Włochy - Polska Fundacja im. Roberta Schumana
Transkrypt
Włochy - Polska Fundacja im. Roberta Schumana
Seminaria europejskie 12. seminarium koordynator: Joanna Różycka-Thiriet 15 kwietnia 2014 r. [email protected] Gościem seminarium 15 kwietnia poświęconego aktualnej sytuacji we Włoszech był Cristiano Pinzauti, Wiceprezes Włoskiej Izby Handlowo-Przemysłowej w Polsce. Najpierw prelegent opowiedział o sobie. Kiedyś kierował firmami informatycznymi w Polsce, gdzie mieszka już 20 lat. Od 8 lat zajmuje się konsultingiem. W 1996 roku współtworzył Włoską Izbę HandlowoPrzemysłową. Izba ta zasiada w Komisji Trójstronnej (pracodawcyzwiązki zawodowe-rząd). Kiedy Izba zaczynała działać, przedsiębiorca był jeszcze w Polsce postrzegany jako krwiopijca. Teraz ludzie coraz bardziej zmieniają tę opinię. Lepiej jest tworzyć miejsca pracy dla innych. Zdaniem pana Pinzautiego najlepszy moment na własny biznes to albo okres krótko po studiach, gdy nie ma się jeszcze obciążeń rodzinnych, albo pod koniec kariery, gdy dzieci są odchowane. Przed referendum europejskim w 2003 roku Wiceprezes zaangażowany był w promocję Unii Europejskiej w Polsce. Jak sam zauważył, jako absolwent nauk politycznych i nauk managerskich patrzy na świat zarówno jako politolog, jak i manager. Następnie pan Pinzauti odpowiedział na pytanie, kto aktualnie rządzi we Włoszech. Jak przyznał, 95% Włochów było zaskoczonych zmianą rządu (w lutym Enrico Lettę zastąpił młodszy Matteo Renzi). Powiedział, że poznał Lettę, gdy ten był jeszcze najmłodszym ministrem. To człowiek inteligentny, kulturalny. Całe życie poświęcił polityce. Jego wujek także był politycznie zaangażowany (lecz po stronie Berlusconiego). Sam Letta kontynuował prace poprzedniego premiera Mario Montiego. Potwierdził jego cele i metody. Problemem Letty było to, że został powołany w sytuacji awaryjnej. Wystawiono go nawet bez poparcia ze strony jego własnego ugrupowania – Partii Demokratycznej (PD). Z kolei Renzi od 2-3 lat próbuje wyeliminować z PD starą, komunistyczną nomenklaturę. Przez te 2-3 lata wycinał struktury. Dzięki temu ostatecznie przejął władzę w partii. Gdyby pozwolił, by Enrico Letta nadal był premierem, wywołałoby to walki wewnętrzne w partii. I włoska ordynacja wyborcza (doprowadzająca do impasu w rządach) nigdy nie zostałaby zmieniona. Renzi zdał sobie sprawę, że teraz jest jego czas w PD, więc wykorzystał po prostu okazję. Lettę i Renziego różni charakter i strategia. Letta jest człowiekiem kompromisu. Młodszy Renzi rozwala. Letta robił reformy powoli, bez zgrzytów. Renzi wierzy, że trzeba szybko. Mówi – jestem tu, żeby to zrobić, jak mnie nie chcecie, to wychodzę. Jego siłą jest to, że mówi wprost. Jego entuzjazm jest zaraźliwy. Inni szefowie UE też byli pod jego wrażeniem. Wiceprezes wyjaśnił, że rządy nie mogą być więźniami mniejszości. Żaden rząd nie może przeprowadzić reform przy mniejszości blokującej. A we Włoszech jest blokująca mniejszość pozaparlamentarna. To, ci co współpracują z politykami, zawsze ci sami biurokraci. Jak się ich pozostawi samym sobie, to będą tak grać, by przeżyć. Biurokracja to jego zdaniem główny hamulec rozwoju gospodarczego. Z drugiej strony struktury urzędnicze są oczywiście potrzebne, ich kompetencje, ich doświadczenie. Np. Mario Draghi był kiedyś dyrektorem w Ministerstwie Skarbu, potem szefem włoskiego banku centralnego, a teraz jest prezesem Europejskiego Banku Centralnego. Jego zdaniem najlepsi biurokraci, to ci Partnerami seminariów są Polska Fundacja im. Roberta Schumana oraz Fundacja Konrada Adenauera. Seminaria objęte są patronatem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Działania Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana są współfinansowane przez Unię Europejską ze środków programu Europa dla Obywateli. z doświadczeniem zagranicznym. Bo pobyt zagranicą pokazuje, że punkt widzenia może być zupełnie inny od naszego. Jak spojrzymy oczami innych, jesteśmy gotowi zawrzeć kompromis. Frekwencja wyborcza we Włoszech to 80-85%. Teoretycznie jest obowiązek wzięcia udziału w wyborach, ale w praktyce nie jest on egzekwowany. Włoski to bardzo rozpolitykowany naród, bardziej niż wynosi średnia europejska. Nasz gość uważa, że w ostatnich latach wszyscy włoscy politycy popełniali błędy. Lewica walczyła przeciwko Silvio Berlusconiemu, a