Analityk Polskiej Izby Ubez

Transkrypt

Analityk Polskiej Izby Ubez
www.gu.com.pl
Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015
4
MINĄŁ TYDZIEŃ
PRAWO
ubezpieczycieli i reasekuratorów
z Unii Europejskiej.
Prezydent podpisał ustawę ubezpieczeniową
26 października prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę z dnia 11 września 2015 r. o działalności
ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej. Nowe przepisy wpisują się w szereg aktów o istotnym znaczeniu
dla branży ubezpieczeniowej, jakie pojawiły się w ostatnim czasie.
nalityk Polskiej Izby Ubezpieczeń Marcin Tarczyński mówi „Gazecie Ubezpieczeniowej”: – Wszystkie nowe
regulacje warto traktować zbiorczo,
mam na myśli nową ustawę o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej, ustawę o rozpatrywaniu
reklamacji przez podmioty rynku
finansowego i Rzeczniku Finansowym czy też obowiązujące i przyszłe wytyczne nadzoru. Wszystkie
one mają jedno podłoże i jest to
prokonsumenckość.
Ustawa podpisana przez prezydenta jest fundamentem dla działalności ubezpieczycieli i reasekuratorów. Akt dostosowuje obowiązki firm z obu sektorów
do przepisów unijnych, w tym dyrektywy 2009/138/WE (Wypłacalność II), regulującej zagadnienia związane z podejmowaniem
i prowadzeniem wspomnianych
działalności. Dodatkowo legislatorzy wykorzystali konieczność implementacji regulacji Solvency II
do polskiego porządku prawnego
(postanowienia dyrektywy mają
wejść w życie od 1 stycznia 2016 r.)
do wprowadzenia zapisów odnoszących się do lokalnych problemów polskiego rynku.
A
Trzy filary
Ustawa o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej wprowadza nowy system wypłacalności zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji, wzorowany
na regulacjach kapitałowych dla
banków z Nowej Umowy Kapitałowej – tzw. Bazylea II. Będzie on
oparty na 3 filarach: filar 1 –
określa wymogi kapitałowe, filar
2 – to wymogi jakościowe (system zarządzania oraz proces nadzorczy), filar 3 – to obowiązki informacyjne zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji oraz
dyscyplina rynkowa.
Nowe obowiązki ubezpieczycieli
Jeśli zaś chodzi o zapisy dotyczące lokalnych problemów, to
w ustawie znalazły się postanowienia mające na celu wzmocnienie praw osób ubezpieczonych
w umowach na cudzy rachunek
– w szczególności grupowych.
Nowe regulacje wprowadzają
m.in. obowiązek zapewnienia
ubezpieczonemu informacji o warunkach umowy oraz przekazania ubezpieczonym, a także ich
spadkobiercom, informacji związanych z przebiegiem postępowania likwidacyjnego. Nowe przepisy zobowiązują też towarzystwa
do przeprowadzenia analizy potrzeb ubezpieczającego lub ubezpieczonego przed zawarciem
przez nich polisy inwestycyjnej.
Ponadto klienci zyskają możliwość odstąpienia od umów ubezpieczenia na życie z elementem
inwestycyjnym w dłuższym terminie (60 dni od otrzymania informacji określonych w ustawie)
i mniejszym kosztem (maksymalna
To niekoniecznie klient młody, niezamożny, szkodowy, zmieniający TU przy każdym odnowieniu
polisy, czy też ograniczający się jedynie do obowiązkowych ubezpieczeń. To klient, o którego pozyskanie warto walczyć, a następnie zadbać
o utrzymanie go w swoim portfelu.
Kto jest liderem akwizycyjnym?
Kto wygrał w II kwartale br. walkę o klientów
zmieniających ubezpieczyciela? Kto był obecny
w ważnych punktach styku i mówił o tym, co chcieli usłyszeć klienci otwarci na zmianę ubezpieczyciela? Najwięcej klientów z rynku pozyskało PZU –
14% zmieniających ubezpieczyciela wybrało to towarzystwo. PZU największą liczbę klientów odebrało Warcie i Ergo Hestii. Na drugim miejscu plasuje się Proama, do której przeszło 10% wszystkich
zmieniających ubezpieczyciela – w tym przypadku
dominują pozyskania od PZU oraz MTU. Ścisłą
czołówkę rankingu zamyka LINK 4, które zostało
wybrane przez 9% osób w tej grupie. Do tego TU
najczęściej przechodzili klienci PZU, Liberty
Direct oraz AXA DIRECT.
Rodzi się pytanie, co zrobić, aby przechylić
kierunek pozyskań na swoją korzyść? Kluczowe są
opłata za przedterminowe rozwiązanie umowy ma wynieść nie więcej niż 4% wpłaconych składek).
Zapis ten dotyczyć ma polis zawartych po dniu wejścia w życie
ustawy.
Zmiany zasad wynagradzania
agentów
Akt odnosi się również do prowizji pośredników za sprzedaż
polis inwestycyjnych. Regulacje
stanowią, że w przypadku takich
ubezpieczeń towarzystwa w odniesieniu do wynagrodzenia agentów powinny kierować się zasadą
równomiernego rozłożenia w czasie wydatków z tego tytułu.
W przypadku umów trwających
dłużej niż 5 lat prowizje powinny
być rozłożone na okres wynoszący minimum 60 miesięcy.
Z kolei w przypadku umów
krótszych niż pięć lat regulacje
mówią jedynie o równomiernym rozłożeniu w czasie bez
wyznaczania ram okresowych.
Oddziały pod kontrolą
Ustawa umożliwia też pozasądowe rozstrzyganie przez
Rzecznika Finansowego (następcę Rzecznika Ubezpieczonych) sporów między konsumentami a ubezpieczycielami,
dotyczących wspomnianych
powyżej polis. Na mocy ustawy nowe, szersze uprawnienia
zyska też Komisja Nadzoru
zrozumienie ścieżki decyzyjnej klientów zmieniających ubezpieczyciela, identyfikacja kluczowych
punktów styku oraz monitorowanie powodów decyzji klientów i umiejętne reagowanie na te powody.
Dorota Szubert
Strategic Account Manager w TNS Polska
Agnieszka Sowa-Żyndul
Managing Consultant w TNS Polska
Dorota Szubert – absolwentka socjologii
na Uniwersytecie Łódzkim. Specjalizuje się
w projektach badawczych na rynku finansowym,
szczególnie ubezpieczeniowym, w obszarze Stakeholder Management oraz New Product Development. Odpowiedzialna za prowadzenie Monitoringu Rynku Ubezpieczeń – projektu ciągłego,
będącego fotografią rynku ubezpieczeń w Polsce.
Agnieszka Sowa-Żyndul – od początku w zespole badań finansowych, prowadzi projekty
głównie w branży ubezpieczeniowej oraz bankowej. Specjalizuje się w projektach segmentacyjnych, dotyczących B&C (marka i komunikacja)
oraz NPD (wprowadzanie nowych produktów
i optymalizacja już obecnych na rynku).
O badaniu. Artykuł bazuje na wywiadach przeprowadzonych wśród 60 tys. dorosłych
Polaków. Wśród nich została wyłoniona grupa osób, które wykupiły polisę ubezpieczenia
komunikacyjnego w nowym towarzystwie (zmieniły towarzystwo lub zarejestrowały nowo
kupiony samochód). Rozmawialiśmy z osobami, dla których doświadczenie zmiany TU było
świeże (zawarły umowę co najwyżej trzy miesiące wcześniej), dzięki czemu zniwelowaliśmy w
badaniu ryzyko postracjonalizacji cenowej. To badanie jest realizowane na platformie
Kartezjusz w TNS Polska, której celem jest docieranie do bardzo wąskich grup klientów, np.
do osób, które są bezpośrednio po zmianie ubezpieczyciela, niedawno otworzyły nowe konto
w banku, do posiadaczy dronów czy też do osób chorujących na rzadką chorobę.
www.tnsglobal.com/kartezjusz
Finansowego. KNF będzie miała
możliwość m.in. zakazu lub ograniczenia wprowadzania do obrotu, dystrybucji lub sprzedaży niektórych polis inwestycyjnych albo
rodzaju działalności finansowej
lub praktyki ubezpieczyciela.
Komisja będzie też mogła wydawać rekomendacje w zakresie niezbędnym do realizacji wytycznych i zaleceń Europejskiego
Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń
i Pracowniczych Programów
Emerytalnych, a także w celu
m.in. zapobieżenia naruszeniu
interesów
ubezpieczających,
ubezpieczonych, uposażonych
lub uprawnionych z umów ubezpieczenia. Nadzór zyska też
uprawnienia do kontroli działalności oddziałów zagranicznych
Obowiązkowa PIU
Akt przewiduje także utrzymanie obligatoryjnej przynależności
ubezpieczycieli do Polskiej Izby
Ubezpieczeń. Ustawa wprowadza
też ograniczenia w polisach grupowych. Akt przewiduje, że
przy zawieraniu umowy ubezpieczenia na cudzy rachunek,
w szczególności w ubezpieczeniu
grupowym, ubezpieczający nie
może otrzymywać wynagrodzenia
lub innych korzyści w związku
z oferowaniem możliwości skorzystania z ochrony ubezpieczeniowej lub czynnościami związanymi
z wykonywaniem umowy ubezpieczenia (artykuł 3, ust. 1 i 2). Przepisy wspomnianych ustępów nie
obowiązują w stosunku do ubezpieczeń grupowych, zawartych
na rachunek pracowników wykonujących pracę w ramach umów
o pracę i cywilnoprawnych oraz
ich rodzin zatrudnionych w zakładach pracy, członków stowarzyszeń i samorządów oraz związków
zawodowych.
AM
Ustawa podpisana,
Solvency wchodzi
w terminie
dokończenie ze str. 2
To oczywiście jest możliwe,
ale biorąc pod uwagę fakt, że autorem pozwu jest kancelaria
LWB, posiadająca największe
doświadczenie w tego typu sprawach, automatycznie pojawiają
się wątpliwości. Trudno bowiem
uwierzyć, aby reprezentanci powodów nie zauważyli czy zlekceważyli rozbieżności w zakresie
roszczeń lub też zdecydowali się
na „naciąganą” interpretację.
Najprawdopodobniej zagadka ta
zostanie rozwiązana dopiero
po przedstawieniu pisemnego
uzasadnienia wyroku (na razie
jest tylko ustne).
Biednemu wiatr w oczy...
Zacytowany w tytule niniejszego akapitu fragment znanego
przysłowia chyba najlepiej oddaje
obecne problemy, z jakimi boryka
się Volkswagen w Polsce. Nie
dość bowiem, że w konsekwencji
światowego skandalu Urząd
Ochrony Konkurencji i Konsumentów już zapowiedział, że
skontroluje, czy w naszym kraju
również miały miejsce manipulacje w oprogramowaniu aut produkowanych przez VW, to na dodatek koncern może boleśnie odczuć skutki swojej... innowacyjności. Jak podał ostatnio „Puls Biznesu”, Volkswagen postanowił
przetestować nad Wisłą swój nowy system dystrybucyjny. Ten zawiódł, efektem czego powstały
spore opóźnienia w dostawie części zamiennych do naprawy aut.
To z kolei spowodowało wzrost
kosztów ubezpieczycieli, wynikający z konieczności udostępniania aut zastępczych właścicielom
pojazdów niemieckiej marki
na okres dłuższy niż zwykle. Skutki tej sytuacji mogą być naprawdę
dotkliwe finansowo dla VW. Jeśli
wziąć pod uwagę, że liderujący
w „komunikacji” PZU nie wyklucza wystąpienia do koncernu o rekompensatę zwiększonych wydatków (Warta jeszcze analizuje
wpływ opóźnień na koszty, ale jeśli poszły one w górę, to nie zamierza wziąć obciążeń na swoje
barki) i dodać do tego popularność volkswagenów w Polsce, to
producent samochodów może
stanąć przed koniecznością zapłacenia sum liczonych w mln zł.
Wprawdzie na tle potencjalnych
globalnych roszczeń, analizowanych szczegółowo na łamach
„Gazety
Ubezpieczeniowej”
(nr 41), nie są to kwoty rzucające
na kolana, ale też trudno zbyć je
wzruszeniem ramion.
Dobry pomysł
Wśród pozostałych wydarzeń
ubiegłego tygodnia na odnotowanie zasługiwała publikacja raportu KNF, poświęconego wynikom
rynku brokerskiego w ub.r.
Szczegółowa analiza danych
z opracowania KNF zostanie zamieszczona w „GU” nr 47 z datą
24 listopada, w dodatku BROKER. Wspomnieć też należy
o inauguracji nowego wspólnego
przedsięwzięcia PZU i Państwowej Straży Pożarnej – projektu
Bezpieczny Dom. W jego ramach stworzona została m.in.
makieta domu, umożliwiającego
przeprowadzenie symulacji pożaru i uczenia dzieci właściwego
zachowania w takiej sytuacji.
Artur Makowiecki
[email protected]
Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015
www.gu.com.pl
MINĄŁ TYDZIEŃ
KNF PODSUMOWUJE I PÓŁROCZE 2015
Rynek ubezpieczeń
jest bezpieczny
Z opublikowanego przez Komisję Nadzoru Finansowego „Raportu
o stanie sektora ubezpieczeń po I półroczu 2015 roku” wynika,
że na koniec czerwca tego roku wypłacalność rynku kształtowała się
na bezpiecznym poziomie. Wszystkie firmy spełniały wymóg pokrycia
marginesu wypłacalności/kapitału gwarancyjnego środkami własnymi
oraz pokrycia rezerw techniczno-ubezpieczeniowych aktywami.
edług opracowania nadzoru, w I poł.
2015 r. sektor ubezpieczeń ogółem
osiągnął zysk techniczny równy 1,82
mld zł (-30,13% r/r) oraz zysk finansowy równy
3,49 mld zł (-20,82% r/r).
„W dziale ubezpieczeń na życie (dział I)
wypracowano zysk techniczny w wysokości
1,33 mld zł (niższy o 22,85% w porównaniu
z analogicznym okresem ub.r.) oraz zysk finansowy w wysokości 1,70 mld zł (niższy
o 7,45% w porównaniu z I półroczem ub.r.).
Z punktu widzenia wyników poszczególnych
grup ubezpieczeń, o pogorszeniu wyniku technicznego zadecydował przede wszystkim spadek wyniku w grupie 1 (ubezpieczenia na życie), o 0,19 mld zł, oraz w grupie 3 (ubezpieczenia z UFK) – o 0,13 mld zł, i był on związany z pogorszeniem wyniku z działalności lokacyjnej. W ubezpieczeniach pozostałych osobowych i majątkowych (dział II) osiągnięto
zysk techniczny równy 0,49 mld zł (niższy
o 44,27% w porównaniu z II kw. 2014 r.) oraz
zysk finansowy netto równy 1,79 mld zł (niższy o 30,38% w porównaniu z II kw. 2014 r.).
Z punktu widzenia wyników poszczególnych grup ubezpieczeń o pogorszeniu zysku
technicznego zadecydowała przede wszystkim rosnąca strata w grupie 10 (OC komunikacyjna) – o 0,30 mld zł – oraz spadek wyniku w grupie 3 (ubezpieczenia autocasco)
o 0,20 mld zł. Pogorszenie wyników w ubezpieczeniach komunikacyjnych to skutek wzrostu wypłaconych odszkodowań i świadczeń
oraz wzrostu kosztów działalności ubezpieczeniowej. Dodatkowo na pogorszenie wyniku
w grupie 10 (OC komunikacyjna) miał wpływ
spadek przypisu składki związany z utrzymującą
W
się konkurencją cenową, zarówno ze strony
krajowych zakładów ubezpieczeń, jak i u oddziałów zagranicznych zakładów ubezpieczeń” – napisano w raporcie.
KNF podała, że półroczny przypis składki
całego rynku wyniósł 28,09 mld zł i był
o 0,37 mld zł (1,34%) wyższy niż przed rokiem.
Na wzrost zapracowały oba sektory – dział I
zwiększył swój rezultat o 0,19 mld zł (1,31%),
do poziomu 14,43 mld zł, zaś dział II
– o 0,18 mld zł (1,37%), do poziomu 13,67 mld zł.
W portfelu ubezpieczeń bezpośrednich „życiówki” dominowały ubezpieczenia grupy 3
(„uefki”), z wynikiem na poziomie 7,04 mld zł,
i stanowiły one 48,79% łącznej składki przypisanej brutto ze wspomnianych ubezpieczeń
działu I (+6,03 pp. r/r). W grupie tej zanotowano zwiększenie składki przypisanej brutto
o 0,95 mld zł. Spadek odnotowały zaś ubezpieczenia grupy 1, ze składką wielkości 4,55 mld zł
(-16,97% r/r), stanowiące 31,58% ubezpieczeń
bezpośrednich działu I (-6,95 pp. r/r). Autorzy
dokumentu tłumaczą, że na zmiany w portfelu
wpływ miały ograniczenie sprzedaży polis lokacyjnych oraz ponowny wzrost zainteresowania ubezpieczeniami z UFK.
„W dziale II najwyższy bezwzględny wzrost
składki przypisanej brutto zanotowano w grupie 1 (ubezpieczenia wypadku), o 0,16 mld zł,
oraz w grupie 3 (ubezpieczenia autocasco),
o 0,05 mld zł. W dziale tym nadal dominują
ubezpieczenia komunikacyjne (grupa 3 i grupa 10), które stanowią 51,67% portfela ubezpieczeń bezpośrednich. Udział tych ubezpieczeń w dziale II zwiększył się o 0,54 pp. w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego” – napisano w raporcie. oprac. AM
PERSONALIA
Paweł Karcz
Zmiany w zarządach
polskich spółek
GrECo JLT
rECo JLT Holding uporządkowało sprawy dotyczące
własności w polskich spółkach i posiada obecnie 100%
udziałów w GrECo JLT Polska oraz w GrECo JLT
Services. Odmiennie od polskiego rynku, polityka grupy nie
przewiduje w lokalnych spółkach stanowiska prezesa zarządu.
Do zarządu GrECo JLT Polska powołano Pawła Karcza,
dotychczasowego dyrektora zarządzającego, kierującego Pionem Sprzedaży. Wspólnie z Pawłem Paluszyńskim, odpowiedzialnym za Pion Ryzyka i Techniki Ubezpieczeniowej, jako
2-osobowy zarząd będą kierowali operacjami spółki w Polsce.
Zmiany nastąpiły również w agencji GrECo JLT Services –
w związku z odwołaniem Wojciecha Rzepki, do zarządu spółki zostali powołani: Alina Aleks, wieloletnia dyrektor finansowa Grupy GrECo w Polsce, oraz Grzegorz Brenda.
Celem Grupy GrECo JLT jest pozycja czołowego brokera
w Polsce. Polityka ta będzie realizowana zarówno poprzez
wzrosty organiczne, jak i przejęcia innych spółek brokerskich,
których wizje i koncepcje biznesu są spójne z polityką grupy:
łączenia polskiej, wysokiej jakości i umiejętności z siłą, unikalną wiedzą i rozległymi doświadczeniami jednej z największych grup brokerskich świata.
■
G
Paweł Paluszyński
Grzegorz Brenda
5
Astra Asigurări, trzeci co do wielkości zakład
ubezpieczeń w Rumunii, zostanie postawiony w stan
upadłości. PBUK apeluje do polskich zmotoryzowanych,
aby w podróżach przez wspomniany kraj zachowali
daleko idącą ostrożność.
POLSKIE BIURO UBEZPIECZYCIELI
KOMUNIKACYJNYCH
Rumuńskie Astra
Asigurări bankrutem
przypadku szkody
cieli, dotychczasowy
ze sprawcą ubezpiewiększościowy akcjonaczonym w Astra
riusz Dan Adamescu
Asigurări nasi rodacy mogą
odrzucił wszelkie zamieć trudności z prostym
proponowane rozwiąi szybkim uzyskaniem odzania. Decyzja o odeszkodowania – przestrzega
braniu firmie licencji
PBUK. Upadająca firma
zapadła po upływie kokontroluje blisko 10% tamtejlejnego terminu na uzuszego rynku.
pełnienie
kapitału
– Z końcem sierpnia tego Mariusz Wichtowski
w kwocie 95 mln euro.
roku lokalny nadzór finansoPoszkodowanym
wy – Autoritatea de Supraveghere Fi- w wypadkach na terenie Rumunii,
nanciară (ASF) – odebrał firmie licen- spowodowanych przez ubezpieczocję na prowadzenie działalności ubezpie- nych w Astra Asigurări, odszkodowaczeniowej. W ostatnich dniach skierował nia wypłacać będzie rumuński fundo sądu wniosek o ogłoszenie upadłości dusz gwarancyjny Fondul de Garantaubezpieczyciela – informuje Mariusz re a Asiguraţilor (FGA). PokrzywdzeWichtowski, prezes zarządu Biura.
ni będą musieli zgłaszać swoje roszAstra Asigurări to najstarsze towa- czenia bezpośrednio do funduszu.
rzystwo asekuracyjne w Rumunii.
Europejska Dyrektywa KomunikaOd 1990 r. działało w formie spółki cyjna nie określa zasad dochodzenia
akcyjnej. W momencie utraty licencji roszczeń w przypadku likwidacji lub
firma ubezpieczała ok. 1,8 mln klien- upadłości ubezpieczycieli. Regulują je
tów i miała zarejestrowanych blisko natomiast przepisy poszczególnych
2,5 mln czynnych polis.
państw członkowskich UE.
