WYWIAD Z ŁUKASZEM KUROPACZEWSKIM Uczniowie

WYWIAD Z ŁUKASZEM KUROPACZEWSKIM
Uczniowie: Dziękujemy, że zgodził się Pan na umieszczenia pana
postaci w naszej encyklopedii. Chcielibyśmy zadać kilka pytań:
- Gdzie i kiedy się Pan urodził?
Łukasz Kuropaczewski: URODZIŁEM SIE W GNIEŹNIE, W 1981 ROKU.
- Skąd pochodzi Pana rodzina?
- MOJA MAMA POCHODZI Z GDAŃSKA, A MÓJ TATA ZE STRZAŁKOWA.
- Czy ma Pan rodzeństwo?
- JESTEM JEDYNYM DZIECKIEM MOICH RODZICÓW.
- Kim chciał Pan zostać, jak był Pan mały?
- MUZYKIEM.
- Gdzie Pan spędził dzieciństwo?
- JUŻ W WIEKU 10 LAT, KIEDY USŁYSZAŁEM GITARĘ W KOŚCIELE
W STRZAŁKOWIE WIEDZIAŁEM, ŻE TO BĘDZIE MOJE ŻYCIE. CAŁE
DZIECIŃSTWO BYŁO PODPORZĄDKOWANE MUZYCE I GITARZE.
- Czy było szczęśliwe?
- BARDZO SZCZĘŚLIWE, ODKRYŁEM W SOBIE PASJĘ BARDZO WCZEŚNIE,
ONA DODAWAŁA MI SKRZYDEŁ.
- Jakie Pan ukończył szkoły?
- SZKOŁĘ PODSTAWOWĄ W STRZAŁKOWIE, SZKOŁĘ MUZYCZNĄ
W SŁUPCY I KONINIE, LICEUM MUZYCZNE W POZNANIU, AKADEMIĘ
MUZYCZNĄ WE WROCŁAWIU I PEABODY CONCSERVATORY
W BALTIMORE, USA.
- Jaki ma Pan zawód wyuczony?
- MAGISTER SZTUKI:-)
- Kim są Pana rodzice? Czy zachęcali Pana do muzykowania?
- RODZICE SĄ NAUCZYCIELAMI, PRACUJĄ W SZKOLE PODSTAWOWEJ
W STRZAŁKOWIE. BARDZO WSPIERALI MOJĄ PASJĘ DO MUZYKI.
- Czy zaniedbywał Pan szkołę dla gitary?
- ZDARZAŁO SIĘ... :-))))
- Jak wyglądał Pana dzień, gdy był Pan w naszym wieku [ile czasu
poświęcał Pan na ćwiczenia, gry, naukę, zabawę]?
- NIE MIAŁEM WIELE WOLNEGO CZASU. OD RANA W SZKOLE
PODSTAWOWEJ, POTEM MUZYCZNEJ, WIECZOREM ĆWICZYŁEM
NA GITARZE I ODRABIAŁEM LEKCJE. W WEEKENDY ĆWICZYŁEM I
JEŹDZIŁEM Z RODZICAMI NA WYCIECZKI.
- Jaki był Pana ulubiony przedmiot w szkole?
- MUZYKA
- Jaki był Pana ulubiony nauczyciel?
- WSZYSTKICH LUBIŁEM, BO WSPIERALI TO, CO ROBIŁEM I NIE
PRZESZKADZALI MI W TYM, BYLI WYROZUMIALI.
- Dlaczego wybrał Pan gitarę, a nie inny instrument?
- BO GITARA JEST NAJPIĘKNIEJSZYM INSTRUMENTEM NA ŚWIECIE.
- W jakim wieku Pan zaczął grać?
- MIAŁEM 9 LAT.
- Kto był Pana pierwszym nauczycielem gitary, któremu Pan zawdzięcza
najwięcej?
- NAJPIERW UCZYŁA MNIE PANI DANUSIA PYDYŃSKA W GMINNYM
OŚRODKU KULTURY W STRZAŁKOWIE. POTEM W SZKOLE MUZYCZNEJ
PANI AGATA GIERŁOWSKA, PAN ANDRZEJ MAJEWSKI, PROFESOR PIOTR
ZALESKI I NA KOŃCU MANUEL BARRUECO. KAŻDEMU ZAWDZIĘCZAM
WIELE.
- Miał Pan jakieś osiągnięcia w wieku szkolnym, jakie?
- JEŹDZIŁEM NA KONKURSY GITAROWE I KILKA WYGRAŁEM.
- Czy grał Pan w jakimś zespole?
- NIE GRAŁEM, ZAWSZE CHCIAŁEM BYŚ SOLISTĄ.
- Jaki był Pana najlepszy moment w karierze? A jaki najgorszy?
- NAJGORSZY TO NIEUDANY KONCERT W SŁUPSKU. A NAJLEPSZY
TO RECITAL W CARNEGIE HALL W NOWYM JORKU. SPEŁNIENIE
MARZENIA KAŻDEGO MUZYKA.
- Czy ma Pan jakieś trofea?
- TROCHĘ TEGO SIĘ NAZBIERAŁO. STOJĄ NA PÓŁKACH W MIESZKANIU
MOICH RODZICÓW. NIE PRZYWIĄZUJĘ DO TEGO WAGI. MUZYKA
TO POWOŁANIE.
- Czy ma Pan jakieś motto życiowe, idola?
- MOJE MOTTO BRZMI: „CO CIĘ NIE ZABIJE, TO CIĘ WZMOCNI”. A IDOLI
MAM BARDZO WIELU. SĄ WSRÓD NICH MOI RODZICE, ŻONA, KOLEDZY,
MUZYCY, PISARZE, AKTORZY I KUCHARZE.
- Jakie ma Pan hobby, poza muzyką?
- GOTOWANIE I PODRÓŻE.
- Proszę opowiedzieć o swojej rodzinie.
- MAM ŻONĘ MAGDĘ I PIESKA BOLKA. MIESZKAMY W PUSZCZYKOWIE
NA SKRAJU WIELKOPOLSKIEGO PARKU NARODOWEGO.
- Jakby Pan ocenił swój charakter?
- JESTEM OPTYMISTĄ.
- Czym Pan zajmuje się teraz?
- PROWADZĘ KLASĘ GITARY NA AKADEMII MUZYCZNEJ W POZNANIU
I CAŁY CZAS KONCERTUJĘ. OBECNIE JESTEM W ROSJI, W MOSKWIE,
GDZIE JUTRO ZAGRAM RECITAL W SŁYNNEJ SALI IM. P. CZAJKOWSKIEGO
W FILHARMONII NARODOWEJ.
- Jakie ma Pan plany na przyszłość?
- CHCIAŁBYM POWIEKSZYĆ RODZINĘ I SPRAWIAĆ LUDZIOM RADOŚĆ
SWOIM MUZYKOWANIEM.
Bardzo dziękujemy za udzielenie nam wywiadu.