Satyrykon Podatkowy Nr 3/2007

Transkrypt

Satyrykon Podatkowy Nr 3/2007
SATYRYKON PODATKOWY
Dodatek do Biuletynu Instytutu Studiów Podatkowych – Doradztwo Podatkowe Nr 3/2007
Zapomniany Balcerowicz i jego zapomniane dzie³o
Niew¹tpliwie by³ osob¹, o której, gdyby by³ osob¹
publiczn¹, trudno by³o zapomnieæ. Poucza³, recenzowa³, a przede wszystkim by³ bezkompromisowo
najm¹drzejszy, przynajmniej w swoim mniemaniu.
Przede wszystkim wiedzia³ lepiej, a wszyscy, którzy
nie nale¿eli do grona jego wyznawców, odsadza³ od
wszelkiej kompetencji. Mia³ do tego prawo, bo by³
autorem „najbardziej udanej transformacji ustrojowej”. Gdyby nie On, to bylibyœmy „Rumuni¹”, „Bu³gari¹”, czy inn¹ „Bia³orusi¹” i produkowalibyœmy do dziœ
„ syrenki” i „wyroby czekoladopodobne”. Chcia³ byæ
politykiem, ale mu te¿ nie wysz³o: skutecznie wyprowadzi³ w niebyt nieboszczkê Uniê Wolnoœci, choæ
wydawa³o siê to obiektywnie niemo¿liwe.
Naszym nieszczêœciem by³o to, ¿e za swoj¹ ikonê uznali go Ci, którzy mieli najwiêksz¹ szansê stworzyæ alternatywn¹ politykê gospodarcz¹, czyli tzw.
postkomuniœci; gdyby mieli odwagê na odrobinê nie-
zale¿noœci i m¹droœci, dziœ nie bylibyœmy na szarym (i trwa³ym) ogonie Europy, a oni nie musieliby
ze strachem czekaæ dekomunizacji. Wyborcy dwa
razy dawali im szansê, trzeciego razu nie bêdzie.
Dopiero prawdziwie solidarnoœciowy prezydent
odwa¿y³ siê zrobiæ to, co nale¿a³o do obowi¹zków
jego poprzednika. Nie ma ju¿ Balcerowicza i nikt ju¿
go nie pyta o zdanie. Znikn¹³ wraz z utrat¹ stanowiska oraz doktoratami honoris causa. Jego dzie³o jednak pozosta³o, a jej recenzj¹ jest nasza najwiêksza
w historii emigracja ekonomiczna i jej dalsze rokowania: ju¿ ponad po³owa studentów tych uczelni, w
których obdarzano doktoratami, nie chce tu zostaæ i
pewnie nie zostanie. Dla œwiêtego spokoju mog¹ mu
tylko ¿yczyæ, aby udaj¹c siê na emigracjê wybra³ kraj
mniej odwiedzany przez kolejne fale ekonomicznego wychodŸstwa; wstyd wyjœæ na g³upków przed
obecnymi. Wystarczy przed swoimi.
Jajek wspólnego malowania,
wod¹ ze œmiechem polewania,
¿yczeñ spe³niania,
kwiatów kwitnienia,
i Wielkanocy œwiêtowania,
tego Wam ¿yczy
Zarz¹d i Pracownicy
Instytutu Studiów Podatkowych
Satyrykon Podatkowy BISP Nr 3/2007
1
Podatkowe zachêty dla spadkobierców
Twórcy podatków w Polsce s¹ od lat niepoprawnie liberalni: wierz¹ w „podatki liniowe”, „mechanizmy ekonomiczne” i woln¹ grê rynkow¹, czyli wierz¹ w bajki. Dziêki nim podatki ju¿ do niczego dobrego nie sk³aniaj¹, jak pominiemy „wyjœcie po angielsku”. Ale jest ju¿ œwiat³o na koñcu tunelu: niektóre podatki powoli przestaj¹ byæ neutralne i maj¹ sk³aniaæ do preferowanych przez ustawodawcê zachowañ. Na razie dotyczy to tylko podatku od spadków
i niew¹tpliwymi adresatami jego „bodŸców” s¹ zmar-
li, czyli spadkodawcy, którzy w spokoju, bez ryzyka
czêœciowej konfiskaty zgromadzonego maj¹tku,
mog¹ z chwil¹ œmierci przekazaæ go najbli¿szym.
Co prawda nie bardzo wierzê, ¿e po lekturze noweli
do tej ustawy istotna czêœæ Polaków dobrowolnie
po³o¿y siê do trumny czekaj¹c na kostuchê, ale kto
wie, mo¿e tak bêdzie. Gorzej z kalkulacj¹ polityczn¹ twórców tych przepisów: na poparcie tej grupy
wyborców mo¿na liczyæ tylko na tamtym œwiecie,
ale tam nie obowi¹zuj¹ procedury wyborcze.
Czy myœlisz, ¿e stoj¹c tyle czasu przed lustrem unikniesz lustracji?
