Przeczytaj cały artykuł (w formacie PDF)
Transkrypt
Przeczytaj cały artykuł (w formacie PDF)
Megaprojekty Rzecz nie jest tak prosta jak opowiadanie o tym … Autor: dr Tadeusz Lis (Artykuł po raz pierwszy ukazał się w magazynie „Zarządzanie Projektami” nr 2(9)/2015 ) Zeszłoroczny listopad zamknął się znaczącym wydarzeniem, jakim był kongres PMI. Doskonała organizacja, tematyka na czasie, kilku ciekawych prelegentów - wszystkie te elementy sprawiły, że polski oddział PMI ma prawo do uzasadnionej dumy. Obie sesje, w których uczestniczyłem, zrobiły na mnie ogromne wrażenie, choć z zupełnie różnych powodów. W tym artykule chciałbym podzielić się refleksjami po wysłuchaniu wybranych referatów wygłoszonych podczas sesji poświęconej wielkim przedsięwzięciom. To, co dla mnie było najbardziej zaskakujące, to próba przekonania słuchaczy, że istnieje gotowa metodyka pozwalająca z dużym prawdopodobieństwem zrealizować takie przedsięwzięcie. Aby zrozumieć istotę wyzwania, przyjrzyjmy się temu bliżej, jako inżynierowie systemowi od projektowania współczesnych, wysokosprawnych organizacji. Zastanówmy się, z czego w praktyce składa się dowolny system zarządczy. Jest on (a przynajmniej powinien być) harmonijnym połączeniem siedmiu elementów. Są to: 1. Język opisu, w którym definiujemy w specjalnym słowniku pojęcia używane w konstrukcji naszego systemu zarządczego. 2. Procesy zarządzania działaniami w ramach programów i tworzących je projektów, których celem jest dostarczenie przedmiotów dostawy. Są one realizowane przez zespoły wykonawcze, zarządzane przez kierowników projektów. 3. Procesy nadzorczo-sterujące, realizowane przez zlecających podjęcie działań sponsorów (w niektórych przypadkach ciała kolegialne, takie jak komitety sterujące). 4. Struktury zarządcze, realizujące powyższe procesy, opisane przez stanowiska funkcyjne oraz role biznesowe. 5. Wewnętrzne akty normatywne o ścisłym przeznaczeniu i określonych zależnościach, takie jak polityki, regulaminy, procedury, instrukcje czy listy kontrolne. Akty te konstytuują formalny system zarządczy, nadając odpowiednie uprawnienia wszystkim uczestnikom systemu i nakładając na nich konkretne obowiązki. 6. Metody, techniki i narzędzia do realizacji różnych typów zaplanowanych działań. 7. Wykształceni, zmotywowani w odpowiedni sposób ludzie, którzy zajmują się wyłącznie tym, czym mają się zajmować (podejście lean). Pomyślmy teraz, gdzie jest miejsce dla ewentualnie gotowej metodyki zarządzania projektami i sprawdźmy po kolei obszary naszych zainteresowań. JĘZYK OPISU SYSTEMU ZARZĄDCZEGO Z naszego doświadczenia wynika, że używanie gotowych metodyk jest mało użyteczne, a w przypadku wielkich projektów - wyraźnie niewskazane. Standardy metodyczne, takie jak PMBOK, PRINCE2, SCRUM, XP i inne, oferują tutaj kompletny i starannie przemyślany aparat pojęciowy, którego zaletą jest to, że jest rozumiany w sposób jednolity na całym świecie. To oznacza, że zawodowy menedżer projektu, legitymujący się stosownym certyfikatem kompetencji, będzie się nim sprawnie posługiwał. Zatem nie należy: a. ani zmieniać powszechnie rozumianych pojęć, b. ani uzupełniać słownik o rzeczy niekonieczne - brzytwa Ockhama powinna być często używanym narzędziem. Nie jest tu trudno o wypadek przy pracy. Przykład: wprowadzane w metodykach pojęcie z żargonu korporacyjnego issue management, które doskonale można wyrazić przy pomocy pojęć z zakresu PMBOK i PRINCE2, takich jak zmaterializowane ryzyko i ograniczenia projektu. Czy standardowy aparat pojęciowy jest wystarczający dla wielkiego przedsięwzięcia? Oczywiście nie, ponieważ każda organizacja wytwarza