Od lutego 2014 r. znajdowała się
– Polskie Biuro Ubezpieczycieli
pod zarządem komisarycznym spra- Komunikacyjnych, mimo że nie jest wławowanym przez KPMG. Mimo pod- ściwe w sprawie likwidacji roszczeń w tejętych działań naprawczych i prowa- go typu sprawach, służy dodatkowymi
dzonych negocjacji w sprawie przeję- informacjami wszystkim zainteresowacia przez zagranicznych ubezpieczy- nym – dodaje Mariusz Wichtowski. ■
W
SEMINARIUM
Bezpieczeństwo IT
z perspektywy wytycznych KNF
5 listopada 2015 r. w Warszawie odbędzie się
seminarium „Bezpieczeństwo IT z perspektywy
wytycznych KNF”. Patronem medialnym wydarzenia
jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.
od koniec 2014 r. Komisja
Nadzoru Finansowego wydała
zbiór 22 wytycznych dla ubezpieczycieli i reasekuratorów, dotyczący czterech obszarów środowiska
teleinformatycznego: strategii i organizacji, rozwoju, utrzymania
i eksploatacji oraz bezpieczeństwa.
Wytyczne te odwołują się do dobrych praktyk organizacyjnych
w obszarze IT i implementacji nowoczesnych rozwiązań. Jednocześnie KNF zwróciła uwagę na szczególną rolę organów zarządzających
i nadzorczych zakładów ubezpieczeniowych w zapewnieniu prawidłowego funkcjonowania systemów. Ubezpieczycielom i reasekuratorom pozostało 14 miesięcy
na spełnienie wymagań narzuconych w wytycznych. – Dostrzegamy
wysoki poziom mobilizacji u naszych
klientów z sektora ubezpieczeniowego, związany z przygotowaniem
do zapewnienia zgodności z wytycznymi KNF. Zwłaszcza widoczne jest
to w obszarze bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych – mówi
Mariusz Kaczmarek, prezes CompFort Meridian Polska.
P
W zamyśle organizatorów –
CompFort Meridian Polska i IBM
– seminarium „Bezpieczeństwo IT
z perspektywy wytycznych KNF”
ma na celu usystematyzowanie wiedzy dotyczącej kluczowych komponentów, ujętych w wytycznych.
Nadrzędnym celem jest skupienie
się na spełnieniu wytycznych niezależnie od wybranej platformy i dostawcy rozwiązania. W seminarium
wezmą udział kadra zarządzająca
sektora ubezpieczeniowego oraz doświadczeni eksperci wdrażający rozwiązania IT w branży finansowej.
W trakcie spotkania organizatorzy przedstawią oprócz podstaw teoretycznych również doświadczenia
projektowe w zakresie realizacji wytycznych poprzez implementację
rozwiązań technologicznych z zakresu systemów Governance, Risk
and Compliance (GRC), Data Leak
Prevention (DLP), Privileged Identity Management (PIM) i innych.
Osoby zainteresowane powinny zarejestrować się na stronie:
http://securityit.compfort.pl
(dla osób z branży ubezpieczeniowej udział jest bezpłatny).
www.gu.com.pl
Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015
8
MINĄŁ TYDZIEŃ
POŚREDNICTWO
K R O N I K A
Arrant sięgnął po Comperię Agent
Comperia.pl podpisała umowę z grupą finansową Arrant na wdrożenie
aplikacji Comperia Agent. Arrant specjalizuje się w sprzedaży ubezpieczeń
komunikacyjnych, majątkowych oraz życiowych. Grupa obecnie zatrudnia
blisko 3 tys. zarejestrowanych pośredników finansowych.
otychczas Comperia Agent zaufali m.in.
Diamond Finance, Lubuska Grupa Kapitałowa, ATUT, Agencja Ubezpieczeniowa
Ewa Rosa, a także Idea Partners Group.
– Dzięki naszej aplikacji agent ubezpieczeniowy
wykonuje wszystkie czynności, od jednokrotnego wpisania danych i automatycznego wygenerowania kilkunastu kalkulacji, po wystawienie polisy, w jednym
oknie przeglądarki internetowej. Jest to niebywałe ułatwienie codziennej pracy. Agent ubezpieczeniowy
oszczędza swój czas, wybiera najlepszą ofertę dla
klienta oraz z poziomu CRM lepiej zarządza posiadaną bazą klientów. Dodatkowym wyróżnikiem Comperia Agent jest integracja z programem partnerskim
ComperiaLead, co umożliwia agentom uzyskiwanie
dodatkowych korzyści finansowych, np. poprzez polecanie klientom jazd próbnych najnowszymi modelami
aut. Cieszy nas również coraz większa otwartość towarzystw ubezpieczeniowych w współtworzeniu naszej
aplikacji – powiedział Daniel Palak, dyrektor zarządzający obszarem ubezpieczeń w Comperia.pl.
D
Grupa Arrant w 2015 r. planuje zebrać ponad
100 mln zł składki, plasując się tym samym w ścisłej
czołówce ogólnopolskich operatorów finansowych.
– Spółka stawia na nowoczesne rozwiązania technologiczne zarówno w obszarze doradztwa oraz sprzedaży produktów ubezpieczeniowych, jak i obsługi posprzedażowej swoich partnerów. Ostatni kwartał bieżącego roku będzie dla Arrant bardzo pracowity, gdyż
poza działaniami zmierzającymi do realizacji planu
sprzedaży, planujemy bardzo dobrze i skutecznie przygotować się do wdrożenia aplikacji Comperii, aby zainteresować tym narzędziem jak największą liczbę
naszych współpracowników. Razem z Comperią pracujemy także nad modyfikacjami, które dodatkowo
wyróżnią aplikację Arrant. Jestem przekonany, że zarówno nasza nowa aplikacja sprzedażowa, jak i kolejne nowości technologiczne, które wkrótce zaprezentujemy, nie tylko przyczynią się do dalszego rozwoju
spółki Arrant, ale także wprowadzą potrzebę zmian
w procesie obsługi klienta na polskim rynku – powiedział Artur Pakuła, prezes zarządu Arrant.
■
K R A J
Consultia: nagrody dla agentów
We wrześniu i październiku odbyły się dwa wyjazdy, będące nagrodami w konkursach organizowanych przez multiagencję
Consultia. W dniach 27 września – 4 października br. odbył się
wyjazd szkoleniowo-integracyjny na Sycylię. Podróż była nagrodą w konkursie organizowanym wspólnie z Ergo Hestią w maju
i czerwcu br. Z kolei od 15 do 19 października 26-osobowa
grupa agentów współpracujących z Consultią przebywała
w Czarnogórze. To z kolei była nagroda w ramach specjalnego,
trzymiesięcznego konkursu (trwającego od lipca do września),
ogłoszonego wspólnie z LINK4. Obecnie trwają jeszcze: konkurs w AXA Direct oraz dwa konkursy w Proamie, gdzie nagrodą jest wyjazd na Teneryfę lub do Tajlandii.
(Consultia)
Seminarium: zwalczanie przestępczości
W dniach 15-16 października br. w Wyższej Szkole Policji
w Szczytnie odbyła się siódma edycja seminarium szkoleniowego „Współpraca Policji, zakładów ubezpieczeń i innych instytucji rynku ubezpieczeniowego w zakresie zapobiegania, ujawniania oraz zwalczania przestępczości ubezpieczeniowej”. Organizatorem merytorycznym spotkania
była PIU wraz z Wydziałem do Walki z Przestępczością
Gospodarczą Biura Służby Kryminalnej Komendy Głównej
Policji. W gronie prelegentów znaleźli się reprezentanci prokuratury, organów ścigania, środowiska naukowego, prawniczego i finansowego. Po raz pierwszy w historii seminarium pojawił się przedstawiciel Federal Bureau of Investigation (FBI), który omówił metody działania amerykańskich
służb w zwalczaniu przestępczości ubezpieczeniowej. (PIU)
ERGO HESTIA
Polisa-Życie: Firma VIP
Własny gabinet rehabilitacji
17 października br. w warszawskim hotelu Sheraton odbyła
się 3. Gala VIP, zorganizowana przez „Magazyn VIP” i „Rynek
Inwestycji”. Podczas wydarzenia wręczone zostały statuetki
Firma VIP 2015. Jedną z nich została uhonorowana Polisa-Życie. Ubezpieczyciel został wyróżniony za dynamiczny rozwój, kompleksową obsługę oraz niestandardowe programy
ubezpieczeniowe, dostosowane do potrzeb klientów. Polisa-Życie działa na polskim rynku ubezpieczeń od ponad 20 lat,
bazując na tradycyjnych życiowych polisach ochronnych –
tak indywidualnych, jak i grupowych. W ramach tych umów
ochroną objętych jest 240 tys. klientów. Towarzystwo dysponuje silną ogólnopolską siecią sprzedaży, która obejmuje
16 regionalnych biur handlowych, 36 przedstawicielstw oraz
ponad 2 tys. agentów.
(Polisa-Życie, VIP)
Ergo Hestia otworzyła gabinet do rehabilitacji neurologicznej. Z pierwszego
w Polsce gabinetu prowadzonego przez ubezpieczyciela będą mogły
skorzystać osoby najciężej poszkodowane w wypadkach komunikacyjnych.
ehabilitowanymi będą opiekować się specjaliści z Centrum Pomocy Osobom Poszkodowanym oraz specjalistycznej kliniki Neurosana.
Podczas sesji terapeutycznych obok tradycyjnych
metod stosowane są nowatorskie techniki rehabilitacyjne, do których należą między innymi terapia chodu z wykorzystaniem egzoszkieletu oraz manualna
forma leczenia – terapia czaszkowo-krzyżowa.
Zespół fizjoterapeutów stanowią wykwalifikowani
specjaliści z wieloletnim doświadczeniem, posiadający certyfikaty upoważniające do prowadzenia różnorodnych form terapii. W zakresie doradztwa medycznego i wsparcia diagnostycznego współpracują
oni na stałe z lekarzami wielu specjalności, m.in.
neurologami, urologami czy radiologami.
– Uruchomienie własnego gabinetu to kolejny
krok w rozwoju Ergo Hestii i Centrum Pomocy Osobom Poszkodowanym – mówi Barbara Stachowicz,
prezes Centrum. – Swoim podopiecznym oferujemy
R
optymalne warunki do terapii oraz najnowocześniejsze metody rehabilitacyjne, które mają pomóc im
w jak najszybszym powrocie do sprawności fizycznej.
Rehabilitacja poszkodowanych prowadzona jest również we współpracy z najbliższym otoczeniem pacjenta. Tutaj osoby najbliższe dowiadują się, w jaki sposób otoczyć opieką osobę rehabilitowaną, zarówno
w zakresie terapii, jak i czynności życia codziennego
– podkreśla.
Centrum Pomocy Osobom Poszkodowanym
działa od 2009 r. Jest to jednostka dedykowana
osobom najciężej poszkodowanym w wypadkach
komunikacyjnych. Pomoc udzielona za pośrednictwem Centrum pozwoliła powrócić do sprawności
ponad 120 osobom poważnie poszkodowanym
w wypadkach komunikacyjnych.
Szkody osobowe stanowią dziś w Polsce ok. 12%
ogółu szkód z tytułu OC komunikacyjnego oraz
30% ich wartości.
■
ZAWIERANIE UMOWY UBEZPIECZENIA Z UNIQA
O polisie elektronicznej
Jak w praktyce będzie wyglądał proces zawierania umowy ubezpieczenia
po udostępnieniu przez jego firmę polisy elektronicznej – tłumaczy Andrzej
Jarczyk, prezes UNIQA Polska.
e-polisy w UNIQA można skorzystać przy zawieraniu umów najpopularniejszych produktów majątkowych: komunikacyjnych (OC
i AC), domu lub mieszkania oraz podróżniczych.
Polisa elektroniczna będzie honorowana podczas
policyjnej kontroli drogowej.
– Agent przesyła klientowi na adres e-mail link,
który weryfikuje tożsamość przy logowaniu do indywidualnej strony z ofertą. Klient tylko akceptuje warunki, uiszcza opłatę i ewentualnie drukuje potwierdzenie zawarcia umowy – wyjaśnia Andrzej Jarczyk
w rozmowie z infoWire.
Z
www.gu.com.pl
Prezes UNIQA Polska jest zdania, że udostępnienie pośrednikom nowoczesnego kanału kontaktu z klientami jest odpowiedzią na zapotrzebowanie tych ostatnich. – Klienci są przyzwyczajeni do robienia zakupów online. Nie chcą chodzić do agentów
lub czekać na ich wizyty – zaznacza. Andrzej Jarczyk zwraca uwagę, że sprzedaż w tym modelu nie
tylko oszczędza klientom czas, lecz jest również
przyjazna dla środowiska. Polisa trafia bowiem
do klienta drogą elektroniczną (dokument można
jednak wydrukować).
■
Prudential:
nowa kampania reklamowa
Od niedzieli 25 października br. można oglądać w telewizji
nowe spoty Prudential. Są one elementem nowej kampanii
reklamowej zatytułowanej „Młodzi bogowie”, której celem
jest rozprawienie się z mitami na temat emerytur. Najnowsza
kampania reklamowa ubezpieczyciela uświadamia, że według przewidywań specjalistów dzisiejsi trzydziesto- i czterdziestolatkowie mogą liczyć na emeryturę w wysokości ok.
1/3 pensji. „Młodzi bogowie”, o których mówi kampania, nie
myślą o tym, jaka przyszłość ich czeka. Dlatego Prudential
zachęca do zadbania o oszczędności na emeryturę i promuje jeden ze swoich produktów – premiopolisę Emerytura Bez
Obaw. Firma chce przekonać potencjalnych klientów, że im
wcześniej zaczną oszczędzać, tym mniejszym wysiłkiem finansowym uzbierają kapitał na przyszłość.
(Prudential)
PZU: ubezpieczenie nagrobka
PZU od kilkunastu lat oferuje ubezpieczenie nagrobków.
Taki rodzaj ochrony jest dostępny w ramach ubezpieczenia
domu albo jako samodzielna opcja. W ramach nowego
ubezpieczenia PZU Dom klienci zakładu mogą również
ubezpieczyć nagrobek w formule all risks. Przykładowo,
pieniądze będą się należały za szkodę, która powstanie
wskutek przewrócenia się ogrodzenia lub sąsiedniego nagrobka, gdy pęknie wazon podczas mrozu lub gdy szkodę
spowoduje zwierzę leśne. Ubezpieczenie nie obejmuje
przypadków wskazanych w ogólnych warunkach ubezpieczenia np. szkód w następstwie zapadania się ziemi związanej z prowadzonymi robotami ziemnymi.
(gu.com.pl)
w w w . g u . c o m . p l
Zamów nasz codzienny, darmowy newsletter
Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015
www.gu.com.pl
ŚWIAT
JAPOŃSCY UBEZPIECZYCIELE SZUKAJĄ WYŻSZYCH ZYSKÓW ZA GRANICĄ
Ciasto ryżowe nie wszystkim smakuje
Niskie zyski skłaniają wielu japońskich ubezpieczycieli na życie
do zakupu obligacji zagranicznych w połowie bieżącego roku
podatkowego, kończącego się w marcu 2016 r. Siłą rzeczy ogranicza
to apetyt na obligacje w jenach.
ednym z kluczowych pytań jest, jak wiele
tych zakupów odbędzie się bez zabezpieczeń walutowych w postaci funduszy hedgingowych, gdyż w kolejnych miesiącach roku podatkowego kurs jena w dużej mierze zależy
od polityki pieniężnej państwa.
Inwestorzy czekają aż amerykańska Rezerwa Federalna wprowadzi od dawna zapowiadany wzrost stóp procentowych, a także, czy
Bank Japonii zdecyduje się na dalsze poluzowanie polityki pieniężnej, aby utrzymać ożywienie w gospodarce krajowej.
– Gdy Bank Japonii prowadzi politykę łagodzenia warunków kredytowych, jest mało prawdopodobne, aby stopy procentowe miały wzrosnąć.
Musimy więc brać pod uwagę dywersyfikację naszych inwestycji, głównie w obligacje zagraniczne
– mówi Iwao Matsumoto, dyr. działu planowania inwestycji w Sumitomo Life Insurance Co.
Największych dziewięciu ubezpieczycieli
w Japonii zarządza wspólnie ponad 195 bln jenów, czyli 1,62 bln dol. aktywów. Firmy tradycyjnie preferują stabilność japońskich obligacji
rządowych, jak również ich wypłaty na rzecz
ubezpieczających w jenach.
Ale uruchomiony od kwietnia 2013 r. potężny program zakupu obligacji przez Bank Japonii ograniczył płynność na rynku obligacji krajowych, zyski spadły i utrzymują się na bardzo
niskim poziomie. Pod koniec października br.
średnia rentowność 10-letnich obligacji rządowych wyniosła zaledwie 0,3%.
Największy prywatny ubezpieczyciel na życie, Nippon Life Insurance, planuje przezna-
J
czyć do marca 2016 r. ok. 300 mld jenów, czyli ok. połowę nowego pieniądza, na bardziej ryzykowne aktywa, jak akcje i obligacje zagraniczne, i ograniczyć do minimum nowe inwestycje w obligacje jenów.
– Wolelibyśmy uprawiać styl inwestowania
skupiony bardziej na obligacjach japońskiego
rządu. Jednak nie mamy wyboru i musimy inwestować w bardziej ryzykowne aktywa – mówi
Kazuo Sato, dyrektor działu planowania inwestycji w firmie.
Yasuyuki Watanabe, zastępca dyrektora
działu planowania inwestycji w Dai-ichi Life
Insurance, drugim co do wielkości prywatnym
ubezpieczycielu Japonii, powiedział dziennikarzom, że zakupy będą skierowane głównie
na zagraniczne aktywa, ale firma może też kupić akcje krajowe.
Z kolei Toshihiko Yamashita, szef działu inwestycji firmy Meiji Yasuda Life Insurance
Co., potwierdza, że firma planuje zwiększyć
udział niezabezpieczonych obligacji zagranicznych, ale również chce zwiększyć stan posiadania obligacji nominowanych w jenach.
– Wraz z dopasowywaniem aktywów i pasywów do dłuższej perspektywy, japońskie obligacje
rządowe (JGB) pozostają aktywami będącymi
najczęściej w obrocie ze względu na ich dostępność i długi czas zapadalności – podsumowuje
Yamashita.
Jak widać, nie wszystkim inwestorom odpowiada niezbyt smaczne ciastko ryżowe w postaci obligacji jenowych, będące w Japonii symbolem pomyślności.
AW
Holenderski ubezpieczyciel na życie firma Vivat podała 20 października,
że spodziewa się w najbliższym czasie od chińskiej firmy Anbang,
do której należy, zastrzyku gotówki 1,35 mld euro. Inaczej nie będzie
mogła normalnie funkcjonować na rynku.
HOLENDERSKI UBEZPIECZYCIEL NA ŻYCIE SZUKA PIENIĘDZY
Czekanie na Chińczyka
iadomość nadeszła po wcześniejszym
ostrzeżeniu agencji ratingowej Standard & Poor’s, że obniży wycenę wiarygodności holenderskiej spółki do poziomu
śmieciowego, czyli niewartego zainteresowania
inwestorów. S&P wskazała na słabe zaufanie
do Chińczyków.
Latem firma Vivat należała jeszcze do banku SNS Reaal, który dwa lata wcześniej został
przejęty przez państwo po potężnej wpadce
na kredytach w nieruchomościach. Rząd postanowił firmę sprzedać Chińczykom za symboliczne 1 euro, byle pozbyć się kłopotów i dalszego dofinansowywania działalności z pieniędzy
podatnika. Anbang przy okazji zgodził się zapłacić 85 mln euro zaległych podatków. Wkrótce potem z funkcji prezesa przemianowanej już
na Vivat spółki zrezygnował Gerard van Ophen.
W nocie opublikowanej przez S&P agencja
podkreśliła, że przedyskutowała sprawy z zarządem Vivat i jest przekonana, że teraz Anbang opracuje strategię dla Vivat i pomoże
w prowadzeniu operacji. Takie zachowanie zostanie potraktowane jako wsparcie Chińczyków celem podreperowania ratingu holenderskiej spółki.
„Nasze wstępne analizy wskazują jednak, że
poziom zaufania kredytowego grupy Anbang
może być nawet słabszy od tego, który ma grupa Vivat”, pisze w nocie S&P i wskazuje
na zbyt szybki wzrost Anbang oraz brak przejrzystości w tym zakresie.
„W tych okolicznościach, w oparciu o nasze
kryteria, musimy rozważyć zastrzeżenia wobec
W
wiarygodności kredytowej Anbang, co skutkuje niską wyceną grupy Vivat”, dodaje S&P.
Agencja ostrzegła zarazem Holendrów, że może obniżyć poziom zaufania z BBB o „więcej
niż jeden próg”.
Wystraszyło to Holendrów. Ich rzeczniczka
Elvira Bos zapewniła, że tak Vivat jak i Anbang
dostarczą S&P więcej informacji o biznesie
Anbang. – Właśnie je gromadzimy – dodała.
Odrębnie spółka Vivat dodała, że „zastrzyk kapitałowy nadejdzie, jak planowano”.
