R.Klimek_Święte jeziora Prusów

Transkrypt

R.Klimek_Święte jeziora Prusów
Robert Klimek
Święte jeziora Prusów w świetle dokumentów źródłowych
W średniowiecznych materiałach pisanych brak jest wzmianek, w jaki sposób Prusowie
okazywali swoim obrządkiem cześć wodom lub bóstwom w nich zamieszkującym. Jedyną
informacją wydaje się być zapis kronikarza Piotra z Dusburga: Prutheni notitiam Dei non
habuerunt. (...) pro deo coluerunt, scilicet solem, lunam et stellas, tonitrua, volatilia, quadrupedia
etiam usque ad bufonem. Habuerunt etiam lucos, campos et aquas sacros, sic quod secare aut agros
colere vel piscari ausi non fuerunt in eisdem. W świetle powyższego wynika, że w wodach, które
uważali za obszar sacrum nie prowadzono żadnej formy gospodarki, jak np. połowu ryb. Nie mamy
dostatecznych informacji aby móc wyobrazić sobie, jak wyglądały pogańskie obrzędy przy
świętych jeziorach. Ustalenie, które ze zbiorników wodnych pełniły rolę kultową możemy ustalić
na podstawie zapisu ich nazw w źródłach pisanych. Nazwy terenowe posiadające rdzeń swent,
swint, są bardzo powszechne u Bałtów i mają związek z kultem pogańskim, oddawaniem czci
pewnym polom, lasom, rzekom i jeziorom. Jest powszechnie wiadome, że Prusowie nie stawiali
posągów. Świątynią była przyroda, zaś bóstwami nieupostaciowione siły natury. Próżno szukać w
źródłach i w opisach historycznych wzmianek odnośnie obrządku religijnego oraz nazw bóstw,
którym poświęcone były święte wody. Pewnych analogii możemy dopatrywać się w wierzeniach
litewskich, które przetrwały i zostały odnotowane w pierwszej połowie XIX w. Z pewnością duże
znaczenie miała noc świętojańska (kupały), która przypadała letnie przesilenie. Wówczas
dochodziło do rytualnej kąpieli, w celu oczyszczenia oraz ochrony na okres roku od wszelkich
chorób. Wierzono, że wody zamieszkiwały rusałki zwane undinami. Wśród duchów, opiekunów
jezior, wymieniało się Elżernisa i Orthusa. Niezależnie jednak od kultu, Prusowie obawiali się
wody. Mathias Praetorius podkreślał, że Nadrowowie nie lękali się żadnej śmierci tak, jak utopienia
w wodzie lub w bagnie.
W świetle badań historycznych wynika, że święte miejsca u Prusów, w tym także jeziora
położone były na pograniczu ziem lub włości plemiennych. Pogląd ten, jako pierwszy przedstawił
Reinhard Wenskus. W pracy podjęty zostanie temat jezior kultowych, wymienionych w źródłach
pisanych lub kartograficznych. Do takich zbiorników wodnych zaliczyłem następujące jeziora:
Dejnowa (Denow 1340), Dene See (1576), Dywickie (Dewythen 1348), Korek (Kurken 1365),
Oświn (Assuenus 1326, Asswin 1469), Parkun (Perkuwn 1410), Perkun (Perkuna 1374), Swentgriff
(1447), Święte k. Olsztynka (Swentein 1351), Święte k. Nowego Dworu (Suęte 1578), Święcajty
(Swinteseyte 1335-1341), Świętajno k. Mokin (Swintinge 1364), Świętajno Naterskie (Swyntheynen
1349), Świętajno k. Olecka (Schwenteinen 1554), Świętajno k. Szczytna (Schweintheim 1576),
Staświńskie (Stasswin 1576), Waghine (1365).
W pobliżu pogańskich miejsc kultowych, jeśli występują jeziora, to dosyć często posiadają
nazwę kojarzoną z ciemnościami lub z diabelstwem. Najciekawszym przykładem jest wspomniane
wcześniej jezioro Perkuna, wzmiankowane w dokumencie z 1374 r., które w późniejszym czasie
zwane było Schwarzer Teich. Inny zbiornik wodny jezioro Czarne - Schwarzer See - występuje na
obszarze przypuszczalnego świętego lasu w pobliżu Warszkajtów - Warschayten, Warschkeiten. W
pobliżu także odnotowano kamień ofiarny, zwany Pracherstein. W pobliżu sanktuarium kultowego
w Żywkach także położone jest kolejne jezioro Czarne – Czarnen See. Następne leży na południe
od Marcinkowa. Warto odnotować, że przed II wojną światową zwane było Kobold See. Godna
uwagi jest także nazwa jeziora Piekło (Pickel, Pikellek). Problemem jest, że nie dysponujemy
żadnymi źródłami pisanymi (poza Schwarzer Teich), potwierdzającymi ich średniowieczną
metrykę.
Prusowie (Jaćwingowie) wnikliwie obserwowali przyrodę i byli wrażliwi na jej zjawiska.
Łączyło się to z kultem jakim obdarzali niektóre lasy, wody i wzgórza. Takie miejsca były otaczane
czcią. Wśród nich prawdopodobnie była Święta Góra pod Krokowem. Na jej szczycie znajduje się
niewielkie oczko wodne. Takie nietypowe usytuowanie jeziorka musiało wzbudzać uwagę Prusów,
którzy otaczali je należną czcią. Drugim takim miejsem jest Uroczysko Święte Miejsce. W okresie
topnienia śniegu rzeka Rospuda znacznie przybiera, wskutek tego jej dopływ Jałówka przy
Uroczysku zmienia kierunek prądu i płynie z powrotem do jeziora Jałowe. Tak niezwykłe zjawisko
przyrodnicze w systemie wodnym Rospudy nie mogło nie zrobić silnego wrażenia na pierwotnych
mieszkańcach tych okolic.