swój specyficzny język jako ważny element kultury korporacyjnej. W tym języku dyrektora programu możemy nazwać dyrektorem kontraktu, kierownika projektu menedżerem projektu, liderem zespołu projektowego, kierownikiem odcinka robót itp. Dokument inicjujący projekt może być nazywany kartą lub opisem projektu, a także wnioskiem inwestycyjnym. Z kolei etap projektu może być np. makrozadaniem. Każda z tych nazw jest uprawniona, o ile jest zgodna z kulturą językową zespołu realizującego przedsięwzięcie, a interpretacja pojęć jest jednoznaczna i nie pokrywa się znaczeniowo z pojęciami języka potocznego. Dobre praktyki wykonawcze: 1. Przeanalizuj wcześniejsze inwestycje klienta w wiedzę z zakresu PPP (zarządzanie programami, projektami i portfelami). Pozyskanie życzliwości szefa HR jest tutaj kluczowe. Zwracaj uwagę nie tylko na szkolenia, ale również na studia podyplomowe oraz standardy metodyczne, jakie były dotychczas stosowane przy realizacji podobnych przedsięwzięć. 2. Zaprojektuj i przeprowadź badanie stanu wiedzy z obszaru zarządzania PPP, wykorzystując jeden z dobrze sprawdzonych modeli (np. CMMI) oraz ankiety, i na ich podstawie opracuj wywiady pogłębione, które pozwolą Ci prawidłowo zinterpretować wyniki. 3. Cennym źródłem uzupełniającym są wewnętrzne akty normatywne typu strategie, regulaminy, polityki i procedury operacyjne. Zaoszczędzisz dużo czasu, jeśli do wykonania tej pracy użyjesz dobrze przetestowanego programu do analiz statystycznych tekstów. Trick: dla ćwiczenia spróbuj użyć tego oprogramowania: http://tools.seochat.com/tools/page-keyword-density-analysis/ dla strony http://www.pmgloss.com/about/ - czyli słownika PMI. Porównując to z bazą tekstów organizacji, dla której projektujesz system do zarządzania wielkim przedsięwzięciem, od razu będziesz miał cenne wskazówki dotyczące tego, jak budować ekonomicznie uzasadniony słownik. 4. Zaprojektuj słownik korporacyjny przedsięwzięcia wraz z tzw. konkordancją rzeczową, czyli przykładowymi kontekstami występowania danych definicji i określeń. Zwróć szczególną uwagę na synonimy oraz terminy wieloznaczne. Pamiętaj, że potencjalnymi beneficjentami Twojej pracy będą prawnicy korporacyjni, przygotowujący umowy z wykonawcami i podwykonawcami. 5. Uzupełnij słownik o brakujące pojęcia, ale uwaga: nie trzymaj się dogmatycznie żadnego ze standardów zarządczych. Przykładowo, budując słownik, możesz przyjąć jako ramę pojęciową PMBOK, ale jeżeli będzie to wygodne, wprowadź pojęcie planowania zorientowanego na produkt (przedmiot dostawy) lub pojęcie przeglądu etapowego. 6. Po kontroli kompletności uzupełnij słownik o synonimy i przedstaw go do zatwierdzenia. Oczywiście słownik jest strukturą żywą, ale jeżeli dobrze wykonałeś swoją pracę, to liczba zmian do końca projektu nie powinna przekroczyć kilku - kilkunastu procent. 7. Jeżeli jednak do budowy systemu spróbujesz używać niszowych metodyk typu home made, to prędzej niż później doświadczysz kłopotów w implementacji procesów sterowania obiegiem informacji zarządczej. GOTOWE PROCESY WYKONAWCZE PROWADZENIA PROJEKTU Wydawać by się mogło, że w metodyce istnieje możliwość zestandaryzowania sekwencji działań, takich jak definiowanie projektu lub zarządzanie jakością. Oczywiście można, ale użyteczność tego dla wielkiego przedsięwzięcia jest tak mała, że w praktyce nigdy nie skorzystaliśmy z tych procesów. Realizacja każdego z procesów zarządczych, podobnie jak przyjęcie języka opisu, ściśle zależy od wewnętrznych uwarunkowań środowiska, w którym realizowane jest przedsięwzięcie. W każdym naszym wdrożeniu procesy te były unikalne, choć często nosiły identyczne