Komunikacja wizualna – od czego zacząć?
Transkrypt
Komunikacja wizualna – od czego zacząć?
MARKETING Część I Komunikacja wizualna – od czego zacząć? Fot. Shutterstock Będę kontrowersyjny – uważam, że choć jako kraj zrobiliśmy w ciągu ostatnich 15 lat ogromny postęp w zakresie komunikacji marketingowej w ogóle, tak jednocześnie jej wizualna część jest nadal jedną z najsłabszych. Dotyczy to zarówno gastronomii, jak i każdej innej branży. Na ulicach nadal z każdego zakamarka straszą wypłowiałe billboardy, wygląd reklamy w gazecie nie ma nic wspólnego ze stroną internetową, a na Facebooku w ogromnej większości używamy „pożyczonych” z wyszukiwarki Google grafik. Co z tym fantem zrobić? Zacznij od własnego podwórka! Michał Nowakowski, prezes Appetite4 1. Określ cele i bądź oszczędny w przekazie Zacznę od definicji terminu „komunikacja wizualna”, który sprowadza się do stwierdzenia, że „ocena dobrze zaprojektowanego komunikatu wizualnego opiera się nie na estetycznych lub artystycznych upodobaniach, tylko na pomiarze zrozumienia przez odbiorców komunikatu, które obraz miał wyrażać”. Wniosek? Reklama ma przede wszystkim sprzedawać, informować lub dostarczać pozytywnych emocji względem prezentowanej marki i wytwarzać więź między odbiorcą a nadawcą 40 komunikatu. Wszystko to zazwyczaj sprowadza się do powiedzenia „mniej znaczy więcej”. Im mniej komunikatów i mniej elementów będzie zawierał dowolny projekt (ulotka, billboard, landing page etc.), tym większe szanse ma by zostać dostrzeżonym i zapamiętanym. Weź również pod uwagę gdzie i jak Twoja grupa docelowa będzie mogła obcować z Twoim komunikatem. Inaczej zaprojektowany powinien zostać billboard przy autostradzie, a inaczej ulotka wręczana do ręki przechodniom na starówce. Masz jakieś pół NOWOŚCI GASTRONOMICZNE WRZESIEŃ sekundy by przekonać ich, że warto Cię odwiedzić… 2. Dwie świętości – spójność i konsekwencja Jest to jedna z kwestii najczęściej kulejących w polskich restauracjach. Jeśli nie zajmuje się Tobą od początku wyspecjalizowana agencja, która tworząc logo dodaje do niego graficzny motyw przewodni marki (key visual), obrazujący jej wartości, to wraz z kolejnymi działaniami marketingowymi zatraca ona swój charakter. Przenoszone na kolejne elementy użytkowe i promocyjne logo coraz bardziej traci komunikacyjną spójność i wcale nie ułatwia odbiorcy rozpoznawania oraz zapamiętywania Twojej marki. Konsekwencja jest tu tak samo ważna, jak przy standaryzacji wyglądu dania głównego, gdy opuszcza ono kuchnię. Ileż razy zdarzało mi się gościć w restauracjach, w których każdy element projektowany był przez inną osobę w całkowitym oderwaniu od wcześniejszych projektów. Nic do siebie nie pasuje zarówno w warstwie merytorycznej, jak i wizualnej. Aż prosi się tu o kilka soczystych przykładów, MARKETING ale może rozwinę kiedyś ten temat na naszym blogu. 3. Zadbaj o profesjonalne zdjęcia Pomijając nagminne zjawisko „pożyczania” grafik z wyszukiwarki obrazów Google i używania ich jak własnych, coraz większym problemem gastronomii staje się korzystanie z tzw. stocków, czyli płatnych banków zdjęć do komercyjnego użycia. Dlaczego jest to problem? Otóż wszyscy korzystają z tych samych materiałów. Nie zliczę lokali z tym samym (rzeczywiście najładniejszym dostępnym) zdjęciem steka na stronach www czy w materiałach reklamowych. Jeśli chcesz odróżnić się od konkurencji, zainwestuj w profesjonalny packshot spożywczy, zdjęcia wnętrz lokalu, a nawet kadry. Przede wszystkim będziesz mógł na nich pokazać swoje dania takimi, jakie są, a po drugie w scenerii, w której rzeczywiście można je zobaczyć. Niech potrawę prezentuje Twój szef kuchni albo najlepszy z kelnerów – daj swojej marce twarz, uwiarygodnij ją, pokaż realne zaangażowanie i miłość do kuchni. Tego się przecież od Ciebie oczekuje, tym bardziej jeśli jesteś w kanałach social media! 4. Zachęć do wejścia, ale nie szczuj Na każdym kroku napadają nas niechlujnie wypisane potykacze, a elewacje zalała fala multikolorowych i niepasujących do siebie, niezrozumiałych elementów graficznych. O ile tę kwestię regulować zaczęła ustawa krajobrazowa, a egzekwować jej przestrzegania mają samorządy, o tyle restauratorzy również muszą zastanowić się na czym bardziej im zależy: na widoczności czy jakości przekazu? Te bowiem często nie idą w parze. Z doświadczenia wiem, że do wejścia znacznie bardziej zachęca dobrze widoczne z ulicy wnętrze lokalu. Fajnie, jeśli można z tego punktu dojrzeć elementy menu, choćby wypisane na ścianie oraz ekspozycję dań, deserów czy napojów własnej produkcji. Jeśli nie zasłonisz sobie lokalu dla ludzi na ulicy, a jednocześnie nie odbierzesz światła dziennego tym wewnątrz i jeśli pasuje to do jego charakteru, to możesz pokusić się o wypisanie kilku haseł wyklejkami, czy po prostu pisząc białym markerem po