Społeczeństwo francuskie – XVII–XIX w. – Dawne dzieje i rewolucja

Transkrypt

Społeczeństwo francuskie – XVII–XIX w. – Dawne dzieje i rewolucja
Strona 1 z 120
Społeczeństwo francuskie – XVII–XIX w. – Dawne dzieje i
rewolucja
– sem. I – 2014–2015 notatki.txt
Wydanie I
Warszawa, Polska, 2013–2015
Strona 2 z 120
tmp notes to publication
[uzupełnić z tego zeszytu IBM z konferencji, twarde, szare
okładki, sprężynka na grzbiecie, niebieskie litery lub coś, ‘system
z’, w jedną linię – jak na j. polski w szkole, B5 chyba, ze wstążką
chyba na zakładkę, zeszyt do archiwum potem, albo sprzedać na
aukcji staroci jako niepotrzebny antyk zużyty za min. 50 zł. –
uzup. w miejscach oznaczonych: ()]
Strona 3 z 120
Na Dworze Ludwika XIV było dużo atrakcji, jak w Domu
Króla Salomona…
kiedyś…
… nie łatwo wejść na Dwór…
… warto się przedstawić… przynieść coś…
… powiedzieć po co idzie się… i czekać…
Nie łatwo wejść na Dwór…
Trzeba starać się…
… i mieć czyste intencje – własne…
Services Goût Livres – Smaku Books (c) 2010 r. Dariusz
Smakulski (PL)
smakubooks.com
Jest wiele skarbów w domu króla Salomona…
… jak w Domu Króla Ludwika XIV…
… są też Pałace Zwodzenia Zmysłów… i inne atrakcje…
nie łatwo wejść na Dwór…
25 stycznia o 22:00 ·
Strona 4 z 120
Strona 5 z 120
====.
30.10.2014.
(kolejne zajęcia odwołane)
(notatki własne – fragment zajęć – do uzupełnienia
wszystkie zajęcia)
(przygotowanie do zaliczenia przedmiotu – sesja 2014 /
2015 – styczeń.2015).
DS`.
====.
Strona 6 z 120
Strona 7 z 120
M
onarchia absolutna – Ludwik XIV.
Młodszy brat Ludwika XIII – Gaston – był żądny władzy,
chciał być królem, więc narodziny Ludwika XIV były dla
niego problemem.
Brat króla dostaje tytuł księcia i lenno. Syn króla dostaje
koronę.
Orlean i konflikty z linią orleańską (nie wiem, czy z
Ludwikiem Orleańskim tylko) przyczyniły się do
wybuchu Rewolucji 1789 r.
Gaston – awanturnik – znika z życia Ludwika XIV
samoistnie.
Książę Filip (ulubione imię rodu orleańskiego) –
młodszy brat Ludwika XIV – porywczy, żywy, łatwo
wpadający w gniew, awanturnik, kłótliwy.
Dzieci ubierało się wtedy jak dziewczynki (np. na
obrazach Filipa z Ludwikiem XIV).
W testamencie Ludwika XIV jest prośba o sprawowanie
władzy przez linię orleańską – Filip i Ludwik XIV byli
dobrymi przyjaciółmi – lubili się – stąd prośba w
testamencie.
Księstwo Delfinatu – Grenoble – to nie było duże
księstwo, ale dość istotne ze względów konfliktów z
Burbonami.
Strona 8 z 120
Mazarin dbał o wizerunek Ludwika XIV, istotne symbole
– np. z dzieciątkiem i Marią.
72 lata rządów Ludwika XIV.
Wygląd Ludwika XIV był bardzo zły i niekorzystny dla
tworzenia wizerunku, więc próbowano idealizować i
poprawiać wizerunek poprzez różne techniki:
– bicie monety z wizerunkiem
– inne
Podczas rewolucji, dzięki utrwalonemu wizerunkowi
Ludwika XVI – udało się go rozpoznać, złapać i uwięzić.
Ludwik XIV wrzucił niechcący Filipa do studni. Myślano,
że Filip utonął. Potem wrócił do zdrowia. Nie udało się,
nie jest łatwo zabić tak, żeby nie wyjść na mordercę,
jakby jedynie straszna tragedia tylko się wydarzyła
jakaś: – Ale nieszczęście, oczywiste, same tragedie,
straszny świat, Boże, ratuj Francję i Filipa! Mógł utonąć,
biedne dziecko… musi uważać bardziej, nie chodzić taki
zamyślony, nie zaglądać w dół z góry, szczególnie do
otworów i dziur, nie szukać, myśleć trochę, nie spać, bo
można gdzieś wpaść i nogę złamać, nawet na ulicy być
rozjechanym, każdy wie, oczywiste… anemia? Za mało
je? Co taki blady, słaby… nic nie mówi, smutny… więcej
życia…
1765 r. próba otrucia Filipa przez Ludwika XIV.
4 domniemane (?) interwencje boskie przy ratowaniu
życia Filipa – czyli jest Bogu potrzebny i ważny.
Filip nie był wyniosły, ale charakteryzował się
majestatem. Potrafił rozmawiać z ludźmi, drzewami,
niebem i kwiatami, lubił zaglądać do studzien, w
zakamarki, jak poeta w chmurach… zawsze
Strona 9 z 120
zaciekawiony czymś… poznawał świat, jak kot
Filemond… nie był zły… kochał cały boży świat… zawsze
gdzieś polazł… łatwo było go rozpoznać, że był władcą.
Miał wygląd zgrabny, proporcjonalny. Lubił tworzyć.
Miał charakterystyczne gesty. Sztuka ważna była dla
niego tak, jak dla Stanisława Augusta Poniatowskiego w
Polsce.
Nie brał udziału w walkach sportowych, w rycerskich
turniejach, itp., ale lubił polowania.
Dla Ludwika XIV polowania były tylko obowiązkiem
królewskim – w pamiętniku napisał kiedyś ‘Nic się nie
stało' – kiedy nic nie upolował na jednym z polowań. Nie
chciał się denerwować, inaczej dostałby szału i znowu
mógłby snuć plany zabicia brata… chciał sobie tego
zaoszczędzić…
Upodobanie do wojen i walk – jako zwycięzca. Lubił się
fotografować przy zdobyczach wojennych (twierdze,
itp.).
Angażował się w sprawy związane z kulturą i sztuką
(tak, jak Stanisław August Poniatowski) – oprócz tego
nic więcej nie było wspólnego między Filipem, a St.
Augustem Poniatowskim.
Zgodnie ze () – () młodych władców, żeby ().
1654 – zmarł ojciec Ludwika XIV – koronacja Ludwika
XIV.
Ludwik XIV nie chciał pełnić funkcji króla – uważał się za
niekompetentnego ()? wystarczająco, żeby wszyscy go
prosili, żeby został władcą, żeby nie była jego wina, był
ostrożny i asekuracyjny, aż do ostateczności… jeśli go aż
tak proszą, to nie miał wyjścia i musiał się ugiąć i
zgodzić, same tragedie, oczywiste… nic nie da się
Strona 10 z 120
poradzić, każdy wie, oczywiste… mus, to mus… tak musi
być, amen… – Nie moja to wina, nie chciałem,
ostrzegałem… niech się dzieje wola Boża… amen.
Zaczyna się okres absolutyzmu z kulturą społeczną:
– styl zachowania określony
– nauka obyczajów
=> normalizacje przypominające prawne określenie
etykiety i obyczajów.
Trauma Ludwika XIV po wyjściu w nocy. Papuga ? w jego
sypialni spowodowała, że nie lubił, żeby go
obserwowano, nie lubił, kiedy obok niego ktoś siedział,
kiedy ktoś wchodził do jego pokoju bez zaproszenia.
Lubił swój spokój i swoją prywatność nienaruszaną.
Można było zachowywać się zwyczajnie tylko, kiedy
Ludwik XIV pozwalał i chęcił (), lub chciał.
Ogrody Wersalskie (wizerunek Francji) – twórca
ogrodów ma nagrobek, na którym napisano, że ?() pan
Le Notre dobrze przysłużył się państwu, bo jego ogrody
pomagały propagandzie – charakter i wizerunek Francji.
Le Nautre opowiadał, że już wszystko zobaczył na
świecie ()?, bo widział dwie najważniejsze osoby na
świecie: Ludwika XIV i Papieża.
Cieszył się, () Papieżem zawsze, kiedy go widział – nie
było (). Ludwik XIV chciał się odgrodzić od takich
zachowań.
Symbole były ważne – np. atrybuty władzy – na
obrazach, (), np. ogrody wersalskie, pałace, itp. (np.
słoneczko – symbol Ludwika XIV).
Strona 11 z 120
Bernini – sprowadzony do Francji, żeby wprowadzić
barok, ale Ludwikowi XIV nie podobał się barok, więc
stwierdził, że: 'We Francji baroku nie będzie'.
Zdobycze wojenne i wszelkie – zawsze w imieniu
władcy: Ludwika XIV.
Na podstawie portretów, które są dla wąskiego grona
(na dworze) – maluje się portrety dla szerszego
gremium ('wzorniki portretów').
Symbole:
– sokół – polowanie
– Ludwik XIV pokazywany jako bohater rzymski.
– liść laurowy – ()
Ludwik XIV wykorzystuje () sytuacje sprzyjające do
osłabienia swoich przeciwników, lub żeby realizować
swoje plany własne.
Atrybuty władzy (majestatu królewskiego):
– ()
– berło
– krzyż św. Drehta?(), lub Coronadra, z ostatniej krucjaty
– strój koronacyjny
– korona
Oficjalne atrybuty – bez nich wizerunki nie są w pełni
oficjalne, a tylko jako przedstawienia jakiegoś rodzaju.
Ludwik XIV miał najpiękniejszy dwór w okolicach ?
Francji.
'Ludwik w pomponach' strój do
wydarzenia we Francji: Carrouselle.
największego
Strona 12 z 120
Stawia się słup ze wstążkami, na których są pierścienie.
Wygrywa ten, który na lancę nabierze pierścionek.
Zwycięzca ‘najwspanialszy’ z () konkursie Carrouselle.
'Ludwik monarcha' – w Akademii Francuskiej.
'Ludwik pracuś' – na posiedzeniu rady prawnej (kolory
pomarańczowe).
Ludwik XIV na posiedzeniu rady nie spał i słuchał (brał
udział zasiadając na wole ? – rok ? – nie śpiąc i
słuchając).
Ludwik XVI spał na radach prawnych – posiedzenia rady
męczyły go i nudziły, aż zasypiał, bo i tak nie słuchał, ale
musiał tam siedzieć, w ogóle go to nie interesowało –
miał ważniejsze sprawy na głowie, więcej niż tron z
kopytami i całym królestwem, jak przeciążony lew na
głowę od zbytniego ciężaru na czaszce, niż rady jakieś
prawne, to nie jego sprawy, oczywiste, powinno się to
hałatajstwo rozpędzić, albo zabrać pensje, to przestaliby
bajdurzyć i smęcić te kocopoły non–stop, ile można tego
znieść?
'Ludwik budowniczy – brał udział w budowach na
placach budowy, np. przy budowie Wersalu – miał swoje
miejsce i komentował z tego miejsca budowę, jak wódz
na polu walki z dala od brudasów i niewolników,
brakowało mu nahajki do popędzania chłopstwa, jak w
Egipcie, lubił marzyć patrząc…
Na obrazach do 7–mego roku życia wyglądają jak
dziewczynki. Potem już jako młodzi chłopcy małorolni.
Na drzeworytach pokazywano sceny i wizerunki => (),
żeby (), że Ludwik XIV jest władcą () i () składki na króla.
Strona 13 z 120
'Ludwik protektor' – ochraniał.
1654 – nominalny władca.
1658 – ślub Ludwika XIV ze swoją kuzynką – bratanicą
matki Ludwika XIV (większość dworów europejskich
była skuzynowana).
Istotny był sojusz z Hiszpanią.
Brat Marii Teresy był karłem niedorozwiniętym – miał
moczenia, nie można było spodziewać się potomków.
Ślub z 1654 r. (Marii Teresy z Ludwikiem XIV) odbył się
bardzo uroczyście, 'z wielką pompą' – wszyscy dyszeli –
nazwano ich dyszącymi podczas Rewolucji Francuskiej,
cała droga z Hiszpanii do Francji była pełna imprez
okolicznościowych na okoliczność ożenku i jarmarków,
odpustów, itp. uroczystości. Całe wsie hulały hucznie z
wielką pompą. Też dyszeli. Nazwano ich dyszącymi klasy
niższej podczas Rewolucji Francuskiej. Niektórzy się
dusili sami. Potem doktor G. wymyślił gilotynę, żeby
ulżyć cierpiącym skazańcom, poprzez podcięcie
gardzieli, jak kaczkom, albo pachwiny i mogli dyszeć
spokojniej, a nie jak nabuzowane kaczki leśne, lub konie
rolne, żeby nie połykano języków podczas operacji
uwalniania powietrza, wyciągano języki na wierzch
przez podcięte gardło i nazywano to krawatowaniem
kaczek ku oddechowi z klasą. Mieli różne kolory krwi,
jak kaczki, nawet wielokolorowe, stąd się dusiły i
świeciły kolorowo, jak pawie od trucizny, umierało się
nawet jedząc z musztardą sarepską. Nie było szans na
kaczą truciznę. Podejrzewano pawie, bo też były
kolorowe, jak kaczki trujące, lub Iguany z wysp
tropikalnych.
Para młoda przedstawiana jako rodzina doktora
Apollona – związanego z poezją, orgiami i hucznym
Strona 14 z 120
winem słodkim uderzającym do głów. Potem się dyszy.
Podczas rewolucji Francuskiej nazwano ich dyszącymi.
Obraz: małe dzieci nie istniejące, ale i tak są dziećmi
władcy ('wszystkie dzieci są władcy') – podczas
rewolucji francuskiej nazwano je dyszącymi. Wszyscy
dyszeli. Bo był terror i zamieszki. Dzieci też umierały
dysząc, albo od razu.
Ludwik występuje w balecie jako Słoneczko – nie
wstydził się wyglądać jak odmieniec. Stosowano
kuzynostwo i inne zabiegi do łączenia dynastii
europejskich nawet z karłami. Były podobne do dzieci.
Były niczyje i cierpiące, nikt ich nie lubił, ale też dyszały.
Podczas rewolucji francuskiej nazwano ich dyszącymi.
Potem i tak wszyscy zginęli, ale niektórzy nie chcieli być
tak nazywani. Potem ich ścięto. Potem wszyscy dyszeli,
żeby ich nie ścięto. Nazwano ich dyszącymi.
Obraz: stylizowany na Chrystusa – z przepychem (jak
bałwochwalstwo), koronowany przez Matkę Boską, itp.
przedstawienia na obrazach.
W kaplicy w Wersalu pw. św. Ludwika XIV jest obraz
Chrystusa (Ludwika XIV) panującego (zupełna
przesada).
Ludwik XIV wprowadził oficjalną instytucję maitresse
(metresa) – na skutek zafascynowania Henriettą –
prostytutką, co opisał potem Markiz de Sade, ale
zamknęli go w szpitalu dla umysłowo chorych, żeby
więcej nie pisał, a potem nawet w Bastylii, a ten nadal
pisał i jeszcze się śmiał. Dyszał, kiedy się śmiał, podczas
Rewolucji Francuskiej nazwano go dyszącym ze
śmiechu. Nie chciał być krawatowany, miał własne
plany.
Strona 15 z 120
Metresa musiała być szlachcianką, lub arystokratką, a
dopiero potem można było przeprowadzać selekcję na
stanowiska wg dowolnych wymagań króla.
Pozycja metresy była ważna – szanowane na dworze, ich
zdanie i ich osoby, mogły prawie rządzić państwem –
przy umiejętnym wpływie na osoby na dworze.
Nazywano je zausznicami, te które szeptały za uchem
królowi. Zależy jak się zachowywały, i jak były widoczne,
tak je nazywano, żeby łatwo rozpoznać, np. ta, co patrzy
bokiem, albo krzywo, albo szepcze, chodzi w ślad za
królem, ta, co ukrywa się, ta, co unika, ta zza gobelinu, ta
z gobelinu, ta, co ją powiesili, ta, co ją pocięli, utopili,
udusili, znikła nikt jej nie widział, dali chłopom, itp. etc.
Jedna z metres namówiła Ludwika XIV do odwołania
edyktu nantejskiego. Ludwikowi XIV i tak nie zależało, to
nie jego sprawy, oczywiste, miał ważniejsze na głowie,
oczywistości, każdy wie. Po co mu edykt? Kretynizm… –
Trzeba by się tym zajmować i tego trzymać, nikomu nie
płaci za układy, oczywiste, do widzenia…
1715 – śmierć Ludwika XIV – dzieci i wnuki nie przyszły,
miały ważniejsze sprawy na głowie, oczywiste, niech
umarli grzebią umarłych, nie ma czasu, oczywiste, do
widzenia… do niczego się już nie przyda, żywymi trzeba
się zająć, oczywiste, priorytety, nareszcie wolne, uff… a
inne sprawy na dziś? Kto teraz będzie królem? Same
tragedie… jak zawsze… znowu problemy… a miało być
tak pięknie… wywiady miały być… – Ludwik XIV. =>
REGENCJA.
Strona 16 z 120
Strona 17 z 120
====.
Społ. franc. XVII–XIX w.
(13.11.2014.)
Strona 18 z 120
Strona 19 z 120
P
owierzchnia Francji.
Nie wiadomo, było jaka jest powierzchnia państwa w
XVII w.
Ludwik XIV non–stop chciał znać powierzchnię swojego
państwa. Ludwik XV i XVI nie chcieli zmieniać granic
państwa.
() granice NATURALNE, np.:
– np. Renu z Niemcami.
– Rousillon na granicy z Hiszpanią brakowało Francji.
