Numer 2 - Zs2sulejowek.pl

Transkrypt

Numer 2 - Zs2sulejowek.pl
GazetUNIa
8.06.2013 Święto Szkoły
„Na Ludowo”
W tym numerze:
 Święto szkoły
 Dzień dziecka w
Helenowie
 Święto miasta
 Dzień kombatanta
 Kopciuszek po angielski
 Poszukiwany/
poszukiwana
 Slownik Gimbusa
Poszukiwany, poszukiwana
Podczas meczu, który odbył się z okazji Święta Szkoły, widziałem kobietę niezwykłej
urody. Jedyne, co mi po niej pozostało, to zdjęcie z tego dnia, kiedy to widzimy ja w objęciach przystojnego mężczyzny w białych okularach.
Znaki szczególne:

długie, czarne włosy z grzywką, lekko nieuczesane

długie zgrabne nogi

lekki zarost na twarzy
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie proszony jest o informacjeę!!!
STR. 2
GAZETUNIA
Cinderella czyli Kopciuszek po angielsku
W dniu 17 maja w sali gimnastycznej klasy 1 gimnazjum wystawiły przedstawienie pt.
‘Cindarella’ przygotowane pod kierunkiem Pani Magdy Kozioł –nauczyciela języka angielskiego. W rolach głównych wystąpili : Paulina Grosicka – Kopciuszek, Krzysztof KsiążekKsiążę, Anna Dąbkowska- Macocha, Martyna Krzyżanowska i Martyna Owczarczyk– dwie złe
siostry, Aleksandra Stankiewicz- Wróżka.
Uczniowie wykazali się dużym zaangażowani w przygotowaniu spektaklu. Byli ubrani
w piękne stroje, a sala była bardzo ładnie udekorowana. Uczniowie pokazali swoje umiejętności aktorskie jak również wykazali się dobrą znajomością języka angielskiego.
Przedstawienie bardzo się wszystkim podobało. Czekamy na więcej.
Dzień Dziecka w Helenowie
4 czerwca w ośrodku TPD Helenów odbył się
piknik z okazji Dnia Dziecka, w którym
mieliśmy wielką przyjemność uczestniczyć.
W programie było mnóstwo atrakcji
m.in. koncerty, upominki dla dzieci, pokazy
akrobacji rowerowych, Pokaz ASG - replik
broni palnej, zjeżdżalnia Krokodyl, zamek
dmuchany Kot w Butach, ściana
wspinaczkowa Kilimandżaro, wata cukrowa
malowanie twarzy, jazda jeepami, grillowanie
i wiele, wiele innych.
Dzięki sprzyjającej pogodzie
i
wspaniałej atmosferze wszyscy bawili się
wyśmienicie. Atrakcją, na którą wszyscy
czekali, był występ zespołu PECTUS.
Dziękujemy organizatorom za
zaproszenie i niezapomniane wrażenia.
NUMER 2
STR. 3
Relacja ze spotkania kombatantów
20 kwietnia 2013 roku w
Zespole Szkół nr 2 z oddziałami integracyjnymi w
Sulejówku odbyło się spotkanie Sybiraków. Przewodnicząca Związku, pani
Zofia Wolanin powitała
zebranych.
Zabrzmiał hymn narodowy i
„Marsz Sybiraków”. Następnie ponownie głos zabrała przewodnicząca Sybiraków. W swoim przemówieniu wyraziła radość
z przybycia gości, w tym
Burmistrza miasta Sulejówek, pana Arkadiusza Śliwy wraz z małżonką oraz
Sekretarz miasta Sulejówek pani ;;;. Ksiądz Arkadiusz Lao przeczytał fragment Ewangelii św. Łukasza, pobłogosławił jedzenie i wszyscy wspólnie się
pomodlili.
W uroczystości brali udział uczniowie naszej
szkoły oraz Gimnazjum nr
2 w Sulejówku, którzy
przygotowali dla szanownych gości część artystyczną. Marta Witan i Dominika Wasilewska zaśpiewały
piosenkę pt. „Tajemny
akord kiedyś brzmiał”. Następnie uczennice klas IV
naszej szkoły, Alicja Karkowska, Katarzyna Krzykowska, Karolina Gajewska, Lilia Obzejta recytowały wiersze. Uczennice Marta Witan i Dominika
Wasilewska wraz z chórem
szkolnym wykonały piosenkę „We are the world”.
Zebrani byli świadkami
odznaczenia orderem (…)
panią Bodrową ,którego
dokonała przewodnicząca
Związku pani Zofia Wolanin.
