Szkice Humanistyczne
Transkrypt
Szkice Humanistyczne
Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego ISSN 1642-6363 Kwartalnik Szkice Humanistyczne tom XIII, nr 2-3 (vol. 32) Wydawnictwo OSW Olsztyn 2013 Kolegium Redakcyjne prof. Zbigniew HULL (red. naczelny), dr Małgorzata KUŚMIERCZYK (sekretarz redakcji), mgr Elżbieta BUDNIK Rada Programowa Helena CIA˛ŻELA (Warszawa), Józef GÓRNIEWICZ (Olsztyn), Svietlana KONYUSHENKO (Kaliningrad), Jan KUROWICKI (Jelenia Góra), Józef LIPIEC (Kraków), Walery L. OBUCHOW (Sankt – Petersburg), Andrzej PAWŁUCKI (Gdańsk), Andrzej RADZIEWICZ-WINNICKI (Katowice), Jacek RA˛B (Gliwice), Renate SEEBAUER (Wiedeń), Helen SIMONS (Southampton), Maria SZYSZKOWSKA (Warszawa), Włodzimierz TYBURSKI (Toruń) Projekt okładki Monika Przeździecka Redaktor je˛zykowy mgr Ewa Hopfer Redaktor statystyczny dr Mariusz Wawrzyniak Redaktorzy tematyczni prof. Janusz Czerwiński, prof. Mieczysław Jagłowski, dr hab. Danuta Wajsprych prof. OSW, prof. Waldemar Żebrowski, dr n. med. Leonard Januszko Streszczenia w je˛zyku angielskim (tłumaczenie i weryfikacja) mgr Małgorzata Taylor © Copyright by Olsztyńska Szkoła Wyższa 2013 Adres Redakcji: Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego ul. Bydgoska 33 10-243 Olsztyn tel. (fax) 89 526 04 00 e-mail: [email protected] Główna˛ wersja˛ czasopisma jest wersja papierowa. Kwartalnik w wersji on-line, regulamin publikowania prac i wzór arkusza recenzyjnego znajduja˛ sie˛ na stronie: szkicehumanistyczne.osw.olsztyn.pl SPIS TREŚCI OD REDAKTORA . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 ARTYKUŁY Bogdan Radzicki – Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły (Experiencing morality in terms of Karol Wojtyła) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Emilia Zimnica-Kuzioła – Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje za istnieniem Absolutu (Philosophy of religion and its rational reasoning behind the existence of the Absolute) . Danuta Słaba – Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛ a kształcenie nauczycieli (Emotional education inspired by Buddhist thought versus teacher education) . . . . . . . . . . Jakub Niedbalski – Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu interpretatywnego i normatywnego – analiza porównawcza (The problem of social order on the basis of the interpretative paradigm and normative paradigm – a comparative analysis) . . . . . . . . . . . . Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak – Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet w prawie mie˛dzynarodowym (Special review of the standards for the protection of women’s rights in international law) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Roman Sapeńko – Reklama jako fenomen transkulturowy (Advertising as a transcultural phenomenon) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tomasz Dreikopel – Starość u Owidiusza – próba interpretacji poje˛ć senectus, senex, senior (Old age in the works by Ovidius – the attempt to interpret the terms senectus, senex, senior) Katarzyna Cieplińska – Grabież i wierność. O powieści Loot and Loyalty Jerzego Pietrkiewicza (Loot and Loyalty. About the second English novel by Jerzy Pietrkiewicz) . . . . . . . . . . . . Łukasz Gemziak, Daria Jankowiak – Nostalgia za literaturocentryzmem? Ksia˛żka i czytelnictwo we współczesnym społeczeństwie rosyjskim (Nostalgia for the literature-centrism? Books and readership in the contemporary Russian society) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Dawid Głownia – Świadectwo przemian: Sport we wczesnym kinie japońskim (The testimony of transition – sport in contemporary Japanese cinema) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska – Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach na Wileńszczyźnie 1924-1957 (Extracurricualr activities at the Troki teachers college in the Vilnius region between 1924-1957) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Teresa Astramowicz-Leyk – Postulaty pracy organicznej w Galicji (Postulates of organic work in Galicia) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Witold Marcoń – Bonifacy Bałdyk – z Wielkopolski na Górny Śla˛sk (Bonifacy Bałdyk – from Greater Poland to Upper Silesia) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż – Polska tradycja sportowa a sport na Warmii i Mazurach w latach 1945-1948 (Polish sports traditions and sports in Warmia and Mazury between 1945-1948) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7 23 35 47 73 87 99 107 119 129 143 155 171 177 4 Spis treści Z WARSZTATÓW BADAWCZYCH Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska – Akademickie kluby turystyczne i ich rola w kreowaniu aktywności turystycznej studentów (Students Tourist Associations and their impact on creating the tourism activity of students) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Ewa Kupcewicz, Anna Tałaj, Alina Ke˛dzia – Organizacja opieki długoterminowej w Polsce (Organization of long-term care in Poland) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Violetta Tomaszewicz., Krzysztofa Kołodziejska, Jacek Klawe, Katarzyna Buszko, Jakub Cieściński, Władysław Lasek, Sara Tomaszewicz – Poste˛py w monitorowaniu kuracji antycellulitowych – doniesienie wste˛pne (Progress in the monitoring of anti-cellulite treatment – preliminary input) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Tomasz Ole˛dzki, Bartłomiej Szrajber, Ireneusz Pieszyński, Lech Pomorski, Jolanta Kujawa – Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów osób trzeźwych i nietrzeźwych hospitalizowanych w Oddziale Chirurgii Ogólnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu w latach 2008 i 2010 (Analysis of the causes and types of injuries in intoxicated patients hospitalised in the Department of General Surgery of the District Specialist Hospital in Zgierz between 2008 and 2010) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 191 203 213 221 MATERIAŁ DYDAKTYCZNY Waldemar Żebrowski – System polityczny współczesnych Niemiec. Analiza instytucjonalno-prawna (The political system in contemporary Germany. Institutional and legal analysis) 237 RECENZJE Cienie nieświadomości zbiorowej Polaków (Edwin M. Naruszewicz) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Pytania o cia˛głość tożsamości (Janusz Guzowski) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Historia pewnej ksia˛żki (Natalia Rososińśka-Kozub) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 251 256 264 OD REDAKTORA Kolejny w tym roku zeszyt SKICÓW HUMANISTYCZNYCH zawiera teksty składaja˛ce sie˛ na dwa (2 i 3) numery trzynastego tomu naszego pisma i jak zwykle zawiera prace z różnych dyscyplin szeroko poje˛tej humanistyki, a od poprzednich zeszytów wyróżnia go to, że nie ma w nim dominuja˛cej problematyki, zaś szereg artykułów ma interdyscyplinarny charakter. Numer otwiera interesuja˛cy artykuł Bogdana Radzickiego pt. Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły. Wprawdzie koncepcja etyki zawarta w pismach K. Wojtyły została już przeanalizowana na różne sposoby, autor uważa, iż ważnemu dla jej zrozumienia poje˛ciu „doświadczenie moralności” nie poświe˛cono należnej uwagi i prezentuje swoje przemyślenia dotycza˛ce możliwych sposobów jego rozumienia. Kolejny tekst jest z zakresu filozofii religii (Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje za istnieniem Absolutu). Jego autorka, Emilia Zimnica-Kuzioła, po przeanalizowaniu różnych sposobów dowodzenia istnienia Absolutu, dochodzi do wniosku, iż kwestia istnienia Boga jest z istoty swej kwestia˛ otwarta˛, a jej rozstrzygnie˛cie zależy od przyje˛tych założeń wyjściowych. Szeroko rozumiana˛ problematyke˛ filozoficzna˛ podejmuje także – w kolejnym artykule pt. Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛ a kształcenie nauczycieli – Danuta Słaba, ukazuja˛c możliwości stosowania w praktyce pedagogicznej buddyjskich metod kształtowania życia emocjonalnego w procesie kształcenia. Trzy naste˛pne teksty dotycza˛ problematyki socjologicznej i prawa mie˛dzynarodowego. Jakub Niedbalski (Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu interpretatywnego i normatywnego – analiza porównawcza) przedstawia sposoby rozumienia ładu społecznego na gruncie różnych podejść teoretycznych; Roman Sapeńko w art. pt. Reklama jako fenomen transkulturowy dowodzi, iż reklama w strukturze kultury współczesnej pełni role˛ istotnego medialnego mechanizmu rozprzestrzeniania i redefiniowania wartości, mitów, idei, symboli oraz innych elementów dorobku kulturowego i jest swoista˛ forma˛ popularnej sztuki epoki globalizacji, natomiast Hanna i Kamil Fra˛ckowiak (Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet w prawie mie˛dzynarodowym), ukazuja˛c katalog praw przysługuja˛cych kobietom w prawie mie˛dzynarodowym i wykazuja˛c, iż przysługuja˛ im takie same uprawnienia jak me˛żczyznom, stwierdzaja˛, że w wielu krajach ta równość nie jest realizowana. W inne obszary refleksji humanistycznej kieruja˛ nas cztery kolejne artykuły dotycza˛ce historii i teorii literatury oraz sztuki filmowej. Tekst Tomasza Dreikopela pt. Starość u Owidiusza – próba interpretacji poje˛ć „senectus”, „senex”, „senior” przenosi nas do starożytnego Rzymu i ukazuje – na podstawie poezji Owidiusza – stosunek poety do starości i ludzi starszych, natomiast Katarzyna Cieplińska (Grabież i wierność. O powieści „Loot and Loyalty”) przybliża nam i analizuje angloje˛zyczna˛ twórczość literacka˛ żyja˛cego w Wielkiej Brytanii polskiego pisarza Jerzego Pietrkiewicza. Z kolei praca Łukasza Gemziaka i Darii Jankowiak pt. Nostalgia za literaturocentryzmem? prezentuje, na podstawie wyników badań Centrum Lewady i Rosyjskiej Izby Ksia˛żki, stan czytelnictwa i stosunek do ksia˛żki w społeczeństwie rosyjskim w pierwszej dekadzie XXI wieku. Ostatni artykuł tej grupy dotyczy historii kina (Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim). Jego autor, Dawid Głownia, przedstawia przemiany w postrzeganiu sportu w społeczeństwie japońskim w pierwszej połowie XX wieku oraz ukazuje główne strategie wykorzystywania wa˛tków sportowych w japońskiej twórczości filmowej tego okresu. 6 Od Redaktora Ostatnia grupa artykułów zamieszczonych w tym numerze SZKICÓW dotyczy problematyki pedagogicznej, historyczno-społecznej i historii sportu. Tak wie˛c Andrzej Ga˛siorowski i Danuta Kamilewicz-Rucińska pisza˛ o treściach i metodach przygotowuja˛cego do prowadzenia zaje˛ć pozalekcyjnych kształcenia nauczycieli w Seminarium Nauczycielskim (Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach na Wileńszczyźnie 19241957), zaś Teresa Astramowicz-Leyk w artykule pt. Postulaty pracy organicznej w Galicji ukazuje spory i dylematy zwia˛zane z kształtowaniem sie˛ myślenia pozytywistycznego w środowiskach młodej inteligencji galicyjskiej po kle˛sce powstania styczniowego i dochodzi do wniosku, iż treści wkładane przez nich w hasło pracy organicznej przyczyniły sie˛ do upowszechnienia idei praw człowieka w Polsce. Nasz stały już autor, Witold Marcoń, kontynuuja˛c swoje badania dotycza˛ce społeczno-politycznej historii Górnego Śla˛ska w kolejnym dotycza˛cym, tej problematyki artykule przybliża nam postać aptekarza i znanego w okresie mie˛dzywojennym na Śla˛sku polityka – Bonifacego Bałdyka (Bonifacy Bałdyk – z Wielkopolski na Górny Śla˛sk). Z kolei Jerzy Urniaż i Marzena Jurgielewicz-Urniaż, penetruja˛c archiwa i materiały ówczesnej prasy, opisuja˛ trudny proces rozwijania opartej na przedwojennych wzorach działalności sportowej i kultury fizycznej na Warmii i Mazurach po przyła˛czeniu tych ziem do Polski w 1945 r. (Polska tradycja sportowa a sport na Warmii i Mazurach w latach 1945-1948). W dziale „Z warsztatów badawczych” zamieszczamy w tym numerze cztery sprawozdania z badań. Pierwsze, autorstwa Anety A. Omelan i Alicji Romanowskiej dotyczy działalności akademickich klubów turystycznych w sferze inspirowania i organizowania aktywnej i kwalifikowanej turystyki wśród studentów i zawiera charakterystyke˛ działalności tych klubów we współczesnej Polsce (Akademickie kluby turystyczne i ich rola w kreowaniu aktywności turystycznej studentów), natomiast pozostałe trzy podejmuja˛ różne kwestie zwia˛zane ze zdrowiem publicznym. W pracy pt. Organizacja opieki długoterminowej w Polsce, jej autorki, Ewa Kupcewicz, Anna Tałaj i Alina Ke˛dzia, przedstawiaja˛ strukture˛ i funkcjonowanie systemu organizacji świadczeń gwarantowanych w sferze świadczeń piele˛gnacyjnych i opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej w Polsce. Kolejne sprawozdanie z badań dotyczy monitorowania cellulitu wśród kobiet w Polsce oraz skuteczności i wpływu preparatów antycellulitowych na tkanke˛ podskórna˛ (autorzy V. Tomaszewicz, K. Kołodziejska, J. Klawe, K. Buszko, J. Cieściński, W. Lasek i S. Tomaszewicz, tytuł: Poste˛py w monitorowaniu kuracji antycellulitowych – doniesienie wste˛pne). Ostatnie z prezentowanych w tym numerze sprawozdań (autorzy T. Ole˛dzki, B. Szrajber, I. Pieszyński, L. Pomorski i J. Kujawa, tytuł: Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów osób trzeźwych i nietrzeźwych hospitalizowanych w Oddziale Chirurgii Ogólnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu w latach 2008 i 2010) przedstawia wyniki tytułowej analizy, ukazuja˛c, iż dominuja˛cym powodem hospitalizacji osób nietrzeźwych były pobicia, zaś trzeźwych – wypadki komunikacyjne. Kontynuuja˛c w tym numerze dział „Materiały dydaktyczne” zamieszczamy w nim wielce interesuja˛cy i instruktywny tekst Waldemara Żebrowskiego, ukazuja˛cy specyfike˛ i istote˛ modelu kanclerskiego wyróżniaja˛cego demokratyczny system polityczny dzisiejszych Niemiec (System polityczny współczesnych Niemiec. Analiza instytucjonalno-prawna). Zeszyt zamykaja˛ recenzje trzech interesuja˛cych i wartych przeczytania ksia˛żek. Zbigniew Hull OSW Szkice Humanistyczne Tom XIII 2013 Nr 2-3 ARTYKUŁY Bogdan Radzicki Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły Podstawowym założeniem koncepcji doświadczenia moralnego Karola Wojtyły jest przekonanie, że jest ono integralna˛ cze˛ścia˛ doświadczenia człowieka, a w zasadzie jego szczególnej postaci wyrażonej w złożeniu osoba i czyn. Właśnie taki tytuł nadał Wojtyła swemu podstawowemu dziełu z zakresu filozofii. Charakter tej pracy sprawia, że jest ona ważna nie tylko z punktu widzenia antropologii filozoficznej, ale również metaetyki. W punkcie wyjścia zarówno filozoficznej refleksji nad człowiekiem, jak i moralnościa˛ stoi – zdaniem autora Osoby i czynu – doświadczenie działania człowieka. Zanim przejdziemy do analizy zawartości tego doświadczenia, tak, jak je ujmuje Wojtyła, trzeba sie˛ przyjrzeć sposobowi rozumienia przez niego samego doświadczenia. Już w pierwszym zdaniu pracy Osoba i czyn K. Wojtyła określa swój program filozoficzny jako obiektywizacje˛ zawartości doświadczenia człowieka1, a jego istotnym momentem jest – wg filozofa – moralność. Przede wszystkim jednak Wojtyła uważa, że doświadczenie człowieka pozwala przekroczyć podział mie˛dzy subiektywistycznym (idealistycznym, świadomościowym, epistemologicznym) a realistycznym (obiektywistycznym, metafizycznym) sposobem uprawiania filozofii człowieka2. Z drugiej strony podkreśla konieczność uzupełnienia tradycyjnego uje˛cia problematyki człowieka proponowanego przez filozofie˛ klasyczna˛ i wyrażonego paradygmatycznie w boecjańskiej definicji osoby ujmowanej jako suppositum humanum o przestrzeń osobowej podmiotowości. Podmiotowość (...) jest jak gdyby terminem wywoławczym tego, że człowiek nie pozwala sie˛ w swej właściwej istocie zredukować oraz wyjaśnić bez reszty przez rodzaj najbliższy i różnice˛ gatunkowa˛. Podmiotowość jest wie˛c ponieka˛d synonimem „tego co nieredukowalne” w człowieku3. 1 Por. K. Wojtyła, Osoba i czyn, PTT, Kraków 1985, s. 5. Zob. K. Wojtyła, Podmiotowość i „to co nieredukowalne” w człowieku, „Ethos”, nr 2-3 (1988), s. 21-28, s. 22. 3 Ibidem, s. 23. Potrzebie uwzgle˛dnienia wymiaru świadomościowego – przeżyciowego w filozofii człowieka Wojtyła dał wyraz już w rozprawie habilitacyjnej opublikowanej w 1959 r. Zob. K. Wojtyła, 2 8 Bogdan Radzicki Cała filozoficzna robota autora Osoby i czynu jest da˛żeniem do syntezy tych dwu przeciwstawnych dota˛d sposobów podejścia do człowieka: kosmologicznego i personalistycznego, które – zdaniem Wojtyły – nie tyle sie˛ wykluczaja˛, co raczej dopełniaja˛. Nie wydaje sie˛, aby owa postulowana tu możliwość syntezy podejścia metafizycznego i fenomenologicznego w filozofii człowieka rzeczywiście została zrealizowana w pracach Wojtyły. Odpowiednia analiza wymagałaby studium mocno przekraczaja˛cego ramy tej pracy. Chciałbym sie˛ tu jedynie skupić na pewnym wa˛tku tego programu filozoficznego – mianowicie na koncepcji doświadczenia człowieka, które owa˛ synteze˛ poznawcza˛ miałoby umożliwiać niejako w punkcie wyjścia. A nawet podje˛ty temat zawe˛że˛ do jednego tylko – co prawda niezwykle istotnego – aspektu doświadczenia człowieka, wyróżnionego ze wzgle˛du na jego przedmiot – do doświadczenia moralności i doświadczenia moralnego4. Niebagatelna˛ przesłanka˛ takiej redukcji analizowanej problematyki jest przekonanie samego Wojtyły, że „doświadczenie moralności zawsze tkwi w doświadczeniu człowieka, a ponieka˛d jest tym doświadczeniem” 5. Temat doświadczenia moralności dyskutowany był szeroko przez znaczna˛ cze˛ść ubiegłego wieku, nade wszystko chyba na gruncie szerokiej recepcji idei fenomenologicznych i cia˛gna˛cego sie˛ od lat dwudziestych XX wieku sporu z neopozytywizmem o koncepcje˛ doświadczenia w ogóle. Na gruncie filozofii moralności dyskusja ta znalazła dość szeroki rezonans w polskim środowisku filozoficznym6. Podmiotowość – przeżycie – doświadczenie Studium Osoba i czyn rozpoczyna sie˛ od analiz poświe˛conych funkcjom świadomości. Analiza ta pozwala – zdaniem Wojtyły – ła˛czyć tradycyjne poje˛cia filozofii arystotelesowsko-tomistycznej powia˛zane z koncepcja˛ suppositum humanum z poje˛ciem podmiotowości powia˛zanym z kategoria˛ świadomości i opisywanym przez Wojtyłe˛, jako poje˛ciowy wyraz tego, co nieredukowalne w człowieku. System etyczny Maxa Schelera jako środek do opracowania etyki chrześcijańskiej, „Polonia Sacra” 6: 1953-54, s, 143-161. Przedruk tekstu opublikowano [w:] K. Wojtyła, Zagadnienie podmiotu moralności, Wyd. TN KUL, Lublin 1991, s. 130-145. 4 K. Wojtyła rozróżnia te dwa rodzaje doświadczenia, co be˛dzie przedmiotem analizy w dalszej cze˛ści artykułu. 5 K. Wojtyła, Problem doświadczenia w etyce, „Roczniki Filozoficzne” T. XVII, Z. 2, ss. 5-24, s. 19. 6 Na gruncie epistemologii zagadnienie to przybrało postać pytania o bezpośredniość poznania i znalazło swoje wyczerpuja˛ce omówienie w pracy J. De˛bowskiego Bezpośredniość poznania. Spory – dyskusje – wyniki, Wyd. UMCS, Lublin 2000. Na gruncie etyki warto tu wymienić dwie ważniejsze prace polskie: T. Styczeń, Problem możliwości etyki jako empirycznie uprawomocnionej i ogólnie ważnej teorii moralności, TN KUL, Lublin 1972 oraz R. Wiśniewski, Możliwość probabilizmu etycznego. Studium metaetyczne ewolucji empiryzmu w etyce polskiej, Wyd. UMK, Toruń 1992. Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły 9 Zasadnicza˛ funkcja˛ świadomości jest to, że kształtuje ona przeżycie, co pozwala człowiekowi w szczególny sposób doświadczyć własnej podmiotowości7. Świadomość jest tu tym elementem struktury człowieka, który pozwala człowiekowi przeżywać własna˛ podmiotowość8. Kategoria przeżycia otwiera zatem droge˛ do zrozumienia doświadczenia – tak, jak je pojmuje Wojtyła – przynajmniej w analizowanych tu tekstach. Wprowadzenie do dyskursu filozoficznego uprawianego przez Wojtyłe˛ poje˛cia przeżycia emancypuje to myślenie z ram metafizyki arystotelesowsko-tomistycznej. „(...) w miare˛, jak narasta potrzeba zrozumienia człowieka jako jedynej w sobie i niepowtarzalnej osoby, (...) potrzeba zrozumienia osobowej podmiotowości człowieka, kategoria przeżycia uzyskuje swoje znaczenie i to znaczenie kluczowe. Chodzi bowiem nie tylko o metafizyczna˛ obiektywizacje˛ człowieka jako podmiotu działaja˛cego, czyli sprawcy swoich czynów, ale chodzi o ukazanie osoby jako podmiotu przeżywaja˛cego swoje czyny, swoje doznania, a w tym przede wszystkim swoja˛ podmiotowość”9. Wie˛cej – Wojtyła postuluje – w przywołanym tu właśnie tekście – aby kategorie˛ przeżycia postawić w centrum antropologicznych i etycznych interpretacji człowieka10. Właśnie refleksja nad przeżyciem jako tym momentem doświadczenia, w którym człowiek dany jest samemu sobie jako podmiot („to, co nieredukowalne”) doprowadza Wojtyłe˛ do poje˛ć rozumienie, świadectwo i naoczność. W przeżyciu „każdy człowiek jest jakby naocznym świadkiem siebie samego, swojego człowieczeństwa i swojej osoby”11. Można ostrożnie przyja˛ć, że istotne kategorie opisuja˛ce wedle Wojtyły przeżycie to zatem naoczność i świadectwo. Kategorie te, wraz z poje˛ciem rozumienia, zdaja˛ sie˛ konstytuować doświadczenie. W takim razie należałoby utożsamić przeżycie z samym doświadczeniem, na co jednak nie ma chyba wystarczaja˛cych podstaw w tekstach Wojtyły12. 7 K. Wojtyła, Osoba i czyn, op. cit., s. 55. Upodmiotowienie utożsamia sie˛ ponieka˛d z przeżyciem, w każdym razie w nim sie˛ doświadczalnie uwydatnia. Ibidem, s. 56. 9 K. Wojtyła, Podmiotowość i „to, co nieredukowalne” w człowieku, op. cit. s. 24. 10 Ibidem. Pomijam w tym momencie cały złożony teoretyczny bagaż, w jaki Wojtyła „ubiera” poje˛cie przeżycia, a wia˛ża˛cy sie˛ z koncepcja˛ „osobowej struktury samostanowienia”. W szczególności zaś biore˛, chwilowo przynajmniej, w nawias przekonanie filozofa, że owej struktury doświadczamy w przeżyciu moralności (dobra i zła). Należy jednak zauważyć, że sposób rozumienia samego przeżycia, jako elementu struktury poznania bezpośredniego (doświadczenia) nie został przez Wojtyłe˛ rozwinie˛ty. Oczywiście na zajmowały go zagadnienia epistemologiczne i nie możemy ża˛dać, by prezentował jego szczegółowa˛ koncepcje˛. Jeśli by rozumieć poje˛cia przeżycia jako „przeżywanie”, tak jak je pojmowali np. Ingarden i Ste˛pień, jako pewien sposób uświadamiania sobie własnych aktów świadomości, to nie wydaje sie˛, by można było przypisywać przeżyciu właściwość prezentacji „podmiotowości” (tego, co nieredukowalne). Problem ten wymaga niewa˛tpliwie szerszej analizy. 11 Ibidem, s. 26. 12 W uwagach na temat koncepcji doświadczenia wg Wojtyły nie zwracano w zasadzie uwagi na ten problem. Por. A. Szostek, Doświadczenie człowieka i moralności w uje˛ciu Kardynała Karola Wojtyły, 8 10 Bogdan Radzicki Niewa˛tpliwie tak pojmowany podstawowy rys doświadczenia wskazuje swoja˛ głe˛boka˛ fenomenologiczna˛ proweniencje˛, mimo całej dyskusji jaka˛ toczył Wojtyła z Schelerem poddaja˛c, w swojej pracy habilitacyjnej, jego system etyczny krytyce, jako zbyt mocno zwia˛zany z emocjonalistycznymi założeniami 13. Odwołuja˛c sie˛ do „świadomościowych” kategorii, Wojtyła jest zarazem przekonany, że w tak rozumianym doświadczeniu dane sa˛ zarazem obiektywistycznie (czyt. – metafizycznie) pojmowane struktury osobowego bytu14. Ten obiektywistyczny rys myślenia Wojtyły ujawnia szczególnie i w pełni analiza jego wypowiedzi dotycza˛cych samego już poje˛cia doświadczenia moralności/moralnego. Poczucie niewystarczalności metafizycznego „uniesprzecznienia” faktu ludzkiego z jednej strony oraz polemika z fenomenalistyczna˛ koncepcja˛ doświadczenia Kanta i doświadczeniem fenomenologicznym Schelera z drugiej legły – jak sie˛ wydaje – u podłoża przyjmowanej przez Wojtyłe˛ koncepcji doświadczenia rozumieja˛cego, w której próbuje on uzupełnić doświadczenie fenomenologiczne o tezy realizmu epistemologicznego i metafizycznego. U podstaw tak poje˛tego doświadczenia leży przekonanie filozofa o jego przedmiotowym, realnym charakterze15. Doświadczenie – w uje˛ciu Wojtyły – jest nie tylko bezpośrednim kontaktem poznawczym z przedmiotem poznania, ale zarazem – twierdzi filozof – jakimś jego zrozumieniem. Rdzeń doświadczenia stanowi ogla˛d przedmiotu doświadczenia, przy czym nie można tego ogla˛du zredukować do sfery czysto zmysłowej16, „Znak” nr 3 (1980), s. 275-289; S. Kamiński, Jak filoozfować o człowieku?, „Analecta Cracoviensa”, V-VI (1973/74), s. 73-79, szczególnie s. 75; K. Kłósak, Teoria doświadczenia człowieka w uje˛ciu Kardynała˛ Karola Wojtyły, „Analecta Cracoviensa”, V-VI (1973/74); Temat przeżywania pojawia sie˛ w wypowiedzi A. Półtawskiego podczas dyskusji nad ksia˛żka˛ Osoba i czyn, zob. A. Półtawski, Człowiek a świadomość (W zwia˛zku z ksia˛żka˛ Kardynała Karola Wojtyły Osoba i czyn), „Analecta Cracoviensa”, V-VI (1973/74), s. 159-175, szczególnie ss. 171-175. A.B. Ste˛pień, Fenomenologia tomizuja˛ca w ksia˛żce „Osoba i czyn”, „Analecta Cracoviensa”, V-VI (1973/74), Zob. również Idem, Kilka uwag o świadomości (w zwia˛zku z ksia˛zka˛ „Osoba i czyn), RF KUL, 19(1971), z.1, s. 129-130; Do niektórych z wypowiedzi podejmuja˛cych problem doświadczenia, zamieszczonych w dyskusji nad ksiażka˛ Osoba i czyn odniósł sie˛ sam autor w Słowie końcowym, „Analecta Cracoviensa”, V-VI (1973/74), s. 243-263. 13 Zob. K. Wojtyła, Ocena możliwości zbudowania etyki chrześcijańskiej, przy założeniach systemu Maxa Schelera, [w:] idem, Zagadnienie podmiotu moralności, Wyd. TN KUL, Lublin 1991, s. 11-128, np. s. 85 oraz 119-126. 14 Zob. np.: W przeżyciu samo-posiadania i samo-panowania człowiek przeżywa to, że jest osoba˛ i to, że jest podmiotem. Idem, Podmiotowość i „to, co nieredukowalne” w człowieku, op. cit. s. 26. Powstaje jednak problem – co znaczy w tym wypadku: „przeżywać siebie jako osobe˛”? Czy – jeżeli „bycie osoba˛” przeżywam w przeżyciu samo-posiadania i samo-panowania, to co przeżywam w przeżyciu nie-panowania nad soba˛ i nie-posiadania przez siebie, bo i takie przeżycia sa˛ człowiekowi dane. I jak należy rozumieć np. stwierdzenie, że w przeżyciu (...) odsłania sie˛ cała osobowa struktura samostanowienia (ibidem). Przywołane tu kategorie antropologii Wojtyły należa˛ jeszcze – jak sie˛ zdaje – do fenomenologicznego opisu, który prowadzić ma – zdaniem filozofa – do odkrycia „domagania sie˛” metafizycznego wyjaśnienia. 15 Por. Wojtyła K., Wykłady lubelskie, Lublin 1986, szczególnie s. 19-72. Idem, Problem doświadczenia w etyce, RF KUL, T. 17, z. 2, 1969, s. 5-24, s. 11, 13. Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły 11 obejmuje on także „strukture˛ oraz treściowa˛ zawartość tegoż ogla˛du”17. W doświadczeniu pierwiastki: zmysłowy i intelektualny – wzajemnie sie˛ przenikaja˛. Odrzucaja˛c jednoznacznie stanowisko empirystyczne zbliża sie˛ krakowski filozof do fenomenologicznego rozumieniu doświadczenia, co jednak – z drugiej strony – oddala go od stanowiska przyjmowanego przez tomizm18, w szczególności, ten, z którym miał do czynienia w środowisku KUL. Wpisanie w strukture˛ doświadczenia „poczucia rzeczywistości” jest próba˛ ratowania zwia˛zku z realizmem metafizycznym. Struktur doświadczenia W charakterystyce doświadczenia wyróżnia Wojtyła dwa istotne momenty, które określa jako poczucie. Pierwszym z tych momentów daja˛cych sie˛ wyróżnić w doświadczeniu ma być poczucie rzeczywistości, które charakteryzuje filozof jako „poczucie, że coś istnieje istnieniem realnym i obiektywnie niezależnym w stosunku do poznaja˛cego podmiotu, do jego aktu poznawczego, a zarazem istnieje jako przedmiot tegoż aktu”19. Drugim momentem konstytuuja˛cym doświadczenie ma być wg Wojtyły tzw. „poczucie poznawania – jest to poczucie swoistego odniesienia do tego, co istnieje w sposób realny i obiektywny. (...) jest to poczucie swoistego zetknie˛cia czy zespolenia sie˛ z tym, co istnieje i w jaki sposób istnieje”20. W samym poczuciu poznawania, jako konstytutywnym momencie doświadczenia odkrywa Wojtyła jeszcze swoisty dynamizm, który określa jako da˛żenie do prawdy: „(...) poczucie poznawania ujawnia sie˛ ostatecznie jako da˛żenie do tego, co realnie i obiektywnie istnieje – da˛żenie do przedmiotu – jako do prawdy”21. Z kolei ujawniony w poczuciu poznawania moment da˛żenia do prawdy wskazuje – zdaniem analizowanego autora – na transcendencje˛ przedmiotu doświadczenia. 16 (...) sam wyraz „zjawisko” wskazuje na coś, co człowiekowi „sie˛ jawi”, czyli co dociera do jego władz poznawczych w sposób ogla˛dowy. Ów ogla˛d przedmiotu skłonni bylibyśmy uznać za sam rdzeń doświadczenia. Doświadczenie w różny sposób ła˛czono ze zjawiskiem, ze światem zjawisk. Nie zawsze brano tutaj pod uwage˛ ogla˛d przedmiotu, ale bardzo cze˛sto redukowano ten ogla˛d do czysto zmysłowego wrażenia. Wojtyła K., Problem doświadczenia w etyce, RF KUL, T. XVII, z 2, s. 5-24, s. 12. 17 Ibidem, s. 13. 18 S. Kamiński, zabieraja˛c głos w dyskusji poświe˛conej ksia˛żce Osoba i czyn, stwierdził, uznanie doświadczenie zarazem za jakieś zrozumienie jego przedmiotu jest nieuprawomocnione. Kamiński S., Jak filozofować o człowieku?, „Analecta Cracoviensia”, 5-6 (1973-1974), s. 73-79. 19 Wojtyła K., Problem..., op. cit., s. 13. 20 Ibidem, s. 14. 21 Ibidem. 12 Bogdan Radzicki Poznanie musi wychodzić poza siebie, gdyż spełnia sie˛ ono nie poprzez prawde˛ samego swojego aktu (percipi), ale poprzez prawde˛ transcendentnego przedmiotu – tego, co istnieje istnieniem realnym i obiektywnym niezależnie od aktu poznawania22. Ostatecznie doświadczenie jest – wedle Wojtyły – „apelem rzeczywistości skierowanym do władz poznawczych człowieka”23. Wszelka rzeczywistość dana w doświadczeniu „określa sie˛” poprzez nie jako transcendentna wobec aktu poznania. Inaczej mówia˛c doświadczać można – według Wojtyły – jedynie tego, co jest transcendentne wobec aktu poznania (a zatem i świadomości). W doświadczeniu zaangażowane sa˛ nie tylko zmysły podmiotu poznania. „Apel rzeczywistości (...) sie˛ga od razu i równocześnie w potencjalność ludzkiego umysłu i z jego pomoca˛ wyzwala swoisty ogla˛d (...) rzeczywistości” 24. W konsekwencji – konkluduje Wojtyła – każde doświadczenie jest zarazem jakimś pierwotnym zrozumieniem25. Ramy niniejszego opracowania nie pozwalaja˛ na szczegółowa˛ analize˛ naszkicowanej wyżej koncepcji doświadczenia. Sa˛dze˛, że należy ja˛ jednak konfrontować z jej praktycznymi zastosowaniami, przede wszystkim wie˛c z Wojtyły koncepcja˛ doświadczenia moralności – czym za chwile˛ sie˛ zajme˛. Po drugie zaś należy zbadać, jak ta metodologiczna koncepcja „pracuje” praktycznie w konkretnych filozoficznych zastosowaniach; czyli np. z jednej strony w budowanej w pracy Osoba i czyn filozofii człowieka, a z drugiej np. w tekstach poświe˛conych zagadnieniom etycznym (choćby w ciekawym studium Miłość i odpowiedzialność). Niemniej uważam, że pare˛ uwag na temat propozycji teoretycznej Wojtyły już na tym etapie można sformułować. Nie jest do końca jasne, jaki typ poznania bezpośredniego bierze Wojtyła pod uwage˛: spostrzeżenie zmysłowe zewne˛trzne/wewne˛trzne, spostrzeżenie immanentne czy introspekcje˛, czy też także ogla˛d ejdetyczny26. Uznanie „da˛żenia do prawdy” jako momentu struktury doświadczenia (poczucia poznawania) zdradza metafizyczne uwikłanie koncepcji autora i wa˛tpliwe wydaje sie˛, by rzeczywiście było ono uchwytne w samym poznaniu jako przeżyciu i sposobie odnoszenia sie˛ podmiotu do świata. W cytowanym już wyżej – kluczowym dla wykładu Wojtyły – artykule: Problem doświadczenia w etyce, dla teoretycznego uchwycenia zjawiska moralności krakowski filozof przywołuje trzy podstawowe – jak sie˛ zdaje – terminy: fakt 22 Ibidem. Ibidem, s. 15. 24 Ibidem. 25 Ibidem. 26 Jak sie˛ zdaje, sa˛ ku temu wyraźne przesłanki w tekstach Wojtyły, np. Problem doświadczenia w etyce, op. cit., s. 12. Także, idem, System etyczny Maxa Schelera jako środek do opracowania etyki chrześcijańskiej, [w:] K. Wojtyła, Zagadnienie podmiotu moralności, Wyd TNKUL, Lublin 1991, ss. 129-145, s.143. 23 Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły 13 moralny, doświadczenie moralne i doświadczenie moralności. Spróbujmy przyjrzeć sie˛ sposobowi ich rozumienia z jednej strony i czemuś, co chciałbym określić tymczasem jako „zdolność teoriotwórcza” – z drugiej. Do refleksji nad doświadczeniem moralności przypne˛ również pytanie o to, co właściwie jest przedmiotem tego doświadczenia? Fakt moralny – przeżycie i praktykowanie O moralności sa˛dzi najpierw Wojtyła, że jest ona czymś, co człowiek praktykuje i przeżywa27. To praktykowanie moralności polega pierwszorze˛dnie na przeżywaniu dobra i zła „moralnego”. Człowiek przeżywa dobro i zło moralne wewne˛trznie (introspekcja?), a także spostrzega „fakty moralne” i odnośne przeżycia u innych28. Owe przeżywane wewne˛trznie i spostrzegane u innych ludzi „fakty moralne” charakteryzuje Wojtyła bliżej w pracy Osoba i czyn. „(...) w zwia˛zku z działaniem (czyli czynem) przeżywa (...) człowiek wartości moralne „dobro i zło” (,moralność” lub „niemoralność”, jak sie˛ czasem potocznie a błe˛dnie mówi) jako „swoje” wartości. Przeżywa je na podstawie odniesienia, które jest zarazem odczuciem i ocena˛”29. Osobiste praktykowanie moralności usprawniać ma człowieka do postrzegania jej u innych30; wre˛cz Wojtyła pisze o zdolności do partycypacji w przeżyciach moralnych innych ludzi, co samo w sobie otwiera obszerny katalog epistemologicznych problemów. Przy czym sama intersubiektywność faktów moralnych nie utożsamia sie˛ z ich społecznym charakterem. Ten ostatni charakteryzowany jest przez filozofa dość niejasno – jako partycypacja w różnych społecznościach. Przyjmowany punkt wyjścia ma z gruntu indywidualistyczny charakter. Fundamentalne dla poznania moralności zdaje sie˛ być wg Wojtyły poznanie introspekcyjne (doświadczenie wewne˛trzne)31. Nie jest jednak pewne, co dokładnie Wojtyła miał 27 K. Wojtyła, Problem doświadczenia w etyce, op. cit., s. 16. Ibidem. 29 Idem, Osoba i czyn, op. cit., s. 63. 30 Intersubiektywność faktów moralnych pochodzi sta˛d, że każdy człowiek normalny, praktykuje moralność, przeżywaja˛c dobro i zło moralne, jest przez to samo już dysponowany do dostrzegania takich samych faktów, a nawet i przeżyć u innych ludzi. Idem, Problem doświadczenia..., op. cit., s. 16. 31 Specyfiki moralności nie sposób uchwycić gdzie indziej, jak tylko we wne˛trzu ludzkiej osoby. Ibidem, s. 17. Nie miejsce tu i czas na rozważania nad zaprzepaszczeniem perspektywy intersubiektywności, ale interpretowanej nie w kontekście epistemologicznym ale egzystencjalnym. Ograniczyć sie˛ musze˛ jedynie do odnotowania swojej niezgody na redukowanie przeżycia moralnego do wewne˛trznego „przeżycia dobra i zła moralnego”. Podkreślmy jeszcze niewykorzystane możliwości eksplanacyjne zwia˛zane z poje˛ciem „praktykowania moralności”, którego Wojtyła używa. W szkicu przygotowanym w roku 1972, a opublikowanym dopiero w roku 1991, Karol Wojtyła, pisza˛c o doświadczeniu moralności jako zawieraja˛cym sie˛ w doświadczeniu działania człowieka, podkreśla wspólnotowy wymiar tego działania. Zob. K. Wojtyła, Człowiek w polu odpowiedzialności, Instytut Jana Pawła II, 28 14 Bogdan Radzicki na myśli, pisza˛c o doświadczeniu wewne˛trznym: introspekcje˛ czy spostrzeżenie immanentne; rozstrzygnie˛cie w tej materii, a pewne przesłanki mogłyby wskazywać, że chodzi o introspekcje˛, wywołuje kwestie˛ bezpośredniości tego typu poznania32. Na pytanie: „co to znaczy przeżywać i praktykować moralność?” odpowiedź Wojtyły jest złożona i wielowarstwowa. Po pierwsze, jak powiedziano już wyżej, że przeżywać moralność znaczy „przeżywać dobro i zło” – najcze˛ściej z przymiotnikiem „moralne”, co prowadzi do pewnej tautologii. Cia˛gle moge˛ bowiem sensownie pytać: „moralne dobro i zło – czyli jakie?”. Tak rozumiany fakt moralny ujawnia nam jego aksjologiczny rys. W rozprawie habilitacyjnej i nieco późniejszym tekście poświe˛conym Schelerowi (zawieraja˛cym w zasadzie tezy z rozprawy habilitacyjnej) znajduje sie˛ znamienna wypowiedź Wojtyły, która˛ warto przytoczyć: „Tak wie˛c za pomoca˛ doświadczenia fenomenologicznego ujmujemy zdaniem Schelera fakt etyczny jako przeżycie wartości, tj. przeżycie które intencjonalnie skierowane jest do wartości jako do swojej przedmiotowej treści. Takie postawienie sprawy jest słuszne. Jeśli chcemy bezpośrednio uja˛ć przeżycie etyczne jako pewna˛ całość doświadczalna˛, to ujmujemy ja˛ właśnie jako przeżycie wartości. Wartość stanowi ten pierwiastek, który kształtuje od wewna˛trz to przeżycie, niewa˛tpliwie bowiem dobro czy też zło etyczne jest taka˛ wartościa˛”33. Wyodre˛bniona˛ tu treścia˛ przeżycia etycznego/moralnego34 sa˛ wartości dobra i zła – wartości etyczne. Już jednak podejmuja˛c własny projekt filozoficzny, Wojtyła podkreśla istotny zwia˛zek przeżycia moralnego z czynem. Człowiek przeżywa wartości moralne (dobro i zło) tylko w zwia˛zku z działaniem (czynem)35. Powstaje pytanie – czy momentem konstytutywnym dla samego przeżycia jest relacja człowieka do wartości czy relacja czynu (i przez niego jego sprawcy – podmiotu/człowieka) do wartości. Wojtyła zdaje sie˛ formułować właśnie to drugie stanowisko, z czego poważny zarzut uczynił mu Tischner podczas pamie˛tnej dyskusji nad ksia˛żka˛ Osoba i czyn w roku 197036. Wojtyła stwierdza, że „czyn Rzym-Lublin 1991, s. 22. 32 Por. analizy spostrzeżenia immanentnego i introspekcji w pracy J. De˛bowski, Bezpośredniość poznania. Spory – dyskusje – wyniki, Wyd. UMCS, Lublin 2000, ss. 234-242. 33 K. Wojtyła, System etyczny Maxa Schelera jako środek do opracowania etyki chrześcijańskiej, op. cit., s. 143. Por. idem, Ocena możliwości zbudowania etyki chrześcijańskiej przy założeniach systemu Maxa Schelera, [w:] idem, Zagadnienie podmiotu moralności, op. cit., ss. 11-128, s. 124. 34 Warto zauważyć zmiane˛ terminologiczna˛, jaka zaszła w je˛zyku Wojtyły mie˛dzy okresem studiów nad Schelerem a okresem pracy nad Osoba˛ i czynem. W pierwszym przypadku posługuje sie˛ przymiotnikiem „etyczny” (ida˛c chyba mocno za Schelerem) w drugim zaś, rozwijaja˛cym własny projekt filozoficzny, „moralny”. Oba terminy traktuje jednak wyraźnie synonimicznie. 35 K. Wojtyła, Osoba i czyn, op. cit., s. 63-64. 36 J. Tischner, Metodologiczna strona dzieła „Osoba i czyn” K. Wojtyły, „Analecta Cracoviensia” 5-6 (1973-74) s. 85-89. Zdaniem Tischnera to nie analiza czynu prowadzi do poznania człowieka, droga Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły 15 i wartości moralne przedmiotowo należa˛ do jednego podmiotu, którym jest człowiek jako ich sprawca”37. Ta przynależność ma charakter egzystencjalny i realny, to znaczy, że określa ona samego człowieka jako takiego; przeżywaja˛c wartości podmiot/człowiek ponieka˛d sie˛ z nimi utożsamia38. Tak rozumiane przeżycie ma nie tyle charakter poznawczy ile egzystencjalny, jednak wydaje sie˛, że jego opis i analiza rodzi nowe problemy zwia˛zane z przyznaniem dominuja˛cej roli samego czynu (działania). Trzeba wskazać, w jaki sposób moralna wartość konstytuuje sie˛ w czynie i czy przeżycie czynu-sprawstwa jest tej samej natury co przeżycie wartości. Jeden z ostatnich, jeśli nie ostatni tekst Wojtyły poświecony zagadnieniom etycznym – Człowiek w polu odpowiedzialności, przynosi – jak sie˛ zdaje – interesuja˛ca˛, chociaż nie sa˛dze˛, że radykalna˛ – zmiane˛ sposobu postrzegania przeżycia etycznego/moralnego. Moment właściwy moralności zawiera sie˛ w doświadczeniu powinności. Jest to przeżycie ściśle zwia˛zane z każdym konkretnym podmiotem wówczas, gdy jest on sprawca˛ czynu i przeżywa te˛ swoja˛ sprawczość39. Zagadnienie powinności podejmował Wojtyła już wcześniej, w pracy Osoba i czyn, ale nie w kontekście doświadczenia moralności, a tylko w kontekście spełniania sie˛ osoby w czynie40. Tymczasem praca z roku 1972 (3 lata po opublikowaniu studium Osoba i czyn i dwa lata po dyskusji nad ta˛ ksia˛żka˛) przynosi niejako zmiane˛ optyki. Do kwestii tej za chwile˛ wróce˛; chciałbym bowiem najpierw przywołać ważne rozróżnienie. Doświadczenie moralne – doświadczenie moralności W artykule Problem doświadczenia w etyce Wojtyła przyjmuje istotne rozróżnienie: Samo w sobie praktykowanie moralności zarówno w profilu osobowym jak i społecznym należałoby określić raczej jako doświadczenie moralne [podkr. moje – B.R.]. Doświadczenie moralności jest czymś innym, jest jakby doświadczeniem drugiego stopnia. Najpierw teoriopoznawczy problem sprawia zapewne koncepcja „doświadczenia drugiego stopnia”. Nie wchodza˛c w tym miejscu w bardziej subtelna˛ analize˛, ta wiedzie poprzez wartości, w imie˛ których człowiek podejmuje lub nie jakiś czyn. Doświadczenie czynu jest zbyt ambiwalentne i wypływa ze źródeł, które czynem nie sa˛ i tam właśnie trzeba szukać człowieka. 37 K. Wojtyła, Osoba i czyn, op. cit., s. 63. 38 Ibidem, s. 64, przyp. 22. 39 Idem, Człowiek w polu odpowiedzialności, op. cit. s. 22. 40 Zob. idem, Osoba i czyn, s. 198-205. 16 Bogdan Radzicki spróbujmy przyjrzeć sie˛ bliżej podstawie tego rozróżnienia. Otóż – zdaniem Wojtyły – „każdy człowiek jako osoba, a zarazem jako członek społeczeństwa posiada pewne doświadczenie moralne. (...) doświadczenie to polega na osobistym przeżywaniu (...) dobra czy zła moralnego”41. Doświadczenie moralne wia˛że sie˛ zatem z partycypacja˛ podmiotu w społeczeństwie i kulturze, i zdaje sie˛ być tu postacia˛ doświadczenia kulturowego. Możliwe, że tak rozumiane doświadczenie moralne – doświadczenie pierwszego stopnia – można by interpretować w kategoriach husserlowskiego „naturalnego nastawienia”. Wówczas jednak – przynajmniej przy zaproponowanym przez Huserla rozumieniu naturalnego nastawienia – doświadczenie takie nie spełnia kryteriów źródłowego poznania (kryterium bezpośredniości). Trudno byłoby zatem tu mówić o doświadczeniu w jego poznawczym znaczeniu, a najwyżej w jakimś metaforycznym 42. Sprawa ta wymaga szerszego potraktowania, którego tu podja˛ć nie moge˛. Doświadczenie moralne, tak, jak je ujmuje Wojtyła, ma jednak swoja˛ strukture˛. Wyróżniliśmy w nim już moment przeżywania (osobiste przeżywanie) towarzysza˛cy uczestnictwu podmiotu w życiu – „jako osoba i jako członek społeczeństwa”. To doświadczenie moralne wia˛że sie˛ istotnie z doświadczeniem ludzkiego działania, a konkretnie z jego postacia˛ – działaniem świadomym – czynem, czyli sprawstwem. Sprawstwo – spełnianie czynu „z czym ła˛czy sie˛ zaistnienie oraz przeżycie dobra i zła moralnego”43 jest przedmiotem doświadczenia moralnego. Ten przedmiot doświadczenia moralnego określa Wojtyła poje˛ciem „fakt moralny”44. Inaczej mówia˛c, w fakcie moralnym kluczowy jest moment sprawczości i twórczości podmiotu działania. W doświadczeniu moralnym dochodzi jeszcze do głosu moment świadectwa. Ponieważ samo „sprawstwo” może odnosić sie˛ do samego podmiotu działania (osoby) ba˛dź do innych osób, doświadczenie moralne ma wymiar indywidualny i społeczny, na co wskazywałem wcześniej. Doświadczenie moralne zawsze zatem zwia˛zane jest z czynem, niekoniecznie jednak własnym czynem. Otóż, doświadczenie moralne może mieć miejsce również w sytuacji, gdy czyn (sprawstwo) spełniony jest przez innego człowieka. Dzieje sie˛ tak dzie˛ki szczególnej właściwości tego doświadczenia, która˛ Wojtyła określa jako moment świadectwa. Doświadczenie moralne zawiera w sobie podwójny udział człowieka: i to, że jest sprawca˛ i to, że jest świadkiem45. 41 Idem, Problem doświadczenia w etyce, op. cit., s. 17. Zob. E. Husserl, Idee czystej fenomenologii i fenomenologicznej filozofii, przeł. D. Gierulanka, PWN, Warszawa 1967, s. 80-87. 43 K. Wojtyła, Problem doświadczenia w etyce, op. cit., s. 17. 44 Fakt moralny (...) polega na jakimś zaangażowaniu sprawczości osoby (lub osób), z czym ła˛czy sie˛ zaistnienie oraz przeżycie dobra lub zła moralnego. Ibidem. 45 Ibidem. 42 Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły 17 O ile sprawczość jest niewa˛tpliwie przeżyciem immanentnym, to bycie świadkiem może być spostrzeżeniem (?) zewne˛trznym. Zauważmy jednak, że inaczej jesteśmy „świadkami” własnego sprawstwa (czynu), a inaczej działania innych podmiotów. Obserwuja˛c czyjeś działania, nie moge˛ być przekonany o tym (nie jest to mi naocznie dane), że działanie to jest właśnie sprawstwem (działaniem świadomym i wolnym, czyli czynem), co najwyżej postrzegam podmiot jako przyczyne˛ działania, ale sprawstwo nie wydaje sie˛, by było wprost naocznie dane. Podejście Wojtyły do tematu świadectwa wydaje sie˛ tu zbyt optymistyczne. Od doświadczenia moralnego odróżnia Karol Wojtyła doświadczenie moralności – jak to określił – doświadczenie drugiego stopnia. Doświadczenie moralne określa Wojtyła jako doświadczenie uje˛te w znaczeniu funkcjonalnym, tymczasem doświadczenie moralności miałoby być doświadczeniem w znaczeniu przedmiotowym. Różnica mie˛dzy przymiotnikiem a rzeczownikiem ma tu zatem wskazywać na różnice˛ mie˛dzy tym, co wynika z uczestnictwa w kulturze i co jest generalnie jakimś przeżyciem od tego, co jest przedmiotowym korelatem aktów przeżycia moralności (faktów moralnych)46. Wskazywałoby na to przekonanie Wojtyły, że „nie może być doświadczenia moralności bez doświadczenia moralnego”47. „Moralność” ma być tym, co decyduje o specyfice faktów moralnych, przez co one sa˛ (staja˛ sie˛) tym, czym sa˛ – czyli „moralnymi” właśnie. Karol Wojtyła wskazuje jeszcze na drugie znaczenie terminu „doświadczenie moralności”, wia˛ża˛c je z całokształtem kulturowo/społecznie przeżywanych (funkcjonuja˛cych) faktów moralnych. Doświadczenie moralności byłoby tu odpowiednikiem tego, co np. Geertz rozumie pod poje˛ciem etosu jako elementu systemu kulturowego. Uważam, że to rozróżnienie wprowadza do i tak dość trudnej do zrozumienia i eksplikacji koncepcji niepotrzebna˛ wieloznaczność. Tego, marginalnego zreszta˛, znaczenia nie be˛de˛ brał pod uwage˛ w analizie. Istotnym momentem doświadczenia moralności – tak, jak staramy sie˛ tu zrekonstruować koncepcje˛ Wojtyły – jest ogla˛dowy charakter przedmiotu tego doświadczenia, czyli samej „moralności”48. Koncepcja moralności jako przedmiotu danego ogla˛dowo na podbudowie jakimś konkretnym przeżyciu (doświadczenie moralne) wprowadza do rozpatrywanego tu zagadnienia temat ogla˛du ejdetycznego z cała˛ generowana˛ przez koncepcje˛ ideacji problematyka˛49. Dla tomizuja˛cego fenomenologa, za jakiego uważał K. Wojtyłe˛ np. Antoni Ste˛pień, powstaje dodatkowy problem powia˛zania rezultatów poznania ejdetycznego, które zarazem jest poznaniem syntetycznym i apriorycznym z założeniami i tezami realistycznej 46 Ibidem, s. 18. Ibidem. 48 Ibidem. 49 Syntetyczne omówienie tych zagadnień – zob. J. De˛bowski, Bezpośredniość poznania..., op. cit., s. 247-256. 47 18 Bogdan Radzicki metafizyki. Zdaniem wielu komentatorów koncepcji Wojtyły – zabieg taki jest niemożliwy i z punktu widzenia owej metafizyki – zupełnie niepotrzebny50. Pozostawiaja˛c te˛ interesuja˛ca˛ kwestie˛ na inna˛ okazje˛, chciałbym przejść do kluczowego pytania: co to znaczy doświadczać moralności? czy też: czym w istocie doświadczenie moralności jest? Za znamienne można uważać, że w kluczowym artykule, w którym Wojtyła podejmuje zagadnienie doświadczenia moralności nie formułuje on odpowiedzi na postawione tu pytania. Wydaje sie˛, że odpowiedź ta nie była gotowa, a raczej, że autor pozostawał pod cia˛gle silnym teoretycznym urokiem schelerowskiej koncepcji materiale Wertethik. Wskazywałem na to pośrednio wyżej w podrozdziale Fakt moralny – przeżycie i praktykowanie. Własna odpowiedź, jak sie˛ zdaje, wypracowana w toku dyskusji z T. Styczniem przychodzi dopiero w tekście z roku 1972, którego autor nie zda˛żył już ani rozwina˛ć, ani też przygotować do druku przed wyborem na Stolice˛ Piotrowa˛51. Do tego tekstu również już nawia˛zywałem; teraz chciałbym przyjrzeć sie˛ bliżej, w jaki sposób koncepcja doświadczenia moralności znajduje tam rozwinie˛cie. „Moment właściwy moralności zawiera sie˛ w doświadczeniu powinności”52. Cytat ten – przywołany już wcześniej – interpretowałem jako zmiane˛ perspektywy teoretycznej rozumienia moralności. Jeśli sie˛ nie myle˛, zmiana ta polega – z jednej strony na rozwinie˛ciu schelerowskiej koncepcji przeżycia aksjologicznego i wzbogacenia jej o moment powinności. Z drugiej strony w tym samym kierunku Wojtyła rozwija własna˛ koncepcje˛ sprawczości osoby w czynie. W pracy Osoba i czyn powinność pojawia sie˛ w tradycyjnym kontekście powołania osoby do spełniania sie˛ poprzez czyn. Jest to istotnie „powinność antropologiczna” – jeśli tak można powiedzieć. W „człowieku w polu odpowiedzialności” Wojtyła odkrywa moralny sens powinności: „Powinność, jej przeżycie ponieka˛d zawiera sie˛ w sprawczości i jej przeżyciu – a ponieka˛d jest w stosunku do niej zewne˛trzne i nadrze˛dne (...) kiedy to powinność stanowi o sprawczości”53. Mamy zatem dialektyczna˛ relacje˛ powinności do sprawczości, wobec której z jednej strony jest ona immanentna, a z drugiej – transcendentna. Immanencja ustanawia relacje˛ przedmiotowa˛ („powinien-em x”) do treści działania (sprawst50 Być może, zdaja˛c sobie sprawe˛ ze złożoności problemu i oporu zwolenników tradycyjnej etyki chrześcijańskiej, katolicki biskup zupełnie nie rozwija tego wa˛tku epistemologicznego w swoich analizach zjawiska moralności. Rozwinie˛cia tego zagadnienia nie podejmuje również Wojtyła w swoich wykładach opublikowanych w roku 2006. K. Wojtyła, Wykłady lubelskie, Wyd. TN KUL, Lublin 2006, szczególnie interesuja˛cy jest tu cykl Akt i przeżycie etyczne. Temat przejścia (redukcji) od danych fenomenologicznego ogla˛du do metafizyki bytu ludzkiego sam w sobie bardzo interesuja˛cy, wykracza poza ramy niniejszego szkicu. 51 K. Wojtyła, Człowiek w polu odpowiedzialności, op. cit. 52 Ibidem, s. 22. 53 Ibidem. Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły 19 wa); transcendencja konstytuuje zaś sama˛ relacje˛ zobowia˛zania („że powinienem”). Wojtyła sugeruje konieczność podje˛cia próby odpowiedzi na dwa pytania dotycza˛ce relacji doświadczenia moralności do przeżycia powinności: „1. czy utożsamia sie˛ ono (...) z samym przeżyciem powinności? 2. czy sie˛ do niego ogranicza?”54 W syntetycznej odpowiedzi na te dwa pytania czytamy: „przeżycie powinności stanowić tylko moment konstytutywny doświadczenia moralności”55. Istotne tezy pojawiaja˛ sie w rozwinie˛ciu tej syntetycznej odpowiedzi. Po pierwsze okazuje sie˛, że doświadczenie moralności jest konstytuowane przez „powinność moralna˛”, obok której Wojtyła wymienia np. również powinność techniczna˛. Powinność moralna różni sie˛ od powinności technicznej tym, że ta pierwsza dotyczy spełniania czynu jako sprawstwa, a ta druga dotyczy działania (w tym również czynu) jako wytwarzania (przedmiotu). Sprawstwo ustanawia istotowa˛ relacje˛ mie˛dzy powinnościa˛ (moralna˛) a podmiotem/osoba˛56. Powinność jest dana w doświadczeniu wewne˛trznym, unaocznia sie˛ jako wyrazisty fakt – fenomen, jako fakt w „osobie” (a zarazem fakt stanowia˛cy o osobie). Fakt ten posiada właściwa˛ sobie strukture˛, której nie sposób oderwać od takiego właśnie podmiotu – „osoba”57. W przeżyciu powinności – zauważa Wojtyła – chodzi o jego zrozumienie. To zrozumienie idzie dwiema drogami: powinności jako przeżycia i powinności jako faktu przedmiotowego58. Druga droga wyraża sie˛ i realizuje w odpowiedzi na pytanie: co właściwie powinien-em? i dlaczego powinien-em to, co powinien-em? Fakt powinności zachodzi bowiem zawsze wobec czegoś i w jego zrozumieniu chodzi o ustalenie przedmiotowej treści powinności. Treść ta ma zawsze konkretny jednostkowy charakter. Zrozumienie powinności jako przeżycia polega z kolei – zdaniem Wojtyły – na ustaleniu jej właściwego znaczenia. To zaś ustawia powinność w relacji do głe˛bszej, ontycznej rzeczywistości osoby, która˛ opisuje Wojtyła jako być dobrym lub złym59. To odniesienie do wartości „dobry/zły” zdaje sie˛ mieć dwa wymiary: doświadczalny i metafizyczny. Pierwszy wyraża sie˛ w przeżyciu dobra i zła jako skutku działań podmiotu w jego wymiarze osobowym i społecznym. Drugi zaś – to dobro 54 Ibidem. Ibidem, s. 23. 56 Relacja ta powstaje również, gdy podmiotem działania jest wiele osób ( gdy ja działa „wspólnie z innymi”). Zob. ibidem, s. 22. 57 Ibidem, s. 30. 58 Ibidem, s. 29. 59 Ibidem, s. 30. 55 20 Bogdan Radzicki i zło jako swoiste właściwości samego bytu „człowiek”60. Powinność jak przeżycie powstaje – zdaniem Wojtyły – właśnie ze wzgle˛du na to dobro i zło jako „aktualizacja duchowej potencjalności człowieka”61. Ostatecznie doświadczenie moralności okazuje sie˛ być rzeczywistościa˛ wielowarstwowa˛. Warstwe˛ aksjologiczna˛ doświadczenia konstytuuje odniesienie dobra i zła moralnego do osoby jako jej właściwości. To dobro i zło zarazem realizuje sie˛ w konkretnym działaniu (w czynie), określaja˛c je moralnie. Ten aspekt doświadczenia określa Wojtyła jako warstwe˛ prakseologiczna˛ doświadczenia moralności. Momentem konstytuuja˛cym fakty moralne jest jednak ostatecznie powinność i ona tworzy warstwe˛ deontologiczna˛ doświadczenia moralności62. Można tylko wyrazić głe˛bokie ubolewanie, że zarysowana w pracy Człowiek w polu odpowiedzialności koncepcja doświadczenia moralności, rozwijaja˛ca, a może i istotnie zmieniaja˛ca, wcześniejsze ustalenia, nie doczekała sie˛ pogłe˛bionego studium na miare˛ Osoby i czynu. W stosunkowo krótkim szkicu nie sposób rozwina˛ć tematów o znacznym cie˛żarze gatunkowym, które w swoich tekstach Karol Wojtyła poruszył, nie wyczerpuja˛c ich możliwości eksplikacyjnych, a cze˛sto nawet w ogóle ich nie rozwijaja˛c. Starałem sie˛ przynajmniej je zasygnalizować, odkładaja˛c ich szersze studium na inna˛ okazje˛ (maja˛c nadzieje˛, że taka nadejdzie). Przeprowadzona analiza ukazuje również ewolucje˛ stanowiska metaetycznego Karola Wojtyły, którego ważnym elementem było zagadnienie doświadczalnego punktu wyjścia etyki. Temat ten nie spotkał sie˛ dota˛d – o ile mi wiadomo z szerszym zainteresowaniem. W szczególności zauważmy, że sam problem doświadczenia moralności w uje˛ciu krakowskiego uczonego, choć podejmowany w literaturze przedmiotu, nie doczekał sie˛ jak dota˛d szczegółowej analizy. Mam nadzieje˛, że przedstawiony Czytelnikowi tekst chociaż w skromnej cze˛ści przedkłada to zagadnienie. Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły Streszczenie W artykule autor podejmuje próbe˛ charakterystyki stanowiska metaetycznego Karola Wojtyły w zakresie pytania o empiryczny punkt wyjścia etyki. Temat rozumienia przez Wojtyłe˛ doświadczenia moralności nie został dota˛d gruntownie przeanalizowany, a dotychczasowe uwagi na ten temat nie wychodza˛ poza bardzo ogólne sformułowania. W szkicu autor próbuje sformułować i wskazać podstawowe kwestie metaetyczne i epistemologiczne generowane przez stanowisko zajmowane przez Wojtyłe˛. Słowa kluczowe: Karol Wojtyła, etyka, metaetyka, moralność, doświadczenie moralności, przeżycie moralne. 60 61 62 Ibidem, s. 31. Ibidem, s. 30n. Zob. Ibidem, s. 24. Doświadczenie moralności w uje˛ciu Karola Wojtyły 21 Experiencing morality in terms of Karol Wojtyła Summary In this article the author attempts to characterize the metaethical approach of Karol Wojtyla in terms of the empirical starting point of ethics. The subject of how Karol Wojtyla understood the experience of morality has not yet been thoroughly analysed, and what has been done so far remains relatively general. In his article the author tries to formulate and present the basic metaethical and epistemological questions generated by Wojtyla’s approach. Key words: Karol Wojtyla, ethics, metaethics, morality, morality experience, moral experience. vacat OSW Szkice Humanistyczne 2013 Tom XIII Nr 2-2 Emilia Zimnica-Kuzioła Uniwersytet Łódzki Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje za istnieniem Absolutu Filozofia religii jako dyscyplina naukowa Religia jest fenomenem, który nieustannie inspiruje refleksje˛ filozoficzna˛. Ogłaszano już kres religijności, religii, śmierć Boga, ale i tak kwestia Absolutu, wiary jest ważna˛ kwestia˛ w światopogla˛dzie każdego człowieka, przez to wyzwala w człowieku postawy afirmuja˛ce lub neguja˛ce. (Maciej Bała) „Filozofia religii stanowi dyscypline˛ filozoficzna˛ zmierzaja˛ca˛ do określenia istoty (natury) religii, jej funkcji w życiu człowieka i w kulturze oraz wskazania ostatecznych racji istnienia religii” 1. Ta dynamicznie rozwijaja˛ca sie˛ dziedzina filozofii, która˛ można nazwać „filozofowaniem na temat religii”2, podejmowała i podejmuje szereg zagadnień, z których najważniejsze dotycza˛ natury Boga, relacji Boga do świata, podstaw moralności, doświadczenia religijnego, struktury je˛zyka religijnego i jego funkcji. Zarówno historyczne, jak i współczesne filozofie religii doczekały sie˛ różnych klasyfikacji3, jedna˛ z nich jest epistemologiczne i metodologiczne uje˛cie, zaproponowane przez Z. Zdybicka˛. W ramach filozofii religii można wyróżnić koncepcje autonomiczne i nieautonomiczne, racjonalistyczne i pozaracjonalistyczne4. Filozofie autonomiczne (opisowe, interpretacyjne i wyjaśniaja˛ce) nie odwołuja˛ sie˛ do innych nauk szczegółowych, ale opieraja˛ sie˛ na własnych przesłankach, (np. w fenomenologii, hermeneutyce, w uje˛ciach metafizyczno-antropologicznych, lingwistyczno-semantycznych); filozofie nieautonomiczne maja˛ ścisły zwia˛zek z poszczególnymi dyscyplinami naukowymi (socjologia˛, psycho1 2 3 4 Z.J. Zdybicka, Religia i religioznawstwo, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1988, s. 341. B. Davies, An Introduction to the Philosophy of Religion, Oxford University Press, Oxford 1993. Z.J. Zdybicka, Człowiek i religia. Zarys filozofii religii, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1977. Z.J. Zdybicka, Religia i religioznawstwo, op. cit, s. 345. 24 Emilia Zimnicka-Kuzioła logia˛, etnologia˛, historia˛, teologia˛). Teorie racjonalistyczne maja˛ charakter aprioryczny (spekulatywny) ba˛dź aposterioryczny; pozaracjonalne wia˛ża˛ sie˛ z intuicja˛, kontemplacja˛, emocja˛, przeżyciem religijnym ba˛dź z uje˛ciem teologicznym5. Innym kryterium, jakie stosuje sie˛ w opisie różnych koncepcji filozofii religii, jest kryterium przedmiotowe – uwzgle˛dnia ono naturalistyczne (ateizm, panteizm, deizm, agnostycyzm) i teistyczne filozofie religii (uznanie istnienia jednego najdoskonalszego Boga jako bytu duchowego, transcendentnego, podtrzymuja˛cego stworzenie w istnieniu (continua creatio); (mianem teizmu określa sie˛ też religie monoteistyczne, odwołuja˛ce sie˛ do objawienia – judaizm, chrześcijaństwo i islam)6. Jeszcze inne kryterium – podmiotowe – pozwala na uwzgle˛dnienie aktywności i ukazanie dominacji poszczególnych władz homo religiosus (koncepcje racjonalistyczne, woluntarystyczne, emocjonalno-irracjonalne, personalistyczno-integralne). Od pocza˛tku istnienia filozofii problematyka religijna zajmowała w niej szczególne miejsce. „W starożytności i średniowieczu problemy religii redukowano do problemu „arche” świata – Absolutu i wła˛czano je w refleksje˛ metafizyczna˛, dotycza˛ca˛ całej rzeczywistości lub teologiczna˛, podejmowana˛ dla celów apologetycznych czy praktycznych. W chrześcijaństwie zagadnienie religii rozważano głównie w ramach teologii, a szczególnie apologetyki. W średniowieczu rozwój uniwersytetów europejskich przyczynia sie˛ do intensyfikacji filozoficznej myśli religijnej. Nowożytna filozofia religii wia˛że sie˛ z ruchem emancypacji filozoficznego myślenia spod panowania teologii, a intensywny rozwój filozofii religii zaczyna sie˛ od momentu pojawienia sie˛ problemu filozofii człowieka (...). Współcześnie istnieje wiele sposobów rozumienia filozofii religii, tak jak obserwuje sie˛ wiele koncepcji i kierunków filozofii w ogóle, nie mówia˛c już o tym, że może być kilka teorii religii w określonym typie filozofii”7. Klasyczne „dowody” istnienia Boga W filozofii religii ważne miejsce zajmuja˛ racjonalne argumentacje, nakierowane na uzasadnienie religijnej wiary w Boga. W poniższym zestawieniu przywołam najbardziej znane i dyskutowane na przestrzeni dziejów uzasadnienia deistów i teistów oraz krytyke˛ ich sposobu rozumowania. 5 Z.J. Zdybicka, Filozofia religii, [w:] Powszechna encyklopedia filozofii, t. 3, Lublin 2002, s. 526 -539. O dziejowym rozwoju filozofii religii pisze też Juliusz Iwanicki (Filozofia religii jako dyscyplina akademicka. Na marginesie rozważań Leszka Kołakowskiego, [w:] „Przegla˛d Religioznawczy” 1/223, 2007, s. 37-45). Iwanicki wyróżnia (za H. Schnadelbachem) trzy okresy rozwoju filozofii religii (faze˛ paradygmatu ontologicznego w starożytności i średniowieczu, mentalistycznego – okres od Kartezjusza do Husserla – i lingwistycznego, dominuja˛cego współcześnie). 6 S. Kowalczyk, Teizm, [w:] Leksykon socjologii religii, red. M. Libiszowska-Żółtkowska, J. Mariański, Verbinum, Warszawa 2004, s. 422. 7 Z. Zdybicka, Religia i religioznawstwo, 56-57. Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje... 25 Starożytność Uczeń Platona, wielki Arystoteles (IV w. p.n.e.) uznał, że istnieje transcendentny byt, absolutny, konieczny, doskonały, „Pierwszy Poruszyciel” świata. Ów niezależny byt posiada naste˛puja˛ce własności: „(...) Jest nieruchomy i niezmienny: nie może być poruszany, bo nie byłby pierwsza˛ przyczyna˛, ani nie może poruszać sam siebie, bo byłby bytem złożonym. Jest niezłożony: bo zespolenie z cze˛ści musiałoby mieć przyczyne˛. Jest niematerialny: bo materia jest źródłem zmiany i wszystko materialne jest zmienne. Jest wie˛c czysta˛ forma˛, czysta˛ energia˛. Jest istota˛ duchowa˛: inaczej bowiem niematerialnej formy niepodobna poja˛ć. Jest rozumem: analogia z ludzkim życiem duchowym każe wyła˛czyć niższe funkcje psychiczne, jako pobudzane przez przyczyny zewne˛trzne. Jakże rozum może wprawiać w ruch materialny świat? Tylko w ten sposób, że stanowi cel, który pocia˛ga świat. Działa „jak ukochany, który pocia˛ga kochaja˛cego”. Porusza świat, be˛da˛c celem świata. Zasada jego działania to zasada nieruchomej atrakcji. Działaniem rozumu może być jedynie myślenie. A przedmiotem myślenia może być w tym wypadku jedynie sam rozum: poznaja˛cy bowiem upodobnia sie˛ do poznawanego i gdyby pierwsza przyczyna za przedmiot swych myśli miała świat, to upodobniłaby sie˛ doń i przyje˛ła jego niestale własności. Jest tylko jeden: inaczej nie byłoby jedności w świecie, świat byłby tylko zbiorem epizodów, a tymczasem świat rzeczywiście jest jednościa˛. Jest konieczny: bo nie zawiera materii, która nosi w sobie różne możliwości. Jest doskonały: bo najdoskonalsza w bycie jest forma, rozum, energia”8 Autor „pierwszej filozofii”, czyli Metafizyki, wysuna˛ł kosmologiczny dowód na istnienie Absolutu, Boga, który porusza odwieczny świat (dowód oparty na przesłankach dotycza˛cych natury świata): „Jak bowiem może powstać ruch, jeśli nie ma przyczyny sprawczej w akcie? Materiał sam sie˛ nie poruszy – sztuka ciesielska musi na niego oddziaływać (...). Nic bowiem nie porusza sie˛ przypadkiem, lecz musi istnieć zawsze jakaś określona przyczyna”9. Pierwszy Poruszyciel jest „samym aktem; ten samoistny akt jest życiem najlepszym i wiecznym. Można wie˛c powiedzieć, że Bóg jest żywym bytem, wiecznym i najlepszym; przysługuje mu też wieczne i nieprzerwane trwanie; bo to właśnie jest Bóg”10. Zastanawiaja˛c sie˛ nad sposobem istnienia boskiego Rozumu, wydedukował, że Bóg „podobny jest do śpia˛cego”, „myśli o tym, co jest w najwyższym stopniu boskie i najwartościowsze”, zatem myśli o sobie samym11. Arystoteles inaczej niż Platon uja˛ł koncepcje˛ duszy: 8 9 10 11 W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, PWN, t. 1, s. 115. Arystoteles, Metafizyka, przeł. K. Leśniak, PWN, Warszawa 1984, s. 311. Ibidem, s. 315. Ibidem, s. 322. 26 Emilia Zimnicka-Kuzioła jest to samoistna forma, energia ciała organicznego, a nie substancja oderwana od ciała. W etyce Arystotelesa najważniejszym poje˛ciem jest eudajmonia, najwyższe dobro, utożsamiane przez Greków z rozumna˛ działalnościa˛ dobrego, da˛ża˛cego do doskonałości człowieka. Taki człowiek kieruje sie˛ ma˛drościa˛, rozsa˛dkiem (cnoty dianoetyczne) i hojnościa˛, me˛stwem (cnoty etyczne), przestrzegaja˛c zasady „środka”, unika niebezpiecznych skrajności12. Św. Augustyn (przełom IV i V wieku) odwołał sie˛ do idei prawdy – w jego przekonaniu istnieje wieczna Prawda, przewyższaja˛ca skończony, ograniczony ludzki intelekt. Zgodnie z jego teologiczna˛ teoria˛ poznania, umysł najlepiej poznaje własne przeżycia i prawdy wieczne, be˛da˛ce odzwierciedleniem prawd istnieja˛cych obiektywnie w Bogu. Stwórca udziela człowiekowi wiedzy na drodze oświecenia (illuminatio), nadprzyrodzonej łaski. Iluminacja udzielana jest tylko tym, którzy „porzucili grzeszne życie” i „oczyścili serce”. Sokrates uważał, że wystarczy wiedza o tym, co dobre, aby dobro realizować w praktyce, Augustyn postawił jeszcze jeden warunek – dobro trzeba ukochać. Człowiek popełnia zło, jeśli brak mu miłości, a jeżeli kocha, zawsze sytuuje sie˛ po stronie dobra. Choć do prawdy o Bogu można dojść na drodze wiary, a zbliżyć sie˛ do Niego tylko dzie˛ki miłości, nie bez znaczenia jest wysiłek myśli, rozumu. Augustyn bronił koncepcji doskonałości świata, twierdził, że zło jest brakiem dobra. Bóg jest przyczyna˛ sprawcza˛ przyrody materialnej, stale nia˛ kieruje na mocy wolnej woli. Na uwage˛ zasługuje personalizm Augustyna – Bóg jest osoba˛, Najwyższym Dobrem, do którego da˛ży człowiek, bo tylko On odpowiada na wszystkie te˛sknoty istoty ludzkiej. W augustiańskiej koncepcji człowieka charakterystyczny jest woluntaryzm, nie tylko rozum, ale nade wszystko uczucia i wolna wola wyznaczaja˛ jego nature˛13. Świe˛ty z Hippony zasłyna˛ł jako autor Wyznań – jest to zbiór rozważań filozoficznych, teologicznych i psychologicznych. Autor „spowiada sie˛” ze swego życia, a jednocześnie wysławia ma˛drość Stwórcy: „Jakże wielki jesteś Panie. Jakże godzien, by Cie˛ sławić. Wspaniała Twoja moc. Ma˛drości Twojej nikt nie zmierzy. Pragnie Cie˛ sławić człowiek, cza˛steczka tego, co stworzyłeś (...). Stworzyłeś nas bowiem jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie”14. Średniowiecze Świe˛ty Anzelm (XI/XII w.), „ojciec scholastyki”, uważał, że aby poznać prawde˛, trzeba odwołać sie˛ zarówno do wiary jak i rozumu, toteż jego dewiza˛ stała 12 13 14 Ibidem, s. 119. Ibidem, s. 196-197. Świe˛ty Augustyn, Wyznania, tłum. Z. Kubiak, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1987, s. 7. Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje... 27 sie˛ wiara poszukuja˛ca zrozumienia (fides quaerens intellectum). Opracował dwa „dowody” na istnienie Boga: „Istoty stworzone sa˛ nierównej doskonałości; tworza˛ szereg o doskonałości wzrastaja˛cej, ale szereg ten, jak każdy szereg rzeczywisty, nie może biec w nieskończoność; musi wie˛c być istota, ponad która˛ nie ma doskonalszej; ta istota najdoskonalsza to Bóg”15. Dowód ontologiczny, a priori, oparty na dedukcji, na analizie idei Boga, przyje˛ty powszechnie w XIII w.: „Jeśli posiadamy poje˛cie istoty najdoskonalszej, to istnieje ona w naszej myśli. Ale: czy istnieje tylko w naszej myśli, czy również w rzeczywistości? Jeśli istota najdoskonalsza istnieje w rzeczywistości, to posiada własność, której pozbawiona byłaby istota najdoskonalsza istnieja˛ca tylko w naszej myśli, mianowicie własność istnienia rzeczywistego; jest wie˛c od niej o te˛ własność doskonalsza. Przeto istota najdoskonalsza, gdyby istniała tylko w myśli, nie byłaby najdoskonalsza; byłaby wie˛c czymś sprzecznym. Zatem istota najdoskonalsza nie może istnieć tylko w myśli, lecz musi istnieć w rzeczywistości: wynika to z poje˛cia Boga”16. Dowód ontologiczny Anzelma spotkał sie˛ z krytyka˛ Tomasza z Akwinu (XIII w.), a w XVIII w. również I. Kanta – uważali oni, że poje˛cie istoty doskonałej nie implikuje jej rzeczywistego istnienia. Zgodnie z rozumowaniem Anzelma, można dowodzić istnienia rzeczy fikcyjnych, be˛da˛cych wytworem naszej myśli. Tomasz z Akwinu (XIII w.) interpretował i tłumaczył dzieła filozoficzne Arystotelesa. Dziełem życia „doktora anielskiego” była Suma teologiczna, niedokończona, niemniej stanowia˛ca koherentny zbiór pogla˛dów na świat i Boga. Tomasz oddzielił wiedze˛ od wiary, twierdza˛c, że istnieja˛ tajemnice przekraczaja˛ce rozum (Trójca św., grzech pierworodny, Wcielenie), co nie znaczy, że sa˛ sprzeczne z rozumem; stanowia˛ one domene˛ teologii, natomiast prawdami opartymi na rozumowym poznaniu zajmuje sie˛ filozofia. Tomasz uważał, że źródłem wiedzy jest doświadczenie a nie idee wrodzone. Wychodza˛c od doświadczenia zmysłowego, poprzez operacje intelektualne, można dojść do wiedzy ogólnej o świecie, o duszy i Bogu. Według autora Sumy, istota˛ Boga jest to, że Jest (takie jest Jego imie˛ – Jahwe, znaczy Ten, który Jest). Człowiek jest bytem przypadkowym i zależnym, nie musi istnieć. Stanowi całość psychofizyczna˛ – ciało to cze˛ść materialna, dusza jest forma˛, niezniszczalna˛ zasada˛ substancjalna˛ (hilemorfizm). Inaczej niż Augustyn, św. Tomasz uważał, że o zbawieniu nie decyduje predestynacja, ale inicjatywa człowieka. Każdy jest wolny, odpowiedzialny za swoje czyny i musi zasłużyć na zbawienie dobrym życiem. Tomizm był nurtem intelektualnym, pierwszeństwo w poznaniu przyznawał rozumowi. Ponieważ istnienie Istoty Najwyższej nie jest do końca oczywiste, wymaga dowodu. Tomasz sformułował pie˛ć dowodów typu kosmologicznego: 15 16 W. Tatarkiewicz, op. cit., s. 224 Ibidem, s. 224. 28 Emilia Zimnicka-Kuzioła „Pierwszy dowód (ex motu) z istnienia ruchu wnosi, że istnieje pierwsza przyczyna ruchu; drugi (ex ratione causa efficientis) z niesamoistności świata wnosi, że istnieje istota samoistna be˛da˛ca przyczyna˛ świata; trzeci (ex possibili et necessario) z przypadkowości rzeczy wnosi, że istnieje poza nimi istota konieczna; czwarty (ex gradibus perfectionis) z faktu, że istnieja˛ istoty różnej doskonałości, wnosi, że istnieje istota najdoskonalsza; wreszcie pia˛ty (ex gubernatione rerum) z powszechnej celowości przyrody wnosi, że istnieje istota najwyższa, rza˛dza˛ca przyroda˛ i działaja˛ca celowo”17. Św. Tomasz wychodził zatem od określonego faktu zaobserwowanego w świecie, z którego wyprowadzał wniosek o istnieniu Boga jako ostatecznej racji danego faktu. Zakładał, że cia˛g przyczyn ma swój kres w istocie najdoskonalszej. Tomizm, uporza˛dkowany system filozofii chrześcijańskiej, stał sie˛ preferowana˛ doktryna˛ Kościoła katolickiego. W XX wieku teorie˛ tomistyczna˛ rozwijali m.in. J. Maritain i E. Mounier. Filozofia nowożytna Błażej Pascal (XVII w.) – mistyk, asceta, gorliwy chrześcijanin, a jednocześnie geniusz nauki, fizyk i matematyk pisał o zdolności człowieka do poznawania rzeczy nadprzyrodzonych poprzez wiare˛. Powszechnie znany jest jego „zakład”, z którego wynika, iż należy uwierzyć objawieniu i przyja˛ć istnienie Boga za pewnik, bowiem dzie˛ki temu założeniu, można zyskać życie wieczne. Nierozsa˛dne byłoby odrzucenie idei Boga: „Owóż co ci grozi sta˛d, że obierzesz te˛ droge˛? Be˛dziesz wierny, uczciwy, pokorny, wdzie˛czny, dobroczynny, przyjacielski, szczery, prawdomówny. To prawda, nie be˛dziesz opływał w zatrute uciechy, chwałe˛, rozkosze; ale czyż nie be˛dziesz miał innych? Powiadam ci, zyskasz jeszcze w tym życiu: za każdym krokiem, jaki uczynisz na tej drodze, ujrzysz tyle pewności zysku i taka˛ nicość tego, co ryzykujesz, iż w końcu poznasz, że założyłeś sie˛ o rzecz pewna˛, nieskończona˛, za która˛ nie dałeś nic”18. Boga znajda˛ ci, twierdził Pascal, którzy go naprawde˛ szukaja˛, którzy podejmuja˛ wysiłek dotarcia do prawdy: „Gdyby ta religia chełpiła sie˛, że widzi jasno Boga, że ogla˛da go wre˛cz i bez zasłony, można by ja˛ zwalczać mówia˛c, że nie ma nic na świecie, co by świadczyło o takiej oczywistości. Ale skoro ona powiada przeciwnie, że ludzie znajduja˛ sie˛ w ciemnościach i dalecy od Boga, że ukrył sie˛ ich poznaniu, że nawet sam daje sobie w Piśmie to miano: Deus absconditus, skoro wreszcie silili sie˛ po równi ustalić te dwie rzeczy: że Bóg ustanowił dotykalne znaki w Kościele, aby sie˛ dać 17 Ibidem, s. 275-276. B. Pascal, Myśli, przekład T. Żeleńskiego (Boya), Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1989, s. 236-237. 18 Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje... 29 poznać tym, którzy by Go szukali szczerze; że je wszelako przesłonił w ten sposób, iż dostrzegaja˛ Go jedynie ci, którzy Go szukaja˛ z całego serca; – jakież tedy moga˛ przedstawić argumenty, kiedy okazuja˛c jawna˛ niedbałość o szukanie prawdy, krzycza˛, że nic jej im nie okazuje?”19 Pascal uznał, że świat doczesny jest nicościa˛, jest bezwartościowy wobec wartości świata boskiego, toteż rozsa˛dnymi nazywał tylko tych ludzi, którzy „służa˛ Bogu z całego serca, bowiem Go znaja˛” lub tych, którzy „szukaja˛ Go, aby poznać”. Autor Myśli zainteresowany był losem człowieka, „zagubionego wśród nieskończoności”; podkreślał antynomie˛ jego kondycji – wielkość i nicość. Tragizm egzystencji wia˛że sie˛ z kruchościa˛ istnienia, bo istota ludzka jest trzcina˛, która˛ łatwo złamać; godność i wielkość ła˛czy sie˛ natomiast z faktem obdarowania jej łaska˛ i miłościa˛ Boga. W dodatku „trzcina” ta potrafi myśleć, ma świadomość własnego kresu. Krytycy Pascalowskiego zakładu wykazali szereg słabości jego argumentacji (m.in. uznanie, że Bóg zbawia tylko ludzi wierza˛cych w jego istnienie; przeświadczenie, że idea Boga jest tożsama z hipoteza˛ życia wiecznego; wyrachowanie w relacji z Bogiem)20. Issac Newton (XVII/XVIII w.) matematyk, fizyk, astronom, podobnie jak Kartezjusz i Pascal, ła˛czył naukowa˛ orientacje˛ z religijna˛, metafizyczna˛. Pozostał wierny idealizmowi, choćby w koncepcji absolutnej duchowej przestrzeni, absolutnego czasu i ruchu. Uczony sformułował fizykoteologiczny dowód na istnienie Boga: „jeśli przyroda podobna jest do maszyn zbudowanych przez człowieka, nie może nie być dziełem istoty myśla˛cej. Jest to najdoskonalsza z maszyn, jest wie˛c dziełem rozumu najwyższego, czyli Boga”21. Pod koniec XVIII wieku Immanuel Kant zakwestionował dotychczasowe dowody na istnienie Boga, stwierdzaja˛c ich niedoskonałość. Idea Boga to hipoteza be˛da˛ca potrzeba˛ rozumu, ale nie sposób jej zweryfikować doświadczalnie. Nie sposób ani za pomoca˛ dowodu ontologicznego, ani kosmologicznego, ani fizyko-teologicznego rozstrzygna˛ć kwestii, czy Bóg rzeczywiście istnieje. Kant nie odrzucił jednak metafizyki, jej dziedzina˛ jest „sfera rzeczy samych w sobie”, rzeczy niepoznawalnych, noumenów. Filozof z Królewca uważał, że nie sposób teoretycznie uzasadnić przekonań religijnych, „można natomiast wykazać zgodność niektórych tez metafizycznych z postulatami stawianymi przez życie i działanie. Nie należa˛ wie˛c do wiedzy, lecz do wiary”22. Kant, jak pisze W. Tatarkiewicz, „powrócił do naturalnego poczucia, jakie wielu ludzi ma wobec spraw ostatecznych”23. Wyrażał wiare˛ w istnienie Absolutu, nieśmiertelnej duszy, ale zaznaczał, 19 Ibidem, s. 165. R. Swinburne w ksia˛żce Faith and Reason (Clarendon Press, Oxford 2005), komentuja˛c argumentacje˛ B. Pascala, wysuwa wa˛tpliwości co do możliwości jej uniwersalizacji, zwraca on uwage˛, że zakład dotyczy wyła˛cznie Boga chrześcijan i opiera sie˛ na arbitralnych przesłankach. 21 W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, op. cit., t. 2, s. 86. 22 Ibidem, s. 177. 23 Ibidem. 20 30 Emilia Zimnicka-Kuzioła sa˛ to wyła˛cznie „postulaty praktycznego rozumu”. Bóg jest gwarantem sprawiedliwości, źródłem zasad etycznych, apriorycznego prawa moralnego, które jest powszechne i konieczne24. Bezwzgle˛dny, bezwarunkowy nakaz (imperatyw kategoryczny) wpisany jest we wne˛trze człowieka, można mu nadać naste˛puja˛ca˛ formułe˛: „Poste˛puj wedle takiej tylko zasady, co do której mógłbyś jednocześnie chcieć, aby stała sie˛ prawem powszechnym”25. Kant twierdził, że odrzucenie klasycznych dowodów (argumentacji przemawiaja˛cych za istnieniem Boga) otworzy przestrzeń dla wiary, jednak przyjmuje sie˛, że był to raczej – wbrew jego intencjom – duży krok w kierunku koncepcji „śmierci Boga”. Wiek XX W wieku XX niektórzy filozofowie powrócili do dowodu ontologicznego, próbowali bronić tezy o istnieniu doskonałego koniecznego bytu (m.in. H. Dumery, J. Friedmann, Ch. Hartshorne, A. Plantinga, J. Ross). Niezwykle złożona struktura wszechświata, prawa przyrody, pie˛kno, ład i harmonia kosmosu – to kosmologiczne uzasadnienia istnienia doskonałego projektanta26. Sceptycy wskazywali, że nadal jest to tylko hipoteza, niekoniecznie bardziej prawdopodobna od ateistycznej. Kwestionowano szczególnie argumentacje kosmologiczne: „Podstawowa˛ trudnościa˛ dowodów kosmologicznych jest z jednej strony założenie, iż zarówno istnienie świata jak i jego racjonalność (ład) musza˛ mieć adekwatna˛ przyczyne˛ tłumacza˛ca˛ je, z drugiej strony, że przyczyna˛ ta˛ musi być byt nie należa˛cy do świata. Tymczasem nie ma żadnego racjonalnego argumentu, który wykluczyłby możliwość prawdziwości twierdzenia o samoistności świata i jego racjonalnym porza˛dku (świat może wszak mieć racje˛ istnienia w sobie) oraz twierdzenia o braku jakiejkolwiek przyczyny istnienia i ładu świata (istnienie świata i jego ład moga˛ wszak być przypadkowe, bez racji). Zasada racji dostatecznej może wprawdzie być uznana za konieczny postulat nadaja˛cy sens wysiłkom poznawczym podejmowanym przez człowieka, nie ma jednak podstaw, by odnosić ja˛ do całości świata. W obliczu wspomnianej trudności współcześni obrońcy dowodów kosmologicznych (H. Meynell, R. Swinburne) traktuja˛ wniosek o istnieniu Boga jako jedynie prawdopodobna˛, chociaż zarazem najprostsza˛ (odwołuja˛ca˛ sie˛ do postulowania jednej przyczyny) hipoteze˛ wyjaśniaja˛ca˛ takie zjawiska, jak racjonalność (i poznawalność) świata, bogactwo i zróżnicowanie przedmiotów w nim wyste˛puja˛cych, fakt sumienia, zdarzaja˛ce sie˛ niekiedy zjawiska cudowne oraz doświadczenia mistyczne. Prostota hipotezy nie dowodzi jednak ani jej prawdziwości, ani nawet 24 I. Kant, Uzasadnienie metafizyki moralności, tłum. M. Wartenberg, PWN, Warszawa 1971. W. Tatarkiewicz, op. cit, s.178. 26 Por. H. Dominiczak, Naukowcy o istnieniu Boga. Naukowe podstawy racjonalnej wizji istnienia Boga Stwórcy Wszechświata, Michalineum, Marki 2004, s. 191-218. 25 Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje... 31 wysokiego stopnia jej prawdopodobieństwa. W świecie, obok zjawisk moga˛cych wskazywać na istnienie Boga (doświadczenia mistyczne), istnieja˛ również takie, które mu prima facie przecza˛ (zło); nie jest jednak możliwe ustalenie obiektywnego kryterium, w myśl którego pierwsze należałoby uznać za ważniejsze od drugich”27. Dowody na istnienie Boga nie sa˛ konkluzywne, jednak wielu filozofów współczesnych nadal odwołuje sie˛ do nich, próbuja˛c racjonalnie legitymizować wiare˛. Naukowcy przychylni tezie o istnieniu Boga – konkluzje Od czasów najdawniejszych powszechna była wiara w istnienie bogów/Boga, filozofowie podziwiali harmonie˛ i pie˛kno wszechświata stworzonego re˛ka˛ Stwórcy. Za właściwy pocza˛tek filozofii religii przyjmuje sie˛ moment pojawienia sie˛ koncepcji religii naturalnej, racjonalnej, ponadkonfesyjnej28. W XVII w. Kartezjusz orzekł, że idea Boga wpisana jest w ludzki umysł (podobnie rzecz ujmowali B. Pascal i G. W. Leibniz). Twórca monadologii uznał Boga za racje˛ dostateczna˛ istnienia świata, „najlepszego z możliwych”. I. Newton był przekonany, że misternie skonstruowany świat nie może być dziełem przypadku, zaprojektował go najwyższy rozum, przez Woltera nazwany „boskim zegarmistrzem”. I. Kanta nie przekonały dowody Arystotelesa, Anzelma, Tomasza; filozof z Królewca Boga uznał za aprioryczna˛ idee˛ rozumu, zagadnienia metafizyczne zaliczył do dziedziny niepoznawalnych noumenów, be˛da˛cych postulatami rozumu praktycznego. Wydedukował natomiast, że Bóg musi istnieć, jako źródło zasad etycznych, gwarant powszechnego prawa moralnego (redukcja religii do moralności). W XVIII wieku zacze˛to szukać pozareliginych wyjaśnień genezy tego, co jest. Jako prawdziwa˛, powszechnie obowia˛zuja˛ca˛ przyje˛to teorie˛ Darwina, iż świat powstał na drodze przypadku, z samoorganizuja˛cej sie˛ materii, bez ingerencji Boga. Stwórce˛ uznano za projekcje˛ ludzkich pragnień, le˛ków i uczuć. Jednak filozoficzna myśl religijna w tym i naste˛pnych wiekach nie została przezwycie˛żona. Filozofia XIX wieku, choć generalnie minimalistyczna, unikaja˛ca spekulacji myślowych, skoncentrowana na empirycznie sprawdzalnych faktach, to reprezentowana jest także przez J. H. Newmana i S. Kierkegaarda, autorów głe˛boko wierza˛cych w powołanie człowieka do nieskończoności, do wiecznej koegzystencji z Bogiem. W XX wieku m. in. H. Bergson, W. James cenili przeżycia mistyczne, przekonywały one ich bardziej niż racjonalne dowody istnienia Istoty Najwyższej. Fenomenologia, hermeneutyka to kierunki przychylne metafizyce. Personalizm chrześcijański rozwija temat osobowej relacji człowieka z Bogiem, akcentuja˛c konsekwencje 27 I. Ziemiński, Dowody na istnienie Boga, [w:] Encyklopedia PWN, Religia, red. T. Gadacz, B. Milerski, Warszawa 2001, t. 3, s. 273. 28 Z.J. Zdybicka, Religia i..., op. cit., s. 343. 32 Emilia Zimnicka-Kuzioła szczególnej wie˛zi ła˛cza˛cej istote˛ skończona˛ i przygodna˛ z bytem transcendentnym, nieskończonym i koniecznym. W wieku XX naukowcy, przedstawiciele różnych dyscyplin, przestali być optymistami w kwestii możliwości holistycznego i dogłe˛bnego poznania rzeczywistości. „Zasada niepewności” W. C. Heisenberga jednoznacznie wykazała, że istnieja˛ granice nauki, A. Einstein pokazał relatywność czasu i przestrzeni, zależa˛cych od „obserwatora”. Fizycy przyznali, że poza granicami poznania fizykalnego istnieje ogromny niepoznawalny obszar bytu. Wybitny przedstawiciel hermeneutyki, H. G. Gadamer, stwierdził, że prawda (także naukowa) jest tylko cza˛stkowa, że przyszłość może ja˛ zweryfikować. Wszyscy zbliżamy sie˛ do prawdy, ale jest to proces, który sie˛ nie kończy. Decyduje o tym złożoność, wieloaspektowość świata i ograniczone zdolności ludzkiego umysłu29. O nieskończoności poznania ludzkiego i konieczności metafizyki przekonani byli, m.in. – znany matematyk, fizyk i filozof A.N. Whitehead, profesor astronomii Sir A. Eddington, matematyk i astrofizyk J. Jeans, biolog A. Carrel i wielu innych uczonych. Wielu współczesnych naukowców dostrzega inteligencje˛ kieruja˛ca˛ porza˛dkiem świata i podkreśla aktualność argumentów kosmologicznych i ontologicznych. Jednym z nich jest Paul Davies (ur. 1946 r.), fizyk brytyjski, pisze on: „Należe˛ do tej grupy uczonych, którzy nie sa˛ religijni w tradycyjnym rozumieniu tego słowa, ale jednak zaprzeczaja˛, iżby Wszechświatem miał rza˛dzić wyła˛cznie ślepy przypadek. Moja praca naukowa doprowadziła mnie do coraz silniejszego przekonania, że świat odznacza sie˛ taka˛ misternościa˛, iż nie jestem w stanie przyja˛ć, że istnieje sam z siebie. Wydaje mi sie˛, że musi istnieć głe˛bszy poziom jego wytłumaczenia. To, czy ów głe˛bszy poziom nazwie sie˛ „Bogiem”, jest sprawa˛ indywidualnych preferencji i używanego systemu poje˛ć. Co wie˛cej, doszedłem do wniosku, że umysł, to znaczy aktywna świadomość otaczaja˛cego świata, nie jest bezsensownym wybrykiem natury, lecz bezwzgle˛dnie koniecznym elementem rzeczywistości. Nie chce˛ przez to bynajmniej powiedzieć, że to my jesteśmy celem istnienia Wszechświata. Jednak jestem głe˛boko przekonany, że człowiek jest wbudowany w porza˛dek wszechrzeczy w bardzo fundamentalny sposób... Mój wywód w znacznej cze˛ści oparty jest na najnowszych odkryciach w czołowych dziedzinach nauki, które doprowadziły do powstania nowych, niezwykle interesuja˛cych koncepcji na temat Boga, stworzenia i natury rzeczywistości”30. 29 H.-G. Gadamer, Prawda i metoda, tłum. B. Baran, Wyd. Inter Esse, Kraków 1993; A. Bronk, Rozumienie, dzieje, je˛zyk. Filozoficzna hermeneutyka H.G. Gadamera, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1988. 30 P. Davies, Plan Stwórcy. Naukowe podstawy racjonalnej wizji świata, tłum. M. Krośniak, Wydawnictwo ZNAK, Kraków 1996, s. 14; zob. także P. Davies, Bóg i nowa fizyka, tłum. P. Amsterdamski, Wydawnictwo Cyklady, Warszawa 2006; S. M. Barr, Współczesna fizyka a wiara w Boga, tłum. A. Molek, Techtra, Wrocław 2005; W. B. Drees, Beyond the Big Bang. Quantum Cosmologies and God, La Salle: Open Court Publishing,, Chicago 1990; M. Heller, Stworzenie świata według współczesnej kosmologii, [w:] Pocza˛tek świata – Biblia a nauka, red. M. Heller, M. Drożdż, Biblos, Tarnów 1998. Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje... 33 Pewne jest, że metoda˛ indukcyjna˛ nie sposób dowieść istnienia Boga, który, jak pisza˛ filozofowie, nie należy do przyrodzonego porza˛dku bytu, który jest „Bogiem ukrytym”. O Jego istnieniu można wnioskować tylko na drodze dedukcji, pośrednich przesłanek, znaków Jego obecności w świecie. W obronie teizmu niektórzy filozofowie odwołuja˛ sie˛ także do wewne˛trznego doświadczenia milionów ludzi – jednym z nich jest współczesny filozof i teolog, J. Hick, który twierdzi, że potocznemu przeświadczeniu o istnieniu Boga nie można odmówić racjonalności31. Formułowanie argumentów ma tylko i wyła˛cznie charakter intelektualny, moga˛ one pomóc legitymizować wiare˛ wierza˛cych, jednak nie sa˛ w stanie wygenerować postawy religijnej osób sceptycznych i odrzucaja˛cych hipoteze˛ o istnieniu bezimiennej nieuchwytnej obecności, bytu absolutnego. Weryfikacja owej hipotezy nie jest możliwa w życiu doczesnym, toteż jest miejsce na wybór opcji światopogla˛dowej, na wolna˛ decyzje˛ podmiotu. Filozofia religii i jej racjonalne argumentacje za istnieniem Absolutu Streszczenie Od czasów najdawniejszych powszechna była wiara w istnienie bogów/Boga, filozofowie podziwiali harmonie˛ i pie˛kno wszechświata i wyrażali przekonanie, że stworzony on został przez pozaświatowa˛ Inteligencje˛. Wśród filozofów starożytności na szczególna˛ uwage˛ zasługuje myśl Platona i Arystotelesa. Pierwszy z nich uważał, że Demiurg stworzył doskonały świat, a Arystoteles – autor kosmologicznego dowodu – uznał, że Pierwszy Poruszyciel musi istnieć, ale nie ingeruje On w losy świata. W cia˛gu wieków wielu filozofów zmagało sie˛ z myśla˛, czy Stwórca rzeczywiście istnieje. Klasyczne „ dowody” istnienia Boga to racjonalne argumentacje, maja˛ce legitymizować wiare˛ w to, że świat nie jest dziełem przypadku. Filozofowie – teiści – także współcześnie odwołuja˛ sie˛ do owych spekulacji myślowych, niektórych przekonuja˛ bardziej wewne˛trzne doświadczenia ludzi religijnych. Problem istnienia Boga jest kwestia˛ otwarta˛, intelekt może przyja˛ć argumenty przemawiaja˛ce za istnieniem Boga, może też je odrzucić. Słowa kluczowe: filozofia religii, dowody istnienia Boga, metoda dedukcyjna. 31 J. Hick, An Interpretation of Religion, Yale University Press, New Haven, 1989; idem, Argumenty za istnieniem Boga, tłum. M. Kuniński, Społeczny Instytut Wydawniczy, Kraków 1994; zob. także R. Swinburne, Czy istnieje Bóg?, tłum. I. Ziemiński, W Drodze, Poznań, 1999, idem, Spójność teizmu, tłum. T. Szubka, Znak, Kraków 1995. 34 Emilia Zimnicka-Kuzioła Philosophy of religion and its rational reasoning behind the existence of the Absolute Summary For ages, there has been a common faith in the existence of God / gods, and philosophers have admired the harmony and beauty of the universe and expressed a conviction that it was made by some extraterrestrial Intelligence. Among the ancient philosophers, one should pay attention to Plato and Aristotle; the former claimed Demiurge created the perfect world, while the latter – the author of cosmological evidence – argued that the First Mover existed but He did not interfere in the world affairs. Throughout the ages, many philosophers have wondered whether the Creator really existed. The classic evidence for the existence of God are rational arguments that legitimize the belief that the world was not created by pure chance. Nowadays, some philosophers – theists – also refer to those speculations but for others the experiences of religious people are more convincing. The problem of the existence of God remains an open question; the intellect can either accept arguments for the existence of God or reject them. Key words: philosophy of religion, proofs of existence of God, deductive method. OSW Szkice Humanistyczne Tom XIII 2013 Nr 2-3 Danuta Słaba Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛ a kształcenie nauczycieli Ludzie posiadaja˛cy wielka˛ wiedze˛, ale niemaja˛cy dobrego serca, cze˛sto padaja˛ ofiara˛ le˛ków i niepokojów, zrodzonych z pragnień, których nie da sie˛ zaspokoić. XIV Dalajlama Ba˛dź soba˛ – szukaj własnej drogi. Poznaj siebie, zanim zechcesz dzieci poznać. Zdaj sobie sprawe˛ z tego, do czego sam jesteś zdolny, zanim dzieciom poczniesz wykreślać zakres ich praw i obowia˛zków. Ze wszystkich sam jesteś dzieckiem, które musisz poznać, wychować i wykształcić przede wszystkim. Janusz Korczak Emocje, jak doskonale wiedza˛ osoby, dla których kontakt z innymi jest podstawa˛ pełnionej roli zawodowej, moga˛ ułatwić lub całkowicie zniweczyć wykonanie zadań. Toteż opracowanie skutecznych systemów edukacji emocjonalnej staje sie˛ dziś projektem wielu nauk społecznych. Rozwijanie kompetencji emocjonalnych stanowi również wyzwanie współczesnej pedagogiki, i to zarówno w zakresie kształcenia nauczaja˛cych, jak i nauczanych. Istnieje potrzeba stworzenia kompleksowej teorii i praktyki wszechstronnego rozwijania osobowości nauczyciela przy jednoczesnym zapewnieniu swobodnego doste˛pu do tego typu wiedzy. W zdobyciu kwalifikacji emocjonalnych, pomijanych lub marginalizowanych w programach szkolnych i modelach kształcenia nauczycieli, pomocne może okazać sie˛ poszukiwanie informacji poza formalnym kierunkiem nauki. Doszkalanie wpisane w zawód nauczyciela wymusza cia˛gła˛ autoregulacje˛ własnych poczynań. Odwołuja˛c sie˛ do tej zasady, w niniejszym artykule zaproponowano alternatywna˛ forme˛ pracy nad własnymi kompetencjami emocjonalnymi, dla której inspiracja˛ stała sie˛ psychopedagogika buddyzmu1. 1 Na wartość psychopedagogicznych aspektów buddyzmu wskazuje wielu uznanych zachodnich psychologów, m.in. D. Goleman, P. Ekman, R. Davidson, F. Varela. 