– pozostałe granice wystarczały Francji w kształcie i
podziale naturalnym.
Ludwik XIV przygot. swoją koncepcję Mazzarin(). Potem
koncepcja Ludwika XIV zmieniła się.
Podstawowa koncepcja państwa – musi się zwiększać i
powiększać. Jak państwo się nie powiększa, to musi
umrzeć – typowy styl rozumowania debilów z ulicy,
oczywiste, jeśli nie będę miał tysiąc franków renty
rocznie przydziału państwowego, muszę zabić
znajomego i pojąć jego żonę, ona ma kasę i dom, więc
mam spokój do końca życia, inaczej śmierć, potem zabiję
następnych i będę bogiem okolicy, wszyscy będą się
mnie bali, kochali i szanowali, będę królem, a potem
będę zajmował kolejne prowincje, aż będę największym
królem w okolicy, najpierw chałupa, muszę mieć nóż.
Zabiję go w nocy, żeby nie zauważył, ani żona. Potem
będę krzyczał, że ktoś zabił jej męża i ją uratuję, potem
Strona 20 z 120
będę bohaterem w pomponach i wszyscy będą mi się
kłaniać, super pomysł, to jutro, najpierw flaszka.
Ludwik XIV był szkolony (jak ‘tresura psa lub
programowanie robota–człowieka w Kraftwerk i żywych
manekinów z arlekinów oraz pajaców i klaunów
szkolonych z rosyjskich cyrków’) – jak należy się
zachowywać. Trzeba skrywać emocje (zasady i etykiety).
Emocje stłumione, ukrywane – gdzieś trzeba było
uwolnić. Podczas rewolucji francuskiej nazywano to
dyszeniem i krawatowaniem, oraz upuszczaniem
ciśnienia z gardeł i pachwin kaczych.
Wojsko było zachęcane do uwalniania emocji w czasie
wojen – mogli niszczyć jak chcieli, w dowolnym stylu
walki, aby nie zabijać siebie nawzajem, ani nie psuć
mienia wojskowego i francuskich rzeczy, a nawet wroga,
które mogą się przydać, bo byłyby straty własne i
potencjalne oczekiwane zdobyczne.
Ludwik XIV uważał, że podczas wojny bardzo
konsoliduje się społeczeństwo (jest to truizm), chyba, że
ktoś się nie zgadza i jest przeciwko, lub obojętne, bo to
nie jego sprawy, wtedy ma to gdzieś i truizm nie działa,
logiczne, oczywiste, ale statystycznie możliwe, chociaż
zależy, bo zawsze kończy się śmiercią wszystkich i
całego społeczeństwa, wycieńczeniem i rewolucją,
wtedy społeczeństwo się konsoliduje w innych celach, w
zależności od celów jednostek, na końcu wszyscy są
rozproszeni i nieskonsolidowani i nie żyją, pozostają
tylko nieliczni, niedobitki zawsze…
'My' może być konsolidowane tylko poprzez 'nie My', jak
chińska zasada równowagi CzangMin, białe i czarne,
wnętrze i zewnętrze, dziura i patyk i musi jedno
pasować drugie, wtedy jest Pełnia, inaczej połowa,
czegoś brakuje, drugiej połowy do szczęścia i pełni,
oczywiste… Podczas Rewolucji Francuskiej nazywano
Strona 21 z 120
ich Mymi i Niemymi. Byli cisi. Dyszeli. Nazwano ich
dyszącymi żydami – przypominali kaczki z cieknącymi
nosami i dyszące.
Wojna musi być oczywiście
wojskowe umacniały władcę.
zwycięska.
Sukcesy
Ludwik XIV widział siebie jako wielkiego stratega 'na
wzgórzu', jak Władysław Jagiełło kierujący wojskami
Polski i Litwy w walce z krzyżakami germańskimi i
prusakami.
Są miejsca, o które walczy Ludwik XIV, bo są dla niego
istotne politycznie, np. Katalonia, Martynika?, Montferas,
Dominikana, Puerto Rico i inne kolonie zamorskie, bo
tam jest inny świat i dużo skarbów i owoców oraz nowi
niewolnicy i kopalnie złota i szmaragdów.
Wojny religijno–filozoficzne, np. z Niderlandami
(republika protestancka). – zak. 1732 – denerwowały
Ludwika XIV jako dziwna i protestancka republika.
Protestanci uważani byli za odszczepieńców, co zawsze
się nie zgadzają i aby odwrotnie i inaczej i na nie,
obojętne co, jak żydzi.
Księżna Pepont uczyła Ludwika XIV tolerancji do religii.
Język był istotny podczas wojny – dialekty i gwary. Język
ujednolica się podczas wojny, wszyscy klną jak świnie i
psy, z gnoju powstaje język narodowy ładny jak muzyka
świńska, ale z czasem dopiero. Najpierw wszyscy muszą
kląć tak samo, potem się sublimują razem z językiem na
skutek łagodzenia obyczajów środowiska i otoczenia w
sposób naturalny dążenia człowieka do wyższych sfer
człowieczeństwa i sublimacji.
Strona 22 z 120
Wygranie bitwy i wojny pozwalało czuć dumę, jak pies
dystyngowany, co wolno chodzi z głową wysoko, bo jest
chempionem i wszyscy go podziwiają.
Marszałek de Luxembourg – tapicer katedry de Notres
Damme.
Po wygranej wojnie z Niderlandami, Ludwik XIV nakazał
przynoszenie wszystkich zdobytych sztandarów i zwłok
oraz jeńców zdobytych na wrogach do katedry Notre
Damme i zawieszanie na katedrze, nazywano to
tapicowaniem elewacji zdobycznej ku chwale republiki.
70–80% budżetu Francji pochłaniały wojny – ()
finansowy państwa.
Ludwik XIV twierdził, że ‘wojna sama powinna się
wyżywić’ – ze zdobyczy, z kontrybucji – zjada się to, co
się zdobywa na zdobytych, albo idzie się dalej po
zdobycze, aż można się najeść i można spać, wtedy
odwrót, żeby nie być łapczywym i zachłannym, bo
mogłoby to być złe fatum, nie można tak robić, nawet
kościół to popierał, że tak jest godnie z naukami kościoła
i wiary. Protestanci nie wyrazili opinii, czuli się w
trudnej sytuacji.
()
Chłopi po wojnie nie mają dokąd wrócić (ich
gospodarstwa są z reguły zajęte, a pracy nie ma dla
chłopów) => stają się włóczęgami, kalekami
niepotrzebnym nikomu i męczącym, kalekim odpadem
społeczeństwa i rynsztoków. Czasem się przydawali, to
znajdowali zatrudnienie jako kalecy, dopóki nie chcieli
zaczynać rządzić, wtedy ich się przepędzało lub zabijało,
lub wysyłało do lochów jako złoczyńców i łotrów i
szubienica i nie musieli cierpieć.
Strona 23 z 120
Ludwik XIV obejmuje władzę po czasie trwania Wojny
30–letniej.
1648 – pokój Westfalski (na wschodniej granicy)
1659 – pokój z Hiszpanią (Pireneje).
Na Sejm Rzeszy Ludwik XIV ma prawo wysłania swojego
przedstawiciela – jest to stabilizacja pokoju z Rzeszą (i
Szwecją) – po() dominacji Francji.
Wprowadzenie języka francuskiego
dyplomacji umacnia dominację Francji.
jako
języka
Pokój Pirenejski.
Ślub z Marią Teresą z rodu Habsburgów.
Karol – przyrodni brat Marii Teresy był kaleką
(upośledzony) – był karłem, bezpłodny, w wieku około
30 lat był łysy i bez zębów, był żarłokiem, najbardziej
lubił ssać groch i fasolę, bo lubił długo jeść i czuć smak w
ustach przez długi czas.
Mimo to był królem Hiszpanii, był żonaty, pierwsza żona
zmarła młodo (zjadł ją w łóżku jak rosiczka owada) –
wybaczono mu, bo był upośledzony, a do tego królem.
Maria Teresa otrzymała posag 1 mln talarów (tylko na
papierze) od Ludwika XIV – jak w firmach finansowych
windykacyjnych 'na unowę bez pokrycia' – jedli puste
pieniądze i potem dyszeli od zadławienia powietrzem
'na umowę' bez finansów. W czasie Rewolucji
Francuskiej nazywano ich dyszącymi na puste pieniądze
na umowę jak kaczki. Leciało im z nosów (ciekło).
Twierdził, że mieć dług u Króla Francji, to nie byle jaka
rzecz – tak, jak dyrektorzy i prezesi firm finansowych
mają długi na umowy z pracownikami na szkolenia, ale
Strona 24 z 120
to wielka rzecz. Nazywano ich duszącymi się pustym
powietrzem – podczas rewolucji francuskiej, bo dyszeli i
nie mieli pieniędzy na kartofle, jak kaczki.
1647 – posag staje się pretekstem do wywołania wojny
Niemiec z kształtującą się Ukrainą na ziemiach
pozostałości państw europejskich – podczas rewolucji
francuskiej nazywano ich mlecznymi białymi gejami jak
purchawki, bo dyszeli jak geje i śmierdzieli mlekiem jak
trutnie – byli bezrobotni, jak oszuści. Jedli powietrze i
bekali na umowę.
Prawo dochodzenia prawa do posagu po śmierci teścia.
'Woja rewolucyjna' – ultimatum: albo 1 milion talarów,
albo wojna o posag na umowę.
W tym czasie Anglia wspierała Francję, obiecała flotę
morską, ale Holendrzy lepiej operowali swoją flotą, bo
byli mniejsi, jak liliputy, ale szybkie, i wygrywali bitwy
jak wikingowie, mimo, że mieli mniejszą flotę, byli jak
zaczepne szybkie łódki wikingów, a potem się topili
razem z miastami, żeby nie przegrać, jak tonące
kurczaki. Straszny widok.
Holendrzy na okoliczność zajęcia Holandii zawsze sami
się topili razem z żonami i dobytkiem oraz miastami.
Potem się wynurzali i znowu stawiali domy i rodziny i
miasta. Lubili zalewać, bo znali się na morzu i na
kanałach, jak w Wenecji.
Koszta wojen rewolucyjnych były olbrzymie dla Francji.
Dunkierka (angielska twierdza) – została sprzedana
Francji, bo i tak się nie nadawała dla Anglików, a
Francuzi się cieszyli, bo chcieli mieć zdobycze. Anglia nie
znalazła innego wytłumaczenia, bo straciłaby twarz i
szacunek w oczach publicznych i narodów świata za
bycie jak kaleki oddające za darmo. Liczy się
Strona 25 z 120
wytłumaczeni i nikt nie patrzy jak na łamagi i kaleki lub
jak na pedałów albo lalusiów. To było najwyższym
priorytetem Anglii, żeby się z nich nie śmiano jak z
Klineferterów lub kaczek, byli gotowi oddać całą Anglię,
żeby nie wyjść na przegranych, na szczęście postanowili
nie kłócić się o Dunkierkę, to może Ludwik będzie
zaspokojony i odejdzie jako zwycięzca. Tak się stało,
Anglicy dziękowali Bogu, że nie musieli oddać
wszystkiego co mają razem żonami i ziemią i oceanami i
górami szkockimi i skarbami w górach, wszystkiego,
nawet delfiny i foki.
Kanada zajęta przez Francję – została oddana pokojowo
– nic tam nie było wartościowego, ale liczy się potęga i
powierzchnia, jak w warlords.
Reuniony – próba zdobywania terenów bez użycia siły –
tylko poprzez prawo. Ludwik XIV zatrudnił wielu
pracowników i adwokatów, żeby udowadniać, że różne
tereny poza Francją są własnością Francji, np. B() –
twierdza – jak żydzi i windykatorzy adwokaci i
kombinatorzy 'wszystko nasze, da się to udowodnić',
księżyc też, to oczywiste, bo Francja jest największa, jak
księżyc może nie być własnością Francji, skoro Francja
jest Słońcem, a Król Francji jest Słońcem, bo Francja to
Król Słonce, więc każdy wie, że Każde Słońce musi mieć
księżyc, oczywistości, jest to przynależne z natury i z
nadania boskiego, oczywistości, każdy wie i widzi nawet,
wystarczy spojrzeć na niebo, tylko głupiec nie widzi, co
widoczne, oczywiste… każdy widzi, chyba, że kaleka, to
nie… to się nie gada z takimi, oczywiste… – plan
zagospodarowania działek na księżycu – potem projekt
upadł na skutek rewolucji francuskiej – rozpoczęto
nowy podział Francji i biurokrację.
Liga Augsburgska – 1678 r.
– król Szwecji
Strona 26 z 120
– księstwo Dwóch Mostów – Ludwik udowodnił (), że
Księstwo Dwóch Mostów jest Francji.
1. Bez względu na osiągnięcia (zdobycze) wojenne
Francji – musi zostać zachowana równowaga mocarstw.,
np. wojna o sukcesję Francji – mimo, że nie było dużych
zdobyczy.
Liga Augsburgska nie pozwalała na nabytki terytorialne
dla Francji.
1674 – Łuk Triumfalny wybudowany w Paryżu.
Strona 27 z 120
====.
Społ. franc. XVII–XIX w.
(20.11.2014)
Strona 28 z 120
Strona 29 z 120
S
połeczeństwo stanowe…
… stało się społeczeństwem niewydolnym…
W zależności od grupy społecznej
określonym przywilejom lub prawom.
podlega
się
Społ. francuskie jest jednym z najbardziej niespójnych
stanowo społeczeństw.
Stan I–wszy: stan duchowny.
0,5% – 120 tysięcy duchownych, 60 tysięcy zakonników
‘banda darmozjadów’ – społecznie nieprzydatna grupa
społeczna – bałwochwalstwo, warcholstwo, obżarstwo i
monachomachia – sam upadek i rynsztok.
‘Monachomachia’ (I. Krasicki) – opis warcholstwa i
obżarstwa oraz moralności społeczeństw według
stanów z podziałem na stany.
Społeczeństwo nie czuje żadnego związku z grupą
duchowną.
130 biskupów – z arystokratycznych domów lub
szlacheckich – ‘niekonfliktowa droga kariery’ – są bez
powołania i tacy przychodzą do Kościoła – jest to dla
nich tylko forma kariery.
Biskupi są masonami, mają rzesze kochanek, są
niewierzący – np. arc.bp. Peron – jest jedną z
najbogatszych osób w Paryżu.
Strona 30 z 120
‘Afera naszyjnika’.
()
Osobne sądy, prawo.
Duchowieństwo parafialne (ze stanu III–ego) – księża
pracują na co dzień z wiernymi.
Religia jest codziennością we Francji:
– rejestrowanie narodzin dzieci
– śluby
– pochówki (bez sakramentu nie można chować
zmarłych)
Prałat, biskup lub wikary – są to osoby, które pomagają
chłopom w codziennych sprawach urzędowych i
każdych istotnych (a trudnych dla chłopa do
samodzielnego zrealizowania).
Duchowni najniższych stanów są na co dzień z ludem i
znają problemy ludzi.
Krytyka wiary, życie w luksusie, itp. – wychodzi także ze
sfer kościelnych (grupa wierząca()? kościelna).
Prawo do nie opłacania podatków – 10% własności
Francji jest własnością Kościoła i od tej części Kościół
nie płacił podatków.
Kler uchwalił () dobrowolną daninę dla państwa jako
podziękowanie za brak obowiązku płacenia podatków.
Sądy duchowne są niezależne od sądów cywilnych.
Katolicy – większość społeczeństwa.
Strona 31 z 120
Protestanci – często ukrywali swoją przynależność do tej
wiary.
Stan 2–gi: szlachta.
170 do 400 tysięcy osób.
Łączyła ich świadomość przynależności do grupy
uprzywilejowanej:
– prawo do nie płacenia podatków
– monopol do zajmowania stanowisk duchownych i
państwowych
– osobne sądownictwo
– pobór do wojska, usprawnianie dróg, itp. prace
chłopskie – nie dotyczyły szlachty
– ‘dbanie o klejnot’ – bycie szlachciem jest posiadaniem
cech dziedzicznych z pokolenia na pokolenie, o co trzeba
dbać
– obrona słabszych
– nie zajmowanie się tym, co mogłoby zniszczyć lub
skalać etos szlachecki, np.:
– nie można się kalać pracą, rzemieślnictwem, itp.
– nie można zajmować się handlem – można było
sprzedawać tylko szkło, handel tylko zamorski (handel
wym()? ‘charakteru’)
– Szlachcic nie może być lekarzem (dotykanie płynów
ustrojowych kalało szlachectwo).
Za wykonywanie zawodów sprzecznych z zasadami
szlachectwa – usuwano ze stanu szlachty.
Tkaniny określone tylko dla stanu szlachty, innych
ubrań nie można zakładać – np. chłopi (stan III–ci) mogli
nosić lniane, czarne koszule.
– Szlachcic musi zdobywać wykształcenie.
Strona 32 z 120
Stan II (ujednolicony) – arystokracja.
Na dworze lub w () lub w wojsku.
Dwór wersalski jest formą walki – w zabawy z
arystokracją.
Celem arystokracji jest staranie się o stanowisko
‘szlafrokowego’? (‘szlafroczanego’) króla, albo noszenie
teczek, szczególnie marzyli o tym stanowisku poeci i
geje oraz zdrajcy, przestępcy, oszuści, donosiciele,
szeptacze, knucze, szare eminencje i kaleki.