Goście wysłuchali mini
koncertu gitar elektrycznych w wykonaniu Kacpra Krawczyka, Kuby Wąsowskiego i Olka Wróblewskiego.
Następnie wystąpili
uczniowie Gimnazjum nr 2
i Towarzystwa Przyjaciół
Dzieci. Uczniowie klas III,
Michał Karski i Mateusz
Jobczyk
wykonali
„Gitarowy Blues”, Anita
Spirydońska recytowała
wiersz Adama Asnyka pt.
„ Posyłam kwiaty”, a następnie zaśpiewała piosenkę zespołu Mr. Big pt.
„Wild world”, Kasia Lisek
zaprezentowała wiersz
Wincentego Pola pt.
„Mowa kwiatów”. Dominik Kublik, absolwent
szkoły, wykonał piosenkę
pt. „Glycerine” zespołu
Bush, akompaniując sobie
na gitarze. Natalia Celińska z klasy II zagrała na
keyboardzie temat z filmu
„Zmierzch”, a uczennica
klasy I, Wiola Celińska
zaśpiewała „Życie jak poemat” z repertuaru zespołu
Carpe Diem.
Na zakończenie zebrani
mogli usłyszeć piosenkę
Louisa Armstronga pt.
„Dream a Little dream of
me” w wykonaniu Ani Rutkowskiej z klasy III. Występ został połączony z prezentacją tańca towarzyskiego w pięknym wykonaniu
Moniki Kowalczyk oraz
Pawła Wikieła, uczniów
klas II.
Burmistrz miasta, pan Arkadiusz Śliwa podziękował
uczniom i nauczycielom za
przygotowanie części artystycznej. Podziękował również organizatorom spotkania za zaproszenie i serdeczne przyjęcie.
PAMIĘTAJMY, ŻE
ŚWIATOWY DZIEŃ SYBIRAKÓW OBCHODZONY JEST 15 KWIETNIA.
Redakcja
STR. 4
GAZETUNIA
Wywiad z panem Wincentym Jaroszewiczem
GazetUnia – Witamy! Jesteśmy redakcją szkolnej
gazetki. Czy moglibyśmy
przeprowadzić z Panem
wywiad?
P. Jaroszewicz – Oczywiście. Chętnie z wami porozmawiam.
GU – Kim jest kombatant?
PJ – To jest taka osoba, która przeżyła wojnę i brała w
niej czynny, świadomy
udział. Jestem Sybirakiem,
czyli osobą, która podczas
działań wojennych została
wywieziona wbrew swojej
woli na Syberię. Zesłańcami
byli ludzie niewygodni władzy radzieckiej, działający na
jej szkodę lub mogący to zrobić, np. lekarze, nauczyciele,
służba leśna, żołnierze, naukowcy, urzędnicy państwowi oraz ich rodziny.
GU – Jak długo przebywał
pan na zesłaniu?
PJ – Byłem tam przez 6 lat i
trzy miesiące. Zostałem wywieziony z rodzicami i rodzeństwem 10 lutego 1940r,
a wróciliśmy 27 maja 1946r.
GU – Czy pamięta pan ten
wyjazd? Miał pan wtedy
sześć lat!
PJ – Pamiętam dokładnie.
Bardzo wcześnie, gdy było
jeszcze ciemno, do naszego
domu przyszło około 20
uzbrojonych sołdatów. Rozkazali spakować się w ciągu
20 minut, a następnie zapakowali nas na tzw. podwodę.
Pamiętam, że było bardzo
zimno, więc owinięto mnie w
pierzynę. Przewieziono nas
do Bielska Podlaskiego, gdzie
były podstawione wagony
towarowe, przystosowane do
transportu ludzi. Były w nich
wydzielone półki. Jedną z
nich otrzymywała rodzina i w
ogromnej ciasnocie odbywała
podróż. Ściany były wewnątrz oblodzone. Odbywaliśmy tę daleką podróż w niezwykle ciężkich warunkach.
Opowiem pewną ciekawostkę. Mój ojciec zabrał ze sobą
wcześniej przygotowaną na
święta beczkę z solonym
mięsem wieprzowym. Kiedy
dojechaliśmy na miejsce,
przywitał nas starzec, z charakterystyczną, długą brodą.
Zapytał ojca, co jest w beczce. Tata powiedział, że mięso
i słonina i pokazał mu. Mężczyzna rozpłakał się, widząc
tyle dobrego jedzenia. Ludzie
żyli tam w ogromnej nędzy,
często w wielkim głodzie.
