Analityk Polskiej Izby Ubez
Transkrypt
Analityk Polskiej Izby Ubez
www.gu.com.pl Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015 4 MINĄŁ TYDZIEŃ PRAWO ubezpieczycieli i reasekuratorów z Unii Europejskiej. Prezydent podpisał ustawę ubezpieczeniową 26 października prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę z dnia 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. Nowe przepisy wpisują się w szereg aktów o istotnym znaczeniu dla branży ubezpieczeniowej, jakie pojawiły się w ostatnim czasie. nalityk Polskiej Izby Ubezpieczeń Marcin Tarczyński mówi „Gazecie Ubezpieczeniowej”: – Wszystkie nowe regulacje warto traktować zbiorczo, mam na myśli nową ustawę o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej, ustawę o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i Rzeczniku Finansowym czy też obowiązujące i przyszłe wytyczne nadzoru. Wszystkie one mają jedno podłoże i jest to prokonsumenckość. Ustawa podpisana przez prezydenta jest fundamentem dla działalności ubezpieczycieli i reasekuratorów. Akt dostosowuje obowiązki firm z obu sektorów do przepisów unijnych, w tym dyrektywy 2009/138/WE (Wypłacalność II), regulującej zagadnienia związane z podejmowaniem i prowadzeniem wspomnianych działalności. Dodatkowo legislatorzy wykorzystali konieczność implementacji regulacji Solvency II do polskiego porządku prawnego (postanowienia dyrektywy mają wejść w życie od 1 stycznia 2016 r.) do wprowadzenia zapisów odnoszących się do lokalnych problemów polskiego rynku. A Trzy filary Ustawa o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej wprowadza nowy system wypłacalności zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji, wzorowany na regulacjach kapitałowych dla banków z Nowej Umowy Kapitałowej – tzw. Bazylea II. Będzie on oparty na 3 filarach: filar 1 – określa wymogi kapitałowe, filar 2 – to wymogi jakościowe (system zarządzania oraz proces nadzorczy), filar 3 – to obowiązki informacyjne zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji oraz dyscyplina rynkowa. Nowe obowiązki ubezpieczycieli Jeśli zaś chodzi o zapisy dotyczące lokalnych problemów, to w ustawie znalazły się postanowienia mające na celu wzmocnienie praw osób ubezpieczonych w umowach na cudzy rachunek – w szczególności grupowych. Nowe regulacje wprowadzają m.in. obowiązek zapewnienia ubezpieczonemu informacji o warunkach umowy oraz przekazania ubezpieczonym, a także ich spadkobiercom, informacji związanych z przebiegiem postępowania likwidacyjnego. Nowe przepisy zobowiązują też towarzystwa do przeprowadzenia analizy potrzeb ubezpieczającego lub ubezpieczonego przed zawarciem przez nich polisy inwestycyjnej. Ponadto klienci zyskają możliwość odstąpienia od umów ubezpieczenia na życie z elementem inwestycyjnym w dłuższym terminie (60 dni od otrzymania informacji określonych w ustawie) i mniejszym kosztem (maksymalna To niekoniecznie klient młody, niezamożny, szkodowy, zmieniający TU przy każdym odnowieniu polisy, czy też ograniczający się jedynie do obowiązkowych ubezpieczeń. To klient, o którego pozyskanie warto walczyć, a następnie zadbać o utrzymanie go w swoim portfelu. Kto jest liderem akwizycyjnym? Kto wygrał w II kwartale br. walkę o klientów zmieniających ubezpieczyciela? Kto był obecny w ważnych punktach styku i mówił o tym, co chcieli usłyszeć klienci otwarci na zmianę ubezpieczyciela? Najwięcej klientów z rynku pozyskało PZU – 14% zmieniających ubezpieczyciela wybrało to towarzystwo. PZU największą liczbę klientów odebrało Warcie i Ergo Hestii. Na drugim miejscu plasuje się Proama, do której przeszło 10% wszystkich zmieniających ubezpieczyciela – w tym przypadku dominują pozyskania od PZU oraz MTU. Ścisłą czołówkę rankingu zamyka LINK 4, które zostało wybrane przez 9% osób w tej grupie. Do tego TU najczęściej przechodzili klienci PZU, Liberty Direct oraz AXA DIRECT. Rodzi się pytanie, co zrobić, aby przechylić kierunek pozyskań na swoją korzyść? Kluczowe są opłata za przedterminowe rozwiązanie umowy ma wynieść nie więcej niż 4% wpłaconych składek). Zapis ten dotyczyć ma polis zawartych po dniu wejścia w życie ustawy. Zmiany zasad wynagradzania agentów Akt odnosi się również do prowizji pośredników za sprzedaż polis inwestycyjnych. Regulacje stanowią, że w przypadku takich ubezpieczeń towarzystwa w odniesieniu do wynagrodzenia agentów powinny kierować się zasadą równomiernego rozłożenia w czasie wydatków z tego tytułu. W przypadku umów trwających dłużej niż 5 lat prowizje powinny być rozłożone na okres wynoszący minimum 60 miesięcy. Z kolei w przypadku umów krótszych niż pięć lat regulacje mówią jedynie o równomiernym rozłożeniu w czasie bez wyznaczania ram okresowych. Oddziały pod kontrolą Ustawa umożliwia też pozasądowe rozstrzyganie przez Rzecznika Finansowego (następcę Rzecznika Ubezpieczonych) sporów między konsumentami a ubezpieczycielami, dotyczących wspomnianych powyżej polis. Na mocy ustawy nowe, szersze uprawnienia zyska też Komisja Nadzoru zrozumienie ścieżki decyzyjnej klientów zmieniających ubezpieczyciela, identyfikacja kluczowych punktów styku oraz monitorowanie powodów decyzji klientów i umiejętne reagowanie na te powody. Dorota Szubert Strategic Account Manager w TNS Polska Agnieszka Sowa-Żyndul Managing Consultant w TNS Polska Dorota Szubert – absolwentka socjologii na Uniwersytecie Łódzkim. Specjalizuje się w projektach badawczych na rynku finansowym, szczególnie ubezpieczeniowym, w obszarze Stakeholder Management oraz New Product Development. Odpowiedzialna za prowadzenie Monitoringu Rynku Ubezpieczeń – projektu ciągłego, będącego fotografią rynku ubezpieczeń w Polsce. Agnieszka Sowa-Żyndul – od początku w zespole badań finansowych, prowadzi projekty głównie w branży ubezpieczeniowej oraz bankowej. Specjalizuje się w projektach segmentacyjnych, dotyczących B&C (marka i komunikacja) oraz NPD (wprowadzanie nowych produktów i optymalizacja już obecnych na rynku). O badaniu. Artykuł bazuje na wywiadach przeprowadzonych wśród 60 tys. dorosłych Polaków. Wśród nich została wyłoniona grupa osób, które wykupiły polisę ubezpieczenia komunikacyjnego w nowym towarzystwie (zmieniły towarzystwo lub zarejestrowały nowo kupiony samochód). Rozmawialiśmy z osobami, dla których doświadczenie zmiany TU było świeże (zawarły umowę co najwyżej trzy miesiące wcześniej), dzięki czemu zniwelowaliśmy w badaniu ryzyko postracjonalizacji cenowej. To badanie jest realizowane na platformie Kartezjusz w TNS Polska, której celem jest docieranie do bardzo wąskich grup klientów, np. do osób, które są bezpośrednio po zmianie ubezpieczyciela, niedawno otworzyły nowe konto w banku, do posiadaczy dronów czy też do osób chorujących na rzadką chorobę. www.tnsglobal.com/kartezjusz Finansowego. KNF będzie miała możliwość m.in. zakazu lub ograniczenia wprowadzania do obrotu, dystrybucji lub sprzedaży niektórych polis inwestycyjnych albo rodzaju działalności finansowej lub praktyki ubezpieczyciela. Komisja będzie też mogła wydawać rekomendacje w zakresie niezbędnym do realizacji wytycznych i zaleceń Europejskiego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych, a także w celu m.in. zapobieżenia naruszeniu interesów ubezpieczających, ubezpieczonych, uposażonych lub uprawnionych z umów ubezpieczenia. Nadzór zyska też uprawnienia do kontroli działalności oddziałów zagranicznych Obowiązkowa PIU Akt przewiduje także utrzymanie obligatoryjnej przynależności ubezpieczycieli do Polskiej Izby Ubezpieczeń. Ustawa wprowadza też ograniczenia w polisach grupowych. Akt przewiduje, że przy zawieraniu umowy ubezpieczenia na cudzy rachunek, w szczególności w ubezpieczeniu grupowym, ubezpieczający nie może otrzymywać wynagrodzenia lub innych korzyści w związku z oferowaniem możliwości skorzystania z ochrony ubezpieczeniowej lub czynnościami związanymi z wykonywaniem umowy ubezpieczenia (artykuł 3, ust. 1 i 2). Przepisy wspomnianych ustępów nie obowiązują w stosunku do ubezpieczeń grupowych, zawartych na rachunek pracowników wykonujących pracę w ramach umów o pracę i cywilnoprawnych oraz ich rodzin zatrudnionych w zakładach pracy, członków stowarzyszeń i samorządów oraz związków zawodowych. AM Ustawa podpisana, Solvency wchodzi w terminie dokończenie ze str. 2 To oczywiście jest możliwe, ale biorąc pod uwagę fakt, że autorem pozwu jest kancelaria LWB, posiadająca największe doświadczenie w tego typu sprawach, automatycznie pojawiają się wątpliwości. Trudno bowiem uwierzyć, aby reprezentanci powodów nie zauważyli czy zlekceważyli rozbieżności w zakresie roszczeń lub też zdecydowali się na „naciąganą” interpretację. Najprawdopodobniej zagadka ta zostanie rozwiązana dopiero po przedstawieniu pisemnego uzasadnienia wyroku (na razie jest tylko ustne). Biednemu wiatr w oczy... Zacytowany w tytule niniejszego akapitu fragment znanego przysłowia chyba najlepiej oddaje obecne problemy, z jakimi boryka się Volkswagen w Polsce. Nie dość bowiem, że w konsekwencji światowego skandalu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów już zapowiedział, że skontroluje, czy w naszym kraju również miały miejsce manipulacje w oprogramowaniu aut produkowanych przez VW, to na dodatek koncern może boleśnie odczuć skutki swojej... innowacyjności. Jak podał ostatnio „Puls Biznesu”, Volkswagen postanowił przetestować nad Wisłą swój nowy system dystrybucyjny. Ten zawiódł, efektem czego powstały spore opóźnienia w dostawie części zamiennych do naprawy aut. To z kolei spowodowało wzrost kosztów ubezpieczycieli, wynikający z konieczności udostępniania aut zastępczych właścicielom pojazdów niemieckiej marki na okres dłuższy niż zwykle. Skutki tej sytuacji mogą być naprawdę dotkliwe finansowo dla VW. Jeśli wziąć pod uwagę, że liderujący w „komunikacji” PZU nie wyklucza wystąpienia do koncernu o rekompensatę zwiększonych wydatków (Warta jeszcze analizuje wpływ opóźnień na koszty, ale jeśli poszły one w górę, to nie zamierza wziąć obciążeń na swoje barki) i dodać do tego popularność volkswagenów w Polsce, to producent samochodów może stanąć przed koniecznością zapłacenia sum liczonych w mln zł. Wprawdzie na tle potencjalnych globalnych roszczeń, analizowanych szczegółowo na łamach „Gazety Ubezpieczeniowej” (nr 41), nie są to kwoty rzucające na kolana, ale też trudno zbyć je wzruszeniem ramion. Dobry pomysł Wśród pozostałych wydarzeń ubiegłego tygodnia na odnotowanie zasługiwała publikacja raportu KNF, poświęconego wynikom rynku brokerskiego w ub.r. Szczegółowa analiza danych z opracowania KNF zostanie zamieszczona w „GU” nr 47 z datą 24 listopada, w dodatku BROKER. Wspomnieć też należy o inauguracji nowego wspólnego przedsięwzięcia PZU i Państwowej Straży Pożarnej – projektu Bezpieczny Dom. W jego ramach stworzona została m.in. makieta domu, umożliwiającego przeprowadzenie symulacji pożaru i uczenia dzieci właściwego zachowania w takiej sytuacji. Artur Makowiecki [email protected] Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015 www.gu.com.pl MINĄŁ TYDZIEŃ KNF PODSUMOWUJE I PÓŁROCZE 2015 Rynek ubezpieczeń jest bezpieczny Z opublikowanego przez Komisję Nadzoru Finansowego „Raportu o stanie sektora ubezpieczeń po I półroczu 2015 roku” wynika, że na koniec czerwca tego roku wypłacalność rynku kształtowała się na bezpiecznym poziomie. Wszystkie firmy spełniały wymóg pokrycia marginesu wypłacalności/kapitału gwarancyjnego środkami własnymi oraz pokrycia rezerw techniczno-ubezpieczeniowych aktywami. edług opracowania nadzoru, w I poł. 2015 r. sektor ubezpieczeń ogółem osiągnął zysk techniczny równy 1,82 mld zł (-30,13% r/r) oraz zysk finansowy równy 3,49 mld zł (-20,82% r/r). „W dziale ubezpieczeń na życie (dział I) wypracowano zysk techniczny w wysokości 1,33 mld zł (niższy o 22,85% w porównaniu z analogicznym okresem ub.r.) oraz zysk finansowy w wysokości 1,70 mld zł (niższy o 7,45% w porównaniu z I półroczem ub.r.). Z punktu widzenia wyników poszczególnych grup ubezpieczeń, o pogorszeniu wyniku technicznego zadecydował przede wszystkim spadek wyniku w grupie 1 (ubezpieczenia na życie), o 0,19 mld zł, oraz w grupie 3 (ubezpieczenia z UFK) – o 0,13 mld zł, i był on związany z pogorszeniem wyniku z działalności lokacyjnej. W ubezpieczeniach pozostałych osobowych i majątkowych (dział II) osiągnięto zysk techniczny równy 0,49 mld zł (niższy o 44,27% w porównaniu z II kw. 2014 r.) oraz zysk finansowy netto równy 1,79 mld zł (niższy o 30,38% w porównaniu z II kw. 2014 r.). Z punktu widzenia wyników poszczególnych grup ubezpieczeń o pogorszeniu zysku technicznego zadecydowała przede wszystkim rosnąca strata w grupie 10 (OC komunikacyjna) – o 0,30 mld zł – oraz spadek wyniku w grupie 3 (ubezpieczenia autocasco) o 0,20 mld zł. Pogorszenie wyników w ubezpieczeniach komunikacyjnych to skutek wzrostu wypłaconych odszkodowań i świadczeń oraz wzrostu kosztów działalności ubezpieczeniowej. Dodatkowo na pogorszenie wyniku w grupie 10 (OC komunikacyjna) miał wpływ spadek przypisu składki związany z utrzymującą W się konkurencją cenową, zarówno ze strony krajowych zakładów ubezpieczeń, jak i u oddziałów zagranicznych zakładów ubezpieczeń” – napisano w raporcie. KNF podała, że półroczny przypis składki całego rynku wyniósł 28,09 mld zł i był o 0,37 mld zł (1,34%) wyższy niż przed rokiem. Na wzrost zapracowały oba sektory – dział I zwiększył swój rezultat o 0,19 mld zł (1,31%), do poziomu 14,43 mld zł, zaś dział II – o 0,18 mld zł (1,37%), do poziomu 13,67 mld zł. W portfelu ubezpieczeń bezpośrednich „życiówki” dominowały ubezpieczenia grupy 3 („uefki”), z wynikiem na poziomie 7,04 mld zł, i stanowiły one 48,79% łącznej składki przypisanej brutto ze wspomnianych ubezpieczeń działu I (+6,03 pp. r/r). W grupie tej zanotowano zwiększenie składki przypisanej brutto o 0,95 mld zł. Spadek odnotowały zaś ubezpieczenia grupy 1, ze składką wielkości 4,55 mld zł (-16,97% r/r), stanowiące 31,58% ubezpieczeń bezpośrednich działu I (-6,95 pp. r/r). Autorzy dokumentu tłumaczą, że na zmiany w portfelu wpływ miały ograniczenie sprzedaży polis lokacyjnych oraz ponowny wzrost zainteresowania ubezpieczeniami z UFK. „W dziale II najwyższy bezwzględny wzrost składki przypisanej brutto zanotowano w grupie 1 (ubezpieczenia wypadku), o 0,16 mld zł, oraz w grupie 3 (ubezpieczenia autocasco), o 0,05 mld zł. W dziale tym nadal dominują ubezpieczenia komunikacyjne (grupa 3 i grupa 10), które stanowią 51,67% portfela ubezpieczeń bezpośrednich. Udział tych ubezpieczeń w dziale II zwiększył się o 0,54 pp. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego” – napisano w raporcie. oprac. AM PERSONALIA Paweł Karcz Zmiany w zarządach polskich spółek GrECo JLT rECo JLT Holding uporządkowało sprawy dotyczące własności w polskich spółkach i posiada obecnie 100% udziałów w GrECo JLT Polska oraz w GrECo JLT Services. Odmiennie od polskiego rynku, polityka grupy nie przewiduje w lokalnych spółkach stanowiska prezesa zarządu. Do zarządu GrECo JLT Polska powołano Pawła Karcza, dotychczasowego dyrektora zarządzającego, kierującego Pionem Sprzedaży. Wspólnie z Pawłem Paluszyńskim, odpowiedzialnym za Pion Ryzyka i Techniki Ubezpieczeniowej, jako 2-osobowy zarząd będą kierowali operacjami spółki w Polsce. Zmiany nastąpiły również w agencji GrECo JLT Services – w związku z odwołaniem Wojciecha Rzepki, do zarządu spółki zostali powołani: Alina Aleks, wieloletnia dyrektor finansowa Grupy GrECo w Polsce, oraz Grzegorz Brenda. Celem Grupy GrECo JLT jest pozycja czołowego brokera w Polsce. Polityka ta będzie realizowana zarówno poprzez wzrosty organiczne, jak i przejęcia innych spółek brokerskich, których wizje i koncepcje biznesu są spójne z polityką grupy: łączenia polskiej, wysokiej jakości i umiejętności z siłą, unikalną wiedzą i rozległymi doświadczeniami jednej z największych grup brokerskich świata. ■ G Paweł Paluszyński Grzegorz Brenda 5 Astra Asigurări, trzeci co do wielkości zakład ubezpieczeń w Rumunii, zostanie postawiony w stan upadłości. PBUK apeluje do polskich zmotoryzowanych, aby w podróżach przez wspomniany kraj zachowali daleko idącą ostrożność. POLSKIE BIURO UBEZPIECZYCIELI KOMUNIKACYJNYCH Rumuńskie Astra Asigurări bankrutem przypadku szkody cieli, dotychczasowy ze sprawcą ubezpiewiększościowy akcjonaczonym w Astra riusz Dan Adamescu Asigurări nasi rodacy mogą odrzucił wszelkie zamieć trudności z prostym proponowane rozwiąi szybkim uzyskaniem odzania. Decyzja o odeszkodowania – przestrzega braniu firmie licencji PBUK. Upadająca firma zapadła po upływie kokontroluje blisko 10% tamtejlejnego terminu na uzuszego rynku. pełnienie kapitału – Z końcem sierpnia tego Mariusz Wichtowski w kwocie 95 mln euro. roku lokalny nadzór finansoPoszkodowanym wy – Autoritatea de Supraveghere Fi- w wypadkach na terenie Rumunii, nanciară (ASF) – odebrał firmie licen- spowodowanych przez ubezpieczocję na prowadzenie działalności ubezpie- nych w Astra Asigurări, odszkodowaczeniowej. W ostatnich dniach skierował nia wypłacać będzie rumuński fundo sądu wniosek o ogłoszenie upadłości dusz gwarancyjny Fondul de Garantaubezpieczyciela – informuje Mariusz re a Asiguraţilor (FGA). PokrzywdzeWichtowski, prezes zarządu Biura. ni będą musieli zgłaszać swoje roszAstra Asigurări to najstarsze towa- czenia bezpośrednio do funduszu. rzystwo asekuracyjne w Rumunii. Europejska Dyrektywa KomunikaOd 1990 r. działało w formie spółki cyjna nie określa zasad dochodzenia akcyjnej. W momencie utraty licencji roszczeń w przypadku likwidacji lub firma ubezpieczała ok. 1,8 mln klien- upadłości ubezpieczycieli. Regulują je tów i miała zarejestrowanych blisko natomiast przepisy poszczególnych 2,5 mln czynnych polis. państw członkowskich UE. Od lutego 2014 r. znajdowała się – Polskie Biuro Ubezpieczycieli pod zarządem komisarycznym spra- Komunikacyjnych, mimo że nie jest wławowanym przez KPMG. Mimo pod- ściwe w sprawie likwidacji roszczeń w tejętych działań naprawczych i prowa- go typu sprawach, służy dodatkowymi dzonych negocjacji w sprawie przeję- informacjami wszystkim zainteresowacia przez zagranicznych ubezpieczy- nym – dodaje Mariusz Wichtowski. ■ W SEMINARIUM Bezpieczeństwo IT z perspektywy wytycznych KNF 5 listopada 2015 r. w Warszawie odbędzie się seminarium „Bezpieczeństwo IT z perspektywy wytycznych KNF”. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”. od koniec 2014 r. Komisja Nadzoru Finansowego wydała zbiór 22 wytycznych dla ubezpieczycieli i reasekuratorów, dotyczący czterech obszarów środowiska teleinformatycznego: strategii i organizacji, rozwoju, utrzymania i eksploatacji oraz bezpieczeństwa. Wytyczne te odwołują się do dobrych praktyk organizacyjnych w obszarze IT i implementacji nowoczesnych rozwiązań. Jednocześnie KNF zwróciła uwagę na szczególną rolę organów zarządzających i nadzorczych zakładów ubezpieczeniowych w zapewnieniu prawidłowego funkcjonowania systemów. Ubezpieczycielom i reasekuratorom pozostało 14 miesięcy na spełnienie wymagań narzuconych w wytycznych. – Dostrzegamy wysoki poziom mobilizacji u naszych klientów z sektora ubezpieczeniowego, związany z przygotowaniem do zapewnienia zgodności z wytycznymi KNF. Zwłaszcza widoczne jest to w obszarze bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych – mówi Mariusz Kaczmarek, prezes CompFort Meridian Polska. P W zamyśle organizatorów – CompFort Meridian Polska i IBM – seminarium „Bezpieczeństwo IT z perspektywy wytycznych KNF” ma na celu usystematyzowanie wiedzy dotyczącej kluczowych komponentów, ujętych w wytycznych. Nadrzędnym celem jest skupienie się na spełnieniu wytycznych niezależnie od wybranej platformy i dostawcy rozwiązania. W seminarium wezmą udział kadra zarządzająca sektora ubezpieczeniowego oraz doświadczeni eksperci wdrażający rozwiązania IT w branży finansowej. W trakcie spotkania organizatorzy przedstawią oprócz podstaw teoretycznych również doświadczenia projektowe w zakresie realizacji wytycznych poprzez implementację rozwiązań technologicznych z zakresu systemów Governance, Risk and Compliance (GRC), Data Leak Prevention (DLP), Privileged Identity Management (PIM) i innych. Osoby zainteresowane powinny zarejestrować się na stronie: http://securityit.compfort.pl (dla osób z branży ubezpieczeniowej udział jest bezpłatny). www.gu.com.pl Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015 8 MINĄŁ TYDZIEŃ POŚREDNICTWO K R O N I K A Arrant sięgnął po Comperię Agent Comperia.pl podpisała umowę z grupą finansową Arrant na wdrożenie aplikacji Comperia Agent. Arrant specjalizuje się w sprzedaży ubezpieczeń komunikacyjnych, majątkowych oraz życiowych. Grupa obecnie zatrudnia blisko 3 tys. zarejestrowanych pośredników finansowych. otychczas Comperia Agent zaufali m.in. Diamond Finance, Lubuska Grupa Kapitałowa, ATUT, Agencja Ubezpieczeniowa Ewa Rosa, a także Idea Partners Group. – Dzięki naszej aplikacji agent ubezpieczeniowy wykonuje wszystkie czynności, od jednokrotnego wpisania danych i automatycznego wygenerowania kilkunastu kalkulacji, po wystawienie polisy, w jednym oknie przeglądarki internetowej. Jest to niebywałe ułatwienie codziennej pracy. Agent ubezpieczeniowy oszczędza swój czas, wybiera najlepszą ofertę dla klienta oraz z poziomu CRM lepiej zarządza posiadaną bazą klientów. Dodatkowym wyróżnikiem Comperia Agent jest integracja z programem partnerskim ComperiaLead, co umożliwia agentom uzyskiwanie dodatkowych korzyści finansowych, np. poprzez polecanie klientom jazd próbnych najnowszymi modelami aut. Cieszy nas również coraz większa otwartość towarzystw ubezpieczeniowych w współtworzeniu naszej aplikacji – powiedział Daniel Palak, dyrektor zarządzający obszarem ubezpieczeń w Comperia.pl. D Grupa Arrant w 2015 r. planuje zebrać ponad 100 mln zł składki, plasując się tym samym w ścisłej czołówce ogólnopolskich operatorów finansowych. – Spółka stawia na nowoczesne rozwiązania technologiczne zarówno w obszarze doradztwa oraz sprzedaży produktów ubezpieczeniowych, jak i obsługi posprzedażowej swoich partnerów. Ostatni kwartał bieżącego roku będzie dla Arrant bardzo pracowity, gdyż poza działaniami zmierzającymi do realizacji planu sprzedaży, planujemy bardzo dobrze i skutecznie przygotować się do wdrożenia aplikacji Comperii, aby zainteresować tym narzędziem jak największą liczbę naszych współpracowników. Razem z Comperią pracujemy także nad modyfikacjami, które dodatkowo wyróżnią aplikację Arrant. Jestem przekonany, że zarówno nasza nowa aplikacja sprzedażowa, jak i kolejne nowości technologiczne, które wkrótce zaprezentujemy, nie tylko przyczynią się do dalszego rozwoju spółki Arrant, ale także wprowadzą potrzebę zmian w procesie obsługi klienta na polskim rynku – powiedział Artur Pakuła, prezes zarządu Arrant. ■ K R A J Consultia: nagrody dla agentów We wrześniu i październiku odbyły się dwa wyjazdy, będące nagrodami w konkursach organizowanych przez multiagencję Consultia. W dniach 27 września – 4 października br. odbył się wyjazd szkoleniowo-integracyjny na Sycylię. Podróż była nagrodą w konkursie organizowanym wspólnie z Ergo Hestią w maju i czerwcu br. Z kolei od 15 do 19 października 26-osobowa grupa agentów współpracujących z Consultią przebywała w Czarnogórze. To z kolei była nagroda w ramach specjalnego, trzymiesięcznego konkursu (trwającego od lipca do września), ogłoszonego wspólnie z LINK4. Obecnie trwają jeszcze: konkurs w AXA Direct oraz dwa konkursy w Proamie, gdzie nagrodą jest wyjazd na Teneryfę lub do Tajlandii. (Consultia) Seminarium: zwalczanie przestępczości W dniach 15-16 października br. w Wyższej Szkole Policji w Szczytnie odbyła się siódma edycja seminarium szkoleniowego „Współpraca Policji, zakładów ubezpieczeń i innych instytucji rynku ubezpieczeniowego w zakresie zapobiegania, ujawniania oraz zwalczania przestępczości ubezpieczeniowej”. Organizatorem merytorycznym spotkania była PIU wraz z Wydziałem do Walki z Przestępczością Gospodarczą Biura Służby Kryminalnej Komendy Głównej Policji. W gronie prelegentów znaleźli się reprezentanci prokuratury, organów ścigania, środowiska naukowego, prawniczego i finansowego. Po raz pierwszy w historii seminarium pojawił się przedstawiciel Federal Bureau of Investigation (FBI), który omówił metody działania amerykańskich służb w zwalczaniu przestępczości ubezpieczeniowej. (PIU) ERGO HESTIA Polisa-Życie: Firma VIP Własny gabinet rehabilitacji 17 października br. w warszawskim hotelu Sheraton odbyła się 3. Gala VIP, zorganizowana przez „Magazyn VIP” i „Rynek Inwestycji”. Podczas wydarzenia wręczone zostały statuetki Firma VIP 2015. Jedną z nich została uhonorowana Polisa-Życie. Ubezpieczyciel został wyróżniony za dynamiczny rozwój, kompleksową obsługę oraz niestandardowe programy ubezpieczeniowe, dostosowane do potrzeb klientów. Polisa-Życie działa na polskim rynku ubezpieczeń od ponad 20 lat, bazując na tradycyjnych życiowych polisach ochronnych – tak indywidualnych, jak i grupowych. W ramach tych umów ochroną objętych jest 240 tys. klientów. Towarzystwo dysponuje silną ogólnopolską siecią sprzedaży, która obejmuje 16 regionalnych biur handlowych, 36 przedstawicielstw oraz ponad 2 tys. agentów. (Polisa-Życie, VIP) Ergo Hestia otworzyła gabinet do rehabilitacji neurologicznej. Z pierwszego w Polsce gabinetu prowadzonego przez ubezpieczyciela będą mogły skorzystać osoby najciężej poszkodowane w wypadkach komunikacyjnych. ehabilitowanymi będą opiekować się specjaliści z Centrum Pomocy Osobom Poszkodowanym oraz specjalistycznej kliniki Neurosana. Podczas sesji terapeutycznych obok tradycyjnych metod stosowane są nowatorskie techniki rehabilitacyjne, do których należą między innymi terapia chodu z wykorzystaniem egzoszkieletu oraz manualna forma leczenia – terapia czaszkowo-krzyżowa. Zespół fizjoterapeutów stanowią wykwalifikowani specjaliści z wieloletnim doświadczeniem, posiadający certyfikaty upoważniające do prowadzenia różnorodnych form terapii. W zakresie doradztwa medycznego i wsparcia diagnostycznego współpracują oni na stałe z lekarzami wielu specjalności, m.in. neurologami, urologami czy radiologami. – Uruchomienie własnego gabinetu to kolejny krok w rozwoju Ergo Hestii i Centrum Pomocy Osobom Poszkodowanym – mówi Barbara Stachowicz, prezes Centrum. – Swoim podopiecznym oferujemy R optymalne warunki do terapii oraz najnowocześniejsze metody rehabilitacyjne, które mają pomóc im w jak najszybszym powrocie do sprawności fizycznej. Rehabilitacja poszkodowanych prowadzona jest również we współpracy z najbliższym otoczeniem pacjenta. Tutaj osoby najbliższe dowiadują się, w jaki sposób otoczyć opieką osobę rehabilitowaną, zarówno w zakresie terapii, jak i czynności życia codziennego – podkreśla. Centrum Pomocy Osobom Poszkodowanym działa od 2009 r. Jest to jednostka dedykowana osobom najciężej poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych. Pomoc udzielona za pośrednictwem Centrum pozwoliła powrócić do sprawności ponad 120 osobom poważnie poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych. Szkody osobowe stanowią dziś w Polsce ok. 12% ogółu szkód z tytułu OC komunikacyjnego oraz 30% ich wartości. ■ ZAWIERANIE UMOWY UBEZPIECZENIA Z UNIQA O polisie elektronicznej Jak w praktyce będzie wyglądał proces zawierania umowy ubezpieczenia po udostępnieniu przez jego firmę polisy elektronicznej – tłumaczy Andrzej Jarczyk, prezes UNIQA Polska. e-polisy w UNIQA można skorzystać przy zawieraniu umów najpopularniejszych produktów majątkowych: komunikacyjnych (OC i AC), domu lub mieszkania oraz podróżniczych. Polisa elektroniczna będzie honorowana podczas policyjnej kontroli drogowej. – Agent przesyła klientowi na adres e-mail link, który weryfikuje tożsamość przy logowaniu do indywidualnej strony z ofertą. Klient tylko akceptuje warunki, uiszcza opłatę i ewentualnie drukuje potwierdzenie zawarcia umowy – wyjaśnia Andrzej Jarczyk w rozmowie z infoWire. Z www.gu.com.pl Prezes UNIQA Polska jest zdania, że udostępnienie pośrednikom nowoczesnego kanału kontaktu z klientami jest odpowiedzią na zapotrzebowanie tych ostatnich. – Klienci są przyzwyczajeni do robienia zakupów online. Nie chcą chodzić do agentów lub czekać na ich wizyty – zaznacza. Andrzej Jarczyk zwraca uwagę, że sprzedaż w tym modelu nie tylko oszczędza klientom czas, lecz jest również przyjazna dla środowiska. Polisa trafia bowiem do klienta drogą elektroniczną (dokument można jednak wydrukować). ■ Prudential: nowa kampania reklamowa Od niedzieli 25 października br. można oglądać w telewizji nowe spoty Prudential. Są one elementem nowej kampanii reklamowej zatytułowanej „Młodzi bogowie”, której celem jest rozprawienie się z mitami na temat emerytur. Najnowsza kampania reklamowa ubezpieczyciela uświadamia, że według przewidywań specjalistów dzisiejsi trzydziesto- i czterdziestolatkowie mogą liczyć na emeryturę w wysokości ok. 1/3 pensji. „Młodzi bogowie”, o których mówi kampania, nie myślą o tym, jaka przyszłość ich czeka. Dlatego Prudential zachęca do zadbania o oszczędności na emeryturę i promuje jeden ze swoich produktów – premiopolisę Emerytura Bez Obaw. Firma chce przekonać potencjalnych klientów, że im wcześniej zaczną oszczędzać, tym mniejszym wysiłkiem finansowym uzbierają kapitał na przyszłość. (Prudential) PZU: ubezpieczenie nagrobka PZU od kilkunastu lat oferuje ubezpieczenie nagrobków. Taki rodzaj ochrony jest dostępny w ramach ubezpieczenia domu albo jako samodzielna opcja. W ramach nowego ubezpieczenia PZU Dom klienci zakładu mogą również ubezpieczyć nagrobek w formule all risks. Przykładowo, pieniądze będą się należały za szkodę, która powstanie wskutek przewrócenia się ogrodzenia lub sąsiedniego nagrobka, gdy pęknie wazon podczas mrozu lub gdy szkodę spowoduje zwierzę leśne. Ubezpieczenie nie obejmuje przypadków wskazanych w ogólnych warunkach ubezpieczenia np. szkód w następstwie zapadania się ziemi związanej z prowadzonymi robotami ziemnymi. (gu.com.pl) w w w . g u . c o m . p l Zamów nasz codzienny, darmowy newsletter Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015 www.gu.com.pl ŚWIAT JAPOŃSCY UBEZPIECZYCIELE SZUKAJĄ WYŻSZYCH ZYSKÓW ZA GRANICĄ Ciasto ryżowe nie wszystkim smakuje Niskie zyski skłaniają wielu japońskich ubezpieczycieli na życie do zakupu obligacji zagranicznych w połowie bieżącego roku podatkowego, kończącego się w marcu 2016 r. Siłą rzeczy ogranicza to apetyt na obligacje w jenach. ednym z kluczowych pytań jest, jak wiele tych zakupów odbędzie się bez zabezpieczeń walutowych w postaci funduszy hedgingowych, gdyż w kolejnych miesiącach roku podatkowego kurs jena w dużej mierze zależy od polityki pieniężnej państwa. Inwestorzy czekają aż amerykańska Rezerwa Federalna wprowadzi od dawna zapowiadany wzrost stóp procentowych, a także, czy Bank Japonii zdecyduje się na dalsze poluzowanie polityki pieniężnej, aby utrzymać ożywienie w gospodarce krajowej. – Gdy Bank Japonii prowadzi politykę łagodzenia warunków kredytowych, jest mało prawdopodobne, aby stopy procentowe miały wzrosnąć. Musimy więc brać pod uwagę dywersyfikację naszych inwestycji, głównie w obligacje zagraniczne – mówi Iwao Matsumoto, dyr. działu planowania inwestycji w Sumitomo Life Insurance Co. Największych dziewięciu ubezpieczycieli w Japonii zarządza wspólnie ponad 195 bln jenów, czyli 1,62 bln dol. aktywów. Firmy tradycyjnie preferują stabilność japońskich obligacji rządowych, jak również ich wypłaty na rzecz ubezpieczających w jenach. Ale uruchomiony od kwietnia 2013 r. potężny program zakupu obligacji przez Bank Japonii ograniczył płynność na rynku obligacji krajowych, zyski spadły i utrzymują się na bardzo niskim poziomie. Pod koniec października br. średnia rentowność 10-letnich obligacji rządowych wyniosła zaledwie 0,3%. Największy prywatny ubezpieczyciel na życie, Nippon Life Insurance, planuje przezna- J czyć do marca 2016 r. ok. 300 mld jenów, czyli ok. połowę nowego pieniądza, na bardziej ryzykowne aktywa, jak akcje i obligacje zagraniczne, i ograniczyć do minimum nowe inwestycje w obligacje jenów. – Wolelibyśmy uprawiać styl inwestowania skupiony bardziej na obligacjach japońskiego rządu. Jednak nie mamy wyboru i musimy inwestować w bardziej ryzykowne aktywa – mówi Kazuo Sato, dyrektor działu planowania inwestycji w firmie. Yasuyuki Watanabe, zastępca dyrektora działu planowania inwestycji w Dai-ichi Life Insurance, drugim co do wielkości prywatnym ubezpieczycielu Japonii, powiedział dziennikarzom, że zakupy będą skierowane głównie na zagraniczne aktywa, ale firma może też kupić akcje krajowe. Z kolei Toshihiko Yamashita, szef działu inwestycji firmy Meiji Yasuda Life Insurance Co., potwierdza, że firma planuje zwiększyć udział niezabezpieczonych obligacji zagranicznych, ale również chce zwiększyć stan posiadania obligacji nominowanych w jenach. – Wraz z dopasowywaniem aktywów i pasywów do dłuższej perspektywy, japońskie obligacje rządowe (JGB) pozostają aktywami będącymi najczęściej w obrocie ze względu na ich dostępność i długi czas zapadalności – podsumowuje Yamashita. Jak widać, nie wszystkim inwestorom odpowiada niezbyt smaczne ciastko ryżowe w postaci obligacji jenowych, będące w Japonii symbolem pomyślności. AW Holenderski ubezpieczyciel na życie firma Vivat podała 20 października, że spodziewa się w najbliższym czasie od chińskiej firmy Anbang, do której należy, zastrzyku gotówki 1,35 mld euro. Inaczej nie będzie mogła normalnie funkcjonować na rynku. HOLENDERSKI UBEZPIECZYCIEL NA ŻYCIE SZUKA PIENIĘDZY Czekanie na Chińczyka iadomość nadeszła po wcześniejszym ostrzeżeniu agencji ratingowej Standard & Poor’s, że obniży wycenę wiarygodności holenderskiej spółki do poziomu śmieciowego, czyli niewartego zainteresowania inwestorów. S&P wskazała na słabe zaufanie do Chińczyków. Latem firma Vivat należała jeszcze do banku SNS Reaal, który dwa lata wcześniej został przejęty przez państwo po potężnej wpadce na kredytach w nieruchomościach. Rząd postanowił firmę sprzedać Chińczykom za symboliczne 1 euro, byle pozbyć się kłopotów i dalszego dofinansowywania działalności z pieniędzy podatnika. Anbang przy okazji zgodził się zapłacić 85 mln euro zaległych podatków. Wkrótce potem z funkcji prezesa przemianowanej już na Vivat spółki zrezygnował Gerard van Ophen. W nocie opublikowanej przez S&P agencja podkreśliła, że przedyskutowała sprawy z zarządem Vivat i jest przekonana, że teraz Anbang opracuje strategię dla Vivat i pomoże w prowadzeniu operacji. Takie zachowanie zostanie potraktowane jako wsparcie Chińczyków celem podreperowania ratingu holenderskiej spółki. „Nasze wstępne analizy wskazują jednak, że poziom zaufania kredytowego grupy Anbang może być nawet słabszy od tego, który ma grupa Vivat”, pisze w nocie S&P i wskazuje na zbyt szybki wzrost Anbang oraz brak przejrzystości w tym zakresie. „W tych okolicznościach, w oparciu o nasze kryteria, musimy rozważyć zastrzeżenia wobec W wiarygodności kredytowej Anbang, co skutkuje niską wyceną grupy Vivat”, dodaje S&P. Agencja ostrzegła zarazem Holendrów, że może obniżyć poziom zaufania z BBB o „więcej niż jeden próg”. Wystraszyło to Holendrów. Ich rzeczniczka Elvira Bos zapewniła, że tak Vivat jak i Anbang dostarczą S&P więcej informacji o biznesie Anbang. – Właśnie je gromadzimy – dodała. Odrębnie spółka Vivat dodała, że „zastrzyk kapitałowy nadejdzie, jak planowano”. Anbang początkowo zgodziła się kupić firmę ubezpieczeniową Vivat od banku SNS Reaal za 150 mln euro plus zastrzyk kapitałowy w wysokości 1 mld euro. W czerwcu cena nabycia została obniżona do symbolicznego