Można było usłyszeć o codziennych sprawach na dworze
w okolicy króla i od króla.
czyszczenie widelca – przeszło do środowisk gejów i
kalek jako zboczenie zobrzydzające, szczególnie
ostentacyjne, wraz z całym zestawem sztućców i praktyk
gejowskich
podawanie kapci – przeszło do środowisk kalek
służalczych typu gej
W środowiskach służek (kobiety) praktyki szlafroczego
są do dziś stosowane z lubością obopólną służek i
władców. Podczas rewolucji francuskiej nazywano ich
dyszącymi na kolanach kręcącymi oczami z zalotami do
ukłonu na kolanach. Wiele służek prosiło, bo lubiło mieć
ściętą głowę, lub być katowaną podczas podawania
kapci władcy klęcząc, lub będąc zmuszaną do
wykonywania poleceń władcy jako kara. Potem lubiono
przepraszać się nawzajem i obiecywać poprawę (ci, co
nie ścięto im głów, lub nie zabito podczas podawania
kapci, lub orgii) – jak ‘klinem’ po pijaństwie.
Strona 33 z 120
O czyszczeniu luster i ślizganiu oraz technikach
trzymania za oknem oraz metody kar cielesnych, lub
psychologicznych
na
dworze
wersalskim
z
wykorzystaniem metod doskonalonych – w zapiskach
Ludwika XIV oraz w pamiętnikach skazanych.
Za te czynności (usługi) Ludwik XIV płacił pensje
dworzaninom, którzy musieli rezydować na dworze.
Mozart Amedeos.
Pokoje narożne na dworze były amfliadowe – nie można
było się skryć, ale można było biegać, lub chodzić, lub
próbować kryć się, lub łkać, albo wspinać po gobelinach
i błagać o litość na golasa, lub na kolanach, lub w
dowolny sposób – elementy wystroju amfilad – okna
były otwarte, nie było się więźniem.
Jak ktoś starał się o coś u króla, trzeba było być na
dworze (mieć pokój na dworze).
Jak ktoś nie miał pokoju, to król odpowiadał jak kwiatom
w ogrodzie wersalskim: ‘Nie znam Pana, nie wiem skąd
pan przyszedł na ten świat, skąd pan się wziął
dokładnie?’ – trzeba było być na dworze, żeby robić
karierę polityczną u króla Francji i w państwie.
Atrakcje dla arystokracji, np. bale maskowe,
przebierańcy, Mozart Amadusz, orgie, gry, zabawy,
scenografie, scenariusze, pokoje, lochy, podziemia,
piwnice, wino, jedzenie, spiski, labirynty i śpiew oraz
wycie nocne, różne – w zależności od scenariusza zbaw i
gier, niektóre trwały bardzo długo i były
skomplikowane, a uczestnicy gier mogli umrzeć, lub być
zabici zgodnie ze scenariuszem, lub treścią zagadki i
warunkami gier. Zamiast chłosty, można było wybierać
inne kary cielesne, lub dowolne z zestawu kar do
wyboru, np. wieszanie za szyję na łańcuchach, pręgierz,
Strona 34 z 120
rozciąganie kołem, ciąganie końmi, lub inne kary
zgodnie z rozpiską dołączaną dla gości. Wszystkim
podobało się na dworze Ludwika XIV – zabiegano o jego
względy i pokój własny w harmidorze. Służki i obsługa
grała role drugoplanowe, jako rekwizyty, lub wystrojów,
lub elementy gier i zbaw do wykorzystania zgodnie z
poleceniami i rolami wyuczonymi, lub przydzielonymi.
… oraz przyjęcia, uczty, wizytacje, oraz inne atrakcje.
Żeby się nie nudzono i kształcono przy okazji oraz dla
zdobycia obycia na poziomie dworskim i kultury
dworskiej.
Pensje dworzan starczały tylko na bale i przyjęcia (),
klejnoty, itp.
Stajnie trzeba było opłacać, a powóz trzeba mieć własny
(wymóg formalny – posiadanie własnego powozu) –
duże koszta.
Majątki pozostawione we Francji pod nadzorem
zarządcy zostały zaniedbywane i upadały.
Bano się odejść z Wersalu, jak od Pana DS.` lub SG`.
(hrabia, prawdopodobnie ta sama osoba) w Polsce i w
krajach Europy ze dworu, lub z korporacji, bo nie było
dokąd wrócić – trzeba było być rozsądnie myślącym,
trzeźwo myślącym i racjonalnie planowo oraz
odpowiedzialnie, pozostawiając własne majątki poza
Wersalem i poza Paryżem, wstępując zobaczyć ‘co na
dworze’ słychać, lub starając się dostać na dwór. Winę
upadku majątków własnych ponosili dworzanie, którym
za dobrze było na dworze, że przestawali myśleć
trzeźwo z powodu zabaw i sposobu życia na dworze, jak
w Bajce Zamkniętej dla dworu, a reszta gruz.
Doradzano królowi, które osoby ‘pchnąć’ na stanowisko
ministra, lub na inne stanowisko, a kogo odrzucić, itp.
Strona 35 z 120
manewry stanowiskowe taktyczne zgodnie ze
scenariuszami określonymi w zależności od autora
scenariusza nowego, lub scenariusza realizowanego
aktualnie – wszystko musiało mieć sens praktyczny
zgodnie z wytyczonym torem scenariusza, zależy
czyjego, lub dla kogo, i co – oczywiste.
Latyfundia – szlachta oddaje majątki chłopom w
dzierżawę, a sama mieszka pokątnie w pałacykach,
dworach, lub w mieście – konsumując pieniądze, które
wypracowali chłopi na ich ziemiach – płacąc dzierżawę.
Moda na konsumpcję:
– suknie nowe na każdy bal – niekulturalnie byłoby
pojawić się na przyjęciu w tej samej sukni więcej niż
jeden raz
– prywatni nauczyciele dla dzieci i renomowane licea w
Paryżu
Szlachta zapragnęła awansu społecznego.
Jak nie było miejsc w szkołach, to robiono osobne
szkoły, lub klasy, lub specjalne dla szlachty.
Do lat 50–tych XVIII w. stanowiska w () były
zarezerwowane dla szlachty.
W II poł. XVIII w. szlachta zacznie bać się o swoją
pozycję (‘ ‘ ) – zaczynają uszczelniać grupę szlachecką.
Nobilitacje – wykupienie szlachectwa, lub inne nadania.
Idegenaty – uznanie dyplomów w innych krajach.
1598 – ()
1564 – ()
Strona 36 z 120
Nobilitacje poprzez nadanie orderu – nie zawsze było
możliwe.
Można było otrzymać nobilitację dzięki pełnieniu urzędu
przez 4 pokolenia (4–ty w pokoleniu zostawał
szlachcicem).
Katalog urzędów, które uszlachcały (uprawniały do
otrzymania nobilitacji) – np. urzędy związane z
administracją państwową, urzędy ‘wyższe’).
Można było przekazując urząd przekazać szlachectwo
(‘klejnot szlachecki’) z ojca na syna (np. pisarz na
dworze, itp. – np. gdyby Dumas Ojciec był szlachcicem
na urzędzie dworskim i pisał sobie opowieści zasłyszane
przy okazji, a potem oddał dziedzictwo własne
zapracowane synowi, syn mógłby być na stanowisku
tym samym, co ojciec Dumas, kontynuując pracę
urzędniczą, pisząc bajki i będąc szlachcicem, aż do
śmierci własnej – tak, jak ojciec).
… jeśli przekazanie urzędu nastąpiło przed śmiercią
urzędnika – liczy się ciągłość pełnienia funkcji na
urzędzie.
Różne skandale związane z ww., np. ukrywano zwłoki
zmarłego w łóżku, lub pod łóżkiem, lub w komodzie,
albo w piwnicy, lub magazynie, gdzie tylko sensownie
się dało trzymać zwłoki, zanim ześmierdły, aby nie w
częściach, bo liczył się cały trup do pochówku i
rozpoznania przez lekarza i księdza do ostatniego
sakramentu przed pochówkiem – czasem przez 6
miesięcy przetrzymywano zwłoki urzędnika po śmierci
urzędnika powstrzymując procesy rozkładu organizmu
martwego na dowolne
sposoby znane, lub
eksperymentowane, ‘aby tylko nie zaczął się psuć’. Dla
utrzymania powszechnej świadomości oraz informacji,
że urzędnik żyje, w celu uzyskania potwierdzenia
Strona 37 z 120
‘naturalnego’, ‘oczywistego, ‘każdy widział’, ‘każdy wie,
oczywiste, że żyje nadal’, itp. – pokazywano np. co jakiś
czas zwłoki w oknie domu, lub przechadzające się po
pokojach nocą w świetle kaganka, lub uśmiechające się i
kiwające do osób na ulicy ręką, nawet mówiące zwłoki,
itp. – oby tylko jak najdłużej utrzymać zwłoki przy życiu
w świadomości społeczności lokalnej i co za tym idzie,
mieć to w dokumentach na okoliczność starania się o
przekazanie urzędowe formalne urzędu po zmarłych
zwłokach w terminie właściwym dla kontynuowania
urzędu oraz obsadzenia urzędu osobą z rodziny
zmarłego, celem odziedziczenia szlachectwa i
kontynuowania przekazywania klejnotu szlacheckiego w
dalszych pokoleniach. Nie było łatwo zadbać o klejnot
szlachecki. Oczywiste. Same tragedie… a trzeba.
Oczywistości.
Paulette – można było przekazać urząd komukolwiek,
ale trzeba było zapłacić za to państwu (podatek poulette
– nie mylić z solą w oczach, lub solami trzeźwiącymi
oraz podatkiem od soli, lub produktów solopdobnych
np. na odpadach z ryb i rybiej ości oraz tłuszczu i skóry,
lub z solą morską, lub zamorską z handlu).
Prawo sukcesji do sukni – ‘szlachta sukni’ –
przekazywanie sukni szlacheckiej ze szlachcianki na
szlachcica celem ukrycia i przekazania sukcesji po
kądzieli – przykładowo. Zdarzało się zmienianie sukni z
sukcesji bez przebieralni – publicznie, co wywoływało
duże zainteresowanie społeczne, bo są to interesujące
widoki przekazywania sukni ze szlachcianki na
szlachcica – dla szlachciców i ze szlachcica na
szlachciankę – dla szlachcianek. Mówiło się o tym
później w mieście jako o strasznych przeżyciach
traumatycznych, które zostają człowiekowi na całe
życie, kiedy szlachcianka się rozbiera publicznie, co
mówić szlachcic. Dożywotnie traumy. Jak w sutenerach,
jak weszło dziecko. W czasie rewolucji francuskiej
Strona 38 z 120
nazywano to dożywotnią sukcesją dyszenia. Potem
nazywano takie osoby dyszącymi. Nawet dzieci, które
dyszały. Doktor G. nie mógł tego znosić, więc wymyślił
gilotynę, żeby skrócić udręki i męki dyszącym, oraz
zapobiec pojawianiu się nowych zarażonych dyszeniem
oraz traum.
()
Trzeba było udowodnić, że jest się szlachciem od 4–ech
pokoleń.
Colbert – odrzucono jego próbę zaakceptowania przez
stan szlachecki – musiał się starać.
Szlachta czuje się odrzucona()?obrażona i nagabywana –
frustracje szlachty.
Stan III–ci: chłopi – 97–98% społeczeństwa.
Olbrzymie rozwarstwienie i różnice.
– podlegają pod to samo sądownictwo.
– podlegają obowiązkowi służby wojskowej
– są ludźmi wolnymi
Większość chłopów we Francji było wolnych.
Przed rewolucją tylko 6% jest poddanych ( () na
wschodzie Francji).
Ziemia nie była własnością chłopów – była dzierżawiona
na zasadzie umowy cywilno–prawnej (dzierżawa).
Większym problemem dla chłopów niż opłata za
dzierżawę, był obowiązek szarwunku: oddawanie części
upolowanej zwierzyny.
Strona 39 z 120
W pierwszym dniu rewolucji => spalenie archiwów
(chłopom nie potrzebne papiery) – jak na Szamockiej na
Pięknych Wzgórzach w Polsce. Zawsze gotowe do
spalenia i gromadzone czym prędzej z urzędów do
podpałki z okresu 15–letniej dwuwładzy kryminalnej w
Polsce w okresie zaborów Ukraińsko–Niemiecko–
Zydwsko–gejowskich
w
przeddzień
rewolucji
europejskiej 3 thermidora.
Obowiązki fiskalne i afery zbożowe AriMR oraz NFZ i
wykupienie co się da, oraz windykacje wszystkiego, aby
szybciej przed podpałką.
Pobory podatkowe: określenie ().
Trzeba było unikać waśni () na przyszłość – lepiej nie ()
przy poborze podatków.
()
Jan Jakub Rousseau.
‘Tylko woda i chleb’ – nie można pokazać wina i sera, bo
uznano by za bogatego.
Znamiona luksusu => wyższe podatki.
Grunty gminne nie były zagarniane (zagospodarowane)?
– pastwiska, itp.
Potem szlachta oddaje prawo () obszarów wspólnych (),
dzięki temu nie były zagarniane ziemie prywatne
szlacheckie.
Powiększenie się plonów.
Strona 40 z 120
Nowe uprawy: ziemniaki, winogrona.
XVIII w. winnice stają się bardzo istotne dla Francuzów.
15 arów + winnica.= wystarcza na zarobek.
Bez winnic potrzeba dużo większej powierzchni ziemi
do zarobku na utrzymanie i życie.
Nadużywano wina => kryzys gospodarczy w całym
państwie.
Dysproporcja obrazu ziemi – na rolę i na winnicę.
Poprawa życia chłopów.
Jarmarki – zaczyna się sprzedaż książek, np. Jan Jakub
Rousseau.
Rysunki karykaturalne przedstawiające wszystkie trzy
stany.
Strona 41 z 120
====.
Społ. franc. XVII –XIX w.
(dn. 04.12.2014)
Strona 42 z 120
Strona 43 z 120
S
ytuacja Kościoła we Francji przed Rewolucją Franc.
Osłabienie Kościoła – dowolna interpretacja religii
(rozpoczęte od reformacji w XVI w.)
Po reformacji nastąpił powrót do refleksji na temat
religii.
Nowa interpretacja powstała wewnątrz kościoła
katolickiego: dyskusje na temat religii (wątpienie w
kwestiach wiary), tępiono się wzajemnie, obrażano,
wyszydzano i podważano autorytety, itp.
XVIII w. jest już zupełnie skierowany przeciwko
kościołowi (‘proces () Pana Boga”.
Procesy religijne i antyreligijne budują fundament pod
rewolucję francuską i działania podczas rew. franc.
Jansenizm – nie każdy człowiek jest predestynowany do
zbawienia (wyszło z protestantyzmu).
Jezuici – instytucjonalny wróg reformacji.
Jezuici prowadzili dysputy, rozważania z wiernymi.
Janseniści wynikli z kontrreformacji – utożsamianej z
jezuitami
i
reformacją
kontrreformacyjną
kontrreformacji reformacji kościoła katolickiego przez
reformację w opozycji do kontrreformacji wynikłej z
potrzeby kontry przeciw szerzącej się reformacji
grupującej przeciwników kościoła katolickiego w
opozycji do kontrreformacji oraz przeciwników
reformacji.
Strona 44 z 120
Cornelius Jansen – () w Lobanie, doktryna wg św.
Augustyna dot. rozdarcia dusz między doczesnością
życia materialnego a wiecznością życia duchowego.
Człowiek miał wolną wolę, ale grzech pierworodny
sprawił, że nie może rozróżnić co dobre, a co złe, jak
robaki, niektóre zwierzęta, wirusy i żydzi – może
wybierać świadomie, jak rozumująca maszyna
bezmyślna (wolna wola), ale nie da się ocenić, czy wybór
jest dobry, czy zły, potem przestano się tym zajmować
(żydzi, robaki i janseniści oraz wyznawcy tychże) i
skrócono do oceny realizacji celu wytyczonego, do
którego należy dążyć bez oceniania moralnego (jak żydzi
i robaki lub wirusy) – ‘bez znaczenia, liczy się cel obrany’
– typ działania sekt lub grup określonych w celach
wyznaczonych priorytetowych dla grupy i każdego
członka (armie wirusów lub pasożytów, lub innych
szkodników, w zależności od celów grup).
Przeznaczenie do zbawienia – łaska Boga.
‘Chrystus nie umarł za wszystkich na krzyżu’.
Kościół katolicki nie mógł się zgodzić na doktrynę
jansenistów – przeczyła się z absolutnym miłosierdziem
dobrego Boga, który przeznaczył wszystkie robaki i
żydów na zagładę, bo i tak nie mają duszy (jak wirusy),
ale przydają się Bogu do likwidowania potencjalnego zła
w dobrych istotach poprzez pokazanie dobrym istotom,
jacy źli są żydzi i robaki i co z tego wynika, aż do
ostatecznej zagłady żydów i spokój wieczny w Raju
(stworzenie żydów i robaków do celów edukacyjnych co
dobre, a co złe, żeby było widać).
() we Francji rozwijał się dzięki przyjacielowi Jansena
(Jansenizm powstał w B()).
Strona 45 z 120
Centrum Jansenizmu był klasztor mniszek w Clairmont
(‘zakon klementynek klasztoru klementyńskiego).
Blaise Pascal.
asceza jansenistów
przeciwnicy kultu świętych i kultu religii
przeciwni częstemu przystępowaniu do komunii świętej
– bo było to szczególne wydarzenie, więc człowiek w
swoim życiu może tylko kilka razy osiągnąć taką
czystość, żeby dostąpić szczęścia Komunii Świętej.
Frondyzm.
1655 r. – Ludwik XIV dochodzi do wniosku, że trzeba coś
zrobić z jansenizmem.
Saint Silian – w klasztorze mniszek (jansenistów) został
aresztowany w 1655 r. i zmuszony do odwołania swojej
wiary, a mniszki z klasztoru do przyrzeczenia wyznania
wiary katolickiej. Mniszki odmówiły i podpisały
deklarację, że uznają doktrynę jansenistów za słuszną i
zgadzają się tylko w ten sposób wyznawać wiarę
katolicką.
Papież Klemens IX –przyjmuje wyznanie mniszek.
