Niecierpliwe oczekiwanie destylatu Konkursy W tym samym miejscu

Transkrypt

Niecierpliwe oczekiwanie destylatu Konkursy W tym samym miejscu
będzie pękała, długo
zachowa elastyczność
i wodoodporność. Ta−
kie skóry, zwane ju−
chtowymi, służyły do
wyrobu butów do
konnej jazdy, rzędu
końskiego, kurtek i
kapeluszy. Ceniono
juchty wysoko, stać
było na nie tylko
przedstawicieli boga−
tego mieszczaństwa, Kora brzozowa w garnku górnym
fot. Dominik Księski
szlachty i magnaterii.
Niepoślednią ro−
lę odgrywał dziegieć w kultu− maści, choć trzeba przyznać,
rze duchowej ludu polskiego. że niewielu lekarzy doradza
Stosowano go w tak zwanej swym pacjentom taką terapię.
białej magii jako środek od− Szkoda, gdyż są to specyfiki
straszający złe duchy i demo− skuteczne i co najważniejsze
ny, na równi zresztą ze smołą nie wywołujące skutków ubo−
drzewną. Gospodarz wycho− cznych. Weterynarze w dal−
dząc w pole z rodziną smaro− szym ciągu kurują chore ko−
wał dziegciem lub smołą krzy− pyta, racice, łuszcące się rogi i
że na drzwiach domostwa, z skórne egzemy właśnie maścią
nadzieją, iż ani złodziej ani dziegciową.
Dawniej w społecznym
południca, strzyga lub kłobuk
nie nawiedzą obejścia. Trup je− obiegu fukcjonowało wiele
śli mu usta zakleić dziegciem przysłów i powiedzonek zwią−
nie będzie wilkołakiem. U Ży− zanych ze smołą i dziegciem.
dów złota obrączka wirująca Najbardziej znane, obok jed−
w płynnym dziegciu w czarce nego wzmiankowanego powy−
u wezgłowia chorego miała się żej, to − “łyżka dziegciu po−
przyczynić do wypędzenia zeń psuje beczkę miodu” (gdyż ma
dziegieć specyficzną gorycz−
boleści.
Smoła drzewna miała za− kę). Wymieńmy i inne − bo
stosowanie bardzo podobne, oddają charakter i atmosferę
ale leczyła głównie nie ludzi i minionej epoki − “czarny jak
zwierzęta tylko drewno i inne smoła”, “aż smoła z oczu kapa−
przedmioty organiczne. Bez ła” (o ciemnych oczach), “kto
smoły nie mogła spłynąć na się dotyka mazi, ten się od
wodę zarówno rybacka łódka niej skazi”, “wpadł w ciężką
jak i pełnomorski żaglowiec. niewolę jako w smołę mu−
Smarowano na gorąco kadłu− cha”. Pisał Wacław Potocki w
by na zewnątrz i od wewnątrz, “Moraliach” (1688)— “...Każ−
pokłady, liny, reje, maszty i dy, ze złą niewiastą kto się
żagle. Szewcy obowiązkowo stowarzyszy, podobien uwię−
zionej w gęstej smole myszy”...
smołowali dratwy.
Pierwsze kable telefonicz− Wśród ludu mówiono − “przy−
ne także zabezpieczano smoła czepił się jak smoła do kożu−
drzewną, lecz do niedawna, do− cha”, “cholewki smolić” (lub
póki transport opierał się na smalić, gdy kawaler buty szy−
drewnianych wozach, smoła kował przed randką), “piekła
była wręcz niezbędną jako otchłań smolista”, "co kogo
smar do osi kół, zwany poto− nie boli, to go i nie osmoli”,
cznie mazią albo tłustym wo− “lepiej wolniej, a smolniej” (tzn.
zowym. Od tego smarowania solidniej), “czerwone i żółte cho−
wywodzi się wszystkim znane lewy do stołu, a czarne za
przysłowie − “kto smaruje ten drzwi”. Na zakończenie złość
Adama Naruszewicza na tryb
jedzie”.
Obecnie nowoczesna che− życia szlachty wyłożona w
mia bazuje na surowcach nie− 1778 roku w formie rymowan−
organicznych. Niestety, skut− ki − “Wolę żyć w szałaszach z
kiem skażenia środowiska na− dziegciowemi gbury niż z Jaś−
turalnego rośnie wśród nas licz− nie Wielmożnymi Pany Łupi−
ba uczuleniowców. W ramach skury”.
powrotu do medycyny natura− WOJCIECH PIOTROWSKI
Muzeum Archeologiczne
lnej wraca do łask dziegieć w
w Biskupinie
postaci mydeł, szamponów i
Smoła i dziegieć − stanowisko 35
Niecierpliwe
oczekiwanie destylatu
Cały dzisiejszy dzień festynu archeologicznego poświę−
cony jest smole i dziegciowi. Będziemy mogli brać
udział w pokazach wyrobu tych produktów.