nazwy. Przyjrzyjmy się prostemu procesowi określenia pracy do wykonania (SOW) - statement of work. Występuje tutaj kilkanaście czynników decyzyjnych, które doświadczony projektant systemu musi wziąć pod uwagę, np. czy proces ma być uniwersalny dla każdego typu projektu składowego tworzącego program (czyli być niezależny dziedzinowo), czy też powinien uwzględniać dziedzinę (techniczną, organizacyjną, rynkową, itp.) już na poziomie sekwencji czynności. Czy punktem startu są wcześniej wykonane studia wykonalności, czy też mają stać się one elementem procesu. Czy definicja projektu jest autorstwa kontraktowego menedżera, czy może zespołu sponsora zlecającego pracę itd. Dobre praktyki wykonawcze: 1. Przy projektowaniu procesów i operacyjnych procedur wykonawczych dla konkretnego wielkiego przedsięwzięcia nie trać czasu na wzorce z „gotowych metodyk” - zamiast tego opracuj je od początku (od czystej kartki papieru) w konwencji typowej dla operacyjnych procesów wytwórczych klienta, który zamówił u Ciebie usługę zaprojektowania systemu. 2. Jeżeli nie istnieje taki standard wewnętrzny, to użyj wytycznych z systemów zarządzania jakością lub też standardów dojrzałych instytucji rządowych, realizujących duże programy inwestycyjne (USA, Wielka Brytania, Australia). 3. Do rysowania procesów używaj wyłącznie notacji BPMN 2.0, ale - w zależności od sytuacji wybierz rozsądny podzbiór symboli. Opanuj dobrze ten język, tak abyś rozumiał logikę opisu procesów przy użyciu jego symboli o szczegółowości adekwatnej do poziomu modelowanego procesu. 4. Dbaj o poprawność przebiegu procesu zarządczego z punktu widzenia symulacji kontroli jego czterech głównych parametrów, tj.: a. skuteczności (np. zarządzania wytwarzaniem przedmiotów dostaw), b. efektywności Gest to ważne zwłaszcza przy dużych przedsięwzięciach, o których mówimy), c. jakości (czyli zgodności procesu z zatwierdzonymi standardami), d. zarządczych ryzyk operacyjnych (parametr często w ogóle nie uwzględniany w żadnej ze znanych nam gotowych metodyk PPP, a tym samym nagminnie pomijany przez początkujących hobbystów, zaczynających swoją przygodę z projektowaniem tej klasy systemów. Oczywiście nie należy mylić tych ryzyk z ryzykami procesów wytwarzania przedmiotów dostaw, np. technologicznymi lub środowiskowymi. 5. Przed implementacją danego procesu opracuj kilka jego wariantów, wylicz wartości powyższych parametrów w drodze symulacji matematycznej. To nie jest trudne - wystarczy kilkaset linii relatywnie prostego kodu w języku VBA MS Office plus jakaś darmowa baza danych, np. Postgres. 6. Przedstaw sponsorowi do akceptacji wariantowe modele procesów wraz z obliczeniami, wskazując model rekomendowany plus uzasadnienie. 7. Pamiętaj o poniższych bardzo ważnych rzeczach: a. każdy zaprojektowany przez Ciebie proces powinien być przeanalizowany pod kątem integracji z już istniejącymi procesami zarządczymi klienta, dla którego projektujesz system (np. procedurami budżetowania), b. równolegle z modelami procesów projektuj od razu operacyjne procedury zarządcze, wzorce dokumentów (patrz dalej) oraz - w szczególnych przypadkach - specyfikację funkcjonalną systemu workflow uwzględniającą istniejące u klienta oprogramowanie. Takie postępowanie, choć wymaga od Ciebie stosunkowo wszechstronnej wiedzy, daje najniższy koszt jednostkowy oraz najkrótsze czasy osiągnięcia gotowości operacyjnej systemu. A przy pewnej wprawie nie jest to wcale takie trudne. c. do pisania procedur nie używaj w żadnym wypadku edytora tekstów! W dużym projekcie nie poradzisz sobie z kontrolą wersji oraz odtworzeniem porządku prawnego na dany moment