Byłem jego reakcją bardzo
zdziwiony, ponieważ nie rozumiałem jeszcze wtedy, jaka
tam panuje bieda. Ojciec
oczywiście odkroił mu duży
kawałek. Staruszek, niezwykle wzruszony, zapłakany, w
podziękowaniu, ucałował nas
wszystkich serdecznie. Tak
się zaczął nasz pobyt na Syberii.
GU- W jakich warunkach
mieszkali zesłańcy ?
PJ- Zostaliśmy zaprowadzeni
do ogólnego baraku, jako
aresztowani. To była ogromna hala. Po środku stały piece
z metalowych beczek. W tym
pomieszczeniu zgromadzono
10-20 rodzin. Przy wejściu
stał komendant. Nie można
było stamtąd uciec, ani wyjść
bez zgody.
GU- Co działo się później ?
PJ- Po okresie krótszym niż
pół roku dorośli zostali skierowani do pracy w lesie. Mama odważyła się powiedzieć,
że nie ma w czym pracować.
Była przyzwyczajona do tego, że w Polsce inne ubrania
nosiło się do pracy fizycznej,
inne na co dzień, inne podczas świąt. Niestety, okazało
się, że słowa mamy zostały
odebrane jako krytyka i
sprzeciw wobec władzy i mama dostała dodatkowe 10 lat
więzienia. Siedziała tylko 15
miesięcy, ponieważ zmieniła
się sytuacja polityczna- Stalin
podpisał umowę z generałem
Sikorskim i niektórzy więźniowie byli zwolnieni, w tym
moja mama.
GU- Co się wtedy działo z
panem ?
ROK 1, NUMER 1
PJ- Byłem z ojcem. Jak mama wróciła,
tata został wcielony do wojska do I Dywizji. Poszedł na front. Było nam bardzo
ciężko. Najpierw bez mamy, później bez
taty... No, ale jakoś przetrzymaliśmy.
Po powrocie mamy, pamiętam, że dano
nam kawałek ziemi, taki rodzaj ogródka,
gdzie pozwolono nam zasadzić ziemniaki. Dostawaliśmy chleb- 400 gramów na
jedną osobę niepracującą. Nas było
trzech braci, wszyscy niepracujący. Chleb
był bardzo niesmaczny, jakby z piołunem
- gorzki. Tak jakby chciano nam jeszcze
bardziej dokuczyć. Nie dość, że żyliśmy
w nędzy, na zesłaniu, to jeszcze chleb był
gorzki... Jednak trzeba było go jeść, bo
nie było innego pożywienia.
GU- Czy cała Pańska rodzina przeżyła to zesłanie i wojnę?
STR. 5
miejsca. My z braćmi wróciliśmy z mamą. Ojciec był w domu wcześniej, ponieważ z powodu choroby zwolnionno go z
frontu. Nasz dom przetrwał, nie był spalony. Ale poza tym nie mieliśmy zupełnie
nic, nawet ubrań. Późnie otrzymywaliśmy trochę pomocy z UNRY, od Amerykanów. To jednak były stare rzeczy- buty, ubrania, czapki. Dostawaliśmy również konserwy.
GU- Od jak dawna mieszka Pan w
Sulejówku?
PJ- W Sulejówku mieszkam od 1954 roku. Po wojnie zostałem żołnierzem i zamieszkałem tutaj.
PJ- Przeżyliśmy trzej bracia i rodzice.
Jednak była z nami ciocia- siostra ojca i
ona nie przeżyła. Odłączono ją od nas i
nie wróciła. Dostaliśmy zawiadomienie,
że zmarła, ale nie podano przyczyny ani
GU- Bardzo dziękujemy Panu za poświęcenie nam czasu i za te wzruszające wspomnienia.
STR. 6
GAZETUNIA
Święto szkoły „NA LUDOWO”
które zdobyły największą ilość
punktów, otrzymały atrakcyjne nagrody!!!
Dodatkowo było można poprawić swój wynik poprzez:
udział w meczu piłki nożnej,
zawodach sportowych, które
obywały się na boisku szkolnym oraz przystąpienie do
konkursu „Rozpoznaj swojego
nauczyciela" na zdjęciu z najmłodszych lat.
Koordynatorem projektu była
pani Marta Mularczyk, która
swoim strojem dopełniła charakteru tej uroczystości.
Dnia 8 czerwca w godz.
10.00-14.00 odbyło się
ŚWIĘTO SZKOŁY pod hasłem: „NA LUDOWO”. Ddo
wzięcia udziału w warsztatach artystycznych zostały
zaproszone całe rodziny.