euro, ale zastrzyk pieniędzy rozszerzony do 1,35 mld euro. Holenderski regulator wskazał bowiem na konieczność podwyższenia kapitału wobec wymagań dyrektywy Solvency II. Jego zastrzeżenia ugodziły jednak latem br. w ceny akcji rywali Vivat na rynku – Delta Lloyd i Aegon. Przejęcie Vivat zakończono 26 lipca z zastrzeżeniem, że wspomniany zastrzyk gotówki napłynie do końca października. Tymczasem Van Olphen zrezygnował niespodziewanie 14 września, jakoby „w interesie firmy”, zaledwie w dwa tygodnie po ostatecznym zamknięciu kontraktu. Holenderskie media spekulują, że przyczyną były rozbieżności dotyczące dalszej strategii z menedżerami Anbang. Rzeczniczka Bos nie potwierdza tego. Adam Wolski 9 Agencja A.M. Best potwierdziła ratingi Munich Reinsurance Company i jej spółek zależnych: rating siły finansowej A+ i rating kredytowy aa-. A.M. BEST Ratingi Munich Re potwierdzone est stwierdza, że ratingi odzwierciedlają doskonałą, dostosowaną do ryzyka kapitalizację Munich Re. Agencja wzięła również pod uwagę silną pozycję konkurencyjną, odporność wyników operacyjnych i właściwy plan zarządzania ryzykiem. Agencja wskazuje, że pomimo utrzymujących się niskich stóp procentowych i trudnych warunków na globalnym rynku reasekuracji, Munich Re dobrze sobie radził przez ostatni rok. Niska szkodowość katastroficzna w dziale reasekuracji majątkowej grupy równoważy skutki pomniejszających zyski i chwiejnych stóp procentowych, umożliwiając wygenerowanie dwucyfrowego zwrotu na kapitale dostosowanym do ryzyka. W okresie średnioterminowym przed Munich Re stoją jednak znaczne wyzwania w postaci niskich stóp procentowych i miękkich warunków na rynku reasekuracji. Mimo wskaźników spowolnienia spadku stawek reasekuracyjnych, B w branży nadal istnieje nadmiar podaży pojemności i nie ma oznak twardnienia rynku. Best podkreśla też, że gdyby szkody spowodowane katastrofami naturalnymi wzrosły do bardziej typowego poziomu, wywarłoby to negatywną presję na współczynnik łączony firmy. Jednak doskonała dywersyfikacja portfela reasekuracyjnego Munich Re, solidna sieć dystrybucji i konserwatywna strategia dają firmie mocną pozycję do stawienia czoła presji. Best oczekuje, że Munich Re utrzyma poziom wyników operacyjnych przez cały cykl rynkowy i będzie na silnej pozycji, gdy warunki ulegną poprawie. Ocena dostępnego kapitału Munich Re wykazała wzrost w ciągu ostatniego roku, głównie dzięki niezrealizowanym zyskom z portfela inwestycyjnego. Oczekuje się, że w przewidywalnej przyszłości grupa utrzyma znaczny bufor kapitałowy, powyżej ekonomicznych wymogów kapitałowych. AC MUNICH RE Współpraca z klientami w epoce digitalizacji Krajobraz ryzyka dla ubezpieczycieli i ich klientów zmienia się szybciej niż kiedykolwiek dotąd, zwłaszcza pod względem technologii, usług, kanałów sprzedaży i wzorców popytu. W tej sytuacji Munich Re współpracuje ze swoimi klientami i partnerami w celu znalezienia odpowiednich, nowych rozwiązań ubezpieczeniowych – napisano w biuletynie opublikowanym przez Munich Re. ynamiczne zmiany na rynku mogą przynieść niezliczone szanse, ale też nieuchronnie przynoszą nowe ryzyka – przyznają autorzy biuletynu cytowanego przez InsuranceJournal. Ankieta wśród klientów Munich Re wykazała, że ok. 75% firm ubezpieczeniowych uważa, że digitalizacja będzie miała ogromny wpływ na branżę. Aby odpowiednio zareagować na tę tendencję, ubezpieczyciele muszą być w stanie analizować różne technologie i sposoby ich wykorzystania przez ludzi. Doskonałym przykładem są pojazdy autonomiczne: im większy będzie wpływ technologii na zachowanie na drodze, tym bardziej zmieni się odpowiedzialność, która obejmie producentów tych pojazdów. Zdaniem Munich Re ofiary wypadków powinny móc oczekiwać odszkodowania niezależnie od zastosowanej technologii. Jednocześnie ubezpieczyciele muszą być w stanie pozyskiwać środki finansowe od producentów pojazdów. Szukając rozwiązań współmiernych do ryzyka, ubezpieczyciele muszą umieć oceniać coraz bardziej złożone i szybko zmieniające się technologie i związane z nimi kwestie D odpowiedzialności, a także bacznie obserwować zróżnicowane regulacje w poszczególnych krajach. Samochody autonomiczne to nie jedyne wyzwanie dla branży reasekuracyjnej. Raport Munich Re zwraca uwagę, że upowszechnianie się digitalizacji prowadzi do zmian w niemal wszystkich sektorach gospodarki i dziedzinach życia codziennego. Członek zarządu Munich Re, Ludger Arnoldussen, podkreśla: – Zapotrzebowanie na rozwiązania ubezpieczeniowe dotyczące ryzyk cybernetycznych gwałtownie wzrośnie. Konieczne będzie branie pod uwagę zróżnicowanych profili klientów, najlepiej poprzez modułowe systemy produktowe. W tym celu potrzebne jest globalne partnerstwo, np. z dostawcami IT i instytucjami naukowymi. Szeroka baza wiedzy i zarządzanie zakumulowanym ryzykiem są kolejnymi filarami ochrony przed zagrożeniami cybernetycznymi. – W szybko zmieniającym się otoczeniu rynkowym kwestią zasadniczą jest utrzymywanie ścisłych kontaktów z klientami. Przyjęliśmy również nowe podejście, oparte na inicjatywach partnerstwa i współpracy międzysektorowej – dodał Arnoldussen. AC www.gu.com.pl Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015 10 ŚWIAT CHIŃSKIE WŁADZE ZAMIERZAJĄ ZNIEŚĆ KONTROLĘ KAPITAŁU DO 2020 R. Juan równy dolarowi i euro Może o tym zadecydować plenum komunistycznej partii na przełomie października i listopada w Pekinie, gdzie będzie dyskontowany kolejny, 5-letni plan rozwoju drugiej gospodarki świata. miany spowodują, że będzie możliwy niekontrolowany przepływ kapitału między Chinami a resztą świata. Chińscy przywódcy będą musieli zrezygnować z podstawowych środków kontroli gospodarczej, a zagraniczni inwestorzy, w tym banki i firmy ubezpieczeniowe, uzyskają łatwiejszy dostęp do 1,3 mld potencjalnych klientów. – Po otwarciu rynku kapitałowego stan chińskiego rynku finansowego będzie znacznie podwyższony – mówi Zhou Hao, starszy ekonomista w Commerzbank AG w Singapurze. – To ma służyć zamiarom władz, aby Chiny stały się jednym z azjatyckich centrów finansowych, wraz z tradycyjnymi ośrodkami, jak Hongkong i Singapur. Wprowadzenie juana jako waluty światowej obok dolara i euro jest kluczowym celem rządu, zaś zniesienie kontroli kapitału jest konieczne, aby to osiągnąć. Chiny pchnął do wzmocnienia globalnego wykorzystania juana zapowiadany na listopad przegląd Międzynarodowego Funduszu Walutowego, gdzie juan ma być walutą rezerwową w koszu walut. Władze uznały, że waluta w pełni wymienialna jest kluczem do budowania silnego rynku finansowego. Agencja prasowa Xinhua już podała, że Wielka Brytania popiera włączenie juana do koszyka. Obecnie kontrole są surowe, gdyż juan jest przedmiotem obrotu na dwóch poziomach: wg kursu krajowego, wewnątrz Chin, i stawki za granicą, do których inwestorzy zagraniczni mają bezpośredni dostęp. Z Mimo to, nie należy się spodziewać, że rząd zrezygnuje z jakiejś kontroli nad rynkiem kapitałowym. Otwarcie granic Chin będzie postępować „krok po kroku, aby upewnić się, że ryzyko może być kontrolowane”, mówi Wang Xiaoyi, zastępca dyr. Państwowej Administracji Wymiany Walut. Odzwierciedla to nowy ton, który chce nadać partia następnemu projektowi planu 5-letniego. Nowy dokument przedstawi Chiny jako pełnoprawnego członka globalnej gospodarki, skoncentrowanego na stałym wzroście. Inne reformy to obniżenie barier wejścia na rynek dla niebankowych instytucji finansowych z zagranicy, jak przedsiębiorstwa rynku papierów wartościowych, fundusze powiernicze i firmy sektora ubezpieczeń. Rząd położy też nacisk na rozwój rodzimych technologii. Chiny chcą zmniejszyć uzależnienie od komponentów przemysłowych, produkowanych za granicą. 40% kluczowych podzespołów ma być produkowanych w kraju. Plan zmierza do rozwiązania licznych nierównowag, które wynikały z 30 lat wzrostu. Zakłada, że systemy opieki społecznej miejskiej i wiejskiej będą mniej więcej równe, nie naciska na nieustającą urbanizację. Podkreśla redukcję emisji dwutlenku węgla i zwiększenie wykorzystania odnawialnych źródeł energii, zwłaszcza wiatrowej i słonecznej. Adam Wolski Prenumerata 2016 12 = 13 Zamów i zapłać w listopadzie, trzynasty miesiąc gratis! Zamów przez telefon lub internet Ilona Twardowska zamówienia i obsługa prenumeraty tel. +48 666 399 566 [email protected] K R O N I K A Ś W I A T Allianz: realizacja strategii afrykańskiej Allianz podjął kolejny krok w realizacji strategii rozwoju w Afryce, uruchamiając spółkę zależną w Kenii. Oprócz Kenii, Allianz Africa działa w 11 krajach. Są to: Benin, Burkina Faso, Ghana, Kamerun, Kongo, Madagaskar, Mali, Republika Środkowoafrykańska, Senegal, Togo, Wybrzeże Kości Słoniowej. Osobno Allianz prowadzi również spółkę zależną w Egipcie, firmę ubezpieczeń kredytu Euler Hermes w Maroku i podmiot ubezpieczeń dla przemysłu Alianz Global Corporate and Specialty w RPA. Działalnością ubezpieczeniową w Afryce kieruje Allianz Africa, spółka zależna Allianz France. Wielkość rynku w 45-milionowej Kenii wynosi obecnie 1,7 mld dol. Kenia zapewnia możliwości rozwoju na rynku szybkiego wzrostu i otwarcie na rynek wschodnioafrykański. (InsuranceJournal) ACE: spadek przychodu netto, wzrost operacyjnego Grupa ACE odnotowała w III kw. 2015 r. przychód netto w wysokości 1,62 dol. na akcję, w porównaniu z 2,32 dol. na akcję w III kw. ub.r., i spadek o 32,7% z 785 mln dol. do 528 mln dol. Przychód operacyjny wyniósł 2,74 dol. na akcję, w porównaniu z 2,64 dol. na akcję przed rokiem. Współczynnik łączony w ubezpieczeniach majątkowych za III kw. br. wyniósł 85,9%. Wartość księgowa spadła w ciągu III kw. o 1,5%, odzwierciedlając niekorzystny wpływ różnic kursowych, zrealizowane i niezrealizowane straty z inwestycji oraz portfeli reasekuracji rent zmiennych, jako rezultat globalnych ruchów akcji i stóp procentowych. Za 9 miesięcy br. przychód netto wyniósł 6,53 dol. na akcję w porównaniu z 6,75 dol. w 2014 r. Przychód operacyjny wyniósł 7,38 dol. na akcję, w porównaniu z 7,32 dol. na akcję przed rokiem. Współczynnik łączony w ubezpieczeniach majątkowych osiągnął poziom 87,2%, czyli uległ poprawie w stosunku do 87,5% za 3 kw. 2014 r. (InsuranceJournal) Katar: duży wzrost składek QIC Qatar Insurance Company (QIC), firma macierzysta Qatar Re i Antares, ogłosiła, że jej składka przypisana brutto za pierwsze 9 miesięcy 2015 r. wzrosła o 20%, z 1,23 mld dol. do 1,48 mld dol. Zysk netto za ten okres wyniósł 196 mln dol., w porównaniu z 220 mln dol. za analogiczny okres ub.r. QIC wyjaśnia, że wynik odzwierciedla zmiękczenie globalnych warunków sprzedaży oraz regionalne przeciwności ekonomiczne i inwestycyjne, wynikające z niższych cen ropy. Wynik netto inwestycji grupy wyniósł 161 mln dol., o 26% mniej niż w tym samym okresie 2014 r., wskutek niesprzyjającej dynamiki rynkowej zarówno na poziomie regionalnym, jak i globalnym. Spadek ten został częściowo zrównoważony bardzo mocnym wynikiem netto z działalności ubezpieczeniowej w wysokości 175 mln dol., oznaczającym znaczny wzrost o 25% w stosunku do 3 kw. ub.r. Zwrot na kapitale nadal jest silny, na poziomie 16,2%, mimo czynników niekorzystnych działających na Bliskim Wschodzie i na świecie. Prezes i dyrektor generalny Khalifa Al Subaey skomentował: – Wyniki finansowe grupy odzwierciedlają coraz bardziej konkurencyjne warunki na rynku reasekuracji, połączone z większą niepewnością rynku finansowego i wpływem spadających cen ropy w państwach Bliskiego Wschodu. Mimo przeciwności, nasze operacje w kraju, w regionie i na świecie nadal przynoszą wyniki zgodne z oczekiwaniami. W szczególności obserwujemy wzrost w naszych ubezpieczeniach indywidualnych w regionie. Perspektywa dla tych ubezpieczeń, w tym komunikacyjnych, zdrowotnych i na życie, wydaje się pozytywna i jest polem dla dalszego, skoncentrowanego wzrostu. W okresie ostatnich 9 miesięcy udało nam się dodać kolejny kamień milowy do naszej listy osiągnięć – Qatar Re, nasza globalna spółka zależna, została zaliczona do globalnej czołówki 50 reasekuratorów. Nasza platforma Lloyd’s, Antares, również wykazała zrównoważony wzrost składek przy ostrożnym underwritingu i selekcji ryzyka. (InsuranceJournal) w w w . g u . c o m . p l www.gu.com.pl Aktualności ubezpieczeniowe w internecie Partnerzy technologiczni Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015 www.gu.com.pl ŚWIAT 11 RAPORT EULER HERMES Roszady na rynkach motoryzacyjnych tany Zjednoczone mogą pochwalić się szóstym z rzędu rokiem wzrostu. W tym czasie krajowi udało się powrócić do szczytowego poziomu sprzed kryzysu. Euler Hermes przewiduje, że w 2015 r. rynek powiększy się o kolejne 4% do poziomu 17,5 mln pojazdów. Jeżeli chodzi o Europę, przewidywana jest dalsza poprawa sytuacji na rynku, który mimo intensywnej konkurencji i niskich marż, ma rozwijać się w tempie 5%. Liderem jest Wielka Brytania, której od początku br. udało się poprawić rekord i odnotować wzrost liczby rejestrowanych pojazdów o 5 do 6%. Mimo wzrostu, tradycyjne rynki motoryzacyjne prawdopodobnie utracą część swojej dynamiki, a ponieważ sytuacja na rynkach rozwijających się jest trudna, producenci samochodów będą w najbliższych latach interesować się możliwościami rozwoju w takich krajach, jak Arabia Saudyjska, Turcja i być może Iran. Jednak wcześniejsze doświadczenia wielu z nich w Argentynie, Tajlandii i Wenezueli będą przypominać, że ryzyka ekonomiczne i polityczne mogą w każdym czasie zahamować ich działalność i zniweczyć plany wzrostu. Autorzy raportu wskazują również na przeniesienie mocy w zakresie produkcji aut – w latach 2007–2014 produkcja chińska S Według Euler Hermes tradycyjne rynki motoryzacyjne w Europie i USA wykazują najbardziej obiecujące oznaki wzrostu i objęły prowadzenie przed znajdującymi się w trudnej sytuacji gospodarkami rozwijającymi się. Autorzy opracowanego przez ubezpieczyciela raportu „Auto Market – a live wire” ostrzegają jednocześnie, że spowolnienie gospodarcze na rynkach rozwijających się spowoduje spadek liczby rejestrowanych pojazdów. zwiększyła się o 167%. Istotny wzrost osiągnęły również Indie i Meksyk – o odpowiednio 70% i 61%. W analizowanym okresie tradycyjnie specjalizujące się w produkcji samochodów gospodarki europejskie osiągnęły najgorsze wyniki: Włochy straciły niemal połowę produkcji (46%), tuż za nimi znalazła się Francja ze spadkiem o 40% oraz Hiszpania z produkcją zmniejszoną o 14%. Wzrost dopiero w 2016 r. Dynamiczne wzrosty sprzedaży samochodów, notowane w ostatnich latach na rynkach rozwijających się, należą już do przeszłości. Rynki rozwinięte, choć notują stopniową poprawę, nie zasypią dziury powstałej po gwałtownym spadku dynamiki sprzedaży w Chinach, Brazylii, Indiach i Rosji. Nowe obiecujące dla branży rynki, takie jak Turcja, Arabia Saudyjska i Iran, choć kuszą, wiążą się również ze znaczącym ryzykiem, związanym z ich niestabilną naturą tak ekonomiczną, jak i polityczną. – Dostosowanie podaży do gwałtownie wahającego się popytu, dostosowanie technologiczne do zaostrzających się kryteriów ekologicznych, zmieniające się wzorce konsumpcyjne społeczeństw, z których wiele traci zainteresowanie motoryzacją, tak powszechnie manifestowane jeszcze dwa pokolenia wcześniej, potrzeba ogromnych inwestycji w innowacyjne rozwiązania, pozwalające zaproponować rynkom produkty naprawdę nowoczesne, ekscytujące, przyjazne środowisku – to wszystko wyzwania, przed którymi stoi i stać będzie w najbliższych latach branża motoryzacyjna – wskazuje Tomasz Starus, członek zarządu Euler Hermes odpowiedzialny za ocenę ryzyka. Wzrost produkcji samochodów na świecie w 2015 r. ma ulec spowolnieniu do zaledwie 2% i dopiero w przyszłości odzyskać dawny potencjał wzrostu (3% lub 4% rocznie). Autorzy raportu ostrzegają jednak, że branża stoi przed znaczącymi wyzwaniami, ponieważ producenci chcą zwiększać swój udział na kluczowych rynkach wzrostu, jednocześnie dostosowując działalność do nieobliczalnych zmian popytu. – Nadal trwa przenoszenie produkcji do krajów rozwijających się, które postrzegane są jako „przyjazne autom”, ponieważ producenci chcą utrzymać swoją marżę dzięki niższym kosztom siły roboczej. W połączeniu z niestabilnym popytem oznacza to rozwój w takich regionach, jak Europa Wschodnia, Ameryka Łacińska, Ameryka Północna i Azja Południowo-Wschodnia nowych stref produkcji motoryzacyjnej, które są w stanie skutecznie reagować na szczególne potrzeby rynku lokalnego – mówi Ludovic Subran, główny ekonomista Euler Hermes. – Wobec niestabilności rynku, producenci samochodów rozpoczęli podróż, której celem jest stworzenie „samochodu jutra” – ekologicznego, połączonego i współdzielonego – nie będąc w stanie zmierzyć zwrotu z inwestycji i powiązanych kosztów, takich jak infrastruktura dostosowana do jego produkcji. Rynek światowy nadal napędzają tradycyjne czynniki, takie jak wzrost liczby ludności, siła nabywcza gospodarstw domowych i polityka przemysłowa AKTUALIZACJA KWARTALNYCH OCEN COFACE Ryzyko sektorowe W obecnym kwartale Coface zweryfikował oceny ryzyka dla trzech sektorów: motoryzacyjnego, energetycznego oraz teleinformatycznego. Ubezpieczyciel wskazał ponadto, że mimo spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego w skali światowej, dynamika w poszczególnych sektorach i regionach geograficznych wciąż jest mocno zróżnicowana. olejna fala spadków cen ropy naftowej skłoniła Coface do obniżenia oceny sektora energetycznego w trzech analizowanych rejonach: Ameryki Północnej, Europy Zachodniej i Azji. Obecnie ryzyko to jest określane jako „wysokie”. Czołowe firmy naftowe ograniczają inwestycje, co osłabia kondycję podmiotów obsługujących tę branżę. Ameryka Północna, której ocenę obniżono o jeden stopień już w kwietniu, pozostaje pod najsilniejszym wpływem spadków cen