Wywiad z Józefem Wolskim - Prezesem Zarządu KOPEX SA

Transkrypt

Wywiad z Józefem Wolskim - Prezesem Zarządu KOPEX SA
Panie Prezesie. Prawie dwa tygodnie temu Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Kopeksu
upoważniło Zarząd Spółki do podwyższenia kapitału zakładowego o kwotę nie większą
niż 10,5 miliona złotych poprzez emisję akcji. Zrozumiałe jest, że liczy się pan z taką
możliwością. W jakich okolicznościach?
Józef Wolski, Prezes Zarządu Kopex S.A.: To możliwość, którą wykorzystamy, jeżeli zajdzie
taka potrzeba. Gdy uznamy, że zaistniały okoliczności, w których dodatkowy kapitał w spółce
przyniesie korzyść samej spółce jak i akcjonariuszom.
Czy może mieć to związek z planowaną budową kopalni?
Raczej staramy się sfinansować kopalnię z innych źródeł. Nie chciałbym, żeby w tej inwestycji
były wykorzystywane środki z podwyższenia kapitału zakładowego. Chociażby ze względu
na to, że waga, koszty tej inwestycji, są znacząco wyższe niż suma podwyższenia kapitału
zakładowego.
Dwa tygodnie temu ze stanowiska członka zarządu zrezygnował pan Arkadiusz Śnieżko.
Tym samym Zarząd Kopeksu znowu stał się czteroosobowy. W obszarze odpowiedzialności
pana Arkadiusza Śnieżki była m.in. istotna z punktu widzenia restrukturyzacji działalność
operacyjna. Czy i w jakim stopniu ta rezygnacja wpłynie na procesy restrukturyzacji
w Spółce?
Zarząd podzielił między siebie dotychczasowe obowiązki Arkadiusza Śnieżki. W Kopeksie
są kompetentne osoby, które dotychczas ściśle współpracowały z Arkadiuszem Śnieżką,
a teraz będą kontynuowały jego pracę. Ta rezygnacja nie wpłynie więc zasadniczo na procesy
zachodzące w Grupie.
Duże wrażenie na rynku zrobiła redukcja w czwartym kwartale długu netto oraz kapitału
obrotowego netto, a także poziomu zapasów. Czy poziomy z końca 2013 r. to poziomy
docelowe, które Zarząd zamierza utrzymać, czy możemy się spodziewać dalszych redukcji
w tym obszarze?
To efekt działania programów optymalizacyjnych, które są rozpisane do końca 2015 roku.
Rzeczywiście zapowiadaliśmy ostrożnie, że na koniec grudnia zejdziemy z długiem netto
do poziomu poniżej 500 milionów. Udało nam się to z nawiązką. Dług netto Grupy Kopex
na koniec 2013 roku to 395 milionów. To efekt naprawdę dużego zaangażowania i dyscypliny
finansowej zarządów poszczególnych spółek. Warto tu też zauważyć znaczne obniżenie
Strona 1/5
SJ Consulting, ul. Raszyńska 3a / 4, Warszawa 02-026
tel.: +48 22 622 08 97, mail: [email protected], www.sjconsulting.com.pl
wskaźnika długu netto do EBITDA, który na koniec roku wyniósł 1,7. Odpowiadając
na pańskie pytanie – te procesy będą kontynuowane, a obecne poziomy wcale nas
nie satysfakcjonują. W 2014 roku założyliśmy, że obniżymy poziom zapasów o kolejne
50 milionów złotych, będziemy również spieniężać majątek trwały. To będzie miało
odzwierciedlenie w wartości kapitału obrotowego netto oraz w zadłużeniu netto. Liczymy,
że na koniec tego roku dług netto spadnie poniżej 300 milionów złotych. Przy odpowiedniej
dyscyplinie inwestycyjnej te wielkości są realne.
A jak wygląda proces sprzedaży i likwidacji środków trwałych. Czy możemy mówić o jakichś
planach w tym zakresie?
To również jest otwarty program. Na trzy kolejne lata wyznaczyliśmy sobie cel sprzedaży
rzeczowego majątku trwałego za ponad 30 milionów złotych w każdym roku. Udało nam się
to osiągnąć w 2013 roku, w tym roku ten plan również moim zdaniem nie jest zagrożony.
Jeżeli do tego dodamy wartość sprzedaży finansowego majątku trwałego, ten cel – prawie
34 miliony złotych – może zostać znacznie przekroczony.
Dzięki przeniesieniu produkcji z Famago do Fakosu zredukowane zostały koszty stałe.
Jakie oszczędności są w tym obszarze zakładane w 2014 roku?
Żadne oszczędności nie będą miały większego sensu bez przychodów z zamówień. To jest
dla nas najważniejsze, z takiej – całościowej – perspektywy patrzymy na Famago.