Wśród atrakcji znalazły się
takie jak: tworzenie stylizacji
ludowych, wypalanie deseczek, robienie figurek i postaci z siana. Doskonalono również wiele innych sztuk manualnych jak decoupage czy
wycinanki.
Udział w warsztatach był
premiowany. Trzy rodziny,
ZWYCIĘSKA RODZINA
ZAJĘCIA TWÓRCZE
WYSTĘPY TANECZNE
NUMER 2
STR. 7
ROZSTRZYGNIĘCIE KONKURSÓW
PANI DYREKTOR
WRĘCZYŁA NAGRO-
DY ZWYCIĘZCOM KONKURSÓW:
-
WIERSZ I PORTRET
"MOJA MAMA”
- MIĘDZYSZKOLNEGO KONKURSU
"MY ENGLISH DICTIONARY"
ZWYCIEZCOM GRATULUJEMY!
WYSTĘP KOŁA TEATRALNEGO
POKAZ KARATE
MECZ PIŁKI NOŻNEJ
Słownik GIMBUSA
Skąd się biorą te nowe słowa?
Jeden ze znanych raperów Pezet tłumaczy w swojej piosence, co oznaczają wyrazy
wchodzące w skład hiphopowego slangu. Dowiadujemy się więc, że "zastanawiać się"
to "rozkminiać", "przyglądać się" to "obcinać", "spać" to "kimać", "wąchać" to "kirać",
"chodzić" – "poginać", "włosy" to "pióra", "kieszeń" – "kiermana", a kiedy mówi się
"styka", to oznacza po prostu "dosyć". Gdy ktoś coś "rozumie", to znaczy, że "kuma", a
każdy, kto "siada za kółkiem", powinien wiedzieć, co to jest "fura"
„K.C”, czyli skróty
Facebook rządzi
Ważnym, jeśli nie najważniejszym
miejscem tworzenia nowych słów stała się ostatnio przestrzeń komunikacji
internetowej. Komunikatory internetowe, poczta, rozmowy na czatach
sprzyjają zapożyczaniu skrótowców
i pojęć, które ułatwiają szybszą komunikację Karierę robią cytaty z Youtube, jak np.. „ale urwał”
Do takich popularnych skrótowców należą np.: "COUCB", czyli
"co u ciebie", "ZW", czyli "zaraz wracam", "CB" oznaczające "ciebie",
"CR" – "co robisz" oraz zapożyczone
z angielskiego "Thx", czyli "dzięki".
W ocenie nastolatków te skróty są logiczne i przez wszystkich rozumiane.
Ostatnio do języka mówionego, a zwłaszcza do slangu młodzieżowego, przenosi
się także język portali społecznościowych. Teraz to prawdopodobnie największy z nich , Facebook, będzie dyktować
nowe słownictwo, które wejdzie do mowy codziennej.
Poddają się temu zjawisku nie tylko młodzi, ale też pokolenie starszej generacji.
Prawie każdy ma „fejsa” i na nim bywa.
Fonetyczna pisownia nazwy portalu nie
jest w tym przypadku błędem. Po prostu
tak jest modniej, zabawniej i na czasie.
Znamienne staje się spolszczanie słów
obcego pochodzenia.
Młodzi do młodych, a co na to starzy?
Należałoby się zastanowić, czy ten język nie utrudnia komunikacji na linii rodzice –
dzieci czy nauczyciele – uczniowie? Wielu ludzi ze starszego pokolenia nie korzysta
przecież z Facebooka i nie są tak zorientowani w nowinkach internetowych.
Zdaniem ekspertów ci, którzy chcą być na bieżąco z językiem, powinni przede wszystkim śledzić to, co się dzieje w sieciach społecznościowych, bo to tam powstają nowe
trendy. Trzeba pamiętać, że to, co było hitem, najszybciej wypada z obiegu. Przez kilka lat bardzo modne słowa: "kwas", "luz", "czad", które ludziom ze starszego pokolenia nadal wydają się na czasie. Rodzice używają ich, bo chcą być młodzi i zabawni, a
dzieci kiwają tylko z pobłażaniem głowami, zastanawiając się, co to w ogóle znaczy?
ŚWIETO MIASTA
Dnia 8.06.2013 r. na terenie targowiska miejskiego w przy ul. Staszica 2 odbyło się
„Święto miasta”. Na ternie całego Sulejówka widniały plakaty zachęcające do wzięcia
udziału w uroczystości.
Większość młodzieży oczekiwała na koncert rockowego zespołu HAPPYSAD.
-