z jagnięciny. Piwoszy czeka prawdziwa orgia smaków. Osobiście polecam ciemnego Šariš'a. Smakuje jak połączenie tradycyjnego portera z irlandzkim Guinness’em, ale jest zdecydowanie lżejsze, choć mocne. Dzieci zachwyci Kofela, rzecz niepowtarzalna – napój z beczki przypominający kolę z cytryną z aromatem kawy. Kalorie można spalić w dwujnasób. Spragnionym ruchu i widoków polecam skierować się w stronę centrum miasteczka. Nagrodą będzie zapierająca dech w piersiach panorama Tatr Słowackich. Druga opcja to zwiedzanie opactwa Czerwony Klasztor. Rodziny mogą liczyć na zniżkę – dla nich bilet kosztuje 7 euro. Dzieci do 6 lat mają wstęp za darmo, turyści i uczniowie za okazaniem legitymacji zapłacą 1 euro, dorośli – 3 euro. Szczegółowe informacje na temat godzin otwarcia muzeum i tamtejszych atrakcji znaleźć można na stronie www.muzeumcervenyklastor.sk. Ważne – miejscowi Słowacy doskonale rozumieją polski język. W okolicznych sklepach, bo te też warto odwiedzić choćby dla słowackiego keczupu i tradycyjnych trunków – gruszkówki czy cytrynówki, można płacić w złotówkach. Gorzej z płatnością kartą. Jeśli chodzi o wypożyczalnie rowerów, skorzystaliśmy z tej, która gwarantuje również parking. Wypożyczalnia działa w dwóch miejscach – przy Stacji Końcowej Spływu Dunajcem oraz w Krościenku nad Dunajcem, ul. Pienińska 11a przy Willi Gościnny Próg. Ma na stanie około 300 rowerów górskich, trekkingowych, tandemy, riksze, rowery dziecięce, rowery z fotelikami dla dzieci, kaskami, doczepianymi przyczepkami dla dzieci. Właściciele oferują też zabezpieczenia do rowerów. Standardowy koszt wypożyczenia rowerów to 4 zł za godzinę, powyżej 5 godzin zawsze 20 zł. W tej cenie można go wypo- Drodzy czytelnicy, sądeczanką jestem zaledwie od roku. Z urodzenia jestem kołobrzeżanką. Tu, do Was przyciągnął mnie nie tylko mąż, ale przede wszystkim okolice Nowego Sącza. Najpiękniejsze, najbardziej zróżnicowane krajobrazy, jakie było mi dane oglądać. Dwadzieścia minut i jestem w cudnym lesie na szlaku Beskidu, następne dwadzieścia minut i mogę zaszyć się w serpentynach wokół Jeziora Rożnowskiego. Czterdzieści minut i już mogę podziwiać panoramę Słowackich Tatr. Cuda, cudeńka, a najzabawniejsze w tym wszystkim, że Wy sami tych miejsc na co dzień nie zauważacie. Ba, czasem nawet o nich nie słyszeliście. A weekendy coraz cieplejsze i siedzenie w domu coraz przykrzejsze. Dlatego od tego numeru zaprezentujemy Wam najciekawsze szlaki z punktu widzenia rodziny z dziećmi. życzyć nawet na cały dzień lub całą dobę. Można wypożyczyć rower w Szczawnicy i przejechać 10 kilometrów w około godzinę. Trasa wiedzie Przełomem Dunajca drogą na Czerwony Klasztor po Słowackiej stronie. Tam można przeprowadzić rower kładką na Polską stronę do Sromowiec Niżnych i w drugą stronę albo spłynąć Przełomem Dunajca tratwą flisacką, pontonem, kanadyjką lub kajakiem, wracając do Szczawnicy albo przejść górami przez Sokolicę na Trzy Korony i zejść do Szczawnicy. Rowery są pozostawiane 150 metrów na prawo od zejścia z kładki w zaprzyjaźnionej wypożyczalni – koszt to 15 zł za sztukę. Można również pokonać ten odcinek odwrotnie. Ze Szczawnicy przejść Przełomem Dunajca i wrócić rowerem, lub przejść górami Sokolica, Trzy Korony i rowerem do Szczawnicy. Wypożyczalnia posiada własny transport rowerów. Dowozi