Odmowa wsparta przepisami
Transkrypt
Odmowa wsparta przepisami
Dyrektorzy przedszkoli często odmawiają przyjmowania do przedszkoli dzieci chorujących na cukrzycę, powołując się na przepisy zabraniające nauczycielom podawania dziecku leków. Odmowa wsparta przepisami W tej sprawie interweniowała niedawno Rzecznik Praw Dziecka, według której chore dzieci nie mogą być dyskryminowane i powinny mieć dostęp do przedszkoli na takich samych zasadach, co dzieci zdrowe. Rzecznik zwróciła się do ministrów zdrowia oraz edukacji z prośbą o uregulowanie tej kwestii. Z informacji i skarg do- foto Archiwum 14 cierających do biura Rzecznika wynika, że dyrektorzy przedszkoli nie chcą przyjmować dzieci chorych na cukrzycę, które wymagają podawania insuliny. Swoje decyzje uzasadniają argumentem, że nauczyciele nie mają wystarczającej wiedzy medycznej, by prawidłowo interpretować wyniki poziomu cukru we krwi, powołują się też na wspomniane wyżej przepisy dotyczące podawania dzieciom leków w szkołach i przedszkolach. W piśmie skierowanym do ministrów Rzecznik wyraziła opinię, że dzieciom chorym na cukrzycę powinno się zagwarantować możliwość uczęszczania do przedszkoli. Cel ten można osiągnąć poprzez odpowiednią organizację przedszkoli i zmianę obowiązujących przepisów w tym zakresie, tak by nie działały one na niekorzyść dziecka. Według Rzecznika przedszkola powinny zatrudniać pielęgniarki, natomiast nauczyciele powinni zostać przeszkoleni w zakresie opieki nad dziećmi korzystającymi z pomp insulinowych. Rzecznik Praw Dziecka akcentuje w swoim piśmie, że cukrzyca jest chorobą cywilizacyjną i że prognozy epidemiologiczne przewidują wzrost liczby zachorowań również u dzieci. Dlatego niezbędne jest, by przedszkola były na to przygotowane, by nauczono się, w jaki sposób opiekować się dzieckiem chorym na cukrzycę, gdyż takie dzieci będą do nich uczęszczały. Nauczyciele muszą umieć pomóc w od- czytaniu i zinterpretowaniu wyników poziomu cukru we krwi. Dziecko nie może przecież przebywać stale pod opieką fachowego pracownika służby zdrowia. Obecnie, choć teoretycznie nie można odmówić przyjęcia do przedszkola dziecka z powodu cukrzycy, w praktyce niewiele placówek wyraża na to zgodę. Zależy to od dobrej woli dyrektora placówki. Natomiast jeśli chodzi o podanie dziecku leku, to w myśl obowiązujących przepisów, nauczyciel nie może tego zrobić. W konsekwencji, nawet jeśli dziecko chore na cukrzycę chodzi do przedszkola, to rodzice muszą przychodzić w czasie posiłków, trzy razy dziennie, by podać mu lek. Z cukrzycą w szkole To z niewiedzy, a nie złej woli Z Hanną Zych-Cisoń, wiceprezesem Zarządu Głównego Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków, rozmawia Jolanta Gromadzka-Anzelewicz Zaskoczyło panią Ministerstwo Zdrowia? Od wielu lat my, czyli stowarzyszenie, rodzice i lekarze, byliśmy przekonani, że to jedyna możliwa wykładnia prawna. Dlaczego? Bo przy podawaniu insuliny nie ma żadnego zagrożenia, że nauczyciel zrobi dziecku jakąś krzywdę, że jego, nawet nieprawidłowe działanie, przyniesie mu szkodę. Nawet jak przyciśnie w pompie insulinowej nie ten guziczek? Nie ma szans się pomylić, pełno tam zabezpieczeń i alarmów. Przecież pompy obsługują nawet dzieci, tylko nieco starsze od Kuby czy Adasia. Po to została stworzona pompa, by dziecko mogło swobodnie chodzić do przedszkola i szkoły. Cukrzyca jest kosztowną chorobą, mało którzy rodzice mogą sobie pozwolić, by jedno z nich siedziało w domu. Ponadto wiele matek samotnie wychowuje swo- je chore dzieci. Muszą oddać dziecko do przedszkola, bo nie mogłyby pracować. Warto podkreślić, że nauczycielka, aplikując dziecku insulinę, nie podejmuje żadnych decyzji terapeutycznych. Wykonuje tylko czynność, którą zlecił lekarz. Co innego, gdyby podała mu tabletkę od bólu głowy. To byłaby decyzja terapeutyczna. Czy problem narasta, bo coraz więcej dzieci zapada na cukrzycę? To jeden z powodów. Drugim – paradoksalnie – jest postęp medycyny. Dawniej dziecko z cukrzycą dostawało zastrzyk z insuliny raz dziennie, szło do przedszkola czy szkoły, ale nie mogło ćwiczyć na WF czy jeździć na wycieczki. Nikt nie zauważał, że ma cukrzycę. Nowoczesne leczenie pozwala dziecku żyć normalnie – jeść, kiedy jest głodne, ćwiczyć, gdy zdrowe dzieci ćwiczą. Nie uważam jednak, że przedszkolanki nie chcą podawać insuliny, bo mają złą wolę. To efekt lęku przed wykonaniem pewnych czynności, który teraz panuje w różnych placówkach i odpowiedzialności, która za to grozi. Można to pokonać tylko za pomocą edukacji. U dzieci i młodzieży najczęściej występującą postacią jest cukrzyca typu I o podłożu autoimmunologicznym. Jednak obecnie coraz częściej u osób młodych rozpoznaje się cukrzycę typu II współwystępującą z otyłością. Po rozpoznaniu cukrzycy lekarz powinien przekazać szkole pisemną informację o przypadku zachorowania oraz sposobie udzielania pomocy w stanach zagrożenia, czyli w hipoglikemii i kwasicy cukrzycowej. Natomiast obowiązkiem rodziców jest pozostawienie w szkole w widocznym miejscu telefonów kontaktowych do nich i do lekarza oraz wyposażenie apteczki szkolnej w glukozę i glukagon. Zadaniem personelu pedagogicznego jest wszechstronna pomoc uczniowi mająca na celu szybki i bezpieczny powrót do szkoły oraz pełną integrację ze środowiskiem szkolnym. Cukrzyca nie jest wskazaniem do zwolnienia z jakichkolwiek zajęć, w tym również z zajęć wychowania fizycznego, niemniej jednak warunkiem jest odpowiednie przygotowanie nauczyciela i prawidłowe wyrównanie cukrzycy u dziecka. Szkoła powinna zapewnić dziecku miejsce do wykonywania oznaczeń stężenia glukozy oraz podania insuliny, np. gabinet lekarski, także w sytuacjach szczególnych, np. egzaminów, zawodów sportowych. Nauczycielowi nie wolno pozostawić dziecka bez opieki w trakcie lub po epizodzie niedocukrzenia. Aby zapobiec izolacji dzieci chorych na cukrzycę, ich stygmatyzacji w środowisku szkolnym, niezbędna jest współpraca diabetologicznego zespołu leczącego z personelem pedagogicznym w szkole i rodziną dziecka, w tym przede wszystkim przeprowadzenie prelekcji edukacyjnych o cukrzycy, a także objęcie dzieci i młodzieży chorych na cukrzycę stałą opieką psychologiczną. Obserwuje się u nich bowiem zespoły depresyjne, zaburzenia jedzenia (zwłaszcza u dziewcząt w okresie dojrzewania), w tym jadłowstręt psychiczny (anoreksja). 15