2
Satyrykon Podatkowy BISP Nr 3/2007
NOSTALGIA ZA MINIONYM
Jednak takich ba³wanów, jak w okresie PeeReL, ju¿ niestety nie ma
Pierwszy by³ Hermann Brunner
Powoli, choæ z oporami, odchodzi niezbyt groŸna tegoroczna zima. By³a taka nijaka jak nasze czasy; ani za zimna, ani zbyt mroŸna, ma³o œniegu a
du¿o grypy. Wiosna te¿ przywita³a nas œniegiem
prawie w ca³ym kraju, czyli – jak zawsze – wszystko na odwrót. Powia³o równie¿ ch³odem w ¿yciu publicznym: rozpoczynamy publiczn¹ spowiedŸ co do
naszych grzechów wspó³pracy z opresyjn¹ czêœci¹
w³adzy PeeReLu. Je¿eli przyznamy siê i zostanie
to podane do wiadomoœci publicznej, nic nam nie
grozi. Brak spowiedzi lub k³amstwo bêdzie przyk³adnie ukarane. Czêœæ zainteresowanych ju¿ protestuje, choæ ich argumentacja jest zbyt ogólna i ma³o
przekonywuj¹ca. Chyba jednak nie ma siê czego
wstydziæ: ci, którzy nie wspó³pracowali (bo nie chcieli
lub nie budzili zaufania ówczesnych w³adz) niech
œpi¹ spokojnie. Pozostali niech mówi¹ prawdê; te¿
nie maj¹ siê czego wstydziæ, bo wspó³pracowali w
koñcu z w³adzami ówczesnego Pañstwa Polskiego, a ktoœ musia³ (lub chcia³) to robiæ. W czym wiêc
problem? Obawiam siê, ¿e wspó³pracuj¹cymi, obok
Kapitana Klossa, byli równie¿ g³ówni krytycy i konstruktorzy ówczesnej rzeczywistoœci, dziœ za¿ywaj¹cy chwa³y by³ej „demokratycznej opozycji”.
Na marginesie warto przypomnieæ, ¿e pierwszym, który podejrzewa³ o wspó³pracê Kapitana
Klossa, by³a Hermann Brunner, który nie powinien
ulec tym samym zapomnieniu.
Satyrykon Podatkowy BISP Nr 3/2007
3
Czynnoœci pos³a maj¹ podlegaæ opodatkowaniu
Wykonywanie mandatu pos³a reguluj¹ akty prawne najwy¿szej rangi. I s³usznie, boæ
to przecie¿ najwy¿si Reprezentanci Narodu. W ich rêkach
w³adza i trzeba j¹ sprawowaæ
zgodnie z prawem. W pewnym sensie pos³owie wykonuj¹ wiêc jak¿e wa¿ne us³ugi i
to na zasadach wy³¹cznoœci,
a ich znaczna czêœæ nale¿y do
ich konstytucyjnych lub ustawowych obowi¹zków.
W liberalnej gospodarce
wszelkie us³ugi o charakterze
odp³atnym powinny byæ opodatkowane. Dotychczas jednak nikt nie wpad³ na pomys³,
aby opodatkowaæ us³ugi
œwiadczone na rzecz Ojczyzny przez Pos³ów, choæ jest to
w rozumieniu podatkowym
tzw. „dzia³alnoœæ wykonywana
osobiœcie”. Myœl liberalna jednak zwyciê¿a: pojawi³ siê pomys³, aby wszelk¹ tego rodzaju dzia³alnoœæ opodatkowaæ
VAT-em, gdy jest wykonywana
na rachunek i odpowiedzialnoœæ zlecaj¹cego oraz bez jakiegokolwiek kierownictwa.
Wypisz, wymaluj to cechy
„us³ug poselskich”, bo przecie¿ za ich skutki ponosi odpowiedzialnoœæ Skarb Pañstwa a nikt nie ma prawa merytorycznie kierowaæ czynnoœci pos³a. Ciekawe tylko, czy
faktury za swoje us³ugi trzeba
bêdzie wysy³aæ w trakcie czy
po zakoñczeniu kadencji.
Czy chorzy na „lustrzycê” nie podlegaj¹ lustracji?
SATYRYKON PODATKOWY
Sta³y dodatek do miesiêcznika DORADZTWO PODATKOWE – Biuletyn Instytutu Studiów Podatkowych
Wydawca: INSTYTUT STUDIÓW PODATKOWYCH
Redakcja: WITOLD MODZELEWSKI, KINGA BARAN, JÓZEFA ROSZCZYK
MODZELEWSKI I WSPÓLNICY Sp. z o.o.
WSZELKIE PRAWA ZASTRZE¯ONE:
04-367 Warszawa, ul. Kaleñska 8
kopiowanie, przedruk i rozpowszechnianie (w ca³oœci lub czêœci)
tel. (0-22) 810-87-80, 810-36-73
bez zgody wydawcy zabronione.
Dzia³ Wydawnictw tel. (0-22) 870-34-09, fax (0-22) 870-41-78
Adres redakcji: INSTYTUT STUDIÓW PODATKOWYCH
NIP 113-02-34-978
MODZELEWSKI I WSPÓLNICY Sp. z o.o.
Rach. Bank. PEKAO SA X Oddz. Warszawa
04-367 Warszawa, ul. Kaleñska 8
Nr 05 1240 1095 1111 0000 0336 0569
Sk³ad i ³amanie: Grzegorz Onufrowicz
ISSN 1427-2008
Druk: PRZEDSIÊBIORSTWO POLIGRAFICZNE „UNIVERS” S.C.
www.isp-modzelewski.pl, e-mail: [email protected]
Zielona Góra, ul. Nieca³a 2D
4
Satyrykon Podatkowy BISP Nr 3/2007