W ubiegłym roku ta spółka przyniosła nam 10 milionów złotych straty. W tym roku
– również dzięki przeniesieniu produkcji poza Grupę Kopex, do Fakosu – chcemy wyjść mniej
więcej na zero.
Drugim istotnym dla spółki tematem jest teraz dawny Wamag, czyli wałbrzyski zakład
Kopex Machinery. W ubiegłym roku były plany sprzedaży działającego zakładu, teraz
są one rewidowane.
Tak. Po rozmowach z potencjalnymi partnerami uznaliśmy, że zarówno z punktu widzenia
Grupy Kopex, jak i z punktu widzenia społecznego, korzystniejsze będzie inne rozwiązanie.
W tej chwili jest ono dopracowywane i konsultowane ze związkami zawodowymi. Mogę
powiedzieć, że zamierzamy wykorzystać możliwości, jakie daje specjalna strefa ekonomiczna.
Na pewno Wamag będzie musiał przejść kolejny etap restrukturyzacji majątkowej. Kolejny,
bo procesy restrukturyzacyjne w tym zakładzie trwają od lat, zostało m.in. znacznie
Strona 2/5
SJ Consulting, ul. Raszyńska 3a / 4, Warszawa 02-026
tel.: +48 22 622 08 97, mail: [email protected], www.sjconsulting.com.pl
zredukowane zatrudnienie. Dziś Wamag – po pewnych zmianach – jest w stanie przynosić
Grupie Kopex zyski.
Trwa również proces alokacji Przedsiębiorstwa Budowy Szybów oraz Dalbisu na teren
będący w użytkowaniu spółki TAGOR w Tarnowskich Górach. Kiedy zostanie on
zakończony?
W tym roku Dalbis zostanie w całości przeniesiony na teren Tagoru. Z różnych względów
ten proces nieco wolniej przebiega w Przedsiębiorstwie Budowy Szybów. Planujemy jednak,
że w połowie 2015 roku całość Przedsiębiorstwa będzie już w Tarnowskich Górach.
Ten proces umożliwi dalszą sprzedaż majątku trwałego, w szczególności nieruchomości,
na pewno też umożliwi redukcję kosztów stałych. Sądzę, że będzie to zauważalne
w 2015 roku.
Od kilku kwartałów, gdy mówi się o nadziejach i szansach dla polskich firm zaplecza
górniczego, mówi się przede wszystkim o zagranicy. A czy widzi pan jakiekolwiek szanse
na poprawę wartości przychodów lub wyniku z rynku polskiego?
To oczywiście będzie zależało od sytuacji na rynku. Nie przewidujemy jednak żadnej poprawy
jeżeli chodzi o efektywność polskiego górnictwa, a co za tym idzie nie widzę nadziei
na wzrost wydatków na inwestycje w maszyny i urządzenia. Jeżeli chodzi natomiast o usługi,
to przewidujemy, że wartość inwestycji w roboty udostępniające w tym roku się utrzyma,
a to dlatego, że polskie kopalnie nie mają innego wyjścia. Jeżeli zatem uda nam się więc
w tym roku utrzymać przychody z rynku krajowego na tym samym poziomie co w 2013 roku,
to będziemy zadowoleni. Wzrostu przychodów spodziewamy się na rynkach zagranicznych.
Ostatnio wspominał pan, że liczy pan na zwiększenie marżowości w 2014 roku.
Nie jest tajemnicą, że najlepsze marże osiągane są na kontraktach zagranicznych.
Czy zatem ta wyższa marżowość będzie efektem wzrostu wartości przychodów z zagranicy,
czy spadku wartości przychodów z rynku krajowego?
Tak jak mówiłem, mam nadzieję na utrzymanie w 2014 roku przychodów z rynku krajowego
na tym samym poziomie. Dotyczy to również marż – nie sądzę, żeby rywalizacja w obniżaniu
marż na krajowym rynku była kontynuowana. Jednocześnie bardzo liczę na wzrost
przychodów z zagranicy. Spodziewamy się, że ten rok i następny to będą lata intensywnego
wzrostu sprzedaży Kopeksu, w szczególności na rynkach argentyńskim i chińskim, ale też
Strona 3/5
SJ Consulting, ul. Raszyńska 3a / 4, Warszawa 02-026
tel.: +48 22 622 08 97, mail: [email protected], www.sjconsulting.com.pl
w RPA i Australii. Nie bez znaczenia dla osiąganych marż będzie również efekt optymalizacji
kosztów procesów produkcyjnych.
Wspomniał pan o Argentynie. Istotną częścią backlogu Kopeksu stanowi ostatnio
podpisany kontrakt na dostawę maszyn właśnie do tego kraju. Gdyby nie ta umowa,
backlog wyglądałby znacznie gorzej.