36 Danuta Słaba Ustalenie definicji: czym jest emocja? W definicjach poje˛cia „emocja” zakłada sie˛, iż jest to stan wzruszenia, podniecenia, wzburzenia lub silne uczucie. Tak rozumiane procesy psychiczne moga˛ być traktowane jako pochodne procesów organicznych i/lub mentalnych. Niezależnie od orientacji psychologicznej, zauważa sie˛, że odczuciu emocji towarzysza˛ zmiany somatyczne, ekspresyjne, mimiki i zachowania. Emocje sa˛ stanami krótkotrwałymi i intensywnymi, które maja˛ swój pocza˛tek, punkt kulminacyjny i koniec. Pojawiaja˛ sie˛ w odpowiedzi na konkretne wydarzenia i skierowane sa˛ na określony obiekt. Emocje moga˛ być uważane za pozytywne lub negatywne; stymuluja˛ce lub niszcza˛ce 2. W szerszym znaczeniu emocje (procesy emocjonalne) to procesy psychiczne, które poznaniu i czynnościom osoby nadaja˛ jakość oraz określaja˛ znaczenie, jakie maja˛ dla niej be˛da˛ce źródłem emocji ludzie, przedmioty, zdarzenia, a także własna osoba3. Do głównych funkcji emocji należy dostarczenie informacji na temat zdarzeń istotnych dla jednostki. Emocje pozytywne moga˛ informować, że jednostka poda˛ża w strone˛ realizacji celów, a emocje negatywne przeszkadzaja˛ w realizacji jej interesów i odbierane sa˛ jako zagrożenie lub naruszenie dobrostanu, zmuszaja˛ również podmiot do działań naprawczych4. Zdaniem antropologów emocje stanowia˛ najstarszy i najbardziej uniwersalny kod porozumiewania sie˛ mie˛dzy ludźmi. Badania amerykańskiego psychologa Paula Ekmana dostarczyły dowodów, że emocje można uznać za wspólne dziedzictwo biologiczne ludzkości, ponieważ ludzie, niezależnie od kultury z jakiej pochodza˛, sa˛ w stanie bezbłe˛dnie rozpoznać emocje zgodnie z ich intencja˛. Należa˛ do nich podstawowe emocje, takie jak: radość, strach, złość, smutek, wstre˛t i zdziwienie. Wszelkie inne emocje sa˛ mieszanina˛ tych podstawowych. Ekman dzieli emocje na podstawowe rodziny; wśród nich np. pokrewne emocje, odpowiedzialne za szcze˛ście to: rozbawienie, zadowolenie ze sprostania wyzwania, ulga, podniecenie (atrakcja), zachwyt (podziw), przyjemności zmysłowe, spokój wewne˛trzny5. Analogicznie do tej klasyfikacji można podać zestaw emocji negatywnych (destrukcyjnych): przygne˛bienie, le˛k, złość, uraza, nieche˛ć, zazdrość, nienawiść itp. Pomimo że sposób wyrażania emocji zależy od panuja˛cych w danej grupie społecznej wzorów kulturowych, rejestruje sie˛ także duże zróżnicowanie reakcji emocjonalnych w obre˛bie tej samej kultury. Współczesna neurobiologia poznawcza wyjaśnia ten fakt nie tylko indywidualnym uposażeniem genetycznym człowieka, ale też jego doświadczeniami i wpływem środowiska, zwłaszcza we 2 J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, Kompetencje emocjonalne nauczyciela, ABC Wolters, Warszawa 2012, s. 49-52. 3 Ibidem, s. 52. 4 Ibidem, s. 58-59. 5 D. Goleman, Emocje destrukcyjne. Jak możemy je przezwycie˛żyć? Rebis, Poznań 2003, s. 212-213. Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛... 37 wczesnym okresie życia, miedzy 3. a 9. rokiem, kiedy zdolność uczenia sie˛ kompetencji emocjonalnych zbiega sie˛ z kształtowaniem ważnych poła˛czeń nerwowych w mózgu (Richard J. Davidson)6. Według podejścia ewolucjonistycznego emocje (podstawowe) maja˛ adaptacyjny rodowód, wyłoniły sie˛ one jako wynik przystosowania ludzkiego do warunków środowiska. Uniwersalność emocji przejawia sie˛ nie tylko na poziomie ekspresji, ale też reakcji organizmu na podobne wydarzenia, np. smutek jako reakcja na strate˛. Ekspresja emocji w wyrazie twarzy, tonie głosu, postawie ciała, zachowaniu, informuje innych o naszym stanie, o tym co przeżywamy. Wspólnymi cechami podkreślanymi w wielu koncepcjach na temat emocji jest ich impulsywność, spontaniczność, niska kontrola zjawiska, niemożność świadomego zapanowania nad uczuciem, a także automatyczna ocena: „Nie jesteśmy świadkami procesu oceniania, który wzbudza emocje˛ – stwierdza P. Ekman – Uświadamiamy sobie, że sie˛ boimy, jesteśmy źli, albo smutni, dopiero wtedy, gdy ogarnie nas określona emocja” 7. Proces bycia pochłonie˛tym – poda˛żaniem za stanowi jeden z głównych objawów stanów emocjonalnych, bywa też przyczyna˛ wielu destrukcyjnych powikłań zwia˛zanych z emocjami. Dlatego w rozwijaniu emocjonalnej samoświadomości, wła˛cznie ze zdolnościa˛ rejestrowania emocji w chwili tuż po pojawieniu sie˛, dostrzega sie˛ podstawowa˛ umieje˛tność edukacji emocjonalnej8. Mówia˛c o edukacji emocjonalnej mamy na myśli zespół czynności służa˛cych poznawaniu oraz świadomemu wzbudzaniu lub przekształcaniu emocji w strone˛ poża˛danej zmiany. Znaczenie edukacji emocjonalnej w kształceniu nauczycieli Warsztat pracy nauczyciela wymaga od niego dużej dozy samosterowności emocjonalnej, tj. umieje˛tności kształtowania emocji, wzbudzania pozytywnych i hamowania negatywnych. Nauczyciele ponosza˛ odpowiedzialność za stworzenie właściwego klimatu emocjonalnego w procesie nauczania, który sprzyjałby zaangażowaniu uczniów w proces uczenia sie˛, zdobywania wiedzy oraz umieje˛tności i postaw. Zadania, które stoja˛ przed nauczycielem, obejmuja˛ motywowanie i inspirowanie uczniów, pomaganie im w osia˛ganiu wyższych wyników, kontrolowanie trudnych zachowań, tworzenie i piele˛gnowanie odpowiednich relacji ze wszystkimi uczniami9. Adept do zawodu nauczyciela stoi przed szerokim zakresem wymagań, jakim jest zdobycie nie tylko potrzebnego wykształcenia oraz niezbe˛dnych umieje˛tności pedagogicznych, ale też uwrażliwienie na kontakt z drugim, 6 7 8 9 Ibidem, s. 293-294, 397. Ibidem, s. 204-205. Ibidem, s. 206. J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, op. cit., s. 10. 38 Danuta Słaba wychowankiem, uczniem. Miara˛ tej wrażliwości może być stopień rozwoju równowagi emocjonalnej. Coraz cze˛ściej we współczesnej pedeutologii zwraca sie˛ uwage˛ na potrzebe˛ rozwijania etyczno-moralnej i emocjonalnej strony kwalifikacji nauczyciela, powołuja˛c sie˛ przy tym na tezy raportu UNESCO Uczyć sie˛, aby być. Wymienia sie˛ w nim cztery filary nowoczesnej edukacji: 1. uczyć sie˛, aby wiedzieć; 2. uczyć sie˛, aby działać; 3. uczyć sie˛, aby żyć wspólnie. 4. uczyć sie˛, aby być. Zadaniem tak rozumianej edukacji ma być wszechstronny rozwój jednostki, którego fundamentem jest zrównoważona osobowość10. Świadomość, że idee te nie znajduja˛ dostatecznego wsparcia w praktyce edukacyjnej nauczycieli, idzie w parze z koniecznościa˛ wypracowania nowych metod edukacji emocjonalnej. Na razie jednak kształcenie nauczycieli, jak zauważa Henryka Kwiatkowska, ewoluuje raczej w kierunku przeciwnym, akcentuja˛c wartość strony intelektualno-sprawnościowej nauczania. „Nauczyciel, chca˛c za wszelka˛ cene˛ być efektywnym, skutecznym, może stawać sie˛ coraz mniej ludzki, np. mniej dbać o to, kim jest dla ucznia w sensie egzystencjalnym (wsparcie, wzmocnienie, pomoc), natomiast bardziej zabiegać o to, kim jest w sensie poznawczym (wiedza, rozumienie)”11. Praktyka w zawodzie obala cze˛sto mit technologicznego przygotowania, a badania prowadzone wśród nauczycieli ukazuja˛, że wartości ogólnoludzkie (życzliwość, altruizm, sprawiedliwość) cenione sa˛ równie wysoko jak wartości instrumentalne. W świetle badań środowiska nauczycielskiego cecha˛ najbardziej poża˛dana˛ u nauczycieli jest komunikatywność, dzie˛ki której można nawia˛zać dobre relacje z uczniami; na drugim miejscu – życzliwość w stosunku do młodzieży, z która˛ sie˛ pracuje, a także bycie dla niej autorytetem. Duże znaczenie uzyskuje również poczucie sprawiedliwości, która pomaga w budowaniu wzajemnego szacunku, oraz pasja i cia˛głe zdobywanie wiedzy przez nauczyciela12. Jak zauważa Ken Ernst: „W zawodzie nauczyciela, podobnie jak w profesji lekarza, psychologa (...) ważna˛ sprawa˛ jest rozróżnienie dwóch zakresów umieje˛tności. Pierwszy z nich to umieje˛tności fachowe (...). Drugi rodzaj umieje˛tności to tzw. zdolności interpersonalne, cze˛sto nazywane umieje˛tnościami nawia˛zywania i analizowania kontaktów mie˛dzy ludźmi”13. Powyższe badania ukazuja˛, że nauczyciele maja˛ świadomość konieczności rozwijania nie tylko kompetencji technicznych, ale też interpersonalnych. Problemem nie jest zatem niedocenianie znaczenia umieje˛tności emocjonalnych, ale możliwość skutecznego ich nabycia. O ile ze zdobyciem 10 E. Białek, Jaka ma być edukacja? w: Doka˛d zmierzasz człowieku? Model edukacji dla przyszłości, red. E. Białek, Stowarzyszenie „Edukacja dla Przyszłości”, Warszawa 2002, s. 20. 11 H. Kwiatkowska, Pedeutologia, Oficyna Wydawnicza Łośgraf, Warszawa 2012, s. 44. 12 R. Machalska, Współczesna szkoła z perspektywy zagrożeń i wyzwań, w: Wychowanie, profilaktyka, terapia. Szanse i zagrożenia, red. M. Boczukowska i in., Impuls, Kraków 2012, s.153-154; K. Szewczyk, Wychować człowieka ma˛drego. Zarys etyki nauczycielskiej, WN PWN, Warszawa 1998, s. 14-15. 13 K. Ernst, Szkolne gry uczniów, WSiP, Warszawa 1991, s. 5. Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛... 39 wiedzy fachowej na ogół nie ma problemu, o tyle z nabyciem kompetencji emocjonalnych, już jest. W pedagogice kompetencje określa sie˛ jako zdolność do wykonania pewnych obszarów zadań i jednocześnie proces uczenia sie˛, lub „zdolność i gotowość podmiotu do wykonywania zadań na określonym poziomie”14. Wśród kompetencji nauczyciela wymienia sie˛: kompetencje merytoryczne, psychologiczno-pedagogiczne, diagnostyczne, kompetencje w dziedzinie planowania i projektowania, dydaktyczno-wychowawcze, medialne, zwia˛zane z ocena˛ uczniów, autoedukacyjne15. Wielu pedagogów zwraca uwage˛ na nadrze˛dna˛ role˛ kompetencji praktyczno-moralnych w stosunku do kompetencji technicznych 16. Na tym tle kompetencje emocjonalne jawia˛ sie˛ w postaci zbioru nabytych umieje˛tności, które warunkuja˛ efektywność radzenia sobie w konkretnych sytuacjach17. Autorki pracy poświe˛conej emocjonalnym kompetencjom nauczyciela stwierdzaja˛, że wiedza na temat emocji jest wcia˛ż jeszcze nowym, rzadko eksplorowanym przez pedagogów obszarem. Na polskim rynku wydawniczym można znaleźć zaledwie kilka publikacji, w których temat emocji wpisuje sie˛ w dyskurs pedagogiczny. Zapotrzebowanie na publikacje i warsztaty z tego zakresu jest jednak olbrzymie. Znajduje to odzwierciedlenie w promowaniu mie˛dzynarodowych projektów rozwijania kompetencji emocjonalnych wśród osób zajmuja˛cych sie˛ kształceniem. Zwłaszcza nauczycielom przydatne okazać sie˛ może rozwijanie umieje˛tności radzenia sobie z sytuacjami trudnymi, odporności na stres, niesienia pomocy innym, kontroli nad działaniem, wytrwałości w realizacji zadań, pokonywania rozczarowań i podejmowania nowych wyzwań18. Pocza˛tkiem edukacji emocjonalnej jest poznawanie siebie, proces samoeduakcji (autokreacji). To on winien stać sie˛ ośrodkiem tworzenia osobowości nauczyciela, od której zależy jakość procesu wychowania i nauczania, a także charakter relacji z uczniami. Rozwój kompetencji emocjonalnych jest wówczas nieodrodna˛ cze˛ścia˛ całościowego rozwoju osoby, głównego postulatu pedagogiki humanistycznej. Warto w tym miejscu przypomnieć zasady terapii niedyrektywnej Carla Rogersa, chyba najbardziej eksponuja˛cej wartość osobistego rozwoju (wzrostu) w relacji nauczyciel-uczeń: 1. autentyczność – aby każdy mógł być soba˛, by nie odgrywał narzuconych mu przez innych ról, nie narzucał też swych ocen i wartości innym; 2. gotowość wychowawcy do udzielania wychowankowi stosownej do jego potrzeb pomocy (w tym dzielenie sie˛ własnym doświadczeniem, wiedza˛); 3. empatia 14 J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, op. cit., s. 68; W. Okoń, Nowy słownik pedagogiczny, Warszawa 2001, s. 176; H. Kwiatkowska, op. cit., s. 35. 15 J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, op. cit., s.77-78. 16 W klasyfikacji Roberta Kwaśnicy wyróżnia sie˛ dwa rodzaje kompetencji nauczyciela: 1) kompetencje praktyczno-moralne (interpretacyjne, moralne, komunikacyjne); 2) kompetencje techniczne (postulacyjne, metodyczne, realizacyjne), za: J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, op. cit., s. 79-80. 17 Ibidem, s. 81. 18 Ibidem, s. 11-12. 40 Danuta Słaba – wrażliwość na innych (ich uczucia, motywy, postawy); 4. twórczość – zdolność do zmiany, elastyczności i oryginalności w rozwia˛zywaniu problemów. Rogers pisał: „Jeśli potrafie˛ stworzyć określony typ relacji z drugim człowiekiem, to odkryje on w sobie zdolność wykorzystania tej relacji do własnego wzrostu, i dojdzie u niego do zmiany i rozwoju osobistego”19. W inspirowanych psychologia˛ humanistyczna˛ koncepcjach kształcenia podkreśla sie˛, że dobrego nauczyciela cechuje szereg postaw wyrażaja˛cych wysoki poziom zintegrowania emocjonalnego osobowości, należy do nich: zgodność myśli i działań; poczucie autonomii, tj. uniezależnienia sie˛ od przypadkowych bodźców, nacisków zewne˛trznych, zdarzeń przeszłości; postawy allocentryczne, skupiaja˛ce sie˛ na drugim człowieku, eksponowanie w wychowaniu egzystencjalnych problemów młodego człowieka; kształtowanie poczucia tożsamości20. Do najbardziej znanych koncepcji edukacji emocjonalnej należy koncepcja Daniela Golemana. Autor poczytnej Inteligencji emocjonalnej niejednokrotnie wskazywał wprost na zwia˛zek swojej koncepcji z pedagogika˛. W jednej z prac wspomina: „Pisza˛c Inteligencje˛ emocjonalna˛ (wydana˛ 1995 roku), szukałem przykładów, które pokazałyby, że dzieci moga˛ wiele skorzystać z kształcenia emocjonalnego w szkole. Jednak w tamtym czasie był to dla systemu edukacji zbyt śmiały pomysł i niewiele szkół robiło to, do czego przekonywałem władze oświatowe (...). Jednym z wyja˛tków był program opracowany przez (...) Marka Greenberga (...), który uczył niesłysza˛ce dzieci, jak maja˛ wykorzystywać je˛zyk, aby lepiej rozumieć swoje emocje i panować nad nimi oraz regulować je. (...) Program ten został wnikliwie oceniony. Okazało sie˛, że jest tak dobry, iż kierownictwo szkół, w których go testowano, zwróciło sie˛ do jego twórców z pytaniem, czy może nim obja˛ć również uczniów słysza˛cych. Obecnie jest szeroko wykorzystywany w ponad stu amerykańskich rejonach szkolnych oraz w kilku innych krajach, mie˛dzy innymi w Holandii, Australii i Anglii”21. Na koncepcje˛ inteligencji emocjonalnej Daniela Golemana powołuja˛ sie˛ Joanna Madalińska-Michalak i Renata Góralska w pracy Kompetencje emocjonalne nauczyciela. Według D. Golemana na inteligencje˛ emocjonalna˛ składaja˛ sie˛ takie kompetencje emocjonalne i społeczne, jak: samoświadomość, samoregulacja, motywacja, empatia oraz panowanie nad emocjami w kontaktach z innymi22. Autorki odnosza˛ sie˛ także do koncepcji kompetencji emocjonalnych Stevena Gordona, Carolyn Saarni, Richarda Majorsa i in. Jak pisza˛: „W Stanach Zjednoczonych ruch kształcenia emocjonalnego jest bardzo popularny. W ostatnim czasie wprowadzono do szkół różnego 19 C.R. Rogers, O stawaniu sie˛ osoba˛: pogla˛dy terapeuty na psychoterapie˛, Rebis, Poznań 2002, s. 59. 20 H. Kwiatkowska, op. cit., s. 54. D. Goleman, Emocje destrukcyjne, s. 376-378. 22 Szerzej na ten temat: D. Goleman, Inteligencja emocjonalna, Media Rodzina, Poznań 2007; idem, Inteligencja społeczna, Rebis, Poznań 2007; idem, Inteligencja emocjonalna w praktyce, Media Rodzina, Poznań 1999. 21 Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛... 41 szczebla setki programów służa˛cych rozwijaniu zdolności emocjonalnych i społecznych”23. Mimo tego, że na razie brak konkretnych danych o skuteczności tych programów, można zakładać, że „inteligencja emocjonalna poddaje sie˛ procesom uczenia i można ja˛ stymulować poprzez wprowadzanie celowych oddziaływań edukacyjnych”24. O rozwoju kompetencji emocjonalnych – według J. Madalińskiej-Michalak i R. Góralskiej – decyduja˛: wpływ środowiska zewne˛trznego oraz aktywność własna podmiotu25. W zaproponowanym przez autorki modelu kompetencji emocjonalnych nauczycieli dominuja˛ca˛ role˛ odgrywaja˛: empatia, entuzjazm, przebaczanie, optymizm, władza wychowawcza, budowanie relacji interpersonalnych, pewność siebie, sprawiedliwość społeczna, zaufanie, znajomość kultury uczniowskiej. Dla każdego z wymienionych atrybutów opracowano odpowiednie ćwiczenia, takie jak: studium przypadku, prezentacja scenki, arkusz zadań, autorefleksja, końcowa dyskusja grupowa. Ćwiczenia te nauczyciele moga˛ wykonywać samodzielnie lub w grupach. Autorki powyższej propozycji sa˛ przekonane, i słusznie, że rozwijanie kompetencji emocjonalnych może pomóc nauczycielom w lepszym rozpoznawaniu emocji (poszerzenie świadomości), rozumieniu emocji (zarza˛dzanie własnymi emocjami), wykorzystaniu emocji (świadomość emocji innych) i regulacji emocji (zarza˛dzanie emocjami)26. Podwyższenie kompetencji emocjonalnych nauczycieli pozwoli otworzyć nowa˛ karte˛ w życiu polskiej szkoły, o ile stanie sie˛ przedmiotem rzeczywistej troski dzisiejszej oświaty. Równowaga emocjonalna – buddyjska propozycja rozwijania kompetencji emocjonalnych Buddyjski kra˛g kulturowy od zawsze cenił osia˛ganie równowagi emocjonalnej, ponieważ jest ona istotnym składnikiem rozwoju moralno-duchowego, zwia˛zanego z doktryna˛ buddyzmu. Umieje˛tne poste˛powanie z emocjami oznacza człowieka, który osia˛gna˛ł już pewien stopień duchowego rozwoju, czyli posiadł swoista˛ ma˛drość i doskonałość. W buddyzmie samowychowanie do wartości odbywa sie˛ droga˛ przemiany emocji przez odrzucenie ich destruuja˛cego czynnika oraz uruchomienie potencjalnych pozytywów. Równowaga emocjonalna jest dla buddyzmu powrotem do stanu wewne˛trznego spokoju, który istnieje cały czas w umyśle jednostki, a jedynie czasowo i powierzchownie został zakłócony przez uczucia i emocje, konsteluja˛ce sie˛ w nawyki i trwałe postawy. Buddyzm nazywa je zaciemnieniami pierwotnej głe˛bi umysłu. Z tej perspektywy emocje, niezależnie 23 J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, op. cit., s. 109. K. Knopp, Inteligencja emocjonalna oraz możliwości jej rozwijania u dzieci i młodzieży, Warszawa 2010, s. 102, cyt. za: J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, op. cit. s. 109. 25 Ibidem, s. 104. 26 Ibidem, s. 233. 24 42 Danuta Słaba pozytywne czy negatywne, stanowia˛ rodzaj przeszkody w dotarciu do czystego źródła podstawy świadomości. Widać wie˛c, że klasyfikacja stanów emocjonalnych be˛dzie w buddyzmie zdecydowanie inna, niż w koncepcjach przyje˛tych na Zachodzie, przynajmniej w uje˛ciu finalnym, tj. z perspektywy ostatecznych celów. Z buddyjskiego punktu widzenia osia˛ganie równowagi emocjonalnej ma określony cel – jest nim droga do oświecenia. Proces ten można odtworzyć naste˛puja˛co: widzenie niestabilności i zjawiskowości emocji daje szanse˛ na ich sterowne przeobrażanie, chaos i nieokiełznanie emocjonalne znika, wprowadzaja˛c równowage˛, w przestrzeni spokoju ujawnia sie˛ pierwotna strona umysłu, czyli pozbawionego emocji poznania. Dla buddystów jest on osia˛gnie˛ciem stanu przebudzenia (sambodhi), zupełnej samorealizacji jednostki. Zwia˛zek mie˛dzy da˛żeniem do przebudzenia a praca˛ nad emocjami wyznacza podstawowe strategie działań przed adeptem buddyzmu. Ponieważ buddyzm zakłada, że emocje stanowia˛ naturalna˛ aktywność umysłu, należy rozpoznać procesy umysłu: wzbudzania i ekspresji emocji na poziomie władz poznawczych. Służa˛ temu rozbudowane analizy buddyjskiej epistemologii, w których rozważa sie˛, czym jest umysł, jakie sa˛ jego składowe i funkcje; a także praktyczne ćwiczenia, tradycyjnie określane na Zachodzie medytacja˛. Zacznijmy od krótkiego wprowadzenia w zagadnienia buddyjskiej epistemologii. Funkcjonalny model umysłu (według Abhidharmy27) obejmuje procesy poznawania, myślenia i odczuwania, wśród nich m.in. czynniki stale obecne: uczucie, wnikliwość, intencje˛, uznanie, kontakt i uwage˛; a także dodatkowe, takie jak: aspiracje˛, uznanie, pamie˛ć, koncentracje˛ i inteligencje˛28. Procesy świadomości, jak też świadomość jako całość sa˛ nietrwałe (momentowe) i uwarunkowane szeregiem czynników. Umysł (świadomość) tworzy kontinuum – nieprzerwany strumień momentowych „zdarzeń”, które powstaja˛ i zanikaja˛ w seryjnym naste˛pstwie29. Inny buddyjski model umysłu ukazuje działanie trzech warstw (poziomów) świadomości. Na najbardziej powierzchniowym poziomie wyste˛puja˛ wszelkiego rodzaju emocje, poziomy głe˛bsze, doste˛pne w zaawansowanej kontemplacji, zwia˛zane sa˛ z procesami poznawczymi wolnymi od emocji. „Ostatni poziom skupionej świadomości (...) znamionuje punkt, w którym postrzeganie staje sie˛ tak ostre, że osoba która osia˛gne˛ła ten stan, może przerwać zwia˛zek mie˛dzy pocza˛tkowym doznaniem zmysłowym i da˛żeniem umysłu do nazwania i zareagowania nań. Zamiast postrzegać świat przez pryzmat utartych kategorii i automatycznie pojawiaja˛cych sie˛ emocji, umysł może pozostawać w stanie bezstronności, wolny od automatycznych nawyków”30. 27 Abhidharma – jedna z trzech podstawowych cze˛ści starożytnego kanonu tekstów buddyjskich. D. Goleman, Emocje destrukcyjne, s. 177; A. Berzin, 51 składników umysłu według Abhidharmy. Wykłady w Instytucie Psychologii UJ, Kraków 1989. 29 W. Kurpiewski, Filozofia pradżniaparamita. Droga bodhisattwy, Wydawnictwo A, Kraków 2000, s. 85. 30 D. Goleman, Emocje destrukcyjne, s. 259. 28 Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛... 43 Na wste˛pnym poziomie buddyjska metoda pracy z emocjami przypomina w wielu aspektach droge˛ poste˛powania zwana˛ „inteligencja˛ emocjonalna˛”. Różnice ujawniaja˛ sie˛ wraz z dochodzeniem do spraw dla buddyjskiej soteriologii kluczowych, a wie˛c atrybutów stanu przebudzenia, które wykraczaja˛ poza te umieje˛tności emocjonalne, jakie zakładaja˛ zachodnie koncepcje. Wracaja˛c do problematyki ła˛cznej dla obu koncepcji, Daniel Goleman podkreśla, że podstawowa˛ umieje˛tnościa˛ orientowania sie˛ w życiu emocjonalnym jest wykształcenie emocjonalnej samoświadomości, a wie˛c zdolności śledzenia własnych emocji, wykrywania ich w pocza˛tkowym momencie, zanim jeszcze zostana˛ wyrażone. Ten inicjalny moment emocji uważany jest za kluczowy, również w metodzie buddyjskiej. W terapeutycznym kontekście buddyjski trening medytacyjny służy uwrażliwieniu praktykuja˛cego na pojawiaja˛ce sie˛ w świadomości stany (myśli i emocje). Przy czym należy zaznaczyć, że buddyzm nie rozgranicza emocji i myśli tak wyraźnie, jak jest to czynione na Zachodzie31. Buddyjska Abhidharma dostarcza czegoś w rodzaju mapy (klasyfikacja składników umysłu32), ułatwiaja˛c praktykuja˛cemu rozpoznawanie emocji. Złożoność ludzkich osobowości jest oczywiście zbyt duża, aby w jakichkolwiek tekstach uwzgle˛dnić wszelkiego rodzaju emocje. Dlatego rozpoznawanie emocji zaczyna sie˛ od podstawowych stanów. Nauki buddyjskie wyróżniaja˛ zatem emocje destrukcyjne, neutralne oraz pozytywne, negatywne sprowadzaja˛ do pie˛ciu głównych: nienawiści, przywia˛zania, niewiedzy, pychy i zazdrości. Destrukcyjność emocji wyznaczona została jej szkodliwym wpływem na życie osoby oraz innych, a także tym, czy sprzyja duchowemu doskonaleniu, czy mu przeszkadza. Dla każdej ze szkodliwych emocji starano sie˛ opracować odpowiednie antidotum – pozytywna˛ postawe˛, służa˛ca˛ wzbudzaniu współczucia, cierpliwości, niezłomności, pokory, pracowitości lub koncentracji. Uniwersalnym antidotum na dolegliwe emocje jest widzenie ich iluzoryczności, nietrwałości i uwarunkowań, a zwłaszcza dociekanie „prawdziwej” natury emocji, czyli przejawu pierwotnej natury umysłu, a wie˛c jego pustki (śunya)33. Należy jednak zaznaczyć, że ta ostatnia możliwość doste˛pna jest jedynie wyćwiczonej w głe˛bokiej medytacji świadomości. Wie˛kszość koncepcji kształcenia kompetencji emocjonalnych podkreśla znaczenie naste˛puja˛cych czynników: zdolności trafnej percepcji, oceny i wyrażania emocji; zdolności znajdowania doste˛pu do uczuć oraz ich wzbudzania w celu ułatwienia procesu myślenia; zdolności posługiwania sie˛ wiedza˛ o emocjach oraz regulowania emocji, co sprzyja rozwojowi intelektualnemu i emocjonalnemu 34. Podobne kryteria pracy z emocjami odnajdujemy w metodzie buddyjskiej: prak- 31 32 33 34 Ibidem, s. 207-208. Ibidem, s. 117, 131-132, 165, 171; A. Berzin, op. cit., s. 46-47. Gendyn Rinpocze, Praca z emocjami, Verbum, Katowice 1995. J. Madalińska-Michalak, R. Góralska, op. cit., s. 82. 44 Danuta Słaba tykuja˛cy uczy sie˛ zdolności do rozpoznawania emocji, klasyfikowania ich oraz odpowiedniego przekształcania. Temu celowi służa˛ w buddyzmie, obejmuja˛ce obszerna˛ grupe˛, praktyki medytacyjno-koncentruja˛ce (samadhi, dhyana, śamatha, vipassana). Z perspektywy edukacji emocjonalnej sa˛ one pomocne w „wygładzeniu” emocji, warunku osia˛gania równowagi. Równowaga oznacza, że emocje nie wyste˛puja˛ ani w dużym, ani w zbyt małym nate˛żeniu, ani że nie sa˛ powstrzymywane lub tłumione, po to by z poste˛pem praktyki stały sie˛ całkowicie przezwycie˛żone, tzn. zasta˛pione stanami nierozproszonej myślami i emocjami, skupionej świadomości. Praktyka medytacji metodycznie rozwija nowy punkt odniesienia praktykuja˛cego do swoich emocji, budzi wie˛ksza˛ samoświadomość i wewna˛trzsterowność. Ale istota˛ medytacji buddyjskiej nie jest wyła˛cznie poznawanie stanów emocjonalnych, lecz usprawnienie świadomości do tego stopnia, że nie pozostaje już pod wpływem zakłóceń: „Spośród medytacyjnych stanów umysłu ważne sa˛ te, które można pojmować jako stany kognitywne, jako rodzaj poznania. W medytacjach poznawczych ważne sa˛ przede wszystkim nie stany emocjonalne, np. zachwyt lub spokój, ale stany określane epistemicznie” 35. Pod tym wzgle˛dem buddyzm wyraźnie odchodzi od zachodnich koncepcji kształcenia emocjonalnego. Wysiłek skierowany na prace˛ z emocjami w modelu uwzgle˛dniaja˛cym założenia doktryny buddyjskiej obejmuje naste˛puja˛ce ćwiczenia skupiania świadomości: – ogniskowanie uwagi – tworzenie nowego punktu odniesienia uwagi do przeżywanej emocji, np. przez koncentracje˛ na oddechu, która pozwala sprowadzić emocje˛ na obrzeża świadomości, tzw. „oko cyklonu”; – płynność – obserwacja zmian stanów emocjonalnych, nate˛żenia, przechodzenia jednych emocji w inne, np. znudzenie przechodzi w irytacje˛; – klasyfikacja – werbalizowanie, umieje˛tność określenia: jakiej emocji doświadczam; – wartościowanie – ocena emocji w kategoriach: przyjemna/neutralna/nieprzyjemna lub pozytywna/neutralna/negatywna. Należy zaznaczyć, że kryterium oceny emocji w systemie buddyjskim wyznaczone jest tym, czy emocja sprzyja rozwojowi osobistemu, czy mu przeszkadza; – korekcja – świadoma zmiana emocji, polegaja˛ca na stosowaniu przeciwstawnych emocji; – analizowanie – poszukiwanie przyczyn emocji; – wzbudzanie – rozwijanie pozytywnych emocji w wyniku świadomego procesu myślowego; – empatia – wzbudzanie pozytywnych uczuć do innych, szukanie wspólnej płaszczyzny („taki sam człowiek jak ja”), rozumienie emocji i zachowań innych, zmniejszanie postaw egotycznych; 35 W. Kurpiewski, op. cit., s. 349. Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛... 45 – wizualizacje – koncentrowanie sie˛ na myślowych obrazach posiadaja˛cych neutralne lub pozytywne właściwości, tzn. takie, które sprzyjaja˛ uspokojeniu, rozwijaniu współczucia itp.; – rozpoznanie natury emocji – umieje˛tność postrzegania emocji bez zaangażowania, widzenie tzw. „czystej natury emocji”, jej nieskazitelności. Warto przyjrzeć sie˛, jakie potencjalne korzyści niosa˛ powyższe metody dla osób zaangażowanych w działalność edukacyjna˛. Zachodnia psychologia, która od lat interesuje sie˛ buddyjskim sposobem opisywania umysłu oraz technikami wpływania na świadomość, dostrzegła już dawno ich walor terapeutyczny. Pomocne okazały sie˛ tu liczne, cia˛gle kontynuowane, eksperymentalne badania nad wpływem technik medytacyjno-koncentruja˛cych na psychike˛ i fizjologie˛ osób po nia˛ sie˛gaja˛cych. Praktyki buddyjskie (medytacja) wykorzystywane sa˛ przez ludzi pragna˛cych pozbyć sie˛ stresu, napie˛cia, w celu złagodzenia dolegliwych emocji oraz przywracania równowagi i radości życia. Metody te moga˛ być zatem stosowane w celu doraźnego radzenia sobie z codziennymi trudnościami, sprzyjaja˛c osia˛ganiu psychofizycznego dobrostanu. Obok doraźnych korzyści, istnieje sposobność osia˛gnie˛ć w dziedzinie tego, co można określić mianem wyższych wartości duchowych. Taka możliwość wchodzi w gre˛ przy założeniu, że zainteresowanie samowychowaniem za pomoca˛ metod buddyjskich be˛dzie opierać sie˛ na wyznawanych w tej doktrynie zasadach, a wie˛c na właściwych dla niej ustaleniach filozoficzno-światopogla˛dowych i moralnych. Proponowany model rozwoju kompetencji emocjonalnych wpisuje sie˛ w całokształt humanistycznej orientacji edukacji nauczycielskiej. Źródłem tak rozumianego kierunku jest wzmacnianie pozytywnych doświadczeń nauczyciela-twórcy-indywidualności przez odkrywanie osobistych zasobów, i na ich podstawie tworzenie znacza˛cych relacji z innymi. Jeżeli proponowana tu wizja edukacji emocjonalnej stanie sie˛ impulsem do osobistego rozwoju, należy wnosić, że dzie˛ki temu wzbogaci wielowymiarowo (emocjonalnie, podmiotowo, indywidualnie) aspekty twórczej pracy nauczyciela; jak stwierdza H. Kwiatkowska: „Zasadniczym źródłem mobilizacji sił nauczyciela jest on sam. Nauczyciel musi wie˛c wiedzieć, co go zache˛ca do działania, co pomnaża jego siły i energie˛, co go poznawczo inspiruje i etycznie doskonali (...) musi też mieć czas na kontakt ze soba˛, na tworzenie ładu w swoim świecie myśli i uczuć”36. Wypada zatem wyrazić nadzieje˛, że uwzgle˛dnianie emocjonalnej natury działania pedagogicznego stanie sie˛ w przyszłości w wie˛kszym stopniu rzeczywistościa˛ procesu edukacji z korzyścia˛ dla uczestnicza˛cych w niej podmiotów. 36 H. Kwiatkowska, op. cit., s. 164. 46 Danuta Słaba Edukacja emocjonalna inspirowana myśla˛ buddyjska˛ a kształcenie nauczycieli Streszczenie Współczesna literatura pedutologiczna coraz cze˛ściej zwraca uwage˛ na konieczność kształcenia emocjonalnego. Można już dziś powiedzieć, że techniczny (technologiczny, instrumentalny) model kształcenia do zawodu nauczyciela „nie sprawdził sie˛” – zyskuja˛c wydajność, straciliśmy bowiem coś ludzkiego. Poszukuje sie˛ zatem nowych dróg i rozwia˛zań, które sprawia˛, że systemy edukacyjne, tak jak deklaruja˛, uwzgle˛dnia˛ w swych poczynaniach całego człowieka, jego strone˛ intelektualna˛, emocjonalna˛ i duchowa˛. W niniejszym artykule podje˛to próbe˛ zaprezentowania propozycji rozwoju emocjonalnych umieje˛tności opartych na psychopedagogicznych elementach buddyzmu. Starano sie˛ ukazać znaczenie edukacji emocjonalnej w procesie przygotowania nauczycieli oraz jako alternatywe˛, omówić stosowane w buddyzmie metody pracy z emocjami, które można wykorzystać w praktyce pedagogicznej. Słowa kluczowe: buddyzm, edukacja, emocje, empatia, nauczyciele, kompetencja, samoświadomość, inteligencja emocjonalna, Daniel Goleman. Emotional education inspired by Buddhist thought versus teacher education Summary The contemporary pedeutologic literature increasingly emphasises the need for emotional education. Today, it can be claimed that the technical (technological, instrumental) model of education for the teaching profession has not “performed well” since by gaining efficiency we have lost something human. Therefore, new ways and solutions are sought to make educational systems, as they declare, include the entire human in their actions, i.e. all intellectual, emotional and spiritual aspects. A proposal is presented for emotional skill development based on the psychopedagogical elements of Buddhism. The significance of emotional education in the process of teacher preparation is shown and alternative Buddhist methods of work with emotions which may be used in pedagogic practice are described. Key words: Buddhism, education, emotions, empathy, teachers, competence, self-awareness, emotional intelligence, Daniel Goleman. OSW Szkice Humanistyczne 2013 Tom XIII Nr 2-3 Jakub Niedbalski Uniwersytet Łódzki Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu interpretatywnego i normatywnego – analiza porównawcza Wste˛p W dziejach myśli socjologicznej można znaleźć dwa przeciwstawne stanowiska odnosza˛ce sie˛ do kwestii tworzenia i trwania ładu społecznego. Pierwsze z nich zakłada, że porza˛dek społeczny jest wytworem celowych działań ludzkich. A zatem można go świadomie tworzyć, udoskonalać, dostosowywać do cech natury ludzkiej, wykorzystuja˛c do tego ludzka˛ wole˛. Drugie stanowisko opiera sie˛ na założeniu, że ład społeczny jest bytem kształtuja˛cym sie˛ spontanicznie i niezależnie od ludzkiej woli, choć u jego podstaw moga˛ istnieć różne (inne poza wola˛) uwarunkowania, takie jak prawo natury, instynkty, interesy itp.1 Na zagadnienie porza˛dku społecznego patrzeć można zatem z wielu perspektyw, a wielość pogla˛dów dowodzi braku jednolitego podejścia w tym zakresie. Jak sie˛ wydaje, nie istnieje nawet zestaw kryteriów, który można byłoby traktować jako kanoniczny i wedle którego udałoby sie˛ określić rodzaje ładu2. Współcześnie, główna linia rozróżnienia wytyczona została równolegle z podziałem paradygmatycznym, na nurt normatywny i interpretatywny. Jak pisze Marek Gorzko, „ta oś sporu zasta˛piła wcześniejsze podziały na socjologie˛ humanistyczna˛ i pozytywistyczna˛”3. W orientacji normatywnej poje˛cie ładu społecznego sprowadza sie˛ do przywia˛zywania szczególnej uwagi istnieniu wartości, norm oraz wzorów determinuja˛cych zachowania lub działania społeczne, „czyli narzucaja˛cych logike˛ wyboru czynności przed jej urzeczywistnieniem, a wie˛c preegzystuja˛cych w stosunku do zmiennych 1 M. Golka (2005) Kryzys autorytetów i kryzys ładu, [w:] Porza˛dek społeczny a wyzwania współczesności (red.) A. Sakson, Wydawnictwo Naukowe UAM w Poznaniu, Poznań 2005, s. 14 2 A. Kasperek, Poszukiwanie Godota. Studium socjologiczne o relacjach pomie˛dzy oczekiwaniem a ładem społecznym, Wydawnictwo Naukowe „Śla˛sk”, Katowice 2002, s. 83 3 M. Gorzko, Procedury i emergencja. O metodologii klasycznych odmian teorii ugruntowanej, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego, Szczecin 2008, s. 27 48 Jakub Niedbalski i zróżnicowanych kontekstów sytuacyjnych jako swoisty program”4. Zasadnicze znaczenie maja˛ tutaj, traktowane jako składniki kultury, normy, wartości oraz wzory zaimplementowane w toku socjalizacji, a wie˛c wchodza˛ce w obre˛b osobowości. Tworza˛ one zakres wymagań i aprobowanych społecznie możliwości zaspokajania potrzeb jednostek. Ustanowienie porza˛dku normatywnego wia˛że˛ sie˛ bezpośrednio z ukształtowaniem jednolitego systemu symbolicznego, który ma zapewnić członkom zbiorowości wspólnie podzielanych znaczeń przypisywanych obiektom i zdarzeniom wchodza˛cym w ramy sytuacji działania. Jak podaje Andrzej Piotrowski „osia˛gnie˛cie zgodności poznawczej odbywa sie˛ przez stabilizacje˛ zwia˛zków postrzeżeniowych mie˛dzy cechami obiektów i zdarzeń a cechami dopuszczalnych wariantów czynności, przy czym utrwalenie ba˛dź zmiana takich zwia˛zków tłumaczone sa˛ najcze˛ściej w terminach teorii uczenia sie˛”5. Impulsem do działania staja˛ sie˛ dla jednostek określone dyspozycje, które sa˛ bezpośrednio zwia˛zane z kulturowymi oczekiwaniami, co do sposobu zaspokajania potrzeb. Ów normatywny model działania jest ściśle sprze˛żony ze strukturalistycznym uje˛ciem procesu komunikowania, którego podstawowa˛ jednostka˛ analizy jest sytuacja społeczna zawieraja˛ca zadania-cele, reguły ich osia˛gania, a także przypisane uczestnikom statusy oraz role społeczne. Natomiast rozumienie sytuacji be˛dzie polegało na jej identyfikacji w kategoriach kulturowo określonego zasobu etykiet, a także „podporza˛dkowania działań trwale przyswojonym wzorom przypisuja˛cym danemu typowi sytuacji odpowiednie zespoły wzajemnych oczekiwań odnosza˛cych sie˛ do ról i statusów społecznych uczestników sytuacji”6. Zatem rola jednostki w odniesieniu do definiowania sytuacji be˛dzie sprowadzała sie˛ do biernej identyfikacji cech kontekstu oraz mechanicznej aplikacji uprzednio przyswojonych wzorów działań i zachowań. Orientacja normatywna, charakterystyczna dla koncepcji strukturalno-funkcjonalnej, kulturalizmu socjologicznego i antropologicznego, opiera sie˛ zatem na założeniu, że zbiór reguł, norm oraz wzorów porza˛dkuja˛cych działania społeczne ma charakter determinuja˛cy akty działania aktorów społecznych7. W przeciwieństwie do niej, w orientacji interpretatywnej, do której zalicza sie˛ interakcjonizm symboliczny, fenomenologie˛ społeczna˛ Alfreda Schütza, etnometodologie˛ Harolda Grafinkla, socjologie˛ poznawcza˛ Aarona V. Cicourela, a także w socjologie˛ dramaturgiczna˛ Ervinga Goffmana nie neguje sie˛ roli interakcji oraz zachowań społecznych pełnia˛cych trwałe identyfikacje, jakie osia˛gane sa˛ przez podmiot w trakcie nabywania przez niego biograficznych doświadczeń jak również strukturalnych ram działania uznawanych w socjologii za elementy systemu 4 A. Piotrowski, Ład interakcji. Studia z socjologii interpretatywnej, Wydawnictwo UŁ, Łódź 1998, s. 9 5 6 7 Ibidem, s. 9 Ibidem, s. 10 M. Gorzko, Procedury i emergencja..., s. 27 Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu... 49 społecznego. Owe identyfikacje tworza˛ natomiast ramy i zasoby znaczeniowe, które podlegaja˛ interpretacjom uczestników procesów społecznych, a także „sa˛ refleksyjnie wła˛czane w projekty działań jako fragmenty wiedzy potocznej o warunkach działania, a nie czynniki determinuja˛ce interakcje˛ poza refleksyjnościa˛ podmiotów”8. Zarówno fenomenologia społeczna, etnometodologia, interakcjonizm symboliczny, jak i koncepcja dramaturgiczna Goffmana wobec takich aspektów społeczeństwa, jak struktury czy systemy zinstytucjonalizowanego ładu społecznego, odkrywaja˛ możliwość sytuacyjnego i autonomicznego uporza˛dkowania działań. Struktury ról, statusów i norm instytucjonalnych ujmowane sa˛ z perspektywy tej orientacji, „jako powierzchniowa warstwa ładu, be˛da˛ca wynikiem refleksyjnej pracy umysłu ludzkiego, kieruja˛cego procedurami lub regułami tworzenia ba˛dź przypisywania sensu dzieja˛cym sie˛ w sytuacjach zdarzeniom” 9. Poniżej zaprezentowano poszerzona˛ analize˛ koncepcji ładu społecznego, wywodza˛cych sie˛ z nurtu normatywnego i interpretatywnego. Ład społeczny w uje˛ciu normatywnym Przedstawiciele funkcjonalizmu strukturalnego, jednego z głównych nurtów orientacji normatywnej, sugerowali, że system społeczny powinien być tak zbudowany, aby zapewniał sobie samemu oraz jego poszczególnym składnikom możliwie najlepsze szanse trwania i rozwoju. Funkcjonalistyczne uje˛cie ładu społecznego zwia˛zane z postacia˛ E. Durkheima oraz T. Parsonsa, koncentruje sie˛ na roli wspólnych norm i wartości w utrzymaniu spójności społeczeństwa. Dla Durkheima centralna˛ kategoria˛, wyjaśniaja˛ca˛ idee porza˛dku społecznego, była moralność. Zaproponowany przez niego dialektyczny podział na solidarność mechaniczna˛ i solidarność organiczna˛ wyjaśnia dwa podstawowe scenariusze, według których zbiorowości da˛ża˛ do utrzymania wzgle˛dnej równowagi umożliwiaja˛cej trwanie porza˛dku społecznego. Zgodnie z pierwszym podejściem właściwym społeczeństwom preindustrialnym, fundamentem ładu były wspólnie podzielane pogla˛dy oraz wartości, stanowia˛ce domene˛ świadomości zbiorowej. W drugim przypadku, gdy Durkheim wspomina o solidarności organicznej, odwołuje sie˛ do współzależności wywodza˛cej sie˛ z socjalizacji oraz różnicowania strukturalnego. Podstawe˛ spójności społecznej stanowi, wynikaja˛ce ze stowarzyszania sie˛, moralne ograniczenie egoizmu10. 8 9 10 A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 25 Ibidem, s. 79 E. Durkheim, O podziale pracy społecznej, PWN, Warszawa 1999 50 Jakub Niedbalski Parsons podobnie jak Durkheim dostrzegał znaczenie konsensusu moralnego jako warunku koniecznego do zaistnienia ładu społecznego. Postrzegał on, posługuja˛c sie˛ poje˛ciami Durkheima, solidarność organiczna˛ jako zmodyfikowana˛ forme˛ świadomości zbiorowej. Twierdził również, że akceptacja wartości poprzez uwewne˛trznienie norm jest podstawa˛ integracji współczesnych społeczeństw11. Podstawa˛ wprowadzania ładu w relacje społeczne dla zwolenników funkcjonalizmu jest zestaw norm i reguł porza˛dkuja˛cych i strukturalizuja˛cych życie jednostki. Procesem, który odgrywa najważniejsza˛ role˛, jest wychowanie i socjalizacja, zwłaszcza ta, dotycza˛ca wczesnych lat życia człowieka. To internalizacja określonych wzorów zachowań, be˛da˛cych swego rodzaju wewne˛trznym imperatywem działań jednostki, oraz zewne˛trznie usankcjonowane zasady tworza˛ podstawy dla zgodnego z oczekiwaniami społeczeństwa działania każdego z nas. Owo działanie wpisane jest w szerszy kontekst warunków strukturalnie i funkcjonalnie określaja˛cych sposób i zakres możliwych aktywności człowieka. Każde zaś odejście od legitymizowanego społecznie porza˛dku, stanowić be˛dzie potencjalny element destabilizuja˛cy i z tej racji uznawane zostaje jako szkodliwe dla całego systemu. Wszystkie zaś działania tego typu nazywane be˛da˛ dewiacyjnymi, a osoby zachowuja˛ce sie˛ w taki sposób – dewiantami12. W literaturze socjologicznej można znaleźć wiele przykładów teorii i koncepcji ładu rozwijanych na gruncie orientacji normatywnej, które skupiaja˛ sie˛ na aspektach społeczno-kulturowych. Wspólne dla nich jest uwikłanie ładu w problematyke˛ aksjologiczna˛, gdzie jego istota opiera sie˛ na consensusie wartości i wzorów zachowań. Jak podaje Wojciech Świa˛tkiewicz, ład może być w tej perspektywie rozpatrywany w kategoriach normatywnych i operatywnych. W pierwszym przypadku ład jest utożsamiany z wizja˛ życia zbiorowości oparta˛ na doktrynie społeczno-politycznej i w tym znaczeniu stanowi wartość nadrze˛dna˛ oraz autoteliczna˛13. W drugim rozumieniu ład jest ujmowany jako spektrum dychotomicznych procesów integruja˛cych i dezintegruja˛cych społeczeństwo. Pozostaja˛c w nurcie kulturowo-aksjologicznym, Florian Znaniecki wprowadza podział na ład: – zgodności poszczególnych systemów czynności ludzkich jako systemów wartości z kulturowymi wzorcami i normami; 11 T. Parsons, Szkice z teorii socjologicznej, PWN, Warszawa 1972 Przez zachowania dewiacyjne zwolennicy koncepcji normatywnej rozumieja˛ odste˛pstwo od kanonu norm i normalności zwia˛zanej ze szkoda˛ oraz ponoszonymi z tego tytułu kosztami społecznymi (Świa˛tkiewicz 1985: 41). 13 W. Świa˛tkiewicz, Wymiary ładu społeczno-kulturowego, [w:] Ład społeczny w starej dzielnicy mieszkaniowej. Zagadnienia organizacji i dezorganizacji społecznej, (red.) J. Wódz, Uniwersytet Śla˛ski, Katowice 1986, ss. 55-56 12 Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu... 51 – funkcjonalnej współzależności w obre˛bie aksjonormatywnie zorganizowanych systemów czynności; – zwia˛zków przyczynowych pomie˛dzy zmianami w czynnościach i systemach czynności, a wpływami zewne˛trznymi, jakim owe czynności podlegaja˛; – genetyczny, dotycza˛cy pojawiania sie˛ nowych systemów14. Florian Znaniecki, rozpatruja˛c kwestie ładu społecznego, swoje wysiłki kładł przede wszystkim na uwypukleniu specyfiki ładu kulturowego, który przeciwstawiał ładowi naturalnemu. Dokonuja˛c podziału na wyżej wskazane rodzaje ładu, autor ten stosuje kryterium podziału oparte na przyje˛tym przez siebie rozumieniu zjawisk kulturowych. Warunkiem zachowania ładu w społeczeństwie jest zatem aksjonormatywny porza˛dek społeczny wzajemnego oddziaływania na siebie jednostek uwikłanych w wykonywanie różnego rodzaju czynności i działań podtrzymuja˛cych stan wzgle˛dnej, choć dynamicznej równowagi społecznej15. Z kolei Stanisław Ossowski, czynia˛c podstawa˛ swoich rozważań działania i stosunki społeczne przebiegaja˛ce według kulturowo zdefiniowanych wzorców, wyróżnia cztery rodzaje ładu społecznego16. Typologie˛ te˛ konstruuje, biora˛c za kryterium podziału interferencje oraz koordynacje˛ myśli i decyzji, które w konsekwencji maja˛ przesa˛dzać o poste˛powaniu jednostek w ramach poszczególnych zbiorowości17. Pierwszym rodzajem ładu, wyodre˛bnionym przez Ossowskiego, jest ład przedstawień zbiorowych, który charakteryzuje sie˛ silnym oddziaływaniem tradycyjnych wzorów podlegaja˛cych mie˛dzypokoleniowej transmisji w ramach utrwalonych procesów socjalizacji i wychowania. Normy i wzory stanowia˛ zasób schematycznych dyspozycji, co prowadzi do ograniczenia refleksyjności jednostek oraz wyła˛czenia zasady interferencji decyzji. Gwarantem porza˛dku społecznego sa˛ wie˛c zinternalizowane normy i wartości. Warto podkreślić, że ład przedstawień zbiorowych odpowiada koncepcji solidarności mechanicznej E. Durkheima. Drugi rodzaj ładu, zwany monocentrycznym, zakłada istnienie wspólnego ośrodka decyzyjnego, co jednocześnie oznacza niemal całkowite wykluczenie interferencji decyzji jednostek, dzie˛ki systemowi rozgraniczenia kompetencji i ścisłych jednostronnych zależności. W sferze psychologicznej, ta forma ładu przejawia sie˛ w podporza˛dkowaniu myśli i uczuć władzy zwierzchniej, ideałem zaś byłby w takim przypadku nieugie˛ty konformista wobec obowia˛zuja˛cych w danej chwili wzorów, który równocześnie byłby zdolny do ich odrzucenia, gdyby wydane zostały mu takie właśnie dyspozycje (taka˛ postawe˛ Ossowski określa mianem konformizmu sytuacyjnego). 14 F. Znaniecki, Nauki o kulturze. Narodziny i rozwój tłumu, tłum. Jerzy Szacki, PWN, Warszawa 1979, ss. 633-634. 15 Ibidem, s. 677. 16 S. Ossowski, O osobliwościach nauk społecznych, wydanie III, PWN, Warszawa 1983, ss. 80-83. 17 W. Świa˛tkiewicz, Wymiary ładu społeczno-kulturowego, [w:] ibidem, s. 57. 52 Jakub Niedbalski Jeśli porza˛dek społeczny osia˛gany jest automatycznie w procesie interakcji i wzajemnych ustaleń mie˛dzy jednostkami respektuja˛cymi podstawowe normy współżycia społecznego, wówczas mamy do czynienia z ładem typu policentrycznego. Jest to sytuacja właściwa dla wielości ośrodków władzy, symetryczności struktury społecznej oraz porozumienia bez przymusu. Wreszcie, ostatnim typem ładu zaproponowanym przez Ossowskiego opartym na mie˛dzygrupowych porozumieniach, wspólnym uzgadnianiu interesów oraz udziale każdej jednostki w społecznym planowaniu, jest ład porozumień społecznych. Działania koordynowane sa˛ tutaj przez jeden wspólny ośrodek decyzyjny, który wła˛cza interferencje wielu ośrodków myśli i decyzji. Wyróżnione przez Stanisława Ossowskiego cztery rodzaje ładu sa˛ typami idealnymi. Z tego wzgle˛du, zważywszy na złożoność i różnorodność życia społecznego, rzeczywistość zawiera wie˛cej niż jedna˛ zasade˛ ładu. Sytuacje˛ te˛ dostrzega z reszta˛ sam autor, wskazuja˛c na przykłady instytucji (np. armii i policji w systemie policentrycznym), które nie mieszcza˛ sie˛ w jednym z wymienionych typów18. Inny wymiar ładu społeczno-kulturowego prezentuje Paweł Rybicki, który wychodzi od rozumienia kultury jako kompleksu znaczeń i wartości, obejmuja˛cych również czynności oraz ich wytwory. Autor, nawia˛zuja˛c do filozofii bytu, wskazuje na trzy założenia kultury stanowia˛ce jej istote˛ i jednocześnie wyznaczaja˛ce specyfike˛ jej treści: prawde˛, dobro i pie˛kno19. Pierwsze założenie odnosi sie˛ do wyobrażeń o świecie oraz siłach nim rza˛dza˛cych, „które poza sama˛ sfera˛ poje˛ć i innego rodzaju przedstawień niosa˛ ze soba˛ ładunek emocji i woli i w poła˛czeniu tych elementów stwarzaja˛ swoista˛ afirmacje˛ lub też negacje˛ świata i życia”20. Drugie założenie akcentuje wartości moralne niosa˛c ze soba˛ „imperatywy działania, które maja˛ urzeczywistnić to, co jest uznane za dobro, jak również zakazywać czynności, które poczytuje sie˛ za złe w znaczeniu moralnym”21. Ostatnie, trzecie założenie ła˛czy sie˛ z odniesieniem wspólnoty kulturowych powia˛zań do pie˛kna i zwia˛zanych z nim wartości. Estetyczne aspekty ładu przybieraja˛ postać kanonów działania oraz artystycznego tworzenia, których efektem jest określony styl kulturowy22. Ład społeczno-kulturowy zdaniem Rybickiego oznacza wie˛c hierarchiczne uporza˛dkowanie różnych wartości należa˛cych do określonych dziedzin kultury. Trwałość wartości oraz ich gradacja stanowi o stabilności porza˛dku społecznego. W tym uje˛ciu, czynnikami wpływaja˛cymi na istnienie ładu jest także proces aktualizacji treści kulturowych poła˛czony z możliwościami ich wewne˛trznej 18 19 20 21 22 Ibidem, s. 58. P. Rybicki, Struktura społecznego świata, PWN, Warszawa 1979, 435. Ibidem, s. 435. Ibidem, s. 437. Ibidem, s. 441. Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu... 53 adaptacji oraz krystalizowania sie˛ nowych zwia˛zków pomie˛dzy dziedzinami kultury23. Wszystkie wskazane powyżej koncepcje ładu akcentuja˛ te cechy rzeczywistości społecznej, u podstaw których leża˛ określone warunki kulturowo-aksjologiczne. Maja˛ one bezpośredni wpływ na procesy integracji lub dezintegracji, sprzyjaja˛, wie˛c cia˛głości kulturowej ba˛dź przeciwnie, przyczyniaja˛ sie˛ do jej rozbicia. O ile teorie funkcjonalistyczne definiowały społeczeństwo jako samoreguluja˛cy ˛ sie system da˛ża˛cy do równowagi i harmonii, gdzie każda zmiana jest przejściem z jednego aspektu ładu do drugiego, o tyle zwolennicy teorii konfliktu podkreślali przede wszystkim sprzeczności, ścieranie sie˛ interesów poszczególnych klas, warstw i grup społecznych, a ład społeczny traktowano jako pewien nieosia˛galny ideał, który jest jedynie przejawem chwilowego i chwiejnego stanu równowagi. A zatem o ile w przypadku teorii funkcjonalistycznych ład społeczny oznaczał regułe˛ życia, to dla przedstawicieli koncepcji konfliktu był on raczej wyja˛tkiem. Zwolennikiem i głównym propagatorem tej teorii był m.in. Karol Marks, który podkreślał znaczenie konfliktu w organizacji życia społecznego24. Jego zdaniem źródła niezadowolenia społecznego należy poszukiwać w nierównym podziale zasobów materialnych i politycznych pomie˛dzy różnymi zbiorowościami, z których każda chce uzyskać wie˛cej owych zasobów niż dotychczas posiada. Konflikt oznacza, że nie ma konsensusu moralnego, a ład społeczny ma zawsze charakter nietrwały. Jest on produktem równowagi władzy pomie˛dzy rywalizuja˛cymi grupami. Posiadaja˛cy władze˛ ograniczaja˛ do niej grupy słabsze zaś spójność jest podtrzymywana poprzez przymus gospodarczy, polityczny i prawny oraz biurokratyczna˛ rutyne˛. Trwanie konfliktu oznacza napie˛cia i zmiane˛ a nie trwałość i stabilność systemu. Dla przedstawicieli teorii funkcjonalistycznej kluczem do struktury społecznej jest moralność, podczas gdy dla wyznawców koncepcji konfliktu społecznego sa˛ to stosunki produkcji i interesy grupowe. O ile zatem w przypadku pierwszego rodzaju teorii nacisk kładzie sie˛ na integruja˛ce oddziaływanie struktury społecznej, o tyle teorie konfliktu skupiaja˛ sie˛ na podziałach i stratyfikacji klas społecznych. Zatem w przypadku ładu społecznego, rozumianego jako pewien dynamiczny układu norm społecznych funkcjonuja˛cych w określonej zbiorowości, jego badanie be˛dzie sie˛ sprowadzało do wskazania elementów konstrukcyjnych zasad współżycia, a także prezentacji dynamiki tworzenia sie˛ i zmian poszczególnych składników ładu wraz z opisem towarzysza˛cych mu reakcji społecznych25. 23 W. Świa˛tkiewicz, Wymiary ładu społeczno-kulturowego, [w:] ibidem, s. 60. K. Marks, Przyczynek do krytyki ekonomii politycznej, tłum. Edward Lipiński, [w:] Dzieła, t. 13 (red.) K. Marks i F. Engels, Ksia˛żka i Wiedza, Warszawa 1966; K. Marks, Ne˛dza filozofii, tłum. Tadeusz Zabłudowski, [w:] Działa, t. 4. (red.) K. Marks i F. Engels, Ksia˛żka i Wiedza, Warszawa 1962. 25 J. Wódz, Wprowadzenie, [w:] Ład społeczny w starej dzielnicy mieszkaniowej. Zagadnienia organizacji i dezorganizacji społecznej, (red.) J. Wódz, Uniwersytet Śla˛ski, Katowice 1986, s. 7. 24 54 Jakub Niedbalski Ład społeczny w uje˛ciu interpretatywnym Symboliczny interakcjonizm a problematyka ładu społecznego Wyjaśnienia dotycza˛ce problematyki ładu społecznego sa˛ z reguły domena˛ makroteorii, których przedmiotem analizy jest całe społeczeństwo. Z drugiej strony zupełnie odmienne spojrzenie na reprodukcje˛ porza˛dku społecznego, zachodza˛ca˛ w trakcie bezpośrednich interakcji pomie˛dzy członkami tego społeczeństwa, odnajduje sie˛ w pracach interakcjonistów symbolicznych, a także orientacji dramaturgicznej czy etnometodologii. Zwolennicy paradygmatu interpretatywnego, zwłaszcza zaś symbolicznego interakcjonizmu, widza˛ źródło ładu w procesualnie konstruowanych i stale na bieża˛co negocjowanych relacjach pomie˛dzy partnerami interakcji. Dla nich też perspektywa porza˛dku proponowana przez funkcjonalistów jest nie do zaakceptowania, czego wyrazem może być twierdzenie o przesocjalizowanej wizji człowieka. Jak sugeruje Aleksander Manterys „rozłożenie analitycznych akcentów mie˛dzy struktura˛ i procesem decyduje o sposobie pojmowania porza˛dku społecznego”26. O ile wie˛c rzecznicy orientacji interpretatywnej traktuja˛ kategorie strukturalne jedynie jako zasób rozumowań potocznych, którymi jaźń aktywnie operuje, konstruuja˛c sens działań, i w stosunku do których zachowuje znaczna˛ autonomie˛, o tyle przesocjalizowana wizja człowieka ujmuje te składniki jako sfere˛ zjawisk zdeterminowanych przez kulture˛ i system społeczny27. Z punktu widzenia interakcjonizmu symbolicznego koordynowanie działań nie wypływa – jak utrzymuja˛ zwolennicy teorii strukturalistyczno-funkcjonalistycznej – w sposób automatyczny ze struktury społecznej, w jakiej znajduja˛ sie˛ ludzie, lecz wynika z potrzeby wynegocjowania porza˛dku w ich życiu przez wspólne z innymi zdefiniowanie sytuacji, które pomaga w podejmowaniu wspólnych działań28. Elementy sytuacji działania nie sa˛ nigdy w pełni dookreślone, a wydarzenia i przedmioty nie pojawia˛ sie˛ w konfiguracjach i sekwencjach na tyle zestandaryzowanych, aby działaja˛cy podmiot mógł na nie bezrefleksyjnie nałożyć wpojone mu przez kulture˛ znaczenia. Ludzie nie reaguja˛ bezpośrednio na otaczaja˛cy ich świat, lecz przypisuja˛ znaczenia aspektom swego środowiska, a naste˛pnie oddziałuja˛ na nie w świetle tak przypisanego znaczenia. Znaczenia, które organizuja˛ działania jednostek sa˛ najistotniejszym elementem w uje˛ciu interakcjonizmu symbolicznego, natomiast sam akt ich przypisywania jest w społecznym kontekście procesem definiowania sytuacji29. Zdaniem interakcjonistów jedynie dzie˛ki zdolności ludzi do definiowania sytuacji, 26 27 28 29 A. Manterys, Sytuacje społeczne, Zakład Wydawniczy „Nomos”, Kraków 2008, s. 66. A. Piotrowski, Ład interakcji..., ss. 19-20. N. Goldman, Wste˛p do socjologii, Wydawnictwo Zysk i ska, Poznań 2001, s. 99. Ibidem, ss. 98-99. Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu... 55 a w szczególności do postrzegania siebie samych jako obiektów, możliwe staje sie˛ istnienie i trwanie wzgle˛dnie stałych wzorów interakcji. Społeczeństwo zatem tworzy sie˛, utrzymuje i zmienia dzie˛ki zdolności ludzi do myślenia, definiowania sytuacji i autorefleksji30. Podstawowym procesem umożliwiaja˛cym współdziałanie jednostek jest zaistnienie umysłu symbolicznego, maja˛cego swe źródło w interakcji. Świat interakcji, któremu można przypisać ład i porza˛dek, „to produkt omnipotencji jaźni, pozostaja˛cy nieustukturyzowanym procesem. Obiekty sa˛ produktem relacji mie˛dzy działaniem i znaczeniem, która˛ powołuje do życia niepohamowana sprawczość aktorów”31. Człowiek zyskuje intersubiektywna˛ ła˛czność poznawcza˛ z innymi dzie˛ki zaistnieniu uniwersalnej i zasadniczo takiej samej dla wszystkich sfery odniesień symbolicznych, zobiektywizowanych w kategoriach je˛zyka32. Dlatego też interakcjoniści symboliczni szczególny nacisk kłada˛ na zdolność jednostek do tworzenia symboli i posługiwania sie˛ nimi w celu wzajemnego komunikowania sie˛. W tym uje˛ciu komunikowanie jest fundamentalnym procesem społecznym, a jego celem staje sie˛ uzgodnienie sposobu widzenia świata, stworzenie podobnych konstruktów w umysłach osób kontaktuja˛cych sie˛ wzajemnie w ramach danej kultury33. Komunikacje˛ rozumie sie˛ tutaj jako środek integracji i rozwoju własnego wizerunku, w celu kreacji, trwania i/lub przeciwstawiania sie˛ społeczno-kulturowym relacjom34. Rola komunikacji w procesie interakcji nabiera szczególnego znaczenia w tworzeniu sie˛ i utrzymywaniu ładu społecznego. Społeczny porza˛dek życia ma miejsce, gdy zaczynaja˛ sie˛ stosunki z innymi osobami poprzez dotyk, ton głosu, gest, wyraz twarzy, a potem przez mowe˛ i jej rozumienie oraz wszystko to, co przekazywane jest przez mowe˛ i jej pochodne35. Za prekursora takiego podejścia uznaje sie˛ George’a Meada, który rozumiał komunikowanie sie˛, jako wymiane˛ podzielanych symboli w celu uzgodnienia znaczeń, jakie maja˛ poszczególne obiekty dla współdziałaja˛cych ze soba˛ osób. Na komunikacje˛ składaja˛ sie˛ wszystkie symbole wraz ze środkami ich przenoszenia w przestrzeni i przechowywania w czasie36. Możliwość komunikowania jest zatem warunkiem różnych form interakcji37. George Mead 30 J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2004, s. 421. 31 A. Manterys, Sytuacje społeczne..., s. 18. 32 G.H. Mead, Umysł, osobowość, społeczeństwo, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1975. 33 Z. Ne˛cki, Komunikacja mie˛dzyludzka, Wydawnictwo Profesjonalnej Szkoły Biznesu, Kraków 1996, s. 36. 34 A. Tyszka, Rozmowa kultur, [w:] Komunikacja mie˛dzykulturowa – zbliżenia i impresje. (red.) A. Kapciak, L. Korporowicz i A. Tyszka, Instytut Kultury UW, Warszawa 1995, s. 44. 35 J. Mucha, Coole, Wiedza Powszechna, Warszawa 1992, s. 49. 36 Ibidem, s. 61. 56 Jakub Niedbalski widział interakcje˛ jako proces wysyłania i odbierania gestów, a w przypadku ludzi – wysyłania kulturowo zdefiniowanych symboli, które niosa˛ ze soba˛ określone znaczenia. Interakcja ma wie˛c szczególny charakter, jest bowiem zapośredniczona przez znaki, które maja˛ kulturowa˛ definicje˛38. Dla Blumera komunikacyjne użycie znaczenia jest procesem konstruowania perspektywy poznawczej, nieustannym wysiłkiem refleksji działaja˛cego podmiotu tak, aby linie˛ swoich działań dostosować do wymogów sytuacji lub wyartykułować własne cele i da˛żenia39. „Ustalenie sensu wypowiedzi odbywa sie˛ w procesie negocjacji, maja˛cym na celu wykazanie, które ze znaczeń (wypowiedzi je˛zykowych, norm, reguł) stanowia˛cych wspólny zasób grupy pozwala osia˛gna˛ć plan (współ)działania (lub rozumienie) najlepiej nadaja˛cych sie˛ do rozwia˛zania pragmatycznych zadań zwia˛zanych z aktualna˛ interakcja˛”40. Poje˛cie negocjacji odnosi sie˛ w socjologii interpretatywnej do procesu uzgadniania znaczeń, wnoszonych przez partnerów interakcji ze zróżnicowanych, zakorzenionych biograficznie perspektyw poznawczych i pragmatycznych. Przełomem w myśleniu o porza˛dku negocjacyjnym sa˛ ustalenia Straussa, według którego jakikolwiek porza˛dek społeczny jest porza˛dkiem negocjowanym. Rozwia˛zanie zaproponowane przez Anselma Straussa jest próba˛ pogodzenia współobecności dwóch kontekstów określaja˛cych logike˛ sytuacji społecznych: strukturalnego i negocjacyjnego41. Podstawa˛ takiego rozumowania sa˛ dwie przesłanki, z których pierwsza dotyczy przeświadczenia o sytuacyjnej doste˛pności praktycznie wszystkich składników strukturalnych, a co za tym idzie, moga˛ sie˛ one stać przedmiotem negocjacji. Po drugie zaś tego, że analiza interakcji „twarza˛ w twarz” dotyczy cia˛gu transakcji spełnianych w rozlicznych i złożonych kontekstach. Innymi słowy „porza˛dek społeczny jest jakościa˛ osia˛gana˛ w toku interakcji, procesu jawnej lub ukrytej negocjacji, której tworzywo stanowia˛ niewspółmierne cele, motywy, perspektywy, statusy i oczekiwania aktorów. Struktura określa ogólne parametry, tworzy arene˛, na której zachodzi proces negocjacji” 42. Negocjacje towarzysza˛ wszelkim relacjom społecznym i wyste˛puja˛ na gruncie określonych uwarunkowań strukturalnych, które określaja˛ podstawowe „parametry” czy wzory interakcji. A zatem jak stwierdza Strauss natura porza˛dku negocjowanego zasadza sie˛, „czy to jawnie czy w sposób domniemany, na sukcesywnym wła˛czaniu w już istnieja˛cy korpus ustaleń, porozumień, paktów czy umów, 37 Z. Bokszański, Tożsamość, interakcja, grupa. Tożsamość jednostki w perspektywie teorii socjologicznej, Wydawnictw Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 1989, s. 62. 38 G.H. Mead, Umysł, osobowość, społeczeństwo... op. cit. 39 H. Blumem, Interakcjonizm symboliczny. Perspektywa i metoda, Zakład Wydawniczy NOMOS, Kraków 2007 40 A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 14. 41 A. L. Strauss, Negotiations, Jossey – Bass, San Francisco 1978. 42 A. Manterys, Sytuacje społeczne, Zakład Wydawniczy „Nomos”, Kraków 2008, s. 66. Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu... 57 skanalizowanych pod postacia˛ reguł i praktyk organizacyjnych, kolejnych składników ludzkich doświadczeń”43. Proces interpretatywny może ujawnić sie˛ także w sytuacjach zrutynizowanych, ponieważ sam fakt zdefiniowania sytuacji jako standardowej wymaga cia˛głej interpretacji wskazówek zawartych w zachowaniach partnera44. Zdaniem Blumera normy, reguły i wzory wchodza˛ce w obre˛b interakcji i działań jako poznawczych aspektach regulacji podlegaja˛ cia˛głej (re)interpretacji. Ich ustalenie sie˛ nie prowadzi do zmiany podstawowych mechanizmów percepcji i rozumienia sytuacji, tzn. nie prowadzi do zasta˛pienia refleksyjności przez kulturowo ugruntowane nawyki45. Reguły sa˛ przywoływane lub kreowane za pomoca˛ intencji i refleksyjnych decyzji partnerów. Stosowanie reguły lub poste˛powanie zgodnie z reguła˛ nie jest zatem po prostu jej aplikacja˛ wynikaja˛ca˛ z wyuczenia sie˛ określonego sposobu poste˛powania. Podejmowanie decyzji bowiem zawiera jako niezbywalny składnik rozstrzygnie˛cia dotycza˛ce tego, która˛ ze znanych reguł można zastosować do sytuacji wymagaja˛cej podje˛cia decyzji. U podstaw działań zgodnych z reguła˛ (lub sprzecznych) leży interpretatywny, refleksyjny proces przypisywania znaczeń, który ma swe źródło w samym działaniu. Jak podaje Aleksander Manterys „rozszerzenie poje˛cia rytuału, wyjście poza standardowe opłotki definiowania jako formalnej ceremonii, oznacza wytyczenie obszaru, który w istocie obejmuje niemalże wszystkie składniki porza˛dku”46. Interakcjonizm symboliczny – zdaniem Aleksandra Manterysa – przerzuca pomosty pomie˛dzy procesem i struktura˛, interakcja˛ i kultura˛, negocjacja˛ i przymusem czy pochodzeniem od poziomu mikro do mezo i makro47. Interakcja i kultura traktowane zazwyczaj jako składniki całkiem rozbieżnych analiz staja˛ sie˛ tutaj elementami tego samego porza˛dku społecznego48. Krytyka skierowana pod adresem zwolenników normatywnej koncepcji socjologii dotyczy jej założeń sprowadzaja˛cych de facto skomplikowane mechanizmy gry interakcyjnej do zasadniczo nawykowej aplikacji uwewne˛trznionych wymogów systemu społecznego. Socjologia normatywna ma tendencje do idealizacji czynników determinuja˛cych przebieg działania społecznego, be˛da˛cych własnościa˛ systemu społecznego, które ograniczaja˛ tym samym znaczenie niezawisłych decyzji podmiotów tego działania49. 43 A. L. Strauss, Continual Permutations of Action, Aldine De Gruyter, New York 1993, s. 249. A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 20. 45 H. Blumem, Interakcjonizm symboliczny..., op. cit. 46 A. Manterys, Sytuacje społeczne... s. 171. 47 Ibidem, s. 78. 48 N.K. Denzin i Y.S. Lincoln (red.), Metody badań jakościowych, t. 1., Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2009. 49 A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 19. 44 58 Jakub Niedbalski Zdaniem zwolenników orientacji interpretatywnej elementy działania zwia˛zane z kultura˛ i struktura˛ społeczna˛ czy oczekiwania wzgle˛dem statusów i ról społecznych nie moga˛ funkcjonować jako czynniki determinuja˛ce przebieg konkretnego aktu działania. Dopiero dzie˛ki podje˛tej refleksji nabywaja˛ one sens dla działaja˛cego podmiotu i „stanowia˛ zasób, a nie oprogramowanie refleksji”50. Zdaniem Krzysztofa Koneckiego ład społeczny, którego jednostki doświadczaja˛ normatywnie poprzez oczekiwania wobec reguł i norm, jest ustanawiany w efekcie procesów tożsamościowych. Te zaś dotycza˛ „indywidualnego doświadczenia, pracy nad soba˛, która˛ wykonujemy poprzez dialog z samym soba˛”51. W socjologii tradycyjnej zakłada sie˛, że dzie˛ki internalizacji wzoru kulturowego wzajemne role sa˛ znane partnerom interakcji i nieproblematycznie przez nich rozpoznawalne. Proces identyfikacji roli odbywa sie˛ zatem w sposób niejako automatyczny, pozbawiony refleksyjnych podstaw. Dla przedstawicieli nurtu interpretatywnego, posługiwanie sie˛ reguła˛ i norma˛ nie prowadzi do zaniku interpretatywnego charakteru refleksyjności podmiotu działania. Samo zaś działanie wskutek procesu uspołecznienia (socjalizacji) nie staje sie˛ wyła˛cznie reaktywne, ponieważ ustalenie zgodności poznawczej nie jest aktem jednorazowym, który mógłby niezmiennie odtwarzać sie˛ w ustalonych strukturach. Nie neguje sie˛ tutaj tego, że jednostka wnosi w interakcje˛ społecznie ukształtowane nastawienia oraz podzielane wyobrażenia i postawy. Jednak w zależności od kontekstu jednostki posługuja˛ sie˛ zmiennymi wyobrażeniami na temat rzeczywistości (w tym także swojej tożsamości), dostosowuja˛c projekty działań do wymogów danej sytuacji. „Nawet gdy partnerzy interakcji posługuja˛ sie˛ utypowaniem o charakterze apersonalnym, to już sam akt przypisania znaczenia wymaga definicji sytuacji, interpretacji zachowań partnera, a wie˛c angażuje refleksyjność i nie pozwala na redukcje˛ procesu percepcji do wyuczonych, kulturowych nawyków”52. Ład społeczny w socjologii fenomenologicznej i etnometodologii Etnometodologowie skupiaja˛ sie˛ na interakcji i na tworzeniu znaczeń w danej sytuacji, podobnie jak to czynia˛ interakcjoniści symboliczni. W odróżnieniu jednak od interakcjonistów zainteresowani sa˛ tym, jak członkowie społeczeństwa da˛ża˛ do osia˛gnie˛cia wrażenia wspólnie podzielnej rzeczywistości. Przy czym to, jakie 50 Ibidem, s. 14. K. Konecki, Procesy tożsamościowe a dialogiczność jaźni – problem anamnezis, [w:] Procesy tożsamościowe. Symboliczno-interakcyjny wymiar konstruowania ładu i nieładu społecznego, (red.) K. Konecki i A. Kasperczyk, Wydawnictwo UŁ, Łódź 2010, s. 331. 52 A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 20. 51 Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu... 59 pojawiaja˛ sie˛ typy prawidłowości i definicji, nie jest centralnym obiektem zainteresowań etnometodologa, bowiem istnieja˛ bardziej fundamentalne pytania, typu: „Dzie˛ki jakim rodzajom metod ludzie zaczynaja˛ postrzegać, opisywać i stwierdzać istnienie reguł i definicji? W jaki sposób ludzie wykorzystuja˛ swe przekonanie o istnieniu definicji i prawidłowości w celu opisania swym partnerom „porza˛dku społecznego”?53. Ponadto mie˛dzy interakcjonistami a etnometodologami istnieje istotne przesunie˛cie akcentów, które nawia˛zuje do prowadzonych przez Alfreda Schütza badań nad światem życia. Tych ostatnich interesuje odpowiedź na pytanie: „w jaki sposób ludzie tworza˛ poczucie podzielania wspólnego obrazu świata? I jak dochodza˛ do przeświadczenia, że istnieje obiektywny, zewne˛trzny świat?” Co wie˛cej, w interakcjonizmie zwraca sie˛ szczególna˛ uwage˛ na proces tworzenia znaczeń, lecz uznaje sie˛ także istnienie zewne˛trznego porza˛dku społecznego. Natomiast w etnometodologii od pocza˛tku zawiesza sie˛ lub bierze w nawias kwestie tego, czy istnieje czy nie istnieje zewne˛trzny świat norm, ról, wartości i przekonań. Zamiast tego etnometodolog zastanawia sie˛, w jaki sposób za pośrednictwem interakcji wytwarza sie˛ wśród działaja˛cych poczucie rzeczywistego świata „tam na zewna˛trz”54. Także Marek Czyżewski podkreśla różnice˛ pomie˛dzy etnometodologia˛ a symbolicznym interakcjonizmem, co do kwestii ładu społecznego. Ci ostatni „podejmuja˛ tradycyjne socjologiczne pytanie o źródło i charakter porza˛dku społecznego [...]”, zaś etnometodologów interesuja˛ „reguły myślenia potocznego, zgodnie z którymi uczestnicy życia codziennego ustalaja˛, podtrzymuja˛, kwestionuja˛ i modyfikuja˛ sens porza˛dku społecznego w trakcie rozmowy potocznej i przez te˛ rozmowe˛”55. Czołowy przedstawiciel i twórca socjologii fenomenologicznej, Alfred Schütz źródeł harmonii w przebiegu interakcji upatrywał w fakcie istnienia kolejnych konstruktów myślenia potocznego, motywu „ażeby” oraz motywu „ponieważ”. Pierwszy jest tożsamy z celem określonego działania, które ma doprowadzić do postulowanego stanu rzeczy, podczas gdy drugi jest bardziej zwrócony w przeszłość i dotyczy przyczyn, z których powodu realizacja projektu działania jest właśnie taka a nie inna56. Z przeje˛tego przez etnometodologów stwierdzeniu Schütza, że świat działań potocznych (Lebenswelt) zasadza sie˛ na da˛żeniu do zachowania jego oczywistości i nieproblematyczności, wynika, że każdy akt porozumiewania sie˛ „wymaga zaangażowania procedur interpretatywnych, pozwalaja˛cych partnerom interakcji abstrahować od idiosynkratycznych aspektów ich 53 J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 485. Ibidem, ss. 481-482. 55 M. Czyżewski, Interakcjonizm i analiza konwersacyjna jako sposoby badania biografii. Etnografia wobec etnometodologii, [w:] Metoda biograficzna w socjologii, (red.) J. Włodarek i M. Ziółkowski, PWN, Warszawa-Poznań 1990, s. 210. 56 A. Schütz, O wielości światów. Szkice z socjologii fenomenologicznej, Wydawnictwo NOMOS, Kraków 2008, ss. 133-135. 54 60 Jakub Niedbalski biograficznych doświadczeń i osia˛gać czasowa˛, otwartość zgodność poznawcza˛”57. Schütz szczególny nacisk, kładzie wie˛c na to jak działaja˛ce podmioty osia˛gaja˛ przekładalność perspektyw oraz jak konstruuja˛ sam-przez-sie˛-zrozumiały świat, który wprowadza porza˛dek do życia społecznego. Nacisk na samo-przez-sie˛zrozumiała˛ nature˛ świata oraz na ważność świata przeżywanego dla podtrzymywania poczucia rzeczywistości u aktorów staje sie˛ naczelna˛ sprawa˛ etnometodologów58. W etnometodologii spotyka sie˛ wiele poje˛ć, które zostały zapożyczone z fenomenologii Husserla i Schütza. „Etnometodologowie zaadoptowali analize˛ fenomenologiczna˛ głownie do badania tego, jak porza˛dek społeczny jest utrzymywany przez praktyki, które aktorzy stosuja˛ dla wytworzenia poczucia, że podzielaja˛ ten sam „świat przeżywania” 59. Zainteresowania etnometodologii koncentruja˛ sie˛ wokół ustalenia, czym właściwie jest porza˛dek społeczny. „Jeśli życie społeczne nie jest domena˛ chaosu, przypadkowości, nie sprowadza sie˛ do konformizmu wobec norm i wartości, musza˛ istnieć sposoby, instrumenty czy metody, którymi posługuja˛ sie˛ zwykli aktorzy, aby osia˛gna˛ć konsensus”60. Etnometodologów interesuja˛ przede wszystkim strategie na poziomie interakcji, jakich używaja˛ ludzie, aby uzgadniać, utrzymywać oraz zmieniać to, czego każdy z przekonaniem doświadcza jako zbioru twierdzeń dotycza˛cych porza˛dku w świecie61. Innymi słowy, sa˛ to potoczne metody służa˛ce wytwarzaniu poczucia porza˛dku w różnych sytuacjach, w których jednostki wchodza˛ w interakcje. Wyraźnie do poje˛cia społecznej intersubiektywności odwołuje sie˛ klasyczna odmiana etnometodologii, zwłaszcza twórczość Garfinkla62. Badacz wskazuje, że zerwanie rutynowego porza˛dku interakcji ujawnia bazowe oczekiwania partnerów, które stanowia˛ fragment transkontekstualnej wiedzy partnerów o strukturze społecznej oraz wartościach kulturowych. Potoczna wiedza jest zatem oparta na znaczeniach „które sa˛ produktem społecznie standaryzowanych procesów nazywania, urzeczywistniania i idealizacji” 63. Według Garfinkla podstawowa˛ metoda˛, za pomoca˛ której jednostki konstruuja˛ w trakcie wzajemnych relacji rzeczywistość znaczeniowa˛, jest interpretowanie działań, polegaja˛ce na przedstawieniu wskazówek interpretacyjnych pozostałym uczestnikom interakcji64. Dzie˛ki temu budowana 57 A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 20. A. Schütz, O wielości światów..., ss. 36-38. 59 J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 483. 60 A. Manterys, Sytuacje społeczne... s. 142. 61 E. Zakrzewska, Etnometodologia jako badanie formalnych właściwości działań w świecie życia codziennego, [w:] Studia Socjologiczne nr 1(100) 1986, ss. 159-179. 62 H. Garfinkel, Studia z Etnometodologii, tłum: Alina Szulżycka, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007. 63 A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 25. 64 H. Garfinkel, Studia z Etnometodologii..., s. 48. 58 Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu... 61 jest wspólnie odczuwana i rozumiana realność. „Sens działania jest nieuchronnie usytuowany i aktywnie produkowany przez uczestników interakcji, posługuja˛cych sie˛ uniwersalnymi procedurami „czynienia swego zachowania wytłumaczalnym”, konstytuuja˛cymi rozumienie”65. Jak zauważa Jerzy Szacki, dla Garfinkla konstruowana w ten sposób rzeczywistość nie jest zewne˛trzna wobec ludzi, lecz przez nich współtworzona, bowiem „porza˛dek ten jest dla nich [członków grupy, przyp. autor] sprawa˛ nie istnieja˛cych: „gdzieś tam norm czy struktur, lecz najzwyklejszej codziennej aktywności, w której trakcie jest tworzony i odtwarzany”66. Owa aktywność jednostek, umożliwiaja˛ca uzyskanie zgodności, co do obrazu wspólnej rzeczywistości, czy też, jak podaje Turner – „wspólnego wyobrażenia o tym, że nasi partnerzy interakcji widza˛ to samo, co ja” – jest osia˛gana za pomoca˛ wspomnianych już technik, jakimi w relacjach interpersonalnych posługuja˛ sie˛ miedzy soba˛ ludzie67. Dla porza˛dku wymienić tutaj można mie˛dzy innymi naste˛puja˛ce metody: poszukiwanie normalnej formy (co oznacza, że ludzie maja˛ wizje˛ normalnej formy danej sytuacji lub motywacje˛ do jej wprowadzenia i zmierzaja˛ do osia˛gnie˛cia takiej właśnie formy); tworzenie przekładalności perspektyw (gdzie, jednostki działaja˛ na podstawie przeświadczenia o tym, że przeżywałyby te same doświadczenia, gdyby nawet zamieniły sie˛ miejscami) oraz stosowanie zasady et cetera (to sytuacje, w których pewne treści zostaja˛ przemilczane, a nasi partnerzy interakcji musza˛ owe luki uzupełnić zgodnie z naszymi intencjami i przewidywaniami)68. J. Turner przywołuje dwa, główne jego zdaniem, założenia etnomedologiczne odnosza˛ce sie˛ do natury porza˛dku społecznego. Po pierwsze, ład społeczny utrzymuje sie˛ dzie˛ki stosowaniu technik daja˛cych aktorom poczucie, że działaja˛ w obre˛bie wspólnej rzeczywistości, a po drugie, że „zawartość wspólnej rzeczywistości jest mniej istotnym czynnikiem w rozwia˛zywaniu problemu porza˛dku społecznego niż akceptacja aktorów dla wspólnego zespołu technik”69. Co wie˛cej, posługuja˛c sie˛ tymi założeniami, wywodzi z nich potencjalne twierdzenia, które choć wprost nie zostały przez samych etnometodologów sformułowane, to jednak w dość jasny sposób wynikaja˛ z wyżej przestawionych założeń. A zatem, według Turnera mogłyby one brzmieć naste˛puja˛co: Po pierwsze, im mniejsza zgoda wśród aktorów w kwestii stosowania technik interakcyjnych (takich jak zasada et cetera, poszukiwanie formy normalnej oraz tworzenie przekładalności perspektyw), tym mniejsze prawdopodobieństwo, że utrzymany zostanie porza˛dek społeczny. 65 66 67 68 69 Ibidem, s. 49. J. Szacki, Historia myśli socjologicznej, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2002, s. 875. J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 487. H. Garfinkel, Studia z Etnometodologii..., op. cit. J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 488. 62 Jakub Niedbalski Po drugie, w im wie˛kszym stopniu interakcja zachodzi na podłożu odmiennych samo-przez-sie˛-zrozumiałych wizji rzeczywistości, tym wie˛ksze prawdopodobieństwo, że interakcja ulegnie rozerwaniu i wobec tego tym mniejsze prawdopodobieństwo, że utrzymany zostanie porza˛dek społeczny. Po trzecie, da˛żeniem etnometodologii jest che˛ć wykrycia określonych warunków, w jakich techniki potoczne zostana˛ prawdopodobnie użyte w celu stworzenia wspólnego sensu świata wśród jednostek wchodza˛cych w interakcje 70. Innymi słowy, to niepisane metody kieruja˛ znaczna˛ cze˛ścia˛ codziennych ludzkich spraw, a także staja˛ sie˛ kluczowe w budowaniu poczucia wśród jednostek wchodza˛cych w interakcje, jakoby istniał zewne˛trzny porza˛dek społeczny71. Biora˛c pod uwage˛ powyższe rozważania dotycza˛ce ładu społecznego, można powiedzieć, że kładzie sie˛ w niej nacisk na proces interakcji, na sposoby wykorzystywania interpersonalnych technik tworzenia wrażeń sytuacyjnych i na ważności postrzeganej wspólnoty przekonań na temat świata. Rozwijaja˛c interakcjonizm i fenomenologie˛, przyjmuje sie˛ w niej nowa˛ wizje˛ świata społecznego i alternatywna˛ orientacje˛ w rozumieniu, jak tworzy sie˛, utrzymuje i zmienia organizacja społeczna. „Etnometologowie wola˛ zapytać nie o to, w jaki sposób możliwy jest porza˛dek społecznym lecz raczej o to, w jaki sposób możliwe jest uzyskanie poczucia takiego porza˛dku”72. Według nich kształt ładu społecznego jest wypadkowa˛ niezmiennych form (procedur interpretacyjnych) oraz zmiennego kontekstu, w którym dokonuja˛ sie˛ interakcje. Inaczej mówia˛c, dla etnometodologów istotne jest przede wszystkim nie tyle to, w jaki sposób możliwy jest porza˛dek społeczny, lecz w jaki sposób możliwe jest uzyskanie poczucia takiego porza˛dku73. Ład interakcji i porza˛dek społeczny w koncepcji Ervinga Goffmana Chociaż twórczość Goffmana jest niezwykle bogata, nigdy nie doczekała sie˛ jakiegoś holistycznego mianownika koncepcyjnego. Mimo to trudno byłoby nazwać Goffmana eklektykiem, bowiem brak jednolitego stanowiska teoretycznego i podporza˛dkowania swoich dokonań jakiejś ogólnej orientacji była świadomym zabiegiem samego autora, który nie podejmował sie˛ w swoich pracach wykazania koncepcyjnej cia˛głości. Wydaje sie˛ jednak, że wie˛kszość podejmowanych przez badacza wa˛tków skupia sie˛ na zagadnieniu konstruowania i podtrzymywania ładu 70 Ibidem, s. 488. H. Garfinkel, Studia z Etnometodologii..., s. 36. 72 J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 483. 73 A. Kasperek, Poszukiwanie Godota. Studium socjologiczne o relacjach pomie˛dzy oczekiwaniem a ładem społecznym, Wydawnictwo Naukowe „Śla˛sk”, Katowice 2002, s. 86. 71 Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu... 63 interakcji, a w konsekwencji ładu społecznego74. Badaniom Goffmana – jak podaje Andrzej Piotrowski – „przyświecał cel równie niezmienny, co ich przedmiot: ujawnianie i opis naturalnych jednostek interakcji oraz odkrywanie normatywnego ładu leża˛cego u ich podstaw i umożliwiaja˛cego uczestnikom ła˛czenie tych jednostek w sekwencje skoordynowanych oddziaływań”75. Andrzej Piotrowski dodaje, że Goffman interesuja˛c sie˛ formami procesów interakcyjnych oraz regułami, jakimi sie˛ one rza˛dza˛, traktował owe procesy jako składniki ładu interakcji be˛da˛cego w istocie jednym z typów takiego ładu lub wymiarem szerszej kategorii ładu społecznego w ogóle. „Innymi słowy: interakcja była dlań dziedzina˛ o samoistnym znaczeniu poznawczym, ponieważ jej uporza˛dkowanie nie da sie˛ sprowadzić do innych postaci ładu społecznego, takich jak ład prawny czy ekonomiczny”76. Sam Goffman pisał zaś, iż „należy sie˛ spodziewać, że konkretne akty dokonywane sa˛ w zgodzie z zasadami wie˛cej niż jednego z tych ładów”77. Istotna cze˛ść prac Goffmana koncentruje sie˛ wokół tego, co sam autor nazywa koncepcja˛ dramaturgiczna˛78. Autor skupia sie˛ przede wszystkim na procesie sterowania wrażeniami a nie na zamiarach lub celach, na jakie nakierowane jest owo działanie. Zgodnie z tym uje˛ciem rozumienia interakcji społecznych jednostki sa˛ aktorami wystawiaja˛cymi przed soba˛ nawzajem przedstawienia, używaja˛c wszelkich sposób (także manipulacji, cynizmu i fałszywej gry) na uwiarygodnienie własnej osoby, swoich działań oraz wytworzenia zgodnej ze swoimi oczekiwaniami wizji siebie w oczach pozostałych członków biora˛cych udział w interakcji. Z tego punktu widzenia – jak pisze Andrzej Piotrowski – interakcja jest „procesem skoordynowanego tworzenia i kontrolowania wrażeń, jakie sie˛ wywiera na współuczestników sytuacji, przy czym źródłowym motywem przedstawienia siebie jest projektowanie i komunikowanie tożsamości”79. Ludzie opracowuja˛ wrażania oraz graja˛ role, wykorzystuja˛c do tego celu scene˛ i dekoracje, a także manipulacje˛ gestami, przestrzenia˛ i artefaktami. Konstruuja˛c definicje˛ sytuacji, ludzie angażuja˛ sie˛ w wyste˛py, które staja˛ sie˛ podstawowa˛ i najważniejsza˛ sfera˛ działań zmierzaja˛cych do przedstawienia siebie jako osób o rozpoznawalnych cechach i zasługuja˛cych na traktowanie w określony sposób80. 74 Problematyka ładu interakcji i porza˛dku społecznego towarzyszyła całej twórczości Goffmana, a jej zwieńczeniem była wydana już po śmierci autora publikacja pt. „The Interaction Order”, American Sociological Review vol. 48, February 1983. 75 A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 90. 76 Ibidem, s. 91. 77 E. Goffman, Zachowania w miejscach publicznych. O społecznej organizacji zgromadzeń, tłum. Olga Siara, red. nauk. Grażyna Woroniecka, PWN, Warszawa 2008, s. 11. 78 E. Goffman, Człowiek w teatrze życia codziennego, tłum. H. i P. Śpiewakowie, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1981 [2000]. 79 A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 93. 80 E. Goffman, Człowiek w teatrze..., s. 45. 64 Jakub Niedbalski Ludzie stosuja˛ rozmaite zabiegi, których celem jest wytworzenie i podtrzymanie poża˛danego obrazu siebie. Zdaniem Goffmana znaczna cze˛ść tego, co jednostki robia˛ w interakcji, koncentruje sie˛ wokół starań dotycza˛cych podtrzymania wspólnej wizji rzeczywistości81. Ale ludzie nie tylko aktywnie manipuluja˛ wrażeniami, aby stworzyć i podtrzymywać poża˛dana˛ wizje˛ rzeczywistości, lecz staraja˛ sie˛ również ignorować informacje sprzeczne z ta˛ wizja˛, by stworzony obraz sytuacji utrzymać. Co wie˛cej „ludzie przyjmuja˛ wiele informacji za oczywiste i powstrzymuja˛ sie˛ od kwestionowania sytuacji, żeby nie naruszyć wspólnego obrazu rzeczywistości”82. Wymiar interakcji dramaturgicznych odnajdujemy również w sytuacji wyste˛pów zespołowych, zmierzaja˛cych, jak to było wcześniej wspominane, do podtrzymania danej definicji sytuacji przed publicznościa˛. Porza˛dek interakcyjny mie˛dzy członkami zespołu jest wówczas wynikiem spójności grupy i lojalności jej członków, osia˛ganych moca˛ działań kontrolnych nad poszczególnymi jej przedstawicielami (np. oczernianiu lub żartowaniu sobie z publiczności)83. Myśla˛c o porza˛dku relacji społecznych w uje˛ciu Goffmana należy wzia˛ć pod uwage˛ wyróżniony przez niego podział na interakcje zogniskowane i niezogniskowane. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z sytuacja˛, w której ludzie zgadzaja˛ sie˛ na podtrzymywanie na jakiś czas pojedynczego punktu wzrokowo i poznawczo ogniskuja˛cego uwage˛ np. w czasie konwersacji, gry planszowej ba˛dź wspólnego zadania realizowanego przez kra˛g uczestników pozostaja˛cych ze soba˛ w bliskim kontakcie bezpośrednim84. Drugi rodzaj interakcji odnosi sie˛ do komunikacji interpersonalnej, która zyskuje na znaczeniu wyła˛cznie dzie˛ki temu, że uczestnicy znajduja˛ sie˛ w tej same przestrzeni i miejscu85. Kluczowa˛ kategoria˛ w interakcjach zogniskowanych jest spotkanie, które stanowi jedna˛ z podstawowych jednostek strukturalnych porza˛dku interakcyjnego. To właśnie w ramach spotkań osia˛gany zostaje konsensu zgodności, co do definicji sytuacji. Istotne znaczenie posiadaja˛ w tym procesie określone zestawy reguł oraz rytuałów, porza˛dkuja˛ce charakter relacji mie˛dzy aktorami społecznymi86. Interakcjami kieruja˛ wie˛c złożone konfiguracje reguł, których posługiwania ludzie ucza˛ sie˛, stosowanie do danej sytuacji i zaistniałych okoliczności. Zasadnicza˛ siła˛ normalizuja˛ca˛ relacje mie˛dzy członkami grupy sa˛ reguły definiowania sytuacji przyswojone w procesie socjalizacji, ale wymagaja˛ce zarazem aktywacji i wysiłku 81 Ibidem, s. 46. J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 482. 83 E. Goffman, Człowiek w teatrze..., ss. 241-242. 84 E. Goffman, Spotkania. Dwa studia z socjologii interakcji. tłum. Paweł Tomanek, red. nauk. Stanisław Burdziej, Zakład Wydawniczy NOMOS, Kraków 2010, s. 3. 85 Ibidem, s. 4. 86 Ibidem, s. 12. 82 Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu... 65 wdrożenia, uruchamiaja˛cego zaufanie aktorów87. Jak podkreśla Turner, kiedy reguły działaja˛ skutecznie, jednostki odczuwaja˛ zadowolenie i rośnie ich energia emocjonalna88. Jednocześnie, aby wyjaśnić stan (ba˛dź jego wrażanie) uporza˛dkowania działań aktorów społecznych, Goffman wprowadza poje˛cie rytuału, które pełni też zasadnicza˛ role˛ w podtrzymywaniu porza˛dku społecznego89. Rytuał zapewnia mobilizowanie jednostek do udziału we wzajemnych relacjach, kieruje aktorami w przebiegu interakcji oraz pomaga im korygować pewne pojawiaja˛ce sie˛ trudności określone przez autora mianem wyłomów ba˛dź incydentów90. Poje˛cie rytuału zwia˛zane jest z „symbolika˛, konwencja˛ i regułami koordynowania praktyk interakcyjnych zwia˛zanych z wyrażaniem szacunku dla wartości”91. Obok moralnego uznania wartości, aspekty ładu interakcji zwia˛zane sa˛ z zagadnieniem poje˛cia rytualizacji. Innymi słowy, rytuały staja˛ sie˛ podstawa˛ holistycznego spojrzenia na ład interakcji. Rytuały stanowia˛ dla Goffmana podstawe˛ integracji społecznej, gdyż „za pomoca˛ ceremonialnych zobowia˛zań i oczekiwań w społeczeństwie rozprzestrzenia sie˛ stały obieg oceniania i kontrolowania; obecność innych wcia˛ż przypomina jednostce, że musi podtrzymywać swój wizerunek osoby dobrze wychowanej i potwierdzać ich uświe˛cone zalety” 92. O znaczeniu rytuałów w uje˛ciu Goffman pisze Barbara Misztal, zdaniem której „normalizuja˛ca władza rytuałów interakcyjnych nie tylko podtrzymuje porza˛dek społeczny, ale też wytwarza i wzmacnia współprace˛” mie˛dzy aktorami (przyp. JN)93. Ludzie prezentuja˛c sie˛ publiczności i, przywołuja˛c właściwe reguły oraz wykonuja˛c określone rytuały, dokonuja˛ orkiestracji roli, która˛ Goffman określa jako „wia˛zke˛ działań wykonywanych w widoczny sposób przed innymi osobami i wyraźnie zaze˛biaja˛cych sie˛ z działaniami, jakie wykonuja˛ te osoby”94. Jednostka, da˛ża˛c do ustalenia swej roli, musi wzia˛ć pod uwage˛ fakt, że wrażenia, jakie komunikuje w danej sytuacji, musza˛ być zgodne z cechami osobistymi właściwymi danej roli95. Bowiem każda nieścisłość, niedokładność, która nie odpowiada odgrywanej roli, jest natychmiast wychwytywana przez publiczność i działa na niekorzyść wykonawców96. Innymi słowy, jednostka be˛dzie wiarygodna, jeśli 87 A. Manterys, Sytuacje społeczne... s. 44. J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 464. 89 E. Goffman, Relations in Public: Microstudies of Public Order, Penguin Books, Harmondsworth 1972, s. 88. 90 Owe „wyłomy”, to stany napie˛ć, do których dochodzi, gdy reguły nie porza˛dkuja˛ i nie reguluja˛ w wystarczaja˛cych sposób przebiegu interakcji. 91 E. Goffman, Relations in Public..., s. 88. 92 E. Goffman, Rytuał interakcyjny, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006, s. 95. 93 B. Misztal, Normality and trust in Goffman’s theory of interaction order, [w:] Sociological Theory nr 19(3) 2001, ss. 312-324. 94 E. Goffman, Spotkania. Dwa studia..., s. 74. 95 E. Goffman, Rytuał interakcyjny..., s. 68. 96 E. Goffman, Człowiek w teatrze..., ss. 47-48. 88 66 Jakub Niedbalski wypracuje role˛ spójna˛ z jej zachowaniami, jakie prezentuje otoczeniu i z jej dekoracjami scenicznymi, czy środkami ekspresji, którymi w danej sytuacji operuje. W przypadku, gdy jednostka znajduje poparcie i potwierdzenie swojej wizji siebie w oczach innych uczestników interakcji, wówczas podtrzymuje swoja˛ twarz, a wie˛c pozytywne wartości, jakie sobie przypisuje, uznaja˛c, że te właśnie wartości przypisuja˛ jej pozostałe osoby97. Aktor zachowuje twarz, gdy okazuje kompetencje˛ uczestnictwa w rytuałach i praktykach codzienności, czyli „wykazuje elastyczność w poruszaniu sie˛ po własnych terytoriach, poła˛czona˛ nieodmiennie z taktem i zachowaniem twarzy w interakcjach z innymi”98. Ten stan uporza˛dkowania interakcji może ulec jednak zniszczeniu, czyli, stosuja˛c nomenklature˛ Goffmana, ła˛czyć sie˛ z utrata˛ twarzy, gdy obrana przez jednostke˛ linia działania jest niewłaściwa i nie zostaje zaakceptowana przez innych99. Jeśli dochodzi to takiej sytuacji, jednostka podejmuje zazwyczaj działania naprawcze (m.in. poprzez różne odpowiedzi koryguja˛ce oraz dzie˛ki gotowości innych do posłużenia sie˛ taktem), których celem jest podtrzymanie poczucia porza˛dku sytuacyjnego100. Cze˛sto w postaci mniej lub bardziej subtelnych form „pomocy”, działania (czyli de facto „gre˛”) solisty czy całego zespołu, wspomaga publiczność w milcza˛cy sposób, przyjmuja˛c pewne zdarzenia ba˛dź „taktownie” ich nie dostrzegaja˛c101. Techniki te służa˛ podtrzymywaniu ładu interakcyjnego, co umożliwia innym uczestnikom interakcji pomyślnie odegrać własne show102. Erving Goffman poza poszukiwaniem źródeł porza˛dku interakcyjnego w kontaktach bezpośrednich mie˛dzy aktorami społecznymi, zwracał także uwage˛ na wymiar niezognisokowanych inscenizacji zachowań i interakcji w miejscach publicznych103. W zgromadzeniach, niezogniskowanych, podobnie jak ma to miejsce w interakcjach zogniskowanych, istnieja˛ określone uregulowania normatywne, które wymagaja˛ od jednostek angażowania sie˛ w wyste˛py scenicznego przedstawiania siebie oraz zgodności działań z przyje˛tymi powszechnie rytuałami104. Zarówno w jednych, jak i drugich interakcjach uwzgle˛dnia sie˛ rozkład przestrzenny, ustalanie wzajemnych pozycji, a także czynności zwia˛zane z komunikowaniem sie˛. Z drugiej jednak strony w przypadku interakcji zachodza˛cych w miejscach publicznych reguły be˛da˛ dotyczyły tego, jak sie˛ poruszać, jak rozmawiać, siadać, przedstawiać siebie czy wykonywać inne działania niezbe˛dne 97 A. Piotrowski, Ład interakcji..., s. 95. A. Manterys, Sytuacje społeczne..., s. 158. 99 E. Goffman, Rytuał interakcyjny..., s. 9. 100 Ibidem, s. 13. 101 E. Goffman, Człowiek w teatrze..., ss. 257-262. 102 A. Manterys, Sytuacje społeczne..., s. 43. 103 Przypomnijmy, że chodzi tutaj o te wszystkie sytuacje, w których ludzie sa˛ współobecni, chociaż nie angażuja˛ sie˛ w dłuższe rozmowy czy w spotkania twarza˛ w twarz. 