nie reklamowała samą siebie. Berlusconi mógł wygrać, bo lewica nie pracowała na siebie. Na włoskiej lewicy były duże tendencje do samozniszczenia. Zjednoczenie Włoch nadal ma we Włoszech znaczenie. Dokonało się ono oddolnie. Niektóre regiony Włoch mają silną tożsamość. Kultura włoska ma ok. 900 lat. Petrarka, Dante to ważne czynniki zjednoczenia. Ważniejsze niż politycy. Włochy są zjednoczone od 150 lat, ale poczucie narodowej niezależności jest starsze. Według pana Wiceprezesa Włosi zawsze byli Włochami. Pan Pinzauti opowiedział o różnicach między północą i południem Włoch. Bardzo się od siebie różnią. Kapitał społeczny nie jest ten sam. Stereotypy, jakie mamy w tym względzie, mają w sobie coś z prawdy. Na Północy ludzie szybciej reagują na nowe sytuacje – trzęsienia ziemi, wybory itd. Przyzwyczajeni są do samodzielnej reakcji. Wynika to z historii, to tam rozwijały się miasta. Niegdyś takie miasta jak Florencja, Wenecja, Mediolan były bardzo bogate i razem z Flandrią najprężniej się rozwijały. Banki i księgowość to włoski wynalazek. Miasta nie rozwijały się tam, gdzie panował papież i na południu Włoch. Po zjednoczeniu północ była uprzemysłowiona, a południe rolnicze. Ale są wyjątki od tej reguły. To Neapol miał pierwszą we Włoszech linię kolejową i też energicznie się rozwijał. Kiedy Włochy się zjednoczyły Piemontczycy wysłali swoją biurokrację na południe, która się tam zaaklimatyzowała. W efekcie kilka rodzin miało ogromne latyfundia. Ci co nie widzieli dla siebie szans, emigrowali – do USA, Brazylii, Argentyny. Tam robili karierę, byli przedsiębiorczy. Zrealizowali się nie u siebie w kraju, a na obczyźnie. Włoska diaspora to około 30 mln osób bez włoskich paszportów. Najlepsi z południa wyjeżdżali. Przez 50 lat włoski rząd inwestował bardzo duże pieniądze, ale te różnice między północą, a południem jeszcze nie zostały zniwelowane. Dostępne na południu miejsca prace nie są ciekawe. Przeprowadzone tam inwestycje nie wymagały siły roboczej. W ostatnich kilkudziesięciu latach południowi Włosi wyjeżdżali do Szwajcarii, Belgii, Francji. Potem zaczęli wyjeżdżać na północ Włoch. Stąd też wyżsi managerowie pochodzą z różnych regionów Włoch. Między poszczególnymi częściami Włoch są też duże różnice w PKB. Na północy Włoch PKB jest około 20-25% wyższe od unijnej średniej. W centrum to 100% średniej, a na Południu 75%. Jest nadzieja, że coś się zmieni, bo przez ostanie 10-20 lat liczba firm tworzonych przez młodych ludzi bardzo rośnie. Ci do emigrują zarówno z Polski, jak i z Włoch są najlepsi, szczególnie w nauce. Duże laboratoria dają ogromne szanse. W USA naukowcy czują się dowartościowani, mogą realizować swoje marzenia. Przypomniał, że czip wymyślił właśnie Włoch. Ale europejskie uniwersytety nie współpracują z przedsiębiorcami. Odnosząc się do rychłego przywódca Włoch w Unii Europejskiej (w 2. połowie 2014 roku), Cristiano Pinzauti powiedział, że przywództwo w UE to satysfakcja dla polityków. Unijna agenda nie należy do pojedynczego kraju, ale tworzy się ją wspólnie i nie tak często, jak zmienia się prezydencja. Jednak każdy kraj lansuje co najmniej 1 własny pomysł. Jego zdaniem Renzi będzie eksponował walkę z bezrobociem młodzieży. Jest to dla niego najważniejszy cel, bo we Włoszech 40% młodzieży jest bez pracy. Będzie walczył, żeby przeznaczać na to unijne fundusze. UE to ogromne bogactwo, także kulturalne. To 500 mln ludzi, a nie korzystamy z naszym możliwości. Potrzeba nam więcej inżynierów. Trzeba dobrze rozumieć, jak technologia wpływa na rozwój społeczny. Nasz sposób działania zupełnie się zmieni np. biura firm zostaną wyeliminowane. Europa powinna naciskać, żeby obywatele w Chinach lub gdzie indziej, mieli to samo co nasi obywatele. A kłopoty Włoch, to, zdaniem pana Pinzautiego, kłopoty bogatych ludzi. We Włoszech brakuje około 100-200 mld z podatków Nasz gość zachęcał też do pracy społecznej. Sądzi on, że bez tego nasz rozwój jako ludzi nie jest pełny. Mała praca wystarczy, a daje ogromną satysfakcję. Partnerami seminariów są Polska Fundacja im. Roberta Schumana oraz Fundacja Konrada Adenauera. Seminaria objęte są patronatem Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce. Działania Polskiej Fundacji im. Roberta Schumana są współfinansowane przez Unię Europejską ze środków programu Europa dla Obywateli.