i odbiera rowery od klientów indywidualnych jak i grup zorganizowanych w promieniu do 20 kilometrów. Pozostawiając auto na parkingu przy wypożyczeniu do czterech rowerów, goście mają 50% zniżki na czas wypożyczenia, a powyżej czterech rowerów parking gratis. Rowery można zarezerwować korzystając ze strony internetowej www.szczawnica-rowery.kowu.pl i telefonicznie pod numerami 600260574 lub 608690166. Dla rowerzystów z własnymi rowerami wypożyczalnia prowadzi serwis rowerowy i sprzedaż części. Podane opłaty są cenami brutto, można poprosić o fakturę VAT. Wypożyczalnia działa cały rok. Grupom zorganizowanym proponuję w cenie swojego serwisanta na wyprawę – zawsze może zdarzyć się przygoda psująca całą zabawę. W wypożyczalni zatrudniony jest przewodnik MTB. EWA STACHURA 12 Sport Czwartek, 17 maja 2012 Sezon jeździecki otwarty Biją się w piersi Trener Moskal po meczu – Będę wnioskował o ukaranie całej drużyny, łącznie ze mną. Będą to kary finansowe... Nowosądecka drużyna dominowała w konfrontacji z rywalem, a jednak nie była w stanie wygrać. Sandecja miała więcej sytuacji, oddała sporo strzałów, a momentami zamykała przeciwnika w jego własnym polu karnym. Skuteczniejszy okazał się jednak Dolcan Ząbki, który wykorzystał dwa błędy sądeczan, dzielnie się bronił i miał między słupkami fantastycznie dysponowanego bramkarza. Sytuacja „Biało-Czarnych” w ligowej tabeli skomplikowała się po tym meczu, ale szanse na utrzymanie w pierwszej lidze, nadal są bardzo duże. Sandecja Nowy Sącz – Dolcan Ząbki 1: 2 (0: 1) 0: 1 – Świerblewski 36' 1: 1 – Wiśniewski 83' 1: 2 – Chwastek 88' Sandecja: Bieszczad – Makuch, Frohlich, Zlatohlavy, Woźniak (90' Midzierski), Majkowski (69' Janić), Burkhardt (69' Szczepański), Gawęcki, Wiśniewski, Niechciał, Aleksander. Dolcan: Leszczyński – Korkuć (84' Zapaśnik), Dybiec, Hirsz, Wełna, Zaniewski (52' Chwastek), Bazler (50' Koziara), Osoliński, Świerblewski, Piesio, Tataj. Żółte kartki: Zlatohlavy, Janić, Szczepański (Sandecja) oraz Korkuć, Tataj, Leszczyński (Dolcan). Sędzia: Mirosław Górecki (Katowice) – Nie będę komentował gry mojego zespołu. W tym przypadku trzeba użyć naprawdę mocnych słów. Zachowujemy się jak „wsiowi” piłkarze, nie realizujemy zadań taktycznych, a będę wnioskował również o ukaranie całej drużyny, łącznie ze mną. Będą to kary finansowe – powiedział wyraźnie zdenerwowany po przegranym meczu Robert Moskal, szkoleniowiec drużyny z Nowego Sącza. MICHAŁ ŚMIERCIAK I liga piłki nożnej - porażka Kolejarza z Piastem Gliwicki Piast nie zwalnia tempa i wygrywa trzeci mecz z rzędu. Tym razem pokonał drużynę z naszego regionu, Kolejarz chyba tą porażką oddalił swoją szansę na awans do ekstraklasy. Piast Gliwice – Kolejarz Stróże 2:0 (0:0) 1:0 61 Ruben Jurado, 2:0 78 Wojciech Kędziora. Żółte kartki: Mariusz Zganiacz – Adrian Basta, Krzysztof Gajtkowski, Witold Cichy. Czerwona kartka: 70 Dariusz Walęciak (za podcięcie z tyłu). Sędziowali: Artur Radziszewski z Warszawy. Widzów ok. 4220. Kolejarz: Dominik Sobański - Adrian Basta, Krzysztof Markowski, Witold Cichy, Dariusz Walęciak Michał Chrapek, Cheikh Niane, Krzysztof Gajtkowski (67 Konrad Cebula), Marcin Stefanik - Kamil Nitkiewicz (56 Michał Gryźlak), Maciej Kowalczyk. (MARK) Sądecki urząd mistrzem W halowej piłce 29 kwietnia odbył się I Amatorski Rajd