‘Pokój Klementyński’.
Strona 46 z 120
Strona 47 z 120
====.
Społ. franc. XVII–XIX w.
(11.12.2014)
Merkantylizm.
Pozyskiwanie technologii (polityka Ludwika XIV).
Manufaktury.
Ludwik XIV – celebryta najwyższej jakości. Lubił
prezenty, które pozwalały zdobyć jakieś technologie.
Wysłano szpiegów technologii do innych państw.
Np. Wenecja => lustra do podlewania.
Jakaś mała manufaktura – likier.
Szwecja – smoła – sposób robienia dobrej jakości smoły.
Belgia.
Ludwik XIV spotyka się z władcami zamorskimi –
doceniając to, co robią.
Na obrazie – odwiedziny manufaktury gobelinów na
obrzeżach Paryża (nie miało to miejsca w
rzeczywistości).
Merkantylizm zachęca do handlu i przedsięwzięć
(handel, rozwój produktów).
Potrzebne były surowce.
Faktorie.
Strona 48 z 120
Zakaz kupowania obcych produktów.
‘Bostońskie picie herbaty’ – trzeba było zawieść do
Anglii, a potem do USA (nie można było kupować z
kolonii).
Markantylizm powodował wzrost gospodarczy, ale:
Colbert – nie wydawać na konsumpcję, oszczędzać, () –
wprowadził regulacje prawne w dwóch kwestiach:
– mnisi są darmozjadami (zakaz dla mnichów () )
– rentierzy – jeśli pieniądze zostaną utopione w ziemi
lub na urzędzie, to źle (lepiej topić za morzem lub na
morzu, lub inne sposoby topienia lub oddawania za
darmo, żeby znikały ja powietrze, oby tylko nie zjadać i
nie zużywać – pieniądz towarem wartościowym jako
luksus wartościowy bezpośredni, bez zamiany na
cokolwiek innego – trzeba zbierać pieniądze i cieszyć się,
że ma się coraz więcej a reszta znika dookoła, bo
pieniądze są wartościowe i ważne, jak dla żydów, aby
mieć, to się liczy, nie wolno wydawać, bp wtedy ma się
mniej, oczywiste – inne kwestie finansów nie są istotne,
oprócz mieć dużo i więcej, nigdy mniej).
Rolnictwo – plony lub susza – Colbert nie lubił rolnictwa
– im mniejsze plony, tym większe ceny – dla Colberta
rolnictwo było ‘rewolucją żywiołów’ (niestabilne ceny i
produkty, co mówić burze i huragany albo potopy i
piraci albo sztorm).
Colbert zakładał Kompanie Handlowe.
1664 – Kampanie Zachodnio i Wschodnio Indyjska.
1670 – ()
1680 – żadna z kompanii nie istnieje (oprócz kilku –
nawet nie lokował pieniędzy w kompanie).
Strona 49 z 120
Colbert twierdził, że zajęcie się handlem zamorskim nie
wpływa na ().
Merkantylizm twierdził analogicznie jak jansenizm, że
człowiek z natury jest zły, więc Colbert twierdził, że
należy kontrolować handel przez państwo.
Jurandes – instytucja zezwalająca (rejestrująca) handel.
()
Pracodawca decydował, czy w święta pracownik może
mieć dzień wolny.
Praca w manufakturach była obowiązkowa i nakazowa,
łapano żebraków i prostytutki i umieszczano w
manufakturach, np. na krosnach, żeby szyć im ubrania
dopasowane na miarę prosto na ciało. Czasem krzyczeli
– tylko jak bolało, albo ze strachu, żeby nie przeszyć
sobie na wylot skóry i kości, albo paznokci lub twarzy
całej i nóg z brzuchem i resztą. Ale musieli szyć, bo był
nakaz.
Podatki kształtowały się wg merkantylizmu: podatki
pośrednie (nie lubiane przez społeczeństwo).
Bezpośrednie podatki są określane raz.
Podatki pośrednie pojawiały się nagle i straszyły
społeczeństwo, np. podatek od soli.
Ustalono ryczałt – podatek od soli – wyliczono ile
średnio człowiek łyka beczek, lub zużywa soli i
określono podatek, żeby uniknąć bojkotu podatków.
Strona 50 z 120
Strona 51 z 120
====.
Społ. franc. XVII–XIX w.
(08.01.2015)
1664 – rozpoczęcie budowy Wersalu.
Sposób na budowanie potęgi Francji. Wzór wersalu
rozszedł się po całej Europie, aż po Białystok –
nazywany polskim Wersalem.
Warto było dla państw Europy przenosić wzór Wersalu
na swoje budowle.
Wersal był na początku skromny, ciasny, wąski jak
dziewica, dopiero był budowany i stosunkowo młody.
Plan specjalnie przygotowany, np. do Pałacu szło się
'pod górę' po kolejnych stopniach (dziedzińcach), jak w
Indiana Jones i Poszukiwaczach Świętego Graala.
Ludwik codziennie przyjeżdżał na budowę Wersalu –
pilnował budowy, nawet drobiazgów i szczegółów,
gruzu i kamyczków, nawet otoczaki i zarysy. Wszystko.
'Władca musi mieć gust estetyczny'.
Podczas spotkania z Katarzyną II Rosyjską Wielką
obserwował budowę Pałacu na Wodzie w Łazienkach,
jednocześnie rozmyślając o balustradach w Wersalu i
szczegółach ich wykończenia.
Ludwik był potem zwolennikiem otwartej przestrzeni,
żeby nic nie zasłaniało budowli, nawet nitka pionowa, bo
rozprasza wzrok i nie można się skupić na rozproszeniu
wzroku, a nie lubił skupiać wzroku na celu, kiedy lubił
patrzeć na otwartą przestrzeń, żeby mu przed oczami
Strona 52 z 120
nie przeszkadzało nic, bo musiałby kręcić i machać
głową, żeby ominąć cel na horyzoncie i mógłby wyglądać
jak kaleka, albo kurczak, albo kaczka, albo inne zwierzę z
pospólstwa, a nie Król. Mogliby mówić, że Król rusza
głową jak debil, albo kaczka, albo jest upośledzony, albo
pijany i się chwieje jak kaczka, a do tego niedowidzi jak
kurza ślepota, albo denaturat.
Plan Wersalu:
– oś nieograniczona wschód–zachód na róży wiatrów
lub słońca
– ramiona (drogi boczne) witające przybywających do
Wersalu główną drogą po środku prosto do Pałacu –
tylko dla gości zaproszonych, lub arystokracji i
pozostałych, którzy płacili i umieli się zachować dając
coś, co się przydawało Królowi, reszta nie była mile
widziana, chyba, że pracownicy, to opłotkami, żeby nie
psuli widoku gościom.
– ogrody – wstęp dla przyjezdnych przyjeżdżających do
Wersalu
– miasteczko dla obsługi Wersalu – jest osobną strukturą
obiektów Wersalu (poza główną budowlą).
Patrząc z okna Wersalu oko nie może zatrzymać się na
cieniu (czymkolwiek) pionowym prócz horyzontu
(poziomego) – np. figury na basenie położono, a nie
postawiono, jak np. ryby, lub geje, itp. kamienie płaskie –
musiały leżeć i gnić, nie zasłaniać widoku. I nie ruszać
się, żeby nie rozpraszały widoku horyzontu i spokoju
duszy potęgi władcy patrząc w dal. Nawet fontanny.
Fontanny należało oglądać o wschodzie słońca. Woda w
ogrodach doprowadzana była z rzeki oddalonej o 8 km –
rurami. Potem użyto Machinę z Marny – woda
doprowadzana była z pobliskiego miasta – od 1682 r. do
XIX w.
Strona 53 z 120
Maszyna przez 6 miesięcy doprowadzała wodę do
Wersalu, potem wyłączano ją (bo wyschłaby rzeka i nie
byłoby co jeść, ani gdzie prać ubrań, mogłyby zdechnąć i
wysuszyć się wszystkie ryby nawet i kraby).
Potem zrobiono zamknięty obieg wody – puszczano
fontannę, jak Ludwik przechadzał się pod fontannę (jak
podchodził do fontanny), potem zamykano dopływ
wody – trzeba było wypatrywać, czy Ludwik już
dochodzi i pilnować, żeby na pewno wszystko dobrze
zadziałało na czas, inaczej oczy wielkie i kara – najgorzej
miały służki, bardzo się bały kar Pana Ludwika XIV, bo
były służkami i musiały wykonywać polecenia i prośby i
rozkazy bez zmrużenia oczu, dlatego miały otwarte cały
czas i przełykały tylko ślinę. Ale wolały czasem zdążać,
niż mieć znowu karę, bo były czasem zmęczone pracą.
Czas kresu – robiło się smutno i 'zimowo' lub 'jesiennie',
jakby wszystko miało zniknąć i obumrzeć na zawsze, jak
koniec życia w Wersalu, tylko pola i mgły i zimno… i
deszcze i zawieje i przykra atmosfera… jak na odludziu i
koniec życia i Francji, jak cisza grobowa i umarcie
wszystkiego… tylko ptaki czasem skrzeczały… – Ludwik
coraz rzadziej chodził na spacery po ogrodach, wyglądał
jak osamotniony, umierający, jak w depresji, jakby
szykował się do obłędu i śmierci, jak bez świadomości,
jak duch, jak w Oni, lub Inni – tym filmie thriller… i
chłód, jak od zombie, albo trupa… i smętnie posuwał się
jak mgła gęściejsza w mgle po ogrodach, schylał się,
podnosił liść, przyglądał mu się, opuszczał rękę,
zamyślony, wpatrzony w dal przed siebie i szedł
majestatycznym krokiem dalej, trzymając w ręku liść,
lub kamyk, potem się zgubił w lesie… ale znalazł się,
wrócił, to było szczęście, że aż wróciło życie do
Wersalu… wszyscy szczęśliwi, aż zrobiono jedzenie i
życie wróciło i zaczął się znowu ruch i harmider, bo
myśleli, że król poszedł umrzeć do lasu i więcej nie
wróci… ale wrócił… uff… to szczęście, inaczej wszystko
Strona 54 z 120
by umarło, jak na polu duchów w zimę za mgłą… nad
ranem…
W okresie 'kresu' zbiorniki wodne stawały się
zaniedbane, praczki chodziły tam robić pranie i smucić
się jak załamane praczki nad brzegiem stawu lub jeziora
albo rzeki, a nie mają po co prać nawet, ręce opadały bez
siły i chęci pracy, jak duchy wszyscy… wszystko gruz i
zapomnienie… i mgła tylko i smutek… powszechna
depresja i koniec… prosto do rozpłynięcia się we mgle i
zniknięcia… nie ma po co żyć… co mówić prać… obojętne
gdzie… żeby czyste było… żeby król nie zauważył, że
zaniedbane… co by ludzie powiedzieli za taki
wizerunek… trzeba prać… tak… może jutro życie wróci…
tak… prać…
Potem już nagminnie praczki korzystały z basenów i
fontann i zbiorników wodnych w grodach wersalskich
do robienia prania, wylewania zlewek i fekaliów, jak
rynsztok, wszędzie smród i stęchlizna, aż na rybach
osiadał smród, a do tego mech zielony… wszystko
zarosło glonami i brudami i smrodem jak w akwarium…
potem wyczyszczono i wrzucono glonojady, żeby sobie
podjadły i zeżarły to ścierwo i zeżarły, a potem
szczupaki zeżarły glonojady i wszyscy najedzeni i
szczęśliwi… musiało być mądrze i ekonomicznie na
dworze i we Francji, żeby dawać przykład chłopom.
Boschety – drzewa w ogrodach Wersalu – labirynty i
inne układy szpalerów i kwiatów i innych elementów
ogrodów do robienia gonitw, zabaw, zagadek i puzle
oraz tajemnic i spisków oraz morderstw, przykładowo,
żeby nikt nie znalazł łatwo, dopiero potem najwyżej, ale
żeby już nie krzyczeli i nie robili szumu wokół tego, że
ktoś umarł, jak wszyscy zapomną, to niech sami szukają,
na pewno tu nie ma… po to robili labirynty, żeby się
chować i gubić i żeby nie znaleziono za łatwo albo w
ogóle, najlepiej, żeby i kości się rozpadły i nie
Strona 55 z 120
śmierdziały. Po to strzyżono trawę, żeby kosić, jak coś
zostało, a kwiaty, żeby nie śmierdziało, Oczywiste…
Figury w ogrodach były tematyczne, żeby było ciekawie i
mądrze na poziomie. Król musiał być na poziomie, żeby
nie mówili, że jest debilnym władcą. To byłoby straszne.
Król musiał być na poziomie kultury i zachowania i
zabaw i wiedzy. Dlatego stawiano wszystko i budowano
i robiono wszystko mądrze, że byle co, ale musiało być
mądre. Żeby nie mówili, że to bez sensu i nic nie znaczy.
Musiało coś znaczyć, to wtedy było mądre i więcej się
płaciło i robiło ' ho ho… to jest Król. Władca… widać…
hmm… ładnie… mądrze, dostojnie…', itp.
W ogrodach wersalskich kontrast zieleni i alabastru.
Zielone trawniki i drzewa i rośliny a alabaster do
robienia figur. Żeby było kontrastowo. Zieleń i biel taka,
jak alabaster. Żeby było ładnie, aż pysznie, bo to się
komponuje jak zielona sałata dla królika z anyżkiem.
Pyszności.
Urządzano Bitwy Morskie na kanale. W ogrodach pijano
kawę lub czekoladę.
Ludzie w Wersalu nudzili się, więc organizowano
atrakcje:
– przechadzki, spacery
– sztuczne ognie
– gry i zabawy
Było to dobre ze względu na zachowanie spokoju
społecznego (żeby nie organizowano spisków).
Pomarańczarnia – w czasie letnim wystawiano drzewa
pomarańczowe i palmy oraz pumy i rysie. Pomysł i wzór
pomarańczy rozprzestrzenił się po Europie, zaczęli kraść
z Grecji, potem ich zatopiono jak liliputów z Holandii,
Strona 56 z 120
mimo, że się bronili i sami się topili, żeby ich nie zatopili.
To i tak kradli. Bo takie były czasy. Wszyscy chcieli mieć
pomaańcze. Oczywistye. To był bum na owoce
cytrusowe z Grecji i dlatego. Potem wymyślono
jabłeczniki i inne owocniki, w zależności od owoców
kradzionych, lub rozprzestrzenionych lub mody, np.
cytryny, palmy, banany, dziki, jagody, itp. wszystko
zależy od epoki i mody, oczywiste, albo króla. Bo to
zależy, wtedy się kradnie albo sadzi, trzeba mieć skąd,
np. z Grecji albo Holandii. A banany to nie wiem.
Ludwik miał charyzmę, tematy propagandowe i
polityczne, lubił też kwiaty, np. jak przechadzał się po
Wersalu kłaniał się i mówił; 'Nie znam Pana wcale –
trzeba było być na Dworze, żeby robić karierę
polityczną' – reszta była 'poza' – nieznana… nie łatwo
rozpoznawać kwiaty i elementy ogrodu oraz wystroju
wnętrz i budynków, wszystkiego, trzeba się znać.
Kultura wymagała, żeby mówić, że się nie zna, trzeba
było się przedstawić chociaż.
Ludwik był osobą publiczną – ciągle był obserwowany w
każdych sytuacjach życiowych – stąd marzył o
intymności – napisał dzieło 'Grota Tetydy' na podstawie
groty, w której się chował, żeby nikt go nie podglądał –
lubił chować się za wodospadem udając tajemniczego
jak kobieta za kotarą pół widoczna w pionie z dłonią
wystającą przy twarzy, jakby się wstydziła i chowała, czy
ktoś jej nie podgląda aby… i kto to idzie znowu… pewnie
szpieg, itp. wypatrując, czy zbój, czy niebezpieczny.
Król chował się, kiedy chciał być sam i żeby nikt go nie
widział. Mogła tam wejść osoba tylko wprowadzona
przez Ludwika osobiście na specjalnych zasadach i z
wykorzystaniem narzędzi odpowiednich – nie można
było inaczej iść za królem jak pies albo ważka na
zaproszenie. Wejście do groty było odgrodzone
tajemniczym wodospadem jak pas albo gobelin, ładnie
Strona 57 z 120
płynący w dół 3D, żeby nie było znać, że tam coś jest za i
że to wodospad tylko. A to była atrapa. Jak Sezamie
otwórz się.
Marty – intymna rezydencja – zapraszał tylko kilka osób
na schadzki – każdy zaproszony przyjezdny miał swój
przydzielony pawilon i rozpiskę – analogicznie jak w
spotkaniach w posiadłości na ‘nawiedzonym wzgórzu’.
Pałac w Trianon – mały pałac.
Tam rozwija się fizjokratyzm.
Też miał pawilony dla gości (jak windy).
Petit Trianon – jeszcze mniejszy pałac (dążenie do
intymności Ludwika XIV).
Dla wyjątkowych gości Ludwik XIV odsłaniał Mona Lisę
Leonarda da Vinci w osobnym pomieszczeniu, żeby
można było sobie popatrzeć, pomyśleć i nacieszyć się
kątem ust, że ‘co to jest niby, kaleka, phf – no ładna
chyba, i kto to malował dokładnie, niby, a po co, a co w
tym takiego niezwykłego, mogę sprawdzić palcem’?
Obcinano palce tym, którzy dotykali a nie można było,
bo mogłoby ulec zniszczeniu dzieło – umieszczano
zlewki i elementy ucięte w osobnych gablotach dla
przestrogi i edukacji. Człowiek kultury musi być
obeznany z nożyczkami i etykietą oraz listą zasad,
nagród, kar i przywilejów.