Anbang początkowo zgodziła się kupić firmę
ubezpieczeniową Vivat od banku SNS Reaal
za 150 mln euro plus zastrzyk kapitałowy w wysokości 1 mld euro. W czerwcu cena nabycia została obniżona do symbolicznego euro, ale zastrzyk pieniędzy rozszerzony do 1,35 mld euro.
Holenderski regulator wskazał bowiem
na konieczność podwyższenia kapitału wobec
wymagań dyrektywy Solvency II. Jego zastrzeżenia ugodziły jednak latem br. w ceny akcji rywali Vivat na rynku – Delta Lloyd i Aegon.
Przejęcie Vivat zakończono 26 lipca
z zastrzeżeniem, że wspomniany zastrzyk gotówki napłynie do końca października. Tymczasem Van Olphen zrezygnował niespodziewanie 14 września, jakoby „w interesie firmy”,
zaledwie w dwa tygodnie po ostatecznym
zamknięciu kontraktu.
Holenderskie media spekulują, że przyczyną były rozbieżności dotyczące dalszej strategii
z menedżerami Anbang. Rzeczniczka Bos nie
potwierdza tego.
Adam Wolski
9
Agencja A.M. Best potwierdziła ratingi Munich
Reinsurance Company i jej spółek zależnych: rating
siły finansowej A+ i rating kredytowy aa-.
A.M. BEST
Ratingi Munich Re potwierdzone
est stwierdza, że ratingi odzwierciedlają doskonałą, dostosowaną do ryzyka kapitalizację Munich Re. Agencja wzięła
również pod uwagę silną pozycję
konkurencyjną, odporność wyników operacyjnych i właściwy plan
zarządzania ryzykiem.
Agencja wskazuje, że pomimo
utrzymujących się niskich stóp procentowych i trudnych warunków
na globalnym rynku reasekuracji,
Munich Re dobrze sobie radził
przez ostatni rok. Niska szkodowość katastroficzna w dziale reasekuracji majątkowej grupy równoważy skutki pomniejszających zyski
i chwiejnych stóp procentowych,
umożliwiając wygenerowanie dwucyfrowego zwrotu na kapitale dostosowanym do ryzyka.
W okresie średnioterminowym
przed Munich Re stoją jednak
znaczne wyzwania w postaci niskich stóp procentowych i miękkich
warunków na rynku reasekuracji.
Mimo wskaźników spowolnienia
spadku stawek reasekuracyjnych,
B
w branży nadal istnieje nadmiar podaży pojemności i nie ma oznak
twardnienia rynku.
Best podkreśla też, że gdyby
szkody spowodowane katastrofami
naturalnymi wzrosły do bardziej typowego poziomu, wywarłoby to negatywną presję na współczynnik łączony firmy. Jednak doskonała dywersyfikacja portfela reasekuracyjnego Munich Re, solidna sieć dystrybucji i konserwatywna strategia
dają firmie mocną pozycję do stawienia czoła presji.
Best oczekuje, że Munich Re
utrzyma poziom wyników operacyjnych przez cały cykl rynkowy i będzie na silnej pozycji, gdy warunki
ulegną poprawie.
Ocena dostępnego kapitału Munich Re wykazała wzrost w ciągu
ostatniego roku, głównie dzięki niezrealizowanym zyskom z portfela
inwestycyjnego. Oczekuje się, że
w przewidywalnej przyszłości grupa
utrzyma znaczny bufor kapitałowy,
powyżej ekonomicznych wymogów
kapitałowych.
AC
MUNICH RE
Współpraca z klientami
w epoce digitalizacji
Krajobraz ryzyka dla ubezpieczycieli i ich klientów
zmienia się szybciej niż kiedykolwiek dotąd, zwłaszcza
pod względem technologii, usług, kanałów sprzedaży
i wzorców popytu. W tej sytuacji Munich Re współpracuje
ze swoimi klientami i partnerami w celu znalezienia
odpowiednich, nowych rozwiązań ubezpieczeniowych
– napisano w biuletynie opublikowanym przez Munich Re.
ynamiczne zmiany na rynku
mogą przynieść niezliczone
szanse, ale też nieuchronnie
przynoszą nowe ryzyka – przyznają
autorzy biuletynu cytowanego
przez InsuranceJournal. Ankieta
wśród klientów Munich Re wykazała, że ok. 75% firm ubezpieczeniowych uważa, że digitalizacja będzie
miała ogromny wpływ na branżę.
Aby odpowiednio zareagować
na tę tendencję, ubezpieczyciele
muszą być w stanie analizować różne technologie i sposoby ich wykorzystania przez ludzi. Doskonałym
przykładem są pojazdy autonomiczne: im większy będzie wpływ technologii na zachowanie na drodze,
tym bardziej zmieni się odpowiedzialność, która obejmie producentów tych pojazdów.
Zdaniem Munich Re ofiary wypadków powinny móc oczekiwać
odszkodowania niezależnie od zastosowanej technologii. Jednocześnie ubezpieczyciele muszą być
w stanie pozyskiwać środki finansowe od producentów pojazdów. Szukając rozwiązań współmiernych
do ryzyka, ubezpieczyciele muszą
umieć oceniać coraz bardziej złożone i szybko zmieniające się technologie i związane z nimi kwestie
D
odpowiedzialności, a także bacznie
obserwować zróżnicowane regulacje w poszczególnych krajach.
Samochody autonomiczne to nie
jedyne wyzwanie dla branży reasekuracyjnej. Raport Munich Re
zwraca uwagę, że upowszechnianie
się digitalizacji prowadzi do zmian
w niemal wszystkich sektorach
gospodarki i dziedzinach życia
codziennego. Członek zarządu
Munich Re, Ludger Arnoldussen,
podkreśla: – Zapotrzebowanie na rozwiązania ubezpieczeniowe dotyczące
ryzyk cybernetycznych gwałtownie
wzrośnie. Konieczne będzie branie
pod uwagę zróżnicowanych profili
klientów, najlepiej poprzez modułowe
systemy produktowe.
W tym celu potrzebne jest globalne partnerstwo, np. z dostawcami IT i instytucjami naukowymi.
Szeroka baza wiedzy i zarządzanie
zakumulowanym ryzykiem są kolejnymi filarami ochrony przed zagrożeniami cybernetycznymi. – W szybko zmieniającym się otoczeniu rynkowym kwestią zasadniczą jest utrzymywanie ścisłych kontaktów z klientami.
Przyjęliśmy również nowe podejście,
oparte na inicjatywach partnerstwa
i współpracy międzysektorowej
– dodał Arnoldussen.
AC
www.gu.com.pl
Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015
10
ŚWIAT
CHIŃSKIE WŁADZE ZAMIERZAJĄ ZNIEŚĆ KONTROLĘ KAPITAŁU DO 2020 R.
Juan równy dolarowi i euro
Może o tym zadecydować plenum komunistycznej partii na przełomie
października i listopada w Pekinie, gdzie będzie dyskontowany kolejny,
5-letni plan rozwoju drugiej gospodarki świata.
miany spowodują, że będzie możliwy niekontrolowany przepływ kapitału między Chinami
a resztą świata. Chińscy przywódcy będą musieli zrezygnować z podstawowych środków kontroli
gospodarczej, a zagraniczni inwestorzy, w tym banki
i firmy ubezpieczeniowe, uzyskają łatwiejszy dostęp
do 1,3 mld potencjalnych klientów.
– Po otwarciu rynku kapitałowego stan chińskiego rynku finansowego będzie znacznie podwyższony – mówi
Zhou Hao, starszy ekonomista w Commerzbank AG
w Singapurze. – To ma służyć zamiarom władz, aby Chiny stały się jednym z azjatyckich centrów finansowych,
wraz z tradycyjnymi ośrodkami, jak Hongkong i Singapur.
Wprowadzenie juana jako waluty światowej obok
dolara i euro jest kluczowym celem rządu, zaś zniesienie kontroli kapitału jest konieczne, aby to osiągnąć.
Chiny pchnął do wzmocnienia globalnego wykorzystania juana zapowiadany na listopad przegląd
Międzynarodowego Funduszu Walutowego, gdzie juan ma być walutą rezerwową w koszu walut. Władze
uznały, że waluta w pełni wymienialna jest kluczem
do budowania silnego rynku finansowego.
Agencja prasowa Xinhua już podała, że Wielka
Brytania popiera włączenie juana do koszyka. Obecnie kontrole są surowe, gdyż juan jest przedmiotem
obrotu na dwóch poziomach: wg kursu krajowego, wewnątrz Chin, i stawki za granicą, do których inwestorzy zagraniczni mają bezpośredni dostęp.
Z
Mimo to, nie należy się spodziewać, że rząd zrezygnuje z jakiejś kontroli nad rynkiem kapitałowym.
Otwarcie granic Chin będzie postępować „krok
po kroku, aby upewnić się, że ryzyko może być kontrolowane”, mówi Wang Xiaoyi, zastępca dyr. Państwowej Administracji Wymiany Walut.
Odzwierciedla to nowy ton, który chce nadać partia następnemu projektowi planu 5-letniego. Nowy
dokument przedstawi Chiny jako pełnoprawnego
członka globalnej gospodarki, skoncentrowanego
na stałym wzroście.
Inne reformy to obniżenie barier wejścia na rynek
dla niebankowych instytucji finansowych z zagranicy,
jak przedsiębiorstwa rynku papierów wartościowych,
fundusze powiernicze i firmy sektora ubezpieczeń.
Rząd położy też nacisk na rozwój rodzimych technologii. Chiny chcą zmniejszyć uzależnienie od komponentów przemysłowych, produkowanych za granicą. 40% kluczowych podzespołów ma być produkowanych w kraju.
Plan zmierza do rozwiązania licznych nierównowag, które wynikały z 30 lat wzrostu. Zakłada, że systemy opieki społecznej miejskiej i wiejskiej będą mniej
więcej równe, nie naciska na nieustającą urbanizację.
Podkreśla redukcję emisji dwutlenku węgla i zwiększenie wykorzystania odnawialnych źródeł energii,
zwłaszcza wiatrowej i słonecznej.
Adam Wolski
Prenumerata 2016
12 = 13
Zamów i zapłać w listopadzie,
trzynasty miesiąc gratis!
Zamów przez telefon lub internet
Ilona Twardowska
zamówienia i obsługa prenumeraty
tel. +48 666 399 566
[email protected]
K R O N I K A
Ś W I A T
Allianz: realizacja strategii afrykańskiej
Allianz podjął kolejny krok w realizacji strategii rozwoju
w Afryce, uruchamiając spółkę zależną w Kenii. Oprócz
Kenii, Allianz Africa działa w 11 krajach. Są to: Benin, Burkina Faso, Ghana, Kamerun, Kongo, Madagaskar, Mali,
Republika Środkowoafrykańska, Senegal, Togo, Wybrzeże Kości Słoniowej. Osobno Allianz prowadzi również spółkę zależną w Egipcie, firmę ubezpieczeń kredytu Euler
Hermes w Maroku i podmiot ubezpieczeń dla przemysłu
Alianz Global Corporate and Specialty w RPA. Działalnością ubezpieczeniową w Afryce kieruje Allianz Africa, spółka zależna Allianz France. Wielkość rynku w 45-milionowej
Kenii wynosi obecnie 1,7 mld dol. Kenia zapewnia możliwości rozwoju na rynku szybkiego wzrostu i otwarcie na rynek wschodnioafrykański.
(InsuranceJournal)
ACE: spadek przychodu netto,
wzrost operacyjnego
Grupa ACE odnotowała w III kw. 2015 r. przychód netto
w wysokości 1,62 dol. na akcję, w porównaniu z 2,32 dol.
na akcję w III kw. ub.r., i spadek o 32,7% z 785 mln dol.
do 528 mln dol. Przychód operacyjny wyniósł 2,74 dol.
na akcję, w porównaniu z 2,64 dol. na akcję przed rokiem.
Współczynnik łączony w ubezpieczeniach majątkowych
za III kw. br. wyniósł 85,9%. Wartość księgowa spadła w ciągu III kw. o 1,5%, odzwierciedlając niekorzystny wpływ różnic kursowych, zrealizowane i niezrealizowane straty z inwestycji oraz portfeli reasekuracji rent zmiennych, jako rezultat
globalnych ruchów akcji i stóp procentowych. Za 9 miesięcy
br. przychód netto wyniósł 6,53 dol. na akcję w porównaniu
z 6,75 dol. w 2014 r. Przychód operacyjny wyniósł 7,38 dol.
na akcję, w porównaniu z 7,32 dol. na akcję przed rokiem.
Współczynnik łączony w ubezpieczeniach majątkowych
osiągnął poziom 87,2%, czyli uległ poprawie w stosunku
do 87,5% za 3 kw. 2014 r.
(InsuranceJournal)
Katar: duży wzrost składek QIC
Qatar Insurance Company (QIC), firma macierzysta Qatar Re
i Antares, ogłosiła, że jej składka przypisana brutto za pierwsze 9 miesięcy 2015 r. wzrosła o 20%, z 1,23 mld dol.
do 1,48 mld dol. Zysk netto za ten okres wyniósł
196 mln dol., w porównaniu z 220 mln dol. za analogiczny
okres ub.r. QIC wyjaśnia, że wynik odzwierciedla zmiękczenie globalnych warunków sprzedaży oraz regionalne przeciwności ekonomiczne i inwestycyjne, wynikające z niższych
cen ropy. Wynik netto inwestycji grupy wyniósł 161 mln dol.,
o 26% mniej niż w tym samym okresie 2014 r., wskutek niesprzyjającej dynamiki rynkowej zarówno na poziomie regionalnym, jak i globalnym. Spadek ten został częściowo zrównoważony bardzo mocnym wynikiem netto z działalności
ubezpieczeniowej w wysokości 175 mln dol., oznaczającym
znaczny wzrost o 25% w stosunku do 3 kw. ub.r. Zwrot
na kapitale nadal jest silny, na poziomie 16,2%, mimo
czynników niekorzystnych działających na Bliskim Wschodzie i na świecie. Prezes i dyrektor generalny Khalifa
Al Subaey skomentował: – Wyniki finansowe grupy odzwierciedlają coraz bardziej konkurencyjne warunki
na rynku reasekuracji, połączone z większą niepewnością rynku finansowego i wpływem spadających cen ropy w państwach Bliskiego Wschodu. Mimo przeciwności,
nasze operacje w kraju, w regionie i na świecie nadal
przynoszą wyniki zgodne z oczekiwaniami. W szczególności obserwujemy wzrost w naszych ubezpieczeniach
indywidualnych w regionie. Perspektywa dla tych ubezpieczeń, w tym komunikacyjnych, zdrowotnych i na życie,
wydaje się pozytywna i jest polem dla dalszego, skoncentrowanego wzrostu. W okresie ostatnich 9 miesięcy
udało nam się dodać kolejny kamień milowy do naszej listy osiągnięć – Qatar Re, nasza globalna spółka zależna,
została zaliczona do globalnej czołówki 50 reasekuratorów. Nasza platforma Lloyd’s, Antares, również wykazała
zrównoważony wzrost składek przy ostrożnym underwritingu i selekcji ryzyka.
(InsuranceJournal)
w w w . g u . c o m . p l
www.gu.com.pl
Aktualności ubezpieczeniowe w internecie
Partnerzy technologiczni
Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015
www.gu.com.pl
ŚWIAT
11
RAPORT EULER HERMES
Roszady na rynkach motoryzacyjnych
tany Zjednoczone mogą pochwalić się szóstym z rzędu
rokiem wzrostu. W tym czasie krajowi udało się powrócić
do szczytowego poziomu sprzed
kryzysu. Euler Hermes przewiduje,
że w 2015 r. rynek powiększy się
o kolejne 4% do poziomu 17,5 mln
pojazdów. Jeżeli chodzi o Europę,
przewidywana jest dalsza poprawa
sytuacji na rynku, który mimo intensywnej konkurencji i niskich
marż, ma rozwijać się w tempie
5%. Liderem jest Wielka Brytania,
której od początku br. udało się poprawić rekord i odnotować wzrost
liczby rejestrowanych pojazdów
o 5 do 6%.
Mimo wzrostu, tradycyjne rynki
motoryzacyjne prawdopodobnie
utracą część swojej dynamiki, a ponieważ sytuacja na rynkach rozwijających się jest trudna, producenci
samochodów będą w najbliższych
latach interesować się możliwościami rozwoju w takich krajach,
jak Arabia Saudyjska, Turcja i być
może Iran. Jednak wcześniejsze
doświadczenia wielu z nich w Argentynie, Tajlandii i Wenezueli będą przypominać, że ryzyka ekonomiczne i polityczne mogą w każdym czasie zahamować ich działalność i zniweczyć plany wzrostu.
Autorzy raportu wskazują również na przeniesienie mocy w zakresie produkcji aut – w latach
2007–2014 produkcja chińska
S
Według Euler Hermes tradycyjne rynki motoryzacyjne w Europie i USA wykazują najbardziej obiecujące
oznaki wzrostu i objęły prowadzenie przed znajdującymi się w trudnej sytuacji gospodarkami
rozwijającymi się. Autorzy opracowanego przez ubezpieczyciela raportu „Auto Market – a live wire”
ostrzegają jednocześnie, że spowolnienie gospodarcze na rynkach rozwijających się spowoduje spadek
liczby rejestrowanych pojazdów.
zwiększyła się o 167%. Istotny
wzrost osiągnęły również Indie
i Meksyk – o odpowiednio 70%
i 61%.
W analizowanym okresie tradycyjnie specjalizujące się w produkcji samochodów gospodarki europejskie osiągnęły najgorsze wyniki:
Włochy straciły niemal połowę
produkcji (46%), tuż za nimi znalazła się Francja ze spadkiem o 40%
oraz Hiszpania z produkcją
zmniejszoną o 14%.
Wzrost dopiero w 2016 r.
Dynamiczne wzrosty sprzedaży samochodów, notowane
w ostatnich latach na rynkach rozwijających się, należą już do przeszłości. Rynki rozwinięte, choć notują stopniową poprawę, nie zasypią dziury powstałej po gwałtownym spadku dynamiki sprzedaży
w Chinach, Brazylii, Indiach i Rosji. Nowe obiecujące dla branży
rynki, takie jak Turcja, Arabia Saudyjska i Iran, choć kuszą, wiążą się
również ze znaczącym ryzykiem,
związanym z ich niestabilną
naturą tak ekonomiczną, jak
i polityczną. – Dostosowanie podaży do gwałtownie wahającego się popytu, dostosowanie technologiczne
do zaostrzających się kryteriów ekologicznych, zmieniające się wzorce
konsumpcyjne społeczeństw, z których wiele traci zainteresowanie motoryzacją, tak powszechnie manifestowane jeszcze dwa pokolenia wcześniej, potrzeba ogromnych inwestycji
w innowacyjne rozwiązania, pozwalające zaproponować rynkom produkty naprawdę nowoczesne, ekscytujące, przyjazne środowisku – to
wszystko wyzwania, przed którymi
stoi i stać będzie w najbliższych latach branża motoryzacyjna – wskazuje Tomasz Starus, członek zarządu Euler Hermes odpowiedzialny
za ocenę ryzyka.
Wzrost produkcji samochodów
na świecie w 2015 r. ma ulec spowolnieniu do zaledwie 2% i dopiero w przyszłości odzyskać dawny
potencjał wzrostu (3% lub 4% rocznie). Autorzy raportu ostrzegają
jednak, że branża stoi przed
znaczącymi wyzwaniami, ponieważ producenci chcą zwiększać
swój udział na kluczowych
rynkach wzrostu, jednocześnie
dostosowując działalność do nieobliczalnych zmian popytu.
– Nadal trwa przenoszenie produkcji do krajów rozwijających się,
które postrzegane są jako „przyjazne
autom”, ponieważ producenci chcą
utrzymać swoją marżę dzięki niższym kosztom siły roboczej. W połączeniu z niestabilnym popytem oznacza to rozwój w takich regionach,
jak Europa Wschodnia, Ameryka
Łacińska, Ameryka Północna i Azja
Południowo-Wschodnia nowych stref
produkcji motoryzacyjnej, które są
w stanie skutecznie reagować
na szczególne potrzeby rynku lokalnego – mówi Ludovic Subran, główny ekonomista Euler Hermes.
