Krzysztof Kuc został opiekunem
Transkrypt
Krzysztof Kuc został opiekunem
MIASTKO24.PL - Miastecki Portal Internetowy Krzysztof Kuc został opiekunem niepełnosprawnego 20-latka Autor: Administrator "POLSKA Dziennik Bałtycki" Krzysztof Kuc, komendant Straży Miejskiej w Miastku, ma nowe obowiązki. Został opiekunem prawnym osoby ubezwłasnowolnionej przez sąd. Twierdzi, że tak odpowiedzialną decyzję podjął samodzielnie. Nie da się jednak ukryć, że zdjął ciężar sądowego nakazu z barków swojego przełożonego, burmistrza Miastka Romana Ramiona. To właśnie on, zgodnie z wyrokiem Sądu Rejonowego w Miastku, miał się opiekować niepełnosprawnym umysłowo 20-latkiem, któremu pomocy odmówiła nawet najbliższa rodzina. Jedynym wyjściem dla burmistrza było znalezienie innego chętnego. No i się udało. Teraz Kuc, oprócz wystawiania mandatów za zaśmiecanie terenu, będzie dysponował rentą 20-latka, a poza tym w zakresie jego obowiązków leży wyprowadzanie go na spacer i codzienne doglądanie. I to zupełnie za darmo. Dobry Samarytanin? - Nie miałem innego wyjścia, bo nikt inny nie chciał pełnić tego obowiązku. Wiem, że to duża odpowiedzialność i praca po godzinach, a ja przecież mam rodzinę. Podjąłem się jednak tego zadania, bo w każdej chwili mogę odmówić, a przecież nie chcę zostawić tego człowieka na pastwę losu. Kierowałem się również tym, że pracuję w służbach mundurowych i może wtedy i on, i jego rodzina będą mieli inne podejście do opiekuna - wykłada swoje powody komendant. Ubezwłasnowolniony młody mieszkaniec Miastka jeszcze nie miał przyjemności spotkania się z opiekunem. We wrześniu odbędzie się rozprawa sądowa, która potwierdzi gotowość komendanta do wypełnienia nowych obowiązków. Podopieczny strażnika miejskiego i tak się naczekał, bo nie dość, że nie chciała się nim opiekować rodzina, to i nie chciał burmistrz. Ramion nie zgadzał się z decyzją sądu, który wynalazł przepisy mówiące, że w sytuacjach bez wyjścia opiekunem prawnym mianuje się właśnie burmistrza, a ten ma jeszcze 30 dni na ewentualne znalezienie zastępstwa. Jak nie zdąży, to na jego barki spadłaby odpowiedzialność. - Nie mogłem się zgodzić z takim postanowieniem, bo w końcu jestem burmistrzem. Mam mnóstwo obowiązków i zero czasu na opiekę nad jednym z obywateli. Gdybym się tego podjął, mogłoby to wyjść na szkodę samorządowi, bo zamiast zajmować się sprawami gminy, spędzałbym czas na spacerach z tym człowiekiem - mówi otwarcie Roman Ramion. Jego prawnik też stanowczo protestował, ale nie znaleziono sposobu, by wykręcić się od szukania opiekuna. Stanęło na tym, że i tak musi go znaleźć ratusz. - Moim zdaniem, sąd poszedł na łatwiznę, bo równie dobrze mógł poprosić jakąś instytucję albo stowarzyszenie, a nie odgórnie nakazywać burmistrzowi - stwierdza prawnik Marek Kobyłecki. Sędzia, który wydał werdykt, nie chciał się ustosunkować do tej decyzji. Odesłał do przepisów. Okazało się, że prawo nie jest jednoznaczne. - Jasne jest, że jeżeli rodzina odmawia, to sąd może szukać innej osoby. Każdy, kogo sąd opiekuńczy ustanowi opiekunem, zobowiązany jest opiekę objąć. Jednak z ważnych powodów sąd opiekuńczy może zwolnić z tego obowiązku i ustanowić kuratora, który zastąpi opiekuna w obowiązkach - podkreśla Kobyłecki. Sąd ani myślał zwalniać burmistrza z obowiązku, a batalia o znalezienie opieki nad ubezwłasnowolnionym młodzieńcem trwała kilka miesięcy. Burmistrz dowiedział się o decyzji sądu dwa dni przed sesją Rady Miejskiej. Tam sprawa została rozdmuchana i trafiła do publicznej wiadomości. Adwokat węszy więc spisek polityczny. - Daleki jestem od polityki, ale coś tu śmierdzi. Burmistrz miał 30 dni na znalezienie opiekuna, a jego oponent polityczny, przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Zabrocki, jednocześnie kurator w sądzie, który ten wyrok wydał, ponaglał publicznie burmistrza do objęcia opieki nad tym człowiekiem. Nie chcę być posądzany o stronniczość, ale patrząc obiektywnie, można się wielu rzeczy domyślać - opowiada adwokat. - To była czysta złośliwość - dodaje. http://www.miastko24.pl Kreator PDF Utworzono 2-03-2017, 08:49 MIASTKO24.PL - Miastecki Portal Internetowy Zabrocki nie ma zamiaru odnosić się do zarzutów prawnika. - Jako pracownik sądowy nie będę komentował tych "rewelacji". Powiem jedynie, że gratuluję Krzysztofowi Kucowi takiego podejścia do sprawy - stwierdził. Źródło: POLSKA Dziennik Bałtycki - 21.08.2008 r. http://www.miastko24.pl Kreator PDF Utworzono 2-03-2017, 08:49