ropy, mimo korzystnej zmiany koniunktury w gospodarce regionu w II kwartale (prognoza wzrostu: 2,5% w 2015 i 2016 r.). Oprócz drastycznych cięć w inwestycjach, firmy zajmujące się produkcją i poszukiwaniem surowca są mocno zadłużone, a ceny będą się obniżać. W Europie Zachodniej branża ucierpiała z powodu zablokowania przez niektóre kraje działań związanych z pozyskiwaniem gazu łupkowego, a także z powodu załamania się cen ropy naftowej. Mimo odczuwalnych skutków spowolnienia gospodarczego w Chinach, sytuacja ta miała mniejszy wpływ na rynki wschodzące w Azji, gdzie przynależność czołowych firm naftowych do sektora publicznego stanowiła dla nich ochronę. Podmioty z mniejszym dostępem do finansowania ze środków publicznych muszą liczyć się z poważnymi reperkusjami. Branża motoryzacyjna znajduje się w fazie zmian. W Ameryce Północnej sytuacja przedstawia się dobrze, głównie dzięki wzrostowi sprzedaży modeli luksusowych. W Europie Zachodniej, po wielu programach restrukturyzacyjnych ukierunkowanych na obniżenie kosztów, powrót wzrostu daje nadzieję całemu sektorowi. Niestety skandal z Volkswagenem może znów spowodować pogorszenie koniunktury, zwłaszcza w Niemczech i Europie Środkowej, gdzie grupa ta sprzedaje znaczną część swojej produkcji. K Sytuacja na rynkach wschodzących w Azji, dla których Coface obniżył ocenę ryzyka do „średniego” poziomu, jest trudniejsza. W pierwszych ośmiu miesiącach 2015 r. tempo wzrostu sprzedaży w Chinach spadło do 2,6%. Spowolnienie w chińskiej gospodarce oraz większa konkurencja miały wpływ na działalność producentów, którzy muszą dostosować się do „nowego standardu wzrostu”, dalekiego od notowanych kiedyś dwucyfrowych wartości. Ocena sektora teleinformatycznego jest obecnie taka sama we wszystkich strefach geograficznych. Wskaźnik ryzyka w Europie Zachodniej jest na poziomie „średnim”. Niższe koszty, w połączeniu z rozwojem nowych platform wideo, przyczyniły się do utrzymania popytu podsycanego wyższą konsumpcją prywatną. Duże postępy poczyniono także w rozwoju usług pamięci masowej dla użytkowników indywidualnych. Firmy wciąż mają szansę na zdobycie udziałów w tym rynku. Mimo osiągnięcia pewnego nasycenia, firmy na rynkach wschodzących w Azji mogą liczyć na inne segmenty, takie jak rozwój sieci 4G. W Ameryce Północnej podmioty działające w sektorze ICT muszą sprostać silnej presji konkurencyjnej w telekomunikacji ze strony nowych uczestników rynku, takich jak Facebook i Google. Podobnie jak w energetyce, również w przemyśle metalurgicznym obserwuje się ogólnoświatowy spadek cen, zwłaszcza w Ameryce Północnej. Poważnym problemem jest też nadmiar mocy produkcyjnych na wschodzących rynkach azjatyckich. Branża papierniczo-drzewna zmaga się z nadmiarem mocy produkcyjnych oraz konkurencją ze strony mediów elektronicznych. Niemniej jednak na rynkach wschodzących w Azji motorem jej wzrostu jest segment przetwór■ stwa na potrzeby eksportu. – konkluduje Yann Lacroix, główny autor raportu oraz starszy doradca dla sektora w Euler Hermes. W cieniu skandalu Sensacyjne doniesienia w sprawie fałszowania przez VW wyników testów aut z silnikami wysokoprężnymi sprawiają, że rynek koncentruje się obecnie na krótkoterminowym, mocnym sygnale, sugerującym możliwe kłopoty branży motoryzacyjnej, jeśli okazałoby się, że podobne „grzeszki” na sumieniu mają inni producenci. Tymczasem – podobnie jak kilka lat temu upadek Lehman Brothers – obecny skandal jest jedynie iskrą zapalającą lont pod bombą podłożoną o wiele wcześniej. Bowiem, jak wskazuje Tomasz Starus: – Gdy oderwiemy się na chwilę od emocjonujących być może i kosztownych, ale jednak krótkoterminowych problemów jednego z producentów samochodów, dostrzeżemy, że cała branża w ujęciu globalnym zmaga się z problemami nie tak może spektakularnymi, ale też nie tak łatwymi ■ do przezwyciężenia. EULER HERMES O KOREI POŁUDNIOWEJ Eksport głównym czynnikiem wzrostu Choć wydatki gospodarstw domowych i liczba odwiedzających Koreę turystów ucierpiały na skutek pojawienia się ogniska bliskowschodniego zespołu niewydolności oddechowej (MERS), eksport Korei Południowej wykazuje odporność i dalszy potencjał wzrostu – zauważa Euler Hermes. bezpieczyciel prognozuje, że realnie do 2016 r. eksport będzie stanowił więcej niż połowę całego wzrostu PKB Korei, pomimo problemów z popytem u największych partnerów handlowych. Ekonomia skali produkcji oraz wpływ na kształtowanie cen stawiają Koreę Południową w dobrej sytuacji, umożliwiając czerpanie zysków z większej segmentacji globalnego łańcucha dostaw produktów. Spodziewane jest poszerzenie jej bazy eksportowej o dodatkowe 71 mld dol. w 2015 i 2016 r., tj. o 5% jej aktualnego PKB. Oprócz dobrych perspektyw eksportowych gospodarki i firm południowokoreańskich, także inne czynniki wpływają na zwiększenie zaufania do nich. Upadłości przedsiębiorstw w Korei Południowej na koniec 2014 r. osiągnęły rekordowo niski poziom, spadając o 16% w porównaniu z poprzednim rokiem. Polityka fiskalna, mająca na celu wsparcie popytu wewnętrznego, pobudziła także inwestycje w branży budowlanej, co zapowiada koniec przedłużających się kłopotów branży. Zanim zaufanie konsumentów uległo osłabieniu przez przypadki MERS (wirusowa choroba płuc), konsumpcja krajowa także wykazywała trend wzrostowy. oprac. AM U www.gu.com.pl Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015 12 FINANSE RAPORT INSTYTUTU INNOWACYJNA GOSPODARKA NA RZECZ INICJATYWY ZNANE EKSPERTKI Kobiety w finansach hociaż kobiety stanowią większość pracowników polskiego sektora finansowego (60,9% według raportu „Znanych Ekspertek”), to zajmują już tylko 43,7% stanowisk kierowniczych. Im wyżej w strukturach firm i instytucji, tym udział pań maleje. W zarządach jest ich już tylko 16,8%. Pod względem liczby kobiet w zarządach, najlepiej wypadają sektor ubezpieczeniowy i powszechne towarzystwa emerytalne. Panie zajmują w nich po 21,2% stanowisk. W przełożeniu na wartości liczbowe oznacza to, że spośród 203 miejsc w zarządach ubezpieczycieli, 43 zajmują przedstawicielki płci pięknej. Inaczej prezentuje się sytuacja w przypadku rad nadzorczych. Tam sektor ubezpieczeniowy znajduje się na szarym końcu, z kobiecą reprezentacją na poziomie 9,4%. Liczbowo sytuacja prezentuje się następująco: na 266 miejsc w radach firm ubezpieczeniowych jedynie 25 przypadło paniom. Najwięcej stanowisk w radach – 15,9% – przypada kobietom w bankowości. W całych finansach ten odsetek plasuje się na poziomie 12,3%. – Jak wynika z raportu, w zarządach i radach nadzorczych około 1/3 analizowanych firm i instytucji nie ma ani jednej kobiety. To pokazuje skalę zdominowania tego sektora przez męski punkt widzenia. Należy jednak pamiętać, że badania prowadzone przez McKinsey czy IMF pokazały, że banki, w których zarządach było ponad 20% kobiet, znacznie lepiej dały sobie radę podczas kryzysu gospodarczego. Jednak widząc, że branża finansowa nie daje im szansy na awans na najwyższe stanowiska w firmie, kobiety stają się coraz mniej zainteresowane karierą w tej dziedzinie, co z pewnością będzie niekorzystne dla rynku – mówi Joanna Pruszyńska-Witkowska, inicjatorka projektu „Znane Ekspertki” i prezes Headlines Porter Novelli. – W sektorze, który reprezentuję na co dzień, spotykam wiele kobiet zajmujących kluczowe stanowiska w swoich firmach. Są to osoby, których charyzma i profesjonalizm niejednokrotnie określić można synonimem sukcesu firmy. Osoby takie jak Ewa Stachura-Kruszewska, prezes TUW „TUW”, czy Małgorzata Makulska, wiceprezes Grupy Ergo Hestia, związane ze swoimi firmami od dwudziestu i więcej lat, są ich wizytówką, symbolem rozwoju, a przede wszystkim stabilności – tak ważnej wartości dla ubezpieczycieli – komentuje Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, jednego z patronów raportu. – Na co dzień w Komisji Rewizyjnej PIU, jednym z kluczowych organów Izby, zasiadają trzy kobiety. Prócz wcześniej wymienionej prezes E. Stachury-Kruszewskiej, także Monika Woźniak-Makarska, prezes Polish Re, oraz Anna Włodarczyk-Moczkowska, prezes Gothaer. Obie pełnią w swoich macierzystych firmach funkcję prezesów zarządu i mimo trudnych i pochłaniających wiele czasu codziennych zadań, są zawsze C W zarządach firm i instytucji polskiego sektora finansowego kobiety stanowią jedynie 16,8%, zaś wśród prezesów jest ich zaledwie 9,7% – wynika z raportu „Kobiety w finansach”, zrealizowanego przez Instytut Innowacyjna Gospodarka na rzecz inicjatywy „Znane Ekspertki”. Wśród poszczególnych sektorów wyróżniają się ubezpieczenia, gdzie odsetek przedstawicielek płci pięknej w zarządach jest dużo wyższy od branżowego. Co piąta z pań z listy 200 najbardziej wpływowych kobiet polskiego sektora finansowego reprezentuje rynek ubezpieczeń. towane na stanowiskach kierowniczych w niskim stopniu. Według badań przedstawionych w raporcie, niemal co dziesiąte stanowisko prezesa zarządu firmy lub instytucji polskiego sektora finansowego zajmuje kobieta. Co ciekawe, jest to ponad dwa razy więcej, niż wynosi średnia światowa. Przeprowadzone w 2014 r. przez Oliver Wyman badanie „Women in financial services” na 150 firmach sektora finansowego z całego świata wykazało, że kobiety zajmują średnio jedynie 4% stanowisk CEO, podczas gdy według raportu „Kobiety w finansach” wskaźnik ten w Polsce wynosi 9,7%. Rezultat ten jest także lepszy w porównaniu ze średnią zajmowanych stanowisk prezesów zarządów w biznesie w Polsce, która wynosi 5%. Dobry wynik naszego kraju na tle innych państw może wynikać z faktu, że wiele firm polskiego sektora finansowego wprowadza specjalne programy na rzecz rozwoju karier kobiet. Joanna Pruszyńska-Witkowska, inicjatorka projektu „Znane Ekspertki” Gala inaugurująca raport „Kobiety w finansach” Dziesięć liderek gotowe dzielić się swoim doświadczeniem także na forum samorządu ubezpieczeniowego – zaznacza. Silna reprezentacja rynku ubezpieczeń Autorzy raportu zwrócili też uwagę na panie, którym udało się osiągnąć sukces w branży finansowej, prezentując listę 200 najbardziej wpływowych kobiet tego sektora. Raport powstał pod osobistym patronatem wiceminister finansów Izabeli Leszczyny, pełnomocnika rządu ds. informacji edukacji finansowej, oraz pod patronatem Polskiej Izby Ubezpieczeń i Związku Banków Polskich. W zestawieniu świetnie wypadła branża ubezpieczeniowa, reprezentowana w sumie przez 45 pań. Na liście znalazły się: Katarzyna Bieranowska, członkini zarządu TUW SKOK, Aneta Podyma, prezes, Helena Gosk, wiceprezes, oraz Beata Mróz, członkini zarządu Pramerica Życie TUiR, Anna Grzelońska i Anita Bogusz, członkinie zarządu, a także Renata Mrazova, członkini rady nadzorczej Nationale-Nederlanden TUnŻ, Monika Woźniak-Makarska, prezes zarządu, i Urszula Pałaszek, wiceprzewodnicząca rady nadzorczej Polskiego Towarzystwa Reasekuracji, Alicja Huczyńska, wiceprzewodnicząca rady nadzorczej WTUŻiR Concordia Capital, Grażyna Sudzińska-Amroziewicz, wiceprezes zarządu Aviva TUO, Monique Shivanandan, członkini rady nadzorczej Aviva TUO i Aviva TUnŻ, Elżbieta Wójcik, wiceprezes zarządu Aviva Sp. z o.o. (od 1 grudnia w T-Mobile), Barbara Smalska, członkini rady nadzorczej, oraz Agnieszka Wrońska i Krystyna Matysiak, członkinie zarządu LINK4, Ewa Stachura-Kruszewska, prezes, Agnieszka Rózga, wiceprezes zarządu, i Magdalena Adamowicz, członkini rady nadzorczej Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUW, Renata Głuszczuk, prezes, i Halina Grążewska, wiceprezes zarządu, oraz Monika Braszczok, członkini rady nadzorczej TUW Cuprum, Klara Starkova, członkini rady nadzorczej towarzystw ubezpieczeń Generali w Polsce, Danuta Gołaszewska, członkini zarządu PKO TU, Aleksandra Hanzel, wiceprezes zarządu, oraz Katarzyna Przewalska i Maria Szymańska, członkinie rady nadzorczej Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, Helene Kanta, członkini rady nadzorczej Skandia Życie TU, Xenia Kruszewska, prezes zarządu TU Zdrowie, Agata Lem-Kulig i Małgorzata Milczarek-Bukowska, członkinie zarządu, oraz Elżbieta Chomicka, członkini rady nadzorczej MetLife TUnŻiR, Delphine Depeigne, członkini zarządu, i Gisele Cuniot, członkini rady nadzorczej MACIF Życie TUW, Małgorzata Makulska, wiceprezes zarządu STU Ergo Hestia, Małgorzata Michalak-Bartkowiak, wiceprezes zarządu UNIQA TUnŻ, Magdalena Nawłoka, wiceprezes zarządu TUiR Allianz Polska, Monika Nachyła, członkini rad nadzorczych towarzystw ubezpieczeń Allianz Polska, Anna Sadkowska, członkini zarządu Aegon TUnŻ, Maria Kuchlewska, prezes zarządu, oraz Maria Kubera-Chowańska, Lidia Serwacka i Halina Stępniak, członkinie rady nadzorczej TUW Rejent-Life, a także Elżbieta Zięcik i Anna Kowalska, członkinie rady nadzorczej TUZ TUW. Wśród pozostałych pań, które znalazły się na liście 200 najbardziej wpływowych kobiet w finansach, warto jeszcze wymienić Aleksandrę Wiktorow, Rzecznik Finansową, oraz Małgorzatę Rusewicz, prezes zarządu Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych. Polska nie musi się wstydzić Autorzy raportu podkreślają, że w dużej mierze dzięki sukcesom wspomnianych powyżej pań, polska branża finansowa pozytywnie wyróżnia się na tle innych państw Europy i świata pod względem obecności kobiet na najwyższych stanowiskach. Nawet mimo że w polskich finansach są reprezen- W raporcie został także zaprezentowany prestiżowy ranking TOP 10 polskiego sektora finansowego w Polsce. Ranking dziesięciu najbardziej wpływowych kobiet polskiego sektora finansowego powstał na podstawie wskazań respondentów instytucji finansowych. Z listy 20 kobiet najczęściej wskazywanych przez badane firmy, kapituła w składzie m.in. prof. Marek Belka, prezes Narodowego Banku Polskiego, Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Partnerów EY Polska, Mieczysław Groszek, wiceprezes Związku Banków Polskich, Bartosz Ciołkowski, dyrektor generalny polskiego oddziału MasterCard Europe, Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU, oraz prof. Jan Rostowski, były minister finansów, wybrała TOP 10 kobiet polskiego sektora finansowego. W zestawieniu znalazły się: Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent m. st. Warszawy, Danuta Hübner, posłanka do Parlamentu Europejskiego, Lidia Jabłonowska-Luba, wiceprezes zarządu mBanku, Małgorzata Kołakowska, prezes zarządu ING Banku Śląskiego, Izabela Leszczyna, sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, Małgorzata O’Shaughnessy, dyrektor zarządzająca Regionem Europy Środkowo-Wschodniej VISA Europe, Iwona Sroka, prezes zarządu, KDPW, Lucyna Stańczak-Wuczyńska, dyrektor ds. Instytucji Finansowych EBOiR, Katarzyna Zajdel-Kurowska, członkini zarządu Narodowego Banku Polskiego, Helene Zaleski, przewodnicząca rady nadzorczej Alior Banku. Artur Makowiecki Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015 www.gu.com.pl PR – MARKETING – HR WARSZTAT PRZEDSTAWICIELI TOWARZYSTW UBEZPIECZENIOWYCH I BANKOWCÓW Wszystko w trosce o klienta W dniach 15–16 października br. odbyły się warsztaty „Nowa jakość obsługi – wyzwania na rok 2016”. Organizatorem był portal MojeBankowanie.pl, a patronat medialny objęła „Gazeta Ubezpieczeniowa”. potkanie odbyło się w Sienna Traning Centre w Warszawie i wzięło w nim udział ponad 50 przedstawicieli branży bankowej i ubezpieczeniowej. – Zgodnie z filozofią i założeniami portalu, najważniejszy jest dla nas klient i jego zadowolenie, dlatego też chcemy razem z firmami pracować nad poprawą jakości obsługi. Jesteśmy otwarci na wspólne wypracowywanie rozwiązań, które wpłyną pozytywnie na zadowolenie klientów. Służymy swoją wiedzą i doświadczeniem, a także spostrzeżeniami zespołu naszych ekspertów – mówi Marcin Łukaszewski, dyrektor zarządzający MojeBankowanie. pl. Podczas spotkania zaprezentowano szczegółowe wyniki dotychczasowych badań i zasady rankingowania w 2015 r. oraz omówiono trendy, jakie obecnie obowiązują na rynku. S Zasady na 2016 rok Celem warsztatów było wypracowanie wspólnego podejścia do zasad rankingowania jakości obsługi klienta (zarówno w placówce, jak i w kanałach zdalnych) w 2016 r. Dzięki aktywności uczestników zebrano ponad 40 różnych propozycji zmian/modyfikacji do obecnie funkcjonujących zasad. Wszystko po to, aby jak najlepiej obsłużyć klienta. Przed nami jeszcze 2 etapy prac nad ustaleniem zasad rankingowania na 2016 r.: „focus grupy”, gdzie wraz z klientami przedyskutujemy wszystkie zebrane pomysły, oraz badanie ankietowe, gdzie już większa liczba klientów będzie mogła ocenić wypracowane rozwiązania. Nowe wyzwania w jakości obsługi klienta Rok 2016 to przede wszystkim praca z klientem. Klient ma inne oczekiwania niż 10 lat temu, jest bardziej niecierpliwy, skory do zmiany, oczytany, zdecydowany, roszczeniowy i oczekujący naturalności, bo jest już obeznany ze wszystkimi „tekstami”, które kopiowane z jednej korporacji do drugiej, stają się bardzo nienaturalne. Coraz więcej klientów oczekuje też efektu „wow”. Wygra ten, kto pierwszy dostosuje się do tych oczekiwań. Świetnym przykładem, który pokazuje kierunki i możliwości zmian, jest chociażby możliwość zakupu ubezpieczenia OC w kiosku ruchu, oferowanego przez Benefię. Która pierwsza z firm ubezpieczeniowych zautomatyzuje proces wprowadzania danych z dowodów rejestracyjnych i zastąpi go przez wykorzystanie skanera kodów QR/AZTEC 2D? Zaoszczędzony czas można świetnie wykorzystać na rozmowę z klientem, która powinna dotyczyć oferowanego produktu, a nie (jak dotychczas) skupiać się na wprowadzeniu do komputera danych i podania ceny. Aktualne wyniki rankingu zawsze w „Gazecie Ubezpieczeniowej” oraz na stronie www.instytu■ cjaroku.pl Ruszyła kolejna odsłona kampanii employer brandingowej „PZU. Przyciągamy najlepszych”, której symbolem jest hasztag #najlepszastrona. Firma zachęca profesjonalistów do pokazywania się z najlepszej strony podczas rozmów rekrutacyjnych oraz w ramach instagramowego konkursu. EMPLOYER BRANDING PZU Przyciągnąć najlepszych ampanię inauguruje spot reklamowy, utrzymany, tak jak w poprzednich latach, w konwencji rozmowy rekrutacyjnej. – Korzystamy z ciekawego konceptu o nowoczesnym, dwustronnym charakterze – mówi Anna Jastrzębska, dyrektor ds. zarządzania rozwojem w PZU. – Cenimy ludzi z inicjatywą i pomysłem na siebie, dlatego zachęcamy kandydatów do proaktywnego promowania profesjonalnych atutów podczas rozmów rekrutacyjnych oraz w mediach społecznościowych. Sami mamy jednocześnie spore pole do popisu przy promocji kluczowych zalet Grupy PZU jako pracodawcy. Wraz ze startem kampanii uruchomiony został profil instagram. com/pzukariera, za pośrednictwem którego można śledzić pierwsze kroki w PZU bohaterki o imieniu Maja. Internauci zachęcani są także do prezentowania swoich zawodowych atutów w formie zdjęć z hasztagiem #najlepszastrona. Zdjęciom towarzyszyć musi opis wyjaśniający, dlaczego dana cecha jest ceniona przez pracodawców. Na zwycięzców konkursu czekają nagrody. Do współpracy przy kampanii zaproszono także blogerów, którzy w autorskich tekstach odkryją przed czytelnikami swoją profesjonalną stronę. W akcji wezmą udział Paulina Basta (paulinabasta.com), Anna Kowalczyk (boskamatka.pl), K www.gu.com.pl Justyna Mazur (krotkiporadnik.pl), Michał Fedorowicz (kulturawplot.pl), Tomasz Saweczko (facetemjestem.pl) oraz Marcin Iwuć (marciniwuc.com). – Zazwyczaj niewiele wiemy o autorach blogów, czym zajmują się zawodowo, jak toczyła się ich kariera, czy blog jest tylko dodatkiem do codziennej pracy czy pełnopłatnym zajęciem – mówi Michał Witkowski, dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej PZU. – Dlatego poprosiliśmy blogerów o przybliżenie właśnie tej zawodowej strony. Mamy nadzieję, że czytelnicy wyniosą z tych tekstów także wiele cennych wskazówek, jak budować wizerunek profesjonalisty – dodaje. Kampania będzie widoczna na największych portalach Gazeta.pl, Biznes.interia.pl, Biznes.onet.pl, Money.pl, Rp.pl, Parkiet.com, a także na platformach VOD (spot w TVN, TVP i Onet), w mediach społecznościowych (Facebook, YouTube, Instagram) oraz kanałach mobilnych. Potrwa do 30 listopada. Kampanii towarzyszy cykl wydarzeń promocyjnych „Dni Grupy PZU” na 14 polskich uczelniach. Ambasadorzy firmy promują jesienne inicjatywy dla studentów (m.in. Dni Otwartego Biznesu w warszawskiej siedzibie PZU oraz konkurs Inwestycja w Przyszłość na najlepsze videoCV z pulą nagród 65 tys. zł), a eksperci firmy dzielą się swo■ ją wiedzą podczas biznesowych warsztatów. 