szybach. Mogą to być „piwa rzemieślnicze”, „kuchnia organic”, „kawa 100% arabica na wynos”, „lunche” i tego typu informacje, które opisaniu każdej z nich. Wykorzystaj dobrze zaprojektowane plakietki, oparte o stworzone key visual. Jeśli prowadzisz restaurację z wykwintną kuchnią, poinformuj w menu klientów o możliwości organizacji przyjęć okolicznościowych w Twoich pięknych wnętrzach. Jeśli natomiast prowadzisz restaurację z modną ostatnio kuchnią organiczną, postaw na każdym ze stolików infografikę ale pomagać w nawigacji. Właściwie menu można traktować w podobny sposób jak serwis internetowy obcej firmy. Większość z nas jest niecierpliwa, chce jak najszybciej znaleźć interesujące informacje i zakończyć proces. Różnica jest jednak znacząca – w Internecie zazwyczaj wiemy, czego szukamy, a w restauracji często nie mamy pojęcia na co mamy ochotę. Twoim zadaniem jest ułatwienie procesu decyzyjnego klientom. Osobiście zwykłem prosić naszych klientów – którzy już istnieją na rynku – o przedłożenie danych z ostatnich kilku miesięcy z funkcjonowania ich POSów i analizować strukturę menu zgodnie z macierzą BGC. Nową kartę często projektujemy w oparciu o ten schemat, nadając pozycjom menu odpowiednie rangi i klasyfikując je względem siebie zarówno w obrębie kategorii, jak również kategorie względem siebie. Gwarantuję, że efekty sprzedażowe są widoczne już w pierwszych tygodniach po wprowadzeniu nowej karty. 7. Nie rób tego sam! przyciągną całkowicie przypadkowych przechodniów i być może przekonają ich do kolejnych odwiedzin. Pamiętaj jednak, że nie wszędzie będzie to dobrze wyglądało i nie zawsze masz coś, co może odróżnić Cię od konkurencji. o pochodzeniu mięsa, jaj czy serów zagrodowych. Myśl niestandardowo – im szybciej wywołasz uśmiech na ustach, tym lepiej. 5. Informuj Gastronomia to stała rotacja i poleganie na czynniku ludzkim nie zawsze okazuje się najlepszym rozwiązaniem. Oczywiście, to kelnerzy powinni odpowiadać w głównej mierze za zwiększanie Twoich obrotów, ale niezależnie od ich kompetencji możesz wyposażyć ich w dodatkowe narzędzie jakim jest menu. Brzmi jak truizm? Widziałem setki menu, w których herbata jest tak samo ważna, jak danie główne (pod względem wielkości czcionki i rozmieszczenia), w którym opisy są tak długie, że nikt nie dociera do ich końca, a karty win ,owszem, operują nazwami szczepów i regionami, ale niestety nie mówią klientom do czego właściwie wypada je wypić. Po pierwsze karta menu musi być krótka i w ciągu czasu krótszego niż minuta dawać jasną odpowiedź na pytanie – co właściwie chciałbym zjeść? W spełnieniu tego wymogu coraz częściej pomagają grafiki, ikony i inne elementy, które nie mają stanowić tylko ozdób, Naturalnie przechodzimy do kolejnego punktu, jakim jest informowanie klientów o ofercie i możliwościach lokalu. Nie jestem fanem standów i obwieszania restauracji milionem komunikatów, które ostatecznie są czytane tylko przez kadrę, gdyż klienci bardzo szybko w obliczu natłoku informacji po prostu wyłączają się z ich odbierania. Wszystko zależy od charakteru Twojego lokalu. Jeśli masz kawiarnię z przekąskami – pomyśl o atrakcyjnym O AUTORZE... Specjalista w zakresie kreacji wizerunku i e-marketingu, z branżą związany od ośmiu lat. Od 2014 dyrektor kreatywny Appetite4 - agencji marketingu zintegrowanego, wyspecjalizowanej w kompleksowej obsłudze sektora HoReCa. Jego zespół zajmuje się tworzeniem i rozwijaniem marek hotelowych, kreacją strategii komunikacji, przeprowadza złożone kampanie marketingowe (od pre-openingu po rebranding) oraz doradza w kwestiach wizerunkowych. 6. Karta menu to Twój najlepszy sprzedawca WRZESIEŃ Gastronomia to biznes trudny i często niewdzięczny, w którym codziennie od nowa wypracowuje się ten sam końcowy efekt. Poznanie go od środka gwarantuje całkowitą zmianę percepcji względem tego, co jest dobre, co pożądane, a co nie godzi się w lokalu na poziomie, niezależnie w jakim segmencie chce się pozycjonować. Niestety często wysoka jakość usług gastronomicznych nie idzie w parze z marketingiem na równie wysokim poziomie, gdyż po prostu nie ma na to czasu, czy choćby wystarczającej wiedzy do tworzenia spójnych i efektywnych kampanii. Komunikacja wizualna jest jednym z głównych narzędzi marketingu i wymaga zarówno strategii, jak i odpowiednich narzędzi oraz nakładów finansowych, w związku z czym lepiej zaufać firmie z zewnątrz, która całkiem inaczej spojrzy na Twoje potrzeby, nie będąc jednocześnie obarczoną wszystkimi problemami dnia codziennego Twojego lokalu. Ostatnia rada niech będzie obrazowa. Potraktuj tę współpracę jak przejażdżkę taksówką na wakacjach – znajdź kierowcę, powiedz mu gdzie chcesz dojechać i zajmij się podziwianiem widoków. W następnym wydaniu więcej i bardziej szczegółowo o komunikacji wizualnej. NOWOŚCI GASTRONOMICZNE 41