Galeria (31 m) w Wersalu jest podobna w galerii w
Hotelu Lambert w Paryżu, przy ul. Christophera rue na
zwgórzach zwanych wysokimi landami szkocji – z jednej
strony korytarza okna na ogród, gdzie widziało się
widziadła, szczególnie w półmroku, bo w dzień to szok i
zgon, a wieczorami tylko thriller, z drugiej strony lustra
jak w Bruce Lee, zawsze ktoś mógł stać za, lub za
gobelinami lub pomiędzy albo z sufitu, albo inne
elementy wystroju, jak na obrazach w galerii lub
gabinecie figur z wosku wypychanych kurzem i łajnem
Strona 58 z 120
kurzym lub inkrustowane jak meble i szuflady. Zależało
gdzie co się umieszczało i po co. Wszystko miało swój
zaplanowany sens zgodnie z planem Króla. Wystawiano
opery i jedzono orzechy.
Schody dla ambasadorów (21 stopni – stromych) –
ambasadorzy musieli zadzierać głowę i patrzeć w górę
idąc w stronę słońca (władcy), który był na górze, jak
starzec z gór – na szczycie schodów.
Kaplica pod wezwaniem św. Ludwika.
Każdy detal Wersalu był projektowany szczegółowo, jak
w obrazach masońskich i miał głosić chwałę Ludwika
XIV, np.:
meble na miarę (inkrustowane)
obrazy martwej natury, z () i kwiatami, inne
zamki do drzwi (ozdabiane liliami burbońskimi)
Od Ludwika XIV całe życie polityczne przeniosło się do
Wersalu – Paryż ‘umierał’.
Od szwagra Ludwik dowiedział się , że w Paryżu
znajduje się najpiękniejsza budowla pod Słońcem:
Kościół
Inwalidów
–
skomentował
reakcją
natychmiastową oczywistą: ‘O Jezu, to muszę tam
pojechać!’. Oczywiste…
Strona 59 z 120
====.
Społ. franc. XVII–XIX w.
(22.01.2015)
Toqueville „Ustrój i rewolucje”
Różne ().
Rewolucja tylko kontynuuje procesy zachodzące we
Francji – nie jest wybuchem ‘znikąd’.
Kumulacja procesów, napięć, itp. – spowodowały
wybuch rewolucji.
Początki rewolucji zaczęły się już z powodu działań
Ludwika XIV – gdyby nie działania Ludwika XIV – nie
byłoby prawdopodobnie rewolucji francuskiej 1789 r.
Rewolucja to nie jest akt rozpaczy i samozniszczenia
oraz samo zniszczenie.
Celem rewolucji jest ‘powrót do początku’ (‘bo kiedyś
było lepiej we Francji – coś musiało się zepsuć po
drodze’).
Rewolucja jest narzędziem do zmian.
Np. dechrystianizacja – jako narzędzie do realizacji celu.
Cechy rewolucji (dodatkowe) – towarzyszące rewolucji:
chaos, anarchia, zniszczenie.
Wg Toquevilla rewolucja Spartakusa była zemstą i
‘zamianą miejsc’ – oni (panowie) – my (niewolnicy), oni
(niewolnicy) – my (panowie).
Strona 60 z 120
Rewolucja ma charakter całościowy.
Układy społeczne jak puzzle – po wyjęciu jednego
elementu sypią się całe puzzle.
Np.:
– sposób chowania zmarłych
– sposób robienia fryzury
(dwie niezależne rzeczy, a potem wszyscy nie żyją ze
spalonymi włosami i czaszkami pod cmentarzami albo
na ulicach i w studniach, rynsztokach, itp. – bez stylizacji
nawet).
Dekompozycja procesów i układów społecznych.
Rewolucja nie zmienia układów społecznych, tylko
druzgocze układy jak ‘kupa piachu’.
Strona 61 z 120
Społ. franc. XVII–XIX w.
(29.01.2015)
(wykład z dn. 30.10.2014)
====.
Wolnomularstwo spekulatywne – początkowo nie było
stopnia ucznia. Były tylko dwa stopnie: czeladnik i
mistrz.
Od XVIII w. zaczynają pojawiać się legendy związane z
wolnomularstwem. Pojawia się pojęcie ucznia (adepta).
Ogólnie uważa się, że wolnomularstwo rozpoczęło się od
budowy katedr w średniowieczu. Uważano katedry
gotyckie za barbarzyńskie. Dopiero w XIX w. zaczęto
interesować się tematem budowy katedr i katedrami.
Legendy.
– tradycja zakonu joannitów
– tradycja zakonu templariuszy
Legenda związana z zakonem templariuszy była lepsza
do zainteresowania się i tworzenia kolejnych legend i
teorii – za względu na tajemnice i mroczne historie, oraz
tragiczny koniec zakonu templariuszy, np. legenda o
posiadaniu całunu turyńskiego przez templariuszy,
chusty św. Weroniki, dysponowanie dużymi kwotami
pieniędzy w całej Europie i poza Europą, itp.
Filip Piękny doprowadził swoimi działaniami do
stworzenia tajemnicy i powstania legend dotyczących
templariuszy. Danton z rewolucji francuskiej miał
umrzeć zaraz po Filipie Pięknym razem z papieżem w
ramach edukacji i proroctwa.
Strona 62 z 120
Wstąpienie do loży wolnomularskiej dla prostych
czeladników (np. dla szewca, kowala, pucybuta,
gazeciarza, piekarza lub adwokata, itp.) było czymś
nobilitującym dla przedstawicieli pospólstwa zawodowo
specjalizowanego, były szansą podniesienia swojego
poczucia społecznego na wyższy poziom, było czymś
‘wielkim’ – awans społeczno–kulturalno–umysłowy dla
burżuazji – ze względu na sposób i styl zaproszenia do
loży – przystąpienie (wstąpienie) do loży jako członek
loży było szansą kontynuowania starej tradycji
rycerskiej, oraz kultywowanie zasad rycerskich
dawnych zakonów rycerskich.
Legenda św. Hirana – budowniczego świątyni w
Jerozolimie.
Hierarchie
wtajemniczenia
–
przeistoczenie
(uśmiercenie) stopniowe – przy przechodzeniu na
wyższe stopnie wtajemniczenia – by narodzić się w
nowej formie na wyższym stopniu wtajemniczenia.
Prawdziwe wolnomularstwo spekulatywne
dążeniem do samodoskonalenia wewnętrznego.
było
Brat, który tylko przychodził na spotkania loży, żeby
przebrać się w stroje i ubrania zakonne i żeby spotkać
się innymi braćmi w celach rozmowy o byle czym i
zabawy (okazyjne spotkanie znajomych) – nie jest
prawdziwym wolnomularzem, bo liczy się doskonalenie,
a nie spotkania w celach zabawy i spędzenia miło czasu.
Legenda o cyklicznym umieraniu jednego mistrza
przekazującego wiedzę kolejnemu mistrzowi – wynikła z
legendy o śmierci św. Hirana.
Każdy obrzęd zmieniał adepta – umiera poprzedni
człowiek – rodzi się nowy człowiek.
Strona 63 z 120
Loże jednopłciowe lub mieszane (męsko–kobiece /
męsko–żeńskie). Nie wiedziano, czym różni się kobieta
od żeńskości, więc zamiennie używano określeń kobiece
/ żeńskie lub damskie, itp.
– różne procedury () obrzędy, ceremonie ()
– wspólne zasady, na których powstaje ład świata –
‘Wielki Budowniczy Świata’ – bez imienia – prapoczątek
nie jest nazywany imieniem.
Lata 40–te XVIII w.
– mnożenie stopni wtajemniczenia (do 12–tu stopni)
Szansa awansu jest równa dla wszystkich członków – ta
sama droga w loży.
()
Lata 60–te XVIII w.
Papież wydaje mnóstwo bulli, jest przeciwko temu, co
się dzieje w lożach (nie wie i nie jest informowany o tym,
co się dzieje i co się robi w lożach).
Mnóstwo biskupów jest masonami, potem już prawie
wszyscy liczący się w społecznościach we Francji są
masonami.
Masoneria przestawała mieć tradycyjny charakter – loże
stawały się sposobem na zabawę i spędzanie czasu.
Kobiety nie były wpuszczane do lóż wolnomularskich
(na początku istnienia lóż) – w II poł. XVIII w. kobiety
zaczęły chcieć być w lożach (loże adopcyjne).
Strona 64 z 120
Zakon Mopsa (zakon mopsic) – od pieska ‘mopsa’ – do
wyboru nazwy zakonu było kilka różnych ras psów, np.
Yorki i inne, ale mopsy były miluśkie i przytulne, kobiety
lubiły mopsy. Mopsy były szanowane w wyższych
klasach społecznych jako rasa psów szanowanych
bardziej niż Yorki.
Hrabina Orzelska – namalowana na obrazie z mopsem,
żeby pokazać, że należy się do zakonu, ale nie wprost –
trzeba było wiedzieć, z czym kojarzy się mops – typowe
zachowanie wolnomularzy i typowe zachowanie
członków sekt lub stowarzyszeń lub związków lub
ugrupowań lub zrzeszeń, itp. formalne lub nieformalne
zgrupowania osób, które posiadają własne zasady,
tajemnice, lub procedury ustalone – chcąc o tym
opowiadać, opowiadają nie wprost, tylko zaznaczając
symbolem lub elementem, który pozwala skojarzyć tym,
którzy wiedzą, o czym mowa, np. pieczątka króla
oznacza, że to związane z królem, pieczątka urzędnika
oznacza urzędnika lub pismo urzędnicze, podpis pod
obrazem oznacza nazwisko lub pseudonim malarza lub
opis obrazu, słoneczko oznacza króla w XVII w. we
Francji, mops oznaczał przynależność do Zakonu Mopsa,
cyrkiel oznaczał Wielkiego Architekta, odwrócona
korona z puginałem, węże, pentagramy, 666, odwrócone
krzyże, itp. etc. – i inne symbole i dowolne, każdy coś
oznacza i coś mówi (przekazuje informację). Np. krzyż
oznacza religię katolicka lub od katolicką, a odwrócony
krzyż wyznawców szatana albo ogrodników do sadzenia
pomidrów lub ogórków, słońce oznacza oświecenie i
światło najwyższe z góry, a cyrkiel mierzenie i
rysowanie kół i precyzyjnych odległości przenoszonych
z miejsca na miejsce idealnie jak miarką co do milimetra,
w zależności, czy cyrkiel ma dobrze umocowany punkt
zaczepienia obu ramion, żeby się nie chwiał i nie
rozjeżdżał, ekierka do mierzenia kątów prostych, korona
oznacza króla, ale odwrócona korona oznacza przeciw
królowi, wąż oznacza węża, a piramida piramidę w górę
Strona 65 z 120
po stromych stopniach aż do słońca, albo oka, bo oko
wygląda jak słońce i patrzy na wszystko jak słońce z
góry i wszystko zależy od materiału budowlanego – nie
łatwo budować katedry, tak samo, jak powozić konia
albo sadzić zboże do góry nogami kłosami w dół, różne
są zawody i umiejętności, nie łatwo być piekarzem
nawet, jak nie ni umie piec, albo nie zna receptury
wypieku chleba, etc. etc. oczywistości… trzeba mieć
mąkę przykładowo i zależy jaką. Oczywiste… można
sypać do góry nogami.
W gazetach lub na nagrobkach informuje się
analogicznie, jak wszędzie indziej, gdzie potrzeba lub się
chce zaznaczyć informację, co robią loże lub że ktoś
należał do loży, itp.
Mruganie okiem oznacza nie mówienie, tylko wysyłanie
sygnałów wzrokowych informujących, że tu coś jest,
wszyscy wiedzą, ale to tajemnica, albo jak z piwem w
reklamie ‘bezalkoholowe’. Trzeba wiedzieć i wtedy się
wie, albo pytać o co chodzi, jak się nie wie.
Lepiej zawsze nie pytać, jak się nie wie – bo można
zostać wpisanym na listę do zlikwidowania za
pytalnictwo. Oczywiste… w razie czego… trzeba być
przezornym przy informacjach i nie pytać, jak się nie
wie, lepiej się udusić, oczywistości. Bo można skończyć
gorzej niż bycie zabitym lub ciekawym – ‘O masonerii
we Francji w XVII w.’ – fragment.
()
Strona 66 z 120
Strona 67 z 120
====.
JAN.22.2015.
Podsumowanie notatek, przyda się do dalszych notatek
do publikacji…
… jeszcze ze 36 stron zostało, ale już po egzaminie, nie
zdążyłem znowu, kurde…
Ale pamiętam chociaż co było, miałem w notatkach
wszystko 100%, oprócz tego, co nie byłem na zajęciach…
no nie mam… musiałbym nie wiem, może ktoś ma
notatki?
Resztę mam w notatkach, ale jeszcze nie przepisałem, a
już się skończył egzamin, kurde, to straszne uczucie
wiedzieć, że w zeszycie obok na krześle wszystkie
odpowiedzi i wiem, że któreś z tych dwóch, tylko kurde
które, a tam napisane i wiem gdzie… no i kurde…
… najwyżej w przyszłym semestrze zdążę…
Dobrze, że obok wszyscy coś mieli, każdy ciężko pracuje,
oczywiste… w sumie jak puzzle dało się zaznaczyć
wszystko, aby nie samodzielnie, bo byłoby na pewno źle,
oprócz tych co przepisałem z notatek wczoraj, te, co
przepisałem, to wpisałem dobrze, oczywiste… reszta to
inni na pewno mieli dobrze może… no zobaczę… zdążę
coś wymyślić… jeszcze 36 stron… aby na za tydzień,
może można będzie wytłumaczyć, że źle zakreśliłem, ale
oczywiście poulette to nie sól, bo źle zakreśliłem,
miałem ostatnie zakreślić, każdy wie, że to o urzędy
chodziło, nie wiem czemu zakreśliłem sól… ktoś mi
przeszkodził, bo się pytali z każdej strony… i to na
pierwszej ławce, przesada, nie ma człowiek spokoju… no
przecież na 5 bym zaliczył, jakby mi nie przeszkadzali.
Jeny…
Strona 68 z 120
Czy ostatnie stany generalne były zwołane w 1664? Bo
mi się z piłkami w sali sportowej kojarzyło z
podstawówki… więc zaznaczyłem te dwie szóstki… inne
też były prawdopodobne daty, ale z tych do wyboru
1616 to mogły być pierwsze, to mogła być zmyła, ta
druga data: 1664 jest jakaś znana bardzo, z piłkami mi
się kojarzy, a 1715 to dziwna data, z niczym mi się nie
kojarzy, kurde… potem w autobusie mi się kojarzyło, że
w podstawówce mówili albo gdzieś na historii, że to
straszne, bo od PONAD 100 lat nie były zwoływane
stany generalne we Francji, więc może ten 1664 rok był
OK. Bo by się liczyło, że po 100 latach by był rok mniej
więcej ponad powiedzmy 1764… hmm… to przed
rewolucją, no nie wiem właśnie… może Ludwik XIV nie
zwoływał stanów generalnych, bo był królem
absolutnym, to po co mu zebrania mnichów i deliberacje
albo coś… to nie demokracja przecież, tylko absolutyzm,
czyli powiedzmy 1664 mógł być sensowną datą, bo
potem w 1654 chyba jakoś tak ożenił się Ludwik XIV z
żoną i został królem, jakimś nominalnym, ok to nie
ważne, to inne jakieś wątki… tak, nie mieszać – to już
przepisałem, nie chciał być królem, bo się bał, że nie
umie chyba. To potem. Ni mieszać.
Reszta była ciekawa, ale nie zdążyłem przepisać wczoraj
z notatek.
Merkantylizm to mi się z rolnictwem kojarzyło, ale to
było coś restrykcyjnego, więc chyba dobrze, że
wybrałem że państwo zacisnęło bata na handlu i
ludziach, bo wtedy państwo mogło kontrolować i mieć
kasę, tak rozmyślam, ale nie wiem, bo mogło wynikać z
rolnictwa i promocji rolnictwa, ale zaznaczyłem
kontrolę, bo z kontroli wynika dochód dla państwa, a
inaczej to nie bardzo. No zobaczę… sami by zeżarli na
wsi wszystko i handlowcy by zajęli Francję albo kupili i
przepędzili za pieniądze, albo sprzedali Francję, jak
Strona 69 z 120
państwo by nie pilnowało zasrańców. Jak w Polsce już
prawie w XXI wieku, trzeba NIK i ZUS i US łapać
kryminalistów, co tylko forsą się zajmują… przestępcy
sami…
O Chrystusie to zdążyłem w autobusie przeczytać. No to
najgorsze właśnie, że to, co PRZECZYTAŁEM, bo
zdążyłem, to musiałem zaliczyć, no oczywiste, wszystko
mam w notatkach, ale nie zdążyłem… to strasznie
wkurzające…
Jansenizm twierdził, że człowiek to nierozumna istota w
kwestiach moralnych i nie bardzo wie jak ocenić albo
idiotę udaje, że nie wie, co dobre, a co złe, jak żydzi, 'bez
znaczenia', liczą się inne cele, żydowskie, oczywiste. Jak
z robakami. No i jansenizm twierdził, że jedni są
zbawieni a inni nie i Pan Bóg wie lepiej, kogo zbawić a
kogo nie i nie da się zmienić, chyba, że jakiś cud, ale się
nie zdarzają, każdy wie, chyba, że debil, to na skazanie,
tak czy inaczej, oczywiste. I ten slogan znałem, bo był w
notatkach… dobrze czytać w autobusie przed
egzaminem: 'Chrystus nie umarł za wszystkich na
krzyżu', no niezły slogan. Zależy co komu pasuje…
oczywiste. Jak z robakami – liczy się cel zamierzony,
reszta w klop, oczywistości… jak żydzi czyli i robaki.