104 E. Goffman, Zachowania w miejscach publicznych..., ss. 29 i n. 98 Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu... 67 do podtrzymania porza˛dku publicznego, które – jak podaje Turner – „nie tworza˛ sytuacji wymagaja˛cych dodatkowej „pracy” interpersonalnej”105. Zachowanie porza˛dku interakcji w przestrzeni publicznej wymaga od jednostek zaangażowania polegaja˛cego na prezentacji siebie za pomoca˛ gestów i zachowań, jakie dana osoba udoste˛pnia obserwuja˛cym ja˛ ludziom. Goffman zwraca tutaj uwage˛ na dwa istotne aspekty owej prezentacji: objaśnienia dostarczane przez ciało oraz znaczenie przestrzennego usytuowania. Gesty, jakie człowiek za pomoca˛ swego ciała wykonuje, służa˛ według Goffmana dostarczaniu dowodów na to, że jednostka jest zaangażowana w działanie, a jednocześnie nie zamierza naruszyć ba˛dź zagrozić działaniom innych106. Pełnia˛ także role˛ objaśnienia otoczeniu stanu aktora. Innego rodzaju sygnały i obiekty służa˛ natomiast jednostce do określenia jej roszczenia terytorialnego, a wie˛c zasie˛gu przestrzennego oddziaływania, w tym granic oraz czasu takiego oddziaływania107. Naruszenie norm cielesności i przestrzeni tworzy wyłomy i potencjalne sceny, które moga˛ zaburzać porza˛dek publiczny. I podobnie jak miało to miejsce w przypadku interakcji zogniskowanych, jednostka w celu zapobieżenia takim sytuacjom stosuje różnego rodzaju czynności naprawcze, które w przeważaja˛cej cze˛ści dotycza˛ działań rytualnych, takich jak, „tłumaczenie sie˛, przeprosiny czy prośby”.108 Podtrzymywanie ładu w sytuacjach publicznych Goffman postrzega jako proces, który uzależniony jest od tego, jak jasne i przejrzyste sa˛ reguły normatywne reguluja˛ce zachowania, od zdolności jednostek do dostarczania wskazówek dotycza˛cych swojego zachowania oraz ich umieje˛tności do sygnalizowania za pomoca˛ jasnych oznaczeń normatywnie właściwych terytoriów „ja”109. Według Goffmana porza˛dek społeczny istnieje o tyle, o ile jest podtrzymywany w rozproszonych działaniach. Tym samym porza˛dek społeczny przestaje być traktowany albo jako statyczny wynik strukturalizuja˛cych czynników społeczno-kulturowych, albo jako produkt ścieraja˛cych sie˛ konfliktów interesów. Oba te modele porza˛dku społecznego, a zarazem wizerunki samego społeczeństwa sa˛ – jak sugeruje Aleksander Manterys – rozbieżne z optyka˛ teoretyczna˛ Goffmana. „Aktor przyjmuje role wyuczone w procesie socjalizacji, walczy o status i władze˛, ale czyni to niejako „własnore˛cznie”, na twardym gruncie sytuacji społecznych, gdy staje wobec innych, a nie, gdy uczestniczy w poczynaniach klasy czy warstwy społecznej”110. Jednakże nie oznacza to, iż porza˛dek społeczny jest splotem przygodności czy zwykłym produktem interpretacji aktorów. Jest on „wypracowy105 106 107 108 109 110 J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 472. E. Goffman, Zachowania w miejscach publicznych..., ss. 43-44. Ibidem, s. 46. Ibidem. J.H. Turner, Struktura teorii socjologicznej..., s. 474. A. Manterys, Sytuacje społeczne..., s. 247. 68 Jakub Niedbalski wany w ramach sytuacji, zależny od improwizacji aktorów, ale ustrukturowany czasowo, terytorialnie, instytucjonalnie i biograficznie”111. Instytucjonalne uje˛cie ładu społecznego w koncepcji Petera Bergera i Thomasa Luckmanna Zdaniem niektórych teoretyków trudno byłoby sobie wyobrazić istnienie ładu społecznego bez oparcia go na powtarzalności i przewidywalności zachowań członków danej zbiorowości. W ten sposób w kwestie ładu społecznego wplata sie˛ zagadnienia instytucjonalizacji. Znane sa˛ rozmaite typologie definicji instytucji i nawet przedstawiciele tej samej perspektywy socjologicznej moga˛ różnić sie˛ w wyborze kryterium definicyjnego. Niezależnie jednak od afiliacji teoretycznej każdy badacz instytucji przypisze im – jak podaje Andrzej Kasperek – „walor obiektywności rozumianej jako niezależność od człowieka obiektywizuja˛cego wytwory własnego działania” 112. Ład społeczny istnieje wie˛c obiektywnie i wzgle˛dnie niezależnie od konkretnego człowieka. Ma jednak także swoje bardzo realne odbicie na poziomie świadomości jednostki113. Berger i Luckmann, autorzy klasycznej już dziś pozycji Społeczne tworzenie rzeczywistości, ład społeczny uznaja˛ za wytwór ludzkiej działalności. Ich zdaniem jest on konstruowany, podtrzymywany oraz przekazywany innym w trakcie procesu składaja˛cego sie˛ z trzech faz: eksternalizacji, obiektywizacji oraz internalizacji 114. „Porza˛dek społeczny nie jest dany biologicznie albo pochodny od jakichkolwiek danych biologicznych wyrażonych empirycznie. Nie jest on także dany w przyrodniczym środowisku człowieka (...). Porza˛dek społeczny nie jest cze˛ścia˛ „natury rzeczy” i nie może być wywiedziony jak wytwór ludzkiego działania”115. Zatem, jakkolwiek nie nazwać pewnego uporza˛dkowania sytuacji społecznych, jest ono bezsprzecznie wynikiem ludzkiej sprawczości i działalności (bez wzgle˛du na stopień świadomości zaistnienia tego faktu wśród różnych ludzi). Ład społeczny, jako dzieło ludzi, transcendentuje porza˛dek biologiczny oraz przyrodnicze środowisko człowiek, stanowia˛c „próbe˛ zamknie˛cia otwartej, na mocy biologicznej konstytucji, natury człowieka”116. 111 Ibidem, s. 12. A. Kasperek, Poszukiwanie Godota..., s. 83. 113 Ibidem, s. 84. 114 P. Berger i T. Luckmann, Społeczne tworzenie rzeczywistości, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa: 1983, s. 93. 115 Ibidem, s. 93. 116 A. Kasperek, Poszukiwanie Godota..., s. 83. 112 Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu... 69 Zdaniem Bergera i Luckmanna człowiek jest cia˛gle chwiejny, bowiem nie znajduje wokół siebie stabilnego oparcia. Sposobem na stworzenie przynajmniej pozorów stanu równowagi jest eksternalizacja. Równowaga, jak pisze Kasperek, jest w tym świecie towarem deficytowym z racji indeterministycznej jego natury117. Fundamentem ładu codziennych zachowań jest oczekiwanie, że świat składa sie˛ z przewidywalnych wydarzeń, czyli że jest on w jakiś sposób uporza˛dkowany. Tym, co może nadać cechy stabilizacji, jest przechodzenie pewnych czynności w nawyk118. Rozwijaja˛c swoja˛ teorie˛, Berger i Luckmann stwierdzaja˛, że proces instytucjonalizacji poprzedza zjawisko nawykania, które, jak pisza˛, „pojawia sie˛, jeśli tylko pewne rodzaje działaja˛cych dokonuja˛ wzajemnej typizacji tych działań, które przekształciły sie˛ w nawyk”119. Owe typizacje nie byłyby możliwe, bez przekonania, że nabieraja˛ one charakteru ponadindywidualnego, przez co czynność uniezależnia sie˛ od wykonuja˛cego ja˛ człowieka tak, że działaja˛cy moga˛ być wymieniani. Jak podaja˛ Berger i Luckmann, wzajemna typizacja czynności zrutynizowanych jest już instytucja˛120. Co wie˛cej, „typizacje działań nawykowych, które tworza˛ instytucje, sa˛ zawsze wspólne. Sa˛ one doste˛pne wszystkim członkom danej grupy społecznej, a sama instytucja typizuje zarówno pojedynczych działaja˛cych, jak i jednostkowe działania” 121. Sposób działania nabiera tym samym waloru wytworu niezależnego od konkretnego wykonawcy. A jakakolwiek instytucja dotyczy zawsze działania, to jednak proces obiektywizacji dokonuje sie˛ na poziomie percepcji. Proces instytucjonalizacji jest zatem osadzony w szerszym kontekście zobiektywizowanych struktur typifikuja˛cych, na podstawie których dane działanie może zostać uznane za reprezentacje˛ pewnego typu. Wynika z tego, że instytucjonalizacja to proces polegaja˛cy na dokonywaniu przez pewne rodzaje działaja˛cych jednostek wzajemnej typizacji tych działań, które przekształciły sie˛ w nawyk. Co za tym idzie, instytucjonalizacja ludzkiego działania oznacza poddanie go kontroli zarówno poprzez stosowanie sankcji, jak i przez takie kształtowanie jego działalności, aby była zgodna z założeniami instytucji122. Instytucje maja˛ zatem kontrolować działania poszczególnych członków zbiorowości oraz kształtować ich zachowania poprzez kanalizowanie poste˛powania jednostek, dostarczaja˛c określonych wzorów, a zarazem sankcji, które wspieraja˛ działanie instytucji. Człowiek nieustannie eksternalizuje, czyli uzewne˛trznia oraz obiektywizuje wytwory swojej działalności. Ład społeczny jest jednym z wytworów tej ludzkiej 117 118 119 120 121 122 Ibidem, s. 85. P. Berger i T. Luckmann, Społeczne tworzenie rzeczywistości..., s. 96. Ibidem, s. 96. Ibidem, ss. 96-97. Ibidem, s. 97. Ibidem, ss. 97-98. 70 Jakub Niedbalski aktywności. Z drugiej strony ład społeczny zostaje poddany procesowi obiektywizacji i jako pewna zewne˛trzna rzeczywistość zwrotnie zaczyna oddziaływać na swojego twórce˛123. Instytucja jest natomiast rzeczywistościa˛, w jaka˛ jednostka wchodzi i która˛ przyjmuje zarazem za oczywista˛124. Jej istnienie wymaga uprawomocnienia zwia˛zanego z warunkami, w jakich instytucje zostały stworzone, co odbywa sie˛ w trakcie procesu socjalizacji, bowiem obiektywizacje˛ porza˛dku instytucjonalnego trzeba przekazać nowemu pokoleniu125. Działanie instytucji w kolejnych pokoleniach uzyskuje wie˛c uzasadnienie swojego społecznego bytu dzie˛ki temu, że podkreśla sie˛ konieczność istnienia instytucji, a jednostkom objaśnia powody, dla których powinny poste˛pować zgodnie z wymogami tychże instytucji126. Resumuja˛c, można posłużyć sie˛ słowami Bergera i Luckmanna, którzy wypowiadaja˛ sie˛ w taki oto sposób o instytucji. „Sa˛ [one] (instytucje – przyp. JN) postrzegane jako posiadaja˛ce własna˛ realność, jako rzeczywistość, która staje przed jednostka˛ w postaci zewne˛trznego i narzucaja˛cego sie˛ faktu”127. Podsumowanie W artykule w sposób przekrojowy przedstawione zostały koncepcje ładu społecznego autorstwa różnych badaczy reprezentuja˛cych odmienne orientacje teoretyczne. Na zagadnienie porza˛dku społecznego można bowiem patrzeć w naukach społecznych z wielu rozmaitych perspektyw. Owa wielość pogla˛dów dowodzi jednak braku jednolitego podejścia do tego zagadnienia. Problematyka ładu społecznego znajduje sie˛ w pewnym sensie na „rozdrożu” makro- i mikrosocjologii, co odpowiada – wspominanym na pocza˛tku tego rozdziału – podziałom przebiegaja˛cym na linii orientacji normatywnej i interpretatywnej. Można zatem powiedzieć, że istnieja˛ niejako dwa porza˛dki teoretyczne aspiruja˛ce do wyjaśnienia specyfiki ładu społecznego. Pierwszy odnosza˛cy sie˛ do poziomu ogólnospołecznego i próbuja˛cy uchwycić sens, znaczenie a przede wszystkim mechanizmy strukturalno-funkcjonalne porza˛dku społecznego, opiera sie˛ na założeniu, że to zbiór reguł, norm oraz wzorów zachowań ma charakter determinuja˛cy i porza˛dkuja˛cy działania aktorów, drugi natomiast zasadza sie˛ na stanowisku, że to współdziałanie jednostek zaangażowanych w proces interpretacji symbolicznej, a zarazem uwikłanych w sytuacyjnie regulowane relacje interpersonalne porza˛dkuje działania partnerów interakcji. 123 124 125 126 127 A. Kasperek, Poszukiwanie Godota..., s. 11. P. Berger i T. Luckmann, Społeczne tworzenie rzeczywistości..., s. 102. Ibidem, s. 152. Ibidem, ss. 152-153. Ibidem, s. 102. Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu... 71 Poniżej znajduje sie˛ tabela, w której zamieszczono najbardziej charakterystyczne cechy różnicuja˛ce te dwa podejścia teoretyczne co do kwestii ładu (porza˛dku) społecznego. Tabela Porównanie koncepcji ładu społecznego z perspektywy paradygmatu normatywnego i interpretatywnego Normatywna koncepcja ładu społecznego Interpretatywna koncepcja ładu społecznego Orientacja makrosocjologiczna orientacja mikrosocjologiczna Metodologiczny kolektywizm i indywidualizm metodologiczny sytuacjonizm Przedmiot refleksji badawczej: indywidua i kolektywy przedmiot refleksji badawczej: interakcje społeczne Zachowania jednostek determinowane przez system wartości, norm i wzorów jednostka to obdarzony jaźnia˛ podmiot, konstruuja˛cy i negocjuja˛cy działania podczas interakcji w toku cia˛głej interpretacji znaczeń Teoretyczne podstawy: tradycyjnie pojmowane teoretyczne podstawy: procesy interakcji oraz struktury i układy ról oraz statusów społecznych, poznawczo-symboliczne kompetencje a także zogniskowanie na zinstytucjonalizowanych uczestników życia społecznego strukturach determinuja˛cych działania i interakcje Źródło: opracowanie własne na podstawie A. Manterys 2008, s. 56; A. Piotrowski 1998, s. 9 i dalsze oraz M. Gorzko 2008, s. 27-30. Biora˛c pod uwage˛ stosunek tych dwóch nurtów paradygmatycznych do problematyki ładu (porza˛dku) społecznego, trudno byłoby szukać pełnej lub łatwo osia˛galnej komplementarności mie˛dzy obiema orientacjami. Pod pewnymi wzgle˛dami moga˛ sie˛ one uzupełniać, pod innymi nie. Zarówno jedna, jak i druga koncepcja znajduje swoich zwolenników, jaki i przeciwników, którzy podkreślaja˛ walory ba˛dź wskazuja˛ wady założeń teoretycznych każdej z nich128. Bez wzgle˛du na zarysowuja˛ce sie˛ różnice zdań zwolenników oraz przeciwników, trzeba stwierdzić, że obie orientacje moga˛ być trudne do przyje˛cia bez żadnych zastrzeżeń, zwłaszcza w swej skrajnej postaci. Jeśli bowiem orientacja normatywna cierpi na redukcjonizm socjologiczny wynikaja˛cy z przesocjalizowanej wizji człowieka, to interpretatywna może budzić obawy ze wzgle˛du na skłonność do redukcjonizmu, który byłoby najlepiej nazwać kognitywnym129. 128 Przykładem takiego sceptycyzmu wzgle˛dem założeń paradygmatu interpretatywnego, a zarazem obrony teorii wypływaja˛cych z nurtu normatywnego jest stanowisko Jacka Wodza zaprezentowane w pracy pt. Normy społeczne, ład społeczny, patologia społeczna..., red. Jacek Wódz, Uniwersytet Śla˛ski: Katowice, (1985, ss 18-23). 129 M. Gorzko, Procedury i emergencja..., ss. 27-28. 72 Jakub Niedbalski Problematyka ładu społecznego na gruncie paradygmatu interpretatywnego i normatywnego – analiza porównawcza Streszczenie Celem artykułu jest przedstawienie zagadnienia ładu społecznego z dwóch perspektyw: paradygmatu interpretatywnego oraz paradygmatu normatywnego. W artykule dokonuje sie˛ analizy porównawczej rozumienia ładu społecznego w odniesieniu do podstawowych założeń teoretycznych wymienionych paradygmatów. W podsumowaniu owe różnice zostaja˛ uje˛te w zestawienie najważniejszych cech różnicuja˛cych te dwa podejścia teoretyczne co do problematyki ładu społecznego. Słowa kluczowe: ład społeczny, paradygmat interpretatywny, paradygmat normatywny. The problem of social order on the basis of the interpretative paradigm and normative paradigm – a comparative analysis Summary The purpose of the article is to present issues of social order from two perspectives: the interpretative paradigm and the normative paradigm. The article makes a comparative analysis of the understanding of the social order in relation to the basic assumptions of these theoretical paradigms. In summary, these differences are included in the list of the most important features that distinguish these two theoretical approaches to the problem of the nature of social order. Key words: social order, interpretative paradigm, normative paradigm. OSW Szkice Humanistyczne 2013 Tom XIII Nr 2-3 Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet w prawie mie˛dzynarodowym Wprowadzenie Płeć jest zasada˛ organizacji społecznej we wszystkich społecznościach ludzkich poprzez całe spektrum warunków ich bytowania – pocza˛wszy od koczowniczych ludów Czarnej Afryki, a skończywszy na narodach krajów wysoko rozwinie˛tych gospodarczo. Dopiero kultura każdego ze znanych nam społeczeństw na swój sposób przetwarza te˛ uniwersalna˛ zasade˛: niesie w sobie ideał oraz obraz świata me˛skiego i świata kobiecego. Jednak mimo poste˛pu cywilizacyjnego na całym świecie w wielu przypadkach odnotowuje sie˛ nadal jaskrawe przejawy łamania praw kobiet. Zasadne staje sie˛ zatem pytanie o istnieja˛cy standard ochrony praw kobiet. Czego dotyczy? Jaki jest katalog praw przysługuja˛cy kobietom? W niniejszym opracowaniu dokonano przegla˛du tychże specjalnych standardów dotycza˛cych praw kobiet w dokumentach prawa mie˛dzynarodowego. Ogólne standardy praw człowieka Konstrukcja podmiotu uprawnionego Podmiotem uprawnionym praw człowieka jest każda osoba ludzka. W Karcie Narodów Zjednoczonych1 z dnia 26 czerwca 1945 roku przyje˛to założenie o „powszechnym poszanowaniu i przestrzeganiu praw człowieka i podstawowych wolności dla wszystkich”. Każdy i jakikolwiek człowiek, jednostka, osoba, jest podmiotem praw i wolności człowieka i – co do zasady – ma legalny tytuł do pełnego z nich korzystania2. 1 Dz.U. z 1947 L nr 23, poz. 90 z późn. zm. 74 Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak Prawa człowieka sa˛ sytuacyjnie rozwarstwione, bo ulegaja˛ relatywizacji do konkretnych sytuacji życiowych. Sta˛d podmiotem tych praw jest każdy człowiek – skazany, tymczasowo aresztowany, żona taliba, ma˛ż korzystaja˛cy z korespondencji, członek stowarzyszenia, pracownik, uchodźca itd. Zasadniczym podmiotem praw jest człowiek, a jedynie warunkowo i wyja˛tkowo także osoba prawna. Nie jest takim podmiotem grupa ludzka jako taka, jest ona bowiem podmiotem praw grupowych. Cze˛sto jednak człowiek sam nie jest w stanie korzystać z niektórych praw. Nie może sam sie˛ stowarzyszyć, zorganizować zebrania, założyć rodziny. Prawa człowieka maja˛ zatem wymiar zbiorowy, społeczny, niezależnie od tego, że generalnie maja˛ one sens jedynie w społeczeństwie3. Do zbiorowych podmiotów praw człowieka można zaliczyć mniejszości (narodowe, religijne, etniczne, je˛zykowe) czy też zwia˛zki zawodowe, pamie˛tać jednak należy, że zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku na pierwszym planie znajduja˛ sie˛ prawa osób należa˛cych do tych grup, a tylko w pewnej i to kontrowersyjnej mierze prawa grup jako takich4. Niewa˛tpliwym i fundamentalnym podmiotem zbiorowym w perspektywie praw człowieka jest natomiast rodzina i ponieka˛d ściśle z nia˛ zwia˛zane małżeństwo. T. Jasudowicz proponuje, by w roli podmiotów uprawnionych postrzegać także wspólnoty lokalne, społeczeństwo jako całość oraz państwo. Odmiennie uważa M. Nowicki, według którego, mówia˛c o prawach człowieka, mówi sie˛ o prawach jednostek nie zaś narodów, klas społecznych czy stanów, gdyż podmiotem praw człowieka jest jedynie pojedynczy człowiek5. Zgodna jest jednak opinia, że podmiotem uprawnionym jest każdy człowiek, od której to zasady nie może być wyja˛tków. „Wystarczy powołać sie˛ na to, że jakiś byt jest człowiekiem, by uzasadnić jego roszczenie do uprawnień wynikaja˛cych z tychże praw” pisze W. Osiatyński6. Prawa człowieka przysługuja˛, wie˛c każdemu człowiekowi, nawet jeśli nie zdaje sobie z tego sprawy i trwaja˛ tak długo, jak długo żyje człowiek. 2 T. Jasudowicz, Administracja wobec praw człowieka, Toruń 1997, s. 22. B. Gronowska, T. Jasudowicz, C. Mik (przekł.), Prawa człowieka. Dokumenty mie˛dzynarodowe, Toruń 1991, s. 364. 4 T. Jasudowicz, Administracja..., s. 22. 5 M. Nowicki, Co to sa˛ prawa człowieka? Publikacje Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka., opubl., www.hfhr.pl. (17.04.2012). 6 W. Osiatyński, Wprowadzenie do praw człowieka. Publikacje Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka..., opubl., www.hfhr.pl. (17.04.2012). 3 Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet... 75 Specjalne standardy ochrony praw kobiet Niedyskryminacja i gwarancje dyskryminacji pozytywnej Mie˛dzynarodowa regulacja zasady równouprawnienia i niedyskryminacji kobiet przeszła dość znaczna˛ ewolucje˛. Zwia˛zana jest ona niewa˛tpliwie ze zmiana˛ wizji roli kobiet w społeczeństwie. Pierwotnie ochronie podlegały kobiety jako żony i matki. Uznawano bowiem, że tylko taka powinna być rola kobiety w społeczeństwie i rodzinie. Jednak wzrost poczucia własnej wartości i wiary w siebie doprowadziły do „uwłasnowolnienia”7 kobiet, które jest równoznaczne z rzeczywistym poczuciem własnych praw i wewne˛trzna˛ siła˛ oraz zwie˛kszeniem możliwości kierowania własnym życiem i kształtowaniem stosunków mie˛dzyludzkich o charakterze osobistym i społecznym. Od czasu uchwalenia Karty NZ opracowanych zostało ponad 20 mie˛dzynarodowych dokumentów reguluja˛cych różne aspekty w zakresie praw kobiet. Wymienić tu należy m.in. Konwencje˛ o prawach politycznych kobiet8 z 1953 roku, Konwencje˛ o obywatelstwie kobiet zame˛żnych9 z 1957 roku, Konwencje˛ o pozycji prawnej kobiet w zwia˛zku z wyborem współmałżonka, ustalania dolnej granicy wieku do zawarcia małżeństwa i obowia˛zku rejestracji małżeństw10 z 1962 roku, oraz uchwalona˛ w 1979 roku Konwencje˛ o eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet11 (poprzedzona˛ Deklaracja˛ o eliminacji dyskryminacji kobiet proklamowana˛ przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 7 listopada 1967 r.). W prawie mie˛dzynarodowym wyodre˛bnia sie˛ trzy różne kategorie umów dotycza˛cych sytuacji prawnej kobiet. W zależności od sposobu regulacji statusu kobiet wyróżnić można konwencje o charakterze: 1) ochronnym – których cecha˛ charakterystyczna˛ jest założenie, że najważniejszym zadaniem kobiet jest ich rola rodzinna jako matek i żon, dlatego też kiedy podejmuja˛ one inne role, należy chronić je przed zwia˛zanymi z tym zagrożeniami dla ról tradycyjnych. Do tej grupy aktów zaliczyć można w szczególności wczesne konwencje zawierane pod auspicjami Mie˛dzynarodowej Organizacji Pracy (MOP), jak np. Konwencja o zakazie pracy nocnej kobiet uchwalona w 1919 roku12; 2) koryguja˛cym – dokumenty tej kategorii dotycza˛ tych sfer życia, w których sytuacja kobiet właśnie ze wzgle˛du na płeć była szczególnie niekorzystna. Do tej grupy norm zaliczyć można mie˛dzy innymi te wszystkie mie˛dzynarodowe konwencje, których celem jest zwalczanie i ograniczanie prostytucji; konwencje dotycza˛ce 7 Termin ten (pochodza˛cy od angielskiego słowa „empowerment”) zaczerpnie˛ty został z A. Grzybek, Prawa kobiet w dokumentach ONZ, Warszawa 1998, s. 7. 8 Dz.U. z 1955 r. nr 16, poz. 86. 9 Dz.U. z 1959 r. nr 56, poz. 334. 10 Dz.U. z 1965 r. nr 9, poz. 53. 11 Dz.U. z 1982 r. nr 10, poz.71. 12 Dz.U. z 1922 r. nr 19, poz. 158. 76 Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak zniesienia niewolnictwa i handlu kobietami, jak na przykład Konwencja uzupełniaja˛ca w sprawie zniesienia niewolnictwa, handlu niewolnikami oraz instytucji i praktyk zbliżonych do niewolnictwa13; 3) antydyskryminacyjnym – jest to najliczniejsza kategoria, charakteryzuja˛ca w sposób możliwie lapidarny założenia leża˛ce u podstaw regulacji o charakterze antydyskryminacyjnym, stawiaja˛ one sobie za cel ukształtowanie takiego systemu prawnego, w którym płeć nie be˛dzie odgrywała roli czynnika decyduja˛cego o zakresie posiadanych przez jednostke˛ uprawnień oraz nałożonych na nia˛ obowia˛zków. Podsumowaniem ponad trzydziestoletniego dorobku ONZ w zakresie propagowania idei równouprawnienia płci14 jest wspomniana już wyżej Konwencja o eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet z 1979 roku. Konwencja ma charakter antydyskryminacyjny, choć nie brak w niej również postanowień o charakterze koryguja˛cym, a nawet w jednym przypadku ochronnym (art. 4 ust. 2). Konwencja podkreśla, że kobiety sa˛ nadal ofiarami dyskryminacji i to cze˛sto bardzo jaskrawej, naruszaja˛cej zasady równości praw wszystkich istot i poszanowania godności ludzkiej, stanowia˛cej przeszkode˛ do udziału kobiet na równi z me˛żczyznami w życiu politycznym, gospodarczym, społecznym i kulturalnym. Konwencja zakłada, że pełny i wszechstronny rozwój każdego kraju, dobrobyt świata i sprawa pokoju wymagaja˛ jak najwie˛kszego udziału kobiet we wszystkich dziedzinach życia na równi z me˛żczyznami. Przyje˛cie tej Konwencji było jednym z najważniejszych wydarzeń zorganizowanej przez ONZ Dekady Kobiet (1976-1985). Jednym z ważniejszych założeń Konwencji jest stwierdzenie, iż obowia˛zki państwa w zakresie likwidacji dyskryminacji kobiet dotycza˛ nie tylko sfery publicznej, lecz również prywatnej. Tym samym oznacza to, że państwo ma nie tylko obowia˛zek powstrzymania sie˛ od naruszeń praw kobiet, ale także obowia˛zek zapobiegania i pote˛piania takich naruszeń, gdy dopuszcza sie˛ ich osoba lub instytucja prywatna15. Konwencja nie tylko stanowi pierwszy dokument mie˛dzynarodowy, w którym podje˛to próbe˛ zdefiniowania poje˛cia dyskryminacji wobec kobiet, ale daje możliwość wprowadzenia tzw. dyskryminacji pozytywnej, co oznacza zastosowanie tymczasowych środków specjalnych maja˛cych na celu przyspieszenie faktycznej równości kobiet i me˛żczyzn16. Dokument ten określa dyskryminacje˛ kobiet jako „wszelkie zróżnicowanie, wyła˛czenie lub ograniczenie ze wzgle˛du na płeć, które powoduje lub ma na celu 13 Konwencja uzupełniaja˛ca do Konwencji w sprawie niewolnictwa z 1926 roku, Dz.U. z 1963 r., nr 33, poz. 185. 14 Por. Prawo socjalne w Unii Europejskiej – M. Wandzel, Równe traktowanie me˛żczyzn i kobiet. Prawo socjalne Unii Europejskiej i Rady Europy, Kraków 2003. 15 A. Grzybek, Prawa kobiet w dokumentach ONZ, Warszawa 1998 r., s. 95. 16 Ibidem. Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet... 77 uszczuplenie albo uniemożliwienie kobietom, niezależnie od ich stanu cywilnego, przyznania, realizacji ba˛dź korzystania na równi z me˛żczyznami z praw człowieka oraz podstawowych wolności w dziedzinach życia politycznego, gospodarczego, społecznego, kulturalnego, obywatelskiego i innych” (art. 1). Równocześnie w art. 4 Konwencja stanowi, że podje˛cie przez państwo okresowo specjalnych środków zmierzaja˛cych do przyspieszenia faktycznej równości kobiet i me˛żczyzn nie może być uznane za dyskryminacyjne. Jednakże tego rodzaju regulacje, określane mianem tzw. pozytywnej dyskryminacji, zgodnie z postanowieniami Konwencji powinny mieć jedynie charakter czasowy i powinny być uchylone, jak tylko osia˛gnie˛ty zostanie cel, jakim jest równość szans. W żadnym zaś przypadku nie moga˛ one służyć utrwalaniu tradycyjnych wzorców zachowań. Zrównanie praw kobiet z prawami przyznanymi me˛żczyznom i zakaz dyskryminacji w sferze politycznej gwarantuje Konwencja o prawach politycznych kobiet przyje˛ta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 20 grudnia 1952 roku17. Konwencja ta jest pierwszym dokumentem prawa mie˛dzynarodowego, który miał na celu uznanie i ochrone˛ politycznych praw kobiet na całym świecie. Konwencja daje kobietom prawo głosowania, startowania w wyborach i piastowania funkcji publicznych na zasadach równości z me˛żczyznami. Ważne znaczenie ma również uchwalona przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 29 stycznia 1957 roku Konwencja o obywatelstwie kobiet zame˛żnych18, która gwarantuje kobietom prawo do zachowania swojego obywatelstwa bez wzgle˛du na to, czy małżonek jest obywatelem tego samego państwa, czy też nie oraz Konwencja w sprawie zgody na zawarcie małżeństwa, najniższego wieku małżeńskiego i rejestracji małżeństw przyje˛ta przez Zgromadzenie Ogólne ONZ 7 listopada 1962 roku. Z powyższego wynika, iż jakakolwiek dyskryminacja kobiet maja˛ca podłoże społeczne, polityczne czy też religijne jest zakazana, bowiem kobietom przysługuja˛ w tym zakresie równe z me˛żczyznami prawa i obowia˛zki. Gwarancje równości w kontekście małżeństwa i rodziny „Na przestrzeni dziejów aktywność człowieka w publicznej i prywatnej sferze życia była odmiennie postrzegana i w różny sposób regulowana. We wszystkich społecznościach, w których kobiety pełniły tradycyjne funkcje w sferze domowej i prywatnej, aktywność ich postrzegano jako gorsza˛ i mniej znacza˛ca˛. Jako że aktywność kobiet w sferze domowej i prywatnej ma nieoceniona˛ wartość dla przetrwania i funkcjonowania społeczności, niczym nieusprawiedliwione jest 17 18 Dz.U. z 1955 r. nr 16, poz. 86. Dz.U. z 1959 r. nr 56, poz. 334. 78 Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak regulowanie tej aktywności za pośrednictwem odmiennych i dyskryminuja˛cych praw i zwyczajów”19. Artykuł 16 Konwencji o eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet z 1979 roku stanowi: „1. Państwa-strony podejma˛ wszelkie niezbe˛dne kroki w celu likwidacji dyskryminacji kobiet we wszystkich sprawach wynikaja˛cych z zawarcia małżeństwa i stosunków rodzinnych, a w szczególności zapewnia˛, na warunkach równości z me˛żczyznami: a) równe prawo zawierania małżeństwa, b) równe prawo swobodnego wyboru małżonka i zawierania małżeństwa wyła˛cznie za własna˛ swobodna˛ i pełna˛ zgoda˛, c) równe prawa i obowia˛zki w czasie trwania małżeństwa i po jego rozwia˛zaniu, d) równe prawa i obowia˛zki rodzicielskie, niezależnie od tego, czy rodzice sa˛ małżeństwem, w sprawach dotycza˛cych ich dzieci; we wszystkich przypadkach dobro dzieci be˛dzie najważniejsze, e) równe prawa w zakresie swobodnego i świadomego decydowania o liczbie dzieci i odste˛pach czasu mie˛dzy ich narodzinami oraz w sprawach doste˛pu do informacji, poradnictwa i środków umożliwiaja˛cych korzystanie z tego prawa, f) równe prawa i obowia˛zki w zakresie opieki, kurateli, wychowania i przysposobienia dzieci oraz w zakresie innych podobnych instytucji, jeżeli prawo krajowe je przewiduje; we wszystkich przypadkach dobro dzieci be˛dzie najważniejsze, g) równe prawa osobiste me˛ża żony, w tym również w zakresie wyboru nazwiska, zawodu i zaje˛cia, h) równe prawa każdego z małżonków w odniesieniu do własności, nabywania, rozporza˛dzania, zarza˛dzania, użytkowania i dysponowania mieniem, zarówno bezpłatnie, jak i odpłatnie. 2. Przyrzeczenie małżeństwa oraz małżeństwo dziecka nie be˛da˛ miały skutku prawnego; zostana˛ podje˛te wszelkie niezbe˛dne kroki, w tym również ustawodawcze, w kierunku określenia dolnej granicy wieku zdolności do zawarcia małżeństwa i wprowadzenia obowia˛zkowego wpisu małżeństw do urze˛ dowego rejestru”. Prawo kobiety do wyboru małżonka i swobodnego zawarcia zwia˛zku małżeńskiego ma zasadnicze znaczenie dla jej życia, godności i równości jako istoty ludzkiej. Prawo kobiety do podje˛cia decyzji o zama˛żpójściu, wyboru małżonka oraz czasu zawarcia małżeństwa powinno być chronione i w praktyce egzekwowane, ograniczyć je można jedynie z przyczyn racjonalnych – ze wzgle˛du na wiek lub pokrewieństwo z przyszłym małżonkiem (ust. 1, pkt a i b art. 16). 19 Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet. Rekomendacja Generalna nr 21. Równy status w małżeństwie i w stosunkach rodzinnych, tł. A. Grzybek, op. cit., s. 265. Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet... 79 Podczas trwania małżeństwa oboje z małżonków powinni mieć równy status w rodzinie i na równych prawach decydować o najważniejszych dla rodziny sprawach (ust.1, pkt c art. 16 ). Artykuł 5 Konwencji deklaruje właśnie wspólna˛ odpowiedzialność kobiet i me˛żczyzn za opieke˛, ochrone˛ i utrzymanie dzieci i stanowi: „Państwa-strony podejma˛ wszelkie stosowne kroki w celu: (...) zapewnienia, aby wychowanie w rodzinie wyrabiało właściwe rozumienie macierzyństwa jako funkcji społecznej oraz poczucie wspólnej odpowiedzialności me˛żczyzn i kobiet za wychowanie i rozwój ich dzieci, przy założeniu, że wzgla˛d na dobro dzieci ma zawsze podstawowe znaczenie”. Rozwinie˛ciem tego artykułu sa˛ regulacje zawarte w art. 16 ust. 1 pkt d i f. Podział praw i obowia˛zków deklarowanych w Konwencji powinien być egzekwowany w praktyce, także w przypadku opieki zaste˛pczej, kurateli lub adopcji. Państwa-strony powinny zapewnić takie uregulowania prawne, które zagwarantuja˛ obojgu rodzicom – bez wzgle˛du na ich stan cywilny oraz bez wzgle˛du na to, czy mieszkaja˛ z dziećmi pod jednym dachem, czy też osobno – równe prawa i obowia˛zki w stosunku do dzieci. Wychowanie dzieci w sposób niewspółmierny obcia˛ża kobiety dodatkowa˛ praca˛. Liczba dzieci i odste˛p czasu pomie˛dzy ich narodzinami maja˛ wielki wpływ na życie kobiet, ich zdrowie fizyczne i psychiczne, a także na zdrowie ich dzieci. Z tych powodów kobiety maja˛ prawo decydować o liczbie dzieci i odste˛pach czasu mie˛dzy ich narodzinami. Prawo do swobodnego decydowania o urodzeniu dziecka – podejmowanie tej decyzji po konsultacji z małżonkiem lub partnerem nie może być w żaden sposób ograniczone przez małżonka, rodzica, partnera czy rza˛d (ust. 1, pkt e, art. 16). Aby kobiety mogły dokonać wyboru bezpiecznej i skutecznej metody antykoncepcyjnej, powinny mieć zapewniony doste˛p do informacji na temat środków antykoncepcyjnych i metod ich zastosowania, do edukacji seksualnej i poradnictwa w zakresie planowania rodziny, co gwarantowane jest również przez art. 10 Konwencji traktuja˛cy o równych prawach z me˛żczyznami w dziedzinie kształcenia. Każdy z partnerów powinien mieć również prawo do wyboru zawodu lub zatrudnienia według swoich kwalifikacji i umieje˛tności. Ponadto, każdy z partnerów powinien mieć prawo do wyboru nazwiska, zachowuja˛c tym samym indywidualność i tożsamość pozwalaja˛ca˛ na odróżnienie sie˛ od pozostałych członków społeczności (ust. 1 pkt g, art. 16). W dziedzinie zatrudnienia Konwencja gwarantuje specjalne prawa do ochrony zdrowia i bezpiecznych warunków pracy dla kobiet, wła˛czaja˛c w to ochrone˛ zdolności do rodzenia potomstwa (art. 11 ust. 1 pkt f). W celu zaś zapobieżenia dyskryminacji kobiet w zwia˛zku z zama˛żpójściem lub macierzyństwem oraz zapewnienia im faktycznego prawa do pracy Konwencja zobowia˛zuje państwa-strony do podje˛cia odpowiednich kroków zawartych 80 Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak w art. 11 ust. 2. Norma zawarta w tym przepisie: zabrania zwalniania kobiet z powodu cia˛ży lub urlopu macierzyńskiego oraz dyskryminacyjnego zwalniania kobiet ze wzgle˛du na to, że sa˛ zame˛żne (pkt a); nakazuje wprowadzenie urlopu macierzyńskiego z prawem do wynagrodzenia lub do innych równoważnych świadczeń socjalnych, z zachowaniem prawa do powrotu do poprzedniego zatrudnienia (pkt b); nakazuje popierać udzielanie dodatkowych świadczeń społecznych, niezbe˛dnych do umożliwienia rodzicom ła˛czenia obowia˛zków rodzinnych z obowia˛zkami zawodowymi i udziałem w życiu publicznym (pkt c); zobowia˛zuje państwa-strony do zapewnienia szczególnej ochrony kobiet w cia˛ży w razie stwierdzenia szkodliwości wykonywanych przez nie rodzajów pracy (pkt d). Do obowia˛zków państwa należy też poddawanie okresowemu przegla˛dowi ustawodawstwa dotycza˛cego zatrudnienia kobiet z uwzgle˛dnieniem stanu wiedzy naukowej i technicznej. Ustawodawstwo w zależności od potrzeb powinno być zmieniane, uchylane lub rozszerzane (art. 10 Konwencji). Artykuł 12 Konwencji zobowia˛zuje zaś państwa-strony do podje˛cia wszelkich kroków zmierzaja˛cych do zlikwidowania dyskryminacji kobiet w dziedzinie opieki zdrowotnej, w tym również do usług zwia˛zanych z planowaniem rodziny (podobnie art. 14 ust. 1 pkt b – dotycza˛cy kobiet żyja˛cych na wsi) oraz do zapewnienia kobietom w czasie cia˛ży i porodu oraz po porodzie odpowiednich usług, jak również odpowiedniego odżywiania w czasie cia˛ży i karmienia. Konwencja przewiduje również jednakowe dla kobiet i me˛żczyzn prawa do świadczeń rodzinnych (art. 13 pkt a). Z problematyka˛ małżeństwa i rodziny oraz pozycji kobiet w tych instytucjach wia˛że sie˛ ściśle Konwencja o obywatelstwie kobiet zame˛żnych. Umawiaja˛ce sie˛ państwa stwierdzaja˛ w preambule Konwencji, że „konflikty w dziedzinie obywatelstwa powstaja˛ce w prawie i w praktyce spowodowane sa˛ przepisami o utracie lub nabyciu obywatelstwa przez kobiety w wyniku zawarcia małżeństwa, jego rozwia˛zania lub zmiany obywatelstwa przez małżonka w czasie trwania zwia˛zku małżeńskiego”. By zaradzić takim sytuacjom „każde Umawiaja˛ce sie˛ państwo zgadza sie˛, że ani zawarcie, ani rozwia˛zanie zwia˛zku małżeńskiego pomie˛dzy jego obywatelem a cudzoziemcem, ani też zmiana obywatelstwa przez małżonka w czasie trwania zwia˛zku małżeńskiego nie wpłyna˛ automatycznie na obywatelstwo żony”, jak stanowi art. 1 Konwencji. Aspekt obywatelstwa i jego utraty przez kobiety z chwila˛ zama˛żpójścia jest jednym z wielu problemów we współczesnych społeczeństwach, którym należało przeciwstawić sie˛ normami konwencyjnymi. Pewne praktyki, dawne prawa i zwyczaje stosowane w niektórych państwach dotycza˛ce małżeństwa i rodziny uznane zostały przez Zgromadzenie Ogólne ONZ za sprzeczne z zasadami ogłoszonymi w Karcie NZ i w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Brak swobody w wyborze małżonka (jaki ma miejsce m.in. w krajach muzułmańskich ba˛dź w Kirgistanie), małżeństwa zawierane w bardzo młodym wieku, zare˛czyny Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet... 81 dziewcza˛t przed osia˛gnie˛ciem przez nie dojrzałości płciowej (praktykowane w niektórych krajach religijnych) to kwestie poruszone w Konwencji w sprawie zgody na zawarcie małżeństwa, najniższego wieku małżeńskiego i rejestracji małżeństw. W Konwencji wyraźnie stwierdza sie˛, że małżeństwo może być zawarte jedynie za pełna˛ i swobodnie wyrażona˛ zgoda˛ obojga przyszłych małżonków. Ponadto Konwencja nakłada na państwo obowia˛zek ustalenia najniższego wieku zawierania małżeństw oraz ich rejestracji przez właściwa˛ władze˛ w odpowiednim rejestrze urze˛dowym. Żadne wie˛c zwyczaje społeczne, prawa plemienne, czy nakazy religijne nie moga˛ prowadzić do dyskryminacji i nierównego traktowania kobiet w zakresie ich praw w sferze małżeństwa i rodziny. Gwarancje równości w innych wybranych kontekstach Konwencja o eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet wymaga, aby państwa, które ja˛ ratyfikowały, pote˛piły dyskryminacje˛ kobiet we wszelkich jej formach, a także aby prowadziły za pomoca˛ wszelkich odpowiednich środków i bez zwłoki polityke˛ likwidacji dyskryminacji kobiet. W tym celu państwa maja˛ obowia˛zek wpisać zasade˛ równości me˛żczyzn i kobiet do swoich konstytucji20 lub innych odpowiednich aktów ustawodawczych. Aby uniezależnić kobiety, nauczyć samodzielnego podejmowania decyzji oraz zagwarantować im samowystarczalność Konwencja przewiduje wiele obowia˛zków państwa w celu likwidacji dyskryminacji kobiet w dziedzinie wykształcenia. Kobiety na równych warunkach z me˛żczyznami powinny mieć zapewnione jednakowe możliwości w zakresie: – wyboru zawodu, doste˛pu do studiów, uzyskiwania dyplomów we wszelkiego rodzaju zakładach kształca˛cych, zarówno na wsi, jak i w mieście; równość z me˛żczyznami powinna być zapewniona nie tylko w nauczaniu przedszkolnym, ogólnym, technicznym, zawodowym i wyższym technicznym, lecz także we wszystkich formach szkolenia zawodowego; – jednakowego doboru programów, egzaminów oraz personelu nauczaja˛cego, a także takich samych pomieszczeń szkolnych i ich wyposażenia; – wyeliminowania wszelkich stereotypowych koncepcji pozycji me˛żczyzny i kobiety na wszystkich szczeblach nauczania; – różnych form kształcenia, w tym koedukacyjnego, zwłaszcza przez rewizje˛ podre˛czników i programów szkolnych, oraz dostosowanie do tych celów metod pedagogicznych; 20 Por. art. 33 Konstytucji RP z 1997 r. 82 Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak – równych możliwości w dziedzinie otrzymywania stypendiów i innych subwencji na studia; – równych możliwości doste˛pu do programów stałego nauczania, w tym nauki czytania i pisania dla dorosłych i programów nauczania elementarnego, w celu zniwelowania różnic w poziomie wykształcenia me˛żczyzn i kobiet; – równych możliwości aktywnego uczestnictwa w sporcie i w wychowaniu fizycznym; – możliwość doste˛pu do informacji specjalistycznych o charakterze wychowawczym maja˛cym na celu zapewnienie zdrowia i dobrobytu rodziny, w tym również do informacji i poradnictwa w zakresie planowania rodziny (art. 10 Konwencji). Konwencja zobowia˛zuje państwa do podejmowania działań maja˛cych na celu zmniejszenie liczby uczennic niekończa˛cych szkół oraz organizowanie programów nauczania dla dziewcza˛t i kobiet, które przedwcześnie zaprzestały nauki21. Równe prawa kobiet w doste˛pie do nauki, potwierdzaja˛ce zakaz dyskryminacji w tej dziedzinie głoszony przez PDPC, zawarte zostały ponadto w Konwencji w sprawie zwalczania dyskryminacji w dziedzinie oświaty22 uchwalonej przez Konferencje˛ Ogólna˛ ONZ ds. Oświaty, Nauki i Kultury (UNESCO) w dniu 14 grudnia 1960 roku. Cele strategiczne i działania, które należy podja˛ć dla zwie˛kszenia doste˛pu kobiet do edukacji i poprawy ich sytuacji w tej dziedzinie poruszone zostały na IV Światowej Konferencji w sprawach Kobiet: Edukacja kobiet, jak dotychczas ostatniej, i zawarte sa˛ w rozdziale IV pekińskiej platformy działania 23. Kobiety na równi z me˛żczyznami powinny mieć również prawo do pracy, które jest niezbywalnym prawem każdego człowieka; takich samych możliwości zatrudnienia przy stosowaniu równych kryteriów doboru; swobodnego wyboru zawodu i zatrudnienia; awansu; stałej pracy oraz wszelkich świadczeń przysługuja˛cych pracownikom; kształcenia i doskonalenia zawodowego oraz stałego szkolenia; równego wynagrodzenia, w tym również do świadczeń, oraz równego traktowania za prace˛ tej samej wartości; zabezpieczenia społecznego, w szczególności w razie przejścia na emeryture˛, w przypadku bezrobocia, choroby, inwalidztwa, starości lub niezdolności do pracy; do dodatków rodzinnych na tych samych warunkach, jakie przewidziane sa˛ dla me˛żczyzn, wreszcie do dodatkowych uprawnień w okresie porodu i cia˛ży; płatnego urlopu; ochrony zdrowia i bezpiecznych warunków pracy, wła˛czaja˛c w to ochrone˛ zdolności do rodzenia dzieci (art. 11 Konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet). Da˛ży sie˛ w tym zakresie do osia˛gnie˛cia faktycznej równości szans nie tylko przez zakaz wszelkich form dyskryminacji na tle płci, lecz również przez tzw. 21 Por. A. Łopatka, Mie˛dzynarodowe prawo praw człowieka, Warszawa 1998 r., s. 84. Dz.U. z 1964 r., nr 40, poz. 268. 23 IV Światowa Konferencja na rzecz Kobiet obradowała w dniach 4-15.IX.1995 r. w Pekinie. Platforma działania, dokument końcowy konferencji pekińskiej, i Deklaracja pekińska, Biuro Pełnomocnika Rza˛du ds. Rodziny i Kobiet, Warszawa, s. 32-41. 22 Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet... 83 działania pozytywne, wyrażaja˛ce sie˛ np. w określonym uprzywilejowaniu kobiet w celu przełamania pewnych stereotypów lub uprzedzeń (pozytywna dyskryminacja). Problemu tego dotycza˛ również: Konwencja nr 100 Mie˛dzynarodowej Organizacji Pracy w sprawie równego wynagrodzenia dla pracuja˛cych kobiet i me˛żczyzn24 uchwalona przez Konferencje˛ Ogólna˛ MOP 29 czerwca 1951 roku; Konwencja nr 111 MOP dotycza˛ca dyskryminacji w zakresie zatrudnienia i wykonywania zawodu25 z 25 czerwca 1958 roku oraz Konwencja nr 156 MOP w sprawie równych szans i jednakowego traktowania pracowników obu płci26 z 23 czerwca 1981 roku, wzywaja˛ca Państwa członkowskie do faktycznego zagwarantowania pracownikom obu płci maja˛cym obowia˛zki rodzinne równych szans i równego traktowania na rynku pracy oraz podje˛cia działań zmierzaja˛cych do likwidacji dyskryminacji tych pracowników. Artykuł 15 ust. 1 Konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet zapewnia kobietom zrównanie wobec prawa z me˛żczyznami. Prawo do nabywania, rozporza˛dzania, zarza˛dzania, użytkowania i dysponowania mieniem ma zasadnicze znaczenie dla realizacji prawa kobiety do niezależności finansowej, zarobkowania i zapewnienia odpowiednich warunków sobie i swojej rodzinie. Uste˛p 2 art. 15 nakłada na państwa obowia˛zek równego z me˛żczyznami prawa do zawierania umów i zarza˛dzania mieniem, czego uzupełnieniem jest ust. 1 pkt h art. 16 Konwencji. Powyższe prawa powinny być w całości zagwarantowane kobietom niezależnie od ich stanu cywilnego27. Konwencja wymaga, aby państwo podejmowało niezbe˛dne działania maja˛ce na celu likwidacje˛ dyskryminacji kobiet w dziedzinie opieki zdrowotnej, życia gospodarczego i społecznego, politycznego i publicznego. Jak widać, Konwencja w sposób kompleksowy wskazuje drogi i środki prowadza˛ce do eliminacji dyskryminacji kobiet w jakiejkolwiek dziedzinie życia i we wszystkich środowiskach. Do badania poste˛pu w stosowaniu Konwencji przez państwa, które ja˛ ratyfikowały, powołano Mie˛dzynarodowy Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet28. Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet w Rekomendacji Generalnej nr 15 dotycza˛cej unikania dyskryminacji kobiet w narodowych strategiach na rzecz 24 Dz.U. z 1955 r, nr 38, poz. 238. Dz.U. z 1961 r, nr 42, poz. 218. 26 Tekst na podstawie, R. A. Henczel, R. Lemieszewska, M. D. Stefańska, Konwencje i zalecenia Mie˛dzynarodowej Organizacji Pracy 1919-1994, Warszawa 1996, s. 1063-1066. 27 Opracowane na podstawie Rekomendacji Generalnej nr 21 Komitetu ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet. Równy status w małżeństwie i w stosunkach rodzinnych, tł. A. Grzybek, op. cit., s. 265-268. 28 A. Łopatka, Mie˛dzynarodowe prawo..., s. 88. 25 84 Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak zapobiegania i kontroli zakażeń wirusem HIV i zachorowań na AIDS29 z 1994 roku zobowia˛zuje państwa-strony do „wzmożenia wysiłków w zakresie rozpowszechniania informacji w celu podniesienia świadomości społecznej na temat ryzyka zarażenia wirusem HIV i zachorowania na AIDS, zwłaszcza jeśli chodzi o kobiety i dzieci oraz o skutki, jakie zarażenie wirusem HIV lub zachorowaniem na AIDS na nie wywiera” (pkt a). Zobowia˛zuje również państwa, by w programach zwalczania AIDS specjalna˛ uwage˛ poświe˛cano prawom i potrzebom kobiet i dzieci oraz czynnikom zwia˛zanym z funkcjami reprodukcyjnymi kobiet, a także z podrze˛dna˛ pozycja˛ jaka˛ zajmuja˛ w niektórych społeczeństwach, co sprawia, że stanowia˛ grupe˛ szczególnie narażona˛ na zarażenie wirusem HIV oraz aby państwa-strony zapewniły kobietom aktywny udział w zakresie podstawowej opieki medycznej (pkt b i c). Problem ten został również poruszony w rozdziale VII dokumentu końcowego Mie˛dzynarodowej Konferencji na rzecz Ludności i Rozwoju poświe˛conym prawom i zdrowiu reprodukcyjnemu30. Ważnym krokiem w zakresie ochrony praw kobiet i zwalczaniu dyskryminacji było wie˛c przyje˛cie przez Zgromadzenie Ogólne ONZ, w grudniu 1993 roku Deklaracji o eliminacji przemocy wobec kobiet31. U podstaw Deklaracji legło głe˛bokie przekonanie, że przemoc wobec kobiet stoi na przeszkodzie w osia˛gnie˛ciu równości, rozwoju i pokoju oraz stanowi pogwałcenie praw i fundamentalnych wolności kobiet oraz że ogranicza lub całkowicie pozbawia kobiety możliwości korzystania z tych praw. Przemoc wobec kobiet jest manifestacja˛ historycznej nierówności w relacjach mie˛dzy płciami, która doprowadziła do dominacji me˛żczyzn i dyskryminacji kobiet, a także jest podstawowym mechanizmem społecznym, za pomoca˛ którego kobiety sa˛ zmuszane do podległości wobec me˛żczyzn. Dodatkowo podkreślano, że pewne grupy kobiet należa˛ce do mniejszości narodowych, uchodźców, przesiedleńców, mieszkańców obszarów wiejskich lub odosobnionych, pozbawione środków do życia, kobiety przebywaja˛ce w wie˛zieniach i szpitalach psychiatrycznych, dzieci płci żeńskiej, kobiety upośledzone, kobiety w podeszłym wieku, a także kobiety przebywaja˛ce na terenach obje˛tych działaniami wojennymi sa˛ szczególnie narażone na przemoc i wymagaja˛ one ochrony ze strony państwa. Deklaracja w art. 3 stanowi, iż „kobiety maja˛ pełne prawo do korzystania ze wszystkich praw i fundamentalnych wolności na polu polityki, ekonomii, na polu społecznym, kulturalnym, obywatelskim, jak też każdym innym”. Każde państwo powinno wie˛c „pote˛piać przemoc wobec kobiet i nie powinno powoływać sie˛ na żaden obyczaj, tradycje˛ lub wzgle˛dy religijne, aby unikna˛ć wypełniania swoich obowia˛zków w zakresie jej wyeliminowania. Każde państwo winno prowadzić przy pomocy wszelkich doste˛pnych środków polityke˛ zmierzaja˛ca˛ do wyeliminowania przemocy wobec kobiet” (art. 4 Deklaracji). 29 30 31 Tekst Rekomendacji na podstawie, A. Grzybek, op. cit., s. 214-215. Ibidem, s. 219. Tekst Deklaracji, http://www.bezuprzedzen.org/doc/3cdeklPrzeciwPrzem.pdf, doste˛p, 12.12.2013 r. Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet... 85 Prawa kobiet sa˛ również cze˛sto łamane podczas konfliktów zbrojnych oraz w sytuacjach nadzwyczajnych. By zapobiec tym procederom Zgromadzenie Ogólne ONZ uchwaliło rezolucja˛ nr A/RES/3318 (XXIX) z dnia 14 grudnia 1974 roku Deklaracje˛ o ochronie kobiet i dzieci na wypadek konfliktu zbrojnego i w czasie konfliktu zbrojnego32. Dyskusje i prace nad opracowaniem projektu deklaracji, która zagwarantowałaby kobietom i dzieciom, jako osobom najbardziej narażonym, ochrone˛ w czasie konfliktu zbrojnego trwały od 1969 roku. W Deklaracji Zgromadzenie Ogólne zaleciło rza˛dom podje˛cie wszelkich starań o zapewnienie kobietom i dzieciom ochrony przed skutkami wojny. Jednocześnie przypomniało o zobowia˛zaniach wynikaja˛cych z Protokołu genewskiego z 1925 roku i Konwencji genewskich z 1949 roku, potwierdzaja˛c zarazem, że wszelkie formy represji i prześladowań oraz nieludzkiego traktowania kobiet i dzieci sa˛ działaniami o charakterze przeste˛pczym. Wnioski Wiele dokumentów mie˛dzynarodowych dotyczy praw kobiet i ich ochrony. Mine˛ły bezpowrotnie czasy, kiedy kobiety nie miały prawa głosu, a jedynymi pełnoprawnymi obywatelami poszczególnych państw byli me˛żczyźni. W dobie nieustaja˛cego poste˛pu cywilizacyjnego, równouprawnienia i szerokiej regulacji w zakresie praw człowieka kobiety posiadaja˛ pełen wachlarz praw bez wzgle˛du na ich narodowość, kolor skóry czy wyznawana˛ religie˛. Omówione przez autorów dokumenty prawa mie˛dzynarodowego i normy w nich zawarte daja˛ pełny obraz praw, jakie przysługuja˛ kobietom. Dokonana analiza aktów prawnych w przedmiotowym zakresie wskazuje, iż pocza˛wszy od zasady niedyskryminacji i równouprawnienia, poprzez prawa w zakresie małżeństwa i rodziny, prawa do nauki, ochrony zdrowia, aż do praw politycznych, w każdym aspekcie życia kobietom przysługuja˛ takie same uprawnienia, jak me˛żczyznom. Każde ich naruszenie czy to przez państwo, osobe˛ fizyczna˛, czy grupe˛ religijna˛, sprzeczne jest z normami mie˛dzynarodowymi i winno spotkać sie˛ z właściwa˛ reakcja˛ organów wymiaru sprawiedliwości. 32 Tekst Deklaracji na podstawie, A. Grzybek, op. cit., s. 162-164. 86 Hanna Fra˛ckowiak, Kamil Fra˛ckowiak Przegla˛d standardów specjalnych ochrony praw kobiet w prawie mie˛dzynarodowym Streszczenie W opracowaniu autorzy dokonali przegla˛du specjalnych standardów dotycza˛cych praw kobiet w dokumentach prawa mie˛dzynarodowego. Określili katalog praw przysługuja˛cych kobietom w prawie mie˛dzynarodowym, którego analiza prowadzi do wniosku, iż w każdym aspekcie życia kobietom przysługuja˛ takie same uprawnienia, jak me˛żczyznom, mimo odmiennej praktyki w wielu miejscach na świecie. Słowa kluczowe: prawa kobiet, standard ochrony praw człowieka. Special review of the standards for the protection of women’s rights in international law Summary In the study, the authors reviewed the specific standards for women’s rights in international legal documents. They determined the catalog of rights enjoyed by women in international law. The analysis leads to the conclusion that in every aspect of life women have the same rights as men, despite different practices in many parts of the world. Key words: women’s rights, human rights standard. OSW Szkice Humanistyczne 2013 Tom XIII Nr 2-3 Roman Sapeńko Uniwersytet Zielonogórski Reklama jako fenomen transkulturowy Reklama jest fenomenem dychotomicznym, z jednej strony należy do sfery marketingu i handlu, a z drugiej strony stała sie˛ immanentym elementem kultury. Jako przedmiot zainteresowań nauk społeczno-ekonomicznych była pojmowana jako najważniejszy element dystrybucji i konsumpcji. Naukowe badania reklamy ukierunkowane były głównie na wyjawienie mechanizmów oddziaływania reklamowych przekazów na odbiorce˛ w celu wpływania na konsumenckie zachowania. Badacze usiłowali wyjawić sposoby przystosowania nabywców do rynkowych celów marketingu, co zostało szeroko przedstawione w pracach Ph. Kotlera, J. Kala, M. Rydla, T. Sztuckiego. Nowa funkcja reklamy została doskonale uje˛ta przez amerykańskiego teoretyka zarza˛dzania i marketingu Philipa Kotlera, który określił ja˛ jako jeden z ważniejszych środków komunikacji marketingowej przedsie˛biorstwa z rynkiem, tzn. jego otoczeniem i konsumentem1. Od tej pory to nie produkcja dóbr jest najważniejsza, lecz zaspokajanie potrzeb i preferencji nabywców. Zatem głównym obiektem kapitalistycznej ekonomiki stała sie˛ świadomość nabywców – ich nastawienia, wartości, ideały itp. W ten sposób marketing i reklama oficjalnie zostały zadekretowane jako cze˛ść procesu komunikacji społecznej. Ta zmiana strategii poste˛powania przedsie˛biorstw w dobie społeczeństwa konsumpcyjnego otrzymała definicje˛ strategii marketingowej, w przeciwieństwie do poprzedzaja˛cej ja˛, tzw. strategii produkcyjnej. Marketing i reklama wychodza˛ na pierwsza˛ linie˛ bitwy o klienta. Zwycie˛zca˛ jest ten, kto lepiej niż inni przekona nabywce˛ do swojego produktu, a także ten, kto jest w stanie modelować świadomość nabywców. Dało to reklamie nieograniczona˛ finansami możliwość doste˛pu do najnowocześniejszych technologii oraz do najbardziej kreatywnych umysłów. Z drugiej strony, wraz z rozwojem nowych środków komunikowania, bujnie rozkwita na ich bazie kultura przeznaczona dla masowego społeczeństwa. Kultura, 1 1994. Ph. Kotler, Marketing. Analiza, planowanie, wdrażanie i kontrola, Gebethner i S ka, Warszawa 88 Roman Sapeńko w której główna˛ role˛ zaczyna odgrywać telewizja, staja˛ca sie˛ zarazem idealnym kanałem dla nowoczesnego przekazu reklamowego kierowanego do milionów. Nie bez kozery czołowy produkt stacji telewizyjnych właśnie wtedy, u zarania epoki telewizyjnej, nosił nazwe˛ soap opery, która to nazwa niedwuznacznie sugerowała semiotyczna˛ równorze˛dność dwóch poziomów przekazu, reklamy i całej medialnej otuliny, w której sie˛ znajdowała (i trzeba dodać, jest tak do dzisiaj). Podtekst tego określenia sugeruje nawet wie˛cej: to nie przekaz reklamowy jest przerywnikiem telewizyjnego potoku lecz na odwrót, program telewizyjny jest przerywnikiem w potoku reklam. Współczesna reklama zdominowała komunikacje˛ medialna˛2. Model procesu reklamowego leża˛cy u podstaw wszelkiej działalności reklamowej, od pocza˛tków jej XX wiecznej ofensywy aż do dzisiaj, zakłada, że reklama przeprowadza racjonalnego konsumenta, krok po kroku, aż do zakupu produktu. Bardzo precyzyjnie definiowały to, krocza˛ce na drodze do doskonałości, metody reklamowe takie, jak AIDA (Atentions-Interest-Desire-Action), AIDCAS (Atentions-Interest-Desire-Conviction-Action-Satisfaction), DIPADA (DefinitionIdentyfication-Proof-Acceptance-Desire-Action), DAGMAR (Defining-Advertising-Gools-for-Measured-Advertising-Results). Jednakże okazało sie˛, że próby warunkowania ludzkich postaw, a zatem i zachowań, to pobożne życzenia nie tylko reklamodawców, ale także wielu innych społecznych inżynierów. Jak żartobliwie komentował naukowa˛ kondycje˛ teorii reklamowych sam guru marketingu, wspomniany wcześniej Kotler, wszyscy wiedza˛, że 50% pienie˛dzy wydanych na reklame˛ idzie na marne, jednak nikt nie wie, że nikt nie wie, które to 50%3. Natomiast najnowsze odkrycia naukowe, poczynione na polu psychologii ewolucyjnej oraz neuronauk, z zastosowaniem rezonansu magnetycznego i osławionego PET-u, czyli tomografu pozytronowego, w ogóle zachwiały fundamentalna˛ teza˛ teorii reklamowych, w których zakładano, że kieruje sie przekazy reklamowe do odbiorcy interpretuja˛cego je wyła˛cznie w sposób racjonalny. Na gruncie marketingu i reklamy bujnie rozwijaja˛ sie˛ ostatnio tzw. idee neuromarketingu, zgodnie z którymi wie˛kszość decyzji zwia˛zanych z konsumenckimi zachowaniami jest podejmowana w obszarze nieświadomości, a zatem nie jest przedmiotem racjonalnej refleksji nabywcy4. W zwia˛zku z tym coraz cze˛ściej słychać głosy o ukrytej mocy reklamy, która może odwoływać sie˛ do zainstalowa2 T. Joyce, Proces reklamowy, w, J. P. Jones (red.), Jak działa reklama, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2004. 3 Ph. Kotler, Marketing. Od A do Z, przeł. A. Ehrlich, Polskie Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 2004. 4 R. Heat, Ukryta moc reklamy, przeł. A. Nowak, Gdańsk, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne; R. K. Ohme, Nieuświadomiony afekt (współ. red.), Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2007; R. K. Ohme, Wywiad „Pomocnik psychologiczny”, Polityka 43(2626) /27.10.2007; M. Lindstrom, Zakupologia, przezł. M. Zielińska, Znak, Kraków 2009. Reklama jako fenomen transkulturowy 89 nej głe˛boko w podświadomości pamie˛ci ukrytej. Tworzone sa˛ reklamy wykorzystuja˛ce mechanizmy zwia˛zane z tzw. uczeniem sie˛ i przetwarzaniem mimowolnym, niejawnym, przeduwagowym, biernym itp. Twierdzi sie˛, że człowiek w istocie nie podejmuje racjonalnych decyzji, ponieważ gdzieś głe˛boko, w mózgu, zapadaja˛ rozstrzygnie˛cia, które wola jedynie zaklepuje. Tak o tych problemach mówi R. Ohme, promotor idei neuromarketingu w Polsce: „Wie˛kszość reklamodawców popełnia kardynalny bła˛d, odwołuja˛c sie˛ wyła˛cznie do naszej świadomości. Wcia˛ż ulegaja˛ złudzeniu, że człowiek działa racjonalnie, ostrożnie. Tymczasem naprawde˛ chłodne racje i kontrola sa˛ wyja˛tkiem a nie reguła˛. To podświadomość jest rzeczywistym sprawca˛ naszego zachowania oraz determinuje sposób, w jaki wydajemy pienia˛dze i wybieramy marki”5. Problematyczność reklamy z punktu widzenia teorii sztuki i teorii kultury, wynika z faktu, że reklama trudno poddaje sie˛ konceptualnej analizie 6, ponieważ jest jednocześnie percypowana jako przekaz marketingowy i przekaz ze sfery sztuki. Sztuka daje reklamie symboliczny materiał i artystyczne środki dla konstruowania komunikatu jawia˛cego sie˛ dzisiaj jako jeden z silniejszych instrumenów warunkuja˛cych tożsamość współczesnego człowieka. W ten sposób staje sie˛ także przedmiotem rozważań antropologicznych. Funkcjonowanie na styku marketingu, kultury i sztuki czyni z reklamy jedna˛ z ważniejszych form odzwierciedlania różnorodności ludzkiego życia, przekaźnika psychologicznych, ekonomicznych, estetycznych i etycznych uwarunkowań życia, wyraziciela ludzkich słabości, pragnień, zamiarów, itp. Jak pisze A. Pomieciński: „reklama i współczesność sa˛ ze soba˛ „sklejone”, [...] a „be˛da˛c cze˛ścia˛ kultury współczesnej, reklama stale aktualizuje swój przekaz, redefiniuje znaczenia i dostosowuje sie˛ do warunków kulturowych”7. Badania poświe˛cone miejscu reklamy we współczesnej kulturze wia˛ża˛ sie˛ bezpośrednio z refleksja˛ nad kultura˛ popularna˛. Nowa kondycja kultury dla szerokich mas, czyli kultury popularnej, kiedyś zwanej masowa˛, została przeanalizowana w drugiej połowie XX w. w pracach J. Gansa, M. Krajewskiego, A. Molesa, P. Petro, N. Postmana, J. Storey’a, D. Strinati, M. Real’a, A. Kłoskowskiej. Na salony kultury wprowadziła reklame˛ sztuka awangardowa. Szczególny splot sztuki i reklamy datuje sie˛ na przełom XIX i XX wieku – wraz z pojawieniem sie˛ społeczeństwa masowego, zmianami w prasie – zmieniła sie˛ sama reklama. Aby odróżnić sie˛ od informacji handlowej, reklama przekształciła sie˛ w przekaz perswazyjny i symboliczny8. W tym samym czasie transformacja cywilizacji 5 R. K. Ohme, Nieuświadomiony afekt..., op. cit. A. Pomieciński, Reklama w kulturze współczesnej, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2005, s. 6. 7 Ibidem, s. 11-12. 8 A. Kisielewski, Sztuka i reklama. Relacje mie˛dzy sztuka˛ i kultura˛, Trans Humana, Białystok 1999; Th. Crow, Modern Art in the Common Culture, Yale University Press, London 1996. 6 90 Roman Sapeńko (industrializacja, urbanizacja, demokratyzacja) determinuje zmiany w sferze kultury i sztuki9. Najszybciej na te zmiany zareagowała sztuka kubistyczna, tworza˛c adekwatny dla technologii medialnej je˛zyk artystyczny i zamiast odziedziczonej po renesansie przestrzeni, stworzyła całkiem nowa˛, złożona˛ ze znaków przeje˛tych z mass mediów, witryn i plakatów10. Jednak dopiero futuryści rozumieli sztuke˛ zgodnie z duchem epoki, czyli jako forme˛ komunikacji masowej, w której właśnie reklama ogniskuje w sobie energie˛ miasta, mas i techniki11. Radykalnie zbliżył świat przedmiotów utylitarnych i konsumpcji do sztuki M. Duchamp. Przekonał wielu, że sztuka nie jest powia˛zana z żadna˛ ontologia˛, że jej jedyna˛ substancja˛ jest kreatywność. Współczesna, technicznie wirtuozerska reklama prześciga sztuke˛ właśnie w sensie ontologicznym, ponieważ prawdziwa różnica mie˛dzy sztuka˛ a reklama˛ zawiera sie˛ właśnie w nadreprezentacji duchowości (estetyczności), czego nie ma w reklamie12. Duchamp przepowiedział wirtualna˛ przyszłość sztuki. Według niego dzieło sztuki to kwestia artystycznego wyboru. Sa˛dził też, że sztuka musi odejść od estetyczności opartej na wizualności, gdyż taka sztuka jest realizmem, jaki dzisiaj jest zasadniczym kanonem reklamy. Najbardziej wyrazista˛ reakcja˛ na cywilizacje˛ masowa˛ była twórczość pop-artu. Nurt ten przeciwstawił sie˛ oddaleniu sztuki od trendów rozwojowych kultury. Pop-art pocza˛tkowo uznawany był za twórczość z kre˛gu kultury masowej i jego pierwsze samookreślenia idealnie przystaja˛ do dzisiejszej charakterystyki telewizji i kultury popularnej13. Pop-art stał sie˛ najważniejszym nurtem sztuki XX w., gdyż dokonał artystycznej nobilitacji ikonosfery cywilizacji masowej. Zniósł granice mie˛dzy przedmiotami konsumpcji masowej a sztuka˛ i zaja˛ł sie˛ wynikaja˛cymi z tego problemami: bezosobowościa˛, uniformizacja˛, codziennościa˛, kopiowaniem, multiplikacja˛ i reklama˛. Artysta˛, który uosabiał pop-art, był Andy Warhol. Jego prace zrobione sa˛ z wyprodukowanych przemysłowo rzeczy i znaków otaczaja˛cych człowieka. Działał na krawe˛dzi kultury masowej i sztuki wysokiej, realizuja˛c idee˛ artysty-maszyny, czego radykalnym wyrazem jest jego fabryka quasi-rzeźb. Inny artysta tego nurtu – T. Wesellman – pracuja˛cy w stylistyce bilboardu; próbował odkryć 9 D. J. Boorstin, Amerykanie. Fenomen demokracji, przeł. J. Kozak, Bellona, Warszawa 1995; Chumakov A. /Czumakow A.N. (2005), Globalizacia, kontury celostnowo mira, Moskwa; K. Loska, Flaneur jako metafora współczesnej kultury, [w:] Intermedialność w kulturze końca XX wieku, Wydawnictwo Uniwersytetu w Białymstoku, Białystok 1998. 10 M. Pore˛bski, Dzieje sztuki w zarysie. Wiek XIX i XX. T. III, Arkady, Warszawa 1988. 11 Ch. Baumgarth, Futuryzm, przeł. J. Tasarski, Wydaw. Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1987. 12 A. Kisielewski, op. cit.; P. Juszkiewicz, Wolność i metafizyka. O tradycji artystycznej twórczości Marcela Duchampa, Poznań 1995. 13 U. Czartoryska, Od pop-artu do sztuki konceptualnej, Wydaw. Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1976; M. Livingstone, Pop art. A continuing History, London, Thames & Hudson, 1990. – 271 c. Reklama jako fenomen transkulturowy 91 relacje mie˛dzy historia˛ sztuki a reklama˛14. Pop-art to sztuka epoki rozkwitu demokratyzacji kultury, ale także rezultat dialektyki globalnych i lokalnych zmian multimedialnej kultury, w której artysta posiada wolność, o jakiej nie myślał. Najbardziej wyrazistymi odnowicielami strategii pop-artu w latach osiemdziesia˛tych okazali sie˛ A. Bickerton i J. Koons. Stosuja˛c poetyke˛ reklamy, ten pierwszy pokazuje, że zarówno w sztuce, jak i w reklamie o wartości dzieła decyduje marka. Koons, aby przycia˛gna˛ć uwage˛ widzów, stosował taktyke˛ mass mediów: skandal, publicity, epatowanie, materiały kompromituja˛ce 15. Paradoksalność owej kilkudziesie˛cioletniej zażyłości sztuki z reklama˛, wyrażaja˛cej sie˛ we wzajemnym wspieraniu sie˛, zapożyczanie środków wyrazu i tematów, polegała na tym, że zwia˛zek ten przyniósł korzyść jedynie reklamie. W odniesieniu do sztuki współczesnej można z cała˛ pewnościa˛ stwierdzić, że ok. 80% populacji nie rozumie, czym ona jest, i na czym polega. Natomiast nie przeszkadza to owym 80% brać za sztuke˛ reklamy realizowanej środkami artystycznymi. Pamie˛taja˛c przy tym, że łatwo da sie˛ rozdzielić reklame˛ na te˛ ewidentnie informacyjna˛, tandeciarska˛, kiczowata˛ w potocznym sensie, ewidentnie zła˛, nietrafiona˛, potłuczona˛, taka˛, która˛ nawet dziecko w mig rozpoznaje jako kiepska˛, i na te˛ druga˛ – wyrafinowana˛, zrealizowana˛ przez wybitnych artystów z zaangażowaniem ogromnych środków finansowych i technologicznych. I to jest właśnie ta reklama „wyhodowana na matczynej piersi” sztuki. Dochodzi nawet do tego, że reklamowi twórcy, cze˛sto bezpardonowo, wkraczaja˛ na pole sztuki. Szczególnie cze˛sto czyni to włoski fotografik i twórca kontrowersyjnych reklam – O. Toscani. Według niego reklama, nie odżegnuja˛c sie˛ od własnych zamierzeń, dzie˛ki ogromnej publiczności, jest w stanie realizować ważne społeczne zadania (jego plakat o umieraja˛cych na AIDS). Reklama na kształt plakatów fotoreporterskich bardzo cze˛sto traci marketingowy kontekst i postrzegana jest estetycznie, czyli staje sie˛ bliska sztuce16. W najnowszej kampanii reklamowej marki Nolita, Tosacni fotografuje nagie ciało francuskiej aktorki chorej na anoreksje˛, i przyrównuje swoje dzieło do Krzyku Edvarda Muncha17. Reklama stała sie˛ kulturowa˛ twórczościa˛ zbliżona˛ do sztuki. W tym kontekście nie ma już znaczenia, z którymi to 50%, o których mówili teoretycy marketingu, mamy do czynienia. W kontekście oddziaływania na kulture˛, ta wyrafinowana, bliska sztuce reklama zawsze jest w 100% skuteczna, jeśli chodzi o symboliczny przekaz, manipulowanie wartościami, modelowanie samej kultury. 14 M. Livingstone, op. cit.; R. Lewandowski, Andy Warhol – ostatni iluzjonista stulecia, Opcje No. 3/1998. 15 R. Hughes, Jeff Koons, The Princeling of Kitsch, Time Magazine. 28.02.1993, s. 36-37; U. Usakowska-Wolf, Ready-Made-Man //http://www.raster.art.pl/prezen-tacje/koons/koons.htm, data doste˛pu, 28.06.2003. 16 O. Toscani, Reklama uśmiechnie˛te ścierwo, przeł. M. Misiorny, Warszawa, 1997, s. 55. 17 A. Kwestorowska, Wyborcza.pl, z dn. 2007-09-28. 92 Roman Sapeńko Aby realizować swoje zadania, reklama oprócz formy artystycznej musiała także ściśle przestrzegać przykazań formy rozrywkowej. Reklama przekazuje ludziom informacje˛ nie o przedmiotach, lecz o stosunku do nich. I w tym kontekście wcale nie wprowadza w bła˛d, nie oszukuje, ponieważ jest przekazem afektów (semantyzacja, emocjonalizacja i sentymentalizacja) 18. Aktywizacja tych własności reklamy nie może nie wpływać na mass media i cała˛ kulture˛. Reklama jest rzeczywistym marketingiem, który odpowiada epoce hiperkapitalizmu 19. Tak wyposażona reklama, od zawsze be˛da˛c nieodła˛czna˛ cze˛ścia˛ przestrzeni telewizyjnej, urosła do rangi najważniejszego mechanizmu mie˛dzykulturowej cyrkulacji idei, wartości, sensów, znaczeń, ideologii, mitów. Coraz cze˛ściej gra role˛ siły nape˛dowej tej mie˛dzykulturowej wymiany; ustala trendy, kierunki, style. W skondensowanej postaci obecne sa˛ w niej najistotniejsze problemy współczesnego świata: globalizacja, estetyzacja, popularyzacja, stereotypizacja, mitologizacja i wiele innych. Pełni w strukturze telewizji role˛ głównego mechanizmu massmedialnego rozprzestrzeniania kultury. W tym kontekście reklama jawi sie˛ jako popularna forma sztuki epoki globalizacji, z takimi charakterystycznymi cechami, jak: zniesienie podziału na sztuke˛ wysoka˛ i niska˛, orientacja na masowa˛ publiczność, na komunikacje˛ niewerbalna˛ (cielesność, gest, rytuał), kompilacyjność, wtórność, hybrydowość. W tym kontekście reklama ogniskuje i skupia w sobie wszystkie parametry, które charakteryzuja˛ kondycje˛ współczesności jako transkultury. Jak zauważa W. Welsch, jeden z animatorów koncepcji transkulturowości, współczesna kultura ma charakter pluralistyczny, interkulturowy. Jest układem wielokulturowym, nieustannie zachodzi w niej proces mieszania sie˛ idei, wartości i praktyk, różne obszary, dota˛d odizolowane, zachodza˛ na siebie. Według niego raczej nie powinniśmy dziś mówić o formacji kulturowej, ale o kulturowych sieciach. „Transkulturwość nie zakłada relacji mie˛dzy kulturami, rozumianych jako całości, to nie jest spotkanie ani dialog dwóch monolitycznych kultur; transkulturowość całości rozsadza i wszystkie je przenika, staja˛c sie˛ istotna˛ cecha˛ współczesnych społeczeństw”20. Transkulturowość to przede wszystkim rezultat wewne˛trznego zróżnicowania i złożoności nowoczesnych kultur. Dzisiejsze kultury obejmuja˛ wiele sposobów życia i kultur, które nawzajem siebie przenikaja˛ i nawzajem sie˛ generuja˛21. 18 M. Lisowska-Magdziarz, Bunt na sprzedaż. Przemysł muzyczny – reklama – semiotyka, Wydaw. Uniwersytetu Jagielońskiego, Kraków 2000, s. 107. 19 J. Rifkin, Wiek doste˛pu. Nowa kultura hiperkapitalizmu w której płaci sie˛ za każda˛ chwile˛ życia, przeł. E. Kania, Wydaw. Dolnośla˛skie, Wrocław 2003, s. 115-116. 20 K. Wilkoszewska, Ku estetyce transkulturowej. Wprowadzenie, [w:] K. Wilkoszewska (red), Estetyka transkulturowa, Universitas, Kraków 2004, s. 14. 21 W. Welsch, Transculturality – the Puzzling Form of Cultures Today, [w:] Spaces of Culture, City, Nation, World, ed. by Mike Featherstone and Scott Lash, London, Sage, 1999. Reklama jako fenomen transkulturowy 93 Podobnie diagnozuje współczesna˛ kulture˛ M. Gordon, który formułuje idee˛ supermarketu kultury. Twierdzi, że „tradycyjne poje˛cie kultury powinno zostać porzucone. W świecie globalnej fluktuacji i przepływu ludzi, kapitałów i idei, nie można ujmować kultury jako odre˛bnej całości, która ła˛czy ludzi w określonym miejscu i czasie, i która może zostać przeciwstawiona innym ludziom w innych miejscach naszej planety. Ludzkość (...) pożegnała sie˛ ze światem, w którym można było (...) dostrzegać mozaike˛ kulturowa˛, złożona˛ z oddzielnych fragmentów o jasno określonych krawe˛dziach. Zwia˛zki kulturowe coraz ge˛ściej przecinaja˛ świat”22. Sytuacje˛ te˛ już wcześniej J. F. Lyotard określał terminem eklektyzmu i uznał za główny atrybut epoki nowożytnej, za stan zerowy kultury23. Jak sie˛ później okaże, opis ten trafnie oddaje kondycje˛ współczesnej reklamy, która nie stroni od cytatów, odniesień do innych praktyk kulturowych i stale używa wieloznacznych (a czasem na odwrót) symboli, gier je˛zykowych i gatunkowych odniesień. Sieciowa natura i przepływowy charakter współczesnej kultury, czyli inaczej mówia˛c transkulturowość polega na tym, że tradycyjna kultura nie jest dziś najważniejszym wyznacznikiem tożsamości kulturowej danej osoby, a formowanie tożsamości jednostki (osoby) odbywa sie˛ jakby w poprzek wielu różnych systemów, tj. na podstawie informacji i tożsamości doste˛pnych w globalnym supermarkecie kultury. O znaczeniu indywidualnego poziomu transkulturowości mówi także W. Welsch. Według niego tanskulturowość urzeczywistnia sie˛ nie tylko na poziomie makrokulturowym, ale także od strony indywidualnej, na poziomie mikro. Dla coraz wie˛kszej grupy ludzi to właśnie różnorodność i wielość kulturowych zwia˛zków, poła˛czeń staje sie˛ decyduja˛ca dla ich kulturowego ukształtowania. Ludzie w coraz wie˛kszym stopniu sa˛ kulturowymi hybrydami. Welch podaje przykład współczesnych pisarzy, którzy cze˛sto podkreślaja˛, że nie sa˛ uformowani przez jaka˛ś jedna˛ ojczyzne˛, lecz przez wiele. To znaczy, że ich kulturowa baza ma charakter transkulturowy (tutaj padaja˛ nazwiska V.S. Naipula i S. Rushdiego). I przewiduje przyszłość w jeszcze mocniejszych transkulturowych barwach24. Poje˛cie tożsamości urasta dzisiaj do rangi jednego z ważniejszych w humanistyce, i cieszy sie˛ coraz wie˛ksza˛ popularnościa˛. Ponieważ nie ma stabilnej kultury, rozumianej jako zbiór akceptowanych przez wszystkich norm i wartości (a nawet jeśli by były, to i tak to kultura z definicji zawsze ogranicza wybór), to „tożsamość okazuje sie˛ rozproszona i płynna, powiedzielibyśmy tanskulturowa. Zatem, paradoksalnie, problem tożsamości nie dotyczy jedynie klasy nomadów, która porusza sie˛ 22 M. Gordon, Supermarket kultury, przeł. E. Klekot, Pańs. Instytut Wydawniczy, Warszawa 2005, s. 17. 23 J. F. Lyotard, Odpowiedź na pytanie co to jest modernizm, przeł. M. P. Markowski, [w:] R. Nycz (red.), Postmodernizm. Antologia, Wydawnictwo Baran i Suszczyński, Kraków 1998, s. 53-54. 24 W. Welsch, Transculturality..., op. cit. 94 Roman Sapeńko w zglobalizowanym świecie, ale także ludzi, pozornie dobrze ufortyfikowanych w ich własnym środowisku kulturowym, którzy otrzymuja˛ przekazy z globalnego świata, lecz czuja˛ sie˛ zakładnikiem własnego, lokalnego świata, po tej drugiej – „mniej ważnej” stronie. A wtedy jedynie prawdziwym okazuje sie˛ fenomen określany „globalna˛ kultura˛”, czyli ponadnarodowy, nadkulturowy system towarów i znaków, pozbawiony jakichkolwiek szczególnych atrybutów. Na potrzebe˛ znalezienia nowego podejścia do kultury i sformułowania nowego cywilizacyjnego porza˛dku, zwraca także uwage˛ A. Chumakov. Twierdzi, że jest to ściśle zwia˛zane z problemami człowieka i „nowego humanizmu”. W tylko co nastałej erze postglobalizacji, terminy które funkcjonowały dotychczas, tzn. „kultura” i „cywilizacja” – nie moga˛ wystarczaja˛co adekwatnie opisać rzeczywistości, która nastała. Filozof uważa za niezbe˛dne stworzenie poje˛ć, które wzbogaciłyby i na nowo scaliły te stosowane do tej pory. Chociaż idea trasnkulturowości jest stosunkowo nowa, to wydaje sie˛, że niektóre myśli antycypuja˛ce podobne uje˛cie znaleźć można w refleksji G. Simmela. Chodzi tutaj o definiowanie kultury przede wszystkim jako przestrzeni cyrkulacji i wymiany doświadczeń, wartości i idei. W pracy Filozofia pienia˛dza Georg Simmel konstatuje, że uniwersalnym mechanizmem rozwoju kultury jest niczym nieograniczona cyrkulacja dziedzictwa kulturowego wypracowanego przez przeszłe pokolenia. Koncepcja G. Simmla i idea transkulturowości wydaja˛ sie˛ zbieżne, nie tylko z powodu uznania za fundamentalne, dla rozumienia rozwoju kultury naste˛puja˛cych tez: kultura jest cyrkulacja˛, ma charakter sieciowy i jej istota polega na wymianie kulturowego dorobku ludzkości. W. Welsch np., podobnie jak wcześniej G. Simmel, twierdzi, że transkulturowość zakłada pewien ponadhistoryczny i ponadkulturowy fundament, polegaja˛cy, mie˛dzy innymi na tym, że ludzie zawsze, kieruja˛c sie˛ intuicja˛, ukierunkowuja˛ sie˛ na wybitne osia˛gnie˛cia i wartości. Otóż G. Simmel twierdził, że rezultatem aktywności „energii życiowej” leża˛cej u podstaw działalności człowieka, jest rozwój wszelakich możliwych form ludzkiego życia. Urzeczywistnienie protoform i dalsza realizacja potencjału zawartego w każdej formie świadomości społecznej, wzmacnia proces żywiołowego wzrostu ilości i różnorodności. G. Simmel przedstawił obraz nadchodza˛cej epoki, której główna˛ cecha˛ be˛dzie to, że ludzie tworzyć be˛da˛ coraz wie˛cej wyspecjalizowanych kulturowych systemów, z zasady nieporównywalnych i dyskretnych25. To świat bez wojen i przeciwieństw, ponieważ kwiaty i dźwie˛ki nie konkuruja˛ ze soba˛, lecz każdy pragnie, aby ludzkie osia˛gnie˛cia prowadziły w kierunku powszechnej realizacji podstawowych zasad życia26. 25 26 S. Magala, Simmel, Wiedza Powszechna, Warszawa 1980, s. 59. Ibidem. Reklama jako fenomen transkulturowy 95 Kolejna przesłanka predestynuja˛ca człowieka do funkcjonowania w środowisku transkulturowym mówi, że człowiek permanentnie obala historyczne, kulturowe i polityczne bariery, w ramach których przychodzi mu funkcjonować. Czyli mówia˛c inaczej, ma nature˛ transgresyjna˛27. I w tym sensie każda twórcza biografia, oprócz najwyższych osia˛gnie˛ć wynikaja˛cych z obiektywnego urzeczywistnienia oraz przekroczenia wzorców, jest jednocześnie świadectwem porażki, z która˛ zawsze spotyka sie˛ pragnienie przerzucania mostów mie˛dzy śmiertelnym podmiotem i jego subiektywna˛ świadomościa˛ a nieskończonym światem obiektywnej kultury, z jej nieskończonymi możliwościami. Podobnie Michał Anioł, który starał sie˛ sprowadzić swoje życie do postaci dzieła sztuki, do formy integralnej, i który uświadomił sobie, że kolejny osia˛gnie˛ty przez niego szczyt wcale nie jest ostatni. Wobec tego, nie jest możliwa synteza, żadne przymierze mie˛dzy prawdziwa˛ sztuka˛ a rzeczywistościa˛28. A zatem G. Simmel i W. Welsch jasno i wyraźnie odwołuja˛ sie˛ do, w miare˛ stałej, natury człowieka. Na te˛ kwestie˛ zwraca również uwage˛ M. Carrithers, pytaja˛c o to, czy istnieje stały fundament kulturowej różnorodności i odmienności człowieka. Chodziło by tu o uniwersalia integruja˛ce ludzki gatunek i jednocześnie gwarantuja˛ce różnorodność kulturowa˛. Według M. Carrithersa tymi uniwersaliami sa˛ plastyczność ludzkiego gatunku oraz zdolności do kreatywności i uczenia sie˛. Kultura i społeczeństwo okazały sie˛ bardziej elastycznymi i gie˛tkimi, niż wcześniej sa˛dzono – człowiek tak samo dobrze kreuje różnorodność, jak i strzeże stabilności29. Do podobnych konstatacji zdaje sie˛ dochodzić także W. Welsch, twierdza˛c, że ludzka tożsamość jest zbudowana na fundamencie transkulturowym i choć pod wieloma wzgle˛dami jest różna, to jednak zawiera elementy wspólne, czyli stałe30. Współczesny człowiek buduje swoja˛ tożsamość w świecie wielo- i transkulturowym. Paradoksalnie, proces ten dokonuje sie˛ w duchu estetyczno-artystycznym. W miejsce tubylca tożsamego ze swa˛ własna˛ kultura˛, kultura˛ miejsca urodzenia, nadchodzi człowiek mobilny, we˛drowiec, koczownik, nomad. Ma on przed soba˛ niełatwe zadanie uformowania własnej tożsamości za pomoca˛ tego, co pochodzi z różnych transkulturowych źródeł. Niewa˛tpliwie kultura w coraz wie˛kszym stopniu pozostaje dziś kwestia˛ osobistego wyboru, kwestia˛ gustu – oczywiście, w takim stopniu, w jakim dana osoba decyduje kim jest kulturowo, tzn. ze wzgle˛du na styl życia, religie˛, obyczajowość, aż do wyboru słuchanej muzyki itp. 27 J. Kozielecki, Transgresje jako źródło kultury, [w:] J. Kozielecki (red.), Humanistyka przełomu wieków, Wydawnictwo Akademickie Żak, Warszawa 1999. 28 M. Magala, op. cit., s. 105. 29 M. Carrithers, Dlaczego ludzie maja kultury, przeł. A. Tanalska-Dule˛ba, Państ. Instytut Wydawniczy, Warszawa 1994. 30 W. Welsch, Tożsamość w epoce globalizacji – perspektywa tyranskulturowa, [w:] K. Wilkoszewska (red.), Estetyka transkulturowa, Universitas, Kraków 2004, s. 35. 96 Roman Sapeńko Jednakże ludzkie wybory nigdy do końca nie sa˛ wolne. Określa je m.in.: wiek, płeć, rasa, pochodzenie klasowe, styl życia i warunki społeczne, w których jednostka wyrasta, a także środowisko, w którym człowiek żyje, różne nieformalne wspólnoty wokół niej, a nawet pogla˛dy, które wyznaje. Wszystko wyraźnie wskazuje na to, że wolność wyboru to w połowie rzeczywistość, a w połowie mit31. M. Gordon, choć dostrzega trendy zwia˛zane z fenomenem kulturowego supermarketu, to jednak uważa, że kwestia wolnego wyboru modelu osoby (tożsamość, role społeczne, maski) dotyczy tylko 10-15% procent populacji rozwinie˛tych krajów demokratycznych. Dotyczy przede wszystkim ludzi, którzy podróżuja˛ do kultury supermarketów i maja˛ zatem możliwość wyboru. Właśnie tam, gdzie triumfuje gospodarka rynkowa i demokracja, coraz cze˛ściej wyste˛puje zjawisko braku przynależności do określonej kultury i określonego miejsca. Zachodzi tym samym proces kształtowania tożsamości rynkowej – doste˛pnej w supermarkecie kultury. Supermarket kultury, podobnie jak supermarket rzeczy materialnych istnieje, prawdopodobnie w formie zala˛żkowej, odka˛d pojawił sie˛ człowiek. Towary od zawsze odbywały daleka˛ droge˛ ze źródeł pochodzenia i tak samo podróżuja˛ idee, o czym antropolodzy wiedza˛ od dawna. Jednakże ostatnio ów kulturowy supermarket rozwina˛ł sie˛ jeszcze bardziej32. Otóż w tym kontekście reklama okazuje sie˛ uniwersalnym kanałem transkultury. Z jednej – ujawnia sie˛ w niej proces estetyzacji globalnej kultury, z drugiej strony – skupiaja˛c w sobie transkulturowe tendencje, jest jednocześnie siła˛ nape˛dowa˛ rozwoju kultury doznań. Kultura doznań to substancjalna materia reklamy. Opiera sie˛ ona na wartościach doznaniowych czy też estetycznych, które to wartości, wedle S. Ossowskiego, wyrażaja˛ relacje mie˛dzy dziełami i odbiorcami33. Sa˛ one wynikiem przeżyć estetycznych, podczas których wyrokujemy o obecności wartości estetycznych. Lecz jak mówi S. Ossowski, równie dobrze pytanie: „czy przedmiot posiada wartość estetyczna˛?” można zasta˛pić pytaniem: „czy sie˛ podoba?” lub „czy sie˛ może podobać?”34. Wartości te idealnie wpisuja˛ sie˛ w kontekst „zareklamowania” współczesnej kultury, ponieważ, jak mówi S. Ossowski, sa˛ one demokratyczne i każdy ma prawo o nich wyrokować. Z tego punktu widzenia estetyczność – to totalność ludzkiej wrażliwości, ludzkich doznań. Jest to szerokie uje˛cie estetyczności, zgodne z podejściem W. Welscha, który widzi estetyke˛ jako teorie˛ spostrzeżeń w jak najszerszym tego słowa rozumieniu, z uwzgle˛dnieniem, za pomoca˛ kategorii aisthesis i anaisthesis, 31 M. Gordon, op. cit., s. 19. Ibidem, s. 25. 33 B. Dziemidok, Estetyka Stanisława Ossowskiego, [w:] Wybór pism estetycznych. Wprowadz., wyb. i oprac, B. Dziemidok, Universitas, Kraków 2004, s. XXVI-XXVII. 34 S. Ossowski, Wybór pism estetycznych. Wprowadz., wyb., oprac, B. Dziemidok, Universitas, Kraków 2004, s. 93. 32 Reklama jako fenomen transkulturowy 97 „jasnej i ciemnej strony” doznawania35. Kultura doznań, doznawanie, wrażliwość zbliża człowieka do świata, pomaga postrzegać jego rozmaitość, niezakończoność, a jednocześnie ustanawiać duchowa˛ odmienność i tożsamość jednostki. Logika funkcjonowania reklamy w przestrzeni współczesnej kultury pokazuje, że reklama jest mie˛dzygatunkowa˛, mie˛dzystylowa˛ forma˛ twórczości kulturowej, która nabiera rysów zarówno sztuki, jak i formy masowej, przemysłowej, zarówno kultury popularnej, jak i „wysokiej”. Literatura dodatkowa Czaja D. (1994), Mitologie popularne. Szkice z antropologii wspóczesności, Kraków, Universitas. Fiske J. (1998), Brytyjskie badania kulturowe, przeł. E. Stawowczyk, w: Teledyskursy. Telewizja w badaniach współczesnych, Kielce. Fiske J. (1987), Television Culture, London, Routledge. Gans H. J. (1974), Popular culture and high culture; an analysis and evaluation of taste, New York, Basic books. Kall J. (1998), Reklama, Warszawa, Polskie Wydaw. Ekonomiczne. Kłoskowska A. (1980), Kultura masowa, Warszawa, Państ. Wydaw. Naukowe. Krajewski M. (2003), Kultury kultury popularnej, Poznań, Wydawnictwo Naukowe UAM. Livingstone M. (1990), Pop art. A continuing History, London, Thames & Hudson. Moles A. (1978), Kicz czyli sztuka szcze˛ścia, przeł. A. Szczepańska, E. Wende, Warszawa, Państw. Instytut Wydawawniczy. Packard V. (1970), Komercjalizacja życia w Ameryce, przeł. E. Życieńska, w: W. Górnicki, SuperAmeryka. Szkice o kulturze i obyczajach, t. 1, Warszawa, Państwowy Instytut Wydawniczy. Postman N. (2002), Zabawić sie˛ na śmierć, przeł. L. Niedzielski, Warszawa, Muza. Real M. (1977), Mass-mediated Culture, New York, Prentice-Hall. Rydel M. (1995), Podre˛czny słownik promocji, Gdańsk, Gdańska Fundacja Kształcenia Menadżerów. Simmel G. (1997), Filozofia pienia˛dza; przeł. A. Przyłe˛bski, Poznań, Wydaw. Fundacji Humaniora, 1997. – 507 c. Simmel G. (1975), Socjologia; przeł. M. Łukasiewicz, Warszawa, Państ. Wydaw. Naukowe. Storey J./Stori D. (2005), Teoria kulturi ta masowa kultura, Wstupnij kurs, per. S. Sawvczenko, Harkow, Akta. Strinati D. (1998), Wprowadzenie do kultury popularnej, przeł. W. J. Burszta, Poznań, Zysk i S-ka. Sztucki T. (1997), Promocja. Sztuka pozyskiwania nabywców, Warszawa, Placet. Reklama jako fenomen transkulturowy Streszczenie W pracy przedstawiono reklame˛ jako mie˛dzygatunkowa˛, mie˛dzystylowa˛ forme˛ twórczości kulturowej, oscyluja˛ca˛ mie˛dzy sztuka˛ a przemysłem kulturowym i marketingiem. Reklama wpisuje sie˛ w ogólne tendencje twórczości kulturowo-estetycznej ukształtowanej we wczesnych etapach historii ludzkości. 35 W. Welsch, Estetyka i anestetyka, przeł. M. Łukasiewicz, [w:] R. Nycz (red.) Postmodernizm. Antologia przekładów, Wydaw. Baran i Suszczyński, Kraków 1998. 98 Roman Sapeńko Autor rozpatruje reklame˛ jako element procesu mie˛dzykulturowej wymiany i mass medialnej cyrkulacji, jako duchowo-symboliczne zawłaszczanie świata dokonuja˛ce sie˛ w efekcie globalnej wymiany. W tym kontekście reklama jawi sie˛ jako fenomen skupiaja˛cy w sobie najistotniejsze tendencje współczesnej kultury: transkulturowość, globalizacje˛, estetyzacje˛, popularyzacje˛, stereotypizacje˛, mitologizacje˛. W konkluzji autor stara sie˛ udowodnić, że reklama w strukturze współczesnej kultury pełni role˛ zasadniczego mechanizmu medialnego rozprzestrzeniania oraz redefiniowania wartości, mitów, idei, symboli oraz pozostałego dorobku kulturowego. Reklama to forma sztuki popularnej epoki globalizacji, z takimi charakterystycznymi cechami, jak: zniesienie podziału na sztuke˛ wysoka˛ i niska˛, orientacja na masowa˛ publiczność, na komunikacje˛ niewerbalna˛ (cielesność, gest, rytuał), kompilacyjność, wtórność, hybrydowość. Medialny charakter kultury przekształca reklame˛ w sztuke˛ popularna˛, której właściwa jest: niejednorodność, intermedialność, dyskretność i wieloaspektowość, i która jednocześnie nie odrzuca realistycznego paradygmatu. Słowa kluczowe: reklama, transkulturowość, sztuka popularna, intermedialność, hybrydowość. Advertising as a transcultural phenomenon Summary In this work, advertising is presented as a form of an inter-genre, inter-style and cultural creation, which oscillates between art and marketing. Advertising is a part of more general, cultural and esthetic tendencies shaped in the early stages of the human history. The author considers advertising as an element of the process of intercultural exchange and of mass media circulation, as well as a spiritual and symbolic appropriation of the world which is taking place due to the global exchange. In this context, advertising appears as a phenomenon instantiating the most essential features of the modern culture: transculturation, globalization, aesthetization, popularization, stereotypization and mythologization. In conclusion, the author attempts to prove that, within the structure of modern culture, advertising plays the role of a fundamental mechanism spreading through the media and redefining values, myths, ideas, symbols, and the rest of the cultural heritage. Advertising is a form of popular art of the era of globalization, with such characteristic features as abolishment of the division between high art and low art, targeting the mass audience through non-verbal communication (embodiment, gesture, ritual), compilation, derivativity and hybridization. Media in culture transform advertising into popular art, which is characterized by heterogeneity, inter-media, discreteness and polyvalence, but at the same time, does not reject the realistic paradigm. Key words: advertising, transculturation, popular art, inter-media, hybridization. OSW Szkice Humanistyczne 2013 Tom XIII Nr 2-3 Tomasz Dreikopel Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie Starość u Owidiusza – próba interpretacji poje˛ć senectus, senex, senior1 Uważna lektura obszernie zachowanego do naszych czasów literackiego dorobku Publiusza Owidiusza Nazona pozwala czytelnikowi w sposób bardzo precyzyjny określić charakter twórczości pochodza˛cego z Sulmony poety. Miłostki, Heroidy, Sztuka kochania czy Lekarstwa na miłość czynia˛ w pełni uzasadnionym twierdzenie, że ich autor jest wytrawnym znawca˛ tajemnic Erosa. Metamorfozy, a także ukończony jedynie w połowie Kalendarz potwierdzaja˛ gruntowne wykształcenie i wyja˛tkowa˛ biegłość, jakie wykazuje poeta w zakresie tematyki mitologicznej i ajtiologicznej. Zachowane jedynie cze˛ściowo ba˛dź fragmentarycznie poematy O piele˛gnacji twarzy kobiecej i O rybołówstwie możemy uznać za testimonia aleksandryjskiej niemal erudycji Owidiusza. Nierozerwalnie zwia˛zane z opuszczeniem Rzymu i pobytem w Tomi Żale oraz Listy z Pontu przesa˛dzaja˛ o nadaniu Sulmończykowi miana poety wygnania. Podejmuja˛c w niniejszych rozważaniach próbe˛ przybliżenia odbiorcy miejsca i roli, jakie interesuja˛ce nas poje˛cia zajmuja˛ w twórczości tego autora, oraz określenia jego stosunku zarówno do samej starości, jak i osób w starszym wieku, trzeba podkreślić, że refleksje w tym zakresie nie maja˛ charakteru systematycznego, co rodzi naturalna˛ konieczność czytania Owidiusza mie˛dzy wierszami. Tego rodzaju zabieg pozwala dostrzec, że starości jako ostatniego etapu doczesnego życia człowieka, mimo że niewa˛tpliwie w dorobku poety z Sulmony znajduje sie˛ ona na dalszym planie, nie powinniśmy nadawać rangi wyła˛cznie niewiele znacza˛cego epizodu. Rzeczownik senectus pojawia sie˛ w dziełach Owidiusza zaledwie kilkanaście razy, bliżej określony poprzez towarzysza˛ce mu przydawki. W utworach, które zalicza sie˛ do młodzieńczego okresu twórczości, wspomina poeta o starości, która 1 Niniejszy tekst jest pełna˛ wersja˛ referatu, jaki wygłosiłem podczas konferencji Starość antyczna i jej echa, która odbyła sie˛ w dniach 15-17 marca 2013 r. na Wydziale Filologii Polskiej i Klasycznej Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. 100 Tomasz Dreikopel ma nadejść, jeżeli w ogóle nadejdzie (ventura, siquidem ventura senectus)2, niedołe˛żnej (cariosa)3, siwowłosej (cana)4, a także osamotnionej (orba)5. W pochodza˛cych z dojrzałego okresu Metamorfozach, uwzgle˛dniaja˛c także wyste˛puja˛cy synonimicznie do terminu senectus rzeczownik vetustas, nadaje Owidiusz starości epitety długotrwała (spatiosa6, annosa7), bolesna (aegra)8, wywołuja˛ca ote˛pienie (tarda)9, wyniszczaja˛ca (edax)10, a wreszcie zawistna (invidiosa)11. W dziełach powstałych na wygnaniu określa twórca starość jako zgubna˛ (damnosa)12, wkradaja˛ca˛ sie˛ niepostrzeżenie (tacito pede lapsa)13 oraz wywołuja˛ca˛ w ciele człowieka spustoszenie (tabida)14. W opozycji do powyższego katalogu określeń obrazuja˛cych, co trzeba przyznać, jedynie negatywne strony podeszłego wieku, pozostaje zaledwie jedno sformułowanie, którym posługuje sie˛ poeta w Metamorfozach, gdzie jedna z postaci, do czego jeszcze wrócimy, twierdzi, że starość nie czyni jej bezradna˛ w działaniu (non pigra senectus)15. W ostatniej ksie˛dze wspomnianego poematu porusza Owidiusz zagadnienie cia˛głych przemian, jakich w zwia˛zku z upływaja˛cym czasem doświadczaja˛ nasze ciała. Przy tej okazji jasno precyzuje własny stosunek do starości, chociaż, co istotne, zwraca uwage˛ przede wszystkim na zwia˛zane z tym okresem ludzkiego życia niedogodności natury fizycznej. Do wyobraźni, a zarazem wrażliwości każdego czytelnika trafia poeta w sposób wyborny, posługuja˛c sie˛ przykładem niemowle˛cia (infans), które najpierw staje sie˛ dzieckiem, naste˛pnie doświadcza młodości, jeszcze później osia˛ga wiek średni, ale i tak nieuchronnie przemija na stromych ścieżkach prowadza˛cej do śmierci starości (labitur occiduae per iter declive senectae – XV, 227). To właśnie ona, w przekonaniu autora, podste˛pnie niszczy i odbiera (subruit demoliturque) człowiekowi siły witalne, a kieruja˛c sie˛ zawiścia˛ (invidiosa) i pozostaja˛c w sojuszu z żarłocznym czasem (edax tempus) prowadzi nas stopniowo ku powolnej śmierci (paulatim lenta morte)16. Dotychczasowe rozważania prowadza˛ do wniosku, że samo poje˛cie senectus nie ma u Owidiusza zabarwienia pozytywnego, a naturalne biologiczne konsekwencje tego etapu ludzkiego życia, których poeta był przecież najzupełniej 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 Amores, ks. III, 7, w. 17. Ibidem, ks. I, 12, w. 29. Heroides, 14, w. 109. Ars amatoria, ks. II, w. 271. Metamorphoses, ks. XII, w. 186. Ibidem, ks. XIII, w. 517. Ibidem, ks. XIV, w. 143. Ibidem, ks. XII, w. 182. Ibidem, ks. XV, w. 872. Ibidem, ks. XV, w. 234. Tristia, ks. III, 7, w. 35. Ibidem, ks. IV, 6, w. 17. Epistulae ex Ponto, ks. IV, 8, w. 49. Metamorphoses, ks. X, w. 396. Ibidem, ks. XV, ww. 221-236. Starość u Owidiusza... 