– Wobec niestabilności rynku,
producenci samochodów rozpoczęli
podróż, której celem jest stworzenie
„samochodu jutra” – ekologicznego,
połączonego i współdzielonego – nie
będąc w stanie zmierzyć zwrotu z inwestycji i powiązanych kosztów, takich jak infrastruktura dostosowana do jego produkcji. Rynek światowy nadal napędzają tradycyjne
czynniki, takie jak wzrost liczby ludności, siła nabywcza gospodarstw
domowych i polityka przemysłowa
AKTUALIZACJA KWARTALNYCH OCEN COFACE
Ryzyko sektorowe
W obecnym kwartale Coface zweryfikował oceny ryzyka dla trzech sektorów:
motoryzacyjnego, energetycznego oraz teleinformatycznego. Ubezpieczyciel
wskazał ponadto, że mimo spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego w skali
światowej, dynamika w poszczególnych sektorach i regionach geograficznych wciąż
jest mocno zróżnicowana.
olejna fala spadków cen ropy naftowej skłoniła Coface do obniżenia oceny sektora energetycznego
w trzech analizowanych rejonach: Ameryki Północnej, Europy Zachodniej i Azji. Obecnie ryzyko to jest określane jako „wysokie”. Czołowe firmy naftowe ograniczają
inwestycje, co osłabia kondycję podmiotów obsługujących
tę branżę. Ameryka Północna, której ocenę obniżono o jeden stopień już w kwietniu, pozostaje pod najsilniejszym
wpływem spadków cen ropy, mimo korzystnej zmiany koniunktury w gospodarce regionu w II kwartale (prognoza
wzrostu: 2,5% w 2015 i 2016 r.). Oprócz drastycznych cięć
w inwestycjach, firmy zajmujące się produkcją i poszukiwaniem surowca są mocno zadłużone, a ceny będą się obniżać. W Europie Zachodniej branża ucierpiała z powodu
zablokowania przez niektóre kraje działań związanych
z pozyskiwaniem gazu łupkowego, a także z powodu załamania się cen ropy naftowej. Mimo odczuwalnych skutków spowolnienia gospodarczego w Chinach, sytuacja ta
miała mniejszy wpływ na rynki wschodzące w Azji, gdzie
przynależność czołowych firm naftowych do sektora publicznego stanowiła dla nich ochronę. Podmioty z mniejszym dostępem do finansowania ze środków publicznych
muszą liczyć się z poważnymi reperkusjami.
Branża motoryzacyjna znajduje się w fazie zmian.
W Ameryce Północnej sytuacja przedstawia się dobrze,
głównie dzięki wzrostowi sprzedaży modeli luksusowych.
W Europie Zachodniej, po wielu programach restrukturyzacyjnych ukierunkowanych na obniżenie kosztów, powrót wzrostu daje nadzieję całemu sektorowi. Niestety
skandal z Volkswagenem może znów spowodować pogorszenie koniunktury, zwłaszcza w Niemczech i Europie
Środkowej, gdzie grupa ta sprzedaje znaczną część swojej
produkcji.
K
Sytuacja na rynkach wschodzących w Azji, dla których
Coface obniżył ocenę ryzyka do „średniego” poziomu,
jest trudniejsza. W pierwszych ośmiu miesiącach 2015 r.
tempo wzrostu sprzedaży w Chinach spadło do 2,6%. Spowolnienie w chińskiej gospodarce oraz większa konkurencja miały wpływ na działalność producentów, którzy muszą dostosować się do „nowego standardu wzrostu”, dalekiego od notowanych kiedyś dwucyfrowych wartości.
Ocena sektora teleinformatycznego jest obecnie taka sama we wszystkich strefach geograficznych. Wskaźnik ryzyka w Europie Zachodniej jest na poziomie „średnim”.
Niższe koszty, w połączeniu z rozwojem nowych platform
wideo, przyczyniły się do utrzymania popytu podsycanego
wyższą konsumpcją prywatną. Duże postępy poczyniono
także w rozwoju usług pamięci masowej dla użytkowników
indywidualnych. Firmy wciąż mają szansę na zdobycie
udziałów w tym rynku.
Mimo osiągnięcia pewnego nasycenia, firmy na rynkach wschodzących w Azji mogą liczyć na inne segmenty,
takie jak rozwój sieci 4G. W Ameryce Północnej podmioty działające w sektorze ICT muszą sprostać silnej presji
konkurencyjnej w telekomunikacji ze strony nowych
uczestników rynku, takich jak Facebook i Google.
Podobnie jak w energetyce, również w przemyśle metalurgicznym obserwuje się ogólnoświatowy spadek cen,
zwłaszcza w Ameryce Północnej. Poważnym problemem
jest też nadmiar mocy produkcyjnych na wschodzących
rynkach azjatyckich.
Branża papierniczo-drzewna zmaga się z nadmiarem
mocy produkcyjnych oraz konkurencją ze strony mediów
elektronicznych. Niemniej jednak na rynkach wschodzących w Azji motorem jej wzrostu jest segment przetwór■
stwa na potrzeby eksportu.
– konkluduje Yann Lacroix, główny
autor raportu oraz starszy doradca
dla sektora w Euler Hermes.
W cieniu skandalu
Sensacyjne doniesienia w sprawie fałszowania przez VW wyników testów aut z silnikami wysokoprężnymi sprawiają, że rynek koncentruje się obecnie na krótkoterminowym, mocnym sygnale, sugerującym możliwe kłopoty branży
motoryzacyjnej, jeśli okazałoby
się, że podobne „grzeszki” na sumieniu mają inni producenci. Tymczasem – podobnie jak kilka lat temu upadek Lehman Brothers –
obecny skandal jest jedynie iskrą
zapalającą lont pod bombą podłożoną o wiele wcześniej. Bowiem,
jak wskazuje Tomasz Starus: – Gdy
oderwiemy się na chwilę od emocjonujących być może i kosztownych,
ale jednak krótkoterminowych problemów jednego z producentów samochodów, dostrzeżemy, że cała
branża w ujęciu globalnym zmaga
się z problemami nie tak może spektakularnymi, ale też nie tak łatwymi
■
do przezwyciężenia.
EULER HERMES O KOREI
POŁUDNIOWEJ
Eksport głównym
czynnikiem wzrostu
Choć wydatki gospodarstw domowych
i liczba odwiedzających Koreę turystów ucierpiały na skutek pojawienia
się ogniska bliskowschodniego zespołu niewydolności oddechowej (MERS),
eksport Korei Południowej wykazuje
odporność i dalszy potencjał wzrostu
– zauważa Euler Hermes.
bezpieczyciel prognozuje, że realnie do 2016 r.
eksport będzie stanowił więcej niż połowę całego wzrostu PKB Korei, pomimo problemów
z popytem u największych partnerów handlowych.
Ekonomia skali produkcji oraz wpływ na kształtowanie cen stawiają Koreę Południową w dobrej sytuacji, umożliwiając czerpanie zysków z większej segmentacji globalnego łańcucha dostaw produktów.
Spodziewane jest poszerzenie jej bazy eksportowej
o dodatkowe 71 mld dol. w 2015 i 2016 r., tj. o 5% jej
aktualnego PKB.
Oprócz dobrych perspektyw eksportowych gospodarki i firm południowokoreańskich, także inne
czynniki wpływają na zwiększenie zaufania do nich.
Upadłości przedsiębiorstw w Korei Południowej
na koniec 2014 r. osiągnęły rekordowo niski poziom,
spadając o 16% w porównaniu z poprzednim rokiem.
Polityka fiskalna, mająca na celu wsparcie popytu
wewnętrznego, pobudziła także inwestycje w branży
budowlanej, co zapowiada koniec przedłużających
się kłopotów branży. Zanim zaufanie konsumentów
uległo osłabieniu przez przypadki MERS (wirusowa
choroba płuc), konsumpcja krajowa także wykazywała trend wzrostowy.
oprac. AM
U
www.gu.com.pl
Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015
12
FINANSE
RAPORT INSTYTUTU INNOWACYJNA GOSPODARKA NA RZECZ INICJATYWY ZNANE EKSPERTKI
Kobiety w finansach
hociaż kobiety stanowią
większość pracowników polskiego sektora finansowego
(60,9% według raportu „Znanych
Ekspertek”), to zajmują już tylko
43,7% stanowisk kierowniczych.
Im wyżej w strukturach firm i instytucji, tym udział pań maleje.
W zarządach jest ich już tylko
16,8%. Pod względem liczby kobiet w zarządach, najlepiej wypadają sektor ubezpieczeniowy i powszechne towarzystwa emerytalne. Panie zajmują w nich po 21,2%
stanowisk.
W przełożeniu na wartości liczbowe oznacza to, że spośród 203
miejsc w zarządach ubezpieczycieli, 43 zajmują przedstawicielki płci
pięknej. Inaczej prezentuje się sytuacja w przypadku rad nadzorczych. Tam sektor ubezpieczeniowy znajduje się na szarym końcu,
z kobiecą reprezentacją na poziomie 9,4%. Liczbowo sytuacja prezentuje się następująco: na 266
miejsc w radach firm ubezpieczeniowych jedynie 25 przypadło paniom. Najwięcej stanowisk w radach – 15,9% – przypada kobietom w bankowości. W całych finansach ten odsetek plasuje się
na poziomie 12,3%.
– Jak wynika z raportu, w zarządach i radach nadzorczych około
1/3 analizowanych firm i instytucji
nie ma ani jednej kobiety. To pokazuje skalę zdominowania tego sektora przez męski punkt widzenia.
Należy jednak pamiętać, że badania prowadzone przez McKinsey
czy IMF pokazały, że banki, w których zarządach było ponad 20% kobiet, znacznie lepiej dały sobie radę
podczas kryzysu gospodarczego.
Jednak widząc, że branża finansowa nie daje im szansy na awans
na najwyższe stanowiska w firmie,
kobiety stają się coraz mniej zainteresowane karierą w tej dziedzinie,
co z pewnością będzie niekorzystne
dla rynku – mówi Joanna Pruszyńska-Witkowska, inicjatorka projektu „Znane Ekspertki” i prezes
Headlines Porter Novelli.
– W sektorze, który reprezentuję
na co dzień, spotykam wiele kobiet
zajmujących kluczowe stanowiska
w swoich firmach. Są to osoby, których charyzma i profesjonalizm niejednokrotnie określić można synonimem sukcesu firmy. Osoby takie jak
Ewa Stachura-Kruszewska, prezes
TUW „TUW”, czy Małgorzata Makulska, wiceprezes Grupy Ergo Hestia, związane ze swoimi firmami
od dwudziestu i więcej lat, są ich wizytówką, symbolem rozwoju,
a przede wszystkim stabilności – tak
ważnej wartości dla ubezpieczycieli
– komentuje Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej
Izby Ubezpieczeń, jednego z patronów raportu. – Na co dzień
w Komisji Rewizyjnej PIU, jednym
z kluczowych organów Izby, zasiadają trzy kobiety. Prócz wcześniej
wymienionej prezes E. Stachury-Kruszewskiej, także Monika Woźniak-Makarska, prezes Polish Re,
oraz Anna Włodarczyk-Moczkowska, prezes Gothaer. Obie pełnią
w swoich macierzystych firmach
funkcję prezesów zarządu i mimo
trudnych i pochłaniających wiele
czasu codziennych zadań, są zawsze
C
W zarządach firm i instytucji polskiego sektora finansowego kobiety stanowią jedynie 16,8%, zaś wśród
prezesów jest ich zaledwie 9,7% – wynika z raportu „Kobiety w finansach”, zrealizowanego przez Instytut
Innowacyjna Gospodarka na rzecz inicjatywy „Znane Ekspertki”. Wśród poszczególnych sektorów
wyróżniają się ubezpieczenia, gdzie odsetek przedstawicielek płci pięknej w zarządach jest dużo wyższy
od branżowego. Co piąta z pań z listy 200 najbardziej wpływowych kobiet polskiego sektora
finansowego reprezentuje rynek ubezpieczeń.
towane na stanowiskach kierowniczych w niskim stopniu. Według
badań przedstawionych w raporcie, niemal co dziesiąte stanowisko
prezesa zarządu firmy lub instytucji polskiego sektora finansowego
zajmuje kobieta. Co ciekawe, jest
to ponad dwa razy więcej, niż wynosi średnia światowa. Przeprowadzone w 2014 r. przez Oliver Wyman badanie „Women in financial
services” na 150 firmach sektora
finansowego z całego świata wykazało, że kobiety zajmują średnio jedynie 4% stanowisk CEO, podczas
gdy według raportu „Kobiety w finansach” wskaźnik ten w Polsce
wynosi 9,7%. Rezultat ten jest także lepszy w porównaniu ze średnią
zajmowanych stanowisk prezesów
zarządów w biznesie w Polsce, która wynosi 5%. Dobry wynik naszego kraju na tle innych państw może wynikać z faktu, że wiele firm
polskiego sektora finansowego
wprowadza specjalne programy
na rzecz rozwoju karier kobiet.
Joanna Pruszyńska-Witkowska, inicjatorka projektu „Znane Ekspertki”
Gala inaugurująca raport „Kobiety w finansach”
Dziesięć liderek
gotowe dzielić się swoim doświadczeniem także na forum samorządu
ubezpieczeniowego – zaznacza.
Silna reprezentacja
rynku ubezpieczeń
Autorzy raportu zwrócili też
uwagę na panie, którym udało się
osiągnąć sukces w branży finansowej, prezentując listę 200 najbardziej wpływowych kobiet tego sektora. Raport powstał pod osobistym patronatem wiceminister finansów Izabeli Leszczyny, pełnomocnika rządu ds. informacji edukacji finansowej, oraz pod patronatem Polskiej Izby Ubezpieczeń
i Związku Banków Polskich. W zestawieniu świetnie wypadła branża
ubezpieczeniowa, reprezentowana
w sumie przez 45 pań. Na liście
znalazły się: Katarzyna Bieranowska, członkini zarządu TUW
SKOK, Aneta Podyma, prezes, Helena Gosk, wiceprezes, oraz Beata
Mróz, członkini zarządu Pramerica Życie TUiR, Anna Grzelońska
i Anita Bogusz, członkinie zarządu, a także Renata Mrazova, członkini rady nadzorczej Nationale-Nederlanden TUnŻ, Monika
Woźniak-Makarska, prezes zarządu, i Urszula Pałaszek, wiceprzewodnicząca rady nadzorczej
Polskiego Towarzystwa Reasekuracji, Alicja Huczyńska, wiceprzewodnicząca rady nadzorczej
WTUŻiR Concordia Capital,
Grażyna Sudzińska-Amroziewicz,
wiceprezes zarządu Aviva TUO,
Monique Shivanandan, członkini
rady nadzorczej Aviva TUO i Aviva TUnŻ, Elżbieta Wójcik, wiceprezes zarządu Aviva Sp. z o.o.
(od 1 grudnia w T-Mobile), Barbara Smalska, członkini rady nadzorczej, oraz Agnieszka Wrońska
i Krystyna Matysiak, członkinie zarządu LINK4, Ewa Stachura-Kruszewska, prezes, Agnieszka Rózga,
wiceprezes zarządu, i Magdalena
Adamowicz, członkini rady nadzorczej Towarzystwo Ubezpieczeń
Wzajemnych TUW, Renata Głuszczuk, prezes, i Halina Grążewska,
wiceprezes zarządu, oraz Monika
Braszczok, członkini rady nadzorczej TUW Cuprum, Klara Starkova, członkini rady nadzorczej towarzystw ubezpieczeń Generali
w Polsce, Danuta Gołaszewska,
członkini zarządu PKO TU, Aleksandra Hanzel, wiceprezes zarządu, oraz Katarzyna Przewalska
i Maria Szymańska, członkinie rady nadzorczej Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, Helene Kanta, członkini rady nadzorczej Skandia Życie TU, Xenia Kruszewska, prezes zarządu TU Zdrowie, Agata Lem-Kulig i Małgorzata
Milczarek-Bukowska, członkinie
zarządu, oraz Elżbieta Chomicka,
członkini rady nadzorczej MetLife
TUnŻiR, Delphine Depeigne,
członkini zarządu, i Gisele Cuniot,
członkini rady nadzorczej MACIF
Życie TUW, Małgorzata Makulska, wiceprezes zarządu STU Ergo Hestia, Małgorzata Michalak-Bartkowiak, wiceprezes zarządu
UNIQA TUnŻ, Magdalena Nawłoka, wiceprezes zarządu TUiR
Allianz Polska, Monika Nachyła,
członkini rad nadzorczych towarzystw ubezpieczeń Allianz Polska, Anna Sadkowska, członkini
zarządu Aegon TUnŻ, Maria
Kuchlewska, prezes zarządu,
oraz Maria Kubera-Chowańska,
Lidia Serwacka i Halina Stępniak, członkinie rady nadzorczej
TUW Rejent-Life, a także Elżbieta Zięcik i Anna Kowalska, członkinie rady nadzorczej TUZ
TUW. Wśród pozostałych pań,
które znalazły się na liście 200
najbardziej wpływowych kobiet
w finansach, warto jeszcze wymienić Aleksandrę Wiktorow,
Rzecznik Finansową, oraz Małgorzatę Rusewicz, prezes zarządu Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych.
Polska nie musi się wstydzić
Autorzy raportu podkreślają,
że w dużej mierze dzięki sukcesom
wspomnianych powyżej pań, polska branża finansowa pozytywnie
wyróżnia się na tle innych państw
Europy i świata pod względem
obecności kobiet na najwyższych
stanowiskach. Nawet mimo że
w polskich finansach są reprezen-
W raporcie został także zaprezentowany prestiżowy ranking
TOP 10 polskiego sektora finansowego w Polsce. Ranking dziesięciu najbardziej wpływowych
kobiet polskiego sektora finansowego powstał na podstawie wskazań respondentów instytucji finansowych. Z listy 20 kobiet najczęściej wskazywanych przez badane firmy, kapituła w składzie
m.in. prof. Marek Belka, prezes
Narodowego Banku Polskiego,
Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Partnerów EY Polska, Mieczysław Groszek, wiceprezes Związku Banków Polskich, Bartosz Ciołkowski, dyrektor generalny polskiego oddziału
MasterCard Europe, Jan Grzegorz
Prądzyński, prezes PIU, oraz
prof. Jan Rostowski, były minister
finansów, wybrała TOP 10 kobiet
polskiego sektora finansowego.
W zestawieniu znalazły się:
Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent m. st. Warszawy, Danuta
Hübner, posłanka do Parlamentu
Europejskiego, Lidia Jabłonowska-Luba, wiceprezes zarządu mBanku, Małgorzata Kołakowska, prezes zarządu ING Banku Śląskiego, Izabela Leszczyna, sekretarz
stanu w Ministerstwie Finansów,
Małgorzata O’Shaughnessy, dyrektor zarządzająca Regionem
Europy Środkowo-Wschodniej
VISA Europe, Iwona Sroka,
prezes zarządu, KDPW, Lucyna
Stańczak-Wuczyńska, dyrektor
ds. Instytucji Finansowych EBOiR,
Katarzyna Zajdel-Kurowska, członkini zarządu Narodowego Banku
Polskiego, Helene Zaleski, przewodnicząca rady nadzorczej
Alior Banku.
Artur Makowiecki
Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015
www.gu.com.pl
PR – MARKETING – HR
WARSZTAT PRZEDSTAWICIELI TOWARZYSTW
UBEZPIECZENIOWYCH I BANKOWCÓW
Wszystko w trosce o klienta
W dniach 15–16 października br. odbyły się warsztaty „Nowa jakość obsługi
– wyzwania na rok 2016”. Organizatorem był portal MojeBankowanie.pl,
a patronat medialny objęła „Gazeta Ubezpieczeniowa”.
potkanie odbyło się w Sienna Traning Centre
w Warszawie i wzięło w nim udział ponad
50 przedstawicieli branży bankowej i ubezpieczeniowej.
– Zgodnie z filozofią i założeniami portalu, najważniejszy jest dla nas klient i jego zadowolenie,
dlatego też chcemy razem z firmami pracować
nad poprawą jakości obsługi. Jesteśmy otwarci
na wspólne wypracowywanie rozwiązań, które wpłyną pozytywnie na zadowolenie klientów. Służymy
swoją wiedzą i doświadczeniem, a także spostrzeżeniami zespołu naszych ekspertów – mówi Marcin
Łukaszewski, dyrektor zarządzający MojeBankowanie. pl. Podczas spotkania zaprezentowano
szczegółowe wyniki dotychczasowych badań i zasady rankingowania w 2015 r. oraz omówiono
trendy, jakie obecnie obowiązują na rynku.
S
Zasady na 2016 rok
Celem warsztatów było wypracowanie wspólnego podejścia do zasad rankingowania jakości
obsługi klienta (zarówno w placówce, jak i w kanałach zdalnych) w 2016 r. Dzięki aktywności
uczestników zebrano ponad 40 różnych propozycji zmian/modyfikacji do obecnie funkcjonujących zasad. Wszystko po to, aby jak najlepiej
obsłużyć klienta. Przed nami jeszcze
2 etapy prac nad ustaleniem zasad rankingowania na 2016 r.: „focus grupy”, gdzie wraz
z klientami przedyskutujemy wszystkie zebrane
pomysły, oraz badanie ankietowe, gdzie już
większa liczba klientów będzie mogła ocenić
wypracowane rozwiązania.
Nowe wyzwania w jakości obsługi klienta
Rok 2016 to przede wszystkim praca z klientem.
Klient ma inne oczekiwania niż 10 lat temu, jest
bardziej niecierpliwy, skory do zmiany, oczytany,
zdecydowany, roszczeniowy i oczekujący naturalności, bo jest już obeznany ze wszystkimi „tekstami”, które kopiowane z jednej korporacji do drugiej, stają się bardzo nienaturalne. Coraz więcej
klientów oczekuje też efektu „wow”. Wygra ten,
kto pierwszy dostosuje się do tych oczekiwań.
Świetnym przykładem, który pokazuje kierunki
i możliwości zmian, jest chociażby możliwość
zakupu ubezpieczenia OC w kiosku ruchu,
oferowanego przez Benefię. Która pierwsza
z firm ubezpieczeniowych zautomatyzuje proces
wprowadzania danych z dowodów rejestracyjnych i zastąpi go przez wykorzystanie skanera
kodów QR/AZTEC 2D? Zaoszczędzony czas
można świetnie wykorzystać na rozmowę z klientem, która powinna dotyczyć oferowanego produktu, a nie (jak dotychczas) skupiać się na wprowadzeniu do komputera danych i podania ceny.
