Praca pt. Abecadło ćwierć wieku później. Moje typy.

Transkrypt

Praca pt. Abecadło ćwierć wieku później. Moje typy.
KONKURS
inspirowany literacką i muzyczną twórczością Stefana Kisielewskiego „Kisiela”
KIJEM W MROWISKO
- MŁODZI MISTRZOWIE PIÓRA I PIĘCIOLINII
Praca pt. Abecadło ćwierć wieku później. Moje typy.
Autor pracy: Jakub Michalski (lat 13), kl. Ia
Praca pod kierunkiem: p. Pauliny Nowak-Drapińskiej
Gimnazjum nr 113 z Oddziałami Dwujęzycznymi
w Zespole Szkół nr 17
im. Zawiszaków Proporca „Victoria”
02-428 Warszawa, ul. Promienista 12a
tel. (022) 863-73-04, 863-65-97
Abecadło ćwierć wieku później. Moje typy.
Nikt nie prosił mnie, żeby wypowiedzieć się o różnych ludziach (ale też nikt nie zabronił). Wiem, że
sprawa jest ryzykowna, ale trudno. Więc spróbuję, według alfabetu.
A
Bartosz Arłukowicz – szaman (uzdrowiciel?) służby zdrowia. Polski Tom Cruise wykonujący „mission
impossible”. Cel: skrócenie kolejek do lekarzy. Ma wielu przeciwników. Na szczęście słabych, bo
chorych.
B
Elżbieta Bieńkowska – samorodny śląski meteorolog („Sorry, taki mamy klimat”). Ministra od
wszystkiego, a do tego wicepremier. Znak rozpoznawczy – długie, sztuczne rzęsy i tatuaż. Plotkarskie
media donoszą, że ma niewyparzony język, „hyzia” na punkcie zwierząt i niespożytą energię.
C
Jacek Cichocki – nie mam o nim wiele do powiedzenia. Podstawowe źródło wiedzy nastolatków
(internet) wysycha przy takim haśle. Nazwisko adekwatne do aktywności. Głośno było o nim tylko
wtedy, gdy woził służbową limuzyną swoje dzieci do szkoły.
D
Janusz Dzięcioł – strażnik miejski i poseł. Wcześniej miał ciekawsze życie. Dał się podglądać
Wielkiemu Bratu w pierwszej edycji programu telewizyjnego „Big Brother”. Tam wygrał. Zagrał w dwóch
filmach Jerzego Gruzy „Gulczas, a jak myślisz?” i „Yyyreek!!! Kosmiczna nominacja”. Tu przegrał. Filmy
– porażka.
E
Wincenty Elsner – jedyny poseł VII kadencji o nazwisku na literę E. Ale czy to jest wystarczający
powód, żeby o nim pisać? A poza tym to „Twój Ruch”, a chwilowo do nich nic nie mam.
F
Jerzy Fedorowicz – aktor grający posła (albo na odwrót). Mało złego o nim wiem, żeby dużo pisać.
G
Jarosław Gowin – senny koszmar Donalda Tuska. Bardziej ministrant Kościoła katolickiego niż minister
sprawiedliwości, co to ma „w nosie literę prawa”. Zdeklarowany przeciwnik związków partnerskich.
Chciał chronić polskie embriony przed niemieckimi eksperymentami, za co został zdymisjonowany.
H
Katarzyna Hall – reformatorka. Pierwszy minister edukacji z opuszczonymi spodniami uwieczniony
dzięki sesji dla tabloida. Czadowa fryzura. Długo pozostanie w pamięci rodziców dzieci sześcioletnich
(zwłaszcza) i starszych.
1
I
Tadeusz Iwiński – powtórka z posła Elsnera (jedyny poseł na literę I). Też dam mu spokój. A poza tym
to Sojusz Lewicy Demokratycznej, a chwilowo… itd.
J
Krzysztof Jurgiel – rekordzista. Przez sześć godzin uzasadniał wotum nieufności wobec ministra
rolnictwa. Gdy sam nim był, bez wahania oddał służbową limuzynę, kiedy zwrócił się o to dziennikarz
„Faktu” podający się za asystenta dyrektora „Radia Maryja”. A poza tym to „Prawo i Sprawiedliwość”,
a chwilowo… itd.
K
Bronisław Komorowski – PREZYDENT. Na bakier z ortografią (łączył się „w bulu i nadzieji”) i fleksją
(„roków akademickich”). Na każdym weselu wygrałby walkę o wolne krzesło, bo siada pierwszy (Angela
i Nicolas do tej pory są zszokowani). Ma dobre serce – dał szansę Sarkozy’emu na intensywny wzrost
na deszczu, pozbawiając go parasola. Czerpie wiedzę, niczym nastolatek, z Wikipedii (tam znajdziesz
odpowiedź, czym się zajmuje Rada Bezpieczeństwa Narodowego). Jak każdy szlachetnie urodzony,
lubi piękno (oprócz „kaszalotów” Dunek). A poza tym zgolił wąsy…
L
Adam Lipiński – bohater tzw. „afery taśmowej”, „ubabrany w łajnie". Sprytna Renata nagrała jego
niestosowne propozycje porzucenia Samoobrony w zamian za pomoc finansową, załatwienie
prywatnych spraw oraz stanowiska w rządzie. A poza tym to „Prawo i Sprawiedliwość”, a chwilowo…
itd.