101 świadomy, doskonale tłumacza˛ wyja˛tkowo lakoniczny charakter spostrzeżeń dotycza˛cych tego terminu w jego literackim dorobku. Trzeba jednak zaznaczyć, że tak negatywna postawa Sulmończyka wobec zazwyczaj w jednym tylko kontekście rozumianej i przedstawianej starości, ma niewiele wspólnego z jego stosunkiem do osób starszych, po które w swojej twórczości sie˛ga niezwykle cze˛sto, przyznaja˛c im w podejmowanych wa˛tkach ważna˛ role˛. Dopiero z takiej perspektywy można zauważyć, że Owidiusz nie tylko dostrzega, ale też docenia pozytywne strony podeszłego wieku, a biologia nie jest wcale jedynym kryterium oceny starości, jakie uwzgle˛dnia we własnych refleksjach na jej temat. Miejsc, w których pojawiaja˛ sie˛ użyte rzeczownikowo lub przymiotnikowo poje˛cia senex oraz jego comparativus – senior, odnajdujemy w twórczości poety bardzo wiele. Najcze˛ściej oba wspomniane terminy wyste˛puja˛ jako przydawki przy imionach osób znanych z przekazów mitologicznych, m. in. bogów (Nereusz, Proteusz, Okeanos, Inachos, Morfeusz) i władców (Nestor, Anchizes, Laomedon, Numitor), wyja˛tkowo używa ich Owidiusz, wspominaja˛c postaci rzeczywiste (Anakreont, Milon, Sokrates). Rozmaite przydawki służa˛ ponadto poecie do bliższego określenia słowa senex. Starzec może być zatem se˛dziwy (longaevus)17 albo wiekowy (annosus)18, dokuczliwy (odiosus)19 oraz nieszcze˛śliwy (miser)20, ale także sprawiedliwy (iustus)21, wymowny (facundus)22 i życzliwy (placidus)23. Należy w tym miejscu podkreślić, że wśród wyżej wymienionych przydawek pojawiaja˛ sie˛, w odróżnieniu od określeń, jakich używa autor do opisania rzeczownika senectus, epitety, których konotacja pozostaje jednoznacznie pozytywna. Rzetelność jednak nakazuje wspomnieć, że w twórczości poety z Sulmony można także natrafić na miejsca, w których termin senex ma wymowe˛ bez wa˛tpienia negatywna˛. W Miłostkach pozwala sobie Owidiusz na stwierdzenie, że w pewnego rodzaju wojnie, jaka˛ prowadzi każdy kochanek, szpetnie (turpe) prezentuja˛ sie˛ zarówno stary żołnierz (senex miles), jak i starcza miłość (senilis amor)24. W napisanych na wygnaniu Listach z Pontu narzeka autor, że odbiera mu siły niekończa˛cy sie˛ łańcuch nieszcze˛ść, który przed czasem zmusza go, aby stał sie˛ starcem (Me quoque debilitat series inmensa malorum / ante meum tempus cogit et esse senem)25. W kontekście niniejszych rozważań za najistotniejsze, jak już wspomniano, należy uznać te miejsca w dorobku poetyckim Owidiusza, w których odnajdujemy 17 18 19 20 21 22 23 24 25 Heroides, 5, w. 40. Ars amatoria, ks. I, w. 14. Remedia amoris, w. 471. Metamorphoses, ks. VII, w. 4. Fasti, ks. IV, w. 524; ks. V, w. 384; Metamorphoses, ks. VIII, w. 704. Ibidem, ks. XII, w. 178. Fasti, ks. V, w. 524. Amores, ks. I, 9, w. 4. Epistulae ex Ponto, ks. I, 4, ww. 19-20. 102 Tomasz Dreikopel rozmaitego rodzaju spostrzeżenia dotycza˛ce osób starszych, co, w naszym przekonaniu, pozwala na właściwe odczytanie stosunku poety do starości w każdym tego poje˛cia znaczeniu oraz kontekście. Na podkreślenie zasługuje fakt, że dłuższe passusy poświe˛cone postaciom w takim właśnie wieku zawieraja˛ wyła˛cznie dwa utwory Sulmończyka – Metamorfozy i Kalendarz. W II ks. pierwszego z wymienionych dzieł natrafimy na historie˛ o chytrym starcu Battusie, który był przypadkowym świadkiem kradzieży wołów przez Merkurego i otrzymał od niego w zamian za dyskrecje˛ biała˛ jałówke˛. Bóg jednak, chca˛c sprawdzić, czy Battus dochowa przysie˛gi milczenia, wrócił do niego pod inna˛ postacia˛ i zapytał, czy nie widział zaginionej trzody, składaja˛c lepsza˛ od poprzedniej propozycje˛ wynagrodzenia za informacje. Starzec w nadziei na kolejna˛ korzyść złamał dane słowo, Merkury zaś za krzywoprzysie˛stwo zamienił go w kamień26. W ks. III w dłuższej dygresji pojawia sie˛ postać uczonego (doctus) wieszczka Terezjasza, którego najważniejsi z bogów – Jowisz i Junona wybieraja˛ na rozjemce˛ w prowadzonym sporze. Wróżbita, opowiadaja˛c sie˛ po stronie Jowisza, wywołuje gniew Junony, która odbiera mu wzrok, w zamian za to pierwszy z bogów obdarza go zdolnościa˛ przepowiadania przyszłych wydarzeń. Penteusz, król tebański, który szydzi z niewidomego starca i jego przepowiedni, ponosi sroga˛ kare˛27. VIII ks. Metamorfoz przynosi wzruszaja˛ca˛ opowieść o małżeństwie ubogich staruszków – Baucis i Filemonie, którzy jako jedyni otwieraja˛ drzwi domu i udzielaja˛ gościny zjawiaja˛cym sie˛ pod ludzka˛ postacia˛ bogom – Jowiszowi i Merkuremu. Niebian, na co zwraca uwage˛ poeta, ujmuja˛ przede wszystkim dobre twarze i nie leniwa ani nie uboga życzliwość (super omnia vultus boni nec iners pauperque voluntas), jaka˛ okazuja˛ gospodarze. W nagrode˛ staruszkowie cało wychodza˛ z potopu, jaki bogowie zesłali na nieżyczliwych sa˛siadów, a ich domostwo zamienia sie˛ we wspaniała˛ świa˛tynie˛. Kiedy Jowisz z Merkurym postanawiaja˛ spełnić również najwie˛ksze życzenie Baucis oraz Filemona, ci zgodnie stwierdzaja˛, że pragna˛ umrzeć razem, aby żadne z nich nie musiało widzieć grobu drugiego. Bogowie spełniaja˛ te˛ niezwykła˛ prośbe˛ małżonków, zamieniaja˛c ich w chwili wspólnej śmierci w drzewa28. W ks. IX, przedstawiaja˛c opowieść o Byblidzie owładnie˛tej namie˛tna˛ miłościa˛ do własnego brata Kaunusa, wplata autor w usta młodej bohaterki krótka˛ refleksje˛, która w pewnym stopniu charakteryzuje kryteria, jakimi w życiu kieruja˛ sie˛ ludzie starsi. Tylko im właściwa jest znajomość zasad (iura norint), im przyznaje poeta możliwość osa˛du, co jest dozwolone, a czego nie powinno sie˛ czynić (qui liceatque nefasque fasque sit, inquirant), oni tylko moga˛ odczytywać subtelności prawa (legum examina servent)29. W ks. X pojawia sie˛ wa˛tek Myrry, córki Cynyrasa, która zapałała kazirodczym uczuciem do własnego 26 27 28 29 Metamorphoses, ks. II, ww. 685-707. Ibidem, ks. III, ww. 322-527. Ibidem, ks. VIII, ww. 626-724. Ibidem, ks. IX, ww. 551-552. Starość u Owidiusza... 103 ojca. Od samobójczej śmierci ratuje dziewczyne˛ stara piastunka. Ona też uparcie docieka przyczyn zachowania wychowanki, obiecuja˛c jej swoja˛ pomoc, jeżeli dowie sie˛ prawdy. Poznawszy powód desperacji dziewczyny, stara sie˛ na wszelki sposób odwieść ja˛ od wyste˛pnej miłości, widza˛c jednak, że jej przestrogi nie przynosza˛ jakiegokolwiek skutku, staruszka lojalnie postanawia dotrzymać danego podopiecznej słowa. To właśnie piastunka wymyśla podste˛p, który pozwala córce króla na spełnienie jej wyste˛pnej namie˛tności, ona towarzyszy wychowance do końca, prowadza˛c Myrre˛ do ojcowskiej sypialni30. W ks. XII poematu tym, który opowiada zgromadzonym wa˛tek o Ceneusie, młodzieńcu z Tesalii, urodzonym pierwotnie jako dziewczyna, jest Nestor, nazwany przez prosza˛cego o przedstawienie tej historii Achillesa wymownym starcem i ma˛drościa˛ naszego stulecia (facundus senex, aevi prudentia nostri). Staruszek wprawdzie podkreśla, że jego pamie˛ć osłabła z wiekiem, ale niemało jeszcze pamie˛ta, chociaż przeżył już dwieście lat i wkroczył w trzecie stulecie. To zaś, że dane mu było zobaczyć tak wiele wydarzeń zawdzie˛cza, jak sam stwierdza, trwaja˛cej długo starości (quem potuit spatiosa senectus spectatorem operum multorum reddere)31. Interesuja˛ce epizody, w których ważna˛ role˛ odgrywaja˛ postaci w podeszłym wieku, zawiera również, jak już wspomniano, Kalendarz Owidiusza. W ks. III jest mowa o pewnej ubogiej, ale bardzo pracowitej staruszce (pauper, sed multae sedulitatis anus), imieniem Anna, która przyszła z pomoca˛ głoduja˛cym ludziom, rozdaja˛c im z rana ciepłe placki (liba fumantia), jakie wcześniej przygotowała trze˛sa˛cymi sie˛ dłońmi (tremula manu). Później mieszkańcy miasta docenili staruszke˛, stawiaja˛c Annie pomnik jako dowód wdzie˛czności za okazana˛ w potrzebie pomoc32. W ks. V Kalendarza przedstawia poeta bardzo podobna˛ do wspomnianego wyżej wa˛tku o Baucis i Filemonie z VIII ks. Metamorfoz historie˛ starca Hyrieusa, właściciela skromnego poletka i ubogiej chaty, który także przyjmuje w swe gościnne progi ukrywaja˛cych sie˛ pod postacia˛ ludzi Jowisza i Merkurego. I w tym przypadku bogowie pragna˛ zrewanżować sie˛ Hyrieusowi za życzliwe przyje˛cie. Dowiaduja˛ sie˛ od staruszka, że ten, kiedy zmarła jego małżonka, poprzysia˛gł, iż do końca swych dni be˛dzie żył jako wdowiec, skoro wie˛c nie może być me˛żem, chciałby przynajmniej zostać ojcem. Niebianie spełniaja˛ jego prośbe˛, daja˛c mu syna Uriona33. W tej samej ksie˛dze poematu odnajdujemy jedyna˛ tak explicite sformułowana˛ przez poete˛ w całej jego zachowanej spuściźnie laudacje˛ pod adresem starości i osób starszych, która˛ wypowiada muza Urania, wywodza˛c przy okazji etymologie˛ nazwy miesia˛ca maja od słowa maiores – starszyzna. Miejsce to, biora˛c pod uwage˛ zakres naszych rozważań, bez wa˛tpienia zasługuje, aby przytoczyć je w szerszym kontekście: „Niegdyś wielkim szacunkiem otaczano siwa˛ głowe˛, 30 31 32 33 Ibidem, ks. X, ww. 298-502. Ibidem, ks. XII, ww. 178-209. Fasti, ks. III, ww. 667-674. Ibidem, ks. V, ww. 499-535. 104 Tomasz Dreikopel a zmarszczki starcze za skarb uważano. (...) Starcy, że ich siły wa˛tłe i nieużyteczne na wojnie, nieśli pomoc ojczyźnie swa˛ rada˛. Miejsce w senacie było tylko dla dojrzałych, każdy członek senatu był w wieku podeszłym. Starzec prawa kształtował dla ludu (...). Przechadzał sie˛ wśród młodych starzec w poważaniu (...). Kto by śmiał rzec choć słowo wulgarne przy starcu? Wiek podeszły powaga˛ ukrócał je˛zyki”. (przekł. E. Wesołowska)34. W przywołanych exempla można dostrzec szereg elementów charakterystycznych, jakimi posługuje sie˛ Owidiusz, kieruja˛c uwage˛ czytelnika na osoby w podeszłym wieku. Tym, co ła˛czy ze soba˛ postaci starsze, jest podkreślana prawie za każdym razem przez poete˛ ich niemoc fizyczna, w tym uje˛ciu istotnie pozostaja˛ oni senes confecti aetate. Co ciekawe, tego rodzaju naturalna słabość nie powoduje, że starcy staja˛ sie˛ nieporadni, nie powstrzymuje ich działań, nie przeszkadza w podejmowaniu wysiłku, kiedy wymagaja˛ tego okoliczności. Ludzi starszych cechuja˛ ukazane przez autora także jako opozycja do wieku młodzieńczego doświadczenie, rozwaga i ma˛drość, z których cze˛sto korzystaja˛, przychodza˛c z pomoca˛ zarówno bogom, jak i drugiemu człowiekowi. W ścisłym zwia˛zku ze wspomnianymi cechami pozostaja˛ właściwe osobom w podeszłym wieku zalety natury moralnej – uczciwość, życzliwość, gościnność, lojalność, wierność i dobroć. Na uwage˛ zasługuje fakt, że nawet wówczas, kiedy Owidiusz przedstawia senes skupiaja˛cych sie˛ tylko na urzeczywistnieniu osobistych marzeń, pokazuje nam postaci, które istotnych z punktu widzenia człowieczeństwa wartości pragna˛ bardziej niż dóbr materialnych. Świat ludzi starszych, nie tylko ze wzgle˛du na okazywana˛ przez nich pobożność, niejednokrotnie u poety z Sulmony pozostaje zwia˛zany ze światem bogów, co pozwala przypuszczać, że starość, w jego przekonaniu, nie jest wyła˛cznie droga˛ ku śmierci, równie dobrze może prowadzić na Olimp. W uje˛ciu Owidiusza, pamie˛taja˛c o stricte rzymskim praktycyzmie oraz starorzymskim wychowaniu autora, starość jawi sie˛ jako szczególny etap ludzkiego życia, kiedy na zewna˛trz nasze ciała doświadczaja˛ wszelkich naturalnych słabości i niedogodności podeszłego wieku, wewna˛trz jednak nasze umysły i dusze dopiero wtedy osia˛gaja˛ perfectam formam, my sami natomiast mamy sposobność stać sie˛ intelektualnie i moralnie ma˛drzejsi oraz pie˛kniejsi, a na pewno bliżsi życiu, daleko wykraczaja˛c poza granice literackiej fikcji albo wyła˛cznie poetyckiej rzeczywistości. 34 Ibidem, ks. V, ww. 57-76. Por. Owidiusz, Fasti. Kalendarz poetycki, przełożyła i opracowała E. Wesołowska, Wrocław-Warszawa-Kraków 2008, s. 195-196 (w przywołanym powyżej przekładzie E. Wesołowskiej passus poświe˛cony starości obejmuje wersy 61-81). Starość u Owidiusza... 105 Starość u Owidiusza – próba interpretacji poje˛ć senectus, senex, senior Streszczenie W obszernie zachowanej do naszych czasów spuściźnie poetyckiej Publiusza Owidiusza Nazona samo poje˛cie senectus pojawia sie˛ zaledwie kilkanaście razy. O wiele cze˛ściej, bo ponad 100 razy, poeta z Sulmony posługuje sie˛ terminami senex oraz senior, które odnajdujemy w dziełach Owidiusza powstałych w każdym z okresów jego twórczości – młodzieńczym, dojrzałym, jak i w okresie wygnania. Jednak, co ciekawe, w utworach poety trudno dopatrywać sie˛ maja˛cych systematyczny charakter uwag na temat samej starości oraz osób w starszym wieku. Refleksje Owidiusza, które wia˛ża˛ sie˛ z interesuja˛cymi nas poje˛ciami, maja˛, z niewielkimi wyja˛tkami, charakter zupełnie swobodny, a autor pozwala sobie czynić je niejako przy okazji, najcze˛ściej w zwie˛zły, niemal niezauważalny sposób. Dopiero na podstawie wnikliwej lektury niemal wszystkich utworów poety, przede wszystkim Metamorfoz i Fasti, można dostrzec, że za rzecz najzupełniej zasadna˛ należy uznać próbe˛ przybliżenia szerszemu audytorium stosunku Owidiusza do starości i ludzi starszych. W naszej pracy, opieraja˛c sie˛, siła˛ rzeczy, na kilkunastu wybranych przykładach, zamierzamy pokazać, że senectus, senex i senior sa˛ terminami, które w twórczości Owidiusza wyste˛puja˛ również w nieco innej niż drugoplanowa roli. Słowa kluczowe: starość, ludzie starsi, poezja starożytna, Owidiusz. Old age in the works by Ovidius – the attempt to interpret the terms senectus, senex, senior Summary In the poetic legacy of Publius Ovidius Naso the term senectus appears a dozen or so times. The poet from Sulmon far more frequently uses the terms senex and senior, which we can notice in his works created in every period of his literary output. Interestingly, in the works of the poet one can find it difficult to trace methodical remarks on the subject of old age itself and the elderly. Ovidius’ reflections, which are connected with the terms of our interest, are mostly quite free in character and the author allows himself to make these remarks in a concise, almost invisible way. Only through meticulous reading of the poet’s works, most of all Metamorphoses and Fasti, one sees that it is vital to attempt to present Ovidius’ attitude to old age and the elderly. In our work, based on some chosen examples, we aim to present that the terms senectus, senex and senior appear in other places besides only in the background in the works by Ovidius. Key words: old age, the elderly, ancient poetry, Ovidius. vacat OSW Szkice Humanistyczne 2013 Tom XIII Nr 2-3 Katarzyna Cieplińska Grabież i wierność. O powieści Loot and Loyalty Jerzego Pietrkiewicza Jerzy Pietrkiewicz (1916-2007), urodzony w Fabiankach na Ziemi Dobrzyńskiej, w latach 1935-1939 zwia˛zany z poetycka˛ grupa˛ autentystów, a od 1940 roku zamieszkały w Wielkiej Brytanii, jest autorem wielu ksia˛żek w je˛zyku angielskim. Opublikował osiem angielskich powieści: The Knotted Cord [Sznur z we˛złami] (1953), Loot and Loyalty [Grabież i wierność] (1955), Future to Let [Przyszłość do wynaje˛cia] (1958) Isolation [Odosobnienie] (1959), The Quick and the Dead [Gdy odpadaja˛ łuski ciała] (1961), That Angel Burning at My Left Side [Anioł ognisty, mój anioł lewy] (1963), Inner Circle [Wewne˛trzne koło] (1966) i Green Flows the Bile [Żółć płynie na zielono] (1969); autobiografie˛ In the Scales of Fate [Na szalach losu] (1993), tom esejów The Other Side of the Silence [Druga strona milczenia: poeta u krańców mowy] (2002) oraz monografie˛ The Third Adam [Trzeci Adam] (1975)1. Druga angielska powieść Jerzego Pietrkiewicza, Loot and Loyalty2 [Grabież i wierność], ukazała sie˛ w 1955 roku. W odróżnieniu od pierwszej wydanej w je˛zyku angielskim ksia˛żki tego autora, The Knotted Cord, a także całej dotychczasowej jego twórczości powstałej w je˛zyku polskim, Loot and Loyalty ukazuje świat inny niż Ziemia Dobrzyńska – fabułe˛ umiejscawia bowiem Pietrkiewicz w siedemnastowiecznej Polsce i w Rosji. Jest to jednocześnie pierwsza powieść historyczna w dorobku pisarza. Podczas gdy The Knotted Cord ukazywała angielskiemu czytelnikowi polska˛ wieś przez pryzmat losów małego chłopca, w Loot and Loyalty Polska ukazana jest oczami szkockiego żołnierza. Druga ksia˛żka Pietrkiewicza świadczy zatem o da˛żeniu autora do znalezienia tematów bliższych brytyjskiemu odbiorcy, mimo że osadzonych w kre˛gu kultury polskiej. 1 W The Third Adam Pietrkiewicz, posługuja˛c sie˛ dokumentami źródłowymi, opisał zasady panuja˛ce w kościele mariawickim. 2 J. Pietrkiewicz, Loot and Loyalty, William Heinemann Ltd., Melbourne – London – Toronto, 1955. Wszystkie cytaty przytoczone w tekście pochodza˛ z tego wydania (cyt. pol. w tłumaczeniu autorki). Do ich oznaczenia używam skrótu LL. 108 Katarzyna Cieplińska Powieść ta spotkała sie˛ z entuzjastycznym przyje˛ciem brytyjskich krytyków, a najbardziej pochlebne opinie dotyczyły angielszczyzny autora. Recenzent „Montrose Review” pisał: „Należy pogratulować Pietrkiewiczowi jego opanowania idiomatycznego je˛zyka angielskiego”3. Z kolei krytyk „Cambridge Daily News” przekonywał, iż autor „pomimo że pisze nieskazitelna˛ angielszczyzna˛, zdołał nadać ksia˛żce niezwykła˛ wyrazistość, co nie byłoby możliwe, gdyby, załóżmy, została ona napisana w rodzimym je˛zyku pisarza, a naste˛pnie przetłumaczona”4. Recenzenci porównywali dzieło Jerzego Pietrkiewicza do pisarstwa Josepha Conrada. Wielokrotnie podkreślano, że Pietrkiewicz pisze bardziej naturalna˛ angielszczyzna˛ niż jego słynny rodak. Na łamach „Northern Echo” pojawił sie˛ naste˛puja˛cy komentarz: Wybitny autor tej wybitnej powieści jest polskim poeta˛, pisza˛cym bardziej potoczna˛ angielszczyzna˛ niż kiedykolwiek potrafił to uczynić Conrad5. Podobnego zdania był krytyk „The Times Weekly Review”: Jak Conrad, pan Pietrkiewicz jest Polakiem pisza˛cym po angielsku, a jego proza – mimo, że brak jej majestatycznego brzmienia powieści jego poprzednika – wyróżnia sie˛ blaskiem poetyckiej wyobraźni6. Podobne opinie pojawiały sie˛ na łamach polskiej prasy emigracyjnej. „Pietrkiewicz [...] jest autentycznym mistrzem angielskiej prozy”7 – przyznawał Bolesław Taborski, który zwrócił również uwage˛ na poetyckość je˛zyka Loot and Loyalty: „przy prostocie je˛zyka uderza bogactwo opisów przyrody i akcji, w czym robi autor obfity, choć nie przesadny użytek z metafory”8. Taborski przytoczył jako dowód naste˛puja˛ce fragmenty: „Najmniejszy wiatr nie fałdował czystego nieba, a trawa była zbyt młoda, by nosić pokutna˛ szate˛ z kurzu”9; „Brzozy paradowały w czarno-białych rze˛dach wzdłuż trze˛sawiska, z którego żaby ochrypłymi głosami 3 Cyt. pol. za: O. Scherer-Wirska, Druga powieść angielska Pietrkiewicza, „Wiadomości” (Londyn), 1955 nr 50. 4 Oryg.: „And the author, though writing impecable English, yet contrives to give the book an unusual and piquant flavour such as it would be unlikely to have if, say, it had been written in his own language and then translated”. [brak nazwiska autora], Remarkable Tale of 17th Century Poland, „Cambridge Daily News”, 7.10. 1955; zbiory Biblioteki Archiwum Emigracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. 5 Cyt. pol. za: O. Scherer-Wirska, op. cit. 6 Oryg.: „Like Conrad, Mr. Pietrkiewicz is a Pole writing in English, and, although his prose lacks the majestic cadences of the older novelist, it is shot through with the gleams of a poetic imagination”. [brak nazwiska autora] This Side of Paradise, „The Times Weekly Review”, 11.08.1955; zbiory Biblioteki AE UMK. 7 B. Taborski, Mie˛dzy grabieża˛ a wolnościa˛, „Nowy Merkuriusz”, 1955, nr 9. 8 Ibidem. 9 Oryg.: „no wind creased the clear sky, and the grass was too young to wear a penitent garb of dust” (LL 128); cyt. pol. za: B.Taborski, op. cit. Grabież i wierność... 109 wydawały im komendy”10. „Dziwna i pie˛kna – pisał dalej Taborski o powieści Pietrkiewicza – prosta i beztroska z pozoru, a pobudzaja˛ca do refleksji. Ksia˛żka dojrzała, pisana przez człowieka, który niczego nie pote˛pia i niczemu sie˛ nie dziwi, bo wszystko rozumie”11. Podobnie jak w pierwszej angielskiej powieści Pietrkiewicza, The Knotted Cord, także tutaj bohaterowie posługuja˛ sie˛ w dialogach polskimi zwrotami „pan”, „pani”. Polscy bohaterowie tytułuja˛ kapitana „pan Humus” (z łac. „ziemia”), ułatwiaja˛c sobie jednocześnie wymowe˛ jego nazwiska. Rosjanie z kolei używaja˛ formy powszechnej we własnym je˛zyku i tytułuja˛ Hume’a „Tobias Davidovich”. Powieść Loot and Loyalty składa sie˛ z dwunastu rozdziałów i epilogu. Narracja prowadzona jest z perspektywy narratora wszechwiedza˛cego, a w tekście przeważaja˛ partie dialogowe. Je˛zyk utworu ustylizowany został na siedemnastowieczna˛ angielszczyzne˛, choć stylizacja dotyczy głównie dialogów lub przytaczanych tekstów historycznych. W warstwie leksykalnej pojawiaja˛ sie˛ archaizmy w zakresie pisowni wyrazów: „Pollish” (współcześnie: „Polish”), „songes to bee sung” (współcześnie: „songs to be sung”), „poore brethren” (współcześnie: „poor brothers”); a także wiele słów obcego pochodzenia, na przykład latynizmów: „Nos habebit humus” (z łac. „Posie˛dzie nas ziemia”). Sam autor podkreślał, że archaizacja je˛zyka utworu stanowi najtrudniejszy element pracy tłumacza i z tego też wzgle˛du ksia˛żka ta nigdy nie ukazała sie˛ w Polsce. Wielkim atutem powieści jest komizm sytuacyjny, na co zwrócił uwage˛ Bolesław Taborski w przywoływanej powyżej recenzji: „Szczerość i zaduma ła˛cza˛ sie˛ w jego ksia˛żce bez zgrzytów z humorem, celna˛ ironia˛, nawet sarkazmem”12. Już pierwsze zdanie przenika ironia: Kapitan Tobiasz Hume był najemnikiem, który niestety! – zagubił swój pułk wśród gruzów wojny, gdzieś w Rosji. Co prawda, dziewie˛ćdziesie˛ciu żołnierzy z trudem można nazwać pułkiem, ale jeśli sie˛ zważy, że na każdego z nich przypadaja˛ dwa wozy wypełnione obficie wszelakim łupem, dziewie˛ćdziesie˛ciu strażników tego łupu przedstawiało siłe˛ wojskowa˛ godna˛ reputacji kapitana Hume’a13. Zabarwione czarnym humorem sa˛ rozmyślania kapitana, który – pojmany przez 10 Oryg.: „The birch trees paraded in a black-and-white file along a bog from which the frogs sent their raucous commands” (LL 23). 11 B. Taborski, op. cit. 12 B. Taborski, op. cit. 13 Oryg.: „Captain Tobias Hume was a mercenary who had, alas! mislaid his regiment among the débris of war, somewhere in Russia [...] Ninety soldiers, even if they were still alive, could hardly be called a regiment, but adding two carts to each man, carts loaded with sable furs, ermine, wax, golden candlestics, tallow and brass kettles – these ninety guardians of loot represented a military strength worthy of Capitain Hume’s reputation”. (LL 1); cyt. pol. za: B. Taborski, op. cit. 110 Katarzyna Cieplińska niemieckich najemników, zamierzaja˛cych go powiesić – cieszy sie˛, że w zniszczonej wcześniej pożarem okolicy brakuje wysokich drzew: Ogień jest szlachetnym żywiołem. i wydaje sie˛ odznaczać przeczuciem tego, co ma nasta˛pić. A także nienawidzi wszystkiego, co wystaje lub zwisa14. Podobne aforyzmy ubarwiaja˛ tekst powieści, na przykład: „Wiele potworów zamieszkuje ziemie˛, ale wie˛kszość z nich kopuluje i wyle˛ga sie˛ w bagnach Polesia”15. „Perła˛ komizmu” nazwał Taborski rozdział XI powieści (Wspaniała machina [ang. The Great Machine]), w którym budowy maszyny – wedle instrukcji Hume’a – ochotniczo podejmuje sie˛ grupa biczowników. Chca˛ oni jak najszybciej dosta˛pić zbawienia, a śmiercionośna maszyna daje im nadzieje˛ na rychła˛ zagłade˛ świata. W ironiczny sposób obrazuje też Pietrkiewicz rosyjska˛ skłonność do wódki. Przesycona czarnym humorem jest scena, w której rosyjski bojar – Alexey Petrovich Rukin, dotychczas ulubieniec cara i jego najlepszy kompan do picia – usiłuje zrozumieć, w jaki sposób mógł stać sie˛ nagle zdrajca˛. Jedyne wytłumaczenie, jakie przyszło mu do głowy, brzmiało: „Musiałem zostać zdrajca˛, kiedy piłem. Tak, dużo piłem z Dimitrem Ivanovichem, wuju. Niech żyje Car! Śmierć wszystkim zdrajcom!”16. Uczynienie głównym bohaterem powieści Szkota-wygnańca, tułaja˛cego sie˛ po targanej wojna˛ i zamieszkami Europie Wschodniej, stanowi oczywista˛ aluzje˛ do losu rzesz emigrantów, którzy znaleźli schronienie w Wielkiej Brytanii po II wojnie światowej17. W powieści sytuacja jest odwrotna: tysia˛ce szkockich najemników szuka zarobku w Rzeczpospolitej, przedstawionej jako kraj opływaja˛cy w bogactwa i gwarantuja˛cy uchodźcom wolność religijna˛18. W odległej – zarówno kulturowo, jak geograficznie – Polsce, Szkoci doświadczaja˛ alienacji: 14 Oryg.: „Fire is a noble element – Tobias thought – it seems to be endowed with natural foresight. And it also hates all that sticks up or hangs down.” (LL 88). 15 Oryg.: „Many monsters inhabit the earth, but most of them copulate and hatch in the Pripet Marshes” (LL 158). 16 Oryg.: „I must have become traitor while drunk. Yes, I drank much, with Dmitri Ivanovich, uncle. Long live the Tsar! Death to all traitors!” (LL 139). 17 Derek Stanford użył określenia „DPs in reverse”. D. Stanford, Report from London. Literature in England: The Present Position, „The Western Review” (Iowa City, Iowa, USA), 1957 nr 4; zbiory Biblioteki AE UMK. 18 Emigracja Szkotów do Polski powodowana była czynnikami ekonomicznymi oraz wyznaniowymi, zwłaszcza od połowy XVI wieku osiedlanie sie˛ w Rzeczypospolitej było korzystne dla Szkotów z uwagi na tolerancje˛ religijna˛ oraz strukture˛ gospodarcza˛. O walkach religijnych w Szkocji w II połowie XVI w. zob.: S. Zabieglik, Historia Szkocji, Gdańsk 2000, s. 101-119; szeroko o polskiej tolerancji pisze J. Tazbir, zob.: J. Tazbir, Państwo bez stosów: szkice z dziejów tolerancji w Polsce XVI i XVII w., Warszawa 1967. Szkoci byli znani jako wyśmienici strzelcy i doborowa piechota, dlatego che˛tnie zacia˛gano ich na służbe˛ wojskowa˛. O szkockich najemnikach zob.: G. Brzustowicz, Szkoccy „żołnierze fortuny” w ekspedycjach militarnych na tereny Ksie˛stwa Zachodniopomorskiego i Nowej Marchii podczas wojny trzydziestoletniej, Choszczno 2009. O Szkotach w służbie polskiej zob.: A. Biegańska, Żołnierze Szkoccy w dawnej Rzeczypospolitej, „Studia i materiały do historii wojskowości”, Ossolineum 1984 nr 27. Grabież i wierność... 111 Słyszał [...] głosy w różnych je˛zykach. Jedno słowo było zawsze wyraźne w każdym z nich, wyraźne po szwedzku, polsku, rosyjsku, po niemiecku, we˛giersku i litewsku; słowo, które ścigało go, gdy uciekał w najciemniejsze zaka˛tki pamie˛ci. „Cudzoziemiec!” spluna˛ł na niego rosyjski głos. „Cudzoziemiec!”, polski głos przyklasna˛ł poprzedniemu. „Cudzoziemiec?” na jego szyje˛ spadło pytanie jak sznur przytrzymywany niemiecka˛ re˛ka˛. „Cudzoziemiec... Cudzoziemiec...” powtarzały głosy, intryguja˛ce, zalotne i szydercze19. Szkocki żołnierz najemny, Tobias Hume, został ukazany w powieści Pietrkiewicza jako człowiek oddany dwóm wielkim pasjom: komponowaniu muzyki i sztuce wojennej. Ukochany instrument żołnierza – wiola – jest jego jedynym „wiernym kompanem”. Muzyka pozwala mu walczyć z „melancholia˛” i przynosi ulge˛ w trudnych chwilach. Hume, który ma stopień kapitana i zarabia na życie jako żołnierz zacie˛żny, marzy też o skonstruowaniu pote˛żnej maszyny wojennej, moga˛cej zapewnić łatwe zwycie˛stwo nad wrogiem. Nieustannie obmyśla on zatem sposoby udoskonalenia projektu machiny. W końcu, dzie˛ki finansowemu wsparciu bogatego magnata – spolonizowanego Szkota Seton-Setonskiego – Hume konstruuje śmiercionośne urza˛dzenie. Pomimo starań budowniczych, maszyna jednak przewraca sie˛, a jej szcza˛tki zostaja˛ porwane przez nurt rzeki. Hume, jak sie˛ okazuje, nie posiada wiedzy technicznej, a zatem jest jedynie oderwanym od rzeczywistości, opanowanym szalona˛ wizja˛ marzycielem i ekscentrykiem. Postać Tobiasa Hume’a wzorowana była na autentycznej postaci historycznej20, a inspiracja˛ dla Jerzego Pietrkiewicza stały sie˛ dwa dokumenty: zbiór kompozycji muzycznych autorstwa Hume’a z 1605 roku21 oraz petycja do parlamentu angielskiego wystosowana przez kapitana w 1642 roku, a zawieraja˛ca prośbe˛ o sfinansowanie zaprojektowanej przez niego machiny wojennej. Pomimo uczynienia Hume’a głównym bohaterem powieści oraz licznych odniesień do materiałów źródłowych, pośród polskich krytyków na emigracji wywia˛zała sie˛ polemika dotycza˛ca klasyfikacji gatunkowej utworu Pietrkiewicza. Czy druga angielska ksia˛żka tego autora jest powieścia˛ historyczna˛? Zdania krytyków były w tym wzgle˛dzie podzielone. Recenzent „Myśli Polskiej” zauważył, że choć akcja utworu osadzona jest w wieku XVII, jest jedynie „historycznie 19 Oryg.: „He heard [...] voices in different languages. One word was always clear in each of them, clear in Swedish, Polish, Russian, in German, Hungarian and Livovian, the word which persued him as he ran into the dark corners of memory. “Foreigner!” the Russian voice spat at him. “Foreigner!”, the Polish voice applauded him. “Foreigner?” a question fell on his neck with a rope, held by a German hand. “Foreigner. Foreigner.” they all repeated, intriguing, urging and laughing”. (LL 166). 20 Zob.: Hume Tobias, [w:] Dictionary of National Biography, ed. S. Lee, vol. XXVII, New York – London, 1891, s. 235. 21 Wspomniany w powieści zbiór utworów muzycznych skomponowanych przez Hume’a, opublikowany w 1605 r. w Londynie, znajduje sie˛ w zbiorach British Museum. Zob.: O. Scherer-Wirska, op. cit. 112 Katarzyna Cieplińska prawdopodobna”22, a zatem Loot and Loyalty nie należy do gatunku tradycyjnej powieści historycznej23. Hilary Corke, recenzentka „The Encounter” określiła utwór Pietrkiewicza jako „pseudohistoryczna˛ fantazje˛ osnuta˛ wokół dwu historycznych postaci, szkockiego najemnika kapitana Tobiasza Hume’a (znanego z kompozycji na wiole˛) i chłopskiego uzurpatora do rosyjskiego tronu znanego jako <drugi fałszywy Dymitr>”24. „Loot and Loyalty sprawia wrażenie snu na jawie” – pisał krytyk „The Times Literary Supplement” – „pomimo że bohater rzeczywiście istniał”25. Derek Stanford uznał, że ksia˛żka „jest raczej fantazja˛”26, a w „The Times Weekly Review” pojawił sie˛ komentarz określaja˛cy powieść jako „skojarzenie folkloru i historii”27. Bolesław Taborski wskazywał, iż nie należy Loot and Loyalty klasyfikować wedle kryteriów powieści historycznej, a nawet zauważył w tej ksia˛żce pewne nieścisłości. Na przykład, w XVII wieku król Polski rezydował w Warszawie, a nie – jak przedstawił to autor powieści – w Krakowie. Takie błe˛dy, zdaniem Taborskiego, nie maja˛ jednak istotnego wpływu na całokształt utworu, a „powieść Pietrkiewicza jest artystycznym sukcesem, nawet jeśli całkiem luźno oparta jest o historyczne źródła”28. Natomiast sam autor uważał Loot and Loyalty za powieść historyczna˛, której fabuła oparta była na autentycznych źródłach historycznych. Pietrkiewicz rozpocza˛ł prace˛ nad ksia˛żka˛ na pocza˛tku 1952 roku, jeszcze przed wydaniem The Knotted Cord. Pełen entuzjamu pisał w liście do żony: 22 [brak nazwiska autora], Ballada o Tobiaszu Hume, „Myśl Polska”, 1.10.1955; zbiory Biblioteki AE UMK. 23 Powieść historyczna – „powieść, w której świat przedstawiony umieszczony został w epoce traktowanej przez twórce˛ i jego odbiorców nie jako epoka współczesna, ale jako w zasadzie zamknie˛ty okres dziejów. W przeciwieństwie do dawnego romansu rycerskiego i pseudohistorycznego, w którym historia stanowiła jedynie niezobowia˛zuja˛ce tło dla rozlicznych przygód bohaterów, powieść historyczna da˛ży na ogół do respektowania prawdy historycznej, zmierzaja˛c do oddania charakterystycznych właściwości epoki i jej problemów. Obok postaci znanych z dziejów wyste˛puja˛ z reguły postacie fikcyjne”. Zob: Powieść historyczna, hasło [w:] Słownik terminów literackich, red. J. Sławiński, Wrocław 2008, s. 420. 24 Oryg.: „pseudo-historical fantasia woven around two historical persons, the Scottish mercenary Captain Tobias Hume (noted for his compositions for viol da gamba), and the peasant pretender to the Russian throne known to historians as the second false Dmitri”; H. Corke, „Encounter”, 1955 nr 10; zbiory Biblioteki AE UMK. 25 Oryg.: „Loot and Loyalty has the effect of a waking dream, though the hero actually existed”; [brak nazwiska autora] The stock of history, „The Times Literary Supplement”, 12.08.1955; zbiory Biblioteki AE UMK. 26 Oryg.: „is more the nature of a fantasy”; D. Stanford, Report from London. Literature in England: The Present Position, „The Western Review” (Iowa City, Iowa, USA), 1957 nr 4; zbiory Biblioteki AE UMK. 27 [brak nazwiska autora] This Side of Paradise, „The Times Weekly Review”, 11.08.1955; zbiory Biblioteki AE UMK. 28 B. Taborski, op. cit. Grabież i wierność... 113 Mam świetny pomysł na kolejna˛ powieść: kapitan Tobiasz Hume jako najemnik – ironicznie [podkreśl. autora] – ulokowany w XVII-wiecznej Polsce i Rosji. (Nie rozpowiadaj o tym: przesa˛d!)29. Tematem opowieści be˛da˛ grabież i lojalność ukazane z duża˛ doza˛ humoru. Dużo jeszcze trzeba obmyślić. Nie myśl, że to jedynie [podkreśl. autora] powieść historyczna. Historia be˛dzie tylko tworzyć poetyckie tło (jak wiedźmy w pierwszej powieści). Jeśli chodzi o materiały, be˛de˛ miał ich tony (ła˛cznie ze zbiorami Biblioteki Dokumentacji Państwowej)30. Jerzy Pietrkiewicz nie wcielał sie˛ w role˛ historyka, gdyż obok ukazania historycznych faktów, jego celem było kreowanie bohaterów i tła wedle własnych wyobrażeń. Jak zauważyła Wiesława Bednarczyk-Sołtys, od kiedy istnieje powieść historyczna, pytania o jej źródła i inspiracje nurtuja˛ odbiorców. Zdaniem badaczki, da˛żenie czytelnika do zweryfikowania prawdziwości wydarzeń opisywanych w powieści powodowane jest zwykła˛ ludzka˛ ciekawościa˛, a celem tych dociekań nie jest „wykrycie anachronizmów czy zakłamań, i nawet nie wskazanie nowych, nie znanych dota˛d i nie ujawnionych przez autorów źródeł, bo tu skazani bylibyśmy na nieuchronna˛ i trudna˛ do weryfikacji hipotetyczność”31. Sie˛gaja˛c do tekstów źródłowych, wnikliwy czytelnik lub badacz literatury moga˛ analizować ich sposób beletryzacji przez pisarza oraz ukazać proces przetworzenia tychże w „materie˛ dzieła literackiego” 32. Podobnego zdania był Adam Kersten, który przekonywał, że w przypadku powieści historycznej pisarz nie jest zobowia˛zany do ukazania przeszłości zgodnie z rzeczywistościa˛ historyczna˛ i ma prawo dowolnie kształtować materiał powieściowy. Wobec tego, nie należy takiej powieści oceniać wyła˛cznie pod ka˛tem wiarygodności historycznej. Trudno też mówić o historycznym fałszu, jako że 29 Jerzy Pietrkiewicz był osoba˛ niezwykle przesa˛dna˛. Florian Śmieja pisał: „Pietrkiewicz lubił piele˛gnować mistyfikacje˛. Kokieteryjnie uważał, że taka postawa świadczyła o istnieniu jakiejś tajemniczej jego strony. Kiedy napisałem recenzje˛ powieści The Knotted Cord, otrzymałem podzie˛kowanie z monitem: Wspominał Pan naste˛pna˛ powieść. Gdyby to zdanie ukazało sie˛ kilka tygodni temu, moja przesa˛dna natura przeżyłaby kryzys. Tak, rzecz ma sie˛ ukazać na wiosne˛, ale – błagam – niech Pan nikomu o tym nie opowiada, bo demony dobrzyńskie zmówia˛ sie˛, pokre˛ca˛ korekte˛, zamaża˛ okładke˛, zjedza˛nawet honoraria”. F. Śmieja, „Ten trójka˛t europejski w moim życiu”: Jerzy Pietrkiewicz, [w:] Jerzy Pietrkiewicz. Inna wersja emigracji..., s. 13. 30 Oryg.: „I have got a happy plot for another novel: an ironical [podkr. autora] setting in the 17th c. Poland and Russia with [.] Tobias Hume as a mercenary captain. (Don’t tell anything about it: superstition!). It would be a tale on the loot & loyalty theme with a humorous twist. But a lot has to be thought out still. Don’t think it’s just [podkr. autora – K. C.] a historical novel. History would be a poetic excuse (as the witches in the first novel). As to the material I’ll have tons of it (including the stores of the State Papers Library). Fragment listu Jerzego Pietrkiewicza do żony, Christine Brook-Rose, z 22.01.1952 r.; zbiory Biblioteki AE UMK. 31 W. Bednarczyk-Sołtys, Transformacja źródeł w „Potopie” H. Sienkiewicza. Wybrane zagadnienia, [w:] Polska powieść XIX i XX wieku. Interpretacje – analizy – konteksty, t. I, red. L. Ludorowski, Lublin 1993, s. 109. 32 Ibidem. 114 Katarzyna Cieplińska „dzieło literackie ma swoje specjalne prawa”33, a cze˛sto założeniem [pisarza – K. C.] jest „tendencyjność, literacka transpozycja”34. Autor najbardziej znanych polskich powieści historycznych – Henryk Sienkiewicz – twierdził, że powieść historyczna rza˛dzi sie˛ swoimi prawami, z tego też wzgle˛du dla pisarza „niczym jest kazać sie˛ prywatnie zakochać Napoleonowi I w jakiejś pasterce z Pirenejów i tym wytłumaczyć jego wyprawe˛ hiszpańska˛”35. Wobec powyższych przytoczeń, Loot and Loyalty z pewnościa˛ należy zaklasyfikować do gatunku powieści historycznej, a duża˛ doze˛ swobody, na jaka˛ pozwolił sobie autor w kreacji świata przedstawionego powieści dodatkowo uzasadnia fakt, że głównymi bohaterami sa˛ dwie postacie historyczne, których losy skrywaja˛ wiele zagadek. Barwnie opisana przez Pietrkiewicza postać Dymitra (zwanego Dymitrem Samozwańcem II) – prostego chłopca, który został carem, zwia˛zana jest z niezwykle burzliwym okresem w historii Rosji. W roku 1591, w okresie panowania cara Fiodora I36, zgina˛ł jego młodszy przyrodni brat, niespełna dziesie˛cioletni ksia˛że˛ Dymitr z Uglicza. Okoliczności tego zdarzenia nigdy nie zostały wyjaśnione, a autorzy angloje˛zycznej Historii Rosji, Nicholas V. Riasanovsky i Mark D. Stienberg, nazwali je „jedna˛ z najsłynniejszych kryminalnych zagadek w historii Rosji”37. Rezyduja˛cy w Ugliczu Dymitr – potomek dynastii panuja˛cej – znaleziony został z poderżnie˛tym gardłem. Wzburzona okoliczna ludność dokonała samosa˛du na opiekunach carewicza, zarzucaja˛c im morderstwo. Powołano też oficjalna˛ komisje˛ śledcza˛, która ogłosiła, iż chłopiec sam zranił sie˛ nożem podczas ataku padaczki. Zdaniem wielu badaczy, zabójstwo Dymitra zlecił Borys Godunow, który, wobec braku prawowitego dziedzica, został carem38. Siedmioletnie panowanie Godunowa obfitowało w tragiczne dla kraju wydarzenia. W 1603 roku Rosje˛ ogarne˛ła katastrofalna kle˛ska głodu i epidemii39. Według źródeł historycznych, w samej Moskwie z braku pożywienia zgine˛ło wówczas ponad sto tysie˛cy osób40. Ziemianie wyganiali pracuja˛cych u nich chłopów, aby unikna˛ć konieczności ich karmienia. Pojawiały sie˛ liczne watahy wycieńczonych i zdesperowanych ludzi, 33 A. Kersten, Sienkiewicz – „Potop” – historia, Warszawa 1966, s. 9. Ibidem. 35 H. Sienkiewicz, O powieści historycznej, [w:] Dzieła, t. XLV, Warszawa 1951, s. 108. 36 Fiodor I oraz Dymitr (Uglicki) byli synami cara Iwana IV Groźnego. Zob.: A. Pawłow, M. Perrie, Iwan IV Groźny. Car i tyran, przekł. S. Ke˛dzierski, Warszawa 2008, s. 222-223. 37 N.V. Riasanovsky, M.D. Stienberg, Historia Rosji, przekł. A. Bednarczyk, T. Teszner, Kraków 2009, s. 160. 38 Ibidem. Borys Godunow zasiadał na tronie Rosji w latach 1598-1605. Sztuka Puszkina i opera Musorgskiego, zatytułowane Borys Godunow, utrwaliły w tradycji przeświadczenie, jakoby to Godunow był sprawca˛ śmierci Dymitra. 39 Ibidem, s. 166. 40 Ibidem. 34 Grabież i wierność... 115 trudnia˛cych sie˛ napaściami i rabunkiem. Pośród niezadowolonej ludności zacze˛ły kra˛żyć pogłoski, że młody carewicz zgina˛ł z rozkazu Godunowa, a cały kraj ponosi za ten czyn kare˛. W atmosferze zamieszek i społecznego buntu szerzyły sie˛ także wieści, jakoby młodociany Dymitr unikna˛ł śmierci z ra˛k zamachowców i miał sie˛ wkrótce upomnieć o swoje prawa do korony. W takich okolicznościach pojawił sie˛ pretendent do carskiego tytułu, twierdza˛cy, że jest najmłodszym synem Iwana IV Groźnego i jedynym prawowitym dziedzicem tronu. Rozgłaszał on, że jest carewiczem, a w Ugliczu zgina˛ł inny chłopiec. Dymitr Samozwaniec I41 uzyskał poparcie cze˛ści polskich i litewskich magnatów. W 1604 roku Dymitr wkroczył do Rosji na czele armii złożonej mie˛dzy innymi z Kozaków i polskich najemników. Pomimo wielu kle˛sk militarnych, po śmierci Borysa Godunowa, która nasta˛piła w kolejnym roku, Dymitr przybył do Moskwy i obja˛ł tron. Jego żona˛ i caryca˛ Rosji została córka polskiego magnata, Maryna Mniszchówna42. Małżeństwo z katoliczka˛ oraz panoszenie sie˛ polskiej magnaterii na Kremlu wzmagały antypolskie nastroje. W maju 1606 roku, w wyniku spisku, bojarzy ze zbrojnymi oddziałami wtargne˛li na dwór i pojmali Dymitra. Osobista straż carska, która˛ stanowili wówczas szkoccy najemnicy, nie zdołała obronić władcy. Samozwaniec I został brutalnie zamordowany, a podczas rzezi zgine˛ło kilka tysie˛cy Polaków i Rosjan. Nowym carem został Wasyl Szujski. W 1607 roku pojawił sie˛ kolejny uzurpator do carskiego tronu, znany jako Dymitr Samozwaniec II. Człowiek ten rozgłaszał, iż to on jest prawdziwym, cudownie ocalałym carem z Uglicza, choć – jak twierdza˛ historycy – do dziś brak jakichkolwiek wiarygodnych informacji na temat pochodzenia i przeszłości Samozwańca II43. Drugiego fałszywego Dymitra poparły grupy rosyjskich buntowników, Kozacy, polscy oraz litewscy najemnicy i awanturnicy. Wśród jego stronników znalazło sie˛ także kilku znanych polskich dowódców44. Zarówno Maryna Minszchówna – żona pierwszego Samozwańca, jak i matka zamordowanego w Ugliczu carewicza, wdowa po Iwanie IV Groźnym, publicznie rozpoznały w nim cara Dymitra45. 41 Zdaniem wielu historyków uzurpatorem do carskiego tronu, znanym w historii jako Dymitr Samozwaniec I był Grigorij Otriepjew, wywodza˛cy sie˛ ze służebnej szlachty. W młodości był on mnichem, jednakże opuścił klasztor. Kiedy ogłosił, że jest Dymitrem, pomimo braku oficjalnego poparcia polskiego króla, zjednał sobie magnatów i jeziutów – obiecuja˛c, że po dojściu do władzy wprowadzi w Rosji katolicyzm oraz nada im liczne dobra. 42 Maryna Mniszech była córka˛ wojewody sandomierskiego Jerzego Mniszcha. Jej zaślubiny z Dymitrem odbyły sie˛ najpierw per procura w Krakowie, a naste˛pnie w Moskwie w maju 1606 r. Zob. W. Kozlakow, Maryna Mniszech, przekł. A. Wołodźko-Butkiewicz, Warszawa 2011, s. 11, 49, 102-103. 43 N.V. Riasanovsky, M.D. Stienberg, Historia Rosji..., s. 172. 44 Dymitra poparli m.in. J.P. Sapieha, A. Wiśniowiecki, S. Tyszkiewicz. Zob. A. Andrusiewicz, Dymitr Samozwaniec i Maryna Mniszech..., s. 425. 45 A. Andrusiewicz, Dymitr Samozwaniec i Maryna Mniszech, Warszawa 2009, s. 439. 116 Katarzyna Cieplińska Oddziały popieraja˛ce rzekomego władce˛ Rosji wiosna˛ 1608 roku pokonały wojska rosyjskie, a fałszywy car rozbił swój obóz w miejscowości Tuszyno46. Nazywany „łotrem z Tuszyna” [ros. „Tuszynskij wor”] lub „Łżedymitrem”, Samozwaniec II utworzył własny dwór oraz Dume˛ Bojarska˛, ścia˛gał podatki oraz nadawał swoim poplecznikom tytuły i włości. W Tuszynie stacjonowało wówczas kilkadziesia˛t tysie˛cy ludzi, w tym także niepopieraja˛cy Szujskiego bojarzy i ksia˛że˛ta47. Dymitr zgina˛ł w 1610 roku, w niewyjaśnionych okolicznościach, prawdopodobnie zabity przez własnego sługe˛ nasłanego przez kochanka Maryny48. Dymitr z kart powieści Pietrkiewicza jawi sie˛ jako prosty i nieokrzesany wiejski młodzieniec. Nie posiada on ani maja˛tku, ani wykształcenia, z tego też wzgle˛du łatwo ulega manipulacjom bojarów, którzy chca˛ go uczynić nowym carem. Gburowaty chłopak, ne˛cony bogactwem i perspektywa˛ wystawnego życia, szybko zaczyna wierzyć w swoje prawa do tronu. Zasmakowawszy zaś władzy, odkrywa w sobie najmroczniejsze cechy – bezwzgle˛dność, okrucieństwo i chciwość. Recenzent „The Times Weekly Review”, określaja˛c Dymitra jako „podrze˛dnego Perkina Warbecka”49, zwrócił zarazem uwage˛ na zbieżność postaci rosyjskiego „cara” ze znanym z historii Wielkiej Brytanii uzurpatorem do angielskiego tronu50. Analogia ta nie jest jednakże oczywista dla czytelnika nieznaja˛cego historii obu krajów. Nagromadzenie w powieści faktów historycznych całkowicie obcych angielskiemu odbiorcy jest słaba˛ strona˛ ksia˛żki. Co wie˛cej, nawet polski współczesny czytelnik napotyka na trudność w odczytaniu dzieła, o ile nie zapozna sie˛ z historia˛ „dymitriad”. * Na trudności w odbiorze utworu zwrócili uwage˛ recenzenci „Encounter” i „Cambridge Daily News”: Materiał powieściowy przedstawiony jest żywiołowo (ale też – mgliście)51. Ksia˛żka jest momentami niezrozumiała, poprzez zdawkowe odniesienia do 46 W wieku XVII Tuszyno było wsia˛ umiejscowiona˛ na północny zachód od Moskwy. Obecnie znajduje sie˛ w obre˛bie miasta. Zob. L. Bazylow, P. Wieczorkiewicz, Historia Rosji, Wrocław 2005, s. 102. 47 Ibidem. 48 Maryna Mniszech zmarła w moskiewskim wie˛zieniu w 1615 r., już za panowania cara Michała Romanowa. Zob. A. Andrusiewicz, Dymitr Samozwaniec i Maryna Mniszech..., s. 488-491. 49 Oryg.: „inferior Perkin Warbeck”; [brak nazwiska autora] This Side of Paradise, „The Times Weekly Review”, 11.08.1955; zbiory Biblioteki AE UMK. 50 Perkin Warbeck w 1492 r., jako rzekomy Ryszard York, młodszy syn Edwarda IV, pretendował do tronu angielskiego uzyskuja˛c poparcie Irlandii, Szkocji i Francji. W 1497 r. został stracony. Zob. S. Zins, Historia Anglii, Wrocław 2001, s. 117. 51 Oryg.: „His material is so wild (and, yes, wooly)” H. Corke, „Encounter̀, 1955 nr 10; zbiory Biblioteki AE UMK. Grabież i wierność... 117 tradycji i zwyczajów nieznanych przecie˛tnemu Anglikowi, a których autor nie raczył wyjaśnić52. Fragmenty ksia˛żki sa˛ niejasne również ze wzgle˛du na powierzchowne opisy zwyczajów i tradycji – nieznanych przecie˛tnemu Anglikowi – a pozostawionych bez wyjaśnienia. Zapewne powieść zyskałaby, gdyby autor opatrzył tekst przypisami i komentarzami, w celu ukazania powia˛zań pomie˛dzy wydarzeniami fabuły a faktami historycznymi. Powieść Pietrkiewicza, umiarkowanie chwalona przez recenzentów, pomimo artystycznego sukcesu skazana była na komercyjne niepowodzenie ze wzgle˛du na nieatrakcyjny dla angielskiego czytelnika temat. XVII-wieczna Polska i próba przeje˛cia moskiewskiego tronu, nie wzbudziły zainteresowania. Ponadto, materiał powieściowy okazał sie˛ zbyt trudny i odległy kulturowo nawet dla życzliwych autorowi i dziełu krytyków. Loot and Loyalty nie doczekała sie˛ wznowień, a doste˛p do niej jest obecnie niezwykle trudny. Ksia˛żke˛ można wypożyczyć jedynie w niektórych bibliotekach w Wielkiej Brytanii i Kanadzie53. Chociaż Jerzy Pietrkiewicz do zbudowania fabuły wykorzystał wydarzenia historyczne, powieść nie jest jednak wierna pod wzgle˛dem historiograficznym. Historyczne fakty posłużyły jedynie do realizacji zasadniczego celu, jakim był swoisty manifest antysowiecki. Loot and Loyalty należy wie˛c odczytać jako powieść z teza˛, pisana˛ „ku pokrzepieniu serc” rodaków na emigracji. Natomiast czytelnik angielski miał poznać okres historii Rosji, kiedy kraj ten nie był mocarstwem, a polski władca nieomal zasiadł na tronie rosyjskim. Z tego powodu powieść nie mogła ukazać sie˛ w komunistycznej Polsce. Zarówno środowiska emigracyjne, jak i odbiorcy brytyjscy nie potrafili właściwie odczytać intencji autora, głównie z powodu niewystarczaja˛cej znajomości zdarzeń, pomijanych w polskiej historiografii54. 52 Oryg.: The book may be puzzling at times by its casual reference to customs and habits unknown by the average Englishman and which it does not bother to explain. [brak nazwiska autora], Remarkable Tale of 17th Century Poland, „Cambridge Daily News”, 7.10. 1955; zbiory Biblioteki AE UMK. 53 Wydaje sie˛, iż najłatwiejszy dla polskiego czytelnika doste˛p do ksia˛żki jest poprzez Biblioteke˛ Polska˛ w Paryżu, Polskiego Towarzystwa Historyczno-Literackiego, gdzie skatalogowana została pod sygnatura˛ nr BPP FN 42063 I. 54 Wydarzenia i postaci opisywane w powieści Loot and Loyalty nie sa˛ dobrze znane polskiemu odbiorcy. Sta˛d konieczność przedstawienia niektórych faktów historycznych czytelnikowi. 118 Katarzyna Cieplińska Grabież i wierność. O powieści Loot and Loyalty Jerzego Pietrkiewicza Streszczenie Druga angielska ksia˛żka Jerzego Pietrkiewicza, Loot and Loyalty [Grabież i wierność], ukazała sie˛ w 1955 roku. Jest to jednocześnie pierwsza powieść historyczna w dorobku tego pisarza. W Loot and Loyalty siedemnastowieczna Polska i Rosja ukazane sa˛ oczami szkockiego żołnierza, Tobiasa Hume’a. Powieść ta spotkała sie˛ z entuzjastycznym przyje˛ciem brytyjskich krytyków literackich, a najbardziej pochlebne opinie dotyczyły angielszczyzny autora. Ksia˛żka Pietrkiewicza świadczy zatem o da˛żeniu autora do znalezienia tematów bliższych brytyjskiemu odbiorcy, mimo że osadzonych w kre˛gu kultury polskiej. Słowa kluczowe: Jerzy Pietrkiewicz, powieść historyczna, Tobias Hume. Loot and Loyalty. About the second English novel by Jerzy Pietrkiewicz Summary The second English book by Jerzy Pietrkiewicz, Loot and Loyalty [Grabież i wierność], was published in 1955. It was also the first historical novel written by this author. In Loot and Loyalty, the XVIIth century Poland and Russia were described through the eyes of the novel’s main character, a Scottish soldier – Tobias Hume. The book was enthusiastically praised by British literary critics and the author’s brilliant command of the English language was emphasized. In Loot and Loyalty Pietrkiewicz made an effort to undertake the theme closer to the British reader, despite being strongly connected with the Polish culture. Key words: Jerzy Pietrkiewicz, historical novel, Tobias Hume. vacat OSW Szkice Humanistyczne Tom XIII 2013 Nr 2-3 Łukasz Gemziak, Daria Jankowiak Uniwersytet Mikołaja Kopernika Toruniu Nostalgia za literaturocentryzmem? Ksia˛żka i czytelnictwo we współczesnym społeczeństwie rosyjskim Wprowadzenie Charakter literatury rosyjskiej i sposób jej funkcjonowania w społeczeństwie stanowił jedna˛ z podstawowych cech określaja˛cych specyfike˛ kultury rosyjskiej w XIX i XX wieku. Dominuja˛ca rola literatury w stosunku do innych dziedzin kultury stała sie˛ na długo determinanta˛ konstytuuja˛ca˛ swoistość życia intelektualnego w Rosji/ZSRR1. Zjawisko to – określane mianem literaturocentryzmu – znacznie straciło na znaczeniu wraz z rozpadem ZSRR. Lata 90. XX wieku stały sie˛ okresem krystalizowania sie˛ nowych tendencji w rosyjskim czytelnictwie i stosunku do ksia˛żki. Z kolei pierwsze dziesie˛ciolecie XXI wieku pokazało na ile trwałe sa˛ te przemiany. Niniejszy artykuł przedstawia stan czytelnictwa i stosunek do ksia˛żki w społeczeństwie rosyjskim w pierwszej dekadzie XXI w., powołuja˛c sie˛ przede wszystkim na przeprowadzone wśród Rosjan badania społeczne. Wyłaniaja˛ce sie˛ na ich podstawie tendencje czytelnicze oraz przemiany na rynku wydawniczym posłużyły jako przyczynek do zastanowienia sie˛ nad współczesna˛ postawa˛ Rosjan wobec literatury i ksia˛żki. 1 Skutkiem tego zjawiska było np. charakterystyczne dla literatury rosyjskiej wyrażanie idei filozoficznych za pomoca˛ dzieł literackich. Zob. np.: B. Zielewska-Rudnicka, Literaturocenztryzm w filozofii rosyjskiej, [w:] Logos i Paxis. O skuteczności myślenia, red. A. Biegalska, M. Jagłowski, Olsztyn 2010, s. 41-56. 120 Łukasz Gemziak, Daria Jankowiak Literaturocentryzm Igor Kondakow definiuje literaturocentryzm jako: „uporczywe cia˛żenie całej kultury w strone˛ słowno-literackich form autoprezentacji” 2. Literaturocentryzm nie był zjawiskiem typowym tylko dla Rosji. Wraz z szeregiem przemian społeczno-politycznych, zwia˛zanych m.in. z sekularyzacja˛ życia i rozwojem systemu kapitalistycznego3 literatura zacze˛ła odgrywać dominuja˛ca˛ role˛ w kulturze wie˛kszości krajów europejskich. Jednak o ile zanik4 literaturocentrycznych tendencji w kulturze amerykańskiej i zachodnioeuropejskiej datuje sie˛ na lata 50. i 60. XX wieku, o tyle w ZSRR, ze wzgle˛du na jego funkcjonowanie poza światowym kontekstem, literaturocentryzm przetrwał kilka dziesie˛cioleci dłużej5. Znacza˛ce osłabienie tendencji literaturocentrycznych w Rosji w latach 90. XX wieku – mimo iż było powtórzeniem procesu, który odpowiednio wcześniej miał miejsce w innych państwach – zostało odebrane jako zjawisko bardzo negatywne. Powodem takiego stanu rzeczy było tempo przemian6, o wiele szybsze niż stopniowy proces maja˛cy miejsce w USA i krajach Europy Zachodniej. Wydaje sie˛ także, że fakt znacznie wyraźniejszych tendencji kulturotwórczych w literaturze rosyjskiej, be˛da˛cy charakterystyczny dla państw, w których proces modernizacji przebiega ze znacznym opóźnieniem7, również odegrał tutaj znacza˛ca˛ role˛. Ocena kryzysu literaturocentryzmu, pojmowanego jako nieszcze˛ście, katastrofa8, wskazywać może również na znaczenie literatury i czytelnictwa dla Rosji i Rosjan. Rosjanie cze˛sto określaja˛ siebie mianem „najwie˛cej czytaja˛cego narodu świata”9, a problem czytelnictwa po rozpadzie ZSRR stale pojawia sie˛ w tym kraju w dyskursie publicznym10. 2 I. Kondakow, Po tu storonu slowa. (Krizis literaturocentrizma w Rossii XX – XXI wekow), „Woprosy literatury” 2008, nr 5, http://magazines.russ.ru/voplit/2008/5/ko5.html, [23.03.2012]. 3 Szerzej na ten temat zob.: M. Berg, Literaturokratija. Problema priswoenija i pereraspredelenija wlasti w literature, Moskwa 2000, s. 209-211. 4 Zdania na temat przyszłych losów literaturocentryzmu w kulturze sa˛ podzielone. Cze˛ść badaczy mówi o zaniku tendencji literaturocentrycznych, z kolei inni zaznaczaja˛, że mamy do czynienia tylko z jego kolejnym kryzysem. 5 M. Berg, op. cit., s. 181. 6 Małgorzata Abassy podkreśla, że gwałtowność przemian jest cecha˛ charakterystyczna˛ kultury rosyjskiej. Zob. M. Abassy, Inteligencja a kultura. O problemach dziewie˛tnastowiecznej inteligencji rosyjskiej, Kraków 2008, s. 32. 7 I. Kondakow, op. cit. Warto zauważyć, że podobnym efektem takiego stanu rzeczy jest wykształcenie sie˛ inteligencji jako oddzielnej grupy społecznej. Zob. A. Walicki, Polskie koncepcje inteligencji i jej powołania, [w:] idem, O inteligencji, liberalizmach i o Rosji, Kraków 2007, s. 45. 8 M. Berg, op. cit., s. 180. 9 Zob. np.: M. Wojciechowski, Najlepsze ksie˛garnie świata sa˛ w Rosji, „Gazeta Wyborcza” 2009, nr z 6 stycznia, s. 12; D. Babicz, Co czyta Rosja? (rozmowe˛ przeprowadził M. Wojciechowski), „Gazeta Wyborcza” 2009, nr z 4 sierpnia, s. 10. 10 Zob. np.: E. Jakowlewa, Skazi, czto ty czitaesz i stanet jasno, kakoj budet Rossija, „Rossijskaja Nostalgia za literaturocentryzmem?... 121 Czytelnictwo ksia˛żek i czytanie w Rosji Analityczne Centrum Jurija Lewady (Analiticzeskij Centr Juria Lewady) w 2008 r. przeprowadziło badanie na próbie 2 tys. dorosłych (maja˛cych co najmniej 18 lat) respondentów na temat czytelnictwa w Rosji11. W badaniu 53% respondentów zadeklarowało czytanie ksia˛żek, z czego 16% stanowili ci, którzy czytaja˛ cia˛gle, a 36% czytaja˛cy od czasu do czasu. Wśród Rosjanek ponad połowa to zdeklarowane czytelniczki (56% badanych kobiet przyznało, że czyta ksia˛żki cia˛gle lub od czasu do czasu). Me˛żczyznami-czytelnikami w badaniu okazało sie˛ 46% respondentów. Jest to wyraźny spadek czytelnictwa rosyjskiego. We wcześniejszych edycjach badania nieczytaja˛cych było mniej (w 2003 r. – 34%, a w 2005 r. – 30%). Z kolei rok 2008 okazał sie˛ okresem, w którym po ksia˛żki nie sie˛gało aż 46% Rosjan. Do nieczytania przyznaje sie˛ najwie˛cej osób powyżej 55. roku życia (55%), osób z wykształceniem poniżej średniego (57%), a także mieszkaja˛cy na wsi i w miastach do 100 tys. mieszkańców (kolejno: 53% i 50%)12. Spadkowa˛ tendencje˛ czytelnictwa w Rosji potwierdza również subiektywna opinia samych Rosjan. Aż 33% badanych me˛żczyzn i 36% badanych kobiet stwierdziło, że obecnie (w 2008 r.) czyta mniej niż 10-15 lat temu, natomiast 20% me˛żczyzn i 19% kobiet uznało wre˛cz, że w tym okresie praktycznie przestało czytać13. Najwie˛cej czytaja˛cych w Rosji deklaruje przeczytanie średnio 1 ksia˛żki w miesia˛cu (34% me˛żczyzn i 35% kobiet). Popularnościa˛ wśród czytaja˛cych literature˛ pie˛kna˛ cieszy sie˛ przede wszystkim kobiecy kryminał (28%), rosyjskie powieści sensacyjne (24%), klasyka historyczno-przygodowa (23%) i literatura kobieca, romanse (19%). Poza literatura˛ pie˛kna˛ Rosjanie czytaja˛ głównie ksia˛żki na temat zdrowia i lecznictwa (24%), ksia˛żki kulinarne (22%), a także ksia˛żki specjalistyczne (19%)14. Rosja należy do krajów, w których przeprowadzane jest cyklicznie Mie˛dzynarodowe Badanie Poste˛pów Biegłości w Czytaniu (Progress In International Reading Literacy Study)15. Pierwsza edycja PIRLS miała miejsce w 2001 r., druga gazeta” 2005, nr z 27 czerwca, http://www.rg.ru/2005/07/27/chtenie.html, e24.01.12]; B. Dubin, Czitatel w obszczestwe zritelej, „Znamja” 2004, nr 5, http://magazines.russ.ru/znamia/2004/5/dub9.html, [24.01.2012]; E. Nowoselowa, Paradoks „czernoj ikry”. Kak wernut wremena, kogda knigi czitali, „Rossijskaja gazeta” 2007, nr z 26 września, http://www.rg.ru/2007/09/26/knigi.html, [24.01.2012]. 11 We wcześniejszych edycjach próba badawcza wynosiła: w 2003 r. – 2,1 tys. respondentów, w 2005 r. – 2,4 tys. Zob.: B. Dubin, N. Zorkaja, Vtenie w Rossii – 2008. Tendencii i problemy, Moskwa 2008, s. 4, 11. 12 Ibidem, s. 11, 21-22. 13 Ibidem, s. 34. 14 Ibidem, s. 23-27, 36. Respondenci mogli wskazać wie˛cej niż jedna˛ odpowiedź. 15 Strona internetowa badań TIMSS i PIRLS, http://timssandpirls.bc.edu/, [17.12.2011]. 122 Łukasz Gemziak, Daria Jankowiak w 2006 r., a najnowsza16 w 2011 r. Badanie dotyczy uczniów w czwartym roku nauki szkolnej, czyli w wieku około 10 lat. Biegłość w czytaniu (reading literacy) zawiera dwa elementy, a mianowicie: zdobycie informacji i przeżycie literackie, sta˛d wyróżnione zostały odpowiednio dwa rodzaje tekstów (informacyjne i literackie). Na tej podstawie PIRLS obje˛ło sprawdzenie umieje˛tności szczegółowych: wyszukiwania w tekście informacji spełniaja˛cych podane warunki, wycia˛gania bezpośrednich wniosków z przesłanek zawartych w tekście, wia˛zania i interpretowania informacji zawartych w tekście, a także badania i oceniania treści, je˛zyka i układu tekstu17. Rosja w 2006 r. osia˛gne˛ła w PIRLS najwyższy średni wynik testowania biegłości w czytaniu, który wynosił 565 (o 65 wyższy od średniej mie˛dzynarodowej wynosza˛cej 500), w tym cza˛stkowo: dla czytania literackiego – 561, a dla czytania informacyjnego – 564. Trzeba przy tym zaznaczyć, że wynik ten był lepszy od osia˛gnie˛tego w 2001 r. (528), który plasował Rosje˛ dopiero na miejscu szesnastym wśród krajów biora˛cych udział w badaniu18. Najbardziej znacza˛cym jednak, z punktu widzenia kultury czytelniczej Rosjan, jest rozkład wskaźnika wczesnej aktywności czytelniczej. Wskaźnik ten oparty jest na cze˛stotliwości czynności podejmowanych przez rodziców wraz z dzieckiem jeszcze przed pójściem do szkoły: czytania ksia˛żek, opowiadania bajek, śpiewania piosenek, zabaw z wykorzystaniem liter, gier słownych, głośnego czytania szyldów i napisów. W Rosji w 2006 r. odsetek uczniów o wysokim wskaźniku wczesnej aktywności czytelniczej był również jednym z najlepszych (trzecia pozycja, zaraz po Szkocji i Kanadzie). Aż 75% rosyjskich uczniów osia˛gne˛ło wysoki wskaźnik wczesnej aktywności czytelniczej, 20% – średni, a 4% – niski19. Taki wynik potwierdza, że Rosjanie od najmłodszych lat sa˛ socjalizowani na przyszłych czytelników, co może mieć jawne przełożenie na ich późniejsza˛ kulture˛ czytelnicza˛. W ostatniej edycji badania PIRLS (z 2011 r.) Federacja Rosyjska utraciła pierwsza˛ pozycje˛, jeśli chodzi o osia˛gnie˛cia w rozumienia pisanego tekstu na rzecz Hong Kongu, z wynikiem 568 (o 3 punkty mniej od przoduja˛cego Hong Kongu)20. Niemniej, jak zauważa Krzysztof Konarzewski, klasyfikuja˛c kraje, które wzie˛ły udział we wszystkich trzech edycjach badania PIRLS (2001 r., 2006 r. i 2011 r.), Rosja nie tylko cieszy sie˛ wysokimi notowaniami, jeśli chodzi 16 Ze wzgle˛du na fakt, iż prezentacja wyników z najnowszej tury badania biegłości w czytaniu planowana jest na koniec 2012 r., przedstawione w artykule dane dotycza˛ edycji wcześniejszych. 17 PIRLS 2006. Jak czytaja˛dzieci w Polce i na świecie, oprac. K. Konarzewski, Warszawa 2007, s. 9. 18 Ibidem, s. 15-17. 19 Ibidem, s. 34. 20 K. Konarzewski, TIMSS i PIRLS 2011. Osia˛gnie˛cia szkolne polskich trzecioklasistów w perspektywie mie˛dzynarodowej, Warszawa 2012, s. 51, 60. Nostalgia za literaturocentryzmem?... 123 o czytelnicze umieje˛tności, ale również zalicza sie˛ do krajów wzrostu, czyli tych, w których w każdej kolejnej edycji badania naste˛powała istotna poprawa wyników21. Ksia˛żka – produkcja, społeczny obieg i gromadzenie Kolejnym elementem składaja˛cym sie˛ na obraz rosyjskiej kultury czytelniczej sa˛ kwestie zwia˛zane z kanałami przepływu ksia˛żek i informacji o nich, a także ich społecznym obiegiem, produkcja˛ i miejscem w „rosyjskim domu”. Empirycznych danych w tych kwestiach dostarczaja˛ dane Centrum Lewady i Rosyjskiej Izby Ksia˛żki (Rossijskaja kniznaja palata). Według analiz Centrum Lewady Rosjanie dowiaduja˛ sie˛ o interesuja˛cych dla nich ksia˛żkach przede wszystkim od swoich znajomych i przyjaciół (43% czytaja˛cych respondentów), członków rodziny (19%) lub od znajomych z pracy, szkoły, kolegów ze studiów (14%), a także samodzielnie wybieraja˛c ksia˛żke˛ z oferty ksie˛garskiej i innych sklepów (21%) oraz dokonuja˛c zakupu „bo dana ksia˛żka po prostu rzuca sie˛ w oczy” (18%)22. W badaniach dotycza˛cych tylko literatury pie˛knej, aż 43% ankietowanych przyznaje, że pożycza ksia˛żki od przyjaciół, znajomych czy kolegów z pracy. Jeszcze wie˛cej, bo 67% przyznało, że kupuje ksia˛żki, a 32% bierze je z posiadanej już domowej biblioteczki. Mniej praktykowane w dotarciu do ksia˛żki jest w Rosji korzystanie z bibliotek (niezależnie czy dzielnicowych, miejskich, czy naukowych, uniwersyteckich), jak i kupno czy ścia˛ganie ksia˛żek z Sieci23. Krystalizuja˛ sie˛ tutaj dwie tendencje doste˛pu do ksia˛żki i czytelniczego obiegu. Z jednej strony można mówić o kupowaniu przez Rosjan ksia˛żek (przede wszystkim w ksie˛garniach i sklepach) oraz gromadzeniu ich w swoich domowych biblioteczkach. Z drugiej strony ujawnia sie˛ tendencja podkreślaja˛ca obiegowo-wymienny charakter ksia˛żki, zarówno pod wzgle˛dem informacji i opinii o niej, jak i samej jej doste˛pności. Z badania wynika wyraźnie, że Rosjanie o ksia˛żkach rozmawiaja˛, a także wymieniaja˛ sie˛ posiadana˛ literatura˛. Cechuje ich nastawienie, by do ksia˛żki dotrzeć, a potem przekazać ja˛ dalej kolejnemu czytelnikowi. Z kolei z danych Rosyjskiej Izby Ksia˛żki wynika, iż pierwsza dekada XX w. w Rosji wypada korzystnie jeśli chodzi o produkcje˛ ksia˛żki. Średnia liczba egzemplarzy ksia˛żek i broszur wydawanych w przeliczeniu na jednego mieszkańca kraju w latach 2001-2010 wzrosła z 3,71 egzemplarza do poziomu 4,6124. 21 Ibidem, s. 58. B. Dubin, N. Zorkaja, op. cit., s. 39. Respondenci mogli wskazać wie˛cej niż jedna˛ odpowiedź. 23 Ibidem, s. 41. Respondenci mogli wskazać wie˛cej niż jedna˛ odpowiedź. 24 Kniznyj rynok Rossii. Sostojanie, tendencii i perspektiwy razwitija, red. W. Grigorjew, Moskwa 2011, s. 9. 22 124 Łukasz Gemziak, Daria Jankowiak W tym okresie obserwuje sie˛ tendencje˛ zwyżkowa˛, zarówno jeśli chodzi o nakład ksia˛żek, jak i liczbe˛ wydawanych tytułów. Nakład w mln egzemplarzy w przypadku literatury pie˛knej zwie˛kszył sie˛ ze 115,8 w 2001 r. do 120,6 mln egzemplarzy w 2010 r. Liczba wydanych tytułów na pocza˛tku 2001 r. plasowała sie˛ na poziomie 12,5 tys., a w 2010 r. wynosiła już 18,1 tys.25 Internet i e-ksia˛żka Omawiaja˛c problematyke˛ czytelnictwa nie sposób pomina˛ć tematu przemian w doste˛pie do ksia˛żki i samej jej formy, zachodza˛cych wraz z pojawieniem sie˛ Internetu i rozwojem elektroniki. Kształtowanie sie˛ zachowań czytelniczych w Sieci nie ma jak do tej pory charakteru masowego, sta˛d też wszelkie prezentowane poniżej dane dotycza˛ tylko niewielkiego odsetka Rosjan. Mimo to, warto przyjrzeć sie˛ bliżej tej „czytelniczej mniejszości”26. Na podstawie badania Cztenie w Rossii – 2008. Tendencii i problemy przeprowadzonego przez Centrum Lewady zauważa sie˛, że tylko 1% badanych kupuje ksia˛żki przez Internet. Aktualnych danych na temat ksia˛żki w Internecie i jej elektronicznej formy dostarcza badanie „Bumaznoje” i „elktronnoje” cztenie w Rossii. Rezultaty issledowania 2011 goda, zlecone Centrum Lewady przez Federalna˛ Agencje˛ ds. Druku i Komunikacji Masowej (Federalnoje agentstwo po peczati i massowym kommunikaciam)27. Według tych danych 25% badanych przyznało sie˛ do ścia˛gania ksia˛żek z Sieci, a 6% do zakupu ksia˛żek przez Internet. Wśród podstawowych aktywności zwia˛zanych z mediami i czytelnictwem w Internecie 28% respondentów wymieniło ścia˛ganie i czytanie tekstów literackich (literatury pie˛knej). Osobna˛ kwestie˛ stanowia˛ obecne na rynku elektroniczne czytniki ksia˛żek, które póki co funkcjonuja˛ jeszcze na zasadzie „nowinki technologicznej”. Wśród badanych 84% zadeklarowało, że wie, czym jest elektroniczna ksia˛żka i elektroniczne czytniki ksia˛żek. Mimo to czytanie e-booków nie cieszy sie˛ jeszcze w Rosji zbyt duża˛ popularnościa˛. Aż 72% badanych przyznało, że czyta ksia˛żki tylko w wersji 25 Ibidem, s. 19. Z drugiej strony prezentowane w artykule informacje na temat internetowego umiejscowienia ksia˛żek i jej czytelników stanowia˛ źródło wiedzy na temat prowadzonych w Rosji badań i gromadzonych danych pod ka˛tem ich wiernego przełożenia na zmiany dokonuja˛ce sie˛ w społecznej rzeczywistości w tym kraju i na świecie, czyli nada˛żania w obserwacji tych przemian, by odpowiednio szybko je uchwycić. 27 „Bumaznoje” i „elektronnoje” cztenie w Rossii. Rezultaty issledowanija 2011 goda, (prezentacja przedstawiona przez Borysa Dubina i Aleksandra Woropajewa na konferencji „Nacionalnaja programma podderzki i razwitija cztenija: problemy i perspektiwy” 18 listopada 2011 r. w Moskwie), http://fapmc.ru/magnoliaPublic/rospechat/newsandevents/newsagency/2011/11/item11.html, [01.02.2012]. 26 Nostalgia za literaturocentryzmem?... 125 papierowej, 25% – w wersji papierowej i elektronicznej, a zaledwie 3% – tylko w elektronicznej. Czytanie e-booków odbywa sie głównie za pomoca˛ elektronicznych czytników ksia˛żek (56% wskazań). Ten rodzaj czytelnictwa ma miejsce zazwyczaj w domu (odpowiedzi takiej udzieliło 54% czytaja˛cych ksia˛żki elektroniczne), a poza nim najcze˛ściej w transporcie miejskim (23%) i na wycieczkach, delegacjach (14%)28. Na temat e-czytania danych za 2010 dostarcza również Rosyjska Izba Ksia˛żki w opracowaniu Kniznyj rynok Rossii. Sostojanie, tendencii i perspektiwy razwitia. Według tych danych, spośród urza˛dzeń wykorzystywanych do czytania tekstów elektronicznych najcze˛ściej użytkuje sie˛: monitory ciekłokrystaliczne od komputerów (38%) oraz notebooki i netbooki (23%). Tabletów i czytników e-booków używa tylko 7% badanych. Jeszcze mniej liczna grupa tylko drukuje teksty i czyta je w formie papierowej (5%)29. Z drugiej strony w Rosji zauważa sie˛ znaczny wzrost sprzedaży elektronicznych czytników ksia˛żek. W 2007 r. poziom sprzedaży czytników kształtował sie˛ poziomie 70 tys., w 2008 r. – 140 tys., w 2009 r. – 250 tys., a w 2010 r. – już 540 tys.30 Można tu pokusić sie˛ o przypuszczenie, że główny atut elektronicznych ksia˛żek i ich nośników, którym jest możliwość posiadania wielu ksia˛żek zawsze przy sobie, nie jest wystarczaja˛co wykorzystywany. Nie można jednak lekceważyć popytu na czytniki elektroniczne, gdyż w najbliższych latach moga˛ mieć one duże znaczenie na e-zachowania czytelnicze. Być może pojawi sie˛ tendencja cze˛stszego czytania e-booków poza zaciszem domowym. W badaniu „Bumaznoje” i „elektronnoje”... zauważona została forma alternatywnego zdobycia ksia˛żki – za darmo. Wie˛kszość respondentów przyznało, że ścia˛ga tylko bezpłatne ksia˛żki (79% czytaja˛cych). Pozostałe 18% na ogół bezpłatnie ścia˛ga ksia˛żki lub kupuje je po znalezieniu w sklepie internetowym, 2,6% udzieliło odpowiedzi „trudno powiedzieć”, a tylko 0,4% deklaruje zakup ksia˛żek elektronicznych31. Dane te potwierdza Rosyjska Izba Ksia˛żki – 30% badanych w przypadku ksia˛żek elektronicznych stwierdziło, że bierze pod uwage˛ tylko wersje bezpłatne ksia˛żki, 39% w cenie do 100 rubli za ksia˛żke˛, a jedynie 2% dopuszcza możliwość zapłacenia za ksia˛żke˛ elektroniczna˛ ceny równej ksia˛żce papierowej32. Rosjanie przyznaja˛, że jedna˛ z głównych zalet tekstów elektronicznych i urza˛dzeń do ich czytania jest to, że sa˛ one bezpłatne albo praktycznie bezpłatne. Ponadto zajmuja˛ mało miejsca i cechuja˛ sie˛ duża˛ mobilnościa˛33 – właśnie te cechy ksia˛żek elektronicznych oraz czytników moga˛ być powodem do już obserwowane28 29 30 31 32 33 Ibidem. Kniznyj rynok..., s. 73. Ibidem, s. 65. „Bumaznoje” i „elektronnoje”. Kniznyj rynok..., s. 75. Ibidem, s. 73. 126 Łukasz Gemziak, Daria Jankowiak go wzrostu zakupu czytników. Wadami elektronicznej wersji ksia˛żki sa˛ przede wszystkim brak komfortu podczas czytania i me˛czenie sie˛ oczu, a także brak atmosfery czytania (np. typowego dla ksia˛żki tradycyjnej zapachu papieru czy farby drukarskiej)34. Sta˛d bardziej prawdopodobna dziś wydaje sie˛ wizja równoległego korzystania z ksia˛żek elektronicznych i papierowych, niż wyparcia jednych przez drugie. Na uwadze trzeba mieć również fakt, że w przypadku ksia˛żek elektronicznych nie można mówić o obiegu na duża˛ skale˛. Według badania zleconego przez Federalna˛ Agencje˛ ds. Wydawnictw i Masowej Komunikacji, korzystaja˛cy z ksia˛żek elektronicznych przyznali, że w cia˛gu ostatnich 6 miesie˛cy ścia˛gali najcze˛ściej: 1-2 ksia˛żki (23%), 3-5 ksia˛żek (26%) i 6-10 ksia˛żek (21%)35. Podsumowanie Lata 90. ubiegłego wieku były dla Rosji trudnym okresem, podczas którego ksia˛żka oraz czytelnictwo, choć nie utraciły zupełnie swojego uprzywilejowanego miejsca w kulturze, to jednak przestały figurować w nim na tak zaszczytnej pozycji, jak w przeszłości. Omówiona w artykule pierwsza dekada XXI wieku obrazuje niejako nowe miejsce ksia˛żki w Rosji po kryzysie. Miejsce, które nadal stawia społeczeństwo rosyjskie w czołówce światowej, jeśli chodzi o przywia˛zanie do literatury i czytelnictwo (choć samym Rosjanom ta sytuacja wydaje sie˛ pogłe˛biaja˛cym kryzysem). Potwierdza to chociażby rosyjski rynek wydawniczy. Zwie˛kszaja˛ca sie˛ liczba wydawanych tytułów w latach 2001-2010 nie przyniosła ze soba˛ drastycznego zmniejszenia nakładu. Jest to z pewnościa˛ pozytywna tendencja, ale nie sposób uznać takiego stanu rzeczy za sukces, gdy pod uwage˛ weźmie sie˛ fakt, że z kolei lata 90. przyniosły Rosji prawie pie˛ciokrotny spadek średniego nakładu ksia˛żek36. Podobna˛ sytuacje˛ zauważa sie˛ w przypadku czytelnictwa rosyjskiego, które, plasuja˛c sie˛ na wysokich miejscach w światowych rankingach, przejawia jednak tendencje˛ spadkowa˛37. Przywia˛zanie do postawy literaturocentrycznej widoczne jest z kolei w przypadku ksia˛żek elektronicznych i ich czytników, które pomimo tego, że pojawiły sie˛ dopiero kilka lat temu, już znajduja˛ swoich zwolenników i użytkowników, a ich 34 Ibidem, s. 73-74. „Bumaznoje” i „elektronnoje”. 36 B. Dubin, op. cit. 37 Z badań przeprowadzonych przez NOP World (grudzeń 2004 i luty 2005) wynika, że Rosja zajmuje druga˛ w Europie i siódma˛ na świecie pozycje˛ pod wzgle˛dem średniej ilości godzin poświe˛conych na czytanie w tygodniu. Zob.: strona internetowa badań NOP World Culture Score przeprowadzonych na przełomie 2004 i 2005 roku, http://www.marketresearchworld.net/index.php? option=com-contentjatask=viewjaid=102, e12.02.2012]. 35 Nostalgia za literaturocentryzmem?... 127 liczba stale rośnie. Również nacisk na umieje˛tności czytania w rosyjskich szkołach i domach (badanie PIRLS) powoduje, że zachowania czytelnicze stanowia˛ dla Rosjan ważny punkt odniesienia. Analizuja˛c funkcjonowanie ksia˛żki oraz czytelnictwa w Rosji w pierwszej dekadzie XXI wieku, można stwierdzić, że jest to okres stabilizacji literatury i jej znaczenia dla społeczeństwa rosyjskiego. Rosjanie, obiektywnie nadal be˛da˛c jednym z narodów, w którym literatura ma znacznie, w subiektywnym odczuciu utracili z pewnościa˛ swoja˛ wyrazista˛ i wyróżniaja˛ca˛ ich literaturocentryczna˛ postawe˛. Pocza˛tek kolejnego wieku jawi sie˛ przez to jako wyłonienie sie˛ „nowego porza˛dku”, w którym ksia˛żka (po raz pierwszy od bardzo dawna) zmuszona jest walczyć o swoje miejsce w kulturze. Kondakow zauważa jednak, że dzisiejsza sytuacja nie musi oznaczać końca dominacji literatury. Być może – w zmieniaja˛cej sie˛ rzeczywistości – dane jej be˛dzie podporza˛dkować sobie inne elementy kultury lub w pełni wykorzystać nowinki technologiczne. Jeśli taki proces be˛dzie miał miejsce, faktem stanie sie˛ kolejny etap literaturocentryzmu 38. W przeciwnym razie zaś pozostanie poczucie kryzysu, zaniku znaczenia literatury oraz nieodła˛cznie z tym zwia˛zana nostalgia za minionym literaturocentryzmem w kulturze rosyjskiej. Nostalgia za literaturocentryzmem? Ksia˛żka i czytelnictwo we współczesnym społeczeństwie rosyjskim Streszczenie Jedna˛ z podstawowych cech kultury rosyjskiej w XIX i XX wieku była dominuja˛ca rola literatury, czyli tak zwany literaturocentryzm. Artykuł przedstawia stan czytelnictwa i stosunek do ksia˛żki w społeczeństwie rosyjskim w pierwszej dekadzie XXI w. W tekście prezentowane sa˛ wyniki badań: Centrum Lewady i Rosyjskiej Izby Ksia˛żki, a także Mie˛dzynarodowe Badanie Poste˛pów Biegłości w Czytaniu (PIRLS). Posłużyły one określeniu charakteru literatury rosyjskiej i sposobu jej funkcjonowania w społeczeństwie rosyjskim. Słowa kluczowe: literaturocentryzm, ksia˛żka, czytelnictwo, Rosja, badania społeczne. Nostalgia for the literature-centrism? Books and readership in the contemporary Russian society Summary One of the major features of Russian culture in the 19th and 20th centuries was the dominating role of literature, called literature-centrism. The article presents the state of readership and attitude towards 38 I. Kondakow, op. cit. 128 Łukasz Gemziak, Daria Jankowiak books in the Russian society at the beginning of the 21st century. The paper presents the results of researches conducted by the Levada Center, the Russian Chamber of Books, and works of the Progress in International Reading Literacy Study (PIRLS). These were used to determine the nature of Russian literature and how it works in Russian society. Key words: literature-centrism, books, readership, Russia, social studies. OSW 2013 Szkice Humanistyczne Tom XIII Nr 2-3 Dawid Głownia Uniwersytet Jagielloński Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim Kino jest sztuka˛ par excellence masowa˛ – w jego istote˛ wpisane sa˛ mechaniczna reprodukcja i powszechność odbioru. Kino nie znosi rezerwatów galerii sztuki, a grona swych odbiorców nie może ograniczać do wyselekcjonowanych, elitarnych znawców. Potencjał swój realizuje w pełni wyła˛cznie, kiedy utrzymuje żywy kontakt ze społeczeństwem, wtapia sie˛ w jego tkanke˛, płynie w jego krwiobiegu, wysyła impulsy do jego mie˛śni. By to osia˛gna˛ć, musi – może poza swym wariantem fantastyczno-eskapistycznym – opisywać świat widza, odnosić sie˛ do jego doświadczeń i problemów, nawet jeżeli czyni to w sposób pośredni, przefiltrowuja˛c je przez wrażliwość twórców. Kino jest fenomenem szybko aktualizuja˛cym sie˛, spośród wszystkich form ludzkiej działalności artystycznej najbardziej bodaj wyczulonym na drobne nawet drgania w swym otoczeniu społecznym. Zgłe˛biaja˛c jego dzieje, raz za razem popadamy w zadume˛ nad tym, jak cze˛sto zabierało ono głos w kwestiach, które w dyskursach ciesza˛cym sie˛ wie˛ksza˛ estyma˛ – publicystycznym, naukowym, politycznym – artykułowano z wyraźnym opóźnieniem. Było to możliwe, ponieważ kino nie poddaje sie˛ dyktatowi twardych faktów, nie brnie w obiektywnej sprawdzalności, nie wymaga przeprowadzania dowodu swych wrażeń, słowem: jest domena˛ imponderabiliów. Właściwości te sprawiaja˛, że wytwory kinematograficzne stanowia˛ doskonałe dokumenty społeczne, źródła poznania minionych czasów, a także przyste˛pne ilustracje wiedzy uzyskanej droga˛ formalna˛. Historia kinematografii narodowych jest w istocie historia˛ państw i społeczeństw, na gruncie których wyrosły. Złożone relacje zachodza˛ce mie˛dzy kinem a sferami społeczno-kulturowa˛, polityczna˛ i ekonomiczno-gospodarcza˛ ze szczególna˛ intensywnościa˛ uwidaczniaja˛ sie˛ w przypadku państw, którymi wstrza˛sne˛ły gwałtowne, fundamentalne przemiany. Do grona najciekawszych z nich należy Japonia, która w połowie XIX w. zarzuciła ponad dwustuletnia˛ restrykcyjna˛ polityke˛ izolacji i otwarła sie˛ na wpływy Zachodu, w cia˛gu niespełna stu lat przechodza˛c kolejno przez fazy modernizacji, demokratyzacji i militaryzacji. Daleko posunie˛te społeczno-polityczne uwikłanie nie znamionowało wyła˛cznie 130 Dawid Głownia kina, czy – szerzej – sztuki w ogóle. Również i zmienne koleje sportu – choć w mniejszym stopniu – stanowiły element, skutek i ilustracje˛ wewne˛trznie zróżnicowanych i nie zawsze zbieżnych przeobrażeń, które stały sie˛ udziałem Japonii po jej „otwarciu na świat”. Sport nie był wówczas aktywnościa˛ neutralna˛, pozostawał bowiem uwikłany w dyskurs ideologiczny, przypisuja˛cy mu określona˛ role˛ i faworyzuja˛cy poszczególne dyscypliny, oraz stanowił składowa˛ szerszych procesów społecznych bezpośrednio oddziałuja˛cych na życie codzienne, aspiracje i wartości mieszkańców kraju. Sport przeszedł w Japonii droge˛ pod wieloma wzgle˛dami paralelna˛ do kina, warto wie˛c przyjrzeć sie˛ zachodza˛cym mie˛dzy nimi zwia˛zkom. Tym bardziej, że jest to temat, który w literaturze przedmiotu nie został jeszcze poddany należytej eksploracji. Ogla˛d ten nie powinien jednak ograniczać sie˛ do quasi-encyklopedycznego wyliczenia filmowych manifestacji sportu. Podobny wykaz byłby nie tylko niemożliwy do sporza˛dzenia – jako że wie˛kszość filmów z wczesnego okresu kina japońskiego nie przetrwała do naszych czasów, zaś wiedza, która˛ czerpiemy o nich ze źródeł wtórnych, jest nader ułomna, fragmentaryczna i skrótowa – ale przede wszystkim mało stymuluja˛cy poznawczo. Winniśmy raczej spojrzeć głe˛biej i powia˛zać te dwa fenomeny ze sfera˛ codziennych doświadczeń ówczesnej widowni oraz szerszym kontekstem, który je warunkował. Warto również zwrócić uwage˛ na to, jak w re˛kach wybranych twórców wprowadzanie do filmów wa˛tków sportowych wykraczało poza czyste kronikarstwo, pełnia˛c dodatkowe funkcje znaczeniowe. Uje˛cie to pozwala na zawe˛żenie korpusu omawianych produkcji. W dalszej cze˛ści artykułu ogranicze˛ sie˛ – poza nielicznymi wyja˛tkami – do pozycji doste˛pnych, z którymi czytelnik ma szanse˛ sie˛ zapoznać, a zarazem takich, które uważam za szczególnie wartościowe. Omówienie relacji na linii kino – sport wymaga zarysowania kontekstu historycznego, w którym te dwa rodzaje aktywności pojawiły sie˛ na wyspach japońskich i stopniowo rozwijały. U progu tzw. Restauracji Meiji (1868-1912) władze kraju stane˛ły przed dylematem dotycza˛cym kształtu nowej, wówczas dopiero rodza˛cej sie˛ Japonii. Kluczowa˛ kwestie˛ stanowiła natura zwia˛zku pomie˛dzy poża˛danymi przekształceniami politycznymi, społecznymi i technologicznymi a zmianami społeczno-kulturowymi. Pytano, czy aby stać sie˛ państwem nowoczesnym i osia˛gna˛ć sukces na arenie mie˛dzynarodowej, konieczna jest powszechna akceptacja obcych obyczajów. Po okresie dość bezkrytycznego kopiowania zachodnich wzorców, stanowia˛cego skrajna˛ interpretacje˛ postulatu datsua nyūō (wyjść z Azji, wejść do Zachodu), obrano kierunek reformistyczny, zasadzaja˛cy sie˛ na akceptacji procesów modernizacyjnych, przy jednoczesnym odrzuceniu nadmiernej westernizacji. Postawa ta uwidaczniała sie˛ w sloganie wakon-yōsai (japoński duch, zachodnia technologia). Konsekwencja˛ przyje˛cia tej zasady była próba stworzenia nowego obywatela japońskiego, który przyswoiłby sobie zachodnia˛ wiedze˛, mógł operować najnowsza˛ technika˛ i stał sie˛ czynnym współtwórca˛ procesów moder- Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim 131 nizacyjnych, lecz pozostał wierny „japońskiemu duchowi”, tradycji oraz ustalonym stosunkom władzy. Równolegle w środowiskach intelektualnych rozwijano koncepcje rasy (jinshu), unikatowych właściwości Japończyków (minzoku) i narodowej esencji (kokutai)1, które swe pełne ucieleśnienie znalazły w tendencjach nacjonalistyczno-militarystycznych lat 30. i 40. XX wieku. Niemal do ataku na Pearl Harbor w Japonii toczyła sie˛ swoista gra mie˛dzy elementami „rdzennymi” i „obcymi”, akceptowanymi dopiero po poddaniu ich procedurom adaptacji i natywizacji. Gra, w której i kino, i sport musiały wzia˛ć udział... W chwili pojawienia sie˛ kina w Japonii przypisano mu role dalece wykraczaja˛ca˛ poza dostarczanie rozrywki. W swym aspekcie technologicznym ilustrowało ono pote˛ge˛ myśli naukowej Zachodu, zaś importowane filmy miały dostarczać wiedzy o odległym, nieznanym świecie. W drugiej dekadzie XX w. pierwiastek edukacyjny nowego medium rozszerzono o kształcenie moralne, a kolejne regulacje prawne – z 1917, 1925 i 1939 roku – stopniowo zwie˛kszały zakres, jaki sprawowało nad nim państwo. Również sport został zaangażowany w proces formowania nowej Japonii. Za sprawa˛ zagranicznych doradców zachodnie dyscypliny trafiły na wyspy już w latach 70. XIX wieku2. Rza˛d zache˛cał do ich adaptacji, dostrzegaja˛c w nich środek kształtowania charakteru, poprawy sprawności militarnej, promocji nowoczesnego stylu życia i zmniejszenia domniemanej fizycznej niższości Japończyków3. Z drugiej strony procesy modernizacyjne podważyły praktyczna˛ wartość bujutsu, tradycyjnych sztuk walki, w ramy których wchodziły m.in. kenjutsu (szermierka), kyūjutsu (łucznictwo) czy jūjutsu (walka wre˛cz), w efekcie czego drastycznie straciły one na popularności. Droga˛ do odrodzenia okazała sie˛ dla nich redefinicja założeń filozoficznych i koncentracja na edukacji moralnej. Od 1926 roku termin budō zacze˛to stosować w szkolnictwie w celu odróżnienia sportów walki od sportów grupowych, a w pie˛ć lat później wprowadzono je jako obowia˛zkowy element programu edukacyjnego4. Uwiecznianie zmagań sportowych na taśmie światłoczułej ma w Japonii historie˛ tak długa˛, jak samo kino. Pierwsze kroki w tym kierunku poczynił Francois-Constant Girel, wysłany do Japonii przez braci Lumicre, by służył pomoca˛ Katutarp Inabacie, importerowi pierwszych kinematografów5. Girel pełnił funkcje 1 Por. Michael Weiner, The invention of identity: „Self” and „Other” in pre-war Japan, [w:] Japan’s Minorities. The Illusion of Homogenity, Michael Weiner, Routledge, London 1997. ss. 1-16. 2 Szczegółowy wykaz znaleźć można w: Yuko Kusaka, The emergencje of the development of Japanese school sport, [w:] Japan, Sport and Society. Tradition and Change in a Globalizing World, Joseph Maguire Masayoshii Nakayama, Routledge, London 2006, s. 18. 3 E. Taylor Atkins, Popular Culture, [w:] A Companion to Japanese History, William M. Tsutsui, Blackwell Publishing, Oxford 2007, s. 469. 4 Por. Yoshinobu Hamaguchi, Innovation in material arts, [w:] Japan, Sport and Society. Tradition and Change in a Globalizing World, Joseph Maguire Masayoshii Nakayama, Routledge, London 2006, ss. 6-16. 5 Pocza˛tki kina w Japonii omówiłem szerzej w: Dawid Głownia, Herosi kinematografii – pocza˛tki 132 Dawid Głownia operatora, serwisanta oraz instruktora zespołów filmowych. Oprócz tego realizował dla swych francuskich pracodawców krótkie „filmowe pocztówki” przedstawiaja˛ce krajobrazy, obyczaje oraz życie codzienne Japonii, kolportowane naste˛pnie w całej Europie, głodnej nowinek ze świata i egzotycznych widoków. Jednym z filmów, które wyszły spod jego re˛ki, była niespełna dwuminutowa Japońska szermierka (Escrime ou sabre japonais, 1897), nakre˛cona w Kioto podczas rozgrzewki do treningu kenjutsu. Kiedy za kamery chwycili pierwsi japońscy filmowcy zwia˛zani z tokijskim sklepem fotograficznym Konishi, w ich repertuarze dominowały filmy przedstawiaja˛ce tańcza˛ce gejsze oraz zawody sumo. Unikatowym rysem ówczesnych projekcji filmowych było uzupełnianie ich o elementy pozadiegetyczne. Przykładowo: podczas premiery Dwóch ludzi w świa˛tyni Dōjōji (Ninin Dōjōji, reż. Tsunekichi Shibata, 1899) przed ekranem umieszczono imponuja˛ca˛ scenografie˛, na która˛ składał sie˛ m.in. sztuczny staw wypełniony rybami, oraz zamontowano system wentylacji generuja˛ce podmuchy powietrza imituja˛ce bryze˛6. Projekcje filmów z udziałem sumoków cze˛sto odbywały sie˛ z ceremoniałem właściwym prawdziwemu wydarzeniu sportowemu – odtwarzano ceremonie˛ dohyō iri (wejścia na ring), prezentowano zawodników, narratorzy komentowali przebieg walki, a widownia kibicowała swoim faworytem. Filmowe zapiski meczów sumo cieszyły sie˛ tak duża˛ popularnościa˛, że w tokijskim Luna Parku, otwartym w 1910 roku, wybudowano obiekt Sumōkatsudō-kan, przeznaczony wyła˛cznie do ich wyświetlania. Przyczyn takiego stanu rzeczy można upatrywać zarówno w odrodzeniu sumo po okresie kryzysowym7, jak i – na szerszej płaszczyźnie – wzrostem zainteresowania tradycyjnymi sztukami walki pod wpływem sukcesów militarnych w wojnie rosyjsko-japońskiej (1904-05). Nie bez znaczenia był również fakt bardziej trywialny: zawody sportowe odbywały sie˛ wówczas dwa razy do roku, podczas gdy kina otwarte były codziennie. Mniejszym uznaniem widowni cieszyły sie˛ produkcje poświecone szermierce, choć i te realizowano, a ich projekcje starano sie˛ uatrakcyjniać. Wystarczy wspomnieć, o premierze filmu Shinto-ryū kenbujutsu sugekimi (reż. nieznany, 1908) – przedstawiaja˛cego taniec z mieczem w wykonaniu Raifu Hibino, założyciela istnieja˛cej do dziś szkoły szermierczej Shintō-ryū – podczas której sam mistrz stał obok ekranu, recytuja˛c wiersze8. Publiczność bardziej interesowały jednak fantazyjne japońskiego przemysłu filmowego, „Kultura i Historia” 2011, nr 20: http://www.kulturaihistoria.umcs.lublin.pl/archives/3031 (doste˛p: 10.12.2011) 6 Hiroshi Komatsu, Japan: Before the Great Kanto Earthquake, [w:] Oxford History of World Cinema, Geoffrey Nowell-Smith, Oxford University Press, Oxford 1997, s. 177. 7 Syntetyczne omówienie przekształceń w obre˛bie sumo – jego popularyzacji i profesjonalizacji w okresie Edo, degradacji pod wpływem otwarcia na Zachód, reformacji i ukonstytuowania sie˛ jako sportu narodowego – znaleźć można w: Tomasz Starecki, Sumo narodowym sportem Japonii, [w:] Japonia okresu Meiji. Od tradycji ku nowoczesności, Beata Kubiak Ho-Chi, Nozomi, Warszawa 2006, ss. 307-326. 8 Hiroshi Komatsu, Some Characteristics of Japanese Cinema before World War I, [w:] Reframing Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim 133 pojedynki w fabularnych kyūha (dramatach historycznych), niż realistyczne przedstawienie technik walki w filmach dokumentalnych. Imponuja˛ca liczba filmowych zapisów zawodów sumo, realizowanych od pocza˛tku XX w., kontrastuje z produkcja˛ fabularna˛ drugiej jego dekady, pozbawionej jakichkolwiek wa˛tków sportowych. Sport nie przystawał do specyfiki i polityki produkcyjnej ówczesnej branży filmowej, zorientowanej na widowiska historyczne i melodramatyczne shinpa, które nie pozostawiały w ramach swej struktury narracyjnej miejsca na żadne elementy wykraczaja˛ce poza przedstawienie tragicznych kolei losu bohaterów. Sytuacja zmieniła sie˛ dopiero w latach dwudziestych, kiedy kino otwarło sie˛ na tematyke˛ bliższa˛ codziennemu doświadczeniu widowni. Wa˛tki sportowe szczególnie che˛tnie inkorporował nurt shōmin-geki, unikaja˛cy taniej sensacyjności i melodramatyzowania, koncentruja˛cy sie˛ na życiu zwykłych obywateli, zazwyczaj przedstawicieli niższej klasy średniej. Konieczne staje sie˛ podkreślenie, że nawet w ramach gatunku sportowego (supotsu-mono), zainicjowanego przez Poete˛ i atlete˛ (Shijin to undōka; 1924; reż. Kiyohiko Ushihara)9, sport rzadko stanowił główna˛ atrakcje˛ widowiska. W zależności od preferencji twórców mógł być wykorzystany jako punkt wyjścia, zarysowanie środowiska, w którym rozgrywa sie˛ akcja, być bohaterem drugiego lub trzeciego planu, a nawet ograniczyć swój wyste˛p do krótkiego cameo. Przede wszystkim jednak stanowił jedno ze świadectw, a zarazem składowych, gruntownych przeobrażeń Japonii. Kino relatywnie szybko dostrzegło, że postulat oddzielenia procesów modernizacji kraju od przejmowania przez jego mieszkańców zachodnich wzorów kulturowych może i sprawdza sie˛ na papierze, jednak w prawdziwym świecie – na który z taka˛ uwaga˛ kierowało sie˛ teraz oko kamery – w pełni zrealizować go nie sposób. Filmy lat 20. i 30. odmalowuja˛ obraz Japonii, przynajmniej w jej wydaniu wielkomiejskim, przesia˛knie˛tej elementami zachodnimi: ulice i kawiarnie pełne modan gāru (nowoczesnych, wyzwolonych kobiet), importowane dobra konsumpcyjne pie˛trza˛ce sie˛ w witrynach sklepowych, jazzowe dźwie˛ki wydobywaja˛ce sie˛ z mieszkań i lokali, wypełnione sale kinowe i nowoczesne dyscypliny sportowe. Cze˛ść twórców odnosiła sie˛ do tych przemian z życzliwościa˛, inni natomiast podchodzili do nich z wie˛ksza doza˛ refleksji, wskazuja˛c na ich negatywne aspekty, takie jak nawarstwiaja˛ce sie˛ różnice mie˛dzypokoleniowe, rozpad struktur rodzinnych czy niekompatybilność tradycyjnych i nowych wartości. Szukaja˛c sposobu na pogodzenie sprzeczności najcze˛ściej posługiwano sie˛ nośna˛ figura˛ retoryczno-stylistyczna˛ polegaja˛ca˛ na zestawieniu dwóch odmiennych wzorów kobiecości: nadmiernie zwesternizowanej i tradycyjnej. Japanese Cinema: Authorship, Genre, History, Arthur Nolletti, David Desser, Indiana University Press, Bloomington 1992, s. 246. 9 Joseph L. Anderson, Donald Richie, Japanese Film: Art and Industry. Expanded Edition, Princton University Press, Princeton 1982, s. 51. 134 Dawid Głownia Choć władze państwowe posiadały klarowna˛ wizje˛ tego, które zachodnie elementy winny zostać z Japonii wyrugowane, co środkami legislacyjnymi zacze˛to czynić u progu lat 40.10, wzgle˛dem sportu cechowała je postawa iście schizofreniczna. Z jednej strony zachodnie dyscypliny uznane zostały za niepoża˛dane i zrywaja˛ce z tradycja˛, z drugiej natomiast istniała silna tendencja do ich „japonizowania”, poprzez wła˛czenie w dyskurs narodowej esencji i wypełnienie „duchem budō”. Uznano, że moga˛ one służyć Japonii, jeżeli wyeliminuje sie˛ z nich nacisk na konkurencje˛ i indywidualizm, wprowadzaja˛c w ich miejsce kolektywizm i etos samorozwoju. Równolegle promowano tradycyjne budō, jako najlepsza˛ szkołe˛ odrzucenia indywidualności i pełnego poświe˛cenia sie˛ narodowi11. Igrzyska Olimpijskie w Amsterdamie z 1928 roku udowodniły zreszta˛, że zachodnie dyscypliny sportowe posiadaja˛ ogromny potencjał w kształtowaniu wyobrażonej „japońskości”. Reprezentacja kraju po raz pierwszy osia˛gne˛ła sukces na arenie mie˛dzynarodowej, zdobywaja˛c pie˛ć medali (w tym dwa złote) i ustanawiaja˛c nowy rekord w pływaniu, w efekcie czego w klasyfikacji medalowej zaje˛ła 15 miejsce, wyprzedzaja˛c kraje takie, jak Austria, Norwegia, Polska czy Hiszpania. Gazeta „Tōkyō Asahi Shinbun” pisała wówczas: „Japońscy sprinterzy ucieleśnili japońskiego ducha, demonstruja˛c, że japońska spre˛żystość i siła może zwycie˛żać nad światem12”. Analiza produkcji z lat 20. i 30. pozwala na wyróżnienie przynajmniej trzech strategii wykorzystywania sportu w filmie: niewartościuja˛cej obserwacji, w ramach której popularność zachodnich dyscyplin sportowych wskazywana jest jako jeden z aspektów przemian Japonii; wprowadzenia mniej lub bardziej rozbudowanego wa˛tku sportowego w strukture˛ narracyjna˛ filmu, w którym – przynajmniej na poziomie ogólnej wymowy – sport nie odgrywa decyduja˛cej roli; w końcu zaś użycia scen sportowych w formie czysto symbolicznej, służa˛cej wyrażeniu idei pozostaja˛cych poza sfera˛ bezpośredniego zwia˛zku z tematyka˛ sportowa˛. Rzecz jasna powyższa typologia stanowi pewne uogólnienie, istnieje bowiem szereg filmów, które stanowia˛ forme˛ pośrednia˛. Pierwsza strategia swe pełne ucieleśnienie znajduje we wczesnych dziełach Yasujirp Ozu, wnikliwego obserwatora – a w późniejszym okresie i komentatora – społecznego, zwłaszcza w dwóch komediach studenckich inspirowanych filmami Ernsta Lubitscha i Harolda Lloyda – Dniach młodości (Wakaki hi; 1929) i Co 10 Przykładowo: w 1939 r. zakazano używania kosmetyków i ondulowania włosów, w 1940 r. zakazano sprzedaży „nonsensownych” towarów, w 1941 r. zakazano kinom wyświetlania filmów amerykańskich i brytyjskich, w 1942 r. wprowadzono zakaz emisji i wykonywania „wrogiej muzyki”, głównie jazzu. 