No to mam dobrze: o chrystusie (1), o liczbie ludności
przed rewolucją chyba, bo mam w notatkach, że
najpierw było 20 milionów, a przed rewolucją się
namnożyło, bo im dobrze było, czyli 29 milionów i tak
zaznaczyłem. Sprawdzę potem, to chyba dobrze (1).
Stan I to napisałem, że duchowieństwo i w notatkach
miałem 0,5%, ale potem się zmieniło do 0,2% albo 3, 2%
to właśnie się zmieniało, więc nie wiem, czy dobrze, bo
to zależy od pytania, a zapomniałem. Czy PRZED
rewolucją, czy na początku XVIII wieku – To są dwa
rozróżnienia we wszystkim, w każdych tych liczbach w
tym temacie lub okresie. Jak te 20 i 29 milionów. Kurde,
Strona 70 z 120
to może być źle. Tak jak z wojskiem te liczby, w czasie
pokoju było ileś tysięcy (kilkanaście) np. 13 tysięcy albo
16, obojętne, ale kilkanaście, że mało stosunkowo, jak
służba zawodowa na stanowiskach tylko, a w czasie
wojny była mobilizacja chłopów i było 300 tysięcy zdaje
się – mam gdzieś w notatkach. No właśnie kurde.
Pytanie było ważne.
Bulioniści ściągnąłem, bo nie było mnie na tym temacie,
więc nie mam w notatkach. Mam nadzieję, że to chodziło
ten kruszec, co miała osoba obok. Ale nie wiem. Oby.
Kojarzyło mi się z bulionem i zupami… hmm… ale nie
było chyba takiej odpowiedzi.
A inne to nie wiem teraz, zapomniałem. Pierwsze było
proste ale nie do końca, bo reuniony to było zajmowanie
ziem na zasadach prawnych 'to moje, oto dokumenty' –
jak windykatorzy w Polsce teraz 'oto decyzja, oto
wydruk LaserJset Ink 710HPCD' – 70 000 – zajmujemy
mieszkanie i samochód z garażem i poddasze, 'to nasze'
– oto dokument, proszę się odsunąć, musimy realizować
nasze czynności zabierania majątku. Ale tam było o
Alzacji, a nie byłem pewien, czy to chodziło TYLKO o
Alzację? Zmyliło mnie to, myślałem, że to ogólna zasada
zajmowania pokojowo sądownie–prawnie. No nic.
Zaznaczyłem, bo pozostałe odpowiedzi były debilne,
albo nie pasujące przynajmniej do tej zasady reunionów.
No to powiedzmy, że mam dobrze (1).
To już 3 punkty na 10.
Super. Jeszcze 2 i mam połowę, jest co negocjować o
zaliczenie przedmiotu.
Potem sobie przypomnę resztę…
Jakieś nazwiska były, poeta jakiś Bodlaire, Bussont albo
Fousaant i inny do wyboru, ale nie byłem na tych
Strona 71 z 120
zajęciach, bo bym znał te nazwiska, a nie znałem,
możliwe że ta osoba, od której przepisałem miała
dobrze. Oby.
Hmm… OK. Trzy mam dobrze. Resztę zobaczę… jak
przepiszę notatki do końca, to zaliczę na poprawce.
Jeszcze te, gdzie nie było… te Fusonty i Busonty i Bodler,
co to było za pytanie nawet nie pamiętam, nie było
mnie…
====.
JAN.22.2015.
Społ. francuskie XVII–XIX w. – Dzieje rewolucji i przed
rewolucją.
(notatki).
====.
DS`.
Muszę dokończyć przepisywać, żeby się poprawiać za
tydzień w razie co… wytłumaczę, że umiałem, tylko nie
zdążyłem i mi przeszkadzali i znałem odpowiedź, ale
zakreśliłem gdzie indziej, bo mnie rozpraszali, może mi
uznają… kurde. Zobaczę… no bo kurde… proste było,
tylko nie zdążyłem…
Index of /ISBN 978–83–63973–80–3 Historia Literatura
Sztuka – Projekt Firmowy
scenariostories.eu
JAN.22.2015. Podsumowanie notatek, przyda się do
dalszych notatek do publikacji…
Strona 72 z 120
Strona 73 z 120
Społ. franc. XVII–XIX w.
Te czarne koszule lniane u chłopów francuskich w XVII
wieku skojarzyły mi się z jakichś filmów z podstawówki
kostiumowych z tamtych czasów, klimatycznych, jakiś
d'Artanian, Fan Fan Tulipan, Afera Naszyjnika Królowej,
W 80 dni dookoła świata, albo coś w tym stylu… jak
Polonia w Warszawie – też mają czarne koszule.
To dziwne było pamiętam w tych filmach o Francji z
okresu szlachty francuskiej i jak pokazywali chłopów na
roli, to rzeczywiście jak zbóje jakieś, albo oprychy
wyskakiwały takie oddziały czarnych koszul, no strach,
co to za zbóje – a to byli zwyczajni chłopi francuscy
naturalnie odziani… chyba nigdzie w Europie tak nie
było. Tylko we Francji. Nasi chłopi mieli normalne ładne
koszule… zwyczajne, białe takie… a tamci jak zbóje i
oprychy – czarne. Stąd ten szok – co to za armia, albo
oddziały szturmowe – a to chłopi francuscy tylko. No
kurde… ciekawe to wszystko. Musiało im być ciepło na
polu w lato, jak słońce świeciło, pewnie sam pot i smród
z przecieplenia… hm…
… jak oni kolorowali te lniane materiały na czarno?… Z
lnu jaki kolor wychodzi naturalnie? Jak się maluje na
czarno lniane koszule, żeby farba nie odchodziła do
pleców, albo z potem?…
Ktoś się zna na robieniu kolorów do tkanin, i osobno do
farb malarskich w XVII wieku? Bo to ciekawe… jak się
kolorowało różne rzeczy? W zależności od rzeczy i
zastosowania rzeczy?…
Bo jedwab i atłas i te delikatne, drogie, szlachetne płótna
i sukna i materiały dziewiarskie to chyba handlowano ze
Wschodu gdzieś daleko, z Indii, albo z Chin – tak kojarzę
generalnie – tam na dalekim Wschodzie zawsze mieli te
Strona 74 z 120
kolorowe cuda, jak dzieci, albo w pałacach i w bajkach
kolorowych o Wezyrku i Sułtanku – ten dla dzieci, albo
Alladin – same kolory fajne, jak dla dzieci… baldachimy,
itp. – to wszystko tajemnice wyrobów ze wschodu
chyba, aż trzeba było Panem Magellanem chyba pływać,
żeby to dostać za wódkę… ciekawe to wszystko…
Jak się robiło tkaniny i kolorowało tkaniny w XVII
wieku? Szlachta miała takie ładne koszule, chciałbym
mieć taką… fajnie się wygląda w takiej koszuli ze szpadą
francuską, albo polską – bez znaczenia jaką, może być
arabską, ważne, że ładnie to wyglądało, być szlachciem…
… muszę mieć taką koszulę, ale nie czarną, obrzydliwe
się wyglądałoby, chyba… chociaż nie, mi wszystko
pasuje, ale nie można udawać chłopa, pomyśleliby, że
chłop ze szpadą, to od razu odstrzał z daleka z
muszkietu – no chłop ze szpadą, to jak rzezimieszek, co
okradł szlachcia by wyglądało… hm… ciekawe to
wszystko, jak to było naprawdę wtedy. Lepiej nie nosić
czarnych koszul – byłoby się jak cel w dzień, a w nocy
jak niewidoczny skradający się chłop pod pałac… ale to
ciekawe wszystko. Chyba lubię historię… muszę
dokończyć te notatki… kurde…
Bo to ciekawe… na filmach pokazywali i to stąd…
scenariostories.eu/ISBN%20978–83–63973–80–
3%20Historia%20Literatura%20Sztuka%20–
%20Projekt%20Firmowy/
====.
Strona 75 z 120
29 stycznia o 13:43 ·
JAN.29.2015.
W bieżącym tygodniu zebranie uzupełnionych notatek
do publikacji – Społeczeństwo francuskie XVII–XIX w. –
Dzieje rewolucji i przed oraz po…
Okres XVII i początku XVIII w.
Do tematu wolnomularstwa i udziału masonerii w
działaniach społecznych we Francji w okresie przed i
rewolucji 1789 r. i po rewolucji (wstęp).
JAN.29.2015.
====.
Zaliczyłem na 4, to mogę już opowiadać o tych czasach,
jako 'dobry' materiał – chyba. No jak w ocenie mam
znajomość tematu 'dobry', to chyba nie zły… albo nie
wiem… no jak napisano, że dobry, to znaczy że się
znam… no to mogę opowiedzieć dobry materiał, co
działo się we Francji i w Europie oraz za morzami i
lądami w XVII do XVIII w.
Najpierw muszę przepisać z tych notatek, bo nie
wszystko mogę odcyfrować…
Są jakieś zajęcia z kryminologii i detektywistyki –
odzyskiwanie nieczytelnych rzeczy?… żebym błędów nie
popełniał przy odszyfrowywaniach. Zmiana jednego
wyrazu, albo literki, albo znaczka czasem oznacza
gilotynę. Nie są to żarty… skazać, czy nie skazać… no jest
to różnica trochę, chyba… zależy jak to w dokumentach
potem można odczytać… hmmm… no nie wiem…
wolałbym nie być zgilotynowany, 'bo to pomyłka, nie ta
osoba, przepraszamy'… no i co teraz?
Strona 76 z 120
– Proszę nie martwić… jest dużo innych ludzi na Ziemi…
jedna osoba to nawet nikt nie zauważy różnicy…
– No tak… to luz… a co poza tym, jak handelek?
– A dobrze dziękuję… teraz pracujemy nad nową metodą
poboru podatków w sposób na ubezpieczenie na życie…
– O, to świetnie się składa, u nas w Paryżu ostatnio sam
pomór… mnóstwo głów spada, wszędzie krew i pożogi,
można by wszystkich ubezpieczyć… dużo się na tym da
zarobić?
– Zależy ile kto jest warty…
– A za króla?
– Milion talarów, powiedzmy, trzeba by wycenić…
– Hmm… plus królowa?
– Byłoby w zależności, czy grozi im śmierć, lub
kalectwo…
– Powiedzmy, że są chronieni i nic im nie może grozić.
Impossible.
– No to… jak są bogaci… ile maja pieniędzy?
– Cały budżet Francji… minus posag 1 milion.
– O. Zadłużeni, to gorzej, hmm… na pewno coś da się
zrobić, wait… To można by ich ubezpieczyć jako
małżeństwo prywatne i odliczyć… po 10 miliardów
talarów na głowę… proszę poczekać, wyliczę…
– … a jakby umarli, albo zostali inwalidami w wypadku,
itp.?
Strona 77 z 120
– To zależy od wyceny i składek…
– Dobrze… to ile Pan wylicza?
– Na początek składka miesięczna…
– Miesięczna… super…
– Na 10 lat… młodzi są?
– Na pewno długo pożyją…
– Tak… jak przed 40–tką, to na 20 lat powiedzmy,
składka miesięczna…
– … a od kiedy trzeba by płacić pierwszą składkę?
– Można już od następnego miesiąca…
– A kiedy dostanę… a kiedy byłaby wypłata od
wypadku?
– To zależy od umowy…
– Hmm… dobrze, to niech Pan to wylicz, a ja przyślę do
Pana Pana Colberta, albo Mazarin… proszę poczekać,
zobaczę który jeszcze żyje… może Robesspiere… hmm…
przyślę do Pana urzędnika do podpisania umowy,
dobrze? W tym tygodniu…
– Dobrze, proszę się nie spieszyć… umowa jest
długoterminowa, trzeba wszystko dobrze policzyć i
sprawdzić… małżeństwo jest zgodne i mają ustawione
życie?
– Są królami Francji…
Strona 78 z 120
– No dobrze, zobaczymy jaka jest sytuacja we Francji…
czy spokój i czy nie będzie zamachu stanu, nie daj Boże,
nikomu tego nie życzymy oczywiście… a imię
małżonków można znać wstępnie?
– Ludwik i Maria…
– Dobrze… zapisałem… to proszę przysłać urzędnika… w
tym tygodniu możemy zobaczyć co się da zrobić. Na ile
byłaby składka na początek?
– 10 milionów talarów miesięcznie…
– W porządku. To zapraszam… będę oczekiwał w
biurze… na miejscu załatwimy formalności…
– Dobrze.
– Miłego Dnia.
– Dziękuję, wzajemnie… do zobaczenia…
– Do zobaczenia…
[..]
Francja, 1785 r.
Żeby tylko zdążyć przed śmiercią… kto ma powietrze?
Zaczynam się dusić…
W czasie rewolucji francuskiej nazywano ich dyszącymi
– bekali i jedli puste powietrze… liczy się zysk.
Oczywistości…
[wstęp do okresu XVIII–XIX w. ].
Strona 79 z 120
Rewolucja i Napoleon.
====.
(tmp note). JAN.29.2015.
====.
DS`.
scenariostories.eu/ISBN%20978–83–63973–80–
3%20Histo…/
Index of /ISBN 978–83–63973–80–3 Historia Literatura
Sztuka – Projekt Firmowy
scenariostories.eu
====.
Społeczeństwo francuskie XVII–XIX wiek – wstęp do
wolnomularstwa / masonerii w XVII–XIX w. aż do dziś…
Komentarze
multimedialne
EDU
do
pozycji
archiwalnych Polona Biblioteka Narodowa – Digi
Classics – Archives of Historical Records – Comments to
– Kolekcja 01 – ‚2012–2013
'Na tropie Zakonu Mopsa'.
JAN.29.2015.
====.
DS`.
(tmp note for publication) 'march.2015.
====.
wordmedia.smakubooks.eu/?cat=18
Strona 80 z 120
Strona 81 z 120
NOV.12.2014.
W nawiązaniu do zajęć 'Dzieje rewolucji francuskiej –
społeczeństwo francuskie XVII–XIX w."
… oraz uzupełniając publikację własną o dodatkowe
komentarze podsumowujące nawiązania analogiczne z
dziejów sprzed 200 lat DZIŚ.
[w przełożeniu tożsamościowym]
Te same elementy co spowodowały Rewolucję
Francuską 1789 roku istnieją akurat w Przeddzień
rewolucji IDEAL 100% dziś, tj. XXI w. (2014 r. –
przeddzień…)
Ścięto Króla, Królową,
wydatków na Dwór…
zrobiono
podsumowanie
Hmmm…
– Ludzie są głodni, umierają, głodują…
– … to niech się wezmą za robotę…
– Umierają… to nie ich wina…
– … to proszę coś z tym zrobić, żeby nie przeszkadzali…
– Idą pod Bramy Wersalu… właśnie zburzyli Bastylię…
wszędzie pożoga…
– … to proszę ich pozabijać… chcę odpocząć, mam dużo
spraw na głowie, muszę myśleć o Całym Państwie…
– … płoną lasy pod Wersalem, idą armią… sami żebracy…
idą tylko jeść i zabijać, co da się zjeść…
Strona 82 z 120
– … to proszę zamknąć bramy i ich nie wpuszczać… nie
można ich jakoś powystrzelać?…
– Idą MASĄ…
– … to proszę mnie wywieźć gdzieś poza Wersal… w
spokojne miejsce…
– … nadchodzą z każdej strony jak po kole zamkniętym…
nie ma jak wydostać się z Wersalu… chyba spłoniemy…
ZJEDZĄ NAS ŻYWCEM… są głodni!
– … a są tu jakieś podziemne przejścia poza Wersal?
Można by uciec na zachód Francji, albo do Hiszpanii…
Hiszpanie nas lubią? Przyjmą nas?
– … już wszyscy patrzą… kraje obok też… są GŁODNI…
przyjdą JEŚĆ…
[..]
Opowieści w przeddzień Rewolucji Francuskiej 1789 r.
[fragment]
Wersja publikacji zaczęta kilka lat emu – zbiór linków…
tylko multimedia…
…
Publikacja pełna wkrótce dostępna.
smakubooks.com
NOV.2014.
====.
ISBN 978–83–63973–81–0 Społeczeństwo francuskie
XVI – XVIII w. – inne – Projekt Multimedialny –…
Analogie:
Strona 83 z 120
1. A propos DYSZĄCYCH: to analogicznie jak KACZY
Prokurator Pacek z opowiadań o prok. Packu… jak
dyszał w notatce 'Montezuma's Revenge' – i nie mógł
NIC zrobić… aż spalił się żywcem z DYSZENIA… jak
dysząca KACZKA… to objawy psychologiczne KACZEK…
dyszą i parują DYMEM… . Więcej o kaczkach w
materiałach Psych Stories '2010–2013.
Stara wersja, pierwotna, notatka… z Montezumy
Revenge… powinna działać jeszcze, potem aktualizuję…
Montezuma's Revenge – Inquisitor – Secret of Fourth
Apocrypha – 7–th Seal on AT the Rock Put…
docs.google.com
… kolejne przykłady: Wiedźmin – Opowieść
Dopowiedziana – Tom V (O wycieczce do Lublina i
Dęblina… oraz Cieszyn i Ukraina).
… reszta w Poznaniu…
… wszystko TYLKO do dokończenia… 4 lata TEMU:
Zgodnie z dok. akt spraw: PG II 1 Ko 80/11 Prokuratura
Generalna w Warszawie, ul. Rakowiecka 26/30,
Warszawa.
Les dossiers – Service Cour Poursuite Goût Livres (c)
2010 Dariusz Smakulski
Wysokiej jakości
informacje…
produkty
i
usługi,
wszystkie
sadprok.smakubooks.com
do zrobienia wszystkiego 4 lata temu, albo codziennie
DZIŚ. Codziennie tylko ZROBIĆ, co trzeba: DZIŚ.
Poczekam…
Strona 84 z 120
Takie procedury… raport ze stanu Państwa:
Rzeczpospolita Polska '2010–2014.
sadprok.smakubooks.com. CZEKAM.[DS`]. Aż do Końca…
Amen. Takie procedury… trzeba czekać. Amen.