M
Joanna Mucha – ministra od sportu, o którym uczyła się z internetu. Żywy przykład, że nie można być
jednocześnie pięknym i mądrym. Błyskotliwa kariera polityczna z fajerwerkami. Doceniała jakość
polskich usług, zatrudniając na stanowisku wiceszefa Centralnego Ośrodka Sportu swojego fryzjera.
Najbardziej lubiła mecze hokejowe nieistniejącej III ligi. Po przygodzie z dachem Stadionu Narodowego
raczej nie kupi kabrioletu. Podchwytliwym pytaniem: „Kto wybrał drużyny do tego meczu?”
(tj. o Superpuchar) po raz kolejny udowodniła, że świat sportu jest jej obcy. No i wreszcie jej nie ma…
N
Sławomir Nowak – polski Brad Pitt, model, który został ministrem od dróg. Elegancki mężczyzna
z luksusowymi zegarkami, które odmierzyły mu czas końca kariery politycznej. Pinokio. Budowniczy
polskich dróg i autostrad. Pogromca Chińczyków. Skupiony na przecinaniu wstęg rozpoczętych już
dawno inwestycji. No i jego też wreszcie nie ma…
O
Paweł Olszewski – według złośliwych robi wszystko po to, aby zaistnieć. Ponieważ występy na
konferencjach i wypowiedzi dla prasy nie wystarczają panu rzecznikowi, postanowił opublikować na
„fejsie” zdjęcie pań z gołymi piersiami (karmiących).
2
P
Waldemar Pawlak – Poker face. Pierwszy Strażak RP. Prezes. Premier. Mężczyzna, któremu się nie
odmawia (gdy był premierem, do tego dwukrotnym). Jako wicepremier rządu Tuska nie wierzył w polski
system emerytalny. Przypominam rodzicom – na emerytury „nie powinno się liczyć i dlatego powinno
się bardziej zadbać o relacje ze swoimi dziećmi”! Dał przykład, jak pozbyć się natrętnych dziennikarzy
(„A sio!”).
R
Jan (Antony) Rostowski (Vincent) – światowiec. Był nawet w „Bydgoszczu”! Były główny księgowy
kraju, który podratował budżet państwa prywatnymi pieniędzmi Polaków z Otwartego Funduszu
Emerytalnego. Przeciwnik nałogów – zwiększając akcyzę na alkohol i papierosy, zmusił Polaków do…
szukania alternatywnych źródeł pozyskiwania tych luksusowych dóbr (przemyt). Kazał pracować
Polakom do 67. roku życia, a sam – korzystając z dobrodziejstw brytyjskiego systemu emerytalnego –
przeszedł na emeryturę w wieku 59 lat!
S
Marek Sawicki – niezatapialny minister od roli. „Srebrnousty” poeta: „Ten krzyk o Kongresie Lewicy,
który ma być dopiero w połowie czerwca, przypomina tak naprawdę wiosenny przylot i darcie się ptaków
w kluczach na niebie. I żurawie krzyczą, i gęsi krzyczą. Każdy niby w jednym kierunku, gdzieś tam na te
Błota Pińskie lecą, ale tak naprawdę jaja znosić będą osobno”.
T
Donald Tusk – PREMIER. Atlas (klei Platformę Obywatelską i dźwiga ciężar odpowiedzialności za
naród). W młodości palił trawkę i pił tanie wina. Obiecał Polakom drugą Irlandię i tyle innych rzeczy, że
trudno byłoby to spisać. Nie jest filozofem, nie znalazł odpowiedzi na pytanie: „Jak żyć?”. Jest za to
bardzo rodzinnym człowiekiem, dlatego weekendy lubi spędzać z najbliższymi. Nie byłoby w tym nic
dziwnego, gdyby nie to, że do domu lata rządowym samolotem. Czy jest wielkim politykiem…?
U
Kazimierz Ujazdowski – były minister od kultury i dziedzictwa narodowego. Lubię sztukę, więc dam mu
spokój. A poza tym to „Prawo i Sprawiedliwość”, a chwilowo… itd.
W
Lech Wałęsa – nie bardzo go lubię, choć niewątpliwie wielkim Polakiem jest, więc „nie chcem, ale
muszem” o nim wspomnieć. Ciekawa kariera. Robotnik. Prezydent. Noblista. Skokiem przez mur zmienił
historię. Idealny przykład dla nielubiących się uczyć – wykształcenie zawodowe, a taki sukces, tyle
doktoratów („dla zaszczytu”). I też zgolił wąsy…
Z
Bogdan Zdrojewski – kulturalny minister od kultury. Człek bywały i obyty. Wybaczyć mu można, że
pomylił Stachurę ze Stachurskim. Sztuka przez małe i duże „es” ucierpi, gdy zostanie posłem do
Europarlamentu.
3