11 Por. Shun Inoue, Invented Tradition in the Martial Arts, [w:] The Culture of Japan as Seen through its Leisure, Sepp Linhart, Sabine Frūhstūck, State University of New York Press, Albany 1998, ss. 89-91. 12 Cytat za: Mitsuyo Wada-Marciano, Nippon Modern: Japanese Cinema of 1920s and 1930s, University of Hawai’i Press; Honolulu 2008, s. 62. Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim 135 z tego, że oblałem? (Rakudai wa shita keredo; 1930). Powstrzymuja˛c sie˛ od dokonywania jakiejkolwiek oceny, Ozu wskazuje, jak istotna˛ role˛ w życiu młodych odgrywa zachodnia kultura popularna, bohaterowie czytaja˛ bowiem zagraniczne pisma filmowe, a ściany ich pokojów przyozdabiaja˛ fotosy zachodnich aktorów i plakaty filmowe13. Wa˛tek sportowy został szczególnie wyeksponowany w Dniach młodości. Już w pierwszym uje˛ciu, panoramuja˛cym okolice Uniwersytetu Tokijskiego, widoczne jest boisko, na którym rozgrywa sie˛ mecz piłki nożnej. W dalszej cze˛ści filmu bohater odwiedza sklep, na którego wystawie widzi rozmaity sprze˛t sportowy, co wskazuje, że zachodnie dyscypliny wtopiły sie˛ w społeczny koloryt Japonii. Wie˛ksza cze˛ść filmu rozgrywa sie˛ na stokach Akakury, gdzie bohaterowie oddaja˛ sie˛ narciarstwu, sportowi modnemu wśród młodej inteligencji. Poza sama˛ sygnalizacja˛ pewnych trendów wybór narciarstwa miał znaczenie czysto funkcjonalne – pozwolił Ozu zarówno na eksperymenty formalne (dynamiczny montaż, jazdy kamery, pierwszoosobowa perspektywa), jak i budowe˛ serii slapstickowych gagów, w oparciu o płatanie sobie przez bohaterów figli, be˛da˛cych wynikiem rywalizacji – bynajmniej nie sportowej, lecz miłosnej. Jako że w Co z tego, że oblałem? humor ma inne podłoże, sport pojawia sie˛ rzadziej, niemniej jednak ukazany zostaje jako integralny element życia studentów. W obu filmach Ozu sygnalizuje, że zainteresowanie sportem nie ograniczało sie˛ wyła˛cznie do jego uprawiania na poziomie amatorskim, bohaterowie kibicuja˛ bowiem zarówno drużynom szkolnym, jak i profesjonalistom. Wizerunki sportowców umieszczone na zdje˛ciach i plakatach daja˛ świadectwo narodzinom nowych bohaterów masowej wyobraźni. Warto odnotować, że w Co z tego, że oblałem? pojawia sie˛ „wielki nieobecny” Dni młodości – baseball. Kwestia ta jest o tyle istotna, że był on wówczas jedna˛ z najpopularniejszych dyscyplin w Japonii (co zreszta˛ nie uległo zmianie do dziś), przy czym najbardziej bodaj egalitarna˛, dzie˛ki czemu cze˛sto gościł na ekranach. Jako popularna forma sportowa baseball ukonstytuował sie˛ już pod koniec XIX w., w czym niewa˛tpliwa˛ zasługe˛ miała seria zwycie˛stw drużyny z Ichikō (obecny Uniwersytet Tokijski) nad Klubem Atletycznym Jokohamy, akceptuja˛cym wyła˛cznie białych członków14. Druga˛ strategie˛, ze szczególnym powodzeniem stosował Yasujirō Shimazu, uznawany za jednego z twórców nurtu shomin-geki. Wprowadzał on do swych filmów bardziej rozbudowany wa˛tek sportowy, jednakże kontrolował, by nie zdominował on ich struktury narracyjnej. Co wie˛cej, nie ograniczał sie˛ on jedynie do tonu sprawozdawczego, referuja˛cego przekształcenia Japonii, lecz zabierał 13 W Dniach młodości jest to plakat z Siódmego nieba (7th Hraven; 1927, reż. Frank Borzage), natomiast w Co z tego, że oblałem? z Czaruja˛cych grzeszników (Charming Sinners; 1929, reż. Robert Milton). Odwoływanie sie˛ do zachodniego kina poprzez plakaty było w japońskim kinie mie˛dzywojennym dość powszechna˛ praktyka˛. 14 Alan M. Klein, Baseball on the Border: A Tale of Two Laredos, Princeton University Press, New Jersey 1997. 136 Dawid Głownia w nich głos, nienachalnie wskazuja˛c na wia˛ża˛ce sie˛ z nimi zagrożenia. Uczynił to już w Ojcu (Otosan; 1923), lekkiej komedii opowiadaja˛cej o perypetiach miłosnych mistrza baseballu i prostej dziewczyny z prowincji. Zestawienie dwóch odmiennych charakterów pozwoliło mu na ukazanie różnic mie˛dzy mentalnościa˛ mieszkańców rejonów miejskich i wiejskich, a co za tym idzie nierównomiernego rozwoju kraju. Najwie˛kszym osia˛gnie˛ciem w tym zakresie była jednak późniejsza o ponad dekade˛ Sa˛siadka, panna Yae (Tonari no Yae-chan; 1934), w którym przedstawił on kilka dni z życia dwóch rodzin z klasy średniej, mieszkaja˛cych na przedmieściach Tokio. Obrazy, jakie roztaczaja˛ sie˛ przed oczami widza, to niemal „Nowa Japonia” w pigułce – młodzi nosza˛ sie˛ w stylu zachodnim, ucza˛ sie˛ je˛zyków, odwiedzaja˛ dzielnice handlowe i kina, uprawiaja˛ sport, a w tle pobrzmiewa piosenka Red River Valley. Choć Shimazu podkreśla różnice mie˛dzypokoleniowe, zwłaszcza w zakresie spojrzenia na role płciowe i podejścia do instytucji małżeństwa, cechuje go optymizm. Rodzicom trudno jest co prawda zrozumieć niektóre decyzje swoich potomków, lecz przyjmuja˛ to z uśmiechem. Baseball regularnie powraca w formie refrenu, na poziomie fabularnym istotna˛ role˛ odgrywaja˛ bowiem przygotowania do turnieju, które młody Seiji odbywa pod okiem swojego starszego brata. Sekwencja otwieraja˛ca, podczas której nieuważna gra skutkuje wybiciem szyby sa˛siadów, w naturalny sposób inicjuje pogłe˛bianie charakterystyki bohaterów, którzy stopniowo ujawniaja˛ swoje zamiłowanie do innych zachodnich rozrywek. Istotna˛ role˛ odgrywa również scena z meczu, która ukazuje, że władzom nie udało sie˛ w pełni zrealizować swoich ambicji wzgle˛dem importowanych sportów – choć kształtowały nawyk samodoskonalenia, nadal były nacechowane silna˛ rywalizacja˛, przede wszystkim jednak nie były traktowane jako forma rozwoju duchowego i fizycznego, lecz czysta rozrywka. Konstatacje˛ porażki państwowej polityki sportowej zdaja˛ sie˛ zawierać również Dzieci na wietrze (Kaze no naka no kodomo; 1937, reż. Hiroshi Shimizu), pierwsza cze˛ść dylogii opartej na podstawie powieści Jōjiego Tsuboty. Bracia Zenta i Sanpei dwukrotnie staja˛ naprzeciwko swego ojca w zmaganiach sumo, lecz bardziej przypominaja˛ one przepychanke˛, niż pełny nabożności ceremoniał, jakim chciałby go widzieć władze. Co wie˛cej, sumo nie stanowi dla ojca elementu wychowawczego, lecz sposób na nawia˛zanie kontaktu z dziećmi i zapewnienie im zabawy. Warto wspomnieć również o scenie, w której bracia, bawia˛c sie˛ w olimpiade˛, imituja˛ zawody pływackie. Zenta przyjmuje role˛ komentatora prezentuja˛cego zawodników, a naste˛pnie żywiołowo komentuje przebieg „zawodów”. Humorystyczna scena wskazuje na szeroka˛ dyfuzje˛ zainteresowania sportami wodnymi, stanowia˛ca˛ – jak można przypuszczać – pokłosie sukcesów japońskich pływaków na olimpiadzie w Amsterdamie. Paradoksalnie również i filmy przynależa˛ce do gatunku supotsu-mono cze˛ściej zabierały głos w kwestiach społecznych, niż ograniczały sie˛ do przedstawienia zmagań atletów. Najbardziej klarowny przykład stanowi film Dlaczego młodzi Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim 137 płacza˛? (Wakamono yo naze naku ka; 1930 reż. Kiyohiko Ushihara), w którym przedstawiono przeplataja˛ce sie˛ losy dwóch przyjaciół wywodza˛cych sie˛ z diametralnie rożnych środowisk – młodego gwiazdora sportu, który wraz z tradycjonalistyczna˛ siostra˛ opuszcza bogaty dom, nie moga˛c znieść nadmiernie zwesternizowanej, hedonistycznej macochy, oraz lewicowego dziennikarza oskarżaja˛cego ojca tego pierwszego o wzie˛cie łapówki. Choć ówczesna prasa zarzucała reżyserowi przyje˛cie konformistycznej postawy, poprzez wprowadzenie wymuszonego happy endu, w którym wewne˛trzne sprzeczności nowoczesnej Japonii zostaja˛ pogodzone bez konieczności przeprowadzenia systemowych zmian, film ten dobrze ilustruje wyraźne tendencje gatunku sportowego do wikłania sie˛ w dyskurs społeczny15. Na pograniczu drugiej i trzeciej strategii sytuuje sie˛ wyja˛tkowy film Yasujirō Ozu – Dama i brodacz (Shukujo to high; 1931), z jednej bowiem strony wa˛tek sportowy został w nim wykorzystany w sposób na wskroś symboliczny, z drugiej jednak stanowi on integralna˛ cze˛ść filmu, dopełniaja˛ca˛ rys charakterologiczny głównego bohatera i pozwalaja˛ca˛ zachować delikatnie zarysowany stosunek wynikania poszczególnych scen. W produkcji tej Ozu wykroczył poza funkcje˛ kronikarza, skrupulatnie odnotowuja˛cego zmiany zachodza˛ce w kraju, przyjmuja˛c role˛ komentatora. Dama i brodacz jest humorystyczna˛ dyskusja˛ nad nowoczesnościa˛, prowadzona˛ z punktu widzenia – jak celnie określa reżysera Krzysztof Loska – „nowoczesnego konserwatysty16”. W warstwie fabularnej film przedstawia perypetie zagorzałego tradycjonalisty i miłośnika sztuk walki, maja˛cego trudności w odnalezieniu sie˛ w nowoczesnej Japonii. Noszona przez niego broda, która uniemożliwia mu znalezienie pracy, stanowi podstawowy, choć nie jedyny, symbol te˛sknoty za starym krajem. Posługuja˛c sie˛ popularnym motywem przeciwstawnych wizji kobiecości – skromnej, tradycyjnej dziewczyny i demonicznej lecz pocia˛gaja˛cej, nowoczesnej femme fatale – Ozu ilustruje tak pozytywne, jak i negatywne aspekty przeciwstawnych kierunków, którymi może poda˛żyć Japonia. W przeciwieństwie jednak do skrajnych konserwatystów, nie uważa on, by remedium na bola˛czki współczesności miał być bezwarunkowy powrót do tradycji, czemu daje wyraz w satyrycznym przedstawieniu nosiciela tak radykalnej postawy. Swe intencje reżyser ujawnia już w pierwszej scenie, rozgrywaja˛cej sie˛ podczas treningu kendō, w której dyscyplina ta zostaje odarta ze splendoru, przypisywanego mu w wykładni nacjonalistycznej, za sprawa˛ uje˛cia jej w kluczu slapstickowym. Równie prześmiewczo potraktowany został wywodza˛cy sie˛ ze sztuk walki taniec miecza, który bohater wykonuje podczas przyje˛cia w domu kolegi. Na marginesie warto odnotować, że Ozu nie był jedynym twórca˛, który zainteresowania sportowe swoich bohaterów wykorzystywał jako atrybut ich właściwości psychologicznych. 15 Szerokie – choć dyskusyjne – omówienie filmu w kontekście kształtowania przez niego cielesnego wizerunku Japonii i uwikłania w dyskurs społeczny znaleźć można w: Mitsuyo WadaMarciano, op. cit., ss. 62-75. 16 Krzysztof Loska, Poetyka filmu japońskiego, Tom 1, Rabid, Kraków 2009, s. 193. 138 Dawid Głownia Podobny zabieg zastosował m.in. Hiroshi Shimazu w kontynuacji Dzieci na wietrze – Dziecie˛cych czterech porach roku (Kodomo no shiki; 1939). Skojarzenie dziadka głównych bohaterów z kyūjutsu, tradycyjnym sportem wia˛ża˛cym sie˛ z perfekcja˛ wyćwiczonych ruchów, w którym brak miejsca na dowolność, mimo że przelotne, bowiem łuk dzierży on w re˛kach przez niespełna dwie minuty, perfekcyjnie dopełnia wizerunek człowieka minionej epoki, ore˛downika tradycyjnych stosunków rodzinnych opartych na sztywnej hierarchii, zasadniczego, lecz wykazuja˛cego sie˛ moralna˛ wyższościa˛ w stosunku do zwesternizowanego wspólnika uosabiaja˛cego najgorsze strony brutalnego kapitalizmu. Z punktu widzenia walorów artystycznych najbardziej wartościowy przykład czysto symbolicznego wykorzystania wa˛tku sportowego zawarty został w Tokijskim marszu (Tōkyō kōshin-kyoku; 1929 reż. Kenji Mizoguchi). Formuła melodramatu została przez Mizoguchiego wykorzystana do zwrócenia uwagi na kwestie˛ społeczno-ekonomicznych dysproporcji charakteryzuja˛cych nowoczesna˛ Japonie˛. Sprawne przejścia montażowe zastosowane w sekwencji otwieraja˛cej posłużyły skontrastowaniu dzielnic rozrywkowych i handlowych w rodzaju Ginzy czy Asakusy, z pokrytymi „dymem i kurzem” fabrycznymi cze˛ściami miasta, których mieszkańcy miast oddawać sie˛ radości konsumpcji tocza˛ nieustanna˛ walke˛ o byt. Jasno zarysowana teza znajduje swe dopełnienie w przejmuja˛cej scenie tenisowej, stanowia˛cej jeden z najjaśniejszych punktów filmu. Pocza˛tkowo kamera przygla˛da sie˛ grupie przyjaciół pochłonie˛tych gra˛, zdaja˛c sie˛ beznamie˛tnie rejestrować jedna˛ z licznych form spe˛dzania wolnego czasu, pozbawiona˛ jakichkolwiek etycznych konotacji. W pewnym momencie piłka wypada poza kort, la˛duja˛c na niższej kondygnacji. Na prośbe˛ graczy mieszkaja˛ca tam młoda dziewczyna próbuje przerzucić piłke˛ przez siatke˛ – symboliczna˛ bariere˛ mie˛dzy miejska˛ biedota˛ a klasami wyższymi. Mimo starań, nie udaje jej sie˛ tego uczynić. W tym samym czasie jeden z przyjaciół robi jej zdje˛cie za pomoca˛ aparatu – jeszcze jednego atrybutu nowoczesności i statusu. Chwilowy kontakt mie˛dzy dwoma światami urywa sie˛, dziewczyna znika z ekranu a przyjaciele pogra˛żaja˛ sie˛ w błogiej beztrosce. Choć zarówno Ozu, jak i Mizoguchi sceny sportowe wzbogacili o znaczeniowa˛ „wartość naddana˛”, mie˛dzy tymi zabiegami wyste˛puje istotna różnica. O ile Ozu sportowe zainteresowania bohatera służa˛ dopełnieniu jego portretu psychologicznego i umożliwiaja˛ wyprowadzenie kolejnych, powia˛zanych z nimi epizodów, a wie˛c sa˛ funkcjonalne wzgle˛dem opowiadanej historii, o tyle u Mizoguchiego wybór wa˛tku sportowego, jako nośnika komentarza społecznego, jest czysto arbitralny, analogiczna˛ myśl mógłby bowiem wyrazić w odwołaniu do szeregu innych aspektów wielkomiejskiego życia, ukazuja˛cych daleko ida˛ce dysproporcje w zakresie statusu i stanu posiadania. Wraz ze stopniowym zwie˛kszaniem kontroli państwa nad japońskim przemysłem filmowych, którego zwieńczeniem były wprowadzenie nowego prawa filmowego z 1939 roku i idea tworzenia kina narodowego (kokumin eiga), wyrażaja˛cego Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim 139 japońskiego ducha nieskażonego zachodnimi wpływami17, władze uzyskały możliwość prezentacji na ekranach własnej wizji sportu, zarówno tego tradycyjnego, wywodza˛cego sie˛ z bujutsu, jak i dyscyplin nowoczesnych. W okresie tym japońscy filmowcy – niezależnie od podejmowanej tematyki – mogli obrać dwie drogi: dostosować sie˛ do narzuconych im wymogów lub prowadzić z władzami niebezpieczna˛ gre˛, pozornie realizuja˛c ich zalecenia, nasycaja˛c jednak swe dzieła treściami wywrotowymi. Nie inaczej było w przypadku filmów sportowych. Akira Kurosawa wybrał pierwsza˛ opcje˛, realizuja˛c dylogie˛ Sagi o dżudo (Sugata Sanshiro; 1943 i Zoku Sugata Sanshiro; 1945), stanowia˛ca˛ zarówno panegiryk na cześć wartości przypisanych tej sztuce walki, jak i symboliczny wykład na temat polityki zagranicznej Japonii. Wspominany już Hiroshi Shimizu obrał kierunek przeciwstawny. Zrealizowana w 1937 roku Gwiazda atletyki (Haganata senshu), przedstawiaja˛ca dwudniowy marsz wchodza˛cy w ramy studenckich ćwiczeń wojskowych, zawiera w sobie wszystkie elementy, jakich życzyć mogły sobie władze – wia˛że sport z drylem wojskowym, ukazuje radość z powołania i poparcie, jakim ludność darzyła żołnierzy, a tytułowa gwiazda atletyki dowiaduje sie˛, że nawet ona musi przestrzegać reguł. Najważniejsze jest jednak to, że z filmu płynie jasny morał, który za Noëlem Burchem można streścić w słowach: „Niezależnie od tego, jak dobry jesteś w pojedynke˛, grupa jest najważniejsza18”. Mimo tych elementów – a może właśnie dzie˛ki nim – Gwiazda atletyki to film uroczo subwersywny. Studenci śpiewaja˛ co prawda wzniosłe pieśni, z których dowiedzieć sie˛ można, że choć wrogowie przewyższaja˛ ich liczebnie, sa˛ niczym owce bez pasterza, czynia˛ to jednak w sposób komiczny, a bardziej niż podnoszeniem swej sprawności bojowej zainteresowani sa˛ dziewcze˛tami, indywidualna˛ rywalizacja˛ sportowa˛ oraz kłótnia˛ o to, który z nich bardziej przypomina Gary’ego Coopera w Maroku (Marocco; 1930, reż. Josef von Sternberg). Od chwili pojawienia sie˛ w Japonii zarówno sport, jak i kino uwikłane były w dyskurs społeczno-polityczny zwia˛zany z procesami modernizacji, westernizacji i militaryzacji. Twórcy filmowi sie˛gaja˛cy po tematy sportowe rzadko – nawet w ramach supotsu-mono – czynili z nich motyw przewodni swoich dzieł, koncentruja˛c swa˛ uwage˛ na kwestiach społecznych. Kle˛ska poniesiona przez Japonie˛ w wojnie na Pacyfiku doprowadziła do gruntownych przeobrażeń kraju. Powojenna Japonia nie zwolniła kina i sportu ze służby na rzecz państwa i społeczeństwa – przypisała im tylko nowe zadania. 17 Szersze omówienie tych procesów znaleźć można m.in. w: Krzysztof Loska, op. cit., ss. 283-300. Noël Burch, To the Distant Observer. Form and Meaning in the Japanese Cinema, University of California Press, Berkley, 1979, s. 249. 18 140 Dawid Głownia Filmografia 1897 1899 1908 1923 1924 1929 1929 1930 1930 1931 1934 1937 1937 1939 1943 1945 – – – – – – – – – – – – – – – – Japońska szermierka (Escrime ou sabre japonais, reż. François-Constant Girel) Dwóch ludzi w świa˛tyni Dōjōji (Ninin Dōjōji, reż. Tsunekichi Shibata) Shintō-ryū kenbujutsu sugekimi (reż. nieznany) Ojciec (Otosan; reż. Yasujirō Shimazu) Poeta i atleta (Shijin to undōka; reż. Kiyohiko Ushihara) Tokijski marsz (Tōkyō kōshin-kyoku; reż. Kenji Mizoguchi) Dni młodości (Wakaki hi, reż. Yasujirō Ozu) Co z tego, że oblałem (Rakudai wa shita keredo; reż. Yasujirō Ozu) Dlaczego młodzi płacza˛? (Wakamono yo naze naku ka; reż. Kiyohiko Ushihara) Dama i brodacz (Shukujo to hige; reż. Yasujirō Ozu) Sa˛siadka, panna Yae (Tonari no Yae-chan; reż. Yasujirō Shimazu) Dzieci na wietrze (Kaze no naka no kodomo; reż Hiroshi Shimizu) Gwiazda atletyki (Hanagata senshu; reż. Hiroshi Shimizu) Dziecie˛ce cztery pory roku (Kodomo no shiki; reż Hiroshi Shimizu) Saga o dżudo (Sugata Sanshiro; reż. Akira Kurosawa) Saga o dżudo II (Zoku Sugata Sanshiro; reż Akira Kurosawa) Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim Streszczenie Artykuł poświe˛cony jest wzajemnym zwia˛zkom zachodza˛cym mie˛dzy sportem, kinem i przekształceniami społeczno-politycznymi w Japonii w latach 1868-1945. Kino zostało zidentyfikowane jako medium masowe, moga˛ce służyć jako dokument społeczny i źródło historyczne. Punkt wyjścia artykułu stanowi omówienie sytuacji Japonii u progu Restauracji Meiji (1868-1912) i be˛da˛cych jej konsekwencja˛: polityki państwa wzgle˛dem importu elementów kultury zachodniej oraz roli przypisywanej kinu i sportowi. W dalszej kolejności omówione zostały przekształcenia w sposobie postrzegania sportu pod wpływem zmian zachodza˛cych w dyskursie ideologicznym, pocza˛wszy od faworyzowania zachodnich dyscyplin sportowych i spadku popularności tradycyjnych sztuk walki, skończywszy na wła˛czeniu obu form w ramy szowinistycznej, militarystycznej polityki narodowej. W głównej cze˛ści artykułu zidentyfikowane zostały trzy strategie wykorzystania wa˛tków sportowych w kinie japońskim: 1) niewartościuja˛ca obserwacja przekształceń społeczno-kulturowych kraju, których elementem był wzrost popularności zachodnich dyscyplin sportowych, 2) wła˛czanie wa˛tków sportowych w struktury narracyjne filmów, w których sport nie odgrywa dominuja˛cej roli, 3) wykorzystanie sportu w formie symbolicznej. Słowa kluczowe: kino japońskie, historia Japonii, sport, Restauracja Meiji, nacjonalizm, ideologia, modernizacja Japonii. Świadectwo przemian. Sport we wczesnym kinie japońskim 141 The testimony of transition – sport in contemporary Japanese cinema Summary The article is devoted to the interrelations between sport, cinema and the socio-political transformation of Japan between 1868 and 1945. Cinema is identified as a mass medium abling to serve as a socio-cultural document and a historical source. The article’s starting point is a discussion of the situation of Japan at the beginning of the Meiji Restoration (1868-1912) and its consequences: state policy concerning importation of selected elements of Western culture and the role attributed to the cinema and sports. This is followed by a description of the transformation of sport;s perception under the influence of changing ideological discourse: from favouring Western sports and the decline of traditional martial arts to the inclusion of both forms in the framework of the chauvinistic, militaristic national policy of Japan. The main part of article is devoted to three strategies of employing sport in Japanese cinema: 1) presentation of the growing popularity of Western sports as an aspect of socio-cultural transformations of modern Japan, 2) inclusion of sport topics into narrative structures of films in which sport does not play a dominant role, 3) making use of sport in a purely symbolic form. Key wods: Japanese cinema, Japanese history, sport, Meiji Restoration, nationalism, ideology, modernization of Japan. vacat OSW Szkice Humanistyczne Tom XIII 2013 Nr 2-3 Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach na Wileńszczyźnie 1924-1957 Wprowadzenie W okresie mie˛dzywojennym na terenach wschodnich RP działało kilka zakładów kształcenia nauczycieli. Jednym z nich było Państwowe Seminarium Nauczycielskie w Trokach. Rozpocze˛ło swoja˛ działalność 8 września 1924 roku. Pierwszych 55 kandydatek podje˛ło nauke˛ w roku szkolnym 1924/25. Kształcono tam nauczycieli do szkół powszechnych (podstawowych). Program dydaktyczno-wychowawczy Seminarium był wzorowany na ogólnie stosowanych zasadach w tego typy szkołach. Kadre˛ nauczycielska˛ stanowili wówczas: Maria Chmelnicka, Genowefa Dudkówna, Ludwik Jaworski, Irena Lisicka, Julia Lisiecka, Maria Slipkówka i Czesław Wierusz-Kowalski1. Przy Seminarium uruchomiono szkołe˛ ćwiczeń oraz internat, który stał sie˛ dla 150 uczennic stałym miejscem pobytu i działalności pozalekcyjnej. Tam odrabiano lekcje, tam odbywały sie˛ zbiórki drużyny harcerskiej, zaje˛cia kół zainteresowań, a po lekcjach spe˛dzano wolny czas. Seminarium w Trokach odgrywało duża˛ role˛ w życiu miasteczka, pozbawionego wie˛kszych atrakcji i możliwości kulturalnych. Szkolne zespoły artystyczne stanowiły tu nieodła˛czna˛ cze˛ść wielu uroczystości, spotkań, obchodów świat państwowych i kościelnych. Dbano także o wysoki poziom kształcenia. Umożliwiały to dobrze wyposażone sale lekcyjne i pracownie specjalistyczne, zaopatrzone w nowoczesny sprze˛t i pomoce naukowe2. Zmiany przyszły po reformie szkolnictwa wprowadzonej w 1932 roku. Stopniowo dokonywano reorganizacji struktury organizacyjnej szkoły zgodnie z nowymi zasadami ustroju szkolnego, wprowadzonymi przez Janusza Je˛drzejewicza3. Proces reformowania szkolnictwa 1 J. Rutkowska, Szkice z dziejów Seminarium (referat wygłoszony 3 IX 1979 r. w Warszawie, na zjeździe wychowanków Seminarium Nauczycielskiego w Trokach, w zbiorach Antoniego Pawłowicza). 2 E. Parnowska, re˛kopis z 1997 r. w zbiorach Zofii Czapkowskiej z Trok. 3 Szerzej zob. S. Mauersberg, Ustawa o ustroju szkolnictwa z 11 marca 1932 roku, [w:] J. Mia˛so, Historia wychowania wiek XX, tom I, Warszawa 1980, s. 63-66. 144 Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska średniego trwał do roku szkolnego 1937/38. Zmieniono też dotychczasowa˛ nazwe˛ Seminarium Nauczycielskiego na Państwowe Liceum Pedagogiczne w Trokach4. Działalność szkoły skończyła sie˛ w 1939 roku wraz z upadkiem Rzeczypospolitej. Władze˛ nad cała˛ Wileńszczyzna˛ przeja˛ł tak zwany Litewski Zarza˛d Kraju5. Po zawarciu sojuszu sowiecko-niemieckiego Litwa znalazła sie˛ w strefie wpływów ZSRR. Zmieniło sie˛ położenie i status społeczny Polaków na Wileńszczyźnie, których zakwalifikowano do roli mniejszości narodowej. Przy okazji likwidowano polskie szkoły, stowarzyszenia i organizacje młodzieżowe. Dalsze zmiany nasta˛piły po 21 lipca 1940 roku, gdy utworzono Socjalistyczna˛ Republike˛ Litewska˛ (SRL)6. W ślad za tym przyszły nowe reformy systemu szkolnego, który poddano całkowitej przebudowie opartej na ideologii „socjalistycznej pedagogiki radzieckiej”7. Dawne polskie seminarium przemianowano na Trakr Mokytojr Seminarija (Trockie Seminarium Nauczycielskie). Inne szkoły polskie zostały zamknie˛te lub przekształcone w litewskie8. Sytuacja Polaków stała sie˛ jeszcze bardziej niekorzystna po 22 czerwca 1941 roku, gdy Litwe˛ zaje˛ły wojska niemieckie, a cały teren Wileńszczyzny podporza˛dkowano Komisariatowi Rzeszy „Wschód”. Po wyparciu wojsk niemieckich oficjalnego otwarcia szkoły dokonano w połowie 1944 roku. W tym czasie było już wiadomo, że Wileńszczyzna znajdzie sie˛ w obre˛bie granic SRL. Udało sie˛ jednak uruchomić klase˛ polska˛, gdyż okazało sie˛, że jeszcze w połowie 1945 roku tylko w samym Wilnie, licza˛cym około 100 tys. mieszkańców, 82 tys. stanowili Polacy9. W nowych warunkach państwowości litewskiej Seminarium w Trokach w dawnym kształcie nie odrodziło sie˛ już nigdy. Był to wynik „twardego kursu”, jaki władze SRL stosowały do mniejszości polskiej10. Klasa polska w Seminarium w Trokach przetrwała do 1957 roku. Była ona wówczas jedyna˛ placówka˛ oświatowa˛ na Litwie, w której kształcono nauczycieli do polskich szkół podstawowych. Miejscowe władze musiały tolerować ten fakt, gdyż nadal państwo to zamieszkiwało wielu Polaków, którzy domagali sie˛ nauczania 4 Zakłady kształcenia nauczycieli istniały w: Grodnie, Słonimie, Szczuczynie i dwa w Wilnie. Zob. W. Wincenciak, Szkolnictwo polskie na kresach wschodnich w latach 1939-194,. Łomża-Olsztyn 2004, s. 56. (Nazwe˛ Seminarium w Trokach po 1939 r. zmieniano jeszcze kilka razy. W celu uproszczenia owej terminologii be˛dziemy używali tradycyjnej nazwy: Seminarium Nauczycielskie w Trokach). 5 H. Wisner, Cezury i lata. O stosunkach polsko-litewskich raz jeszcze, [w:] R. Traba, Tematy polsko-litewskie, Olsztyn 1999, s. 50. 6 A. Kasperavičius, Lituanizacja i powrót do macierzy. Spojrzenie z Kowna na mieszkańców Wilna i Wileńszczyzny 1939-1944, [w:] R. Traba, Tematy polsko-litewskie, Olsztyn 1999, s. 105. 7 J. Ochmański, Historia Litwy, Wrocław-Warszawa-Kraków 1990, s. 327. 8 J. Żenkiewicz, Litwa na przestrzeni wieków i jej powia˛zania z Polska˛, Toruń 2001, s. 170-172. 9 J. Wołkonowski, Okre˛g wileński Zwia˛zku Walki Zbrojnej Armii Krajowej w latach 1939-1945, Warszawa 1996, s. 299. Potwierdzaja˛ to dokumenty litewskie, zob. Lietuvos Centrinis Valstybinis Archyvas (dalej LCVA), Centralne Państwowe Archiwum Litwy,. Plik dokumentów, f. 754, ap. 13, 21, k.40). 10 P. Łossowski, Litwa a sprawy polskie 1939-1940, Warszawa1985, s. 79, 227-229. Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach... 145 w je˛zyku ojczystym. Jak podawały litewskie źródła na terenie Wileńszczyzny zamieszkiwało jeszcze 220 tys. obywateli narodowości polskiej. W niektórych rejonach stanowili oni wie˛kszość11. Mimo to nadal stosowano utrudnienia w funkcjonowaniu szkolnictwa polskiego. Sytuacja ta spowodowała, że strona polska złożyła protest do władz centralnych w Moskwie. W wyniku tego KC partii w 1950 roku wydało polecenie, nakazuja˛ce: „poprawe˛ pracy wśród mieszkańców narodowości polskiej zamieszkuja˛cych w Litewskiej SRR”. Odnosza˛c sie˛ do tej decyzji Antanas Sniečkus (Snieczkus), I sekretarz KC partii Litwy, przyznał, że „w pracy z ludnościa˛ polska˛ wyste˛powały elementy przemocy podczas przekształcania szkół polskich w szkoły z je˛zykiem litewskim”12. Od tego czasu Polacy na Litwie posiadali wie˛ksze swobody w życia kulturalnym i religijnym, niż miało to miejsce w innych republikach ZSRR. Litwa była też jedynym obszarem Zwia˛zku Radzieckiego, w którym ukazywała sie˛ polskoje˛zyczna prasa13. W latach późniejszych okazało sie˛, że wcześniej uzyskane prawa znów były ograniczane. Najlepiej oddaja˛ to liczby uczniów w polskich szkołach podstawowych. W roku szkolnym 1953/54 było ich 32 260, a już w roku 1988/89 liczba ta zmalała do 9 995 osób. Jeszcze trudniejsza sytuacji panowała w szkolnictwie średnim, a kształcenie na poziomie wyższym praktycznie skończyło sie˛ wraz z przekształceniem Uniwersytetu Wileńskiego im. Stefana Batorego (15 XII 1939 r.) w uczelnie˛ litewska˛14. Zmiany ustrojowe, jakie zachodziły na Litwie po 1990 roku, na nowo ożywiły zainteresowania szkoła˛ polska˛. W roku szkolnym 1999/2000 liczba dzieci w polskich szkołach osia˛gne˛ła rekordowa˛ liczbe˛ 21 913 uczniów. W porównaniu z rokiem 1988, gdy tylko 25% dzieci z rodzin polskich pobierało nauke˛ w je˛zyku ojczystym, to w 2000 roku liczba ta wzrosła do 60%15. Pojawiła sie˛ wie˛c potrzeba doste˛pu do szkół średnich, a także nauczycielskich, przygotowuja˛cych własna˛ kadre˛ pedagogiczna. Absolwenci 122 szkół polskich stopnia podstawowego w roku szkolnym 1999/2000 mieli do dyspozycji 44 szkoły gimnazjalne z polskim je˛zykiem wykładowym. Dalsze losy szkolnictwa polskiego na Litwie zostały uzależnione od ogłoszonej 10 maja 2005 roku tzw. Strategii rozwoju oświaty polskiej mniejszości narodowej na Litwie (Lietuvos lenku̧ tautinės mažumos svietimo raidos staretegija). W „strate11 Mokyklos su dėstomaja˛ lietuviu̧ ir lenku̧ kalba. Ištraukos iš Lietuvos KP CK biuro posedžiu̧ nutarimai dėl padieties buvusiame Vilnuaus Krašte (Szkoły z litewskim i polskim je˛zykiem wykładowym), Lietuvos Ypatingasis Archyvas, f. 16895, ap. 2, b. 344, k. 153. 12 Stenogram z posiedzenia Biura KC KP(b) Litwy z 9 stycznia 1952 r., LYA, f. 16895, ap. 2, b. 344, k. 3. 13 R. Dzwonkowski, Polacy na dawnych Kresach Wschodnich. Z problematyki narodowościowej i religijnej, Lublin 1994, s. 15. 14 Zob. K. Tarka, Ze stosunków polsko-litewskich. Likwidacja Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, [w:] „Przegla˛d Powszechny” 1991, nr 11, s. 234-246. 15 J. Kwiatkowski, J. Wołkonowski, Stan wykształcenia mniejszości polskiej na Litwie w latach 1970-2002, [w:] „Rocznik Stowarzyszenia Naukowców Polaków Litwy” (Wilno) 2002, s. 23. 146 Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska gii” nie uwzgle˛dniono wie˛kszości polskich postulatów dotycza˛cych mie˛dzy innymi liczebności klas, finansowania szkół, podre˛czników i programów w polskim je˛zyku wykładowym. Spowodowało to, że już w roku szkolnym 2005/06 22 polskie szkoły utraciły status „szkół samodzielnych”. Chca˛c zapobiec dalszej degradacji polskiego szkolnictwa Zwia˛zek Polaków na Litwie i Macierz Szkolna (Stowarzyszenie Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie) wystosowały petycje˛ do Valdasa Adamkusa, prezydenta Litwy i rza˛du Republiki Litewskiej. Domagano sie˛ w niej uwzgle˛dnienia wysunie˛tych 31 maja 2005 roku postulatów dotycza˛cych działalności szkolnictwa polskiego na terenie Litwy. Wyniki tych starań okazały sie˛ niezbyt zadawalaja˛ce i znów powstały trudności, które utrzymuja˛ sie˛ nadal. Można jedynie żywić nadzieje˛, że dzie˛ki prowadzonym dwustronnym negocjacjom, a może także przy wsparciu Unii Europejskiej i jej polityce mniejszościowej, uda sie˛ osia˛gna˛ć jakieś bardziej korzystny kompromis w sprawie szkolnictwa polskiego. Zaje˛cia pozalekcyjne w latach 1924-1940 Niezależnie od ogólnego programu dydaktycznego niemal wszyscy słuchacze Seminarium uczestniczyli w zaje˛ciach pozalekcyjnych. Każdy mógł wybrać, zgodnie ze swoimi zainteresowaniami, organizacje˛ młodzieżowa˛, koło naukowe lub artystyczne. Dyrekcja szkoły przykładała do tych zaje˛ć duża˛ uwage˛, wyznaczaja˛c do każdej formy pracy pozalekcyjnej odpowiedniego opiekuna. Role˛ te˛ pełnili nauczyciele odpowiednich specjalności lub ci, którzy ukończyli specjalne kursy pedagogiczne. Zaje˛cia praktyczne i pozalekcyjne stanowiły bowiem cze˛ść programu dydaktyczno-wychowawczego. Niektóre specjalności, jak wychowanie muzyczne, fizyczne i roboty re˛czne były obowia˛zkowe, tak jak wszystkie inne przedmioty szkolne. Niezależnie od działalności pozalekcyjnej młodzież brała udział w zaje˛ciach pozaszkolnych, mie˛dzyszkolnych i organizowanych przez różne placówki kulturalno-oświatowe na terenie miasta16. Perspektywy dalszego rozwoju Seminarium w Trokach zapowiadał projekt budowy nowego obiektu szkolnego z bogatym zapleczem dydaktycznym i rekreacyjnym. Projekt ten miał być realizowany wraz z przekształceniem tej szkoły w gimnazjum i liceum pedagogiczne. Ostatecznie Kuratorium wycofało sie˛ z tego pomysłu, uzasadniaja˛c swoja˛ decyzje˛ „racjami administracyjnymi i bliska˛ odległościa˛ Trok od Wilna”, gdzie funkcjonowała już podobna placówka szkolna. W latach mie˛dzywojennych do najbardziej popularnych form pracy pozalekcyjnej wśród słuchaczy Seminarium w Trokach, należały: 16 Szerzej o roli i formach zaje˛ć pozalekcyjnych i pozaszkolnych na terenie Wileńszczyzny zob. A. Ga˛siorowski, Zaje˛cia pozalekcyjne w dokumentach Kuratorium Okre˛gu Szkolnego Wileńskiego w latach 1932-1939, [w:] „Przegla˛d Historyczno-Oświatowy” 2010, nr 1-2, s. 118-145. Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach... 147 koło muzyczne – w Seminarium obowia˛zkowa była gra na skrzypcach, popularna była także nauka gry na mandolinie i gitarze. Duży wkład w umuzykalnienie uczniów wniosła Maria Lisiniecka, pierwsza nauczycielka wychowania muzycznego. Ponadto prowadziła ona chór szkolny i organizowała koncerty muzyczne. W tym czasie na terenie powiatu wileńsko-trockiego w roku szkolnym 1931/32 działały 2 chóry mie˛dzyszkolne i 5 chórów szkolnych, które skupiały 84 członków17. Członkowie koła wypełniali cze˛ść artystyczna˛ wielu imprez szkolnych i pozaszkolnych; koło teatralne – opiekowała sie˛ nim polonistka, Maria Chmielnicka. Koło miało wielu amatorów i zasłyne˛ło wspaniałymi spektaklami dla szkół i miejscowej ludności. Na wyróżnienie zasługuje: Noc Listopadowa i Wesele na Wileńszczyźnie, a także popularny wśród dzieci Kopciuszek. Zespół teatralny seminarium był dobrze znany w okolicznych wsiach, gdzie wystawiane sztuki teatralne cieszyły sie˛ dużym powodzeniem. W dowód uznania dla ruchu amatorskiego szkoły, w okresie letnich wakacji 1936 roku, Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego zorganizowało w Seminarium Nauczycielskim w Trokach miesie˛czny kurs teatralny dla nauczycieli. Udział brało w nim 54 osoby, w tym 27 osób z terenu Wileńszczyzny18; koło krajoznawcze – organizatorem koła i jego opiekunem był nauczyciel biologii, Ludwik Jaworski. Razem z uczniami organizował wycieczki krajoznawcze, na których uczono sie˛ historii regionu, poznawano ciekawe zabytki, a nawet odbywano forsowne we˛drówki kształtuja˛ce sprawność fizyczna˛. Działalność te˛ ułatwiał, rozpocze˛ty w 1932 roku, program budowy pierwszych szkolnych schronisk wycieczkowych w Trokach i Wilnie19. Sprawom wycieczek szkolnych dużo uwagi poświe˛cało Kuratorium Wileńskie, które zache˛cało do tej formy działalności rekreacyjnej i rozszerzenia akcji wycieczkowej wśród młodzieży20. Wszystkie wyprawy krajoznawcze były dokumentowane przez członków koła fotograficznego, którego L. Jaworski był także opiekunem; koło obchodów rocznic państwowych i historycznych – każda z ważnych dat zwia˛zana z obchodami świa˛t, rocznic państwowych lub historycznych obchodzona była bardzo uroczyście. Przygotowania rozpoczynano znacznie wcześniej i bardzo starannie tak, by wydarzeniom tym nadać atrakcyjny i uroczysty charakter. Dzie˛ki temu były one dużym przeżyciem dla wszystkich i na długo zapadały w pamie˛ci, budza˛c uczucia patriotyczne i obywatelskie. Uzupełniały je wyste˛py znanych 17 Zob. Dziennik Urze˛dowy KOSW, 1933, nr 1, s. 41. Kurs oświatowo-teatralny w Trokach, [w:] Dziennik Urze˛dowy Kuratorium Okre˛gu Szkolnego Wileńskiego (dalej Dziennik Urze˛dowy KOSW), Wilno 1936, nr 8-9, s. 206. 19 Rozwój szkolnych schronisk wycieczkowych na terenie Okre˛gu Szkolnego Wileńskiego w latach 1932-1936, [w:] Dziennik Urze˛dowy KOSW, Wilno 1936, nr 5, s. 133. 20 Okólnik Kuratora Okre˛gu Szkolnego Wileńskiego z dnia 17 X11932 r. w sprawie wzmożenia akcji wycieczkowej, [w:] Dziennik Urze˛dowy KOSW, Wilno 1932, nr 11, s. 387. 18 148 Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska artystów, odczyty, koncerty i spotkania towarzyskie. W działalności pozalekcyjnej uczniowie mieli doste˛p do wszystkich pomieszczeń szkolnych, w których mogły odbywać sie˛ próby zespołów, wieczorki, koncerty, odczyty i przedstawienia teatralne21; samorza˛d uczniowski – funkcjonował pod bezpośrednim kierownictwem dyrektora szkoły. Zakres pracy samorza˛du był bardzo szeroki. Niezależnie od dbałości o cała˛ organizacje˛ życia uczniowskiego, czuwano nad porza˛dkiem i odpowiednim zachowaniem uczniów na terenie szkoły i w miejscach zakwaterowania. Samorza˛d uczniowski nadzorował wszystkie koła zainteresowań, prowadził sklepik uczniowski i wydawał pisemko szkolne pt. „Głos spod ławki”. Pisemko było ciekawym forum dyskusyjnym, na którym ścierały sie˛ różne pogla˛dy, ale także poświe˛cało wiele uwagi sprawom uczniowskim, wynikom nauczania, zachowaniu uczniów, a nawet pracy nauczycieli. Ukazywało sie˛ także pisemko „Nasze Echo”, przeznaczone dla uczniów Seminarium Nauczycielskiego w Trokach i Wilnie, które wychodziło w latach 1931-1933 oraz wydawany od 1935 roku w Wilnie dwutygodnik szkół średnich pt. „Pod pra˛d”; Zwia˛zek Harcerstwa Polskiego – to typowa organizacja młodzieży szkolnej. Drużyna szkolna składała sie˛ z kilku specjalistycznych zaste˛pów: obozowo-strzelecki, żeglarski, wioślarski, medyczny, dekoracyjny (zdobniczy) i hodowli kwiatów (kwieciarski). Członkowie tej drużyny wykonywali różne prace i wyroby, za które uzyskiwano fundusze na własna˛ działalność. Opiekowano sie˛ dziećmi z biednych rodzin, niesiono pomoc ubogim i potrzebuja˛cym. Po zakończeniu roku szkolnego organizowano dwutygodniowe obozy harcerskie, na których doskonalono umieje˛tności, zdobywano sprawności i zgłe˛biano prawo harcerskie. Ulubionym miejscem obozowania harcerzy z Seminarium były Rykoty koło Trok22. Z czasem drużyna seminaryjna rozszerzyła swoja˛ działalność, co umożliwiło utworzenie samodzielnego szkolnego Hufca ZHP. Opieke˛ nad jego działalnościa˛ obje˛ła Julia Rutkowska, która była inicjatorka˛ tego przedsie˛wzie˛cia; Sodalicja Mariańska – zadaniem członków Sodalicji była opieka nad obiektami sakralnymi oraz współudział w organizacji uroczystości religijnych. Serdecznym przewodnikiem tej młodzieży był prefekt ks. Wiktor Potrzebski, nauczyciel religii, ale także dobry organizator i lubiany przez młodzież opiekun i doradca; koło sportowe – skupiało najwie˛cej młodzieży, która aktywnie spe˛dzała czas na treningach, zawodach i różnych konkursach sportowych. Szczególna˛ inspiracja˛ do tej działalności było pie˛ć jezior znajduja˛cych sie˛ w okolicy Tok. Szkoła miała własna˛ przystań, co ułatwiało uprawianie sportów wodnych. W przystani znajdowały sie˛ łodzie wiosłowe, kajaki i żaglówki, z których mogli korzystać wszyscy 21 H. Bogdel, Seminarium Nauczycielskie w Trokach, w: „Kurier Wileński” z 2 lutego 1994 r. Kursy i obozy lenie młodzieży szkolnej w roku 1936, [w:] Dziennik Urze˛dowy KOSW 1936, nr 5, s. 143. 22 Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach... 149 uczniowie. Oprócz tego wybudowano dwa baseny pływackie: duży – z trampolina˛ do skoków i mały – do nauki pływania dla uczniów szkoły ćwiczeń. Zaje˛cia wychowania fizycznego odbywały sie˛ w dobrze wyposażonej sali gimnastycznej. W okresie zimowym też nie próżnowano, gdyż każdy uczeń miał do dyspozycji sanki, łyżwy i narty. Dobre wyposażenie w sprze˛t i obiekty sportowe pozwoliło na organizowanie w szkole kursów wychowania fizycznego dla nauczycieli z całego Wileńskiego Okre˛gu Szkolnego. Jeszcze wiosna˛ 1939 roku przygotowania do akcji letniej w Seminarium Nauczycielskim w Trokach wizytował Marian Krawczyk, ministerialny wizytator wychowania fizycznego23. Działalność pozalekcyjna i pozaszkolna w latach 1945-1957 Podobnie jak w latach poprzednich i w tym okresie przykładano duża˛ wage˛ do zaje˛ć pozalekcyjnych i pozaszkolnych. Zmieniło sie˛ tylko to, że wła˛czono je do ogólnego programu wychowania ideologicznego. Z tej przyczyny treści i przebieg zaje˛ć były bardziej kontrolowane i stały sie˛ przedmiotem cze˛stych hospitacji oraz oceny na konferencjach pedagogicznych. Omawiano tam wyniki pracy dydaktycznej oraz kierunki i dokonania kół zainteresowań, które, jak wszystko, musiały uwzgle˛dniać nowe treści programowe24. Młodzież klasy polskiej, niezależnie od działalności we własnym środowisku uczniowskim, mogła należeć do innych, szkolnych i mie˛dzyszkolnych zespołów sportowych i artystycznych. Zespoły takie miały przywilej wyste˛powania na bardziej oficjalnych uroczystościach. W Seminarium duża˛ role odgrywały także stowarzyszenia młodzieżowe. Prym wśród nich wiodły organizacje pionierów i komsomołu, do których musieli należeć prawie wszyscy uczniowie. Działalność pozalekcyjna˛ uzupełniały liczne propagandowe imprezy, obowia˛zkowe prelekcje, prace społeczne, zebrania dyskusyjne i obchody rocznic oraz świat państwowych. Polscy uczniowie po ukończeniu seminarium nauczycielskiego nie zawsze znajdowali prace˛ w wyuczonym zawodzie. Wybierali wie˛c różne drogi kariery zawodowej. Jedni wyjeżdżali do Polski, inni szukali zaje˛cia na terenie Wileńszczyzny. Niektórzy, jak na przykład Antoni Pawłowicz, próbowali swoich sił w dziennikarstwie, a Barbara Sidorowicz została znana˛ poetka˛. Inni, z braku polskich szkół, podejmowali prace˛ w administracji i różnych instytucjach państwowych. Nie wszyscy jednak mieli tyle szcze˛ścia, jak Apolonia Sakowska, która 23 Wychowanie fizyczne, [w:] Dziennik Urze˛dowy KOSW, Wilno 1939, nr 4, s.129; D. Raczyńska, Kształcenie nauczycieli w je˛zyku polskim na Litwie w latach 1945-2000 (rozprawa doktorska obroniona w Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim ), Olsztyn 2007, s. 87-88. 24 A. Ribokas, Konferencija Traku̧ Mokytoju̧ Seminarijoje (Konferencja w Trockim Seminarium Nauczycelskim), [w:] „Trakiečiu̧ šǔkis” 1950, nr 22, s. 2. 150 Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska została prezesem Centrum Kultury im. Stanisława Moniuszki w Wilnie. Zasłyne˛ła, organizuja˛c festiwale kultury polskiej na Litwie pod nazwa˛ „Pieśń znad Wilii”. Udało sie˛ także Stefanowi Rawińskiemu, który awansował na kierownika Wydziału Oświaty w Trokach25. W latach powojennych do nowych zadań edukacyjnych „szkoły socjalistycznej” ˛czono wła cała˛ działalność szkolnych organizacji i kół zainteresowań. W pracy pozalekcyjnej i pozaszkolnej do najbardziej wspieranych należały: koło literackie – niezależnie od popularyzacji czołowych dzieł literatury radzieckiej takich pisarzy, jak Fadiejew, Makarenko, Ostrowski, Szołochow, Tołstoj, czasami pojawiały sie˛ niektóre dzieła innych „poste˛powych” autorów. Efekty „dokonań literackich” można było znaleźć w wydawanej ogólnoszkolnej gazetce ściennej o znamiennym tytule „Uczeń Radziecki”. W celu lepszego poznania zalecanej literatury organizowano wieczorki literackie poświe˛cone „wybitnym” pisarzom radzieckim, polskim i litewskim. Członkowie koła literackiego wyste˛powali przy różnych okazjach, recytuja˛c utwory popularyzuja˛ce dorobek pisarski zgodny z duchem „kultury socjalistycznej”. Przez wiele lat szkolnym kołem literackim opiekował sie˛ nauczyciel I. Danielus, który sam pisywał artykuły do lokalnych gazet i czasopism, w których relacjonował także osia˛gnie˛cia członków koła literackiego; koło wychowania politycznego – było nawet i takie, i to ono cieszyło sie˛ najwie˛kszym uznaniem kierownictwa szkoły i miejscowych władz oświatowych. Głównym zadaniem aktywistów tego koła była agitacja i werbunek uczniów do organizacji komsomolskiej. Pocza˛tkowo nie cieszyła sie˛ ona zbytnia˛ popularnościa˛, gdyż jeszcze w 1947 roku z grona polskich uczniów do Komsomołu należało zaledwie 5 członków. W naste˛pnym roku szkolnym stan tej organizacji powie˛kszył sie˛ kilkakrotnie, a w latach 50. prawie wszyscy uczniowie klas litewskich należeli do komsomołu26. Natomiast, jak wynika z dokumentów szkolnych, organizacja komsomolska nadal nie cieszyła sie˛ zbytnim uznaniem wśród uczniów klas polskich. Zdarzały sie˛ przejawy czynnego oporu i tylko nieliczne osoby angażowały sie˛ w działalność polityczna˛ i organizacyjna˛. Dotyczyło to również wielu innych akcji propagandowych, a przede wszystkim udziału w imprezach i obchodach o znamionach politycznych. Dodajmy, że aktywiści młodzieżowi i członkowie organizacji komsomolskiej mogli liczyć na wie˛ksze zrozumienie dyrekcji szkoły, pomoc materialna˛ oraz inne wyróżnienia27; 25 D. Raczyńska, op. cit., s. 153. J. Baltrukėnaitė, Seminarijos komjaunimo ir jaunimo pasiekimai (Osia˛gnie˛cia komsomolców i młodzieży seminaryjnej), [w:] „Trakiečiu̧ šǔkis” 1948, nr 84, s. 2. 27 Zob. D. Raczyńska, op. cit., s. 120; T. Kuzmenko, Mokytoju̧ Seminarijoje komjaunimo ataskaitinis susirinkimas (Komsomolskie zebranie sprawozdawcze w seminarium nauczycielskim), [w:] „Pergalės vėliava” 1951, z 18 października, s. 4. 26 Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach... 151 koło historyczno-krajoznawcze – głównym celem koła było poznanie dziejów regionu oraz jego zabytków historycznych. Mogli do niego należeć wszyscy che˛tni ze wszystkich klas szkolnych. Kołem opiekował sie˛ J. Żiżys (Žižis), nauczyciel historii i zapalony turysta. Pod jego kierunkiem przygotowywano plany zaje˛ć koła. Zawierały one wykazy referatów, które przygotowywali uczniowie. Obejmowały one tematyke˛ historyczna˛ i krajoznawcza˛. Natomiast cze˛ść praktyczna tego planu realizowana była na wycieczkach turystyczno-krajoznawczych, które kierowały sie˛ w bliższe i dalsze okolice. W czasie tych wpraw zbierano różne eksponaty i materiały, które miały zasilić miejscowe muzeum regionalne. Ponadto członkowie koła uczestniczyli lub byli współorganizatorami uroczystości szkolnych poświeconych wydarzeniom i rocznicom historycznym. Na pocza˛tku lat 50. z tego koła wyodre˛bniła sie˛ samodzielna sekcja historyczna, która˛ opiekowała sie˛ nauczycielka Sketlienė. Cechowała ja˛ duża pomysłowość i zaangażowanie w działalność wychowawcza˛, ale niedostatki finansowe szkoły nie zawsze pozwalały na zrealizowanie wielu ambitnych zamierzeń. Niektóre jednak z nich udawało sie˛ zrealizować, jak na przykład wyjazd do wileńskiej filharmonii na wystawiana˛ tam opere˛ „Grażyna”28; koło muzyczne – założycielem i pierwszym kierownikiem koła był Igor Moisiejew. Prowadził on szkolny chór, który liczył 60 osób oraz orkiestry – de˛ta˛ i smyczkowa˛. Był pełen zapału i poświe˛cenia dziełu, którego sie˛ podja˛ł. Starał sie˛ umiłowanie do muzyki zaszczepić wszystkim uczniom. Atmosfera, która panowała w zespole, cechowała sie˛ koleżeństwem i kultura˛ bycia. Kształtowało to estetyczna˛ wrażliwość oraz poczucie wie˛zi wszystkich członków zespołu, do którego che˛tnie wste˛powali także uczniowie klas polskich. Mojsiejew miał zadanie o tyle ułatwione, że każdy uczeń brał udział w lekcjach wychowania muzycznego i miał obowia˛zek zdobycia umieje˛tności gry przynamniej na jednym instrumencie. Najcze˛ściej były to skrzypce, mandolina, tra˛bka, czyli instrumenty, które uczniowie byli w stanie sami kupić, gdyż szkoły nie było stać na taki wydatek. W Seminarium był tylko fortepian, na którym mogli ćwiczyć ci, którzy nie posiadali własnego instrumentu. Poziom muzyczny uczniów, jak zwykle, był bardzo zróżnicowany. Tych najbardziej uzdolnionych muzycznie Moisiejew przyjmował do chóru lub orkiestry. Udział i zaangażowanie młodzieży w szkolnym ruchu muzycznym zmalało, gdy miejsce Moisiejewa zaja˛ł E. Eimanavičis, który ograniczył swoja˛ działalność tylko do roli dyrygenta orkiestry de˛tej29; koło twórczości amatorskiej (dramatyczne) – niezależnie od własnej pracy teatralnej, członkowie tego zespołu (pochodzili z różnych klas je˛zykowych) zajmowali sie˛ również popularyzacja˛ ruchu artystycznego. Obejmował on zaje˛cia 28 J. Ajauskas, Seminarijos mokiniai filharmonijoje (Uczniowie seminarium w filharmonii), [w:] „Trakiečiu̧ šǔkis” 1949, nr 95, s. 3. 29 P. Leonidas, Meno saviveiklos Peteliu diena Trakuose (Dzień kółek twórczości amatorskiej w Trokach), [w:] „Trakieči šǔkis” 1949, nr 19, s. 4. 152 Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska pozalekcyjne i pozaszkolne polegaja˛ce na organizacji różnych imprez artystycznych dla młodzieży z innych szkół, a nawet mieszkańców wsi i miasteczek. Program takich wyste˛pów był dość urozmaicony i zawierał fragmenty dzieł pisarzy, głównie rosyjskich oraz litewskich, najcze˛ściej o „zabarwieniu ideologicznym”. Przygotowywano także tańce ludowe, recytacje, skecze, popularne piosenki rosyjskie, polskie, litewskie i cygańskie. Wyste˛py seminarzystów cieszyły sie˛ duża˛ popularnościa˛ i wsze˛dzie były życzliwie przyjmowane. Zespół seminarzystów wyste˛pował także w Domu Kultury w Trokach, daja˛c koncerty dla mieszkańców tego miasta. Głośnym wydarzeniem był zorganizowany w 1947 roku przegla˛d szkolnych zespołów z rejonu trockiego. Seminarium zdobyło wówczas II miejsce, a wyróżnienie otrzymał zespół polskiej szkoły podstawowej ze Starych Trok30. Klasy polskie posiadały także własny zespół amatorski, który swój program prezentował w je˛zyku ojczystym. Wystawiona przez polski zespół sztuka rosyjskiego dramaturga Wiktora Rozowa pt. „Jej koledzy” zdobyła szczególne uznanie. Relacje˛ z przebiegu tego przedstawienia zamieściła nawet litewska gazeta. Autor artykułu proponował, aby sztuke˛ te˛ zaprezentować również szerszej społeczności. Wyróżnił on także kilku szkolnych aktorów z tego przedstawienia, byli to: F. Jakszto, W. Kowzon, A. Miłosz, A. Mordasówna i D. Urbanowicz. Wszystkie te nazwiska podano w brzmieniu litewskim31; szkolne koło sportowe – cieszyło sie˛ szczególnym uznaniem uczniów i nauczycieli. Cała działalność edukacyjna, programy nauczania, podre˛czniki, a nawet pomoce naukowe zawierały wiele wskazówek i zaleceń na temat sportu i wychowania fizycznego. Wynikało to z ogólnego przekonania, że te˛żyzna fizyczna stanowi podstawowa˛ ceche˛ „nowego człowieka”, sprawnego fizycznie, silnego i zdrowego, gotowego do wyzwań, jakie wytyczała partia. Zadania te stanowiły integralna˛, wspierana˛ przez państwo, działalność wychowawcza˛ młodzieży. Dyrekcja Seminarium popierała każda˛ inicjatywe˛ zmierzaja˛ca˛ w tym kierunku, wyróżniaja˛c szkolnych sportowców i szkolne drużyny. W celu zainteresowania uczniów ćwiczeniami fizycznymi każdego roku wszyscy uczniowie zobowia˛zani byli do udziału w zawodach sportowych, w czasie których zdobywano normy do odznaki sportowej „Gotów do Pracy i Obrony” (GTO – Gotow k trudy i u oborone). Drużyny sportowe seminarzystów rozgrywały liczne spotkania z innymi szkołami oraz klubami sportowymi, a w tym ze słynnym klubem litewskim „Žalgirys”. Jedna˛ z najbardziej popularnych dyscyplin sportowych była „koszykówka” w której toczyły sie˛ mie˛dzyszkolne zawody. W 1948 roku miejscowe koło sportowe uzyskało duża˛ sprawność organizacyjna˛ i sportowa˛, osia˛gaja˛c 30 Traku̧ rajono saviveiklos rateliǔ peržiūra (Przegla˛d kółek amatorskich rejonu trockiego), [w:] „Trakiečiu̧ šǔkis” 1947, nr 96, s. 3. 31 R. Bitinas, Idėjinė pjėsė (Sztuka ideologiczna), [w:] „Pergalės vėliava” 1953, nr 90, s. 4. Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach... 153 wiele sukcesów32. Najwie˛cej utrudnień sprawiał brak obiektów i sprze˛tu sportowego. Jeszcze w 1950 roku zapowiadana budowa boiska sportowego została odłożona. Popularne były także sporty zimowe, głównie gra w hokeja. Drużyna szkolna w tej dyscyplinie sportowej osia˛gne˛ła wysoki poziom, ale z braku sprze˛tu miała ograniczone możliwości, choć skutecznie rywalizowała z miejscowym „Žalgirysem”33. Cały plan był tak ułożony, że przez cały rok szkolny toczyły sie˛ mie˛dzyklasowe i mie˛dzyszkolne rozgrywki sportowe. Zwycie˛zcy tych zawodów uzyskiwali prawo udziału w spartakiadach, zawodach rejonowych lub centralnych. Wielu wyróżniaja˛cych sie˛ szkolnych sportowców reprezentowało Troki w rywalizacji z innymi miastami i klubami sportowymi. Uczniowie Seminarium, a w tym i pochodzenia polskiego, odnosili sukcesy w wielu dyscyplinach sportowych. W 1953 roku zdobyli nawet mistrzostwo rejonowej spartakiady strzeleckiej34. Zaje˛cia pozalekcyjne w Seminarium Nauczycielskim w Trokach na Wileńszczyźnie 1924-1957 Streszczenie W latach dwudziestych ubiegłego wieku Wileńszczyzna znalazła sie˛ w obre˛bie granic Polski. Dokonało sie˛ to po okresie rozbiorów i odzyskaniu przez Polske˛ niepodległości (1918). Jednym z ważniejszych zadań było wykształcenie kadr nauczycielskich dla nowo zakładanych placówek szkolnych. Role˛ te˛ powierzono miedzy innymi Seminarium Nauczycielskiemu w Trokach. Podstawe˛ dydaktyczna˛ szkoły stanowił obszerny program wiedzy ogólnej, wzbogacony przedmiotami zawodowymi oraz bogata˛ oferta˛ zaje˛ć pozalekcyjnych. Po wybuchu II wojny światowej szkoła przechodziła różne koleje losu i ostatecznie została rozwia˛zana. Przerwa trwała do 1944 roku, by ponownie wznowić działalność, ale już w nowych warunkach Socjalistycznej Republiki Litewskiej. Głównym celem szkoły było wie˛c kształcenie nauczycieli „ nowego typu”, którzy mieli krzewić idee socjalistyczne wśród swoich wychowanków. Słowa kluczowe: Wileńszczyzna, kształcenie nauczycieli, zaje˛cia pozalekcyjne. 32 Sportinio burelio susirinkimas (Zebranie kółka sportowego), [w:] „Trakiečiu̧ šǔkis” 1948, nr 102, s. 4. 33 J. Žukevičius, Dar apie sporto aikštele˛ (Jeszcze o boisku sportowym), [w:] „Trakiečiu̧ šǔkis” 1950, nr 31, s. 4; T. Rimaitis, Žiemos sporto sezonui prasidėjus (Rozpocza˛ł sie˛ zimowy sezon sportowy), [w:] „Pergalės vėliava” 1952, nr 3, s. 4. 34 Seminarijos mokyniai geriausi varžybuose (Uczniowie seminarium najlepsi w zawodach), [w:] „Pergalės vėliava” 1953, nr 91, s. 4. 154 Andrzej Ga˛siorowski, Danuta Kamilewicz-Rucińska Extracurricualr activities at the Troki teachers college in the Vilnius region between 1924-1957 Summary In the 1920s the Vilnius region was located in Polish territory. It happened right after Poland had become independent after the partitions (1918). One of the most important tasks at that time was to train teachers for newly established schools. The Troki teachers college was one of the organizations appointed for the task. The curriculum was composed of a wide variety of general knowledge subjects, vocational subjects and extracurricular classes. When the II World War started, the college was eventually discontinued. It was reinstated in 1944, but under the conditions of the Socialist Republic of Lithuania. The main aim of the school now was to educate the “new type” of teachers who would spread socialist ideals amongst their pupils. Key words: the Vilnius Region, teacher training, extracurricular activities. OSW Szkice Humanistyczne 2013 Tom XIII Nr 2-3 Teresa Astramowicz-Leyk Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie Postulaty pracy organicznej w Galicji W Galicji spór o poje˛cie pracy organicznej rozgrywał sie˛ na dwóch płaszczyznach. Pierwsza odpowiadała ogólnym sporom toczonym także na ziemiach polskich dwóch pozostałych zaborów. Druga dotyczyła już wyła˛cznie Galicji, podejmowanej w niej aktywności, wynikaja˛cej z istnieja˛cej tam sytuacji politycznej, społecznej i ekonomicznej1. Jak zauważa badaczka pozytywizmu galicyjskiego i prowadzonej w Galicji pracy organicznej – Halina Kozłowska-Sabatowska – postulaty „działań organicznych” były wysuwane i realizowane (...) zwłaszcza w latach pie˛ćdziesia˛tych2, lecz dopiero po powstaniu styczniowym program pracy organicznej został przetworzony w dominuja˛ca˛ w tym okresie ideologie˛”3. Warto podkreślić, że hasłom pracy organicznej służyli zarówno „pozytywiści, jak i konserwatyści”4, ale program tworzony był po upadku powstania styczniowego, pod wpływem rozliczeń „z przeszłościa˛ i formułowania nowych haseł oraz popularyzacji filozofii pozytywistycznej”5. Kozłowska-Sabatowska w cytowanej pracy, uzasadniaja˛c pocza˛tek przyje˛tej cezury swoich badań, wskazuje, że upadek powstania styczniowego ukazał „złudność nie tylko romantycznej orientacji politycznej, ale i tych nurtów, które bezpośrednio wspierały sie˛ o hasło pracy organicznej. Młodzi oceniać be˛da˛ wszystkie dotychczasowe kierunki z nowej perspektywy ideowej i intelektualnej, zaadaptuja˛ pewne przedpowstaniowe wa˛tki organicystyczne, lecz nasyca˛ swój program treściami zrodzonymi w klimacie doświadczeń 1863 r.”6. Przyje˛cie końcowej daty swoich badań autorka wyjaśnia zaistniałym około roku 1880 kryzysem programu pozytywistycznego, który dotkna˛ł także pozytywizm warszaw1 H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu galicyjskiego 1864-1881, Ossolineum, Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk, 1978, s. 142. 2 Chodzi o lata pie˛ćdziesia˛te XIX wieku. 3 H. Kozłowska-Sabatowska, op. cit., s. 8,9. 4 Ibidem, s. 9. 5 Ibidem, s. 10. 6 Ibidem. 156 Teresa Astramowicz-Leyk ski7. Kryzys ten był konsekwencja˛ pojawiaja˛cych sie˛ coraz cze˛ściej w propagandzie haseł socjalistycznych i rozwoju ruchu robotniczego8. W rozważaniach nad pozytywizmem w Galicji należy wyjaśnić poje˛cie „młodych”. Chociaż określenie obóz „młodych” w polskiej historiografii najcze˛ściej odnoszony jest do pozytywistów warszawskich9, to w zaborze austriackim „młodymi” nazywano powstałe na przełomie lat pie˛ćdziesia˛tych i sześćdziesia˛tych „przedburzowe” kre˛gi Krakowa i Lwowa”10. Kozłowska-Sabatowska zauważa, że „odmiennie aniżeli w Królestwie twórcy galicyjskiej odmiany pozytywizmu wyjda˛ przeważnie z obozu dawnych „przedburzowców”11. Organem prasowym „przedburzowców” był lwowski „Dziennik Literacki”, integruja˛cy środowiska młodych Lwowa i Krakowa na przełomie lat pie˛ćdziesia˛tych i sześćdziesia˛tych. Młode pokolenie miało także inne pisma, tj. lwowska˛ „Czytelnie˛ dla Młodzieży”, która ukazywała sie˛ w latach 1860-1861, wychodza˛cy we Lwowie „Dzwonek”12, czy też krakowska˛ „Niewiaste˛”. Chociaż powstanie styczniowe miało destrukcyjny wpływ na galicyjskie środowiska, to trzeba zauważyć, że młodzi w Królestwie Polskim byli w znacznie gorszym położeniu. Ogłoszona, już w listopadzie 1865 roku, przez władze austriackie amnestia sprawiła, że uciekaja˛cy z Galicji przed popowstaniowymi represjami mogli powrócić. Pozytywizm galicyjski be˛da˛ wie˛c tworzyć młodzi, którzy w powstaniu wzie˛li aktywny udział, wzmocnieni przez uchodźców z Królestwa i zaboru rosyjskiego. Program młodych przed powstaniem styczniowym zawierał postulaty równouprawnienia stanów, demokratyzacji życia publicznego, walki z przesa˛dami szlacheckimi, upodmiotowienia Żydów i chłopów. Jeśli chodzi o problem żydowski i sprawe˛ chłopska˛, to „Nie zamierzano ingerować w konflikty pouwłaszczeniowej wsi galicyjskiej, a skoncentrowano sie˛ na kwestii moralnego, umysłowego i patriotycznego wydźwignie˛cia ludu”13. Jeśli chodzi o kwestie˛ chłopska˛ przed powstaniem styczniowym, to postulowano przede wszystkim „konieczność uświadomienia narodowego chłopstwa i pozyskania go dla zbliżaja˛cej sie˛ walki zbrojnej. 7 Na temat Pozytywizmu Warszawskiego zob.: R. Wroczyński, Pozytywizm Warszawski. Zarys dziejów oraz wybór publicystyki i krytyki, Państwowe Zakłady Wydawnictw Szkolnych, Warszawa 1948. 8 Ibidem. Na pocza˛tek nowej epoki w latach osiemdziesia˛tych XIX wieku wskazuje także m.in. Bohdan Cywiński. B. Cywiński, Uniwersalizm i swojskość w życiu ideowym Polski lat 1880-1914, w: Uniwersalizm i swoistość kultury polskiej, pod red. J. Kłoczkowskiego, t. 2, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1990, s. 183. 9 Chodzi o sztandarowe programy pozytywistów warszawskich autorstwa Aleksandra Świe˛tochowskiego „My i Wy” i „Młodzi i starzy” opublikowane na łamach „Przegla˛du Tygodniowego” w 1871 i 1872 r. 10 H. Kozłowska-Sabatowska, op. cit., s. 14. 11 Ibidem. 12 „Dzwonek” był pismem przeznaczonym dla ludu i zacza˛ł sie˛ ukazywać w 1853 roku. 13 H. Kozłowska-Sabatowska, op. cit., s. 142. Postulaty pracy organicznej w Galicji 157 Sta˛d też uwaga galicyjskich młodych kierowała sie˛ wówczas w pierwszym rze˛dzie na Królestwo”14. Przedburzowcy głosili postulaty szerzenia oświaty w kre˛gach ludowych. Na łamach sztandarowego pisma, lwowskiego „Dzwonka”, publikowali teksty ze wskazówkami na temat wychowania, oświaty. Do „Dziennika Literackiego” zała˛czano szereg wydawnictw adresowanych do ludu, który miał pobudzić swa˛ polska˛ tożsamość. Co ważne kwestie ekonomiczne, pomimo dostrzegania problemów zwia˛zanych z rozwojem gospodarczym, traktowano drugoplanowo. Przedpowstaniowe idee programowe zacia˛żyły na formacji młodych pozytywistów galicyjskich po powstaniu styczniowym. Pojawił sie˛ problem prymatu haseł ideowych: czy nawoływać do bogacenia sie˛, wzmacniania polskiego ludu pod wzgle˛dem ekonomicznym, czy też da˛żyć do upowszechniania oświaty. Wokół tych dwóch postulatów toczył sie˛ programowy spór o kierunek pracy organicznej w polskim społeczeństwie15. Jak wskazuje przywoływana już znawczyni pozytywizmu galicyjskiego Kozłowska-Sabatowska, to właśnie w Galicji najwcześniej, bo już w końcu 1864 roku pojawił sie˛ (w tekście „Polacy i Indianie”) postulat, adresowany do Polaków wszystkich dzielnic, bogacenia sie˛, pozostawiaja˛c rozwój oświaty działaniom drugoplanowym16. Młodzi skupieni wokół „Tygodnika” i „Dziennika Literackiego” już w 1866 roku odrzucili kwestie˛ bogacenia sie˛ na rzecz szerzenia oświaty, maja˛ca˛ stać sie˛ „antidotum na wszelkie bola˛czki”17. Głównym głosicielem hasła „Oświata dla ludu” był Tadeusz Romanowicz18. Wraz z Alfredem Szczepańskim19 powtarzał, że „Naród, który ma najlepsze szkoły, jeśli nie jest nim dzisiaj, be˛dzie nim jutro”20. Uważali, że „tylko lud wolny, oświecony i zamożny może być podstawa˛ narodowej 14 Ibidem. W Królestwie praca organiczna rozwijała sie˛ dwukierunkowo. Po pierwsze nawoływano do wzmacniania zainteresowania działalnościa˛ gospodarcza˛ (zwłaszcza w przemyśle i handlu). Ten nurt sprzyjał burżuazji, wyrażał jej da˛żenia, ugruntowywał awans społeczny, służył rozwojowi kapitalizmu. Po drugie postulowano rozwój oświaty, odnowe˛ moralna˛ społeczeństwa, walke˛ z przeciwnikami poste˛pu, co znajdowało uznanie szczególnie w kre˛gach polskiej inteligencji. Pojawiaja˛ce sie˛ rozbieżności programowe doprowadza˛ w przyszłości do rozbicia „młodych” warszawskich. Ibidem, s. 143. 16 Ibidem, s. 143,144. 17 H. Kozłowska-Sabatowska, Mie˛dzy konspiracja˛ a praca˛ organiczna˛. Młodość Tadeusza Romanowicza, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 1986, s.34. 18 Romanowicz Tadeusz (1843-1904) – działacz polityczny, uczestnik powstania styczniowego, za co został wie˛ziony w Ołomuńcu (do września 1865 r.), dziennikarz, w latach 1878-1879 redaktor „Dziennika Polskiego”, 1879-1880 „Nowin”, 1882-1889 „Nowej Reformy”, lider demokratów w Galicji. Wielokrotny deputowany galicyjskiego Sejmu Krajowego i austriackiej Rady Państwa. Nowa encyklopedia powszechna PWN, t. 5, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1998, s.560. Szerzej na temat działalności i pogla˛dów T. Romanowicza zob.: H. Kozłowska-Sabatowska, Mie˛dzy konspiracja˛ a praca˛ organiczna˛... 19 Szczepański Alfred (1840-1909) – polski działacz społeczny i patriotyczny, publicysta i prozaik, współpracownik „Dziennika Literackiego” i „Kraju”. 20 H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu..., s. 144. 15 158 Teresa Astramowicz-Leyk pote˛gi”21, a w zwia˛zku z tym wskazali trzy kierunki działań pracy u podstaw: „przymusowe, powszechne nauczanie; czytelnie wiejskie, odpowiednie ksia˛żki i pisma dla ludu oraz prawidłowo zorganizowany samorza˛d gminny i powiatowy”22. W kre˛gach „młodych” liczono na to, że dzie˛ki szerzeniu oświaty rolnik przygotuje sie˛ do dobrego gospodarowania na roli i be˛dzie pilnował własnych spraw, a to przyczyni sie˛ do wzmocnienia jego kondycji materialnej. Działalność stowarzyszeń wiejskich i korzystanie przez chłopów z inicjatyw kredytowych, zdaniem organiczników, wymagało wiedzy społecznej i ekonomicznej, a także zmian obyczajowych. Głoszono wie˛c, że najpierw lud musi wyzbyć sie˛ lenistwa i pijaństwa, odejść od zabobonów, by był gotowy na nauczenie sie˛ nowych nawyków: pracowitości, zapobiegliwości i oszcze˛dności23. Edukacja stanu upośledzonego pod wzgle˛dem społecznym, ekonomicznym i politycznym miała być realizowana za sprawa˛ szkoły, prasy i rozwoju czytelnictwa. Wśród postulatów „pracy u podstaw” szczególna˛ wage˛ przywia˛zywano do „uobywatelnienia” ludu, które miało odbywać sie˛ na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze chciano pobudzić ducha narodowego polskiego, poprzez propagowanie działań wyzwalaja˛cych postawy patriotyczne, szerzenie wiedzy na temat dziejów narodu i państwa polskiego. Po drugie chciano nauczyć chłopa korzystania z galicyjskiej autonomii, czyli przede wszystkim zache˛cić do udziału w samorza˛dzie krajowym24. W realizacji tak sformułowanego programu „pracy u podstaw” szczególna˛ role˛ przypisywano tworza˛cej sie˛ inteligencji polskiej i polskim dworom25. W Galicji końca lat sześćdziesia˛tych XIX wieku pojawiło sie˛ nowe hasło „self help”, które, tłumaczone na je˛zyk polski, jako „pomoc własna” zostało szybko przyje˛te przez pozytywistów skupionych przede wszystkim wokół lwowskiej „Gminy”, pisma poświe˛conego sprawom wprowadzanego samorza˛du. Wraz z nowym hasłem pojawił sie˛ „typ nowoczesnego self-made mana, który dzie˛ki własnej pracy, zapobiegliwości, oszcze˛dności i światłej wiedzy, a nie urodzeniu, odziedziczonej fortunie i pozycji towarzyskiej może osia˛gna˛ć życiowy sukces”26. Hasło to „Było wezwaniem do solidarności, wzajemnej pomocy wszystkich klas, co miało służyć umacnianiu tak mocno akcentowanej wie˛zi społecznej”27. W praktyce okazało sie˛, że praca własna na rzecz rozwoju kraju nie wystarcza. Autonomia była 21 Ibidem, s.145. Ibidem. 23 Ibidem. 24 Ibidem. 25 Program dotycza˛cy spraw ludowych Pozytywiści Warszawscy sformułowali w 1873 roku w cyklu artykułów pt. „Praca u podstaw”, zamieszczonych na łamach „Przegla˛du Tygodniowego”. Ogólnym celem pracy u podstaw według ich programu było demokratyczne da˛żenie do likwidacji różnic stanowych i przyznania ludowi pełnych praw społecznych i obywatelskich. R. Wroczyński, op. cit., s. 147. 26 Ibidem, s. 148. 27 Ibidem. 22 Postulaty pracy organicznej w Galicji 159 przecież ograniczona, a gospodarka na niskim poziomie rozwoju. Zanim jednak zapał „młodych” do „self-help” ostygł, prowadzili ostre spory o kierunek pracy organicznej z grupa˛ prawicowego „Przegla˛du Polskiego”28. Konserwatyści również głosili, że „prace organiczne winny rozpocza˛ć sie˛ od moralnego i materialnego dźwigania ludu”29. Takie postulaty wysuwał także „Czas”. Oba krakowskie organy konserwatywne uważały, że społeczeństwo jako organizm najlepsza˛ nauke˛ odbierze w gminie zbiorowej. Konserwatyści, zwłaszcza skupieni wokół „Przegla˛du Polskiego” uważali, że „uobywatelnienie” ludu ma polegać „przede wszystkim na uświadomieniu chłopom, że winni zawierzyć „bardziej wykształconemu obywatelstwu”30. Tak wie˛c osia˛ sporu z młodymi demokratami stały sie˛ kwestie społeczne, a ściślej kwestia odejścia czy pozostania przy koncepcji zhierarchizowanego społeczeństwa, opartego na roli szlachty. To co jednoczyło polskie grupy polityczne, to hasła da˛żenia do unarodowienia i spolonizowania szkół w Galicji. Ale i tu pojawiały sie˛ różnice. Uczestnicza˛cy we władzach galicyjskich konserwatyści liczyli, że kwestie oświaty rozwia˛ża˛ przyjmowane ustawy. Natomiast młodzi demokraci zacze˛li zakładać stowarzyszenia oświatowe. Najpierw w Krakowie z inicjatywy Tytusa Trzecieskiego 31, a później we Lwowie z inicjatywy A. Młockiego powstały organizacje zajmuja˛ce sie˛ wydawaniem tanich ksia˛żek adresowanych do ludu. Później, w 1868 roku, utworzono Towarzystwo Oświaty Ludowej, które miało za zadanie sprawowanie opieki nad oświata˛ ludowa˛. Niestety dla przyszłości towarzystw krakowskiego i lwowskiego, działały one odre˛bnie. Były słabe i pozbawione funduszy, co zmusiło je do poszukiwania oparcia w kre˛gach arystokratycznych. W zdecydowanie lepszej sytuacji znajdowało sie˛ utworzone w 1868 roku, pozostaja˛ce pod wpływem liberalnych demokratów, Towarzystwo Pedagogiczne, wydaja˛ce nawet swój własny 28 O okolicznościach powstania „Przegla˛du Polskiego”, pisma, które przez kilkadziesia˛t lat było organem krakowskich konserwatystów, pisze Marcin Król w swojej pracy. Zob.: Stańczycy. Antologia myśli społecznej i politycznej konserwatystów krakowskich, wybór tekstów, przedmowa i przypisy M. Król, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1985, s. 10. Profesor Król zwraca uwage˛ na fakt, że przyszli stańczycy, czyli Stanisław Koźmian, Stanisław Tarnowski, Józef Szujski i Ludwik Wodzicki, przyste˛puja˛c do wydawania „Przegla˛du Polskiego” (pierwszy numer ukazał sie˛ 1 lipca 1866 roku) mieli za soba˛ doświadczenia powstańcze, a po upadku powstania wszyscy byli aresztowani. Król podkreśla, że „Te szczegóły biograficzne sa˛ ważne, ponieważ udział w powstaniu styczniowym, wie˛zienie i zaświadczona odwaga umożliwiły (...) przeprowadzenie z czystym sumieniem ataku na irredentystyczna˛ polityke˛”. Ibidem, s. 11. Na temat programu stańczyków zob. też: M. Król, Konserwatyści a niepodległość. Studia nad polska˛ myśla˛ konserwatywna˛ XIX wieku, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1985, s. 192-235; A. Dudek, Konserwatyzm, [w:] B. Bankowicz, A. Dudek, J. Majchrowski, Główne nurty współczesnej polskiej myśli politycznej, tom I, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 1996, s. 26, 27. 29 H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu..., s. 149. 30 Ibidem, s. 150. 31 Trzecieski Tytus (1811-1878) – http://www.sp-miejsce-piastowe.neostrada.pl/patron.html (15.03.2011 r.). 160 Teresa Astramowicz-Leyk organ – „Szkołe˛”. Niestety naznaczona politycznymi wpływami inicjatywa nie znalazła uznania wśród wyższego duchowieństwa i pośród konserwatystów. W kre˛gach lwowskich i krakowskich demokratów na przełomie lat sześćdziesia˛tych i siedemdziesia˛tych XIX wieku kwestia oświaty ludowej była najważniejszym punktem programowym. Toteż nawoływano do „(...) wyrabiania własnych sił za pomoca˛ wszelkich dźwigni moralnych i materialnych i organizowania ich we wszelkie możliwe formy i ogniska”32. Cała˛ aktywność chciano skierować w strone˛ „(...) «martwych» dota˛d warstw, budza˛c ich samodzielność i świadomość. Dla osia˛gnie˛cia «harmonii prac narodowych» domagano sie˛ zbliżenia do ludu i oświaty, która dostosowana do realnych potrzeb społeczeństwa prowadzić be˛dzie do dobrobytu”33. Również stańczycy wysuwali hasła oświaty ludowej. Ich wybitny przywódca Józef Szujski34 w odczycie zatytułowanym O obowia˛zkach narodu wzgle˛dem ludu w sprawie oświaty, a wygłoszonym w krakowskim Towarzystwie Przyjaciół Oświaty 24 maja 1869 roku zwrócił na ten fakt uwage˛. Zapytywał i odpowiadał: „(...) czego mi w społeczeństwie najwie˛cej nie dostawa, wołałbym (...): oświaty! Oświaty prawdziwej! Całego morza światła i wiedzy! Pracy nad oświata˛ we wszystkich warstwach społeczeństwa, pracy namie˛tnej jak che˛ć ratunku, powszechnej jak powszechne wydobywanie sie˛ z potopu, gora˛czkowej prawie jak gora˛czkowa˛ jest potrzeba! Oświaty! Bo zginiemy! Na wszystkie nasze obłe˛dy i słabości, na wszystkie swary i zatargi, na wszystkie fiaska polityczne i społeczne, na wszystek upadek materialny i moralny, na wszystkie rza˛dy koterii, umiłowania wartogłowów, eksperymenta ambitników, bałamuctwa opinii, ospalstwo mas, oboje˛tność i bezwładność narodowego środka – jedno tylko: oświata narodowa, to jest poznanie rzeczywistości bez utraty świe˛tego klejnotu tradycji – to jest energia i skuteczność pracy z wiedzy środków pracy pochodza˛ca – to jest nazwanie rzeczy po imieniu, w całym świecie znanych i nazwanych, z którymi sie˛ uporać nie możemy, to jest obmyślenie czynu i wykonanie czynu, to jest nałożenie indywiduom żelaznego hamulca zbiorowego, zbiorowej ma˛drości. to jest rozbrat z zarozumiała˛ młodościa˛ a starościa˛ o bezsilnych muskułach, a wejście w wiek me˛skiej rozwagi i powagi!”35. Ale na łamach „Kraju” – liberalnego dziennika krakowskiego – w 1869 roku w jednym z publikowanych tam artykułów to nie oświate˛, a powie˛kszenie stanu 32 Cyt. za: H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu..., s. 154. Ibidem. 34 Szujski Józef (1835-1883). Współzałożyciel „Przegla˛du Polskiego”, współautor Teki Stańczyka. Od 1866 r. przez trzy kadencje sprawował mandat w galicyjskim Sejmie Krajowym. Był też, od 1867 r., delegatem do Izby Poselskiej austriackiej Rady Państwa i współtwórca˛ krakowskiej szkoły historyków. Nowa encyklopedia powszechna..., t. 6, Warszawa 1997, s. 212. 35 J. Szujski, O obowia˛zkach narodu wzgle˛dem ludu w sprawie oświaty, [w:] Stańczycy. Antologia myśli społecznej..., s.101. 33 Postulaty pracy organicznej w Galicji 161 posiadania zaliczono do najważniejszych prac organicznych. Jak zauważa Halina Kozłowska-Sabatowska, był to incydentalny tekst „Kraju”, chociaż „dylemat – dobrobyt czy oświata – wkrótce zostanie ponownie postawiony”36 na łamach tego pisma. Stało sie˛ to za sprawa˛ artykułu Ludwika Gumplowicza37, w którym autor przekonywał, że lud nie widzi potrzeby edukacji, „ponieważ nie jest na odpowiednim poziomie materialnym i sta˛d wszelkie akcje i zabiegi musza˛ pozostać bezskuteczne”38. Postulował wie˛c Gumplowicz rozbudzenie w chłopach instynktu posiadania, by wzmocnić da˛żenia do powie˛kszenia areału gospodarstw chłopskich. Głosza˛c te pogla˛dy, odbiegał od programu młodych w Galicji, którzy na pierwszy plan wysuwali hasła oświaty ludowej. Krytykuja˛c nawoływania młodych Gumplowicz pisał: „Oświata to jest szczyt gmachu, którego fundamentem jest dobrobyt materialny, od fundamentów zacza˛ć trzeba, jeśli sie˛ chce z czasem na silnych podstawach osadzić ten szczyt”39. Pogla˛dy Gumplowicza spotkały sie˛ z żywa˛ reakcja˛. Teofil Merunowicz40 zauważał, że „chłopska bieda nie rodzi sie˛ z niedostatku ziemi, lecz z niedołe˛żnej i nieracjonalnej gospodarki”41, a zwia˛zany z ruchem narodowym Zygmunt Miłkowski42 bronił roli oświaty, gdyż bez niej „(...) wszelki dobrobyt staje sie˛ «martwy»”43. Miłkowski zauważył, że gdyby oświata była obecna wśród ludu, to chłopi nie byliby upośledzeni także pod wzgle˛dem materialnym. Rozdarcie programowe „Kraju” pomie˛dzy hasła upowszechniania oświaty a bogacenia sie˛ ostatecznie ustało po artykule młodego Tadeusza Romanowicza zatytułowanym Rzecz o szkole ludowej. Autor polemizował z Gumplowiczem i stwierdził, że to oświata jest podstawa˛ i głównym motorem rozwoju, ponadto „(...) uczy pracowitości, wzmaga poszanowanie własności, podnosi poziom samorza˛dności”44. Kozłowska-Sabatows36 H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu..., s. 155. Gumplowicz Ludwik (1838-1909) – polski socjolog i prawnik. Według niego walka ras jest podstawa˛ rozwoju społecznego. Przy czym rase˛ pojmował jako historyczna˛ zbiorowość etniczna˛ (horda, gromada, stan, klasa społeczna). Nowa encyklopedia powszechna..., t. 2, s. 665. 38 H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu..., s. 156. 39 Cyt. za: ibidem. 40 Merunowicz Teofil (1846-1919) – galicyjski publicysta i działacz polityczny; w latach 1871-1879 redaktor „Zgody”, od 1893 r. przewodnicza˛cy Towarzystwa Dziennikarzy Polskich we Lwowie; poseł do galicyjskiego Sejmu Krajowego i austriackiej Rady Państwa; od 1907 r. członek Rady Narodowej we Lwowie; przeciwnik ruchu syjonistycznego i polsko-ukraińskiego porozumienia. http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3939864 (18.03.2011). 41 H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu..., s. 156. 42 Miłkowski Zygmunt (1824-1915) – pseudonim Teodor Tomasz Jeż – publicysta i powieściopisarz, działacz polityczny, za granica˛ organizował pomoc wojskowa˛ dla powstania styczniowego, współzałożyciel i prezes Ligi Polskiej (1887). Nowa encyklopedia powszechna..., t. 4, s. 228; http://literatura.polska.pl/pisarze/katalog/writer,Zygmunt – Milkowski,id,374270,cid,6641.htm (19.03.2011). 43 H. Kozłowska-Sabatowska, Ideologia pozytywizmu..., s. 157. 44 Ibidem, s. 158. 37 162 Teresa Astramowicz-Leyk ka wskazuje, że to zasługa˛ Gumplowicza było odmitologizowanie obowia˛zuja˛cego od upadku powstania programu całego obozu liberalno-demokratycznego. Obecna w postulatach organiczników idea oświaty jawiła sie˛ jako ucieczka od podejmowania najważniejszych spraw w Galicji, czyli wydźwignie˛cia ludu pod wzgle˛dem ekonomicznym. O konieczności poprawy stanu materialnego pisano w 1875 roku w piśmie organiczników – „Ojczyźnie”. Spór programowy „kształcić” czy „mieć” Romanowicz uznał za bezprzedmiotowy i napisał w 1878 roku na łamach „Kroniki Polskiej”, że jednakowo należy dbać o jedno i o drugie. W podobnym duchu pisano w 1877 roku łamach „Gazety Narodowej”. Z kolei konserwatyści w 1881 roku na łamach „Czasu” zdecydowanie opowiedzieli sie˛ za prymatem dobrobytu nad oświata˛, gdyż ich zdaniem „(...) mnożenie szkół nie wstrzymuje ne˛dzy, lecz tworzy wie˛ksza˛ liczbe˛ niezadowolonych”45. Warto podkreślić, że prawica od 1877 roku powróciła do zwalczanego wcześniej hasła „self-help” interpretowanego teraz jako „«pomagaj sobie, a Bóg ci dopomoże»”46. Porównuja˛c zaangażowanie galicyjskich pozytywistów w przemiany społeczne z dokonaniami pozytywistów warszawskich trzeba zauważyć, że w Galicji temat równouprawnienia Żydów, emancypacji kobiet, zniesienia różnic stanowych, poprawy moralności i obyczajowości nie był lansowany z taka˛ determinacja˛, jak w Królestwie. Nie były to sprawy uznawane za najważniejsze. Krakowska „Niewiasta”, później „Kalina” i lwowski „Dziennik Literacki” podnosiły problematyke˛ kobieca˛. Najważniejsze jednak sprawy zwia˛zane z postulatami kształcenia kobiet i zagwarantowania im możliwości zatrudnienia pojawiły sie˛ w Galicji na pocza˛tku lat siedemdziesia˛tych na łamach „Kraju”. W zdecydowanej opozycji do tych postulatów pozostawało środowisko konserwatywne zaboru austriackiego. Na łamach „Czasu” w 1874 roku, w odpowiedzi na tworza˛ce sie˛ Stowarzyszenie Pracy Kobiet dowodzono, że „(...) kobiety w domu, w kole rodzinnym znajduja˛ zaspokojenie potrzeb społecznych”47. Podziały wewna˛trz obozu poste˛powego ujawniły sie˛ także w podejmowaniu kwestii żydowskiej. Na łamach „Gazety Narodowej” w 1868 roku i „Dziennika Literackiego” w 1867 roku pojawiły sie˛ wypowiedzi optuja˛ce za równouprawnieniem Żydów, ich pełna˛ i dobrowolna˛ asymilacja˛ poprzez utrzymywanie stosunków towarzyskich i powszechna˛, świecka˛ oświate˛. Kalkulowano, że tylko taka˛ droga˛ pozyska sie˛ te środowiska dla polskiej sprawy narodowej48. Z kolei demokraci lwowscy pod koniec lat sześćdziesia˛tych głosili hasła przeciwne, opowiadaja˛c sie˛ za ograniczeniem partycypacji Żydów w życiu publicznym. W kre˛gach Towarzystwa Narodowo-Demokratycznego w 1868 roku pojawił sie˛ 45 46 47 48 Ibidem, s. 159. Ibidem. Cyt. za: ibidem, s. 162. Ibidem, s. 163. Postulaty pracy organicznej w Galicji 163 postulat, by ograniczyć liczbe˛ przedstawicieli żydowskich w Radzie Miejskiej, czemu zaprotestował Romanowicz. Nawet jeśli pojawiały sie˛ hasła asymilacji, to głoszono, że miała sie˛ ona odbywać pod przymusem, co oznaczało walke˛ ze starozakonnymi. W podejmowaniu tej trudnej problematyki społecznej wyraźnie zarysowały sie˛ różnice mie˛dzy Lwowem a Krakowem, w którym nawet konserwatyści zachowywali pewien respekt. W 1868 roku na łamach „Czasu” poparli idee˛ asymilacji „światłej, wielkomiejskiej inteligencji” 49, poddaja˛c w wa˛tpliwość możliwość asymilacji Żydów ze środowisk małomiasteczkowych i wiejskich50. Lwowska „Gazeta Narodowa” najpierw protestowała przeciwko lichwie żydowskiej, przyczyniaja˛cej sie˛ zdaniem jej publicystów, do pogorszenia ekonomicznej sytuacji chłopów, a w połowie lat siedemdziesia˛tych wezwano do obrony przed Żydami, winia˛c ich za wszystkie niedostatki galicyjskich uwarunkowań51. Prym w publicystyce antyżydowskiej wiódł wspomniany powyżej Merunowicz, który założył stowarzyszenie „Spójnia” i organ prasowy również pod tym tytułem, maja˛ce walczyć z żydowska˛ konkurencja˛. Nawet konserwatywny „Czas” nie zgadzał sie˛ z jego pogla˛dami, opowiadaja˛c sie˛ za zbliżeniem a nie walka˛ religijna˛52. Swoista˛ specyfika˛ spraw społecznych, zwłaszcza we wschodniej cze˛ści Galicji, był stosunek do kwestii ukraińskiej. Na tych terenach Ukraińcy wyste˛powali w wie˛kszości, gdyż liczyli 64,5% ludności. Co prawda „Gazeta Narodowa” w odróżnieniu od „Dziennika Polskiego” wysuwała hasła braterstwa, ale demokraci wschodniogalicyjscy mieli wiele wewne˛trznych oporów przed ugoda˛ polsko-ukraińska˛. Nawet Romanowicz zajmował ostrożne stanowisko i unikał konkretów. Polscy posiadacze ziemscy wyzyskiwali ukraińskiego chłopa, który dominował w strukturze społecznej tej narodowości zamieszkuja˛cej Galicje˛ Wschodnia˛. Sta˛d na ogół demokraci postulowali szerzenie oświaty i liczyli na sumienie polskiego ziemiaństwa53. Postulaty pracy organicznej nie obce były także polskiemu ziemiaństwu. Oznaczały one „(...) prowadzenie racjonalnej gospodarki we własnych folwarkach przez mechanizacje˛, nowoczesne metody uprawy roli, a także zakładanie cukrowni i gorzelni”54. Do lokowania nadwyżek w inwestycje przemysłowe ziemiaństwo podchodziło z ostrożnościa˛, preferuja˛c lokaty na giełdzie wiedeńskiej, w inicjatywach bankowych i rozwijaja˛cych sie˛ spółkach kolejowych. Prym w takim pojmowaniu pracy organicznej wiedli Leon i Adam ks. Sapiehowie. W latach dotkliwego w Galicji kryzysu gospodarczego konserwatyści krakowscy ze szcze49 50 51 52 53 54 Ibidem. Ibidem. Ibidem. Ibidem, s. 164. Ibidem, s. 167. Ibidem, s. 168. 164 Teresa Astramowicz-Leyk gólna˛ moca˛ głosili hasła ratowania rolnictwa, ale przede wszystkim wielkiej własności ziemskiej. Postulowali tworzenie ułatwień w pozyskiwaniu kredytów i organizowanie „nowych instytucji bankowych”. W 1876 i 1878 roku na łamach „Czasu” – organu konserwatystów – zache˛cano, by kapitały lokować w ziemie˛, a inwestować tylko w przemysł zwia˛zany z rolnictwem. Zastosowanie sie˛ do tych działań, poła˛czone z oszcze˛dzaniem, rzetelnie wykonywana˛ praca˛ i w poła˛czeniu wysiłków z hasłem „self-help” może przyczynić sie˛ do usamodzielnieni ekonomicznego Galicji55. Program stańczyków, poła˛czony z propozycja˛ reformy administracyjnej, został poddany krytyce przez środowiska pozytywistów galicyjskich. Głównym oponentem okazał sie˛ Romanowicz, który zarzucał, że postulowane przez konserwatystów prace organiczne co prawda poprawiaja˛ dobrobyt elitom, ale nie wpływaja˛ na poprawe˛ bytu przecie˛tnego człowieka. Romanowicz krytykował także inwestycje w kolej, gdyż, jego zdaniem, bez rozwoju przemysłu budowa kolei przyczynia sie˛ do eksportu surowców i importu zagranicznych towarów, co hamuje rozwój produkcji. W 1867 roku na łamach „Dziennika Literackiego” Romanowicz nawoływał do upowszechnienia nowego wyznacznika pracy organicznej – „pracy produkcyjnej”, odnosza˛cej sie˛ do rozwoju działalności przemysłowej „od re˛kodzielnictwa do fabryk”56. Pozytywna˛ polityke˛ zdaniem demokratów miały tworzyć „produkcyjność” i rozwój oświaty. Jak zauważa Halina Kozłowska-Sabatowska „Celem pracy produkcyjnej miało być zbudowanie pośredniego ogniwa mie˛dzy ludem wiejskim a ziemiaństwem, tzw. stanu średniego, w który wchodziły głównie dwie grupy społeczne – mieszczaństwo oraz inteligencja” 57. Pozytywiści w programie pracy organicznej stawiali właśnie na klase˛ średnia˛, która miała być „(...) nosicielka˛ poste˛pu i cywilizacji, (...) miała oświecać i uobywatelniać lud, ona wreszcie przez swe zaje˛cia przemysłowe i handlowe winna wzmacniać dobrobyt całego narodu”58. O ile w Królestwie istniała już klasa średnia i program pozytywistów dotyczył jej wzmocnienia ilościowego i jakościowego, to w zacofanej gospodarczo Galicji trzeba było ja˛ najpierw stworzyć. A mogło to sie˛ odbyć poprzez rozwój przemysłu, na co najwie˛kszy wpływ miała mieć polityka Sejmu, w którym demokraci nie odgrywali zbyt wielkiego znaczenia. Mimo to postulaty stworzenia klasy średniej „młodzi” w Galicji rozwine˛li i jako priorytetowe wła˛czyli do swojego programu. Pomogły im w tym hasła likwidacji „«koteryjności» mieszczaństwa i inteligencji” 59 oraz wzmocnienia stanu średniego poprzez poprawe˛ materialnego i umysłowego poziomu zacofanych ekonomicznie i edukacyjnie warstw ludności miejskiej. Najważniejszym jednak przejawem działania w celu podniesienia ekonomicznego 55 56 57 58 59 Ibidem, s. 169. Ibidem, s. 170. Ibidem, s. 171. Ibidem. Ibidem. Postulaty pracy organicznej w Galicji 165 i oświatowego mieszczaństwa miały być organizowane przez demokratów stowarzyszenia. Oczekiwano, że be˛da˛ one „(...) nie tylko szkoła˛ solidarności i wychowania obywatelskiego, najlepsza˛ metoda˛ zespalania rozmaitych grup w imie˛ «braterstwa i moralności»”60, ale także, że pomoga˛ likwidować kłopoty z kredytami, zaopatrzeniem w surowce, zapewnia˛ zbyt towarów i stana˛ sie˛ nieodzowne w likwidacji konkurencji. Stowarzyszenia miały pomóc w rozwoju „małych warsztatów rzemieślniczych przez spółki kooperacyjne w fabryki”61, a w kwestiach społecznych stawiano im zadanie zlikwidowania antagonizmów mie˛dzy praca˛ a kapitałem62. Również prawica pocza˛tkowo zachwycona była popularyzacja˛ stowarzyszeniowej działalności. Z upływem czasu zacze˛to jednak obawiać sie˛, że lawinowo rozwijaja˛ce sie˛, zwłaszcza we Lwowie, zrzeszenia be˛da˛ wykorzystywane przez socjalistów do uprawiania działalności politycznej. Toteż stańczycy w 1874 roku na łamach swojego organu pisali, że „(...) zgubna jest wolność stowarzyszeń, ponieważ przygotowuja˛ one grunt pod socjalizm, sa˛ spuścizna˛ dawnych zwia˛zków i korporacji”63. Wysuwane w programie pracy organicznej postulaty wprowadzenia oświaty mie˛dzy lud były niczym innym, jak dopominaniem sie˛ rozszerzenia praw jednostki. W tym przypadku chodziło o upowszechnienie prawa do oświaty, jeszcze wówczas nie powszechnej i nie obowia˛zkowej. Dopiero w XX wieku, po barbarzyństwach, jakich dopuścili sie˛ ludzie i jakie były wytworzone w hitlerowskim systemie politycznym, przywódcy państw antyhitlerowskiej koalicji w Powszechnej deklaracji praw człowieka64, w artykule 2665, wprowadzili prawo każdego człowieka do oświaty. I zapisali, że oświata be˛dzie bezpłatna przynajmniej na poziomie podstawowym. Deklaracja zobowia˛zywała także państwa, które ja˛ podpisały, do wprowadzenia obowia˛zku oświatowego przynajmniej na poziomie podstawowym. Nauczanie na poziomie technicznym i zawodowym państwa zobowia˛zywały sie˛ uczynić powszechnie doste˛pne. Przyje˛to natomiast, że nauczanie na poziomie wyższym be˛dzie uzależnione od możliwości indywidualnych jednostki. Co ważne, ustalono, że celem oświaty be˛dzie pełny rozwój osobowości ludzkiej, a także utrwalenie poszanowania dla praw człowieka i podstawowych wolności. Oświata według Deklaracji ma krzewić zrozumienie, tolerancje˛ i przyjaźń mie˛dzy wszystkimi narodami, grupami rasowymi lub religijnymi, a także wspierać działania 60 Ibidem, s. 172. Ibidem. 62 Ibidem, s. 173. 63 Ibidem, s. 174. 64 Na temat Powszechnej deklaracji praw człowieka zob.: T. Astramowicz-Leyk, Mie˛dzynarodowe systemy ochrony praw i wolności człowieka, Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego, Olsztyn 2009, s. 17-20. 65 Powszechna deklaracja praw człowieka, [w:] ibidem, s. 111. 61 166 Teresa Astramowicz-Leyk Organizacji Narodów Zjednoczonych66 zmierzaja˛ce do utrzymania pokoju na świecie. W wyborze rodzaju nauczania przyznano pierwszeństwo rodzicom dzieci. Tak wie˛c od przyje˛cia Deklaracji w 1948 roku państwa ja˛ podpisuja˛ce zobowia˛zywały sie˛ do upowszechniania oświaty wśród swoich obywateli i osób podległych ich jurysdykcji. Prawo do oświaty zapisano również w 1966 roku w Mie˛dzynarodowym Pakcie praw gospodarczych, społecznych i kulturalnych67. W artykule 13 Paktu68 określono, że państwa-strony tego mie˛dzynarodowego dokumentu uznaja˛ prawo każdej jednostki ludzkiej do nauki. Celem oświaty realizowanej na terenie jurysdykcji państw-stron ma być nie tylko pełny rozwój osobowości, ale także rozwój poczucia godności ludzkiej. Podobnie jak w Deklaracji ONZ, w Pakcie przyje˛to, że nauczanie podstawowe be˛dzie powszechne, obejmuja˛ce wszystkich ludzi oraz obowia˛zkowe i bezpłatne. Nauczanie średnie, techniczne i zawodowe be˛dzie powszechnie doste˛pne, przy stopniowym wprowadzaniu zasady bezpłatności. Nauczanie na poziomie wyższym be˛dzie równeż doste˛pne i oparte na kryterium zdolności. Państwa maja˛ da˛żyć do wprowadzenia bezpłatnej nauki także na poziomie wyższym. Pakt wprowadził również regulacje dotycza˛ce popierania i rozwijania nauczania elementarnego osób, które nie otrzymały lub nie ukończyły pełnego wykształcenia podstawowego. Potrzeba było kilkudziesie˛ciu lat, podczas których systemy polityczne państw dominuja˛cych na arenie mie˛dzynarodowej uległy zdemokratyzowaniu, by upowszechnić oświate˛. Prawo do nauki jest szczególnie ważne, gdyż to dzie˛ki upowszechnieniu standardów wprowadzonych m.in. Powszechna˛ deklaracja˛ praw człowieka i wspomnianym Paktem jednostka może zmienić swoja˛ nawet najbardziej niekorzystna˛ sytuacje˛ życiowa˛. Spory dotycza˛ce postulatów bogacenia sie˛ również dotykały problemów praw człowieka. W tym przypadku chodziło o prawo do własności. Prawo to, jako podstawa zdemokratyzowanych społeczeństw, również upowszechniło sie˛ po drugiej wojnie światowej. Trzeba ponownie odwołać sie˛ do Powszechnej deklaracji praw człowieka, która w artykule 1769 uznaje prawo każdego człowieka do posiadania własności indywidualnie czy wspólnie z innymi i ustanawia zakaz arbitralnego pozbawiania własności. Jeśli chodzi o Europe˛, to prawo do własności zostało zapisane w Protokole pierwszym z 1952 roku do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności70z roku 1950, dokumencie o znaczeniu 66 Na temat ONZ zob. szerzej: E. Latoszek, M. Proczek, Organizacje mie˛dzynarodowe we współczesnym świecie, Dom wydawniczy ELIPSA, Warszawa 2006, s. 75-114; A. Nowak, Organizacja Narodów Zjednoczonych, [w:] Organizacje w stosunkach mie˛dzynarodowych. Istota, mechanizmy działania, zasie˛g, pod red. T. Łoś-Nowak, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2004, s. 82-95. 67 Na temat Paktu zob.: T. Astramowicz-Leyk, op. cit., s. 20-27. 68 Mie˛dzynarodowy Pakt praw gospodarczych, społecznych i kulturalnych, [w:] ibidem, s. 139. 69 Powszechna deklaracja praw człowieka, w: T. Astramowicz-Leyk, op. cit., s. 110. 