w przeszłości - co jest niezbędne dla potrzeb audytów lub kontroli przez zewnętrzne instytucje, takie jak NIK lub CBA. Jest to istotny element zapewnienia bezpieczeństwa prawnego zarządów Twoich klientów, o którym warto pamiętać. W praktyce do automatycznego tworzenia aktów normatywnych tworzących system zarządczy od wczesnych lat 90. używamy systemu QualiMan™, który poza kontrolą wersji zapewnia nam możliwość tzw. integralności referencyjnej aktów prawnych, w tym badania wrażliwości projektowanego systemu na patologie typu koncentracja zbyt dużych uprawnień decyzyjnych w jednym ręku lub wadliwe modele kompetencyjne, d. użyteczny trick: jeżeli nie dysponujesz takim systemem, zbuduj szybko prowizoryczne rozwiązanie, wykorzystując darmowe bazy danych, takie jak MySQL lub MS SQL Server Express z interfejsem składającym się z elementów zaprojektowanych w darmowym generatorze formularzy. Tak robimy w prowadzonych przez nas społecznie projektach, w których skromny budżet nie pozwala na zakup lub dzierżawę profesjonalnego systemu wspomagającego tworzenie aktów normatywnych i ich utrzymania w spójności w dłuższym okresie czasu. Jak widać, dla dużych przedsięwzięć nie ma praktycznie miejsca na wykorzystywanie rozwiązań z gotowej metodyki, ponieważ gdyby faktycznie zawierała ona modele nadające się do implementacji (czy chociażby adaptacji) procesów wykonawczych, to musiałoby ich być tysiące, a sam sposób nawigowania w takim zbiorze pochłonąłby wszystkie korzyści płynące z gotowej metodyki. GOTOWE PROCESY NADZORCZO - STERUJĄCE W żadnej znanej nam gotowej metodyce autorzy nie zaproponowali właściwych modeli takich procesów. Tymczasem ta klasa działań jest kluczowa dla sukcesu wielkiego przedsięwzięcia z 67 oczywistych powodów. Wynika to z faktu, że w większości przypadków takie przedsięwzięcia są mało wrażliwe na błędy pojedynczych kierowników projektów, za to bardzo wrażliwe na błędy w koordynacji (integracji) działań w projektach składowych. Czy te procesy można zaprojektować jako standard? Oczywiście, że nie. Są one istotnie różne dla rozbudowanych struktur hierarchicznych oraz płaskich struktur procesowych. Implementujemy je zupełnie inaczej dla firm z ciężką infrastrukturą techniczną, niż dla firm handlowych czy takich, gdzie głównym przedmiotem działań są usługi (a te z kolei zależą od typu rynku usług). Zatem, przywołaną w tytule iluzją jest to, że można tutaj opracować jakiekolwiek wzorce projektowe. Dotyczy to oczywiście w tym samym stopniu struktur zarządczych. Zawsze bardzo starannie badamy, czy dla danego przedsięwzięcia warto jest powołać komitet sterujący (czasami warto, czasami nie - reguły są tutaj ścisłe), a jeżeli go powołujemy, to czy ma mieć charakter ciała decyzyjnego, czy też doradczego dla głównego sponsora (i w tym wypadku reguły są ścisłe). Wybrane dobre praktyki wykonawczej 1. Projektuj procesy nadzorczo-sterujące, biorąc pod uwagę fakt, że na kluczowe przesądzenia dotyczące ich kształtu ma wpływ model ładu organizacyjnego, który jest podstawą organizacji klienta, dla którego pracujesz. Zwróć uwagę, że w Polsce niekoniecznie musi to być model niemiecki. Coraz częściej spotykamy modele łacińskie, a nawet amerykańskie oraz angielskie. 2. Zwróć również uwagę, że w modelach tych nie tylko inaczej funkcjonują mechanizmy audytu, ale nawet inaczej jest definiowany obowiązek lojalności. Nie uwzględniając tych faktów, możesz niechcący narazić zarząd Twojego klienta na trudny do obrony zarzut nienależytej staranności nadzoru nad wielkim przedsięwzięciem. Unikanie takich sytuacji jest cechą profesjonalistów projektujących i wdrażających takie systemy. Ponieważ różnice często są subtelne i wymagają wnikliwej analizy organizacyjno- -prawnej, nie ma tu miejsca na żadne gotowe rozwiązania. 