13 Liberty Ubezpieczenia otrzymała tytuł Najlepszy Pracodawca 2015 w kategorii dużych przedsiębiorstw. Firma, zatrudniając ponad 500 osób, została nagrodzona w programie już po raz piąty. LIBERTY UBEZPIECZENIA Najlepszy Pracodawca aureaci rankingu Najlepszy Pracodawca wyłaniani są na podstawie badania zaangażowania przeprowadzanego wśród pracowników danej organizacji. Do grona laureatów trafiają firmy, które osiągnęły m.in. wysoki wskaźnik zaangażowania, mierzony poprzez stopień identyfikacji pracownika z firmą i zapał do realizacji celów w odniesieniu do całego przedsiębiorstwa. – Firma to przede wszystkim ludzie. To oni stanowią o sukcesie biznesowym przedsiębiorstwa, wnosząc pomysły na jego rozwój oraz dbając o skuteczną realizację planów. Dlatego w Liberty przykładamy szczególną wagę do tworzenia przyjaznego środowiska pracy, którego filarami są dobre warunki zatrudnienia, wzajemny szacunek, szczera komunikacja oraz przyjazna atmosfera. Przekłada się to nie tylko na motywację i zaangażowanie pracowników, ale przede wszystkim na ponadprzeciętne wyniki biznesowe, L dzięki którym od wielu lat pozostajemy jednym z liderów wzrostu na rynku ubezpieczeń – podsumował Marcin Warszewski, dyrektor generalny Liberty Ubezpieczenia. – Nagroda to efekt naszej wieloletniej pracy i przemyślanego podejścia do budowania angażującego miejsca pracy. Włączamy w ten proces zarówno zarząd, kierowników, jak i pracowników. Wysoki poziom zaangażowania, za który zostaliśmy docenieni, budujemy już od momentu rekrutacji, zatrudniając tylko zmotywowane osoby, które chcą aktywnie rozwijać z nami wyjątkową firmę i wspólnie pracować na jej sukces. Tworzymy takie środowisko pracy, które sprzyja realizacji tych aspiracji – dodała Agnieszka Mikuszewska, dyrektor personalna Liberty Ubezpieczenia. Badanie zostało przeprowadzone w Polsce po raz 10. przez firmę doradczą Aon ■ Hewitt. RANKING SOTRENDER Dobry wynik „Gazety Ubezpieczeniowej” Według najnowszego raportu Sotrendera, największymi ubezpieczeniowymi fanpage’ami września były „Wrzucam na luz” Proamy, „Czas na przyszłość” Prudentiala i „Pomoc to Moc – społeczna odpowiedzialność PZU”. trony te zgromadziły odpowiednio 130 632, 76 246 i 75 244 fanów. W każdym przypadku było to więcej niż w sierpniu. W jednej z kategorii wysoko uplasowała się strona „Gazety Ubezpieczeniowej”. Względny przyrost liczby fanów wyróżniał fanpage Aviva (+7% m/m), „Generalnie lubię podróże” Generali (+4%) i „Czas na przyszłość” (+3%). Te same fanpage’e liderowały pod względem największego bezwzględnego przyrostu liczby fanów. Pierwsze miejsce zajęła strona Prudentiala (+1963 osoby), wyprzedzając Avivę (1692 os.) i Generali (+1434 os.). Najwięcej zaangażowanych fanów zgromadził fanpage PZU (3992, wyprzedzając Avivę (2950 osób) oraz „Generalnie S lubię podróże” (2396). Z kolei najwyższym odsetkiem zaangażowanych fanów legitymowały się strony Bezpieczny.pl (14%), Aviva (12%) oraz Generali (7%). Pod względem Interactivity Index najwyżej uplasowały się strony Aviva (II na poziomie 39 926), PZU (19 633) i Proama (15 436). Z kolei w przypadku Relative Interactivity bezapelacyjnym liderem był Bezpieczny.pl (RI na poziomie 2200), wyprzedzając Avivę (1524) i CUK Ubezpieczenia (374). W tej kategorii bardzo dobrze wypadł też fanpage „Gazety Ubezpieczeniowej”, który z wynikiem na poziomie 248 zajął szóste miejsce, minimalnie ustępując stronie „Pomoc to Moc – społeczna odpo■ wiedzialność PZU” (252). Zamów nasz codzienny, darmowy newsletter www.gu.com.pl 14 Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015 RYNEK I USŁUGI EKSPERT COMPENSY WYJAŚNIA Powody, dla których mikrofirmy nie korzystają z polis Damian Andruszkiewicz, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Małych i Średnich Przedsiębiorstw, Compensa TU, wymienia powody, dla których ponad 25% właścicieli mikrofirm* nie korzysta z żadnych ubezpieczeniowych ofert ochronnych. wiadomość konieczności posiadania ubezpieczenia jest wśród właścicieli mikrofirm wciąż niewysoka. – Ubezpieczonych jest obecnie 74,8% przedsiębiorstw. Dla porównania warto dodać, że w przypadku pozostałych firm należących do sektora MSP, współczynnik ten jest znacznie wyższy. Z usług ubezpieczeniowych korzysta 95,3% małych firm i aż 99% średnich – tłumaczy Damian Andruszkiewicz. – Czym spowodowane są powyższe różnice? W zeszłym roku sporządziliśmy ankietę, w której pytaliśmy klientów o przyczyny braku polis ubezpieczeniowych. Okazało się, że 64% ankietowanych nie ubezpiecza się, ponieważ nie dysponują majątkiem ruchomym i trwałym. Wśród wymienianych powodów Ś zdarzeń, które mogą wyrządzić szkodę osobom trzecim w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Przedsiębiorcy wciąż koncentrują się na zabezpieczeniu mienia czy drobnego sprzętu elektronicznego i niejednokrotnie nie zdają sobie sprawy z wysokości szkód, jakie mogą wynikać np. z wyrządzenia szkody osobie trzeciej. Zasądzane odszkodowania bywają tak wysokie, że mogą przyczynić się nawet do upadku firmy – podkreśla ekspert Compensy. Zdaniem Damiana Andruszkiewicza sposób myślenia przedsiębiorców potwierdzają także dane mówiące o tym, jakich zagrożeń obawiają się najbardziej. – Wśród wymienianych odpowiedzi pojawiały się kolejno: pożar, powódź, zalanie, Dla każdego właściciela firmy OC powinno być jednym z najistotniejszych, gdyż polega ono na ochronie przedsiębiorcy przed konsekwencjami zdarzeń, które mogą wyrządzić szkodę osobom trzecim w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. pojawiły się również kwestie związane z faktem, że polisy są nieobowiązkowe i, zdaniem ankietowanych, zbyt drogie – wylicza. Ekspert Compensy zwraca uwagę, że jeśli mikroprzedsiębiorcy decydują się na zakup ubezpieczenia, przede wszystkim wybierają polisę komunikacyjną OC. – Z prostej przyczyny – jest ona obowiązkowa – tłumaczy. Dodaje, że małe firmy dość często korzystają także z ochrony przed kradzieżą z włamaniem i rabunkiem oraz zabezpieczeniem mienia i budynku od ognia i innych żywiołów. Według Damiana Andruszkiewicza, statystyki przedstawiają się następująco: komunikacyjne ubezpieczenie OC posiada 86% przedsiębiorców, ubezpieczenie mienia od ognia – 58%, od kradzieży i rabunku – 57%, ubezpieczenie budynku od ognia i innych żywiołów – 48%, AC – 45%, ubezpieczenie szyb i witryn – 28%, OC – 25%, ubezpieczenie sprzętu elektronicznego – 15%, OC zawodowe – 15%, na życie – 10%, wartości pieniężnej – 10%, zdrowotne – 3%. – Jak wykazują powyższe dane, na liście najpopularniejszych ubezpieczeń brakuje ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzonej działalności. Posiada je zaledwie 25% mikroprzedsiębiorców. Ponadto zainteresowanie tą polisą spadło o 2% w stosunku do zeszłego roku. Dla każdego właściciela firmy OC powinno być jednym z najistotniejszych, gdyż polega ono na ochronie przedsiębiorcy przed konsekwencjami kradzież, wandalizm, wyrządzenie szkody osobie trzeciej, przerwa w funkcjonowaniu działalności spowodowana awarią, choroba i śmierć właściciela. Jak widać, spowodowanie szkody osobie trzeciej pojawia się dopiero pod koniec listy – zaznacza. *Wartości procentowe pochodzą z badania „Finanse MSP 2015 – Rynek usług ubezpieczeniowych”, przeprowadzonego przez firmę Qualifact w formie wywiadu bezpośredniego (PAPI) w dniach 5–26 marca br., na próbie badawczej 1100 mikrofirm (0–9 zatrudnionych), zlokalizowanych na obszarze całej Polski. Badanie dotyczyło tylko firm mikro, które rzeczywiście prowadzą działalność. W badaniu nie były brane pod uwagę działalności gospodarcze, które zastępują etat, czyli nie są to pracownicy etatowi firm, którzy rozliczają się ze swojej pracy poprzez fakturę. Dobór próby miał charakter losowy, a operatem losowania była lista firm przygotowana przez GUS. Algorytm losowania firm reprezentujących sektor MSP został opracowany przez zespół specjalistów Qualifact. Próbę firm wybierano techniką losowania systematycznego. Warstwowanie badanej populacji według sekcji (produkcja, budownictwo, handel, hotele/restauracje, transport, pośrednictwo finansowe, obsługa nieruchomości, edukacja, pozostałe itp.) oraz województwa zagwarantowało odpowiednią proporcję liczby firm reprezentujących różne sektory gospodarki. ■ SONDAŻ PORÓWNYWARKI MFIND.PL Wiedzą, lecz nie kupują Internetowa porównywarka ubezpieczeń komunikacyjnych mfind.pl zbadała preferencje polskich kierowców, dotyczące sposobu i zakupu polis samochodowych. odpowiedzi ankietowanych wynika, że 82% z nich słyszało o możliwości zakupu ubezpieczeń OC/AC przez internet. Niezbyt wielu jednak skorzystało z tej opcji. – Z naszych badań wynika, że Polacy mają dużą świadomość dotyczącą oferty e-commerce w zakresie ubezpieczeń, a 30% badanych skorzystało z zakupu polisy OC/AC online – mówi Bartłomiej Roszkowski, członek zarządu mfind.pl. Badanie internetowej porównywarki OC/AC mfind. pl „Preferencje konsumentów dotyczące Z sposobu i kanału zakupu ubezpieczeń samochodowych”. Sondaż został przeprowadzony w okresie od 1 do 15 września przez ankieterów za pomocą kwestionariusza oraz za pośrednictwem internetowego serwisu ebadania.pl i mediów społecznościowych. W badaniu wzięło udział 965 osób w wieku 18–60 lat, stanowiących reprezentatywną próbę społeczeństwa. Wyniki badania zostały opracowane przez socjologów z Wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego Uniwersytetu Łódzkiego. ■ Klienci bankowości prywatnej mBanku mogą już skorzystać z usługi mBank Private Concierge – całodobowej pomocy, obejmującej różne obszary aktywności. BANKOWOŚĆ PRYWATNA mBank Private Concierge lienci bankowości prywatnej mBanku są bardzo aktywni – zawodowo i prywatnie. – Współpracując z nimi na co dzień, wiemy, jak zajętymi są ludźmi. Dlatego oprócz rozwiązań bankowych i inwestycyjnych, postanowiliśmy zaproponować im program mBank Private Concierge i w ten sposób wyręczyć ich zarówno w sprawach codziennych, jak i takich, które wymagają większej uwagi – mówi Małgorzata Anczewska, dyrektor Biura Bankowości Prywatnej mBanku, prezes mWealth Management. Program obejmuje pięć podstawowych obszarów aktywności: podróż, zdrowie, dom i rodzina, samochód oraz specjalny pakiet – VIP Concierge. Z usługi można skorzystać, dzwoniąc do asystenta, a także za pośrednictwem specjalnego portalu ea-concierge.pl. Po zarejestrowaniu się na portalu klient może złożyć konkretne zamówienie, obejrzeć historię swoich dotychczasowych zleceń czy ustawić indywidualne preferencje, by dostawać informacje o interesujących go ofertach. Portal zawiera również kalendarz najciekawszych wydarzeń w Polsce i na świecie oraz rekomendacje najlepszych restauracji, hoteli czy miejsc wartych odwiedzenia podczas wakacji. K – W odróżnieniu od innych tego typu programów dostępnych na rynku, u nas warunkiem uczestnictwa w programie nie jest posiadanie karty płatniczej – mówi Anna Zielińska-Sobczak, wicedyrektor Biura Bankowości Prywatnej mBanku. Właściciele niektórych kart płatniczych mBanku, głównie z segmentu premium (Aquarius), od kilku lat mogą korzystać z podstawowego pakietu usług concierge. Najczęściej zlecają sprawy dotyczące organizacji podróży (ponad 30% wszystkich zleceń w skali roku) i zamawiają bilety na wydarzenia kulturalne, muzyczne i sportowe (ponad 30%). – Zdecydowanie najwięcej zleceń realizujemy w miesiącach wakacyjnych: lipiec, sierpień, wrzesień. Widzimy też, że klienci coraz chętniej korzystają z pomocy osobistego asystenta. W lipcu br. trafiło do nas o 25% więcej zgłoszeń niż w tym samym miesiącu w ubiegłym roku. Mamy nadzieję, że teraz usługa concierge w wersji VIP stanie się równie popularna wśród klientów bankowości prywatnej – mówi Joanna Łazor, menedżer Sekcji Concierge w Europ Assistance Polska realizującej usługi concierge dla klientów mBanku. ■ UBEZPIECZENIA ZDROWOTNE Coraz więcej składek i polis W pierwszej połowie tego roku segment prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych utrzymał się na ścieżce wzrostu, zarówno pod względem wielkości przypisu składki, jak i liczby osób objętych ochroną w ramach tego typu produktów – wynika z danych zebranych przez Polską Izbę Ubezpieczeń. wagę zwraca stale rosnące zainteresowanie polisami indywidualnymi. – Wzrost liczby umów indywidualnych to kontynuacja tendencji, na którą zwracaliśmy uwagę już po I kw. 2015 r. Wielu klientów poszerza U większość przypisu wygenerowały umowy grupowe, w ramach których towarzystwa zebrały 205,3 mln zł składek (162 mln zł na koniec czerwca 2014 r., +27% r/r). Przychody z polis indywidualnych sięgnęły 32,1 mln zł. Rok W I półroczu 2015 r. wydatki Polaków na prywatne ubezpieczenia zdrowotne osiągnęły poziom 237,4 mln zł. Była to kwota o 23% wyższa od odnotowanej w analogicznym okresie poprzedniego roku. swoje dotychczasowe umowy ubezpieczenia na życie np. o polisy lekowe. Stąd lawinowy wzrost liczby nowo zawartych umów – mówi Dorota M. Fal, doradca zarządu PIU ds. ubezpieczeń zdrowotnych. Z raportu Izby wynika, że w I półroczu 2015 r. wydatki Polaków na prywatne ubezpieczenia zdrowotne osiągnęły poziom 237,4 mln zł. Była to kwota o 23% wyższa od odnotowanej w analogicznym okresie poprzedniego roku (192,7 mln zł). Zdecydowaną wcześniej do kasy zakładów wpłynęło 30,7 mln zł z takich ubezpieczeń (+4% r/r). Po sześciu miesiącach br. grono ubezpieczonych w ramach umów zdrowotnych liczyło 1323,4 tys. osób. To o 40% więcej niż przed rokiem (943 tys.). Umowami grupowymi objętych było 1105,4 tys. ubezpieczonych, czyli o +34% więcej niż przed rokiem (822,3 tys.). Grono posiadaczy polis indywidualnych liczyło 218 tys. osób. Rok wcześniej było to 120,8 tys. os. (+81% r/r). ■ Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015 www.gu.com.pl RYNEK I USŁUGI CONCORDIA UBEZPIECZENIA Nowy produkt dla misiów Concordia Ubezpieczenia poszerzyła swój portfel o nowy produkt przeznaczony dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). Concordia Firma wyróżnia się elastycznością dzięki prostej konstrukcji zakresu podstawowego, z możliwością jego dostosowania do potrzeb każdego klienta przez włączenie klauzul dodatkowych, a także rozbudowane warianty ochrony dla firm z sektora agro, które wcześniej w ofercie dla MSP nie były obecne. rodukt, dostępny na rynku od 18 września br., przeznaczony jest dla wszystkich podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Jego charakterystyczną cechą jest wprowadzenie ofert specjalnych – dopasowanych m.in. także do potrzeb właścicieli agrofirm. W ramach polisy przedsiębiorca zyskuje ochronę od ognia i innych zdarzeń losowych, kradzieży z włamaniem i rabunku, odpowiedzialności cywilnej (OC), a także sprzętu elektronicznego od wszystkich ryzyk. W ramach umowy Concordia umożliwia skorzystanie z różnych klauzul dodatkowych, odpowiadających potrzebom różnych działalności. Jedną z nich jest klauzula szkód estetycznych (graffiti), zabezpieczająca właściciela budynku na wypadek pomalowania, zarysowania powierzchni czy umieszczenia napisów lub innych znaków graficznych. Dla innej grupy klientów istotna będzie klauzula rozmrożenia, która swoim zakresem obejmuje zepsucie towarów wskutek