Aktualne wyniki rankingu zawsze w „Gazecie
Ubezpieczeniowej” oraz na stronie www.instytu■
cjaroku.pl
Ruszyła kolejna odsłona kampanii employer brandingowej „PZU.
Przyciągamy najlepszych”, której symbolem jest hasztag #najlepszastrona.
Firma zachęca profesjonalistów do pokazywania się z najlepszej strony
podczas rozmów rekrutacyjnych oraz w ramach instagramowego konkursu.
EMPLOYER BRANDING PZU
Przyciągnąć najlepszych
ampanię inauguruje spot reklamowy, utrzymany, tak jak w poprzednich latach, w konwencji rozmowy rekrutacyjnej.
– Korzystamy z ciekawego konceptu o nowoczesnym, dwustronnym charakterze – mówi Anna
Jastrzębska, dyrektor ds. zarządzania rozwojem
w PZU. – Cenimy ludzi z inicjatywą i pomysłem
na siebie, dlatego zachęcamy kandydatów do proaktywnego promowania profesjonalnych atutów
podczas rozmów rekrutacyjnych oraz w mediach
społecznościowych. Sami mamy jednocześnie spore
pole do popisu przy promocji kluczowych zalet Grupy PZU jako pracodawcy.
Wraz ze startem kampanii uruchomiony został profil instagram. com/pzukariera, za pośrednictwem którego można śledzić pierwsze kroki
w PZU bohaterki o imieniu Maja. Internauci zachęcani są także do prezentowania swoich zawodowych atutów w formie zdjęć z hasztagiem
#najlepszastrona. Zdjęciom towarzyszyć musi
opis wyjaśniający, dlaczego dana cecha jest ceniona przez pracodawców. Na zwycięzców konkursu czekają nagrody.
Do współpracy przy kampanii zaproszono także blogerów, którzy w autorskich tekstach odkryją przed czytelnikami swoją profesjonalną stronę.
W akcji wezmą udział Paulina Basta (paulinabasta.com), Anna Kowalczyk (boskamatka.pl),
K
www.gu.com.pl
Justyna Mazur (krotkiporadnik.pl), Michał Fedorowicz (kulturawplot.pl), Tomasz Saweczko
(facetemjestem.pl) oraz Marcin Iwuć (marciniwuc.com). – Zazwyczaj niewiele wiemy o autorach
blogów, czym zajmują się zawodowo, jak toczyła się
ich kariera, czy blog jest tylko dodatkiem do codziennej pracy czy pełnopłatnym zajęciem – mówi
Michał Witkowski, dyrektor Biura Komunikacji
Korporacyjnej PZU. – Dlatego poprosiliśmy blogerów o przybliżenie właśnie tej zawodowej strony.
Mamy nadzieję, że czytelnicy wyniosą z tych tekstów także wiele cennych wskazówek, jak budować
wizerunek profesjonalisty – dodaje.
Kampania będzie widoczna na największych
portalach Gazeta.pl, Biznes.interia.pl, Biznes.onet.pl, Money.pl, Rp.pl, Parkiet.com, a także na platformach VOD (spot w TVN, TVP
i Onet), w mediach społecznościowych (Facebook, YouTube, Instagram) oraz kanałach
mobilnych. Potrwa do 30 listopada.
Kampanii towarzyszy cykl wydarzeń promocyjnych „Dni Grupy PZU” na 14 polskich uczelniach.
Ambasadorzy firmy promują jesienne inicjatywy
dla studentów (m.in. Dni Otwartego Biznesu
w warszawskiej siedzibie PZU oraz konkurs Inwestycja w Przyszłość na najlepsze videoCV z pulą
nagród 65 tys. zł), a eksperci firmy dzielą się swo■
ją wiedzą podczas biznesowych warsztatów.
13
Liberty Ubezpieczenia otrzymała tytuł Najlepszy
Pracodawca 2015 w kategorii dużych
przedsiębiorstw. Firma, zatrudniając ponad
500 osób, została nagrodzona w programie
już po raz piąty.
LIBERTY UBEZPIECZENIA
Najlepszy
Pracodawca
aureaci rankingu Najlepszy Pracodawca wyłaniani są na podstawie badania zaangażowania przeprowadzanego wśród pracowników danej organizacji. Do grona laureatów trafiają firmy, które osiągnęły m.in. wysoki wskaźnik zaangażowania, mierzony poprzez stopień identyfikacji pracownika z firmą i zapał do realizacji celów w odniesieniu
do całego przedsiębiorstwa.
– Firma to przede wszystkim
ludzie. To oni stanowią o sukcesie
biznesowym przedsiębiorstwa,
wnosząc pomysły na jego rozwój
oraz dbając o skuteczną realizację
planów. Dlatego w Liberty przykładamy szczególną wagę do tworzenia przyjaznego środowiska
pracy, którego filarami są dobre
warunki zatrudnienia, wzajemny
szacunek, szczera komunikacja
oraz przyjazna atmosfera. Przekłada się to nie tylko na motywację i zaangażowanie pracowników, ale przede wszystkim na ponadprzeciętne wyniki biznesowe,
L
dzięki którym od wielu lat pozostajemy jednym z liderów wzrostu na rynku ubezpieczeń – podsumował Marcin Warszewski,
dyrektor generalny Liberty
Ubezpieczenia.
– Nagroda to efekt naszej wieloletniej pracy i przemyślanego
podejścia do budowania angażującego miejsca pracy. Włączamy
w ten proces zarówno zarząd,
kierowników, jak i pracowników.
Wysoki poziom zaangażowania,
za który zostaliśmy docenieni,
budujemy już od momentu rekrutacji, zatrudniając tylko zmotywowane osoby, które chcą aktywnie rozwijać z nami wyjątkową firmę i wspólnie pracować
na jej sukces. Tworzymy takie
środowisko pracy, które sprzyja
realizacji tych aspiracji – dodała
Agnieszka Mikuszewska, dyrektor personalna Liberty Ubezpieczenia.
Badanie zostało przeprowadzone w Polsce po raz 10.
przez firmę doradczą Aon
■
Hewitt.
RANKING SOTRENDER
Dobry wynik
„Gazety Ubezpieczeniowej”
Według najnowszego raportu Sotrendera,
największymi ubezpieczeniowymi fanpage’ami
września były „Wrzucam na luz” Proamy, „Czas
na przyszłość” Prudentiala i „Pomoc to Moc
– społeczna odpowiedzialność PZU”.
trony te zgromadziły odpowiednio 130 632, 76 246
i 75 244 fanów. W każdym
przypadku było to więcej niż
w sierpniu. W jednej z kategorii
wysoko uplasowała się strona
„Gazety Ubezpieczeniowej”.
Względny przyrost liczby fanów wyróżniał fanpage Aviva
(+7% m/m), „Generalnie lubię
podróże” Generali (+4%)
i „Czas na przyszłość” (+3%).
Te same fanpage’e liderowały
pod względem największego
bezwzględnego przyrostu liczby
fanów. Pierwsze miejsce zajęła
strona Prudentiala (+1963 osoby), wyprzedzając Avivę (1692
os.) i Generali (+1434 os.).
Najwięcej zaangażowanych
fanów zgromadził fanpage PZU
(3992, wyprzedzając Avivę
(2950 osób) oraz „Generalnie
S
lubię podróże” (2396). Z kolei
najwyższym odsetkiem zaangażowanych fanów legitymowały
się strony Bezpieczny.pl (14%),
Aviva (12%) oraz Generali
(7%).
Pod względem Interactivity
Index najwyżej uplasowały się
strony Aviva (II na poziomie
39 926), PZU (19 633) i Proama
(15 436). Z kolei w przypadku
Relative Interactivity bezapelacyjnym liderem był Bezpieczny.pl (RI na poziomie 2200), wyprzedzając Avivę (1524) i CUK
Ubezpieczenia (374). W tej kategorii bardzo dobrze wypadł też
fanpage „Gazety Ubezpieczeniowej”, który z wynikiem na poziomie 248 zajął szóste miejsce, minimalnie ustępując stronie „Pomoc to Moc – społeczna odpo■
wiedzialność PZU” (252).
Zamów nasz codzienny, darmowy newsletter
www.gu.com.pl
14
Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015
RYNEK I USŁUGI
EKSPERT COMPENSY WYJAŚNIA
Powody, dla których mikrofirmy
nie korzystają z polis
Damian Andruszkiewicz, dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Małych
i Średnich Przedsiębiorstw, Compensa TU, wymienia powody,
dla których ponad 25% właścicieli mikrofirm* nie korzysta z żadnych
ubezpieczeniowych ofert ochronnych.
wiadomość konieczności posiadania ubezpieczenia jest wśród właścicieli mikrofirm
wciąż niewysoka. – Ubezpieczonych jest
obecnie 74,8% przedsiębiorstw. Dla porównania
warto dodać, że w przypadku pozostałych firm należących do sektora MSP, współczynnik ten jest
znacznie wyższy. Z usług ubezpieczeniowych korzysta 95,3% małych firm i aż 99% średnich – tłumaczy Damian Andruszkiewicz. – Czym spowodowane są powyższe różnice? W zeszłym roku sporządziliśmy ankietę, w której pytaliśmy klientów
o przyczyny braku polis ubezpieczeniowych. Okazało się, że 64% ankietowanych nie ubezpiecza
się, ponieważ nie dysponują majątkiem ruchomym i trwałym. Wśród wymienianych powodów
Ś
zdarzeń, które mogą wyrządzić szkodę osobom
trzecim w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Przedsiębiorcy wciąż koncentrują się
na zabezpieczeniu mienia czy drobnego sprzętu
elektronicznego i niejednokrotnie nie zdają sobie
sprawy z wysokości szkód, jakie mogą wynikać np.
z wyrządzenia szkody osobie trzeciej. Zasądzane
odszkodowania bywają tak wysokie, że mogą przyczynić się nawet do upadku firmy – podkreśla ekspert Compensy.
Zdaniem Damiana Andruszkiewicza sposób
myślenia przedsiębiorców potwierdzają także dane mówiące o tym, jakich zagrożeń obawiają się
najbardziej. – Wśród wymienianych odpowiedzi
pojawiały się kolejno: pożar, powódź, zalanie,
Dla każdego właściciela firmy OC powinno być jednym z najistotniejszych, gdyż polega
ono na ochronie przedsiębiorcy przed konsekwencjami zdarzeń, które mogą wyrządzić
szkodę osobom trzecim w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą.
pojawiły się również kwestie związane z faktem,
że polisy są nieobowiązkowe i, zdaniem ankietowanych, zbyt drogie – wylicza.
Ekspert Compensy zwraca uwagę, że jeśli mikroprzedsiębiorcy decydują się na zakup ubezpieczenia, przede wszystkim wybierają polisę komunikacyjną OC. – Z prostej przyczyny – jest ona obowiązkowa – tłumaczy. Dodaje, że małe firmy dość
często korzystają także z ochrony przed kradzieżą z włamaniem i rabunkiem oraz zabezpieczeniem mienia i budynku od ognia i innych żywiołów. Według Damiana Andruszkiewicza, statystyki przedstawiają się następująco: komunikacyjne
ubezpieczenie OC posiada 86% przedsiębiorców,
ubezpieczenie mienia od ognia – 58%, od kradzieży i rabunku – 57%, ubezpieczenie budynku
od ognia i innych żywiołów – 48%, AC – 45%,
ubezpieczenie szyb i witryn – 28%, OC – 25%,
ubezpieczenie sprzętu elektronicznego – 15%,
OC zawodowe – 15%, na życie – 10%, wartości
pieniężnej – 10%, zdrowotne – 3%.
– Jak wykazują powyższe dane, na liście najpopularniejszych ubezpieczeń brakuje ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzonej
działalności. Posiada je zaledwie 25% mikroprzedsiębiorców. Ponadto zainteresowanie tą polisą
spadło o 2% w stosunku do zeszłego roku.
Dla każdego właściciela firmy OC powinno
być jednym z najistotniejszych, gdyż polega ono
na ochronie przedsiębiorcy przed konsekwencjami
kradzież, wandalizm, wyrządzenie szkody osobie
trzeciej, przerwa w funkcjonowaniu działalności
spowodowana awarią, choroba i śmierć właściciela.
Jak widać, spowodowanie szkody osobie trzeciej pojawia się dopiero pod koniec listy – zaznacza.
*Wartości procentowe pochodzą z badania
„Finanse MSP 2015 – Rynek usług ubezpieczeniowych”, przeprowadzonego przez firmę Qualifact w formie wywiadu bezpośredniego (PAPI)
w dniach 5–26 marca br., na próbie badawczej
1100 mikrofirm (0–9 zatrudnionych), zlokalizowanych na obszarze całej Polski. Badanie dotyczyło tylko firm mikro, które rzeczywiście prowadzą
działalność. W badaniu nie były brane pod uwagę
działalności gospodarcze, które zastępują etat,
czyli nie są to pracownicy etatowi firm, którzy
rozliczają się ze swojej pracy poprzez fakturę.
Dobór próby miał charakter losowy, a operatem losowania była lista firm przygotowana przez
GUS. Algorytm losowania firm reprezentujących
sektor MSP został opracowany przez zespół specjalistów Qualifact. Próbę firm wybierano techniką losowania systematycznego. Warstwowanie
badanej populacji według sekcji (produkcja, budownictwo, handel, hotele/restauracje, transport,
pośrednictwo finansowe, obsługa nieruchomości,
edukacja, pozostałe itp.) oraz województwa zagwarantowało odpowiednią proporcję liczby firm
reprezentujących różne sektory gospodarki. ■
SONDAŻ PORÓWNYWARKI MFIND.PL
Wiedzą, lecz nie kupują
Internetowa porównywarka ubezpieczeń komunikacyjnych mfind.pl
zbadała preferencje polskich kierowców, dotyczące sposobu i zakupu
polis samochodowych.
odpowiedzi ankietowanych wynika, że
82% z nich słyszało o możliwości zakupu
ubezpieczeń OC/AC przez internet. Niezbyt wielu jednak skorzystało z tej opcji.
– Z naszych badań wynika, że Polacy mają dużą świadomość dotyczącą oferty e-commerce w zakresie ubezpieczeń, a 30% badanych skorzystało
z zakupu polisy OC/AC online – mówi Bartłomiej
Roszkowski, członek zarządu mfind.pl.
Badanie internetowej porównywarki OC/AC
mfind. pl „Preferencje konsumentów dotyczące
Z
sposobu i kanału zakupu ubezpieczeń samochodowych”. Sondaż został przeprowadzony
w okresie od 1 do 15 września przez ankieterów
za pomocą kwestionariusza oraz za pośrednictwem internetowego serwisu ebadania.pl i mediów społecznościowych. W badaniu wzięło
udział 965 osób w wieku 18–60 lat, stanowiących reprezentatywną próbę społeczeństwa.
Wyniki badania zostały opracowane przez socjologów z Wydziału Ekonomiczno-Socjologicznego Uniwersytetu Łódzkiego.
■
Klienci bankowości prywatnej mBanku mogą
już skorzystać z usługi mBank Private Concierge
– całodobowej pomocy, obejmującej różne obszary
aktywności.
BANKOWOŚĆ PRYWATNA
mBank Private Concierge
lienci bankowości prywatnej
mBanku są bardzo aktywni
– zawodowo i prywatnie.
– Współpracując z nimi na co dzień,
wiemy, jak zajętymi są ludźmi. Dlatego oprócz rozwiązań bankowych i inwestycyjnych, postanowiliśmy zaproponować im program mBank Private
Concierge i w ten sposób wyręczyć
ich zarówno w sprawach codziennych, jak i takich, które wymagają
większej uwagi – mówi Małgorzata
Anczewska, dyrektor Biura Bankowości Prywatnej mBanku, prezes
mWealth Management.
Program obejmuje pięć podstawowych obszarów aktywności: podróż,
zdrowie, dom i rodzina, samochód
oraz specjalny pakiet – VIP Concierge. Z usługi można skorzystać,
dzwoniąc do asystenta, a także za pośrednictwem specjalnego portalu
ea-concierge.pl. Po zarejestrowaniu
się na portalu klient może złożyć
konkretne zamówienie, obejrzeć historię swoich dotychczasowych zleceń czy ustawić indywidualne preferencje, by dostawać informacje o interesujących go ofertach. Portal zawiera również kalendarz najciekawszych wydarzeń w Polsce i na świecie
oraz rekomendacje najlepszych restauracji, hoteli czy miejsc wartych
odwiedzenia podczas wakacji.
K
– W odróżnieniu od innych tego
typu programów dostępnych na rynku, u nas warunkiem uczestnictwa
w programie nie jest posiadanie karty płatniczej – mówi Anna Zielińska-Sobczak, wicedyrektor Biura Bankowości Prywatnej mBanku.
Właściciele niektórych kart
płatniczych mBanku, głównie
z segmentu premium (Aquarius),
od kilku lat mogą korzystać z podstawowego pakietu usług concierge. Najczęściej zlecają sprawy dotyczące organizacji podróży (ponad 30% wszystkich zleceń w skali roku) i zamawiają bilety na wydarzenia kulturalne, muzyczne
i sportowe (ponad 30%).
– Zdecydowanie najwięcej zleceń realizujemy w miesiącach wakacyjnych: lipiec, sierpień, wrzesień.
Widzimy też, że klienci coraz chętniej korzystają z pomocy osobistego
asystenta. W lipcu br. trafiło do nas
o 25% więcej zgłoszeń niż w tym samym miesiącu w ubiegłym roku.
Mamy nadzieję, że teraz usługa concierge w wersji VIP stanie się równie
popularna wśród klientów bankowości prywatnej – mówi Joanna
Łazor, menedżer Sekcji Concierge
w Europ Assistance Polska realizującej usługi concierge dla klientów mBanku.
■
UBEZPIECZENIA ZDROWOTNE
Coraz więcej składek i polis
W pierwszej połowie tego roku segment prywatnych
ubezpieczeń zdrowotnych utrzymał się na ścieżce
wzrostu, zarówno pod względem wielkości przypisu
składki, jak i liczby osób objętych ochroną w ramach
tego typu produktów – wynika z danych zebranych
przez Polską Izbę Ubezpieczeń.
wagę zwraca stale rosnące
zainteresowanie polisami
indywidualnymi. – Wzrost
liczby umów indywidualnych to
kontynuacja tendencji, na którą
zwracaliśmy uwagę już po I kw.
2015 r. Wielu klientów poszerza
U
większość przypisu wygenerowały
umowy grupowe, w ramach
których towarzystwa zebrały
205,3 mln zł składek (162 mln zł
na koniec czerwca 2014 r., +27%
r/r). Przychody z polis indywidualnych sięgnęły 32,1 mln zł. Rok
W I półroczu 2015 r. wydatki Polaków na prywatne
ubezpieczenia zdrowotne osiągnęły poziom 237,4 mln zł.
Była to kwota o 23% wyższa od odnotowanej
w analogicznym okresie poprzedniego roku.
swoje dotychczasowe umowy ubezpieczenia na życie np. o polisy lekowe. Stąd lawinowy wzrost liczby nowo zawartych umów – mówi Dorota
M. Fal, doradca zarządu PIU
ds. ubezpieczeń zdrowotnych.
Z raportu Izby wynika, że
w I półroczu 2015 r. wydatki Polaków na prywatne ubezpieczenia
zdrowotne osiągnęły poziom
237,4 mln zł. Była to kwota o 23%
wyższa od odnotowanej w analogicznym okresie poprzedniego roku (192,7 mln zł). Zdecydowaną
wcześniej do kasy zakładów wpłynęło 30,7 mln zł z takich ubezpieczeń (+4% r/r). Po sześciu miesiącach br. grono ubezpieczonych
w ramach umów zdrowotnych liczyło 1323,4 tys. osób. To o 40%
więcej niż przed rokiem (943 tys.).
Umowami grupowymi objętych było 1105,4 tys. ubezpieczonych, czyli o +34% więcej niż przed rokiem
(822,3 tys.). Grono posiadaczy polis indywidualnych liczyło 218 tys.
osób. Rok wcześniej było to
120,8 tys. os. (+81% r/r).
■
Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015
www.gu.com.pl
RYNEK I USŁUGI
CONCORDIA UBEZPIECZENIA
Nowy produkt dla misiów
Concordia Ubezpieczenia poszerzyła swój portfel o nowy
produkt przeznaczony dla małych i średnich przedsiębiorstw
(MŚP). Concordia Firma wyróżnia się elastycznością dzięki
prostej konstrukcji zakresu podstawowego, z możliwością
jego dostosowania do potrzeb każdego klienta przez
włączenie klauzul dodatkowych, a także rozbudowane
warianty ochrony dla firm z sektora agro, które wcześniej
w ofercie dla MSP nie były obecne.
rodukt, dostępny na rynku od
18 września br., przeznaczony
jest dla wszystkich podmiotów
prowadzących działalność gospodarczą. Jego charakterystyczną cechą
jest wprowadzenie ofert specjalnych
– dopasowanych m.in. także do potrzeb właścicieli agrofirm. W ramach
polisy przedsiębiorca zyskuje ochronę od ognia i innych zdarzeń losowych, kradzieży z włamaniem i rabunku, odpowiedzialności cywilnej
(OC), a także sprzętu elektronicznego od wszystkich ryzyk.
W ramach umowy Concordia
umożliwia skorzystanie z różnych
klauzul dodatkowych, odpowiadających potrzebom różnych działalności.