3. W konstrukcji systemów nadzorczych używaj precyzyjnych, dystynktywnych pojęć. 4. Pamiętaj, że w wielkim przedsięwzięciu zaniedbanie pozornie prostej rzeczy, jak nieprecyzyjne określenie okoliczności, w których należy stosować działania w uzgodnieniu, zamiast działań w porozumieniu, może łatwo narazić Twojego klienta na kosztowny spór sądowy, co w przypadku kontraktów, jakimi się zajmujemy, może całkowicie przekreślić zdolność osiągnięcia zadanego celu. 5. Właściwe umocowanie formalne dla procesów zarządczo-sterujących w tej klasie przedsięwzięć musi być zawarte już w umowie inwestycyjnej. 6. Użyteczny trick: w przypadku wielkiego przedsięwzięcia zawsze rozważaj powołanie celowej spółki operacyjnej (SPV - special purpose vehicle) do jego realizacji. Może to uprościć wiele kwestii organizacyjnych. Może również wywołać kłopoty z czymś, co w żargonie nazywamy „bankowalnością realizacji”. 7. Nie decyduj zbyt pochopnie o wyborze sposobu realizacji, tj. modelu GRI, inwestora zastępczego lub inwestora bezpośredniego. W przypadku inwestycji infrastrukturalnych dobrze nam się sprawdzają modele FIDIC, które stosujemy w ścisłej współpracy ze Stowarzyszeniem Inżynierów, Doradców i Rzeczoznawców (SIDiR). 8. Pomyśl o tym, że w przypadku konkretnego wyboru nie tylko zmieni się radykalnie miejsce umocowania funkcji nadzorczo-sterujących, ale również sam sposób ich wykonywania (np. gdy zdecydujesz się na powołanie inżyniera, w Polsce nazywanego często inżynierem kontraktu), zwłaszcza w przedsięwzięciach typu EPC lub EPCM charakterystycznych dla polskiej energetyki. GOTOWE WZORY DOKUMENTÓW Wartością gotowych metodyk mają być wzorce dokumentów projektowych. Jednak w praktyce, w naszych działaniach okazywały się zazwyczaj prawie całkowicie bezużyteczne. Dlaczego? Ponieważ ich ogólna zawartość merytoryczna jest dostatecznie dobrze opisana w wymienionych wyżej standardach prowadzenia projektów oraz programów. Jeżeli jednak potrzebujesz inspiracji, w Internecie znajdziesz tysiące wzorcowych przykładów - nie płać więc za coś, za co nie musisz. A jeśli chodzi o szczegółowy wygląd? Niestety, znów trzeba zacząć od czystej kartki papieru - musi być zaprojektowany od początku. W wielkich projektach wzorce te są silnie zdeterminowane istniejącymi już w dużych firmach standardami dokumentacyjnymi, począwszy od struktury JRWA (Jednolitego Rzeczowego Wykazu Akt) poprzez standardy kodowania regulacji wewnętrznych aż do wymagań odnośnie przetwarzania danych w systemach workflow oraz business intelligence itp. Ponadto w większości znanych nam metodyk proponowane wzorce zawierają liczne błędy zarówno merytoryczne, jak i strukturalne. Nie są one krytyczne w małych projekcikach, ale w dużych z pewnością okażą się źródłem kłopotów (dotyczy to zwłaszcza projektów inwestycyjnych). Przykładem mogą być szeroko propagowane wzorce skomplikowanych dokumentów zarządzania jakością (Quality Plan). W prawidłowo zaprojektowanym systemie zarządczym nie ma potrzeby komplikowania go - wystarczy na danym etapie cyklu życia projektu umieścić: a. w sekcji zarządczej harmonogramu wybrane działania związane z planowaniem jakości (np. zadania: „Wypracowanie propozycji kryteriów jakości zarządzania projektem oraz kryteriów jakości przedmiotów dostaw” i „Uzgodnienie i zatwierdzenie kryteriów jakości zarządzania projektem oraz kryteriów jakości przedmiotów dostaw”), a także kontrolą jakości zarządzania (przykład: „Kontrola jakości dokumentacji zarządczej w