awarii urządzenia chłodniczego. P Przedsiębiorcy prowadzący działalność handlową mogą być zainteresowani np. czasowym zwiększeniem sumy ubezpieczenia środków obrotowych lub ubezpieczeniem towarów składowanych poza budynkami. – Ubezpieczenie dostępne jest w trzech wariantach: Basic, Standard oraz Premium. Pierwszy z nich daje ochronę od 12 ryzyk: deszczu nawalnego, gradu, huku ponaddźwiękowego, huraganu, lawiny, osunięcia się ziemi, pożaru, uderzenia pioruna, upadku statku powietrznego, trzęsienia ziemi, wybuchu, zapadania się ziemi. Drugi (od 19 ryzyk) – dodatkowo od dymu i sadzy, naporu śniegu, powodzi, spływu wód po zboczach, uderzenia pojazdu, upadku dźwigu, drzewa, masztu, komina, słupa, anteny lub innych budowli albo ich części, zalania. Wariant najszerszy obejmuje ubezpieczenie od wszystkich zdarzeń losowych (all risk), które nie zostały wyłączone z odpowiedzialności towarzystwa – wymienia Jacek Chojnacki, kierownik Biura Ubezpieczeń Majątkowych Concor■ dii Ubezpieczenia. Oferta usług UNIQA została poszerzona o polisę elektroniczną. Wprowadzenie sprzedaży ubezpieczeń na odległość jest kolejnym etapem rozwoju Portalu Obsługi Sprzedaży (POS), na którym mają skorzystać zarówno klienci firmy, jak i współpracujący z nią pośrednicy. UNIQA Polisa elektroniczna w ofercie ozwiązanie pozwala sprzedawać wszystkie masowe produkty oferowane przez UNIQA bez potrzeby bezpośredniego kontaktu z agentem, a wszystkie formalności związane z zakupem ubezpieczenia realizowane są drogą elektroniczną. – Rozwijając system sprzedaży POS, chcieliśmy poprawić jakość obsługi naszych klientów. Polisa elektroniczna pozwala nam osiągnąć ten cel. Tydzień po wdrożeniu funkcjonalności najlepsi z naszych agentów sprzedali już ponad połowę polis, wykorzystując nowe rozwiązanie – mówi Jacek Szwankowski, kierownik projektu POS 2.0 w UNIQA. – Polisa elektroniczna jest ważnym elementem strategii, dającej klientowi dowolność w wyborze kanału zakupu ubezpieczenia w UNIQA. Jednocześnie nasz pośrednik otrzymuje nowoczesny kanał kontaktu z klientem. Jest to także odpowiedź na potrzeby naszych pośredników w zakresie obsługi klientów. Wykorzystujemy kanał direct jako wsparcie sprzedaży realizowanej przez agentów – mówi Bartosz Słupski, dyrektor Departamentu Centrum Klienta. Narzędzie pozwala pośrednikom współpracującym z UNIQA na ogra- R niczenie formalności związanych z obiegiem dokumentów. Polisy wystawione w tym modelu sprzedaży nie muszą być przez nich drukowane i archiwizowane – wszystko dzieje się automatycznie. W ramach polisy elektronicznej dostępne jest ubezpieczenie komunikacyjne (OC/AC), domu lub mieszkania Twój Dom Plus oraz podróżnicze Radość Odkrywania. Z rozwiązania można korzystać także za pośrednictwem urządzeń mobilnych. UNIQA zapowiada, że kolejnym krokiem będzie możliwość otrzymania i akceptacji oferty także za pośrednictwem SMS. Rozwój Portalu Obsługi Sprzedaży prowadzony jest przy współpracy z Comarch. W ciągu ostatnich 3 lat zmienił się całkowicie wygląd serwisu, sposób prezentowania informacji oraz zakres jego funkcjonalności. Każdy użytkownik POS-a może w łatwy sposób dowiedzieć się wszystkiego o swoich klientach i portfelu ubezpieczeń. Kontakt z klientem w kwestii oferty, wznowienia lub płatności raty jest możliwy za pośrednictwem funkcji wysyłania SMS lub e-maila ■ bezpośrednio z POS. 15 Klienci towarzystw ubezpieczeniowych coraz częściej sięgają po nowe produkty ochronne. Rośnie zainteresowanie ubezpieczeniem dronów, jachtów czy kolektorów słonecznych. CUK UBEZPIECZENIA Klienci szukają nowych produktów obec zmian klimatycznych, które mamy okazję obserwować, rosną obawy klientów. – Towarzystwa ubezpieczeniowe wychodzą temu naprzeciw i uaktualniają zakresy ochrony w swoich produktach – podkreśla w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Agnieszka Burzyńska-Janiec, regionalna kierownik sprzedaży CUK Ubezpieczenia. – Możemy skorzystać z produktów, które chronią nas przed takimi zjawiskami pogodowymi, jak tornada, gwałtowne podniesienie się poziomu wód gruntowych, powodzie czy susze – dodaje. Ekspertka wskazuje, że coraz więcej zapytań o ochronę dotyczy nietypowych polis. – Klienci coraz częściej pytają o ubezpieczenia smartfonów, ubezpieczenia drogich instrumentów muzycznych czy innego sprzętu elektronicznego – mówi Agnieszka Burzyńska-Janiec. – Motocykliści poszukują z kolei ubezpieczeń dla ich specjalistycznej odzieży. Inni chcą zabezpieczyć się przed kradzieżą kolektorów słonecznych – wylicza. W Jak podkreśla, klienci coraz częściej pytają o ubezpieczenie lotnicze i morskie. Chcą ubezpieczyć drony, jachty czy farmy wiatrowe. – Biorąc pod uwagę coraz większe zainteresowanie różnymi produktami ubezpieczeniowymi oraz rosnącą świadomość Polaków, myślę, że ten segment będzie jak najbardziej rentowny dla ubezpieczycieli – przewiduje specjalistka z CUK Ubezpieczenia. Wiele osób pyta też o polisy od następstw nieszczęśliwych wypadków w miejscu pracy, na uczelni czy w trakcie badań laboratoryjnych. – Ceny ubezpieczeń majątkowych są stabilne, nie obserwujemy żadnych gwałtownych skoków – zachęca Agnieszka Burzyńska-Janiec. – Natomiast każdorazowo przed zakupem jakiejkolwiek polisy, również majątkowej, polecam zainteresowanym, żeby sprawdzili, jak wyglądają składki w różnych towarzystwach ubezpieczeniowych – po to, by nie ■ przepłacać. ENEA Energia z assistance 15 października br. Enea wprowadziła na rynek nowy produkt dla klientów biznesowych – ubezpieczeniowy program Pakiet Asystent. Oferta skierowana jest do nowych i obecnych klientów biznesowych z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. oza stałą ceną energii, firmy przystępujące do programu będą mogły korzystać przede wszystkim z usług elektryka, w przypadku awarii instalacji elektrycznej (24h/7 dni). Dodatkowo uzyskają dostęp do: bezpłatnych usług informacyjnych, concierge oraz specjalistów (hydraulika, szklarza, ślusarza, serwisanta klimatyzacji oraz instalacji wentylacyjnej). Usługi dodatkowe są świadczone przez PZU SA, PZU Pomoc oraz innych partnerów programu. – To kolejny nowoczesny produkt Enei, łączący sprzedaż energii z pakietem usług dla małego i średniego biznesu. W ramach oferty P specjalnej klienci wybierający ten produkt będą mogli przystąpić do ubezpieczenia assistance, co ważne, bez dodatkowych opłat – wyjaśnia wiceprezes ds. handlowych Enei, Grzegorz Kinelski. Posiadacze „Pakietu Asystent” będą mogli liczyć na wsparcie w nagłych awariach w firmie. Jeśli zdarzy się awaria instalacji elektrycznej, PZU SA zorganizuje i poniesie koszty interwencji elektryka w firmie. W przypadku awarii sprzętu komputerowego lub biurowego zostanie zorganizowana pomoc informatyka lub serwisanta sprzętu ■ biurowego. Z PRASY ● Z PRASY ● Z PRASY ● Z PRASY ● Z PRASY ● Z PRASY ● Z PRASY Kolejny problem z Volkswagenem olkswagen opóźnia się z dostarczaniem części zamiennych do Polski, na czym cierpią m.in. ubezpieczyciele – wynika z informacji „Pulsu Biznesu”. Gazeta twierdzi, że opóźnieniom winna jest niewydolność systemu informatycznego koncernu, wdrożonego w jego centrum dystrybucyjnym w podpoznańskich Komornikach (Polska jest krajem, w którym odbywa się pilotaż systemu). W efekcie zakłady naprawcze czekają na części miesiąc, dwa lub dłużej, a czas oczekiwania klientów na naprawę aut wydłuża się jeszcze bardziej. Na całej sytuacji najwięcej mają tracić dealerzy VW i ubezpieczyciele. Ci ostatni muszą liczyć się ze zwiększonymi kosztami udostępniania aut zastępczych. Tomasz Tarkowski, członek zarządu PZU, wskazuje, że przy koszcie wynajmu w granicach 100–200 zł dziennie, wydłużonym terminie oczekiwania na naprawę i pozycji Volkswagena na polskim rynku, koszty pojazdów zastępczych mogą być szacowane w mln zł. Rafał Stankiewicz, wiceprezes Warty, zdradza z kolei, że jego firma ma już sygnały o opóźnieniach, i analizuje ich wpływ na swoje koszty. Przyznaje, że nie wyobraża sobie, aby wicelider polskiego rynku ponosił koszty opóźnień koncernu motoryzacyjnego. Podobnie zresztą jak PZU, który szykuje wystąpienie do Volkswagena. Firma widzi też inne możliwości, jak partycypacja VW w zwiększonych wydatkach na auta zastępcze czy wykorzystanie zamienników w naprawach. („Puls Biznesu” z 22 października 2015 r.) V www.gu.com.pl Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015 16 PRACA 10 RAD EKSPERTÓW LEASINGTEAM Jak przygotować skuteczne CV la kandydata ubiegającego się o pracę CV to rodzaj wizytówki, która ma zainteresować potencjalnego pracodawcę, przekonać go do rozważenia danej kandydatury w procesie rekrutacji i zaproszenia kandydata na spotkanie. Dlatego tak ważne jest, aby poświęcić czas na odpowiednie przygotowanie dokumentu. Z doświadczenia ekspertów LeasingTeam wynika, że trzymanie się kilku zasad przy tworzeniu CV wpływa na zwiększenie skuteczności tego narzędzia. Poniżej prezentujemy kilka z nich. Nasze CV (curriculum vitae, czyli życiorys) decyduje o tym, czy zostaniemy zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną. Potraktujmy je więc jak narzędzie marketingowe, które ma nam pomóc zbudować profesjonalny wizerunek i przekonać rekrutera, że firma zyska, zatrudniając właśnie nas. Co zrobić, aby nasze CV było rzeczywiście skuteczne? Wystarczy trzymać się kilku zasad... 1. Pamiętaj o logicznej strukturze CV powinno być przemyślanym dokumentem o logicznej strukturze, która pozwoli przekazać informacje w uporządkowany sposób. W profesjonalnie przygotowanym dokumencie na pewno powinny znaleźć się takie informacje, jak: dane osobowe i kontaktowe, doświadczenie zawodowe, osiągnięcia, umiejętności, wykształcenie, znajomość języków, zainteresowania oraz klauzula ze zgodą na przetwarzanie danych osobowych. Wskazane informacje najlepiej wyodrębnić jako osobne części, aby rekruter mógł w łatwy sposób znaleźć informacje, których szuka. – Opisując swoje doświadczenia, warto stosować zasadę tzw. „odwróconej chronologii”, ponieważ potencjalnego pracodawcę zdecydowanie bardziej zainteresuje nasze ostatnie doświadczenie zawodowe niż to sprzed kilku lat. Ważne jest także dbanie o selekcję informacji. Rekrutera niekoniecznie musi interesować stan cywilny kandydata, ale już informacja o okresie czasu, w jakim pracował w danej firmie, będzie dla niego bardzo istotna – komentuje Anna Kurczewska-Formela, kierownik Działu Rekrutacji w LeasingTeam. 4. Zadbaj o przejrzystość dokumentu To, jakie wrażenie na rekruterze zrobi nasza aplikacja, może zadecydować o tym, czy w ogóle się z nią zapozna, dlatego CV powinno być dopracowane zarówno od strony merytorycznej, jak i wizualnej. O estetyce i przejrzystości dokumentu decyduje nie tylko logiczne podzielenie go na części, ale też odpowiednie wyeksponowanie ważnych informacji. Istotny też jest odpowiedni układ strony, zachowanie marginesów i wyrównanie tekstu do lewej strony, co ułatwia czytanie dokumentu. Ważna jest także konsekwencja w formatowaniu tekstu. Rodzaj i wielkość czcionki, interlinia, rodzaj punktorów i wyróżnienia w tekście – w całym dokumencie powinny być spójne. Pamiętajmy też o odpowiedniej objętości dokumentu – jeśli nie chcemy znużyć rekrutera, najlepiej zmieścić wszystko na dwóch stronach. D 2. Dopasuj treść CV do ogłoszenia Nie ma czegoś takiego jak uniwersalne CV, dlatego wysyłanie tej samej aplikacji na każde stanowisko może przynieść niezadowalające rezultaty. Zawsze należy zastanowić się, które z posiadanych kompetencji oraz doświadczeń zawodowych będą kluczowe na stanowisku, na które aplikujemy. Przykładowo, jeśli chcemy rozwijać się na stanowisku specjalisty ds. HR i przy tym pracować w firmie z branży finansowej, zamieśćmy w swoim CV tylko te doświadczenia i umiejętności, które będą dla rekrutera podstawą do stwierdzenia, że odnajdziemy się w danej roli. Podkreślenie cech pożądanych na danym stanowisku czy wskazanie doświadczenia w realizacji określonych projektów to dla rekrutera najlepszy dowód na to, że nie jesteśmy osobą przypadkową i uważnie zapoznaliśmy się z treścią ogłoszenia. 3. Określ swój cel zawodowy Na jedno ogłoszenie o pracę przychodzi czasem nawet kilkaset CV. Nic więc dziwnego, że rekruterzy nie mają czasu starannie analizować każdej aplikacji. W tej sytuacji warto zadbać o wyróżnienie swojej aplikacji na tle innych kandydatów poprzez zamieszczenie na początku dokumentu swojego celu zawodowego. Jeśli CV jest przygotowane pod konkretną ofertę, ważne, aby cel zawodowy był spójny z oferowanym stanowiskiem. Zamieśćmy go, zwłaszcza gdy pracodawca nie wymaga listu motywacyjnego. W ten sposób możemy przekazać mu, dlaczego aplikujemy akurat tutaj i w jakim kierunku chcemy się rozwijać. – Najlepiej, aby nasz cel zawodowy był spójny z naszym doświadczeniem, kompetencjami, umiejętnościami i zainteresowaniami. Można skupić się na opisaniu celu krótkoterminowego, czyli np. rozwijaniu swoich umiejętności na określonym stanowisku, lub długoterminowego, jak np. rozwój zawodowy w danej branży – komentuje Anna Kurczewska-Formela. 5. Opisując swoje sukcesy, odwołuj się do liczb Ogólne deklaracje dotyczące naszych kompetencji, umiejętności czy przygotowania do pełnienia danych obowiązków nigdy nie są tak przekonujące, jak pokazanie wymiernych rezultatów swojej pracy. Zazwyczaj pracodawcy oczekują, że nowo zatrudniona osoba podniesie efektywność pracy danego działu czy realizacji projektu, dlatego opisując doświadczenie w CV, dobrze jest poprzeć je danymi liczbowymi. Przykładowo, jeśli aplikujemy na stanowisko specjalisty ds. sprzedaży, podajmy informację, ilu klientów i w jakim czasie udało nam się pozyskać dla poprzedniego pracodawcy. Jeśli staramy się o pracę przy organizacji eventu, podajmy zwrot z inwestycji, jaki udało nam się osiągnąć przy realizacji analogicznego projektu. – Sukcesy są potwierdzeniem kompetencji kandydata. Opisując je, zawsze najlepiej odwoływać się do liczb, które jednoznacznie pokażą efekty prowadzonych działań. Nic nie daje tak miarodajnego obrazu pracy, jak podanie wymiernych wyników, np. w postaci wyrażonej w procentach oszczędności przyniesionej pracodawcy czy wartości kontraktu podpisanego z klientem – komentuje Anna Kurczewska-Formela. 6. Zadbaj o poprawność językową Poprawność językowa CV wiele mówi o kandydacie. Błędy ortograficzne, stylistyczne, interpunkcyjne, kolokwializmy czy literówki w aplikacji mogą świadczyć o niedbałości. Na tej podstawie rekruter może wyciągnąć wniosek, że analogicznie kandydat będzie komunikował się z otoczeniem firmy, np. wysyłając do kontrahentów dokumenty z błędami. Szkoda z takiego powodu tracić szansę na zdobycie nowej pracy, dlatego przed wysłaniem swojego CV należy sprawdzić poprawność językową dokumentu. Pomocą może być automatyczny edytor tekstów Word lub inna osoba, która spojrzy na tekst świeżym okiem. że będziemy prezentować się profesjonalnie. Na zdjęciu powinna być widoczna twarz i ewentualnie część sylwetki. Na pewno należy unikać zamieszczania zdjęć nieformalnych, np. ze spotkań towarzyskich czy wyjazdu, ponieważ mogą zostać negatywnie odebrane przez potencjalnego pracodawcę. Anna Kurczewska-Formela 7. Zamieść tylko prawdziwe informacje Zdarza się, że kandydaci zamieszczają w swoich aplikacjach nieprawdziwe informacje. Tymczasem doświadczony rekruter z łatwością może sprawdzić rzeczywisty poziom znajomości języka, deklarowane wykształcenie, zakres obowiązków czy stopień zaangażowania w realizację projektów u poprzednich pracodawców. Nie ma kandydatów idealnych, dlatego pewne braki w doświadczeniu czy umiejętnościach nie muszą od razu skazywać na niepowodzenie. Ważne, aby informacje w CV były spójne z tymi, które podajemy na naszych profilach w biznesowych mediach społecznościowych (LinkedIn, GoldenLine). – Zdecydowanie lepiej skoncentrować się na podkreśleniu swoich rzeczywistych atutów, zamiast koloryzować swoje doświadczenie i umiejętności. Gdy kandydat jest w stresie, kilka bardziej szczegółowych pytań wystarczy, by zdemaskować nawet drobne kłamstwo – a to, w przeciwieństwie do braków w doświadczeniu, od razu zdyskwalifikuje go, a tym samym wykluczy z procesu rekrutacji – ostrzega Anna Kurczewska-Formela. 8. Użyj odpowiedniego zdjęcia Zdjęcie jest ważnym elementem CV, który pomaga w budowaniu profesjonalnego wizerunku kandydata. To zazwyczaj pierwsza rzecz, którą rekruter widzi po otworzeniu aplikacji. Zdjęcie powinno być dobrej jakości, wyraźne i najlepiej zrobione przez fotografa, który zadba o odpowiednie światło, tło i sprawi, 9. Załącz referencje Referencje zwiększają wiarygodność i profesjonalizm kandydata, dlatego dobrze jest uwzględnić je w swoich dokumentach aplikacyjnych. Najlepiej zamieścić w CV kontakty do osób, które w razie zainteresowania rekrutera, będą mogły podzielić się opinią na nasz temat, poświadczyć zakres wykonywanych obowiązków i zaangażowanie. – Wartościowym źródłem informacji dla rekrutera będzie bezpośredni przełożony z poprzedniego miejsca pracy, ale też osoba z zespołu – nie zapominajmy o dopisaniu nazw ich stanowisk. Zawsze można też załączyć do aplikacji referencje w wersji pisemnej lub poinformować, że są dostępne na życzenie – stwierdza Anna Kurczewska-Formela. 