Accueil – Service Cour Poursuite Goût Livres (c) 2010
Dariusz Smakulski
Wysokiej jakości
informacje…
produkty
i
usługi,
wszystkie
sadprok.smakubooks.com
… za 5 lat to będzie III kadencja sądów i prokuratur w
Rzeczpospolitej Polskiej, ale TRZEBA CZEKAĆ… takie
procedury… mam nadzieje, że w 20789 roku zostanie
zakończone wszystko ze sprawy PG II 1 Ko 80/11. Na
razie czekam… tak trzeba. Procedury… uff…
[time&procedures] => SET: wait…
Przed chwilą ·
… Analogie: 2. Firmy Doradztwa Finansowego: PUSTE
POWIETRZE – pieniądze ZBIRA SIĘ… i nie oddaje… 'na
przyszłe procenty'… najważniejsze SKŁADKI… z
procentów będzie można żyć już zawsze… PUSTE
POWIETRZE… znika… plim! NIE MA… znikło… jak
powietrze…
… to nic, trzeba zbierać dalej… to MUSI się udać…
SYSTEMY finansowe MUSZĄ działać… perpettum Mobile
TEŻ DZIAŁA! … każdy wie, nawet fizycy… to MUSI
zadziałać… da się udowodnić, choćby wszyscy na Ziemi
mieli umrzeć… perpetum mobile MUSI działać. Musi dać
Strona 85 z 120
się to udowodnić… kontynuujemy zbiórki… trzeba
płacić… kto nie płaci… umiera… następny Klient…
Orange SA PTK Centertel – Service Cour Poursuite Goût
Livres (c) 2010 Dariusz…
sadprok.smakubooks.com
Kolejne analogie w publikacji… będzie dostępna na
Dzień Wybuchu Rewolucji 2014 r. w Polsce. Zostało 14
dni…
[countin' 13 days… 23:59]…
…[cyber security => to check UPC Internet Provider in
Poland.Warsaw.Żoliborz [internet connection 22:00CET
to 22:15CET]. Freak tech virus (sitting at the computer
clickin'
internet
RESET
connection].
IP[the
same].NOV.12.2014.
2 min ·
UPC Polska – Telewizja, Internet, Telefon
UPC Polska – nowoczesna telewizja, superszybki
Internet, niezawodny telefon, specjalna oferta
biznesowa. Dołącz do…
upc.pl
1 min ·
Psychodelic Colors Youtube clips original checkin' –
criminal
changes
psychodelic
freak
changin'
GlobalInternet – analogically as seen on UPC –
radioactive atomic
sadprok.smakubooks.com/…/cyber–security–checkin/
Przed chwilą ·
NOV.12.2014. W nawiązaniu do zajęć 'Dzieje rewolucji
francuskiej – społeczeństwo francuskie XVII–XIX w.'
Strona 86 z 120
Strona 87 z 120
Społeczeństwo francuskie – XVII–XIX w. – Dawne dzieje i
rewolucja
– sem. II – 2015 notatki.txt
Strona 88 z 120
[do przepisania z zeszytu – ten w żółto–czarną panterkę
tygrysa, A4]
[uzupełnić o zajęcia z roku 2009/2010 – 2 semestry,
gruby, wielki zeszyt ciężki z zieloną twardą okładką,
waży kilka kilogramów, poszukać gdzie jest ten zeszyt, w
środku notatki koleżanki ze studiów ‘Dla Darka od
Anulki T.’, lub coś podobne, owca, kwiatek, itp. – jakieś
rysunki z zajęć na Historii Sztuki – chyba ta, co ją chcieli
wyrzucić ze studiów za pracę z Metodyki Dziecięcej, o
Indianach coś… chodziła z koleżanką Iloną, chyba
trenowała boks na Legii, chciała być tygrysem, prawie
wyrzucili mnie przez nią z pracy w empiku, bo
przychodziła mnie zagadywać i mówiła, żeby nie patrzeć
na nią, kiedy się z nią rozmawia twarzą w twarz, ta, co
wyzywała mnie od pedofilów i ganiała po Carrefourze w
Arkadii mówiąc, żeby ją zostawić w spokoju, zawsze
atakuje znienacka i mówi, żeby ją zostawić (spr. tel. kom.
507408854, powinny być sms–y, że mnie wyzywała,
może ona ma ten zeszyt => spr.]
DS.`.
note to publ.
Strona 89 z 120
Społ. francuskie XVII–XVIII w. – sem. II
18.02.2015
Wg Toquevilla rewolucja francuska miała prawdziwą
datę rozpoczęcia: 1788 – od buntu parlamentów.
‘Wolność, równość i braterstwo’
wolność i równość – te dwa słowa były problemem dla
rewolucji
braterstwo – siostrzeństwo, itp. – bez znaczenia nazwa,
ale ok. – ważne, że ważne i dobre. Np. Shopenhauer był
przeciwko komunistom, ale nie ma to znaczenia. Było ok.
(znaczenie słowa było ok.).
Strona 90 z 120
Strona 91 z 120
26.02.2015
XVIII w.
Państwo ma środki do korzystania z cenzury, jednak nie
korzysta w sposób dramatyczny i konsekwentny.
Zmiany w życiu codziennym w XVIII wieku – np. zanika
głód.
Kiedyś myślano, że głód, to zwyczajna rzecz, jak jedzenie
i codzienność (przychodzi zmiana – można spodziewać
się, że będzie gorzej się żyło, będzie głód i chłód, zaraza,
choroby i epidemie, szarańcza, pomór, zagłada,
powodzie, nieurodzaj, wichury, zawalanie się
gospodarstw, pożary, topienie i gwałty, przemoc i
zawieruchy – jest to zwyczajna rzecz dla ludzi).
Państwo normalizuje zwyczajne rzeczy ludzkie, np. post
– zapowiedź lepszego po zakończeniu postu (gorszego i
wyrzeczeń).
W epoce oświecenia zakładano, że głodu już nie będzie.
Rozumność człowieka nie pozwoli na problemy ludzkie
dotychczasowe, np. głód, choroby (epidemie).
Metody.
Np. kwarantanny – w handlu – po powrocie statku z
podróży handlowej z prowincji zamorskiej –
zapobieganie epidemii.
Wiek XVIII
()
Strona 92 z 120
np. jak poprawia się => ludzie pytają: ‘dlaczego tak miło
się poprawia” (strach z niepokoju, że ‘coś za dobrze,
czyli nienaturalnie – na pewno jakaś zmyła’), lub
‘dlaczego tak mało się poprawia?’.
jak się nie poprawia => ludzie pytają: ‘dlaczego się nie
poprawia? zagłada!’
Ludzie naturalnie oczekują postępu polepszenia życia.
Brak rozwoju i poprawy w stopniu wystarczającym
powoduje frustrację społeczną.
W pewnym etapie zaburzenia
społecznych dochodzi do rewolucji.
przyzwyczajeń
Nakręcana spirala oczekiwań i żądań powoduje napięcie
społeczne do granic wytrzymałości.
Żaden władca nie uważał, że powinien tłumaczyć się
przed poddanymi (ludem).
Pojęcie ‘opinii publicznej’.
Niektóre rzeczy powinny odbywać się w ‘tajemnicy
gabinetu’ lub za wodospadem jaskini.
W kościele: ‘tajemnica ołtarza’ i pod ołtarzem, lub za
ołtarzem, lub nad (pod sufitem), lub niżej – w
katakumbach pod ołtarzem, lub z boku przy wejściu do
podziemi, lub na zachrystię, lub za murami kościoła, lub
poza diecezją, lub poza obszarem wpływów, lub nie w
tym świecie, lub poza wzrokiem Bożym – czyli tam,
gdzie uciec się nie da nawet Bogu.
Pojęcie ‘robić za gobelinem ze strachem kaczym w
oczach’ – jak kaczka na bagnie przed nakryciem
płaszczem, złapaniem, lub uduszeniem i piszczy i cieknie
Strona 93 z 120
jej z nosa i robi pod siebie jak kaczka na bagnie ścigana,
lub wystraszona jak kaczka na bagnie lub pod sobą’.
Pojęcie ‘ciszy kaczego szpiega, lub zbiega z oczami
kaczymi i moczem, lub cieczką kaczą oraz odrętwieniem
kaczym ze strachu kaczego i smród kaczych kwaśnych
fekaliów’.
Pojęcie ‘żółto–pomarańczowego kwasu kupo–kaczego z
oczu’ – zła kaczka zabójcza.
Oświecenie odziera z tajemnicy te określenia.
Oświeceniowcy obdzierają z tajemnic religię, sprawy
ludzkie i każde.
‘Jak złożymy wszystkie drzazgi – jak wiele () będziemy
mieli’.
Odarcie z tajemnic kościoła, władzy i wszystkiego.
Henryk IV miał opinię wzoru mądrości, żadna kobieta
nie potrafiła mu się oprzeć.
()
Z Henryka IV żartuje się publicznie, a nie w domowym
zaciszu.
W okresie oświecenia ze wszystkiego żartuje się
publicznie.
Walka z opinią publiczną – to walka z wiatrakami, bo
ludzie i tak potrzebują mówić i oceniać sprawy
społeczne.
Za Ludwika XIV państwo pomagało w gospodarce, np.
inwestycje w handlu zamorskim pomagały gospodarce –
Strona 94 z 120
ale jeśli państwo jest zadłużone (u obywateli, lub za
granicą) – zaczyna się tragedia gospodarcza.
Dług u obywateli państwa jest dużo gorszy, niż w
zagranicznych bankach.
Budżet państwa staje się sprawą istotną każdego
obywatela w państwie (od XVIII w.).
a) Stany Generalne – sposób na kontakt obywateli z
władzą.
b) Parlamenty – instytucje sądowe.
Parlament – składał się z wielu izb dot. różnych
rodzajów spraw rozważanych i rozsądzanych, oraz
uchwalanych i sądzonych, oraz decydowanych, itp.
2/3 Francji podlega parlamentowi paryskiemu.
Prawo do rejestrowania walnych rozporządzeń, aż od
Ludwika Św. (od początku istnienia).
Prawo monstrancji – prawo do nie zgadzania się
sporządzeń rejestru.
‘Łoże sprawiedliwości’ (Lit de justice) – prawo do
remonstrancji.
()
Król przychodził do sali wprowadzony przez ministra,
siadał na poduszkach (stos poduszek), gramoląc się na
nie jak biedny, zamęczony, smutny kot, którego męczyli i
obrażali i nie ma już siły, i mówił, że resztę powie
minister – minister mówił, że wszystkie decyzje
parlamentu są teraz (od tej chwili) nie ważne – władca
przyznawał, więc ich władza (parlamentarzystów) nie
Strona 95 z 120
ma znaczenia i musiano podpisać dokumenty urzędowe,
których nie chciano podpisać.
Parlamentarzyści byli utożsamiani z opozycją (prawo
sprzeciwu istniało tylko formalne).
1171 – rozpoczęcie reformowania państwa.
Parlamenty przeszkadzają w uchwalaniu rozporządzeń,
więc (..)
()
Deklaracja ma formę nawiązującą do Kamieni X–ciu
Przykazań.
Toqueville jest liberałem – opisując rewolucję mówił (..)
równość (skomentowana w Deklaracji)
wolność (nie określona konkretnie)
i braterstwo (abstrakcyjne poglądy nie uwzględnione w
Deklaracji)
Równość – człowiek rodzi się równy, różnice mogą
wynikać z użytku publicznego (przywileje, itp. – użytek
społeczny nadany, ale nie z urodzenia), przynależność
do organizacji społecznej pozwala gwarantować
ochronę równości obywatela, tak samo podatki, dostęp
do () publicznych, etc.
Wszyscy obywatele są równi – nie ma stanów
pośrednich (uprzywilejowanych osób).
Równość wobec prawa podatkowego – to nie było
jednoznacznie określone. Czy każdy obywatel może
decydować o prawie i uchwałach, itp.?
Strona 96 z 120
08.1790
08.1791
Strona 97 z 120
05.03.2015.
Rodzaje podatków:
podatek ()
podatek szarwarku
podatek od soli
Reforma szarwunku. ()
Podatek pośredni (nienawidzony przez obywateli
znienacka) i bezpośredni (stały określony).
Strona 98 z 120
Strona 99 z 120
12.03.2015.
Broszura wydana przez Nekera – odmieniła
funkcjonowanie państwa na zawsze (‘niebieska
książeczka’) – ogromny nakład, niska cena – był to
budżet państwa.
()
Strona 100 z 120
Strona 101 z 120
19.03.2015.
(odwołane zajęcia, była tylko jedna dziewczyna na
środku sali i coś czytała, bardzo miła. Nie spóźniłem się i
mnie poinformowała, że 3 dni temu był mail, że zajęcia
są odwołane, to super – nie mam spóźnienia, ale byłem,
można mi wpisać obecność. Ta dziewczyna zaświadczy,
że byłem, jakby co. Na pewno mnie pamięta, bo z Nią
rozmawiałem…)
Strona 102 z 120
Strona 103 z 120
02.04.2015.
(pomyliła mi się środa z czwartkiem – myślałem, że
środa, a to był czwartek, więc za późno się
zorientowałem – ale przynajmniej zdążyłem pozałatwiać
istotne formalności ‘na dziś’ o które proszono mnie z
uczelni we Francji – no to super, chociaż tyle,
przynajmniej zdążyłem, kiedyś odrobię te zajęcia. no
kurde… za rok sobie pójdę… muszę mieć wszystkie
wykłady… trzy poduszki powietrzne i ABS przy
zburzeniu Bastylii, gdzie ja mam te notatki z 2010 r. od
tej dziewczyny, co mi dała – ze dwadzieścia stron A4 –
super były… tam było o dyszeniu, ale nie wiadomo, czy
dyszeli właśnie… kurde… trochę inne te wykłady chyba
niż w 2010, tak kojarzę… gdzie ja mam ten gruby zielony
zeszyt z notatkami z Historii Sztuki z 2010, Rewolucją
francuską i innymi przedmiotami 5–tego semestru? Tam
była owca zboczona – koleżanka mi dała wpis z
kwiatkiem i życzeniami… muszę go znaleźć. Może w tych
bagażach na Tamka w Warszawie mi ukradli – znajdę…
wait… i pracę dyplomową w oryginalne z Zajączka
Policealna – w twardych okładkach jak matura, ale A4 z
łączenia komputerów przez sieć bezprzewodową –
chyba na płytkach mam z 2005 albo 2008 roku jak
nagrywałem, ale muszę odzyskać oryginalne papierowe
pamiątki – to są dokumenty… kurde… znajdę… nie
znikną… kamery trzeba sprawdzić z Hostel Tamka i
policyjne okoliczne przy UW i Biblioteka Uniwersytecka
z 2011 i 2012… i Świętokrzyska przy poczcie – może te
menele z FK Kruk ukradli i w piwnicy trzymają albo
wiedźma wywiozła do Skierniewic nawet żeby badać ‘po
literce’ – ta psychiczna żydowska wiedźma – psycholog
sądowa popiełuszkowa – na pewno to oni – wszystko
kradną, zasrańcy… jak szczury solidarnościowe zaraza i
epidemia złodziejka, robactwo… mogli ciastek nie zeżreć
chociaż z Carreforua za 40 tysięcy, zasrańcy… znajdę… i
wyrwę z brzuchów robactwu, przysięgam. Amen.
Strona 104 z 120
oczywiste… potem… najpierw priorytety… jeszcze
pedndrive i płyty winylowe musi mi oddać ta zasrana
wiedźma terajewiczowa… kacze ścierwo dławiące się jak
kaczka przełykająca kupę gardłem jak cipka kacza, że
dusi się i pluje aż słychać, jak łyka – jak kaczy ścierw
dławiący się kwaśno–kupny zabójca zasrany ścierwo… –
wyrwę z flakami, razem z kurkami i ptasim ścierwem.
słowo honoru, nie ostanie się 100% resztek ze ścierwa –
do ostatniego pokolenia umarłego i pamięć po ścierwie –
100% w niebyt. Przysięgam. Amen.)
Strona 105 z 120
09.04.2015.
Żeby było ok. – trzeba zniszczyć wszystko, co było do tej
pory – cały system państwa musiał być zlikwidowany.
Toqueville nie znał gry w puzzle, ale twierdził, że jak
wyjmie się jeden element z mozaiki – to wszystko runie.
Program przejęty od Anglii:
‘połknięcie starej metryczki’ – wszystko, co tradycja i
historia i było wcześniej – jest złe => do likwidacji, jak
tradycja kaczek, czyli powstanie warszawskie,
solidarność, kanały, podziemia i gnój ze ścierwem, czyli
odpady przestępcze robacze popiełuszkowe kacze.
Amen. 100%. Wykonało się. Dziękować Bogu.
Mimo to rewolucjoniści czerpali ze wzorów trwałej
tradycji i historii – jednak tylko elementy związane z
naturalnymi sprawami, np. z Rzymu, z Grecji, Atlantydy,
Hawajów, itp., jak Jakub Rousseau w ‘Umowie
społecznej’ (..)
Strona 106 z 120
Strona 107 z 120
15.04.2015.
08.1790 – filie prowincjonalne, które ściśle miały być
związane z klubem ‘matką’ (to było najistotniejsze dla
jakobinów)
Inicjatywy filii musiały występować do klubu ‘matki’.
152 filie – na początku, ale szybko się rozmnażały – po
roku 406 klubów (filii)
10.1791 – wpuszczenie publiczności na obrady (ale nie
mieszają się z członkami klubu)
Ogólne wymagania wstąpienia do klubu:
– wykształcenie
– bycie mężczyzną
Od 1791 r. pierwsze kobiety zostają wpuszczone na
obrady jako publiczność.