Jedną z nich jest klauzula szkód estetycznych (graffiti), zabezpieczająca
właściciela budynku na wypadek pomalowania, zarysowania powierzchni
czy umieszczenia napisów lub innych
znaków graficznych. Dla innej grupy
klientów istotna będzie klauzula rozmrożenia, która swoim zakresem
obejmuje zepsucie towarów wskutek
awarii urządzenia chłodniczego.
P
Przedsiębiorcy prowadzący działalność handlową mogą być zainteresowani np. czasowym zwiększeniem sumy ubezpieczenia środków obrotowych lub ubezpieczeniem towarów
składowanych poza budynkami.
– Ubezpieczenie dostępne jest
w trzech wariantach: Basic, Standard
oraz Premium. Pierwszy z nich daje
ochronę od 12 ryzyk: deszczu nawalnego, gradu, huku ponaddźwiękowego,
huraganu, lawiny, osunięcia się ziemi,
pożaru, uderzenia pioruna, upadku
statku powietrznego, trzęsienia ziemi,
wybuchu, zapadania się ziemi. Drugi
(od 19 ryzyk) – dodatkowo od dymu
i sadzy, naporu śniegu, powodzi, spływu
wód po zboczach, uderzenia pojazdu,
upadku dźwigu, drzewa, masztu, komina, słupa, anteny lub innych budowli
albo ich części, zalania. Wariant najszerszy
obejmuje
ubezpieczenie
od wszystkich zdarzeń losowych (all
risk), które nie zostały wyłączone z odpowiedzialności towarzystwa – wymienia Jacek Chojnacki, kierownik Biura
Ubezpieczeń Majątkowych Concor■
dii Ubezpieczenia.
Oferta usług UNIQA została poszerzona o polisę
elektroniczną. Wprowadzenie sprzedaży ubezpieczeń na
odległość jest kolejnym etapem rozwoju Portalu Obsługi
Sprzedaży (POS), na którym mają skorzystać zarówno
klienci firmy, jak i współpracujący z nią pośrednicy.
UNIQA
Polisa elektroniczna w ofercie
ozwiązanie pozwala sprzedawać
wszystkie masowe produkty oferowane przez UNIQA bez potrzeby bezpośredniego kontaktu z agentem, a wszystkie formalności związane
z zakupem ubezpieczenia realizowane
są drogą elektroniczną. – Rozwijając
system sprzedaży POS, chcieliśmy poprawić jakość obsługi naszych klientów.
Polisa elektroniczna pozwala nam osiągnąć ten cel. Tydzień po wdrożeniu funkcjonalności najlepsi z naszych agentów
sprzedali już ponad połowę polis, wykorzystując nowe rozwiązanie – mówi
Jacek Szwankowski, kierownik projektu POS 2.0 w UNIQA.
– Polisa elektroniczna jest ważnym
elementem strategii, dającej klientowi
dowolność w wyborze kanału zakupu
ubezpieczenia w UNIQA. Jednocześnie nasz pośrednik otrzymuje nowoczesny kanał kontaktu z klientem.
Jest to także odpowiedź na potrzeby
naszych pośredników w zakresie obsługi klientów. Wykorzystujemy kanał
direct jako wsparcie sprzedaży realizowanej przez agentów – mówi Bartosz
Słupski, dyrektor Departamentu
Centrum Klienta.
Narzędzie pozwala pośrednikom
współpracującym z UNIQA na ogra-
R
niczenie formalności związanych
z obiegiem dokumentów. Polisy wystawione w tym modelu sprzedaży
nie muszą być przez nich drukowane
i archiwizowane – wszystko dzieje się
automatycznie.
W ramach polisy elektronicznej
dostępne jest ubezpieczenie komunikacyjne (OC/AC), domu lub mieszkania Twój Dom Plus oraz podróżnicze Radość Odkrywania. Z rozwiązania można korzystać także za pośrednictwem urządzeń mobilnych.
UNIQA zapowiada, że kolejnym krokiem będzie możliwość otrzymania
i akceptacji oferty także za pośrednictwem SMS.
Rozwój Portalu Obsługi Sprzedaży
prowadzony jest przy współpracy
z Comarch. W ciągu ostatnich 3 lat
zmienił się całkowicie wygląd serwisu, sposób prezentowania informacji
oraz zakres jego funkcjonalności.
Każdy użytkownik POS-a może w łatwy sposób dowiedzieć się wszystkiego o swoich klientach i portfelu ubezpieczeń. Kontakt z klientem w kwestii oferty, wznowienia lub płatności
raty jest możliwy za pośrednictwem
funkcji wysyłania SMS lub e-maila
■
bezpośrednio z POS.
15
Klienci towarzystw ubezpieczeniowych coraz częściej
sięgają po nowe produkty ochronne. Rośnie zainteresowanie
ubezpieczeniem dronów, jachtów czy kolektorów słonecznych.
CUK UBEZPIECZENIA
Klienci szukają nowych produktów
obec zmian klimatycznych, które
mamy okazję obserwować, rosną
obawy klientów. – Towarzystwa
ubezpieczeniowe wychodzą temu naprzeciw
i uaktualniają zakresy ochrony w swoich produktach – podkreśla w rozmowie z agencją
informacyjną Newseria Biznes Agnieszka
Burzyńska-Janiec, regionalna kierownik
sprzedaży CUK Ubezpieczenia. – Możemy
skorzystać z produktów, które chronią nas
przed takimi zjawiskami pogodowymi, jak tornada, gwałtowne podniesienie się poziomu
wód gruntowych, powodzie czy susze – dodaje.
Ekspertka wskazuje, że coraz więcej zapytań o ochronę dotyczy nietypowych polis.
– Klienci coraz częściej pytają o ubezpieczenia smartfonów, ubezpieczenia drogich instrumentów muzycznych czy innego sprzętu elektronicznego – mówi Agnieszka Burzyńska-Janiec. – Motocykliści poszukują z kolei
ubezpieczeń dla ich specjalistycznej odzieży.
Inni chcą zabezpieczyć się przed kradzieżą kolektorów słonecznych – wylicza.
W
Jak podkreśla, klienci coraz częściej pytają o ubezpieczenie lotnicze i morskie.
Chcą ubezpieczyć drony, jachty czy farmy
wiatrowe.
– Biorąc pod uwagę coraz większe zainteresowanie różnymi produktami ubezpieczeniowymi oraz rosnącą świadomość Polaków, myślę, że ten segment będzie jak najbardziej rentowny dla ubezpieczycieli – przewiduje specjalistka z CUK Ubezpieczenia.
Wiele osób pyta też o polisy od następstw nieszczęśliwych wypadków w miejscu pracy, na uczelni czy w trakcie badań laboratoryjnych.
– Ceny ubezpieczeń majątkowych są stabilne, nie obserwujemy żadnych gwałtownych
skoków – zachęca Agnieszka Burzyńska-Janiec. – Natomiast każdorazowo przed zakupem jakiejkolwiek polisy, również majątkowej, polecam zainteresowanym, żeby sprawdzili, jak wyglądają składki w różnych towarzystwach ubezpieczeniowych – po to, by nie
■
przepłacać.
ENEA
Energia z assistance
15 października br. Enea wprowadziła na rynek nowy produkt
dla klientów biznesowych – ubezpieczeniowy program Pakiet
Asystent. Oferta skierowana jest do nowych i obecnych klientów
biznesowych z sektora małych i średnich przedsiębiorstw.
oza stałą ceną energii, firmy przystępujące do programu będą mogły korzystać przede wszystkim z usług elektryka, w przypadku awarii instalacji elektrycznej (24h/7 dni). Dodatkowo uzyskają dostęp
do: bezpłatnych usług informacyjnych, concierge oraz specjalistów (hydraulika, szklarza, ślusarza, serwisanta klimatyzacji oraz
instalacji wentylacyjnej). Usługi dodatkowe
są świadczone przez PZU SA, PZU Pomoc
oraz innych partnerów programu.
– To kolejny nowoczesny produkt Enei, łączący sprzedaż energii z pakietem usług dla
małego i średniego biznesu. W ramach oferty
P
specjalnej klienci wybierający ten produkt będą mogli przystąpić do ubezpieczenia assistance, co ważne, bez dodatkowych opłat
– wyjaśnia wiceprezes ds. handlowych Enei,
Grzegorz Kinelski.
Posiadacze „Pakietu Asystent” będą mogli liczyć na wsparcie w nagłych awariach
w firmie. Jeśli zdarzy się awaria instalacji
elektrycznej, PZU SA zorganizuje i poniesie
koszty interwencji elektryka w firmie.
W przypadku awarii sprzętu komputerowego lub biurowego zostanie zorganizowana
pomoc informatyka lub serwisanta sprzętu
■
biurowego.
Z PRASY ● Z PRASY ● Z PRASY ● Z PRASY ● Z PRASY ● Z PRASY ● Z PRASY
Kolejny problem
z Volkswagenem
olkswagen opóźnia się z dostarczaniem części zamiennych do Polski, na czym
cierpią m.in. ubezpieczyciele – wynika z informacji „Pulsu Biznesu”. Gazeta
twierdzi, że opóźnieniom winna jest niewydolność systemu informatycznego
koncernu, wdrożonego w jego centrum dystrybucyjnym w podpoznańskich Komornikach (Polska jest krajem, w którym odbywa się pilotaż systemu). W efekcie zakłady
naprawcze czekają na części miesiąc, dwa lub dłużej, a czas oczekiwania klientów
na naprawę aut wydłuża się jeszcze bardziej. Na całej sytuacji najwięcej mają tracić
dealerzy VW i ubezpieczyciele. Ci ostatni muszą liczyć się ze zwiększonymi kosztami
udostępniania aut zastępczych. Tomasz Tarkowski, członek zarządu PZU, wskazuje,
że przy koszcie wynajmu w granicach 100–200 zł dziennie, wydłużonym terminie
oczekiwania na naprawę i pozycji Volkswagena na polskim rynku, koszty pojazdów
zastępczych mogą być szacowane w mln zł. Rafał Stankiewicz, wiceprezes Warty,
zdradza z kolei, że jego firma ma już sygnały o opóźnieniach, i analizuje ich wpływ
na swoje koszty. Przyznaje, że nie wyobraża sobie, aby wicelider polskiego rynku ponosił koszty opóźnień koncernu motoryzacyjnego. Podobnie zresztą jak PZU, który
szykuje wystąpienie do Volkswagena. Firma widzi też inne możliwości, jak partycypacja VW w zwiększonych wydatkach na auta zastępcze czy wykorzystanie zamienników w naprawach.
(„Puls Biznesu” z 22 października 2015 r.)
V
www.gu.com.pl
Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015
16
PRACA
10 RAD EKSPERTÓW LEASINGTEAM
Jak przygotować skuteczne CV
la kandydata ubiegającego się
o pracę CV to rodzaj wizytówki,
która ma zainteresować potencjalnego pracodawcę, przekonać go do rozważenia danej kandydatury w procesie rekrutacji i zaproszenia kandydata na spotkanie.
Dlatego tak ważne jest, aby poświęcić
czas na odpowiednie przygotowanie dokumentu. Z doświadczenia ekspertów
LeasingTeam wynika, że trzymanie się kilku zasad przy tworzeniu CV wpływa
na zwiększenie skuteczności tego narzędzia. Poniżej prezentujemy kilka z nich.
Nasze CV (curriculum vitae, czyli życiorys) decyduje o tym, czy zostaniemy zaproszeni
na rozmowę kwalifikacyjną. Potraktujmy je więc jak narzędzie marketingowe, które ma nam pomóc
zbudować profesjonalny wizerunek i przekonać rekrutera, że firma zyska, zatrudniając właśnie nas.
Co zrobić, aby nasze CV było rzeczywiście skuteczne? Wystarczy trzymać się kilku zasad...
1. Pamiętaj o logicznej strukturze
CV powinno być przemyślanym dokumentem o logicznej strukturze, która pozwoli przekazać informacje w uporządkowany sposób. W profesjonalnie przygotowanym dokumencie na pewno powinny znaleźć się takie informacje, jak:
dane osobowe i kontaktowe, doświadczenie zawodowe, osiągnięcia, umiejętności,
wykształcenie, znajomość języków, zainteresowania oraz klauzula ze zgodą
na przetwarzanie danych osobowych.
Wskazane informacje najlepiej wyodrębnić jako osobne części, aby rekruter
mógł w łatwy sposób znaleźć informacje,
których szuka.
– Opisując swoje doświadczenia, warto
stosować zasadę tzw. „odwróconej chronologii”, ponieważ potencjalnego pracodawcę
zdecydowanie bardziej zainteresuje nasze
ostatnie doświadczenie zawodowe niż to
sprzed kilku lat. Ważne jest także dbanie
o selekcję informacji. Rekrutera niekoniecznie musi interesować stan cywilny kandydata, ale już informacja o okresie czasu,
w jakim pracował w danej firmie, będzie
dla niego bardzo istotna – komentuje Anna
Kurczewska-Formela, kierownik Działu
Rekrutacji w LeasingTeam.
4. Zadbaj o przejrzystość dokumentu
To, jakie wrażenie na rekruterze zrobi
nasza aplikacja, może zadecydować
o tym, czy w ogóle się z nią zapozna, dlatego CV powinno być dopracowane zarówno od strony merytorycznej, jak i wizualnej. O estetyce i przejrzystości dokumentu decyduje nie tylko logiczne podzielenie go na części, ale też odpowiednie
wyeksponowanie ważnych informacji.
Istotny też jest odpowiedni układ strony,
zachowanie marginesów i wyrównanie
tekstu do lewej strony, co ułatwia czytanie
dokumentu. Ważna jest także konsekwencja w formatowaniu tekstu. Rodzaj i wielkość czcionki, interlinia, rodzaj punktorów i wyróżnienia w tekście – w całym dokumencie powinny być spójne. Pamiętajmy też o odpowiedniej objętości dokumentu – jeśli nie chcemy znużyć rekrutera, najlepiej zmieścić wszystko na dwóch
stronach.
D
2. Dopasuj treść CV do ogłoszenia
Nie ma czegoś takiego jak uniwersalne
CV, dlatego wysyłanie tej samej aplikacji
na każde stanowisko może przynieść niezadowalające rezultaty. Zawsze należy zastanowić się, które z posiadanych kompetencji oraz doświadczeń zawodowych będą kluczowe na stanowisku, na które aplikujemy. Przykładowo, jeśli chcemy rozwijać się na stanowisku specjalisty ds. HR
i przy tym pracować w firmie z branży finansowej, zamieśćmy w swoim CV tylko
te doświadczenia i umiejętności, które będą dla rekrutera podstawą do stwierdzenia, że odnajdziemy się w danej roli. Podkreślenie cech pożądanych na danym stanowisku czy wskazanie doświadczenia
w realizacji określonych projektów to dla
rekrutera najlepszy dowód na to, że nie jesteśmy osobą przypadkową i uważnie zapoznaliśmy się z treścią ogłoszenia.
3. Określ swój cel zawodowy
Na jedno ogłoszenie o pracę przychodzi czasem nawet kilkaset CV. Nic więc
dziwnego, że rekruterzy nie mają czasu
starannie analizować każdej aplikacji.
W tej sytuacji warto zadbać o wyróżnienie swojej aplikacji na tle innych kandydatów poprzez zamieszczenie na początku
dokumentu swojego celu zawodowego.
Jeśli CV jest przygotowane pod konkretną
ofertę, ważne, aby cel zawodowy był spójny z oferowanym stanowiskiem. Zamieśćmy go, zwłaszcza gdy pracodawca nie wymaga listu motywacyjnego. W ten sposób
możemy przekazać mu, dlaczego aplikujemy akurat tutaj i w jakim kierunku chcemy się rozwijać.
– Najlepiej, aby nasz cel zawodowy
był spójny z naszym doświadczeniem,
kompetencjami, umiejętnościami i zainteresowaniami. Można skupić się na opisaniu
celu krótkoterminowego, czyli np. rozwijaniu swoich umiejętności na określonym stanowisku, lub długoterminowego, jak np. rozwój zawodowy w danej branży – komentuje
Anna Kurczewska-Formela.
5. Opisując swoje sukcesy, odwołuj się
do liczb
Ogólne deklaracje dotyczące naszych
kompetencji, umiejętności czy przygotowania do pełnienia danych obowiązków
nigdy nie są tak przekonujące, jak pokazanie wymiernych rezultatów swojej pracy.
Zazwyczaj pracodawcy oczekują, że nowo
zatrudniona osoba podniesie efektywność
pracy danego działu czy realizacji projektu, dlatego opisując doświadczenie w CV,
dobrze jest poprzeć je danymi liczbowymi. Przykładowo, jeśli aplikujemy na stanowisko specjalisty ds. sprzedaży, podajmy informację, ilu klientów i w jakim czasie udało nam się pozyskać dla poprzedniego pracodawcy. Jeśli staramy się o pracę przy organizacji eventu, podajmy zwrot
z inwestycji, jaki udało nam się osiągnąć
przy realizacji analogicznego projektu.
– Sukcesy są potwierdzeniem kompetencji kandydata. Opisując je, zawsze najlepiej
odwoływać się do liczb, które jednoznacznie
pokażą efekty prowadzonych działań. Nic
nie daje tak miarodajnego obrazu pracy, jak
podanie wymiernych wyników, np. w postaci
wyrażonej w procentach oszczędności przyniesionej pracodawcy czy wartości kontraktu podpisanego z klientem – komentuje
Anna Kurczewska-Formela.
6. Zadbaj o poprawność językową
Poprawność językowa CV wiele mówi
o kandydacie. Błędy ortograficzne, stylistyczne, interpunkcyjne, kolokwializmy
czy literówki w aplikacji mogą świadczyć
o niedbałości. Na tej podstawie rekruter
może wyciągnąć wniosek, że analogicznie
kandydat będzie komunikował się z otoczeniem firmy, np. wysyłając do kontrahentów dokumenty z błędami. Szkoda
z takiego powodu tracić szansę na zdobycie nowej pracy, dlatego przed wysłaniem
swojego CV należy sprawdzić poprawność językową dokumentu. Pomocą może
być automatyczny edytor tekstów Word
lub inna osoba, która spojrzy na tekst
świeżym okiem.
że będziemy prezentować się profesjonalnie. Na zdjęciu powinna być widoczna
twarz i ewentualnie część sylwetki.
Na pewno należy unikać zamieszczania
zdjęć nieformalnych, np. ze spotkań towarzyskich czy wyjazdu, ponieważ mogą zostać negatywnie odebrane przez potencjalnego pracodawcę.
Anna Kurczewska-Formela
7. Zamieść tylko prawdziwe informacje
Zdarza się, że kandydaci zamieszczają
w swoich aplikacjach nieprawdziwe informacje. Tymczasem doświadczony rekruter z łatwością może sprawdzić rzeczywisty poziom znajomości języka, deklarowane wykształcenie, zakres obowiązków czy
stopień zaangażowania w realizację projektów u poprzednich pracodawców. Nie
ma kandydatów idealnych, dlatego pewne
braki w doświadczeniu czy umiejętnościach nie muszą od razu skazywać
na niepowodzenie. Ważne, aby informacje w CV były spójne z tymi, które podajemy na naszych profilach w biznesowych
mediach społecznościowych (LinkedIn,
GoldenLine).
– Zdecydowanie lepiej skoncentrować się
na podkreśleniu swoich rzeczywistych atutów, zamiast koloryzować swoje doświadczenie i umiejętności. Gdy kandydat jest w stresie, kilka bardziej szczegółowych pytań wystarczy, by zdemaskować nawet drobne
kłamstwo – a to, w przeciwieństwie do braków w doświadczeniu, od razu zdyskwalifikuje go, a tym samym wykluczy z procesu
rekrutacji – ostrzega Anna Kurczewska-Formela.
8. Użyj odpowiedniego zdjęcia
Zdjęcie jest ważnym elementem CV,
który pomaga w budowaniu profesjonalnego wizerunku kandydata. To zazwyczaj
pierwsza rzecz, którą rekruter widzi
po otworzeniu aplikacji. Zdjęcie powinno
być dobrej jakości, wyraźne i najlepiej
zrobione przez fotografa, który zadba
o odpowiednie światło, tło i sprawi,
9. Załącz referencje
Referencje zwiększają wiarygodność
i profesjonalizm kandydata, dlatego dobrze jest uwzględnić je w swoich dokumentach aplikacyjnych. Najlepiej zamieścić w CV kontakty do osób, które w razie
zainteresowania rekrutera, będą mogły
podzielić się opinią na nasz temat, poświadczyć zakres wykonywanych obowiązków i zaangażowanie.
– Wartościowym źródłem informacji dla
rekrutera będzie bezpośredni przełożony
z poprzedniego miejsca pracy, ale też osoba
z zespołu – nie zapominajmy o dopisaniu
nazw ich stanowisk. Zawsze można też załączyć do aplikacji referencje w wersji pisemnej lub poinformować, że są dostępne
na życzenie – stwierdza Anna Kurczewska-Formela.