To prawda. Ale ta umowa jest i będzie realizowana. To efekt wytężonej pracy od początku
ubiegłego roku i wyrobionej przez nas pozycji na tym rynku. Działaliśmy intensywnie,
bo wiedzieliśmy, że to szansa dla Kopeksu na w miarę bezbolesne przejście przez okres
dekoniunktury na rynku krajowym i niektórych światowych rynkach. Dzięki tej umowie
mamy pewien komfort systematycznego działania i budowania naszej pozycji na pozostałych
rynkach oraz w Polsce, bez wykonywania jakichś nerwowych i niekorzystnych w dłuższej
perspektywie ruchów. Ten kontrakt nie zamyka zresztą naszej obecności w Argentynie.
Myślę, że będziemy mieli jeszcze dobre wiadomości z tego rynku.
Bardzo silnie pracujemy też na rynku chińskim. Podpisaliśmy tam w ostatnim okresie nowe
umowy. Przykładem niech będzie wysyłany do Chin w tych dniach kombajn KSW-1500EU,
który jest przystosowany do urabiania pokładów o nachyleniu do 45 stopni. Chiny to rynek
z największym potencjałem zarówno dla takich produktów, jak kombajny ścianowe,
czy kompletne kompleksy ścianowe, ale też dla części zamiennych. Bardzo liczymy też
na nasz ostatni produkt jakim jest Mikrus, który – gdy tylko spełni oczekiwania rynku
polskiego – z pewnością będzie hitem eksportowym numer jeden. Szczególnie na rynek
chiński.
Właśnie 2014 rok będzie kluczowy dla wdrażania do sprzedaży Mikrusa. To flagowy
produkt Kopeksu. Czy ma on szansę istotnie wpłynąć na wynik Spółki w 2014
lub w 2015 roku?
Jest ogromna szansa, że Mikrus wpłynie na wynik Kopeksu już w tym roku, a na pewno
w 2015 roku. I to zarówno na poziomie przychodów, jak i marż. Nie ma on w tej chwili
realnej konkurencji na świecie.
Podczas prezentacji wyników za czwarty kwartał mówił pan, że Kopex stać na osiągnięcie
trzycyfrowego wyniku w 2014 roku. Czyli możemy w pierwszym kwartale oczekiwać
minimum 25 milionów zysku netto?
Strona 4/5
SJ Consulting, ul. Raszyńska 3a / 4, Warszawa 02-026
tel.: +48 22 622 08 97, mail: [email protected], www.sjconsulting.com.pl
Podtrzymuję to, co mówiłem. Jeżeli chodzi o poszczególne kwartały, nie chcę jednak mówić
o konkretnych liczbach. Sądzę, że w pierwszym kwartale uda nam się osiągnąć zbliżone
wyniki do tych z czwartego kwartału. Jeżeli natomiast chodzi o kolejne kwartały,
to jestem większym optymistą.
Powiedział pan, że środki z podwyższenia kapitału zakładowego nie będą wykorzystane na
budowę kopalni w Przeciszowie. Jaki jest plan finansowania tej inwestycji?
Dziś nie wykluczam żadnej drogi finansowania tej inwestycji. Punktem wyjściowym dla nas
jest opracowywane teraz studium wykonalności, które będzie gotowe już wkrótce. Będzie to
nasz argument w negocjacjach z potencjalnymi partnerami.
W styczniu większościowy akcjonariusz Kopeksu, Krzysztof Jędrzejewski, zdecydowanie
odrzucił propozycję połączenia Spółki z Famurem. TDJ – pośrednio – posiada jednak
znaczący pakiet akcji Kopeksu. Czy ta sytuacja odbija się na relacjach biznesowych między
Kopeksem a Famurem?
Nasze relacje biznesowe nie zmieniły się – nadal są poprawne. Staramy się współpracować
na rynkach zagranicznych. Na rynku krajowym – co naturalne – konkurujemy. I konkurencja
jest coraz większa. Nie wynika to jednak ani z propozycji Famuru, ani sporów prawnych
miedzy spółkami. Po prostu, jak już mówiłem, poziom inwestycji w polskich kopalniach
jest mniejszy, mocniej trzeba więc walczyć o każdy kontrakt. To wpływa na marżowość.
Z tego też powodu patrząc z perspektywy Kopeksu nie widzę interesu w łączeniu z Famurem.
Nasi konkurenci są znacznie mocniej od nas uzależnieni od sytuacji na krajowym rynku.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmowę przeprowadzono 24 marca 2014 r.
Strona 5/5
SJ Consulting, ul. Raszyńska 3a / 4, Warszawa 02-026
tel.: +48 22 622 08 97, mail: [email protected], www.sjconsulting.com.pl

Podobne dokumenty