TEST TEST Rok ze skuterem Kymco Xciting 500, okazał
Transkrypt
TEST TEST Rok ze skuterem Kymco Xciting 500, okazał
TEST www.wiadomoscimotocyklowe.pl Kymcografia TEST www.wiadomoscimotocyklowe.pl Rok ze skuterem Kymco Xciting 500, okazał się bardziej „exciting” niż można założyć sugerując się nazwą tego modelu. Darek Borowicz podsumowuje 12 miesięczny test. TEST Tekst i zdjęcia: Dariusz Borowicz [email protected] K 30 28 numer 26 (105), 20 grudnia 2010 iedy rok temu przyszło mi się pożegnać z testowym maxiskuterem wiedziałem już czego potrzebuję. Skuter, najchętniej dobrze wyposażony, tani w utrzymaniu, pakowny pojazd to było to. Do listy życzeń dodajmy żeby był z polskiego salonu, serwisowany, z rozsądnym przebiegiem i ceną najchętniej do 10 tyś złotych. Lustracja ofert popularnych serwisów nie pozostawiła złudzeń. Chłopie, weź sie lepiej za pisanie listu do Świętego Mikołaja to prędzej Ci taki pojazd przyniesie niż go kupisz. A jednak. Spędzone wcześniej 12 tysięcy kilometrów na skuterze tajwańskiej produkcji udowodniło mi jak niezawodne potrafią być to maszyny. To właśnie spowodowało zainteresowanie się marką Kymco a dokładniej największym, jakie można znaleźć w ofercie pojazdów używanych Kymco Xciting 500. Model zadebiutował w salonach w 2005 roku. Od razu zwrócił na siebie uwagę dużym jak na ówczesny okres silnikiem (przewyższał go jedynie Suzuki Burgman 650,) przy zachowaniu smukłej sylwetki. Widać było, że tajwańscy projektanci po wypuszczeniu pojazdu na rynek nie osiedli na laurach. Skuter rokrocznie był modernizowany aż do 2007 roku, kiedy otrzymał silnik zasilany wtryskiem. Mój wybór padł na pojazd z 2006 roku, czyli po pierwszych poprawkach. Za pochodzący od polskiego importera jednoślad, z udokumentowanym przebiegiem i historią, z bogatym wyposażeniem dodatkowym 29 TEST www.wiadomoscimotocyklowe.pl www.wiadomoscimotocyklowe.pl 32 30 numer 26 (105), 20 grudnia 2010 (kufer E52 Maxia, wysoka szyba Givi, podgrzewane manetki) trzeba było zapłacić nieznacznie powyżej 10 tysięcy złotych. Do napędu skutera użyto całkowicie nowej jednostki. Nad tym silnikiem, konstruktorzy z fabryki Kwang Yang pracowali od początku samodzielnie. Czterosuwowa jednostka dysponuje mocą 38KM, co nie jest wartością budzącą specjalny entuzjazm przy pojemności 498cm3. Do roku 2006 włącznie, za zasilanie silnika odpowiedzialny był gaźnik z przepustnicą o średnicy 36mm i automatycznym ssaniem. Realizowany elektronicznie zapłon sterowany jest przy pomocy czujników temperatury i otwarcia przepustnicy. W pojazdach z automatyczną przekładnią pasową CVT nie powiecie nic o kulturze pracy silnika, gdyż wszelkie odczucia zależne są od jej budowy. To takie elementy jak ciężar rolek, twardość głównej sprężyny sprzęgła, stan paska czy powierzchni roboczej kół pasowych w największym stopniu mają wpływ na przyspieszenie i reakcję na otwarcie czy zamknięcie manetki gazu. Zasprzęglenie dzwonu sprzęgła dokonuje sie tu przy około 2500 obrotach. Od tej chwili przy pełnym otwarciu gazu skuter jednostajnie przyspiesza korzystając ze zmian średnic kół pasowych w przekładni. Nie ma tu żadnych dziur w obrotach, a przyspieszanie jest doskonale liniowe do około 140km/h. Aby osiągnąć wyższe prędkości trzeba uzbroić się w cierpliwość. Maksymalna prędkość, jaką uzyskano w teście to licznikowe 170km/h. Jednak trzeba brać poprawkę, na około 10% błąd licznika. Szalejące 38KM nie robi jednak wrażenia. Tu daje o sobie znać duża waga pojazdu TEST i o ile nie będziecie mieli problemu z odskoczeniem samochodom po starcie spod świateł, o tyle może sie zrobić dziwnie gdy dostaniecie baty od skutera o dwukrotnie