Dobre Wnętrze, artykuł, kwiecień 2014
Transkrypt
Dobre Wnętrze, artykuł, kwiecień 2014
DESIGN DO ZA BAW Y DOM Para architektów stworzyła serię domków. Pracując w mikroskali, trzymali się tych samych zasad, które obowiązują podczas projektowania prawdziwych wnętrz. Niech dzieciaki trenują dobry gust! 138 2_dom dla lalek_reklama.indd 138 2014-02-23 15:00:12 opracowanie MAJA MOZGA-GÓRECKA zdjęcia KORTA STUDIO dla www.boomini.com U nas w kamienicy Domek (projekt Adam Kozik dla Boomini) jest jak nowoczesna „plomba”, którą buduje się przy prawdziwej ulicy między szlachetnymi przedstawicielami dawnych epok. Ma 130 cm wysokości – tyle by na ostatnie piętro sięgnęła czteroletnia dziewczynka. Elewacja „żyje”: osiowe zawiasy pozwalają przesunąć dwie z bocznych ścianek, tak jakby się otwierało i zamykało okna. Od frontu powstaje wówczas geometryczna kompozycja prostopadłościanów. Dom zmieści się nawet w niewielkim wnętrzu, a gdy dzieci znudzą się lalkami, posłuży jako regał na książki. Podczas niedawnych targów Arena Design w Poznaniu domek „Boomini White” dostał prestiżową nagrodę TOP DESIGN oraz dodatkową – za użycie różnorodnych materiałów 139 2_dom dla lalek_reklama.indd 139 2014-02-25 17:41:57 Kąpiel w pianie, potem relaks z książką. Od tego, by było słodko, mamy czekoladę, nie meble! 140 2_dom dla lalek_reklama.indd 140 2014-02-23 15:00:17 B ryła jest prosta jak z rysunku dziecka: kilka białych kresek wystarczyło, by stworzyć ramy życia dla pięciu wielkomiejskich emancypantek. – Chciałyśmy, żeby nasz dom zerwał z seksistowskimi stereotypami! – opowiada lalka nr 7 z kolekcji „Black Label”. – Każdy spodziewa się, że skoro w obwodzie talii mamy mniej niż w obwodzie głowy, to powinnyśmy marzyć o diamentowych pałacach spowitych tęczową mgłą oraz różowych, plastikowych mebelkach – dodaje, odgarniając z twarzy blond kosmyk. Dwa lata temu, rozczarowana domami dostępnymi na rynku pierwotnym i wtórnym, razem z koleżankami zamówiła projekt u dwójki architektów, Oli Wołczyk i Adama Kozika. Wystrój miał być minimalistyczny, ale wyrazisty, pasujący do wymagań oraz stylu życia wyemancypowanych, wielkomiejskich dziewczyn. A meble z założenia powinny wędrować za właścicielkami – na schody albo do salonu. Prostota form sprawia, że zdobią przestrzeń, zamiast ją zawłaszczać z hałasem, jak to się zdarza innym wszędobylskim dziecięcym zabawkom. Kolorystyka jest stonowana, gładkie powierzchnie z corianu i lakierowanego MDF-u przemieszano z chropowatymi. Przytulny nastrój budują zarówno kostropaty filc na kanapie, jak i welurowe poduszki. pięć lalek i dwie siostry Zadbano o każdy detal wyposażenia. Bateria i wanna są minimalistyczne, klapę ubikacji zrobiono z corianu. Tylną ściankę lustra (mata odbijająca) zdobi tapeta w delikatne kwiaty. Drewniane wieszaki mają metalowe uchwyty i klasyczne wygięcia. Są tu nawet pomniejszone (ale z czytelnymi literami) prawdziwe gazety i książki, m.in. „Miasteczko Mamoko” i „Mapy” wydawnictwa Dwie Siostry. Można z lalkami zaplanować wakacje! 141 2_dom dla lalek_reklama.indd 141 2014-02-26 01:42:20 W kuchni dla dzieci pisklaki służą wyłącznie do przytulania dla porównania Garnki i kurczaki są naturalnej wielkości – pokazują skalę zabawek. Grafitowe sukienki lalek to zminiaturyzowane wersje „dresiarskich” modeli z kolekcji Risk. Made in Warsaw 142 2_dom dla lalek_reklama.indd 142 2014-02-23 15:00:23 INFO O ARCHITEKTACH na str. 174 kto za tym stoi cytrynka dla szarego kapturka Poszczególne piętra domku różnią się oprawą graficzną ścian – raz jest farba tablicowa, innym razem czarno-białe tapety w kropki lub paski. Wystarczy kilka jaskrawych akcentów, cytrynowy stolik i dywan z folkowej serwetki – i można przearanżować monochromatyczne wnętrze OLA WOŁCZYK-PERŁAK architekt wnętrz Jestem mamą-architektem. Z rozpaczą patrzę na półki sklepowe, gdzie większość zabawek wygląda jak skrzyżowanie landrynki z marshmallow. Domki Boomini miały być zupełnie inne – takie, żeby po powiększeniu do „kingsajzu” chciało się w nich zamieszkać. Wspólnie z właścicielką Boomini, Joanną, stworzyłyśmy komfortową przestrzeń dla lalek (dziś wiem, że mogą w niej mieszkać też misie, Myszka Miki, seria narzędzi kuchennych z rękami i nogami, a okazjonalnie różne inne stwory). Praca nad minidomkami nie różniła się znacząco od tego, co robię na co dzień. Od dwunastu lat projektuję „duże” wnętrza i meble, a ostatnio całe domy. Moje projekty powstają w ścisłej współpracy z klientami, dlatego i tym razem bardzo ważne było dla mnie poznanie potrzeb wszystkich lokatorek. więcej na dobrewnetrze.pl R E K L A M A 2_dom dla lalek_reklama.indd 143 2014-02-25 17:47:20