Konny o Puchar Beskidu Wyspowego Chyszówki – Mszana Górna. W sumie w rajdzie udział wzięło 14 koni, do konkursu zakwalifikowano wszystkich zgłoszonych zawodników. Wyniki Konkursu kl. LL – 27 km – Duże Konie Rywalizację wygrał Robert Sławecki z klubu „APACZ” JKH na koniu Kora. Druga lokata przypadła w udziale Annie Chojnak reprezentującej „Podgroniem” GA – Chyszówki na Enterze. Na Mjorze trzecie miejsce zajął Rafał Łeptowski. W rywalizacji wzięło w sumie dziesięć koni. W Konkursie klasy LL – 27 km – Małe Konie wystartowały cztery konie. Wygrała Agitacja dosiadana przez Annę Sławecką. Druga była Nefrette pod Dominiką Nawarą. Jako trzeci przejechał metę Nugat dosiadany przez Julię Szybiak. Wszyscy zawodnicy tej klasy reprezentowali klub jeździecki „APACZ” JKH Robert Sławecki Mszana Górna. „APACZ” był również głównym organizatorem i inicjatorem imprezy. Wsparcia udzielił Urząd Gminy Mszana Dolna. ES Sportowcy z ul Kościuszki nie poddają się Zamiast iść na piwo Na wielkie słowa uznania zasługiwać powinni piłkarze i trener, wraz z nielicznymi działaczami Klubu Sportowego Dunajec/Start Nowy Sącz. Grający w A klasie piłkarze narażeni są na różne przeciwności losu. Ostatnio jednak los im wyjątkowo nie sprzyjał, ale oni nie poddali się, np. przed rozegraniem meczu w dalekich Witowicach Dolnych okazało się, że dwóch graczy nie wzięło ze sobą dowodu tożsamości. Cóż czyni trener? Wsiada z zawodnikami do auta i jedzie do Sącza. Do tego trzeba podkreślić, że przyjezdni zapewne na mecz dotarli tylko dzięki znakomitej atmosferze panującej w drużynie z ul. Kościuszki. Tu trzeba zaznaczyć, iż doświadczeni gracze często są zastępowani młodziutkimi piłkarzami kończącymi wiek juniora, a ci właśnie zamiast iść i „grzeszyć” wolą pograć w piłkę. Wracając do przegranego wówczas spotkania (0-5), który rozgrywany był podczas obfitych opadów deszczu nikt nie oddał kawałka murawy rywalowi, a przysłowiowy worek z bramki rozwiązał się po przypadkowym samobóju. Tydzień później warunki atmosferyczne były podobne, albo jeszcze gorsze. I co? Znów przyszli, ci co drugą dla nich miłością jest futbol. I co? Wygrali z czołową drużyną (z Tęgoborza) ligi. (MARK) Popularyzacja Ziemi Sądeckiej Na rowerach Rowerowy rajd odbędzie się na trasach (drogach) województwa małopolskiego, szlakach górskich m.in. Beskidu Sądeckiego w dniach 24 do 26 maja. Rajd zakończy się 25 maja w piątek do godz. 15-tej, Zespół Szkół w Chełmcu. REKLAMA Drużyna Urzędu Miasta Nowego Sącza zwyciężyła wXVIMistrzostwach Polski Samorządowców w Halowej Piłce Nożnej „5” Brenna 2012. Sądeczanie okazali się lepsi od drużyn, które reprezentowały następujące miasta: Zabrze, Grodzisk Wielkopolski, REKLAMA Nakło, Tczew, Bielsko-Biała, Kleczew, Gliwice, Ostrzeszów, Bydgoszcz, Ruda Śląska, Mława, Województwo Kujawsko-Pomorskie, Bielsk Podlaski, Kluczbork, Świętochłowice, Nasielsk, Września, Toruń, Brenna, UG Golub Dobrzyń oraz Police. *Skład: Sławomir Olszewski, Henryk Szkaradek – Lesław Chełmecki, Mateusz Wańczyk, Józef Kantor (kapitan drużyny), Piotr Bania, Marcin Jasiński, Dariusz Peciak, Adrian Dąbrowski. Kierownikiem drużyny był Witold Wąsik, a Karol Basta trenerem. (OPR. MARK) Więcej informacji PTTK Oddział „Beskid” w Nowym Sączu, Rynek 9. Nr telef. 18-443-74-57. Zgłoszenia do 22 maja 2012 roku. (OPR. MARK)