10. Zapisz plik w odpowiednim formacie
Powszechnie używane formaty pliku to
doc.lub.pdf. Używając innych rozszerzeń
ryzykujemy, że pracodawca po prostu nie
otworzy pliku ze względu na brak odpowiedniego programu. W przypadku wysyłania CV w formacie.doc może się zdarzyć, że odbiorca naszej aplikacji będzie
używał innej wersji programu (np. nowszej), co spowoduje zmianę wyglądu naszego dokumentu. Pod tym względem
bezpieczniejszy jest format.pdf, który daje pewność, że nasz dokument będzie wyglądał tak, jak tego chcemy. Z drugiej
strony, wielu rekruterów musi wprowadzać dane z CV do wewnętrznych systemów rekrutacyjnych, więc przesyłając
plik w formacie.doc, możemy po prostu
ułatwić im pracę. Dokumenty w formacie.doc ułatwiają też wyszukiwanie kompetencji kandydatów w bazach danych.
CV, które odpowiada treści ogłoszenia,
jasno określa cele zawodowe kandydata,
prezentuje wysoki poziom merytoryczny
i estetyczny – to dostateczny powód dla
rekrutera, aby zaprosić kandydata na rozmowę. Warto więc poświęcić czas
na przygotowanie dokumentu, który może zwiększyć nasze szanse na otrzymanie
wymarzonej oferty pracy. Ważne też, aby
idąc z duchem czasu, budować swoje profile w biznesowych mediach społecznościowych, które dla wielu firm są jednym
ze skuteczniejszych źródeł pozyskiwania
kandydatów.
■
Grupa kapitałowa LeasingTeam to największa na rynku HR firma doradztwa
personalnego wyłącznie z polskim kapitałem, która od ponad dekady wspiera
swoimi innowacyjnymi rozwiązaniami firmy i kandydatów. LeasingTeam realizuje
strategiczne projekty z zakresu zarządzania zasobami ludzkimi dla polskich
i globalnych koncernów, średniej wielkości przedsiębiorstw i organizacji
publicznych. Firma specjalizuje się w rekrutacjach stałych, pracy tymczasowej,
zatrudnieniu zewnętrznym, outsourcingu procesów i funkcji oraz optymalizacji
zarządzania zasobami ludzkimi. LeasingTeam świadczy usługi na terenie całego
kraju za pośrednictwem sieci oddziałów i przedstawicielstw. Miesięcznie
oddelegowuje do pracy ponad 8 tysięcy pracowników.
Więcej informacji na stronie: www.leasingteam.pl.
Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015
www.gu.com.pl
PRACA
17
RADY EKSPERTÓW GOLDENLINE
Jak wykorzystać potencjał serwisu
rekrutacyjnego do znalezienia pracy?
N
a zmieniającym się rynku
pracy, gdzie pracodawcy coraz chętniej wykorzystują
metody bezpośredniego dotarcia
do kandydatów, tzw. direct search,
warto odpowiednio zaprezentować
siebie w serwisach rekrutacyjnych.
Obecnie największym z takich serwisów jest GoldenLine.pl, na którym swoje konta posiada już blisko
2 mln użytkowników. Pracodawcy
mają więc w czym wybierać. Eksperci z GoldenLine podpowiadają,
jak stworzyć idealny profil kandydata, jak wykorzystywać funkcjonalności serwisu, o czym warto pamiętać i na co zwrócić uwagę, aby
zainteresować rekruterów i otrzymywać ciekawe oferty pracy.
Profil uzupełnij w 100%. Uzupełniając w całości profil w serwisie, będziemy w stanie zaprezentować swoją osobę. Rekruter odwiedzający konto szybko znajdzie
wszystkie istotne dla niego informacje, a jednocześnie będzie wiadomo, że niczego nie ukrywamy.
Pamiętajmy też, żeby podawać jedynie szczegóły zgodne z prawdą,
gdyż na dalszych etapach rekrutacji najprawdopodobniej trzeba
będzie je potwierdzić.
Postaw na profesjonalną fotografię. Istotnym elementem profilu jest zdjęcie. Zamieszczając fotografię, nie tylko stajemy się bardziej wiarygodni, ale też mamy
szansę na podkreślenie swojego
profesjonalizmu. Warto zadbać,
Wertowanie ogłoszeń, pisanie CV, rozsyłanie dokumentów aplikacyjnych do firm. Coraz częściej proces
rekrutacyjny wygląda wręcz odwrotnie. To pracownik czeka na ofertę od pracodawcy. Co zrobić,
aby rekruter sam „pukał” do naszych drzwi?
aby – podobnie jak w tradycyjnym CV – zdjęcie spełniało określone wymagania. Przede wszystkim zamieszczona grafika powinna mieć wysoką rozdzielczość,
być wyraźna i najlepiej wykonana
na jasnym tle. Dobrze, gdy zdjęcie przedstawia twarz i fragment
sylwetki i gdy jesteśmy na nim pogodni i uśmiechnięci. Fotografia
nie musi być bardzo oficjalna, ale
warto, aby była dostosowana
do wykonywanego zawodu.
Daj się znaleźć poprzez słowa
kluczowe. Uzupełniając konto,
warto w kilku zdaniach zaprezentować swoje doświadczenie zawodowe i posiadane kompetencje.
Rubryki „profil zawodowy” i „podsumowanie zawodowe” to bez wątpienia jedne z najważniejszych elementów posiadanego profilu.
Obie pozycje wyświetlają się najczęściej w górnej części wirtualnego CV, obok naszego imienia i nazwiska. Dzięki takiemu umiejscowieniu rekruter jest w stanie bez
konieczności przeglądania całego
profilu ustalić, czym się zajmujemy. Dodatkowo, wpisując określone wyrażenia prezentujące nasze
umiejętności zawodowe pamiętajmy, że są to swego rodzaju słowa
kluczowe, za pomocą których rekruter jest w stanie wyszukać nas
w Wyszukiwarce Kandydatów
GoldenLine. Postarajmy się, aby
opis kompetencji był maksymalnie
szczegółowy. Dla przykładu: jeśli
zajmowaliśmy się obsługą klienta,
wskażmy, jakiego rodzaju był to
klient (biznesowy, obcojęzyczny,
itp.), a będąc przedstawicielem
handlowym, koniecznie dopiszmy
reprezentowaną branżę. Może
okazać się to naszą przewagą
wśród innych kandydatów.
Szczegółowo opisz zakres obowiązków. Pamiętajmy, że pracodawca szuka u kandydatów konkretnych umiejętności i osiągnieć
zawodowych, które je potwierdzają. Zrezygnujmy z wpisywania
wszystkich obowiązków, skupiając się na tych, które są szczególnie pożądane na danym stanowisku i które podnoszą naszą wartość jako pracownika. Pochwalmy się osiągnięciami używając
konkretnych wartości, np. że
zwiększyliśmy sprzedaż o tyle %
lub pozyskaliśmy tylu klientów
w ciągu jakiegoś okresu. Pamiętajmy jednak, aby przy tym nie
zdradzać informacji poufnych, takich jak np. konkretne wartości finansowe.
Zbuduj wiarygodność zbierając
referencje. Nawet najlepsze CV
nie zrobi na rekruterze takiego
wrażenia, jak referencje od współpracowników czy byłych przełożonych. Pozytywna opinia o naszej
osobie, wyrażona przez innych,
podpisana z imienia i nazwiska,
zwiększa naszą wiarygodność.
Zmieniając miejsce pracy, zadbaj
o rekomendacje od pracodawcy.
Jeśli chcemy otrzymywać opinie
na swój temat, zacznijmy pisać je
dla innych. Zgodnie z regułą wzajemności istnieje duże prawdopodobieństwo, że taka osoba będzie
chciała się odwdzięczyć. Jeśli mamy możliwość, postarajmy się, aby
otrzymywane rekomendacje dotyczyły bardziej posiadanych kwalifikacji niż cech charakteru. Pamiętajmy też, że preparowane informacje pisane przez przyjaciół czy
znajomych, z którymi nie współpracowaliśmy, są dosyć łatwe
do weryfikacji.
Nawiąż kontakty i zbuduj wizerunek eksperta. Jedną z możliwości serwisów rekrutacyjnych jest
budowanie sieci kontaktów. Dzięki możliwości dodania do grona
kontaktów osób, które poznaliśmy w trakcie imprez branżowych, takich jak targi czy konferencje, możemy pochwalić się
znajomością z liderami lub autorytetami z danej branży. Dołączając
do grup tematycznych i firmowych, jesteśmy też w stanie uzyskać praktyczne informacje nt. danej branży, poznać pracowników
i szefów konkretnych firm oraz
wymienić doświadczenia. Podejmując tego rodzaju aktywność
możemy zaprezentować się jako
eksperci, wykreować swój wizerunek i szybciej zostać zauważonym
przez pracodawcę.
Pokaż, że Ci zależy. Osoba aktualnie poszukująca pracy jest
w stanie poinformować o tym potencjalnego pracodawcę. Dzięki
np. opcji „szukam pracy”, która
jest widoczna dla wszystkich rekruterów poszukujących pracowników, z wyłączeniem obecnego
pracodawcy, możemy zwiększyć
swoje szanse na zatrudnienie.
To właśnie z osobami, które wykazują, że są aktywne na rynku
pracy, HR-owcy kontaktują się
w pierwszej kolejności. Jeśli interesuje nas praca także za granicami naszego kraju, warto włączyć
opcję „otwarty na relokację”.
Wówczas możemy otrzymywać
oferty pracy z całego świata.
Osoby, którym zależy na zatrudnieniu w konkretnej firmie, mogą
odszukać profil tego pracodawcy
w serwisie i kliknąć w zakładkę
„Chcę tu pracować”.
■
EKSPERT MICHAEL PAGE OSTRZEGA
Hejt w sieci zablokuje ci karierę
to dla przykładu tylko jeden z coraz
częstszych przypadków odnotowywanych przez ekspertów Michael Page,
firmy specjalizującej się w prowadzeniu rekrutacji na stanowiska kierownicze. Kandydat
bierze udział w procesie rekrutacji na wyższe
stanowisko menedżerskie. W końcowym etapie, przed podjęciem ostatecznej decyzji
o złożeniu mu oferty pracy, okazuje się, że
przyszły pracownik komentował w internecie aktualne wydarzenia społeczne pod swoim nazwiskiem w sposób pozbawiony kultury i przy użyciu niecenzuralnego języka.
Wyrażał przy tym skrajne i kontrowersyjne
poglądy, godząc w dobre imię innych grup
społecznych. Z tego powodu nie złożono mu
oferty pracy.
Zastanawiające jest, że wiele osób zachowuje się tak, jakby internet był anonimowy.
A przecież w najpopularniejszych serwisach
społecznościowych funkcjonuje się pod własnym imieniem i nazwiskiem (takie zapisy
znajdują się w regulaminie). Może dziwić, że
wiele osób w swoich komentarzach posługuje się językiem, który trudno nazwać literacką polszczyzną, a dodatkowo często nawołującym do nienawiści. Kandydaci na stanowiska kierownicze pod własnym nazwiskiem
publikują i publicznie promują treści kontrowersyjne, informacje newralgiczne, opinie
rasistowskie, krytykują grupy społeczne,
a nawet naśmiewają się z innych osób. Obrażają je ze względu na wiek, płeć, orientację
O
Pracodawcy sprawdzają, jakie treści udostępniamy na swoich profilach społecznościowych,
jakim słownictwem się posługujemy w komentarzach i czy wyrażane przez nas poglądy
nie obrażają uczuć innych grup społecznych.
seksualną, religię. W sieci
stają się „hejterami”.
Oczywiście wszyscy mają
prawo do własnych opinii, ale powinno się to odbywać w ramach poszanowania praw drugiego
człowieka.
– Tymczasem największe firmy, globalne organizacje, znane marki, spółki
giełdowe są szczególnie wyczulone na takie zachowania. Pracownicy, a szczególnie kluczowe osoby w tego
typu organizacjach muszą
realizować ich wewnętrzne
kodeksy etyczne. Osoby te
reprezentują firmy na zewnątrz, dlatego powinny nie tylko akceptować,
ale także swoją postawą popierać wartości
przedsiębiorstwa, być ich ambasadorami.
A wiarygodność w oczach współpracowników
i kontrahentów zyskają tylko wtedy, gdy również prywatnie będą zgadzać się i realizować
zasady etyczne pracodawcy. Mówiąc wprost –
przykład musi być dawany przez szefów – przekonuje Paweł Wierzbicki z Michael Page.
I dotyczy to coraz
szerszej liczby przedsiębiorstw, gdyż kodeksy etyczne, do tej
pory standard w koncernach globalnych,
stają się również coraz
bardziej popularne
w polskich firmach.
Najczęściej dotykają
problemów równego
traktowania, uczciwego i sprawiedliwego
postępowania, regulują zasady działania
w przypadku, gdy pracownik dyskryminuje
Paweł Wierzbicki
innych ze względu na:
płeć, niepełnosprawność, pochodzenie etniczne, wyznanie,
orientację seksualną. Za naruszenie obowiązujących w firmie zasad etycznych grożą
pracownikom, a także kandydatom do pracy, konkretne konsekwencje.
Dlatego osoby, którym zależy na rozwoju
kariery, które starają się o awans w swojej
organizacji czy też nowe stanowisko pracy
w innej firmie, powinny zdawać sobie
sprawę, że ich internetową tożsamość,
w tym profile w sieciach społecznościowych,
może przeanalizować każdy, zarówno pracodawca, jak i rekruter. – Dokładny research
w sieci na temat poglądów kandydata, jego
norm etycznych, badanie tożsamości w sieci
odbywa się zazwyczaj pod koniec procesu rekrutacji, gdy pozostaje 2–3 kandydatów do weryfikacji i wyboru. Tym trudniej jest kandydatowi, któremu do tej pory bardzo dobrze wychodziły starania o nową posadę, zaakceptować
porażkę z powodu własnych wpisów w internecie – twierdzi Paweł Wierzbicki.
Podczas takiego researchu pod uwagę
brane są m.in.: sieci społecznościowe, fora
internetowe i komentarze pod artykułami.
Pracodawców interesuje, jakie treści kandydaci udostępniają na swoich profilach, jakim
słownictwem się posługują, w jakich wydarzeniach biorą udział, w jaki sposób wyrażają swoje poglądy. Wszelkie niedopuszczalne
zachowania mają realny wpływ na ścieżkę
kariery i procesy rekrutacji. W najbardziej
skrajnym przypadku może się okazać, że
pracodawca wycofa złożoną kandydatowi
ofertę zatrudnienia pod wpływem internetowych treści, które ten firmował swoim wła■
snym nazwiskiem.
www.gu.com.pl
Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015
18
EDUKACJA
Rośnie liczba osób, które udając się na organizowane
samodzielnie wyjazdy, nabywają ubezpieczenie turystyczne.
Ubezpieczyciele zauważyli też, że przed wyjazdem na wakacje
kupowane są coraz droższe polisy.
KOMENTARZ EKSPERTA AXA
Coraz większa popularność
polis turystycznych
ynek ubezpieczeń turystycznych wycenia
się na ok. 300 mln zł. Ta liczba rośnie
co roku o kilkanaście procent. – My również obserwujemy znaczny wzrost sprzedaży polis
turystycznych. Najwięcej ubezpieczeń sprzedawaliśmy w okresie czerwiec–sierpień i styczeń–luty.
Ale w tym roku mamy połowę września, a my już
zaczynamy sprzedawać polisy zimowe – mówi
agencji informacyjnej Newseria Biznes
Magdalena Oszczak, ekspertka AXA.
To oznacza, że świadomość na temat ubezpieczeń turystycznych rośnie. Z badań Mondial Assistance wynika, że 67% osób z 15 mln
planujących tegoroczne wakacje deklarowało
chęć zakupu polisy turystycznej. Co roku decyduje się na to coraz więcej podróżujących.
Wpływ na to może mieć rosnąca popularność
wyjazdów na własną rękę.
– Obserwujemy zmianę na rynku ubezpieczeń turystycznych związaną z przekierowaniem
ruchu z biur podróży na wyjazdy indywidualne –
mówi ekspertka AXA. – Coraz więcej Polaków
wyjeżdża samodzielnie, przez różnego rodzaju
portale rezerwuje sobie hotel, transfer, samolot
i tak samo kupuje ubezpieczenie.
Magdalena Oszczak podkreśla, że Polacy
ubezpieczają się na coraz wyższe kwoty. Jeszcze kilka lat temu dominowała sprzedaż polis
na 10–20 tys. euro.
– Ponad 67% polis w naszym portfelu to polisy na wyższe sumy ubezpieczenia, powyżej 30 tys.
euro na koszty leczenia. 30 tys. zł to w tej chwili
minimum, a są nawet na 100 czy 150 tys. euro.
Wynika to głównie z tego, że jest coraz większa
R
świadomość wysokich kosztów leczenia, jakie są
w krajach pozaeuropejskich i w samej Europie
– mówi specjalistka z AXA.
Dobrze działające polisy muszą opiewać
na przynajmniej 20–30 tys. euro, żeby objęły
transport czy koszt poważniejszych zabiegów.
Osoby, które podczas wyjazdów chcą uprawiać sporty ekstremalne, potrzebują jednak
dodatkowego ubezpieczenia.
– Ogólnie na polskim rynku jest jeden rodzaj
ubezpieczenia, który zawiera pakiet ubezpieczeń,
tj. koszty leczenia, następstwa nieszczęśliwych
wypadków, bagaż podróżny i OC. Jest też wiele
możliwości jego rozszerzenia, np. o aktywności
sportowe, sporty wysokiego ryzyka, amatorskie
uprawianie sportu, aktywności teambuildingowe
czy survivalowe – mówi Magdalena Oszczak.
Dla klientów możliwość wyboru i rozszerzania polisy jest jednak coraz istotniejsza, podobnie jak pakiet usług assistance, dlatego
ubezpieczyciele rozbudowują swoje oferty.
– Proponujemy nowy pakiet ubezpieczeń Multitravel z pełną ochroną, bardzo szerokim zakresem assistance, wysokimi sumami ubezpieczeń,
nawet do 250 tys. euro na koszty leczenia, z włączeniem amatorskiego uprawiania sportu i – co
najważniejsze – z włączeniem następstw chorób
przewlekłych – mówi Oszczak.
Dodaje, że indywidualni klienci poszukują
nowych rozwiązań, zapewniających bezpieczeństwo finansowe. – To przyszłość tego rynku
– przekonuje przedstawicielka AXA. Stąd popularność polis kupowanych na wypadek rezygnacji z wyjazdu.
■
PORADNIK EUROP ASSISTANCE POLSKA
Ubezpieczenie
na wyjazd w góry
Europ Assistance Polska radzi, aby wybierając się
na górskie szlaki, zabrać ze sobą polisę turystyczną,
oraz podpowiada, jaką polisę wybrać.
górach często dochodzi do wypadków. W takiej sytuacji
dobrze posiadać polisę NNW.
Polisy o wyższej sumie ubezpieczenia
zapewnią szeroki zakres świadczeń,
a ubezpieczony będzie mógł liczyć na pomoc medyczną, refundację kosztów leczenia, a nawet pomoc w procesie rehabilitacji. NNW wypadków można wykupić
osobno, ale często jest ono również częścią innych polis, np. turystycznej.
Wybierając się poza Polskę, warto
zapoznać się z informacjami dotyczącymi opieki zdrowotnej w docelowym kraju podróży. W niektórych z nich placówki medyczne pobierają opłaty za realizację świadczeń, za które pacjent płaci z własnej kieszeni. Koszty nierefundowane mogą dotyczyć wielu kwestii,
np. dopłaty do leków na receptę, pobytu w szpitalu, świadczeń ratownictwa
medycznego udzielanych w wyniku
uprawiania sportów ekstremalnych,
a także, w większości przypadków,
kosztów transportu sanitarnego.
Koniecznie należy zabrać ze sobą
EKUZ (Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego), która zapewnia opiekę zdrowotną w Unii Europejskiej. Niestety często zdarza się, że turyści sami
muszą pokryć część kosztów w państwach, w których nie ma 100% finansowania opieki medycznej. Dlatego
przed wyjazdem warto rozważyć zakup
stosownego ubezpieczenia podróżnego,
które pokryje nieprzewidziane koszty.
W
– Interwencje medyczne są przeważnie
objęte ubezpieczeniem, czego nie można
powiedzieć o akcjach poszukiwawczych.
Należy zapoznać się dokładnie z ogólnymi warunkami ubezpieczenia, by móc
później ubiegać się o refundacje kosztów
akcji poszukiwawczej, które często są
bardzo wysokie. Interwencje takie angażują wiele służb, a także zaawansowany
sprzęt, np. helikoptery – mówi Joanna
Nadzikiewicz, dyrektor handlowy
Europ Assistance Polska.
W sytuacji, gdy polscy turyści wezwą służby ratunkowe za granicą, nie
posiadając odpowiedniego ubezpieczenia, lub gdy powód wezwania pomocy
jest wyłączony z odpowiedzialności
ubezpieczyciela, muszą się liczyć
z kosztami rzędu 3 tys. euro za lot helikopterem. Operatorzy lotów ratowniczych to najczęściej firmy prywatne
prowadzące działalność komercyjną,
a ich świadczenia nie są refundowane
w europejskich systemach ubezpieczeń
zdrowotnych, więc jeśli turyści nie wykupią polisy lub posiadają jedynie
EKUZ, koszty interwencji będą musieli pokryć z własnych środków.
Jeżeli wyjeżdżający planuje np. wspinać się po górach czy jeździć po nich rowerem, powinien nabyć polisę turystyczną rozszerzoną o ekstremalne uprawianie sportów. Dzięki takiemu rozszerzeniu może liczyć na pomoc, gdy do nieszczęśliwego wypadku dojdzie właśnie
wskutek uprawianego sportu.