Od 1791 r. klub jakobinów zaczyna być coraz bardziej
miejscem obrad politycznych (obrady trwają nawet do
późna w nocy).
Określenie prawicy, lewicy, centrum – wzięło się od
posiedzeń i obrad we Francji.
Jakobini przejęli kościoły – tam odbywały się obrady.
Zarząd na górze (na ambonie), jedni po lewej, inni po
prawej, inni w centrum. Było tam zimno, więc palono
‘drewienko’.
1791 (wrzesień) – Konstytucja Wrześniowa.
Strona 108 z 120
W czerwcu 1791 postanowił uciec z Francji. Zbyt wiele
problemów, których król nie potrafił rozwiązać
(miotany na wszystkie strony) – myślał, że poradzi sobie
z rewolucją samodzielnie, np.:
– chciał wzywać wojsko na pomoc
– ustanowił konstytucję z veto (nazwano go ‘monsieur
veto’) – bo nie wyobrażał sobie zgromadzeń i
demokracji
Królowa Maria Antonina namówiła go do ucieczki z
Francji. Zbyt długo żegnała się z Wersalem – ucieczka
opóźniła się z Fersenem. Musiała jechać z królem.
Po drodze należało wymienić konie, gdyż były zdyszane
i zasapane – nie nadawały się do dalszego efektywnego
wykorzystania – trzeba zamówić sobie wymianę koni po
drodze z obrokiem i pojeniem – świeże i wypoczęte,
gotowe do drogi, nowe, a stare odstawia się
karczmarzowi do stajni dla innych, albo na sprzedaż.
Wymiana koni zgodnie z umową i ustaleniami przed
zamówieniem i dokonaniem transakcji podczas podróży
w drodze po drodze.
Spóźniono się na wymianę koni, po minionym terminie
ustalonym koniusze uciekli (bo i tak myśleli, że robią coś
nielegalnego).
Para królewska wysiadła w karczmie (jako kupiec gruby
i jego żona – histeryczka). Karczmarz rozpoznał parę i
mówi: ‘Jaki kupiec? To Ludwik XVI!”. (wizerunek króla
był na monetach).
Złapali króla i zawieźli go z powrotem do Paryża.
Zamiarem był wyjazd do wroga (do Austrii), który
odgrażał się, że będzie źle we Francji. ‘Król wyjechał do
wroga’ – władca nie wie jak postąpić w tej sytuacji.
Strona 109 z 120
‘Kłamstwo warneńskie’ – król był uprowadzony – sam
nie chciał wyjechać, na szczęście w Varnen został
uwolniony.
=> rozpada się klub jakobinów.
Co zrobić z królem?
– zabić go?
– zastąpić bratem?
Robesspiere powiedział w przemówieniu: ‘Nie należy
obawiać się kontrrewolucji zagranicznej – ucieczka do
Varnen pokazała, że istotne jest to, co dzieje się w kraju,
np. czy na „tej sali” nie czai się wróg?’
Podział na ‘my’ i ‘oni’ nie był oczywisty. Nie można
kierować się prostodusznym i radosnym intelektem,
przy kierowaniu i decyzjach, bo wroga nie da się już
rozpoznać. Należy podnieść głowę i zapytać: ‘Gdzie jest
wróg?’. Ktoś musi to rozpoznać.
‘Walka na górze’ – rozróżnienia w grupach nadzorczych.
Rewolucji nie byłoby można pojąć – ktoś musi to
objaśniać.
‘Nie można patrzeć lewo–prawo, trzeba patrzeć do góry’.
Niektórzy opuścili klub jakobinów – zwolennicy
konstytucji (byli liczni, więc uznali, że mają prawo do
nazwy i do klubów prowincjonalnych – bo mieli z nimi
dobre kontakty).
Palais Royal – siedziba Orleanu – tam wyjechali.
Strona 110 z 120
() ‘1789 roku – byli umiarkowani (600 członków,
wysokie składki na bankiety – zebrania były bogatymi
bankietami).
Zostali wchłonięci przez Przyjaciół Konstytucji.
Felianci znikają ze sceny politycznej, mimo, że byli
liczniejsi od jakobinów (za dużo szli na ustępstwa i
kompromisy).
Jakobini – legislatywa – różni ludzie – nie mogli być
reprezentantami ci, którzy przez pół roku zdążyli
rozsmakować się w (), np. Robesspiere nie mógł być w
legislatywie, więc czuł się niespełniony.
Wielu chciało być parlamentarzystami (ok. 700 osób) –
wiele osób przychodziło jako ‘nijacy’ – bez
przygotowania, więcej poświęcenia niż ‘mózgu’ – bagno
(360 osób).
Departament Giront – grupa inna od reszty (elokwentni,
wykształceni) – weszli do jakobinów jako silna grupa z
prowincji. Umieli rozmawiać ze starymi (), żeby () się dla
jakobinów.
Naprawiano wszystko, co po ‘kłamstwie Varnen’.
()
Twierdzili, że wiele spraw jest ważnych, ale dążenie do
scalenia kraju (bez () ) jest najważniejsze. – np.
departamenty – sprawiedliwy podział (nie h() i inne…) –
musiało być równo i sprawiedliwie = > w kształcie
KOŁA.
Nie łatwo było podzielić kraj wg kształtów koła – () – ()
Francja była hektagonem.
Strona 111 z 120
Stwierdzono, że zasadą musi być, żeby każdy obywatel
mógł dojść pieszo do oddziału departamentu.
Dla ministrów i ludzi (np. Rolland) lubili być znani po
nazwisku przez króla – przez to ulegali manipulacji.
Kiedy pojawiło się hasło wojny i rozszerzenia rewolucji
na inne kraje to Ludwik to popierał, że ‘może coś się
poprawi lub zmieni’ (np. Austriacy przyjdą i pomogą,
itp.).
‘Nikt nie lubi konkwistadorów, którzy przychodzą z
mieczem’ – Robesspiere twierdził, że należy
rozprzestrzenić rewolucję, ale ostrożnie, bez przemocy.
Rewolucja to ‘pociąg pędzący lemingów’ – jedne
wsiadają, inne wysiadają, lub są wyrzucane po drodze
gdzie popadnie lub na słupy nawet, albo o szybę i zgon…
wyrzucało się martwe lub żywe zewłoki, itp. metody.
… miał fajną żonę, więc twierdził, że wspólnie
społeczeństwo zebrane osiągnie sukces.
Bałagan rewolucyjny zaczyna (..) ‘ktoś coś schował, ale
nie wiadomo co i gdzie wywiózł dokładnie lub zakopał…
hmmm…’.
Kolejne konflikty:
– nie można było wyjść z klubu pokojowo – musiano być
wyrzuconym (albo jakobini, albo żyrondyści).
Żyrondyści nie zdają sobie sprawy (bo są z prowincji), że
trzeba brać pod uwagę króla.
Sankiuloci – (..) i robotnicy manufaktur w Paryżu.
Strona 112 z 120
Żyrondyści chcieli rozmawiać z sankiulotami, bo są
pewnym zaburzeniem w kraju.
Robesspiere bał się sankiulotów, więc pisał testament i
chował się do piwnicy, ale potrzebował sankiulotów.
1792 – Święto Federacji – nie udaje się – pada deszcz,
Ludwikowi zmokła peruka i peleryna – wyglądał jak
zmokła kura lub kwoka.
Gwardia Narodowa jest lepiej zorganizowana, niż
sankiuloci lub żyrondyści (nie udało się sankiluotom –
‘muszta sankiulotów’).
08.1792 – udało się sankiulotom – idą na Tullerie –
sankiuloci masakrują gwardię królewską – łapanka i
masakrowanie w okrutny sposób – jak tylko tępego
chłopa stać.
Król ucieka, ale nie ma dokąd wracać.
Legislatywa jest w zagrożeniu – król przeszkadza.
1 sierpnia 1791 – legislatywa nie ma mandatu.
(..) => na nast. zajęciach…
07.05.2015. – zaj. odwołane. Wyjazd poza Warszawę i
jutro Juwenalia (przygotowania dziś).
Strona 113 z 120
14.05.2015.
Wandea.
Problem z księżami.
Księża, którzy byli ważnym elementem
społecznego, nagle przestają być istotni.
Np. za uprawianie kultu w parafii
natychmiastowo wyrzucani z parafii.
życia
zostawali
Parafianie byli związani z księżmi, więc pomagali
księżom, np. ukrywając w lasach.
Tam ich wyłapywano.
Truton – (z języka sankiulotów – od truteń – nierób –
męski rodzaj pszczoły z mlekiem i dużym brzuchem i żre
nic nie robi i beka – 'ksiądz zaprzysiężony'.)
Przejmował parafię w imieniu państwa. Trutnie byli bez
wykształcenia – ludzie z marginesu, rzezimieszki,
bezrobotni, upośledzeni, bez przygotowania, kultury,
edukacji, itp. etc. rynsztok, odpad i motłoch wiejski –
obsadzani przez komisję państwową – w ten sposób
znajdowano sposób na przeżycie w społeczeństwie w
sposób 'na posadę w ulu pszczół'. Potem rozpruwano im
brzuchy i kłuto żądłami i pękały im brzuchy z tępym
hukiem jak trutniom w ulu lub poza ulem (w okolicy ula
– bo nie chciało im się iść pieszo za daleko, aby wrócić
pieszo z powrotem do żarcia i spać i smrodzić –
zatruwają ule i całe ule spadają i wszystkie pszczoły się
rozłażą, żeby ratować życie własne – są zaspane i
ochlapłe, jak pedały, stąd pszczoły muszą zabijać trutnie
co do jednego, oprócz jednego, bo potrzebują mleko,
potem się zabija trutnia ostatniego i można pracować i
Strona 114 z 120
spać bezpiecznie w ulu, trutnie i tak nie interesują się
niczym ani nikim, w szczególności niczym absolutnie,
wolą zdechnąć i tak czy inaczej, są truciznami
męczącymi, jak pedały i zagłada całego społeczeństwa –
jak epidemia – każdy jeden pedał).
Po zabiciu trutni trzeba czyścić długimi miesiącami cały
ul… żeby nie ostało się nawet zapachy ani cokolwiek, bo
truteń i wszystko, co z trutnia 100% to jest trucizna i
gwarantowany zgon całego ula i koniec… sama śmierć.
Truteń – synonim pedała lub zarazy (epidemii)
zagrażającej bezpowrotnemu wyginięciu doszczętnemu
życia każdego i jakiegokolwiek w okolicy trutnia do
kilku kilometrów od jednego trutnia.
Często narzekali (skarżyli się), że są obrażani, () i
wyszydzani, nie szanowani, itp. i że nie mają wiernych,
itp.
Np. przy pochówkach lub małżeństwach ksiądz
wykonywał czynności administracyjne. Gdy parafia była
nie obsadzona, trzeba było chodzić do lasu do księdza na
kołek, żeby załatwić swoje sprawy duchowe – przy
pogrzebach nie było łatwo czekać z obrzędem – zwłoki
nie mogły czekać zbyt długo bez zaczęcia śmierdzieć i
roznoszenia epidemii i zgnilizny.
I Konstytucja wprowadza nacjonalizm.
II Konstytucja wprowadza dodatkowe utrudnienia typu
nacjonalistycznego – np. prawo pierwokupu mają
oddziały wojskowe.
Członkami
Gwardii Narodowej
są z
przedstawiciele III–ciego stanu (chłopstwo).
reguły
Księża mieli być potem wybierani do oceny przez
komisję państwową przez grupę lokalną parafialną =>
Strona 115 z 120
mogli pojawić się przedstawiciele różnych religii – nowe
problemy społeczne.
‘Suweren mieści się w narodzie’ – tak rozumowano po
rewolucji.
Przed rewolucją myślano, że król jest jedynym
suwerenem.
Zaczęto się bać z niezrozumienia swojego miejsca i
protestować.
Społeczeństwo denerwuje się, że ich głos się nie liczy.
Deklaracja mówiła, że jak państwo staje się opresyjne, to
należy protestować, więc protestują.
Kontrola podatków była traktowana pozytywnie.
Rok po zburzeniu Bastylii nie kontrolowano podatków
(był bałagan).
W 1790 państwo zarządziło 2x podatki (podwójne) – za
rok 1789 i 1790.
Zaczęto protestować przeciwko podatkom za 2 lata na
raz (w jednym roku).
Protest przeciwko poborowi do wojska.
Służba wojskowa była sposobem na życie, ale i
sposobem na przetrwanie, jak () były liczne.
Z poboru zwolnieni są () Gwardii Narodowej , lub można
było wykupić się od poboru za pieniądze.
Protest wynikał z tego, że społeczeństwo nie miało
księży, musieli płacić podatki, a do tego służyć w wojsku
za to wszystko, co męczy społeczeństwo.
Strona 116 z 120
marzec 1794 – pierwsze rozruchy w Wandei.
Społ. franc . XVII–XVIII w. sem II – 21 maja 2015.
Lilia – kolor Burbonów.
()
Czapka fryzyjska.
()
Marianna – symbol Francji z czasów rewolucyjnych.
Maria Anna –
()
Teatr Kukiełkowy – 10.1790 – po aresztowaniu Ludwika
XVI – popularne było przedstawienie – scenariusz
napisał języku ‘ognitoin’ lub ‘chtim’ przez szewca – o
chorej Mariannie, która wyzdrowiała – tak, jak Francja
wyzdrowiała po rewolucji – ‘najpierw miała katar,
potem kaszlała, potem prawie się udusiła i umarła
charcząc i wyjąc w konwulsjach, a potem zaczęło jej się
poprawiać i potem była już uśmiechnięta – jak dziwka
lub ladacznica, co udaje idiotę ale zdrową i szczęśliwą i
znowu patrzą jak na psychiczną, ale dzięki Bogu, że
wyzdrowiała, dziwka zafajdaczona – cieszy mordę jakby
żreć chciała, albo do roboty wracać…’ – łatwa melodia
łatwo wchodzi w ucho i zostaje – wszyscy zaczęli sobie
nucić na co dzień i myślano, że to hymn państwowy z
Marsylii o dziewicach i wolności nadchodzącej i wino i
ślina na łąkach i że Marianna to Francja nie
przymierzając– takie same obie super dziewki jak się
patrzy i uśmiecha zdrowa zdzira nie do zamordowania
za skarby każde i dowolne, można katować a nie
zdechnie, taka siła sucza, baby nie usiecze nawet diabeł i
zaskarbmy dowolne, nie ma siły… trzeba zdechnąć
Strona 117 z 120
zanim się podlezie, tak lepiej, każdy wie… nic podejść,
nie daj Boże, chroń… (wizerunek Francji).
Co 5 lat robi się nowy urzędowy symbol Marianny, który
staje się ideałem młodych dziewic za cenę śmierci
własnej i narodów wielu i całego świata nawet, jeśli
trzeba, bez znaczenia koszta, oczywiste i pozostaje
symbolem urzędowym na 5 lat (kadencja Marianny
Numerowanej).
Marianna wszędzie gdzie się da wcisnąć, nawet na
monetach, banknotach, itp. – dlatego każda Francuzka
chce być jak Marianna i być wybraną za cenę śmierci
obojętnie czego, lub kogo, nawet ton królików z sałatą w
potrawce – przykładowo… liczy się w koszta pomijalne…
Strona 118 z 120
Strona 119 z 120
Społ. franc. XVII–XVII w. – sem II – test. egz. (21 maja
2015).
1. Elementy reformy Nekera.
d) … zwany assemblage
2. Wg Toqueville’a rewolucja zaczęła się
a) od buntu parlamentów 1788
3. Deklaracja 4/5 sierpnia 1791 dotyczyła:
4. Z klubu jakobinów nie wyłoniło się stronnictwo:
a) kordylierów
b) żyrondystów
c) feliantów
5. Legislatywa trwała:
a) od maja 1789
b) października 1791
6. Zwany ‘nieprzekupnym’ – przywódca rewol. franc
1789:
a) Robesspiere
b) Danton
c) Marat
7. Ruch ‘wielkiej trwogi’:
a) ruch chłopski lata 1789
b) poprzedzający wielki terror
c) poprzedzający wypadki w Wandei
8. Truton to określenie
a) księdza, który złożył przysięgę kleru państwowego
b) obraźliwe określenie księdza typu truteń i żarłok
9. Jednym z symboli rewolucji francuskiej był:
a) czapka fryzyjska
Strona 120 z 120
b) lilia
c) drzewko wrześniowe
d) słup marcowy
e) Maria Antonina z Anną Marią, Marian i Anna z
Marioneu
f) Pacynka Marii Anny tkana na Burbonie
g) branzoletka Marii z port ‘o monetką z lilią w czapce
h) wstążka Marianny z obrazu Moneta
i) gobelin stwórcy z fajfusami zwisłymi
j) dłoń boża z okiem jedzącym
k) czubek piramidy Cheopsa w trzech kolorach: żółty,
różowy, pomarańczowy
l) kisiel wiśniowy Ludwika XV
m) wodospad Marii z Anny tkany na płótnie
n) marionetka królowej Pacy i Anki
o) nie znam pana ‘trzeba było być na dworze, a nie w
ziemi siedzieć’ – symbol smutnego kwiatu wołającego
oczami do góry z płaczem jak Cal i Aneczka z ogrodu
wersalskiego
p) Pan Kracy z rodu Orleańskiego – karzeł z
drewienkiem
[..]
DS.`.
2015.
Podsumowanie zajęć 2014/2015: dwa semestry
przedmiotu zaliczone na oceny: dobry (4), dobry (4),
wpisano do indeksu 257974, poświadczono pisemnie na
osobnym dokumencie udział w zajęciach i zaliczenie
dwóch semestrów przedmiotu, osobiście przez profesor
prowadzącą (2015) – dokument dostarczono do teczki
studenta na uczelni wyższej we Francji w 2015 r.
====.

Podobne dokumenty