mniejszej pojemności. Zawieszenie w Xciting 500 jest odczuwalnie miękkie. Dotyczy to jednak głównie przedniego widelca. Posadzony na dwóch amortyzatorach oraz drążku reakcyjnym między silnikiem a ramą tył, jest dużo twardszy. Powoduje to czasem wrażenie uciekającego przedniego zawieszenia, zwłaszcza gdy w czasie pokonywania długiego łuku przednie koło trafi na nierówności. Konstruktorzy postarali sie jednak o bardzo pozytywne rozłożenie masy skutera oraz niskie położenie środka ciężkości. Nisko znajduje sie zarówno silnik jak i bak pali- Tajwańscy projektanci po wypuszczeniu pojazdu na rynek nie osiedli na laurach ” wa. Większa część silnika znajduje się w centralnej części skutera zaś na przód poszło większe przednie koło oraz stalowe części ramy. Dzięki dociążeniu przodu jest to, póki co jedyny skuter, który nie był nękany przez shimmy po puszczeniu kierownicy z prędkości ok. 60-80km/h. Wspomniany miękki przód jednak nie przeszkadza w szybkich zmianach kierunków, a nisko położony środek ciężkości powoduje, że zmiany te są bardzo przewidywalne i łatwe do aplikacji. Konstrukcja układu hamulcowego zazwyczaj uważana jest za piętę ahillesową Kymco Xciting. W wielu czasopismach ukazały się opinie stwierdzające, że hamulce 31 TEST www.wiadomoscimotocyklowe.pl są po prostu „słabe”. Po dokładnym przyjrzeniu się możemy opisać je z całkiem innej strony. Jest tu zastosowany układ typu dual, tak jak w popularnych pojazdach Hondy. W lewym ręku mamy do dyspozycji hamulec tylny i przedni w stosunku 70/30 zaś w prawym drugą przednią tarczę. Taka budowa daje nam pewność hamowania pojazdem i praktycznie brak możliwości poślizgu. W rzeczywistości można nim jeździć używając jedynie lewej dźwigni hamulca. W ten sposób bez obaw możemy hamować nie czując uciążliwego w innych skuterach efektu nurkowania przedniego zawieszenia. Jedynym mankamentem w tym wypadku będzie żarłoczność klocków tylnego zacisku. Komplet tyłu potrafił skończyć się nawet po 3000km. Kokpit Kymco Xciting został zaprojektowany głównie pod względem ergonomii. Oprócz prędkościomierza i obroto- 32 mierza znajdują sie tu też kontrolki ciśnienia oleju, temperatury silnika, sygnalizacja telefonu komórkowego, podstawki bocznej, otwarcia schowka czy hamulca parkingowego. Jak Komplet tylnych klocków hamulcowych potrafił skończyć się nawet po 3000km ” widać jest tego znacznie więcej niż przyjęty standard. To jeden z pierwszych jednośladów wyposażonych w światła awaryjne. Można sie jedynie domyślać, że przyświecającym celem w czasie projektowania kształtów skutera był jego sportowy wygląd. Widać to po ilości, a raczej pojemności schowków. Tych jest niestety mniej niż u pojazdów konkurencyjnych. Zwłaszcza główny schowek jest jak na tę pojemność zbyt mały. Zmieścimy tu zaledwie integralny kask wraz z kilkoma drobiazgami. Dlatego żeby w pełni wykorzystać możliwości przewozowe jakie daje Xciting należy wyposażyć go w kufer centralny. Tu producent poszedł po rozum do głowy i zaprojektował tylny bagażnik, który po założeniu dodatkowej płyty umożliwia montaż kufra Givi Monokey. Polacy to rasiści. I usłyszycie to nie od prześladowanego czarnoskórego, ale od pojazdu, który został zepchnięty w cień. Nie potrafimy sie wyzbyć przekonania, że to co ze wschodu jest złe. W dalszym ciągu wolimy kupować ściągnięte z zza zachodniej granicy rozbite Burgmany, zatarte Majesty czy nieserwisowalną u nas „włoszczyznę”. Boimy się spojrzeć na pojazdy, które w naszych oczach są gorsze, mimo że w niczym nie ustępują współczesnym konstrukcjom japońskim, a nawet w niektórych aspektach je przewyższają. Kymco Xciting to właśnie jeden z takich przykładów.