■
POLSKA NA TLE INNYCH KRAJÓW
Finansowi średniacy
Polacy, chociaż może niezbyt chętnie, ale odkładają pieniądze. Nie mają tyle oszczędności, ile
obywatele krajów wysoko rozwiniętych, którzy trzymają pieniądze w funduszach, papierach
wartościowych czy na polisach ubezpieczeniowych, tym niemniej w miarę swoich możliwości starają się
odkładać nadwyżki finansowe.
roblem polega na tym, że
w przeciwieństwie do wielu
krajów, Polacy nie są w stanie
oszczędzać więcej. Sytuacja z pewnością uległaby zmianie, gdyby
mieli po prostu wyższe dochody.
Towarzystwo Ubezpieczeniowe Allianz opublikowało raport
nt. sytuacji finansowej obywateli
różnych krajów w 2014 r. „Global
Wealth Report”. Na tle innych
krajów, zwłaszcza tych wysoko
rozwiniętych, gdzie poziom zamożności jest wysoki, Polska nie
wygląda najlepiej. Trudno też
oczekiwać, aby w najbliższych latach poziom oszczędności Polaków zbliżył się do poziomu mieszkańca Stanów Zjednoczonych,
Japonii, Szwajcarii, Niemiec,
Wielkiej Brytanii czy Francji, jednak z raportu wynika, że nawet
kraje naszego regionu mogą pochwalić się wyższą pozycją w rankingu zamożności. W Szwajcarii
P
czy Stanach Zjednoczonych
na jednego mieszkańca aktywa
netto to suma ponad 100 tys. euro.
Po uwzględnieniu zadłużenia
przeciętny Polak miał zgromadzone niewiele ponad 6 tys. euro. Tylko wśród krajów Europy Środkowo-Wschodniej wyprzedzają nas
Czesi, Węgrzy, Łotysze i Bułgarzy.
To niestety przekładać się będzie
na skłonność do oszczędzania,
gdyż aby faktycznie odkładać pieniądze, trzeba dysponować nadwyżkami finansowymi, a z tym
wielu Polaków ma problem.
Polacy, jeżeli posiadają nadwyżki finansowe, trzymają je w bankach, a możliwości korzystania
z innych instrumentów finansowych w wielu przypadkach ogranicza po prostu brak dodatkowych
wolnych środków. Do tego dodać
należy jeszcze przywiązanie
do bardziej tradycyjnych form
oszczędzania i wciąż brak zaufania
do funduszy inwestycyjnych, giełdy
czy produktów oferowanych przez
towarzystwa ubezpieczeniowe,
które przeciętnemu Polakowi
Wartość aktywów netto na głowę mieszkańca (tys. euro)*
kojarzą się z dużym ryzykiem wahań lub nawet strat.
W takiej sytuacji np. poziom aktywów funduszy inwestycyjnych,
zgromadzonych w krajowych funduszach inwestycyjnych, należy
uznać za naprawdę wysoki. Na
koniec września Polacy mieli
ulokowane w nich aż 232 mld zł.
Niestety w dużej mierze oszczęd-
ności te posiada niezbyt liczna grupa klientów. Funduszami inwestycyjnymi nadal interesuje się jedynie grupa inwestorów, którzy
po pierwsze posiadają większe
nadwyżki finansowe, a ponadto są
zainteresowani dywersyfikacją
oszczędności. To niestety nie
jest zbyt powszechną postawą
finansową u przeciętnego Polaka.
Niełatwo namówić go do inwestowania w fundusze, które nie tylko
mogą przynieść straty, ale wiążą
się także z koniecznością zaakceptowania dłuższego horyzontu inwestycyjnego. To również stanowi
przeszkodę, gdyż Polacy niezbyt
chętnie lokują swoje pieniądze
na czas dłuższy niż rok.
Aktywa rodzimych funduszy
w dużej części (77,5 mld zł
– 33,4% udziału w rynku) zgromadzone są w funduszach aktywów
niepublicznych, które polskie TFI
tworzą na potrzeby konkretnych
klientów detalicznych bądź instytucji. Mają one najczęściej charakter
zamknięty, gdzie uczestnik ma
ograniczony dostęp do środków
przez określony z góry czas. Pozostałe fundusze, dostępne dla szerokiego kręgu klientów, nie mogą pochwalić się tak wysokimi aktywami.
Te najbardziej agresywne – akcji, to
30,8 mld zł, mieszane – 32,8 mld,
gotówkowe
oraz
pieniężne
31,6 mld, a dłużne – 40,8 mld zł.
Grzegorz Piotrowski
[email protected]
Gazeta Ubezpieczeniowa nr 44 (864) 3–9 listopada 2015
www.gu.com.pl
EDUKACJA
19
SPOJRZENIE NA PROCESY UBEZPIECZENIOWE Z PERSPEKTYWY KLIENTA
Wyzwania dla innowatorów
22 października 2015 r. odbyła się konferencja pod tytułem „Innowacje – wyzwanie dla sektora
ubezpieczeń” zorganizowana przez SuccessPoint Sp. z o.o. Partnerami spotkania były m.in. beyond.pl,
DomData AG Sp. z o.o., Voice Lab Sp. z o.o., Call Center Online Sp. z o.o. oraz Mobile Leads. Stosunkowo
niezręcznie zachwalać mi to wydarzenie, ponieważ sam byłem jednym z prelegentów. W każdym razie
nteresujących usług wspoma- nie tylko tam mówiłem, ale również słuchałem ciekawych wypowiedzi o możliwościach i szansach
gających innowacyjność za- na wprowadzenie innowacyjnych pomysłów na rynek.
I
kładów ubezpieczeń jest sporo. Chciałbym jednak dzisiejszy
felieton poświęcić pewnemu
przygotowaniu gruntu w zakładzie ubezpieczeń pod zachowania proinnowacyjne, a także
spojrzeniu na nie z perspektywy
klienta. Zrobię zatem w felietonie dokładnie to samo, co starałem się przekazać na Konferencji. Wskażę, jakie moim zdaniem
wyzwania stoją przed dostarczycielami innowacji (zakładami
ubezpieczeń, firmami IT, start-upami technologicznymi itp.),
patrząc przez pryzmat klientów.
Aby uzyskać powyższy cel, najpierw podzielę procesy ubezpieczeniowe na styku klient-zakład
ubezpieczeń na cztery kategorie
(zob. rysunek).
Świadomość potrzeby
Pierwszą z nich nazwijmy
świadomością potrzeby ubezpieczenia. Chodzi w niej o taką aktywność zakładu ubezpieczeń,
w której celem jest nawiązanie
kontaktu z klientem i uświadomienie mu potrzeby ubezpieczania się, a także bycie z klientem,
gdy już taką potrzebę sobie
uświadomi i dlatego szuka informacji w sieci. Wreszcie ten proces dotyczy także decydowania
o wyborze konkretnej oferty zakupowej. Świadomość potrzeby
określa trzy wyzwania, związane
z kontekstem dotarcia do klienta, segmentacją klientów oraz
obecnością w miejscach, gdzie
podejmowane są zakupowe decyzje. Omówmy najpierw kontekst
dotarcia. Jednym z najpoważniejszych – w moim przekonaniu –
błędów, jakie dokonywane są
w procesach komunikacyjnych,
jest pewnego rodzaju nachalność
przekazu i brak precyzji dotarcia.
W ten sposób klient, który raz
szukał jakiegoś produktu czy
usługi w internecie, jest skazany
na reklamę danej oferty przez następne kilka tygodni bez względu
na to, co aktualnie w sieci robi.
Owszem jest to wykorzystanie
przez innowatorów nowoczesnych kanałów dotarcia do klienta. Ale bez dobrego kontekstu
stanowi ono raczej zagrożenie
niż szansę rynkową. Niezbędne
zatem są wcześniejsza segmentacja grup dotarcia i kanałów dotarcia (precyzyjna komunikacja)
oraz poznanie zwyczajów określonej grupy docelowej. Pierwszym wyzwaniem dla dostarczyciela innowacyjnych form komunikowania jest właściwy kontekst
– połączenie dobrego czasu z dobrym miejscem. Już na tym etapie
wiele pomysłów zostaje pozbawionych szans osiągnięcia sukcesu. Drugim elementem związanym ze świadomością potrzeby
jest segmentacja
ubezpieczeniowa. Otwierając
się na komunikowanie i sprzedaż
online, powinniśmy pamiętać,
aby nasza oferta
nie
docierała
i nie wzbudzała
zainteresowania
wyłącznie wśród
osób chorych
(ub. na życie)
lub którym właśnie skradziono
auto (ub. autocasco) albo pali się
mieszkanie (ub.
mieszkaniowe).
Nie będzie sukcesem marketingowym osiągnięcie dobrego kontekstu poprzez
r e k l a m ow a n i e
i uzyskanie wysokiego współczynnika aktywności użytkowników na forum osób chorych
na nowotwór w kontekście sprzedaży ubezpieczeń od skutków
nowotworu. Tak pojawia się drugie wyzwanie dla innowatorów,
jakim jest unikanie antyselekcji
ryzyka w sieci. Wbrew pozorom
sprostanie jemu nie jest oczywiste i banalne. Ostatnim wyzwaniem grupy procesów nawiązywania dialogu z klientem jest
obecność, czyli stworzenie zintegrowanego systemu komunikacyjnego z klientem w e-przestrzeni.
Byłby to odłam systemu komunikacyjnego całości organizacji
(dla wszystkich interesariuszy
i we wszystkich dostępnych kanałach komunikacji). Uwzględniałby on wycenę poszczególnych grup klientów dla realizacji
celów biznesowych, kosztów dotarcia, kontekstu dotarcia i jakości przekazu. Dla mnie jest to
rzecz kluczowa. Oczywiście jako
zwolennik zintegrowanych i spójnych działań komunikacyjnych
i produktowych w ofertach zakładów ubezpieczeń – nie
do końca jestem obiektywny
w tym zakresie.
Ocena ryzyka
Drugim procesem, który czeka na innowacyjne rozwiązania,
ale jedocześnie stawia przed innowatorami solidne wyzwania,
jest tzw. underwriting przyszłości.
Jeśli jesteśmy aktywni w sieci –
nasze produkty i underwriting
muszą się zmienić w porównaniu
z tradycyjną formą działalności.
Powstał już szereg opracowań
na temat źródeł pozyskiwania
wiedzy o kliencie w e-przestrzeni
i BigData, które pozwalają
na dopasowanie właściwej oferty
do poszczególnych klientów
w zakresie wielu linii biznesu
(ubezpieczeń turystycznych, wypadkowych, życiowych, komunikacyjnych). Pamiętajmy, że
pierwszym hasłem klienta
na prośbę o udostępnienie danych w sieci (swoistego skanowania jego e-aktywności) jest brak
zgody i oburzenie. Należy uświadomić go, dlaczego to jest istotne i co z tego będzie miał. Korzyścią mogą być np. brak konieczności przeprowadzenia badań
zdrowotnych czy niższa składka.
W Anglii za ponadstandardowy
stan zdrowia (lepszy od średniej
statystycznej) klient otrzymuje
zniżkę. Wyzwaniem stawianym
dostarczycielom innowacyjnych
rozwiązań jest zyskanie zaufania
klienta, niezdenerwowanie go i zaproponowanie adekwatnej do ryzyka składki.
Na razie dominują na rynku rozwiązania, które są innowacyjne
tylko pozornie. Oznacza to, że
klient owszem dotrze w internecie do informacji o możliwości
zakupu polisy, ale ostatecznie
skończy się to wydrukiem PDF
i wysyłką umowy tradycyjną
pocztą. Oczywiście wyzwaniem
jest tutaj kwestia nie tylko technologiczna, ale również prawna,
organizacyjna itd. Podobnie jest
z doradztwem. Co klientowi
po e-doradcy, jeżeli po kliknięciu
w ikonkę program odsyła go
na infolinię i prosi o pozostawienie danych, a konsultant skontaktuje się telefonicznie. Będzie
to już przecież wejście w inny kanał komunikacji, a nie o to przecież chodzi. Proces prosty i od początku do końca przeprowadzany
w jednym trybie – oto wyzwanie
dla procesu ubezpieczeniowego,
związanego z zakupem polisy.
Życie Polisy
Zakup
Kolejną grupą procesów
ubezpieczeniowych, w których
czekają nas w najbliższym czasie
innowacyjne rozwiązania, jest
zakup ubezpieczenia poprzez nowe kanały dystrybucyjne. Temat
ten można rozpatrywać z trzech
perspektyw. Pierwszą jest produkt ubezpieczeniowy. Pytanie
o to, czy produkt w sieci musi
różnić się od oferowanego w tradycyjnych formach sprzedaży,
cały czas jest otwarte. Moim
zdaniem produkty wraz z systemem oceny ryzyka powinny
jednak być dedykowane dla konkretnych kanałów dystrybucji.
Ważny jest także proces sprzedaży.
Ostatnim omawianym procesem jest tzw. Życie Polisy.
Zawsze byłem zwolennikiem podejmowania prób materializowania usługi ubezpieczeniowej.
Tak, żeby dla klienta nie był to
tylko kawałek papieru, który bez
wypadku ubezpieczeniowego nic
nie znaczy. A właściwie oznacza
jedno – niepotrzebne koszty.
Pomóc mogą tutaj innowacyjne
pomysły, głównie w dwóch obszarach. Pierwszym proponowanym przeze mnie jest tzw. grywalizacja. Chodzi o tworzenie systemów zaangażowania klienta.
Może to być przykładowo mobilna aplikacja dołączana do wieloletnich ubezpieczeń ochronnych
na życie, która dzięki analizie listy zakupów klienta (zakup
zdrowych produktów spożywczych) oraz liczbie spalonych
kalorii (uprawianie sportu) i wizyt kontrolnych u lekarza – może dawać dodatkowe punkty posiadaczom polisy, dzięki czemu
ostatecznie po przekroczeniu
określonej ich liczby w rocznicę
polisy możliwe byłoby uzyskanie
obniżenia kolejnych składek.
Drugim obszarem materializacji
usługi ubezpieczeniowej jest system doradztwa dla klientów
w danych kategoriach tematycznych, powiązanych z polisą
ubezpieczeniową. Dla małych
i średnich firm mogłaby to być
pomoc w zarządzaniu ryzykiem
(np. e-podręcznik, infolinia
itp.). W przypadku ubezpieczeń
dla sportowców amatorów –
aplikacja, jak trenować, żeby
osiągnąć najlepsze wyniki, oraz
porady dietetyka. Te dwa opisane powyżej obszary (doradztwo
i grywalizacja) mogą być inspiracją dla technologicznych start-upów zarówno zewnętrznych,
jak i tych powstających wewnątrz korporacji ubezpieczeniowych w ramach działów
RandD. Ich zaletą jest fakt, że
koszty wprowadzenia nie są wysokie, ponieważ nie ma konieczności naruszania systemów bazowych architektury IT danej organizacji. Oczywiście niezbędne
byłoby ich utrzymanie i rozwój,
a więc przeznaczenie dedykowanych do tego zasobów. Ostatnimi aspektami życia polisy jest
konieczność pamiętania o komunikacji bieżącej, która powinna się odbywać w tym samym
kanale komunikacyjnym co zakup polisy oraz elastyczność
produktów podążających dzięki
temu za zmianami w życiu klienta. Myślę tu szczególnie o polisach wieloletnich. Podsumowując ten obszar, wyzwaniem dla
innowatorów jest znalezienie
odpowiedzi na pytanie: Jak wykorzystać technologię do utrzymania dialogu z klientem i zaproponowania wartości dodanej?
Z pewnością to dobrze, że
ubezpieczeniowcy rozmawiają
o innowacyjnych rozwiązaniach.
Podobno banki w Polsce mamy
bardzo innowacyjne. Wyróżniają się one w tym aspekcie
na międzynarodowych konferencjach i konkursach dla instytucji
finansowych. Czas podążać zatem śladem naszych kolegów
bankowców. Wydaje się przecież, że niematerialny produkt
ubezpieczeniowy wymaga bardziej innowacji niż pożyczka czy
lokata bankowa.
dr Filip Przydróżny
Cyfrowa
transformacja
na rynku
ubezpieczeń
Postępująca rewolucja technologiczna wywiera wpływ na wszystkie sektory związane
z rynkiem usług finansowych, w tym rynek ubezpieczeń. Powszechny dostęp
do internetu oraz rosnąca liczba posiadanych urządzeń mobilnych zmieniają podejście
użytkowników nie tylko w zakresie poszukiwania nowych usług, ale także
samodzielnego dokonywania transakcji.
TEMAT Z OKŁADKI
Samoobsługa
Generacja „instant”
dochodzi do głosu
Nie bez znaczenia jest fakt, że coraz
częściej dochodzą do głosu wchodzący
na rynek konsumentów przedstawiciele
tzw. Generacji Y czy Z, a więc młodego
pokolenia, dla którego wykorzystanie
nowoczesnych technologii w życiu codziennym jest tak samo podstawową
czynnością, jak sen i jedzenie. Zmiana pokoleniowa dotyczy także preferencji, jakie nowi konsumenci mają wobec
instytucji finansowych oraz ubezpieczeniowych. Dla branży ubezpieczeń, działającej dotychczas głównie w oparciu
o klasyczny model sprzedaży bezpośredniej i pośredniej, oznacza to konieczność zmiany podejścia do klienta
oraz transformację kanałów dystrybucji, aby jak najlepiej zaspokoić potrzeby
klientów detalicznych i biznesowych.
Przyzwyczajenia oraz oczekiwania
klientów coraz częściej zakładają możliwość samodzielnego przeglądania i wyboru interesujących produktów (polis,
pakietów). Za pomocą mobilnych aplikacji czy formularzy, wykorzystując porównywarki czy symulatory, klienci dokonują wyboru, składają wnioski i zawierają umowy bez konieczności osobistego
kontaktu z agentem. Jednocześnie klienci oczekują maksymalnie spersonalizowanej oferty oraz dopasowanych do ich
preferencji kanałów komunikacji. Zmiana podejścia zakłada także zwiększenie
częstotliwości i spójności informowania
na temat aktualnego stanu procesu
sprzedaży czy realizowanej usługi.
Cyfrowa transformacja kanałów
dotarcia i sprzedaży
W przypadku klientów (zarówno biznesowych jak i indywidualnych), obsługiwanych bezpośrednio czy przez pośredników, cyfrowa transformacja kanałów dotarcia i sprzedaży jest zazwyczaj
związana z wprowadzeniem nowoczesnych rozwiązań, umożliwiających
pełną digitalizację procesów. Przykładem są rozwiązania klasy CRM,
prezentujące tzw. pełny widok klienta
(ang. 360 view), automatyzujące procesy sprzedażowe i obsługi posprzedażowej oraz zarządzanie kampaniami marketingowymi. Innymi technologiami
wsparcia cyfrowych kanałów dystrybucji
mogą być wewnętrzne i publiczne sieci
społecznościowe czy bazy wiedzy o produktach, dzięki którym agenci wyposażeni np. w tablety lub urządzenia hybrydowe mają możliwość lepszego dzielenia się wiedzą o produktach i usługach
z klientami czy współpracownikami.
Wpływ zmian na rynek ubezpieczeń
W przypadku kanałów sprzedaży
do klienta detalicznego należy zwrócić
uwagę na postępującą komodyzację
produktów ubezpieczeniowych, co
z jednej strony oznacza spadek cen, ale
z drugiej strony możliwe jest zwiększenie dostępności informacji o produktach i co za tym idzie wolumenu zawieranych transakcji z wykorzystaniem kanałów elektronicznych.
Uzyskanie przewagi konkurencyjnej
w takim środowisku ma swoje źródła
w inteligentnym (wspieranym np. innowacyjną technologią) dotarciu do klienta, zrozumieniu jego potrzeb i wykreowaniu wartości dodanej. Z pomocą
mogą przyjść rozwiązania e-Commerce,
ułatwiające tworzenie produktów
lub usług powiązanych z ubezpieczeniami, wspomniane wcześniej rozwiązania
mobilne czy wykorzystujące internet
rzeczy (IoT), które z jednej strony dostarczają informacji o klientach, z drugiej mogą tworzyć dla niego wyraźną
wartość dodaną, np. rozwiązania typu
„Smart Home” czy „Eco driving”.
W przypadku obsługi klientów biznesowych (bezpośrednio lub pośrednio)
zbyt duży stopień cyfryzacji może
zmniejszyć elastyczność obsługi i wprowadzić dodatkowy poziom komplikacji,
szczególnie jeśli mamy po drodze pośrednika, co może negatywnie wpłynąć
na zadowolenie i lojalność klienta.
Z biegiem czasu klienci, zarówno detaliczni jak i biznesowi, będą coraz bardziej wymagający wobec zakładów
ubezpieczeń w zakresie szybkości i jakości obsługi, niezależnie od kanału komunikacji. Ważne jest więc, aby firmy
umiejętnie wykorzystywały innowacyjne
rozwiązania
technologiczne
do sprawnego zarządzania relacjami,
gromadzenia wiedzy i dostarczania swoim klientom i pośrednikom odpowiednich informacji umożliwiających wybór
właściwych produktów i usług.
Marcin Matuszewski
dyrektor Sektora Ubezpieczeń
w polskim oddziale Microsoft