10. Zapisz plik w odpowiednim formacie Powszechnie używane formaty pliku to doc.lub.pdf. Używając innych rozszerzeń ryzykujemy, że pracodawca po prostu nie otworzy pliku ze względu na brak odpowiedniego programu. W przypadku wysyłania CV w formacie.doc może się zdarzyć, że odbiorca naszej aplikacji będzie używał innej wersji programu (np. nowszej), co spowoduje zmianę wyglądu naszego dokumentu. Pod tym względem bezpieczniejszy jest format.pdf, który daje pewność, że nasz dokument będzie wyglądał tak, jak tego chcemy. Z drugiej strony, wielu rekruterów musi wprowadzać dane z CV do wewnętrznych systemów rekrutacyjnych, więc przesyłając plik w formacie.doc, możemy po prostu ułatwić im pracę. Dokumenty w formacie.doc ułatwiają też wyszukiwanie kompetencji kandydatów w bazach danych. CV, które odpowiada treści ogłoszenia, jasno określa cele zawodowe kandydata, prezentuje wysoki poziom merytoryczny i estetyczny – to dostateczny powód dla rekrutera, aby zaprosić kandydata na rozmowę. Warto więc poświęcić czas na przygotowanie dokumentu, który może zwiększyć nasze szanse na otrzymanie wymarzonej oferty pracy. Ważne też, aby idąc z duchem czasu, budować swoje profile w biznesowych mediach społecznościowych, które dla wielu firm są jednym ze skuteczniejszych źródeł pozyskiwania kandydatów. ■ Grupa kapitałowa LeasingTeam to największa na rynku HR firma doradztwa personalnego wyłącznie z polskim kapitałem, która od ponad dekady wspiera swoimi innowacyjnymi rozwiązaniami firmy i kandydatów. LeasingTeam realizuje strategiczne projekty z zakresu zarządzania zasobami ludzkimi dla polskich i globalnych koncernów, średniej wielkości przedsiębiorstw i organizacji publicznych. Firma specjalizuje się w rekrutacjach stałych, pracy tymczasowej, zatrudnieniu zewnętrznym, outsourcingu procesów i funkcji oraz optymalizacji zarządzania zasobami ludzkimi. LeasingTeam świadczy usługi na terenie całego kraju za pośrednictwem sieci oddziałów i przedstawicielstw. Miesięcznie oddelegowuje do pracy ponad 8 tysięcy pracowników. Więcej informacji na stronie: www.leasingteam.pl. Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015 www.gu.com.pl PRACA 17 RADY EKSPERTÓW GOLDENLINE Jak wykorzystać potencjał serwisu rekrutacyjnego do znalezienia pracy? N a zmieniającym się rynku pracy, gdzie pracodawcy coraz chętniej wykorzystują metody bezpośredniego dotarcia do kandydatów, tzw. direct search, warto odpowiednio zaprezentować siebie w serwisach rekrutacyjnych. Obecnie największym z takich serwisów jest GoldenLine.pl, na którym swoje konta posiada już blisko 2 mln użytkowników. Pracodawcy mają więc w czym wybierać. Eksperci z GoldenLine podpowiadają, jak stworzyć idealny profil kandydata, jak wykorzystywać funkcjonalności serwisu, o czym warto pamiętać i na co zwrócić uwagę, aby zainteresować rekruterów i otrzymywać ciekawe oferty pracy. Profil uzupełnij w 100%. Uzupełniając w całości profil w serwisie, będziemy w stanie zaprezentować swoją osobę. Rekruter odwiedzający konto szybko znajdzie wszystkie istotne dla niego informacje, a jednocześnie będzie wiadomo, że niczego nie ukrywamy. Pamiętajmy też, żeby podawać jedynie szczegóły zgodne z prawdą, gdyż na dalszych etapach rekrutacji najprawdopodobniej trzeba będzie je potwierdzić. Postaw na profesjonalną fotografię. Istotnym elementem profilu jest zdjęcie. Zamieszczając fotografię, nie tylko stajemy się bardziej wiarygodni, ale też mamy szansę na podkreślenie swojego profesjonalizmu. Warto zadbać, Wertowanie ogłoszeń, pisanie CV, rozsyłanie dokumentów aplikacyjnych do firm. Coraz częściej proces rekrutacyjny wygląda wręcz odwrotnie. To pracownik czeka na ofertę od pracodawcy. Co zrobić, aby rekruter sam „pukał” do naszych drzwi? aby – podobnie jak w tradycyjnym CV – zdjęcie spełniało określone wymagania. Przede wszystkim zamieszczona grafika powinna mieć wysoką rozdzielczość, być wyraźna i najlepiej wykonana na jasnym tle. Dobrze, gdy zdjęcie przedstawia twarz i fragment sylwetki i gdy jesteśmy na nim pogodni i uśmiechnięci. Fotografia nie musi być bardzo oficjalna, ale warto, aby była dostosowana do wykonywanego zawodu. Daj się znaleźć poprzez słowa kluczowe. Uzupełniając konto, warto w kilku zdaniach zaprezentować swoje doświadczenie zawodowe i posiadane kompetencje. Rubryki „profil zawodowy” i „podsumowanie zawodowe” to bez wątpienia jedne z najważniejszych elementów posiadanego profilu. Obie pozycje wyświetlają się najczęściej w górnej części wirtualnego CV, obok naszego imienia i nazwiska. Dzięki takiemu umiejscowieniu rekruter jest w stanie bez konieczności przeglądania całego profilu ustalić, czym się zajmujemy. Dodatkowo, wpisując określone wyrażenia prezentujące nasze umiejętności zawodowe pamiętajmy, że są to swego rodzaju słowa kluczowe, za pomocą których rekruter jest w stanie wyszukać nas w Wyszukiwarce Kandydatów GoldenLine. Postarajmy się, aby opis kompetencji był maksymalnie szczegółowy. Dla przykładu: jeśli zajmowaliśmy się obsługą klienta, wskażmy, jakiego rodzaju był to klient (biznesowy, obcojęzyczny, itp.), a będąc przedstawicielem handlowym, koniecznie dopiszmy reprezentowaną branżę. Może okazać się to naszą przewagą wśród innych kandydatów. Szczegółowo opisz zakres obowiązków. Pamiętajmy, że pracodawca szuka u kandydatów konkretnych umiejętności i osiągnieć zawodowych, które je potwierdzają. Zrezygnujmy z wpisywania wszystkich obowiązków, skupiając się na tych, które są szczególnie pożądane na danym stanowisku i które podnoszą naszą wartość jako pracownika. Pochwalmy się osiągnięciami używając konkretnych wartości, np. że zwiększyliśmy sprzedaż o tyle % lub pozyskaliśmy tylu klientów w ciągu jakiegoś okresu. Pamiętajmy jednak, aby przy tym nie zdradzać informacji poufnych, takich jak np. konkretne wartości finansowe. Zbuduj wiarygodność zbierając referencje. Nawet najlepsze CV nie zrobi na rekruterze takiego wrażenia, jak referencje od współpracowników czy byłych przełożonych. Pozytywna opinia o naszej osobie, wyrażona przez innych, podpisana z imienia i nazwiska, zwiększa naszą wiarygodność. Zmieniając miejsce pracy, zadbaj o rekomendacje od pracodawcy. Jeśli chcemy otrzymywać opinie na swój temat, zacznijmy pisać je dla innych. Zgodnie z regułą wzajemności istnieje duże prawdopodobieństwo, że taka osoba będzie chciała się odwdzięczyć. Jeśli mamy możliwość, postarajmy się, aby otrzymywane rekomendacje dotyczyły bardziej posiadanych kwalifikacji niż cech charakteru. Pamiętajmy też, że preparowane informacje pisane przez przyjaciół czy znajomych, z którymi nie współpracowaliśmy, są dosyć łatwe do weryfikacji. Nawiąż kontakty i zbuduj wizerunek eksperta. Jedną z możliwości serwisów rekrutacyjnych jest budowanie sieci kontaktów. Dzięki możliwości dodania do grona kontaktów osób, które poznaliśmy w trakcie imprez branżowych, takich jak targi czy konferencje, możemy pochwalić się znajomością z liderami lub autorytetami z danej branży. Dołączając do grup tematycznych i firmowych, jesteśmy też w stanie uzyskać praktyczne informacje nt. danej branży, poznać pracowników i szefów konkretnych firm oraz wymienić doświadczenia. Podejmując tego rodzaju aktywność możemy zaprezentować się jako eksperci, wykreować swój wizerunek i szybciej zostać zauważonym przez pracodawcę. Pokaż, że Ci zależy. Osoba aktualnie poszukująca pracy jest w stanie poinformować o tym potencjalnego pracodawcę. Dzięki np. opcji „szukam pracy”, która jest widoczna dla wszystkich rekruterów poszukujących pracowników, z wyłączeniem obecnego pracodawcy, możemy zwiększyć swoje szanse na zatrudnienie. To właśnie z osobami, które wykazują, że są aktywne na rynku pracy, HR-owcy kontaktują się w pierwszej kolejności. Jeśli interesuje nas praca także za granicami naszego kraju, warto włączyć opcję „otwarty na relokację”. Wówczas możemy otrzymywać oferty pracy z całego świata. Osoby, którym zależy na zatrudnieniu w konkretnej firmie, mogą odszukać profil tego pracodawcy w serwisie i kliknąć w zakładkę „Chcę tu pracować”. ■ EKSPERT MICHAEL PAGE OSTRZEGA Hejt w sieci zablokuje ci karierę to dla przykładu tylko jeden z coraz częstszych przypadków odnotowywanych przez ekspertów Michael Page, firmy specjalizującej się w prowadzeniu rekrutacji na stanowiska kierownicze. Kandydat bierze udział w procesie rekrutacji na wyższe stanowisko menedżerskie. W końcowym etapie, przed podjęciem ostatecznej decyzji o złożeniu mu oferty pracy, okazuje się, że przyszły pracownik komentował w internecie aktualne wydarzenia społeczne pod swoim nazwiskiem w sposób pozbawiony kultury i przy użyciu niecenzuralnego języka. Wyrażał przy tym skrajne i kontrowersyjne poglądy, godząc w dobre imię innych grup społecznych. Z tego powodu nie złożono mu oferty pracy. Zastanawiające jest, że wiele osób zachowuje się tak, jakby internet był anonimowy. A przecież w najpopularniejszych serwisach społecznościowych funkcjonuje się pod własnym imieniem i nazwiskiem (takie zapisy znajdują się w regulaminie). Może dziwić, że wiele osób w swoich komentarzach posługuje się językiem, który trudno nazwać literacką polszczyzną, a dodatkowo często nawołującym do nienawiści. Kandydaci na stanowiska kierownicze pod własnym nazwiskiem publikują i publicznie promują treści kontrowersyjne, informacje newralgiczne, opinie rasistowskie, krytykują grupy społeczne, a nawet naśmiewają się z innych osób. Obrażają je ze względu na wiek, płeć, orientację O Pracodawcy sprawdzają, jakie treści udostępniamy na swoich profilach społecznościowych, jakim słownictwem się posługujemy w komentarzach i czy wyrażane przez nas poglądy nie obrażają uczuć innych grup społecznych. seksualną, religię. W sieci stają się „hejterami”. Oczywiście wszyscy mają prawo do własnych opinii, ale powinno się to odbywać w ramach poszanowania praw drugiego człowieka. – Tymczasem największe firmy, globalne organizacje, znane marki, spółki giełdowe są szczególnie wyczulone na takie zachowania. Pracownicy, a szczególnie kluczowe osoby w tego typu organizacjach muszą realizować ich wewnętrzne kodeksy etyczne. Osoby te reprezentują firmy na zewnątrz, dlatego powinny nie tylko akceptować, ale także swoją postawą popierać wartości przedsiębiorstwa, być ich ambasadorami. A wiarygodność w oczach współpracowników i kontrahentów zyskają tylko wtedy, gdy również prywatnie będą zgadzać się i realizować zasady etyczne pracodawcy. Mówiąc wprost – przykład musi być dawany przez szefów – przekonuje Paweł Wierzbicki z Michael Page. I dotyczy to coraz szerszej liczby przedsiębiorstw, gdyż kodeksy etyczne, do tej pory standard w koncernach globalnych, stają się również coraz bardziej popularne w polskich firmach. Najczęściej dotykają problemów równego traktowania, uczciwego i sprawiedliwego postępowania, regulują zasady działania w przypadku, gdy pracownik dyskryminuje Paweł Wierzbicki innych ze względu na: płeć, niepełnosprawność, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną. Za naruszenie obowiązujących w firmie zasad etycznych grożą pracownikom, a także kandydatom do pracy, konkretne konsekwencje. Dlatego osoby, którym zależy na rozwoju kariery, które starają się o awans w swojej organizacji czy też nowe stanowisko pracy w innej firmie, powinny zdawać sobie sprawę, że ich internetową tożsamość, w tym profile w sieciach społecznościowych, może przeanalizować każdy, zarówno pracodawca, jak i rekruter. – Dokładny research w sieci na temat poglądów kandydata, jego norm etycznych, badanie tożsamości w sieci odbywa się zazwyczaj pod koniec procesu rekrutacji, gdy pozostaje 2–3 kandydatów do weryfikacji i wyboru. Tym trudniej jest kandydatowi, któremu do tej pory bardzo dobrze wychodziły starania o nową posadę, zaakceptować porażkę z powodu własnych wpisów w internecie – twierdzi Paweł Wierzbicki. Podczas takiego researchu pod uwagę brane są m.in.: sieci społecznościowe, fora internetowe i komentarze pod artykułami. Pracodawców interesuje, jakie treści kandydaci udostępniają na swoich profilach, jakim słownictwem się posługują, w jakich wydarzeniach biorą udział, w jaki sposób wyrażają swoje poglądy. Wszelkie niedopuszczalne zachowania mają realny wpływ na ścieżkę kariery i procesy rekrutacji. W najbardziej skrajnym przypadku może się okazać, że pracodawca wycofa złożoną kandydatowi ofertę zatrudnienia pod wpływem internetowych treści, które ten firmował swoim wła■ snym nazwiskiem. www.gu.com.pl Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015 18 EDUKACJA Rośnie liczba osób, które udając się na organizowane samodzielnie wyjazdy, nabywają ubezpieczenie turystyczne. Ubezpieczyciele zauważyli też, że przed wyjazdem na wakacje kupowane są coraz droższe polisy. KOMENTARZ EKSPERTA AXA Coraz większa popularność polis turystycznych ynek ubezpieczeń turystycznych wycenia się na ok. 300 mln zł. Ta liczba rośnie co roku o kilkanaście procent. – My również obserwujemy znaczny wzrost sprzedaży polis turystycznych. Najwięcej ubezpieczeń sprzedawaliśmy w okresie czerwiec–sierpień i styczeń–luty. Ale w tym roku mamy połowę września, a my już zaczynamy sprzedawać polisy zimowe – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Magdalena Oszczak, ekspertka AXA. To oznacza, że świadomość na temat ubezpieczeń turystycznych rośnie. Z badań Mondial Assistance wynika, że 67% osób z 15 mln planujących tegoroczne wakacje deklarowało chęć zakupu polisy turystycznej. Co roku decyduje się na to coraz więcej podróżujących. Wpływ na to może mieć rosnąca popularność wyjazdów na własną rękę. – Obserwujemy zmianę na rynku ubezpieczeń turystycznych związaną z przekierowaniem ruchu z biur podróży na wyjazdy indywidualne – mówi ekspertka AXA. – Coraz więcej Polaków wyjeżdża samodzielnie, przez różnego rodzaju portale rezerwuje sobie hotel, transfer, samolot i tak samo kupuje ubezpieczenie. Magdalena Oszczak podkreśla, że Polacy ubezpieczają się na coraz wyższe kwoty. Jeszcze kilka lat temu dominowała sprzedaż polis na 10–20 tys. euro. – Ponad 67% polis w naszym portfelu to polisy na wyższe sumy ubezpieczenia, powyżej 30 tys. euro na koszty leczenia. 30 tys. zł to w tej chwili minimum, a są nawet na 100 czy 150 tys. euro. Wynika to głównie z tego, że jest coraz większa R świadomość wysokich kosztów leczenia, jakie są w krajach pozaeuropejskich i w samej Europie – mówi specjalistka z AXA. Dobrze działające polisy muszą opiewać na przynajmniej 20–30 tys. euro, żeby objęły transport czy koszt poważniejszych zabiegów. Osoby, które podczas wyjazdów chcą uprawiać sporty ekstremalne, potrzebują jednak dodatkowego ubezpieczenia. – Ogólnie na polskim rynku jest jeden rodzaj ubezpieczenia, który zawiera pakiet ubezpieczeń, tj. koszty leczenia, następstwa nieszczęśliwych wypadków, bagaż podróżny i OC. Jest też wiele możliwości jego rozszerzenia, np. o aktywności sportowe, sporty wysokiego ryzyka, amatorskie uprawianie sportu, aktywności teambuildingowe czy survivalowe – mówi Magdalena Oszczak. Dla klientów możliwość wyboru i rozszerzania polisy jest jednak coraz istotniejsza, podobnie jak pakiet usług assistance, dlatego ubezpieczyciele rozbudowują swoje oferty. – Proponujemy nowy pakiet ubezpieczeń Multitravel z pełną ochroną, bardzo szerokim zakresem assistance, wysokimi sumami ubezpieczeń, nawet do 250 tys. euro na koszty leczenia, z włączeniem amatorskiego uprawiania sportu i – co najważniejsze – z włączeniem następstw chorób przewlekłych – mówi Oszczak. Dodaje, że indywidualni klienci poszukują nowych rozwiązań, zapewniających bezpieczeństwo finansowe. – To przyszłość tego rynku – przekonuje przedstawicielka AXA. Stąd popularność polis kupowanych na wypadek rezygnacji z wyjazdu. ■ PORADNIK EUROP ASSISTANCE POLSKA Ubezpieczenie na wyjazd w góry Europ Assistance Polska radzi, aby wybierając się na górskie szlaki, zabrać ze sobą polisę turystyczną, oraz podpowiada, jaką polisę wybrać. górach często dochodzi do wypadków. W takiej sytuacji dobrze posiadać polisę NNW. Polisy o wyższej sumie ubezpieczenia zapewnią szeroki zakres świadczeń, a ubezpieczony będzie mógł liczyć na pomoc medyczną, refundację kosztów leczenia, a nawet pomoc w procesie rehabilitacji. NNW wypadków można wykupić osobno, ale często jest ono również częścią innych polis, np. turystycznej. Wybierając się poza Polskę, warto zapoznać się z informacjami dotyczącymi opieki zdrowotnej w docelowym kraju podróży. W niektórych z nich placówki medyczne pobierają opłaty za realizację świadczeń, za które pacjent płaci z własnej kieszeni. Koszty nierefundowane mogą dotyczyć wielu kwestii, np. dopłaty do leków na receptę, pobytu w szpitalu, świadczeń ratownictwa medycznego udzielanych w wyniku uprawiania sportów ekstremalnych, a także, w większości przypadków, kosztów transportu sanitarnego. Koniecznie należy zabrać ze sobą EKUZ (Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego), która zapewnia opiekę zdrowotną w Unii Europejskiej. Niestety często zdarza się, że turyści sami muszą pokryć część kosztów w państwach, w których nie ma 100% finansowania opieki medycznej. Dlatego przed wyjazdem warto rozważyć zakup stosownego ubezpieczenia podróżnego, które pokryje nieprzewidziane koszty. W – Interwencje medyczne są przeważnie objęte ubezpieczeniem, czego nie można powiedzieć o akcjach poszukiwawczych. Należy zapoznać się dokładnie z ogólnymi warunkami ubezpieczenia, by móc później ubiegać się o refundacje kosztów akcji poszukiwawczej, które często są bardzo wysokie. Interwencje takie angażują wiele służb, a także zaawansowany sprzęt, np. helikoptery – mówi Joanna Nadzikiewicz, dyrektor handlowy Europ Assistance Polska. W sytuacji, gdy polscy turyści wezwą służby ratunkowe za granicą, nie posiadając odpowiedniego ubezpieczenia, lub gdy powód wezwania pomocy jest wyłączony z odpowiedzialności ubezpieczyciela, muszą się liczyć z kosztami rzędu 3 tys. euro za lot helikopterem. Operatorzy lotów ratowniczych to najczęściej firmy prywatne prowadzące działalność komercyjną, a ich świadczenia nie są refundowane w europejskich systemach ubezpieczeń zdrowotnych, więc jeśli turyści nie wykupią polisy lub posiadają jedynie EKUZ, koszty interwencji będą musieli pokryć z własnych środków. Jeżeli wyjeżdżający planuje np. wspinać się po górach czy jeździć po nich rowerem, powinien nabyć polisę turystyczną rozszerzoną o ekstremalne uprawianie sportów. Dzięki takiemu