Wojciech Piotrowski,
przy stanowisku 35 w osadzie
wczesnośredniowiecznej bę−
dzie demonstrował ciągły pro−
ces otrzymywania dziegciu,
smoły drzewnej i olejku jeało−
wcowego według starożyt−
nych technik. Trwa to dosyć
długo, bo parę godzin. Po
załadowaniu żywiczną sośni−
ną, korą brzozową i jałowcem
naczynia glinianego i wypale−
niu od zewnętrznej strony,
ściąga się wierzchnią warstwę
gliny z garnków i starannie
oczyszcza naczynie z przepa−
lonej gliny.
Po podniesieniu górnego
garnka z nieużytecznym węg−
lem drzewnym, następuje naj−
ciekawszy moment pracy ka−
żdego dziegciarza i smolarza
− otwarcie garnka dolnego, w
którym znajduje się długo
wyczekiwany efekt pracy. Nie
zawsze przynosi on pożądane
skutki, nawet najbardziej do−
świadczeni w tym zawodzie
niecierpliwie spędzali czas aż
do momentu otrzymania des−
tylatu.
ILONA
SPURKA
W tym samym miejscu
po stuleciach
W wiosce słowiańskiej przy produkcji dziegciu pracują
wspólnie polscy i niemieccy archeologowie.
Nieopodal miejsca, gdzie
obecnie znajduje się stoisko, w
końcu lat 50., dr Włodzimierz
Szafrański (1920−1998), uczestnik
ekspedycji wykopaliskowej w
Biskupinie, pionier archeologii
doświadczalnej w Polsce i badacz
wczesnośredniowiecznej osady w
pobliżu
półwyspu,
odkrył
pozostałości jam do pędzenia
dziegciu, które świadczą, że
właśnie w tym miejscu dawni
rzemieślnicy
otrzymywali
dziegieć i smołę drzewną,
wykorzystywaną przez ich
współplemieńców.
O tajemnicach wytwarza−
nia dziegciu i smoły drzewnej
iech
opowiada archeolog Wojc
Wojciech
Piotrowski
Piotrowski. Jego zainteresowa−
nia tymi substancjami zrodziły
się już na studiach. Jako
specjalista od wczesnego śred−
niowiecza zainteresował się od−
krytą w Biskupinie dziegciarską
osadą produkcyjną i tak swój los
na stałe już związał z naszym
półwyspem.
Wojciech Piotrowski uwa−
ża tę dziedzinę za niesłychanie
interesującą, ponieważ pozwala
ona na rekonstrukcję jednej z
działalności dawnych ludzi, a −
podkreśla nasz rozmówca nie za−
wsze wykopaliska dają pełen
obraz życia dawnych przodków.
Od pewnego czasu metoda
otrzymywania smoły i dzieg−
ciu prowadzona jest we współ−
pracy z kolegami z muzeum w
Düppel w Niemczech, i obie
strony przekazuja sobie swoje
doświadczenia. W 1993 roku
właśnie tu w Biskupinie miało
miejsce I. Międzynarodowe Sy−
mpozjum Dziegieć i smoła
dzrewna.
Na stoisku pan Wojciech
Piotrowski i jego pomocnik
Michał Skrzypiec objaśnią
skrupulatnie technikę wytwa−
rzania dziegciu i smoły drzew−
nej.
Dziegciarze i smolarze uni−
kali deszczowej pogody; swą
pracę twórczą prowadzili w su−
che, najlepiej słoneczne dni −
zdradził pan Piotrowski. Tak
jest i dziś. Gdy pada −nie ma
destylacji.
Dziś, lecz w fabrycznych
retortach,
dziegieć
w
śladowych
ilościach
wytwarzany jest na potrzeby
farmacji i weterynarii
SYLWIA SIADAK
Konkursy
Przy stanowisku prządek i tka−
czek (44) czeka na dzieci niespo−
dzianka − konkurs przędzenia weł−
ny na wrzecionie z przęślikiem.
Po wysłuchaniu informacji
wprowadzających i instruktarzu
dzieci zasiądą do przędzenia. Ich
zadaniem będzie wykonanie jak
najdłuższej nitki w określonym
czasie. Zapraszamy do zmierzenia
się z przęślikiem.
(is)
Dziś o godzinie 1130 w chacie
zielarek (43) przeprowadzony zos−
tanie konkurs rozpoznawania ziół i
kwiatów.
(ps)
O godzinie 1200 na scenie od−
będzie się konkurs pod hasłem
Rozpoznaj przedmiot. Zadaniem
dzieci, biorących udział w kon−
kursie będzie rozpoznanie doty−
kiem umieszczonych w pudełku
przedmiotów, związanych z Bis−
kupinem.
(ps)
Wczoraj o godz 1400 przy
stanowisku z ceramika odbyły sie
dwa konkursy: na rekonstrukcję
naczynia i ornamentu. Najładniejsze
Edyta
naczynia wykonali:
Madalińska, Patrycja Piecha
Piecha,
Katarzyna
Rode
Marta
Rode,
Szarszewska z Poznania i Rafał
Chudzik z Łodzi. Najpiękniejszy
ornament zrekonstruowali Alicja
Ziółek, Natalia Sobkowiak, Gosia
Drozd, Alina Mardas z Gostynia