70 Na temat Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności zob.: ibidem, s. 41-49. Postulaty pracy organicznej w Galicji 167 fundamentalnym w Radzie Europy71. We wspomnianym Protokole ustanowiono, że każda osoba fizyczna i prawna ma prawo do poszanowania swego mienia oraz, że nikt nie może być pozbawiony swojej własności. Przyje˛to wie˛c, że każdy, niezależnie od płci, rasy, koloru skóry, je˛zyka, religii, przekonań politycznych, pochodzenia narodowego lub społecznego, przynależności do mniejszości narodowej, maja˛tku, urodzenia czy też z jakiejkolwiek innej przyczyny ma prawo do bogacenia sie˛ i posiadania swojego maja˛tku72. Tak wie˛c spór prowadzony przez organiczników, a dotycza˛cy tego czy oświata, czy bogacenie sie˛, w warunkach państw demokratycznych realizowany jest z jednakowa˛ konsekwencja˛: każdy ma prawo i do oświaty, i do posiadania własności. Co sie˛ tyczy emancypacji kobiet, to mimo iż tuż po pierwszej wojnie światowej wiele państw upodmiotowiło w swoich systemach prawnych kobiety, do dzisiaj trudno jest mówić o równości płci. I znów warto odwołać sie˛ do dokumentów mie˛dzynarodowych, a zwłaszcza do Konwencji o eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet ONZ z 1979 roku73. Jak widać dopiero sto lat później, niż zgłaszane przez organiczników hasła emancypacji kobiet, kobiety znalazły ochrone˛ swoich praw w traktacie mie˛dzynarodowym. Ale nawet przyje˛cie wspomnianej konwencji nie oznacza, że prawa kobiet sa˛ przestrzegane. W wielu państwach na szczeblach rza˛dowych czy samorza˛dowych powołuje sie˛ pełnomocników do spraw kobiet, czy, co jest ostatnio coraz powszechniejsze, do spraw równego statusu kobiet i me˛żczyzn74, a mimo to w praktyce społecznej cze˛sto spotkać sie˛ można z dyskryminacja˛ kobiet. Hasła XIX-wieczne obecne w programie pracy organicznej, w nieco innych aspektach, sa˛ nadal cze˛ścia˛ programów partii politycznych (zwłaszcza liberalnych i lewicowych) czy rozwijaja˛cego sie˛ w XX wieku ruchu feministycznego75. Współcześnie kwestie rasowe i narodowe, obecne w programie galicyjskiej pracy organicznej, również sa˛ regulowane dokumentami mie˛dzynarodowymi. W realiach ONZ reguluje je Mie˛dzynarodowa konwencja w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej76 z 1965, na mocy której państwa-strony pote˛piaja˛ dyskryminacje˛ rasowa˛ i zobowia˛zuja˛ sie˛ do niestosowania praktyk stanowia˛cych dyskryminacje˛ rasowa˛. 71 Na temat RE zob. m.in. A. Florczak, Rada Europy, [w:] Organizacje w stosunkach mie˛dzynarodowych., s. 269-292; E. Latoszek, M. Proczek, op. cit., s. 349-396. 72 Zakaz dyskryminacji w korzystaniu z praw i wolności ustanowionych ta˛ Konwencja˛ Rady Europy został wprowadzony art. 15. T. Astramowicz-Leyk, op. cit., s. 208. 73 Na temat Konwencji o eliminacji wszelkich form dyskryminacji kobiet zob.: ibidem, s. 32-33. 74 Jak na przykład w Polsce. 75 Zob.: T. Astramowicz-Leyk, Feminizm, [w:] Podstawowe kategorie polityki, pod red. S. Opary, D. Radziszewskiej-Sczepaniak, A. Żukowskiego, Instytut Nauk Politycznych Uniwersytetu WarmińskoMazurskiego, Olsztyn 2005, s. 347-353. 76 Na temat Mie˛dzynarodowej konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej zob. m.in.: T. Astramowicz-Leyk, Mie˛dzynarodowe systemy..., s. 34-35. 168 Teresa Astramowicz-Leyk Kwestie mniejszości etnicznych, religijnych i je˛zykowych regulowane sa˛ postanowieniami artykułu 27 Mie˛dzynarodowego Paktu praw obywatelskich i politycznych77 z 1966 roku. Artykuł ten wprowadza prawo osób należa˛cych do mniejszości etnicznych, religijnych i je˛zykowych do własnego życia kulturalnego, wyznawania i praktykowania własnej religii, a także posługiwania sie˛ własnym je˛zykiem. W ramach Rady Europy kwestii mniejszości narodowych i etnicznych dotyczy Konwencja Ramowa o ochronie mniejszości narodowych z 1994 roku. W dokumencie tym przyje˛to, że ochrona mniejszości narodowych i osób do nich należa˛cych stanowi integralna˛ cze˛ść mie˛dzynarodowej ochrony praw człowieka. Mie˛dzynarodowa˛ ochrona˛ w XX wieku został obje˛ty także inny postulat pracy organicznej, a mianowicie nawoływanie do tworzenia stowarzyszeń. Prawo każdego człowieka do pokojowego zrzeszania sie˛ zostało zapisane już w Powszechnej Deklaracji (art. 20), a powtórzone w Mie˛dzynarodowym Pakcie praw obywatelskich i politycznych (art. 22). Warto podkreślić, że Pakt ten, uznaja˛c prawo każdego do swobodnego stowarzyszania sie˛ z innymi, rozszerza je na zwia˛zki zawodowe. Demokratyzacja życia publicznego, całych systemów politycznych i stosunków społecznych w XX wieku sprawiła, że poste˛powe hasła galicyjskiej pracy organicznej z XIX wieku stały sie˛ rzeczywistościa˛ i podstawa˛ funkcjonowania całych społeczeństw, nie tylko polskiego. Uznać wie˛c trzeba organiczników nie tylko za poste˛powców, demokratów, ale i szermierzy nowych stosunków społecznych. Praca organiczna była etapem w rozwoju doktryny praw człowieka. Postulaty pracy organicznej w Galicji Streszczenie Pozytywizm galicyjski tworzyli młodzi, którzy w powstaniu styczniowym 1863 r. wzie˛li aktywny udział, wzmocnieni przez uchodźców z Królestwa i zaboru rosyjskiego. Pojawił sie˛ problem prymatu haseł ideowych: czy nawoływać do bogacenia sie˛, wzmacniania polskiego ludu pod wzgle˛dem ekonomicznym, czy też da˛żyć do upowszechniania oświaty. Wokół tych dwóch postulatów toczył sie˛ programowy spór o kierunek pracy organicznej w polskim społeczeństwie. Wśród postulatów „pracy u podstaw” szczególna˛ wage˛ przywia˛zywano do „uobywatelnienia” ludu, które miało odbywać sie˛ na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze chciano pobudzić ducha narodowego polskiego, poprzez propagowanie działań wyzwalaja˛cych postawy patriotyczne, szerzenie wiedzy na temat dziejów narodu i państwa polskiego. Po drugie chciano nauczyć chłopa korzystania z galicyjskiej autonomii, czyli przede wszystkim zache˛cić do udziału w samorza˛dzie krajowym. W realizacji tak sformułowanego programu „pracy u podstaw” szczególna˛ role˛ przypisywano tworza˛cej sie˛ inteligencji polskiej i polskim dworom. 77 Na temat Mie˛dzynarodowego Paktu praw obywatelskich i politycznych zob. m.in.: Ibidem, s. 20-26. Postulaty pracy organicznej w Galicji 169 W kre˛gach lwowskich i krakowskich demokratów na przełomie lat sześćdziesia˛tych i siedemdziesia˛tych XIX wieku kwestia oświaty ludowej była głównym punktem programowym. Wysuwane w programie pracy organicznej postulaty wprowadzenia oświaty mie˛dzy lud były niczym innym, jak dopominaniem sie˛ rozszerzenia praw jednostki. W tym przypadku chodziło o upowszechnienie prawa do oświaty, jeszcze wówczas nie powszechnej i nie obowia˛zkowej. Demokratyzacja życia publicznego, całych systemów politycznych i stosunków społecznych w XX wieku, sprawiła, że poste˛powe hasła galicyjskiej pracy organicznej z XIX wieku stały sie˛ rzeczywistościa˛ i podstawa˛ funkcjonowania całych społeczeństw, nie tylko polskiego. Uznać wie˛c trzeba organiczników nie tylko za poste˛powców, demokratów, ale i szermierzy nowych stosunków społecznych. Praca organiczna była etapem w rozwoju doktryny praw człowieka. Słowa kluczowe: praca organiczna, Galicja, powstanie styczniowe, praca u podstaw, prawa człowieka. Postulates of organic work in Galicia Summary Galician’s positivism created young people who in the January 1863, took an active part, strengthened by refugees from the Kingdom and the Russian occupation. There was a problem of the primacy of ideological slogans: the call for enrichment, economic strengthening of the Polish people, or seek to promote education. Around these two demands was rolling program argument about the direction of organic work in Polish society. Among the demands of „base work” particular attention was paid to make people feel citizens, which was to take place on two levels. First, they wanted to encourage Polish national spirit by promoting actions that trigger patriotic attitudes, raising awareness about the history of the Polish nation and state. Second, they wanted to learn the use of Galician autonomy, mainly encouraged to participate in the national council. The implementation of such a formulated the „base work” special role attributed to the forming of the Polish intelligentsia and Polish manors. The circles of Lviv and Cracow democrats in the late sixties and seventies the XIX century the question of popular education was the main point of the programming. In the organic work demands the introduction of education among the people was demand to extend the rights of the individual. In this case, it was the spread of the right to education, which was still not universal and compulsory. The democratization of public life, of all political systems and social relations in the XX century, made the progressive Galician’s password organic work of the XIX century became a reality and the basis for the functioning of the whole society, not only Polish. So you have to be considered organic people not only for progressives, democrats, but the swordsmen of new social relations. Work organic was phase the development of the doctrine of human rights. Key words: organic work, Galicia, the January Uprising, base work, human rights. vacat OSW Szkice Humanistyczne 2013 Tom XIII Nr 2-3 Witold Marcoń Akademia im. Jana Długosza w Cze˛stochowie Bonifacy Bałdyk – z Wielkopolski na Górny Śla˛sk Życie kolejnych pokoleń Wielkopolan i Górnośla˛zaków pod władza˛ Prus, podobne problemy narodowe i społeczne sprawiły, że te odległe grupy etniczne, trwaja˛ce wbrew germanizacji przy je˛zyku swych przodków, przy religii, tradycji i zwyczajach polskich rozumiały sie˛ doskonale. Znaja˛c powikłania, a także uwarunkowania wynikaja˛ce z zawiłości dziejowej tych ziem, ich mieszkańcy solidaryzowali sie˛ niejednokrotnie ze soba˛, demonstruja˛c to na miare˛ istnieja˛cych możliwości. Wiele tu można dać przykładów takich postaw. Moim zamiarem jest przedstawienie życia i działalności Bonifacego Bałdyka żyja˛cego w drugiej połowie XIX w. i w pierwszej połowie XX stulecia. Postać Bałdyka wyste˛puje w kilku opracowaniach dotycza˛cych historii Śla˛ska XX w.1 Wanda Musialik wymienia go w dwóch swoich pracach2. Biogramy Bałdyka można znaleźć w niżej podanych opracowaniach3. Bonifacy Bałdyk urodził sie˛ 25 maja 1879 roku 1 K. Brożek, Polska służba medyczna w powstaniach śla˛skich i plebiscycie 1918-1922, Opole-Katowice 1973, s. 41, 85, 152, 223, 230, 232, 372; E. Długajczyk, Sanacja śla˛ska 1926-2939. Zarys dziejów politycznych, Katowice 1983, s. 28, 54, 79, 96, 111-113, 145, 157, 184, 189, 227, 255, 281, 286, 320; T. Fale˛cki, Powstańcy śla˛scy 1921-1939, Warszawa 1990, s. 172, 198, 232; J. Fojcik, Materiały do dziejów ruchu śpiewaczego na Śla˛sku, Katowice 1981, s. 123; J. Gawrych, Hotel Lomnitz. Z tajemnic szefa wywiadu, Katowice 1947, s. 172; A. Mrowiec, Z dziejów ziemi rybnicko-wodzisławskiej w latach 1918-1939, Katowice 1966, s. 26, 188; F. Nowak, Materiały do historii aptekarzy śla˛skich i ich udział w walkach narodowo-wyzwoleńczych, Warszawa 1964, s. 12, 13, 17, 24, 25, 43; H. Rechowicz, Sejm Śla˛ski 1922-1939, wyd. II, Katowice 1971, s. 324, 329; D. Sieradzka, Miasta województwa śla˛skiego i ich reprezentacje samorza˛dowe 1922-1939, Kraków 1996, s. 80, 159, 208. 2 W. Musialik, Górnośla˛zacy w parlamentach II Rzeczypospolitej (1919-1939), Opole 2004, s. 60, 79, 105, 128-129, 168; idem, W kre˛gu polityki i władzy. Polskie środowiska przywódcze górnośla˛skiego obszaru plebiscytowego z lat 1921-1939, Opole 1999, s. 49. 3 K. Brożek, Bałdyk Bonifacy (1879-1940), [w:] Śla˛ski słownik biograficzny, red. J. Kantyka, W. Zieliński, t. 3, Katowice 1981, s. 16-18; R. Hanke, Słownik biograficzny polskiego śpiewactwa Górnego Śla˛ska dla upamie˛tnienia stulecia Zwia˛zku Śla˛skich Kół Śpiewaczych 1910-2010, Katowice 2010, s. 4-5; L. Krzyżanowski, Bonifacy Bałdyk, aptekarz, polityk, [w:] M. Fic, L. Krzyżanowski, M. Skrzypek, Poczet wybitnych powstańców śla˛skich, Bielsko-Biała 2011, s. 15-17; Posłowie i Senatorowie Rzeczypospolitej Polskiej 1919 – 1939. Słownik Biograficzny, red. A. Kunert, t. 1 A-D, Warszawa 1998, s. 78-79; B. Snoch, Górnośla˛ski leksykon biograficzny, Katowice 2004, s. 22. 172 Witold Marcoń w Kobiernie w powiecie Krotoszyn w Wielkopolsce w rodzinie organisty Wincentego i nauczycielki Marianny z domu Dobiszewska. Otrzymał w domu rodzinnym wychowanie w duchu polskim. Edukacje˛ szkolna˛ pobierał w miejscowych szkołach niemieckich. Do gimnazjum ucze˛szczał w Krotoszynie, gdzie ukończył szkołe˛ średnia˛. Podczas nauki w gimnazjum działał w organizacji Młodzieży Narodowej. Dalsza˛ nauke˛ podja˛ł w Poznaniu, gdzie otrzymał dyplom pomocnika aptekarskiego. Studia farmaceutyczne rozpocza˛ł w Berlinie. Czynnie angażował sie˛ w działalność polityczna˛. W czasie studiów był członkiem Tajnego Zwia˛zku Młodzieży Polskiej i za swa˛ działalność polityczna˛ został relegowany ze studiów nie uzyskawszy dyplomu farmaceuty. W 1913 roku osiedlił sie˛ na Górnym Śla˛sku w Żorach, gdzie rozpocza˛ł prace˛ jako aptekarz. Naste˛pnie został właścicielem apteki „Pod Orłem”. Żywo zainteresował sie˛ życiem społeczności, w której żył i pracował. Wkrótce został członkiem chóru „Feniks”, który prowadził również działalność teatralna˛. W styczniu 1919 roku wybrano go prezesem tego zespołu. B. Bałdyk ożenił sie˛ z Jadwiga˛ z domu König w 1918 roku. Z tego zwia˛zku przyszły na świat dzieci: syn Tadeusz, córki Halina i Jadwiga. Członkiem tej rodziny był wychowanek Stanisław Koper. W czasie obrad Sejmu Dzielnicowego w grudniu 1918 roku w Poznaniu reprezentował ludność polska˛ powiatu rybnickiego. Na pocza˛tku 1919 roku Niemcy w Żorach zorganizowali wiec, przedstawiaja˛c w sposób wypaczony sprawe˛ polska˛. Na tym wiecu B. Bałdyk razem z Julianem Samulowskim próbowali sprostować wysta˛pienie antypolskie. Z tego powodu w styczniu 1919 roku zostali skazani przez sa˛d wojskowy na sześć miesie˛cy wie˛zienia w Brzegu od marca do sierpnia 1919 roku. W okresie plebiscytu B. Bałdyk współpracował z Polskim Komisariatem Plebiscytowym w Rybniku i był kierownikiem akcji plebiscytowej w Żorach. W latach 1920-1921 był prezesem zarza˛du Okre˛gu Żorskiego Zwia˛zku Śla˛skich Kół Śpiewaczych, który skupiał 18 chórów. W zwia˛zku z pełnieniem funkcji kierownika akcji plebiscytowej władze zapewniły mu ochrone˛. W czasie powstań śla˛skich był jednym z organizatorów zaopatrzenia w broń, środki opatrunkowe i żywność w latach 1919-1921. Po wyznaczeniu granicy państwowej na Górnym Śla˛sku Żory znalazły sie˛ w cze˛ści przyznanej Polsce. B. Bałdyk mógł bez przeszkód kontynuować swa˛ działalność narodowa˛ i polityczna˛. Dnia 4 lipca 1922 roku gen Stanisław Szeptycki na czele 5. i 6. baterii 23. pułku artylerii lekkiej wkroczył do Żor na czele Wojska Polskiego. W imieniu społeczeństwa żoreckiego przywitał go B. Bałdyk. W Drugiej Rzeczypospolitej w Żorach pracował w tutejszym samorza˛dzie. W latach 1922-1925 był przewodnicza˛cym komisarycznej Rady Miejskiej w Żorach. Także w latach 1923-1925 piastował godność burmistrza Żor. Dnia 14 listopada 1926 roku został wybrany radnym do rady miejskiej w Żorach. Pełnił godność radnego do wybuchu drugiej wojny światowej we wrześniu 1939 roku. W 1926 roku B. Bałdyka wybrano członkiem Rady Naczelnej Narodowego Zwia˛zku Powstańców Śla˛skich i Byłych Żołnierzy. Ponadto pełnił funkcje˛ prezesa założonej w 1927 roku Spółdzielni Oszcze˛dnościowo-Pożyczkowej w Żorach. Bonifacy Bałdyk – z Wielkopolski na Górny Śla˛sk 173 Przyczynił sie także do wybudowania w Żorach budynku dla założenia szkoły średniej (gimnazjum państwowego) oraz uruchomienia linii kolejowej Pszczyna-Żory-Rybnik. Po przewrocie majowym w 1926 roku zwia˛zał sie˛ ze śla˛ska˛ sanacja˛. Był członkiem Narodowo-Chrześcijańskiego Zjednoczenia Pracy, z którego kandydował w wyborach do ogólnopolskiego Sejmu II Kadencji. 4 marca 1928 roku z listy nr 1 sanacyjnego stronnictwa w okre˛gu nr 40 Cieszyn-Pszczyna-Rybnik otrzymał mandat poselski jako jeden z 7 posłów tego okre˛gu4. Należał do klubu Bezpartyjnego Bloku współpracy z Rza˛dem. W tej kadencji w latach 1928-1930 odbyło sie 86 posiedzeń plenarnych. Bez powodzenia kandydował do ogólnopolskiego Sejmu czwartej kadencji 8 września 1935 roku. Sejm Śla˛ski było to jednoizbowe ciało ustawodawcze powstałe na kanwie autonomii śla˛skiej z dnia 15 lipca 1920 roku5. Były cztery kadencje regionalnego parlamentu. Pierwszy Sejm Śla˛ski funkcjonował w latach 1922-1929. W 1930 roku odbyło sie˛ tylko 10 posiedzeń lokalnego parlamentu drugiej kadencji. Trzeci Sejm Śla˛ski obradował od grudnia 1930 roku do marca 1935 roku. Czwarty Sejm Śla˛ski działał od września 1935 roku do wybuchu drugiej wojny światowej we wrześniu 1939 roku. Biora˛c pod uwage˛ wykształcenie i wykonywany zawód można doszukać sie˛ wśród parlamentarzystów autonomicznego gremium zaledwie dwóch farmaceutów6. Byli to Bonifacy Bałdyk i Emil Gajdas – posłowie reprezentuja˛cy śla˛ska˛ sanacje˛ w lokalnym parlamencie w latach 1930-1939. B. Bałdyk zasiadał w regionalnym parlamencie trzeciej kadencji w latach 1930-1935. E. Gajdas był posłem Sejmu Śla˛skiego drugiej, trzeciej i czwartej kadencji w latach 1930-1939. Obydwaj wchodzili w skład Narodowo-Chrześcijańskiego Zjednoczenia Pracy działaja˛cego w województwie śla˛skim od 1928-1939 roku. Był to odpowiednik ogólnopolskiego sanacyjnego Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rza˛dem. B. Bałdyk również kandydował do Sejmu Śla˛skiego trzeciej kadencji 23 listopada 1930 roku z ramienia sanacyjnego Narodowo-Chrześcijańskiego Zjednoczenia Pracy. Został wybrany posłem regionalnego parlamentu trzeciej kadencji, która trwała od 9 grudnia 1930 do 26 marca 1935 roku w okre˛gu wyborczym nr 1 z siedziba˛ w Cieszynie7. Reprezentował w nim śla˛ska˛ sanacje˛ ziemi rybnickiej. Był wiceprzewodnicza˛cym komisji regulaminowej trzeciego Sejmu Śla˛skiego. Także wchodził w skład komisji budżetowo-skarbowej jako członek z ramienia klubu sanacyjnego. Cze˛sto zabierał głos na temat autonomii śla˛skiej. Sejm Ustawodawczy Rzeczypospolitej Polskiej na swym 164 posiedzeniu 4 J. Pabisz, Wyniki wyborów parlamentarnych (do Senatu i sejmu Rzeczypospolitej polskiej oraz do sejmu Śla˛skiego) na terenie województwa śla˛skiego w latach 1919-1939, t. 7, Wrocław 1966, s. 423. 5 Szerzej na ten temat: W. Marcoń, Autonomia śla˛ska (1922-1939). Wybrane zagadnienia, Toruń 2009. 6 A. Morcinek, Spis lekarzy, praktyków, lekarzy specjalistów, lekarzy dentystów, weterynaryjnych, techników dentystycznych, położnych, szpitali, aptek i kas chorych województwa śla˛skiego według stanu z dnia 20 lipca 1932 r., Katowice 1932, s. 14, 45; Spis lekarzy specjalistów, lekarzy dentystów, techników dentystycznych, położnych, szpitali województwa śla˛skiego, Katowice 1939, s. 53, 61. 7 J. Pabisz, Wyniki wyborów..., s. 431. 174 Witold Marcoń w dniu 15 lipca 1920 roku uchwalił ustawe˛ konstytucyjna˛ zawieraja˛ca˛ statut organiczny województwa śla˛skiego nadaja˛cy mu autonomie˛8. Dnia 30 marca 1931 roku z trybuny sejmowej B. Bałdyk po raz pierwszy wypowiedział sie˛ w kwestii autonomii śla˛skiej. Stwierdził: „że Śla˛sk otrzymał autonomie˛ od państwa polskiego. Sejm Śla˛ski był podarunkiem Sejmu Rzeczypospolitej” 9. Ponownie poseł sanacyjny z Żor w sprawie autonomii śla˛skiej zaja˛ł stanowisko dnia 26 stycznia 1932 roku jako wiceprezes klubu sanacyjnego w parlamencie regionalnym trzeciej kadencji, stwierdził: „Wracaja˛c do zagadnienia autonomicznego powiadam, że byliśmy i jesteśmy zwolennikami rozsa˛dnej autonomii leża˛cej w interesie Śla˛ska, jego ludności i Polski, ale nie jesteśmy za autonomia˛, która niestety bywa tak rozumiana, że Sejm Śla˛ski to jest niby parlament jakiegoś odre˛bnego państwa lub też państwa w państwie. Na taka autonomie˛ my sie˛ nie godzimy i czy sie˛ to komuś podoba czy nie, to takiego tłumaczenia autonomii śla˛skiej żaden rza˛d z poczuciem odpowiedzialności tolerować nie może”10. Uważał, że treścia˛ autonomii śla˛skiej jest skarb śla˛ski. Autonomiczny organizm składał sie˛ z dwóch cze˛ści: cieszyńskiej i górnośla˛skiej. Dzie˛ki skarbowi śla˛skiemu zrealizowano wiele inwestycji w tym województwie, takich jak: budowa dróg, szkół i linii kolejowych. B. Bałdyk był przeciwnikiem autonomii politycznej państwa w państwie. Uważał, że autonomia gospodarcza i kulturalna przyczyniała sie˛ do rozwoju województwa śla˛skiego w strukturze państwowej Drugiej Rzeczypospolitej. Według niego rzecza˛ najważniejsza˛, wyrazem autonomii był Sejm Śla˛ski, Śla˛ska Rada Wojewódzka oraz prerogatywy wojewody śla˛skiego. B. Bałdyk zmierzał do usunie˛cia przerostów politycznych i ograniczenia suwerennej władzy Sejmu Śla˛skiego, która tworzyła z niego teren demagogii politycznej, szkodliwej dla interesów społeczności śla˛skiej. Dodał ponadto: „Myla˛ sie˛ ci, którzy myśla˛, że Sejm Śla˛ski jest treścia˛ autonomji. Treścia˛ tej autonomii jest nemus rerum, jest skarb śla˛ski. Ale i wyrazem autonomji nie jest wyła˛cznie Sejm – on najwie˛cej w oczy bije, przyznaje to – ale Rada Wojewódzka i prerogatywy Wojewody Śla˛skiego składaja˛ sie˛ także na ta˛ autonomje˛ i każdy rozsa˛dny człowiek przyznać musi, że jeżeli jeden z tych składników be˛dzie podtrzymany, wtenczas osłabia sie˛ całość”11. Według niego autonomia śla˛ska dobrze spełniała swoje zadania. Dzie˛ki temu, że istniał odre˛bny autonomiczny skarb śla˛ski, na miejscu realizowano cześć wpływów podatkowych województwa śla˛skiego. Po raz trzeci wypowiedział sie˛ na temat autonomii śla˛skiej z trybuny sejmowej w dniu 15 stycznia 1935 roku. Stwierdził: „(...)bronimy interesów 8 Dziennik Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej (dalej: Dz. U. R. P.) 1920, nr 73 pozycja (dalej: poz.) 497; Materiały do ustawy konstytucyjnej z dnia 15 lipca 1920 r., Mikołów 1932, s. 78-90; Ustawy Sejmu Śla˛skiego 1922-1932, Katowice 1932, s. 9-32. 9 Sprawozdanie (dalej: spr.) stenograficzne (dalej: sten.) z 7 posiedzenia (dalej: pos.) III Sejmu Śla˛skiego (dalej: SŚ) z dnia 30 marca 1931 r., szpalta (dalej: szp.) 56. 10 Spr. sten. 17 pos. III SŚ z dnia 26 stycznia 1932 r., szp. 67. 11 Spr. sten. 17 pos. III SŚ z dnia 26 stycznia 1932 r., szp. 67-68. Bonifacy Bałdyk – z Wielkopolski na Górny Śla˛sk 175 gospodarczych naszego województwa”12. Ponadto dodał: „(...) uważamy w autonomji, że podtrzymywanie obecnego stanu kulturalnego i materialnego oraz rozwoju dalszej kultury materialnej na Śla˛sku leży nie tylko w interesie Śla˛ska, ale leży naprawde˛ w interesie państwa. i dlatego nie chcemy przekreślać tego, co okazało sie˛ dobre dla Śla˛ska”13. B. Bałdyk opowiadał sie˛ za uchwaleniem w myśl art. 14 statutu organicznego ustawy o wewne˛trznym ustroju województwa śla˛skiego (konstytucja śla˛ska). Trzeci Sejm Śla˛ski nie załatwił i nie uchwalił konstytucji śla˛skiej, ponieważ trwała bezpardonowa walka polityczna posłów sanacyjnych (19) z opozycja˛ (39) niezainteresowana˛ rozwia˛zaniem legislacyjnym w tej materii. W czasie trwania trzeciej kadencji Sejmu Śla˛skiego odbyło sie˛ 49 posiedzeń plenarnych. Z lektury tych posiedzeń wynika, że parlamentarzysta B. Bałdyk był bardzo obowia˛zkowy. Opuścił tylko pie˛ć posiedzeń: 4. w dniu 13 lutego 1931 roku14, 8. w dniu 7 maja 1931 roku15, 22. w dniu 11 kwietnia 1932 roku16, 23. w dniu 4 maja 1934 r.17 oraz 34. w dniu 19 czerwca 1934 r.18. Na skutek konfliktu B. Bałdyka z Prezesem Zwia˛zku Powstańców Śla˛skich w powiecie rybnickim Ludwikiem Piechoczkiem o miejsce na liście wyborczej w okre˛gu rybnickim we wrześniu 1935 roku do czwartego Sejmu Śla˛skiego został wyeliminowany w rozgrywce o mandat poselski do lokalnego parlamentu. W okresie mie˛dzywojennym B. Bałdyk piastował godność prezesa sanacyjnego Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rza˛dem w powiecie rybnickim. W 1939 roku jego nazwisko znalazło sie˛ na niemieckiej liście gończej. Po wybuchu drugiej wojny światowej we wrześniu wyjechał z rodzina˛ do Łańcuta. Jednak 23 października 1939 roku wrócił do Żor. Nazajutrz został wraz z rodzina aresztowany i osadzony w wie˛zieniu w Katowicach. Dnia 8 listopada 1939 roku wypuszczono go, lecz 10 listopada tegoż roku został ponownie aresztowany. Sa˛d wojskowy skazał go na 5 lat cie˛żkiego wie˛zienia w Strzelcach Opolskich, gdzie zmarł 30 kwietnia 1940 roku. Jego zwłoki udało sie˛ sprowadzić do Żor i 7 maja 1940 roku, pochowano go w grobowcu rodzinnym na miejscowym cmentarzu. Osoby biora˛ce udział w pogrzebie zostały poddane represjom i skierowano je do obozów koncentracyjnych. Po kilku dniach zwłoki B. Bałdyka zostały wyrzucone z grobowca, a zniszczony nagrobek zamieniono na śmietnik. Dopiero w 1952 roku dzie˛ki staraniom żony Jadwigi Bałdyk szcza˛tki me˛ża po ekshumacji wróciły do odbudowanego grobowca rodzinnego. B. Bałdyk w odrodzonej Polsce w okresie mie˛dzywojennym za działalność polityczna˛ był odznaczony: Krzyżem Kawalers12 13 14 15 16 17 18 Spr. sten. 36 pos. III SŚ z dnia 15 stycznia 1935 r., szp. 47. Tamże, szp. 47-48. Spr. sten. 4 pos. III SŚ z dnia 13 lutego 1931 r., szp. 47. Spr. sten. 8 pos. III SŚ z dnia 7 maja 1931 r., szp. 47. Spr. sten. 22 pos. III SŚ z dnia 15 11 kwietnia 1932 r., szp. 47. Spr. sten. 23 pos. III SŚ z dnia 4 maja 1934 r., szp. 47. Spr. sten. 34 pos. III SŚ z dnia 19 czerwca 1934 r., szp. 47. 176 Witold Marcoń kim Orderu Polonia Restituta i Krzyżem na Śla˛skiej Wste˛dze Waleczności i Zasługi. Trafnie scharakteryzował go w wierszyku satyrycznym znany działacz chadecki Stanisław Janicki: „Bałdyk aptekarz w Żorach, Poseł na Sejm Śla˛ski W aptece robi pigułki Aby zatruć Wojtka [od autora Korfantego] pułki; Że ma oko troche˛ mylne, Może wytruć sanacyjne”19. Niewa˛tpliwie była to trafna opinia, ponieważ B. Bałdyk jako sanacyjny polityk rywalizował i zwalczał wpływy chadecji kierowanej przez Wojciecha Korfantego w województwie śla˛skim. Bonifacy Bałdyk – z Wielkopolski na Górny Śla˛sk Streszczenie W autonomicznym Sejmie Śla˛skim zasiadało dwóch aptekarzy: Bonifacy Bałdyk i Emil Gajdas. Reprezentowali śla˛ska˛ sanacje˛ w regionalnym gremium. Obydwaj brali udział w okresie trzech powstań śla˛skich i plebiscytu w walkach o powrót Górnego Śla˛ska do odrodzonego państwa polskiego. W okresie mie˛dzywojennym ponadto byli samorza˛dowcami w miejscu zamieszkania. Ponadto B. Bałdyk piastował godność parlamentarzysty w ogólnopolskim sejmie drugiej kadencji w latach 1928-1930 w okre˛gu nr 40 w Cieszynie. Słowa kluczowe: aptekarz, autonomia śla˛ska, statut organiczny, parlament, poseł, kadencja. Bonifacy Bałdyk – from Greater Poland to Upper Silesia Summary Two pharmacists sat in the autonomous Silesian Parliament. They were Bonifacy Bałdyk and Emil Gajdas. They both represented Silesian sanitation in the regional body. Bałdyk and Gajdas were involved during the three Silesian uprisings and a plebiscite in the battle for the return of Upper Silesia to the reborn Polish state. They also were both local government activists at the place where they lived. In addition, Bałdyk had the honour to be a parliamentarian in the national parliament of the second term between 1928-1930 in district 4 in Cieszyn. Key words: pharmacist, the autonomy of Silesia, the organic statute, parliament, member of Parliament, term. 19 S. Janicki, Śla˛sk w krzywym zwierciadle, Mikołów 1932. OSW Szkice Humanistyczne 2013 Tom XIII Nr 2-3 Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego Polska tradycja sportowa a sport na Warmii i Mazurach w latach 1945-1948 Polska tradycja sportowa, mimo iż pocza˛tki tej działalności na ziemiach polskich sie˛gaja˛ drugiej połowy XIX wieku, jednak – zdaniem badaczy dziejów kultury fizycznej w Polsce – tworzyła sie˛ dopiero w okresie mie˛dzywojennym, po uzyskaniu niepodległości w 1918 roku. Interesuja˛ce wydaje sie˛ tu być prześledzenie tworzenia sie˛ polskiej tradycji sportowej i jej wpływu na rozwój sportu w latach 1945-1948 na Warmii i Mazurach, okresu, kiedy to kultura fizyczna w Polsce rozwijała sie˛ według wzorów mie˛dzywojennych. W Europie z pocza˛tkiem XIX wieku tworzyły sie˛ pierwsze nowoczesne systemy gimnastyczne i sportowe (Niemcy, Anglia, Francja), zaś Francuz Pierre de Coubertin zaproponował światu organizacje˛ nowoczesnych igrzysk olimpijskich (Ateny 1896). Miało to wpływ także na pocza˛tki polskiej działalności sportowej, które sie˛gaja˛ czasu zaborów drugiej połowy XIX wieku. Z badań wynika, iż te pocza˛tki były wówczas bardzo skromne1. Przykładowo, potrzebe˛ wychowania fizycznego dostrzegano w stosunkowo wa˛skich kre˛gach środowiska pedagogicznego i lekarskiego, zaś podejmowane cenne inicjatywy na tym polu nie znajdowały szerszego odbioru. Z pewnościa˛ efektem takiego stanu rzeczy był oboje˛tny stosunek zaborców do działalności sportowej mieszkańców tych ziem (najcze˛ściej społeczności wielonarodowościowych), ale także brak zainteresowania omawianymi zagadnieniami ze strony ludności polskiej. Najkorzystniej prezentowały sie˛ pod tym wzgle˛dem ziemie zaboru pruskiego dzie˛ki obowia˛zkowemu szkolnictwu, w tym wychowaniu fizycznemu, oraz tworzeniu świadomej potrzeby uczestniczenia w kulturze fizycznej wszystkich społeczności i narodowości żyja˛cych w granicach ówczesnych Prus2. Zdecydowanie gorzej 1 L. Szymański, Próba syntezy dziejów kultury fizycznej w Polsce Ludowej w latach 1944-1980, [w:] L. Szymański, Z. Szwarcer (red.), Z najnowszej historii kultury fizycznej w Polsce, zob. przyp. nr 11 i 12, Wrocław 1996, s. 26-27; J. Gaj, K. Ha˛dzelek, Dzieje kultury fizycznej w Polsce w XIX i XX wieku, Poznań 1991, s. 25-104. 2 Za T. Jurek, Kultura fizyczna mniejszości niemieckiej w Polsce w latach 1918-1939, Gorzów Wlkp. – Poznań 2002, s. 67-72. 178 Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż wygla˛dało to w zaborach austriackim, a zwłaszcza rosyjskim. W tej sytuacji duże znaczenie miało utworzenie Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” (1867). Działalność sportowa jego oddziałów zakładanych przez polska˛ inteligencje˛ na wzór „Sokoła” czeskiego była jednym z elementów walki o tożsamość narodowa˛ i niepodległość. Owe ideały pojawiały sie˛ także w powstaja˛cych nielicznych stowarzyszeniach i klubach sportowych (na wzór podobnych organizacji w Europie), działaja˛cych w dużych miastach, głównie Lwowie, Krakowie, Poznaniu i Warszawie. Ich działalność sportowa prowadzona w ograniczonym wymiarze, adresowana była do wa˛skiego kre˛gu osób zamożnych. Stanowiła przede wszystkim rozrywke˛, be˛da˛c ówczesnym wzorem troski o zdrowie i wypoczynek w wolnym czasie. Rywalizacje˛ nielicznych drużyn piłki nożnej, wioślarzy, cyklistów, a także spotkania łyżwiarskie traktowano przede wszystkim jako ważne lokalne wydarzenia patriotyczne. Zapocza˛tkowały one polska˛ działalność sportowa˛. Warto przy tym podkreślić, iż wobec dość licznych form aktywności na ziemiach polskich pod zaborami, działalność sportowa była najmniej dyskryminowana i ograniczana przez zaborców. Uzyskanie niepodległości po latach rozbiorów umożliwiło także rozwój kultury fizycznej. Jej fundamenty stanowiły spuścizna pozaborowa oraz dotychczasowe inicjatywy własne środowiska polskiego. Tworzono także podstawy rodzimego modelu kultury fizycznej, który miał uwzgle˛dniać elementy polityki obronnej, oświatowej, zdrowotnej i propagandowej młodego państwa w nowym kształcie Europy. W tej sytuacji przeobrażenia w dziedzinie wychowania fizycznego i sportu w okresie mie˛dzywojennym – jak wynika z badań Leonarda Szymańskiego – można podzielić na dwa etapy. Pierwszy obejmuje lata 1918-1926, które charakteryzowały sie˛ działalnościa˛ społeczna˛, wspierana˛ w pewnym stopniu przez władze państwowe, a zwłaszcza przez wojsko. Drugi etap to lata 1926-1939, kiedy to po przewrocie majowym Józef Piłsudski narzucił nowy styl funkcjonowania państwa, zwia˛zany także z rozwojem kultury fizycznej. Decyduja˛ca˛ role˛ odgrywał tu czynnik państwowy, wsparcie odrodzonego wojska oraz działalność społeczna3. Taki model sportu w Polsce w okresie mie˛dzywojennym funkcjonował do wybuchu II wojny światowej. Stworzono państwowo-społeczny system organizacyjny wychowania fizycznego i przysposobienia wojskowego oraz sportu. W miare˛ możliwości finansowych rozwijano budownictwo sportowe, kształcono kadry na potrzeby kultury fizycznej, wprowadzono opieke˛ lekarska˛, prowadzono badania naukowe. Ponadto działalność sportowa miała integrować społeczeństwo oraz kształtować świadomość narodowa˛ i państwowa˛. Kultura fizyczna stała sie˛ jednym z elementów funkcjonowania państwa. Taki system wychowania fizycznego i sportu zapocza˛tkował polska˛ tradycje˛, przy czym system ten był typowy także dla państw europejskich (Niemcy, Francja, Anglia). 3 L. Szymański, Próba syntezy..., s. 27. Polska tradycja sportowa... 179 Jednak o faktycznym rozwoju kultury fizycznej w kraju ostatecznie zadecydowała słabość państwa. Wynikała ona z problemów ekonomicznych państwa, ogólnie niskiego poziomu wykształcenia, cywilizacyjnego zastoju, zwłaszcza środowisk wiejskich i małomiasteczkowych. Okazało sie˛ też, iż opieka państwa w odniesieniu do wychowania fizycznego i sportu w rzeczywistości docierała w ograniczonym wymiarze do wymienionych środowisk, a także – z pobudek ideologicznych – do środowiska robotniczego, czego przykładem moga˛ być Zwia˛zek Robotniczych Stowarzyszeń Sportowych (ZRSS) oraz Organizacja Młodzieży Towarzystwa Uniwersytetu Robotniczego (OMTUR)4. Z pewnościa˛ istotnym wsparciem była wówczas działalność społeczna. Jednak przy stałych problemach ekonomicznych w kraju ona również funkcjonowała w ograniczonym wymiarze. Na Warmii i Mazurach w okresie mie˛dzywojennym, kiedy ziemie te należały do Rzeszy Niemieckiej, także w środowisku mniejszości polskiej żywo interesowano sie˛ działalnościa˛ sportowa˛. Prowadzono zaje˛cia sportowe, zakładano sekcje i kluby sportowe, które – jak podkreśla Andrzej Ga˛siorowski – stanowiły jednocześnie swoisty bastion, chronia˛cy młodzież polska˛ przed jej wynarodowieniem w licznych niemieckich stowarzyszeniach5. Tworzenie polskich sekcji i klubów sportowych oparte było na wymogach prawa niemieckiego i stanowiło lustrzane odbicie sekcji i klubów niemieckich funkcjonuja˛cych w Prusach Wschodnich. Mimo tego widoczna była istotna różnica. Otóż kluby niemieckie mocno wspierało państwo i lokalna społeczność niemiecka, zaś polskie organizacje sportowe wspierała głównie lokalna – najcze˛ściej uboga – wiejska społeczność i w niewielkim stopniu polski konsulat. W tej sytuacji w polskich organizacjach sportowych czynnik społeczny pełnił zasadnicza˛ role˛. Jednak, co należy podkreślić, ów czynnik społeczny prowadził zdecydowanie szersza˛ działalność także na innych płaszczyznach, m.in. kulturalnej w ramach tworzonych od 1923 roku towarzystw młodzieżowych. W tamtych czasach głównym celem społecznej działalności była troska o rozwijanie i zachowanie tożsamości narodowej i patriotycznej w środowisku mniejszości polskiej, zaś aktywność sportowa uchodziła za ważny, ale niejedyny element manifestacji polskości6. Wraz z zakończeniem II wojny światowej ukształtował sie˛ nowy układ polityczny Europy. W wyniku ustaleń pojałtańskich Polska znalazła sie˛ pod wpływem Zwia˛zku Radzieckiego, co przesa˛dziło o kierunku rozwoju gospodarczego i społecznego państwa, w tym także o modelu kultury fizycznej. Jednak w pierwszych latach powojennych sport rozwijał sie˛ na podstawie wzorów II Rzeczypospolitej oraz spuścizny wojennej. Dominowały tu kle˛ska wrześniowa 4 J. Gaj, Zarys historii kultury fizycznej Wielkopolski (1919-1939), [w:] J. Gaj (red.), Zarys dziejów kultury fizycznej Wielkopolski, Poznań 1973, s. 189. 5 A. Ga˛siorowski, Kultura fizyczna w tradycji polskiej Warmiaków i Mazurów, Olsztyn 2008, s. 192 i n. 6 A. Ga˛siorowski, Młodzież Polska Prus Wschodnich, Olsztyn 1989. 180 Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż i okres okupacji, nieche˛ć do rza˛dów sanacyjnych, co nie pozostawało bez wpływu na krytyczne nastawienie do rza˛dów przedwrześniowych i wzrost lewicowych nastrojów społecznych podsycanych przez propagande˛ komunistyczna˛. W tej sytuacji – jak wynika z badań nad rozwojem kultury fizycznej w Polsce – na przekształcenia struktury organizacyjnej sportu zasadniczy wpływ miały organizacje lewicowe, zache˛caja˛ce młodzież do udziału w sporcie, głównie OMTUR, wspierany przez ZRSS i Polska˛ Partie˛ Socjalistyczna˛ (PPS) oraz Zwia˛zek Walki Młodych (ZWM) wspierany przez Polska˛ Partie˛ Robotnicza˛ (PPR). Od pocza˛tku obie organizacje rywalizowały mie˛dzy soba˛ o uczestnictwo młodzieży w organizacjach, zwłaszcza na gruncie sportowym, a także o kierunek rozwoju kultury fizycznej w nowej rzeczywistości7. Ostatecznie przyje˛to opcje˛ PPR. Preferowała ona rozwój sportu opartego na wzorach przedwojennych, w tym działalności Państwowego Urze˛du Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego (PUWFiPW) wspieranego przez Państwowa˛ Rade˛ Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego (1946). Miało to także sprzyjać rozwojowi sportu w odbiorze społecznym. W nowym układzie politycznym Prusy Wschodnie zostały podzielone, zaś Warmie˛ i Mazury wła˛czono do Polski. Po zakończeniu działań wojennych stosunkowo szybko pojawiły sie˛ na tych terenach, a zwłaszcza w Olsztynie pierwsze polskie grupy pracownicze. Kierowane były do odbudowy zniszczeń wojennych, szlaków komunikacyjnych, tworzenia polskiej administracji, służb porza˛dkowych, medycznych, szkolnictwa itp., a przede wszystkim miały zadbać o przybywaja˛cych na wyludnione tereny polskich osadników8, wśród których pojawiali sie˛ także nieliczni sympatycy sportu. Inicjowali oni w swoich środowiskach pracowniczych najprostsza˛ w ich ocenie działalność sportowa˛, jaka˛ była gra w piłke˛ nożna˛. Wspierało ich środowisko wojskowych ze stacjonuja˛cych tu jednostek tak polskich, jak i radzieckich. Gra w pike˛ nożna˛ sprzyjała zawieraniu znajomości, a jednocześnie stanowiła atrakcyjna˛ rozrywke˛, zarówno dla graja˛cych, jak i ogla˛daja˛cych. Dlatego też już w lutym i w marcu odbyły sie˛ pierwsze towarzyskie mecze piłkarskie mie˛dzy żołnierzami i pracownikami stacjonuja˛cych tu jednostek wojskowych, kolejarzy, milicji i urze˛dników administracji9. Owe kontakty przyczyniły sie˛ do stosunkowo szybkiego utworzenia pierwszej organizacji sportowej w Olsztynie, a tym samym w Okre˛gu Mazurskim, jak nazywały sie˛ te ziemie w pierwszych powojennych miesia˛cach. Miało to miejsce 14 marca 1945 roku w sali Dyrekcji Kolejowej na spotkaniu sympatyków sportu, na które przyszło ponad 30 osób cywilnych i wojskowych. Nowo utworzona˛ organiza7 J. Gaj, K. He˛dzelek, Dzieje kultury..., s. 237. K. Pietrzak-Pawłowski, Od Prus Wschodnich do województwa olsztyńskiego 1945-1947, „Przegla˛d Zachodni”, 1947, nr 2, s. 135. 9 J. Urniaż, Pocza˛tki ruchu sportowego w woj. olsztyńskim (1945-1949). „Humanistyka i Przyrodoznawstwo”, Olsztyn 1998, nr 4, s. 139-145. 8 Polska tradycja sportowa... 181 cje˛ nazwano Wojewódzki Komitet Sportowy (WKS); wybrano wówczas także siedmioosobowy zarza˛d. Prezesem został Bohdan Wilamowski – inżynier rolnictwa, zaś wiceprezesem Edmund Kosman późniejszy pracownik Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. WKS był organizacja˛ sportowa˛ wzorowana˛ na stowarzyszeniach działaja˛cych w okresie mie˛dzywojennym W jego skład weszły osoby nie tylko z racji swoich sympatii sportowych, ale które jednocześnie pełniły w tworza˛cej sie˛ wówczas w Olsztynie administracji i instytucjach ważne funkcje. WKS przyja˛ł na siebie role˛ inicjatora życia sportowego w całym Okre˛gu Mazurskim, maja˛c przede wszystkim na uwadze propagowanie sportu wśród napływaja˛cych sukcesywnie osadników10. Jednocześnie – co należy podkreślić – WKS był wspierany przez Komende˛ WF i PW Wydziału Wojskowego w Olsztynie. Żołnierze i oficerowie pomagali w odbudowie poniemieckich obiektów sportowych, wspierali też cywilna˛ działalność sportowa˛. Nie korzystano z doświadczeń niemieckich, co było w tamtym czasie całkowicie zrozumiałe, nie korzystano też z dotychczasowego dorobku mniejszości polskiej zamieszkuja˛cej Warmie˛ i Mazury. W założeniu władz centralnych o rozwoju tych ziem decydować miało państwo przy pomocy osadników, a wie˛c osób, co do polskości których władze nie miały wa˛tpliwości. W tej sytuacji także o perspektywach sportowych decydowali osadnicy. Jednak ogromna wie˛kszość przybywaja˛cych na te ziemie osiedleńców prezentowała bardzo zróżnicowany poziom cywilizacyjny i kulturowy, a przede wszystkim ogólnie niski poziom edukacyjny. Nieliczni przedstawiciele inteligencji lepiej wykształconej przybywaja˛cej głównie z Wilna (Wileńszczyzny) i Warszawy osiedlali sie˛ w Olsztynie i wie˛kszych miastach województwa. Nadawali oni także ton działalności sportowej11. WKS narzucił sobie w trudnych warunkach ambitny program działania. Pocza˛tkowo były to głównie mecze piłkarskie, które miały zache˛cić do udziału w sporcie przybywaja˛cych na te ziemie osadników, a zwłaszcza młodzież. Doskonale zdawano sobie bowiem sprawe˛ z tego, iż ogromna cze˛ść młodego pokolenia, zwłaszcza przybywaja˛cego ze wsi i miasteczek byłej wschodniej Polski i Lubelszczyzny, miała dotychczas okazjonalny lub żaden kontakt ze sportem. Jednocześnie zdawano sobie sprawe˛ z braku osób znaja˛cych te˛ problematyke˛, a przede wszystkim braku nauczycieli wychowania fizycznego. Do uprawiania sportu zache˛cali wówczas nieliczni byli zawodnicy oraz wojskowi, zajmuja˛cy sie˛ wychowaniem fizycznym w jednostkach, ponadto młodzież graja˛ca w nowo tworzonych drużynach piłkarskich oraz sympatycy sportu. Dzie˛ki temu stosunkowo szybko pojawiły sie˛ drużyny piłkarskie przy nowo powstaja˛cych instytucjach i przedsie˛biorstwach. 10 J. Urniaż, Uwagi o pocza˛tkach sportu w województwie olsztyńskim (1945-1949). „Komunikaty Mazursko-Warmińskie”, Olsztyn 2001 nr 1, s. 47-65. 11 J. Urniaż, Wkład zawodników wileńskich w rozwój sportu na Warmii i Mazurach po 1945 roku, [w:] B. Woltmann (red.): Z najnowszej historii kultury fizycznej w Polsce. T. V, Gorzów Wlkp. 2002, s. 401-411. 182 Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż Wiosna˛ 1945 roku takie drużyny powstały wśród pracowników kolejnictwa w Olsztynie i Ostródzie oraz spółdzielczości w stolicy województwa. Podobne zespoły pojawiły sie˛ wkrótce w Lidzbarku Warmińskim i Mora˛gu. Swoje ekipy miały także stacjonuja˛ce tu jednostki wojskowe. Dzie˛ki temu możliwe było organizowanie meczów towarzyskich. Okres ten charakteryzowała spontaniczność i brak wie˛kszych umieje˛tności piłkarskich i ogólnie sportowych. Nie przeszkadzało to w próbowaniu swoich sił także w biegach na 60 i 100 m, skoku w dal i pchnie˛ciu kula˛, grze w siatkówke˛, koszykówke˛, tenisa stołowego i ziemnego, a nawet boksie. Pionierzy sportu byli jednocześnie zawodnikami, se˛dziami, organizatorami i działaczami. Mimo pojawiaja˛cych sie˛ podczas takich spotkań nieporozumień (z powodu braku znajomości przepisów), owa˛ rywalizacje˛ – jak wynika ze wspomnień pionierów sportu – traktowano głównie jako ciekawe spotkania towarzyskie, sprzyjaja˛ce zwieraniu znajomości i przyjaźni12. Było to możliwe także dzie˛ki licznym na Warmii i Mazurach poniemieckim boiskom i innym obiektom sportowym, które po niewielkich remontach nadawały sie˛ do wykorzystania13. Z pewnościa˛ na poszerzenie działalności sportowej, zwłaszcza w Olsztynie, duży wpływ miały zorganizowane 15 lipca 1945 roku centralne uroczystości z okazji 535 rocznicy bitwy pod Grunwaldem. W programie obchodów znalazły sie˛ zawody – które w opinii pionierów sportu – ogla˛dali prawie wszyscy mieszkańcy Olsztyna. Był to bieg o Puchar Grunwaldu z udziałem zaproszonych zawodników krajowych, mecz piłki nożnej olsztyńskich drużyn kolejarzy i spółdzielców oraz konkurencje lekkoatletyczne: bieg na 100 m, skok w dal i pchnie˛cie kula˛. Do udziału w zawodach spiker prowadza˛cy impreze˛ zache˛cał zarówno piłkarzy, jak i zgromadzonych widzów na stadionie miejskim (leśnym). Mecz zakończył sie˛ zwycie˛stwem kolejarzy 2:1, natomiast w trójboju zwycie˛żył Tadeusz Abramski, a jego brat Stanisław zdobył Puchar Grunwaldu14. Obaj reprezentowali olsztyńskich spółdzielców. Naste˛pstwem tych zawodów było utworzenie pierwszych klubów sportowych w Olsztynie; mianowicie już 20 lipca 1945 roku odbyło sie˛ pierwsze spotkanie osób zainteresowanych powołaniem Olsztyńskiego Klubu Sportowego (OKS) „Warmiak”. Zgodnie z przyje˛ta˛ zasada˛ zakładania klubów sportowych powołany został zarza˛d klubu, którego honorowym prezesem został płk Jakub Prawin, szef Urze˛du Pełnomocnika Rza˛du Rzeczypospolitej Polskiej, natomiast prezesem zarza˛du został Zygmunt Górnicki, który jednocześnie pełnił funkcje 12 J. Urniaż, Rola sportu w procesie integracji społecznej na Warmii i Mazurach po 1945 roku, [w:] B. Woltmann (red.) Z najnowszej historii kultury fizycznej w Polsce. T. IV, Gorzów Wlkp. 2000, s. 215-222. 13 Archiwum Państwowe w Olsztynie (dalej APO), Urza˛d Wojewódzki, Sprawozdanie Wydziału Wojskowego, t. I, 1946-1947, sygn. 391/88, k. 303-309. Sumaryczne cyfrowe zestawienie znajduja˛cych sie˛ na terenie woj. olsztyńskiego w stanie użyteczności urza˛dzeń sportowych sporza˛dzone przez J. Głe˛bockiego z 3 X 1947. 14 E. Miszczuk, Rozwój lekkiej atletyki w woj. olsztyńskim w okresie powojennym (1946-1957), AWF Warszawa 1958, s. 27 (praca magisterska). Polska tradycja sportowa... 183 dyrektorskie w tworzonej spółdzielczości. Do zarza˛du wybrani zostali ponadto: por. Eugeniusz Galke – wiceprezes, wspomniany T. Abramski – kierownik sportowy oraz kierownik utworzonej sekcji piłki nożnej, Władysław Bakowski – sekretarz, Adamowicz – skarbnik. Powołano też sekcje˛ lekkiej atletyki z kierownikiem Kazimierzem Ładnowskim oraz pływacka˛ z kierownikiem E. Jasińskim15. Wszyscy oni – poza przedstawicielami wojska – byli pracownikami olsztyńskiej spółdzielczości. Natomiast kolejarze, mimo iż mecz ze spółdzielcami podczas centralnej uroczystości uznali za pocza˛tek działalności Kolejowego Klubu Sportowego (KKS) Olsztyn, to jednak dopiero w grudniu 1945 roku powołali zarza˛d klubu w składzie: Jan Kazimierski – prezes honorowy, Edward Budzyński – prezes, Władysław Koblański – I wiceprezes, Bolesław Jasiewski – II wiceprezes, Stanisław Zieliński – sekretarz, Antoni Grotowski – skarbnik oraz pie˛ciu członków zarza˛du16. Poza prezesem honorowym wszyscy pozostali członkowie zarza˛du pełnili ważne funkcje w olsztyńskim kolejnictwie i byli sympatykami sportu. Również w Ostródzie utworzony został przez kolejarzy klub sportowy o nazwie Zwia˛zek Zawodowy Kolejarzy (ZZK). W naste˛pnych latach powstawały kolejne cywilne stowarzyszenia. Dotychczasowe towarzyskie mecze piłki nożnej, a przede wszystkim utworzenie klubów sportowych zache˛ciło WKS do zorganizowania jesienia˛ 1945 roku mistrzostw Okre˛gu Mazurskiego w tej dyscyplinie. Zgłosiło sie˛ 7 drużyn, w tym 5 z Olsztyna. Zwycie˛stwo odniosła olsztyńska drużyna z Wojskowego Klubu Sportowego (WKS) OSA, przed KS „Społem” (poprzednio OKS „Warmiak”) i KKS Olsztyn17. Mistrzostwa okre˛gu zapocza˛tkowały organizacje˛ corocznych rozgrywek w systemie jesień – wiosna, a jednocześnie zache˛ciły organizatorów do utworzenia w grudniu tego roku Okre˛gowego Zwia˛zku Piłki Nożnej z siedziba˛ w Olsztynie18. Była to już druga organizacja sportowa, która powstała z inicjatywy sympatyków i działaczy. Ważna˛ role˛ w tych spontanicznych działaniach odgrywała wówczas wydawana od połowy grudnia lokalna gazeta „Wiadomości Mazurskie”. Od pocza˛tku redakcja wzie˛ła na siebie obowia˛zek wspierania działalności sportowej, bo – jak pisano 15 Ponadto w skład zarza˛du weszli: Kazimierz Ładnowski – zaste˛pca kierownika sportowego, Helena Maroszek – zaste˛pca sekretarza, Prawinowa – zaste˛pca skarbnika, Lewandowski – gospodarz, Bończyk – zaste˛pca gospodarza, APO, Urza˛d Pełnomocnika Rza˛du Rzeczypospolitej Polskiej, sygn. 390/81, s. 58. Protokół nr 1/45 z Walnego Zebrania Olsztyńskiego Klubu Sportowego. Dnia 20 lipca 1945 r. o godz. 17 odbyło sie˛ Walne Zebranie Olsztyńskiego Klubu Sportowego. 16 Byli to: Stanisław Czekotowski, Franciszek Pore˛bski, Edward Sachoń, Stanisław Siewierski, Wacław Świeżawski, 40 lat KKS „Warmia”, Biskupiec 1985, s. 9. 17 Dalsze miejsca zaje˛li: IV ZZK Ostróda, V PKS Mora˛g, VI ZWM Olsztyn, VII – WKS Olsztyn, I sezon sportowy. Mistrzostwa piłkarskie okre˛gu, „Wiadomości Mazurskie”, 1945, nr 3 z 18 XII. 18 Okre˛gowy Zwia˛zek Piłki Nożnej w Olsztynie w kwietniu 1946 r. przemianowany został na Mazurski Okre˛gowy Zwia˛zek Piłki Nożnej (MOZPN) w Olsztynie. 184 Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż – gazeta czuła sie˛ „organem” Wojewódzkiego Komitetu Sportowego19. W tamtym okresie „Wiadomości Mazurskie” były jedynym, poza radiem, środkiem informacji o sytuacji w świecie, kraju i województwie. Dlatego też redakcja pisma bardzo aktywnie wła˛czyła sie˛ w sprawy sportu. Informacje i ogłoszenia dotycza˛ce działalności bardzo ułatwiały prace˛ całemu środowisku. Wymownym przykładem może być wydany przez gazete˛ w styczniu 1946 roku pierwszy kalendarz WKS. Uje˛to w nim imprezy sportowe zaplanowane na styczeń i luty. Były to: bieg narciarski, szermiercze mistrzostwa okre˛gu, mistrzostwa drużynowe i indywidualne w tenisie stołowym, mistrzostwa okre˛gu w koszykówce, siatkówce, lekkiej atletyce i boksie20. Zaproponowane lekkoatletyczne mistrzostwa okre˛gu miały być sprawdzianem możliwości sportowych olsztyńskich lekkoatletów w nowo wyremontowanej hali (byłej wojskowej konnej ujeżdżalni) Olsztyńskiej Szkoły Artylerii (OSA). Jednocześnie miał to być sprawdzian przygotowania do pierwszych Zimowych Mistrzostw Polski, organizowanych przez Polski Zwia˛zek Lekkiej Atletyki (PZLA) w tej właśnie hali z pocza˛tkiem marca. Ranga zawodów zaktywizowała całe środowisko olsztyńskie. Dość powiedzieć, iż poza władzami miasta, WKS i całym środowiskiem sportowym do pomocy wła˛czyli sie˛ także nieliczni jeszcze nowi mieszkańcy Olsztyna, oferuja˛c kwatery i noclegi uczestnikom mistrzostw. W odbiorze społecznym mistrzostwa uznano za duży sukces organizacyjny i sportowy Olsztyna. Miejscowi lekkoatleci zdobyli wówczas złoty medal w sztafecie 6 x 50 m i bra˛zowy w biegu na 60 m oraz zaje˛li dobre punktowane miejsca21. Osoba˛ wyróżniaja˛ca˛ sie˛ w środowisku olsztyńskim był z pewnościa˛ Leopold Szczerbicki (znany w Polsce w latach 30. XX wieku skoczek w dal i sprinter, absolwent Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego (CIWF). Pełnił on podczas tych mistrzostw funkcje˛ kierownika organizacyjnego, szkoleniowca ekipy olsztyńskiej, był także czynnym zawodnikiem w sztafecie 6 x 50 m. W pierwszych powojennych miesia˛cach – jak widać – działalność społeczna wyprzedzała państwowe zarza˛dzanie sportem. Dopiero w kwietniu 1946 roku w Olsztynie utworzony został Wojewódzki Urza˛d Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego (WUWFiPW), be˛da˛cy agenda˛ Państwowego Urze˛du Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego. Utworzenie urze˛du zakończyło dotychczasowa˛ prace˛ WKS. Dyrektorem WUWFiPW został kpt. Witold Giedgowd, przedstawiciel Polskiego Zwia˛zku Lekkiej Atletyki (PZLA), przysłany z Warszawy. Olsztyńskie środowisko sportowe, zwłaszcza lekkoatletyczne nie było mu obce. Z ramienia PZLA uczestniczył on we wspomnianych Zimowych Mistrzostwach Polski. Ponadto wcześniejsza znajomość z L. Szczerbic19 „Wiadomości Mazurskie” organem Woj. Komitetu Sportowego. Najbliższe imprezy sportowe w Olsztynie, „Wiadomości Mazurskie”, 1946, nr 7 z 9 I. 20 Ibidem. 21 Olsztyn zdał egzamin – zakończenie Zimowych Mistrzostw Polski w LA. Olsztyńska drużyna „Społem” Mistrzem Polski w sztafecie, „Wiadomości Mazurskie”, 1946, nr 53 z 4 III. Polska tradycja sportowa... 185 kim zaowocowała szybkim skompletowaniem zespołu do spraw wychowania fizycznego i sportu. Były to osoby znane w środowisku olsztyńskim, aktywnie uczestnicza˛ce w imprezach sportowych. WUWFiPW narzucił bardziej planowy sposób działania, zgodnie z centralnie ustalonym kierunkiem rozwoju sportu. Za najważniejsze uznano potrzebe˛ organizowania współzawodnictwa, które miało zache˛cać młodzież do treningu, organizowanie kursów szkoleniowych na komendantów powiatowych urze˛dów wychowania fizycznego i przysposobienia obronnego oraz kursów na instruktorów sportu. Wymienione działania zaowocowały w najbliższym czasie zwie˛kszona˛ liczba˛ lokalnych imprez sportowych. Gorzej było z kursami szkoleniowymi. Dopiero po roku pomyślnie ukończyło takie kursy 11 me˛żczyzn i 9 kobiet22. Zdecydowanie źle przebiegał proces powoływania rad wychowania fizycznego i przysposobienia wojskowego w województwie. Przykładowo w Olsztynie Wojewódzka˛ Rade˛ WF i PW powołano dopiero w kwietniu 1947 roku. Jej przewodnicza˛cym został ówczesny wojewoda Wiktor Jaśkiewicz. Powołano także trzy komisje: lekarsko-naukowa˛, organizacyjno-techniczna˛ oraz finansowo-propagandowa˛. W ich skład wchodzili przedstawiciele organizacji sportowych, młodzieżowych, służby zdrowia oraz instytucji olsztyńskich. Wojewódzka Rada skupiała wówczas – jak mogłoby sie˛ zdawać – bardzo znacza˛cy w środowisku wojewódzkim czynnik społeczny, zarówno pod wzgle˛dem wykształcenia, jak i wysokich stanowisk w olsztyńskiej administracji i innych instytucjach. Uwzgle˛dniaja˛c potrzeby sportu w województwie na rok 1947/1948, Rada uchwaliła budżet w wysokości 1 116 000 zł, z czego dotacja państwa wynosiła 480 000 zł, zaś dotacja z funduszu Wojewódzkiej Rady Narodowej 50 000 zł23. Pozostała˛ kwote˛, ponad 50%, planowano uzyskać z różnych akcji społecznych. Jak sie˛ okazało, WRWFiPW funkcjonowała zaledwie jeden rok, sta˛d i bilans jej dokonań był niewielki. Z pewnościa˛ duża˛ zasługa˛ Wojewódzkiej Rady było wprowadzenie do wszystkich ówczesnych klubów obowia˛zkowych badań sportowców przed zawodami. Głównymi przeszkodami w organizacji współzawodnictwa, jak pisał wojewoda W. Jaśkiewicz w sprawozdaniu do Ministerstwa Administracji Publicznej, był brak środków finansowych, konieczność odrywania szczupłego personelu w terenie do innych zadań, a przede wszystkim brak odpowiednich osób, które mogłyby zajmować sie˛ działalnościa˛ sportowa˛24. Dopiero w lipcu i sierpniu 1947 roku tylko w pie˛ciu 22 APO, Urza˛d Wojewódzki, Sprawozdania z Wydz. Wojskowego, t. I, sygn. 391/88, k. 185, Sprawozdanie W. Giedgowda za miesia˛c maj do Urze˛du Wojewódzkiego Wydział Wojskowy z 2 VI 1947. 23 APO, Urza˛d Wojewódzki, sygn. 391/6, k. 25, Protokół J. Szymera z II posiedzenia Prezydium Wojewódzkiej Rady WFiPW z 26 IV 1947. 24 APO, Urza˛d Wojewódzki, sygn. 391/88, k. 247, Sprawozdanie wojewody W. Jaśkiewicza do Ministerstwa Administracji Publicznej z 9 X 1947. 186 Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż miastach powiatowych, tj. Ostródzie, Pasłe˛ku, Reszlu, Szczytnie i We˛gorzewie utworzono powiatowe rady WF i PW25. Z dużymi problemami borykały sie˛ także zakładane spontanicznie przy przedsie˛biorstwach kluby sportowe, których zarza˛dy zainteresowane były działalnościa˛ tylko wśród swoich pracowników. Mimo ambitnych planów kluby te dość cze˛sto kończyły swój żywot po kilkumiesie˛cznej działalności. Główna˛ bariera˛ – na co powszechnie wówczas zwracano uwage˛ – był brak środków finansowych, osób znaja˛cych sie˛ na sporcie, które by rozwijały pracownicza˛ działalność, a ponadto brak prostego sprze˛tu do treningu. Mniej natomiast podnoszono kwestie dotycza˛ce braku zainteresowania sportem ze strony osób pracuja˛cych w danej instytucji. Takim przykładem może być kilkumiesie˛czna działalność klubu „Zeom” (1947) w Olsztynie, zache˛caja˛cego do uprawiania sportu pracowników z branży energetycznej. Problemy finansowe miały z pewnościa˛ duże znaczenie, niemniej niski poziom wyszkolenia wie˛kszości uczestników raczej sprzyjał – jak sie˛ wydaje – uczestnictwu osób maja˛cych do tej pory okazjonalny lub żaden kontakt ze sportem. Niewielkie umieje˛tności nie stanowiły wówczas istotnej bariery. Sympatycy sportu spotykali sie˛ raz lub dwa razy w tygodniu, zaś bardziej zaawansowani – znacznie cze˛ściej. Najche˛tniej – jak wspomniano – grali oni w piłke˛ nożna˛, próbowali swoich sił w siatkówce, koszykówce, tenisie stołowym, w niektórych konkurencjach lekkoatletycznych, zima˛ biegali na nartach, jeździli na łyżwach, wykazuja˛c sie˛ dość duża˛ wszechstronnościa˛ i zaangażowaniem. Wśród nich byli także ci – głównie mieszkańcy Olsztyna – których nazwiska, zwłaszcza po zimowych mistrzostwach Polski, znane były w krajowym środowisku sportowym. Przykładowo byli to m.in.: wspomniany już Tadeusz Abramski – uznany za najbardziej wszechstronnego sportowca w województwie do 1948 roku, Jerzy Konecki, Tadeusz Kraus, Kazimierz Ładnowski, Mieczysław Pimpicki – lekarz z zawodu, organizator pierwszej Przychodni Sportowo-Lekarskiej Olsztynie, Władysław Rusiecki, Czesław Skowroński, Leopold Szczerbicki, Kazimierz Troicki26. Dzie˛ki m.in. ich zaangażowaniu sie˛ w działalność organizacyja˛ w trudnej ekonomicznie powojennej sytuacji widoczne były pewne rezultaty. Od pocza˛tku działania WUWFiPW korzystnie wpłyne˛ły na dalszy rozwój sportu, zwłaszcza w Olsztynie. Powstawały tu nowe kolejne kluby: „Zryw” utworzony przez ZWM, Harcerski KS, Milicyjny KS „Warmiak”, wojskowe KS „Granica” i „Pocisk”, Mie˛dzyszkolny Klub Sportowy (MKS) „Lechia” (prowadzony przez L. Szczerbickiego), który w cia˛gu najbliższych lat stał sie˛ wioda˛cym klubem lekkoatletycznym w województwie. Kluby sportowe powstawały też 25 APO, Urza˛d Wojewódzki, sygn. 391/6, k. 241 i 268, Sprawozdanie Z. Bandrowskiego z działalności WRWFiPW za miesia˛c VII i VIII 1948. 26 J. Urniaż, Sport na Warmii i Mazurach w latach 1945-1975, Olsztyn 2000, s. 31. Polska tradycja sportowa... 187 w powiatach, jak np. KS „Społem” w Lidzbarku Warmińskim i Szczytnie. Wiosna˛ 1946 roku rozpocza˛ł działalność MKS „Matura” w Giżycku, prowadzony przez nauczyciela wf Bolesława Kłosowskiego (absolwenta CIWF). W lipcu w Olsztynie odbyły sie˛ igrzyska OMTUR27. Miały one zache˛cić młodzież w województwie do uprawiania sportu i zakładania klubów w ramach tej organizacji. Efekt imprezy okazał sie˛ niewielki, ponieważ dopiero wiosna˛ naste˛pnego roku utworzony został OMTUR w Braniewie, głównie nastawiony na gre˛ w piłke˛ nożna˛. Troche˛ lepiej prezentowały sie˛ kluby ZWM-skie, „Zryw”. Do 1948 roku założono ich siedem, przy czym klub w Olsztynie miał 4 różne sekcje sportowe, natomiast pozostałe funkcjonowały w miastach powiatowych jako słabe jednosekcyjne kluby piłkarskie. Najogólniej ujmuja˛c, w każdej dziedzinie życia w tych pierwszych powojennych latach brakowało wszystkiego, bowiem zniszczenia wojenne Polski były ogromne. Brakowało także wykształconych osób, w tym nauczycieli wychowania fizycznego w tworzonym stosunkowo szybko na Warmii i Mazurach szkolnictwie, którzy mogliby także podja˛ć dodatkowa˛ działalność w klubach. Z pewnościa˛ ogromnym plusem była stosunkowo liczna poniemiecka baza sportowa, która po drobnych remontach nadawała sie˛ do użytku28. Ułatwiało to pocza˛tki i zache˛cało do uprawiania sportu. Jednak wielka˛ przeszkoda˛ niemal zaraz po zakończeniu działań wojennych było szabrownictwo, czym należy tłumaczyć także brak sprze˛tu sportowego w pozostawionych przez Niemców placówkach29. Dochodził do tego brak możliwości zakupu środków dydaktycznych rodzimej produkcji. Jak skrajnie trudna była rzeczywistość w województwie olsztyńskim, najlepiej świadczy protokół z posiedzenia WR WFiPW z czerwca 1948 roku. Zdaniem Rady na 1000 osób w wieku od 16 do 20 lat w regionie województwa przypadało: 3 siatki i 5 piłek do gry w siatkówke˛, 4 piłki do koszykówki, 2 piłki re˛czne, 4 piłki nożne i 1 para re˛kawic bokserskich30. Nieco lepiej przedstawiała sie˛ sytuacja w klubach sportowych, których zarza˛dy potrafiły bardziej zadbać o swoje potrzeby dzie˛ki WU WFiPW. W tej sytuacji podstawa˛ stosunkowo licznych imprez w popularnych wówczas dyscyplinach było zaangażowanie miejscowego środowiska sportowego. Oprócz wymienionych wcześniej dyscyplin coraz wie˛ksza˛ popularność zyskiwało żeglarstwo, zwłaszcza w Giżycku i Olsztynie, gdzie utworzono „Jacht Klub Polski”. Olsztyński Klub Motocyklowy organizował uliczne wyścigi na wyremontowanych przez właścicieli motocyklach różnych marek. Także rowerzyści ścigali sie˛ na własnych rowerach. Rosna˛cemu zainteresowaniu lekkoatletyka˛ sprzyjały zawody organizowane w Olsztynie z udziałem znanych polskich zawodniczek oraz plano27 Igrzyska sportowe OMTUR, „Wiadomości Mazurskie”, 1946, nr 162 z 18 VII. Statistisches Handbuch fur die Provinz Ostpreussen, Leipzig-Schlosberg 1938, s. 309. 29 „Olsztyński Dziennik Wojewódzki” nr 14 z 15 VIII 1947, poz. 150, s. 218. 30 APO, Urza˛d Wojewódzki, sygn. 391/6, k. 29. Protokół z III plenarnego posiedzenia Wojewódzkiej Rady WFiPW w Olsztynie z 1 VI 1948. 28 188 Jerzy Urniaż, Marzena Jurgielewicz-Urniaż wane centralnie kolejne w województwie zimowe mistrzostwa Polski (1947-1948). Rozwojowi piłkarstwa służyły mecze mie˛dzymiastowe, zwłaszcza ten z warszawska˛ „Legia˛”, ponadto kursy szkoleniowe z udziałem znakomitego wówczas trenera piłki nożnej Ryszarda Koncewicza, który w Olsztynie i Ostródzie uczył zasad futbolu piłkarzy i szkoleniowców31. Wszystko to miało zainteresować sportem młodzież nie tylko w Olsztynie, lecz także w terenie. Jednak efekty tych działań najbardziej widoczne były w Olsztynie. W miastach powiatowych nieliczni entuzjaści sportu zajmowali sie˛ głównie piłka˛ nożna˛. Dopiero pojawiaja˛cy sie˛ w kolejnych latach nauczyciele wychowania fizycznego w ramach swoich lekcji i szkolnych klubów sportowych zaznajamiali młodzież z lekkoatletyka˛, siatkówka˛ czy koszykówka˛. Z perspektywy czasu można ocenić, iż była to typowa działalność pro publico bono. Najgorzej sytuacja przedstawiała sie˛ w środowisku małomiasteczkowym i wiejskim, mimo wysiłków komendantów powiatowych urze˛dów WF i PW. Główny problem stanowił niski poziom edukacyjny i cywilizacyjny osadników32. Najcze˛ściej nie mieli oni nawet kontaktu z lekcjami wychowania fizycznego. Nie było wśród nich także sympatyków sportu, a co za tym idzie nie miała tu wie˛kszego wpływu lokalna infrastruktura. Ponadto bardzo cze˛sto przywozili oni swoje zaszłości kulturowe, w których nie było miejsca na zajmowanie sie˛ sportem. Jak wspominał Marian Rapacki, komendant Powiatowego Urze˛du WFiPW w Giżycku i We˛gorzewie, dość powszechny był pogla˛d, iż sport odcia˛gał od pracy w gospodarstwie młodzież me˛ska˛, zaś dziewcze˛ta w strojach sportowych budziły powszechne zgorszenie33. Jedynie w nielicznych warmińskich i mazurskich wsiach zamieszkiwanych przez rdzenna˛ ludność polska˛ dawało sie˛ zauważyć niewielka˛ aktywność miejscowych szkół, zwłaszcza w okolicach Olsztyna, Iławy i Lubawy. Dopiero wprowadzone centralnie przez Główny Urza˛d Kultury Fizycznej (II 1948) biegi narodowe w kraju, spowodowały, iż w województwie olsztyńskim wiosna˛ tego roku wzie˛ła w nich udział młodzież małomiasteczkowa i wiejska. Biegi zapocza˛tkowały istotne zmiany w dalszym rozwoju sportu w całym kraju, a tym samym na Warmii i Mazurach34. W podsumowaniu należy stwierdzić, iż polska tradycja sportowa tworzyła sie˛ na wzór działalności w innych krajach europejskich. Istota˛ tradycji była praca 31 Trener Koncewicz przybył na trening do Olsztyna i Ostródy, „Życie Olsztyńskie” 1948, nr 95 z 7 IV. 32 S. Żyromski, Procesy migracyjne w województwie olsztyńskim w latach 1945-1949, Olsztyn 1971; J. Suchta, Ogólne przemiany społeczno-ekonomiczne województwa w 3-leciu, [w:] Województwo olsztyńskie. Monografia społeczno-ekonomiczna 1970-1974, Wrocław 1978. 33 Wywiad z M. Rapackim, byłym komendantem powiatowych urze˛dów WF i PW w Giżycku i We˛gorzewie, założycielem sekcji sportowej kajaków w Olsztynie, trenerem kadry narodowej w kajakarstwie i działaczem, przeprowadzony 12 XI 1995. 34 J. Urniaż, Reformy kultury fizycznej na Warmii i Mazurach w latach 1945-1956, [w:] L. Nowak (red.) Z najnowszej historii kultury fizycznej w Polsce. T. VI, Gorzów Wlkp. 2004, s. 283-292. Polska tradycja sportowa... 189 społeczna oraz wsparcie państwa. Jednak rzeczywistość pokazała, iż prowadzona w ten sposób działalność sportowa nie spełniła oczekiwań społecznych na Warmii i Mazurach w omawianych latach. Okazało sie˛ bowiem, iż wobec powojennych problemów, zwłaszcza ekonomicznych, działalność społeczna – przy niewielkim wsparciu państwa – nie miała wie˛kszego wpływu na szerszy rozwój kultury fizycznej, w tym osia˛ganie oczekiwanych wyników sportowych. Polska tradycja sportowa a sport na Warmii i Mazurach w latach 1945-1948 Streszczanie Okres mie˛dzywojenny, po uzyskaniu niepodległości Polski w 1918 roku, uznaje sie˛ za okres tworzenia sie˛ polskiej tradycji sportowej. Decyduja˛ca˛ role˛ odgrywały tu czynnik państwowy wspierany przez wojsko oraz działalność społeczna. Na Warmii i Mazurach w latach 1945-1948 sport rozwijał sie˛ na podstawie wzorów II Rzeczypospolitej. Jednak wobec powojennych problemów ekonomicznych w kraju, braku osób znaja˛cych sie˛ na sporcie, działalność społeczna sympatyków sportu przy niewielkim wsparciu państwa nie miała wie˛kszego wpływu na szerszy rozwój sportu. Słowa kluczowe: tradycja sportowa, rozwój sportu, Warmia i Mazury. Polish sports traditions and sports in Warmia and Mazury between 1945-1948 Summary The period between the two World Wars, after Poland had regained its independence, is considered to be the beginning of the Polish sports tradition. The patriotic feeling supported by the army as well as social activity were the decisive factors. In Warmia and Mazury between 1945-1948 sport developed based on the guidelines of the II Republic of Poland. However, due to post-war economic problems, lack of people familiar with sport, the social activity of sports lovers along with the little support of the state did not have much influence on the development of sport. Key words: sports traditions, sports development, Warmia and Mazury. vacat OSW Szkice Humanistyczne Tom XIII 2013 Nr 2-3 Z WARSZTATÓW BADAWCZYCH Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego Akademickie kluby turystyczne i ich rola w kreowaniu aktywności turystycznej studentów Wste˛p Pocza˛tki zorganizowanej turystyki studenckiej w Polsce sie˛gaja˛ 1906 roku, kiedy to we Lwowie, z inicjatywy Mieczysława Orłowicza, powstał pierwszy Akademicki Klub Turystyczny (AKT), zrzeszaja˛cy miłośników podróży i krajoznawstwa1. AKT liczył niewielu członków, co wynikało z sytuacji społeczno-ekonomicznej studentów oraz niezrozumienia przez wie˛kszość ówczesnego środowiska akademickiego wartości, jakie niosło ze soba˛ czynne uprawianie krajoznawstwa. Jak podnosza˛ znawcy „(...)w wielu przypadkach turystyka i sport uważane były za niegodne upowszechniania i niepoważne zaje˛cie dla studentów”2. Klub skoncentrował swoja˛ działalność na turystyce górskiej i można przyja˛ć, że to właśnie jego członkowie wylansowali model pieszej we˛drówki turystycznej w górach, nieznanej wcześniej na ziemiach polskich3. Propagowano również taternictwo, alpinizm, narciarstwo, spływy łodziami, poła˛czone z krajoznawstwem. Członkowie klubu odbyli wiele wycieczek. Podróżowali m.in. do zaboru pruskiego, Saksonii, Czech czy w Alpy. AKT, jako pierwszy, zajmował sie˛ również szkoleniem kadr na potrzeby turystyki studenckiej, a także opracowaniem przewodników4. Działalność lwowskiego AKT-u należy uznać za nowatorska˛ jak na owe czasy nie tylko ze wzgle˛du na to, że była to pierwsza tego typu polska organizacja studencka. Jej członkowie, poza Mieczysławem Orłowiczem, nie mieli doświadczenia i „uczyli” sie˛ dopiero, jak uprawiać krajoznawstwo. Klub był finansowany 1 T. Kowalik, Rozwój form organizacyjnych turystyki akademickiej, [w:] Turystyka studencka w Polsce, Ruch turystyczny-Monografie. Warszawa 1979, SPIS, s. 9-22. 2 Ibidem, s. 22 3 Z. Kruczek, Rozwój turystyki w środowisku akademickim, [w:] Zeszyty Naukowe Rok I Instytut Turystyki, Warszawa 1974, s. 114. 4 Z. Kruczek, Tradycje i dorobek krajoznawstwa akademickiego na tle ewolucji krajoznawczej w Polsce, [w:] Zainteresowania krajoznawcze młodzieży akademickiej, AWF Kraków 1980, s. 17. 192 Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska ze skromnych składek członkowskich i nie mógł liczyć na żadne dofinansowanie ze strony władz czy organizacji akademickich, które nie chciały popierać „(...) dziwaków z Orłowiczem na czele!”5. Prawdopodobnie brak funduszy był jedna˛ z przyczyn zakończenia działalności AKT ze Lwowa, co nasta˛piło w 1923 roku. AKT działał krótko, bo zaledwie 17 lat, ale niezaprzeczalnie odegrał ogromna˛ ˛ role w rozwoju polskiej turystyki i krajoznawstwa „tworza˛c precedens stowarzyszania sie˛ członków społeczności akademickiej w celu uprawiania turystyki”6. Był pierwsza˛ wysoko zorganizowana˛ struktura˛ formalna˛ w dziejach różnych organizacji studenckich, wykorzystuja˛ca˛ krajoznawstwo do działań wychowawczych, położył podwaliny do dalszego rozwoju turystyki po zakończeniu II wojny światowej. Zmiana podejścia do aktywności podróżniczej, a tym samym rozkwit AKT nasta˛pił dopiero w drugiej połowie lat 50. XX wieku. Ważnym wydarzeniem tego okresu było utworzenie we Wrocławiu w 1956 roku AKT, który miał kontynuować tradycje lwowskie, na co zgody udzielił sam Mieczysław Orłowicz. W latach 60. XX w. rozpoczynaja˛ działalność akademickie koła Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego oraz wydziałowe koła turystyczne, rozwijaja˛ce i popularyzuja˛ce w Polsce turystyke˛ usportowiona˛, np. narciarstwo, kajakarstwo, żeglarstwo, jeździectwo, turystyke˛ rowerowa˛. Środowisko akademickie staje sie˛ również „kuźnia˛” wyspecjalizowanej kadry instruktorskiej na potrzeby polskiego krajoznawstwa, „miejscem” nauczania turystyki, kształtowania nawyków, stylu i upodobań. Dzie˛ki studentom angażuja˛cym sie˛ w działalność podróżnicza˛, turystyka stała sie˛ „(...) integralna˛ cze˛ścia˛ szeroko rozumianej kultury studenckiej”7. Zmiany społeczno-polityczne, które nasta˛piły w Polsce na pocza˛tku lat 90. XX wieku, nie pozostały bez wpływu i na turystyke˛. Sposób jej uprawiania, a zwłaszcza jej zakres terytorialny uległy radykalnym przemianom. Dotyczy to również szeroko rozumianej turystyki studenckiej, w tym zorganizowanej w ramach AKT. Turystyka to fascynuja˛ce zjawisko, działalność wolnoczasowa, która realizowana w sposób przemyślany i odpowiedzialny może zaspokajać wiele potrzeb człowieka, wpływać na jego rozwój intelektualny, a także na zdrowie fizyczne i psychiczne. W dobie wielu zagrożeń stworzonych przez współczesna˛ cywilizacje˛ może i powinna wspomagać człowieka w walce z chorobami cywilizacyjnymi i jednocześnie wpływać na wszechstronność rozwoju. Na tym tle cia˛gle pozytywnie wyróżnia sie˛ działalność akademickich klubów turystycznych, które nieprzerwanie kontynuuja˛ idee zapocza˛tkowane przez Mieczysława Orłowicza, działaja˛c przy wielu polskich uczelniach. Można zaryzykować twierdzenie, że jest to pewnego rodzaju fenomen w dobie umasowienia, a zwłaszcza uproszczenia szeroko rozumianej kultury. 5 6 7 Ibidem, s. 17. Ibidem, s. 16. P. Sypczuk, Stulecie turystyki akademickiej, [w:] „Forum Akademickie” nr 11/206, s. 47. Akademickie kluby turystyczne... 193 Przedmiot i cel badań Celem badań było ukazanie, w jaki sposób studenci – członkowie akademickich klubów turystycznych wcielaja˛ sie˛ w role˛ turysty aktywnego, uprawiaja˛cego klubowo zorganizowane we˛drówki poznawcze. Przedmiotem badań była jakość roli turysty aktywnego, realizowanej przez członków AKT oraz jej wpływ na rozwój fizyczny i psychiczny studentów-turystów. W opracowaniu postawiono naste˛puja˛ce pytania badawcze. 1. Jakie sa˛ motywy podejmowania aktywności turystycznej przez członków AKT? 2. Jak członkowie AKT realizuja˛ swoje podróże? 3. Czy i w jaki sposób klubowo zorganizowana turystyka wpływa na życie członków AKT? W zwia˛zku z tym opracowano naste˛puja˛ce hipotezy badawcze. 1. Sposób realizacji podróży turystycznych przez członków AKT nie wpisuje sie˛ w nurt współczesnej turystyki masowej, stanowia˛c tym samym jej przeciwieństwo. 2. Uczestnictwo w klubowo zorganizowanej turystyce aktywnej przysparza studentom doznań zdrowotnych, poznawczych, społecznych i hedonistycznych, co sprzyja ich rozwojowi psychicznemu i fizycznemu. Metody i narze˛dzia badań W badaniu posłużono sie˛ metoda˛ sondażu diagnostycznego. Do uzyskania interesuja˛cych danych wykorzystano technike˛ ankiety. Jako narze˛dzie badawcze posłużył kwestionariusz ankiety „Styl życia studenta. Cze˛ść D. Student jako turysta”8. W badaniu uczestniczyło 96. studentów-turystów aktywnych, zrzeszonych w naste˛puja˛cych akademickich klubach turystycznych9: 1) Studencki Klub Turystyczny FIFY, Politechnika Gdańska; 2) Akademicki Klub Kadry GDAK, Politechnika Gdańska; 3) Akademicki Klub Turystyczny „Hawiarska Koliba”, Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie; 8 Kwestionariusz ankiety opracowany przez autorki. Spośród wielu klubów wybrano tylko te, które maja˛ profil ogólnoturystyczny, odrzucaja˛c kluby specjalizuja˛ce sie˛ w określonej dyscyplinie turystyki kwalifikowanej (np. alpinistyczne, podwodne, speleologiczne). Kluby ogólnoturystyczne realizuja˛ program turystyki aktywnej. Dodatkowo ła˛cza˛ aktywność ruchowa˛ z krajoznawstwem, nawia˛zuja˛c tym samym do wartości propagowanych przez Mieczysława Orłowicza i skupionych wokół niego studentów, którzy dali pocza˛tek zorganizowanej turystyce akademickiej. 9 194 Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska 4) Akademicki Klub Turystyczny Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie; 5) Akademicki Klub Turystyczny „Kroki”, Politechnika Szczecińska; 6) Akademicki Klub Górski „Bezdroża”, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu; 7) Akademicki Klub Turystyczny Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie; 8) Akademicki Klub Turystyczny „Maluch”, Politechnika Warszawska. W analizowanej grupie osób przeważaja˛ me˛żczyźni, których jest 58,3%10. Wie˛kszość badanych wywodzi sie˛ z miast powyżej 100 tys. mieszkańców; 20,8% pochodzi z miast, których liczba mieszkańców mieści sie˛ w przedziale 20-100 tys., natomiast mieszkańcy wsi stanowia˛ w tej grupie 17,7%, co jest zgodne z tendencjami wyste˛puja˛cymi w polskiej turystyce11, 95,8% respondentów to słuchacze studiów stacjonarnych, a jedynie cztery osoby ucza˛ sie˛ w systemie niestacjonarnym; najliczniejsza˛ grupe˛ stanowia˛ studenci II roku (31,2%), a naste˛pnie IV (24,0%) oraz III (22,9%). Najmniej liczna˛ grupe˛ (lecz niewiele różnia˛ca˛ sie˛ od pozostałych), stanowia˛ studenci V roku (21,9%)12; 39,6% członków AKT pobiera nauke˛ na politechnice, natomiast odsetek studentów uniwersytetów wynosi 36,5%; Pozostali studiuja˛ w innych typach uczelni: 10,4% to słuchacze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, 9,4% Akademii Górniczo-Hutniczej, dwie osoby posiadaja˛ indeks Akademii Medycznej, a jedna Akademii Morskiej. 46,9 % studentów-turystów oceniło swoja˛ sytuacje˛ materialna˛ jako przecie˛tna˛, a o 8% mniej – jako dobra˛. 10,4 % studentów żyje w bardzo dobrych warunkach ekonomicznych; 4,2% respondentów uważa, że ich sytuacja finansowa jest zła. Pomimo przecie˛tnej i złej sytuacji materialnej, badani z tej grupy uczestnicza˛ w podróżach turystycznych, co może świadczyć o tym, że czynnik ekonomiczny nie zawsze musi być przeszkoda˛ na drodze do realizacji potrzeb wolnoczasowych poza miejscem stałego zamieszkania13. 10 Wynik jest zgodny z tendencjami, jakie wyste˛puja˛ w ruchu podróżniczym, gdzie me˛żczyźni stanowia˛ wie˛ksza˛, choć nieznacznie, grupe˛ uczestników niż kobiety. 11 Z danych Instytutu Turystyki (za lata 2008-2009), dotycza˛cych miejsca zamieszkania polskich turystów uczestnicza˛cych w krajowym, krótkookresowym ruchu turystycznym wynika, że rekrutuja˛ sie˛ oni przede wszystkim z dużych i średnich miast. www.instur.com.pl 12 Ze wzgle˛du na krótki okres przynależności do Klubu, w badaniu nie uwzgle˛dniono studentów I roku. 13 Wg danych Instytutu Turystyki (za 2009 r.) aż 44% Polaków nieuczestnicza˛cych w ruchu turystycznym jako główny powód braku aktywności turystycznej podało niski poziom zamożności. www.instur.com.pl 195 Akademickie kluby turystyczne... Wyniki badań Badania pozwoliły na głe˛bsza˛ analize˛ przyczyn zachowań studenta uprawiaja˛cego klubowo zorganizowana˛ turystyke˛ aktywna˛. Podstawowym zagadnieniem wydawało sie˛ rozeznanie motywów, które skłaniaja˛ studentów do uczestnictwa w turystyce, a w dalszej kolejności – do wyboru określonego sposobu realizacji podróży turystycznej. Zamieszczona poniżej tabela przedstawia motywy, jakimi kieruja˛ sie˛ studenci, podejmuja˛c aktywność turystyczna˛. Tabela 1 Motywy uprawiania turystyki przez członków AKT Pytanie Wielokrotne odpowiedzi (suma % ≠ 100%) n=96 lubie˛ podróżować 53,7 poznaje˛ nowe miejsca, inne kultury 44,2 poznaje˛ nowych ludzi 22,1 Motywy uprawiania turystyki turystyka mnie odstresowuje, pozwala mi odpocza˛ć 10,5 lubie˛ kontakt z natura˛ 15,8 miłe spe˛dzanie czasu z przyjaciółmi 12,6 to styl mojego życia 7,4 lubie˛ ruch, sport, aktywność fizyczna 30,7 Źródło: badania własne; kwestionariusz ankiety „Styl życia studenta. Cze˛ść D. Student jako turysta”. 53,7% studentów stwierdziło, że uprawianie turystyki sprawia im przyjemność. Można jednak przyja˛ć, że wszyscy badani studenci po prostu lubia˛ uprawiać turystyke˛, dostarcza im ona doznań hedonistycznych, na które składa sie˛ szereg równolegle wymienionych motywów. Motyw poznawczy jest ważny dla 44,2% badanych, którzy sa˛ zainteresowani nowymi miejscami. Dla 22,1% ankietowanych ważni sa˛ ludzie spotkani w miejscu czasowego pobytu, a dla 12,6% osób możliwość spe˛dzenia czasu wolnego z przyjaciółmi i znajomymi. Ta grupa motywów „zwia˛zanych z pragnieniem zawarcia nowych znajomości, pozyskania nowych przyjaciół”14 jest charakterystyczna dla aktywności turystycznej młodych ludzi. Argument wypoczynku (najcze˛ściej kojarzony z turystyka˛) pojawia sie˛ w odpowiedziach niewielkiej – 10,5% grupy ankietowanych. Porównawcze dane Instytutu Turystyki wskazuja˛, że motyw „spokojnego wypoczynku” jest dominuja˛cy wśród polskich turystów: kieruje sie˛ nim 59% z nich15. A zatem istnieje duża różnica pomie˛dzy 14 K. Przecławski, Człowiek a turystyka. Zarys socjologii turystyki, ALBIS Kraków, 1997, s. 42. Dane za 2008 r. dotycza˛ce celów krótkookresowych podróży turystycznych Polaków. www.instur.com.pl 15 196 Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska motywacja˛ turystyczna˛ członka AKT, a przecie˛tnego masowego turysty, który w czasie pobytu poza miejscem stałego zamieszkania oczekuje przede wszystkim spokoju. Akademickie kluby turystyczne od pocza˛tku swojego istnienia propagowały turystyke˛ aktywna˛ i kwalifikowana˛. Obie te formy wykorzystuja˛ aktywność ruchowa˛ do realizacji celów turystycznych. Analiza doste˛pnych materiałów16 na temat studenckiego ruchu turystycznego pozwala stwierdzić, że działalność współcześnie funkcjonuja˛cych klubów niewiele różni sie˛ od tej sprzed lat i opiera sie˛ przede wszystkim na różnorodnych formach wymagaja˛cych od turysty wysiłku fizycznego (m.in. turystyka piesza, rowerowa, kajakowa, żeglarstwo), przy czym najcze˛ściej organizowane i realizowane sa˛ rajdy piesze i rowerowe. Poniższa tabela przedstawia formy turystyki, w których studenci uczestnicza˛ najcze˛ściej. Tabela 2 Formy turystyki najcze˛ściej realizowane przez studentów Pytanie Jaka˛ turystyke˛ uprawiasz najcze˛ścieja˛ Klasy odpowiedzi n=96 rowerowa˛ 14,6 kajakowa˛ 1,0 żeglarska˛ 2,1 narciarska˛ – piesza˛ 82,3 Źródło: badania własne; kwestionariusz ankiety „Styl życia studenta. Cze˛ść D. Student jako turysta”. Potwierdza sie˛, że badani najcze˛ściej uprawiaja˛ turystyke˛ piesza˛. Wydaje sie˛, że ta forma aktywności jest najbardziej doste˛pna. Przede wszystkim nie wymaga użycia specjalistycznego sprze˛tu, który zazwyczaj jest kosztowny. Do uprawiania turystyki pieszej nie sa˛ również potrzebne szczególne umieje˛tności specjalistyczne. Wydaje sie˛ także, że jest dosyć tania, co w przypadku studentów może odgrywać znacza˛ca˛ role˛, ponieważ 69,8% ankietowanych zmuszona jest rezygnować z pewnych wydatków, by zaoszcze˛dzić na wyjazd z klubem. Z drugiej jednak strony piesze we˛drówki sa˛ bardzo atrakcyjne i satysfakcjonuja˛ce i zawsze pozwalaja˛ca˛ na pełniejszy kontakt ze środowiskiem, dotarcie do miejsc, których nie można zobaczyć w inny sposób niż tylko pieszo17. Zatem niesłuszne byłoby sugerowanie, że w tym przypadku turystyka piesza jest tylko substytutem innych, niedoste˛pnych dla respondentów form podróżniczo-poznawczych. W tym miejscu należy również 16 Strony:www.aktolsztyn.prv.pl,www.akk.pg.pl,www.akt.waw.pl,www.bezdroza.umk.pl,www.hawiarskakoliba.agh.edu.pl, www.kroki.ps.pl/klub, www.maluch.elka.pw.edu.pl 17 Wskazuja˛ na to również osobiste doświadczenia autorek. 197 Akademickie kluby turystyczne... zwrócić uwage˛ na specyfike˛ zorganizowanej turystyki studenckiej. AKT nie sa˛ biurami podróży oferuja˛cymi klientom szeroki wachlarz możliwości spe˛dzenia czasu wolnego poza miejscem stałego zamieszkania. To, jakie imprezy sa˛ organizowane i realizowane w ramach ich działalności, zależy od samych członków, ponieważ to oni go tworza˛ po to, by zaspokajać własne potrzeby. Zatem jeśli wie˛kszość uczestników preferuje turystyke˛ piesza˛, to zapewne takie imprezy be˛da˛ organizowane w pierwszej kolejności. Jednak niezależnie od tego, jaki sposób podróży wybiora˛ studenci, zawsze jest to turystyka aktywna. Odpowiedzi na pytanie, dlaczego badani uprawiaja˛ taka˛ właśnie turystyke˛, zawiera poniższa tabela. Tabela 3 Motywy uprawiania przez studentów turystyki aktywnej Pytanie Wielokrotne odpowiedzi (suma % ≠ 100%) n=96 lubie˛ wysiłek fizyczny, ruch, aktywny wypoczynek 62,6 Dlaczego uprawiasz turystyke˛ aktywna˛ chce˛ podtrzymać dobra˛ kondycje˛, sprawność, zdrowie 25,3 lubie˛ wyzwania, lubie˛ sprawdzać swoje możliwości 12,1 turystyka aktywna jest bardziej satysfakcjonuja˛ca wymagaja˛ca i interesuja˛ca 26,4 Źródło: badania własne; kwestionariusz ankiety „Styl życia studenta. Cze˛ść D. Student jako turysta”. Jak pokazuja˛ wyniki badań, wie˛kszość studentów lubi wysiłek fizyczny, ruch i aktywny wypoczynek i sa˛ to główne przyczyny wykorzystania aktywności ruchowej do realizacji potrzeb podróżniczych. Trzeba podkreślić, że aktywność fizyczna, be˛da˛ca cze˛ścia˛ składowa˛ wyjazdu turystycznego, jest bardziej atrakcyjna niż codzienne ćwiczenia w miejscu stałego zamieszkania, realizowane w ramach rekreacji ruchowej. Inna jest intensywność wysiłku, a także warunki zewne˛trzne, które zdecydowanie przemawiaja˛ na korzyść turystyki – naturalne środowisko, pie˛kne krajobrazy, świeże powietrze, grono przyjaciół, możliwość jednoczesnego zaspokojenia wielu potrzeb, nie tylko tych zwia˛zanych z aktywnościa˛ ruchowa˛. Uprawnione wydaje sie˛ również przypuszczenie, że intensywnie uprawiana turystyka aktywna, to reakcja na niedostateczna˛ ilość ruchu na co dzień, a jednym z jej zadań jest m.in. wyrównywanie jego braku; 25,3% badanych poprzez uczestnictwo w turystyce aktywnej chce podtrzymać dobra˛ kondycje˛, sprawność fizyczna˛ i zdrowie. Świadczy to o tym, że ta grupa studentów zdaje sobie sprawe˛ z możliwości, jakie w sferze ochrony zdrowia daje turystyka aktywna. Jest to również przykład świadomych działań prozdrowotnych wielu respondentów. Dla 12,1% jest wyzwaniem, sposobem na sprawdzenie własnych możliwości, a 26,4% osób uważa, że taki sposób uprawiania turystyki jest daleko bardziej interesuja˛cy i daja˛cy wie˛cej satysfakcji. Nie można nie zgodzić sie˛ z takim stwierdzeniem, 198 Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska bowiem turystyka aktywna daje szanse˛ wszechstronnego rozwoju, jednocześnie zaspokaja wiele innych oczekiwań, a przy tym nie jest monotonna. Zapewne właśnie z tych powodów Akademickie Kluby Turystyczne preferuja˛ turystyke˛ aktywna˛ i kwalifikowana˛. Pod tym wzgle˛dem członkowie AKT odróżniaja˛ sie˛ od przecie˛tnego Polaka uczestnicza˛cego w ruchu podróżniczym, bowiem jedynie 10% z nich chce poprawić kondycje˛ fizyczna˛ w miejscu czasowego pobytu, a 5% uprawia turystyke˛ kwalifikowana˛18. Jak wskazano wcześniej, studenci-turyści uprawiaja˛ przede wszystkim turystyke˛ piesza˛. Jednak do celu podróży docieraja˛, korzystaja˛c z naste˛puja˛cych środków transportu: Tabela 4 Sposoby docierania do celu podróży Pytanie Z jakich środków transportu korzystasz najcze˛ściej w czasie podróży? Klasy odpowiedzi n=96 kolej 74,0 autostop 15,6 autokar 10,4 Źródło: bania własne; kwestionariusz ankiety „Styl życia studenta. Cze˛ść D. Student jako turysta”. Zdecydowana wie˛kszość badanych dociera do celu podróży pocia˛giem (74%). Zapewne wynika to z faktu, że studenci maja˛ zniżki na poła˛czenia kolejowe, co sprawia, że podróż nie jest bardzo kosztowna. Kolej daje również możliwość podróżowania w wie˛kszej grupie osób; 15,6% członków AKT wybiera podróż autostopem, a 10,4% korzysta głównie z poła˛czeń autokarowych. Natomiast wśród polskich turystów masowych dominuje samochód jako środek transportu do miejsca czasowego pobytu (71%); z poła˛czeń kolejowych korzysta 14%, a z autobusowych 8%19. A zatem również pod wzgle˛dem sposobów docierania do celu podróży studenci różnia˛ sie˛ od przecie˛tnego turysty. Istotne różnice ujawniaja˛ sie˛ również w wyborze miejsca noclegu w czasie podróży turystycznej. Dane w tabeli 5 wskazuja˛ miejsca zakwaterowania, które badani studenci wybieraja˛ najcze˛ściej. Prawie połowa badanych nocuje w schroniskach. Zapewne i w tym przypadku znaczenie ma zarówno cena, jak i to, że schroniska usytuowane sa˛ zazwyczaj przy pieszych szlakach turystycznych. Znaczna, bo 37,5% grupa badanych wybiera nocleg w namiocie. Z wywiadów przeprowadzonych w czasie wizyt w klubach 18 Dane Instytutu Turystyki za rok 2009, dotycza˛ce turystyki krajowej krótkookresowej. www.instur.com.pl 19 Ibidem. 199 Akademickie kluby turystyczne... Tabela 5 Zakwaterowanie w czasie podróży turystycznej Pytanie Gdzie najcze˛ściej nocujesz w czasie wyjazdu turystycznego? Klasy odpowiedzi n=96 schronisku młodzieżowym 49,0 w namiocie 37,5 w szkołach 7,3 w kwaterach prywatnych 6,2 Źródło: badania własne; kwestionariusz ankiety „Styl życia studenta. Cze˛ść D. Student jako turysta”. wynika, że odpoczynek w namiocie nie jest jednoznaczny z noclegiem na polu biwakowym. Najcze˛ściej członkowie AKT rozbijaja˛ go tam, gdzie jest to po prostu możliwe (cze˛sto unikaja˛c w ten sposób kosztów zwia˛zanych z pobytem). Zdarza sie˛ również i tak, że nocuja˛ pod gołym niebem lub na przystankach autobusowych. Pytanie o najcze˛stsze miejsce zakwaterowania w czasie wyjazdu nie uwzgle˛dniało kategorii „szkoły”, jednak 7,3% respondentów w kategorii „inne” wpisało właśnie nocleg w szkołach. W udzielonych wywiadach badani wyjaśnili, że zdarza im sie˛ korzystać z uprzejmości dyrektorów małych, wiejskich szkół znajduja˛cych sie˛ na trasie ich we˛drówki, którzy udoste˛pniaja˛ studentom zazwyczaj jedna˛ z sal lekcyjnych. Przeważnie nieodpłatnie lub w zamian za wykonanie drobnych prac w obiekcie. Ponad połowa studentów-turystów uczestniczy w wyjazdach organizowanych przez AKT średnio raz w miesia˛cu, a 30,2% cze˛ściej20. Sta˛d też uzasadnione wydaje sie˛ przypuszczenie, że właśnie w tej populacji turystyka w szczególny, a przede wszystkim odczuwalny na co dzień sposób be˛dzie oddziaływać na życie poszczególnych studentów. Zdecydowana wie˛kszość badanych – 90,6% – zauważa, że ich życie zmienia sie˛ pod wpływem uprawiania turystyki, lecz odczuwaja˛ to na różne sposoby, Tabela 6 Sfery wpływu turystyki na życie ankietowanych Pytanie W jaki sposób turystyka wpływa na twoje życie? Wielokrotne odpowiedzi (suma % ≠ 100%) n=76 dzie˛ki niej zdobywam nowe doświadczenia i wiedze˛ 29,0 poznaje˛ nowych ludzi i nowe miejsca 40,8 pozwala mi zapomnieć o codzienności 7,9 dzie˛ki turystyce mam lepsze samopoczucie i kondycje˛ 14,5 turystyka jest moim życiem, jego celem 23,7 wpływa na organizacje˛ mojego czasu 13,2 Źródło: badania własne; kwestionariusz ankiety „Styl życia studenta. Cze˛ść D. Student jako turysta”. 20 Według danych Instytutu Turystyki (za 2008 rok) średnia liczba podróży krajowych krótkookresowych Polaków wyniosła 2,5 wyjazdu na osobe˛ wcia˛gu roku; www.instur.com.pl 200 Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska co zapewne wynika z indywidualnych cech osobowościowych oraz motywów skłaniaja˛cych do uczestnictwa w perygrynacjach. 29,0% studentów zauważa, że turystyka wzbogaca ich w nowe doświadczenia, poszerza wiedze˛ która˛, jak należy przypuszczać, wykorzystuja˛ w codziennym życiu. Zdobywanie doświadczeń, bezpośrednie poznawanie rzeczywistości takiej, jaka˛ ona jest, weryfikowanie własnej wiedzy na temat ludzi, miejsc i zdarzeń oraz uzyskiwanie informacji o miejscu czasowego pobytu, to ważna funkcja motywuja˛ca. W dobie podróży masowych, bezrefleksyjnych i odtwórczych, to zadanie niezwykle rzadko stawiane jest przed turystyka˛. Jeśli wie˛c badani studenci w codziennym życiu odczuwaja˛ korzyści be˛da˛ce efektem rosna˛cego doświadczenia i wiedzy pochodza˛cych z uprawiania turystyki, to oznacza, że uczestnicza˛ w niej w sposób ma˛dry i przemyślany, z pozytywnym skutkiem dla własnego rozwoju. Taka turystyka ma sens, ponieważ przysparza doznań poznawczych i społecznych; 40,8% osób wpływ turystyki na własne życie odczuwa poprzez nawia˛zywanie kontaktów interpersonalnych („poznaje˛ nowych ludzi”) i styczność z miejscem czasowego pobytu, nowym środowiskiem. Wydaje sie˛, że sa˛ to kategorie, które również można zaliczyć do zbioru życiowych doświadczeń i wiedzy, gromadzonych poprzez podróże. Nasuwa sie˛ również analogia z motywami uczestnictwa w turystyce, wymienionymi przez studentów. Che˛ć poznania nowych miejsc i ludzi wymienione zostały przez spora˛ grupe˛ studentów wśród motywów uczestnictwa w podróżach. Jak widać w wielu przypadkach założony cel turystyczny został osia˛gnie˛ty i jest odczuwalny w życiu respondentów. Wpływ podróży na życie badanych poprzez nawia˛zywanie nowych znajomości w przypadku członków AKT cze˛sto ma wymiar emocjonalny i rzeczywiście zmienia życie pod wieloma wzgle˛dami. Analiza kronik klubowych21 oraz informacje uzyskane w trakcie przeprowadzonych wywiadów wskazuja˛, że z tego środowiska wywodzi sie˛ wiele małżeństw22. Jak pokazuja˛ wyniki badań, uczestnictwo w turystyce jest dla 7,9% ankietowanych sposobem na czasowe „oderwanie sie˛” od problemów dnia codziennego, a dla 14,5% metoda˛ na poprawe˛ samopoczucia. Sa˛ to metody i sposoby skuteczne, skoro respondenci określaja˛ je jako skutki odczuwalne w codziennym życiu. Zatem kolejny raz można stwierdzić, że forma uprawiania turystyki preferowana przez ankietowanych oraz jej intensywność daja˛ pozytywne efekty, tym razem w sferze zdrowia psychicznego; 23,7% członków AKT postawiło znak równości pomie˛dzy turystyka˛ a własnym życiem, daja˛c w ten sposób wyraz swojej pełnej identyfikacji z rola˛ we˛drowcy. Można to zinterpretować w ten sposób, że tej grupie studentów zatarła sie˛ granica pomie˛dzy światem podróży a codziennościa˛. Doniosła˛ role˛ odegrała też aktywna działalność w AKT. Zatem można przyja˛ć, że nawet po zakończeniu wyprawy turystycznej, po 21 Kroniki AKT FIFY, AKK GDAK Politechnika Gdańska, AKT Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie. 22 Członkowie AKT żartobliwie nazywaja˛ Kluby „biurami matrymonialnymi”. Akademickie kluby turystyczne... 