rozszerzeniu może liczyć na pomoc, gdy do nieszczęśliwego wypadku dojdzie właśnie wskutek uprawianego sportu. ■ POLSKA NA TLE INNYCH KRAJÓW Finansowi średniacy Polacy, chociaż może niezbyt chętnie, ale odkładają pieniądze. Nie mają tyle oszczędności, ile obywatele krajów wysoko rozwiniętych, którzy trzymają pieniądze w funduszach, papierach wartościowych czy na polisach ubezpieczeniowych, tym niemniej w miarę swoich możliwości starają się odkładać nadwyżki finansowe. roblem polega na tym, że w przeciwieństwie do wielu krajów, Polacy nie są w stanie oszczędzać więcej. Sytuacja z pewnością uległaby zmianie, gdyby mieli po prostu wyższe dochody. Towarzystwo Ubezpieczeniowe Allianz opublikowało raport nt. sytuacji finansowej obywateli różnych krajów w 2014 r. „Global Wealth Report”. Na tle innych krajów, zwłaszcza tych wysoko rozwiniętych, gdzie poziom zamożności jest wysoki, Polska nie wygląda najlepiej. Trudno też oczekiwać, aby w najbliższych latach poziom oszczędności Polaków zbliżył się do poziomu mieszkańca Stanów Zjednoczonych, Japonii, Szwajcarii, Niemiec, Wielkiej Brytanii czy Francji, jednak z raportu wynika, że nawet kraje naszego regionu mogą pochwalić się wyższą pozycją w rankingu zamożności. W Szwajcarii P czy Stanach Zjednoczonych na jednego mieszkańca aktywa netto to suma ponad 100 tys. euro. Po uwzględnieniu zadłużenia przeciętny Polak miał zgromadzone niewiele ponad 6 tys. euro. Tylko wśród krajów Europy Środkowo-Wschodniej wyprzedzają nas Czesi, Węgrzy, Łotysze i Bułgarzy. To niestety przekładać się będzie na skłonność do oszczędzania, gdyż aby faktycznie odkładać pieniądze, trzeba dysponować nadwyżkami finansowymi, a z tym wielu Polaków ma problem. Polacy, jeżeli posiadają nadwyżki finansowe, trzymają je w bankach, a możliwości korzystania z innych instrumentów finansowych w wielu przypadkach ogranicza po prostu brak dodatkowych wolnych środków. Do tego dodać należy jeszcze przywiązanie do bardziej tradycyjnych form oszczędzania i wciąż brak zaufania do funduszy inwestycyjnych, giełdy czy produktów oferowanych przez towarzystwa ubezpieczeniowe, które przeciętnemu Polakowi Wartość aktywów netto na głowę mieszkańca (tys. euro)* kojarzą się z dużym ryzykiem wahań lub nawet strat. W takiej sytuacji np. poziom aktywów funduszy inwestycyjnych, zgromadzonych w krajowych funduszach inwestycyjnych, należy uznać za naprawdę wysoki. Na koniec września Polacy mieli ulokowane w nich aż 232 mld zł. Niestety w dużej mierze oszczęd- ności te posiada niezbyt liczna grupa klientów. Funduszami inwestycyjnymi nadal interesuje się jedynie grupa inwestorów, którzy po pierwsze posiadają większe nadwyżki finansowe, a ponadto są zainteresowani dywersyfikacją oszczędności. To niestety nie jest zbyt powszechną postawą finansową u przeciętnego Polaka. Niełatwo namówić go do inwestowania w fundusze, które nie tylko mogą przynieść straty, ale wiążą się także z koniecznością zaakceptowania dłuższego horyzontu inwestycyjnego. To również stanowi przeszkodę, gdyż Polacy niezbyt chętnie lokują swoje pieniądze na czas dłuższy niż rok. Aktywa rodzimych funduszy w dużej części (77,5 mld zł – 33,4% udziału w rynku) zgromadzone są w funduszach aktywów niepublicznych, które polskie TFI tworzą na potrzeby konkretnych klientów detalicznych bądź instytucji. Mają one najczęściej charakter zamknięty, gdzie uczestnik ma ograniczony dostęp do środków przez określony z góry czas. Pozostałe fundusze, dostępne dla szerokiego kręgu klientów, nie mogą pochwalić się tak wysokimi aktywami. Te najbardziej agresywne – akcji, to 30,8 mld zł, mieszane – 32,8 mld, gotówkowe oraz pieniężne 31,6 mld, a dłużne – 40,8 mld zł. Grzegorz Piotrowski [email protected] Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015 www.gu.com.pl EDUKACJA 19 SPOJRZENIE NA PROCESY UBEZPIECZENIOWE Z PERSPEKTYWY KLIENTA Wyzwania dla innowatorów 22 października 2015 r. odbyła się konferencja pod tytułem „Innowacje – wyzwanie dla sektora ubezpieczeń” zorganizowana przez SuccessPoint Sp. z o.o. Partnerami spotkania były m.in. beyond.pl, DomData AG Sp. z o.o., Voice Lab Sp. z o.o., Call Center Online Sp. z o.o. oraz Mobile Leads. Stosunkowo niezręcznie zachwalać mi to wydarzenie, ponieważ sam byłem jednym z prelegentów. W każdym razie nteresujących usług wspoma- nie tylko tam mówiłem, ale również słuchałem ciekawych wypowiedzi o możliwościach i szansach gających innowacyjność za- na wprowadzenie innowacyjnych pomysłów na rynek. I kładów ubezpieczeń jest sporo. Chciałbym jednak dzisiejszy felieton poświęcić pewnemu przygotowaniu gruntu w zakładzie ubezpieczeń pod zachowania proinnowacyjne, a także spojrzeniu na nie z perspektywy klienta. Zrobię zatem w felietonie dokładnie to samo, co starałem się przekazać na Konferencji. Wskażę, jakie moim zdaniem wyzwania stoją przed dostarczycielami innowacji (zakładami ubezpieczeń, firmami IT, start-upami technologicznymi itp.), patrząc przez pryzmat klientów. Aby uzyskać powyższy cel, najpierw podzielę procesy ubezpieczeniowe na styku klient-zakład ubezpieczeń na cztery kategorie (zob. rysunek). Świadomość potrzeby Pierwszą z nich nazwijmy świadomością potrzeby ubezpieczenia. Chodzi w niej o taką aktywność zakładu ubezpieczeń, w której celem jest nawiązanie kontaktu z klientem i uświadomienie mu potrzeby ubezpieczania się, a także bycie z klientem, gdy już taką potrzebę sobie uświadomi i dlatego szuka informacji w sieci. Wreszcie ten proces dotyczy także decydowania o wyborze konkretnej oferty zakupowej. Świadomość potrzeby określa trzy wyzwania, związane z kontekstem dotarcia do klienta, segmentacją klientów oraz obecnością w miejscach, gdzie podejmowane są zakupowe decyzje. Omówmy najpierw kontekst dotarcia. Jednym z najpoważniejszych – w moim przekonaniu – błędów, jakie dokonywane są w procesach komunikacyjnych, jest pewnego rodzaju nachalność przekazu i brak precyzji dotarcia. W ten sposób klient, który raz szukał jakiegoś produktu czy usługi w internecie, jest skazany na reklamę danej oferty przez następne kilka tygodni bez względu na to, co aktualnie w sieci robi. Owszem jest to wykorzystanie przez innowatorów nowoczesnych kanałów dotarcia do klienta. Ale bez dobrego kontekstu stanowi ono raczej zagrożenie niż szansę rynkową. Niezbędne zatem są wcześniejsza segmentacja grup dotarcia i kanałów dotarcia (precyzyjna komunikacja) oraz poznanie zwyczajów określonej grupy docelowej. Pierwszym wyzwaniem dla dostarczyciela innowacyjnych form komunikowania jest właściwy kontekst – połączenie dobrego czasu z dobrym miejscem. Już na tym etapie wiele pomysłów zostaje pozbawionych szans osiągnięcia sukcesu. Drugim elementem związanym ze świadomością potrzeby jest segmentacja ubezpieczeniowa. Otwierając się na komunikowanie i sprzedaż online, powinniśmy pamiętać, aby nasza oferta nie docierała i nie wzbudzała zainteresowania wyłącznie wśród osób chorych (ub. na życie) lub którym właśnie skradziono auto (ub. autocasco) albo pali się mieszkanie (ub. mieszkaniowe). Nie będzie sukcesem marketingowym osiągnięcie dobrego kontekstu poprzez r e k l a m ow a n i e i uzyskanie wysokiego współczynnika aktywności użytkowników na forum osób chorych na nowotwór w kontekście sprzedaży ubezpieczeń od skutków nowotworu. Tak pojawia się drugie wyzwanie dla innowatorów, jakim jest unikanie antyselekcji ryzyka w sieci. Wbrew pozorom sprostanie jemu nie jest oczywiste i banalne. Ostatnim wyzwaniem grupy procesów nawiązywania dialogu z klientem jest obecność, czyli stworzenie zintegrowanego systemu komunikacyjnego z klientem w e-przestrzeni. Byłby to odłam systemu komunikacyjnego całości organizacji (dla wszystkich interesariuszy i we wszystkich dostępnych kanałach komunikacji). Uwzględniałby on wycenę poszczególnych grup klientów dla realizacji celów biznesowych, kosztów dotarcia, kontekstu dotarcia i jakości przekazu. Dla mnie jest to rzecz kluczowa. Oczywiście jako zwolennik zintegrowanych i spójnych działań komunikacyjnych i produktowych w ofertach zakładów ubezpieczeń – nie do końca jestem obiektywny w tym zakresie. Ocena ryzyka Drugim procesem, który czeka na innowacyjne rozwiązania, ale jedocześnie stawia przed innowatorami solidne wyzwania, jest tzw. underwriting przyszłości. Jeśli jesteśmy aktywni w sieci – nasze produkty i underwriting muszą się zmienić w porównaniu z tradycyjną formą działalności. Powstał już szereg opracowań na temat źródeł pozyskiwania wiedzy o kliencie w e-przestrzeni i BigData, które pozwalają na dopasowanie właściwej oferty do poszczególnych klientów w zakresie wielu linii biznesu (ubezpieczeń turystycznych, wypadkowych, życiowych, komunikacyjnych). Pamiętajmy, że pierwszym hasłem klienta na prośbę o udostępnienie danych w sieci (swoistego skanowania jego e-aktywności) jest brak zgody i oburzenie. Należy uświadomić go, dlaczego to jest istotne i co z tego będzie miał. Korzyścią mogą być np. brak konieczności przeprowadzenia badań zdrowotnych czy niższa składka. W Anglii za ponadstandardowy stan zdrowia (lepszy od średniej statystycznej) klient otrzymuje zniżkę. Wyzwaniem stawianym dostarczycielom innowacyjnych rozwiązań jest zyskanie zaufania klienta, niezdenerwowanie go i zaproponowanie adekwatnej do ryzyka składki. Na razie dominują na rynku rozwiązania, które są innowacyjne tylko pozornie. Oznacza to, że klient owszem dotrze w internecie do informacji o możliwości zakupu polisy, ale ostatecznie skończy się to wydrukiem PDF i wysyłką umowy tradycyjną pocztą. Oczywiście wyzwaniem jest tutaj kwestia nie tylko technologiczna, ale również prawna, organizacyjna itd. Podobnie jest z doradztwem. Co klientowi po e-doradcy, jeżeli po kliknięciu w ikonkę program odsyła go na infolinię i prosi o pozostawienie danych, a konsultant skontaktuje się telefonicznie. Będzie to już przecież wejście w inny kanał komunikacji, a nie o to przecież chodzi. Proces prosty i od początku do końca przeprowadzany w jednym trybie – oto wyzwanie dla procesu ubezpieczeniowego, związanego z zakupem polisy. Życie Polisy Zakup Kolejną grupą procesów ubezpieczeniowych, w których czekają nas w najbliższym czasie innowacyjne rozwiązania, jest zakup ubezpieczenia poprzez nowe kanały dystrybucyjne. Temat ten można rozpatrywać z trzech perspektyw. Pierwszą jest produkt ubezpieczeniowy. Pytanie o to, czy produkt w sieci musi różnić się od oferowanego w tradycyjnych formach sprzedaży, cały czas jest otwarte. Moim zdaniem produkty wraz z systemem oceny ryzyka powinny jednak być dedykowane dla konkretnych kanałów dystrybucji. Ważny jest także proces sprzedaży. Ostatnim omawianym procesem jest tzw. Życie Polisy. Zawsze byłem zwolennikiem podejmowania prób materializowania usługi ubezpieczeniowej. Tak, żeby dla klienta nie był to tylko kawałek papieru, który bez wypadku ubezpieczeniowego nic nie znaczy. A właściwie oznacza jedno – niepotrzebne koszty. Pomóc mogą tutaj innowacyjne pomysły, głównie w dwóch obszarach. Pierwszym proponowanym przeze mnie jest tzw. grywalizacja. Chodzi o tworzenie systemów zaangażowania klienta. Może to być przykładowo mobilna aplikacja dołączana do wieloletnich ubezpieczeń ochronnych na życie, która dzięki analizie listy zakupów klienta (zakup zdrowych produktów spożywczych) oraz liczbie spalonych kalorii (uprawianie sportu) i wizyt kontrolnych u lekarza – może dawać dodatkowe punkty posiadaczom polisy, dzięki czemu ostatecznie po przekroczeniu określonej ich liczby w rocznicę polisy możliwe byłoby uzyskanie obniżenia kolejnych składek. Drugim obszarem materializacji usługi ubezpieczeniowej jest system doradztwa dla klientów w danych kategoriach tematycznych, powiązanych z polisą ubezpieczeniową. Dla małych i średnich firm mogłaby to być pomoc w zarządzaniu ryzykiem (np. e-podręcznik, infolinia itp.). W przypadku ubezpieczeń dla sportowców amatorów – aplikacja, jak trenować, żeby osiągnąć najlepsze wyniki, oraz porady dietetyka. Te dwa opisane powyżej obszary (doradztwo i grywalizacja) mogą być inspiracją dla technologicznych start-upów zarówno zewnętrznych, jak i tych powstających wewnątrz korporacji ubezpieczeniowych w ramach działów RandD. Ich zaletą jest fakt, że koszty wprowadzenia nie są wysokie, ponieważ nie ma konieczności naruszania systemów bazowych architektury IT danej organizacji. Oczywiście niezbędne byłoby ich utrzymanie i rozwój, a więc przeznaczenie dedykowanych do tego zasobów. Ostatnimi aspektami życia polisy jest konieczność pamiętania o komunikacji bieżącej, która powinna się odbywać w tym samym kanale komunikacyjnym co zakup polisy oraz elastyczność produktów podążających dzięki temu za zmianami w życiu klienta. Myślę tu szczególnie o polisach wieloletnich. Podsumowując ten obszar, wyzwaniem dla innowatorów jest znalezienie odpowiedzi na pytanie: Jak wykorzystać technologię do utrzymania dialogu z klientem i zaproponowania wartości dodanej? Z pewnością to dobrze, że ubezpieczeniowcy rozmawiają o innowacyjnych rozwiązaniach. Podobno banki w Polsce mamy bardzo innowacyjne. Wyróżniają się one w tym aspekcie na międzynarodowych konferencjach i konkursach dla instytucji finansowych. Czas podążać zatem śladem naszych kolegów bankowców. Wydaje się przecież, że niematerialny produkt ubezpieczeniowy wymaga bardziej innowacji niż pożyczka czy lokata bankowa. dr Filip Przydróżny Cyfrowa transformacja na rynku ubezpieczeń Postępująca rewolucja technologiczna wywiera wpływ na wszystkie sektory związane z rynkiem usług finansowych, w tym rynek ubezpieczeń. Powszechny dostęp do internetu oraz rosnąca liczba posiadanych urządzeń mobilnych zmieniają podejście użytkowników nie tylko w zakresie poszukiwania nowych usług, ale także samodzielnego dokonywania transakcji. TEMAT Z OKŁADKI Samoobsługa Generacja „instant” dochodzi do głosu Nie bez znaczenia jest fakt, że coraz częściej dochodzą do głosu wchodzący na rynek konsumentów przedstawiciele tzw. Generacji Y czy Z, a więc młodego pokolenia, dla którego wykorzystanie nowoczesnych technologii w życiu codziennym jest tak samo podstawową czynnością, jak sen i jedzenie. Zmiana pokoleniowa dotyczy także preferencji, jakie nowi konsumenci mają wobec instytucji finansowych oraz ubezpieczeniowych. Dla branży ubezpieczeń, działającej dotychczas głównie w oparciu o klasyczny model sprzedaży bezpośredniej i pośredniej, oznacza to konieczność zmiany podejścia do klienta oraz transformację kanałów dystrybucji, aby jak najlepiej zaspokoić potrzeby klientów detalicznych i biznesowych. Przyzwyczajenia oraz oczekiwania klientów coraz częściej zakładają możliwość samodzielnego przeglądania i wyboru interesujących produktów (polis, pakietów). Za pomocą mobilnych aplikacji czy formularzy, wykorzystując porównywarki czy symulatory, klienci dokonują wyboru, składają wnioski i zawierają umowy bez konieczności osobistego kontaktu z agentem. Jednocześnie klienci oczekują maksymalnie spersonalizowanej oferty oraz dopasowanych do ich preferencji kanałów komunikacji. Zmiana podejścia zakłada także zwiększenie częstotliwości i spójności informowania na temat aktualnego stanu procesu sprzedaży czy realizowanej usługi. Cyfrowa transformacja kanałów dotarcia i sprzedaży W przypadku klientów (zarówno biznesowych jak i indywidualnych), obsługiwanych bezpośrednio czy przez pośredników, cyfrowa transformacja kanałów dotarcia i sprzedaży jest zazwyczaj związana z wprowadzeniem nowoczesnych rozwiązań, umożliwiających pełną digitalizację procesów. Przykładem są rozwiązania klasy CRM, prezentujące tzw. pełny widok klienta (ang. 360 view), automatyzujące procesy sprzedażowe i obsługi posprzedażowej oraz zarządzanie kampaniami marketingowymi. Innymi technologiami wsparcia cyfrowych kanałów dystrybucji mogą być wewnętrzne i publiczne sieci społecznościowe czy bazy wiedzy o produktach, dzięki którym agenci wyposażeni np. w tablety lub urządzenia hybrydowe mają możliwość lepszego dzielenia się wiedzą o produktach i usługach z klientami czy współpracownikami. Wpływ zmian na rynek ubezpieczeń W przypadku kanałów sprzedaży do klienta detalicznego należy zwrócić uwagę na postępującą komodyzację produktów ubezpieczeniowych, co z jednej strony oznacza spadek cen, ale z drugiej strony możliwe jest zwiększenie dostępności informacji o produktach i co za tym idzie wolumenu zawieranych transakcji z wykorzystaniem kanałów elektronicznych. Uzyskanie przewagi konkurencyjnej w takim środowisku ma swoje źródła w inteligentnym (wspieranym np. innowacyjną technologią) dotarciu do klienta, zrozumieniu jego potrzeb i wykreowaniu wartości dodanej. Z pomocą mogą przyjść rozwiązania e-Commerce, ułatwiające tworzenie produktów lub usług powiązanych z ubezpieczeniami, wspomniane wcześniej rozwiązania mobilne czy wykorzystujące internet rzeczy (IoT), które z jednej strony dostarczają informacji o klientach, z drugiej mogą tworzyć dla niego wyraźną wartość dodaną, np. rozwiązania typu „Smart Home” czy „Eco driving”. W przypadku obsługi klientów biznesowych (bezpośrednio lub pośrednio) zbyt duży stopień cyfryzacji może zmniejszyć elastyczność obsługi i wprowadzić dodatkowy poziom komplikacji, szczególnie jeśli mamy po drodze pośrednika, co może negatywnie wpłynąć na zadowolenie i lojalność klienta. Z biegiem czasu klienci, zarówno detaliczni jak i biznesowi, będą coraz bardziej wymagający wobec zakładów ubezpieczeń w zakresie szybkości i jakości obsługi, niezależnie od kanału komunikacji. Ważne jest więc, aby firmy umiejętnie wykorzystywały innowacyjne rozwiązania technologiczne do sprawnego zarządzania relacjami, gromadzenia wiedzy i dostarczania swoim klientom i pośrednikom odpowiednich informacji umożliwiających wybór właściwych produktów i usług. Marcin Matuszewski dyrektor Sektora Ubezpieczeń w polskim oddziale Microsoft