etapie X”)> b. w sekcji realizacji przedmiotów dostaw umieść wszystkie zadania związane z zapewnieniem jakości oraz kontrolą jakości, związane w naturalny sposób z wytwarzaniem i przekazywaniem do eksploatacji przedmiotów dostaw [przykład zadań: „Kontrola uprawnień spawaczy wykonujących skraplacz wysokociśnieniowy”, ale też: „Kontrola ciśnieniowa (próba wodna) gotowego skraplacza”]. Wybrane najlepsze praktyki wykonawczej 1. W konstrukcji dokumentów tworzonych „od czystej kartki papieru" dla wielkiego przedsięwzięcia dbaj od początku o precyzję pojęć, używając ich wyłącznie z zatwierdzonego wcześniej słownika korporacyjnego. Prawidłowo opracowany plan zarządzania jakością otrzymamy jako wydruk podzbioru zadań z aktualnego harmonogramu. Kluczem selekcji będzie oznaczenie ich prawidłowo w odpowiednim polu jako zadania planowania, zapewnienia i kontroli jakości. 2. Projektując ten wydruk, unikaj błędu strukturalnego, w którym zachęcasz opracowującego plan do licznych opisów słownych, nienadających się do automatycznego przetwarzania (jakość nie powinna być rozumiana jako postulaty przyłożenia się do staranniejszej pracy). 3. Zamiast tego, po prostu zamieść listę działań z harmonogramu, w której obok nazwy zadania podasz jego unikalny identyfikator (klucz główny zadania) oraz standardowe informacje, tj.: a. kiedy zaczyna się i kończy działanie, b. jakie zasoby są w nim zużywane, c. gdzie w repozytorium przedsięwzięcia znajduje się dokumentacja techniczna opisująca sposób wykonywania zadania oraz kryteria odbiorowe (link), d. dodatkowe (opcjonalne) wskazówki związane z zapewnieniem wysokiej jakości danego zadania, powiązane np. z aktualnymi warunkami jego realizacji, wpływającymi na jakość jego wykonania (np. na budowie - warunki meteo). 4. Projektuj tak, aby każde pole dowolnego dokumentu można było jednoznacznie zinterpretować w obrębie całego systemu zarządczego dla wielkiego przedsięwzięcia. 5. Jeżeli nie jest to absolutnie konieczne, nie redefiniuj w dokumentach słów powszechnie używanych w innym znaczeniu ani nie używaj ich w dwuznacznym kontekście. Na przykład używa się określenia monitoring, podczas gdy z kontekstu planu jakości wynika, że chodzi o nadzór jakościowy oraz dalej operacyjną kontrolę jakości w procesie wytwarzania przedmiotu dostaw. GOTOWE NARZĘDZIA - NA PRZYKŁAD OPROGRAMOWANIE Z naszego doświadczenia wynika, że funkcjonalność oferowanych na rynku narzędzi jest bardzo ograniczona, w szczególności w stosunku do wielkich przedsięwzięć. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ ich siłą jest właśnie uniwersalność. Przykład: weźmy popularny, ceniony przez nas produkt, jakim jest MS Project. Ma on wiele zalet. W skali wielkiej inwestycji nic nie kosztuje, ma przyjazny interfejs podobny do innych aplikacji pakietu MS Office. Co ważne, większość wstępnych szkiców harmonogramów można wykonać natychmiast po wyjęciu oprogramowania z pudełka. Ale czy uda się poprowadzić przy jego pomocy (nawet gdy będzie wpięty w MS Project Server) duże przedsięwzięcie? Zdecydowanie nie, gdyż nie zawiera on szeregu dedykowanych mechanizmów automatyzujących pracę, np. wspierających nadzór nad realizacją postanowień konkretnej umowy. Wybrane dobre praktyki wykonawczej 1. Unikaj egzotycznych, niszowych rozwiązań - prędzej czy później wynikną z tego kłopoty z niezawodnością i brakiem wsparcia technicznego. 2. Potraktuj każde dobrze znane i popularne oprogramowanie (np. MS Project, Primavera, Clarity) jako środowisko developerskie, w którym w krótkim czasie nie tylko zbudujesz potrzebne Ci dedykowane funkcjonalności, ale również sprawnie ukryjesz funkcjonalności zbędne. 