201 powrocie do miejsca stałego zamieszkania osoby te nie „wychodza˛” z roli podróżnika. Jest to niezwykle ciekawy przypadek przełożenia głównego życiowego zainteresowania i energii na hobby, które z definicji powinno być realizowane w czasie wolnym od zaje˛ć. Podsumowanie i wnioski Uzyskane i zaprezentowane wyniki badań własnych pozwalaja˛ na przyje˛cie naste˛puja˛cych wniosków: – motywacje członków akademickich klubów turystycznych sa˛ różne, ale pierwszoplanowa˛ cecha˛ organizowanych przez klub wojaży jest przyjemność uczestnictwa w wyprawach oraz możliwość zaspokojenia psychofizycznych potrzeb; – studenci uprawiaja˛ przede wszystkim turystyke˛ aktywna˛, najcze˛ściej piesza˛, a wynika to m.in. z potrzeby bycia aktywnym ruchowo, podtrzymania dobrej kondycji; – turystyke˛ studencka˛ w ramach AKT cechuje samoorganizacja, a w czasie podróży badani korzystaja˛ z tanich noclegów i środków transportu; – członkowie AKT w wie˛kszości zauważaja˛ pozytywny wpływ turystycznej aktywności na swoje życie. Potwierdziła sie˛ zatem hipoteza przyjmuja˛ca, że sposób realizacji podróży turystycznych przez członków AKT nie wpisuje sie˛ w nurt turystyki masowej i jest tym samym jej przeciwieństwem. Dowodzi tego fakt, że studenci samodzielnie przygotowuja˛ i realizuja˛ program wyprawy, korzystaja˛ głównie z tanich lub wre˛cz bezpłatnych noclegów i środków transportu, nie szukaja˛c luksusu i wygody w czasie pobytu poza miejscem stałego zamieszkania, co jest cecha˛ wioda˛ca˛ dla wielu innych grup. Nie obawiaja˛ sie˛ też wysiłku fizycznego ani trudności, które musza˛ pokonywać samodzielnie, bez wsparcia wyspecjalizowanych pracowników branży turystycznej. A zatem należy przyja˛ć, że ten typ we˛drówek jest przeciwieństwem masowego ruchu turystycznego, alternatywa˛ wobec niego. Potwierdziła sie˛ również hipoteza zakładaja˛ca, iż uczestnictwo w klubowo zorganizowanej turystyce studenckiej jest dla członków AKT źródłem doznań hedonistycznych, poznawczych, społecznych i zdrowotnych. Dowodza˛ tego zadeklarowane motywy podejmowania decyzji o wyjeździe („lubie˛ podróżować, sprawia mi to przyjemność”), a także odpowiedzi na pytanie dotycza˛ce wpływu turystyki na życie badanych: „zdobywam nowe doświadczenia i wiedze˛, poznaje˛ nowe miejsca” (doznania poznawcze), „poznaje˛ nowych ludzi, miło spe˛dzam czas z przyjaciółmi” (doznania społeczne), „ dzie˛ki turystyce mam lepsze samopoczucie i kondycje˛” (doznania zdrowotne). Podsumowuja˛c, należy jeszcze raz podkreślić, że działalność akademickich klubów turystycznych jest fascynuja˛cym, ale niestety niszowym zjawiskiem w polskiej (i zapewne nie tylko) turystyce. Daje studentom możliwość spe˛dzania czasu wolnego 202 Aneta Anna Omelan, Alicja Romanowska z korzyścia˛ dla szeroko rozumianej dbałości o zdrowie, wyrabia nawyk bycia aktywnym. Dlatego uczelnie, przy których funkcjonuja˛ tego typu kluby, powinny wspierać i popularyzować wśród żaków ich działalność. Akademickie kluby turystyczne i ich rola w kreowaniu aktywności turystycznej studentów Streszczenie Turystyka jest fascynuja˛cym zjawiskiem, zaje˛ciem czasu wolnego, który, zaplanowany w rozsa˛dny i odpowiedzialny sposób, może zaspokoić rozmaite potrzeby, wpływać na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne. Jednakże wydaje sie˛, iż w dzisiejszych czasach turystyka poda˛ża w innym kierunku. Staje sie˛ masowa˛ i pasywna˛ forma˛ wakacji, która nie prowadzi do oczekiwanych rezultatów. W tej sytuacji działania akademickich klubów turystycznych stanowczo sie˛ wyróżniaja˛. Działaja˛c na wielu polskich uczelniach, kontynuuja˛ idee˛ zapocza˛tkowana˛ przez Mieczysława Orłowicza. Można stwierdzić, że kluby sa˛ specyficznym zjawiskiem w erze masowej i uproszczonej współczesnej kultury. Artykuł zawiera charakterystyke˛ działalności akademickich klubów turystycznych we współczesnej Polsce oraz ich wpływ na aktywność turystyczna˛ studentów. Ukazuje również różnice pomie˛dzy turystyka˛ akademicka˛ a masowa˛. Słowa kluczowe: student, podróże, turystyka akademicka, aktywna turystyka, turystyka masowa. Students Tourist Associations and their impact on creating the tourism activity of students Summary Tourism is a fascinating phenomenon, a leisure activity which, when planned thoughtfully and responsibly, may fulfill our various needs and influence our intellectual abilities and physical and psychological health. However, it seems that tourism has been evolving in a completely different direction nowadays. It has become a common activity, a passive and thoughtless form of holiday which does not bring about the expected results. In this situation, the Students Tourist Association’s activities still positively stand out. They have continuously carried on the idea initiated by Mieczyslaw Orlowicz, operating at many Polish universities. It can be claimed that the Associations are specific phenomena in the mass era of an oversimplified, broadly defined culture. This article aims at explaining the phenomena and comparing academic tourism with mass tourism. Key words: student, travel, academic tourism, active tourism, mass tourism. OSW Szkice Humanistyczne 2013 Tom XIII Nr 2-3 Ewa Kupcewicz1, Anna Tałaj2, Alina Ke˛dzia2 1 2 Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie Organizacja opieki długoterminowej w Polsce Wste˛p Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO, Word Health Organization) opieka długoterminowa (LTC, long-term care), to system działań podejmowanych przez opiekunów nieformalnych (rodzina, przyjaciele, sa˛siedzi) i/lub profesjonalistów (medycznych, społecznych, innych), które maja˛ na celu zapewnienie osobie, która nie jest w stanie samodzielnie wykonywać czynności samoobsługowych, możliwie najwyższej jakości życie, zgodne z osobistymi preferencjami i wymaganiami, przy zachowaniu najwyższego możliwego poziomu niezależności, autonomii, uczestnictwa oraz godności osobistej [4, 8]. Zdaniem B. Bień i H. Doroszkiewicz poje˛cie „opieka długoterminowa” jednoznacznie kojarzy sie˛ z choroba˛ o charakterze przewlekłym, jak również trwałym upośledzeniem sprawności fizycznej i/lub psychicznej. Oznacza ono nieokreślone w czasie świadczenie usług, pomocy i wsparcia dla przewlekłe chorych lub niepełnosprawnych, w tym niedołe˛żnych osób starszych [1]. Osoby chore przewlekle maja˛ prawo do godnej opieki o wysokiej jakości, wsparcia i ukierunkowania działań na ich potrzeby oraz do wspierania ich zdolności do samoopieki do końca trwania życia [10]. Celem pracy jest przedstawienie systemu organizacji świadczeń gwarantowanych z zakresu świadczeń piele˛gnacyjnych i opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej w Polsce. Osoba przewlekle chora i niesamodzielna Na świecie istnieje wiele modeli opieki długoterminowej. W każdym z nich piele˛gniarki sa˛ wioda˛ca˛ grupa˛ zawodowa˛ wśród profesjonalistów ochrony zdrowia. Jak podaje D. Kilańska przede wszystkim należy wymienić dwa modele opieki rekomendowane przez Mie˛dzynarodowa˛ Rade˛ Piele˛gniarek (ICN, International Council of 204 Ewa Kupcewicz i in. Nurses): model opieki przewlekłej (CCM, Chronic Care Model) oraz model WHO – innowacyjny model opieki w chorobach przewlekłych (ICCC, Innovative Care for Chronic Conditions) [10]. Opieka długoterminowa integruje różnorodne usługi, maja˛ce na celu wsparcie osób niesamodzielnych pod wzgle˛dem funkcjonalnym w wykonywaniu podstawowych (ADL, activities of daily living) oraz instrumentalnych (I-ADL, instrumental activities of daily living) czynności życia codziennego przez okres dłuższy niż 90 dni [8, 5]. Niesamodzielność osób w dowolnym przedziale wiekowym i z powodu różnych przyczyn wpływa na ich zależność od otoczenia. Z przegla˛du doste˛pnej literatury wynika, że „zależność jest stanem interakcji jednostki z druga˛ osoba˛, z grupami czy instytucjami, dysponuja˛cymi wartościami niezbe˛dnymi do zaspokojenia ważnych potrzeb jednostki, która we własnym zakresie nie jest w stanie tego dokonać, sta˛d istnieje konieczność korzystania z pomocy innych” [8, 19]. Na podstawie obserwacji, pomiaru, analizy i weryfikacji zdolności do wykonywania podstawowych i instrumentalnych czynności życia codziennego można dokonać podziału całej populacji wymagaja˛cej opieki na trzy grupy: – osoby poważnie niesamodzielne (severe disability) – z ograniczeniami w wykonywaniu jednej lub wie˛cej podstawowych czynności życia codziennego (P-ADL); – osoby umiarkowanie niesamodzielne (moderate disability) – z ograniczeniami w wykonywaniu instrumentalnych czynności życia codziennego (I-ADL) i bez ograniczeń w wykonywaniu czynności podstawowych (P-ADL); – osoby samodzielne (little or no disability) – bez znacznych ograniczeń funkcjonalnych [7]. Wiele publikacji naukowych zawiera propozycje szacowania sprawności funkcjonalnej człowieka wyrażaja˛cej sie˛ w ocenie czynności życia codziennego, a sa˛ to mie˛dzy innymi: Index Activity of Daily Living, Instrumental Daily Living Activity, Activities of Daily Living, Barthel Self Care, czy Barthel Index [3, 6, 9, 12, 13, 14, 15, 24]. Najbardziej powszechnym sposobem oceny funkcjonalnej pacjentów stał sie˛ jednak kwestionariusz autorstwa D. Barthel, który był wielokrotnie modyfikowany i stosowany do chwili obecnej w odniesieniu do różnych kategorii pacjentów [21, 22]. Indeks Barthel został opracowany przez dwie Amerykanki D. Barthel i F. Mahoney w roku 1955 na podstawie obserwacji czynności wykonywanych przez pacjentów po udarze mózgu. Został on zaprojektowany w celu pomiaru sprawności czynnościowej przed i po leczeniu oraz wymaganego nakładu opieki piele˛gniarskiej w przypadku pacjentów cierpia˛cych na schorzenia układu nerwowego i kostno-stawowego, przebywaja˛cych w szpitalu opieki długoterminowej [20]. B. Ślusarska i wsp. podaja˛, że znane sa˛ wyniki badań z zastosowaniem tej skali u pacjentów po udarze mózgu [2], z tetraplegia˛ [3], z paraplegia˛ [11]. Skala Barthel znajduje także zastosowanie w zakładach opieki długoterminowej, gdzie niezależnie od przyczyny niepełnosprawności pacjenta, jej używanie pozwala na szacowanie poziomu Organizacja opieki długoterminowej w Polsce 205 samoobsługi pacjenta, a tym samym określanie zakresu potrzebnej pacjentowi opieki [21]. Test Barthel jest zwarty, prosty w konstrukcji i łatwy w użyciu, dlatego może być stosowany przez wszystkie osoby wchodza˛ce w skład zespołu terapeutyczno-opiekuńczego, tj.: lekarza, piele˛gniarke˛, rehabilitanta, pracowników socjalnych oraz samego pacjenta i jego rodzine˛ [21]. Opieka nad osobami przewlekle chorymi i niesamodzielnymi w zależności od stopnia niesamodzielności i zakresu potrzeb może być realizowana w środowisku domowym chorego lub w warunkach stacjonarnych. Analize˛ i porównanie kosztów w trzech sektorach opieki długoterminowej (sektorze opieki domowej, sektorze instytucjonalnej pomocy społecznej i sektorze instytucjonalnej opieki medycznej i piele˛gniarskiej) przeprowadził m.in. Ł. Jurek, uwzgle˛dniaja˛c poziomy zależności od potrzeb, przy zaspokajaniu których niezbe˛dna jest pomoc. Można tu wyróżnić: – zależność ekonomiczna˛ (potrzeby materialne); – zależność psychospołeczna˛ (potrzeby duchowe, emocjonalne, kulturalne); – zależność funkcjonalna˛ (potrzeby zwia˛zane z wykonywaniem czynności dnia codziennego); – zależność strukturalna˛ (o wieloaspektowym charakterem oraz licznych przyczynach zależności) [8]. Przy niskim poziomie zależności najbardziej efektywny kosztowo jest sektor opieki domowej, przy średnim – sektor instytucjonalnej pomocy społecznej, natomiast przy najwyższym poziomie – sektor instytucjonalnej opieki medycznej i piele˛gniarskiej [2]. Cel pracy Celem pracy jest przedstawienie systemu organizacji świadczeń gwarantowanych z zakresu świadczeń piele˛gnacyjnych i opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej w Polsce. Świadczenia gwarantowane z zakresu świadczeń piele˛gnacyjnych i opiekuńczych W Polsce w ostatnich latach podje˛to działania maja˛ce na celu rozwój sektora usług zdrowotnych adresowanych do osób przewlekle chorych, niedołe˛żnych, niesamodzielnych, osób w wieku podeszłym wymagaja˛cych świadczeń piele˛gnacyjnych i opiekuńczych. Na podstawie art. 31d Ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (Dz.U. z 2008 r. nr 164, poz. 1027, z późn. zm.) [23] zostało wydane Rozporza˛dzenie Ministra Zdrowia z dnia 30 sierpnia 2009 r. (Dz.U. z 2009 r. nr 140 poz. 1147 z późn. zm.) [16, 17] w sprawie świadczeń 206 Ewa Kupcewicz i in. gwarantowanych z zakresu świadczeń piele˛gnacyjnychi opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej, w którym określono wykaz świadczeń oraz warunki ich realizacji. Natomiast w Rozporza˛dzeniu Ministra Zdrowia z dnia 25 czerwca 2012 r. (Dz.U. 2012.731 z 28 czerwca 2012 r.) określono sposób i tryb kierowania osób do zakładów opiekuńczo-leczniczych i piele˛gnacyjno-opiekuńczych, obowia˛zuja˛ca˛ dokumentacje˛ oraz sposób ustalania odpłatności za pobyt w zakładzie opiekuńczym [18]. Świadczenia gwarantowane w ramach opieki długoterminowej sa˛ realizowane w warunkach stacjonarnych i domowych. W warunkach stacjonarnych realizowane sa˛ świadczenia dla osób dorosłych lub dzieci i młodzieży do ukończenia 18 roku życia i obejmuja˛: 1) świadczenia udzielane przez lekarza, 2) świadczenia udzielane przez piele˛gniarke˛, 3) rehabilitacje˛ ogólna˛ w podstawowym zakresie, prowadzona˛ w celu zmniejszenia skutków upośledzenia ruchowego oraz usprawnienia ruchowego, 4) świadczenia psychologa, 5) terapie˛ zaje˛ciowa˛, 6) leczenie farmakologiczne, 7) leczenie dietetyczne, 8) zaopatrzenie w wyroby medyczne, 9) edukacje˛ zdrowotna˛ polegaja˛ca˛ na przygotowaniu świadczeniobiorcy i jego rodziny lub opiekuna do samoopieki i samopiele˛gnacji w warunkach domowych. Miejscem udzielania świadczeń gwarantowanych w ramach opieki długoterminowej w warunkach stacjonarnych może być jednostka, która udziela całodobowo świadczeń w zakładach piele˛gnacyjno-opiekuńczych lub zakładach opiekuńczo-leczniczych. Jest to forma świadczeń gwarantowanych realizowanych na rzecz chorego, który wymaga całodobowych świadczeń piele˛gnacyjnych i w ocenie skala˛ poziomu zapotrzebowania na opieke˛ osób trzecich, oparta˛ na skali Bartel, otrzymał 40 punktów lub mniej. W przypadku dzieci do ukończenia 3. roku życia nie stosuje sie˛ warunku dokonania oceny skala˛ oparta˛ na skali Barthel. Do zakładu opiekuńczego nie przyjmuje sie˛ chorych, którzy w ocenie skala˛ oparta˛ na skali Barthel, otrzymali 40 punktów lub mniej, jeżeli podstawowym wskazaniem do obje˛cia opieka˛ jest zaawansowana choroba nowotworowa, choroba psychiczna lub uzależnienie. Przed przyje˛ciem do zakładu oceny chorego wg skali opartej na skali Barthel dokonuje lekarz ubezpieczenia zdrowotnego i piele˛gniarka ubezpieczenia zdrowotnego, natomiast oceny w dniu przyje˛cia chorego do zakładu opiekuńczego oraz na koniec każdego miesia˛ca – lekarz i piele˛gniarka danego zakładu opiekuńczego. Za pomoca˛ skali Barthel określany jest stan funkcjonalny pacjenta wskazuja˛cy na zakres umieje˛tności radzenia sobie z czynnościami życia codziennego i dotyczy: 1) spożywania posiłków, 2) utrzymania higieny osobistej, 3) mycia/ka˛pieli całego ciała, 207 Organizacja opieki długoterminowej w Polsce 4) ubierania i rozbierania sie˛, 5) przemieszczania sie˛ z łóżka na wózek i z powrotem, 6) chodzenia po schodach, 7) poruszania sie˛ (po powierzchniach płaskich), 8) korzystania z toalety, 9) kontroli zwieracza pe˛cherza moczowego, 10) kontroli zwieracza odbytu [21]. W 2011 roku Narodowy Fundusz Zdrowia zawarł umowy na realizacje˛ świadczeń w 380 zakładach piele˛gnacyjno-opiekuńczych i opiekuńczo-leczniczych, 15 zakładach piele˛gnacyjno-opiekuńczych i opiekuńczo leczniczych dla dzieci i młodzieży, 21 zakładach opiekuńczo-leczniczych dla pacjentów wentylowanych mechanicznie oraz 3 zakładach opiekuńczo-leczniczych dla dzieci wentylowanych mechanicznie. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Narodowy Fundusz Zdrowia, według stanu na wrzesień 2011 roku, na przyje˛cie do zakładów opiekuńczo-leczniczych dla dorosłych oczekiwało 6516 świadczeniobiorców (przypadek pilny – 304 osoby, przypadek stabilny 6212 osób), a na przyje˛cie do zakładów opiekuńczo-leczniczych dla dzieci – 25 świadczeniobiorców w stanie stabilnym. Na przyje˛cie do zakładów piele˛gnacyjno-opiekuńczych oczekiwało 2437 świadczeniobiorców (przypadek pilny 137 osób, przypadek stabilny – 2300 osób) powyżej 18. roku życia [25]. Liczbe˛ osób przebywaja˛cych w zakładach opiekuńczych w latach 2010 – 2011 zamieszczono w tabeli 1. Tabela 1 Liczba osób przebywaja˛cych w zakładach opiekuńczych w latach 2010-2011 Lp. Rodzaj świadczeń i miejsce udzielania Liczba chorych hospitalizowanych w 2010 r. Liczba chorych hospitalizowanych w 2011 r. 1 świadczenia w zakładzie piele˛gnacyjno-opiekuńczym/opiekuńczo-leczniczym 40 119 39 909 2 świadczenia w zakładzie piele˛gnacyjno-opiekuńczym/opiekuńczo-leczniczym dla dzieci i młodzieży 623 557 świadczenia w zakładzie piele˛gnacyjno-opiekuńczym/opiekuńczo-leczniczym dla pacjentów wentylowanych mechanicznie 248 300 świadczenia w zakładzie piele˛gnacyjno-opiekuńczym/opiekuńczo-leczniczym dla dzieci wentylowanych mechanicznie 10 10 3 4 Źródło: http://www.mz.gov.pl (12.08.2012) [26]. 208 Ewa Kupcewicz i in. Drugi rodzaj świadczeń gwarantowanych, to świadczenia udzielane w warunkach domowych i realizowane przez zespół długoterminowej opieki domowej dla dorosłych, dzieci i młodzieży wentylowanych mechanicznie oraz świadczenia realizowane przez piele˛gniarska˛ opieke˛ długoterminowa˛ domowa˛. Rola zawodowa piele˛gniarki w obszarze domowej opieki długoterminowej wia˛że sie˛ z realizacja˛ określonych funkcji zawodowych: opiekuńczej, wychowawczej, profilaktycznej, promowania zdrowia, terapeutycznej i rehabilitacyjnej. Do realizacji poszczególnych funkcji konieczne jest właściwe przygotowanie merytoryczne piele˛gniarek. A zatem świadczenia gwarantowane w opiece długoterminowej domowej moga˛ być udzielane przez piele˛gniarki z ukończona˛ specjalizacja˛ lub kursem kwalifikacyjnym w dziedzinie opieki długoterminowej lub piele˛gniarstwa przewlekle chorych i niepełnosprawnych, piele˛gniarstwa zachowawczego, piele˛gniarstwa rodzinnego, piele˛gniarstwa środowiskowego, piele˛gniarstwa środowiskowo-rodzinnego, piele˛gniarstwa pediatrycznego, piele˛gniarstwa geriatrycznego, piele˛gniarstwa opieki paliatywnej lub kursem specjalistycznym w zakresie opieki paliatywnej lub w trakcie tych specjalizacji lub kursów [16]. W ramach piele˛gniarskiej opieki długoterminowej domowej realizowane sa˛: świadczenia udzielane przez piele˛gniarke˛, przygotowanie chorego i jego rodziny do samoopieki i samopiele˛gnacji (w tym kształtowanie umieje˛tności w zakresie radzenia sobie z niesprawnościa˛), świadczenia piele˛gnacyjne (zgodnie z procesem piele˛gnowania), edukacja zdrowotna chorego oraz członków jego rodziny. Udzielana jest także pomoc w rozwia˛zywaniu problemów zdrowotnych zwia˛zanych z samodzielnym funkcjonowaniem w środowisku domowym oraz pomoc w pozyskiwaniu sprze˛tu medycznego i rehabilitacyjnego niezbe˛dnego do właściwej piele˛gnacji i rehabilitacji chorego w domu. Świadczenia gwarantowane, o których mowa, sa˛ udzielane choremu, który w ocenie skala˛ oparta˛ na skali Barthel otrzymał 40 punktów lub mniej [16, 17]. Warunkami obje˛cia chorego piele˛gniarska˛ opieka˛ długoterminowa˛ sa˛: – nieobje˛cie chorego opieka˛ przez hospicjum domowe, – nieobje˛cie chorego opieka˛ przez inny zakład opiekuńczy udzielaja˛cy świadczeń gwarantowanych w warunkach stacjonarnych, – nieobje˛cie chorego opieka˛ przez zespół długoterminowej opieki domowej dla dorosłych, dzieci i młodzieży wentylowanych mechanicznie oraz niepozostawanie chorego w ostrej fazie choroby psychicznej. Świadczenia udzielane sa˛ na podstawie skierowania lekarza ubezpieczenia zdrowotnego, do którego należy doła˛czyć karte˛ oceny chorego do obje˛cia piele˛gniarska˛ opieka˛ długoterminowa˛ domowa˛. Oceny chorego wg skali opartej na skali Barthel dokonuje lekarz ubezpieczenia zdrowotnego i piele˛gniarka ubezpieczenia zdrowotnego w dniu skierowania chorego do obje˛cia opieka˛ długoterminowa˛ oraz na koniec każdego miesia˛ca przez piele˛gniarke˛ opieki długoterminowej. Piele˛gniarka nie może w jednym czasie opiekować sie˛ wie˛cej niż 6 chorymi przebywaja˛cymi pod różnymi adresami [17], a wizyty w domu chorego powinny odbywać sie˛ nie mniej niż 4 razy w tygodniu. Liczba świadczeniobiorców obje˛tych opieka˛, przebywaja˛cych pod tym samym adresem Organizacja opieki długoterminowej w Polsce 209 zamieszkania (np. w domu pomocy społecznej), nie może być wie˛ksza niż 12 chorych [24]. Warunkiem udzielania świadczeń gwarantowanych przez piele˛gniarke˛ w ramach opieki długoterminowej domowej jest zapewnienie doste˛pności do opieki od poniedziałku do pia˛tku w godz. 8.00 -20.00 oraz doste˛pności w soboty, niedziele i dni ustawowo wolne od pracy – w medycznie uzasadnionych przypadkach. Kolejny rodzaj świadczeń gwarantowanych, to świadczenia realizowane przez zespół długoterminowej opieki domowej dla dorosłych, dzieci i młodzieży wentylowanych mechanicznie. Sa˛ to świadczenia udzielane choremu z niewydolnościa˛ oddechowa˛, wymagaja˛cemu stosowania inwazyjnej, prowadzonej przy pomocy respiratora (przez rurke˛ tracheotomijna˛), ba˛dź nieinwazyjnej (prowadzonej przez różnorodne ustniki, maski czy kaski), cia˛głej lub okresowej terapii oddechowej, niewymagaja˛cemu hospitalizacji w oddziałach intensywnej terapii lub pobytu w zakładach udzielaja˛cych całodobowych świadczeń, wymagaja˛cemu jednak stałego, specjalistycznego nadzoru lekarza, profesjonalnej piele˛gnacji i rehabilitacji [17]. Opieke˛ medyczna˛ w środowisku domowym w zakresie gwarantowanych świadczeń sprawuje zespół profesjonalistów długoterminowej opieki domowej dla dorosłych, dzieci i młodzieży wentylowanych mechanicznie, w skład którego wchodzi: lekarz (kierownik zespołu), piele˛gniarka, rehabilitant oraz inni profesjonaliści w zależności od potrzeb. Lekarz powinien posiadać specjalizacje˛ w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii lub neurologii lub chorób płuc. Natomiast piele˛gniarka powinna posiadać roczne doświadczenie zawodowe oraz ukończona˛ specjalizacje˛ lub kurs kwalifikacyjny w dziedzinie piele˛gniarstwa anestezjologicznego i intensywnej opieki lub opieki paliatywnej, opieki długoterminowej, piele˛gniarstwa przewlekle chorych i niepełnosprawnych, kurs specjalistyczny w zakresie opieki paliatywnej lub piele˛gnowania pacjenta dorosłego/dziecka wentylowanego mechanicznie [16]. Do obowia˛zków zespołu należy zapewnienie świadczeniobiorcy niezbe˛dnego sprze˛tu medycznego i pomocniczego w opiece nad chorym wentylowanym mechanicznie w warunkach domowych. Aby umożliwić choremu terapie˛ w warunkach domowych, konieczny jest doste˛p do pracowni diagnostycznych, celem wykonania w razie potrzeby w szczególności badań obrazowych, w tym RTG i USG – w pełnym zakresie oraz badania równowagi kwasowo-zasadowej krwi, także w pełnym zakresie. Warunkiem udzielania świadczeń gwarantowanych przez zespół opieki długoterminowej domowej dla dorosłych, dzieci i młodzieży wentylowanych mechanicznie jest zapewnienie doste˛pności do opieki w systemie całodobowym (zmianowym lub pod telefonem) – w medycznie uzasadnionych przypadkach. Porady lekarskie dla chorego w środowisku domowym powinny być udzielane nie mniej niż jeden raz w tygodniu. Wizyty piele˛gniarskie powinny odbywać sie˛ nie mniej niż dwa razy w tygodniu przez 1,5 godziny, a wizyty rehabilitanta dwa razy w tygodniu przez 1 godzine˛ dla każdego świadczeniobiorcy. Cze˛stotliwość i zakres wizyt piele˛gniarki i rehabilitanta może ustalić kierownik zespołu w wie˛kszym zakresie, uwzgle˛dniaja˛c stan zdrowia chorego i zakres potrzeb. 210 Ewa Kupcewicz i in. Podsumowanie Wskaźniki demograficzne Polski wykazuja˛ tendencje˛ starzeja˛cego sie˛ społeczeństwa, z roku na rok przybywa osób wymagaja˛cych opieki, dlatego istnieje potrzeba stworzenia kompleksowego systemu opieki długoterminowej, wspartej rehabilitacja˛ i ukierunkowana˛ na jakość życia człowieka. Pomimo podje˛tych w ostatnich latach wielosektorowych działań, maja˛cych na celu zwie˛kszenie doste˛pności do świadczeń gwarantowanych w zakresie świadczeń opiekuńczych i piele˛gnacyjnych w opiece długoterminowej, wcia˛ż potrzeby zdrowotne przewyższaja˛ możliwości systemu ochrony zdrowia. Piśmiennictwo 1. Bień B., Doroszkiewicz H., Opieka długoterminowa w geriatrii: dom czy zakład, Przewodnik Lekarza, 2006, nr 10, s. 48. 2. Brola W. i wsp., Ocena porównawcza wskaźnika Barthel przez lekarza i u pacjentów po udarze mózgu, Post. Rehab., 1997, 3, 29-36. 3. Collin C. et al., The Barthel ADL index: a reliability study. Int. Disabil. Stud., 1988, 10, 61-63. 4. Fathej M., Cultural change in long-term care facilities: changing facility or changing the system, [w:] Weiner A.S., Ronch J.L. (red.), Cultural change in long-term care. Haworth Press, Nowy Jork 2002. 5. Goethe J.G., Long-term care. Dearborn Financial Institute, Michigan 1999. 6. Granger C.V. et al., Stroke rehabilitation analysis of repeated Barthel index measures. Arch. Phys. Med. Rehabil., 1979, 60, 14-17. 7. Jacobzone S., Cambois E., Robine J. M., Is the heath of older persons in OECD countries improving fast enough to compensate for population ageing?, „OECD Studies”, 2000, nr 30, s. 159. 8. Jurek Ł., Sektory opieki długoterminowej – analiza kosztów, Gerontologia Polska, Via Medica, 15, 4, 111-115. 9. Katz S., Akpom C.A., Index of ADL. Med. Car, Suppl. 1976, 14(5), 116. 10. Kilańska D., Piele˛gniarki liderami opieki długoterminowej, Problemy Piele˛gniarstwa, Via Medica, 2010, 18(1): 72-78. 11. Kwolek A. i wsp., Ocena stanu chorych z niedowładem połowiczym poudarowym i poste˛pu w rehabilitacji, Neurol. Neurochir. Pol., 1986, 20, 246-251. 12. Laake K. et al., The Barthel ADL Index: factor structure depends upon the category of patients. Age Ageing, 1995, 24, 393-397. 13. Mahoney F.I., Barthel D.W., Functional evaluation: the Barthel Index. Md. State. Med. J., 1965, 14, 61-65. 14. Opara J. i wsp., Własna modyfikacja testu Barthel dla oceny funkcjonalnej chorych z tetraplegia˛, Post. Rehab., 1990, 2, 27-31. 15. Ranhoff A.H., Laake K., The Barthel ADL index: scoring by the physician from patient interview is not reliable, Age Ageing, 1993, 22, 171-174. 16. Rozporza˛dzenie Ministra Zdrowia w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu świadczeń piele˛gnacyjnych i opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej z dnia 30 sierpnia 2009 r. (Dz.U. z dnia 31 sierpnia 2009r. nr 140 poz. 1147). 17. Rozporza˛dzenie Ministra Zdrowia z dnia 16 grudnia 2009 r. zmieniaja˛ce rozporza˛dzenie w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu świadczeń piele˛gnacyjnych i opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej (Dz.U. z dnia 21 grudnia 2009 r. nr 217 poz. 1688). Organizacja opieki długoterminowej w Polsce 211 18. Rozporza˛dzenie Ministra Zdrowia z dnia 25 czerwca 2012 r. w sprawie kierowania do zakładów opiekuńczo-leczniczych i piele˛gnacyjno-opiekuńczych (Dz.U. 12.731 z dnia 25 czerwca 2012 r.). 19. Szarota Z., Gerontologia społeczna i oświatowa. Zarys problematyki. Wydawnictwo Naukowe Akademii Pedagogicznej, Kraków 2004. 20. Szczerbińska K., Ocena czynności życia codziennego, Mag. Piele˛gniarki i Położnej 2005, nr 4, s.17. 21. Ślusarska B., Zarzycka D., Sadurska A., Wydolność samoobsługowa miernikiem stanu zdrowia w wieku podeszłym, Nowiny Lekarskie 2008, 77, 3, 209-213. 22. Tobiasz-Adamczyk B., Wybrane elementy socjologii zdrowia i choroby, Wyd. Coll. Med. UJ, Kraków 1995. 23. Ustawa z dnia 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych ((Dz.U. z 2008 r. nr 164, poz. 1027, z późn. zm.). 24. Wade D.T., Collin C., The Barthel ADL Index: a standard measure of physical disability? In. Disabil. Stud., 1988, 10, 64-67. 25. http://www.mz.gov.pl (12.08.2012). Organizacja opieki długoterminowej w Polsce Streszczenie Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO, Word Health Organization) opieka długoterminowa (LTC, long-term care), to system działań podejmowanych przez opiekunów nieformalnych (rodzina, przyjaciele, sa˛siedzi) i/lub profesjonalistów (medycznych, społecznych, innych), maja˛cych na celu zapewnienie osobie, która nie jest w stanie samodzielnie wykonywać czynności samoobsługowych, możliwie najwyższej jakości życia, zgodnej z osobistymi preferencjami i wymaganiami, przy zachowaniu najwyższego możliwego poziomu niezależności, autonomii, uczestnictwa oraz godności osobistej. Celem pracy jest przedstawienie systemu organizacji świadczeń gwarantowanych z zakresu świadczeń piele˛gnacyjnych i opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej w Polsce. Słowa kluczowe: choroby przewlekłe, opieka długoterminowa. Organization of long-term care in Poland Summary Long-term care is a system of activities performed by informal carers and/or professionals designed to provide a person who is incapable of self-care with the highest possible quality of living. Long-term care combines various services aimed at offering support to people who are not self-reliant in terms of functioning on a daily living basis, including performing the most essential and instrumental activities. Recently in Poland certain activities have been udertaken in order to enhance the development of the health care sector which provides services focusing on people who are chronically ill, infirm, dependent, aged and in need of nursing and caring services. Looking after people with chronic disease and dependent ones can be performed in environments ranging from institutions to private homes, according to the extent of one’s dependency and scope of needs. Key words: chronic diseases, long-term care. vacat OSW Szkice Humanistyczne 2013 Tom XIII Nr 2-3 Violetta Tomaszewicz1, Krzysztofa Kołodziejska1, Jacek Klawe1, Katarzyna Buszko1, Jakub Cieściński1, Władysław Lasek1, Sara Tomaszewicz2 1 2 Collegium Medicum im. L. Rydygiera w Bydgoszczy, UMK w Toruniu Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy Poste˛py w monitorowaniu kuracji antycellulitowych – doniesienie wste˛pne Wste˛p Cellulit to najcze˛ściej używane określenie defektu kosmetycznego be˛da˛cego dużym problemem cywilizacyjnym wyste˛puja˛cym u 90% kobiet. Pocza˛tkowo twierdzono, iż przypadłość ta spowodowana jest zapaleniem tkanki podskórnej mie˛dzy skóra˛ a mie˛śniami. Aktualnie wiadomo, że cellulit nie jest objawem zapalenia (cellulitis). Za niewłaściwy obraz skóry odpowiedzialne sa˛ nie zmiany zapalne, lecz zmiany zwyrodnieniowe tkanki podskórnej o charakterze obrze˛kowo-zwłóknieniowo-stwardnieniowym, czyli ganoid lipodystrophy, GLD. Cellulit jest efektem długotrwałego gromadzenia sie˛ tłuszczu w adipocytach w wyniku przewagi lipogenezy nad lipoliza˛. Spośród wszystkich tkanek ludzkiego ciała, tkanka tłuszczowa ma najwie˛ksza˛ zdolność zmiany swojej obje˛tości, gdyż buduja˛ce ja˛ adipocyty wykazuja˛ zarówno zdolność do syntezy lipidów (lipogenezy), jak i do ich degradacji, czyli lipolizy [4, 1]. Sa˛ to reakcje metaboliczne nieustannie zachodza˛ce w komórkach tłuszczowych, regulowane także przez katecholaminy (adrenaline˛, noradrenaline˛), wydzielane w rdzeniu nadnerczy i we włóknach układu współczulnego. Przesunie˛cie równowagi tych procesów w kierunku lipolizy skutkuje rozpadem zmagazynowanego tłuszczu. [10]. Natomiast proces lipogenezy zwie˛ksza swa˛ aktywność pod wpływem działania insuliny (aktywuja˛cej fosfodiestreaze˛), estrogenów, prolaktyny, a także wysokokalorycznej diety z duża˛ zawartościa˛ we˛glowodanów, poprzez wzmożenie aktywności lipazy lipoproteinowej (LPL) [6, 10]. Estrogeny działaja˛ na receptory adipocytów, sprzyjaja˛c lipogenezie i magazynowaniu sie˛ tłuszczu, stymuluja˛c wzrost liczby glikozaminoglikanów w skórze, zwie˛kszaja˛c ilość płynu w przestrzeniach mie˛dzykomórkowych i powoduja˛cych obrze˛k [2, 8, 11]. Promuja˛ procesy włóknienia i ułatwiaja˛ tworzenie guzków i zwłóknień. Na lipogeneze˛ ma wpływ obecność receptorów a-adrenergicznych na 214 Violetta Tomaszewicz i in. adipocytach (hamuja˛cych produkcje˛ cAMP fosfodiesterazy, antagonisty cAMP), neuropeptydu Y (NPY), wydzielanego na współczulnych zakończeniach nerwowych, peptydu YY(wydzielanego przez komórki endokrynne jelita) hamuja˛cego produkcje˛ cAMP. Natomiast lipoliza polega na hydrolitycznym rozkładzie w tkance tłuszczowej triacyloglicerolu (trójglicerydu), prowadza˛cy do powstawania wolnych kwasów tłuszczowych (WKT) i glicerolu, które naste˛pnie sa˛ przetransportowane do środowiska pozakomórkowego, gdzie po uwolnieniu do krwioobiegu wychwytuje je wie˛kszość tkanek (za wyja˛tkiem mózgu i erytrocytów). Wyróżnia sie˛ dwa główne typy cellulitu uzależnione od miejsca, na którym sie˛ tworzy; wodny (twardy) i tłuszczowy (mie˛kki). Bardzo cze˛sto trudno jest odróżnić postać twardego cellulitu od bardzo rozbudowanej tkanki mie˛śniowej. Ten rodzaj dotyka kobiet, które nie miały wahań masy ciała, tkanki i nie utraciły swej elastyczności. W miejscach obje˛tych cellulitem wyste˛puje cze˛sto szorstkość i suchość skóry w powia˛zaniu z rozste˛pami – można te zmiany cze˛sto zauważyć u kobiet aktywnie ćwicza˛cych. Jeżeli chodzi o cellulit mie˛kki – tłuszczowy – jest on widocznie luźny, nie przylega do mie˛śni i zajmuje duże obszary. Klinicznie zmiany te nazywa sie˛ postacia˛ „pikowanego materaca”, skórki pomarańczowej tkanki w okolicy obje˛tej defektem. Dotyczy to osób ze słabym napie˛ciem mie˛śni i wiotkościa˛. Wyste˛puje także cellulit obrze˛kowy, który jest najcie˛ższa˛ forma˛ GLD, cellulit mieszany – poła˛czenie cellulitu mie˛kkiego z twardym, cellulit rzekomy – polegaja˛cy na opadaniu skóry i tkanki podskórnej najcze˛ściej w okolicy pośladków, ud i ramion. Może zdarzyć sie˛ też tak, że wysta˛pienie cellulitu pozostanie niezauważone, gdyż najpierw może pojawić sie˛ wrażenie ocie˛żałych stóp, uczucie chłodu w nogach – symptomy te sygnalizuja˛ problem z kra˛żeniem krwi dotycza˛cy kończyn dolnych i wskazuja˛cy na możliwość wysta˛pienia cellulitu. Czynniki genetyczne, jak i wrodzone, takie jak: rozkład tkanki tłuszczowej, skłonności do rozwoju angiopatii obwodowej, rasa, płeć, moga˛ predysponować do rozwoju lipodystrofii (GLD). Istotna˛ role˛ odgrywaja˛ takie czynniki, jak: niewłaściwie zbilansowana dieta z duża˛ ilościa˛ tłuszczów, we˛glowodanów, nadmierna podaż soli, chodzenie w obuwiu na wysokich obcasach, siedza˛cy tryb życia, nadmierne opalanie, stres, depresja, terapia hormonalna. Rozwój GLD moga˛ przyspieszyć choroby współistnieja˛ce (ginekologiczne, nefrologiczne, żoła˛dkowo-jelitowe, choroby układu kra˛żenia, a także zaburzenia metaboliczne i hormonalne), a także niektóre leki (estrogeny, leki przeciwhistaminowe, beta-blokery, przeciwtarczycowe). Cia˛ża i okres menopauzy predysponuja˛ do rozwinie˛cia GLD. Niezaprzeczalny jest fakt, że cellulit obecnie stanowi olbrzymie wyzwanie dla medycyny estetycznej i kosmetologii. Postepy w monitorowaniu kuracji antycellulitowych... 215 Materiał i metoda Badaniom poddano 158 kobiet w wieku od 18 do 60 lat. Po uzyskaniu zgody na udział w badaniu, wszystkie pacjentki wypełniły ankiete˛ obejmuja˛ca˛ wiedze˛ o cellulicie, etiopatogenezie, 24-godzinny wywiad żywieniowy, wywiad rodzinny oraz ankiete˛ dotycza˛ca˛ wybranych zwyczajów żywieniowych: nocnego podjadania i cze˛stości spożycia poszczególnych produktów. W przypadku trudności z wypełnianiem ankiety, przeprowadzano indywidualne rozmowy z pacjentkami. Naste˛pnie do kompleksowej oceny stopnia zaawansowania cellulitu u badanych kobiet wykorzystano metode˛ ultrasonografii. Po zakończeniu miesie˛cznej aplikacji preparatów w postaci ampułek, kremów i żeli, wykonano badanie skuteczności kuracji antycellulitowej z wykorzystaniem możliwości, jakie stwarza ultrasonografia. Ultrasonografia wykorzystuje zjawisko rozchodzenia sie˛, rozpraszania oraz odbicia fali ultradźwie˛kowej na granicy ośrodków, przy założeniu stałej pre˛dkości fali w różnych tkankach. Fale ultradźwie˛kowe docieraja˛ do narza˛dów wewne˛trznych, które w różny sposób pochłaniaja˛ lub odbijaja˛ wia˛zke˛ ultradźwie˛ków, dzie˛ki czemu możliwe jest obejrzenie wne˛trza wielu narza˛dów naszego ciała. Obraz ultrasonograficzny skóry tworzy głównie woda i kolagen, co pozwala na ocene˛ struktury poszczególnych warstw skóry: naskórka, skóry właściwej i tkanki podskórnej, a także na pomiar ich grubości [3]. Do oceny cellulitu w badaniach ultrasonograficznych wykorzystano takie parametry, jak: grubość skóry właściwej i naskórka, wrastanie pasm tkanki podskórnej w skóre˛, elastyczność skóry [7, 12, 5, 13]. Wszystkie parametry były mierzone trzykrotnie, a wyniki były uśredniane w celu uniknie˛cia błe˛du pomiarowego. Metoda ultrasonografii jest metoda˛ tania˛, powtarzalna˛, bezinwazyjna˛, a przede wszystkim bezpieczna˛ dla pacjenta. W badaniach pacjentki stosowały preparaty antycellulitowe różnych marek kosmetycznych (posiadaja˛cych porównywalne ste˛żenia zwia˛zków aktywnych). Kobiety obje˛te obserwacja˛ wcierały rano i wieczorem preparaty w miejsca obje˛te cellulitem przez okres 31 dni od wykonania pierwszego badania USG i pomiaru składu masy ciała. Wszystkie probantki zostały poddane badaniom palpacyjnym, w trakcie których określano stopień zaawansowania cellulitu na udach w oparciu o skale˛ Nurnbergera-Mullera [9]. Przed i po zakończonej kuracjii antycellulitowej dokonano również pomiaru obwodu uda. Pomiar elastografii ultrasonograficznej wykonano za pomoca˛ ultrasonografu Philips IU–22 z głowica˛ liniowa˛ w zakresie cze˛stotliwości 5-12 MHz. Aparat wyposażony jest w opcje elastografii statycznej, w której obrazy odkształcenia powstawały w oparciu o technike˛ Dopplera tkankowego. Pomiar elastyczności mierzony był jako odkształcenie tkanek na skutek ich uciśnie˛cia. 216 Violetta Tomaszewicz i in. Wyniki Wnioskowanie statystyczne do danych zebranych w dwukrotnym badaniu USG oraz w pomiarze obwodu uda przeprowadzono, przyjmuja˛c za poziom istotności współczynnik α=0.05. Testem Shapiro-Wilka zweryfikowano normalność rozkładów. Ze wzgle˛du na brak rozkładów normalnych badanych parametrów wnioskowanie statystyczne przeprowadzono na podstawie testów nieparametrycznych. Testem kolejności par Wilcoxona porównano wyniki z badania I z wynikami z badania II. Otrzymane wyniki przedstawiono w tabelach 1 i 2. Tabela 1 Wartości statystyk opisowych dla mierzonych parametrów Mierzone parametry Mediana Minimum Maksimum Dolny Kwartyl. Górny Kwartyl. Obwód uda1 57,500 41,000 68,000 54,000 60,000 Obwód uda2 57,000 41,000 67,000 53,000 59,750 Grubość naskórka I 0,196 0,134 0,284 0,178 0,2145 Grubość naskórka II 0,198 0,147 0,723 0,182 0,2148 Grubość skóry I 1,211 0,592 2,543 1,000 1,567 Grubość skóry II 1,283 0,637 2,646 1,000 1,610 Wrastaja˛ce pasma I 0,095 0,049 0,686 0,075 0,117 Wrastaja˛ce pasma II 0,087 0,047 0,770 0,074 0,102 Elastografia I 1,015 0,392 2,146 0,815 1,190 Elastografia II 0,962 0,053 2,422 0,796 1,191 Tabela 2 Porównanie wyników badania USG i pomiaru obwodu uda przed terapia˛ z wynikami otrzymanymi po terapii. Test przeprowadzono na poziomie istotności α=0.05. Statystycznie istotne różnice zaznaczono kolorem czerwonym (p<0.05) Mierzone parametry Wartość statystyki testowej Z p Obwód uda1 & obwód uda2 8,856 0,000 Grubość naskórka I & grubość naskórka II 0,396 0,692 Grubość skóry I & grubość skóry II 0,698 0,485 Wrastaja˛ce pasma I & wrastaja˛ce pasma II 3,300 0,000 Elastografia I & elastografia II 1,736 0,082 Postepy w monitorowaniu kuracji antycellulitowych... 217 Przy poziomie istotności α=0,05 wyste˛puje statystycznie istotna różnica mie˛dzy wynikami przed terapia˛ a wynikami po terapii w zakresie: obwodu uda (p<0.001) oraz obserwacji wrastaja˛cych pasm (p=0,00964). W pozostałych badaniach nie stwierdzono wyste˛powania statystycznie istotnych różnic (p>0.05). Wyniki badań pokazały, że po zakończeniu terapii antycellulitowej w badanej próbie doszło do istotnych zmian w elastyczności tkanki podskórnej, redukcji obwodu uda oraz stopnia zaawansowania cellulitu. Ryciny 1-3 przedstawiaja˛ przykładowy ultrasonograficzny obraz tkanek przed i po terapii. Ryc. 1. Grubość skóry i naskórka uda probantki przed terapia˛ i po terapii antycellulitowej. Ryc. 2. Wrastaja˛ce pasma tkanki tłuszczowej obejmuja˛ce wybrany odcinek uda probantki przed i po terapii antycellulitowej. Korzystanie z metody ultrasonografii w ocenie cellulitu wydaje sie˛ zatem metoda˛ odpowiednia˛. Znajduje ona swoje zastosowanie w kosmetologii, jak również medycynie estetycznej, pozwala na monitorowanie zmian, które zachodza˛ w czasie trwania różnych terapii zwia˛zanych bezpośrednio ze skóra˛ właściwa˛, jak również tkanka˛ podskórna˛. Ultrasonografia wysokich cze˛stotliwości przeznaczona jest dla skóry właściwej i naskórka. Jeżeli chodzi o klasyczna˛ ultrasonografie˛, pozwala ona kontrolować zmiany dotycza˛ce tkanki podskórnej, jak również posiada 218 Violetta Tomaszewicz i in. Ryc. 3. Wykres przedstawiaja˛cy elastografie˛ wybranego odcinka uda probantki przed i po terapii antycellulitowej. możliwość pomiaru elastografii. Wielu specjalistów coraz cze˛ściej próbuje stosować ultrasonografie˛ do oceny działania terapii, które maja˛ na celu poprawe˛ wygla˛du skóry. Ocenia sie˛ wówczas skóre˛ przed terapia˛, w trakcie i po zakończeniu kuracji. Dotyczy to cze˛sto terapii antycellulitowych, gdzie główna˛ cecha˛ obrazu dla cellulitu jest wrastanie tkanki podskórnej w skóre˛ właściwa˛ – w czasie stosowania kuracji długość tych pasm zmniejsza sie˛, a granica mie˛dzy skóra˛ właściwa˛ a tkanka˛ podskórna˛ wydaje sie˛ być linia˛ prosta˛, tak jak można to zaobserwować w prawidłowym obrazie skóry. Do oceny skuteczności poddaje sie˛ również grubość skóry właściwej, grubość tkanki podskórnej, wyste˛powanie lub brak obrze˛ków oraz elastyczność tkanki wzgle˛dem mie˛śnia położonego poniżej. Podczas pierwszego badania kolor czerwony i zielony świadczył o dużym stopniu odkształcenia tkanki podskórnej, a po zakończeniu doświadczenia kolor niebieski sygnalizował o mniejszej podatności tkanki na odkształcenia (ryc. 3). Kuracja wpłyne˛ła na tkanke˛ podskórna˛, dzie˛ki czemu stała sie˛ ona bardziej elastyczna. Wyniki badań dostarczaja˛ również informacji, że u wie˛kszości badanych zmniejszyła sie˛ grubość tkanki podskórnej, oraz długość pasm tkanki podskórnej wrastaja˛cej w skóre˛ właściwa˛. Powołuja˛c sie˛ na powyższe doświadczenia, zasadne jest dalsze kontynuowanie tej tematyki w szerszym spektrum możliwości. Wnioski Cellulit, to problem ne˛kaja˛cy wiele kobiet. Objawia sie˛ deformacja˛ tkanki tłuszczowej i jest przyczyna˛ nieestetycznego wygla˛du skóry, głównie ud, bioder i pośladków. Ostatnie lata przyniosły bardzo dynamiczny rozwój zarówno medycyny estetycznej, jak i kosmetologii. Te stosunkowo młode dyscypliny nauk medycznych wspomagaja˛ kobiety w ich da˛żeniu do poprawienia stanu skóry i wyzbycia sie˛ Postepy w monitorowaniu kuracji antycellulitowych... 219 kompleksów. Nauka wyposaża nas w nowe metody, które czynia˛ te˛ walke˛ skuteczniejsza˛, gwarantuja˛c przy tym zadowalaja˛ce rezultaty. Jedna˛ z nowych, popularnych, tanich, nieinwazyjnych metod jest badanie zmian zachodza˛cych w tkance podskórnej przy użyciu ultrasonografu. Metoda umożliwia ocene˛ grubości skóry i pasm tkanki podskórnej wrastaja˛cych w skóre˛ wła˛ściwa˛, a także badanie elastyczności skóry. Stosuja˛c metode˛ ultrasonografii przed i po terapii antycellulitowej uzyskano u wie˛kszości badanych redukcje˛ cellulitu, zmniejszeniu uległy pasma tkanki podskórnej wrastaja˛ce w skóre˛, zmniejszyła sie˛ grubość tkanki podskórnej. Skuteczność terapii potwierdziło także zmniejszenie obwodu newralgicznych cze˛ści ciała i wymodelowanie sylwetki. Cellulit jest poważna˛ dolegliwościa˛ medyczna˛, jednak cze˛sto lekceważona˛ i nieprawidłowo zdefiniowana˛ oraz niedostatecznie poznana˛, dlatego też tak ważne jest, aby kontynuować dalsze badania zwia˛zane z tym tematem. Piśmiennictwo 1. Cichocki T., Litwin J.A., Mirecka J., Kompedium histologii, Uniwersytet Jagielloński, Kraków 2002. 2. Gilchrest B.A., The variable face of photoaiging; influence of skin type, Cosmet Toiletries 1992; 107; 41-2. 3. Gniadecka M., Jamec GBE, Ouantiative evaluation of chronological ageing and photoageing in vivo; studies on skin echogenicity and thickness, Brit J Dermatol 1998; 139; 815-821. 4. Haneke E., Cellulite-fakty i mity, Dermatol. Estet. 2006, Vol. 3 (44): 132-138. 5. Hoffman K., Dirschka T.P.,Stucker M., et all., Assesment of actinic skin damage by 20 MHz, Photodermatol. Photoimmunol. Photomed. 1994 Jun; Vol 10(3): 97-101. 6. Martini M. C., Kosmetologia i farmakologia skóry, Wydawnictwo PZWL, Warszawa 2007; 44-46, 300-304. 7. Mlosek R.K., De˛bowska R., M Lewandowski M., Malinowska S., Truszkowski R., Nowicki A., Eris I., Zastosowanie badań ultrasonograficznych wysokiej cze˛stotliwości w monitorowaniu terapiidoświadczenia własne, Pol J Cosm 2008, Vol. 11(4): 283-294. 8. Noszczyk M., Lipodystrofia- cellulit, [w:] Kosmetologia piele˛gnacyjna i lecznicza, Wydawnictwo PZWL, Warszawa 2010; 192-199. 9. Nurnberger F., Muller G., So-called cellulite:an invented disease, Surg Oncol 1978, 4: 221-228. 10. Rossi R., Vergnanini A. L., Cellulite – praca przegla˛dowa, Dermat. Estetyczna. 2001: Vol. 3: (17) 259-268. 11. Sawicki W., Histologia, Wydawnictwo PZWL, Warszawa 1997. 12. Seidenari S., Pagnonoi A., Di Nardo A., Giannetti A., Echographic evaluation with imaging analysis of normal skin; Variation according to age and sex, Skin Pharmacol 1994; 7: 201-2009. 13. Tan C.Y., Statham B., Marks R. i wspól., Skin Thickness measurement by pulsed ultrasound; its reproducybility, validation and variability, B J Dermatol 1982; 106: 657-67. 220 Violetta Tomaszewicz i in. Poste˛py w monitorowaniu kuracji antycellulitowych – doniesienie wste˛pne Streszczenie Określenie cellulit stosowane jest do opisu defektu kosmetycznego wyste˛puja˛cego u 90% osób w populacji kobiet. Jego etiopatogeneze˛ stanowia˛ zmiany degeneracyjne tkanki podskórnej (GLD – ganoid lipodystrophy) w przeciwieństwie do zmian zapalnych tkanki podskórnej wyste˛puja˛cych w cellulitis. Wieloczynnikowość GLD skłania do poszukiwania metod zapobiegawczych i leczniczych na różnych poziomach doświadczeń i skuteczności oddziaływania preparatów antycellulitowych. W badaniu wzie˛ło udział 158 kobiet w wieku 18-60 lat, z podziałem na 3 grupy wiekowe. W pracy zastosowano metody do monitorowania cellulitu. Jedna˛ z nich jest metoda elastografii w ultrasonografii umożliwiaja˛ca ocene˛ ilościowa˛ poste˛pów leczenia GLD. Wyniki analizy statystycznej wykazuja˛ istotny wpływ działania preparatów antycellulitowych (w postaci ampułek, żeli i kremów doste˛pnych na rynku kosmetycznym) na tkanke˛ podskórna˛, dzie˛ki czemu stała sie˛ ona bardziej elastyczna w obrazowaniu ultrasonograficznym. Słowa kluczowe: cellulit, GLD, ultrasonografia, elastografia. Progress in the monitoring of anti-cellulite treatment – preliminary input Summary The term “cellulite” is used to describe the cosmetic defect that appears in 90% of the female population. Its etiopathogenesis are degenerative changes in subcutaneous tissue (GLD – ganoid lipodystrophy) as opposed to inflammatory changes in subcutaneous tissue present in cellulitis. The multi-factorial character of GLD leads to searching for preventive and therapeutic treatments and measuring the effectiveness of anti-cellulite therapies. 158 women between 18-60 years of age were divided into three age groups. In the experiment different methods were used to monitor cellulite. One of them is the elastography method in ultrasonography allowing the quantitative evaluation of improvements in GLD treatment. The results of the statistical analysis show how the anti-cellulite products (in the form of ampoules, gels and creams available on the cosmetic market) made subcutaneous tissue more elastic in ultrasonographic imaging. Key words: cellulite, GLD, ultrasonography, elastography. OSW Szkice Humanistyczne 2013 Tom XIII Nr 2-3 Tomasz Ole˛dzki1, Bartłomiej Szrajber2, Ireneusz Pieszyński1, Lech Pomorski1, Jolanta Kujawa2 1 2 Uniwersytet Medyczny w Łodzi Społeczna Akademia Nauk w Łodzi Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów osób trzeźwych i nietrzeźwych hospitalizowanych w Oddziale Chirurgii Ogólnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu w latach 2008 i 2010 Wste˛p Alkohol etylowy znajduje sie˛ na trzecim miejscu wśród czynników ryzyka dla zdrowia populacji wg danych opublikowanych w Raporcie Światowej Organizacji Zdrowia w 2001 r. [1]. Etanol powoduje uzależnienie i stanowi przyczyne˛ ponad 9% całkowitego obcia˛żenia chorobami i urazami. Szczegółowe dane zawarte w Raporcie dla Komisji Europejskiej wskazuja˛ na 60 rodzajów typów chorób, a do najistotniejszych należa˛: zaburzenia psychiczne, choroby przewodu pokarmowego, choroby układu sercowo-naczyniowego, choroby płuc, choroby narza˛du ruchu i inne [2]. Przyjmuje sie˛, że alkohol etylowy jest najważniejszym czynnikiem ryzyka urazów. Około 30% pacjentów szpitalnych umiera z powodu odniesionych obrażeń na skutek wypadków komunikacyjnych, upadków z wysokości, pobić i samouszkodzeń [3]. Z informacji uzyskanych z raportów KG Policji w 2012 r. dotycza˛cych obszaru całej Polski wynika, iż osoby nietrzeźwe uczestniczyły w 4467 wypadkach drogowych, co stanowi 12,1% wszystkich wypadków drogowych. Nietrzeźwych ofiar śmiertelnych odnotowano 584, co odpowiadało 16,4% ogółowi wypadków ze skutkiem śmiertelnym. Rany odniosły 5305 nietrzeźwe osoby tj. 11,6% wszystkich rannych. Województwo łódzkie zajmuje w statystykach 2. miejsce w Polsce za woj. śla˛skim. Na podstawie policyjnych danych najcze˛ściej do wypadków z udziałem nietrzeźwych dochodziło w soboty i niedziele w godzinach 1600-2300. W 2012 r. w całym kraju ujawniono 171 000 osób kieruja˛cych pojazdem pod wpływem alkoholu [4]. 222 Tomasz Ole˛dzki i in. Z raportów Światowej Organizacji Zdrowia wynika, iż korelacja pomie˛dzy urazami, a spożyciem alkoholu waha sie˛ od 6% (Kanada) do 45% (Afryka Południowa), a średnia dla wszystkich krajów wynosi 20,4% [5]. Istotnym problemem ubezpieczeniowo-kosztowym wydaje sie˛ być kwestia przyczynienia sie˛ do urazu ba˛dź wypadku osoby be˛da˛cej pod wpływem alkoholu oraz kwestia wpływu spożycia alkoholu na cie˛żkość doznanych obrażeń [6, 7]. Należy podkreślić, iż alkohol jest główna˛ przyczyna˛ powstawania patologii społecznych. Osoby nadużywaja˛ce alkoholu w uje˛ciu ekonomicznym generuja˛ koszty bezpośrednie i pośrednie. Do tych pierwszych należy zaliczyć głównie nakłady na leczenie – w tym szpitalne, rehabilitacje˛, pomoc społeczna˛ i wypadki komunikacyjne. Koszty pośrednie dotycza˛ spadku produktywności, przedwczesnych rent i emerytur, odszkodowań. Nadużywanie alkoholu jest również powodem wyste˛powania przemocy w rodzinie i zaburzeń rozwojowych 1,5-2 milionów dzieci wychowuja˛cych sie˛ w rodzinach z problemem alkoholowym. Przyszłe koszty społeczne i finansowe tego problemu wydaja˛ sie˛ być ogromne [3]. Z danych Eurostatu z września 2012 wynika, że alkohol jest przyczyna˛ 7,4% wszystkich niesprawności i przedwczesnych zgonów w krajach UE [8]. Cel pracy Celem pracy jest analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów u chorych nietrzeźwych hospitalizowanych w Oddziale Chirurgii Ogólnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu w II półroczu 2008 i I półroczu 2010 roku. Materiał i metody Charakterystyka grupy Analizie poddano dane z historii chorób 389 pacjentów przyje˛tych z powodu naste˛pstw urazów do Oddziału Chirurgii Ogólnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu w pierwszych półroczach 2008 r. oraz 2010 r, wśród których było 144 kobiet oraz 245 me˛żczyzn. Średnia wieku wszystkich hospitalizowanych pacjentów wynosiła 44,2 ± 16,4 lat, w tym kobiet 51,1 ± 17,3 lat (nietrzeźwych 51,2 ± 12,6 lat) a me˛żczyzn 40,6 ± 15,5 lat (nietrzeźwych 41,1 ± 14,7) lat. Analizowana˛ zbiorowość podzielono, ze wzgle˛du na stan trzeźwości, na dwie grupy. Grupe˛ badana˛ stanowili pacjenci, którzy w chwili przyje˛cia do szpitala byli pod wpływem alkoholu, natomiast grupe˛ porównawcza˛ stanowili pacjenci, u których nie stwierdzono zawartości alkoholu we krwi. Dokonano zróżnicowania Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów... 223 analizowanych grup ze wzgle˛du na płeć. Rozkłady liczebności analizowanej zbiorowości ze wzgle˛du na stan trzeźwości, płeć i wiek przestawiono w tabeli (tab. 1, ryc. 1). Tabela 1 Charakterystyka hospitalizowanych osób Liczność hospitalizowanych Średnia wieku ±SD [lata] trzeźwi nietrzeźwi trzeźwi nietrzeźwi 299 90 44,9 ± 19,8 42,2 ± 14,8 rok 2008 154 50 41,3 ± 18,5 42,6 ± 15,1 rok 2010 145 40 45,9 ± 20,2 41,6 ± 14,5 ogółem 134 10 50,9 ± 22,5 51,2 ± 12,5 rok 2008 61 7 54,5 ± 22,4 51,1 ± 12,5 Ogółem Kobiety Me˛żczyźni rok 2010 73 3 44,1 ± 15,3 51,1 ± 16,6 ogółem 165 80 40,1 ± 15,9 41,1 ± 14,7 rok 2008 93 43 37.0 ± 21,9 41,2 ± 15,2 rok 2010 72 37 54,1 ± 16,8 40,4 ± 14,3 Przeprowadzona analiza statystyczna testem niezależności chi-kwadrat wykazała, że rozkłady hospitalizowanych pacjentów trzeźwych oraz nietrzeźwych w poszczególnych latach nie różnia˛ sie˛ w sposób istotny statystycznie (chi-kwadrat (1) = 0,46, p = 0,4999). Nie stwierdzono różnic pomie˛dzy liczba˛ pacjentów przyje˛tych do szpitala w poszczególnych latach, a ich płcia˛ (chi-kwadrat (1) = 2,50, p = 0,1140). Nie stwierdzono różnić pomie˛dzy wiekiem pacjentów trzeźwych i nietrzeźwych przyje˛tych do szpitala w analizowanym okresie (test Wilcoxona, p = 0,7259) oraz wewna˛trz grup różnicowanych płcia˛ (test Manna-Whitneya, p = 0,6355 – dla kobiet, p = 0,8367 – dla me˛żczyzn). Analiza statystyczna uzyskanych wyników. W analizie statystycznej uzyskanych wyników wykorzystano elementy statystyki opisowej, test Shapiro-Wilka do oceny zgodności rozkładu analizowanych zmiennych z rozkładem normalnym, nieparametryczne testy do oceny istotności różnic – test Wilcoxona, Kruskala-Wallisa, nieparametryczny test niezależności chi-kwadrat. Zastosowano również dwuczynnikowa˛ analize˛ wariacji, oraz logarytmiczna˛ transformacje˛ zmiennych. Przyje˛to poziom istności α = 0,05. Z uwagi na mała˛ liczność grupy nietrzeźwych kobiet nie przeprowadzono szczegółowej analizy statystycznej pomie˛dzy hospitalizowanymi w latach 2008 i 2010. 224 Tomasz Ole˛dzki i in. Wyniki Analiza badanej grupy osób po urazach, hospitalizowanych w Oddziale Chirurgii Ogólnej, w zależności od płci i stanu trzeźwości Przeprowadzona analiza statystyczna danych wykazała, że istnieje statystycznie istotna różnica w rozkładzie płci w grupie trzeźwych i nietrzeźwych osób hospitalizowanych z powodu urazów w Oddziale Chirurgii Ogólnej WSS w Zgierzu (chi-kwadrat (1) = 33, p = 0001) (tab. 1, ryc. 1). 180 160 liczebnoœæ 140 120 K M kobiety 100 80 mê¿czyŸni 60 40 20 0 K trzeŸwi M nietrzeŸwi Ryc. 1. Rozkład osób hospitalizowanych z powodu urazów w zależności od płci i stanu trzeźwości Zaobserwowano, że w analizowanym okresie przyje˛to do szpitala ośmiokrotnie wie˛cej nietrzeźwych me˛żczyzn niż kobiet. Analiza stanu trzeźwości w obje˛tych badaniem latach wykazała, że w 2008 roku w grupie kobiet przyje˛tych do szpitala, siedem z nich było w stanie nietrzeźwym, natomiast w grupie me˛żczyzn – 43 było pod wpływem alkoholu. W 2010 roku liczba nietrzeźwych kobiet i me˛żczyzn wynosiła odpowiednio 3 i 37. Rozkład nietrzeźwych pacjentów pod wzgle˛dem płci w poszczególnych latach nie wykazuje istotnych różnic (test niezależności chi-kwadrat = 0,95, p = 0,3296). Nie wykazano, aby odsetki osób nietrzeźwych danej płci w poszczególnych latach różniły sie˛ istotnie statystycznie. Należy jednak podkreślić mała˛ liczebność kobiet w 2010 r. Analiza wieku hospitalizowanych pacjentów Stwierdzono różnice pomie˛dzy wartościami średnich wieku kobiet i me˛żczyzn ich stanem trzeźwości, w analizowanym okresie (tab. 2). Nie stwierdzono 225 Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów... istotnych różnic pomie˛dzy wiekiem a stanem trzeźwości zarówno w grupie kobiet, jak i me˛żczyzn. Natomiast wykazano, że średni wiek zarówno nietrzeźwych jak i trzeźwych hospitalizowanych kobiet jest wyższy o około 10 lat od me˛żczyzn. Tabela 2 Charakterystyka statystyczna wieku hospitalizowanych podgrup pacjentów wydzielonych ze wzgle˛du na płeć i stan trzeźwości Grupa Średnia Odchylenie Mediana [lata] standardowe [lata [lata] Moda [lata] Ocena Minimum Maksimum zgodności [lata] [lata] z rozkładem normalnym Kobiety – trzeźwe (n=134) 50,9 22,5 49,0 21,0 18,0 95,0 brak zgodności Kobiety – nietrzeźwe (n=10) 51,2 12,6 54,5 – 30,0 69,0 brak zgodności Me˛żczyźni – trzeźwi (n=165) 40,1 15,9 37,5 34,0 17,0 80,0 brak zgodności Me˛żczyźni – nietrzeźwi (n= 80) 41,0 14,7 40,0 53,0 17,0 77,0 brak zgodności Ocena istotności różnic – test Kruskala-Wallisa Grupy pomie˛dzy którymi istnieje statystycznie istotna różnica P=0,0002 istnieje statystycznie istotna różnica pomie˛dzy wiekiem hospitalizowanych pacjentów pomie˛dzy porównywanymi grupami. kobiety „trzeźwe” – me˛żczyźni „trzeźwi” kobiety „nietrzeźwe” — me˛żczyźni „nietrzeżwi” Przyczyny oraz rodzaje urazów Przyczyny odniesionych urazów można podzielić na trzy kategorie: – wypadek komunikacyjny; – pobicie; – zdarzenie bez udziału osób trzecich (np. upadek, wypadek podczas prac domowych). Cze˛stości przyczyn urazów z uwzgle˛dnieniem stanu trzeźwości, roku hospitalizacji oraz płci chorych przedstawiono w tabelach 3-5. 226 Tomasz Ole˛dzki i in. Tabela 3 Analiza przyczyn urazów w podgrupach wydzielonych ze wzgle˛du na stan trzeźwości osób hospitalizowanych Wskaźnik struktury [%] Przyczyna urazu pacjenci trzeźwi N= 299 pacjenci nietrzeźwi N=90 Wypadek komunikacyjny 49,3 16,7 Pobicie 18,9 51,1 Zdarzenie bez udziału osób trzecich (np. upadek, wypadek podczas prac domowych itp.) 31,8 32,2 Przeprowadzona analiza statystyczna wykazała, że istnieje statystycznie istotna różnica rozkładu przyczyn doznanych urazów w podgrupach wydzielonych ze wzgle˛du na stan trzeźwości w chwili przyje˛cia do oddziału(test niezależności chi-kwadrat, p <0,001) (tab. 3). Wśród pacjentów w stanie nietrzeźwym ponad dwu i półkrotnie cze˛ściej powodem hospitalizacji jest pobicie. Natomiast pacjenci trzeźwi ulegaja˛ blisko trzykrotnie cze˛ściej wypadkom komunikacyjnym. Należy jednak zwrócić uwage˛ że 16,7% wypadków komunikacyjnych jest spowodowanych przez pacjentów nietrzeźwych. Nie ma natomiast różnic pomie˛dzy urazowościa˛ a zdarzeniem bez udziału osób trzecich. Tabela 4 Przyczyny urazów pacjentów hospitalizowanych w analizowanych latach Wskaźnik struktury [%] Przyczyna urazu pacjenci trzeźwi pacjenci nietrzeźwi rok 2008 N=154 rok 2010 N=145 rok 2008 N=50 rok 2010 N=40 Wypadek komunikacyjny 55,5 35,9 22 10 Pobicie 20,1 15,9 44 60 Zdarzenie bez udziału osób trzecich (np. upadek, wypadek podczas prac domowych itp.) 24,4 49,2 36 30 Analiza danych potwierdza, że dominuja˛ca˛ przyczyna˛ urazów wśród osób nietrzeźwych było pobicie (tab. 4). W 2008 roku było ono ponad dwukrotnie cze˛stsza˛ przyczyna˛ hospitalizacji, a w 2010 roku blisko czterokrotnie, w porównaniu do osób trzeźwych. Wśród osób trzeźwych w roku 2008 wypadek komunikacyjny był przyczyna˛ urazu u 55,5% badanych, natomiast w roku 2010 dominuja˛ca przyczyna˛ było zdarzenie bez udziału osób trzecich. 227 Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów... Tabela 5 Analiza przyczyna urazów w podgrupach wydzielonych ze wzgle˛du na płeć osób hospitalizowanych Wskaźnik struktury [%] Przyczyna urazu pacjenci trzeźwi pacjenci nietrzeźwi kobiety N=134 me˛żczyźni N=175 kobiety N=10 me˛żczyźni N=80 Wypadek komunikacyjny 50,7 Pobicie 13,4 49,4 0 16,7 23,7 60 50 Zdarzenie bez udziału osób trzecich (np. upadek, wypadek podczas prac domowych itp.) 35,9 26,9 40 33,3 Wyniki analizy potwierdzaja˛ wcześniejsze obserwacje, iż dominuja˛ca˛ przyczyna˛ urazów jest pobicie, zarówno w grupie kobiet jak i me˛żczyzn nietrzeźwych (tab. 5). Natomiast wśród osób trzeźwych główna˛ przyczyna˛ hospitalizacji jest wypadek komunikacyjny. Należy zwrócić uwage˛, że żadna z kobiet nietrzeźwych w badanej zbiorowości nie uczestniczyła w wypadku komunikacyjnym. Analiza rodzajów odniesionych urazów Przeprowadzona analiza danych, zawartych w historiach choroby pacjentów, pozwoliła na podział rodzaju urazów w poszczególnych klasach kategoryzacji chorych. Analiza danych wskazuje, że dominuja˛cymi przyczynami hospitalizacji pacjentów bez wzgle˛du na klase˛ kategoryzacji zbiorowości sa˛ urazy głowy, wstrza˛śnienie mózgu oraz urazy wielomiejscowe. Zarówno w całej badanej zbiorowości, jak i podgrupach wydzielonych ze wzgle˛du na rok hospitalizacji oraz stan trzeźwości, analiza przeprowadzona testem frakcji wykazała, że wyżej wymienione urazy wyste˛puja˛ istotnie cze˛ściej niż pozostałe (tab. 6, 7, 8). Obliczone wartości poziomu prawdopodobieństwa p<0,01. Tabela 6 Rodzaje odniesionych urazów przez pacjentów trzeźwych i nietrzeźwych Wskaźnik struktury [%] Rodzaj urazu pacjenci trzeźwi N= 299 pacjenci nietrzeźwi N=90 1 2 3 Uraz głowy 83,8 90,0 Wstrza˛śnienie mózgu 58,9 64,4 228 Tomasz Ole˛dzki i in. cd. tabeli 6 1 2 3 Stłuczenie głowy 28,5 32,2 Złamanie czaszki 28,5 32,2 Rana głowy 21,2 35,6 Uraz kre˛gosłupa szyjnego 13,3 10,0 Uraz kre˛gosłupa piersiowego 6,0 5,6 Uraz kre˛gosłupa le˛dźwiowego 6,3 3,3 Uraz klatki piersiowej 23,3 28,9 Złamanie żeber 11,3 11,1 Odma 5,0 3,3 Stłuczenie klatki piersiowej 17,5 11,1 Uraz brzucha 7,6 5,6 Uraz miednicy 7,3 3,3 Uraz kończyn 21,5 14,4 Uraz wielomiejscowy 57, 0 51,1 Tabela 7 Rodzaje odniesionych urazów przez pacjentów trzeźwych i nietrzeźwych w poszczególnych latach Wskaźnik struktury [%] Rodzaj urazu Uraz głowy pacjenci trzeźwi pacjenci nietrzeźwi rok 2008 N=154 rok 2010 N=145 rok 2008 N=50 rok 2010 N=40 84,4% 83,1% 96,0% 82,5% Wstrza˛śnienie mózgu 53,2% 64,9% 64,0% 51,9% Stłuczenie głowy 24,7% 32,6% 32,0% 26,0% Złamanie czaszki 20,8% 36,7% 32,0% 26,0% Rana głowy 22,7% 19,6% 36,0% 28,1% Uraz kre˛gosłupa szyjnego 9,7% 17,1% 8,0% 10,0% Uraz kre˛gosłupa piersiowego 6,5% 5,5% 4,0% 6,1% Uraz kre˛gosłupa le˛dźwiowego 7,8% 4,7% 2,0% 3,9% Uraz klatki piersiowej 26,0% 20,5% 22,0% 30,0% Złamanie żeber 9,7% 13,0% 12,0% 8,0% Odma 7,8% 2,0% 4,0% 1,9% Stłuczenie klatki piersiowej 22,7% 11,9% 8,0% 12,0% Uraz brzucha 8,4% 6,7% 6,0% 4,1% Uraz miednicy 9,1% 5,4% 2,0% 3,9% Uraz kończyn 29,2% 13,3% 14,0% 11,9% Uraz wielomiejscowy 63,6% 50,0% 46,0% 46,0% 229 Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów... Tabela 8 Rodzaje odniesionych urazów przez pacjentów trzeźwych i nietrzeźwych z uwzgle˛dnieniem płci Wskaźnik struktury [%] Rodzaj urazu pacjenci trzeźwi pacjenci nietrzeźwi kobiety N=134 me˛żczyźni N=165 kobiety N=10 me˛żczyźni N=80 Uraz głowy 76,1 84,9 90,0 90,0 Wstrza˛śnienie mózgu 60,4 54,3 50,0 66,2 Stłuczenie głowy 28,4 27,0 30,0 32,5 Złamanie czaszki 30,6 25,3 20,0 33,7 Rana głowy 15,7 24,2 40,0 35,1 Uraz kre˛gosłupa szyjnego 11,2 14,2 10,0 10,0 Uraz kre˛gosłupa piersiowego 5,2 6,3 10,0 5,1 Uraz kre˛gosłupa le˛dźwiowego 6,0 6,2 10,0 2,5 Uraz klatki piersiowej 26,1 19,8 30,0 28,8 Złamanie żeber 10,4 11,3 30,0 8,7 Odma 3,7 5,7 0,0 3,7 Stłuczenie klatki piersiowej 17,9 16,2 20,0 10,0 Uraz brzucha 7,5 7,3 10,0 5,1 Uraz miednicy 5,2 8,5 10,0 2,5 Uraz kończyn 17,2 23,6 20,0 13,7 Uraz wielomiejscowy 53,7 56,2 40,0 52,5 Analiza porównawcza stopnia nietrzeźwości hospitalizowanych pacjentów W analizowanych okresach roku 2008 oraz 2010 pośród 389 pacjentów u 295 stwierdzono ste˛żenie alkoholu powyżej 0,5‰. Cztery osoby hospitalizowane miały ste˛żenie alkoholu do 0,5‰. Było to trzech me˛żczyzn w 2008 roku i jeden me˛żczyzna w 2010 roku. Nie stwierdzono statystycznie istotnych różnic pomie˛dzy porównywanymi podgrupami pacjentów ani w poszczególnych latach (tab. 9) ani pomie˛dzy kobietami i me˛żczyznami (tab. 10). Z analizy uzyskanych danych wynika, że średnie ste˛żenie alkoholu nietrzeźwych kobiet (2,91‰) jest nieco wyższe od me˛żczyzn (2,70‰) (ryc. 2 i 3). Nie jest to jednak różnica istotna statystyczne. Natomiast należy podkreślić, że minimalne ste˛żenie alkoholu u me˛żczyzn wynosiło 0,24‰, natomiast u kobiet – aż 2,26‰. Analizuja˛c wartości uzyskanych median możemy stwierdzić, że u 50% kobiet ste˛żenie alkoholu wynosiło ponad 2,79‰ i było wyższe niż u me˛żczyzn, gdzie mediana wynosiła 230 Tomasz Ole˛dzki i in. 2,74‰, zaś w całej grupie 2,76‰. Biora˛c pod uwage˛ mała˛ liczność grupy kobiet uzyskane wyniki moga˛ sugerować, że stan upojenia alkoholowego kobiet był wyższy niż u me˛żczyzn. Tabela 9 Analiza statyczna wartości pomiarów ste˛żenia alkoholu w chwili przyje˛cia do szpitala w analizowanych grupach pacjentów Grupa Średnia Odchylenie Mediana standardowe [‰] [‰ [‰] Moda [‰] Ocena Minimum Maksimum zgodności [‰] [‰] z rozkładem normalnym Rok 2008 2,87 1,10 2,74 – 0,27 5,11 brak zgodności Rok 2010 2,53 1,06 2,79 – 0,24 4,47 brak zgodności Ogółem 2,72 1,09 2,76 – 0,24 5,11 Ocena istotności różnic – test Wilcoxona P=0,2248 nie istnieje statystycznie istotna różnica pomie˛dzy ste˛żeniem alkoholu u hospitalizowanych pacjentów poszczególnych latach 2,9 stê¿enie alkoholu [‰] 2,8 2,7 2,6 2,5 2,4 2,3 stê¿enie alkoholu [‰] rok 2008 rok 2010 ogó³em 2,87 2,53 2,72 Ryc. 2. Średnie ste˛żenie alkoholu we krwi hospitalizowanych pacjentów 231 Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów... Tabela 10 Analiza statyczna wartości pomiarów ste˛żenia alkoholu w chwili przyje˛cia do szpitala w analizowanych grupach pacjentów z podziałem na płeć Grupa Średnia Odchylenie Mediana standardowe [‰] [‰ [‰] Moda [‰] Ocena Minimum Maksimum zgodności [‰] [‰] z rozkładem normalnym Kobiety 2,91 0,70 2,79 – 2,26 4,35 brak zgodności Me˛żczyźni 2,70 1,13 2,74 – 0,24 5,11 brak zgodności Ogółem 2,72 1,09 2,76 – 0,24 5,11 Ocena istotności różnic – test Wilcoxona P=0,7924 nie istnieje statystycznie istotna różnica pomie˛dzy ste˛żeniem alkoholu u hospitalizowanych pacjentów poszczególnych latach 2,95 2,9 stê¿enie alkoholu [‰] 2,85 2,8 2,75 2,7 2,65 2,6 2,55 stê¿enie alkoholu [‰] Kobiety Mê¿czyŸni 2,91 2,7 Ryc. 3. Średnie ste˛żenie alkoholu we krwi hospitalizowanych kobiet i me˛żczyzn Dyskusja Krótkookresowy wpływ alkoholu na organizm człowieka może wywołać m.in. zaburzenia koordynacji ruchowej i równowagi, obniżyć zdolność koncentracji, wydłużyć czas reakcji, zmniejszyć możliwość prawidłowej oceny potencjalnych zagrożeń. Podwyższony poziom ste˛żenia alkoholu we krwi zwie˛ksza ryzyko wysta˛pienia obrażeń ciała w wyniku podejmowania niezamierzonych działań, 232 Tomasz Ole˛dzki i in. w tym zachowań przeste˛pczych [9, 10, 11, 12, 13]. Z raportu WHO wynika, iż blisko 40% pacjentów hospitalizowanych na skutek odniesionych urazów było pod wpływem alkoholu [14]. Wyniki badań własnych wykazuja˛, że 23,1% wszystkich hospitalizowanych osób leczonych w analizowanym okresie z powodu urazów w Oddziale Chirurgii Ogólnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu stanowiły osoby nietrzeźwe. W 2008 roku odsetek przyje˛tych nietrzeźwych pacjentów wyniósł 24,5%, natomiast w 2010 roku odsetek ten zmalał do 21,62%. Badania wykazały, że wśród hospitalizowanych osób w stanie nietrzeźwym ośmiokrotnie wie˛cej było me˛żczyzn niż kobiet. W grupie me˛żczyzn odsetek hospitalizowanych nietrzeźwych wynosił 32,65% (w 2008 roku było to 31,62%, a w 2010 w roku 33,94%). W grupie kobiet w analizowanym okresie analogiczne dane wyniosły 6,94% (10,29% oraz 3,94% odpowiednio w latach 2008 i 2010). Uzyskane wyniki w grupie me˛żczyzn znajduja˛ potwierdzenie w piśmiennictwie [15]. W grupie kobiet odsetek nietrzeźwych zawiera sie˛ w przedziale od 8% do 30% [15, 16, 17]. Przeprowadzona analiza statystyczna wieku pacjentów hospitalizowanych w stanie nietrzeźwym wykazała, że średni wiek kobiet jest o około 10 lat wyższy niż me˛żczyzn. Powyższe dane potwierdzaja˛ wyniki uzyskane przez innych badaczy [18]. W cytowanych badaniach wykazano, że w grupie wiekowej kobiet 50-64 lat regularne nadużywanie alkoholu jest istotnie statystycznie wyższe w porównaniu z innymi grupami wiekowymi. Jednocześnie w tej grupie wiekowej dominuja˛ osoby o niższym statusie społecznym. Uzyskane wyniki badań własnych nie pozwalaja˛ na jednoznaczne określenie statusu społecznego kobiet z uwagi na mała˛ liczebność analizowanej grupy. Uzyskane w badaniach własnych wyniki wskazuja˛ na wyższe średnie ste˛żenie alkoholu we krwi oraz wartości mediany w grupie kobiet niż w grupie me˛żczyzn. Wartości wprawdzie sa˛ nieistotne statystycznie, to jednak sugeruja˛ wie˛ksza˛ podatność kobiet na działanie alkoholu. Może to mieć zwia˛zek z niższym ste˛żeniem dehydrogenazy bursztynianowej u kobiet i wolniejszym w zwia˛zku z tym metabolizmem alkoholu. Dane literaturowe przedstawiane przez WHO w Global Burden of Disease StudyReports – oraz przez nowozelandzkich badaczy potwierdzaja˛ zaobserwowana˛ w badaniach własnych tendencje˛ [15, 19]. Analiza przyczyn urazów w badaniach własnych wykazała, że w grupie osób nietrzeźwych urazy najcze˛ściej spowodowane sa˛: pobiciem – 51,1% (44% i 60% odpowiednio w latach 2008 i 2010 oraz 60% i 50% w grupie kobiet i me˛żczyzn) (tab. 3). Badania innych autorów sa˛ zgodne z wynikami badań własnych [20, 21, 22, 23]. Badacze wykazuja˛, że skutki przemocy wobec osób nietrzeźwych stanowia˛ od 45% do 60% przyczyn hospitalizacji. Analiza pismiennictwa wykazuje wyższy odsetek hospitalizowanych nietrzeźwych kobiet. Badacze wskazuja˛ ponadto, że nietrzeźwi sa˛ sprawcami takich przeste˛pstw, jak zabójstwa, napady, przeste˛pstwa seksualne i przemoc w rodzinie [24]. Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów... 233 Wypadki komunikacyjne z pozoru stanowia˛ najmniejsza˛ przyczyne˛ powstawania urazów u osób be˛da˛cych pod wpływem alkoholu – 16,7%. Jednakże analiza danych Komendy Głównej Policji opublikowanych za 2012 rok wykazuje, że średnio co szósty wypadek był spowodowany przez nietrzeźwego uczestnika ruchu. W wypadkach spowodowanych przez nietrzeźwych odnotowano 16,4% ofiar śmiertelnych oraz zanotowano obrażenia ciała u 11,6% osób. Osoby nietrzeźwe stanowia˛ zdecydowana˛ mniejszość wśród wszystkich uczestników ruchu. Natomiast liczba wypadków spowodowanych przez osoby nietrzeźwe jest znacza˛ca. W badaniach własnych wykazano, że żadna z kobiet pod wpływem alkoholu nie uległa wypadkowi komunikacyjnemu. W raporcie KG PP stwierdzono, iż najcze˛ściej sprawcami wypadków w 2012 roku byli me˛żczyźni – kieruja˛cy pojazdami, którzy spowodowali 74,6%, natomiast kobiety spowodowały 21% wypadków [5]. W badaniach własnych nie stwierdzono istotnych różnic pomie˛dzy najcze˛ściej wyste˛puja˛cymi urazami u hospitalizowany trzeźwych i nietrzeźwych osób. W obu grupach najcze˛stszymi przyczynami hospitalizacji były urazy głowy (trzeźwi – 83,8%, nietrzeźwi – 90,0%) wstrza˛śnienie mózgu (trzeźwi – 58,9%, nietrzeźwi – 64,4%) oraz urazy wielonarza˛dowe (trzeźwi – 57,0%, nietrzeźwi – 51,1%) (tab. 3). Analiza piśmiennictwa wskazuje, że wśród osób nietrzeźwych najcze˛stszymi obrażeniami sa˛ obrażenia głowy oraz urazy wielonarza˛dowe. Jako skutki nadmiernego spożywania alkoholu wykazuje sie˛ także śmiertelne zatrucia i choroby przewodu pokarmowego oraz choroby neurologiczne [25, 26, 27]. W analizowanym materiale w badaniach własnych (tj. chorych hospitalizowanych w oddziale chirurgii ogólnej) nie ma takich danych ze wzgle˛du na obowia˛zuja˛ce kryteria kwalifikacji do oddziału o takim profilu. Analiza raportów Global Burden of Diseases sygnowanych przez WHO wskazuje na zwia˛zek pomie˛dzy skutkami nadużywania alkoholu i ich wpływem na przeste˛pstwa dokonywane przez osoby nietrzeźwe a stopniem zamożności społeczeństwa oraz statusem społecznych sprawców przeste˛pstw pod wpływem alkoholu. Alkohol jest wskazywany jako przyczyna chorób oraz przeste˛pstw cze˛ściej w społeczeństwach mniej zamożnych. Nietrzeźwi sprawcy przeste˛pstw to osoby o niższym wykształceniu i statusie społecznym [15, 19]. Wnioski 1. Główna˛ przyczyna˛ hospitalizacji osób nietrzeźwych w oddziale chirurgii ogólnej jest pobicie. 2. Dominuja˛cym urazami zarówno u osób trzeźwych, jak i nietrzeźwych sa˛: urazy głowy, wstrza˛śnienie mózgu i urazy wielomiejscowe. 3. Liczba nietrzeźwych me˛żczyzn hospitalizowanych z powodu odniesionych urazów jest ośmiokrotnie wie˛ksza niż kobiet. 234 Tomasz Ole˛dzki i in. 4. Średnia wieku kobiet przyje˛tych do szpitala w stanie nietrzeźwym jest o około 10 lat wyższa niż me˛żczyzn. 5. Wartości średnich ste˛żeń alkoholu we krwi w badanej grupie moga˛ świadczyć o tym, że średni stopień nietrzeźwości hospitalizowanych kobiet jest wyższy niż u me˛żczyzn. Piśmiennictwo 1. Mental Health: New Understanding, New Hope, [w]: The World Health Report 2001, Geneva. 2001. 2. Anderson P, Baumberg B., Alkohol w Europie. Perspektywa Zdrowia Publicznego. Raport Dla Komisji Europejskiej. Podsumowanie [tłum. z j.ang. Moskalewicz J]. [cited 16 04.2013].Available from www.europa.eu/health-eu/doc/alcoholineu –sum–pl–en.pdf 3. Minister Zdrowia. Sprawozdaniu z realizacji ustawy z dnia 26 października 1982r „O wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi” w okresie 1 stycznia – 31 grudnia 2010 roku). Warszawa. 2012 [cited 16 04.2013]. Available from http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma–struktura/docs/sprawozdanie–alkoh–27032012.pdf 4. Policja – Raport wypadków drogowych w 2012r. [internet]. [cited 16 04.2013]. Available from http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/ 5. Alcohol and Injury in Emergency Departments – Summary of the Report from the WHO Collaborative Study on Alcohol and Injuries, World Health Organization. Geneva 2007 [internet] [cited 16 04.2013]. Available from http://www.who.int/substance–abuse/publications/alcohol –injury–summary.pdf 6. Krajnik S., Orłowska A., Przyczynienie sie˛ do powstania szkody w prawie cywilnym, StudIur Tor., 2011, VIII: 109-141. 7. Borowska-Solonynko A., Da˛bkowska A., Raczkowska Z., Kwietniewski W., Wpływ spożycia alkoholu etylowego na cie˛żkość doznanych obrażeń, rokowanie i śmiertelność – przegla˛d piśmiennictwa, ARCH MED SA˛D KRYMINOL., 2012, LXII: 47-54. 8. Social Protection Statistics. Eurostat, 2012 [cited. 16 04 2013].Available from http://epp.eurostat.ec.europa.eu/statistics –explained/index.php/Social–protection–statistics 9. Cherpitel C.J., Bond J., Ye Y., Borges G., MacDonald S., Giesbrecht N., A cross-national meta-analysis of alcohol and injury: data from the Emergency Room Collaborative Alcohol Analysis Project (ERCAAP), Addiction, 2003, 98: 1277-1286. 10. Cherpitel C.J., Alcohol and violence-related injuries in the emergency room, [w]: Galanter M., editor., Recent development in alcoholism: Alcoholism and violence (vol 13). New York, NY: Plenum Press. 1997: 105-118. 11. Cherpitel C.J., Alcohol and injuries: A review of international emergency room studies, Addiction. 1993, 88(7): 923-937. 12. Crawford M., et. al., Screening and referral for brief intervention of alcohol-misusing patients in an emergency department: a pragmatic randomised controlled trial, The Lancet, 2004, 364: 13341339. 13. Hungerford D., Pollock D., Alcohol Problems among Emergency Department’s patients: Proceedings of a Research Conference Identification and Intervention,June 2001. Atlanta, USA: Centre for Disease Control. 2001. 14. Colin D. et. al., Global Program on Evidence for Health Policy Discussion, [in:] Global Burden of Disease 2000, October 2002, World Health Organization. 15. Hearne R., Connolly A., Sheehan J., (2002) Hearne R., Connolly A., Sheehan J., Alcohol abuse: prevalence and detection in a general hospital, Journal of the Royal Society of Medicine, 2002, 95: 84-87 Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów... 235 16. Timothy J, O’Farrell W., Behavioral Couples Therapy for Alcoholism and Drug Abuse, Guilford Press, 2006. 17. Alcohol. A Women’s Health Issue. [Internet] [cited 16 04.2013]. Available from http://pubs.niaaa.nih.gov/publications/brochurewomen/women.htm 18. BorgesI G., et al., Multicenter study of acute alcohol use and non-fatal injuries: data from the WHO collaborative study on alcohol and injuries, Bull World Health Organ Geneva, Switzerland. 2006, 84(6). 19. Alliston L. (editor), Alcohol-related injury: An evidence-based literature review, Research New Zealand. February 2012. [cited 16 04.2013]. Available from http://www.alcohol.org.nz/sites/default/files/research-publications/pdfs/alcohol-related%20injury%20lit%20review% 20FEB2012–0.pdf 20. Cherpitel C.J., Alcohol and injuries: a review of international emergency room studies since 1995, Drug Alcohol Rev.2007, 26: 201-214. 21. Mcmurran M., Robertson E., Coffey F., Philip Miller P., The profile of risky single occasion drinkers presenting at an Emergency Department. J Sub Use, Posted online on February 19, 2013. (doi:10.3109/14659891.2012.698694). 22. Rehm J., et al., The Costs Of Substance Abuse In Canada 2002, Canadian Centre On Substance Abuse. [Internet] [cited 16 04.2013]. Available from http://www.ccsa.ca/2006%20CCSA%20Documents/ccsa-011332-2006.pdf 23. Alcohol And Injuries. Emergency Department Studies in an International Perspective, [w]: The World Health Report 2009, Geneva. Switzerland. 24. Burke J.G., et al., Ending intimate partner violence: an application of the transtheoretical model, American Journal of Health Behavior.2004,28: 122-133. 25. Dziubińska-Michalewicz M., Konsumpcja alkoholu a stan zdrowia mieszkańców Polski, Informacje BSE. 1997, 501: 40-45. 26. Ramstedt M., Population drinking and liver cirrhosis mortality: is there a link in eastern Europe?, Addiction. 2007, Aug, 102(8): 1212-23. 27. Norstrom T., Ramstedt M., Mortality and population drinking: a review of the literature, Drug Alcohol Rev. 2005 Nov; 24(6): 537-47. Analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów osób trzeźwych i nietrzeźwych hospitalizowanych w Oddziale Chirurgii Ogólnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu w latach 2008 i 2010 Streszczenie Alkohol etylowy znajduje sie˛ na trzecim miejscu wśród czynników ryzyka dla zdrowia populacji i jest najważniejszym czynnikiem ryzyka urazów. Około 30% pacjentów po urazach umiera z powodu odniesionych obrażeń na skutek wypadków komunikacyjnych, upadków z wysokości, pobić i samouszkodzeń. Celem pracy jest analiza porównawcza przyczyn i rodzajów urazów u chorych trzeźwych i nietrzeźwych hospitalizowanych w Oddziale Chirurgii Ogólnej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Zgierzu w dwóch okresach półrocznych – II półrocze 2008 i I półrocze 2010 roku z uwzgle˛dnieniem płci. W analizowanym okresie przyje˛to z powodu urazu 389 osób, w tym nietrzeźwych 90, co stanowiło 23,13% wszystkich osób leczonych z powodu urazów w Oddziale Chirurgii Ogólnej WSS w Zgierzu. 236 Tomasz Ole˛dzki i in. Dominuja˛cym powodem hospitalizacji osób nietrzeźwych było pobicie, natomiast wśród trzeźwych – wypadek komunikacyjny. Najcze˛stszymi urazami w obydwu grupach były urazy głowy, wstrza˛śnienie mózgu oraz urazy wielomiejscowe. Słowa kluczowe: alkohol, pacjenci, urazy, nietrzeźwość. Analysis of the causes and types of injuries in intoxicated patients hospitalised in the Department of General Surgery of the District Specialist Hospital in Zgierz between 2008 and 2010 Summary Ethanol is the third most common health risk factors in the population and is the most important risk factor for injury. Approximately 30% of patients die from injuries caused by traffic accidents, falls from heights, beatings and self-mutilation. The purpose of this work is to conduct a comparative analysis of the causes and types of injuries in intoxicated patients hospitalised in the Department of General Surgery of the District Specialist Hospital in Zgierz. In the analysed period, 389 people were hospitalized for injuries, and 90 were intoxicated patients which accounted for 23,1% of all people treated for injuries in the Department of General Surgery of the District Specialist Hospital in Zgierz. The predominant reason for the hospitalization of intoxicated patients was beating, while for sober patients it was traffic accidents. The most common injuries in both groups were head injuries, concussions and multifocal injuries. Key words: alcohol, intoxicated patients, injuries, causes of injury. OSW Szkice Humanistyczne 2013 Tom XIII Nr 2-3 MATERIAŁ DYDAKTYCZNY Waldemar Żebrowski Olsztyńska Szkoła Wyższa im. Józefa Rusieckiego System polityczny współczesnych Niemiec. Analiza instytucjonalno-prawna W dniu 9 listopada 1918 roku, po przegranej I wojnie światowej, cesarz Wilhelm II abdykował1. Przejście od monarchii do republiki nie było dla Niemców procesem łatwym. Ruchy rewolucyjne i separatystyczne oraz znieche˛cenie wynikłe z przegranej wojny powodowały chaos w licznych ośrodkach kraju. Pilna˛ sprawa˛ stało sie˛ uchwalenie konstytucji, dlatego już 19 stycznia 1919 roku odbyły sie˛ wybory do Konstytuanty. Na jej siedzibe˛ wybrano nie Berlin lecz Weimar, by pokazać wole˛ zerwania z pruskim militaryzmem. Po okresie ponad półrocznych prac, 11 sierpnia 1919 roku, Konstytuanta uchwaliła nowa˛, pierwsza˛ w dziejach Niemiec, republikańska˛ konstytucje˛ stanowia˛ca˛ pocza˛tek Republiki Weimarskiej. Konstytucja wprowadziła bardzo oryginalny parlamentarno-prezydencki system rza˛dów, be˛da˛cy w tym przypadku kompromisem mie˛dzy tradycja˛ monarchiczna˛ a zasada˛ suwerenności ludu. Ukłonem w strone˛ monarchii był silny, bo pochodza˛cy z wyborów powszechnych, prezydent. Taka˛ sama˛ legitymizacje˛ miał Sejm Rzeszy. Oba organy rodowód swój wywodziły wie˛c z woli narodu, były równorze˛dne i jednocześnie od siebie niezależne. Ale w razie konfliktu mie˛dzy nimi decydował suweren, czyli lud w drodze demokracji bezpośredniej. Prezydent mianował i odwoływał kanclerza, a na jego wniosek ministrów. Tak mianowany rza˛d musiał sie˛ cieszyć zaufaniem w Sejmie Rzeszy (Reichstagu2) i przed nim ponosił odpowiedzialność za uprawianie polityki. Ten model w zasadzie realizowany był do wyborów w 1924 roku, kiedy to w parlamencie zyskały na znaczeniu partie skrajne. Rozpocze˛ły sie˛ trudności ze zbudowaniem trwałej wie˛kszości parlamentarnej i system rza˛dów zarysowany w konstytucji weimarskiej ulegał stopniowej 1 Od 10 listopada 1918 r. Niemcy miały rza˛d „pełnomocników ludowych” z socjaldemokrata˛ Fryderykiem Ebertem na czele. 11 listopada 1918 r. francuski marszałek Ferdinand Foch podyktował delegacji niemieckiej warunki zawieszenia broni. 2 Ta nazwa niemieckiego parlamentu była używana od końca XV w. i zasta˛piła działaja˛ca˛ u boku cesarza rade˛, zwana˛ do tej pory Hoftagiem, której zwoływanie i skład zależał od woli monarchy (zob. S. Grodziski, Porównawcza historia ustrojów państwowych, Kraków 1998, s. 104). 238 Waldemar Żebrowski deformacji. W warunkach słabna˛cej pozycji Sejmu Rzeszy, na czoło organów państwowych zacza˛ł wysuwać sie˛ prezydent. Rza˛dowi do funkcjonowania wystarczało już poparcie i zaufanie prezydenta, a prezydentem Rzeszy od 1925 roku był Paul Hindenburg, któremu taka sytuacja odpowiadała. To właśnie on 30 stycznia 1933 roku kanclerzem mianował Adolfa Hitlera, który kierował skrajnie szowinistycznym ruchem narodowo-socjalistycznym skupionym w NSDAP. Niebawem uzyskał od parlamentu nadzwyczajne pełnomocnictwa dla rza˛du, które umożliwiły m. in. likwidacje˛ działaja˛cych partii oraz ograniczenie wolności prasy i ruchu zwia˛zkowego. Na scenie politycznej Niemiec pozostała jedynie NSDAP. Nie może dziwić, że w końcu 1933 roku hitlerowcy wygrali wybory, obsadzaja˛c wszystkie 661 mandatów w parlamencie. Kiedy w 1934 roku zmarł prezydent Hindenburg Hitler przeja˛ł jego władze˛ i jako „wódz i kanclerz Rzeszy” stana˛ł ponad państwem. Republika Weimarska osia˛gne˛ła swój kres, parlament był już tylko atrapa˛, a totalitaryzm hitlerowskich Niemiec stawał sie˛ faktem, zniewalał własne społeczeństwo i naste˛pnie narody Europy. Ewolucja systemu politycznego Niemiec po II wojnie światowej Po przegranej w 1945 roku II wojnie światowej terytorium Niemiec okupowane było przez USA, Zwia˛zek Radziecki, Francje˛ i Wielka˛ Brytanie˛. Na cztery strefy okupacyjne podzielono również Berlin. Ten stan sankcjonował układ poczdamski (2.08.1945 r.), postanawiał jednocześnie, że przeprowadzona zostanie demilitaryzacja, denazyfikacja, dekartelizacja i demokratyzacja Niemiec. Nie powrócono już do wzorów konstytucji weimarskiej ze znaczna˛ pozycja˛ głowy państwa, a liczne dyskusje doprowadziły do wniosku, że najlepszym rozwia˛zaniem dla państwa be˛dzie przyje˛cie zasad systemu parlamentarno-gabinetowego. Od połowy 1946 roku narastać zacze˛ły rozbieżności mie˛dzy członkami Sojuszniczej Rady Kontroli. W zachodnich strefach okupacyjnych przysta˛piono do odbudowy demokratycznych instytucji systemu politycznego. Przeprowadzono wybory do parlamentów krajowych (1946/1947), a te z kolei uchwaliły własne konstytucje. Kiedy okazało sie˛, że rozbieżności mocarstw sa˛ tak duże, że powołanie jednego państwa be˛dzie niemożliwe, podział Niemiec został przesa˛dzony. Na terenach stref okupowanych przez państwa zachodnie przysta˛piono do prac nad konstytucja˛, która ostatecznie została uchwalona w maju 1949 roku. Już w rozdziale pierwszym (prawa zasadnicze) zapisano, że naród niemiecki uznaje „nienaruszalne i niezbywalne prawa człowieka za podstawe˛ wszelkiej społeczności ludzkiej, pokoju i sprawiedliwości na świecie”3. W 1949 roku, po 3 Konstytucje świata. Niemcy, oprac. Stanisław Bożyk, Warszawa 1993, art. 1, s. 33. System polityczny współczesnych Niemiec... 239 doświadczeniach hitleryzmu, regulacja ta uzyskała wre˛cz symboliczne znaczenie. Cała konstytucja stała sie˛ zabezpieczeniem przed odrodzeniem rza˛dów totalitarnych. Po jej uchwaleniu przysta˛piono do formowania władz federalnych (wybory parlamentarne, wybór prezydenta, kanclerza i powołanie rza˛du). Proces ten trwał do 20 września 1949 roku. W ten sposób ze stref okupowanych przez USA, Wielka˛ Brytanie˛ i Francje˛ powstała Republika Federalna Niemiec (RFN). Jakby odpowiedzia˛ na to było utworzenie w dniu 7 października 1949 roku, z terenów radzieckiej strefy okupacyjnej, Niemieckiej Republiki Demokratycznej (NRD). Oznaczało to narzucenie cze˛ści Niemców ustroju typu radzieckiego. Podobny podział dotyczył również Berlina i trwał do 3 października 1990 roku, kiedy to nasta˛piło zjednoczenie obu państw niemieckich przypiecze˛towane wyborami parlamentarnymi przeprowadzonymi na całym obszarze (2.12.1990 r.). Z chwila˛ zjednoczenia, kiedy już opadła euforia i emocje z tym zwia˛zane, zacze˛to zdawać sobie sprawe˛, że droga do pełnej jedności be˛dzie trudna i wymagaja˛ca wyrzeczeń. Landy wschodnie były znacznie słabsze ekonomicznie4, w które musiano zainwestować ogromne pienia˛dz zrazu bez widocznych rezultatów, jednocześnie stawiały kwestie˛ traktowania ich jako równorze˛dnego podmiotu. Mieszkańcy nowych landów przeżywali modernizacje˛ niemalże w każdej dziedzinie życia. Choć społeczeństwo zachodniej cze˛ści Niemiec odczuwało to w mniejszym stopniu, zauważalny stawał sie˛ tam niepokój, że zjednoczenie doprowadzić może do sytuacji negatywnych. Najważniejszym problemem społecznym stało sie˛ bezrobocie, a główna bariera normalizacji na terenach byłej NRD tkwiła w psychice jej mieszkańców pozbawionych na lata możliwości rozwijania cech indywidualnych. Reżim panuja˛cy w NRD wytworzył bowiem „człowieka masowego”, który bał sie˛ ryzyka, ukrywał swoje pogla˛dy i obawiał sie˛ samodzielnego działania. Zarówno na zachodzie, jak i na wschodzie Niemiec dopiero po zjednoczeniu dostrzeżono, że proces izolacji obydwu narodów w cia˛gu czterdziestu lat poszedł bardzo daleko i be˛dzie cie˛żki do przezwycie˛żenia. Nie be˛dzie można go pokonać jedynie siła˛ niemieckiej marki. Stolica˛ zjednoczonych Niemiec został Berlin, który sukcesywnie stawał sie˛ też siedziba˛ najwyższych władz państwowych. Natomiast podkreślenia wymaga fakt, że zjednoczenie dwóch państw niemieckich5 nie było równoznaczne z uchwaleniem nowej ustawy zasadniczej. Model i doświadczenia zachodnioniemieckie rozcia˛gnie˛to na całe Niemcy. Nadal wie˛c obowia˛zuje konstytucja z 1949 roku, jedynie z niewielkimi zmianami w obre˛bie kilku artykułów i wste˛pu. Właśnie już we wste˛pie wymieniono wszystkie kraje niemieckie, zaznaczaja˛c jednocześnie, że „w drodze swobodnego samostanowienia” zakończono „dzieło wolności i jedności Niemiec”. 4 5 Wbrew komunistycznej propagandzie gospodarka NRD była w zasadzie zrujnowana. Od strony formalno-prawnej było to w zasadzie przyła˛czenie NRD do RFN. 240 Waldemar Żebrowski Niemcy sa˛ państwem federalnym, zajmuja˛ obecnie powierzchnie˛ 356,7 tys. km2, gdzie mieszka 82 mln ludzi6 i składaja˛ sie˛ z 16 krajów zwia˛zkowych (landów). Sa˛ to: Badenia-Wirtembergia, Bawaria, Berlin, Brandenburgia, Brema, Dolna Saksonia, Hamburg, Hesja, Mecklemburgia-Pomorze Przednie, Północna NadreniaWestsfalia, Nadrenia-Palatynat, Saara, Saksonia, Saksonia-Anhalcka, SzlezwikHolsztyn i Turyngia. W Niemczech „wszelka władza państwowa pochodzi od narodu”7, który sprawuje ja˛ za pośrednictwem swych reprezentantów wybranych w wolnych wyborach. Poszczególne kraje niemieckie maja˛ własne konstytucje, parlamenty (w Bawarii dwuizbowy, w pozostałych landach jednoizbowe) i rza˛dy politycznie przed nimi odpowiedzialne. W krajach, z wyja˛tkiem Szlezwika-Holsztynu, działaja˛ też sa˛dy konstytucyjne powołane przez miejscowe legislatywy. O typie systemu politycznego przesa˛dzaja˛ relacje pomie˛dzy naczelnymi organami władzy. Władza ustawodawcza Władza ustawodawcza w Niemczech realizowana jest przez Parlament Zwia˛zkowy (Bundestag). W procesie stanowienia prawa współdziałaja˛ też kraje „za pośrednictwem Rady Zwia˛zkowej”8 (Bundesrat), która ma wiele cech drugiej izby parlamentu, choć konstytucja tego tak nie ujmuje. Parlament Zwia˛zkowy wybierany jest w powszechnych, bezpośrednich i tajnych wyborach na 4-letnia˛ kadencje˛, deputowani sa˛ przedstawicielami całego narodu. Wybierani sa˛ przez obywateli, którzy ukończyli 18 lat. Taka sama bariera wieku obowia˛zuje kandydatów, których w praktyce zgłaszaja˛ partie polityczne. Parlament Zwia˛zkowy nie ma stałej liczby deputowanych, konstytucja tego nie precyzuje, zaznacza natomiast, że „Szczegóły ustali ustawa zwia˛zkowa”9. Deputowani wybierani sa˛ według ordynacji mieszanej, tzn. 50% jest wybieranych w jednomandatowych okre˛gach wyborczych według systemu wie˛kszości wzgle˛dnej, drugie 50% według systemu proporcjonalnego w kraju zwia˛zkowym. W praktyce oznacza to, że każdy uprawniony do głosowania Niemiec może oddać dwa głosy (niekoniecznie na jedna˛ partie˛). „Pierwszy głos” w okre˛gu jednomandatowym na któregoś z kandydatów umieszczonych na wspólnej karcie do głosowania. „Drugi głos” to wskazanie którejś z list partyjnych zgłaszanych w danym kraju; mandaty przydzielane sa˛ w tym przypadku proporcjonalnie do liczby głosów 6 Nowa encyklopedia powszechna a-z, red. J. Marcinek i in., Kraków 2004, s. 600, pod hasłem: „Niemcy”. 