3. Przykład praktyczny: wyłącz na wstępie automaty typu resource leveling, które - przy braku doświadczenia - potrafią mocno (i niestety niezauważalnie) zaburzyć harmonogram, lub zablokuj możliwość zmiany ustalonych przez Ciebie terminów wymagalnych (time-frame schedule approach). 4. Integruj w maksymalnym zakresie środowisko programowe PPP z istniejącymi systemami wewnętrznymi. Przykład: synchronizacja kalendarzy zasobów z firmowym systemem HR, implementacja automatycznych sekwencji działań dla określonych typów robót (spawalniczych, budowlano-montażowych, kolejowych itp.), automatyczna dekompozycja kosztów na subanalityki w systemie FK, czy automatyczne przydzielanie zasobów zgodnie z modelami kompetencyjnymi. Należy podkreślić, że jest to zawsze specyficzne zarówno dla firmy, jak i przedsięwzięcia, zatem szukanie tutaj gotowych rozwiązań w dowolnej gotowej metodyce jest z góry skazane na porażkę. Przykładem może być realizacja projektów z dofinansowaniem unijnym, co wymaga prowadzenia odpowiedniej, dość specyficznej rachunkowości. 5. Integruj narzędzia z zewnętrznymi bazami danych referencyjnych, np. serwerami prognozującymi kursy walutowe, danymi Eurostat itp. Zaoszczędzisz w ten sposób dużo czasu na pracach związanych z zapewnieniem Integralności danych. 6. W operacyjnych procesach zarządczych wykorzystuj w rozsądny sposób urządzenia mobilne, ale ogranicz się do ścieżek opisujących postępowanie w sytuacjach szczególnych ¡awaryjnych, a także unikaj spamu Informacyjnego. GOTOWE SZKOLENIA Z METODYKI Z naszego punktu widzenia ich użyteczność jest bardzo niewielka w stosunku do poniesionych nakładów oraz kosztów, będących wynikiem odrywania ludzi od codziennych zajęć. Oczywiście można dla celów marketingowych twierdzić, że dedykowane szkolenie powstałe w wyniku gruntownej adaptacji elastycznej, skalowalnej metodyki zarządzania projektami, jest tym, czego najbardziej potrzebujemy przy rozpoczęciu wielkiego przedsięwzięcia. Ale jest to równie zasadne, jak twierdzenie, że elastyczna skalowalna metodyka przygotowania udanego przyjęcia wigilijnego nadaje się doskonale do budowy systemu zarządzania inwestycjami - wystarczy jedynie zmienić metody, techniki, narzędzia, procedury oraz przepisy kulinarne. Dobre praktyki wykonawcze: 1. Zaprojektuj, tak szybko, jak to możliwe, najważniejsze mechanizmy zarządcze poziomu operacyjnego. 2. Opracuj na ich bazie proste, dedykowane szkolenie oparte o studia przypadków, zbudowane wyłącznie na kanwie doświadczeń klienta. Uczy to konkretnych, dedykowanych procesów zarządczych. 3. Podziel ćwiczenia na działania w sytuacjach standardowych oraz szczególnych i awaryjnych. 4. Wykorzystaj pytania i wątpliwości słuchaczy do udoskonalenia systemu poprzez jego uproszczenie. 5. Zadbaj o to, aby szkoleni natychmiast dostali przydział do ról w rzeczywistych projektach współpraca z PMO oraz działem HR jest absolutnie niezbędna. 6. Zapewnij coaching w rozsądnym zakresie - dopasuj kształty krzywych uczenia do rzeczywistych potrzeb. Nie przyspieszaj procesu uczenia, jeżeli nie jest to wymuszone restryktywnymi terminami - postępowanie przeciwne zmniejsza pewność uzyskania trwałych rezultatów szkoleń. ZAMIAST PODSUMOWANIA Czy gotowa metodyka zarządzania projektami ma jakąkolwiek wartość dla profesjonalisty znającego solidne ramy metodologiczne PMBOK, PRINCE2, Agile oraz doskonały model kompetencyjny IPMA? Odpowiedź brzmi - i tu zaskoczę Czytelników - zdecydowanie tak. Jej miejsce jest na półkach supermarketów zarządczych dla małych (ale już nie średnich) przedsięwzięć i takich też firm (przez analogię do gotowego oprogramowania typu shrink wrap). Trzeba tylko pamiętać, iż założenie, że w miarę wzrostu skali i wagi projektu będziemy włączać do systemu kolejne procesy zarządcze, jest błędne. W przedsięwzięciu dowolnej skali trzeba zawsze wykonywać wszystkie procesy zarządcze. Faktyczna różnica powinna być widoczna jedynie w stopniu formalizacji procesów, złożoności struktur zarządczych oraz adekwatności technik (głównie ilościowych). Proponowane wyżej podejście można zilustrować następującym przykładem. Mamy za zadanie zaprojektować dwa samochody: komfortową limuzynę do touringu oraz małe, kompaktowe autko miejskie. W proponowanej metodyce limuzyna, zgodnie z zasadami, będzie miała wszystko, co mieć powinna. A jeśli chodzi o małe autko miejskie? Value proposal mówi: ograniczmy się do wyposażenia go w silnik, trzy i pół koła, kierownicę, pół siedzenia z nieheblowanej deski na dwóch cegłach (bo to prosty projekt). Hamulce, chłodnica, instalacja elektryczna i szyby - to zbędne detale. Jakoś trudno jest się nam przekonać do tej wizji... Ale wracając do spraw poważnych, nadmienić trzeba, że nawet duża firma komercyjna nie jest w stanie wytworzyć wartościowych rozwiązań we wszystkich obszarach zarządzania przedsięwzięciami - to jest po prostu zbyt drogie. Jednak względy komercyjne nakazują oferować kompletność rozwiązań. Ale Ty, jako projektant rozwiązań, nie będąc przedstawicielem żadnej metodyki, masz znacznie większe pole decyzyjne - po prostu nie musisz się przejmować ani konfliktem lojalności, ani narzuconymi przez zagraniczną centralę planami sprzedażowymi. Wykorzystuj zatem wartościowe elementy z wielu podejść metodologicznych. Nie bądź dogmatyczny - to hańbiące dla umysłu inżyniera. Podziwiaj jasność opisu procesów PMBOK, zachwyć się solidną ramą metodyczną MoR i dojrzałością równoważenia interesów stron w PRINCE2. Pochyl się z szacunkiem nad modelem kompetencyjnym IPMA. Miej w przyborniku zestaw lekkich narzędzi agile’owych - słowem: bądź otwarty i uważny oraz unikaj konfliktów etycznych. Nie propaguj nieprzemyślanych, choć chwytliwych tez z zakresu pop managementu, jak np. w zarządzaniu portfelowym wykorzystanie narzędzi i technik do realizacji celów przedsiębiorstwa w możliwie najkrótszym czasie i najniższym budżecie - to podważa zaufanie do zawodu, który wykonujemy wspólnie. Cele mają być realizowane w zadanym czasie ustalonym w procesie harmonizacji głównego programu rozwoju. Ich koszt ma być adekwatny, a rozkład nakładów i źródeł finansowania zharmonizowany z wytycznymi korporacyjnego departamentu skarbca lub kontrolingu. Nie myśl ani przez chwilę o systemie zarządzania projektami jako o wydzielonej, autonomicznej strukturze. Projektuj go w oparciu o integrację z pozostałymi podsystemami zarządczymi, tj. systemami zarządzania strategicznego oraz zarządzania operacyjnego. Jeżeli nie będziesz tego przestrzegał, łatwo popełnisz fundamentalne błędy, a system, prędzej czy później, zostanie wypluty przez firmę. Na zakończenie ostatnia praktyczna wskazówka. Jeżeli masz mało czasu i nagle stanęło przed Tobą wyzwanie zbudowania systemu dla wielkiego przedsięwzięcia, to bezcennym poradnikiem będzie dla Ciebie książka pod redakcją prof. Michała Trockiego pt. Metodyki zarządzania projektami (Warszawa 2011). Jest to doskonałe kompendium, z głęboko przemyślanym wprowadzeniem metodycznym, porządkującym omawiany temat w pierwszych trzech rozdziałach. Powinno Cię ono zachęcić do poznania wymienionych tam metodyk, a następnie ich twórczego, konsekwentnego i świadomego odrzucenia, gdy już zaczniesz szkicować projekt systemu zarządczego dla wielkiego przedsięwzięcia.