7 Konstytucje świata. Niemcy..., art. 20, ust. 2, s. 46. 8 Ibidem, art. 50, s. 61. 9 Ibidem, art. 38, s. 55. System polityczny współczesnych Niemiec... 241 uzyskanych przez partie˛ w kraju zwia˛zkowym, a otrzymuja˛ je kandydaci według miejsc zajmowanych na listach. Jednak, by partia brała udział w rozdziale mandatów, jej lista musi zdobyć co najmniej 5% ogólnej liczby „drugich głosów” lub co najmniej 3 mandaty w jednomandatowych okre˛gach wyborczych. W przeciwnym razie głosy oddane na listy przepadaja˛. Nagroda˛ dla partii, która w skali kraju otrzymała wie˛cej głosów „pierwszych” niż „drugich”, sa˛ mandaty nadwyżkowe. Bundestag wybiera na czas kadencji swego przewodnicza˛cego (prezydenta), zaste˛pców, sekretarzy oraz komisje. Przewodnicza˛cy oraz jego zaste˛pcy tworza˛ Prezydium Parlamentu Zwia˛zkowego i wraz z 23 doświadczonymi posłami stanowia˛ Rade˛ Seniorów. Przewodnicza˛cy, Prezydium oraz Rada Seniorów sa˛ organami kierowniczymi Bundestagu, przy czym ta ostatnia zajmuje tu pozycje˛ wyja˛tkowa˛, przesa˛dzaja˛ca˛ o planach pracy i taktyce parlamentarnej. Natomiast w komisjach (stałe, nadzwyczajne, śledcze, ankietowe), be˛da˛cych organami pomocniczymi, tak jak w innych legislatywach, toczy sie˛ gros codziennej pracy parlamentarnej. Organem pomocniczym Bundestagu jest też Pełnomocnik do Spraw Wojskowych. Czteroletnia kadencja Parlamentu Zwia˛zkowego nie jest podzielona na sesje, a jego posiedzenia moga˛ być zwoływane przez przewodnicza˛cego w dowolnym, ustalonym przez Bundestag uchwała˛, czasie. Bardzo ważna˛ role˛ w działalności parlamentu spełniaja˛ frakcje parlamentarne, grupuja˛ one członków określonej partii i stanowia˛ dobra˛ płaszczyzne˛ do realizacji wspólnych celów i programów. Warto zaznaczyć, że „Kontrola wyborów należy do Parlamentu Zwia˛zkowego. Decyduje on również o utracie przez posła mandatu poselskiego”10. W razie kontrowersji w powyższych sprawach ustawa zasadnicza dopuszcza złożenie zażalenia do Zwia˛zkowego Trybunału Konstytucyjnego. Rada Zwia˛zkowa nie pochodzi z wyborów powszechnych, jest reprezentacja˛ egzekutyw krajowych, które mianuja˛ i odwołuja˛ jej członków. „Każdy kraj ma co najmniej 3 głosy, kraje, których liczba ludności przekracza 2 miliony, maja˛ 4 głosy, kraje, których liczba ludności przekracza 6 milionów, 5 głosów, a kraje których liczba ludności przekracza 7 milionów, 6 głosów. [...] Każdy kraj może delegować tylu członków, ile ma głosów. Głosy jednego kraju musza˛ być oddane zgodnie i tylko przez obecnych członków lub ich zaste˛pców”11. W tak ukształtowanej Radzie Zwia˛zkowej zasiada obecnie 69 członków, nieznane jest tu poje˛cie kadencyjności, działa ona w sposób cia˛gły, bo zmiany w jej składzie naste˛puja˛ w różnym czasie, najcze˛ściej po wyborach do parlamentów krajowych. Jedynie kieruja˛c sie˛ wzgle˛dami organizacyjnymi, wyodre˛bnia sie˛ roczne okresy pracy Bundesratu. By nadać odpowiednia˛ pozycje polityczna˛ Radzie Zwia˛zkowej, do jej składu delegowani sa˛ premierzy rza˛dów krajowych i ministrowie ważnych resor- 10 11 Konstytucje świata. Niemcy..., art. 41, s. 56. Ibidem, art. 51, ust. 2 i 3, s. 61. 242 Waldemar Żebrowski tów. Zaś zaste˛pcy delegatów wywodza˛ sie˛ z grona pozostałych ministrów krajowych. Skład Rady Zwia˛zkowej powoduje, że oprócz udziału w procesie ustawodawczym jest ona polem ścierania sie˛ opinii i racji rza˛dów krajowych oraz rza˛du federalnego. Pracami Bundesratu kieruje wybierany na jeden rok przewodnicza˛cy, którym zostaje jeden z premierów rza˛dów krajowych. Również tutaj, celem usprawnienia pracy, powoływane sa˛ komisje (stałe, nadzwyczajne). W przeciwieństwie do członków Parlamentu Zwia˛zkowego, mandat członka Rady Zwia˛zkowej ma charakter imperatywny, bo obowia˛zuja˛ go instrukcje rza˛dów krajowych. Trzeba też wspomnieć o Wspólnej Komisji, która „składa sie˛ w dwóch trzecich z posłów do Parlamentu Zwia˛zkowego, w jednej trzeciej z członków Rady Zwia˛zkowej”12, a jej pracami kieruje przewodnicza˛cy Bundestagu. Rola Wspólnej Komisji wzrasta w wypadku stanu obrony, bo przejmuje ona wówczas zadania ustawodawcze i kontrolne13. Prezydent Głowa˛ państwa niemieckiego jest prezydent wybierany na 5 lat przez Zgromadzenie Zwia˛zkowe z możliwościa˛ ponownego wyboru, ale tylko na jeszcze jedna˛ kadencje˛. „Wybrany może być każdy Niemiec, który posiada prawo wyborcze do Parlamentu Zwia˛zkowego i ukończył 40 lat życia”14. Dokonuja˛ce wyboru prezydenta federalnego Zgromadzenie Zwia˛zkowe jest wspólna˛ reprezentacja˛ parlamentów krajowych i zwia˛zkowego, składa sie˛ ze wszystkich członków Bundestagu oraz takiej samej liczby członków wybranych przez legislatywy krajowe ze swego składu. Do wyboru konieczne jest uzyskanie bezwzgle˛dnej wie˛kszości głosów członków Zgromadzenia Zwia˛zkowego. Jeśli dwa głosowania nie przyniosa˛ rozstrzygnie˛cia, to w trzecim prezydentem zostaje kandydat, który uzyskał najwie˛ksza˛ liczbe˛ głosów. Prezydent postrzegany jest jako osoba bezstronna, dlatego też „nie może być ani członkiem rza˛du, ani członkiem ciała ustawodawczego Zwia˛zku lub kraju”15. Nie może też czerpać korzyści materialnych z innego urze˛du, prowadzić działalności gospodarczej, czy być członkiem zarza˛du lub rady nadzorczej jakiegoś przedsie˛biorstwa. Prezydent jest bezstronnym arbitrem, a w zwia˛zku z tym po wyborze na stanowisko rezygnuje z przynależności partyjnej lub zawiesza ja˛ na czas kadencji, a wobec członków Bundestagu i Bundesratu składa przysie˛ge˛ naste˛puja˛cej treści: „Przysie˛gam, że siły swe poświe˛ce˛ dla dobra Narodu Niemieckiego, że pomnażać be˛de˛ jego korzyści, odwracać od niego szkody, strzec i bronić 12 13 14 15 Ibidem, art. 53a, s. 63. (artykuł ten wprowadzono w 1968 r.). Zob. J. Szymanek, Izby drugie parlamentu w procesie ustawodawczym, Warszawa 1999, s. 49. Konstytucje świata. Niemcy..., art. 54, ust. 1, s. 64. Ibidem, art. 55, s. 65. System polityczny współczesnych Niemiec... 243 ustawy zasadniczej i ustaw zwia˛zkowych, że wypełniać be˛de˛ sumiennie swe obowia˛zki oraz że be˛de˛ sprawiedliwy dla każdego”16. Dopuszcza sie˛ zakończenie przysie˛gi ślubowaniem religijnym: „Tak mi dopomóż Bóg”17, ale nie jest to konieczne. Prezydent reprezentuje Niemcy na zewna˛trz; zawiera umowy z innymi państwami; wysyła i przyjmuje przedstawicieli dyplomatycznych; mianuje i odwołuje se˛dziów oraz urze˛dników federalnych, także oficerów i podoficerów. Ma też możliwość korzystania w imieniu zwia˛zku z prawa łaski18. Gdyby zaistniał przypadek, że prezydent nie może pełnić obowia˛zków, to zaste˛puje go i uprawnienia wykonuje przewodnicza˛cy Rady Zwia˛zkowej. Prezydent Niemiec nie ponosi odpowiedzialności politycznej. Rozporza˛dzenia i zarza˛dzenia wydawane przez niego wymagaja˛ kontrasygnaty kanclerza lub właściwego ministra federalnego, co oznacza, że to oni politycznie odpowiadaja˛ za treść aktów prezydenckich. Powyższe nie dotyczy „mianowania i odwołania kanclerza Zwia˛zku” oraz „rozwia˛zania Parlamentu Zwia˛zkowego”, kwestii wchodza˛cych również w zakres uprawnień prezydenta. Natomiast jeśli prezydent naruszy ustawe˛ zasadnicza˛ (lub inna˛ ustawe˛ zwia˛zkowa˛) to „Parlament Zwia˛zkowy lub Rada Zwia˛zkowa moga˛ oskarżyć prezydenta Zwia˛zku przed Zwia˛zkowym Trybunałem Konstytucyjnym”19, który może orzec „złożenie go z urze˛du”. Z wnioskiem w tej sprawie może wysta˛pić 1/4 członków Bundestagu lub 1/4 osób skupionych w Bundesracie; aby wnieść oskarżenie uchwała musi być przyje˛ta przez 2/3 składu izby, do której wniosek został wniesiony. Zaznaczmy, że w świetle konstytucji uprawnienia prezydenta sa˛ skromne, moga˛ one jednak wzrosna˛ć w razie rozpadu w Parlamencie Zwia˛zkowym wie˛kszości popieraja˛cej kanclerza. Wówczas prezydent może sie˛ zachować w dwojaki sposób: poprzeć kanclerza (wbrew wie˛kszości) i utrzymać dotychczasowy rza˛d, albo odmówić takiego poparcia i pozwolić, by gabinet upadł. Wyraźnie tu widać role˛ prezydenta arbitra. Pozycje˛ prezydenta Niemiec określa zakres uprawnień i sposób wyboru. Twórcy konstytucji, maja˛c żywo w pamie˛ci obraz silnej prezydentury z okresu mie˛dzywojennego i jej skutki, nie tylko zrezygnowali z wyboru głowy państwa w głosowaniu powszechnym, ale pozbawili prezydenta najistotniejszych uprawnień: zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi, kompetencji na wypadek wojny i samodzielnego dokonywania zmian w rza˛dzie. To sprawia, że prezydent odgrywa przede wszystkim role˛ symboliczno-ceremonialna˛. Ale z drugiej strony trzeba powiedzieć, że praktyka pokazała też, iż bywa on cze˛sto osoba˛ powszechnie szanowana˛, zarówno w kraju, jak i za granica˛. Jego zdanie i wypowiedzi sa˛ szeroko cytowane i komentowane w mediach. Oznacza to, że w ramach skromnych uprawnień konstytucyjnych możliwe było stworzenie urze˛du znacza˛cego w codziennym życiu społeczno-politycznym. 16 17 18 19 Ibidem, art. 56. Ibidem. Ibidem, art. 59, s. 66. Ibidem, art. 61, s. 67. 244 Waldemar Żebrowski Kanclerz i rza˛d Kanclerz Niemiec, stoja˛cy na czele rza˛du, w strukturze federalnych organów państwowych zajmuje pozycje˛ nadzwyczaj silna˛. Wynika to wprost z konstytucji, a parlamentaryzm niemiecki w zwia˛zku z tym nazywany jest też systemem rza˛dów kanclerskich lub demokracja˛ kanclerska˛. Kanclerz swój urza˛d zawdzie˛cza bezpośrednio Bundestagowi, pośrednio zaś wyborcom, którzy, wybieraja˛c parlament, uwzgle˛dniaja˛ osobe˛ przyszłego szefa rza˛du20. Na wniosek prezydenta „Parlament Zwia˛zkowy wybiera kanclerza Zwia˛zku bez dyskusji [...]”21. Do wyboru konieczne jest uzyskanie bezwzgle˛dnej wie˛kszości głosów, w takim przypadku prezydent ma obowia˛zek mianować wybrana˛ osobe˛. Gdyby sie˛ zdarzyło, że kandydat wymaganej wie˛kszości nie osia˛gna˛ł, to grupy składaja˛ce sie˛ z co najmniej 1/4 posłów maja˛ prawo zgłosić nowe kandydatury, a „Parlament Zwia˛zkowy może w cia˛gu 14 dni” bezwzgle˛dna˛ wie˛kszościa˛ głosów wybrać kanclerza. „Jeśli w tym terminie wybór nie nasta˛pi, odbe˛dzie sie˛ niezwłocznie nowe głosowanie, w którym wybrany zostanie ten kandydat, który otrzyma najwie˛cej głosów. Jeśli wybrany uzyska głosy wie˛kszości członków Parlamentu Zwia˛zkowego, prezydent Zwia˛zku ma obowia˛zek mianować go w cia˛gu 7 dni od dokonania wyboru. Jeśli wybrany tej wie˛kszości nie uzyskał, prezydent Zwia˛zku ma obowia˛zek w cia˛gu 7 dni albo mianować go22, albo rozwia˛zać Parlament Zwia˛zkowy”23. Wybrany kanclerz ma decyduja˛cy wpływ na skład rza˛du federalnego24, mianowicie przedstawia prezydentowi stosowne wnioski (praktyka pokazała, że sa˛ one wia˛ża˛ce), a prezydent mianuje i odwołuje ministrów. Nadto „Kanclerz Zwia˛zku mianuje jednego z ministrów zwia˛zkowych swoim zaste˛pca˛”25. Ministrowie nie pochodza˛ wie˛c od parlamentu, ale trzeba mieć na uwadze, że winni być członkami parlamentu. To w naturalny sposób wia˛że te organy. Kanclerz oraz mianowani ministrowie składaja˛ przed członkami Bundestagu przysie˛ge˛ tej samej treści co prezydent. „Kanclerz Zwia˛zku ustala wytyczne polityki i jest za nie odpowiedzialny”26. Jak wynika z tego zapisu jego pozycja w łonie rza˛du jest dominuja˛ca, osoba kanclerza usytuowana jest ponad gabinetem (oprócz tego, że ustala skład rza˛du, określa zakres działania i liczbe˛ ministerstw; 20 Partie przed wyborami określaja˛ swego kandydata na kanclerza. Konstytucje świata. Niemcy..., art. 63, ust. 1, s. 68. 22 Byłby wtedy tzw. kanclerzem mniejszości, bo nie przekroczył 50% głosów ogółu deputowanych do Parlamentu Zwia˛zkowego. 23 Konstytucje świata. Niemcy..., art. 63, ust. 4, s. 68. 24 Należy przy tym pamie˛tać, że rza˛dy w Niemczech były dotychczas koalicyjne. Naturalne w takiej sytuacji, że kanclerz musiał sie˛ liczyć ze zdaniem liderów mniejszej partii koalicyjnej, przynajmniej w odniesieniu do resortów, które ta partia miała obsadzić. Wspomnieć też trzeba, o utworzeniu w 1966 r. tzw. wielkiej koalicji CDU/CSU – SPD, która rza˛dziła do 1969 r. i została powtórzona po wyborach w 2005 r. z Angela˛ Merkel z CDU jako kanclerzem. 25 Konstytucje świata. Niemcy..., art. 69, ust. 1, s. 70; Jest nim od 1966 roku lider mniejszej partii koalicyjnej, be˛da˛cy jednocześnie ministrem spraw zagranicznych. 26 Ibidem, art. 65, s. 69. 21 System polityczny współczesnych Niemiec... 245 ustala porza˛dek, zwołuje i przewodniczy posiedzeniom rza˛du; reprezentuje rza˛d na zewna˛trz). Ministrowie kieruja˛ swymi resortami, ale tylko w ramach wspomnianych wytycznych. Zrodziło to system rza˛dów kanclerskich, ale też specyficzna˛ forme˛ odpowiedzialności politycznej przed parlamentem. Odpowiedzialność parlamentarna˛ ograniczono tylko do osoby kanclerza, wyła˛czaja˛c z niej ministrów, którzy odpowiadaja˛ bezpośrednio przed szefem rza˛du. Nie dość jednak na tym. Twórcy konstytucji tej odpowiedzialności nadali postać konstruktywnego wotum nieufności, mianowicie dopuścili obalenie kanclerza, ale tylko wraz z równoczesnym wyborem jego naste˛pcy bezwzgle˛dna˛ wie˛kszościa˛ głosów członków Parlamentu Zwia˛zkowego27. Powoduje to, iż niemożliwe jest pozostawanie państwa bez rza˛du. W warunkach stabilnego systemu politycznego Niemiec konstruktywne wotum nieufności stosowane było rzadko. Zasygnalizowania wymaga jeszcze przypadek, gdy kanclerz traci poparcie bezwzgle˛dnej wie˛kszości w Bundestagu, a ten nie przedstawia wniosku w przedmiocie konstruktywnego wotum nieufności. Wtedy mówimy o kanclerzu mniejszości, który powinien zwrócić sie˛ do parlamentu o wyrażenie mu wotum zaufania28. Jeśli wniosek taki „nie uzyska zgody wie˛kszości członków Parlamentu Zwia˛zkowego wówczas prezydent Zwia˛zku może na wniosek kanclerza Zwia˛zku rozwia˛zać Parlament Zwia˛zkowy w cia˛gu 21 dni”29. Prezydent wraz z kanclerzem i federalnymi ministrami stanowia˛ ogniwa władzy wykonawczej. Można powiedzieć, że formalna reprezentacja państwa należy do prezydenta, realna władza do kanclerza. Jego silna˛ pozycje˛ piecze˛tuje kontrola nad armia˛, w warunkach pokoju dowodzi nia˛ minister obrony, w sytuacji zagrożenia ba˛dź zbrojnego ataku rozkazywanie siłom zbrojnym i dowodzenie nimi należy do kanclerza30. 27 „Parlament Zwia˛zkowy może wyrazić kanclerzowi wotum nieufności tylko w ten sposób, że dokona wyboru jego naste˛pcy głosami wie˛kszości swoich członków i zwróci sie˛ do prezydenta Zwia˛zku z wnioskiem o odwołanie kanclerza Zwia˛zku. Prezydent Zwia˛zku musi przychylić sie˛ do wniosku i mianować wybranego. Mie˛dzy przedstawieniem wniosku a głosowaniem musi upłyna˛ć 48 godzin” (ibidem, art. 67, s. 70); Dotychczas dwukrotnie wysta˛piono w niemieckim parlamencie z wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności. W 1972 r. nie zdołano usuna˛ć W. Brandta, natomiast w 1982 r. doszło do usunie˛cia H. Schmidta na rzecz H. Kohla. 28 Może to być ruch taktyczny. Kanclerz Gerhard Schreder tak właśnie posta˛pił i przegrał w dniu 8.07.2005 r. w Bundestagu głosowanie nad wotum zaufania. Realizował w ten sposób swój plan doprowadzenia jesienia˛ do przedterminowych wyborów parlamentarnych (wniosek poparło 151 deputowanych, wymagana wie˛kszość wynosiła wówczas 301 głosów). Zamierzona porażka kanclerza utorowała droge˛ do skrócenia kadencji Bundestagu i rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych. Bezpośrednio po głosowaniu Schreder zwrócił sie˛ do prezydenta Niemiec Horsta Kohlera z wnioskiem o rozwia˛zanie izby. Celem tych działań było uzyskanie od społeczeństwa ponownego poparcia dla rozpocze˛tej polityki reform gospodarczych i społecznych. 29 Konstytucje świata. Niemcy..., art. 68, s. 70. 30 Ibidem, art. 65a, s. 69 i art. 115b, s. 116. 246 Waldemar Żebrowski Ustawodawstwo Proces ustawodawczy, tak jak w innych systemach demokratycznych, poprzedza inicjatywa ustawodawcza. Wnieść ja˛ moga˛ do Parlamentu Zwia˛zkowego posłowie oraz rza˛d i Bundesrat, w tych dwu ostatnich przypadkach zyskuje dość oryginalny kształt. Mianowicie projekty „rza˛du należy najpierw przedstawić Radzie Zwia˛zkowej”, która w cia˛gu 6 tygodni „jest uprawniona do zaje˛cia stanowiska” wobec nich31. Dopiero wówczas projekt może być skierowany do Bundestagu. Konstytucja czyni tu jednak pewien wyja˛tek i w przypadku projektów określonych jako pilne rza˛d może skierować je do Bundestagu po 3 tygodniach od momentu przekazania Radzie Zwia˛zkowej, jej opinia w takich przypadkach doła˛czana jest później. Z kolei projekty Rady Zwia˛zkowej najpierw musza˛ być przedłożone rza˛dowi, który musi przedstawić swoja˛ opinie˛ i dopiero wraz z nia˛ kierowane sa˛ do Bundestagu. Projekty poselskie ustaw wnosza˛ kluby parlamentarne lub grupy posłów bezpośrednio do przewodnicza˛cego Bundestagu. Dodajmy jeszcze, że przygotowany przez rza˛d projekt budżetu musi trafić jednocześnie do Bundestagu i Bundesratu. W Parlamencie Zwia˛zkowym zanim projekt ustawy zostanie uchwalony podczas jego rozpatrywania obowia˛zuje system trzech czytań i prac w komisjach, które maja˛ zasadnicze znaczenie. Tu bowiem ścieraja˛ sie˛ pogla˛dy i interesy, tu – w komisjach – wypracowuje sie˛ konieczne kompromisy. Ostatecznie Parlament Zwia˛zkowy uchwala projekt ustawy zwykła˛ wie˛kszościa˛ głosów posłów biora˛cych udział w posiedzeniu32 i przekazuje go niezwłocznie Radzie Zwia˛zkowej, której poste˛powanie ustawa zasadnicza uzależnia od przedmiotu i treści projektu. Jeśli do ostatecznego uchwalenia ustawy wymagana jest zgoda Rady Zwia˛zkowej, jej sprzeciw wobec projektu może doprowadzić do zwołania komisji złożonej z członków Bundestagu i Bundesratu (komisja mediacyjna) w celu wspólnego przedyskutowania spornych kwestii i wypracowania kompromisu, który musza˛ naste˛pnie zatwierdzić obie izby. Gdyby z jakichś powodów, mimo wypracowanego kompromisu i ponownego przyje˛cia projektu przez Parlament Zwia˛zkowy, Rada Zwia˛zkowa oprotestowała go w cia˛gu 2 tygodni, to wówczas Bundestag po raz trzeci musi rozpatrzyć projekt ustawy, a przełamanie weta uzależnione jest od siły sprzeciwu w Bundesracie. „Jeśli sprzeciw został uchwalony wie˛kszościa˛ głosów Rady Zwia˛zkowej, Parlament Zwia˛zkowy może go odrzucić uchwała˛ wie˛kszości swoich członków. Jeśli Rada Zwia˛zkowa uchwali sprzeciw wie˛kszościa˛ co najmniej dwóch trzecich głosów, wówczas odrzucenie go przez Parlament Zwia˛zkowy wymaga wie˛kszości dwóch trzecich [...]”33. Zmiany w konstytucji moga˛ być dokonane jedynie poprzez przyje˛cie ustawy w Bundestagu i Bundesracie wie˛kszoś31 32 33 Ibidem, art. 76, s. 78. Zmiana ustawy zasadniczej wymaga zgody 2/3 członków Parlamentu Zwia˛zkowego. Konstytucje świata. Niemcy..., art. 77, ust. 4, s. 79. System polityczny współczesnych Niemiec... 247 cia˛ 2/3 członków izb. Warto tu zaznaczyć, że niedopuszczalna jest zmiana ustawy zasadniczej, która naruszałaby federalny charakter Niemiec. Ustawy uchwalone przez parlament musza˛ trafić do prezydenta, który jednak nie ma możliwości skorzystania z weta ustawodawczego. Może natomiast kontrolować tryb uchwalenia ustawy i badać konstytucyjność stanowionego prawa. Ustawy „dopracowane przez prezydenta Zwia˛zku” sa˛ przez niego podpisywane i „po opatrzeniu w kontrasygnate˛” kanclerza ba˛dź właściwego ministra ogłaszane w „Zwia˛zkowym Dzienniku Ustaw”34. Kompetencje ustawodawcze konstytucja podzieliła pomie˛dzy Zwia˛zek i kraje. Zwia˛zkowi przysługuje ustawodawstwo wyła˛czne, mie˛dzy innymi w zakresie: spraw zagranicznych, obrony, obywatelstwa zwia˛zkowego, waluty, jedności obszaru celnego, umów handlowych i żeglugowych z zagranica˛, kolei zwia˛zkowej i komunikacji lotniczej, współpracy Zwia˛zku i krajów w sprawach policji kryminalnej, ochrony demokratycznego ustroju, zwalczania przeste˛pczości w skali mie˛dzynarodowej oraz przeciwko stosowaniu przemocy. Kraje maja˛ władze˛ ustawodawcza˛ w zakresie ustawodawstwa konkurencyjnego, ale w ustawie zasadniczej zaznaczono, że tylko „dopóki i o ile Zwia˛zek nie skorzysta ze swoich uprawnień ustawodawczych”35. W szczególności chodzi tu o sytuacje˛, gdy jakiś problem nie może być właściwie uregulowany w drodze ustawodawstwa krajowego, bo naruszyłby interesy innych krajów, ich jedność prawna˛ i gospodarcza˛. Kraje, korzystaja˛c z ustawodawstwa konkurencyjnego, moga˛ wie˛c tworzyć prawo, mie˛dzy innymi w zakresie: administracji krajowej i samorza˛dowej, porza˛dku, spraw społecznych, obywatelstwa krajowego, kultury, oświaty, służby zdrowia, mieszkalnictwa, obrotu ziemia˛, rynku wewne˛trznego. Władza sa˛downicza Zwia˛zkowy Trybunał Konstytucyjny, sa˛dy zwia˛zkowe oraz sa˛dy krajowe tworza˛ władze˛ sa˛dowa˛ w Niemczech. Se˛dziów Zwia˛zkowego Trybunału Konstytucyjnego w liczbie 16 wybieraja˛ na 12-letnia˛ kadencje˛ po połowie: Parlament Zwia˛zkowy i Rada Zwia˛zkowa. Bundestag czyni to w sposób pośredni, najpierw wyłania ze swego grona 12 elektorów, a oni wybieraja˛ 8 se˛dziów wie˛kszościa˛ 2/3 głosów. Bundesrat pozostałych 8 wybiera bezpośrednio, również kwalifikowana˛ wie˛kszościa˛ 2/3 głosów. Se˛dziowie Zwia˛zkowego Trybunału Konstytucyjnego tworza˛ dwa ośmioosobowe senaty, sa˛ niezależni i musza˛ wywodzić sie˛ spoza Parlamentu Zwia˛zkowego, Rady Zwia˛zkowej i rza˛du. Zwia˛zkowy Trybunał Kon- 34 35 Ibidem, art. 82, s. 83. Ibidem, art. 72, s. 72. 248 Waldemar Żebrowski stytucyjny orzeka: o zgodności ustaw z konstytucja˛; w przypadku sporów kompetencyjnych mie˛dzy organami zwia˛zkowymi; o zgodności prawa krajowego z prawem zwia˛zkowym; o skargach konstytucyjnych obywateli skrzywdzonych przez władze publiczne; o skargach konstytucyjnych gmin lub zwia˛zków gmin. „Dla dziedzin sa˛downictwa powszechnego, administracyjnego, finansowego, pracy i socjalnego Zwia˛zek tworzy jako sa˛dy najwyższe: Zwia˛zkowy Sa˛d Najwyższy, Zwia˛zkowy Sa˛d Administracyjny, Zwia˛zkowy Sa˛d Finansowy, Zwia˛zkowy Sa˛d Pracy i Zwia˛zkowy Sa˛d Socjalny”36. Se˛dziów tych sa˛dów powołuje właściwy minister zwia˛zkowy w porozumieniu z Komisja˛ Wyboru Se˛dziów. Gdy se˛dzia federalny naruszy ustawe˛ zasadnicza˛, to na wniosek Parlamentu Zwia˛zkowego sprawa trafia do Zwia˛zkowego Trybunału Konstytucyjnego, który może przenieść takiego se˛dziego „na inny urza˛d lub w stan spoczynku”. Warto dodać, że w myśl art. 102. konstytucji w Niemczech zniesiono kare˛ śmierci. Podsumowanie W Niemczech realizowana jest specyficzna odmiana systemu parlamentarno-gabinetowego. W strukturze federalnych organów władzy wzmocniona została pozycja szefa niemieckiego rza˛du. Kanclerz pochodzi bezpośrednio od Parlamentu Zwia˛zkowego i przed nim indywidualnie ponosi odpowiedzialność polityczna˛ za działalność całego rza˛du. Ministrowie natomiast odpowiadaja˛ przed kanclerzem a nie przed parlamentem jak w klasycznym modelu parlamentarno-gabinetowym. Sta˛d system polityczny Niemiec cze˛sto nazywany jest kanclerskim lub demokracja˛ kanclerska˛. Znaczna˛ w nim role˛ odgrywaja˛ dwie partie polityczne: z jednej strony Unia Chrześcijańskich Demokratów (1950) i w Bawarii Unia Chrześcijańsko-Społeczna (1946), które współpracuja˛ ze soba˛ i ze wzgle˛du na podobieństwa programowe stanowia˛ w istocie jedna˛ siłe˛ polityczna˛; z drugiej strony, maja˛ca dziewie˛tnastowieczny rodowód, Socjaldemokratyczna Partia Niemiec (1891). Po wyborach parlamentarnych koalicje˛ z która˛ś z tych partii tworzyła zazwyczaj bardzo elastyczna Partia Wolnych Demokratów (1948), po 1998 roku także Przymierze 90/ Zieloni (1993). W odniesieniu do pluralizmu politycznego w Niemczech cze˛sto sie˛ mówi, że jest to system dwuipółpartyjny37. 36 Ibidem, art. 95, ust. 1, s. 96. Ani CDU/CSU, ani SPD nie jest w stanie uzyskać dominacji w parlamencie i rza˛dzić samodzielnie. Ale tworzone wie˛kszościowe gabinety koalicyjne z trzecia˛ siła˛ polityczna˛ były wyja˛tkowo stabilne. Jedna z wielkich partii pozostawała wówczas w opozycji. Warto zaznaczyć, że niekiedy konieczne okazało sie˛ zawia˛zanie wielkiej koalicji – CDU/CSU – SPD. 37 System polityczny współczesnych Niemiec... 249 System polityczny współczesnych Niemiec. Analiza instytucjonalno-prawna Streszczenie Zjednoczenie dwóch państw niemieckich nie było równoznaczne z uchwaleniem nowej konstytucji. Model systemu politycznego odzwierciedlony w ustawie zasadniczej z 1949 roku i doświadczenia zachodnioniemieckie rozcia˛gnie˛to na całe Niemcy. O typie systemu politycznego przesa˛dzaja˛ relacje pomie˛dzy naczelnymi organami władzy. W Niemczech realizowana jest specyficzna odmiana systemu parlamentarno-gabinetowego. W strukturze federalnych organów władzy wzmocniona została pozycja szefa niemieckiego rza˛du. Kanclerz pochodzi bezpośrednio od Parlamentu Zwia˛zkowego i przed nim indywidualnie ponosi odpowiedzialność polityczna˛ za działalność całego rza˛du. Ministrowie natomiast odpowiadaja˛ przed kanclerzem, a nie przed parlamentem jak w klasycznym modelu parlamentarno-gabinetowym. Sta˛d system polityczny Niemiec cze˛sto nazywany jest kanclerskim lub demokracja˛ kanclerska˛. Słowa kluczowe: konstytucja, system, Bundestag, Bundesrat, prezydent, kanclerz, rza˛d, ustawodawstwo, sa˛d, partia. The political system in contemporary Germany. Institutional and legal analysis Summary Uniting two German countries was not synonymous with enacting the new constitution. The political system model reflected in the basic law from 1949 as well as the West German experiences were spread on to all of Germany. The type of political system depends on the relations between the main executive powers. In Germany a specific type of parliamentary-cabinet system is used. In the structure of federal executive bodies, the position of the head of the German government was strengthened. The Chancellor comes directly from the Bundestag and holds political responsibility for the entire government. Ministers however answer to the Chancellor and not to parliament as in the classic model of the parliamentarycabinet system. This is why the political system in Germany is often called a chancellery or chancellor democracy. Key words: constitution, system, Bundestag, Bundesrat, president, chancellor, government, legislation, court, political party. vacat OSW Szkice Humanistyczne 2013 Tom XIII Nr 2 RECENZJE Cienie nieświadomości zbiorowej Polaków Jan Kurowicki, Figury i maski w praktykach ideologicznych, Instytut Wydawniczy „Ksia˛żka i Prasa”, Warszawa 2013. Przypadłościa˛ ludzkiego umysłu jest potrzeba odnalezienia sensu wszechświata i umysłu owego w nim bytowania. Przez wieki ludzie trudzili sie˛ odkrywaniem czy nadawaniem sensów rzeczywistości, formowaniem kosmosu z chaosu. Za Jürgenem Habermasem możemy spojrzeć na te wysiłki ludzkości jako na przejawianie sie˛, właściwej człowiekowi, rozumności; owa rozumność instytucjonalizuje sie˛ na czterech poziomach praktyki społecznej: działania teleologicznego jako racjonalność kognitywno-instrumentalna, działania normowanego jako racjonalność moralno-praktyczna, działania dramaturgicznego jako racjonalność ekspresywno-estetyczna oraz działania komunikacyjnego jako racjonalność komunikacyjna (J. Habermas, Teoria działania komunikacyjnego. Racjonalność działania a racjonalność społeczna, t. 1, przeł. M. Kaniowski, Warszawa 1999, s. 159 i n.). W obre˛bie tak ukonstytuowanej świadomości publicznej trudno mówić o rozwoju bez dyskursu („gra odmienności”), dialogu w postaci „gry je˛zykowej”, w której czynne sa˛ rozmaite idee i obrazy. Ska˛d sie˛ one biora˛? Bez wa˛tpienia sa˛ tworem człowieczym; zakorzenione w nieświadomości zbiorowej, z czasem wyobcowane, jawia˛ sie˛ w świadomości publicznej, zbiorowym świecie przeżywanym, jako twory samoistne, demiurgiczne siły określaja˛ce sytuacje społeczne i prywatne. Proces społeczny wydaje sie˛ być uwarunkowany przez siły ekstra-ludzkie. Wydawałoby sie˛, że to nasze wyobrażenia, le˛ki i pragnienia, uje˛te w ideologie, doktryny i programy polityczne kształtuje˛ rzeczywistość. Lecz jakie sa˛ źródła ideologicznych, scenariuszy? Mircea Eliade powiada: „Zapomina sie˛, że życie człowieka współczesnego roi sie˛ od mitów na wpół zapomnianych, od zdegradowanych hierofanii, od wytartych symboli. Nieustaja˛ca desakralizacja człowieka współczesnego wypaczyła treść jego życia duchowego, nie niszcza˛c jednak wzorców jego wyobraźni: w sferach wymykaja˛cych sie˛ kontroli trwa i żyje cała zdegradowana mitologia” (M. Eliade, Symbolizm a psychoanaliza, [w:] idem, Sacrum, mit, historia, przeł. A. Tatarkiewicz, Warszawa 1970, s. 40). Mitotwórcza praktyka człowieka wynika z doznań kosmicznych kataklizmów i sytuacji granicznych; mit tworzy struktury narracyjne i ideologiczne, scenariusze prywatne i matryce publicznych światów przeżywanych. Realne le˛ki i pragnienia człowieka, wyobcowane w mitach, staja˛ sie˛ rozmaitymi figurami i maskami. Owe figury i maski pojawiaja˛ce 252 Recenzje sie˛ w etnicznych mitach, nape˛dzaja˛ce świadomość publiczna˛, możemy rozpatrywać w kategoriach Carla Gustawa Junga, a mianowicie jako Persone˛ – samowyobrażenie, Cień – problem moralny, Dusze˛ – samowiedza oraz jako Ma˛drego Starca / Wielka˛ Matke˛ – samospełnienie (C.G. Jung, Psychologia przeniesienia, przeł. R. Reszke, Warszawa 1993, passim). Poszerzanie pola wolności, osobistej i zbiorowej, to ruch ku pełni samorozumienia i samospełnienia, to rezygnacja z iluzji, to przebudzenie do nieuwarunkowanego myślenia i twórczości, do demaskowania kolejnych masek. Publiczna świadomość Polaków jest galeria˛ rozmaitych masek. Do ich demaskowania wzywa nas Jan Kurowicki w zbiorze sześciu błyskotliwych esejów zebranych w tomie pod tytułem Figury i maski w praktykach ideologicznych. W pierwszym eseju, Współczesna Medea, czyli etyka i polityka w zaczarowaniu, Autor wychodzi od analizy dramatu Friedricha Durrenmatta Wizyta starszej pani, pojmowanego jako alegoria te˛sknoty za ekstra-ludzka˛ interwencja˛ znosza˛ca˛ blokady rozwoju, przywracaja˛ca˛ sprawiedliwość i harmonie˛ społeczna˛. Czyż nie jest żywe w naszym społeczeństwie oczekiwanie na przywódce˛ politycznego, który uruchomi, skryte za zasłona˛ niewiedzy, siły społeczne i energie osobiste, aby przerwać dysfunkcyjna˛ reprodukcje˛ powszedniości na podobieństwo „boskiej przemocy”? Tu rodzi sie˛ pytanie: jak uprawomocnić taki akt, aby zza maski Medei nie wyjrzał Cień Krzykliwego Kaprala? Jakie kryteria etyczne uformować dla polityki w świecie odczarowanym, w świecie, gdzie człowiek przestał być już zwierciadłem wartości świata zakotwiczonych w powszechnikach rozmaicie ukonstytuowanych? W świecie tym Cieniem staja˛ sie˛ wyobcowane instytucje: rynek, władza, szkoła, konflikt, pienia˛dz, ranga itp. źródła społecznych dystynkcji. W świecie tym cze˛sto o wyborach nie przesa˛dza ani etyka odpowiedzialności czy etyka przekonań, ani wola czy intencje, lecz uwikłanie sytuacyjne aktorów, które jest płynne i oderwane od ich wpływu. W świecie tym panuje taktyka doraźnego reagowania na wyłaniaja˛cy sie˛ kontekst sytuacyjny a nie na ugruntowane wezwanie obowia˛zku czy światopogla˛du. W świecie tym dominuje perwersyjna racjonalność instrumentalna, która nie cofnie sie˛ przed genocydem, malwersacja˛, dyktatura˛ czy niekonkluzywnym bełkotem, aby odsuna˛ć rozwia˛zanie problemu społecznego w czasie i przestrzeni. W drugim eseju, Legenda Starej Polski powraca motyw ekstra-ludzkiej interwencji zmiataja˛cej dawny, dysfunkcyjny ład, w imie˛ wolności i sprawiedliwości, tym razem w formie rewolucji. Racjonalność nowożytnego narodu polskiego jest produktem klas postfeudalnych, szlachty i duchowieństwa, które zreinterpretowały realność historyczna˛ kapitalizmu, aby utrzymać „rza˛d dusz”; natomiast na Zachodzie nowożytna˛ świadomość publiczna˛ kształtuje racjonalność emancypuja˛cej sie˛ burżuazji. Próba˛ rewolucyjnego zakwestionowania owej postfeudalnej racjonalności było ustanowienie po II wojnie światowej władzy mas pracuja˛cych. Za dekonstrukcja˛ postfeudalnej bazy jednak nie nada˛żała konstrukcja proletariackiej nadbudowy. Wytworzyła sie˛ racjonalność hybrydowa: „rewolucji świeczke˛ i zaściankowi ogarek”. Socjalistyczna Recenzje 253 obietnica rewolucyjna nie została spełniona, wykrystalizował sie˛ system biurokratyczny, a awangarda proletariatu – Polska Zjednoczona Partia Robotnicza – przekształciła sie˛ w personel zarza˛dzaja˛cy wielobranżowego przedsie˛biorstwa kapitalistycznego. Wszelkie odwołania do praktyki rewolucji, marksizmu czy leninizmu, stały sie˛ martwym rytuałem, a argumenty legitymizacji władzy przesune˛ły sie˛ z urzeczywistniania aspiracji klasy pracuja˛cych w strone˛ nacjonalizmu. Rozczarowanie ustrojem socjalistycznym wytworzyło szereg struktur kontrargumentów delegitymizuja˛cych, m. in. w postaci matrycy Legendy Starej Polski, neokonserwatywnej utopii paseistycznej, dezawuuja˛cej rodowód i motywy lewicy, reinterpretuja˛cej „polskość” i „sprawe˛ narodowa˛” w oderwaniu od społeczno-ekonomicznych realiów, co komponowało sie˛ znakomicie z ahistoryczna˛ narracja˛ Kościoła katolickiego. Obie strony, opozycja i władza, sie˛gne˛ły po recykling tradycji, a to rozumiany jako środek odzyskania niepodległości i jednostkowej wolności, a to jako instrument reprodukcji uprawomocnienia panowania. Partykularne racjonalności normatywne nieuchronnie przerastały w racjonalność instrumentalna˛ „jedności moralno-politycznej narodu”. Cień ów – „kotlet mielony ze zgniłych ideałów”, jak w latach 80. śpiewał zespół DEZERTER – trwa po dziś jako maska skrywaja˛ca brak wizji misji klasy politycznej, ograniczenie działania politycznego do konserwacji status quo i buforowania konfliktów oraz rozziew w szansach życiowych i bellum omni contra omnes. Don Kichot jako be˛kart konieczności zabiera nas w świat uwikłań Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Powojenna transformacja ustrojowa obiecywała rewolucyjny „skok do królestwa wolności” poprzez uwłaszczenie i upodmiotowienie ludzi pracy. Ruch maja˛cy wyzwolić proletariat jednak doszedł do swego zaprzeczenia – funkcjonariusze systemu władzy PRL stali sie˛, cze˛sto bezwiednie, zbiorowym kapitalista˛, podporza˛dkowanym regułom akumulacji i reprodukcji kapitału. W obre˛bie takiej struktury pojawiły sie˛ Jungowskie persony: rewolucyjnego ideowca, technokraty, państwowca i biurokraty, każda z nich skażona partykularyzmem; nie tworzyły one wachlarza argumentów legitymizuja˛cych w ramach spójnej racjonalności komunikacyjnej systemu, lecz gmatwanine˛ zmagań i zależności partykularnych racjonalności instrumentalnych, skrywaja˛cych sie˛ za figowym listeczkiem marksizmu i pawe˛żem nacjonalizmu. Na tym tle pojawia sie˛ Cień – Don Kichot, czyli usprawiedliwienie przyje˛tej wobec świata postawy przez zawierzenie iluzji, w którego ramach uznaje sie˛ identyczna˛ prawomocność fikcji i realiów. Czy czasy nam współczesne wolne sa˛ od rozmaitych Person skrywaja˛cych klincz egoizmów grup interesów? czy Don Kichot odjechał na Rosynancie idei socjalizmu? Czy może nadal broni wiary w dobroczynna˛ moc niewidzialnej re˛ki rynku i własności prywatnej? Kolejny esej, Paradoks figur konia i stajennego w strukturach władzy, jest próba˛, uwolnionej od okoliczności historycznych, analizy zjawiska władzy w strukturze organizacji. Autor rozprawia sie˛ z oświeceniowym złudzeniem, jakoby 254 Recenzje o skuteczności i sprawności władzy decydowały kompetencje, rozum i wola przywódców. Przypomnijmy w tym miejscu fundamentalna˛ teze˛ nowożytnej nauki o administracji, a mianowicie, że służba cywilna (personel biurokratyczny) jest dobrze „nastrojonym instrumentem”, na którym przywódca polityczny może odegrać dowolny „utwór” ideologiczny. Przekonanie owo pryska jak bańka mydlana. Relacje władzy nie sa˛ zjawiskiem samorodnym i samodzielnym, sa˛ nierozła˛czne od stosunków produkcji, relacji rodzinnych, preferencji erotycznych, wyboru używek itp.; w nich sie˛ one utwierdzaja˛ i reprodukuja˛. Z tej perspektywy nie dziwi nas rozszerzanie pola regulacji administracyjnych, w myśl strategii dyscyplinuja˛cej parcelacji, cenzury powia˛zań, programowania i nadzoru (M. Foucault, Bezpieczeństwo, terytorium, populacja, przeł. M. Herer, Warszawa 2010, passim). Narastaja˛ca fragmentaryzacja kompetencji wymusza specjalizacje˛ kwalifikacji technokratycznych, zatem nic dziwnego, że struktura biurokratyczna zaczyna przeważać nad przywództwem politycznym. Autor zadaje frapuja˛ce pytanie: czy zarza˛dzana struktura – państwo, partia lub firma – jest środkiem realizacji celów definiowanych przez przywódców czy też owa struktura biurokratyczna, manipuluja˛c przywódcami, sama je definiuje? Personel urze˛dniczy takich struktur przymuszony jest do zaangażowania całej swej osobowości w cele organizacji, lecz nie służy to samorozwojowi, przeciwnie – wymusza transformacje˛ talentów, wiedzy i umieje˛tności indywiduum w BMW (bierny, mierny, wierny); utrzymanie sie˛ i awanse nie poświadczaja˛ wybitnej wiedzy czy kompetencji merytorycznych, lecz biegłość w taktykach gier wewna˛trz organizacji, sprawność w performance stwarzaja˛cego iluzje˛ w miejsce faktu. Wyłaniaja˛ sie˛ Cienie Ekonoma, panopticalnego nadzorcy i Don Kichota chca˛cego zachować sumienie wśród nacisków metaoperatorów organizacji. Władza czy pienia˛dz jawia˛ sie˛ jako bezosobowe siły, które przemieniaja˛ ludzkie osobowości w relacjach społecznych w rzecz, w towar podlegaja˛cy prawom podaży i popytu. Już nie człowiek posługuje sie˛ instytucjami społecznymi, lecz one posługuja˛ sie˛ nim w swym samopomnażaniu. Dla czytelników Kapitału stwierdzenia te brzmia˛ znajomo. Lecz któż dzisiaj w Polsce czyta Karola Marksa? O alergii na filozofa z Trewiru, o stygmatyzuja˛cej funkcji epitetu „marksista” traktuje esej O czytaniu Marksa, gdy stał sie˛ on potworem. Autor znajduje w myśli marksowskiej narze˛dzie poznania i krytyki rzeczywistości społecznej, nie traktuje jej dogmatycznie, lecz jako punkt wyjścia w wysiłku rozjaśnienia rzeczywistości. Niewielu ma na to odwage˛ w czasach, gdy Marks został intronizowany na Ojca Chrzestnego rozmaitych autorytaryzmów i totalitaryzmów. Czy wyparcie z dyskursu publicznego autora Kapitału nie jest zubożeniem je˛zyka racjonalności komunikacyjnej? A widmo Marksa kra˛ży po Europie. Rozmaite kategorie i wa˛tki intelektualne, stworzone przez Marksa, sa˛ twórczo rozwijane, dość wspomnieć Szkołe˛ Frankfurcka˛, Jürgena Habermasa, Ernesto Laclau’a, Alaina Badiou czy Corneliusa Castoriadisa; Benedykt XVI w encyklice Spe salvi z 2007 roku już nie ekskomunikuje go, lecz zalicza do pocztu wnikliwych analityków współczesności, wrażliwych na los bliźniego; Recenzje 255 mniej lub bardziej hasłowo pojawia sie˛ w różnych nurtach alterglobalistów i antykapitalistów. A w Polsce? Ogólnonarodowy wysiłek wyparcia Marksa spowodował, że na pocza˛tku transformacji lat 90. nikt nie rozważał, jaki model kapitalizmu budować, amerykański czy europejski, a jeżeli ten ostatni, to czy niemiecki, francuski, a może skandynawski; nie rozważano na forum publicznym żadnej alternatywy kapitalizmu. Nadbudowa nowych elit wsparła sie˛ na dwóch pogla˛dach: bezalternatywności realiów kapitalizmu i Fukuyamowym końcu historii, po którym zasadne jest jedynie dzieło globalnego krzewienia liberalnego turbokapitalizmu; model prawomocny, bo zwycie˛ski, wsparty na intelektualnych destylatach, wedle zasady McŚwiata „one size fits all”, co czyni je podobnymi do sloganów reklamowych a nie do narze˛dzi myślowych hartowanych w ogniu krytyki. Zamiast widma Marksa należy obawiać sie˛ Cienia Bezkrytyczności. Cień Bezkrytyczności patrzy na nas ze środków masowego przekazu lub przykazu, jak kto woli. Media ukazuja˛ czysta˛ doraźność (Atrakcja Medialna), sakralizuja˛ swoje produkty, które nabieraja˛ znaczenia nie z racji ważnej per se substancji treściowej, lecz przez sam fakt obecności w przygodnym przekazie medialnym. Media przedstawiaja˛ nie tyle realia, co faktoidy, podawane w agresywnym zgiełku zniewalaja˛cym umysł. Codzienność jawi sie˛ jako rzeczywistość sakralna: raj na raty, ciastka, proszek do prania czy podpaski podawane przez szafarzy niczym sakramenty, cud utożsamiony z siła˛ nabywcza˛ – słowem: religia użycia a nie przeżycia. Bałwochwalstwo popkultury zaspokaja potrzebe˛ emocjonalnego wzlotu w odpodmiotowionym tłumie. Wyłania sie˛ Cień Johny’ego Rzekotki, który przed wie˛kszymi od siebie ucieka, mniejszych zjada a z równymi kopuluje. Te˛ strukture˛ narracyjna˛ próbuja˛ wykorzystać i politycy i Kościół, aby naturalizować i uprawomocniać panuja˛cy porza˛dek społecznoekonomiczny. Ale jest narze˛dzie obosieczne: obok rytuałów panowania transmituje także skandale obyczajowe i delikty kryminalne be˛da˛ce udziałem klasy panuja˛cej. W blasku medialnej papolatrii grzeja˛ sie˛ i politycy i Kościół, zamieniaja˛ dyskurs publiczny w gle˛dźbe˛, konserwuja˛ maski polityka jako Ojca Narodu i kapłana jako Plebana, podtrzymuja˛ wiare˛ w magiczna˛ moc idolatrii, której symbolem jest Chrystus Król ze Świebodzina. Jan Kurowicki zostawia nam jasne, choć trudne przesłanie: „Nowa Polska jest cia˛gle zadaniem” (s. 51). Nowa, to znaczy na miare˛ XXI wieku, gdzie chocholi taniec czerepów rubasznych, ulepionych w czasach feudalnych i mistyfikuja˛cych faktyczna˛ opresje˛ Polaka miedzy Panem, Wójtem a Plebanem, zostanie zasta˛piony korowodem nowych, powstałych po przezwycie˛żeniu Cienia i przybliżaja˛cych nas do zbiorowej Animy i Animusa. „Ża˛dać porzucenia złudzeń co do swojej sytuacji, to ża˛dać porzucenia sytuacji, która tych złudzeń potrzebuje” jak powiada Karol Marks (Przyczynek do krytyki heglowskiej filozofii prawa. Wste˛p, [w:] K. Marks i F. Engels, Wybrane pisma filozoficzne 1844-1846, Warszawa 1949, s. 14). Zapraszam do inspiruja˛cej lektury. I nie zapominajmy: „Filozofowie rozmaicie tylko interpretowali świat; idzie jednak o to, aby go zmienić”. Edwin M. Naruszewicz 256 Recenzje Pytania o cia˛głość tożsamości Julian Baggini, The Ego Trick, Granta Books, Londyn 2012. Julian Baggini (ur. 1968) jest współczesnym brytyjskim filozofem i publicysta˛. W 1996 roku obronił doktorat na temat tożsamości personalnej (personal identity) na University Collage w Londynie. Jego artykuły ukazuja˛ sie˛ w The Guardian, The Independent, The Observer, wyste˛puje też w audycjach radia BBC. Jest współzałożycielem i redaktorem naczelnym czasopisma The Philosophers’ Magazine. W Polsce ukazały sie˛ trzy ksia˛żki Juliana Bagginiego – „Przybornik filozofa”, „Przybornik etyka”, a także „Żuk w pudełku oraz 99 innych eksperymentów myślowych”. Niestety, na je˛zyk polski nie przetłumaczono, jak dota˛d, dwóch najciekawszych prac brytyjskiego filozofa. Pierwsza z nich to „Atheism: A Very Short Introduction”. Profesor Jan Woleński z Uniwersytetu Jagiellońskiego stwierdził, że – gdyby miał możliwość, wzorem amerykańskich uczelni – wybrałby ja˛ jako lekture˛ dla wszystkich studentów pierwszych lat, niezależnie od studiowanego kierunku. Druga pozycja, to wydane niedawno „The Ego Trick”. Zagadnieniem wokół którego koncentruja˛ sie˛ rozważania Bagginiego jest problem cia˛głości osobowej. W cia˛gu swojego życia zmieniamy sie˛ tak bardzo, że cze˛sto nie potrafimy zrozumieć naszego zachowania z przeszłości, ani wczuć sie˛ w osobe˛, która˛ kiedyś byliśmy (dotyczy to w szczególności dzieciństwa). Mimo to uważamy, że całe nasze życie to historia jednej i tej samej osoby, która wraz z upływem lat zmienia sie˛ i dojrzewa. Dobra˛ ilustracja˛ tego stanu rzeczy jest sytuacja, w której ktoś przywołuje kre˛puja˛ce zdarzenie z naszego dzieciństwa. Mimo, że nie jesteśmy już dzieckiem, o którym mowa, cze˛sto odczuwamy w takich momentach zakłopotanie. Mamy tu do czynienia z pewnym paradoksem – z jednej strony w różnych momentach czasu jesteśmy różnymi osobami (porównuja˛c, dla przykładu, dziecko i dojrzałego człowieka), z drugiej, odczuwamy cia˛głość i stałość własnej osoby. Pytania, które stawia sobie Julian Baggini, można by sformułować naste˛puja˛co – co stanowi dla jednostek podstawe˛ w trwaniu od jednego momentu do drugiego lub, innymi słowy, co dla człowieka jest podstawa˛, aby istnieć jako ta sama jednostka w różnych momentach? Pogla˛d, według którego podstawa˛ tożsamości personalnej jest jakiś trwały i niezmienny element konstrukcji człowieka, nazywa Baggini teoria˛ perły (pearl theory). Zgodnie z tym stanowiskiem, zmieniaja˛ce sie˛ przypadłości człowieka nabudowane sa˛ na pewnym stałym fundamencie, który gwarantuje cia˛głość osoby i stanowi jej esencje˛. Przypadłości, jako składniki niekonieczne, moga˛ ulegać zmianie, ba˛dź wymianie na inne, bez uszczerbku dla trwałości osoby. Jednak naruszenie fundamentu, perły osobowości, be˛dzie skutkowało zanikiem tożsamości danej jednostki. W pierwszej cze˛ści swojej ksia˛żki brytyjski filozof dokonuje przegla˛du potencjalnych kandydatów do miana perły osobowości – rozważa kolejno: ciało, mózg, pamie˛ć oraz dusze˛. Recenzje 257 Zdaniem Juliana Bagginiego ciało, choć konieczne do życia, nie może stanowić podstawy naszej tożsamości. Oczywiście ciało dziecka, młodzieńca, czy starca be˛dzie różniło sie˛ od siebie, nawet jeśli mówimy o jednej osobie. W tym przypadku jednak można uznać, że zmiany cielesne, które zachodza˛ w trakcie dojrzewania i starzenia sie˛, sa˛ na tyle płynne, że kontrast mie˛dzy poszczególnymi momentami ujawnia sie˛ tylko, jeśli porównujemy punkty odległe od siebie w czasie. Jednakże, nawet diametralna i nagła zmiana w ciele nie powoduje utraty poczucia tożsamości. Baggini podaje na to dwa przykłady. Pierwszym z nich jest przypadek modelki i prezenterki, Katie Pimper, której twarz została brutalnie oszpecona przez zazdrosnego me˛żczyzne˛. Kobieta, mimo licznych operacji, została zdeformowana na całe życie. Chociaż posiadanie konkretnego, urodziwego ciała, było dla niej czymś znacza˛cym, chociażby ze wzgle˛du na wykonywana˛ prace˛, to mimo to, przebyta trauma nie spowodowała u niej zaniku cia˛głości tożsamości. Wcia˛ż postrzegała swoja˛ historie˛, jako historie˛ jednej osoby. Drugim przykładem sa˛ osoby, które poddały sie˛ zmianie płci. Cielesna metamorfoza tych ludzi, poła˛czona cze˛sto ze zmiana˛ imienia i dowodu osobistego, choć sugeruje diametralne zerwanie z dawnym życiem, nie powoduje z konieczności psychologicznego odcie˛cia od swojej poprzedniej płci i uznana osoby, która˛ było sie˛ kiedyś za kogoś innego. Podobnie mózg nie może stanowić perły osobowości. Baggini powołuje sie˛ tutaj na publikacje Damasio, MacLeana, czy Feinberga, a także innych neuronaukowców, z badań których wynika, że w mózgu nie istnieje żaden obszar, którego aktywność sugerowałaby jego nadrze˛dny, zwierzchni charakter. Co wie˛cej, istnieja˛ liczne zjawiska, które przecza˛ idei nierozerwalnego zwia˛zku konkretnego mózgu z konkretna˛ świadomościa˛. Mowa tu przede wszystkim o osobowości wielorakiej (Dissociative Identity Disorder – DID). Liczne, udokumentowane przypadki świadcza˛ o tym, że jeden mózg może być siedziba˛ kilku, niezależnych od siebie osobowości. Przypomina to sytuacje˛, w której w jednym systemie operacyjnym komputera istnieja˛ różne profile użytkownika, przeznaczone dla różnych osób. Co wie˛cej, w przypadku DID odseparowaniu do siebie podlegaja˛ nie tylko wspomnienia (żadna z osobowości konkurencyjnych nie ma doste˛pu do pamie˛ci pozostałych osobowości), ale również zasoby organizmu – umieje˛tności, talenty, itp. Także u pacjentów, którzy przeszli operacje˛ rozdzielenia półkul mózgowych można zaobserwować sytuacje, w których jedna półkula posiada informacje niedoste˛pna dla drugiej. Także pamie˛ć, choć w teorii Bagginiego zajmuje miejsce uprzywilejowane, nie może być uważana za perłe˛ osobowości. Tradycyjne koncepcje tożsamości personalnej, które opieraja˛ sie˛ na cia˛głości pamie˛ci (np. teoria Locke’a) można podsumować naste˛puja˛co – jestem ta˛ sama˛ osoba˛, która˛ byłem w przeszłości, ponieważ pamie˛tam siebie w tamtym konkretnym momencie. Pamie˛ć jest także źródłem obrazu własnej osoby w tym sensie, że, pamie˛taja˛c własne zachowania i stany mentalne, możemy wnioskować o swoich cechach charakteru. Jednakże, jak 258 Recenzje pokazuje Baggini, takie wyjaśnienie opiera sie˛ na modelu, w którym pamie˛ć działa podobnie do kamery, tj. rejestruje zdarzenia, a naste˛pnie odtwarza je w sposób, w jaki zostały zapisane. W rzeczywistości pamie˛ć działa bardziej dynamicznie – każdorazowe odtworzenie wspomnienia jest zarazem jego ponownym zapisem, przy którym może dojść do licznych błe˛dów w kopiowaniu. Wspomnienia moga˛ sie˛ zmieniać, co staje sie˛ dużym problemem chociażby w przypadku zeznań świadków, którzy moga˛ nieświadomie przeinaczać fakty. Podobnie jest z samowiedza˛ – nie tylko pamie˛ć wpływa na nasz obraz siebie, ale też nasza wizja własnej osoby modyfikuje nasze wspomnienia. Jak pokazały badania, jeśli myślimy o sobie w określony sposób, np. jako o osobie hojnej, be˛dziemy skłonni zapominać wydarzenia z naszego życia, które przecza˛ takiemu obrazowi, zapamie˛tamy zaś te, które ten obraz potwierdzaja˛. Wreszcie, sama pamie˛ć nie jest czymś jednorodnym i nawet jej utrata nie musi powodować zerwania cia˛głości tożsamości. Baggini podaje tu przykład pacjenta znanego jako H.M., u którego operacja mózgu spowodowała utrate˛ zdolności do magazynowania nowych wspomnień. Jego wspomnienia zatrzymały sie˛ w dniu zabiegu tak, że mimo upływu lat codziennie budził sie˛ w roku 1953, jako dwudziestosiedmiolatek, nie maja˛c świadomości czasu, który upłyna˛ł (H.M. zmarł w roku 2008, w wieku 82 lat). Baggini, powołuja˛c sie˛ na badania B. Milner, stwierdza, że H.M., mimo poważnego uszkodzenia mechanizmów odpowiedzialnych za magazynowanie wspomnień, nie stracił pamie˛ci proceduralnej, dzie˛ki czemu wcia˛ż mógł uczyć sie˛ nowych zachowań. Nie zmieniła sie˛ też jego osobowość. Mimo, że H.M. stracił duża˛ cze˛ść tego, kim był, nie przestał być soba˛. W cze˛ści poświe˛conej duszy Baggini skupia sie˛ na eksperymentach myślowych (analizuja˛c propozycje Avicenny i R. Swinburne’a), które maja˛ dowieść istnienia w nas pierwiastka niematerialnego. Podstawowym błe˛dem takich dowodów jest tak zwana pomyłka kategorialna (category mistake). W tym konkretnym przypadku polega ona na tym, że z faktu iż myśl nie jest bytem fizycznym (tj. nie można jej przypisać masy i innych cech fizycznych) wnioskujemy, że istnieja˛ byty niefizyczne. Ten typ myślenia uwidacznia sie˛ najsilniej w dualizmie Kartezjusza. Tymczasem, jak dowodzi Baggini, niefizyczność myśli nie wynika z istnienia odmiennej od ciała rzeczy myśla˛cej, ale z faktu, że myśl w ogóle nie jest rzecza˛. Zdaniem Bagginiego, myśli, i cała świadomość, to czynność mózgu. W je˛zyku funkcjonuja˛ one jako rzeczowniki, co stwarza złudne wrażenie, że mamy do czynienia z konkretnymi substancjami. Tymczasem istnieje wiele rzeczowników, którym nie odpowiadaja˛ żadne konkretne rzeczy. O ile łatwo wskazać na desygnat poje˛cia „krowa” lub „krzesło”, o tyle w przypadku słowa „przyjaźń” musimy już odwołać sie˛ do pewnych procesów dynamicznych, które zachodza˛ mie˛dzy ludźmi. Podobnie jest ze świadomościa˛. Co wie˛cej, jako wynik działalności mózgu jest ona zależna od ciała. Kolejny bła˛d eksperymentów myślowych, które maja˛ dowieść istnienia substancji niematerialnej, wynika z ułomności wyobraźni. To, że wydaje nam sie˛, Recenzje 259 że coś sobie wyobraziliśmy, nie znaczy, że wyobraziliśmy sobie dokładnie to, o co nas proszono. I tak, w eksperymentach myślowych, które polegaja˛ na zanegowaniu istnienia ciała, nie tyle wyobrażamy sobie jego brak, co raczej ciało przezroczyste i nieodczuwane. Wreszcie, samo odczucie, że coś jest możliwe lub nawet ma miejsce, nie znaczy, że jest tak w rzeczywistości. Człowiek pod wpływem narkotyków może mieć faktyczne odczucie bycia wielbła˛dem, ale nie oznacza to, że istotnie nim jest. Konkluzja Bagginiego jest zatem negatywna – dusza nie istnieje, a zatem nie może być podstawa˛ cia˛głości tożsamości osoby. Czym zatem jest ta podstawa? Baggini stwierdza, że nie istnieje perła osobowości, nie twierdzi jednak, że cia˛głość tożsamości osoby pozbawiona jest zupełnie podłoża. W drugiej cze˛ści swojej ksia˛żki podaje on trzy twierdzenia, na których oparta jest jego teoria. Po pierwsze, jedność osoby ma charakter psychologiczny. Skoro nie istnieje, zakładany przez teorie˛ perły, stały i niezmienny element tożsamości człowieka, to jedność osoby opiera sie˛ na psychologicznej ła˛czności i cia˛głości. Człowiek, mimo upływu czasu, pozostaje ta˛ sama˛ osoba˛ nie dlatego, że oprócz tego, co sie˛ w nim zmienia, istnieje też coś niezmiennego, ale dlatego, że w wie˛kszości obszarów zmiany naste˛puja˛ płynnie. Gdyby z dnia na dzień zmienić wygla˛d, pogla˛dy, osobowość i stracić wcześniejsze wspomnienia, wówczas moglibyśmy mówić o utracie cia˛głości tożsamości. Jednak takie zmiany sa˛ wyja˛tkowo rzadkie. W rzeczywistości, nawet gdy radykalnie zmienia sie˛ jeden z konstytuuja˛cych nas elementów (np. zmieniamy płeć), to dzie˛ki cia˛głości pozostałych (cechy charakteru, pamie˛ć, itd.) możemy mówić o trwaniu osoby. To, co nazywamy „ja” jest zatem raczej zbiorem stanów mentalnych, niż ich podmiotem. Jest to teoria wia˛zki, której pierwszym wyraźnym zwolennikiem był David Hume, a która˛ współcześnie propaguje m. in. Derek Parfit. Tytułowy trik ego polega na tym, że mózg z mozaiki psychicznej tworzy całość, która˛ odczuwamy jako jedność własnej osoby. Po drugie, jesteśmy tylko, ale nie wyła˛cznie, materia˛. W tym pozornie paradoksalnym stwierdzeniu Baggini staje na stanowisku fizykalizmu nie-redukcyjnego. Mimo że w świecie wyste˛puja˛ wyła˛cznie zjawiska fizyczne, to jednak rzeczywistość nie daje sie˛ opisać wyła˛cznie w kategoriach fizycznych. Wynika to z faktu, że interakcje na poziomie fizycznym moga˛ doprowadzić do powstania zjawiska niefizycznego, takiego jak świadomość. Mózg jest fizyczna˛ podstawa˛ myśli, jednak myśli nie sa˛ fizyczne. Dobra˛ analogia˛ jest tutaj komputer. Na poziomie menadżera operujemy na plikach tak, jakby były to konkretne, wyodre˛bnione całości, jednak jest to złudzenie wywołane przez działanie systemu operacyjnego. Pliki nie istnieja˛ fizycznie na dysku twardym, należy raczej powiedzieć, że struktura logiczna jest nabudowana na fizycznej pamie˛ci komputera. Dlatego też z przekrojenia dysku o pojemności 100GB na pół nie otrzymamy dwóch dysków o pojemności 50GB, ani nie wykroimy z dysku konkretnego pliku. 260 Recenzje Po trzecie, tożsamość nie jest istotna. Baggini stwierdza, że tożsamość należy do poje˛ć, których nie da sie˛ ściśle zdefiniować, jednak nie powinno to niepokoić badaczy. Maksymalny możliwy stopień ścisłości jest bowiem różny dla różnych poje˛ć i przesadne wymaganie konkretności jest w wielu przypadkach szkodliwe. Dlatego też, zdaniem Bagginiego, każdorazowe pytanie o tożsamość personalna˛ powinno być rozszerzone o kontekst egzystencjalny. Chodzi o to, by sprecyzować sens tożsamości, o który pytamy. Dla przykładu, śledczy szukaja˛cy mordercy, pytaja˛c, czy osoba, która popełniła morderstwo i oskarżony to ta sama osoba, ma na myśli inne aspekty, niż, powiedzmy, żona oskarżonego, która zastanawia sie˛, czy jest on wcia˛ż ta˛ sama˛ osoba˛, za która˛ wychodziła. Dlatego też nie ma jednego pytania o tożsamość osobowa˛, musi ono zostać za każdym razem osadzone w konkretnych warunkach, które pozwola˛ określić aspekty, które be˛dzie trzeba wzia˛ć pod uwage˛. W ostatniej cze˛ści Baggini rozważa konsekwencje, które wynikaja˛ z przyje˛cia teorii wia˛zki. Po pierwsze, ponieważ teoria ta wyklucza istnienie duszy, musi również wykluczać jaka˛kolwiek forme˛ istnienia życia po śmierci. Po drugie, ponieważ nie istnieje żaden niezmienny i stały element ludzkiej tożsamości, zatem człowiek staje sie˛ istotna˛ dużo bardziej plastyczna˛, niż zakładała to teoria perły. Jest to szczególnie ważne w kontekście poste˛pu technologicznego i rosna˛cych możliwości ingerowania w organizm człowieka. W zwia˛zku z tym problem tożsamości personalnej be˛dzie coraz bardziej istotny. Po trzecie, fizykalizm postulowany przez teorie˛ wia˛zki odrzuca istnienie wolnej woli. Teoria kwantowa i teoria chaosu sugeruja˛, co prawda, że w dłuższej perspektywie zachowanie systemów złożonych jest nieprzewidywalne, jednak nie oznacza to wolności. Poje˛cie wolnej woli można zachować tylko istotnie zmieniaja˛c jego treść, np. przyjmuja˛c pogla˛d kompatybilistyczny. Ksia˛żke˛ Juliana Bagginiego czyta sie˛ bardzo dobrze. Jest to w dużej mierze zasługa żywego, dynamicznego je˛zyka oraz nagromadzenia ciekawych i daja˛cych do myślenia przykładów. Na pozytywny odbiór ksia˛żki w najwie˛kszym stopniu wpływa jednak nagromadzenie sprawozdań z rozmów, które Baggini przeprowadził, przygotowuja˛c sie˛ do pisania. W każdym rozdziale zamieszczone sa˛ fragmenty wywiadów z osobami, które maja˛ do powiedzenia coś istotnego w omawianej akurat kwestii. Sa˛ to zarówno badacze zajmuja˛cy sie˛ naukowo przedstawianymi zagadnieniami, jak i ludzie, których dotykaja˛ one osobiście. I tak, w rozdziale poświe˛conym ciału, Baggini zapoznaje czytelnika z Jñanamitra˛, która urodziła sie˛ jako me˛żczyzna, a w cze˛ści poświe˛conej buddyjskiej koncepcji jaźni pojawia sie˛ Rinpocze Ringu Tulku. Szczególnie lista naukowców, z którymi brytyjski filozof przeprowadził wywiady, robi wrażenie. W ksia˛żce znajdziemy rozmowy z takimi osobami jak: Paul Broks (neuropsycholog), Richard Swineburne (teolog), Derek Parfit (filozof), Galen Strawson (filozof), Aubrey de Grey (gerontolog), Susan Blackmoore (psycholog), David Chalmers (filozof), Dan Dennet (filozof), Susan Recenzje 261 Greenfield (neurofizjolog), czy Philip Zimbardo (psycholog). Ujawnia sie˛ tu zamiłowanie Bagginiego do pracy reportera, gdyż na ksia˛żke˛ można patrzeć w gruncie rzeczy jako na serie˛ wywiadów poła˛czonych wspólnym tematem. Podobna˛ publikacja˛ jest „What Philosophers Think”, czy „New British Philosophy: The interviews”, które Baggini napisał wraz z J. Stangroomem. Podstawowa˛ zaleta˛ takiego nagromadzenia wywiadów jest fakt, że zaproszeni do współpracy naukowcy cze˛sto w prosty sposób tłumacza˛ własne teorie i bezpośrednio odnosza˛ sie˛ do wysuwanych przez Bagginiego pytań czy wa˛tpliwości. Profesje wymienionych wyżej specjalistów wskazuja˛ na druga˛ duża˛ zalete˛ publikacji – interdyscyplinarność. Chociaż Baggini jest z wykształcenia filozofem i jego ksia˛żka ma przede wszystkim charakter filozoficzny, to jednak wykracza ona znacznie poza ten obszar. To ważne, by w badaniu tożsamości nie ograniczać sie˛ wyła˛cznie do spekulacji, ale oparcia dla argumentów szukać też w odkryciach bardziej szczegółowych nauk. Baggini sie˛ga przede wszystkim do neuronauk i psychologii, ale odwołuje sie˛ również do badań z zakresu socjologii czy genetyki. Istotna˛ cecha˛ ksia˛żki jest umieje˛tne poła˛czenie teoretycznego, filozoficznego rozumowania (silnie zakorzenionego w tradycji brytyjskich empiryków) z właściwie zastosowanymi przykładami i dowodami empirycznymi. Dzie˛ki temu nie mamy wrażenia, że autor przedstawia rzeczy takimi, jak mu sie˛ wydaja˛, ale że faktycznie lansowana przez niego teoria ma charakter naukowy. Szczególnie że baza empiryczna, na która˛ powołuje sie˛ autor, jest bardzo bogata. Co wie˛cej, Baggini unika też cze˛sto obecnych u laików, którzy poruszaja˛ sie˛ na obcym dla siebie gruncie, nadinterpretacji i myślenia według schematu: „wszystko dowodzi wszystkiego”, czego ofiara˛ padaja˛ najcze˛ściej teorie wzgle˛dności i chaosu. Choć Baggini powołuje sie˛ na nie, rozważaja˛c kwestie˛ wolnej woli, czyni to w sposób ostrożny, a wnioski, które wycia˛ga, uznaje tylko w pewnym stopniu za prawdopodobne. Z uwagi na powyższe bardzo ważne jest proste i intuicyjne przedstawienie omawianych zagadnień, co Bagginiemu udaje sie˛ bardzo dobrze. Wydaje sie˛ jednak, że omawiaja˛c poje˛cie tak nieostre, jak tożsamość osobowa i poruszaja˛c sie˛ na styku różnych nauk, nie sposób objaśnić wszystko w konkretny i jednoznaczny sposób. Pierwszy zarzut może dotyczyć pomieszania terminów. Je˛zyk, którym posługuje sie˛ Baggini, z uwagi na żywy i czasami potoczny charakter, jest też cze˛sto niekonsekwentny. W ksia˛żkach poświe˛conych innej tematyce zamienne stosowanie takich poje˛ć jak self, person, ego czy individual byłoby naturalne i wynikało z prostej zamienności wyrazów. Jednak, jeśli centralnym zagadnieniem jest dla nas tożsamość osobowa i to, co czyni nas tym, kim jesteśmy – wówczas wyraźne rozróżnienie stosowanych przez nas poje˛ć wydaje sie˛ mieć kluczowe znaczenie. Zdaje sie˛ bowiem, że nawet w potocznym użyciu tych słów, ich zakres bywa różny. Dla przykładu, gdy mówie˛: „jestem głodny”, lub „jestem zme˛czony”, wówczas mam na myśli siebie jako podmiot świadomy pewnych stanów lub cech. Jednak, gdy mówie˛: „moje ja” lub „chciałbym bardziej 262 Recenzje poznać siebie”, wówczas „ja” w tych stwierdzeniach przestaje odnosić sie˛ do świadomego podmiotu, a zaczyna dotyczyć pewnego uprzedmiotowionego bytu, niezależnego od świadomości. W podobnej sytuacji znajdujemy sie˛, stwierdzaja˛c, za filozofia˛ Wschodu, że „ja jest złudzeniem”. W tym przypadku wyraźnie widać, jak odmienne jest rozumienie „ja” w różnych użyciach tego słowa, cie˛żko bowiem wyobrazić sobie, by ktoś z przekonaniem używał tego sformułowania w pierwszym zaprezentowanym tu znaczeniu, tj. odnosza˛c je do świadomego podmiotu – musiałoby ono brzmieć: „jestem złudzeniem”. Powyższy zarzut wia˛że sie˛ ściśle z kolejnym. Otóż, mimo iż Baggini wielokrotnie mówi o teorii perły i teorii wia˛zki, to jednak nie podaje ich konkretnych definicji, do których można by sie˛ konsekwentnie odnosić. Jest raczej tak, że przy okazji omawiania kolejnych kwestii, Baggini każdorazowo konstruuje pewna˛ robocza˛ wersje˛ definicji – każda˛ troche˛ odmienna˛ od poprzedniej. Powoduje to wrażenie, że im bardziej zagłe˛biamy sie˛ w ksia˛żke˛, tym mniej wiemy, czym w ogóle jest teoria perły i teoria wia˛zki, i czym właściwie różnia˛ sie˛ od siebie. Z lektury ksia˛żki można oczywiście wywnioskować pewien ogólny zarys tych teorii, jednak brak konkretnej i obowia˛zuja˛cej w całym tekście definicji powoduje, że zawsze be˛dzie to tylko mniejsze lub wie˛ksze przybliżenie. W pewnym miejscu Baggini stwierdza, że treścia˛ perły osobowości sa˛ nasze najgłe˛bsze i najbardziej autentyczne cechy osobowości, bez których cie˛żko nam zaakceptować własna˛ osobe˛. Innym razem sugeruje zaś, że perła osobowości, to byt, który miałby „posiadać” przynależne mu cechy i stany mentalne, ale niezależny od nich. Ten drugi sposób przedstawienia wydaje sie˛ bardziej właściwy, a przedstawić go można, analizuja˛c nasz sposób wypowiadania sie˛. Ilekroć mówimy „moje ciało” czy „moje myśli”, postulujemy istnienie dwóch bytów – mnie i ciała, mnie i myśli – i ustanawiamy mie˛dzy nimi relacje˛ posiadania. W tym rozumieniu perła osobowości byłoby tym „ja”, które posiada swoje przypadłości. Przy takim przedstawieniu widać też, dlaczego „ja” jest złudzeniem. Mianowicie, jeśli wyobrazimy sobie pewna˛ osobe˛, ale stwierdzimy, że osoba ta nie ma ani stanów mentalnych, ani świadomości, ani ciała, ani duszy, to jedyna˛ rozsa˛dna˛ konkluzja˛ be˛dzie wniosek, że osoba ta w ogóle nie istnieje. Zwolennicy teorii perły natomiast twierdziliby, że albo (1) osoba redukuje sie˛ do któregoś z tych odrzuconych elementów, albo (2) osoba jest czymś istnieja˛cym mimo zupełnego braku cech. Teoria wia˛zki natomiast negowałaby istnienie tak rozumianej osoby, sugeruja˛c, że „ja” jest raczej suma˛, niż posiadaczem przypadłości. Niestety ksia˛żka Bagginiego nie wyjaśnia teorii perły i wia˛zki w sposób wyczerpuja˛cy, co pozostawia duże pole do nadużyć i nadinterpretacji. Należy również nadmienić, że o ile krytyka teorii perły zajmuje cała˛ pierwsza˛ cze˛ść ksia˛żki, tak pozytywny wykład teorii Bagginiego ogranicza sie˛ właściwie do jednego rozdziału w cze˛ści drugiej. Warto zwrócić też uwage˛ na kwestie niezwia˛zane ściśle z głównym tokiem rozumowania przedstawionego przez Bagginiego, zrealizowane jednak w ciekawy Recenzje 263 i rzeczowy sposób. Na czoło wysuwa sie˛ tutaj zaproponowana przez autora krytyka buddyzmu, uznawanego czasem za filozofie˛, której podstawowe założenia sa˛ zgodne z najnowszymi odkryciami neuronauk. Jak zauważa Baggini, buddyzm to przede wszystkim religia nie filozofia, jak postulowaliby jego zwolennicy. Spotykamy w nim odpowiedniki wielu elementów charakterystycznych dla chrześcijaństwa – świe˛cenie przedmiotów, dewocjonalia, relikwie czy opowieści o cudach. Świe˛tych buddyjskich chowano cze˛sto w stupach – prostych budowlach sakralnych. Pochówek w takim miejscu, w pobliżu doczesnych resztek świe˛tego, ma zagwarantować człowiekowi, że jego naste˛pne wcielenie be˛dzie lepsze od obecnego. Usługa taka jest płatna i przypomina europejskie kupowanie odpustów. Jest to przygne˛biaja˛ca wizja buddyzmu, szczególnie że cze˛sto przeciwstawia sie˛ go religiom zachodnim jako system bardziej uduchowiony i mniej „jarmarczny”. Krytyka buddyzmu nie ogranicza sie˛ jednak wyła˛cznie do pokazania jego dewocyjnego wymiaru. Baggini krytykuje leża˛ca˛ u podstaw dogmatyki filozofii wschodu idee˛ reinkarnacji. Jeśli w trakcie kolejnych reinkarnacji mam pozostawać ta˛ sama˛ osoba˛, to cia˛głość ta musi opierać sie˛ albo na cia˛głości pamie˛ci, albo na cia˛głości wzorów myślenia i zachowania. Jeśli opiera sie˛ na cia˛głości pamie˛ci, wówczas każdy powinien pamie˛tać swoje przeszłe wcielenia, tak jednak nie jest. Historie o ludziach, którzy maja˛ wspomnienia swoich przeszłych wcieleń sa˛ z reguły niewiarygodne i gdyby osoby takie istniały w rzeczywistości, ich rewelacje byłyby obiektem skrupulatnych badań naukowych. Idee˛ reinkarnacji osobowej podważaja˛ także kontrowersje zwia˛zane z wyborem aktualnego karmapy. Jeśli opiera sie˛ na wzorach myślenia i zachowania, wówczas nie możemy mówić o cia˛głości etycznej osoby, co zaprzecza idei prawa karmicznego. Samo podobieństwo tych wzorów mie˛dzy dwiema osobami nie czyni z nich tej samej osoby, tak jak identyczność genów bliźniaków jednojajowych nie czyni z nich jednej osoby. Drugim ciekawym elementem, o którym warto wspomnieć, jest zwrócenie uwagi na istnienie dwóch głównych kategorii tożsamości. Pierwsza z nich to tożsamość jakościowa. Dwa obiekty sa˛ tożsame jakościowo, jeśli sa˛ ze soba˛ zamienne. Jeśli, dla przykładu, w mojej lampce przepali sie˛ żarówka, wówczas moge˛ ja˛ wymienić na inna˛ o takiej samej mocy. Nie be˛dzie to ta sama żarówka, ale taka sama. Drugi rodzaj tożsamości, to tożsamość ilościowa. Dwa obiekty sa˛ tożsame ilościowo jeśli to, co prawdziwe dla pierwszego z nich, jest prawdziwe także dla drugiego, i odwrotnie. Oczywiście w przypadku żarówek taka sytuacja nie be˛dzie miała miejsca (pomijaja˛c fakt, że jedna sie˛ przepaliła), bo moge˛ ułożyć jedna˛ żarówke˛ na drugiej i wówczas zdanie: „znajduje sie˛ nad druga˛ żarówka˛” be˛dzie prawdziwe tylko dla jednej z nich. Cze˛sto w dyskusjach nad tożsamościa˛ personalna˛ nie zwraca sie˛ uwagi na to rozróżnienie, myla˛c ze soba˛ te dwa poje˛cia, co niepotrzebnie utrudnia, a czasem wre˛cz uniemożliwia osia˛gnie˛cie porozumienia. Warto też zwrócić uwage˛ na niebanalny sposób, w jaki Baggini stara sie˛ dowieść nieistnienia duszy. Wie˛kszość autorów ogranicza sie˛ tutaj do krytyki klasycznych dowodów na istnienie Boga. W dyskusji głos zabieraja˛ dziesia˛tki 264 Recenzje krytyków i obrońców tych dowodów, dlatego cie˛żko znaleźć tu coś nowego i odkrywczego. Baggini idzie inna˛ droga˛, skupiaja˛c sie˛ wyła˛cznie na dowodach na istnienie duszy. Analizuje jeden dowód klasyczny (Awicenny) i jeden współczesny (Swineburne’a). Jest to zabieg niesztampowy, a przy tym ciekawie przeprowadzony. Podsumowuja˛c, ksia˛żka „The Ego Trick” Juliana Bagginiego ma przede wszystkim walor popularyzatorski. Koncepcje, które przedstawia, nie sa˛ nowe – w gruncie rzeczy Bagginiego można uznać za kontynuatora myśli Parfita – jednak przedstawione sa˛ w przyste˛pnej i interesuja˛cej formie. Pozycja ta jest doskonałym pretekstem nie tylko do poznania teorii wia˛zki, ale też do zapoznania sie˛ z kluczowymi koncepcjami współczesnej filozofii umysłu. Jest też bogatym źródłem ciekawych przypadków medycznych. Temat tożsamości personalnej, szczególnie że porusza sie˛ go głównie w ramach filozofii analitycznej, wydaje sie˛ mało nośny i mało praktyczny. Jest to jednak wynik stereotypowego podejścia wobec tej dziedziny. W rzeczywistości temat tożsamości personalnej nabiera coraz wie˛kszego znaczenia, szczególnie w kontekście rozwoju nauk biomedycznych. Z jednej strony kwestia trwałości osoby jest istotna w przypadku schorzeń i urazów mózgu, które maja˛ wpływ na świadomość. Pytanie, czy współmałżonek pogra˛żony w demencji jest wcia˛ż ta˛ sama˛ osoba˛, która˛ był w chwili zawarcia zwia˛zku małżeńskiego ma charakter nie tylko logiczny, ale przede wszystkim etyczny. Z drugiej strony, rozwój technologii be˛dzie powodował coraz wie˛ksze ingerencje w osobowość. Obecne wa˛tpliwości, które wynikaja˛ z transplantacji, przeszczepów czy operacji zmiany płci be˛da˛ nasilały sie˛ coraz bardziej wraz z pojawianiem sie˛ nowych technik i możliwości. Dlatego też dobrze byłoby, gdyby polski czytelnik mógł zapoznać sie˛ z nowa˛ ksia˛żka˛ Juliana Bagginiego. Janusz Guzowski Historia pewnej ksia˛żki Emil Cioran, Transfiguration de la Roumanie, przeł. z rumuńskiego Alain Paruit, Editions de l’Herne, Paris 2009. Rok 1936 stanowił dla Europy czas zwiastuja˛cy poważne zmiany, na które wie˛kszość państw europejskich spogla˛dała z niepokojem. Sercem tych zmian były Niemcy, w których do władzy doszła NSDAP, a Adolf Hitler umacniał swoja˛ pozycje˛ charyzmatycznego wodza. Dwudziestopie˛cioletni wówczas rumuński myśliciel, Emil Cioran, maja˛cy na swoim koncie już dwa dzieła 1 wydaje swoja˛ kolejna˛ 1 Sa˛ to Na szczytach rozpaczy (1934) oraz Ksie˛ga złudzeń (1936). Posługuje˛ sie˛ polskimi tytułami dzieł Ciorana, jeśli takie sa˛. W przypadku recenzowanej ksia˛żki, używam jej przekładu francuskiego, Recenzje 265 ksia˛żke˛, której inspiracji w sposób uzasadniony krytycy i interpretatorzy jego dzieł, co potwierdza i sam autor, dopatruja˛ sie˛ w zachwycie nad ładem i pote˛ga˛ rozwijaja˛cego sie˛ państwa niemieckiego. Młody Cioran, mieszkaja˛c w okresie nauki w liceum w wielokulturowym Sybinie, poznał niemieckie obyczaje, jako że Niemcy stanowili tam wie˛kszość narodowa˛2. W tym też okresie zacza˛ł zapoznawać sie˛ z niemieckoje˛zycznymi lekturami filozoficznymi, by wymienić Hegla, Nietzschego, Schopenhauera, Klagesa czy Simmla. Jednakże pierwsze dzieła Ciorana należa˛ zdecydowanie do apolitycznych, podbudowane głównie schopenhauerowska˛ metafizyka˛, stanowiły niejako, by rzec po cioranowsku, poetycka˛ analityke˛ rozpaczy i cierpienia. Jak pisze rumuńska filozofka, Marta Petreu3: „Tak jak Mircea Eliade, Constantin Noica i inny reprezentanci Generacji 27, Cioran od pocza˛tku był apolityczny. Odrzucał te˛ «wewne˛trzna˛ głupote˛», jaka˛ była polityka”4. Dzieło, które według Petreu5, przyprawiło Ciorana o prawdziwy ból głowy i odbija sie˛ do tej pory echem wie˛kszym niż pozostałe jego ksia˛żki razem wzie˛te, to Transfiguration de la Roumanie. Napisana w 1936 roku w ojczystym je˛zyku Ciorana ksia˛żka (jej oryginalny tytuł to Schimbarea la fawä a Romäniei) czerpała inspiracje˛ zarówno z myśli Oswalda Spenglera, głównie zaś z jego dzieła Zmierzch Zachodu, jak również inspirowała sie˛ twórczościa˛ rumuńskiego historyka idei, Eugena Lovinescu oraz sytuacja˛ społeczno-polityczna˛ Niemiec. Ta ostatnia inspiracja miała niebagatelny wpływ na wymowe˛ Transfiguration..., bowiem w 1933 roku Cioran przebywał w Berlinie w ramach stypendium Humboldta i miał wówczas okazje˛ obserwować pre˛żnie rozwijaja˛ce sie˛ ruchy faszystowskie oraz posłuch, jaki Hitler zyskiwał. To, co Ciorana przede wszystkim pozytywnie zdziwiło, to posłuszeństwo i zorganizowanie niemieckiej młodzieży. W trakcie pobytu w Niemczech Cioran wysyłał do Rumunii artykuły, w których opisywał, jakim szacunkiem społeczeństwo niemieckie darzy władze˛, wyrażał też swój podziw dla charyzmy Fürera, odsłaniaja˛c tym samym swoja˛ sympatie˛ dla wydarzeń w Niemczech zwiastuja˛cych w efekcie II wojne˛ światowa˛6. Transfiguration... powstała na skutek poła˛czenia choć oryginalnie została napisana w je˛zyku rumuńskim. Dzieło to nie doczekało sie˛ do tej pory przekładu polskiego. 2 Cenna˛ lekture˛, która dokładnie opisuje polityczno-społeczne realia, w których młody Cioran dorastał, jest ksia˛żka rumuńskiej autorki Ilinci Zarifopol-Johnston Searching for Cioran. 3 Marta Petreu, autorka ksia˛żki o życiu i twórczości Emila Ciorana An Infamous Pas: E. M. Cioran and teh Rise of Fascism In Romania (1999), to rumuńska filozofka, eseistka i poetka, a także krytyk literacki. W swoich badaniach naukowych podejmuje głównie problemy mechanizmów oraz procesów rozwoju nacjonalizmu, komunizmu, nazizmu. 4 M. Petreu, Préface, [w:] E. Cioran, Transfiguration de la Roumanie, przeł. z rumuńskiego A. Paruit, Editions de l’Herne, Paris 2009. Przeł. z francuskiego – N.R.-K. 5 Petreu pisze o tym w swej ksia˛żce An Infamous Past... Poświe˛ca w niej cały rozdział interpretacji, zapleczu teoretycznemu, jak i recepcji ksia˛żki Transfiguration de la Roumanie. 6 Trudno jednak z perspektywy współczesności kategorycznie ocenić to, iż Cioran mógł wiedzieć, czym zakończy sie˛ hegemonia Hitlera. Artykuły, jakie wysyłał do Rumunii, były publikowane w prawicowym czasopiśmie „Vremea”, w którym to Cioran miał nawet swoja˛ rubryke˛ korespondenta 266 Recenzje teoretycznych założeń Lovinescu i Spenglera z empirycznymi obserwacjami poczynionymi przez Ciorana w przedwojennym Berlinie. Byłoby jednak dużym uproszczeniem, tłumacza˛c powstanie tego dzieła, pozostać jedynie przy wymienionych już inspiracjach oraz wpływach. Rumuński autor kreśli bowiem w nim obraz Rumunii, jako kraju pozbawionego pasji, aktywności, kraju leża˛cego na peryferiach Europy, zapomnianego, be˛da˛cego jedynie przedmiotem historii europejskiej. Podłożem takiego stanowiska jest przede wszystkim dobra znajomość historii oraz własna spostrzegawczość Ciorana, a miał on ja˛ szanse˛ wykształcić w ramach doświadczeń społeczno-politycznych, których był świadkiem od najwcześniejszych lat życia7. Rumuński autor wspomina swoje dzieciństwo jako okres raju. Takie wyznanie pada zarówno w zbiorze wywiadów z rumuńskim autorem, zatytułowanym Rozmowy z Cioranem, jaki i powołuja˛ sie˛ na nie biografowie Rumuna. To wspomnienie idylliczności okresu dzieciństwa zderza sie˛ ze wspomnieniem trudnej sytuacji politycznej, która˛ już mały Emil mógł zauważać, nie do końca lub w ogóle nie rozumieja˛c takiego stanu rzeczy. W wielokulturowym Sybinie zetkna˛ł sie˛ z innymi niż rumuńska narodowościami, przeważali wówczas Niemcy, po nich liczebnie drugie miejsce zajmowali We˛grzy, Rumunii zaś byli jedynie mniejszościa˛, sta˛d też i traktowano ich marginalnie. Cioran wspomina figure˛ we˛gierskiego żandarma, który wzbudzał w nim strach, ma również przed oczami postać niemieckiego żołnierza, który u Ciorana wywoływał respekt. W otwieraja˛cym Historie˛ i utopie˛ Liście do przyjaciela daleko sta˛d Cioran opisuje Constantinowi Noice swoje wspomnienia, w których przeważała nienawiść do We˛grów. Pojawia sie˛ niejednokrotnie przekonanie o strachu i wyobcowaniu, które czuł z samego faktu bycia Rumunem. Opisuje to jako obcość, niedopasowanie, w konsekwencji poczucie niższości, nieważności, bycie na jakimś pod-poziomie. To poczucie marginalności zarówno na poziomie indywidualnym, jak i narodowym8, stanowi solidna˛ podstawe˛ Transfiguration de la Roumanie, które jest dziełem bardzo osobistym, przepełnionym obelgami jego autora wobec narodu rumuńskiego. Czynniki maja˛ce wpływ na powstanie tej ksia˛żki można najogólniej podzielić na teoretyczne i empiryczne. Wymowa ideologiczna ksia˛żki zasadza sie˛ głównie na zapleczu teoretycznym jej autora. Wioda˛ce pobudki do jej napisania sa˛ zdecydowanie natury osobistej, bowiem rumuński autor z pokre˛tnej miłości do własnej ojczyzny, obarczony jej psychicznym dziedzictwem podejmuje monolog, którego celem jest przebudzenie Rumunii z letargu, a w konsekwencji jej przeobrażenie skutkuja˛ce miejscem w rze˛dzie podmiotów historii. opisuja˛cego rozwój wydarzeń przy rosna˛cej władzy Hitlera oczyma niemieckiego społeczeństwa. Z fragmentami tych artykułów, a było ich około 50, można zapoznać sie˛ w ksia˛żce Ilinci ZarifopolJohnston, Searching for Cioran, Indiana Press University, Bloomington 2007, ss. 239-244. 7 Patrz Emil Cioran, Rozmowy Z Cioranem, przeł. I. Kania, Wydawnictwo KR, Warszawa 1999. 8 Można śmiało przypuszczać, że jednostkowe poczucie niższości mogło być wtórne wobec poczucia peryferyjności całego narodu rumuńskiego. Patrz: Sorin Mitu, Romanians Identity of Romanians in Transylvania, przeł. z angielskiego Sorana Corneanu, CEUPRESS Edition, New York 2001. Recenzje 267 Po pierwszej publikacji Transfiguration... w Rumunii nasta˛piło niemałe oburzenie, ale co interesuja˛ce – ataki na Ciorana wówczas nie skupiały sie˛ niemalże w ogóle wokół rzekomo profaszystowskiego charakteru dzieła. Fale kontrowersji, które ono spowodowało, dotyczyły krytyki Rumunii oraz Rumunów. Autorka biografii Ciorana, Ilinca Zarifopol-Johnston przywołuje słowa badacza kulturalnej sceny Rumunii tamtego okresu, Zigu Ornei, który zajmował sie˛ młodym pokoleniem, tzw. „Generacja˛ 27” (jest to poje˛cie stworzone przez Marte˛ Petreu), w których ocenia on kulturalne życie Rumunii za mocno upolitycznione ze zdecydowana˛ tendencja˛ wzrostowa˛, to upolitycznienie zaś miało zdecydowanie prawicowe, radykalne ukierunkowanie. Ciorana Transfiguration... stanowiło zaledwie jeden z wielu symboli i symptomów tamtych czasów. Transfiguration de la Roumanie to ksia˛żka składaja˛ca sie˛ z siedmiu rozdziałów, choć w swym drugim wydaniu z 1991 roku została uszczuplona o rozdział czwarty – Collectivisme nationale – najbardziej kontrowersyjny i w tamtym okresie po upadku komunizmu nazbyt bolesny. Pytanie, jakie nagminnie przewija sie˛ w tej ksia˛żce brzmi: „Jak można być Rumunem?”, Cioran je doprecyzowuje: „Jak można urodzić sie˛ Rumunem?”, co wskazuje na niedogodność narodzin. Poje˛cie niedogodności narodzin ma swoje specjalne miejsce w twórczości Rumuna – niejednokrotnie w swych dziełach pisze o dyskomforcie spowodowanym samym faktem istnienia, a właściwie zaistnienia, narodzenia sie˛9. Metafizyczny charakter refleksji nad bola˛czkami, jakie sa˛ naste˛pstwem narodzin, czyli wpadnie˛ciem w czas, w historie˛, zyskuja˛ w świetle tej ksia˛żki, warto zaznaczyć trzeciej ksia˛żki, typowy dla Ciorana charakter refleksji jednoosobowej, refleksji zanurzonej we własnym doświadczeniu i płyna˛cej z trzewi. Cioranowskie rozważania o katastrofizmie historii, bezwzgle˛dności czasu, uwikłaniu w historyczny bieg, okazuja˛ sie˛ być mocno podbudowane doświadczeniami zwia˛zanymi właśnie z geografia˛ jego istnienia. Można postawić pytanie: czy człowiek, mówia˛c po cioranowsku, wielkiej kultury – przez która˛ on sam tu rozumiał m.in. kulture˛ zachodnioeuropejska˛ – mógłby tak utyskiwać na peryferyjność, nieważność, marginalność kultur mniejszych? Czy zachodnioeuropejskie urodzenie przełożyłoby sie˛ na tego typu kompleksy bycia obywatelem pod-historii, w konsekwencji uznania siebie za swojego rodzaju Mesjasza narodu, który uświadomi temuż narodowi, gdzie leża˛ przyczyny jego kle˛sk, a te nauczki uświadamiania uzna za misje˛, która˛ winien jest swej ojczyźnie? Transfiguration... rozpoczyna sie˛ rozdziałem Tragedia małych kultur10, gdzie Cioran na wste˛pie wyjaśnia, iż kilka setek lat europejskiej, a w tym rumuńskiej historii, obliguje Rumunów do makroskopijnego na nia˛ spojrzenia, ci zaś, którzy odżegnuja˛ sie˛ od refleksji, sami siebie wykluczaja˛ ze społecznej odpowiedzialności zarówno za minione wieki, jak i za te czasy, które dopiero nadejda˛ i na które można mieć jeszcze wpływ. Rozwój historii jest bowiem rozwojem świadomości, bez 9 10 Jedna z ksia˛żek Ciorana nosi nawet dokładnie taki tytuł, tj. O niedogodności narodzin (1973). Przeł. N. R.-K. 268 Recenzje zyskiwania tejże, nie be˛dzie możliwe zrozumieć, dlaczego historia miała dotychczas taki bieg, a naste˛pnie nie be˛dzie możliwe właściwie ja˛ ukierunkować czyli z peryferii Europy do jej centrum. Już w pierwszym akapicie, który jest zdecydowanym zwrotem do rodaków, rumuński autor odwołuje sie˛ do wielkich umysłów, takich jak Hegel i Spengler. Warto zaznaczyć, że liczne odwołania dotycza˛ właśnie myśli, jakby powiedział Cioran – centralnej, tj. zachodnioeuropejskiej, z naciskiem na te˛ proweniencji niemieckiej. Według Ciorana krótkie spojrzenie na mape˛ świata wystarczy, by sie˛ rozeznać, które kultury maja˛ marginalne znaczenie, choć jednocześnie sa˛ niezbe˛dnym elementem łańcucha pokarmowego historii. Takie kraje jak Rumunia, Serbia, Bułgaria, Grecja to w rzeczywistości pożywka dla wielkich kultur, u których instynkt jest na tyle wykształcony, że zyskuja˛ one przewage˛ kulturowa˛, polityczna˛ oraz historyczna˛. Cioran postrzega swoja˛ ojczyzna˛ jako kraj obcia˛żony licznymi kompleksami, które co ważne, przeniosły sie˛ na niego samego. Sposób, w jaki pisze o Rumunii jako przedmiocie historii, nazywaja˛c ja˛ nawet pod-historia˛, ukazuje jego własna˛ niepewność jako podmiotu. Ojczyzna Ciorana to w jego przekonaniu formacja peryferyjna, która nie potrafi wycia˛gać wniosków z przeszłości, wtłoczona w role˛ ofiary historii, nie jest w stanie wynieść sie˛ ponad to zinterioryzowane już przekonanie, pogodzona ze swa˛ marginalnościa˛, nie rokuje na państwo aktywne, z pasja˛ i idea˛ przewodnia˛. Rumun stawia swym rodakom pytanie o tożsamość tego, kto urodził sie˛ w sercu Bałkan. W gruncie rzeczy na tym polega tragedia Rumunii, tragedia małego państwa i małej kultury, że istnieje ona jedynie poprzez relacje˛ z innymi, dużymi kulturami, że jest w stanie rozpoznać sie˛ dopiero w tej relacji, sytuuja˛c sie˛ w roli ofiary. Ta niedogodność urodzenia nie ma jedynie charakteru egzystencjalnego, należy ja˛ rozumieć w szerszym kontekście – jako coś akcydentalnego, co przytrafiło sie˛ komuś, kto urodził sie˛ na bałkańskiej ziemi. Cioran buduje opozycje˛, by pokazać, co jest po drugiej stronie kraju takiego jak Rumunia. Kreśli obrazy wielkości Francji, Niemiec oraz Rosji, wymienia także pomie˛dzy tymi przeciwieństwami kultury pośrednie, które maja˛ charakter ła˛cznika, a jest to według niego m.in. Hiszpania. W opisie wielkich kultur, można odnieść wrażenie, Niemcy maja˛ zasadniczo znacza˛ce miejsce. Rumuński autor rozwodzi sie˛ nad ich pote˛ga˛ i ładem, życzyłby swojej ojczyźnie takich przebłysków geniuszu, który poprowadziłby ten zakompleksiony i zaśniedziały naród ku historii czyli ku rewolcie. Mimo iż nie padaja˛ żadne nazwy organizacji, ani nazwiska, współczesny czytelnik, bogaty w perspektywe˛ historyczna˛, może odebrać te literackie ukłony w strone˛ niemieckiego państwa i jego rozwia˛zań jako apoteoze˛ rosna˛cego wówczas w siłe˛ ruchu faszystowskiego. Cioran wielokrotnie podkreśla wady demokracji, wyróżniaja˛c przede wszystkim jej miałkość oraz nieradykalność i buduje na tym twierdzenie, do którego przez całe swe dzieło stara sie˛ Rumunów przekonać, iż potrzebuja˛ oni rewolucji, uniesienia o zasie˛gu historycznym, przeobrażenia, a to dokonać sie˛ może jedynie poprzez dyktature˛ i terror. Mobilizacje˛ dla swojego kraju widzi jedynie w represjach i uciemie˛żeniach. Recenzje 269 Przez cały cioranowski apel do narodu rumuńskiego, jak pozwalam sobie nazwać te˛ ksia˛żke˛, wyłania sie˛ pierwotny strach przed obcościa˛, przed innym. Nierzadko pojawiaja˛ce sie˛ uwagi o konieczności oczyszczenia kraju z elementów obcych, zdecydowanie demaskuja˛ jego poczucie zagrożenia. W przypadku tej wrogości etnicznej, czytelnik nie jest zmuszony do obcowania z aluzjami, bowiem w tym zakresie Cioran wyraża swe myśli wprost, jasno formułuja˛c swoje zdanie na temat Żydów. Naród żydowski w tej ksia˛żce jest jednym z głównym wrogów Rumunów, a Cioran napomina swych rodaków o konieczności zachowania wobec nich czujności. Daje jednak wyraźnie odczuć, że nie w Żydach upatruje głównych niepowodzeń Rumunii. W tym miejscu objawia sie˛ wysoce samokrytyczny stosunek Ciorana do samego siebie be˛da˛cego w roli rumuńskiego obywatela. Jakkolwiek dostrzega niebezpieczeństwo ze strony narodu, który jest geograficznie nieprzywia˛zany, w zwia˛zku z czym może wykorzystać każda˛ sposobność zasiedlenia, to jednocześnie uważa, że Rumunii sami ponosza˛ odpowiedzialność za miejsce, jakie zajmuja˛ w europejskiej historii. Rumuński autor zarzuca przede wszystkim swym rodakom pasywność, prowincjonalność, brak woli walki, swoiste pogodzenie sie˛ z zastana˛ rzeczywistościa˛. Obelgi, jakie tu padaja˛, nie maja˛ na celu wywołania jedynie obrazy w Rumunach, ta obraza według Ciorana ma charakter teleologiczny – ma doprowadzić: po pierwsze do przebudzenia z letargu, po drugie do przeobrażenia istnieja˛cej formy i ustroju państwa w formacje˛ nowa˛, aktywna˛, agresywna˛, atakuja˛ca˛, walcza˛ca˛ o swoje miejsce już nie tylko geograficzne, ale i historyczne, o uwolnienie świadomości z pod-historii. Bardzo ważna˛ role˛ odgrywa w Transfiguration de la Roumanie kategoria witalizmu nawia˛zuja˛ca do myśli nietzscheańskiej, biologizuja˛ce spojrzenie na historie˛ oraz kulture˛ zaczerpnie˛te ze spenglerowskiego Zmierzchu Zachodu, a także liczne apele o rewolucyjna˛ modernizacje˛ kraju, co można odczytywać jako wpływ teorii Lovinescu. Cioran zdaje sobie sprawe˛, że przeobrażona na jego modłe˛ Rumunia nie zdobe˛dzie wiecznej hegemonii, bowiem, poda˛żaja˛c za Spenglerem, traktuje kulture˛ jako organizm biologiczny, zatem po młodości i dojrzałości, niechybnie nastanie etap starości, co be˛dzie objawiało sie˛ wyczerpywaniem. Jednakże w przekonaniu rumuńskiego autora, jeśli Rumunia nie podejmie żadnych działań, całkowicie sie˛ zdegeneruje, nie przeżywszy swojego życia zgodnie z naturalnymi jego etapami. Cioran stawia na witalność, na przejawy siły, które zaświadczaja˛ o zdrowiu. Ksia˛żka ta w zwia˛zku z tym jest zdecydowanie antydemokratyczna, nie doświadczy w niej czytelnik pozytywnego odwołania do takich obecnych w demokracji wartości, jak wolność, tolerancja, równość. O humanitaryzmie zaś przyjdzie mu sie˛ dowiedzieć, że jest degeneracja˛, uwia˛dem, gdyż tam, gdzie nie ma radykalizmu, fanatyzmu, skrajności, nie ma też życia w jego właściwym sensie, tj. jako woli mocy. Cioran kategorycznie zaprzecza wszelkim rozwia˛zaniom, których konsekwencja˛ jest neutralność i społeczny spokój. Przed- 270 Recenzje kłada emocje i zaangażowanie, niezależnie od idei leża˛cych u ich podłoża, nad stan oboje˛tności, który w jego przekonaniu powoli usypia instynkt samozachowawczy, wynaturzaja˛c człowieka, a naste˛pnie narody. Transfiguration... jest ksia˛żka˛ bardzo emocjonalna˛, społecznie zaangażowana˛, ale warto zaznaczyć, iż zaangażowanie to ma specyficzny charakter. Jej autor nie napisał jej w czynie społecznym, choć w licznych miejscach wyłania sie˛ troska o własny kraj, a także on sam w ramach późniejszej rehabilitacji tłumaczył, że pobudka˛ do tych kalumnii był patriotyzm na wspak. Cioranowski apel do narodu o przeobrażenie może i, w moim odczuciu, powinien być rozumiany jako pewnego rodzaju monolog skierowany do siebie samego. Cioran ża˛dał transformacji Rumunii, a zdejmuja˛c warstwe˛ wierzchnia˛ interpretacji, ża˛dał przeobrażenia samego siebie w człowieka, który uwolni sie˛ od brzemienia swojego narodowego dziedzictwa. Interesuja˛cy jest także kontekst zarówno powstania tego dzieła, jak i jego późniejszej o kilka dekad recepcji. Gdy ksia˛żka ukazała sie˛ w 1936 roku, w Rumunii, w której pre˛żnie rozwijały sie˛ ruchy polityczne o nasileniu prawicowym, panowało przyzwolenie na twórczość zaangażowana˛ politycznie, nacechowana˛ radykalnie, wroga˛ wobec obcych. Kontrowersje, jakie wówczas Cioran tym dziełem wzbudził wynikały z bardzo pejoratywnego opisu rumuńskiego narodu. Dopiero w latach 80. i 90. ksia˛żka ta była zakazana, Ciorana nazwisko stało sie˛ tematem tabu, a samo dzieło zacze˛to reinterpretować w nowym, powojennym kontekście, przypisuja˛c mu sympatie profaszystowskie. Współczesny czytelnik z pewnościa˛ natrafi wielokrotnie na słowa, które z dzisiejszej perspektywy były brzemienne w skutki. Profaszystowski charakter, jakoby miała mieć ta pozycja, to koronny przeciw niej argument tych krytyków, którzy wycinkowo zaznajomieni z jej kontekstem, posługuja˛ sie˛ etykietowaniem, a takie potraktowanie autora czy dzieła z pewnościa˛ ma efekty odwrotne od wyjaśniaja˛cych prób zrozumienia. Trzecie dzieło napisane przez Ciorana – Transfiguration... – to lektura ważna z kilku powodów, a powody te można podzielić na uniwersalne oraz partykularne. Partykularna relewantność tej ksia˛żki zasadza sie˛ na dopełnieniu kontekstu cioranowskiej biografii, poszerzeniu perspektywy badawczej rozcia˛gnie˛tej nad jego twórczościa˛ o spojrzenie społeczno-historyczne oraz dojaśnieniu wielu kategorii, które pojawia˛ sie˛ w jego ksia˛żkach z późniejszego, tzw. francuskiego okresu. Uniwersalność zaś przejawia sie˛ przede wszystkim w pytaniu o odpowiedzialność za słowo, o granice˛ interpretacji i przyzwolenie na nia˛ z dowolnej perspektywy historycznej, z dowolnego społecznego kontekstu. Transfiguration... napisana jest bardzo egzaltowanym i płomiennym stylem. Nie jest to lektura łatwa ani nie czyta sie˛ jej lekko, obcia˛żona kompleksami, rozczarowaniami, naszpikowana anatemami oraz apelem, stawia współczesnego czytelnika, obywatela Europy, wobec szeregu ważnych kwestii, które można określić pewnego rodzaju moralnymi i społecznymi bola˛cz- Recenzje 271 kami – o prawo do rozliczania, o granice tolerancji. Pobudza jednocześnie do refleksji nad tym, w która˛ strone˛ zmierza Europa oraz serwuje alternatywe˛ dla otwartości, w której gubi sie˛ czujność, a obcy miesza sie˛ ze „swoim”. Mimo iż nie jest to ksia˛żka lekkostrawna, a być może głównie i właśnie z tego powodu, należy po nia˛ sie˛gna˛ć. Polecam ja˛ zwłaszcza tym, który stronia˛ od oboje˛tności, bowiem Transfiguration... zmusza do zaje˛cia stanowiska po którejś stronie barykady. Napisana kilka dekad temu wcia˛ż skłania do przemyślenia historii, a jednocześnie stanowi alternatywna˛ postawe˛ wobec niepokojów, które dre˛cza˛ współczesna˛ Europe˛. Natalia Rososińśka-Kozub